UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI WYDZIAŁ HISTORYCZNY DYSERTACJA DOKTORSKA Krajobraz epigraficzny Legnicy w okresie nowożytnym mgr Michał Dalidowicz Promotor: dr hab. Wojciech Krawczuk, prof. UJ Promotor pomocniczy: dr Adam Górski Kraków 2020 Spis treści Spis treści ............................................................................................................................................. 1 Wstęp ................................................................................................................................................... 3 Zakres tematyczny pracy, pytania badawcze ...........................................................................3 Konstrukcja pracy .......................................................................................................................10 Metodologia .................................................................................................................................15 Podstawa źródłowa ....................................................................................................................19 Rozdział I: Nowożytna Legnica i jej architektura ........................................................................ 22 1.1 Legnica w nowożytności ......................................................................................................22 1.2 Krajobraz architektoniczny miasta – rys historyczny ......................................................42 1.2.1 Budowle świeckie ..........................................................................................................46 1.2.1.1. Zamek książęcy ......................................................................................................46 1.2.1.2 Ratusz .......................................................................................................................49 1.2.2 Kościoły i budowle sakralne ........................................................................................51 1.2.2.1. Kościół pw. św. Piotra i Pawła.............................................................................52 1.3.2.2. Kościół pw. Najświętszej Marii Panny ...............................................................55 1.2.2.3. Kościół pw. św. Jana (Mauzoleum Piastów)......................................................58 1.2.2.4. Kościół klasztorny benedyktynek pw. św. Krzyża (św. Maurycego) ............63 Rozdział II: Epigrafika w śląskich archiwaliach i literaturze..................................................... 66 2.1 Stan badań epigraficznych. Literatura przedmiotu. ........................................................66 2.2 Epigrafika w archiwaliach. Źródła rękopiśmienne, drukowane i ikonograficzne ..........................................................................................................................84 2.3 Krajobraz epigraficzny – próba zdefiniowania pojęcia ............................................97 Rozdział III: Artefakty epigraficzne nowożytnej Legnicy ........................................................ 107 3.1 Obiekty zawierające inskrypcje .........................................................................................107 3.2 Inskrypcje municypalne .....................................................................................................112 3.2.1 Brama triumfalna ........................................................................................................112 3.2.2 Przedmioty codziennego użytku ..............................................................................116 3.2.3. Portale, nadproża domów, detale architektoniczne ..............................................126 3.3 Inskrypcje sakralne .............................................................................................................137 3.3.1 Dzwony ........................................................................................................................137 3.3.2 Utensylia i wyposażenie kościelne ...........................................................................143 3.3.3 Elementy architektury sakralnej ...............................................................................150 3.3.4 Tarcze pogrzebowe .....................................................................................................157 3.3.5 Tumby, nagrobki, epitafia ..........................................................................................159 Rozdział IV: Lingua incriptionum. Typologia inskrypcji legnickich ......................................... 170 4.1 Epigrafika – próba zdefiniowania pojęcia i jego zasięg .................................................170 4.2 Typologia inskrypcji ...........................................................................................................176 4.2.1. Inskrypcje o charakterze informacyjnym................................................................186 4.2.1.1. Inskrypcje identyfikacyjne (datacyjne) .............................................................187 4.2.1.2 Inskrypcje identyfikacyjno- poświadczeniowe ................................................189 4.2.1.3 Inskrypcje identyfikacyjno-sentencjonalne .......................................................194 4.2.1.4. Inskrypcje sentencjonalne...................................................................................203 4.2.1.5. Inskrypcje poświadczeniowe (fundacyjne) ......................................................209 4.2.1.6. Inskrypcje poświadczeniowo-sentencjonalne .................................................220 4.2.1.7 Inskrypcje poświadczeniowo-kommemoratywne ...........................................221 4.2.1.8 Inskrypcje wotywne .............................................................................................224 4.2.1.9. Inskrypcje dydaktyczne ......................................................................................235 4.2.1.10 Inskrypcje magiczne ...........................................................................................247 4.2.2. Inskrypcje kommemoratywne ..................................................................................252 4.2.2.1 Inskrypcje funeralne i sepulkralne .....................................................................257 4.2.2.2. Graffiti ...................................................................................................................284 Rozdział V: Analiza pisma epigraficznego................................................................................. 288 5.1 Pisma gotyckie – minuskuła i majuskuła .........................................................................289 5.2. Pisma humanistyczne – kapitała protorenesansowa, kapitała, minuskuła, majuskuła, kursywa, pisanka ......................................................................................................................292 5.3. Pisma neogotyckie – fraktura. ..........................................................................................306 5.4. Cyfry ....................................................................................................................................310 5.5. Język inskrypcji ..................................................................................................................314 5.7 System brachygraficzny, interpunkcyjny i ortograficzny .............................................316 Podsumowanie ............................................................................................................................... 323 Bibliografia ...................................................................................................................................... 329 Źródła rękopiśmienne: .............................................................................................................329 Źródła drukowane: ...................................................................................................................331 Opracowania: .............................................................................................................................337 Wstęp Zakres tematyczny pracy, pytania badawcze Krajobraz epigraficzny Legnicy w okresie nowożytnym. Wydaje się, że temat pracy został sprecyzowany na tyle jasno, że nie potrzebne jest jego rozwinięcie, wyjaśnienie. Jednocześnie jest to temat na tyle pojemny i specyficznny, że bez dodatkowych wyjaśnień, niemożliwym będzie zrozumienie w pełni postawionego zagadnienia. Pierwszą ze wspomnianych kwestii zajmuje krajobraz. Samo pojęcie dotyczy jakiejś przestrzeni, obszaru widzianego z określonego punktu. Przestrzeń ta posiada określone charakterystyczne cechy przyrodnicze, topograficzne, architektoniczne czy historyczne1. W naszym rozumieniu elementami wyróżniającymi będą inskrypcje. Towarzyszyły one człowiekowi od zarania dziejów. Anna Chudzik podaje, że pierwsze udokumentowane ryty, znaki i symbole zapisane na materiale twardym pojawiły się około 20-30 tysięcy lat temu. Początkowo pełniły one funkcje magiczne, estetyczne czy „oswajające”2. Z czasem zaczęto tworzyć systemy znaków, które stawały się pierwotnymi pseudoalfabetami. Odejście od form hieroglificznych dało wówczas podstawy znaków zbliżonych do liter w dzisiejszym rozumieniu. 3W starożytnych Pompejach czy Herkulanum napisy na murach domostw, tzw. graffiti pełniły funkcję informacyjną, potwierdzającą czy prześmiewczą, ale w znakomitej większości były elementem krajobrazu. Nie usuwano ich, nie zakrywano, 1 Cecha charakterystyczna danego krajobrazu jest na tyle zindywidualizowana, że niemożliwe jest wskazanie dwóch identycznych przestrzeni. Owszem, mogą one być podobne, tożsame, ale nigdy jednakowe. Wyróżnikiem decydującym o charakterze wskazanego pejzażu mogą być elementy naturalne, takie jak góry, drzewa, torfowiska; ale także elementy architektury, zdobnictwo, czy poszczególne artefakty funkcjonujące w tymże krajobrazie. Małgorzata Dziura wyróżnia nawet krajobraz dźwiękowy, który utworzony jest na podstawie dzwonów znajdujących się na danym terytorium. Stanowią one element tożsamości miejsca, a także jego artystyczny wyraz, bogactwo przekazywanych treści historycznych, kulturowych i religijnych. M. Dziura, Dzwony w krajobrazie pogranicza nadsańskiego, [w:] Na pograniczach. Kultura-Literatura-Media, pod red. A. Chudzik, R. Lipelta, Sanok 2017, s. 51-53. 2 A. Chudzik, „Homo Scribens”. O wpływie pisma na rozwój człowieka, [w:] Zeszyty Naukowe PWSZ, nr 4, pod red. M. Kawki, Sanok 2007, s. 55. 3 Za pierwsze, poukładane alfabety uważa się systemy semickie powstałe około dwóch tysięcy lat przed Chrystusem. M. O’Connor, Epigraphic Semitic Scripts, [w:] The World’s writing systems, ed. P. T. Daniels, W. Bright, New York-Oxford 1996, s. 88-89. a wręcz pokazywano publicznie, bowiem miało to świadczyć o piśmienności właściciela domu, adresata bądź nadawcy4. Z czasem ich rola powiązana była nie tylko z przekazywaniem jakiejś prozaicznej wiadomości, na przykład nazwy zajazdu, karczmy lub warsztatu5, ale inskrypcje zaczęły funkcjonować w krajobrazie, jako element ozdobny6, chwalebny7. 4 A. Wypustek, Rzymskie graffiti seksualne, erotyczne i miłosne z Pompejów i Herkulanum (1 wiek n.e.), Warszawa 2019, s. 42-43. 5 W. Harrison, An Historicall description of the Lland of Britaine, with a briefe rehersall of the nature and qualities of the poeple of England, [in:] The Chronicles of England, Scotland and Ireland, vol. 3, London 1587, s. 247. 6 F. Razeto, La capella Tornabuoni a Santa Maria Novella, [in:] Capelle del Rinascimento a Firenze, ed. M. Bellini, Firenze 1998, s. 92; J. L Dubreton, Życie codzienne we Florencji. Czasy Medyceuszów, Warszawa 1961, s. 69. 7 A. Jarzębski, Gościniec abo opisanie Warszawy, 1643 r., Warszawa 1909, s. 74. 8 Katarzyna z Sosnowskich Platerowa. Moja podróż do Włoch. Dziennik z lat 1785-1786, oprac. M. E. Kowalczyk, Łomianki 2013, s. 164. 9 A. Jarzębski, Gościniec abo opisanie Warszawy, 1643 r., Warszawa 1909, s. 13. 10 J. A. Morsztyn, Posyła wiersze JMCI Panu Marszałkowi Wielkiemu Koronnemu Jerzemu Lubomirskiemu, [w:] Poezye. Oryginalne i tłómaczone, pod red. P. Chmielowskiego, Warszawa 1883, s. 113; A. Gryphius, Grabschrifft eines Hochberühmbten Mannes, [w:] Andreas Gryphius: Gesamtausgabe der deutschsprachigen Werke, bd. 1, hrsg. von M. Szyrocki, H. Powell, Tübingen 1963, s. 37 11 Ogromne zniszczenia, jakie były efektem wojny trzydziestoletniej bardzo długo były widoczne w krajobrazie Europy. Wraz ze zmianami politycznymi i religijnymi nastąpiły zmiany w tymże krajobrazie. Tam, gdzie nie było dotąd budowli protestanckich, zaczęły takie powstawać wraz z całym aparatem symboliki, a zatem i wraz z nowymi inskrypcjami (np. dzwony czy tablice). Podobnie było w przypadku chrześcijan i ich odbudowy, nie tylko duchowej ale także materialnej. P. H. Wilson, Wojna Trzydziestoletnia 1618-1648. Tragedia Europy, Oświęcim 2017, s. 726-727, 777-779. Ówczesne społeczeństwa partycypowały w recepcji krajobrazu kulturowego, którego nieodzownym elementem były inskrypcje. O napotkanych napisach wspominano w swoich dziennikach podróży8, przewodnikach historycznych9 czy nawet w poezji10. Były więc istotne, zarówno w sferze kulturowej, ale także i politycznej. Zmiana władzy mogła wiązać się ze zmianą krajobrazu, przestrzeni miejskiej czy lokalnej w ogóle11. W ślad za zmianami mogły także zmieniać się inskrypcje12. Czasami były usuwane, a nieraz nawet niszczone13. Jednak już u schyłku średniowiecza zauważono, że na krajobraz kulturowy składają się inskrypcje i należy je zachować dla potomnych14. 12 Takie zmiany można zaobserwować już w nowożytności. Na przykład gdy Karol II Stuart został de facto królem Anglii, polecił zmienić nazwy statków, które były chlubą jego floty. „After dinner the King and Duke altered the name of some of the ships, viz. the Nazeby into Charles, The Richard, James; the Speaker, Mary; the Dunbar (which was not in company with us), the Henry; Winsly, Happy Return; Wakefield, Richmond; Lambert, the Henrietta; Cheriton, the Speedwell; Bradford, the Successe.” The Diary of Samuel Pepys, ESQ., F.R.S. from 1659 to 1669, ed. By. R. Braybrooke, London-New York 1879, s. 35. 13 Taką sytuację zaobserwować można zwłaszcza w perspektywie inskrypcji cmentarnych. Po II wojnie światowej zniszczono i konsekwentnie niszczono przez kolejne lata wiele cmentarzy zarówno na terenie Polski, jak i kresów wschodnich. M. Dalidowicz, Lubuski problem z sepulkralnym aspektem dziedzictwa kulturowego. Już nasze czy jeszcze nie?, [w:] Studia i monografie, z. 402, Region. Współczesne przejawy dziedzictwa, pod red. W. Musialik, Opole 2014, s. 203-219. 14 M. Buonocore, Epigraphic Research from Its Inception: The Contribution of Manuscripts, [w:] Roman Epigraphy, ed. By Ch. Bruun, J. Edmondson, Oxford 2015, s. 26. 15 K. M. Kowalski, Artefakty jako źródło poznania, Gdańsk 1996, s. 55-64. 16 M. Janik, Zabytki epigrafiki lubliniecko-oleskiej jako konkretyzacja pamięci społecznej na pograniczu śląsko-małopolskim [w:] Historia – Pamięć – Tożsamość w edukacji humanistycznej. t. 3., Pamięć człowieka, pamięć miejsca, miejsca pamięci, pod red. B. Popiołek, A. Chłosty-Sikorskiej, A. Słaby, Kraków 2015, s. 334. Krzysztof Maciej Kowalski zwrócił uwagę na nader istotną kwestię, jaką jest recepcja kultury obcojęzycznej. Niemieckojęzyczne napisy pojawiające się na artefaktach kultury materialnej Gdańska często były niszczone w związku z niezrozumieniem natury tychże, będąc jedynie projekcją komunikatu „to jest niemieckie”, a zatem powinno być zniszczone. Część artefaktów przetrwała jednak polityczne i kulturowe zawirowania stając się jednocześnie elementem tzw. wtórnego krajobrazu kulturowego. Wiąże się to bezpośrednio ze zmiennością kontekstu umiejscowienia danego artefaktu a zatem komunikatu, jaki za sobą niósł15. Przestrzeń epigraficzna stawała się przestrzenią kulturową do odbioru tego przekazu epigraficznego. Artefakty z inskrypcjami są formami trwałymi po to, by istnieć przez długi okres czasu, a zatem kształtować tą przestrzeń odbioru kulturowego w perspektywie wielu dziesiątek lat a nawet stuleci16. Temat krajobrazu epigraficznego, podejmowany był przez kilku badaczy z mniejszym, bądź większym zaangażowaniem. Z całą pewnością należy wymienić Andrzeja Biernata, którego praca Dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne na ziemiach Królestwa Polskiego wnosi pewien schemat w strukturę badawczą pejzażu epigraficznego. Zwrócił on uwagę na źródła epokowe – w jego przypadku była to ówczesna prasa, które zawierały odniesienia do tegoż pejzażu, refleksje obserwatorów. Przedstawiając ten krajobraz podzielił go według struktury terytorialnej – duże miasta, średnie miasta, małe miasta, miasta przemysłowe i tereny pomiędzy nimi. W analizie epigraficznej wykazał takie artefakty jak: epitafia, inskrypcje nagrobne, tabliczki informacyjne, reklamy handlowe, szyldy, tabliczki z nazwami ulic, a także plakaty. Marcin Hlebionek natomiast wskazał jeszcze inne artefakty epigraficzne. W swoim Pejzażu epigraficznym Trzcianki, zwrócił także uwagę na inskrypcje znajdujące się na przedmiotach codziennego użytku: butelkach czy wieszakach. Co więcej, uwzględnił on także inskrypcje na tłokach pieczętnych. Powstało również kilka pomniejszych prac, które dotykały pejzażu epigraficznego. Były to jednak prace niewielkie, skupiające inskrypcje z jednego obiektu, bądź niewielkiego obszaru. Z reguły ilość inskrypcji była niewielka i raczej rolą tych prac była prezentacja tychże, zamiast analizy samego krajobrazu. A. Górski przedstawił pejzaż kościoła pw. św. Marcina w Świdnicy, gdzie obok kilku epitafiów zgromadził także inskrypcje z utensyliów kościelnych17. K. Kornak natomiast przedstawiła krajobraz epigraficzny miejscowości Prusy, ale w tym przypadku również praca ograniczyła się do prezentacji kilku inskrypcji nagrobnych18. Nieco większą pracę, ale też i o nieco innym charakterze przedstawił P. Wiszewski. Zrekonstruował on krajobrazuepigraficzny kościoła klasztornego benedyktynek w Legnicy. Wykorzystując dostępne archiwalia podjął próbę odtworzenia pejzażu epigraficznego tego kościoła a także zmian, jakie zachodziły na przestrzeni wieków19. 17 A. Górski, Krajobraz epigraficzny kościoła pw. św. Marcina w Świdnicy w powiecie zielonogórskim, [w:] Europa Środkowo-Wschodnia: ideologia, historia a społeczeństwo: księga poświęcona pamięci Profesora Wojciecha Peltza, pod red. J. Dudka, D. Janiszewskiej, U. Świderskiej-Włodarczyk, Zielona Góra 2005, s. 429 – 439. 18 K. Kornak, Krajobraz epigraficzny miejscowości Prusy (woj. dolnośląskie). Komunikat, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013, s. 181-189. 19 Warto odnotować, że dziś nie ma ówczesnego kościoła, postawiony jest nowy, a po epitafiach i nagrobkach nie ma śladu. P. Wiszewski, Krajobraz epigraficzny kościoła klasztornego benedyktynek w Legnicy (XIV-XIX w.), [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 55-62. Kolejnym elementem, który można wyróżnić w temacie pracy jest kwestia zakresu terytorialnego. Krajobraz został ograniczony do jednego tylko miasta – Legnicy. Spowodowane to jest kilkoma aspektami. Legnica, jako jeden z głównych przedstawicieli miast średnich Śląska, w porównaniu do innych analogicznych miast, posiada sporą kolekcję zachowanych epitafiów. Ponadto zachowane materiały archiwalne pozwalają na syntezę dotyczącą krajobrazu epigraficznego. Wśród kryteriów doboru terytorialnego jest również fakt, że Legnica była jednym z pierwszych miast, które przeszło konwersję na protestantyzm. Tu zatem zauważalne były wpływy, różnice i podobieństwa w recepcji kultury, a co za tym idzie w pejzażu epigraficznym. Terytorialnie badania zostały ograniczone do obszaru tak zwanego starego miasta. W pierwszym rozdziale zostało szczegółowo wyjaśnione dlaczego wskazane budowle zostały wybrane do badań. W pracy ujęto wszelkie inskrypcje, znajdujące się w środku i w obrębie kościołów św. Piotra i Pawła, Najświętszej Marii Panny oraz św. Jana, które do dnia dzisiejszego kryją w sobie owe artefakty epigraficzne. Ujęto również inskrypcje z kościoła św. Krzyża (późniejszego pw. Św. Maurycego), który w interesującym nas okresie był kościołem klasztornym zakonu benedyktynek. Uwzględnienie ostatniego, nieistniejącego dziś kościoła uwarunkowane zostało bogatą dokumentacją archiwalną, która pozwoliła na rekonstrukcje krajobrazu epigraficznego tej budowli. Poza inskrypcjami ze sfery sacrum analizie poddano także wszelkie pozostałe, odnalezione bądź udokumentowane przypadki napisów. Znajdowały się one w obrębie murów miasta, na domach mieszczańskich, pomnikach, tablicach informacyjnych, a także na wszelkich przedmiotach codziennego użytku, takich jak dzbany, kufle czy moździerze. Istotne były inskrypcje obecne w krajobrazie legnickim, a zatem takie, które były jego częścią. Kolejnym elementem, który pojawia się w tytule pracy jest chronologia – tutaj okres nowożytny. Kwestia cezury chronologicznej podyktowana jest kilkoma czynnikami. Przede wszystkim był był to okres ogromnych zmian w percepcji społecznej, kulturowej, religijnej, politycznej czy materialno-architektonicznej. Był to również czas przemian społecznych, które czerpiąc z dobrodziejstw antyku i średniowiecza wypracowały nową, współczesną rzeczywistość. Bardzo istotnym elementem był również stan zachowania zabytków – tutaj artefaktów epigraficznych, które przynależąc do danego okresu historycznego, pozwoliły na wykreowanie pejzażu epigraficznego tego właśnie czasu. Wiek XIX i XX to czas rewolucji przemysłowej, zatem również i wytwórstwa maszynowego, które zastąpiło ręczne manufaktury. Często więc artefakty epigraficzne traciły swój unikatowy charakter, nie były już takie niepowtarzalne. Wydaje się zatem, że w przeciwieństwie do późnej współczesności, nowożytność ma dużo więcej do zaoferowania w tej kwestii. Nowożytność, umownie rozpoczęła się w XV wieku, a we Florencji nawet wcześniej. Na Śląsku jest to przełom wieku XV i XVI. Legnica, która była częścią Śląska także partycypowała w zmianach oraz ewolucji kulturowo-społecznej. Punktem początkowym został określony jednak moment ogromnych napięć społecznych w Legnicy, które wiązały się z buntem patrycjuszy pod wodzą Abrosiusa Bitschena. W 1452 roku, pod wodzą rzeczonego burmistrza, który stanął na czele patrycjatu, Legnica złożyła hołd lenny królowi Czech – Władysławowi Jagiellończykowi, otrzymując jednocześnie nowy herb20. Ówcześni władcy piastowscy zostali wygnani z miasta. Dopiero w roku 1454 na rynku, przed ratuszem legnickim ścięto wspomnianego Bitschena, co przywróciło władzę Piastów nad miastem i księstwem. Wówczas nastał także czas zmian, które zauważalne były także w krajobrazie epigraficznym. Miasto weszło w okres rozwoju gospodarczo-społecznego, a wraz z nim zaczęły pojawiać się artefakty epigraficzne, o charakterystyce renesansowej. Górną granicą pracy będzie początek wieku XIX, gdy wojska napoleońskie po przegranej bitwie pod Kaczawą (26.08.1813) stacjonowały w mieście, zajmując kilka budowli by uruchomić lazaret. Do tego celu wykorzystano dwa kościoły: NMP a także św. Maurycego, oraz zabudowania poklasztorne benedyktynek. W trakcie stacjonowania wojsk francuskich samo miasto niewiele ucierpiało, jednakże budynki 20 Warto odnotować, że wcześniej herb przedstawiał św. Piotra siedzącego pomiędzy wieżami. Z czasem dodano również drugiego patrona – św. Pawła. W. Strzyżewski, Treści symboliczne herbów miejskich na Śląsku, Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim do końca XVIII wieku, Zielona Góra 1999, s. 124. Nowy herb nadany przez Władysława miał symbolizować zwierzchność korony czeskiej nad Legnicą. Mieszczanie nie zaaprobowali nowego wizerunku i długo jeszcze pieczętowali się starym herbem. W XVI wieku został on zamieniony na parę kluczy, do których dopiero w XVIII wieku dodano heraldycznego lwa, wracając tym samym do propozycji XV-wiecznej. B. Rodak, Z dziejów herbowego lwa Legnicy, [w:] SL, t. 33, s. 259-260. Także: M. Haisig, Herb miasta Leginicy. Jego geneza i symbolika, [w:] SL, t. 5, s. 16. przez nich zajmowane zostały niemalże całkowicie zdewastowane. Zniszczono wtenczas większość wyposażenia obu kościołów i klasztoru. Odbiło się to również na pejzażu epigraficznym, który zaczął także zmieniać się pod wpływem polityki pruskiej21. 21 W wyniku pierwszej wojny śląskiej, w 1742 roku Śląsk, a wraz z nim i Legnica przeszły pod władanie Prus. To wydarzenie nie miało jednak aż takiego wpływu na krajobraz epigraficzny Legnicy. Brak jest informacji o zmianach w pejzażu dotyczącym napisów. Tytułowy krajobraz epigraficzny Legnicy w okresie nowożytnym stanowi główną oś całej pracy, a jednocześnie pozwala na poruszenie licznych kwestii związanych z inskrypcjami i ich recepcją. To wokół pejzażu miasta związanego z inskrypcjami prowadzone były badania, postawiono pytania badawcze a także podjęto próby odpowiedzi na te pytania. Należy oczywiście wymienić poszczególne pytania, kwestie, jakie zostały podjęte w trakcie prac nad krajobrazem epigraficznym miasta: 1) Jakie inskrypcje dominowały w krajobrazie epigraficznym Legnicy w okresie nowożytnym? Dlaczego? 2) Jakie funkcje pełniły poszczególne inskrypcje? 3) Jak kształtował się podział artefaktów zawierających napisy? 4) Czy można wyróżnić inskrypcje prywatne i publiczne? 5) Jak przebiegał podział tychże? 6) Do kogo kierowano poszczególne typy inskrypcji? 7) Które grupy społeczne najbardziej korzystały z inskrypcji? 8) Czy inskrypcje pełniły istotną rolę w społeczeństwie? Dlaczego? 9) Jak wygląda charakterystyka graficzna, językowa, semantyczna inskrypcji legnickich? Powyższe pytania reprezentują zakres badawczy, jaki towarzyszył pracy nad zebranymi inskrypcjami. Można również rozwinąć poszczególne pytania, na przykład dlaczego określonych typów inskrypcji jest więcej niż innych? Jakie stosowano metody przy wytwórstwie konkretnych inskrypcji? Jakie warsztaty funkcjonowały w Legnicy, których rzemieślnicy zajmowali się tworzeniem napisów? Jak kształtował się język inskrypcji? Czy język inskrypcji odbiegał od literackiego i powszechnie wówczas używanego? Skąd czerpano wzorce inskrypcji? Konstrukcja pracy Podejmując jakikolwiek temat pracy badawczej, historyk musi zmierzyć się z bardzo istotną kwestią, jaki jest cel tej pracy, jaki wkład w naukę wniesie, na jakie pytania badawcze da odpowiedzi i czy w ogóle je da. Trwająca kilka lat kwerenda archiwalno-biblioteczna, badania terenowe a także późniejsza analiza zebranego materiału dały odpowiedzi na postawione przez autora pytania a także przyniosły efekt w postaci niniejszej pracy. Została ona podzielona na pięć rozdziałów, odpowiednio: 1) Nowożytna Legnica i jej architektura. Rozdział ten poświęcony został przede wszystkim zarysowaniu tła historycznego miasta. Legnica przedstawiona została w perspektywie miasta samodzielnego, ale także jako część Śląska. Wyszczególnione zatem zostały wszelkie dzieje tego regionu, które miały i mogły mieć wpływ na kształt samej Legnicy. Związanie Śląska z Koroną Czeską przyniosło rozwój nie tylko w sferze politycznej ale także kulturowej. Nie będąc oczywiście główną materią niniejszej pracy, historia miasta i jego uwarunkowania polityczno-religijne zostały przedstawione w zarysie. Ramy czasowe pracy wskazują na nowożytność, zatem tak uczyniono również w przypadku tego rozdziału. Dolna granica czasowa ustalone została na drugą połowę wieku XV, kiedy to doszło do przewrotu legnickich patrycjuszy pod wodzą Abrosiusa Bitschena. Tym samym rozpoczęły się powolne zmiany, zarówno w mentalności, jak i postrzeganiu środowiska miejskiego przez jego mieszkańców, a w perspektywie zmiany krajobrazu epigraficznego22. Natomiast górną granicą jest początek wieku XIX, gdy w Legnicy stacjonowały wojska Napoleona, czyniąc tym samym spustoszenie w mieście a także niszcząc niemalże doszczętnie wyposażenie dwóch kościołów23. Dalsza część tego rozdziału dotyczy już krajobrazu 22 P. Wiszewski, Świat według Ambrożego Bitschena, [w:] „Szkice Legnickie” [dalej SL], t. 25, Legnica 2004, s. 29-87. 23 A. zum Winkel, Zur Geschichte der Liebfrauenkirche in Liegnitz, “Mitteilungen des Geschichts- und Altertums- Vereins zu Liegnitz [dalej: MGAVL], bd. 1, Jahr 1904/1905, Liegnitz 1905, s. 80. architektonicznego24 samej Legnicy. Wyodrębnionych zostało kilka budowli, które w okresie nowożytnym dominowały w pejzażu miasta. Zwrócono uwagę przede wszystkim na budowle świeckie: zamek książęcy oraz ratusz miejski, a także kościoły i budowle sakralne: kościół pw. Św. Piotra i Pawła, kościół pw. Najświętszej Marii Panny, kościół pw. Św. Jana wraz z Mauzoleum Piastów oraz kościół klasztorny franciszkanów a następnie benedyktynek pw. Św. Maurycego. W przypadku każdej z budowli przedstawiona została jej historia w zarysie, ze szczególnym uwzględnieniem zmian architektonicznych, politycznych, gospodarczych czy religijnych, mających wpływ na kształt pejzażu epigraficznego. 2) Epigrafika w śląskich archiwaliach i literaturze. Drugi rozdział to obszerne przedstawienie stanu badań epigraficznych w Polsce, na Śląsku oraz w samej Legnicy. W pierwszej części poświęcona została uwaga polskim ośrodkom naukowym, które zajmowały, bądź nadal zajmują się badaniami epigraficznymi. Przedstawieni zostali najwybitniejsi badacze wraz z ich dorobkiem naukowym, ale także wpływ ich badań na poszczególne nauki np. heraldykę czy sfragistykę. Punktem wyjścia tego obszernego zestawienia były prace niemieckich badaczy, które oscylowały wokół inskrypcji rzymskich oraz greckich – Corpus inscriptionum Latinarum25, oraz Corpus inscriptionum Graecarum26. Przedstawiony został ciąg przyczynowo-skutkowy badań nad inskrypcjami, który doprowadził do pojawienia się w Polsce, a następnie rozwoju tej nauki wspomagającej badania historyczne. Dalekobieżnym efektem są prace dotyczące śląskiej epigrafiki27. Druga cześć tego rozdziału poświęcona została śląskim 24 Zamiennie używane będzie pojęcie pejzaż epigraficzny. 25 Corpus inscriptionum Latinarum, t. I-XVII, ed. T. Mommsen i in., (1863-2000). 26 Corpus inscriptionum Graecarum, t. I-IV, ed. A. Böckh i in., (1828-1877). 27 P. Mrozowski, Polskie nagrobki gotyckie, Warszawa 1994; B. Czechowicz, Nagrobki późnogotyckie na Śląsku (= Acta Universitatis Wratislaviensis, 2583), Wrocław 2003; O sztuce sepulkralnej na Śląsku. Materiały z sesji Oddziału Wrocławskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Wrocław, 25-26 października 1996 roku, pod red. B. Czechowicza, Wrocław 1997; J. Harasimowicz, Mors janua vitae. Śląskie epitafia i nagrobki wieku reformacji (= Acta Universitatis Wratislaviensis No 1098, Historia Sztuki III), Wrocław 1992; J. Harasimowicz, Treści i funkcje ideowe sztuki śląskiej reformacji 1520-1650 (= Acta Universitatis Wratislaviensis No 819, Historia Sztuki II), Wrocław 1986; J. Harasimowicz, Śląskie nagrobki i epitafia wieku reformacji jako 'teksty kultury', [w:] „Biuletyn Historii Sztuki”, nr 56, 1994, s. 241-259; M. Stankiewicz, Dziecięce płyty nagrobne na Śląsku od XVI do XVIII w., Wrocław 2015. archiwaliom, które bezpośrednio bądź pośrednio dotykają kwestii epigraficznej. Sporo miejsca poświęcono kilku rękopiśmiennym inwentarzom zawierającym inskrypcje z terenów Śląska, w tym legnickie28. Uwzględnione zostały także dzieła drukowane, powstałe w okresie nowożytnym, które także zawierają odpisy inskrypcji29. Najważniejszym dla niniejszej pracy okazała się pozycja Johanna Petera Wahrendorffa Liegnitzische Merckwurdigkeiten, w której autor zebrał dużą ilość inskrypcji legnickich30. 3) Artefakty epigraficzne nowożytnej Legnicy. Trzeci rozdział jest jednocześnie pierwszym, gdzie przedstawiona została analiza badań epigraficznych przeprowadzonych przez autora. Ta część pracy została poświęcona artefaktom zawierającym inskrypcje. W tym miejscu należy odnotować kilka różnic, jakie pojawiają się w zestawieniach w dalszej części pracy. Zbiór wszystkich zebranych inskrypcji składa się zarówno z tych istniejących i znajdujących się in situ w Legnicy, ale także z tych, które dziś uznane są za zaginione, bądź nieistniejące. Nie każdą jednak inskrypcje da się przeanalizować w jednakowy sposób – przykład zachowania inskrypcji w odpisie, bez podania informacji o kroju pisma czy ze zmiennymi abrewiacjami. W związku z tym, tam gdzie było możliwe przeanalizowanie pełnego katalogu, tak zostało uczynione, natomiast w niektórych przypadkach odnotowano, że analizie poddane są tylko te inskrypcje, które są obecnie istniejące, zidentyfikowane i znajdują się in situ. W tym rozdziale przeanalizowano obiekty, na których znajdowały się inskrypcje. Podzielono je na dwie grupy: inskrypcje municypalne oraz sakralne. Wśród tych pierwszych wyróżniono bramy triumfalne, przedmioty codziennego użytku, takie jak kufle, misy, kubki czy dzbany, oraz portale domów, detale architektoniczne i inne obiekty murowane. Druga część zawiera przedstawienie inskrypcji, które znajdowały się na obiektach i przedmiotach sakralnych. Wyróżniono między innymi dzwony, wszelkie utensylia kościelne, elementy architektury sakralnej, tarcze pogrzebowe a także największą grupę – tumby, epitafia i nagrobki. Część 28 Mowa między innymi o manuskryptach autorstwa Georga Thebesiusa, Christiana Machnera, Simona Grunaeusa. 29 Między innymi: Miedzi w Legnicy, pod red. J. Harasimowicza, A. Lipińskiej, Legnica 2007, s. 245-256. 29 Między innymi prace Ehrhardta, Sinapiusa, Wernera czy Luce`a. 30 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten oder historische Beschreibung der Stadt und der Fürstenthums Liegnitz im Herzogthum Schlesien, Baützen 1724. artefaktów opatrzona została krótką analizą inskrypcji, a praktycznie we wszystkich przypadkach podane zostały przykłady analogicznych inskrypcji z innych miast śląskich. Przy tej analizie pomięte zostały artefakty nieudokumentowane, czyli dziś zaginione lub nieistniejące – szyldy, wiatrołapy, biżuteria, sztućce, część utensyliów kościelnych np. czary, pateny, cyboria czy relikwiarze31. 4) Lingua incriptionum. Typologia inskrypcji legnickich. Czwarty rozdział niniejszej pracy to najobszerniejsza i najistotniejsza jej część. Biorąc pod uwagę, że w polskiej nauce wielu badaczy definiuje epigrafikę w dość zróżnicowany sposób, w pierwszej części tego rozdziału została przedstawiona próba ujednolicenia tejże definicji. Przeanalizowane zostały różne jej aspekty, ewolucja i postrzeganie przez badaczy zagranicznych – czeskich, niemieckich a także francuskich i włoskich. W drugiej części natomiast skupiono się już na konkretnych inskrypcjach, a zatem przedstawiona została ich typologia. Zarysowano jej zróżnicowanie, jakie przedstawiane było między innymi przez K. M. Kowalskiego32 czy E. Skibińskiego i P. Stróżyka33. Ogólny podział całości inskrypcji dokonany został w obrębie dwóch kategorii napisów: o przeważającym charakterze informacyjnym oraz kommemoratywnym. Oba jednak obszary zostały odpowiednio podzielone na poszczególne typy napisów, które wynikały z pełnionych przezeń funkcji. Pojawiły się zatem grupy inskrypcji identyfikacyjnych, poświadczeniowych, sentencjonalnych, wotywnych, dydaktycznych, magicznych, funeralnych, sepulkralnych oraz graffiti. Rzecz jasna, niektóre grupy tworzyły hybrydy, stając się na przykład typem inskrypcji poświadczeniowo-sentencjonalnym, albo identyfikacyjno-poświadczeniowym. W rozdziale tym ujęte zostały wszystkie napisy, do jakich udało się dotrzeć autorowi w trakcie zarówno badań terenowych, jak i kwerend archiwalno-bibliotecznych. Analiza tychże wiązała się przede wszystkim z ustaleniem, jaką funkcję pełniły dane 31 Były natomiast przywoływane konkretne przykłady pochodzące z sąsiednich miast śląskich, które wskazane artefakty posiadają. Autor jest świadomy, że również w Legnicy takie przedmioty istniały, funkcjonowały w pejzażu epigraficznym. Brak zachowanych przykładów nie pozwala jednak na wyciąganie jakichkolwiek wniosków. 32 K. M. Kowalski, Artefakty jako źródła poznania, Gdańsk 1996, s. 43-48. 33 E. Skibiński, P. Stróżyk, Epigrafika jako problem badawczy – tezy metodyczne, [w:] Studia Epigraficzne, t. I, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s.22-23. napisy, jak zmieniała się ich rola a także jaka była ich recepcja w społeczeństwie. Podjęto także próbę uchwycenia zmienności funkcji poszczególnych inskrypcji, wskazując na rolę, jaką pełnił napis w materiale twardym34. Najobszerniejszą grupą wydają się inskrypcje funeralne i sepulkralne. Nie zostały one rozdzielone, bowiem granica pomiędzy epitafium a nagrobkiem wydaje się być czysto fizyczna, podczas gdy inskrypcje znajdujące się na nich mają charakter uniwersalny. Podczas analizy tych tekstów wykorzystano wzór rozbioru dokumentu dyplomatycznego, wyszczególniając konkretne elementy inskrypcji. W rozdziale tym przedstawiono najważniejsze założenia pracy – krajobraz epigraficzny nowożytnej Legnicy. 5) Analiza pisma epigraficznego. Ostatni rozdział pracy dotyczy analizy pisma epigraficznego, jakie pojawiało się w inskrypcjach legnickich. Przeanalizowano różne typy stosowanego pisma – gotyckie formy majuskuły i minuskuły, pisma renesansowe, humanistyczne – kapitałę i jej formy pochodne, kursywę i pisankę, a także pisma neogotyckie – frakturę, rotundę35. Oprócz krojów pisma, zwrócono również uwagę na system zapisu cyfr, jego zróżnicowanie i różnorodność form. Bardzo istotnym elementem był również język samych inskrypcji, a także system brachygraficzny, interpunkcyjnych i ortograficzny. Całość opatrzona została odpowiednimi fotografiami prezentującymi wskazane w tekście elementy, na które autor powoływał się w trakcie analizy. Wykazane zostały podobieństwa oraz różnice w stosunku do analogicznych inskrypcji znajdujących się w innych miastach śląskich. Należy jednak mieć na uwadze ogromne braki w zakresie ujednoliconej typologii pisma epigraficznego. Brak jest obecnie jakiejkolwiek pracy, która zbierałaby w jednym miejscu zestawienie krojów pism, ich charakterystykę oraz cechy szczególne. Autor zatem zwraca uwagę, że jest to jego propozycja umiejscowienia poszczególnych inskrypcji we wskazanych typach pisma epigraficznego. 34 Przykład dość kontrowersyjnej inskrypcji fundacyjnej kolegiaty Grobu Bożego, która miała posłużyć jezuitom do potwierdzenia swoich praw. 35 Warto zaznaczyć w tym miejscu problemy, z jakimi spotkał się autor w trakcie prac analitycznych. W Polskiej nauce brak jest jakiegokolwiek ujednolicenia typologii pisma. Nie istnieją żadne zasady, które opatrzone odpowiednimi wzornikami pozwoliłby na swobodne poruszanie się po tej, jakże trudnej materii. Warto zatem postulować o powołanie odpowiedniego zespołu do przeprowadzenia takich prac. Być może konferencja epigraficzna w zakresie metodologii pozwoliłaby na stworzenie jednolitego wzorca. Metodologia Podstawowym źródłem wykorzystanym w pracy są inskrypcje. Zarówno te, znajdujące się in situ, jak i odpisy archiwalne nieistniejących już dzisiaj napisów. Artefakty tego typu cieszą się dość zmiennym zainteresowaniem historyków, historyków sztuki, językoznawców czy genealogów. Już Józef Szymański zaznaczał, że wielu badaczy sięgało po źródła epigraficzne, przytaczając je częściowo lub w całości, popełniając mniejsze bądź większe błędy w odczytach36. Punkt drugi Instrukcji wydawniczej dla źródeł epigraficznych wyraźnie wskazuje, że utrwalenie źródeł epigraficznych, a także ich rozpowszechnienie następuje w drodze „odtwarzania tekstu w postaci podobizny fotograficznej i drukiem bądź tylko drukiem”37. Wynika z tego zapisu jasno, że należy wszelkie inskrypcje zachować do dalszych badań, poddając je inwentaryzacji i dokumentacji. Zatem taki powinien być pierwszy etap prac nad inskrypcjami epigraficznymi, co również zostało uczynione w przypadku niniejszej pracy. 36 J. Szymański, Potrzeby i możliwości polskiej epigrafiki [w:] Problemy dydaktyczne nauk pomocniczych historii. T.2: Problemy nauk pomocniczych historii. Materiały na II konferencję poświęconą naukom pomocniczym historii. Katowice—Wisła 26 – 29 V 1973, pod red. J. Szymańskiego, Katowice 1973, s.63-65-68. 37 Instrukcja wydawnicza dla źródeł epigraficznych, oprac. J. Szymański, B. Trelińska, Lublin 2003, s. 3. 38 Kwerendę przeprowadzono między innymi w państwowych archiwach w Legnicy, Jeleniej Górze, Wrocławiu, Zielonej Górze, Wiedniu, oraz w bibliotekach: Österreich Nationalbibliothek, Bibliotece Uniwersytetu Wrocławskiego, a także w archiwum Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Legnicy. Wstępny rekonesans terenowy pozwolił na zidentyfikowanie części artefaktów zawierających inskrypcje, a znajdujących się w Legnicy. Na podstawie zaproponowanych ram czasowych i terytorialnych wskazane zostały konkretne budowle, miejsca oraz artefakty gdzie znajdowały się inskrypcje. Po uzyskaniu wszelkich niezbędnych pozwoleń, w trakcie prac terenowych odnaleziono oraz udokumentowano sto pięćdziesiąt osiem artefaktów zawierających ponad dwieście sześćdziesiąt inskrypcji. Całość materiału została poddana inwentaryzacji – dla każdej inskrypcji został założony plik tekstowy, w którym zawarta jest treść danego napisu. W ten sposób powstała baza źródłowa do dalszej analizy. Kolejnym etapem prac była obszerna kwerenda archiwalno-biblioteczna38. W trakcie tych poszukiwań udało się dotrzeć do szeregu rękopisów zawierających inwentarze epigraficzne39. Obok dokumentów rękopiśmiennych, niebagatelną rolę odegrały także wydania drukowane, w których znajdowały się odpisy poszczególnych napisów40, bądź całe ich kolekcje41. Uwzględniając wszystkie dostępne odpisy źródłowe oraz zestawiając razem z nimi wszelkie inskrypcje zebrane w terenie, ich liczba sięgnęła sześciuset sześćdziesięciu ośmiu42. 39 Podstawa źródłowa omówiona została szczegółowo w rozdziale drugim. 40 Na przykład dzieło S.J. Ehrhardta, F. Lucea albo F. B. Wernera. 41 Przede wszystkim antykwaryczne dzieło Wahrendorffa. 42 W całym zestawieniu największą grupę tworzą inskrypcje kommemoratywne – epitafia i napisy nagrobne (łącznie niemalże sześćset przykładów). Dość dużą grupę stanowią napisy znajdujące się na budowlach świeckich i sakralnych. 43 Tu powoływano się przede wszystkim na te artefakty, które istnieją. Jedynym wyjątkiem były nieistniejące dziś bramy triumfalne, ozdobione inskrypcjami. Biorąc pod uwagę zasięg terytorialny (Legnica – a zatem miasto, z ograniczeniem do tzw. starego miasta) jest to spora ilość materiału do analizy. Ta została wykonana dopiero w trzecim etapie pracy, po zebraniu, zinwentaryzowaniu oraz posegregowaniu materiału badawczego. W konstrukcji niniejszej dysertacji wyróżniają się w tym zakresie dwa rozdziały – trzeci, gdzie wykonana została analiza artefaktów, które zawierały inskrypcje43, a także czwarty, poświęcony analizie typologicznej poszczególnych inskrypcji. Przy analizie inskrypcji zastosowane zostały metody porównawcze, ilościowe, leksykalne, oraz retrogresywne (braki inskrypcji w porównaniu do analogicznych, występujących w innych miastach śląskich). Metoda porównawcza została wykorzystana w większości przykładów. Analizując poszczególne inskrypcje, pojawiały się również odwołania do podobnych przykładów, które występowały na terenie całego Śląska i nie tylko. Wskazywano różnice i podobieństwa, co uwidaczniało recepcję sztuki zarówno na obszarze Śląska, ale i w Królestwie Polskim, Królestwie Prus czy Koronie Czeskiej. Takie przykłady zostały przywołane w rozdziale 3.2.2, gdzie poddano analizie przedmioty codziennego użytku, które zawierały inskrypcje. Metoda analizy ilościowej została zastosowana przede wszystkim przy przedstawieniu krajobrazu epigraficznego kościołów – epitafia oraz inskrypcje pochodzące z nagrobków. Na podstawie badań terenowych oraz kwerendy archiwalno-bibliotecznej rysuje się wyraźna różnica pomiędzy tym co było, a tym co obecnie istnieje. Dosadnym tego przykładem jest w znacznej większości niezachowane do dziś wyposażenie kościoła pw. Najświętszej Marii Panny. Zostało ono zniszczone pod koniec XVIII i na początku XIX wieku w wyniku dewastacji poczynionej przez wojska napoleońskie a także pożaru wywołanego uderzeniem pioruna44. Metoda ilościowa pozwoliła zwrócić uwagę na straty w zakresie artefaktów epigraficznych, które zachowały swoje treści w inwentarzach źródłowych. 44 A. zum Winkel, Zur Geschichte der Liebfrauenkirche in Liegnitz, MGAVL, bd. 1, Jahr 1904/1905, Liegnitz 1905, s. 80-82. 45 J. Topolski, Metodologia historii, Warszawa 1984, s. 391-392. 46 Tamże, s. 395. 47 Rozdział 4.2.1.10 niniejszej pracy. 48 Rozdział 4.2.2.2 niniejszej pracy. Metoda leksykalna (filologiczna), w takim znaczeniu, jakie podaje Topolski, nie została zastosowana45. Według niego, dzięki stosowaniu tej metody można ustalać fakty na podstawie czynników filologicznych czy pochodnych językowych, występujących na danym obszarze. W przypadku epigrafiki metodę tę można z powodzeniem zastosować do analizy językowej poszczególnych inskrypcji, w celu zlokalizowania pierwotnego położenia danego artefaktu, bądź pochodzenia autora wskazanego napisu. W trakcie badań prowadzonych nad epigrafiką legnicką nie zabrakło inskrypcji nieczytelnych z powodu zniszczeń powstałych w wyniku działania człowieka bądź warunków atmosferycznych. W tych przypadkach sprawdzała się metoda filologiczna oraz porównawcza per analogiam, dzięki którym fragmenty napisów można było odtworzyć na podstawie ich podobieństw językowych do analogicznych przykładów z innych miast. Ostatnią z zastosowanych w pracy metod, którą należałoby wspomnieć jest metoda retrogresywna, którą Jerzy Topolski klasyfikuje jako odmianę metody „indukcji enumeracyjnej”46. Polega ona na wyjaśnianiu faktów poprzez analizę materiału porównawczego. Nie jest to metoda porównawcza sensu stricto, bowiem wykorzystuje elementy istniejące, przeciwstawiając je nieistniejącym, np. ustalanie faktów wcześniejszych, bazując na znajomości faktów późniejszych. W przypadku krajobrazu epigraficznego zastosowano tę metodę do przedstawienia inskrypcji o charakterze magicznym, powołując się na znane przykłady napisów zdobiących oręż47. Podobnie ma się sprawa z graffiti, które istnieją, aczkolwiek ich czytelność nie pozwala na szczegółowe analizy48. Tych kilka wskazanych i opisanych metod jest najczęściej stosowanych przy pracach epigraficznych. Naturalnie są one stosowane wymiennie i w połączeniu ze sobą, bowiem tylko wtedy niosą odpowiedzi na postawione przez badacza pytania. Wielokrotnie wskazywano w pracy potrzebę inwentaryzacji, wydania oraz zachowania inskrypcji, bowiem są one niszczone celowo bądź przypadkiem, poddawane destrukcyjnym warunkom atmosferycznym, a także zmieniają swoje położenie (kradzieże, handel, przeniesienia). Tym bardziej należy podejmować prace związane z epigrafiką. Do tej pory powstało w Polsce tylko kilkadziesiąt prac, które za swój główny cel stawiały przedstawienie bądź częściową analizę zebranych inskrypcji. W dużej mierze są to publikacje dotyczące wąskiego zakresu tematycznego49, geograficznego50, bądź chronologicznego51, albo z drugiej strony ich obszar jest bardzo szeroki52. Z reguły są to więc prace poświęcone konkretnemu zagadnieniu, które wiąże się z epigrafiką, na przykład pozycji kobiety przedstawionej w epitafiach, nagrobkom pochodzącym ze wskazanego okresu historycznego, lub przedstawiającym określone cechy plastyczne. Bardzo istotne są prace Krzysztofa Macieja Kowalskiego, który przez pryzmat inskrypcji przedstawia artefakty kultury materialnej53. Wszystkie jednak wspomniane 49 K. Górecka, Pobożne matrony i cnotliwe panny. Epitafia jako źródło wiedzy o kobiecie w epoce nowożytnej, Warszawa 2006; A. Biernat, Dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne na ziemiach Królestwa Polskiego, Wrocław-Warszawa 1987. 50 B. Czechowicz, Nagrobki późnogotyckie na Śląsku (= Acta Universitatis Wratislaviensis, 2583), Wrocław 2003. 51 T. Jurkowlaniec, Nagrobki średniowieczne w Prusach, Warszawa 2015. 52 W. Kowalski, Do zmartwychwstania swego za pewnym wodzem Kristusem….Staropolskie inskrypcje północno-zachodniej Małopolski, Kielce 2004. 53 K. M. Kowalski, Computationis et commemorationis testimonia. W kręgu badań kalkulologicznych, medaloznawczych i numizmatycznych , Grajewo 2015. A także artykuły tegoż: Tenże, Gotyckie tłoki pieczętne odkryte w Gdańsku i jego okolicach jako źródła epigraficzne, [w:] Studia Epigraficzne, t. 3, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2008, s. 41-55; tenże, O historii dzwonów kościelnych i ich znaczeniu jako instrumentów muzycznych w świetle prekursorskich w Polsce opracowań kampanologicznych ks. Jana Wiśniewskiego (1891-1939), [w:] Дзвони в ìсторìï ì культурì народìв свìту: матерìали VII Мìжнародноï науково-практичєноï, ìсторико-краєзнавчоï конференцìï (23 серпня 2017 r., м. Кìверцì, Волинськоï обл.) : наук. збìрник, Вип. 7, pod red. Г. С. Марчук, Луцьк 2017, s. 7-12; tenże, Pozłacany guzik z sześcioma scenami myśliwskimi z pierwszej połowy XIX w. Małe studium orbikulologiczne, [w:] Scientia et Fidelitate : księga pamiątkowa Ewy i Czesława Deptułów, profesorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, pod red. T. Panfila, Lublin 2013, s. 335-338; tenże, Renesansowe naparstki norymberskie odkryte w Gdańsku i jego okolicy jako miniaturowe obiekty artystyczne i źródła do dziejów kultury europejskiej. Studium digitalologiczne, [w:] Pomerania et alia opuscula Joachimo Zdrenka dedicata, pod red. J. Karczewskiej, M. Tureczka, Toruń 2017, s. 191-210. pozycje dotyczą wybranych aspektów epigrafiki, jej obszarów czy zastosowań w perspektywie innych nauk historycznych. Brak jest jednak prac, które kompleksowo prezentowałyby epigrafikę dla danego miasta. W miastach bowiem była największa koncentracja artefaktów zawierających inskrypcje. Nieśmiało zatem wypada nadmienić, iż jest to pierwsza i jak dotąd jedyna praca, która traktuje ten temat przez pryzmat ośrodka lokalnego, jakim w tym przypadku jest Legnica. Podstawa źródłowa Podstawowym problemem, na jaki napotyka się historyk w trakcie swojej pracy jest brak źródeł, lub ich niewystarczająca ilość. Ich braki powstają z bardzo różnych powodów, na przykład dolnośląskie archiwa cierpią na tzw. „białe plamy” wśród materiałów archiwalnych dotyczących miast, księstw, cechów, dworów, polityki czy gospodarki prowadzonej przez mieszkańców Śląska na przestrzeni wieków. Niektóre dokumentacje zostały zniszczone w wyniku działań wojennych, inne rozproszono po wielu archiwach w Polsce i za granicą54. Stąd badacze zaczęli sięgać po inny materiał źródłowy, który mógł te braki zniwelować choćby w niewielkiej części. Takim przykładem stały się źródła epigraficzne, a szczególnie inskrypcje nagrobne i epitafijne, które zawierają mnóstwo informacji osobowych, genealogicznych, zawodowych czy militarno-politycznych55. 54 A. Górski, Wstęp, [w:] Cmentarze ewangelickie województwa lubuskiego 1815-1945, Zielona Góra 2013, s. 6-7. 55 Przykładem niech będzie praca autora niniejszej rozprawy: M. Dalidowicz, Źródła epigraficzne, jako przyczynek do badań nad dziejami cechów, [w:] Rzemiosło. Problemy doby współczesnej i czasów minionych, pod red. W. Musialik, R. Śmietańskiego, Opole 2017, s. 203-230. 56 M. Stankiewicz, Dziecięce płyty nagrobne na Śląsku od XVI do XVIII w., Wrocław 2015, s. 60. 57 Wyjątkiem są prace Jana Harasimowicza: tenże, Chrzcielnica, ambona i ołtarz główny w kościele św. Piotra i Pawła, [w:] Kultura artystyczna dawnej Legnicy, Opole 1991, s. 55-62; tenże, Mors janua Te bardzo istotne, aczkolwiek nieczęsto wykorzystywane źródła są podstawą niniejszej pracy. Zebrane inskrypcje zostały skatalogowane i podzielone według artefaktów, na jakich się znajdowały: epitafia, nagrobki, elementy architektoniczne, utensylia, przedmioty codziennego użytku, dzwony oraz przedmioty kultury funeralnej. Niektóre inskrypcje pojawiały się w literaturze, jednakże były to przypadki sporadyczne i nastawione raczej na plastykę artefaktu56, rzadziej treść semantyczną57. Łącznie zgromadzono sto pięćdziesiąt vitae. Śląskie epitafia i nagrobki wieku reformacji (= Acta Universitatis Wratislaviensis No 1098, Historia Sztuki III), Wrocław 1992, s. 102. 58 Zdarzały się bowiem przypadki, gdy inskrypcja naśladowała starszą, bądź pełniła rolę falsyfikatu. W Legnicy znajduje się tablica upamiętniająca budowę szkoły w XIX wieku. Nowa tablica, wierna kopia oryginału znajduje się w tejże szkole, podczas gdy pierwotna, zniszczona zdeponowana jest w Muzeum Miedzi. 59 Bogusław Czechowicz zwrócił uwagę na kilka inwentarzy epigraficznych, zbierających materiał z całego Śląska. B. Czechowicz, Najstarsze śląskie inwentaryzacje epigraficzne w XVI-XVIII wieku, [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 67-75. 60 BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, S. Grunaei, Monumenta et Inscriptiones, T. I-III, [XVII]. 61 BUWr.OR, sygn. R. 2671, Mf 20230, G. Thebesius, Monumenta Sepulchralia Silesiaca, t. 1, 1813. 62 BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662]; BUWr.OR, sygn. R. 643-647, Mf. 278, M. Machner, Inscriptiones Silesiacae, vol. I-V, [1652?]. osiem artefaktów zawierających prawie dwieście sześćdziesiąt inskrypcji. Żaden z artefaktów nie został wyłączony z badań z powodów niespełnienia warunków krytyki źródłowej58. Po wykonaniu dokumentacji inskrypcji zostały one ujęte w katalog, na podstawie którego powstawała niniejsza praca. Obok tego materiału, będącego częścią podstawy źródłowej, wykorzystano również archiwalia. Począwszy od XVI wieku zaczęły powstawać prace, w których zawarta była przynajmniej część istniejących inskrypcji. W dużej mierze inwentarze te dotyczyły epitafiów i napiów nagrobnych. Zdarzały się jednak i odpisy tekstów znajdujących się na tablicach fundacyjnych, komemoratywnych czy informacyjnych59. Z punktu widzenia inskrypcji legnickich ważne są prace Simona Grunaeusa60, Georga Thebesiusa61 oraz Matthiasa Machnera62. Te trzy rękopisy znajdujące się w zbiorach Biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego zawierają niezwykle cenny materiał źródłowy. Najstarsze dzieło pochodzi z XVII wieku i jest autorstwa Simona Grunaeusa, legnickiego pastora i superintendenta. Kolejne dzieła, zarówno Georga Thebesiusa oraz Matthiasa Machnera wydają się częściowo bazować na dziele poprzednika. W tych manuskryptach znaleźć można odpisy części epitafiów i napisów nagrobnych z kościołów św. Piotra i Pawła, Najświętszej Marii Panny a także św. Jana. Thebesius miał również zebrać wszystkie inskrypcje legnickie w jednym manuskrypcie, które będąc tylko w formie rękopiśmiennej, nie zachowały się do dnia dzisiejszego. Także żadne z powyższych dzieło nie doczekało się pełnego wydania drukowanego. W XVIII wieku na popularności zaczęły zyskiwać dzieła lokalnych antykwariuszy, regionalistów, historyków. Powstało wówczas sporo prac poświęconych historii, ciekawostkom czy tzw. „starożytnościom” poszczególnych miast śląskich. Wśród nich wymienić należałoby słynną Presbyterologie Sigismunda Ehrhartda63, kronikę Friedricha Lucae64 czy prace Johanna Sinapia65. Ważką rolę odgrywa także kilkutomowe dzieło Friedricha Wernera, który zawarł skąpe i niepoukładane opisy miast i jego zabytków, ale przedstawił rysunki poszczególnych budowli, mające obecnie ogromną wartość poznawczą w zakresie ikonografii66. Najważniejszym jednak dziełem są wydane w Budziszynie Legnickie osobliwości Johanna Wahrendorffa67. Jego uwaga była skupiona na najważniejszych budowlach sakralnych miasta, ale poruszył również kwestię cmentarza przy kościele św. Piotra i Pawła, legnickich szkół a także ratusza. Przytoczył on prawie pięćset inskrypcji, zarówno epitafiów, napisów nagrobnych, ale i tekstów znajdujących się na freskach, treści tablic fundacyjnych czy informacyjnych. Z punktu widzenia nowożytnego krajobrazu epigraficznego Legnicy jest to dzieło wręcz nieocenione. Jednakże prowadząc badania z wykorzystaniem tych odpisów należy uważać, gdyż Wahrendorff popełniał drobne błędy w odczytach, nie rozwijał abrewiacji, lub tworzył je w miejscach, gdzie oryginalnie nie występowały. Mając na uwadze te nieścisłości można z powodzeniem traktować to dzieło, jako jedno z głównych źródeł do rekonstrukcji pejzażu epigraficznego miasta. 63 S. J. Ehrhardt, Presbyterologie des Evangelischen Schlesiens, vierten theils Erster Haupt=Abschnitt, welcher die protestantische Kirchen= und Prediger- Geschichte der Stadt und des Fűrstenthums Lignitz in sich begreift, Liegnitz 1789. 64 F. Lucae, Schlesiens curieuse Denckwurdigkeiten, oder vollkommene Chronica von Ober=und Nieder-Schlesien, Welche in Sieben Haupt-Theilen vorstellet […], Franckfurt am Mayn 1689. 65 J. Sinapio, Des Schlesischen Adels Anderer Theil, oder Fortsetzung Schlesischer Curiositäten Darinnen Die Graflichen, Freyherrlichen und Adelichen Beschlechter […], Leipzig-Breslau 1728. 66 F. B Werner., Topographia oder Prodromus Delineati Principatus Lignicensis, Bregensis et Wolaviensis una cum Principatu Trachenbergensi das ist Praesentatio und Beschreibung derer Städte, Aecten, Klöster, Schlösser RitterSitz und adlichen Häuser, Gärten, Kirchen, dorffschafften der Fürstenthümer Lignitz, Brig und Wolau mit dem district des fürsthums Trachenberg, bd ca. 1755. 67 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten oder historische Beschreibung der Stadt und der Fürstenthums Liegnitz im Herzogthum Schlesien, Baützen 1724. Rozdział I: Nowożytna Legnica i jej architektura 1.1 Legnica w nowożytności Legnica była istotnym ośrodkiem wśród miast Śląska, czego potwierdzeniem mogą być zestawienia rachunków śląskiego podatku szacunkowego (Schatzungsstuer). Otóż, w księgach podatkowych z lat 1552-1563 księstwo legnickie umiejscawiane było zazwyczaj na drugim, trzecim bądź czwartym miejscu w kolejności rozliczeń, zaraz po Wrocławiu, Brzegu i Pszczynie (czasami miejsce Pszczyny zajmowało księstwo głogowskie)1. W czasach Henryka XI (1539-1588) księstwo przeżywało rozkwit. Potwierdzeniem tego jest również fakt, że książę legnicki jest wymieniany w sprawozdaniach komisji podatkowych jako drugi w kolejności, zaraz po biskupach wrocławskich2. Najważniejszym jednak dowodem wartości polityczno- gospodarczej miasta jest jego widoczny rozwój architektoniczny, militarny, kulturowy czy gospodarczy, jaki możemy obserwować na przestrzeni XVI i XVII wieku3. 1 Rachunki śląskiego podatku szacunkowego z drugiej połowy XVI wieku, oprac. K. Orzechowski, Wrocław 2008. 2 Rachunki śląskiego…., s. 98, 108, 112, 3 Pierwszy, istotny i widoczny rozwój miasta nastąpił za panowania Henryka Brodatego, bowiem to on był odpowiedzialny za wybudowanie potężnego zamku legnickiego, który Tadeusz Lalik przyrównuje swoją imponującą kubaturą do najokazalszych rezydencji XIII-wiecznej Europy. Sugeruje zatem, że był to przykład i świadectwo możliwości i ambicji śląskiego władcy. T. Lalik, Legnicka Rezydencja Henryka Brodatego, [w:]„Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, r. XV, nr 1, 1967, s. 75-83. Punktem wyjścia do przybliżenia historii miasta i jego najważniejszych zabytków będzie połowa wieku XV, gdy mimo wielu interwencji zbrojnych Jagiellonów, Maciej Korwin przejął władzę nad Śląskiem. Wówczas rozpoczęły się także przemiany miejskiej władzy legnickiej, a także pojawiły się ambicje do rozwinięcia rodowych koligacji. Lata 50. XV wieku to dla Legnicy czas wielkich napięć społecznych. W wyniku rosnącego poparcia dla Macieja Korwina, legnicki patrycjat podjął starania o uniezależnienie się od książąt dziedzicznych (od Elżbiety Hohenzollern, dla której Księstwo Legnickie stanowiło oprawę wdowią po śmierci męża, Ludwika II Brzeskiego). Ogromne ambicje legnickich patrycjuszy, z Ambrosiusem Bitschenem na czele, przyniosły decyzje, których efektem był poważny bunt pospólstwa4. Gdy zmarła księżna Elżbieta (1499), legniccy możni uznali wygaśnięcie linii dziedzicznej i brak męskiego potomka za sygnał do oddania rządów Koronie Czeskiej. Zmuszono wiec Jadwigę, córkę Elżbiety i Ludwika II, do opuszczenia miasta, a w 1452 roku złożono hołd lenny przedstawicielstwu króla Czech. Wówczas król czeski Władysław Jagiellończyk nadał nowy herb miastu: klucze piotrowe wraz z czeskim lwem, co miało świadczyć o przynależności Legnicy do tego królestwa. Liczne przywileje, które otrzymywał patrycjat miasta, a także dodatkowe podatki nakładane na mieszczaństwo spowodowały oddolny ruch niezadowolonego pospólstwa, który w końcu przerodził się w niekontrolowany bunt. W jego efekcie pojmano i uwięziono wszystkich miejskich radnych, a samego Bitschena – burmistrza, po czterotygodniowej rozprawie ścięto przed legnickim ratuszem. Status quo ante powrócił, mianowicie Piastowie legniccy ponownie objęli władzę w mieście, Jadwiga wróciła do Legnicy, a jej syn, Fryderyk I wkrótce objął książęcy tron5. Dla miasta był to początek długofalowych zmian, zarówno na polu gospodarczym, politycznym, jak i kulturowym, które w efekcie doprowadziły do jego rozkwitu. Książę bowiem przez cały okres swoich rządów konsolidował władzę nad terytoriami piastowskimi. m.in. odziedziczył Oławę i Niemczę, od opolskiej linii Piastów wykupił Brzeg, Byczynę i Kluczbork a także odzyskał Lubin. Dążył do poprawy gospodarczej księstwa i miasta oraz zdołał wzmocnić je militarnie, czego dowodem były wojska wystawione w ramach sojuszu z Maciejem Korwinem. W 1488 roku Fryderyk I utworzył szkołę miejską a także objął stanowisko starosty generalnego Śląska. Był to jednocześnie początek zmian na polityczno- gospodarczej mapie Księstwa 4 Amborius Bitschen był legnickim pisarzem, ławnikiem oraz był trzykrotnym burmistrzem Legnicy. Na kartach historii miasta zapisał się, jako jeden z najważniejszych urzędników. Pozostawił po sobie kilka ksiąg komunalnych, w jednej z nich zapisując skróconą historię miasta. Na temat samego mieszczanina powstał szereg opracowań: Allgemeine Deutsche Biographie [dalej ADB], B. 2, Leipzig 1875, s. 683; J. Gilewska, Zagadnienie pochodzenia Ambrożego Bitschena, [w:] „Śląski kwartalnik historyczny Sobótka”, r. 23, t. 1, Wrocław 1968, s. 14-23; N. Thiel, Ambrosius Bitschen,[w:] Życiorysy Legniczan i mieszkańców ziemi legnickiej 1241 – 1945, t. 3, pod red. H. Unverrichta i in., Legnica 2008, s. 61-62; P. Wiszewski, Świat według Ambrożego Bitschena, [w:] „Szkice Legnickie” [dalej SL], t. 25, Legnica 2004, s. 29-87. Wiszewski jednak zwraca uwagę, że tak wybitna postać doczekała się stanowczo zbyt skromnej ilości opracowań. 5 W 1453 roku, choć de facto w obliczu jego małoletniości rządy regencyjne sprawowała jego matka. On objął pełnię władzy dopiero po jej śmierci w 1466 roku. Legnickiego i samej Legnicy6. W tym samym bowiem roku książę zmarł, a schedę po nim przejęli jego trzej synowie - Jan, Jerzy i Fryderyk. Początkowo rządy regencyjne w imieniu synów sprawowała matka – Ludmiła z Podiebradów, jednakże w roku 1495, w obliczu śmierci najstarszego z nich – Jana, władzę objęli Jerzy i Fryderyk. Kolejne zmiany władzy nadeszły wraz z 1504 rokiem, kiedy to księstwo legnicko-brzeskie podzielono pomiędzy braci; Jerzemu przypadł Brzeg a Fryderykowi Legnica7. 6 M. Haisig, Legnica. Monografia historyczna miasta, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977, s. 24-25, 37-46, 67-75. 7 R. Žáček, Dějiny Slezska v datech, Praha 2004, s. 412-413. 8 Więcej patrz: K. Baczkowski, Zjazd wiedeński 1515. Geneza, przebieg i znaczenie, Warszawa 1975. 9 Ludwik, jeszcze jako książę prowadził hulaszczy tryb życia, nie zabiegając o poprawę kondycji gospodarczej swojej domeny. Doprowadził do zrujnowania skarbca księstw śląskich, które do niego należały. Jego awanturniczy tryb życia miał swoje odzwierciedlenie w źle podejmowanych decyzjach, gdy został królem. P. Gąsiorowska, Ludwik II, [w:] Piastowie. Leksykon Biograficzny, pod red. S. Szczura i K. Ożóga, Kraków 1999, s. 468-474. 10 Cała sytuacja obija się o koronację Ferdynanda na króla Czech i Węgier z 1527 roku. Jan Zapolya był wówczas jego kontrkandydatem, mającym spore poparcie szlachty czeskiej i węgierskiej. Ogólnokrajowe zmiany w postaci nowego władcy zwierzchniego – Władysława Jagiellończyka, również miały swoje odbicie w historii miasta. Otóż na mocy układów wiedeńskich z 1515 roku, doszło do podwójnego mariażu dzieci Władysława – Anny Jagiellonki oraz Ludwika II. Władysław Jagiellończyk, będąc królem Czech i Węgier, sprawował również bezpośrednią władzę nad Śląskiem8. W 1516 roku książę Władysław umiera, a władcą zostaje jego syn Ludwik II9. Lekceważone zagrożenie ze strony Turcji Osmańskiej doprowadziło do wojny. W latach 20. konflikt przybrał na sile po tym, jak Jan Zapolya sprzymierzył się z Sułtanem przeciwko Ferdynandowi I10. Oddając się pod protektorat sułtański, Zapolya miał otrzymać koronę węgierską. Tym samym, pozwolił wojskom osmańskim na wkroczenie na terytorium węgierskie. Sulejman zajął wówczas wiele miast i obległ Wiedeń. Widmo nawały osmańskiej, która mogła wkroczyć do Czech i dalej siejąc spustoszenie, iść naprzód, odbiło się szerokim echem w miastach śląskich. Kraj został wówczas podzielony na cztery strefy obronne, nad którymi pieczę sprawowali poszczególni książęta śląscy. I tak legnickiemu księciu Fryderykowi II przypadły pod opiekę księstwa: głogowskie, żagańskie, legnickie i jaworskie11. Wówczas to doszło do rozbudowy fortyfikacji miejskich a także rozpoczęła się transformacja Legnicy w miasto-twierdzę. Biorąc pod uwagę, że w XIV wieku miasto uzyskało prawo do posiadania siły zbrojnej, stawiało to jego obronność na bardzo wysokim poziomie12. W 1526 roku doszło do bitwy pod Mochaczem, w której zginął młody król, a na mocy podpisanych dekadę wcześniej układów, korona czeska, wraz z całym Śląskiem, przeszły w ręce Habsburgów. Tym samym dla Śląska, a zatem i dla Legnicy nastał nowy czas, zarówno w sferze politycznej, gospodarczej, kulturowej oraz religijnej13. 11 W. Korta, Historia Śląska do 1763 roku, pod red. M. Derwicha, Warszawa, s. 280-281. 12 M. Haisig, Legnica. Monografia…, s. 53. 13 K. Matwijowski, Od schyłku XV wieku do wymarcia dynastii Piastowskiej. Dzieje polityczne, [w:] Legnica. Zarys monografii Miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998, s. 117. 14 W. Korta, Historia Śląska…, s. 279. 15 M. Duczmal, Jagiellonowie. Leksykon biograficzny, Poznań-Kraków 1996, s. 501, 567. Kwestia sukcesji tronu czeskiego obiła się również o legnickiego Piasta – Fryderyka II. Stany czeskie po śmierci króla Ludwika Jagiellończyka na swoim tronie widziały osobę spokrewnioną lub związaną z Podiebradami. Kandydata upatrywano nawet w królu polskim Zygmuncie Starym, jednakże ten nie był zainteresowany. Z racji szybko rozprzestrzeniającego się luteranizmu, antykatolicka szlachta czeska zaproponowała na swojego króla księcia legnicko-brzeskiego, Fryderyka II Piasta, zwłaszcza, że był to pierwszy luterański książę na Śląsku. Niestety propozycja i tak upadła, wobec czego królem ogłoszono Ferdynanda Habsburga14. Tymczasem Legnica bardzo prężnie rozwijała się zarówno w sferze kulturowej, politycznej oraz religijnej. Odpowiedzialny za ten stan rzeczy Fryderyk II bywał na dworach królewskich niemalże całej Europy. Już w 1515 roku poślubił córkę Kazimierza Jagiellończyka, która wkrótce zmarła. Jego drugą żoną była córka margrabiego brandenburskiego Zofia Hohenzollern15. Tym mariażem związał księstwo legnickie z Brandenburgią, co będzie miało swoje odzwierciedlenie w przyszłości. Książę zlecił również wybudowanie monumentalnej bramy wjazdowej do legnickiego zamku, która jako przykład renesansowej architektury ozdobiona została podobiznami jego oraz drugiej żony, Zofii16. Za jego panowania Legnica stała się bardzo istotnym ośrodkiem w sferze rozwoju i funkcjonowania protestantyzmu. Odzwierciedlało się to Między innymi poprzez rozwój drukarstwa, czego efektem były druki licznych broszur, traktatów czy pism17. Ponadto Fryderyk uruchomił pierwszą w Legnicy szkołę ewangelicką, powstałą w wyniku połączenia dwóch szkół parafialnych18. 16 I. Gawin, D. Schulze, R. Vetter, Schlesien: deutsche und polnische Kulturtraditionen in einer europäischen Grenzregion, Köln 1999, s. 82; M. Haisig, Legnica. Monografia…, s. 75. 17 Był to również powód, dla którego w latach 80. XVI wieku do Legnicy sprowadzony został Nicolas Sartorius, który uruchomił sławną na cały Śląsk drukarnie. To w jego warsztacie powstało wiele wiekopomnych dzisiaj dzieł. Więcej na temat drukarstwa śląskiego w: B. Kocłowski, Zarys dziejów drukarstwa na Dolnym Śląsku, [w:] „Sobótka” t. 2, 1947, s. 200-240. 18 M. Haisig, Legnica. Monografia…, s. 75. 19 Fryderyk II wykorzystywał fakt mariażu politycznego z Zofią, córką margrabiego Brandenburgii Fryderyka Hohenzollerna. 20 O. Balzer, Corpus iuris Polonici. Sectionis 1, Vol. 4, Cracoviae 1910, s. 141 – 159. 21 Pakt unieważniono w 1546 roku, na rok przed śmiercią księcia. 22 K. Matwijowski, Od schyłku XV wieku…, s. 118-120; M. Haisig, Legnica. Monografia…, s. 75. 23 A. zum Winkel, Friedrich II. Hertzog von Liegnitz, [w:] Schlesische Lebensbilder, bd. IV. Schlesier des sechzehnten bis neunzehnten Jahrhunderts, hrsg. F. Andreae, E. Graber, M. Hippe, Breslau 1931, s. 59. W sferze politycznej książę legnicko-brzeski był również mediatorem i pośrednikiem, najpierw pomiędzy Jagiellonami i Hohenzollernami, a następnie pomiędzy Hohenzollernami i Habsburgami. W latach 1519-1521 prowadził mediacje pokojowe pomiędzy Albrechtem Hohenzollernem, a Zygmuntem Starym, którzy uwikłani byli w wojnę krzyżacko- polską19. W efekcie czego występował później, jako jeden z testorów traktatu krakowskiego w kwietniu 1525 roku20. Wspomniany wcześniej mariaż polityczny z dworem brandenburskim przyniósł podpisanie traktatu o wspólnym dziedziczeniu. Pod naciskiem suwerena czeskiego – Ferdynanda I Habsburga musiał go niestety unieważnić, pomimo czego i tak utrzymał ciepłe stosunki z Hohenzollernami21. W tym czasie Fryderyk II próbował być również mediatorem w ociepleniu stosunków pomiędzy dworem wiedeńskim i brandenburskim, jednakże nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Książę został zdjęty ze stanowiska namiestnika Śląska, a wkrótce potem zmarł – w 1547 roku22. Pochowany został w krypcie kościoła św. Jana, przy swoich małżonkach23. Jego następcy nie zapisali się na kartach historii wzorem swego ojca i dziada. Fryderyk III, który zastąpił go na tronie książęcym w roku 1547, prowadził wprawdzie politykę antyhabsburską, jednakże z mizernym skutkiem. Najpierw Piast Legnicki stracił Ziębice i Ząbkowice na rzecz cesarza, który ziemie te wykupił na własność. Następnie Fryderyk III, jako zajadły luteranin, stanął po stronie rebelianckiej koalicji protestanckiej pod wodzą króla Francji Henryka II24, wobec czego cesarz Karol V postanowił odebrać mu władzę w księstwie. W roku 1551, w charakterze zarządcy księstwa, tron objął jego brat Jerzy. Kilka lat trwały zabiegi Fryderyka, by ponownie zbliżyć się do wiedeńskiego tronu, co w końcu przyniosło pozytywne skutki po abdykacji Karola i nastaniu nowego cesarza – Ferdynanda I. Przywrócono mu wówczas pełnię władzy. Jednakże w dwa lata zmarnował książę swoją sześcioletnią pracę, tym razem na rzecz hulaszczego trybu życia i permanentnego pijaństwa. Cesarz ponownie odebrał mu prawa do tronu książęcego, na zawsze osadzając go w areszcie domowym na legnickim zamku. Tron tymczasem został obsadzony przez jego syna – Henryka XI25. 24 Sam konflikt pomiędzy francuzami a Habsburgami trwał od lat i w latach 40. oraz 50. XVI wieku przybrał na sile. Wojna tocząca się w północnych Włoszech przeniosła się w końcu na tereny Cesarstwa i Francji. Fryderyk III wszedł w sojusz z księstwami protestanckimi oraz królem Francji Henrykiem II. Więcej na ten temat patrz: R. Babel, Henrich II, [w:] Französische Könige und Kaiser der Neuzeit, hrsg. P. C. Hartmann, Műnchen 1994, s. 71-90. 25 Geschichte Schlesiens, hrsg. Historischen Komission für Schlesien, bd. 2, Die Habsburgerzeit 1526-1740, hrsg. L. Petry, J. Menzel, Darmstadt 1979, s. 18-21,33. Aktywność polityczna młodego władcy (gdy obejmował tron był niespełna dwudziestoletni) stała na bardzo niskim poziomie. Nadzieje w nim pokładane, że będzie władcą na miarę swego dziada, bardzo szybko zostały przez księcia rozwiane. Okazał się bowiem jeszcze większym hulaką i „niezdarą polityczną” niż jego ojciec. Początkowo jego dobre wykształcenie (przebywał na dworze wiedeńskim) brano za dobrą monetę, bowiem otrzymał urząd podczaszego. Jednakże pozostając, podobnie jak poprzednicy, wiernym wierze protestanckiej, pojął za żonę Zofię Hohenzollern, co niestety nie przyniosło mu poparcia u cesarskiego zwierzchnika. Kolejne jego działania miały na celu spłatę długów ojca – początkowo poprzez prośby kierowane do stanów księstwa, a następnie szantaż i finalnie uwięzienie ich przedstawicieli oraz wymuszenie na nich zapłaty w ogromnej kwocie. Spotkało się to z dezaprobatą cesarza Maksymiliana II, a książę, by uspokoić nastroje, wybrał się w podróż po Europie, ustanawiajac młodszego brata Fryderyka IV zarządcą pod swoją nieobecność. W Rzeszy uczestniczył w sejmie w Augsburgu, a następnie zaciągnął się do armii hugenockiej, by walczyć przeciwko Lidze Świętej 26. 26 Liga założona została w latach 70. XVI wieku przez Henryka I de Guise, jako koalicja katolicka do walki z Hugenotami. Literatura przedmiotu: E. Barnavi, Le Parti de Dieu. Étude sociale et politique des chefs de la Ligue parisienne 1584–1594, Brüssel-Löwen 1980; H. G. Koenigsberger, Liga, Ligadisziplin und Treue zum Fürsten. [w:] Glaube und Eid. Treueformeln, Glaubensbekenntnisse und Sozialdisziplinierung zwischen Mittelalter und Neuzeit, hrsg. P. Prodi, München 1993, s. 173–178. 27 K. R. Prokop, Henryk XI, [w:] Piastowie. Leksykon biograficzny, pod red. S. Szczura i K. Ożóga, Kraków 1999, s. 518. W tym czasie jego młodszy brat próbował spłacić długi księcia i ich ojca, prowadząc bardzo oszczędny tryb życia. Miał również korespondować z dworem cesarskim, by wyjednać zgodę na podział ojcowizny. Udało mu się uzyskać cesarską aprobatę i w roku 1576 został mianowany panem na Legnicy, z uwzględnieniem dożywotniej renty i deputatu żywnościowego dla Henryka XI i jego rodziny. Do samego podziału księstwa nie doszło z powodu śmierci Maksymiliana II, a nowy cesarz – Rudolf II chciał sprawę zbadać na nowo27. Gdy Henryk XI powrócił na łono ojczyzny, został przez możnych przywitany z adekwatnym splendorem i radością, bowiem nie w smak było im żyć na tak oszczędnej stopie, jaką prowadził jego brat. Tymczasem brak rozstrzygnięcia sporu o ojcowiznę doprowadził księcia do podjęcia iście raubritterskiej decyzji. Henryk XI zajął bowiem zamek Grodziec, skąd wyprawiał się na okoliczne wsie i rabował lokalne włości oraz kupców. Gdy w końcu zaniechał rozbójniczego życia, ponownie udał się w podróż do Rzeszy. W końcu w roku 1580, w wyniku decyzji cesarskiej, władzę nad księstwem legnickim sprawować mieli obaj bracia, Henryk XI z Legnicy a Fryderyk IV z Chojnowa. Gdy Henryk, mimo przychylności cesarskiej nie złożył hołdu lennego ani również nie pojawiał się na sejmach śląskich, ponownie popadł w niełaskę cesarską. Tym razem niesubordynacja spotkała się jednak z odzewem militarnym, bowiem biskup wrocławski i starosta generalny Śląska – Martin Gerstmann wyprawił się zbrojnie na Legnicę28. W wyniku starć (chociaż wrocławianom nie udało się zdobyć miasta, które było nieźle ufortyfikowane, a Henryk dodatkowo ściągnął posiłki z okolicznych miasteczek), książę legnicki musiał ugiąć się i złożyć hołd lenny. Został wywieziony do Pragi, a stamtąd, po cesarskiej decyzji o uwięzieniu, przewieziony do wrocławskiego zamku. Z więzienia udało mu się zbiec do Polski, gdzie bywał już wcześniej (w 1569 uczestniczył w sejmie, podczas którego podpisano akt unii lubelskiej). Tym samym jego legnickie panowanie dobiegło końca29. Pozostawił po sobie ogromne długi, rozbite na części księstwo a także liczne legendy i opowieści na swój temat30. 28 A. Szewczyk, Mecenat artystyczny biskupów wrocławskich w dobie reformacji i potrydenckiej odnowy kościoła (1520-1609), Wrocław 2011, s. 44. 29 Książę zmarł w Krakowie w roku 1588, po licznych perturbacjach i przepychankach finansowych udało się go pochować w krypcie białoskórników w kościele karmelitów na Piasku. 30 Idea rycerskich podróży, pojedynków, carpe diem przyświecały księciu od samego początku. Towarzyszący mu w licznych podróżach dworzanin Hans von Schweinichen napisał nawet jego biografię, w której zawarł wiele szczegółów dot. podróży polityki i życia codziennego księcia. H. Schweinichen, Vermerckung des Durchlauchten, Hochgebohrnen Fürsten und Herrn, Herrn Heinrichen, Hertzog in Schlesien zur Lignitz und Brig, etc. […], [w:] Scriptores Rerum Silesiacarum, bd. 4, hrsg. G. A. Stenzel, Breslau 1850, s. 21-162. 31 R. Žáček, Dějiny Slezska…, s. 428. 32 K. Matwijowski, Od schyłku XV wieku…, s. 123. 33 Poprzez mariaż księżnej Anny z Fryderykiem IV. Po jego śmierci, domena legnicka została połączona z główną domeną wdowy po Janie Jerzym – księstwem brzeskim. Po wygnaniu Henryka XI pełnię władzy objął Fryderyk IV. Księstwo było ogromnie zadłużone, do czego walnie przyczynili się jego brat i ojciec. Nowy książę zastawił więc część dóbr, część sprzedał a niektóre długi obiecał samemu spłacić. Nie obyło się jednak, bez zobowiązań wobec stanów, na które także został nałożony obowiązek wsparcia finansowego. W kwestiach religijnych, będąc wyznawcą kalwinizmu, rozpowszechniał tę wiarę w księstwie, posiłkując się radami i pomocą wuja Jerzego II, księcia brzeskiego31. Nie dokonując żadnych spektakularnych zmian w zakresie gospodarczym, militarnym ani politycznym, książę zmarł w 1596 roku32. W obliczu bezdzietnej śmierci księcia, władza przeszła w ręce linii brzeskiej – do Joachima Fryderyka33. Bezpotomna śmierć legnickiego Piasta sprawiła, że księstwo zostało włączone do domeny brzeskiej, na czele której stał książę Joachim Fryderyk. Prowadząc bardzo rozważną i ekonomicznie przemyślaną politykę, wzorował się na swoim ojcu Jerzym II, który po swojej śmierci zostawił księstwo w kwitnącym wręcz stanie gospodarczym. Joachim Fryderyk zapisał się na kartach historii jako władca prowadzący aktywną politykę ekonomiczną. Stać go było na kupno nowych włości – zakupił Dzierżoniów oraz Srebrną Górę, gdzie zintensyfikował wydobycie metali szlachetnych a także zdobył zaufanie cesarskie. Pełnił funkcję generała i dowódcy wojsk śląskich34. Legnica zaczęła rozwijać się pod jego rządami przede wszystkim w sferze rzemieślniczej, a politycznie zyskały córki zmarłego księcia Henryka XI, którym Joachim Fryderyk ufundował posagi. 34 J. Bahlcke, Regionalismus und Staatsintegration im Widerstreit. Die Länder der böhmischen Krone im ersten Jahrhundert der Habsburgerherrschaft (1526–1619), München 1994, s. 201–203. 35 K. R. Prokop, Joachim Fryderyk, [w:] Piastowie. Leksykon …, s. 528-529. 36 Za sprawą konotacji rodzinnych. Małoletni książęta legniccy byli bratankami drugiej żony księcia Oleśnickiego. 37 Jan Chrystian był biegły w politycznym rzemiośle od najmłodszych lat. Wyrazem jego pozycji była nominacja na starostę generalnego Śląska, a już na początku swojego książęcego panowania, był głównym delegatem stanów Śląskich podczas wizyty Macieja Habsburga, który nie chciał zgodzić się na przywileje nadane protestantom. Po naciskach został w końcu zmuszony do podpisania listu majestatycznego. R. Fukala, Slezsko. Neznámá země Koruny české. Knížecí a stavovské Slezsko do roku 1740, České Budějovice 2007, s. 344. Okres prosperity i względnego spokoju zaczął łamać się po jego śmierci w 1602 roku. Władca został pochowany w brzeskim kościele zamkowym, na tronie książęcym pozostawiając swoich dwóch synów – Jana Chrystiana i Jerzego Rudolfa35. Z racji małoletniości książąt, rządy regencyjne w księstwie legnicko-brzeskim sprawowała ich matka, księżna askańska Anna Maria. W trzy lata po śmierci męża również i ona zmarła, wówczas władzę objął Karol II Podiebradowicz36. Dopiero w 1609 roku Jan Chrystian osiągnął odpowiedni wiek, by mógł zasiąść na tronie książęcym37. Trzy lata później drugi z braci był także predysponowany do objęcia rządów, wobec czego księstwo zostało między nich podzielone – Jan Chrystian otrzymał we władanie m.in. Brzeg, Oławę, Strzelin i Kluczbork, a Jerzy Rudolf Legnicę, Złotoryję, Lubin a także Prochowice. Czasy jego rządów pokryły się z wojną trzydziestoletnią, która poprzez nierozerwalne więzy Śląska z Koroną Czeską dosięgnęła także księstwa legnickiego. Już w 1618 roku stanął po stronie stanów czeskich, które żądały pomocy w powstaniu antyhabsburskim. Razem ze swoim bratem, wówczas starostą generalnym Śląska, księciem karniowskim Janem Jerzym Hohenzollernem a także książętami oleśnickimi Henrykiem Wacławem i Karolem Fryderykiem Podiebradowiczami brał udział w walkach na terenie Czech. Kilka lat później, po pokoju zawartym w 1621 roku, został mianowany starostą generalnym Śląska, zastępując na tym stanowisku swojego brata, który zmuszony został do abdykacji ze stanowiska i emigracji38. 38 Jan Chrystian brał udział w detronizacji Ferdynanda II i ogłoszeniu nowego cesarza – Fryderyka V Wittelsbacha. Po klęsce Czechów pod Białą Górą w 1620 roku, nadzieje na zwycięstwo załamały się, a wraz z tym ruszyła nowa ofensywa habsburska. Jan Chrystian został zmuszony do abdykacji ze stanowiska i emigrował do Frankfurtu nad Odrą. W latach 30. próbował jeszcze powrotu na Śląsk, korzystając z ofensywy sasko-szwedzkiej, jednakże klęska poniesiona przez wojska protestanckie zmusiła go do ponownego wyjazdu za granicę. Udał się do Torunia a następnie do Ostródy, gdzie zmarł w 1640 roku K.R. Prokop, Jan Chrystian, [w:] Piastowie. Leksykon …, s. 536-540. 39 R. Fukala, Dánský vpád do Slezska a rozklad opavské stavovské společnosti, [w:] „Slezský sborník”, roč. 99, čís. 2, 2001, s. 81-94. 40 Klaus Garber przedstawia ją, jako jeden z filarów dworów piastowskich, które będąc skarbnicami wiedzy stawały się centrum literatury i filozofii barokowej. K. Garber, Die Piastenhöfe in Liegnitz und Brieg als Zentren der deutschen Barockliteratur und als bibliothekarische Schatzhäuser, [w:] Dziedzictwo reformacji w księstwie legnicko-brzeskim, pod red. J. Harasimowicza, A. Lipińskiej, Legnica 2007, s. 191-209. Kolejne lata przyniosły nowe ogniska wojny i kolejne nacje, dołączające do walki o religię i przekonania. W latach 30. Śląsk został najechany przez wojska duńskie. Jerzy Rudolf starał się pozyskać wsparcie militarne u cesarza, jednakże w wyniku braku porozumienia, a także w obliczu powracającego na Śląsk brata Jana Chrystiana, dołączył do armii protestanckich w walce z Habsburgami39. Po nieudanej ofensywie sasko- szwedzkiej, podobnie jak brat, zmuszony został do emigracji. Udał się do Polski, skąd powrócił do księstwa dopiero po podpisaniu pokoju Westfalskiego w 1648 roku. Wojenna zawierucha i polityczne przetasowania nie przeszkodziły jednak Jerzemu Rudolfowi rozwijać miasto gospodarczo i kulturowo. W 1614 roku, wzorem swojego brata dokonał konwersji na kalwinizm. W latach swojej młodości założył także słynną bibliotekę Bibliotheca Rudolphina, w której gromadził dzieła medyczne, teologiczne oraz filozoficzne. Sama biblioteka stała się symbolem barokowej myśli a także przyciągała licznych myślicieli, filozofów i teologów ówczesnego świata40. Wśród znakomitości wymienić należałoby między innymi Martina Opitza, Heinricha Schütza czy Paula Hallmanna. Ponadto książę był odpowiedzialny za rozwój szkolnictwa, czego dowodem było oddane do użytku publicznego nowe audytorium. Allgemeine Deutsche Biographie, podając za kroniką Krafferta41, przedstawia księcia Jerzego Rudolfa, jako bardzo religijnego i sztywno trzymającego się swoich zasad człowieka. O jego katolickich konotacjach świadczyć miało utworzenie fundacji św. Jana, która odpowiedzialna była za stworzenie nowej szkoły. Zreformował również system oświaty, co jeszcze bardziej zostało rozwinięte już za rządów jego bratanka –Chrystiana42. Sam książę miał nawet zlecić wybudowanie tunelu łączącego zamek z kościołem43. Wydaje się to jednak dalece nieprawdopodobne, gdyż książę istotnie nie spędził całego swojego życia w Legnicy. Nawet po powrocie z emigracji wolał rządzić księstwem, zamieszkując w Brzegu, wraz ze swym bratankiem Jerzym44. Gdy zmarł w 1653 roku, nie pozostawił po sobie żadnego potomka. Stąd jego dziedzina została przypisana jego bratankom – Jerzemu, Christianowi i Ludwikowi. Co ciekawe, w kwestii dziedziczenia bracia zastosowali zaskakującą metodę, bowiem o tym, kto będzie rządził którą dzielnicą zadecydować miało losowanie. Legnica przypadła księciu Ludwikowi. 41 A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz. Vom Tode Friedrichs II. bis zum Austerben des Piastenhauses. 1547-1675, Liegnitz 1871, s. 217. 42 K. Matwijowski, Reformacja, szkolnictwo, kultura [w:] Legnica. Zarys monografii Miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998, s. 153. 43 Allgemeine Deutsche Biographie, b. 8, Leipzig 1878, s. 693-696. 44 Miało się to wiązać z garnizonami cesarskimi stacjonującymi w Legnicy, z czym Jerzy Rudolf nie chciał się pogodzić. Krótki, bowiem niespełna dziesięcioletni okres rządów nowego Piasta postrzegany jest w historii jako czas dobrobytu, rozwoju gospodarczego i politycznego. Od samego początku sprawowania władzy Ludwik IV zajmował się podnoszeniem jakości życia mieszkańców księstwa i samej Legnicy, wydając liczne patenty, które dotyczyły m. in. przyjmowania obcych w poczet cechów, czy regulacji prawnych i procesowych pomiędzy dworem i chłopami. Legnica, która również ucierpiała w wyniku wojny trzydziestoletniej, w XVII wieku borykała się z wieloma klęskami żywiołowymi, od powodzi po liczne pożary. Ściągnięcie więc przez Ludwika nowych osadników-uciekinierów pozwoliło na dynamiczny rozwój miasta45. Księstwo legnickie, pomimo restrykcyjnej polityki Habsburgów cieszyło się tolerancją religijną i swobodną obecnością protestantów. Sam książę Ludwik, będąc wyznania kalwińskiego, nie tylko zezwalał, ale także i ułatwiał funkcjonowanie innym odłamom religijnym na swoim terenie46. 45 Duża liczba przesiedleńców religijnych pochodziła z Czech i Moraw. K. R. Prokop, Ludwik IV, [w:] Piastowie. Leksykon biograficzny, pod red. S. Szczura i K. Ożóga, Kraków 1999, s. 554. 46 Jedyny odłam religijny, który spotkał się z wypędzeniem z księstwa to zwolennicy heterodoksyjnej nauki śląskiego reformatora Kacpra Schwenckfelda (tzw. szwenkfeldyści). 47 Książę miał ponadto dobre stosunki z biskupem wrocławskim, Karolem Ferdynandem Wazą. J. Leszczyński, Miasto w latach 1648-1807, [w:] Legnica. Monografia historyczna miasta, pod red. M. Haisiga, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977, s. 105. 48 Na początku XVIII wieku zostanie ona przekształcona w Akademię Rycerską przez cesarza Leopolda. W kwestiach gospodarczych nowy władca dbał o rozwój cechów, potwierdzając stare przywileje i statuty, czy w ogóle nadając nowe. Ponadto wprowadził zasadę wolnego handlu, co z cała pewnością przyczyniło się do rozwoju kontaktów miasta z ościennymi ośrodkami. Politycznie Legnica również zyskała, ponieważ książę Ludwik czerpał z wiedzy, jaką posiadł w trakcie licznych pobytów uniwersyteckich a także na dworach europejskich. Jeszcze nie mając władzy nad księstwem, towarzyszył przebywającemu wówczas na Śląsku królowi polskiemu Władysławowi IV47. Te szerokie spectrum kontaktów i wpływów odzwierciedlało się również w decyzjach księcia dotyczących kultury, sztuki oraz nauki. Powstała kilkadziesiąt lat wcześniej szkoła przy kościele św. Jana została w 1657 roku połączona z istniejącą od XIV wieku szkołą parafialną przy kościele św. Piotra i Pawła. Nowo powstała instytucja miała kształcić wszystkich chętnych, niezależnie od ich pochodzenia. Zyskała dzięki temu ogromną renomę, stając się jednym z wiodących ośrodków nauki w całym księstwie48. Książę przejawiał także ogromną pasję do nowinek technologicznych oraz majsterkowania. Na zamku miał mieć urządzone laboratorium, w którym oddawał się tym pasjom. Z tym wiązały się liczne kanonady, nocne strzelania czy pokazy fajerwerków, co świadczy o nader dobrze uzbrojonej społeczności legnickiej. Z okresu jego rządów zachowały się dwa spisy arsenałów, które można traktować jako swoiste potwierdzenie gospodarności, dobrego zarządzania księstwem, a także politycznej i militarnej siły samego księcia49. Zamiłowanie do strzelectwa, polowań i turniejów (książę zdobył nawet tytuł Króla Kurkowego Legnicy) doprowadziły pośrednio do jego śmierci, bowiem w trakcie polowania w Meklemburgii został ranny. Powikłania powypadkowe okazały się śmiertelne dla księcia, który pozostawił swoją domenę bez dziedzica w 1663 roku. Został pochowany w kościele św. Jana, przekształconym za czasów jego rządów w kaplicę grobową Piastów50. 49 Źródła i Materiały do dziejów Legnicy i Księstwa Legnickiego, t. 1, pod red. A. Niedzielenki, Inwentarze zbrojowni i arsenału księcia legnickiego Ludwika IV z lat 1662-1669, oprac. i wyd. M. Goliński, R. Żerelik, Legnica 1993. 50 K. Matwijowski, Od schyłku XV wieku do wymarcia…, s. 126. 51 Sprawa jego kandydatury jest o tyle ciekawa, że w młodości książę bawił na dworach polskich, był w zażyłych stosunkach z Bogusławem Radziwiłłem oraz Michałem Korybutem Wiśniowieckim. Znał dobrze język polski a także czuł się związany z Polską więzami krwi – swojego pierworodnego chciał nawet ochrzcić imieniem Piast. Po śmierci Ludwika IV władza była w rękach Piastów jeszcze tylko przez dwanaście lat. W 1663 roku oficjalnymi zwierzchnikami zostali synowie Ludwika – Chrystian i Jerzy III. W rok później, gdy Jerzy zmarł, władza nad całą domeną piastowską została ponownie skupiona w jednych rękach. Krótkie, bo niespełna ośmioletnie rządy Chrystiana, nie przyniosły spektakularnych zmian na arenie politycznej ani gospodarczej Legnicy. Gdy książę władał jeszcze wylosowaną przez siebie Oławą, stronił od wystawnego i ekskluzywnego trybu życia, tak popularnego wówczas w wyższych kręgach, dzięki czemu rozbudował zamek Oławski. Gdy natomiast przejął schedę po zmarłych braciach, za swoją siedzibę rodową uznał zamek w Brzegu. Nie przykładał zbytnio wagi do problemów, które trapiły księstwo, sprzeciwiając się nawet powszechnie przyjętym zwyczajom i zasadom, obsadził większość rady miejskiej swoimi ludźmi – wyznawcami kalwinizmu. Sam książę, będąc kalwinem, nie przysporzył sobie sprzymierzeńców, wywołując kontrowersyjne odczucia nawet w stolicy cesarstwa. W czasach jego rządów w Legnicy widoczne były wpływy katolickie (w kościele NMP ufundowano nowe dzwony na cześć cesarza Lepolda I), a on sam nie interweniował w sprawach religijnych ani politycznych. Po abdykacji króla Polski Jana Kazimierza wysunął nawet swoją kandydaturę do elekcji51. Pomimo pokaźnych bogactw i domeny dziedzicznej o istotnym znaczeniu geopolitycznym, nie udało mu się zyskać poparcia szlachty. Głównym powodem miało być jednak jego kalwińskie wyznanie. Książę, będąc chorowitym i niezbyt zdolnym władcą, został namówiony, by przenieść się na leczenie do Legnicy. Był ranny w nogę, podupadł na zdrowiu, a nawet popadł w depresję. Zmarł na puchlinę wodną w legnickim zamku w 1672 roku52. Został pochowany w kościele pw. św. Jana, gdzie wkrótce miało powstać mauzoleum Piastów, zainicjowane przez jego małżonkę – Ludwikę Anhalcką. 52 Jak wielu innych Piastów pozostawił po sobie całkiem pokaźne zestawienie monet i medali bitych w księstwie oraz na jego cześć. P. Kalinowski, Monety książąt legnicko-brzeskich. Katalog lata 1296-1873, Kalety 2009, s. 184 i nn. Patrz również pozycja: W. Baum, Zur Geschichte der Liegnitzer Münze. Münzen von 1211 bis 1675. Medaillen von der Renessance bis zur Gegenwart, Lorsch 1981. 53 N. Conrads, Der Huldigungsbesuch des letzten Piasten 1675 in Wien, [w:] Schlesien in der Frühmoderne: Zur politischen und geistigen Kultur eines habsburgischen Landes, hrsg. J. Bahlcke, Weimar 2009, s. 77–101. Ostatnie dziesięć stron artykułu to odpis rękopisu z 1675 roku (Ankunft Georg Wilhelms in Wien), będącego dziennikiem podróży księcia do Wiednia. Gdy Chrystian umierał w 1672 roku, jego jedyny syn i następca Jerzy Wilhelm miał zaledwie jedenaście lat. Co więcej, w wyniku jego małoletniości istniało prawdopodobieństwo, że cesarz Leopold I mógłby przejąć księstwo legnicko-brzeskie. Młody książę został więc wysłany do szkoły we Frankfurcie nad Odrą, gdzie urzędował wówczas elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm. Objął patronat honorowy nad młodocianym księciem, a władzę w poszczególnych dominiach sprawowali ustanowieni gubernatorzy. Pobyt księcia na elektorskim dworze wiązał się także z jego wyznaniem, bowiem istniało przypuszczenie, że za sprawą habsburskiego cesarza dojdzie do rekatolicyzacji najpierw samego księcia, a następnie całego księstwa. Taka sytuacja spotkała się z dezaprobatą Wiednia i dopiero trzy lata później udało się Jerzemu Wilhelmowi dostać na audiencję cesarską. Podczas wizyty na dworze cesarskim złożył on hołd lenny i oficjalnie otrzymał insygnia książęce, przysługujące mu w związku z odziedziczonym księstwem legnicko-brzeskim53. Po powrocie do kraju dobrze zapowiadające się rządy młodego Piasta przerwała jego nagła śmierć poniesiona w wyniku powikłań po silnej gorączce, której książę nabawił się w trakcie polowania. Umierając, ostatni z polskich Piastów zostawił swoje dominium rozległe, utrudzone wojnami, gospodarczo kulejące i trawione powodziami oraz pożarami. Z drugiej jednak strony tereny te były na tyle intratne, że zarówno cesarz, jak i szereg pretendentów do schedy po Jerzym Wilhelmie próbowali zagarnąć dla siebie jak najwięcej. Do walki o księstwo legnickie włączył się nawet elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm, który na mocy paktu familijnego z XVI wieku rościł sobie prawa do tronu książęcego. Summa summarum to jednak dwór wiedeński rozdawał karty w tej sprawie i ustanowił Legnicę lennem korony czeskiej, obsadzając w mieście swoich starostów54. Ponadto cesarz przeprowadził gruntowne zmiany na stanowiskach urzędniczych, zamieniając protestantów na katolików. 54 Stało się to dzięki ugodzie podpisanej z Fryderykiem Wilhelmem w 1686 roku, dzięki której prawa lenna do tych ziem zostały przyznane w zamian za zastaw ziemi świebodzińskiej. W wiedeńskim archiwum narodowym znajduje się dokument potwierdzający powyższe ustalenia. AT-OeStA/FHKA SUS RA 151.1.14, s. 1-15. 55 L. Harc, Dolnoślązacy w szkole, bibliotece, teatrze…czasów nowożytnych, [w:] Dolny Śląsk. Monografia…, s. 334-335. 56 K. Kalinowski, Kościół św. Jana w Legnicy, SL, t. 4, Legnica 1967, s. 98-99. 57 E. Łużyniecka, M. Dąbrowska, Prace konserwatorskie i badania architektoniczne klauzury dawnego opactwa cysterskiego w Krzeszowie po drugiej wojnie światowej, [w:] „Saeculum Christianum”, t. 25, 2018, s. 341. 58 Na początku XVIII wieku tamtejszy opat, Bernard Rosa założył bractwo św. Józefa, które w krótkim czasie zgromadziło ponad 30 tys. członków i zwolenników. P. Wiszewski, Nowożytne dzieje W chwili śmierci ostatniego Piasta książęcym kościołem grzebalnym był ten pod wezwaniem św. Jana. Znajdowały się tam już wówczas krypty grobowe, w których pochowano licznych członków tego rodu. Matka Jerzego Wilhelma, księżna Ludwika zaczęła czynić starania, by utworzyć tzw. Monumentum Piasteum55. Udało jej się to uczynić tylko częściowo, bowiem z racji ograniczonych funduszy mogła przebudować tylko prezbiterium wspomnianego kościoła. Tworząc mauzoleum w formie swoistej apoteozy rodu, położyła jednocześnie kamień węgielny pod miejsce pamięci, a także centrum kultury i tożsamości śląskich Piastów56. Nie było to jedyne miejsce związane z kultem rodu piastowskiego, nekropolie piastowskie zakładano w wielu miastach: we Wrocławiu, w Lubiążu, Trzebnicy, Żaganiu czy Krzeszowie. Jednakże tylko to ostatnie doczekało się odrębnej budowli a także artystycznej oprawy57. Jego historia wiąże się z dość dużą popularnością tamtejszego opactwa cysterskiego58. Mnisi bardzo dbali o pamięć o swoich fundatorach, bowiem samo chrześcijaństwa na Dolnym Śląsku (1526-1806), [w:] Dolny Śląsk. Monografia historyczna, pod red. W. Wrzesińskiego, Wrocław 2006, s. 284-285. 59 H. Lutsch, Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Schlesien, bd III, der Reg-Bezirk Liegnitz, Breslau 1891, s. 376. 60 H. Dziurla, Krzeszów, [w:] Monasticon Cisterciense Poloniae, pod red. A. M. Wyrwy, J. Strzelczyka, K. Kaczmarka, Poznań 1999, s. 169; K. Kalinowski, Architektura doby baroku na Śląsku, Warszawa 1977, s. 83. 61 E. Łużyniecka, Średniowieczny klasztor cysterski w Krzeszowie na podstawie ostatnich badań architektonicznych, [w:] „Czasopismo Techniczne. Architektura” 2011, r. 108, z. 23, 7-A, s. 443-444. 62 G. Wąs, Śląsk we władaniu Habsburgów, [w:] Historia Śląska, pod red. M. Czaplińskiego, E. Kaszuby, G. Wąs, R. Żerelika, Wrocław 2002, s. 182. 63 J. Harasimowicz, Śląska szlachta w obliczu śmierci. Zgon, pochówek, upamiętnienie, [w:] Szlachta na Śląsku. Średniowiecze i czasy nowożytne. Katalog wystawy Rycerze wolności, strażnicy praw, wyd M. Bauer, J. Harasimowicz, A. Niedzielenko, J. von Richthofen, Legnica-Dresden 2014, s. 65. opactwo zostało założone w XIII wieku przez Annę Przemyślidkę, która sprowadziła tam benedyktynów z czeskich Opatowic. Wkrótce po ich odejściu Bolko I Surowy ufundował tam klasztor, sprowadzając cystersów59. Wiek XVII a także pierwsza połowa XVIII to czas przebudowy konwentu60. Wiązało się to ze zniszczeniami poczynionymi w wyniku wojny trzydziestoletniej. Etapami odbudowywano poszczególne budynki, montowano nowe poszycia dachu a także budowano całkowicie nowe budowle gospodarczo-komunalne61. W XVIII wieku wzniesiono budynek przylegający do prezbiterium kościelnego, w którym zorganizowano Mauzoleum Piastów Świdnicko-Jaworskich62. Z całą pewnością wybudowanie mauzoleum wiązało się z nowym typem czczenia zmarłych, którzy zapisali się na kartach historii. Jan Harasimowicz zwrócił uwagę, że od momentu wybudowania pierwszego mauzoleum w Legnicy zaczęła zmieniać się recepcja śmierci, a punkt wartości z duchowego „wyznania wiary” przeniósł się na „chwalebne czyny”63. Okres dominacji habsburskiej wiąże się także z szeroko pojętą kontrreformacją, która zdominowała Europę już w końcówce XVI stulecia, mocno przybierając na sile w okresie wojny trzydziestoletniej. Wydaje się, że Legnica sporo zyskała w zakresie rozwoju gospodarczego, kulturalnego ale i politycznego pod rządami Habsburgów. Już pod koniec wieku XVII zaczęto rozbudowywać miasto, wybudowano cztery nowe kościoły i klasztory, snuto plany o uniwersytecie oraz podjęto starania o przebudowę zamku który ucierpiał w wyniku pożaru. Ofensywa religijna prowadzona przez katolików skierowana była przede wszystkim przeciwko lokalnym ośrodkom protestantyzmu, i tak np. przejmowano wszystkie ośrodki protestanckiej kultury oraz teologii – zaanektowano bibliotekę znajdującą się przy kościele św. Jana, zapieczętowano kaplicę zamkową oraz wygnano pastorów z okolicznych wsi. Szeroko zakrojona akcja rekatolicyzacyjna wiązała się także ze zmianami w wystroju kościołów a także ich krajobrazu epigraficznego (przenoszono płyty nagrobne oraz epitafia i pomniki). Protestanci znaleźli się w pozycji znanej katolikom z czasów rządów choćby Fryderyka II czy Henryka XI, gdy nie mogli odprawiać nabożeństw, a ich własność przechodziła w ręce protestanckich duchownych. Dopiero ugoda altransztadzka przywróciła, przynajmniej częściowo, stan rzeczy sprzed śmierci ostatniego Piasta. Protestanci mogli wówczas na powrót pełnić urzędy publiczne, a także przywrócony został ewangelicki konsystorz64. 64 Sama umowa Altransztadzka została zawarta w 1707 roku pomiędzy królem Szwecji Karolem XII a cesarzem Józefem I Habsburgiem. Przede wszystkim poruszona została kwestia wolności religijnej oraz zniesienia ucisku stosowanego przez katolików na Śląsku i w Saksonii. Na jej mocy powstało sześć kościołów łaski (Gnadenkirchen), a także zezwolono na zwiększenie liczby pastorów oraz założenie szkół i wybudowanie dzwonnic przy kościołach pokoju (Friedenskirchen). Kwestia legnicka dotyczyła również sfery przywrócenia konsystorza. Test ugody patrz: J. Goll, Der Vertrag von Alt-Ranstaedt. Abhandlungen der k. böhm. Gesellschaft der Wissenschaften. VI. Folge. 10. Band. Classe für Philosophie, Geschichte und Philologie. Nr. 1, Prag 1879, s. 58-61. Literatura przedmiotu: N. Conrads, Die Durchführung der Altranstädter Konvention in Schlesien 1707–1709, Köln-Wien 1971; Die Altranstädter Konvention von 1707. Beiträge zu ihrer Entstehungsgeschichte und zu ihrer Bedeutung für die konfessionelle Entwicklung in Schlesien, hrsg. Von H.W. Berghausen, Würzburg 2009. 65 Wyplněne Porownanj O tom Mezy geho Milosti Cysare Rimskeho, a geho Milosti Krale Swedskeho, W Alt-Rantsstatu w Sasych dne 12/22 August. 1707. Strany swobodneho Pruchodu Naboženstwj podle Augsspurkske Konfessy přinaležegjcy Slezakum, zawrěnem Sněmu Ote, kwyplněnj toho, Neymilostiwěgj vstanowene ..., Praha 1709, s. 5. Umowa podpisana w Altranstädt miała dla Legnicy jeszcze jeden wymiar – kulturalno-polityczny. W punkcie dziesiątym recesu egzekucyjnego, który wydano dwa lata później we Wrocławiu, potwierdzono założenia dotyczące utrzymania i funkcjonowania Akademii Rycerskiej, która stała się szkołą dla zamożnych katolików oraz protestantów65. Już w XVI wieku snuto plany utworzenia uczelni o charakterze ponadwyznaniowym i przede wszystkim znanej na całym Śląsku. Częściowo udało się to w Złotoryi, gdzie utworzono gimnazjum, potem Legnica mogła pochwalić się nową jednostką oświatową, lecz dopiero początek wieku XVIII przyniósł ufundowanie i wybudowanie uczelni z prawdziwego zdarzenia. Przekształcono funkcjonującą szkołę przy kościele św. Jana oraz św. Piotra i Pawła, tworząc nową instytucję – Akademię Rycerską. Wydany w 1708 roku dekret potwierdzający powstanie akademii zawierał między innymi wypisy przedmiotów, które będą nauczane, system płatności czesnego czy zasady, jakie będą panowały wśród akademików66. Było to wielkie wydarzenie dla nowożytnych legniczan, bowiem akademia stała się niejako lokalną dumą i chlubą67. W rok później u progu jej głównego wejścia stanęła brama triumfalna na cześć fundatora i patrona – cesarza Józefa I68. Początkowo budowla posiadała tylko jeden gmach. Z czasem dobudowywano kolejne części, a ostateczny kształt pałacu, w którym mieściła się akademia, nadany został latach 1726-173869. Równocześnie z Akademią powstawał po sąsiedzku pałac opatów lubiąskich. 66 Confirmation der durch Joseph I gegründeten Akademie der Ritterschule in Liegnitz in Schlesien, Wien 1708, AT-OeStA/HHStA RK Deduktionen 132-10, s. 132-142. 67 W wiedeńskim archiwum zachowała się matrykuła szkoły: AT-OeStA/HHStA SB Guntersdorf Akten S 278-3. 68 Co ciekawe, głównym fundatorem szkoły miał być Jerzy Rudolf, który w testamencie zapisał ogromne sumy na utworzenie szkoły dla bogatej protestanckiej szlachty. Po bezpotomnej śmierci ostatniego z Piastów pieniądze zostały zagrabione przez Habsburgów i dopiero na mocy umowy altransztadzkiej Habsburgowie zwrócili fundusze na budowę akademii. 69 W wiedeńskim archiwum zachowały się reskrypty cesarskie dotyczące rozbudowy i renowacji gmachu akademii. AT-OeStA/HHStA SB Auersperg XVII-B-29-23-Konv. 1, bd. 3, s. 1-19. 70 Historię przybycia jezuitów do Legnicy przedstawił znakomity badacz tego tematu ks. Zdzisław Lec. Z. Lec, Jezuici w Legnicy (1698-1776), Wrocław 2001. Tam bardzo obszerna bibliografia. Osobnym zagadnieniem dotyczącym rozwoju przestrzennego Legnicy jest ściągnięcie zakonu jezuitów pod koniec XVII wieku. Powstały w początkach XVI wieku zakon stał się w rękach papieskich narzędziem do walki z herezją, reformacją i występkami przeciwko kościołowi katolickiemu. Teolodzy jezuiccy odegrali znaczną rolę podczas soboru trydenckiego, a co za tym idzie mieli również wpływ na kształt kontrreformacji w Europie. Jednym z ich statutowych założeń były rekolekcje, które z czasem przekształciły się zorganizowany system szkolnictwa. Zakładali tzw. kolegia, które kształciły niemalże 20% Europejczyków na poziomie szkół średnich i wyższych. Również w Legnicy założony został ich konwent, w 1698 roku przekazano im kościół pw. św. Jana, a w dekadę później powstały zabudowania mieszczące kolegium70. Wydane w 1755 roku monumentalne dzieło Friedricha Bernharda Wernera zawiera skrótową historię śląskich miast a także wzmianki dotyczące ich najważniejszych budowli71. Najistotniejsze jest jednak to, że autor zamieścił tam również rysunki prezentujące dane budowle czy prospekty miast. W czwartym tomie zawierającym księstwa Legnickie, Brzeskie oraz Wołowskie znaleźć można klasztor jezuitów i kościół św. Jana. Na rysunku widać również zabudowania kolegium, co wskazuje na szerokie kompetencje tego zakonu72. 71 Więcej na temat samego Wernera a także jego działalności patrz: A. Marsch, Friedrich Bernhard Werner (1690-1776), Głogów 1998. 72 F. B. Werner, Topographia oder Prodromus Delineati Principatus Lignicensis, Bregensis et Wolaviensis una cum Principatu Trachenbergensi das ist Praesentatio und Beschreibung derer Städte, Aecten, Klöster, Schlösser RitterSitz und adlichen Häuser, Gärten, Kirchen, dorffschafften der Fürstenthümer Lignitz, Brig und Wolau mit dem district des fürsthums Trachenberg, bd ca.1755, s. 44-50. 73 Zachowały się plany architektoniczne budowy. 74 Do dnia dzisiejszego zachowała się tablica inskrypcyjna pochodząca kunsztu wodnego, który utożsamiany był ze wspomnianą fontanną. Jest to jednakże błąd, ponieważ budowla znajdowala się w innym miejscu. Nota bene fontanna w swoim barokowym kształcie przetrwała do dzisiaj. Curt Schumm, który błędnie identyfikuje kunszt wodny, wspomina o jeszcze innej inskrypcji, błagalnej, która miała widnieć na owym urządzeniu. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że owa druga inskrypcja istotnie znajdowała się na fontannie, tudzież urządzeniu wodnym, jak to zostało nazwane. C. Schumm, Das Liegnitzer „Alte Rathaus” und der „Gabeljürge”, [w:] MGAVL, bd. 16, Jahr 1936/1937, Liegnitz 1938, s. 273. Początek wieku XVIII, jak zostało już wspomniane wcześniej, to czas budowlanego boomu a także gospodarczej prosperity miasta. W latach 20. rozpoczęto przebudowę kościoła św. Jana, przebudowano również legnicki ratusz, nadając mu barokowy charakter. Pierwotna budowla gotycka, wybudowana w połowie XIV wieku, została zniszczona w trakcie pożarów. Dwukrotnie odbudowywana, finalny kształt zyskała w wieku XV a dopiero początek wieku XVIII przyniósł jej przebudowę do stanu obecnego73. Jak podaje Rafał Eysymontt, nowa budowla, wraz z monumentalną bryłą kościoła pw. św. Piotra i Pawła a także sąsiadującym z nimi pałacem Hochbergów (wybudowanym również na początku XVIII wieku) utworzyła swoistą enklawę, w którą wbudowana była nieczynna wówczas fontanna74. Krajobraz architektoniczny Legnicy doby Habsburgów wiąże się również ze wspomnianą wcześniej budową klasztorów. Przybyli jezuici rozbudowali kościół św. Jana oraz dobudowali doń kolegium. Po drugiej stronie miasta rozbudowano klasztor benedyktynek wraz z kościołem pw. św. Maurycego. Następne, tak zauważalne zmiany w krajobrazie nastąpią dopiero w wieku XIX i XX. Historia miasta wiąże się nierozerwalnie z historią cesarstwa, pod które podlegała Legnica. Habsburgowie uwikłani w konflikty z Francją, prowadzący politykę ucisku wobec protestanckiego Śląska a także na skraju wojny domowej o sukcesję, w połowie XVIII wieku zostali zaatakowani przez pruską armię pod dowództwem Fryderyka II Wielkiego. Bardzo szybko udało się Prusakom zająć niemalże cały Śląsk z Legnicą włącznie. W dwa lata po rozpoczęciu działań wojennych, we Wrocławiu podpisany został traktat pokojowy, na mocy którego zdobycze pruskie na Śląsku zostały im przyznane75. Tym samym od 1742 roku tereny Śląska wraz z Legnicą oficjalnie stały się zależne od Hohenzollernów. Sama Legnica nie ucierpiała w wyniku toczonych wojen, ponieważ jak podaje K. Matwijowski, tylko raz wojska pruskie obległy miasto, a cesarska załoga błyskawicznie się poddała. Zwraca on jednak uwagę, że miasto poniosło finansowe straty w wyniku tzw. ucisku fiskalnego76. Zmiany nastąpiły także w sferze edukacyjno-kulturowej. O ile na mocy układu altransztadzkiego w księstwie brzesko-legnickim panowała swoista swoboda religijna, o tyle edukacja była podyktowana wartościami katolickimi (w Legnicy funkcjonowało kolegium jezuickie a także Akademia Rycerska). Z chwilą zmiany przynależności politycznej zmieniły się także układy polityczne w zakresie prowadzenia edukacji. Zwiększyła się ilość protestanckich studentów (wcześniej ilości katolickich i protestanckich żaków były porównywalne) a także zmieniono programy nauczania na bardziej liberalne. 75 Fryderyk II Wielki zamierzał odebrać Austriakom tylko Śląsk, który był nader bogatą prowincją. Nie miał widocznych zamiarów, by zniszczyć państwo Habsburgów, bowiem równowaga na kontynencie zależała od układów sił Austrii, Francji oraz Prus. W momencie, gdyby Austria przegrała na obu frontach – była uwikłana w wojnę z Francją – ta druga mogłaby stworzyć realne zagrożenie dla Prus, czego Fryderyk II chciał uniknąć za wszelką cenę. J. Hermanowicz, Wojna Śląska 1740-1742, Gdynia 2017, s. 155. 76 Nałożono liczne kontrybucje i podatki, a do miasta sprowadzono garnizon wojska, który należało utrzymać. K. Matwijowski, Pierwsze dziesięciolecia rządów Hohenzollernów (1740-1800), [w:] Legnica. Zarys monografii miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998, s. 184-186. 77 Zniesiono m.in. podział administracyjny, władze administracyjne przeniesiono do Głogowa, zniwelowano władzę książęcą w Legnicy a także zmieniono system sądowniczy, podatkowy i prawny. Acktenmäßige und rechtliche Gegen-Information über das ohnlängst in Vorschein gekommene Początek XVIII wieku przyniósł nowe budowle, przebudowy starych, a także utworzenie nowych instytucji. Gdy Legnica znalazła się pod władaniem pruskim, wprowadzono nowe prawa i ustanowiono nowe – pruskie porządki77. W latach 60. XVIII sogenannte Rechts-gegründete Eigenthumm des Thur-Hauses Brandenburg auf die Herzogthümer Jägenforff, Liegnitz, Brieg, Wohlau und zugehörigen Herrschaften in Schlesien, bd. 1741. AT- OeStA/HHStA SB Auersperg XVII-B-29-23-Konv. 1, bd. 4. 78 Z. Lec, Jezuici w Legnicy…, s. 98-99. 79 S. A, Bedini, Portolan chart [w:] Dictionary of the Middle Ages, vol. 10, pod red. J. R. Strayer`a, New York 1988, s. 33-35. 80 O analizie mapy, jako wartościowego źródła kartograficznego w aspekcie źródeł historycznych patrz: M. Mamet, Plan miast jako źródło historyczne na przykładzie planu Zielonej góry z 1784 roku, [w:] Na tropie źródła i jego interpretacji, pod red. M. Dalidowicza, J. Dudka, A. Górskiego, Zielona Góra 2015, s. 67-69. 81 Gatunek malarski szczególnie popularny we Włoszech oraz w Holandii, polegający na przedstawieniu ogólnego widoku miasta (panoramy) lub tylko jego fragmentu. Na Śląsku rozwinął się dopiero w wieku XIX. W nieco mniej okazałej formie pojawił się już wcześniej. wieku doszło do pożaru, który strawił dużą część miasta. Odbudowa i renowacja budynków została wykonana wedle poleceń cesarza Fryderyka II, zamieniając typ szachulcowego budownictwa na współczesne, barokowe. Zmieniło to również krajobraz architektoniczny całego miasta, a uwzględniając przebudowy konstrukcji obronnych i militarnych, sprawiło, iż Legnica straciła swój status twierdzy. XVIII wiek to także początek kasat klasztornych. Śląsk, będąc pod bezpośrednim panowaniem Prus, został poddany sekularyzacji w 1810 roku po wydaniu tzw. edyktu likwidacyjnego przez Fryderyka Wilhelma III. Legnica jednak straciła zakon Jezuitów już w latach 70. XVIII wieku w wyniku rozwiązania konwentu przez papieża Klemensa XV w 1773 roku. Trzy lata później zlikwidowano także ich legnicką siedzibę78. 1.2 Krajobraz architektoniczny miasta – rys historyczny Okres renesansu to czas rozwoju intelektualnego, kulturowego ale i także geograficznego. W ślad za fascynacją nowymi nabytkami terytorialnymi zaczęto tworzyć mapy dokumentujące linie brzegową, układ geograficzny poszczególnych miejsc a także plany osad i miast. Początkowo tworzono przede wszystkim mapy żeglarskie, tzw. portolany79. Z czasem zaczęto wykorzystywać te umiejętności do tworzenia map lokalnych czy planów miast. Bardzo popularne było tworzenie map poszczególnych księstw czy dóbr ziemskich80. W tym okresie do głosu doszli także wedutyści81, którzy prezentowali panoramy całych miast, bądź też tylko ich wybrane części. O wiele mniej reprezentacyjne formy wedut, panoram albo pejzaży miejskich pojawiać się zaczęły na zwieńczeniu poszczególnych map, na kartach tytułowych bądź frontyspisach dzieł czy w ogóle w samych dziełach. Dekorowano nimi także epitafia czy poszczególne elementy wystroju architektonicznego niektórych budowli. Legnica również pojawiała się na tego typu pejzażach. Najstarsze zachowane dziś przedstawienie miasta pochodzi z przełomu 1536/1537 roku82. Jest to jedna z wedut namalowanych przez rysownika towarzyszącego księciu elektorowi reńskiemu Otto Heinrichowi Wittelsbach (niem. Otteheinrich von Pfalz-Neuburg), w trakcie jego podróży po Europie. Weduty zostały odnalezione przez niemiecką badaczkę Angelikę Marsch na początku lat 90. XX. wieku83. W kolekcji znajduje się pięćdziesiąt rycin przedstawiających miasta odwiedzane przez orszak książecy. 82 W tym miejscu chciałbym bardzo serdecznie podziękować prof. Wojciechowi Krawczukowi za zwrócenie uwagi na niniejsze dzieło. 83 A. Marsch, Die Reisebilder Pfalzgraf Ottheinrichs aus den Jahren 1536/37. Von seinem Ritt von Neuburg a.d. Donau über Prag nach Krakau und zurück über Breslau, Berlin, Wittenberg und Leipzig nach Neuburg. 2 Bände, Verlag A. H. Konrad, Weißenhorn 2000; A. Marsch, Bilder und Dokumente zur Reise des Pfalzgrafen Ottheinrich nach Krakau und Berlin 1536/37, [w:] „Würzburger medizinhistorische Mitteilungen“ Bd. 22, 2003, s. 148–157. 84 P. Hapanowicz, Palatyn Otto Henryk Wittelsbach i jego podróż do Krakowa 1536/1537, Kraków 2011, s. 35-39. 85 A. F. Eichler, Mathis Gerung (um 1500-1570): Die Gemälde, Frankfurt am Main-Berlin-Bern-New York-Paris-Wien, 1999; ADB, bd. 9, Leipzig 1879, s. 75. Ottheinrich, książe Palatynatu Neuburg, późniejszy elektor Palatynatu Reńskiego był spokrewniony z Jagiellonami przez babkę Jadwigę Jagiellonkę. W wyniku odziedziczenia skryptu dłużnego dotyczącego nieotrzymanego posagu swojej babki, jak i również w obliczu finansowej zapaści, książę postanowił wybrać się w podróż do Krakowa, by uzyskać należny mu dług od króla Polski Zygmunta I Starego84. Towarzyszyło mu kilkoro szlachciców, kanclerz, a także wspomniany artysta, którego Angelika Marsch utożsamia z Mathiasem Gerungiem85. Interesująca nas weduta Legnicy przedstawia miasto od strony północno-zachodniej. W centralnej części umieszczony został zamek książęcy. Widniejące zabudowania zamkowe pokrywają się z późniejszymi przedstawieniami miasta, zatem rycina powstała po przebudowie renesansowej, jednakże brama nie jest na niej widoczna. Oś miasta przedstawiona na weducie nie pozwala na pełne przedstawienie kościoła pw. św. Piotra i Pawła, jednakże jest on widoczny pomiędzy zabudowaniami zamkowymi. Zauważalna jest również świątynia franciszkanów – kościół św. Jana – także w swojej, jeszcze średniowiecznej formie. Co wydaje się jednak najciekawsze, przedstawione zostały również zabudowania po wschodnio-północnej stronie zamku – tzw. przedmieście tumskie. Obok widocznego tam kościoła NMP a także bernardyńskiego kościoła św. Krzyża jest jeszcze jedna świątynia. Wydaje się, że jest to kościół Grobu Bożego, który według części badaczy miał zostać zniszczony w trakcie najazdu husyckiego, a według innych dopiero w wieku XVI. Po tej stronie mogłyby znajdować się jeszcze zabudowania klasztorne kartuzów. Sam zakon umiejscowiony był jednak poza murami miejskimi i raczej nie mieściłby się w panoramie. Nie jest zatem prawdopodobne, by chodziło o tę budowlę. Za kościołem Grobu Bożego przemawia jeszcze fakt, że w przedstawieniu tej części miasta dość wyraźnie odcina się przedmieście, co ewidentnie wiązałoby się ze wspomnianą świątynią. Kolejnym chronologicznie przedstawieniem panoramy miasta jest weduta pochodząca z atlasu autorstwa Georga Brauna oraz Abrahama Hoghenberga. Wśród opisanych i przedstawionych wielu miast Europy zawiera ona krótką wzmiankę dotyczącą Legnicy. W krótkim i lakonicznym tekście wyczytać można, że z braku jakichkolwiek archiwaliów, które spłonęły bądź zostały zniszczone przez wrogów, nie zapisano niczego interesującego. Pojawiają się tylko informacje o przynależności księstwa a także ówczesnym władcy – Joachimie Fryderyku. Rycina prezentuje panoramę miasta z wyszczególnieniem najważniejszych budowli. Wyraźnie widoczne są: zamek, bramy miejskie oraz ratusz, a także kilka kościołów: pw. NMP, św. Piotra i Pawła, św. Jana i kościół klasztorny pw. św. Krzyża86. Można przypuszczać, że istotnie był to pierwowzór późniejszych pejzaży i panoram, bowiem kolejne dzieło, powstałe w połowie wieku XVII, prezentuje niemalże bliźniaczą panoramę. Wyraźnie jednak widać zmiany w krajobrazie architektonicznym. Zamek książęcy posiada już o wiele więcej szczegółów, a kościół pw. św. Krzyża wraz z przyległym klasztorem bernardynów zaprezentowany jest znacznie okazalej87. Identyfikowane przez autorów 86 G. Braun, A. Hoghenberg, Theatri praecipuarum totius mundi urbium liber sextus, Coloniae 1617, nr 18. 87 Nota bene sam kościół został na rycinie nieprecyzyjnie podpisany wezwaniem św. Marii. są jeszcze dwie budowle – kościół pw. św. Jana oraz pw. św. Piotra i Pawła88. Również jako kopię traktować można panoramę umieszczoną na mapie księstwa legnickiego autorstwa Joannesa Janssoniusa van Waesbergena89. W tym przypadku również uwydatniono wspomniane powyżej budowle, aczkolwiek brak jest wyraźnie zaznaczonego ratusza, pojawia się również informacja o klasztorze w kontekście bernardynów i kościoła św. Krzyża a także nazwa kościoła pw. NMP ma już inną formę – Zu Vnser liebe(r) Frawen, co zdecydowanie bardziej odpowiada wezwaniu kościoła. Całość jednak do złudzenia przypomina pierwowzór autorstwa Brauna i Hoghenberga. 88 M. Merian, M. Z. Topographia Bohemiae, Moraviae Et Silesiae das ist, Beschreibung vnd eigentliche Abbildung der Vornehmsten, vnd bekandtisten Stätte, vnd Plätze, in dem Königreich Boheim vnd einverleibten Landern, Mähren, vnd Schlesien, Franckfurt 1650, s. 157-158. 89 BUWr. Zbiory Kartograficzne (dalej ZK), sygn. 2507-IV. B. J. Janssonius van Waesbergen, Ducatus Silesiae Ligniciensis, Amstelodami ca 1680. 90 Plan pojawia się w pracy Kurta Bimlera: K. Bimler, Die Schlesischen Massiven Wehrbauten, bd 4, Fürstentum Liegnitz, Breslau 1943, s. 6. 91 F. B. Werner, Scenographia Urbium Silesiae, Nürnberg 1738, s. 22-23. Ostatnim wartym uwagi źródłem kartograficznym jest plan miasta wykonany przez Friedricha Bernharda Wernera około 1740 roku90. Przedstawia on dość szczegółowy układ miasta wraz z wyraźnie zarysowanymi najważniejszymi budowlami. Zauważalna jest przebudowana bryła zamku książęcego, nowo wybudowana akademia rycerska, ale także widoczne są pałac opatów lubiąskich oraz pałac Hochbergów. Ujęte zostały również mocno rozbudowane wówczas założenia klasztorne jezuitów, benedyktynek (od początku XVIII wieku na miejscu dawnego klasztoru dominikanów) czy extra muros bernardynów. Obok kościoła pw. NMP widać także zabudowania dworu biskupiego wraz z nieistniejącym już dziś kościołem pw. św. Jana Nepomucena. Poza najważniejszymi kościołami pw. św. Piotra i Pawła, pw. NMP oraz pw. św. Jana warte odnotowania jest również przedstawienie budynków barokowego ratusza, wybudowanego w latach 40.XVIIII wieku. Werner wydał też album z rycinami przedstawiającymi panoramy miast śląskich. Również w tym przypadku ujęte zostały najważniejsze budowle Legnicy91. Przytoczone powyżej panoramy, weduty czy plany mają na celu wskazanie najważniejszych budowli nowożytnej Legnicy92. Jednocześnie są to budowle, które bezpośrednio wiążą się z krajobrazem epigraficznym93. Z całą pewnością największe zbiory inskrypcji pochodzą z epitafiów i płyt nagrobnych, zatem wskazane powyżej kościoły pełnią wiodącą rolę w charakterze zbioru nośników. Również przynależące do nich cmentarze obfitowały w te artefakty. Inskrypcje jednak pojawiały się także w innych miejscach i na budowlach, które również ujęte są we wcześniejszych zestawieniach. Dla szerszego zrozumienia kontekstu występowania poszczególnych inskrypcji wydaje się zatem stosowne przedstawienie krótkiej historii niektórych wskazanych budowli. 92 Wszystkie reprodukcje zostały zawarte w Atlasie Historycznym, który oprócz wskazanych panoram, wedut a także pejzaży miasta zawiera także szczegółowe opisy struktury urbanizacyjnej miasta a także funkcji, jakie pełniły poszczególne budowle. Atlas Historyczny Miast Polskich, t. 4, Śląsk, z. 9. Legnica, pod red. R.Eysymntta, M. Golińskiego, Wrocław 2009. 93 O artefaktach, ich typologii oraz występowaniu patrz rozdział trzeci niniejszej pracy. 94 W. Korta, Historia Śląska…, s. 62-63. 95 T. Lalik, Legnicka Rezydencja Henryka…, s. 75. Tam patrz przypis 1, literatura przedmiotu dot. pallatium legnickiego. 1.2.1 Budowle świeckie 1.2.1.1. Zamek książęcy Wzmianki na temat pierwszej osady legnickiej datują ją na VIII wiek. Wówczas to słowiańscy Trzebowianie mieli założyć gród z drewniano-ziemnymi umocnieniami. W czasach Mieszka I, po przyłączeniu Śląska do jego monarchii wybudowano wiele nowych grodów mających strzec rubieży. W Legnicy wykorzystano do tego sztucznie usypane wzniesienie z drewnianymi zabudowaniami i rozbudowano je94. Czas powstania samego zamku wiąże się z lokacją miasta dokonaną przez Bolesława Wysokiego, który już w 1193 roku wybudował murowane palatium, a jego syn – Henryk Brodaty doprowadził do rozbudowy zamku, wzbogacając go o nowy system obronny a także dwie wieże, zwane później wieżą św. Piotra i św. Jadwigi95. Z tamtych czasów pozostały do dzisiaj fragmenty romańskich murów a także fundamenty rotundy – kaplicy96. Początkowo na wzgórzu znajdowało się tylko wspomniane palatium, kaplica oraz dwie wieże – św. Jadwigi a także św. Piotra od strony bramy głównej97. W latach 1240-1241 Polska została najechana przez armię mongolską. Legnica wówczas pełniła rolę siedziby rodowej książąt polskich, zatem i tam dotarły wojska Czyngis-Chana. W kwietniu 1241 roku miasto zostało oblężone a w jego pobliżu doszło do potężnego starcia, w którym życie stracił książę Henryk II Pobożny98. Sam zamek legnicki oparł się jednak natarciu mongolskiemu i spełnił swoją obronną rolę99. 96 Z. Świechowski, Architektura na Śląsku do połowy XIII wieku, Warszawa 1955, s. 47-48. 97 Kaplica najprawdopodobniej również zwieńczona została niewielką wieżą. Jest ona widoczna na rycinie przedstawiającej obronę legnickiego zamku przed tatarskimi najeźdźcami w legendzie o Jadwidze: The J. Paul Getty Museum (dalej PGM), Ms. Ludwig XI 7 (83.MN.126), fol. 12. Układ przestrzenny analizuje także Anna Rutkowska Płachcińska, zwracając uwagę, że choć po palatium nie ma dzisiaj śladu, można je jednak wyodrębnić na późniejszych planach, właśnie dzięki wspomnianej rycinie. A. Rutkowska-Płachcińska, Mieszkanie, Higiena, [w:] Historia Kultury Materialnej Polski w zarysie. t. II, od XIII doXV wieku, pod red. A. Rutkowskiej-Płachcińskiej, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk1978, s. 318-319. 98 Na temat bitwy pod Legnicą powstało bardzo wiele prac i artykułów zarówno rodzimych badaczy, jak i zagranicznych. Wybór literatury: W. Korta, Najazd Mongołów na Polskę 1241 roku i jego Legnicki epilog, Warszawa – Wrocław 1985; J. Maroń, Legnica 1241, Warszawa 1996; S. Krakowski, Polska w walce z najazdami tatarskimi w XIII wieku, Warszawa 1956; G. Labuda, Wojna z Tatarami w roku 1241, "Przegląd Historyczny", t. L, z. 2, 1959; J. Matuszewski, Relacja Długosza o najeździe tatarskim w 1241 roku, Polskie zdania Legnickie, Łódź 1980; G. Strakosch-Grassmann, Der Einfall der Mongolen in Mitteleuropa in den Jahren 1241 und 1242, Innsbruck 1893; H. Göckenjan, Der Mongolensturm. Berichte von Augenzeugen und Zeitgenossen 1235–1250, Styria, Graz 1985; U. Schmilewski, Wahlstatt 1241. Beiträge zur Mongolenschlacht bei Liegnitz und zu ihren Nachwirkungen, Württemberg 1991. 99 Samo oblężenie uwiecznione zostało w Kronice Lubińskiej¸ w tzw. Legendzie o św. Jadwidze. PGM, Ms. Ludwig XI 7 (83.MN.126), fol. 11v i 12. 100 Między innymi przytacza informację, że w 1438 roku Legnica dotknięta została pożarem, a podzamcze miało znacznie ucierpieć, co w efekcie dało asumpt do odbudowy samego miasta, jak i kontynuacji przebudowy Zamku. Bitschens Geschoßbuch der Stadt Liegnitz vom Jahre 1451, hrsg. A. zum Winkel, [w:] “Mitteilungen des Geschichts- und Altertums- Vereins zu Liegnitz [dalej: MGAVL], bd. 7, Jahr 1918-1919, Liegnitz 1920, s. 214. Znaczną rozbudowę zamku przeprowadzono w XV wieku. Amborius Bitschen w swoich zapiskach przytaczał liczne fakty dotyczące pożarów miasta, odbudowy zniszczonych budynków a także stawiania nowych100. Langenhan podając za Bitschenem wskazuje, że w 1415 roku rozbudowano dużą wieżę (Turis Castri magna)101, a Lutsch dodaje, że niedługo potem nadbudowano drugą, mniejszą wieżę, która nazywana była „starym domem świętej Jadwigi” (das alte Haus Sanct Hedwigis)102. Odpowiedzialnym za całą rozbudowę był francuski architekt z St. Denis sprowadzony na legnicki dwór przez księcia Ludwika II. W tym czasie powstały także polichromie w wieży, które zachowane do dzisiaj w swej szczątkowej formie przypominają o pozycji Legnicy w schyłkowym okresie średniowiecza. W obliczu natarcia husyckiego rozbudowano także system umocnień, wałów i fos, likwidując wiele budowli znajdujących się poza murami miejskimi103. Była to jednocześnie największa rozbudowa zamku w okresie średniowiecza. 101 A. Langenhan, Liegnitzer Plastische Altertűmer. Ein Beitrag zur Kultur- und Kunstgeschichte Niederschlesiens, Liegnitz 1902, s. 21. 102 H. Lutsch, Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Schlesien, bd III, der Reg-Bezirk Liegnitz, Breslau 1891, s. 230. 103 Ówczesny książę legnicki Ludwik II był w dobrych stosunkach dyplomatycznych z zakonem krzyżackim i na mocy porozumienia podpisanego pomiędzy nim a wielkim księciem zakonu miał powołać wojska kopijnicze do odparcia ataku husyckiej ofensywy. P. Karp, Polsko-husycka wyprawa zbrojna przeciw zakonowi krzyżackiemu w roku 1433, Zielona Góra 2017, s. 229. 104 A. Langenhan, Liegnitzer Plastische Altertümer…, s. 48-49; H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 238. Wiek później doszło do kolejnej, znacznej rozbudowy na wzgórzu zamkowym za sprawą Fryderyka II. Książę słynny ze swojej konwersji na protestantyzm był również odpowiedzialny za renesansową przebudowę fortyfikacji, ale też samego zamku, który otoczono wówczas pierścieniem umocnień a także czterema bastejami. W latach 30. XVI wieku wybudowano również renesansową bramę prowadzącą do rezydencji, której dekoracyjne medaliony z inskrypcjami a także reliefy przedstawiające popiersia księcia wraz z małżonką, księżną Zofią świadczyć miały o potędze Piastów legnicko-brzeskich104. W XVII wieku doszło do spustoszenia miasta i samego zamku w trakcie wojny 30-letniej, a książę Jerzy Rudolf zmuszony został uciekać z miasta. Dopiero po podpisaniu pokoju westfalskiego miasto mogło podnieść się po stratach. Ówczesny władca zapisał się na kartach historii, jako dobry gospodarz, mecenas sztuki i kultury a także inicjator i propagator nauki. Jego następcy, kontynuując polityką zrównoważonej gospodarki, także przyczynili się do rozwoju miasta. Ludwik IV, będąc jego następcą, przebudował również zamek, o czym świadczy m. in. tablica inskrypcyjna dot. konsekracji nowej kaplicy zamkowej105. Rozbudowano wówczas system umocnień, zamieniając zamek w twierdzę. 105 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 233. 106 A. Jander, Liegnitz in seinem Entwicklungsgange von den Anfängen bis zur Gegenwart, Liegnitz 1905, s. 110. 107 W wydanym w połowie XVIII wieku dziele F. B. Wernera ryciny przedstawiające zamek wskazują jeszcze na istnienie zarówno fosy, mostu jak i kompletu bastei. Nasuwa się zatem pytanie, czy Werner przedstawił zamek jeszcze przed zmianami architektury, czy raczej zachował jego obronny, bardziej historyczny charakter? F. B. Werner, Topographia oder Prodromus Delineati…, s. 13. 108 Np. dokument potwierdzający zrzeczenie się sądu nad miastem: W. Schirrmacher, Urkunden-Buch der Stadt Liegnitz und ihres Weichbildes bis zum Jahre 1455, Liegnitz 1866, nr 4, czy kolejny potwierdzający sprzedaż wójtostwa mieszkańcowi Jawora Hellenboldowi W. Schirrmacher, Urkunden-Buch …, nr 13. 109 Niektóre budowle posiadały ustalony przez porządek prawny charakter do realizowania i stanowienia norm prawnych. Taką rolę pełnił na przykład ratusz, który był siedzibą stanowionego i realizowanego prawa. Wiecej na ten temat patrz: W. Maisel, Archeologia prawna Polski,Warszawa-Poznan 1982. Po wymarciu linii piastowskiej zamek przeszedł we władanie habsburskich namiestników. Na początku wieku XVIII doszło do ogromnego pożaru, który spustoszył północno-wschodnią stronę zamku, niszcząc wieżę lubińską oraz kaplicę106. Gdy w 1742 roku, w wyniku tzw. wojen śląskich, księstwo legnickie dostaje się we władanie pruskie, nowe zarządzenia architektoniczne doprowadziły do zasypania fosy okalającej cały kompleks, a także do likwidacji mostu doń prowadzącego i narożnych bastei107. Przez kolejne dekady w zamku znajdowały się magazyny, urzędy a w XIX wieku utworzono muzeum. 1.2.1.2 Ratusz Handel był nieodzownym elementem rozwoju miast i istotnie pierwsze, ważne budowle legnickie, wspominane w najstarszych dokumentach, wymieniają między innymi domy kupieckie, jatki czy ławy chlebowe108. Wówczas to rada miejska spotykała się najczęściej w domach bogatych kupców czy w halach targowych. Z czasem jednak rolę tę zaczęły przejmować nowopowstające budowle – ratusze109. W Europie zaczęto je budować już w XII wieku. Początkowo były to zwykłe budynki, najczęściej drewniane. Podobnie było w przypadku Legnicy, gdzie pierwszy, drewniany ratusz powstał na początku XIV wieku110. Georg Thebesius podaje za Bitschenem, że 1428 roku budowla spłonęła a ratusz przeniesiono tymczasowo do domu notariusza, na rogu rynku i ul. Złotoryjskiej111. Budowa nowego musiała nastąpić niedługo, bowiem w 1433 roku, wzorem Wrocławia, ufundowano w ratuszu kaplicę a sama budowla ukończona została w 1468 roku112. Wydaje się jednak, że podobnie jak inne budowle tego typu powstawała ona stopniowo i kolejne jej części dobudowywano aż do końca XVI wieku. Na podstawie kroniki Thebesiusa wiadomo jednak, że gotycki ratusz miał składać się z dwóch skrzydeł ustawionych do siebie prostopadle. W budynku znajdowały się między innymi sala straży, sala sądowa, sala podatkowa i sala ławników, a pod ratuszem miała być miejska waga. Sama budowla miała posiadać również liczne zdobienia snycerskie i bogato wyposażoną izbę rajców113. 110 Na mocy przywileju wydanego dla miasta przez księcia Bolesława III Rozrzutnego. W dokumencie datowanym na 1318 rok wyczytać również możemy, że książę potwierdza dziewięć ław chlebowych i jedną obuwniczą a także inne budowle, o których rada miejska zadecyduje. W. Schirrmacher, Urkunden-Buch…, nr 63. 111 G. Thebesius, Liegnitziche Jahr=Bucher, Jauer 1733, t. 1, s. 26. 112S. Jujeczka, Duchowni średniowiecznej Legnicy. Studium prozopograficzne nad klerem diecezjalnym, Legnica 2006, s. 53-54. 113 R. Eysymontt, Rozwój przestrzenny…,s. 106-107. 114 J. Pilch, Leksykon zabytków architektury Dolnego Śląska, Warszawa 2005, s. 185. 115 H. Trierenberg, A. Bok, Rathäuser in Niederschlesien, Würzburg 2003, s. 94. Wiek XVIII to czas zmian architektonicznych. Wiele budowli przebudowywano, nadając im barokowy charakter. Tak było również z legnickim ratuszem. Gotycka budowla została rozebrana do fundamentów i tylko średniowieczne piwnice są jej pozostałością. Zapewne pod wpływem wybudowanej kilkadziesiąt lat wcześniej Akademii Rycerskiej, ściągnięto pracujących tam mistrzów do zaprojektowania i wybudowania nowej siedziby rajców miejskich. Budowla powstawała na fundamentach dawnego ratusza w latach 1737-1741 pod kierunkiem Franza Michaela Sheerhofera114. Ozdobiona została lustrzanymi schodami projektu kamieniarza Steudnera a także kamiennymi latarniami. Biorąc pod uwagę pochodzenie głównego mistrza i projektanta, budynek prezentuje wpływy szkoły architektury austriacko-czeskiej115. Pierwsze posiedzenie miało miejsce 15 maja 1741 roku a ostatnie odbyło się w 1905 roku. Krótko potem ratusz przestał pełnić swoją funkcję, w związku z budową nowoczesnego gmachu w sąsiedztwie. 1.2.2 Kościoły i budowle sakralne Legnica, będąc w średniowieczu miastem stosunkowo bogatym i dobrze prosperującym, działała również jak magnes, przyciągając liczne konwenty klasztorne. Oczywiście żadna lokacja zakonu nie miała prawa mieć miejsca bez zgody i zaproszenia księcia. Wiemy o ufundowaniu klasztoru Kartuzów, który przez ponad sto lat swojego funkcjonowania bardzo dobrze prosperował i niewątpliwie przyczynił się do rozwoju miasta. W połowie następnego stulecia został zlikwidowany w wyniku ruchów reformatorskich. Ponadto w XV wieku założono również zakon bernardynów, który jednak już na początku następnego stulecia przeniósł się do sąsiednich Czech116. Istniały także klasztory dominikanów, benedyktynek, bernardynów (przez krótki czas) czy franciszkanów oraz w XVIII wieku jezuitów. Wiele kościołów powstało jeszcze w okresie średniowiecza. Liczne były również kaplice i szpitale. Część przetrwała zawirowania wojenne, część została zniszczona. Niektóre zostały zlikwidowane w wyniku reformacji, inne zniknęły wraz z zakonami, które nimi się opiekowały. 116 R. Eysymontt, Rozwój przestrzenny…,s. 99-100. Z całą pewnością do najważniejszych świątyń zaliczyć należy kościół katedralny pw. św. Piotra i Pawła, który praktycznie przez cała swą historię odgrywał najdostojniejszą rolę w legnickim świecie religijnym. Obok niego, niemalże na równi, był kościół pw. Najświętszej Marii Panny, który dziś, jako jedyny należy do protestantów. Bardzo istotną rolę odgrywał także kościół franciszkanów pw. św. Jana, który od XV wieku przejął rolę kolegiaty legnickiej po zniszczeniu Kolegiaty Grobu Bożego na Wyspie Tumskiej. Sama kolegiata była swego czasu najważniejszym kościołem Legnicy, bowiem pełniła również rolę kościoła grzebalnego legnickich Piastów. Posiłkując się znakomitą pracą Johanna Petera Wahrendorffa warto również wspomnieć o kościele klasztornym benedyktynek pw. Świętego Krzyża, później przemianowanego na wezwanie św. Maurycego. Wydaje się, że wymienione powyżej budowle sakralne należą to najważniejszych w historii miasta i przede wszystkim możliwe jest odtworzenie, przynajmniej częściowe, ich krajobrazu epigraficznego. A zatem możliwe jest postawienie pytań dotyczących zmian tego pejzażu, powodów tych zmian i kierunków. 1.2.2.1. Kościół pw. św. Piotra i Pawła Kościół powstał na początku XIII wieku. Najprawdopodobniej była to mała, niewiele wówczas znacząca budowla romańska. Stanisław Jujeczka zwraca uwagę, że kościół początkowo nosił wezwanie tylko św. Piotra, bowiem tak pojawia się w najstarszych wzmiankach117. Dopiero w okresie reformacji przyjęto drugiego patrona do oficjalnego wezwania118. Pierwotny kościół nie pełnił tak istotnej roli, jak miało to miejsce w wiekach późniejszych. Przez pewien okres przylegały doń nawet ławy i kramy. Najstarsze, odnalezione pozostałości obecnego kościoła datowane są na lata 30 XIV wieku119. W 1338 roku doszło do ogromnego pożaru, który przerwał przebudowę kościoła rozpoczętą w 1333 roku120. Nowa, gotycka świątynia została częściowo ukończona już w latach 40. XIV wieku121. Kolejne dekady to okres prac związanych z finalizacją budowy, przy której pracowało trzech mistrzów: Willand i Claus zajmowali się nawą główną (ścianami oraz sklepieniem) oraz Konrad, który w późniejszym czasie zajmował się dobudową prezbiterium. Od początku wieku XV budowla zaczęła być wzbogacana szeregiem kaplic mieszczańskich122. Ostatnia z nich powstała już w XVI wieku – kaplica św. Piotra. 117 Za S. Jujeczka: Archiwum Archidiecezjalne Wrocław, (dalej: AAWr), dok. DD.66. 118 Wprawdzie jak podaje S. Jujeczka, w XIV i XV wieku na pieczęciach miejskich figurowały postacie obu apostołów, czego dowodzi Hanshugo Nehmiz. Info za S. Jujeczka: H. Nehmiz, Siegel und Wappen der Stadt Liegnitz, [w:] Liegnitz. 700 Jahre eine Stadt deutschen Rechts, hrsg. Th. Schönborn, Liegnitz 1942, s. 53-54. 119 R. Eysymontt, Rozwój przestrzenny i architektura, [w:] Legnica. Zarys monografii Miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998, s. 85. 120 Warto zwrócić uwagę, że w pożarze ucierpiał kościół NMP, co bezpośrednio przełożyło się na zwiększenie popularności a także przejęcie funkcji fary miejskiej. S. Jujeczka, Legnicki kościół św. Piotra i Pawła w średniowieczu, [w:] Trzy źródła do dziejów kościoła św. Piotra i Pawła w Legnicy, oprac. S. Jujeczka, Legnica 2000, s. 7-8. 121 Kształt kościoła zachował się aż po wiek XIX, kiedy to nastąpiła regotycyzacja budowli a także oblicowanie jej murów cegłą maszynową. 122 R. Eysymontt, Rozwój przestrzenny…,s. 94-95. Wnętrza kościoła ulegały zmianom, w związku przebudowami oraz nowymi nurtami religijno-politycznymi. Pierwszy, gotycki ołtarz123 miał zostać wykonany w drugiej połowie XV wieku124. Jego fundatorem i bezpośrednim projektantem był kanonik legnicki Zymunt Atcze, a wykonawcą śląski artysta Mikołaj Obilman125. Potężny pentaptyk zdobił nawę główną świątyni przez blisko trzysta lat, kiedy za sprawą pastora Marcina Jonatana Krauzego ufundowano nowy, barokowy ołtarz w 1756 roku. Gotycki pentaptyk został wówczas usunięty i przeniesiony do jednej z kaplic, a po II wojnie światowej przekazany do Muzeum Narodowego w Warszawie126. 123 Na temat ołtarza powstała analityczna praca, przedstawiająca dogłębne dochodzenie w sprawie proweniencji poszczególnych jego elementów. J. Witkowski, Gotycki ołtarz główny kościoła Świętych Piotra i Pawła w Legnicy, Legnica 1997. 124 Inskrypcja znajdująca się na szarfie ołtarzowej: Anno Dni. MCCCCLXVI in Die Nativitatis. Mariae. Haec.Tabula.consecrata .est.in.honore. beate.Virginis.Marie.Sancti Petri & Pauli. Cyt. za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 233-234. 125 J. Witkowski, Program ideowy gotyckiego ołtarza głównego kościoła św. Św. Piotra i Pawła w Legnicy, „Sprawozdania Poznańskiego Towarzystwa przyjaciół Nauk”, nr 101 za 1983 r., Poznań 1984, s. 70-76. 126 Obecnie zachowanych zostało tylko osiem malowanych kwater oraz trzy figury stojące wówczas w szafie retabulum. Rzeźby przekazane zostały do Muzeum Narodowego we Wrocławiu, natomiast obustronnie malowane kwatery do Muzeum Okręgowego w Toruniu. Opis i analiza poszczególnych kwater u: J. Kruszelnicka, J. Flik, Zbiory gotyckiej rzeźby i malarstwa Muzeum Okręgowego w Toruniu. Katalog, Toruń 1969, s. 90-95. 127 F. Lucae, Schlesiens curieuse Denckwurdigkeiten, oder vollkommene Chronica von Ober=und Nieder-Schlesien, Welche in Sieben Haupt-Theilen vorstellet […], Franckfurt am Mayn 1689, s. 652. 128 F. Bahlow, Die Kirchenbibliothek von St. Peter und Paul in Liegnitz, [w:] MGAVL, bd. 2, Jahr 1906/1908, Liegnitz 1908, s. 141. 129 H. Szwejkowska, Z dziejów biblioteki kościoła św. Piotra i Pawła w Legnicy jako książnicy miejskiej i szkolnej, [w:] „Sobótka”, t. 18, 1963, s. 142. Friedrich Lucae w swoim monumentalnym dziele wspomina o bibliotece przy kościele pw. św. Piotra i Pawła pisząc: In der Stadt Lignitz bey der Haupt=Kirche St. Petri und Pauli ist auch eine sehr alte Bibliothec befindlich oben uber der Sacristen Mittagwerts in einem schonem hellen Zimmer127. Ferdinand Bachlow datuje ją na pierwszą połowę XIV wieku128. Zaznacza jednakże, że był to zbiór podręczny, potrzebny do odprawiania liturgii. Helena Szwejkowska, analizując inwentarz kościelny z tamtego okresu, podaje, że znalazły się tam również pozycje naukowe wskazujące na zamiłowania proboszczów129. Biorąc pod uwagę, że w 1309 roku oficjalnie uruchomiono szkołę parafialną przy świątyni, można odnieść wrażenie, że kościół ten stał się swoistym ośrodkiem kultury i edukacji średniowiecznej Legnicy130. 130 W. Schirrmacher, Urkunden-Buch der Stadt Liegnitz…, nr 29. 131 Jak określa go Ziegler, należał do tzw. wpływowych mieszkańców Legnicy, o czym świadczyć mogą zapiski ówczesnego notariusza Bitschena dotyczące umów kupieckich pomiędzy Franzem Schobircza a Hansem Foit ze Złotoryi. Bitschens Zinsbuch der Stadt Liegnitz, hrsg. A. zum Winkel, Th. Schönborn [w:] MGAVL, bd. 13, Jahr 1930/1931, Liegnitz 1932, s. 124. 132 Patrz rozdział trzeci niniejszej pracy artefakty epigraficzne, inskrypcje kościelne. 133 H. Ziegler, Die Peter-Paul-Kirche zu Liegnitz nach ihrer Geschichte und nach ihrem heutigen Gestande, Liegnitz 1878, s. 25-28. 134 H. Ziegler, Die Peter-Paul-Kirche…, s. 20-21. 135 Postać rzemieślnika – mistrza stolarskiego – jest o tyle istotna, że pracował on również nad stallami wrocławskiego kościoła pw. Św. Marii Magdaleny a także jest odpowiedzialny za intarsje ornamentalne we tamtejszym ratuszu. M. Korżel-Kraśna, Meble i sprzęty drewniane, [w:] Gloria Deo. Rzemiosło sakralne. Tom I, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2010, s. 62. 136 J. Harasimowicz, Chrzcielnica, ambona i ołtarz główny kościoła św. św. Piotra i Pawła, [w:] Kultura artystyczna dawnej Legnicy, pod red. J. Harasimowicza, Opole 1991, s. 57. 137 Z chwilą przejścia księcia Fryderyka II na luteranizm, również większość legnickich kościołów utraciła katolicką obsadę. Tak samo było w przypadku kościoła pw. św. Piotra i Pawła. Do znaczniejszych propagatorów protestantyzmu należeli Walerian Rosenheim oraz Wacław Küchler. K. Matwijowski, Reformacja. Szkolnictwo. Kultura, [w:] Legnica. Zarys monografii Miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998, s. 148. W monografii kościoła autorstwa Heinricha Zieglera sporo miejsca zostało poświęcone mieszczańskim kaplicom. Jedną z pierwszych miała być ta ufundowana przez Franciszka Schobircza131. Do dnia dzisiejszego zachowała się tablica inskrypcyjna informująca o tej fundacji132. Ziegler wspomina także o kaplicach rodziny Tamme, Popplau czy kaplicach szewców, rzeźników oraz bractwa kurkowego133. Heinrich Ziegler zwraca również uwagę na romańsko-gotycką chrzcielnicę, która szczęśliwie uchowała się w trakcie pożarów i katastrof. Pisze, że ówcześnie jeszcze były widoczne pozostałości złotej farby na gwiazdach zdobiących kołnierz a także zielonej na ich tle134. Zmiany wystroju świątyni następowały już od początku XVI wieku. Pierwsze udoskonalenia pojawiły się w latach 50. i 60. Ozdobne stalle autorstwa Wolfa Rissa miały powstać około 1568 roku135. Niedługo później, bo w latach 80. wybudowano kamienną ambonę136 o zdobieniach i ornamentyce charakterystycznych dla okresu reformacji137. W 1648 doszło do potężnego pożaru, w wyniku którego runęła wieża kościelna. Odbudowa przyniosła również nowy wygląd zewnętrzny w postaci sgraffitowych dekoracji a także zmieniono układ przestrzenny w środku. Niecałe sto lat później powstało najsłynniejsze dzieło znajdujące się w legnickiej katerze – ołtarz autorstwa Christiana Grunewalda. Usunięto wówczas gotyckie retabulum pochodzące jeszcze z XV wieku, przenosząc je do jednej z kaplic138. Sam ołtarz, będąc dziełem o wybitnie barokowym charakterze, wpisywał się w nowy, protestancki wygląd kościoła139. 138 A. Ziomecka, Śląskie retabula szafowe w drugiej połowie XV i na początku XVI w., [w:] „Roczniki Sztuki Śląskiej”, t. 10, 1976, s. 88-89. 139 Na temat samego ołtarza, jego układu przestrzennego, symboliki a także analizy sztuki patrz: R. Piaskowski, Christiana Grunewalda dzieło ołtarzowe z Legnicy. Ze studiów nad śląską rzeźbą XVIII wieku, [w:] SL, t. 25, 2014, s. 239-273. 140 J. P. Wahrendorff, Liegnietzische Merckwürdigkeiten…, s. 226-447. 141 R. Eysymontt, Rozwój przestrzenny…,s. 85. Przez wiele wieków funkcjonowania kościoła wierni byli w nim chowani, wystawiali pomniki i tablice nagrobne a także umieszczali swoje epitafia. Obecnie znajduje się tam największy zbiór artefaktów sepulkralnych pośród legnickich świątyń. Swoisty pejzaż epigraficzny przedstawił J. P. Wahrendorff, dzieląc zbiory na epitafia oraz nagrobki140. XIX wiek przyniósł następną, całkowitą przebudowę świątyni. Dobudowano wówczas drugą wieżę a także oblicowano cały kościół cegłą maszynową. Również część epitafiów z murów zewnętrznych została przeniesiona na teren byłego klasztoru benedyktynek, a cześć została zdeponowana w kryptach kościelnych. 1.3.2.2. Kościół pw. Najświętszej Marii Panny Kościół pw. Najświętszej Marii Panny, obok kościoła pw. Św. Piotra, powstał jako jeden z pierwszych w Legnicy. Badania archeologiczne potwierdzają, że pod obecną świątynią znajdują się ślady dwóch poprzednich – piaskowcowej oraz kamiennej, datowanych na wiek XIII141. Stanisław Jujeczka zwraca uwagę, że w dokumencie datowanym na 1203 rok, wystawionym przez Henryka Brodatego dla Klasztoru w Trzebnicy, wymieniony jest pleban kościoła Marii Panny w Legnicy – Klemens142. Colmar Grünhagen zauważa jednak, że w kontekście dokumentów można przyjąć, iż kościół powstał około 1192 roku, na mocy decyzji biskupa wrocławskiego, pod którego podlegał praktycznie do początku wieku XIV143. Od południowej strony świątynię otaczał dwór biskupi i jego zabudowania, natomiast od północy, jak podaje Arnold zum Winkel Bolesław II Rogatka w drugiej połowie XIII wieku ulokował dominikanów od Świętego Krzyża, gdzie niedaleko ich kościółka stała dzwonnica i szkoła144. Pierwsza wzmianka o szkole przy kościele NMP pochodzi jednakże dopiero z połowy wieku XV145. Stanisław Jujeczka zaznacza, że z całą pewnością szkoła powstała wcześniej niż połowa wieku XV, pisząc, że najpóźniej musiała powstać pod koniec wieku XIV146. 142 S. Jujeczka, Duchowni średniowiecznej…, s. 47. Źródło: Codex Diplomaticus Silesiae, [dalej: CDS], hrsg. Vereine für Geschichte und Alterthum Schlesiens, bd. 7, Regesten zur Schlesischen Geschichte [dalej: RSG], hrsg. C. Grünhagen, th. 1, nr 91. 143 CDS, (=RSG), th.1, nr 56. 144 A. zum Winkel, Zur Geschichte der Liebfrauenkirche in Liegnitz, MGAVL, bd. 1, Jahr 1904/1905, Liegnitz 1905, s. 73. 145 Szkoła oczywiście mogła istnieć już wcześniej 146 S. Jujeczka, Edukacja legniczan w XV i początkach XVI wieku, [w:] Tradycje nauki legnickiej. Konferencja naukowa z okazji 480. rocznicy założenia uniwersytetu w Legnicy, 12 października 2006 r., pod red. S. Dąbrowskiego, Legnica 2007, s. 71. 147 A. zum Winkel, Zur Geschichte der Liebfrauenkirche…, s. 76. 148 T. Chołubek, Budowa kościoła NMP w Legnicy, SL, t.15, Legnica 1994, s. 43. W wyniku pożaru w 1338 roku, kościół został niemalże doszczętnie zniszczony. W związku z przedłużającym się brakiem funduszy na odbudowę, rolę głównego kościoła przejął ten pw. św. Piotra. Pod koniec wieku XIV rozpoczęto odbudowę świątyni w halowej formie. Z czasem dobudowywano poszczególne jej elementy. Na początku XV wieku podwyższono nawę główną, przekształcając kościół w bazylikę. Wybudowano wówczas wieże, dodano zakrystię oraz podwójną kaplicę sukienników po południowej stronie147. W 1438 roku ponownie doszło do tragicznego w skutkach pożaru. Zachowały się jedynie fragmenty murów, zakrystia oraz kaplica sukienników148. W latach 50. i 60. XV wieku prowadzono odbudowę kościoła, dodając również prezbiterium, które połączyło się z murami miejskimi. Stąd wymuszone arkadowe przejście, znajdujące się bezpośrednio pod prezbiterium149. Wówczas miał również powstać gotycki ołtarz, którego fundatorem, podobnie jak i całej odbudowy, jest proboszcz Martin Cromer. O dacie fundacji świadczy inskrypcja z jego nieistniejącego dziś epitafium: ANNO DOMINI MILLESIMO CCCCLXII, SABBATHO ANTE MICHAELIS OBIIT D(OMI)NUS MARTINUS CROMER, SCHOLATICUS ET ERECTOR NOVI AEDIFICII ET CHORI HUJUS ECCLESIAE, QUOR INCEPTUM EST ANNO D(OMINI) MCCCL ET CONSUMATUM ANNO D(OMI)NI MCCCCLXVIII. ORATE DEUM PRO ANIMA EJUS. Przebudowę miano zakończyć zatem w 1468 roku a sam fundator nie doczekał finalizacji projektu150. 149 R. Eysymontt, Rozwój przestrzenny…,s. 95. 150 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 503. 151 J. Pilch, Zabytki architektury dolnego śląska, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1978, s. 136. 152 A. zum Winkel, Zur Geschichte der Liebfrauenkirche…, s. 80. 153 Tamże, s. 80-82. Niedługo potem świątynia została przejęta przez protestantów, stając się oficjalnie od 1522 roku kościołem luterańskim151. Wówczas działający w Legnicy Caspar Schwenkfeld ściągnął do Legnicy Fabiana Eckela, który wygłosił pierwsze ewangelickie kazanie. XVI i początek XVII wieku to również czas zmian wnętrza świątyni. Wybudowano nową emporę organową, na którą przeniesiono instrument z prezbiterium, ale również dobudowano chór szkolny. Zum Winkel podaje, że pod koniec wieku XVI starosta księstwa legnickiego Wenzel von Zedlitz wykupił kaplicę sukienników, przekształcając ją na własną kaplicę rodową, gdzie zresztą później został pochowany152. Na początku wieku XIX w Legnicy stacjonowały wojska Napoleona Bonaparte. W kościele NMP zorganizowano wtedy lazaret dla chorych na czerwonkę i tyfus. Zniszczono wówczas praktycznie całe wyposażenie, spustoszono wszystkie pomieszczenia, zdewastowano epitafia, ołtarze oraz meble. Kilka lat później, w wyniku uderzenia pioruna, doszło do potężnego pożaru świątyni, która spłonęła153. Nowy kościół odbudowano już w dość mocno zmienionej formie, widocznej do dnia dzisiejszego. 1.2.2.3. Kościół pw. św. Jana (Mauzoleum Piastów) Data powstania tego kościoła jest nader trudna do ustalenia w związku z brakiem najstarszych dokumentów. Wydaje się, że Fritz Pfeiffer, polemizując z Wahrendorffem, Thebesiusem a także Bitschenem, słusznie wysunął wniosek, że najpewniejszą datą, ustaloną na podstawie rzeczywistych dokumentów będą lata panowania Henryka V Grubego154. Wahrendorff podaje, że pierwsze wzmianki dotyczące kościoła datują go na wiek XI. Miała to być wówczas niewielka drewniana świątynia związana z zakonem benedyktynek, które przybyły do Legnicy z Francji w połowie XI wieku. Sama świątynia miała spłonąć w trakcie ataku tatarskiego w 1241 roku155. U Thebesiusa natomiast, brak jest jakichkolwiek informacji dotyczących tej fundacji z XI wieku156. Bitchen natomiast wskazuje, że w roku 1294 zakon minorytów otrzymał od Henryka V grunta i wraz z pomocą mieszczan postawiono kościół157. Jak uważa Kazimierz Bobowski, pierwsza wzmianka o zakonie franciszkanów w Legnicy pochodzi z 1284 roku, a prace nad budową nowego kościoła miały zostać rozpoczęte już dekadę później158. Tadeusz Gumiński podaje natomiast, że konwent minorytów miał pojawić się w Legnicy już na początku panowania Henryka V, w przedziale lat 1278-1284159. 154 F. Pfeiffer, Zur Geschichte der St. Johannis=Kirche zu Liegnitz [w:] MGAVL, bd. 7, Jahr 1918/1919, Liegnitz 1920, s. 79. 155 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 19. 156 G. Thebesius, Liegnitziche Jahr=Bucher…, s. 20-22. 157 Bitschens Geschoßbuch der Stadt Liegnitz…, s. 211-212. 158 K. Bobowski, Kościół legnicki w dobie średniowiecza, [w:] Studia z dziejów Kościoła Katolickiego w Legnicy, pod red. B. Roka, Wrocław-Legnica 1997, s. 12, 14. 159 T. Gumiński, Bracia mniejsi w Legnicy (1284-1947), [w:] SL, t. 14, Legnica 1992, s. 76. 160 F. Pfeiffer, Zur Geschichte der St. Johannis=Kirche…, s. 84. Początkowo niewielka ceglana świątynia i drewniane zabudowania klasztorne znajdowały się poza obrębem murów miejskich. Wspominany wielokrotnie pożar z 1338 roku najprawdopodobniej mógł dosięgnąć również i kościoła św. Jana, bowiem chwilę później rozpoczęła się przebudowa tej świątyni160. Bitschen podaje, że w 1341 roku został ukończony dach chóru a także przednia część kościoła została ogrodzona, pod kierunkiem mistrza murarskiego Heinricha Lammeshaupta161. Ok połowy wieku XIV kościół przeszedł przebudowę, nabierając charakteru gotyckiego162. 161 Bitschens Geschoßbuch der Stadt Liegnitz…, s. 211. 162 R. Eysymontt, Rozwój przestrzenny…,s. 92. 163 Thebesius wspomina w swojej kronice, że w 1428 roku Husyci zniszczyli bramy i furty, wdarli się do miasta i spalili jego część. Ucierpiały także kościoły. G. Thebesius, Liegnitziche Jahr=Bucher…, s. 228. 164 Na temat wyburzenia kościoła pw. Grobu Bożego pisze: Z. Lec, Jezuici w Legnicy (1689-1776), Wrocław 2001, s. 77. Eysymontt natomiast pisze, że Kolegiata Grobu Bożego stała jeszcze na początku XVI wieku: R. Eysymontt, Rozwój przestrzenny…,s. 98. 165 S. Jujeczka, Legnicka kolegiata Św. Grobu a książęta legniccy, [w:] SL, t. 26, Legnica 2005, s. 41-42. 166 W 1348 roku położony przed Bramą Głogowską kościół Świętego Grobu został podniesiony do rangi kolegiaty i założono przy nim kapitułę, gdzie rezydował prokurator biskupa wrocławskiego. P. Wiszewski, Opactwo Benedyktynek w Legnicy (1348/1349-1810): struktura, funkcjonowanie, miejsce w społeczeństwie, Poznań-Wrocław 2003, s. 28; K. Bobowski, Kościół legnicki w dobie…, s. 15; S. Jujeczka, Legnicka kolegiata Św. Grobu…, s. 39 167 Należy odnotować, że kościół Bożego Grobu był kościołem grzebalnym książąt legnickich od czasów jego fundacji w XIV wieku. S. Jujeczka, Legnicka kolegiata Św. Grobu…, s. 43. 168 F. Pfeiffer, Zur Geschichte der St. Johannis=Kirche…, s. 88 i nn. Wiek XV to okres wojen husyckich, które zebrały żniwo również w Legnicy163. Podczas wielkiej kampanii husyckiej ucierpiało bardzo wiele śląskich miast, oprzeć mogły się tylko najlepiej ufortyfikowane. Legnica, posiadając wówczas mury obronne, zdołała się obronić, jednakże przedmieścia zostały doszczętnie zniszczone. Władze miasta postanowiły wyburzyć wszystkie budowle mogące służyć wrogom do obrony swoich pozycji. Rafał Eysymont twierdzi, że decyzja ta dotknęła także kościół pw. Grobu Świętego164. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że w trakcie najazdu husyckiego, podczas którego samo miasto zostało mocno zniszczone, zrównano z ziemią także i wyspę kolegiacką165. Pewne jest jednak, że przeniesiono wówczas do kościoła św. Jana kapitułę kolegiacką ufundowaną przez księcia Wacława I166. Razem z kapitułą przeniesiono także część płyt nagrobnych i epitafiów (być może również część trumien z krypt)167. Wydaje się również, że przeniesiono wówczas tumbę grobową fundatora kapituły, Wacława I. F. Pfeiffer zwraca jednak uwagę na dokument jezuicki datowany na 1701 rok, wedle którego nagrobek księcia Wacława miał od początku znajdować się w tym kościele168. Przypuszczalnie sami jezuici mogli powoływać się na kronikę Jacoba Schickfussa, bowiem ze znanych źródeł tylko on podaje, że Wacław I pochowany został w kościele św. Jana, kościele, który sam ufundował169. Janusz Kębłowski dodaje, że jezuici wykorzystywali ten argument już wcześniej, w sporze z kapitułą katedralną w trakcie walki o kościół, co zostało zresztą rozstrzygnięte na ich korzyść przez cesarza Leopolda170. 169 „Herzog Wentzel […] starb Anno 1364 […] und ward zu S. Johannis in der Thumkirchen welche er auch gestifftet Furstlichen begraben”. Tak J. Schickfuss. Biorąc jednak pod uwagę, iż powołuje się on na nieopisaną pieśń, może to być jego błąd, powielony później przez jezuitów. J. Schickfuss, New Vermehrte Schlesische Chronica vnnd Landes beschreibung, Jena-Breslau 1625, Lib. II, Kap. 8, s. 44. 170 J. Kębłowski, Nagrobek ks. Wacława i Anny w Legnicy, [w:] SL, 1967, t. 4, s. 49-50. 171 K. Kalinowski, Kościół św. Jana w Legnicy…, s. 96. 172 R. Kaczmarek, Gotycka rzeźba w Legnicy, [w:] Kultura artystyczna dawnej Legnicy, pod red. J. Harasimowicza, Opole 1991, s. 47-52. 173 Stanisław Jujeczka z sukcesem udowadnia pochodzenie obu elementów a także wyjaśnia nieścisłości. Szczegółowa analiza inskrypcji oraz samych artefaktów patrz rozdział III niniejszej pracy, podrozdział Tumby, nagrobki, epitafia. S. Jujeczka, Kartuzja Passionis Christi pod Legnicą 1423-1548 cz. I, [w:] SL, t. 24, Legnica 2003, s. 96. XVI wiek to czas zmian, zarówno architektonicznych, jak i religijno-kulturowych. Do bryły kościoła dobudowano kaplice chrzcielną oraz Trotzendorffów a także dodatkową kaplicę, tzw. franciszkańską przy zakrystii171. Również w XVI wieku doszło do likwidacji klasztoru kartuzów, znajdującego się poza murami miejskimi, a wraz z tym przeniesiono do kościoła św. Jana trumny książęce z tamtejszej świątyni. Przeniesiono także tumbę nagrobną księcia Ludwika II i jego żony Elżbiety Hohenzollern172. W tym miejscu warto dodać kilka słów, bowiem bardzo wiele napisano na temat pochodzenia tumby nagrobnej, stojącej obecnie w jednej z kaplic kościoła św. Piotra i Pawła, a jeszcze do XIX wieku będącej elementem wystroju kościoła św. Jana. Kilkanaście zdań wcześniej była mowa o przeniesieniu tumby nagrobnej Wacława I, a w tym przypadku mowa jest o tumbie Ludwika II. Inskrypcja, którą przytacza Wahrendorff wydaje się być prawdziwa, aczkolwiek dotyczyć mogła istotnie samej tumby, nie wierzchniej płyty, która faktycznie należeć winna do Ludwika II, fundatora klasztoru Kartuzów173. Zmiany zaszły również w sferze religijnej, bowiem początek XVI wieku to okres reformacji. Z. Lec, powołując się na dokumenty zgromadzone w dziale rękopisów Österreich Nationalbibliothek174, wspomina, że pierwsze kazanie w duchu luterańskim wygłosił Sebastian Schubert, były wikariusz konwentu św. Jana Chrzciciela175. Na dworze książęcym pojawili się również protestanccy kaznodzieje, pod wpływem których książę Fryderyk II w 1522 lub 1523 opowiedział się po stronie zwolenników Lutra i oficjalnie przeszedł na luteranizm. Stał się tym samym pierwszym luterańskim władcą Śląska176. 174 Österreich Nationalbibliothek, (dalej: ÖNB), Historia de ortu et progressu collegii Sprintzensteiniani Societatis Iesu Lignicii, sygn. 13600. 175 Z. Lec, Jezuici w Legnicy…, s. 77. 176 K. Matwijowski, Przed kryzysem i początku odrodzenia, [w:] Studia z dziejów Kościoła Katolickiego w Legnicy, pod red. B. Roka, Wrocław-Legnica 1997, s. 54-55. 177 S. Jujeczka powołuje się na sprawozdanie z wizytacji z 1548 roku, wedle którego już w 1529, w obliczu groźby najazdu tureckiego rozbudowywano system fortyfikacji miejskich, niszcząc przy tym liczne zabudowania klasztorne. Taki los miał wówczas spotkać także i klasztor kartuzów. S. Jujeczka, Kartuzja Passionis Christi…, cz. 1, s. 89-90. Z drugiej jednak strony ten sam autor podaje w późniejszej publikacji, że konwent istotnie został rozwiązany, aczkolwiek zabudowania miały mieć nadane nową, świecką funkcję i mogły istnieć dużo dłużej, sam kościół nawet do wieku XIX. S. Jujeczka, Kiedy rozebrano kościół kartuzów w Legnicy?, [w:] SL, t. 32, Legnica 2011, s. 29-36. 178 S. Jujeczka wymienia dziewięć osób: Elżbietę, córkę Ludwika II, Ludwika II, Elżbietę Brandenburską, żonę Ludwika II, Jadwigę, wdowę po Janie Lubińskim, Fryderyka I, Ludmiłę Czeską, córkę Jerzego z Podiebradów, Jadwigę, córkę Fryderyka II, Elżbietę Jagiellonkę, córkę króla Polski Kazimierza IV Jagiellończyka, oraz Zofię, córkę Fryderyka, margrabiego brandenburskiego. S. Jujeczka, Kartuzja Passionis Christi…, cz. 1, s. 110-111. 179 F. Pfeiffer, Zur Geschichte der St. Johannis=Kirche…, s. 92. 180 G.Schiller, Historia zapisana na dolnośląskich cmentarzach, Opole 2019, s. 140-141. 181 Analizę Mauzoleum z perspektywy sztuki podjął K. Kalinowski w swoim dziele dotyczącym rzeźby barokowej na śląsku. Patrz.: K. Kalinowski, Rzeźba barokowa na Śląsku, Warszawa 1986, s. 56-60. Z chwilą, gdy Fryderyk II przeszedł na luteranizm, konwent franciszkanów przestał istnieć. Część z mnichów opuściła Legnicę, a cześć dokonała konwersji na protestantyzm. Dodając fakt rozwiązania zakonu kartuzów w 1548 roku177 i przeniesienie trumien książęcych178 do kościoła św. Jana, można stwierdzić, że stał się on wówczas nowym kościołem grzebalnym legnickich Piastów179. Jest to istotne w związku ze śmiercią ostatniego z rodu, Jerzego Wilhelma i utworzeniem przez jego matkę księżnę Ludwikę tzw. Monumentum Piasteum, mauzoleum piastowskiego180. Mauzoleum Piastów odgrywało bardzo istotną rolę dla społeczności nowożytnej Legnicy181. Księżna Ludwika, w obliczu bezpotomnej śmierci syna, planowała upamiętnić ród Piastów i pozostawić po sobie wiekopomną pamiątkę. Biorąc pod uwagę, że wówczas już w kryptach kościelnych pochowani byli Piastowie a w prezbiterium stały dwie tumby Wacława I/Ludwika II oraz Fryderyka II, było tylko kwestią czasu i pieniędzy to, kiedy powstanie zorganizowane mauzoleum182. S. Jujeczka zwraca uwagę, że księżna nie cieszyła się zbytnią sympatią mieszczan legnickich, bowiem do jej prośby o dostarczenie cegieł i drewna na budowę mauzoleum, a także do propozycji rozbudowy kościoła odnieśli się dość sceptycznie, aczkolwiek przychylnie183. Finalnie samo mauzoleum utworzono w latach 1677-1678. Sarkofagi książęce wyeksponowano wówczas w niszach dawnego prezbiterium. Program ideowy został opracowany przez Daniela Caspra Lohensteina, a posągi rodziny książęcej stworzył Mathias Rauchmiller184. Wydaje się jednak, że przebudowa kościoła zamknęła się tylko w obrębie przebudowy prezbiterium na mauzoleum, bowiem niespełna czterdzieści lat później świątynia była w takim stanie technicznym, że trzeba było ją niemalże wyburzyć. W 1714 istotnie doszło do katastrofy budowlanej, kiedy to zawalił się strop nawy głównej. Wówczas kościół wyłączono z użytkowania185. 182 Pfeiffer wspomina o 11 trumnach, m.in. księcia Fryderyka III, Fryderyka IV czy Jerzego Rudolfa oraz ich małżonek. F. Pfeiffer, Zur Geschichte der St. Johannis=Kirche…, s.103. 183 Czego dowodzi S. Jujeczka, prezentując nieznane dotąd źródła do dziejów budowy mauzoleum. S. Jujeczka, Nieznane źródła do dziejów budowy Mauzoleum Piastów w Legnicy, [w:] SL, t. 23, Legnica 2002, s. 123-136. 184 W XVIII wieku wydano drukiem spis wszelkich inskrypcji zdobiących ściany mauzoleum: Denck-Schriften bey den historischen Gemaehlden in der Fuerstl. Gruft zur Liegnitz, zugleich in das Teutsche versetzet, Liegnitz [ok 1679-1775]. BUWr sygn. 361503. 185 Z. Lec, Jezuici w Legnicy…, s. 223-225. 186 O etapach budowy kościoła i samego Mauzoleum Piastów: K. Kalinowski, Kościół św. Jana w Legnicy…, s. 102-110. Zmiany następować zaczęły już od końca wieku XVII, kiedy to w ramach kontrreformacji zakon jezuitów otrzymał byłe zabudowania klasztorne oraz kościół. Początkowo zakonnicy wybudowali nowe budynki dla swojego kolegium, jednakże już w 1714, po zniszczeniu stropu nawy głównej, rozpoczęto prace nad budową nowego kościoła. Ze starej, gotyckiej świątyni zostało tylko prezbiterium, które ówcześnie pełniło funkcję Mauzoleum Piastów. Nie zostało w nim również nic zmienione, w wyniku czego do dzisiaj ma ono swoją oryginalną formę i zdobienia186. 1744 rok przyniósł kolejną katastrofę budowlaną, spowodowaną wadliwie położoną więźbą dachową w centralnej części nawy głównej nowego kościoła187. Jezuici, w związku z tragiczną sytuacją finansową i religijno-polityczną nie byli w stanie podjąć ciężaru odbudowy kościoła i świątynia pozostawała w ruinie przez ponad pół wieku188. W 1776 roku zakon oficjalnie został rozwiązany i konwent jezuitów w Legnicy przestał istnieć. 187 H. Hoffmann, Die katolische Pfarrkirche in Liegnitz und die Piastengruft, Liegnitz 1931, s. 2. 188 Z. Lec, Jezuici w Legnicy…, s. 230-232. 189 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 179-212. 190 P. Wiszewski, Krajobraz epigraficzny kościoła klasztornego benedyktynek w Legnicy (XIV-XIX w.), [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 55-62. Dopiero początek wieku XIX przyniósł odbudowę kościoła po przekazaniu go parafii katolickiej. Obecny ołtarz główny powstał dopiero pod koniec wieku XIX, na podstawie renesansowych wzorów włoskich. Warte odnotowania jest również istnienie „kaplicy Sprintzensteinów”, dobrodziejów zakonu jezuitów. Dzięki zapisom w ich testamencie jezuici byli w stanie wybudować konwikt św. Józefa, kościół a także kolegium. W 1729 roku ich sarkofagi umieszczono w kaplicy obok mauzoleum, gdzie stoją do dnia dzisiejszego. 1.2.2.4. Kościół klasztorny benedyktynek pw. św. Krzyża (później św. Maurycego) Ostatni z omawianych kościołów należał do konwentu benedyktynek. Obecnie nieistniejący klasztor funkcjonuje jako szkoła – taką rolę nadano budowlom po sekularyzacji w XIX wieku. Dziś na terenie byłych zabudowań klasztornych znajduje się kilkanaście płyt epitafijnych przeniesionych tam w XIX wieku z kościoła św. Piotra i Pawła. Zachował się natomiast dość dokładny opis krajobrazu epigraficznego z XVIII wieku autorstwa J. P. Wahrendorffa189, który ostatnio merytorycznie opracował P. Wiszewski190. Przeanalizował on inwentarz epigraficzny kościoła klasztornego benedyktynek pw. Św. Maurycego. Samo założenie klasztorne nie zachowało się do dnia dzisiejszego. Pozostały jednak archiwalia pozwalające odtworzyć wygląd kościoła, a przede wszystkim układ epitafiów i tablic z inskrypcjami. Wiszewski zaprezentował umiejscowienie poszczególnych tablic na przestrzeni wieków, charakteryzując warstwy społeczne upamiętniane w inskrypcjach. Zwrócił uwagę na zróżnicowanie występowania epitafiów w poszczególnych częściach kościoła ze względu na przynależność do zakonu benedyktynek, kleru w ogóle, grupy osób będących bezpośrednio związanych z klasztorem a także wojskowych. Zauważyć więc można, że umiejscowienie poszczególnych tablic z inskrypcjami wartościowało osoby na nich upamiętnione. Początki klasztoru sięgają połowy XIV wieku, gdy książę Wacław I ufundował opactwo przy murach miejskich, osadzając w nim benedyktynki191. Wiąże się z tym również inkorporacja kaplic cmentarnych Bożego Ciała, św. Filipa i Jakuba, św. Katarzyny, Małgorzaty i Agnieszki, Jadwigi i innych, które znajdowały się na cmentarzu należącym wówczas do kościoła św. Piotra192. Zatem od 1348 roku inkorporowane kaplice weszły w skład nowozakładanego klasztoru benedyktynek – dokument fundacyjny został wydany rok później. 191 Th. Schönborn, Beiträge zur mittelalterlichen Kirchengeschichte von Liegnitz, [w:] MGAVL, bd.15, Jahr 1934/1935, Liegnitz 1936, s. 19. 192 P. Wiszewski, Opactwo Benedyktynek w Legnicy…, s. 53, S. Jujeczka, Duchowni średniowiecznej Legnicy…, s. 50-51; A. Tarnas-Tomczyk, Uposażenie klasztorów legnickich do połowy XIV wieku, [w:] SL, t. 29, Legnica 2008, s. 19. 193 Dominikanów ściągnął do Legnicy książę Bolesław Rogatka w 1277 roku. Kościół św. Krzyża spłonął w 1291, lecz odbudowano go dekadę później, rozbudowując przy tym klasztor. A. zum Winkel, Die Stadt Liegnitz im Mittelalter, [w:] MGAVL, bd. 2, Jahr 1906/1908, Liegnitz 1908, s. 52-53 194 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 181-182. 195 Z. Lec, Jezuici w Legnicy…, s. 78. Przez kolejne dwieście lat benedyktynki gromadziły dobra i wpływy. W XVI wieku, klasztor znajdujący się od północnej strony kościoła NMP w związku z ruchami reformacyjnymi został opuszczony przez dominikanów193. Wówczas, jak podaje J. P. Wahrendorff w 1534 roku, benedyktynki otrzymały kościół pw. Świętego Krzyża wraz z jego przyległościami, osiedlając się w nim w roku 1538194. W wyniku gwałtownych ruchów reformatorskich a także opowiedzenia się księcia Fryderyka II po stronie zwolenników Marcina Lutra, do 1525 roku praktycznie wszystkie kościoły zostały przejęte przez protestantów. Nowo zasiedlony przez benedyktynki kościół św. Krzyża był wówczas jedyną katolicką świątynią195. W 1584 roku klasztor ponownie spłonął w pożarze, pozostawiając praktycznie same zgliszcza. Benedyktynki wielkim staraniem odbudowały zabudowania konwentu196. Wejście zostało ozdobione nowymi rzeźbami i obrazami św. Benedykta, a także umieszczono nowe inskrypcje. Sto czterdzieści lat później klasztor przeszedł jeszcze jedną transformację. Zburzono stare budynki i postawiono nowe, w nowoczesnym kształcie i układzie. Budowa trwała w latach 1700-1723, a sam kościół budowano ostatnie dwa lata. Jak podaje Wahrendorff, kamień węgielny miano położyć 17 listopada 1721 roku197. Nowy kościół przyjął wezwanie św. Maurycego. 196 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 182-183. 197 Tamże, s. 183. 198 M. Derwich, Edykt kasacyjny króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III z 30 X 1810 r.: edycja i tłumaczenie, [w:] Kasaty klasztorów na obszarze dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów i na Śląsku na tle procesów sekualryzacyjnych w Europie. Tom II, Kasaty na Śląsku Pruskim i na ziemiach zaboru pruskiego, pod red. M. Derwicha, Wrocław 2014, s. 19-22. Tam obszerna bibliografia. 199 M. Derwich, Instytucje kościelne na Śląsku Pruskim skasowane na mocy edyktu kasacyjnego z 1810 r, [w:] Kasaty klasztorów…, s. 23-64; U. Bończuk-Dawidziuk, A. Jezierska, Wykaz klasztorów i kolegiat mających zostać objętymi edyktem sekularyzacyjnym z 30 X 1810 r. w tzw. Aktach Bűschinga ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu, [w:] Kasaty klasztorów …, s. 65-86. 200 A. Wojtyła, Losy fundacji artystycznych krzyżowców z czerwoną gwiazdą na Śląsku po kasacie śląskiej gałęzi zgromadzenia, [w:] Kasaty klasztorów…, s. 117-128. 30 października 1810 roku wydany został edykt kasacyjny króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III, na mocy którego wszystkie klasztory, kapituły katedralne i kolegiackie, baliwaty oraz wszelkie komandorie zostały zlikwidowane a ich majątki przejęte na rzecz państwa pruskiego198. W tym okresie Legnica znajdowała się pod bezpośrednim panowaniem Prus, stąd i legnickie klasztory podlegały wchłonięciu czy też przejęciu przez pruski rząd199. Według zestawień przedstawionych przez Marka Derwicha oraz Urszulę Bończuk-Dawidziuk i Annę Jezierską wynika, że na mocy edyktu zlikwidowano zakon reformatów (franciszkanów) oraz benedyktynek. Jedno z zestawień wspomina również zakon krzyżowców z czerwoną gwiazdą, którego prepozytura mieściła się w Legnicy. Biorąc jednak pod uwagę rangę tego zgromadzenia, nie pełniło ono aż tak istotnej funkcji, jak na początku swojego istnienia w XIII wieku200. W 1813 roku w klasztorze, tak jak w sąsiadującym kościele NMP urządzono lazaret dla umierających żołnierzy francuskich. W latach 20. uruchomiono szkołę, najpierw miejską a potem gimnazjum realne. Pod koniec wieku XIX wyburzono większość zabudowań klasztornych a kościół przebudowano na dwukondygnacyjny budynek, w którym mieściła się sala gimnastyczna oraz aula szkoły. Rozdział II: Epigrafika w śląskich archiwaliach i literaturze 2.1 Stan badań epigraficznych. Literatura przedmiotu. Epigrafika w sferze nauk pomocniczych historii funkcjonuje w Polsce od lat 70. ubiegłego stulecia. Józef Szymański, jej spiritus movens, zauważył już w 1973 roku ważką rolę, jaką epigrafika powinna odgrywać w zakresie badań historycznych1. Podczas konferencji poświęconej naukom pomocniczym historii, która odbyła się w Katowicach w dniach 12-14 grudnia 1974 roku, zarysował on problemy i możliwości polskiej epigrafiki. W trakcie swojego wystąpienia przedstawił tezę mówiącą o istocie wykorzystania źródeł pisanych związanych z materiałem innym niż dokument kancelaryjny. Artykuł, który jest pokłosiem tej prelekcji zawiera nader interesujące informacje. Szymański zawarł w nim bowiem postulaty dotyczące prowadzenia badań epigraficznych, metod badawczych a także klasyfikację i dywersyfikację inskrypcji. Zwrócił uwagę na istotny element, jakim jest zmienność oraz ewolucja w badaniach historycznych. W kontekście epigrafiki wskazuje on na zmiany w zakresie funkcji poszczególnych napisów2. Istotne jest również zwrócenie uwagi przez Szymańskiego na stan badań ówczesnej epigrafiki, który na dobrą sprawę nie istniał w ogóle. Wykazał, że żaden historyk nie podjął się do tamtej pory kompleksowych badań nad epigrafiką polską. Pomimo, iż Szymański powoływał się na artykuły oraz prace zbierające inskrypcje, wykazywał jednocześnie, że te, bez odpowiedniego aparatu krytyczno-naukowego były po prostu niekompletne i niewiarygodne3. Zwracał on uwagę przede 1 W tym czasie Aleksander Gieysztor opublikował Zarys dziejów pisma łacińskiego, który zawierał pierwszą syntezę inskrypcji epigraficznych. Zwracał on uwagę na zróżnicowanie a także wzajemne relacje pisma kancelaryjnego względem epigraficznego. A. Gieszytor, Zarys dziejów pisma łacińskiego, Warszawa 1973. 2 J. Szymański, Potrzeby i możliwości polskiej epigrafiki [w:] Problemy dydaktyczne nauk pomocniczych historii. T. 2: Problemy nauk pomocniczych historii. Materiały na II konferencję poświęconą naukom pomocniczym historii. Katowice—Wisła 26 – 29 V 1973, pod red. J. Szymańskiego, Katowice 1973, s. 63-65. 3 Dzieje sztuki polskiej. t. 1, cz. 2, Katalog i bibliografia zabytków, oprac. M. Pietrusińska i M. Walicki, Warszawa 1971; K. Ciechanowski, Epigrafika romańska i wczesnogotycka w Polsce, Wrocław 1965. wszystkim na niedokładne odczyty samych inskrypcji, co z miejsca z miejsca uniemożliwiało wykorzystanie ich w badaniach historycznych4. 4 J. Szymański, Potrzeby i możliwości polskiej epigrafiki…, s. 68-69. 5 E. Skibiński, P. Stróżyk, Epigrafika jako problem badawczy – tezy metodyczne, [w:] Studia Epigraficzne, T. I., pod. red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 24. Podstawowe założenia badań epigraficznych oparte są na odnajdowaniu, odczytywaniu oraz interpretacji napisów utworzonych w materiale twardym, np. w kamieniu, drewnie oraz metalu, ale także i malowanych czy wyszywanych. Istotne jest uchwycenie informacji, które niesie za sobą źródło (tu inskrypcja) występujące w innym kontekście niż dokument kancelaryjny. Każdy napis utworzony został w określonej przestrzeni znaczeniowej a także na konkretnym przedmiocie, zatem całość tworzy pewien komunikat5. Bardzo istotne jest to, że zabytki epigraficzne stanowiące cenne źródło historyczne były i w dalszym ciągu są narażone na celowe a także przypadkowe niszczenie. W dużej mierze są to bowiem jednocześnie zabytki architektury poddające się wpływom atmosferycznym czy zwyczajnemu wandalizmowi. Każda wojna przynosi za sobą zniszczenie. Zmiany geopolityczne wiążą się ze zmianami krajobrazu kulturowego, a co za tym również i artefakty epigraficzne stają się zagrożone. Wspomniane wcześniej destrukcyjne działanie warunków atmosferycznych oraz czasu i braku odpowiedniego zabezpieczenia czy konserwacji bardzo często doprowadza do nieodwracalnych zmian w zakresie pejzażu epigraficznego. Wspomniane powyżej zagrożenia były wymieniane i podkreślane już od samego początku zainteresowania się polskich badaczy zagadnieniem epigrafiki. Szymański już w latach 70. podkreślał, że dokonanie fotograficznej dokumentacji a także krytyczna edycja poszczególnych inskrypcji może zapobiec bezpowrotnej utracie tego jakże ważnego źródła historycznego. Podczas wspomnianej już konferencji pojawiła się propozycja stworzenia dzieła zawierającego wszystkie inskrypcje znajdujące się na terenie Polski. Wówczas to dzięki Józefowi Szymańskiemu oraz Barbarze Trelińskiej powołano do życia projekt pod nazwą Corpus inscriptionum Poloniae. Przez blisko pięćdziesiąt lat wydano dziesięć tomów tego monumentalnego dzieła, po kilka zeszytów każdy6. Dzieło tworzone niemalże przez pół wieku przez wiele wiodących ośrodków naukowych pokazuje nie tylko skalę przedsięwzięcia ale także ogromny potencjał i potrzebę wykorzystania źródeł epigraficznych. Wielu badaczy poświęciło swoją pracę naukową inskrypcjom w materiale twardym. Wśród naukowców pracujących przy CiP wymienić należy przede wszystkim wspomnianych już Barbarę Trelińską i Józefa Szymańskiego, którzy zajmowali się województwem kieleckim, Ryszarda Rosina i Jana oraz Alicję Szymczaków, redaktorów tomów sieradzkiego i łódzkiego, Zenona Guldona, który odpowiedzialny był za tom radomski, Zbigniewa Perzanowskiego i Zenona Piecha, redaktorów inskrypcji krakowskich a także Joachima Zdrenkę, który redagował najmłodszy tom województwa lubuskiego. Ogromna liczba osób pracowała przy poszczególnych zeszytach w trakcie obozów studenckich, terenowych zespołów badawczych a także indywidualnych poszukiwań. Należy zwrócić uwagę, 6 Corpus inscriptionum Poloniae, T. I: Województwo kieleckie, pod red. J. Szymańskiego, Z. 1: miasto Kielce i powiat kielecki, wyd. B. Trelińska, Kielce, 1975; Z. 2: Jędrzejów i region jędrzejowski, wyd.: B. Trelińska, Kielce 1978; Z. 3: Busko-Zdrój i region, wyd.: U. Zgorzeliska, Kielce 1980; Z. 4: Miechów i Pińczów wraz z regionem, wyd.: B. Trelińska, Kielce 1983; Z. 5: Włoszczowa, końskie i Ostrowiec Świętokrzyski z regionami, wyd. M. Janik, Kielce 1986; T. II: Województwo sieradzkie, pod red.: R. Rosina, wyd. A. Szymczak, J. Szymczak, Warszawa-Łódź 1981; T. III: Województwo miejskie łódzkie, pod red.: R. Rosina, wyd. A. Szymczak i J. Szymczak, Warszawa-Łódź 1982; T. IV: Województwo włocławskie, Z. 1: Kujawy Brzeskie, wyd. A. Mietz, J. Pakulski, Włocławek – Toruń 1985; Z. 2: Ziemia Dobrzyńska, wyd. A. Mietz, J. Pakulski, Włocławek – Toruń 1987; Z. 2: Suplement, oprac. A. Mietz, Rypin 1995; T. V: Województwo skierniewickie, pod red.: R. Rosina, Z. 1: Skierniewice i region, wyd.: A. Szymczakowa, Warszawa-Łódź 1991; Z. 2: Miasto Łowicz, wyd.: J. Szymczak, Warszawa-Łódź 1987; T. VI: Województwo piotrkowskie, wyd. J. Szymczak, Łódź – Piotrków Trybunalski 1993; T. VII: Województwo radomskie, pod red. Z. Guldona, Z. 1: Radom i Iłża wraz z powiatem, wyd.: W. Kowalski, Warszawa 1992; T. VIII: Województwo krakowskie, pod red. Z. Perzanowskiego, Z. 1: Katedra krakowska na Wawelu, pod red. R. M. Zawadzkiego, wyd. A. Perzanowska, Kraków 2002; Z. 2: Bazylika mariacka w Krakowie, wyd. Z. Piech, Kraków 1987, Z. 6: Kazimierz i Stradom, wyd.: Z. Wohlfeld, Kraków: Nasza Przeszłość, t. 72, 1989; T. IX: województwo olsztyńskie, Z. 1: Lubawa i okolice, wyd. J. Wenta i J. Wroniszewski, Toruń 1995; T. X: województwo lubuskie, pod red. J. Zdrenki, Z. 1 Inskrypcje powiatu międzyrzeckiego do 1815 roku, wyd. M. Tureczek Toruń 2006, Z. 2 Powiat wschowski, wyd. A. Górski, P. Karp, Toruń 2006, Z. 3 Powiat świebodziński, wyd. M. Tureczek, Toruń 2009, Z. 4 Powiat nowosolski: lapidaria w Bytomiu Odrzańskim i Kożuchowie, wyd. A. Górski, Toruń 2009, Z. 5 Powiat zielonogórski wyd. A. Górski, P. Karp, Toruń 2012, Z. 6 Powiat nowosolski, wyd. A. Górski, Toruń 2013, Z. 7 Miasto i powiat Gorzów Wielkopolski, wyd. J. Zdrenka Toruń 2015; Z. 8, Powiat Krosno Odrzańskie (do 1815 roku), wyd. J. Zdrenka, Toruń 2016, Z. 9, Powiat Sulęciński (do 1815 roku), wyd. M. Tureczek, Toruń 2017. że sam projekt nadal nie został ukończony i mnóstwo pracy zostało do wykonania. Województwa centralne oraz wschodnie zostały częściowo zinwentaryzowane, natomiast tereny włączone do Polski po drugiej wojnie światowej, w znakomitej większośći nadal są anonimowe pod względem epigraficznym. Punktem wyjścia dla rozważań epigraficznych była seria wydawnicza Die Deutschen Inschriften (dalej DI). Projekt ten zapoczątkowany jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku polega na zebraniu wszystkich inskrypcji łacińskich oraz niemieckich na szeroko rozumianych terenach niemieckojęzycznych. Do dnia dzisiejszego wydano ponad dziewięćdziesiąt tomów inskrypcji wraz z pełną ich edycją krytyczną. Aktualnie projektem zajmuje się Związek Niemieckich Akademii Nauk a także Austriacka Akademia Nauk. Jak zwraca uwagę Rudolf Kloos, w średniowieczu pojawiały się drobne spisy nagrobków, w okresie wczesnej nowożytności było to zajęcie stricte pamiętnikarskie, natomiast wiek XVIII i XIX przyniósł wykorzystanie inskrypcji, jako źródła historycznego7. Wówczas to powstał Corpus inscriptionum Latinarum (dalej CiL), który stał się niejako kamieniem milowym późniejszych edycji DI. Jak twierdzi Ernst Cucuel, metodologia, cel a także sposób edycji został zaczerpnięty właśnie z CiL8. Karl Brandi, jeden z pierwszych redaktorów DI, wspomina, że również potrzeba datacji jednej z tablic ołtarzowych przyniosła pomysł usystematyzowania pracy nad inskrypcjami, które nie były wówczas nigdzie opracowane9. Spiritus movens tego przedsięwzięcia był jednak germanista Friedrich Panzer, który chciał stworzyć narodowe dzieło zbierające wszelkie inskrypcje niemiecko- i łacińskojęzyczne. W pracy opublikowanej w 1938 roku zawarł on główne idee przyświecające stworzeniu takiego dzieła. Wspomina on między innymi o procesie akomodacji języka niemieckiego pod wpływem łaciny, roli kształtowania się dialektów germańskich, rozwoju socjologicznym i religijnym utrwalonym 7 R. M. Kloos: Die Deutschen Inschriften. Ein Bericht über das deutsche Inschriftenunternehmen, [w:] “Studi medievali”, Serie 3, Bd. 14, 1973, s. 337–341. 8 E. Cucuel, Das deutsche Inschriftenwerk der vereinigten Akademien, seine Aufgaben, Ziele und Methoden, [w:] “Blätter für deutsche Landesgeschichte”, bd. 85, 1939, s. 117. 9 K. Brandi, Grundlegung einer deutschen Inschriftenkunde, [w:] “Deutsches Archiv für Erforschung des Mittelalters”, bd. 1, 1937, s. 11–12. w inskrypcjach, czy w końcu o interpretacji epitafiów a także aspektów życia po śmierci w perspektywie rozwoju tychże idei na przestrzeni kolejnych wieków, a utrwalonych w inskrypcjach10. 10 F. Panzer, Die Inschriften des deutschen Mittelalters. Ein Aufruf zu ihrer Sammlung und Bearbeitung, Leipzig 1938, s. 27. 11 K. F. Bauer, Mainzer Epigraphik, Beiträge zur Mittelalterlichen Monumentalschrift, [w:] „Zeitschrift des Deutschen Vereins für Buchwessen und Schrifftttum”, bd 9, 1926, s. 1-45. 12 Wymienić należy: R. Conrad, Niederrheinische Epigraphik vom achten bis zum dreizehnten Jahrhundert, Frankfurt am Main 1931; R. Rauh, Paläographie der mainfränkischen Monumentalinschriften, München 1935; czy R. Zimmerl, Die Entwicklung der Grabinschriften Österreichs, [w:] “Jahrbuch der Österreischischen Leo-Gesellschaft”, 1934, s. 185-200. 13 W. Koch, Epigraphy, [w:] Handbook of Medieval Studies. Terms – Methods – Trends, vol 1., ed. A. Classen, Berlin-New York, s. 498. 14 S. Dutkiewicz, Zbiór pomników i napisów nagrobkowych w główniejszych kościołach krakowskich, Kraków 1871; K. Stronczyński, Pomniki książęce Piastów, Piotrków 1888; S. Barcikowski, Pomnik grobowy Waleryna Olszowskiego, „Tygodnik Ilustrowany”, t. 4, nr 101, 1861; J. Bartoszewicz., Kościół św. Mikołaja w Końskich, "Kalendarzyk polityczny na rok 1848"; S. Tomkiewicz, Napisy domów krakowskich, „Teka Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej, t. 1, 1899; tenże, Teka Grona Konserwatorów Krakowskich Galicyi Zachodniej, t. 1, Powiat gorlicki, Kraków 1900, t. 2, Powiat krakowski, Kraków 1906. Zanim jednak powstało monumentalne dzieło, efekt współpracy Panzera, Brandi`ego i Hirscha, pojawiały się kolekcje i zestawienia inskrypcji poszczególnych miast Niemiec i Austrii. Początkowo prace wiązały się głównie z epitafiami chrześcijańskimi a górną granicę chronologiczną ustalono na początek wieku XV. Jako pierwszą pracę w tym zakresie warto wskazać zbiór inskrypcji mogunckich autorstwa Konrada Bauera11. Po nim edycje epigraficzne podejmowali kolejni badacze12, ale jak wskazywał Walter Koch były to tylko indywidualne dzieła, nie traktujące tematu inskrypcji kompleksowo a tylko wybiórczo, lokalnie13. Podobnie rzecz miała się w przypadku epigrafiki w polskiej nauce. Bowiem już wieku XIX i na początku XX pojawiły się prace kilku badaczy, gromadząc jednakże tylko inskrypcje o charakterze lokalnym14. Brak w nich również usystematyzowanego aparatu naukowego, widoczne są także liczne błędy w odczytach poszczególnych napisów. Prace te, choć naukowo znikomą, mają jednak wartość historyczną, bowiem dokumentują inskrypcje, wśród których wiele obecnie już nie istnieje. Zatem edycja napisów może stanowić podstawę do prowadzenia badań w zakresie wielu dyscyplin naukowych, wymieniając choćby historię, heraldykę, genealogię, filologię, socjologię, religioznawstwo, kulturoznawstwo czy etnografię oraz historię sztuki. Co więcej, sama praca nad udokumentowaniem inskrypcji wydaje się być nader istotna z punktu widzenia obecnych a także prowadzonych w przyszłości konserwacji kamieniarskich i rekonstrukcji. Na przykład wrocławskiej świątyni pw. Św. Elżbiety zwrócił uwagę Adam Górski podczas swojego wykładu poświęconemu XVII-wiecznemu rękopisowi zawierającemu katalog inskrypcji z tamtejszej świątyni15. Wskazuje on, że cześć odrestaurowanych dzisiaj nagrobków i epitafiów patrycjatu i szlachty wrocławskiej posiada błędy w rekonstrukcjach inskrypcji. Przy naprawie i renowacji poszczególnych tekstów nie skorzystano z dostępnych wówczas archiwaliów (w tym przypadku z odpisami inskrypcji) i w efekcie część inskrypcji nie została odtworzona w ogóle, lub zmieniono jej formę16. 15 Życie, śmierć i zbawienie. Inskrypcje kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu w świetle rękopisu z 1649 roku, oprac. J. Gołaszewski, A. Górski, Wrocław 2016. 16 A. Górski, Problemy i perspektywy edycji epigrafiki zaginionej, [w:] Studia Historia Gedanensia, t. 9, pod red. T. Maćkowskiego, Gdańsk 2018, s. 123-128. 17 Wybór publikacji: A. Górski, Śmiertelność dzieci średnich i wyższych warstw społecznych w świetle inskrypcji nagrobnych i księgi zgonów miasta Wschowy, [w:] Scriptura, diploma, sigillum: prace ofiarowane Profesorowi Kazimierzowi Bobowskiemu, pod red. J. Zdrenki, J. Karczewskiej, Zielona Góra 2009, s. 381 – 393; A. Górski, Płyty nagrobne jako źródło do badań nad życiem zielonogórskich mieszczan w XVII -XVIII wieku,[w:] Zielona Góra -Chociebuż: historia społeczeństw i gospodarki =Grünberg -Cottbus: Gesellschafts-und Wirtschaftsgeschichte, pod red. G. Bayerla, L. C. Belzyta, Zielona Góra 2008, s. 47 – 69; A. Górski, Krajobraz epigraficzny kościoła pw. św. Marcina w Świdnicy w powiecie zielonogórskim, [w:] Europa Środkowo-Wschodnia: ideologia, historia a społeczeństwo: księga poświęcona pamięci Profesora Wojciecha Peltza, pod red. J. Dudka, D. Janiszewskiej, U. Świderskiej-Włodarczyk, Zielona Góra 2005, s. 429 – 439; A. Górski, Inskrypcje natrumienne z krypty kościoła w Szprotawie, [w:] „Lubuskie Materiały Konserwatorskie” 2009, t. 6, Corpus inscriptionum Poloniae jest wiodącym wydawnictwem źródłowym zbierającym inskrypcje z terenów ówczesnej Polski. Początek lat dwutysięcznych zaowocował uruchomieniem pracowni epigraficznej działającej przy Uniwersytecie Zielonogórskim. Pod wodzą Joachima Zdrenki rozpoczęto badania nad dziesiątym tomem korpusu, w którym ujęto inskrypcje województwa lubuskiego. Te niemiecko- oraz łacińskojęzyczne napisy są bowiem integralną częścią spuścizny Polski w obecnych jej granicach. Wśród badaczy lubuskich wymienić należy również Adama Górskiego17 s. 90 – 95; Życie, śmierć i zbawienie. Inskrypcje kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu w świetle rękopisu z 1649 roku, oprac. J. Gołaszewski, A. Górski, Wrocław 2016. 18 Wybór publikacji: M. Tureczek, Campanae, quae in confio sonant : Studium z dziejów ludwisarstwa na pograniczu śląsko-brandenbursko-pomorskim w XIII-XVIII wieku, Zielona góra 2015; M. Tureczek, Leihglocken : dzwony z obszaru Polski w granicach po 1945 roku przechowywane na terenie Niemiec = Bells from territories within post -1945 borders of Poland stored in Germany, Warszawa 2011; M. Tureczek, Zabytkowe dzwony na Ziemi Lubuskiej : dokumentacja - ochrona – badania, Zielona Góra 2010; M. Tureczek, Niektóre zagadnienia typologii treści i funkcji inskrypcji na dzwonach - refleksje teoretyczne, [w:] Florilegium Historicum Amicorum Munera : Profesorowi Krzysztofowi Maciejowi Kowalskiemu w sześćdziesiątą piątą rocznicę urodzin, pod red. T. Maćkowskiego, Gdańsk 2016, s. 145-155; M. Tureczek, Reformacja i kontrreformacja w programach inskrypcyjnych i dekoracyjnych na dzwonach między Śląskiem Brandenburgią i Pomorzem w XVI-XVIII wieku, [w:] Reformacja i tolerancja. Jedność w różnorodności? Współistnienie różnych wyznań na ziemi wschowskiej i pograniczu wielkopolsko-śląskim, pod red. M. Małkus, K. Szymańskiej, Wschowa-Leszno 2015, s. 337-358. 19 Do tej pory wydano sześć tomów pod red. Joachima Zdrenki. 20 Wybór publikacji: Z. Piech, Pieczęć jako źródło ikonograficzne: ze studiów nad ikonografią historyczną, [w:] Сфрагiстичний Щорiчник = Sfragìstičnij Ŝorìčnik, t. 5, Kijów 2015, s. 21-87; Z. Piech, Zabytki epigraficzne Krakowa z przełomu XV i XVI w., [w:] „Problemy Studenckiego Ruchu Naukowego”, 8, Warszawa–Łódź 1978, nr 5 (39), s. 63–67; Z. Piech, Dziewiętnastowieczne inskrypcje nagrobne z kościoła p.w. Wniebowzięcia N.P. Maryi (Mariackiego) w Krakowie, [w:] „Nasza Przeszłość. Studia z dziejów Kościoła i kultury katolickiej w Polsce”, 62, Kraków 1984, s. 163–186; 21 Niemieckie inskrypcje w Polsce : Dolny Śląsk. T. 1, Kożuchów (Freystadt): epitafia z muru i kaplic starego cmentarza ewangelickiego, oprac. W. Krawczuk, Kożuchów 1999. (obecnie Uniwersytet Jagielloński), Pawła Karpa oraz Marcelego Tureczka18, którzy przez ostatnie dwadzieścia lat prowadzili badania nad inskrypcjami. Pracownia epigraficzna wydaje również Studia epigraficzne, w których publikują badacze z czołowych ośrodków Polskich oraz zagranicznych. Warte odnotowania jest, że aktualnie jest to jedyne wydawnictwo w całości poświęcone epigrafice19. Do krakowskiego środowiska naukowego zajmującego się epigrafiką zaliczyć należy Zenona Piecha20, specjalistę od sfragistyki, który współpracował przy CiP ze wspomnianym już wcześniej Zbigniewem Perzanowskim. Zagadnieniami epigraficznymi interesował się także Wojciech Krawczuk, który pracą Niemieckie inskrypcje w Polsce. Deutsche Inschriften in Polen. T. I. Kożuchów Freystadt21 położył niejako kamień węgielny pod epigrafikę lubuską. Po obozie naukowym w kożuchowskim lapidarium, którego efektem jest wspomniana powyżej praca, pojawił się pomysł włączenia województwa lubuskiego w strukturę Corpus inscriptionum Poloniae. Poza inskrypcjami znajdującymi się na terenie Polski, szereg badaczy zainteresowała się także tymi, które pozostały na kresach. Najwybitniejszym z nich jest krakowski heraldyk i epigrafik Wojciech Drelicharz, który przez wiele lat prowadził badania naukowe na Ukrainie i Białorusi odszukując, dokumentując i przede wszystkim zachowując polskie inskrypcje tam się znajdujące22. Edycje Drelicharza są tym bardziej istotne, ponieważ z roku na rok nagrobki są niszczone i pozostaje ich coraz mniej. Warte odnotowania są także prace Anny i Jacka Lewkowskich oraz Wojciecha Walczaka, którzy także zajęli się krajobrazem epigraficznym kresów wschodnich23. 22 Wybór publikacji: Pomniki epigrafiki i heraldyki dawnej Rzeczypospolitej na Ukrainie. T. 1-5, pod red. W. Drelicharza, Kraków 2005-2018; Inskrypcje polskich grobów na cmentarzach Podola. T. 1, pod red. W. Drelicharza, Kraków 2004; W. Drelicharz, Zachowane pomniki epigrafiki polskiej w historycznych świątyniach rzymskokatolickich na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej i ich znaczenie, [w:] Polskie dziedzictwo duchowe i kulturowe na Wschodzie w 1050. rocznicę Chrztu Polski, pod red. L. Hensela, Warszawa 2016, s. 58-77. 23 A. Lewkowska, J. Lewkowski, W. Walczak, Zabytkowe cmentarze na Kresach Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej. Województwo nowogródzkie, Warszawa 2007; A. Lewkowska, J. Lewkowski, W. Walczak, Zabytkowe cmentarze na Kresach Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej. Województwo wileńskie na obszarze Republiki Białoruś, Warszawa 2007; A. Lewkowska, J. Lewkowski, W. Walczak, Zabytkowe cmentarze na Kresach Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej. Wschodnie powiaty dawnego województwa białostockiego (obecnie na terenie Białorusi), Warszawa 2007. 24 Wybór publikacji: K. M. Kowalski, Inskrypcje na dzwonach gotyckich w Prusach. Studium z epigrafiki kampanologicznej, Gdańsk 2006; K. M. Kowalski, Tubae Dei. Studia kampanologiczne, Gdańsk 2006; K. M. Kowalski, Patriotyczne teksty i sceny na dzwonach w obiektach sakralnych na terytorium II Rzeczypospolitej w świetle druków reklamowych odlewni Braci Felczyńskich i wybranej karty pocztowej, [w:] Roczniki Teologiczne, t. 61, z. 4, 2014, s. 227-237; K. M. Kowalski, O historii dzwonów kościelnych i ich znaczeniu jako instrumentów muzycznych w świetle prekursorskich w Polsce opracowań kampanologicznych ks. Jana Wiśniewskiego (1891-1939), [w:] Dzvoni v ìstorìï ì kul'turì narodìv svìtu : materìali VII Mìžnarodnoï naukovo-praktičnoï, ìstoriko-kraêznavčoï konferencìï (23 serpnâ 2017 r., m. Kìvercì, Volins'koï obl.), pod red. G. S. Marčuka, Łuck 2017, s. 7-12. Ostatnie lata obfite są w edycje inskrypcyjne dotyczące gdańskich świątyń. Prekursorem badań epigraficznych na terenie pomorza gdańskiego jest niewątpliwie jeden z najznamienitszych znawców teorii oraz metodologii historii a także kultury materialnej i kampanologii – Krzysztof Maciej Kowalski. Ma on na swoim koncie bardzo wiele publikacji traktujących artefakty epigraficzne wielopłaszczyznowo, często wychodząc poza ramy standardowych wytycznych badawczych. Do jego najliczniejszych prac badawczych zaliczyć należy te powiązane z dzwonami24. Kowalski jednak jest również autorem licznych publikacji dotyczących metodologii badań a także kultury materialnej. To on podjął próbę zdefiniowania epigrafiki dostrzegając jej bardzo szerokie spektrum możliwości badawczych. Wspomniane powyżej dzwony są tylko jednym z wielu typów artefaktów, nad którymi K. M. Kowalski pochyla się w swojej pracy naukowej25. W 1993 roku wydał swoją, bodaj najważniejszą publikację – Artefakty jako źródło poznania. Studium z teorii nauki historycznej26. Dzieło to w swoisty sposób otwiera dyskusję nad artefaktem par excellence i możliwościach jego interpretacji. W kontekście epigrafiki wydaje się to być podstawowym elementem debaty nad inskrypcją samą w sobie. Kowalski podjął także próby stworzenia podręcznika do epigrafiki, co niewątpliwie byłoby wiekopomnym dziełem tego znakomitego badacza27. 25 Wybór publikacji: K. M. Kowalski, Dawne inskrypcje pomorskie. Studia epigraficzne, Gdańsk 2001; K. M. Kowalski, In arte sua quilibet rex. Studia nad dziejami kultury na Pomorzu, Gdańsk 2014; K. M. Kowalski, Gotyckie tłoki pieczętne odkryte w Gdańsku i jego okolicach jako źródła epigraficzne, [w:] Studia Epigraficzne, t. 3, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2008, s. 41-55; K. M. Kowalski, Inskrypcje nowożytnych zegarów słonecznych umieszczonych na elewacjach kościołów pomorskich, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013, s. 7-29; K. M. Kowalski, Artefakty kalkulologiczne jako źródła poznania historycznego, [w:] „Przegląd Numizmatyczny”, nr 4 (87), 2014, s. 45-48; K. M. Kowalski, Dziewiętnastowieczne trumienne tablice inskrypcyjne zachowane w kościele św. Katarzyny w Borętach na Żuławach Malborskich, [w:] Studia Epigraficzne, t. 6, pod red J. Zdrenki, Zielona Góra 2016, s. 92-115; K. M. Kowalski, Renesansowe naparstki norymberskie odkryte w Gdańsku i jego okolicy jako miniaturowe obiekty artystyczne i źródła do dziejów kultury europejskiej. Studium digitalologiczne, [w:] Pomerania et alia opuscula Joachimo Zdrenka dedicata,pod red. J. Karczewskiej, M. Tureczka, Toruń 2017, s. 191-210. 26 K. M. Kowalski, Artefakty jako źródło poznania. Studium z teorii nauki historycznej, Gdańsk 1993. 27 Jako wzorcową pracę podaje dzieło austriackiego epigrafika Waltera Kocha. K. M. Kowalski, Nowy podręcznik epigraficzny jako pomoc warsztatowa archeologa i historyka kultury materialnej: Walter Koch, Inschriftenpaläographie des abendländischen Mittelalters und der früheren Neuzeit. Früh - und Hochmittelalter, Wien-München 2007, [w:] „Pomorania Antiqua”, t. 22, 2009, s. 267-282; również K. M. Kowalski, Koncepcja podręcznika akademickiego „Epigrafika wieków średnich”, [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 7-20.s 28 T. Maćkowski, Funkcjonowanie żetonów wałowych (Wallzeichen) oraz żetonów szarwarkowych (Scharwerkszeichen) w nowożytnym Gdańsku, [w:] „Przegląd Numizmatyczny”, nr 3(62), 2008, s. 55-58; T. Maćkowski, Plomby towarowe jako źródło badań historycznych, [w:] „Kwartalnik Historii Kultur Materialnej”, R. 60, nr 3, 2012, s. 395-404; T. Maćkowski, Gotyckie inskrypcje z nazwami miast niderlandzkich na ołowianych plombach tekstylnych znalezionych w Gdańsku, [w:] Studia Epigraficzne, t. 6, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2016, s. 7-18; T. Maćkowski, Praktyka W gdańskim środowisku naukowym epigrafiką zajmują się również inni. Współpracujący z Krzysztofem M. Kowalskim Tomasz Maćkowski szczególne miejsce w swoich badaniach poświęca ołowianym plombom towarowym28. Jest to szczególny sygnowania sukna ołowianymi pieczęciami (XIII-XVII w.) oraz jej rola w rozwoju hanzeatyckiego handlu i rzemiosła tekstylnego, [w:] Rzemiosło: w wymiarze lokalnym, regionalnym i międzynarodowym, pod red. W. Musialik, R. Śmietańskiego, Opole 2018, s. 311-330. 29 G. Kotłowski, E. Starek, Łacińskie inskrypcje w kościołach Gdańska. Bazylika Mariacka, Pelplin 2013; E. Starek, G. Kotłowski, Łacińskie inskrypcje w kościołach Gdańska. Śródmieście, Pelplin 2015; E. Starek, G. Kotłowski, Łacińskie inskrypcje w kościołach Warmii. Katedra we Fromborku, Pelplin 2017; G. Kotłowski, E. Starek, Łacińskie inskrypcje w kościołach Gdańska. Katedra w Oliwie, Gdańsk 2019. 30 Wybór publikacji: P. Stróżyk, W sprawie dwu siedemnastowiecznych kamiennych tablic z Poznania. Przyczynek do historii poznańskiego klasztoru panien benedyktynek, [w:] „Roczniki Historyczne”, t. 84, 2018, s. 311-328; J. Leśny, Ceramiczny zabytek epigraficzny z Odercy, [w:] „Slavia Antiqua, t. 29, 1983, s. 175-178; G. Balowska, Inskrypcje nagrobne jako element przestrzeni sepulkralnej (na przykładzie nekropolii zelowskiej), [w:] „Bohemistyka”, nr 3, 2014, s. 271-286; E. Skibiński, P. Stróżyk, Epigrafika, jako problem badawczy – tezy metodyczne, [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 21-28; E. Skibiński, P. Stróżyk, Nieznany fragment inskrypcji na tablicy erekcyjnej z kaplicy Bożego Ciała w katedrze w Gnieźnie, [w:] Studia Epigraficzne, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2011, s. 33-37; E. Skibiński, Epitafium Bolesława Chrobrego. Wydanie i analiza, [w:] Studia Epigraficzne, Zielona Góra 2013, s. 43- 57. przypadek epigrafiki, bowiem w Polsce nikt wcześniej się tym nie zajmował poza wymienionymi powyżej dwoma epigrafikami. Istotne jest również zwrócenie uwagi na inskrypcje znajdujące się na małych, codziennych przedmiotach, które nie zawsze ujmowane były w ramy epigrafiki monumentalnej. Przy Uniwersytecie Gdańskim, w katedrze filologii klasycznej funkcjonuje pracownia badań nad inskrypcjami greckimi i łacińskimi. Pod kierownictwem Grzegorza Kotłowskiego zespół badaczy opracowuje i wydaje inskrypcje łacińskojęzyczne znajdujące się przede wszystkim na Pomorzu Gdańskim, Warmii i Mazurach29. Swoistym ograniczeniem w powyższych badaniach jest język, przez co w sferze zainteresowań tych badaczy znajdują się tylko epitafia, nagrobki czy tablice fundacyjne. Pomijają oni całkowicie inskrypcje na pozostałych artefaktach, takich jak pieczęcie, plomby, przedmioty codziennego użytku, utensylia kościelne czy inskrypcje budowlane etc. Epigrafika podejmowana była także przez wiele innych środowisk badczy. Praktycznie z każdym ośrodkiem naukowym związana jest przynajmniej jedna osoba, która zajmowała się epigrafiką, o ile nie dogłębnie i zawodowo, to przynajmniej w ramach zainteresowań badawczych. Prace dotyczące epigrafiki średniowiecznej oraz nowożytnej prowadzone były w ośrodku poznańskim30. Bardzo cenny wkład w zrozumienie idei inskrypcji a także umieszczenia ich w aspektach metodycznych dali Edward Skibiński oraz Paweł Stróżyk. Zwrócili oni uwagę na problem definiowania inskrypcji epigraficznych, umieszczając je w konkretnych kontekstach (wszystko co tyczy się inskrypcji utworzonej w materiale i metodami innymi, niż te kancelaryjne). Kujawskie ośrodki w Bydgoszczy31, oraz Toruniu32 prowadziły badania przede wszystkim na terenie najstarszych zabytków regionu, inwentaryzując oraz analizując inskrypcje tam się znajdujące. Do najważniejszych prac zaliczyć należy Inskrypcje Toruńskie pod redakcją Ireny Sawickiej czy publikacje Andrzeja Mietza, Zbigniewa Zyglewskiego oraz Marcina Hlebionka. Warto zwrócić uwagę na ostatniego badacza, bowiem pochyla się on nad wspominanymi wcześniej inskrypcjami napięczętnymi. 31 Wybór publikacji: L. Krzyżanowski, Grupa kamiennych epitafiów katedry gnieźnieńskiej z lat 1557-1630, [w:] Studia nad renesansem w Wielkopolsce, pod red. T. Rudkowskiego, Poznań 1970, s. 119-130; Z. Zyglewski, Inskrypcje w kościele pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Bydgoszczy, [w:] „Kronika Bydgoska”, t 35, 2014, s. 345-365; Z. Zyglewski, Zachowane i zaginione inskrypcje bydgoskiej fary do końca XVIII wieku, [w:] Interpretatio rerum gestarum: studia ofiarowane profesorowi Januszowi Ostoja-Zagórskiemu w 70. rocznicę urodzin, pod red. A. Jankowskiego, J. Maciejewskiego, Bydgoszcz 2013, s. 182-194; A. Mietz, Dawne inskrypcje i znaki symboliczne w farze rypińskiej. W kręgu kultury staropolskiej, [w:] Rypin: szkice z dziejów miasta, pod red. M. Krajewskiego, Rypin 1994, s. 93-103; A. Mietz, Uwagi o inskrypcjach Kujaw brzeskich i ziemi dobrzyńskiej do 1800 roku, [w:] „Ziemia Kujawska”, t. 6, 1981, s. 127-141; A. Mietz, Staropolskie zabytki epigraficzne w kościele św. Mikołaja w Pieraniu, [w:] „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Bydgoszczy. Studia Historyczne”, z. 6, 2000, s. 129-143. 32 Wybór publikacji: Inskrypcje toruńskie, pod red. I. Sawickiej, Toruń 1999; J. Pakulski, Staropolskie inskrypcje w klasztorze i kościele św. św. Apostołów Piotra i Pawła Braci Mniejszych Reformatorów w Toruniu, [w:] „Zapiski historyczne”, t. 64, z. 1, 1999, s. 145-161; J. Pakulski, Barokowe inskrypcje w Ratuszu Grudziądzkim, [w:] „Roczniki Grudziądzkie”, t. 16, 2005, s. 11-29; A. Kucharski, Inskrypcje fundacyjne i epitafia z kościoła parafialnego w Karnkowie, [w:] „Zapiski Kujawsko-Dobrzyńskie, t. 19, s. 153-177; M. Hlebionek, Nie tylko inskrypcje : napisy na pieczęciach przy akcie erekcyjnym Związku Pruskiego, [w:] „Sfragìstičnij Ŝorìčnik.”, t. 6, 2016, s. 52-67; L. Krantz-Domasłowska, Inskrypcje na murach kościoła - sacrum miejsca i treści, [w:] Dzieje i skarby kościoła Świętojakubskiego w Toruniu, pod red. K. Kluczwajd, Toruń 2010, s. 121-139. 33 Biorąc pod uwagę, że Lublin jest praktycznie miejscem narodzin współczesnej epigrafiki, a profesor Józef Szymański był tejże prekursorem, autor podjął decyzję o zaniechaniu wyliczania szczegółowej bibliografii Szymańskiego dot. epigrafiki. Wybór publikacji pozostałych badaczy: B. Trelińska, Gotyckie pismo epigraficzne, Lublin 1991; B. Trelińska, Epigrafika w kręgu Jana Kochanowskiego, [w:] Jan Kochanowski w czterechsetlecie śmierci, pod red. S. Nieznanowskiego, J. Święcha, Lublin 1991, s. 201-219; B. Trelińska, Epigrafika gotyckich i renesansowych płyt nagrobnych w Polsce, [w:] Gotyckie spiżowe płyty nagrobne w Polsce: studia o formie i treściach ideowych, Jeden z ośrodków naukowych, najbardziej istotnych dla badań epigraficznych znajduje się w Lublinie33. Największą uwagę przykuwa nieodżałowany naukowiec Józef pod red. J. Jarzewicza, A. Karłowskiej-Kamzowej, B. Trelińskiej, Poznań 1997, s. 43-54; B. Trelińska, Inskrypcje średniowieczne w Polsce - krytyka przekazu, [w:] Tekst źródła: krytyka, interpretacja, pod red. B. Trelińskiej, Warszawa 2005, s. 149-155; A. Trzciński, Hebrajskie inskrypcje na materiale kamiennym w Polsce w XIII-XX wieku : studium paleograficzno-epigraficzne, Lublin 2007; M. Juda, Epigraficzne źródła renesansowego pisma drukowanego, [w:] Między tekstem a znakiem, prace ofiarowane profesor Barbarze Trelińskiej w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, pod red. A. Jaworskiej, S. Górzyńskiego, warszawa 2013, s. 69-81; Cmentarze żydowskie w Sandomierzu, pod red. P. Sławińskiego, Sandomierz 2011; P. Madejski, Obyczaj epigraficzny w XIX-wiecznych inskrypcjach nagrobnych Radomia, [w:] Studia epigraficzne, t. 4, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2011, s. 91-99; P. Madejski, Napisy i znaki pozostawione przez osoby przetrzymywane w aresztach i więzieniach Lublina w latach 1944-1953, [w:] "Pamięć i Sprawiedliwość", nr 2 (20), 2012, s. 479-502; Inskrypcje nagrobne cmentarza katedralnego w Sandomierzu (do1945), wyd. K. i P. Madejscy, Zielona Góra 2017. 34 Wybór publikacji: A. Biernat, Dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne na ziemiach Królestwa Polskiego, Wrocław-Warszawa 1987; A. Biernat, Polskie źródła epigraficzne XIX w. -propozycja nowej problematyki, [w:] Mała epigrafika XIX i XX wieku, pod red. I. Ihnatowicza, Toruń 1974, s. 3; P. Mrozowski, Polskie nagrobki gotyckie, Warszawa 1994, S. Ciepłowski, Napisy pamiątkowe w Warszawie, XVII-XX w., Warszawa 1987; K. Górecka, Pobożne matrony i cnotliwe panny. Epitafia jako źródło wiedzy o kobiecie w epoce nowożytnej, Warszawa 2006; T. Jurkowlaniec, Nagrobki średniowieczne w Prusach, Warszawa 2015. 35 Wybór publikacji: M. Adamczewski, Epigrafika podominikańskiego kościoła w Sieradzu. Rozważania na marginesie rękopisu z połowy XIX wieku, „Rocznik Łódzki”, r. 63, 2015, s. 13-48; M. Adamczewski, Nowożytne źródło do badań nad staropolską epigrafiką Polski centralnej. Wizytacja dziekańska dekanatu radomszczańskiego z lat 1824–1825, „Rocznik Łódzki”, R. 6 1, 2014, s. 87-104; J. Szymczak, Epigrafika w służbie genealogii. O początkach Wspinków z Będkowa, [w:] Discernere vera ac falsa. Prace ofiarowane Józefowi Szymańskiemu w sześć-dziesiątą rocznicę urodzin, pod red. J. B. Korolca i in., Lublin 1992; J. Szymczak, Zabytki epigraficzne po Lisach Rudnickich, [w:] Między tekstem a znakiem. Prace ofiarowane Profesor Barbarze Trelińskiej w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, pod red. A. Jaworskiej, S. Górzyńskiego, Warszawa 2013. Szymański, który jest „ojcem epigrafiki” w Polsce. Miał on również wielu uczniów i współpracowników, wśród których przede wszystkim wymienić należy Barbarę Trelińską, która pochyliła się nad gotyckim pismem epigraficznym, tworząc swoisty podręcznik do analizy epigraficznej. Ponadto młodsze pokolenie – Katarzyna i Paweł Madejscy – zajmuje się inskrypcjami pochodzącymi również z wieków późniejszych. Autor niniejszej rozprawy miał przyjemność pracować z ww. badaczami w trakcie obozów epigraficznych na terenie królewskiego miasta Sandomierza. Należy także wspomnieć o ośrodkach w centralnej Polsce – Warszawa 34 oraz Łódź35. Do najważniejszych badaczy zaliczyć należy Andrzeja Biernata, który w swojej publikacji dotyczącej XIX-wiecznych inskrypcji Królestwa Polskiego ujął całą gamę krajobrazu epigraficznego ówczesnych miast. Bardzo istotną pracę wykonał także Przemysław Mrozowicz, publikując Polskie nagrobki gotyckie, wśród których przedstawił typologię a także charakterystykę poszczególnych inskrypcji średniowiecznych. Również Tadeusz Jurkowlaniec włożył swoją istotną cegiełkę do monumentalnej epigrafiki, zbierając i analizując inskrypcje nagrobne średniowiecznych Prus. Łódzki ośrodek natomiast może pochwalić się pracami profesorów Alicji oraz Jana Szymczaka, którzy mieli swój udział w procesie powstawania CiP, a także są autorami szeregu opracowań epigraficznych. Ponadto warto wspomnieć o Marku Adamczewskim, który nota bene będąc uczniem Jana Szymczaka, przejął również jego zainteresowania badawcze w sferze epigraficznej. Epigrafika pojawiała się także w sferze zainteresowań badaczy z mniejszych ośrodków, m.in. w Kielcach36 czy Częstochowie37. Zarówno Waldemar Kowalski, jak i Maciej Janik brali udział przy projekcie CiP, stąd sfera epigraficzna wydaje się być im nader bliska. Pierwszy z wymienionych badaczy skupiał się także na możliwościach wykorzystania wyników badań epigraficznych w edytorstwie źródeł nowożytnych. Junik natomiast podjął się próby wprowadzenia epigrafiki do nauczania i uczenia się historii. Zatem sfera źródłoznawcza została przez niego powiązana ze sferą dydaktyczną. 36 W. Kowalski, Do zmartwychwstania swego za pewnym wodzem Kristusem….Staropolskie inskrypcje północno-zachodniej Małopolski, Kielce 2004; W. Kowalski, Jak doświadczenia z prac nad Corpus Inscriptionum Poloniae wykorzystać można w edytorstwie źródeł nowożytnych?, [w:] Teoria i praktyka edycji nowożytnych źródeł w Polsce (XVI-XVIII w.), pod red. A. Perłakowskiego, Kraków: 2012, s. 87-92. 37 M. Janik, Zabytki epigrafiki rejonu lublinieckiego, [w:] „Szkice Lublinieckie”, t. 1, Lubliniec 1986, s. 67 -73; M. Janik, Źródła epigraficzne w nauczaniu i uczeniu się historii, [w:] Toruńskie Spotkania Dydaktyczne III, Źródła w edukacji historycznej, pod red. S. Roszaka, M. Strzeleckiej, A. Wieczorek, Toruń 2006, s. 115-126; M. Janik, Pamięć i zapomnienie. Istnienie obiektów komemoracji epigraficznej w międzypokoleniowym przekazie kulturowym, [w:] Przestrzenie pamięci. Świat wartości w przekazie kulturowym, pod red. A. Barskiej, K. Biskupskiej, I. Sobieraj, Opole 2016, s. 225-238, Na sam koniec pozostawione zostały dwa ośrodki znajdujące się na Śląsku: Katowice38 oraz Wrocław39. Wydaje się, że za sprawą powiązania geograficznego obu ośrodków z zakresem terytorialnym niniejszej pracy będą one bardzo istotne ze względu na publikacje badaczy afiliowanych do Uniwersytetu Śląskiego a także Uniwersytetu Wrocławskiego. W Katowicach publikował Antoni Barciak, który w swojej naukowej karierze wykształcił wielu epigrafików a także z wieloma współpracował. Jest autorem szeregu edycji i opracowań inskrypcji z terenów Górnego Śląska. Obok niego istotną postacią związaną z epigrafiką jest Iwona Pietrzyk, która zajmowała się analizą inskrypcji w kontekście wielokulturowości miast śląskich. 38 Wybór publikacji: I. Pietrzyk, Inskrypcje katowickie jako źródło do wielokulturowości miasta. [w:] Katowice w 139 rocznicę uzyskania praw miejskich. Wielokulturowość Katowic, pod red. A. Barciaka, Katowice 2005, s. 85-93; I. Pietrzyk, Inskrypcje górnośląskie – przykład Mysłowic. [w:] Studia epigraficzne, t. 2 , pod. Red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2006, s. 15-25; A. Barciak, Inskrypcje katowickie, [w:] Studia epigraficzne, t. 4, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2011, s. 7- 17; A. Barciak, Inskrypcje na kapliczkach i krzyżach przydrożnych w przestrzeni miejskiej Katowic, [w:] Między tekstem a znakiem: prace ofiarowane Profesor Barbarze Trelińskiej w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, pod red. A. Jaworskiej, S. Górzyńskiego, Warszawa 2013, s. 135-146; A. Barciak, Inskrypcje na najstarszych dzwonach w kościołach Katowic i Mysłowic, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013, s. 31-42; A. Bryłka-Jesionek, Inskrypcje na budynkach mieszkalnych jako źródło do dziejów Katowic, [w:] Budownictwo i architektura Katowic, pod red. A. Barciaka, Katowice 2014, s. 195-211; A. Bryłka-Jesionek, Tablice epitafijne w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Mysłowicach, [w:] „Wieki Stare i Nowe”, t. 8, 2015, s. 115-136. 39 Wybór publikacji: B. Czechowicz, Nagrobki późnogotyckie na Śląsku (= Acta Universitatis Wratislaviensis, 2583), Wrocław 2003; O sztuce sepulkralnej na Śląsku. Materiały z sesji Oddziału Wrocławskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Wrocław, 25-26 października 1996 roku, pod red. B. Czechowicza, Wrocław 1997; J. Harasimowicz, Mors janua vitae. Śląskie epitafia i nagrobki wieku reformacji (= Acta Universitatis Wratislaviensis No 1098, Historia Sztuki III), Wrocław 1992; J. Harasimowicz, Treści i funkcje ideowe sztuki śląskiej reformacji 1520-1650 (= Acta Universitatis Wratislaviensis No 819, Historia Sztuki II), Wrocław 1986; J. Harasimowicz, Śląskie nagrobki i epitafia wieku reformacji jako 'teksty kultury', [w:] „Biuletyn Historii Sztuki”, nr 56, 1994, s. 241-259; M. Stankiewicz, Dziecięce płyty nagrobne na Śląsku od XVI do XVIII w., Wrocław 2015. We Wrocławiu natomiast publikuje spiritus movens badań nad historią sztuki śląskiej, Jan Harasimowicz. Jego badania skupiają się przede wszystkim na analizie nagrobków, epitafiów i innych elementów architektonicznych zawierających inskrypcje. Harasimowicz analizuje je przede wszystkim w zakresie metody wykonania czy cech charakterystycznych dla sztuki danego okresu. Ale zamiłowania do idei reformacji Harasimowicza zaowocowały wieloma pracami, które traktują inskrypcje semantycznie i semiologicznie. Zauważa on bowiem różnice i podobieństwa zestawiając inskrypcje z kręgu protestanckiego i katolickiego. Z wrocławskim ośrodkiem związany jest również Bogusław Czechowicz, którego praca Nagrobki późnogotyckie na Śląsku jest bardzo dokładnym dziełem analitycznym poszczególnych śląskich inskrypcji późnogotyckich. Całkowicie odrębnym językowo zagadnieniem są także inskrypcje hebrajskie. Do tej pory powstało kilka prac dotyczących epigrafiki żydowskiej40. Traktują one napisy w materiale twardym z perspektywy semiologicznej (badania znaku, jego własności i funkcji). Jest to bardzo istotny wkład w naukę polską w zakresie epigraficznym, bowiem kultura hebrajska była silnie związana z polską i wszelkie judaika są nieodłącznym elementem kultury materialnej. 40 A. M. Trzciński, Cmentarze żydowskie w Międzyrzecu Podlaskim, Lublin 2009; A. M. Trzciński, Hebrajskie inskrypcje na materiale kamiennym w Polsce w XIII–XX wieku. Studium paleograficzno-epigraficzne, Lublin 2007; A. M. Trzciński, Cmentarze żydowskie w Sandomierzu, Lublin 2011; Żydowskie cmentarze w Sławkowie i Dąbrowie Górniczej, pod red. L. Hońdo, D. Rozmusa; oprac. M. Cyrankiewicz, L. Hońdo, D. Rozmus, M. Rozmus, W. Starościak, Kraków 2004; L. Hońdo, Hebrajska epigrafika nagrobna w Polsce, Kraków 2014; L. Hońdo, Szczekocińskie inskrypcje nagrobne, [w:] Żydzi szczekocińscy, pod red. M. Galasa, M. Skrzypczak, Kraków-Budapeszt 2008, s. 95-101; L. Hońdo, Inskrypcje nagrobne na cmentarzu żydowskim, [w:] Żydzi Wieliczki i Klasna 1872-2012, pod red. U. Żyznowskiej, A. Krzeczkowskiej, Siercza 2012, s. 563-572; M. Wodziński, Hebrajskie inskrypcje na Śląsku XIII-XVIII wieku, Wrocław 1996; M. Wodziński, Najstarszy żydowski nagrobek na Śląsku: reinterpretacja, [w:] „Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka”, t. 59 (4), Wrocław 2004, 583-589; M. Wodziński, A. M. Trzciński, Nagrobki z XVII wieku na starym cmentarzu żydowskim w Lublinie przy ulicy Siennej, [w:] Żydzi w Lublinie : materiały do dziejów społeczności żydowskiej Lublina. T.2, pod red. T. Radzika, Lublin 1999, 65-113. 41 Inskrypcje na pieczęciach. Treści, formy, funkcje, pod red. P. Pokory, M. Hlebionka, T. Kałuskiego, Poznań 2016. Tematem inskrypcji znajdujących się na pieczęciach zajmowali się w ostatnim czasie badacze wielu ośrodków naukowych. W 2013 roku zorganizowane w Ciążeniu „Forum Sfragistyczne” przyniosło efekt w postaci pracy traktującej inskrypcje napieczętne przez pryzmat ich treści, formy oraz funkcji41. Badania epigraficzne w sferze sfragistyki są jednakże prowadzone bardzo indywidualnie, a także bez wyraźnej kooperacji pomiędzy badaczami. Wyjątkiem od reguły jest wspomniana powyżej publikacja. Nader istotne jest jednak to, że badania nad inskrypcjami znajdującymi się na pieczęciach w ogóle są prowadzone42. 42 Warto tu wspomnieć o pracach Marcina Hlebionka, Tomasza Kałuskiego oraz Pawła Stróżyka. M. Hlebionek, Nie tylko inskrypcje: napisy na pieczęciach przy akcie erekcyjnym Związku Pruskiego, [w:] „Sfragìstičnij Ŝorìčnik.”, t. 6, 2016, s. 52-67; T. Kałuski, Inskrypcje na pieczęciach instytucji kościelnych oraz duchowieństwa w archiprezbiteracie świebodzińskim (XVII-XX w.), [w:] Inskrypcje na pieczęciach. Treści, formy, funkcje, pod red. P. Pokory, M. Hlebionka, T. Kałuskiego, Poznań 2016, s. 93-121; T. Kałuski, Napisy na pieczęciach opatów z klasztorów cysterskich na Dolnym Śląsku w średniowieczu, [w:] „Sfragìstičnij Ŝorìčnik” t. 6, s. 68-78, T. Kałuski, Pismo inskrypcji napieczętnych cechów w dawnym księstwie głogowskim do połowy XIX wieku, [w:] Studia Epigraficzne, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013, s. 69-77; P. Stróżyk, Inskrypcje napieczętne – zagadnienia edytorskie, [w:] Studia Epigraficzne, t. 3, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2008, s. 107-121. 43 Zagadnienie zostało szeroko omówione w dalszej części tego rozdziału : 2.3. 44 A. Biernat, Dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne na ziemiach Królestwa Polskiego, Wrocław-Warszawa 1987. 45 Autor już wcześniej pochylał się nad problematyką badawczą XIX-wiecznych inskrypcji: A. Biernat, Polskie źródła epigraficzne XIX w. -propozycja nowej problematyki, [w:] Mała epigrafika XIX i XX wieku, pod red. I. Ihnatowicza, Toruń 1974, s. 3. 46 Podobną formę do tej zastosowanej przez Andrzeja Biernata przyjęła Barbara Ławnikowska publikacji dotyczącej jednak ograniczonego obszaru badawczego: B. Ławnikowska, Krajobraz epigraficzny cmentarzy w Mirsku, red. nauk. A. Górski, Zielona Góra 2010, ss.171. 47 Marcin Hlebionek w swoich studiach z dziejów Trzcianki zawarł obszerny rozdział dot. pejzażu epigraficznego tego miasta. M. Hlebionek, Pejzaż epigraficzny Trzcianki, [w:] M. Hlebionek, Studia z dziejów Trzcianki i Ziemi Trzcianeckiej, Trzcianka 2005, s. 24-67. 48 P. Wiszewski, Krajobraz epigraficzny kościoła klasztornego benedyktynek w Legnicy (XIV-XIX w.), [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 55-66; A. Górski, Krajobraz epigraficzny kościoła pw. św. Marcina w Świdnicy…,s. 429-439; M. Janik, Zabytki epigrafiki lubliniecko-oleskiej jako konkretyzacja pamięci społecznej na pograniczu śląsko-małopolskim [w:] Historia – Pamięć – Tożsamość w edukacji humanistycznej. t. 3., Pamięć człowieka, pamięć miejsca, miejsca pamięci, pod red. B. Popiołek, A. Chłosty-Sikorskiej, A. Słaby, Kraków 2015, s. 329-348. Osobnym zagadnieniem związanym z inskrypcjami jest krajobraz epigraficzny43. Pionierską pracę w tej materii wykonał Andrzej Biernat prezentując dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne Królestwa Polskiego44. Praca ta zawiera dogłębną analizę epigraficzną, a także przedstawia kompletny, obserwowalny pejzaż inskrypcyjny dużych, średnich i małych miast w XIX wieku45. Temat pejzażu epigraficznego podejmowali także inni badacze46, aczkolwiek były to dużo mniejsze prace w formie rozdziału w monografii47, lub artykułów48. Wyróżniając epitafia, jako jedne z szerokiej gamy artefaktów zawierających inskrypcje epigraficzne, warto także wspomnieć o typologii samych epitafiów. Pojawił się bowiem szereg opracowań epitafiów obrazowych (malowanych), które również zawierają napisy. Tą tematyką zajmowała się Katarzyna Cieślak49, uwzględniając typologię samych epitafiów w zakresie historii sztuki, ale także poddając analizie poszczególne inskrypcje. Na Śląsku, zagadnieniem tym interesował się Romuald Kaczmarek, który pochylił się przede wszystkim nad gotyckimi epitafiami obrazowymi50. 49 K. Cieślak, Epitafia obrazowe w Gdańsku (XV-XVII w.), Wrocław - Warszawa - Kraków 1993; K. Cieślak, Tod und Gedenken. Danziger Epitaphien vom 15. bis zum 20. Jahrhundert, Lüneburg 1998, K. Cieślak, Kościół – cmentarzem. Sztuka nagrobna w Gdańsku (XV-XVII w.). „Długie trwanie” epitafium, Gdańsk 1992; K. Cieślak, Luterańskie epitafia obrazowe w kościołach Gdańska (1556-1680), [w:] „Biuletyn Historii Sztuki”, t. 3/4, 1983, s. 293-310; K. Cieślak, Epitaphien in Danzig (15. bis 20. Jahrhundert,). Probleme ihrer Ikonographie und Funktion, „Nord-Ost Archiv”, [in:] “Zeitschrift für Kulturgeschichte und Landeskunde”, bd. 22, 1989, s. 257-266; 50 R Kaczmarek, J. Witkowski, Gotyckie epitafia obrazowe na Śląsku, cz. I [w:] Sztuki plastyczne na średniowiecznym Śląsku. Studia i Materiały II, Wrocław-Poznań 1990, s. 5-36; R. Kaczmarek, J. Witkowski, Gotyckie epitafia obrazowe na Śląsku, cz. II, Zarys Katalogu [w:] Sztuki plastyczne na średniowiecznym Śląsku. Studia i Materiały III, pod red. A. Karłowskiej-Kamzowej, Wrocław-Poznań 1990, s. 87-118; R. Kaczmarek, J. Witkowski, Ze studiów nad gotyckimi epitafiami obrazowymi mieszczaństwa na Śląsku [w:] Sztuka miast i mieszczaństwa XV-XVIII w. w Europie Środkowo-Wschodniej, pod red. J. Harasimowicza, Warszawa 1990, s. 171-190. 51 Na temat samych nagrobków kamiennych z metalowymi aplikacjami por: J. Pokora, Śląskie płyty nagrobne z metalowymi aplikacjami z XIV wieku, „Roczniki Sztuki Śląskiej” t. 9, Wrocław 1973, s. 17-38; J. Pokora, Stan zachowania kamienno-metalowych płyt nagrobnych na Śląsku, „Ochrona Zabytków”, t. 27, z. 1, 1974, s. 45-56. 52 B. Guldan-Klamecka, A. Ziomecka, Pomniki, [w:] Sztuka na Śląsku XII-XVI w. Katalog Zbiorów, pod red. B. Guldan-Klameckiej, Wrocław 2003, s. 153-159. Obok malowanych epitafiów, zwróćmy również uwagę na kamienno-metalowe. W pocysterskim klasztorze w Lubiążu znajduje się kilka płyt nagrobnych książąt piastowskich. Są one o tyle interesujące, że pierwotnie posiadały metalowe aplikacje, które nie tyle uwypuklały sam program artystyczny ale również podnosiły rangę samych artefaktów51. Elementy tych metalowych aplikacji znajdują się obecnie w zbiorach Muzeum Narodowym we Wrocławiu. W 2003 roku wydany został katalog dotyczący zabytków Śląska, w którym Bożena Guldan-Klamecka oraz Anna Ziomecka przywołują poszczególne nagrobki, analizując również sferę epigraficzną. Nie tylko przytaczają inskrypcje, ale również poddają je warsztatowi epigraficznemu, analizują, rozwijając abrewiacje czy identyfikując krój pisma52. Wspomniane powyżej publikacje dotyczące epigrafiki są oczywiście wycinkiem całości, bowiem nie sposób wymienić wszystkie prace na ten temat. Chcąc pochylić się nad zagadnieniem edycji inskrypcji należałoby sięgnąć do wszelkich źródeł oraz opracowań dotyczących tematu. W przypadku niniejszej pracy zakres terytorialny dotyczy Legnicy, a więc w szerokiej perspektywie Śląska. Biorąc pod uwagę, że Śląsk był terytorium bardzo blisko związanym zarówno z kulturą niemiecką, jak i czeską, warto przytoczyć kilka opracowań epigraficznych południowych sąsiadów. Odpowiednikiem polskich Studiów Epigraficznych jest czeskie wydanie Epigraphica & Sepulcralia53. Ten międzynarodowy periodyk gromadzi wyniki prac nad inskrypcjami epigraficznymi znajdujących się zarówno w Czeskiej Republice, jak i w Polsce, w tym na Śląsku. Ponadto, główny spiritus movens czeskiej epigrafiki – Jiří Roháček54, jest autorem szeregu prac dotyczących artefaktów epigraficznych, które wydają się być nader istotne z punktu widzenia wymiany kulturowej pomiędzy Koroną Czeską a Śląskiem w okresie nowożytnym55. 53 Epigraphica & Sepulcralia. Fórum epigrafických a sepulkrálních studií, t. 1-8, ed. J. Roháček, Praha 2005-2019. 54 J. Roháček, J. Chlíbec, Figure et Lettering. Sepulchral scuplture of the Jagiellonian period in Bohemia, Praha 2014; J. Roháček, J. Chlíbec, Sepulkrální skulptura jagellonského období v Čechách, Praha 2011; J. Roháček, Epigrafika v památkové péči, Praha 2007; J. Roháček, Nápisy města Kutné Hory. Kutná Hora, Kaňk, Malín a Sedlec včetně bývalého cisterciáckého kláštera, Praha 1996. 55 Jak zaznacza Jiří Roháček, czeska epigrafika nie stoi na czele europejskich badań, jednakże ma do zaoferowania interesujące i wartościowe rezultaty. Stan badań czeskiej epigrafiki patrz: J. Roháček, Wherefore Art Thou? On the History, State and Prospects of Czech Epigraphy, [w:] “Studia Źródłoznawcze”, t. 54, 2016, s. 151-157. 56 B. Czechowicz, Najstarsze śląskie inwentaryzacje epigraficzne w XVI-XVIII wieku, [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 67-75. 57 Zagadnienie samych inwentarzy będzie poruszone w dalszej części niniejszego rozdziału. W znakomitej większości powstałe prace niosły za sobą ogromny wkład w naukę polską wskazując kierunki badawcze ale także otwierając nowe możliwości w interpretacji źródeł historycznych, jakimi są artefakty epigraficzne. Niektórzy z badaczy stworzyli edycje źródłowe inskrypcji, inni poddawali je dogłębnej analizie. Na bardzo istotną sprawę zwrócił uwagę Bogusław Czechowicz w trakcie pierwszej konferencji epigraficznej w Zielonej Górze56. Ten wrocławski historyk przypomniał bowiem o istnieniu śląskich inwentarzy epigraficznych57. Celowo zostało użyte sformułowanie „przypomniał”, bowiem rękopisy zawierające odpisy inskrypcji (głównie epitafia i napisy nagrobne) powstawały już w XVI i XVII wieku. Przestano z nich korzystać w połowie wieku XIX, by teraz na nowo włączyć je w wielopłaszczyznowe badania historyczne58. 58 A. Górski, Problemy i perspektywy edycji epigrafiki…, s. 121-122; M. Dalidowicz, Śląskie inwentarze epigraficzne. Przyczynek do badań nad śląską epigrafiką w ujęciu interdyscyplinarnym, praca dyplomowa napisana pod kierunkiem dra B. Drzewieckiego, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków 2017 (maszynopis). 59 S. Starvolscius, Monumenta Sarmatarum viam universae carnis ingressorum, Cracoviae 1655. 60 Paweł Madejski przedstawiając metody edytorskie Starowolskiego wspomina również, że jest to jedyne jego dzieło, które nie do dzisiaj nie doczekało się reedycji. P. Madejski, Metoda edytorska”Szymona Starowolskiego, [w:] Editiones sine fine, 1, pod red. K Kopińskiego, W. Mrozowicza, J. Tandeckiego, Toruń 2017, s. 248. 61 S. Dutkiewicz, Zbiór pomników i napisów nagrobkowych w główniejszych kościołach krakowskich, Kraków 1871; K. Stronczyński, Pomniki książęce Piastów, Piotrków 1888; S. Barcikowski, Pomnik grobowy Waleryna Olszowskiego, [w:] „Tygodnik Ilustrowany”, t. 4, nr 101, 1861; J. Bartoszewicz., Kościół św. Mikołaja w Końskich, [w:] "Kalendarzyk polityczny na rok 1848"; S. Tomkiewicz, Napisy domów krakowskich, „Teka Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej, t. 1, 1899; tenże, Teka Grona Konserwatorów Krakowskich Galicyi Zachodniej, t. 1, Powiat gorlicki, Kraków 1900, t. 2, Powiat krakowski, Kraków 1906. 2.2 Epigrafika w archiwaliach. Źródła rękopiśmienne, drukowane i ikonograficzne Fascynacja napisami nagrobnymi sięga w niektórych krajach nowożytności, a w innych nawet i średniowiecza. Odpisy inskrypcji pojawiały się przy okazji traktatów, dokumentów sądowych, ale także w formie estetycznych pamiętników (tu ukłon w stronę nowożytności i fascynacji humanizmem). W Polsce pierwszym dziełem związanym z szeroko pojętą epigrafiką jest monumentalne dzieło Szymona Starowolskiego Moumenta Sarmatarum viam universae carnis ingressorum, w którym autor zebrał inskrypcje z terytorium niemalże całej ówczesnej Rzeczpospolitej 59. Starowolski zgromadził ponad 1900 epitafiów a także dopisał 35 autorskich. Cały zbiór został wzbogacony trzydziestoma czterema epitafiami pochodzącymi z nagrobków z innych krajów. Z punktu widzenia badawczego, dzieło to jest o tyle istotne, że jest jedynym, pochodzącym z okresu nowożytności zbiorem inskrypcji z terenów Polski 60. Dopiero wiek XIX przyniósł dzieła innych badaczy, które jednakże miały charakter wybiórczy, lokalny 61. W przypadku Dolnego Śląska sprawa wygląda nieco inaczej, bowiem pierwsze, większe inwentarze inskrypcyjne zaczęły powstawać już pod koniec wieku XVI 62. Bardzo istotną uwagę poczynił Bogusław Czechowicz (co zostało przytoczone kilkanaście wersów powyżej), twierdząc, że spuścizna inwentaryzacyjna została zapomniana na przeszło wiek, by na nowo powrócić do łask badaczy w połowie dwudziestego stulecia. Wszystkie znane rękopisy gromadzące inskrypcje przechowywane są w bibliotece Uniwersytetu Wrocławskiego w Oddziale Rękopisów (dalej BUWrOR). Do najstarszych z nich należą Varia Inscriptiones in templis Wratisl[aviensis]63. Dzieło to gromadzi inskrypcje przede wszystkim znajdujące się w kościołach wrocławskich. Wydaje się jednak, iż mogło być swoistym wzorcem, matrycą do dalszych prace powiązanych między innymi z Legnicą. Sam manuskrypt spisany został najprawdopodobniej przez kilka osób. Pojawiają się w nim liczne błędy dotyczące imion czy dat. Inskrypcje zawarte w rękopisie dotyczą kościołów: św. Elżbiety, św. Marii Magdaleny, katedry, św. Krzyża, mariackiego, św. Jakuba, św. Wojciecha, św. Klary i św. Barbary64. Czechowicz Zwraca również uwagę, iż odpisy inskrypcji zostały rozpoczęte nie od katedry, natomiast od far miejskich. Łączy on ten zabieg z ewangelickim pochodzeniem autorów, jak i samego pomysłu inwentaryzacji inskrypcyjnych. 62 Na ten temat zwrócił uwagę Bogusław Czechowicz już w 2001 roku w trakcie pierwszej konferencji epigraficznej w Zielonej Górze. Por.: B. Czechowicz, Najstarsze śląskie inwentaryzacje epigraficzne…, s. 67-75. 63 Biblioteka Uniwersytetu Wrocławskiego Oddział Rękopisów (dalej: BUWr.OR), sygn. R 390, Varia Inscriptionis in templis Wratislaviensis, [1565?]. 64 B. Czechowicz, Najstarsze śląskie inwentaryzacje…, s. 68. Wiek XIX przyniósł fascynację regionem, a wraz z nią nadeszła era pamiętnikarstwa. Modne stało się również kolekcjonowanie „Silesiaków” a także rozwinęły się zainteresowania bibliofilskie. Zaczęto tworzyć prywatne kolekcje rękopisów, białych kruków, dzieł dotyczących regionu, historii, kultury, sztuki etc. Wśród zainteresowań historią lokalną nie zabrakło także idei gromadzenia inskrypcji sepulkralnych. Zaowocowało to dość obfitą ilością prac epigraficznych. W XVII wieku Christian Ezechiel stworzył swoje opus magnum, Monumenta et Inscriptiones Vratislaviensis65, skupiając się jednak głównie na świątyniach wrocławskich. Samo dzieło znane jest dzięki XIX-wiecznemu historykowi i starożytnikowi Christianowi Friedrichowi Paritiusowi (1775-1849). Był on wrocławskim radcą, historykiem, regionalistą, bibliofilem oraz kolekcjonerem. Prawdopodobnie zajmował także posadę nauczyciela w jednej z wrocławskich szkół 66. To m.in. dzięki niemu i jego zbiorom znamy dziś aksonometryczny plan Wrocławia z roku 1562 autorstwa Barthela Weihnera67. Wykonał on olbrzymią pracę historyczną oraz archiwalną. Gromadził bardzo wiele dzieł, zasilając bibliotekę Rhedigeriana 68 m.in. materiałami historycznymi, genealogicznymi, bibliotecznymi czy funeralnymi dotyczącymi głównie Wrocławia ale i całego Śląska. Jego kolekcja zawierała również szereg dzieł związanych z epigrafiką. Paritius opublikował kilka swoich inwentarzy epigraficznych: Beschreibung der Altare, Monumente und epitaphien in der evang. Hauptpfarrkirche zu St. Elisabeth in Breslau69, oraz Monumenta Vratislaviensia oder Grabinschriften zu Breslau70. W zbiorach Paritiusa71 znalazło się także dzieło pastora 65 BUWr.OR, sygn. R 2799-2801a, Mf. 20231, Ch. Ezechiel, Monumenta et Inscriptiones Vratislaviensis. Pars prima. Enthalted die Epitaphia und andre Inscriptionen der Römisch Catholischen Kirschen zu Breslau. Gesammelt von Ch. Ezechiel. Abgeschrieben von Ch. F. Paritius, t. I-IV, Breslau 1802. 66 H. Hoffmann, Monatschrift von und für Schlesien, Breslau 1929, s. 421. 67 Obecnie zaginiony, znany jedynie z kopii wykonanej przez Paritiusa w 1826 roku. Przytoczenie samego planu przez Josepha Partscha z 1929 roku: BUWr Oddział Zbiorów Kartograficznych, sygn. 6687-III.B. 68 Biblioteka utworzona w XVII wieku przez Wilhelma von Rehdigera, na podstawie wcześniej zebranych kolekcji przez Thomasa von Rehdigera. Początkowo znajdowała się przy gimnazjum św. Elżbiety, następnie w Staatsbibliothek Breslau. Obecnie w zbiorach biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego. Za: Spuścizny Biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego (http://selene.bu.uni. wroc.pl:8000/~basia/ rekopisy /Tresc2_Op3_Str2.html, dostęp: 16.11.2019). 69 BUWr.OR, sygn. R. 2803, Ch. F. Paritius, Beschreibung der Altare, Monumente und epitaphien in der evang. Hauptpfarrkirchezu St. Elisabeth in Breslau aufgenommen 1822-1824 durch […]. 70 BUWr.OR, sygn. R. 2803, Ch. F. Paritius, Monumenta Vratislaviensia oder Grabinschriften zu Breslau aufgenommen 1822-1824. 71 BUWr.OR, sygn. R 2799, s. III. Jak zwraca uwagę Paritius: „Gesammelt von Christian Ezechiel, gewesenen Pastor in Peterwitz beÿ HochKirsch. Abgeschrieben von Christian Friedrdich Paritius Königl. Kam(m)er Conducteur in Breslau. Angefangen den 25 Februar 1802. benudiget den 16ten Maerz 1802” z Piotrowic Christiana Ezechiela72, który pod koniec XVII wieku73 napisał inwentarz inskrypcji nagrobnych i epitafiów z wrocławskich kościołów - Monumenta et Inscriptiones Vratislaviensis. 72 Na jego temat pisał: H. Markgraf, Christian Ezechiels Leben und Schriften, [w:] “Zeitschrift des Vereins für Geschichte und Altertum Schlesiens”, bd. 12, 1874, s. 163-194. 73 A. Lipińska, Moving Sculptures. Souther Netherlandish Alabasters from 16th to 17th Centuries in Central and Northern Europe, Leiden-Boston 2015, s. 294 74 BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, S. Grunaei, Monumenta et Inscriptiones, T. I-III, [XVII]. 75 Za B. Czechowiczem: Silesiae Monumentorum Antigrapha cum Extraneorum Epesisagmate e superiorum annorum parigis suis recensuit et clasibus distinxit M.M. Typis Ligis Nicolai Sartorii, [po 1613 r.] BUWrOST, sygn. 510897-8. 76Krótka biografia Grunaeusa w: M. Musik, M. Kulisz, Simon Grunaeus jako duchowny, uczony i kolekcjoner, [w:] Dziedzictwo reformacji w księstwie legnicko-brzeskim. Materiały międzynarodowej konferencji naukowej zorganizowanej w dniach 8-10 grudnia 2005 r. w Muzeum Miedzi w Legnicy, pod red. J. Harasimowicza, A. Lipińskiej, Legnica 2007, s. 245-256. 77 S. J. Ehrhardt, Presbyterologie des Evangelischen Schlesiens, vierten theils Erster Haupt=Abschnitt, welcher die protestantische Kirchen= und Prediger- Geschichte der Stadt und des Fűrstenthums Lignitz in sich begreift, Liegnitz 1789, s. 219-224. Temat inskrypcji legnickich został jednakże podjęty już wcześniej. Na początku XVII wieku (Bogusław Czechowicz ponownie wydaje się być autorytetem w kwestii datacji tego manuskryptu) powstało dzieło pióra Simona Grunaeusa Monumenta et Inscriptiones74. Ten legnicki pastor i superintendent popełnił na przełomie XVI i XVII wieku kilka dzieł o charakterze inwentaryzatorskim, jednakże tylko część została wydana drukiem75. Sam Gruaneus (1564 – 1628) urodził się w Legnicy, gdzie został duchownym. Był również uczonym a także kolekcjonerem76. Nauki miał pobierać w mieście rodzinnym, we Wrocławiu a także we Frankfurcie nad Odrą, gdzie następnie był wykładowcą na tamtejszym uniwersytecie – Alma Mater Viadrina. Pod koniec XVI wieku wyruszył w modną wówczas podróż po Europie. Odwiedził między innymi Niemcy, Holandię, Francję oraz Szwajcarię, gdzie na kilka miesięcy zatrzymał się w Bazylei77. Jego najważniejsze dzieło napisane zostało w trzech osobnych tomach. Bogusław Czechowicz zwraca uwagę na bardzo istotną cechę – Grunaeus w znacznej większości odwzorował wersyfikację oraz specyficzny układ tzw. „inskrypcji rebusów”, co znacznie ułatwia identyfikację poszczególnych inskrypcji a także ich skolacjonowanie. Pierwszy tom zawierający 336 kart podzielony jest na trzy osobne części. Pierwsza to wklejka drukowanego dzieła jego autorstwa – inskrypcje zebrane w Bazylei78, podczas podróży po Europie w latach 90. XVI wieku79. Kolejna część to rękopiśmienny zbiór inskrypcji niemieckich: Monumenta in Germania aliisque regionibus reperta80. Wśród nich znaleźć można m.in. inskrypcje z kościołów miejskich Görlitz, Cottbus, Lipska, Jeny, Wittenbergi czy Heidelberga81. Ostatnia część tego tomu zawiera natomiast inskrypcje z terenów Polski. Rozpoczynają je epitafia wschowskie, co więcej wydaje się, że autor planował sukcesywne dopisywanie kolejnych inskrypcji, bowiem ponad pięćdziesiąt kart zostało pustych. Dzieło zatem nie zostało ukończone. 78 S. Grunaei, Basiliensium Monumentoris Antigrapha P.P. a Simone Grunaeo Ligio, Lignicii 1602. 79 G. Bauch, Zur älteren Liegnitzer Schulgeschichte, Sonderdruk aus Mitteilungen der Gesellschaft für deutsche Erziehung- und Schulgeschichte, XVIII Jahrgang, Berlin 1908, s. 31. 80 BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, T 1, s. 161-272. 81 BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, T 1, s. 162, 175, 186, 187, 192, 200. Wittenberga ma także osobną część, poświęconą tylko tamtejszym inskrypcjom. 82 Ujęto inskrypcje m.in. z kościołów: św. Elżbiety, św. Marii Magdaleny, katedry, mariackiego, kaplicy św. Anny, św. Wojciecha, św. Wincentego, ś. Macieja, św. Klary, św. Katarzyny, św. Maurycego, św. Mikołaja, św. Krzyża, św. Bernardyna, św. Barbary, św. Krzysztofa, św. Hieronima, św. Trójcy, św. Dziewic a także inskrypcje okolicznościowe. 83 Ujęto inskrypcje z kościołów: Środy Śląskiej, Namysłowa, Świdnicy, Jawora, Strzegomia, Bolkowa, Dzierżoniowa, Jeleniej Góry, Lwówka, Bolesławca, Ziębic, Henrykowa, Kamieńca Ząbkowickiego, Nowej Rudy, Dusznik Zdroju, Szczytna i kilku okolicznych wsi leżących przy wymienionych wyżej miastach. Drugi tom również rozpoczyna się od wklejki dzieł Grunaeusa. To wspomniane wcześniej Silesiae Monumentorum Antigrapha…. Całość tomu składa się z 277 kart i wzorem poprzedniego także została podzielona na poszczególne rozdziały. W tym jednak przypadku zbiór przedstawia inskrypcje wrocławskie82 a także część pochodzącą z różnych stron księstwa wrocławskiego83. Warto zauważyć, że Grunaeus oddzielał inskrypcje poszczególnych miast księstwa od inskrypcji znajdujących się w miasteczkach do danego księstwa należących. Zabieg ten pokazywał hierarchizację poszczególnych miast. Trzeci tom, najbardziej interesujący z punktu widzenia niniejszej pracy zawiera inskrypcje pochodzące z pozostałych księstw – Monumenta Glogoviensia, Monumenta Bregensia, Monumenta Lignicensia, Monumenta Olsnensia oraz Monumenta Milicensia84. Analizując część legnicką warto zwrócić uwagę na układ, jaki został zastosowany w inwentarzu. Grunaeus rozpoczął legnickie inskrypcje od kościoła św. Piotra i Pawła, gdzie pierwszą inskrypcją jest epitafium kanonika wrocławskiego i legnickiego Zygmunta Atcze (zm. 1432) 85. Kolejną świątynią jest kościół mariacki, zaraz za nim napisy z kościoła św. Jana a dalej autor umieścił inskrypcje zebrane na cmentarzach przykościelnych. 84 Odpowiednio: BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, T 3, s. 3-34, 35-62, 63-160, 161-200, 201-228. Wśród poszczególnych księstw wyodrębnione są miasta, m.in. Głogów, Szprotawa, Brzeg, Oława, Strzelce Opolskie, Legnica, Wołów, Oleśnica, Złotoryja, Chojnów, Lubin, Lubiąż, Trzebnica, Nysa, Milicz czy Grodków. 85 Tamże, s. 65. Na temat Zygmunta Atcze więcej w kolejnych rozdziałach przy analizie poszczególnych inskrypcji i tablic fundacyjnych. 86 M. Musik, M. Kulisz, Simon Grunaeus jako duchowny…, s. 249-250. 87 B. Czechowicz, Najstarsze śląskie inwentaryzacje…, s. 69. Tam przypuszczalny tytuł tego, niedokończonego dzieła. 88 BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662]. 89 BUWr.OR, sygn. R. 643-647, Mf. 278, M. Machner, Inscriptiones Silesiacae, vol. I-V, [1652?]. M. Musik oraz M. Kulisz zwrócili uwagę, że rękopisy wyglądają na brudnopisy, które nigdy nie zostały dokończone 86. Jednakże biorąc pod uwagę formę i układ poszczególnych tomów wydaje się, że było to działanie zamierzone, w związku z wizją braku możliwości wydania drukiem niniejszych dzieł. B. Czechowicz dodaje również, że oddział rękopisów Biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego posiada manuskrypt o sygnaturze B 1885, który autor utożsamia z rzeczywistym brudnopisem, bądź nawet oryginałem wspomnianego, trzytomowego dzieła Grunaeusa87. W połowie XVII wieku powstało dzieło innego śląskiego regionalisty Matthiasa Machnera Epigramma Sepulcrale88. Samo dzieło wydaje się być brudnopisem (tak jak w przypadku prac Grunaeusa), bowiem drugi rękopis tego autora Inscriptiones Silesiacae89¸ zawiera wiele uzupełnień inskrypcji a także odrysy poszczególnych nagrobków czy epitafiów. Pierwszy, umownie nazwany „brudnopisem”, składa się z 467 papierowych kart, oprawionych w twardą tekturę obciągniętą płótnem. Sam wolumin jest dość mocno zniszczony na skutek zamoknięcia. Na samym początku autor zawarł opis techniczny dzieła, następnie strony tytułowe i wstęp. W indeksie znaleźć można informacje o podziale, jaki został zastosowany w tym dziele. Pierwsze inskrypcje dotyczą świątyń wrocławskich, następnie ujęto napisy z kościołów księstwa legnickiego, oleśnickiego, ziębickiego, świdnickiego i jaworskiego. Na końcu umieszczono napisy z poszczególnych miast śląska a także inskrypcje pochodzące z Londynu, Szczecina, Pragi, Paryża, Krakowa i Warszawy. Wydaje się zatem, że indeks pokazuje szeroką skalę inwentarza, który nota bene nigdy nie został ukończony. Można również zauważyć, że dzieło jest przynajmniej częściowym odpisem inwentarzy Grunaeusa. Sam Machner zastosował jednak nieco inny podział poszczególnych zbiorów w katalogu, bowiem grupuje inskrypcje według proweniencji katolickiej i protestanckiej. Ponadto przy samych odpisach, bardzo często stosuje dokładny opis umiejscowienia konkretnego artefaktu w danej świątyni, np. przy epitafium Martina Schubarta figuruje opis: Mart[in] Schubarth. Senioris Diaconi. In lapide sep[ulcri] ea[m] regioni templi, quae est ante Sacrarium90. Ponadto autor zamieścił wiele notatek przy poszczególnych inskrypcjach, informując o tym, że dana inskrypcja jest powiązana z inną, bądź znajduje się w innym miejscu, niż została zinwentaryzowana. System pracy Machnera wydaje się być jednak niechlujny i niedokładny, ponieważ w odpisach inskrypcji często pojawiają się błędy a i sam autor nie stronił od stosowania abrewiacji, których oryginalnie wówczas nie było. 90 BUWr.OR, sygn. R 648, s. 167. 91 BUWr.OR, sygn. R. 2671, Mf 20230, G. Thebesius, Monumenta Sepulchralia Silesiaca, t. 1, 1813. Drugi rękopis, główne dzieło Machnera to inwentarz inskrypcji podzielony na pięć tomów. W tym przypadku autor zaznaczył dokładny podział inskrypcji w indeksie, bowiem pojawiają się informacje o poszczególnych kościołach wrocławskich. Łącznie, zebranych zostało aż 534 inskrypcji, wszystkie jednakże pochodzą z kościołów wrocławskich, a także z budowli powiązanych z instytucją kościoła – bibliotek, szkół, szpitali, cmentarzy. Znajdujące się w indeksie informacje o inskrypcjach legnickich, jaworskich czy strzegomskich nie mają żadnego pokrycia w inwentarzu. Wynika z tego, że dzieło to nie zostało w ogóle ukończone. W XVIII wieku w Legnicy żył i tworzył Georg Thebesius, autor zaginionej dziś kroniki oraz inwentarza epigraficznego, znajdującego się obecnie w zbiorach BUWr – Monumenta Sepulchralia Silesiaca91. To monumentalne wręcz dzieło wchodzi w skład ogromnej kolekcji bibliofilskiej Christiana Friedricha Paritiusa, i za jego sprawą zostało zachowane92. Powstało około 1650 roku i składa się z 460 papierowych kart oprawionych w pergamin. Pierwsze kilka kart zawiera indeks, z którego wyczytać można podział na poszczególne miasta i kościoły bądź cmentarze. Thebesius zebrał napisy z kościołów wrocławskich, Środy Śląskiej, Namysłowa, Świdnicy, Strzegomia, Jawora, Lwówka, Jeleniej Góry, Krzeszowa, Dzierżoniowa, Bolesławca, Legnicy, Złotoryi, Lubina i Prochowic. W przypadku każdego z wymienionych miast kolekcja inskrypcji dotyczy kościołów ale także i cmentarzy przy nich funkcjonujących. Thebesius z całą pewnością posiłkował się znanymi wówczas, a przytoczonymi powyżej dziełami Machnera i Grunaeusa. Zawarł jednak w swoim inwentarzu układ przestrzenny co ciekawszych epitafiów i inskrypcji nagrobnych. Różnicował także pismo, zwracając uwagę na kapitałę przy łacinie a także na szwabachę czy frakturę przy języku niemieckim. Również atutem wydaje się być umieszczenie informacji o umiejscowieniu poszczególnych inskrypcji w obrębie danej świątyni. Puste karty po każdym z kościołów świadczą o tym, że dzieło to również nie zostało ukończone i być może miało być sukcesywnie uzupełniane o nowopowstające epitafia czy napisy nagrobne. 92 O Ch. F. Paritiusie pisał m. in. K. G. Nowack, Paritius Christian Friedrich, [w:] Schlesisches Schriftsteller-Lexikon oder bio-bibliographisches Verzeichniss der im zweiten Viertel des 19. Jahrhundets lebenden schlesischen Schriftsteller von…, bd.2, Breslau 1836, s. 112-113. Również jego temat podjął: R. Ergetowski, Doktorat Chrystiana Fryderyka Paritiusa, [w] „Sobótka”, nr 2, Wrocław 1971, s. 157-166. 93 BUWr.OR, sygn. R. 2113-2134, B. Mannfeld, Schläsische Grabdenkmäle und Grabinschriften, Breslau 1870-1872. Pod koniec XIX wieku pojawiło się jeszcze jedno, bodaj największe dzisiaj dzieło, epigraficzne tzw. Zbiór Hoverdena93. Początkowo był złożony z ponad trzydziestu tomów. Na zlecenie grafa Adriana Josefa von Hoverden-Plencken zostały zebrane inskrypcje z terenów Śląska oraz opatrzone zostały one rysunkami wykonanymi przez Berhnarda Mannfelda. Wykonał on znaczną liczbę odrysów poszczególnych płyt nagrobnych a także epitafiów. Dzieło to jest niezwykle istotne, pomimo iż nie zawarto w nim zasadniczych informacji, takich jak wymiary pola inskrypcyjnego, układu inskrypcji czy liternictwa. Zawiera jednakże bardzo liczne odpisy inskrypcji, których dzisiaj zwyczajnie już nie ma. Niestety, zachowało się ono tylko częściowo, bowiem wiele tomów zaginęło w trakcie drugiej wojny światowej oraz bezpośrednio po niej 94. Inskrypcje legnickie, ze względu na geograficzny układ dzieła, znajdowały się w większości w pierwszych piętnastu tomach dzieła. W związku z tym, że zachowały się tylko tomy: VIII, X, XII – XVIII, XXI, XXII, XXIV, XXV, XXVII, XXIX, XXXI – XXXV95, znaczna większość legnickich odpisów została bezpowrotnie utracona, w tym najstarsze96. O ile same odpisy inskrypcji znaleźć można w innych dziełach, o tyle ryciny wykonane przez Mannfelda mogłyby się okazać nieocenionym źródłem ikonograficznym do poznania kultury sepulkralnej Legnicy. 94 Pozostały tomy: VIII, X, XII-XVIII, XXI, XXII, XXIV, XXV, XXVII, XXIX, XXXI-XXXV 95 A. Górski, Wstęp, [w:] Życie, śmierć i zbawienie. Inskrypcje kościoła św. Elżbiety…, s. 19. 96 Szacunki zostały wykonane na podstawie analizy indeksów wykonanych przez Mannfelda. B. Mannfeld, Schlesiens Grab-Denkmale und Grab-Inschriften, Alphabetisch und Chronologisches Register der Graf Hoverderischen Sammlung, B. I-IV, Breslau 1870-1872. 97 Za B. Czechowiczem.: J. Sinapio, Olsnographia oder Eigentliche Beschreibung des Oelnischen Fürstenthums in Nieder-Schlesien[…], t. 1-2, Leipzig-Franckfurt 1707; D. Zeller, Hirschbergische Merckkwürdigkeiten, t. 1-3, Hirschberg 1720-1726; G. Thebesius, Liegnizische Jahrbüher Worinnen so wohld die Merckwürdigkeiten dieser Stadt, Als auch die Geschichte der Piastischen Herzöge in Schlesien, von ihrem Ausgange bis zum Ende des 16. Jahrhunderts […], Jauer 1733; M. G. Förster, Analecta Freystädiensia, oder Freystädtische Chronica […], Lissa 1751 (również wydanie polskie: Analecta Freystadiensia, czyli kronika Kożuchowa, oprac. A. Górski, W. Krawczuk, Kożuchów 2016). 98 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten oder historische Beschreibung der Stadt und der Fürstenthums Liegnitz im Herzogthum Schlesien, Baützen 1724. 99 W Archiwum Państwowym w oddziale w Legnicy, w zespole akt miasta Legnicy, znajdują się dwie jednostki o niemalże bliźniaczo brzmiących tytułach do pracy Wahrenndorffa: Denkwürdigkeiten der Stadt Liegnitz 554-1740 (sygn. 85/3/0/1/II/4) oraz Liegnitzische Merkwürdigkeiten (kirchen Angelegenkeiten) (sygn. 85/3/0/1/II/6). Są to księgi zawierające między innymi odpisy niektórych inskrypcji. Obok wspomnianych powyżej rękopisów, inskrypcje odnaleźć można w szeregu prac historyków śląskich, które powstały na początku XVIII wieku97. Największe i najcenniejsze to wydane w 1724 roku w Budziszynie Liegnitzische Merkwürigkeiten oder historische Beschreibung der Stadt und der Fürstenthums Liegnitz im Herzogthum Schlesien, autorstwa Johanna Petera Wahrendorffa98. Jest to swoiste curiosum, jak wielokrotnie pojawia się w samym dziele, bowiem autor przedstawiając historię budowli katolickich oraz protestanckich zwracał uwagę na wszelkie pomniki historii, a zatem i inskrypcje99. W odróżnieniu od rękopiśmiennych inwentarzy sepulkralnych, Liegnitzische Merkwürdigkeiten zawiera także napisy znajdujące się na dzwonach, bramach, tablicach etc.100. Warto zwrócić uwagę na wartość tego dzieła, ponieważ Wahrendorff obficie korzystał ze źródeł, które dziś już nie istnieją. Często odpisywał fragmenty, ale również zwracał uwagę na innych śląskich historyków podejmujących temat danego obiektu, artefakty czy w końcu inskrypcje, o czym pisał już we wstępie do swojej pracy101. 100 Patrz rozdział 4. Tam typologia artefaktów epigraficznych ujętych m. in. u Wahrendorffa. 101 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 14-15. 102 Takim przykładem niech będzie znakomita praca Przemysława Wiszewskiego, który na podstawie Wahrendorffa odtworzył układ przestrzenny, a także dynamikę zmian, jakie zachodziły w pejzażu epigraficznym kościoła klasztornego benedyktynek. P. Wiszewski, Krajobraz epigraficzny kościoła klasztornego benedyktynek w Legnicy (XIV-XIX w.), [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 55-66. 103 F. Lucae, Schlesiens curieuse Denckwurdigkeiten, oder vollkommene Chronica von Ober=und Nieder-Schlesien, Welche in Sieben Haupt-Theilen vorstellet […], Franckfurt am Mayn 1689. 104 Tamże, s. 1319-1352. Bardzo istotne z punktu widzenia kontekstu umiejscowienia inskrypcji w danej przestrzeni kulturowej są opisy, które poczynił Wahrendorff. Przytaczał on nie tylko same napisy, ale także przedstawiał historię danego miejsca, charakterystykę zmian, jakie zachodziły na przestrzeni lat a także tworzył swoisty komentarz, na podstawie którego można wyciągnąć wnioski i postawić pytanie o krajobraz epigraficzny w nowożytności. Część inskrypcji jest jednakże niekompletna, ze względu na stosowane abrewiacje i autorskie skróty myślowe, nie zawsze czytelne dla odbiorcy. Ogromnie ważną rolę pełnią także opisy wnętrz poszczególnych kościołów, bowiem na ich podstawie jesteśmy dzisiaj w stanie odtworzyć układ samego pejzażu epigraficznego102. Obok J. P. Wahrendorffa dużą rolę w odkrywaniu pejzażu epigraficznego Legnicy pełnili także inni autorzy dzieł opisujących historię, kulturę, filozofię czy religię na Śląsku. Friedrich Lucae w swojej pracy Schlesiens curieuse Denckwurdigkeiten103, również przedstawił wiele faktów dotyczących Legnicy, historii poszczególnych Piastów ale także ujął liczne epitafia i inskrypcje nagrobne. Warte odnotowania jest, że Lucae zwrócił uwagę na świeżo utworzone Piasteum, mauzoleum Piastów, którym poświęca sporo kart swojej pracy. Poza przedstawieniem sylwetek najważniejszych przedstawicieli tego rodu wskazuje wszystkie odpisy znajdujące się na sarkofagach a także w obrębie samego mauzoleum104. Z całą pewnością istotnym źródłem jest wspomniana już wcześniej kronika Liegnizische Jahrbüher autorstwa Georga Thebesiusa105. Autor zawarł w niej nie tylko historię miasta i biogramy poszczególnych książąt piastowskich ale także przytaczał najważniejsze dlań inskrypcje nagrobne czy epitafia. 105 G. Thebesius, Liegnizische Jahrbüher Worinnen so wohld die Merckwürdigkeiten dieser Stadt, Als auch die Geschichte der Piastischen Herzöge in Schlesien, von ihrem Ausgange bis zum Ende des 16. Jahrhunderts […], Jauer 1733. 106 J. Sinapio, Des Schlesischen Adels Anderer Theil, oder Fortsetzung Schlesischer Curiositäten Darinnen Die Graflichen, Freyherrlichen und Adelichen Beschlechter […], Leipzig-Breslau 1728. 107 S. J. Ehrhardt, Presbyterologie des Evangelischen Schlesiens, Vierten Theils, Erster Haupt-Abschnitt, welcher die protestantische Kirchen= und Prediger=Geschichte der Stadt und des Fürstenthums Lignitz in sich befreist, Liegnitz 1789. 108 F. B Werner., Topographia oder Prodromus Delineati Principatus Lignicensis, Bregensis et Wolaviensis una cum Principatu Trachenbergensi das ist Praesentatio und Beschreibung derer Städte, Aecten, Klöster, Schlösser RitterSitz und adlichen Häuser, Gärten, Kirchen, dorffschafften der Fürstenthümer Lignitz, Brig und Wolau mit dem district des fürsthums Trachenberg, bd ca. 1755. Innym dziełem, wartym uwagi przy niniejszej pracy jest Des Schlesischen Adels Anderer Theil, oder Fortsetzung Schlesischer Curiositäten, pióra Johanna Sinapiusa106. Samo dzieło nie przytacza poszczególnych odpisów inskrypcji. Zawiera jednakże cenne wskazówki istotne przy identyfikacji konkretnych osób upamiętnionych w epitafiach czy napisach nagrobnych. W XVIII wieku powstała również praca Siegmunda Justusa Ehrhardta Presbyterologie des Evangelischen Schlesiens107. Autor kładzie nacisk przede wszystkim na gminy ewangelickie Śląska, uwzględniając historię poszczególnych parafii. W tomie poświęconym Legnicy znaleźć można wiele cennych informacji o samych kościołach protestanckich, ich dziejach i rozwoju ale także o poszczególnych epitafiach czy inskrypcjach nagrobnych i wszelkich innych napisach związanych z religią protestancką. Ehrhardt korzystał wprawdzie ze wspomnianych już wcześniej dzieł, jednakże jego stricte protestanckie podejście do omawianej pracy, czyni z niej doskonałe źródło do analizy pejzażu epigraficznego miasta. Dziełem o wybitnym znaczeniu ikonograficznym jest nader wartościowa praca Friedricha Bernharda Wernera Topographia108. Werner przedstawił w nim najważniejsze budowle miast i wsi Śląska w XVIII wieku. O ile samo dzieło nie ma charakteru wybitnej pracy historycznej ani ikonograficznej, jednakże przedstawia ogromną wartość w zakresie prezentacji budowli, planów miast czy wsi, których obecnie nie ma109. Można u niego również dostrzec elementy architektury potencjalnie zawierające inskrypcje. Co więcej, Werner w niektórych przypadkach przytaczał treści inskrypcji. Tak jest na przykład w przypadku epitafium Jerzego Rudolfa, które pojawia się u Wernera w wiernym odpisie110, czy pozostałych inskrypcjach książęcych. 109 Postać Wernera była również bohaterem konferencji naukowej w Legnicy w 2002 roku. Efektem tych debat jest publikacja na temat życia i twórczości tego śląskiego rysownika. Friedrich Bernhard Werner (1690-1776). Życie i twórczość – Leben und Werk, pod red. J. Harasimowicza, A. Marsch, Legnica 2004. 110 Tamże, s. 35. 111 Wówczas to powstawały liczne przewodniki po miastach, ich kroniki czy opisy. Często przytaczano równie inskrypcje, na przykład w Historii i opisie książęcego klasztoru cysterek w Trzebnicy, znaleźć można nie tylko same informacje o założeniu klasztornym, ale również wspomniane są inskrypcje, czasem nawet przytaczane w całości. A. Bach, Geschichte und Beschreibung des fürstlichen jungfräulichen Klosterstiftes Cistereinser Ordens in Trebniz, hrsg. A. Kastner, Neisse 1859, s. 191. 112 A. Samter, Chronik von Liegnitz, Liegnitz 1861; A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz, t. 1-3, Liegnitz 1872; A. Jander, Liegnitz in seinem Entwicklungsgange von Anfängen bis zur Gegenwart, Liegnitz 1905. 113 E. Stein, Monographien deutscher Städte, bd 22, Liegnitz, Berlin-Friedenau 1927. 114 B. Clemenz, Die St. Johanniskirche in Liegnitz, Breslau b.d; H. Ziegler, Die Peter-Paul Kirche zu Liegnitz nach ihrer Geschichte und ihrem heutigen Bestande. Ein Gestgruss an die Gemeinder zur Feier des 500 Jährigen Bestehens ihres Gotteshauses, Liegnitz 1878; F. Pfeiffer, Zur Geschichte der St. Johannis-Kirche zu Liegnitz, [w:] “Mitteilungen des Geschichts-und Altertums- Vereins zu Liegnitz“, [dalej: MGAVL] bd. 7, 1918-1919, s. 78-140; F. Pfeiffer, Der Neubau der Peterskirche Wiek XIX i XX to czas ponownej fascynacji historią lokalną, co zostało już kilkukrotnie zaakcentowane w niniejszej rozprawie111. Legnica także doczekała się szeregu publikacji o charakterze kronikarskim112 czy monograficznym113. Jednakże w znacznej większości są to prace marnej jakości dla epigraficznej perspektywy badawczej. Autorzy bowiem korzystali z odpisów inskrypcji z dzieł wspomnianych powyżej, często jednak nie siląc się na ich skolacjonowanie, powielając błędy nowożytnych historyków. Ponadto inskrypcje nie były głównym celem tychże prac. Znaczną wartość przedstawiają jednak w kwestii opisu wydarzeń historycznych. Obok nich, warto również wspomnieć o pracach dotyczących poszczególnych budowli sakralnych Legnicy. Są to niewątpliwie pozycje warte uwagi ze względu na swoją dogłębną analizę historii kościołów, a wraz z nią pojawiają się w nich zagadnienia związane z epigrafiką114. zu Liegnitz im 14. Jahrhundert, [w:] MGAVL, bd. 8, 1920-1921, s. 158-175; J. G. Worbs, F. W. Lingke, Marienkirche zu Liegnitz und ihre Geistlichen, nebst einer kurzer übersicht der Religions- und Kirchengeschichte der Stadt Liegnitz, Liegnitz 1928. 115 Dla interesującego nas obszaru przede wszystkim trzeci tom niniejszego monumentalnego dzieła. H. Lutsch, Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Schlesien, bd. 3, Der Reg-Bezirk Liegnitz, Breslau 1891. 116 A. Langenhan, Liegnitzer Plastische Altertümer. Ein Beitrag zur Kultur- und Kunstgeschichte Niederschlesiens, Liegnitz 1902. Osobnym zagadnieniem są prace z zakresu historii sztuki. Najbardziej popularną i najchętniej czytaną pozycją jest Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Schlesien autorstwa Hansa Lutscha115. Prace Lutscha te zawierają niewątpliwie wartościowe informacje dotyczące zabytków sztuki. Często zwracał też uwagę na elementy charakterystyczne danych artefaktów. Jednakże przy opisach architektury nie zawsze uwzględniał inskrypcje. Podobnie sytuacja miała się z epitafiami i nagrobkami; owszem, podaje informacje o proweniencji i przynależności, jednakże nie zawsze zawiera treść inskrypcji. Pozycja Lutcha jest jednak istotna z punktu widzenia zweryfikowania artefaktów kultury materialnej, a więc zabytków przede wszystkim ruchomych. Przy artefaktach kultury materialnej a przede wszystkim artefaktach epigraficznych należy wspomnieć o niewielkiej, ale bardzo cennej pracy Alwina Langenhana Liegnitzer Plastische Altertümer116. Autor wprawdzie już we wstępie zaznacza, że istnieje duża praca Hansa Lutscha, jednakże sam chciałby skupić się na przybliżeniu pomników sztuki wraz z ich przedstawieniem, czego u Lutscha brakuje. Pojawiają się zatem u niego i ryciny przedstawiające fragmenty przedmiotów czy całe artefakty wraz z odpisami inskrypcji. Sam Langenhan występuje także w kontekście muzeum i zbiorów, bowiem pod koniec XIX wieku był jednym z odpowiedzialnych za reaktywację legnickiego muzealnictwa. Od lat 30. XIX wieku istniała w Legnicy pokaźna kolekcja przedmiotów użytkowych utworzona przez barona Alexandra von Minutolli. Początkowo jego zamiarem było zebranie wzorników dla ówczesnych rzemieślników, z czasem jednak jego zbiór zaczął rozrastać się i wzbogacać o malarstwo. W latach 50. XIX wieku, wraz z fotografem Ludwigiem Belitskim udokumentował fotograficznie cały zbiór, wydając następnie dziewięć katalogów podzielonych według typu artefaktów, między innymi na rzeźbę, przedmioty metalowe, kamienne, ceramiczne, drewniane, elementy architektury etc.117 Niestety do dnia dzisiejszego nie zachowało się praktycznie nic z tej monumentalnej kolekcji. Już za życia kolekcjonera zaczęto wyprzedawać eksponaty a całość zniknęła przed rozpoczęciem XX wieku. Jednakże katalogi zawierające zdjęcia bardzo wysokiej jakości pozwalają na częściowe zapoznanie się ze szczegółami poszczególnych artefaktów, w tym z inskrypcjami. W kontekście zakresu terytorialnego i chronologicznego istotna jest jedna uwaga, bowiem eksponaty w muzeum Minutoliego pochodziły z różnych stron świata (posiadał on eksponaty greckie, rzymskie, perskie czy etruskie) a także z terenów całego Śląska. Zatem, śladowe informacje o proweniencji poszczególnych przedmiotów bywają niewystarczające do włączenia danego przedmiotu w inwentarz epigraficzny krajobrazu nowożytnej Legnicy. Niektóre jednak przedmioty stanowią przykład swoistej powtarzalności przedmiotu, jego powszechności występowania na terenie całego Śląska a także unikatowości charakterystycznej dla tego terenu. 117Museum Minutoli. Darstellung von 4500 Muster-Erzeugnissen der Arbeit aus dem Gebiete der Kunst-Industrie von den ältesten Zeiten bis zum Ende des achtzehnten Jahrhunderts. Vorbilder für Kunsthandwerker und Fabrikanten und Beiträge zum Studium der Kunst-Praxis und der Kunstgeschichte, bd. 1-9, fot. Ludwig Belitski i inni, red. Alexander von Minutoli, Liegnitz, 1855-1978. 2.3 Krajobraz epigraficzny – próba zdefiniowania pojęcia By w ogóle można było mówić o pejzażu, w którym dominującą rolę odgrywają inskrypcje, należy poświęcić kilka słów krajobrazowi, jako takiemu. Słownik języka polskiego podaje, że krajobraz ma kilka wyjaśnień. Nas interesują wybrane z nich: 1) przestrzeń powierzchni ziemi widziana z pewnego punktu, 2) obszar wydzielony ze względu na swoje charakterystyczne cechy przyrodnicze, topograficzne itp., 3) obraz przedstawiający jakąś okolicę. Z definicji jasno wynika, że jest to przestrzeń, która ma jakieś cechy szczególne, widziana jest z pewnej perspektywy oraz przedstawia jakąś okolicę. W przypadku niniejszej pracy mamy do czynienia z krajobrazem miejskim, a więc prezentującym elementy urbanistyczne , tutaj – Legnicy. Sam krajobraz miejski jest nieregularny, bowiem zmieniał się na przestrzeni wieków. Jan de Vries wspomina, że tzw. urban landscape Europy ukształtował się na nowo w ciągu trzystu lat od czarnej śmierci, która spustoszyła kontynent w średniowieczu118. Nastąpiło wówczas przejście od krajobrazu średniowiecznego miasta, zbitego w jednolitą masę, do zaplanowanej, przemyślanej przestrzeni zachowującej proporcje architektoniczne. Miasta zachowane do dzisiaj to w dużej mierze kreacje renesansowe. Wraz z rozwojem humanizu i narastającą dominacją fascynacji kulturą antyczną, architektura włoskich miast zaczęła zmieniać swój kształt i wygląd. Architekci zaczęli podkreślać zróżnicowanie materiałów wykorzystanych do budowy, co było widoczne zwłaszcza na fasadch budynków, które tworzyły krajobraz miasta119. Zmiany tego krajobrazu były widoczne częściowo, jak w przypadku Włoch, gdzie kontrreformacja niejako wymusiła zmianę abstrahowania architektonicznego, kreując nowe nurty architektoniczne, a w efekcie tworząc inny, odmieniony krajobraz120. Ewidentne zmiany krajobrazu były zauważalne na przykład w Hiszpanii. Po wypędzeniu Maurów zmieniła się nie tylko przestrzeń ruralistyczna – proces zarastania łąk i sadów, ale przede wszystkim miejska – zmienił się typ budownictwa, zdobnictwa. Zmieniły się ich elementy, np. emblematy czy właśnie napisy121. Nie każde miasto rozwijało się jednakowo. Zatem i ich krajobraz zmieniał się nierównomiernie. W przypadku Legnicy, można mówić o systematycznym rozrastaniu się miasta, a wraz z tym z otaczaniem go nowymi pierścieniami murów122. 118 J. de Vries, Renaissance Cities, [w:] “Renaissance Quarterly”, vol. 42, 1989, s. 782. 119 J. F. Arenas, Klucze do sztuki renesansu, Wrocław 1993, s. 16-19. 120 A. Ligocki, Sztuka renesansu, Warszawa 1973, s. 129-135. 121 M. Defourneaux, Życie codzienne w Hiszpanii w wieku złotym, Warszawa 1968, s. 14-15. 122 R. Eysymontt, Zróżnicowanie form zagospodarowania przestrzeniw murach śląskiego miasta średniowiecznego.Konfrontacja źródeł pisanych i ikonograficznych, [w:] „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, r. 63, 2, 2015, s. 230. 123 Andrzej Wypustek podaje, że już nawet graffiti, które zdobiły pompejańskie i herkulańskie domostwa stanowiły pewnego rodzaju nobilitację dla mieszkańców, eksponując ich piśmienność. Poza tym twierdzi on, że właściciele domów „udekorowanych” graffiti często utożsamiali się z treściami w nich zawartymi, stawały się one kalendarzami, reklamami czy swoistymi księgami gości lub tablicami skarg i zażaleń. A. Wypustek, Rzymskie graffiti seksualne, erotyczne i miłosne z Pompejów i Herkulanum (1 wiek n.e.), Warszawa 2019, s. 42-43. Skoro wyjaśnione zostało pojęcie „krajobrazu”, należy wzbogacić je o elementy charakterystyczne. W tym przypadku będą to inskrypcje. Towarzyszyły one społeczeństwom już w starożytności123. Świadczyły o umiejętności pisania, a przede wszystkim czytania124. Pojawiały się one nie tylko na budowlach, grobowcach czy płytach nagrobnych. Znaleźć je można było również na kamieniach milowych125 czy wszędzie tam, gdzie byli ludzie – graffiti126. Towarzyszyły więc one człowiekowi na każdym kroku, w każdej epoce. W okresie średniowiecza, gdy świadomość językowa społeczeństwa była na o wiele niższym poziomie niż wcześniej i później, inskrypcje stanowiły element krajobrazu, którego zadaniem była szeroko pojęta komemoracja. Takie przykłady znaleźć można było na przykład we Florencji, która jest kolebką renesansu. Początkowo w krajobrazie włoskich miast dominowała sztuka, której symboliczne znaczenie było zrozumiałe dla ówczesnych mieszkańców. Z czasem zaczęły pojawiać się napisy, który pełniły rolę dopowiedzenia, pamiątki. Świadomość społeczeństwa florenckiego a także wzajemna recepcja kulturowa i jej oddziaływanie przyczyniły się do przeświadczenia o „wielkości” miasta, zarówno pod względem estetycznym, jak i pragmatycznym. Owocowało to nowymi budowlami czy dziełami sztuki, które miały podkreślać piękno i dostatek Florencji. Inskrypcje pełniły tutaj rolę uwypuklającą te przymioty127. Podobny przykład znaleźć można było w Warszawskim ratuszu, gdzie ściany ozdobione były nie tylko wizerunkami świętych, pejzażami czy herbami, ale także inskrypcjami 124 Anne Kolb, w swoim wstępie do monografii poświęconej umiejętności czytania i pisania w świecie starożytnym, zwróciła uwagę na mnogość inskrypcji na terytorium należącym do Rzymu. Świadczy to o szerokiej umiejętności tychże wśród społeczeństw zamieszkujących tamte tereny. A. Kolb, Literacy in Ancient Everyday Life – Problems and Results, [w:] Literacy in Ancient Everyday Life, ed. by A. Kolb, Berlin-Boston 2018, s. 2-3. 125 Profesor Gordon Laing zwrócił uwagę na rzymskie kamienie milowe już na początku XX wieku. Przedstawił system numeracji a także inskrypcji znajdujących się na tych drogowskazach. G. J. Laing, Roman Milestones and the Capita Viarum, [in:] “Transactions and proceedings of the American Philological Association”, vol. 39, 1908, s. 15-34. 126 Alfredo Buonopane i Silvia Braito przedstawiają przypadek inskrypcji znajdujących się na teatrach rzymskich. Uczestnicy widowisk pozostawili po sobie wiele pamiątek w postaci graffiti na kamieniach służących do siedzenia. A. Buonopane, S. Braito, Le inscrizioni esposte nei teatri romani: aspetti e problemi. Un caso di studio:i sedili di aquileia, [in:] Epigrafia e Antichità, vol 37, L’inscrizione esposta, ed. A. Donati, Faenza 2016, s. 147-188. 127 W kościele Santa Maria Novella, pod freskiem autorstwa Ghirlandaia wyryto napis: AN[NO] MCCCCLXXXX QUO PULCHE[R]RIMA[SIC] CIVITAS OPIBUS VICTORIIS ARTIBUS AEDIFICIISQUE NOBILIS COPIA NOBILIS COPIA SALUBRITATE PACE PERFRUEBATUR, co ewidentnie wskazuje na radość autora ze swojego miasta. F. Razeto, La capella Tornabuoni a Santa Maria Novella, [in:] Capelle del Rinascimento a Firenze, ed. M. Bellini, Firenze 1998, s. 92; J. L Dubreton, Życie codzienne we Florencji. Czasy Medyceuszów, Warszawa 1961, s. 69. wychwalającymi dokonania królów Polski, nadane prawa i przywileje128. Chwalebne czyny i peany na cześć władcy pojawiały się także na tablicach murowanych na budowlach fundowanych przez tychże129. 128 A. Jarzębski, Gościniec abo opisanie Warszawy, 1643 r., Warszawa 1909, s. 13. 129 Taka tablica widniała na moście ufundowanym przez Zygmunta Augusta, a dokończonym przez Annę Jagiellonkę. Tekst inskrypcji głosił: „Królowa polska, wielkich królów małżonka, siostra i córa”. J. Lileyko, Życie codzienne w Warszawie za Wazów, Warszawa 1984, s. 32. 130 J. A. Morsztyn, Posyła wiersze JMCI Panu Marszałkowi Wielkiemu Koronnemu Jerzemu Lubomirskiemu, [w:] Poezye. Oryginalne i tłómaczone, pod red. P. Chmielowskiego, Warszawa 1883, s. 113. 131 A. Jarzębski, Gościniec abo opisanie Warszawy, 1643 r., Warszawa 1909, s. 74. 132 J. Lileyko, Życie codzienne w Warszawie za Wazów, Warszawa 1984, s. 19-20. Inskrypcje w krajobrazie funkcjonowały zatem, jako jego nieodzowny element. Pełniły one ważną rolę w pejzażu zarówno architektonicznym, ale i kulturowo-społecznym. Sięgano po nie bowiem nawet w poezji. Na przykład Jan Andrzej Morsztyn w wierszu dedykowanym Marszałkowi Wielkiemu Koronnemu Jerzemu Lubomirskiemu opisał Warszawę. Jeden z fragmentów dotyczy mauzoleum carów Szujskich: Kiedy w Warszawę wnidziesz od Krakowa I pański miniesz pałac Ujazdowa, Naprzód z wyciężną potkasz się kaplicą, I carów wziętych pamiętną tablicą130. Jeszcze dokładniej precyzuje owe mauzoleum Adam Jarzębski w swoim Gościńcu: Niedaleko tuż kaplica Moskiewska, na niej tablica Marmurowa z literami, Złotemi charakterami. Tam znajdziesz wielkie zwycięstwo, Królewskie odważne męstwo131. Mowa tu o tablicach znajdujących się na niewielkiej świątyni, w której pochowani byli carowie Wasyl Szujski i jego bracia. Sama świątynia powstała około 1620 roku, a tablice które zdobiły świątynię upamiętniały zwycięstwa Zygmunta III Wazy. Jerzy Lileyko dodaje, że w czasach, gdy powyżsi poeci barwnie opisywali Warszawę, mauzoleum było już puste, a pozostały same tablice132. Inskrypcje te miały zatem istotne znaczenie dla krajobrazu miasta. Przypominały, a wręcz zaświadczały o wielkości króla i jego dokonaniach. Nieco inny wydźwięk społeczny mają inskrypcje nagrobne i epitafia. Początkowo te najokazalsze znaleźć można było w kościołach, ale z czasem zaczęły pojawiać się i na cmentarzach. Ludność niepiśmienna podziwiać mogła jedynie ich plastykę, doszukując się symboliki i ukrytych znaczeń. Jednakże inskrypcje wywierały wpływ na tych, którzy potrafili czytać i pisać. Śląski poeta Andreas Gryphius, natchniony spacerami po cmentarzu, dał temu wyraz w kilku swoich wierszach, które dotykają materii śmierci, przemijania i wartości życia133. Inskrypcje były bowiem istotnym elementem krajobrazu. Czasami pojawiały się na krótko, przekazując jakąś informację czy będąc formą upustu danego emocjom. Taki przykład znaleźć można w dziennikach Samuela Pepysa. Na przykład pod datą 16 marca 1660 roku wspomina, że nieznany z imienia malarz zmył napis z pomnika Karola I Stuarta134, a pod datą 23 września 1662 roku podaje francuską inskrypcję Dieu te regarde, która miała pojawiać się na ścianach francuskich tawern135. 133 Na przykład cykl wierszy o inskrypcjach nagrobnych: A. Gryphius, Grabschrifft eines Hochberühmbten Mannes, [w:] Andreas Gryphius: Gesamtausgabe der deutschsprachigen Werke, bd. 1, hrsg. von M. Szyrocki, H. Powell, Tübingen 1963, s. 37; Tenże, Vber seines H. Brudern Grab, [w:] tamże, s. 50; Tenże, Grabschrifft eines vortrefflichen Juristen,[w:] tamże, s. 20. 134 Treść inskrypcji znana jest z innego jednak źródła. „Exit tyrannus, Regum ultimus, anno libertatis Angliae, anno Domini 1648, Januarie XXX.“ D. Hartnack, Das Leben/ Thaten und Todt Des nechstverblichenen Königs Caroli des Andern/ Weiland König in Engeland, Schottland, Franckreich und Irland etc, Heuß 1685, s. 25. 135 The Diary of Samuel Pepys, ESQ., F.R.S. from 1659 to 1669, ed. By. R. Braybrooke, London-New York 1879, s. 18, 117, 136 Kolekcjonerstwo istniało niemalże od początków trwania ludzkości. Bogaci zawsze chcieli się wyróżniać na tle pozostałych warstw społecznych. Ich ekskluzywne kolekcje wskazywały na ponadprzeciętność. Powstał wiec intratny biznes, którego zadaniem było dostarczać kolekcjonerom artefakty godne ich kolekcji. Z drugiej strony pojawiły się także i falsyfikaty. Również w sferze epigraficznej znaleźć można takie przykłady, zwłaszcza obecnie, gdzie w dobie dostępu do internetu są one łatwiejsze do namierzenia. S. Braito, A. Buonopane, “Falsi epigrafici” in internet: una fenomenologia,[w:] „Antichistica”, vol. 25, „Storia ed epigrafia 8. La falsificazione epigrafica. Questioni di metodo e casi di studio”, 2019, s. 49-68. Inskrypcje uczestniczyły zatem w świadomości ówczesnych ludzi, którzy postrzegali je na wiele sposobów. Wraz z alfabetyzacją społeczeństwa można mówić o pojawieniu się „pejzażu epigraficznego”. Istniały różne aspekty tego pejzażu: komercyjny, edukacyjny, komemoratywny czy religijny. Czasami inskrypcje pełniły również rolę pamiątek, które wypełniały pejzaż w wymiarze lokalnym, domowym136. Ich komercyjny wymiar wiąże się na przykład z karczmami, warsztatami, budami kupieckimi. Na budynkach pojawiały się szyldy informujące o sprzedawanym towarze, świadczonych usługach czy z nazwą karczmy lub zajazdu137. Ich obecność na stałe wpisała się w krajobraz, będąc właśnie elementem pejzażu epigraficznego. William Harrison wspomina w swoim Opisie Anglii, że zajazdy opatrzone były bogato zdobionymi i nader drogimi szyldami, zawierającymi emblemat oraz nazwę. Zwraca on uwagę, że często kosztowały one nawet po trzydzieści lub czterdzieści funtów138. Zatem dbałość o widoczny, charakterystyczny symbol była dla nowożytnych Europejczyków bardzo istotna139. Co więcej, recepcja społeczna inskrypcji była na tyle zakorzeniona w świadomości, że dbano o te napisy, poddając je renowacji czy tworząc ponownie140. Permanentność istnienia inskrypcji w pejzażu nowożytnej Europy była na tyle istotna, że nawet zmiany ich form nie doprowadziły do całkowitego ich zniesienia. Na przykład we Francji doszło do zmiany formy emblematów, szyldów czy tablic sklepowych, czy warsztatowych. Wystające z fasady, duże i toporne elementy zamieniono na płasko wiszące141. 137 P. Zumthor, Życie codzienne w Holandii w czasach Rembrandta, Warszawa 1965, s. 19. 138 W. Harrison, An Historicall description of the Lland of Britaine, with a briefe rehersall of the nature and qualities of the poeple of England, [in:] The Chronicles of England, Scotland and Ireland, vol. 3, London 1587, s. 247. 139 Ważne odnotowania jest także zrozumienie symbolu słowa, jako elementu tworzącego całość, a jednocześnie wyróżniającego się spośród pozostałych składowych tej całości. Takim przykładem są właśnie szyldy, które poprzez swoją ikoniczność pełniły rolę wskazówek, symboli, elementów pejzażu epigraficznego. Więcej o ikoniczności współczesnych szyldów a także ich recepcji w społeczeństwie, patrz: A. Chudzik, Typy ikoniczności w szyldach, [w:] Ikoniczność Znaku. Słowo-przedmiot-obraz-gest, pod red. E. Tabakowskiej, Kraków 2006, s. 117-129. 140 Często popełniano przy tym błędy, na przykład karczma „Bacchanales” została zmieniona na „Bag o’Nails”, co wynikało z wymowy obu słów a także nieczytelności samego napisu, tej angielskiej karczmy. A. Mączak, Życie codzienne w podróżach po Europie w XVI i XVII wieku, Warszawa 1978, s. 74. 141 F. Pitou, Butik, [w:] Codzienność dawnej Francji, pod red. M. Figneaca, Warszawa 2015, s. 52. 142 J. Lileyko, Życie codzienne w Warszawie…, s. 185, 246; P. Zumthor, Życie codzienne w Holandii…, s. 19. Krajobraz epigraficzny miał nie tylko wymiar ogólny, publiczny ale także prywatny. Jeśli dane inskrypcje pojawiały się na budowlach królewskich, książęcych, to z całą pewnością stawały się wzorem do naśladowania dla niższych warstw społecznych. Wówczas swoje domy i pałace zdobili napisami inni, umieszczając na nich dewizy, wezwania do wiary i Boga czy zwyczajnie zapisując daty budowli i swoje nazwisko142. We Francji powstała nawet instytucja (Académie des inscriptions et belles-lettres), której jednym z zadań było tworzenie inskrypcji, które później były umieszczane na budowlach, pomnikach i tablicach fundowanych przez Ludwika XIV143. 143 F. Bluche, Życie codzienne we Francji w czasach Ludwika XIV, Warszawa 1990, s. 89. 144 M. Kozubal, Tablice w centrum niezgody, „Rzeczpospolita”, 2020, nr 154, s. 5; B. Chrabota, Tablice sporu, „Rzeczpospolita”, 2020, nr 154, s. 2. 145 Katarzyna z Sosnowskich Platerowa. Moja podróż do Włoch. Dziennik z lat 1785-1786, oprac. M. E. Kowalczyk, Łomianki 2013, s. 164. 146 Samuel Pepys przytoczył inskrypcję znajdującą się na drzwiach wielu domów:” Lord have mercy upon us”. To zdanie pisane było czerwoną farbą na drzwiach w obliczu zarazy, która nawiedziła Londyn w 1665 roku. The Diary of Samuel Pepys…, s. 242. 147 A. Chudzik, Uliczny dialog napisów, [w:] Język a komunikacja 8. Język trzeciego tysiąclecia III. Tom I: Tendencje rozwojowe współczesnej polszczyzny, pod red. G. Szpili, Kraków 2005, s. 104. 148 Wyjątek stanowi praca Andrzeja Biernata o inskrypcjach epigraficznych w Królestwie Polskim. Inskrypcje w pejzażu mogły również być czynnikiem symbolicznym, jednoczącym w skali danej grupy społecznej lub nawet kraju. Przykład tzw. gdańskich tablic (21 postulatów strajku z sierpnia 1980 roku) pokazuje, że inskrypcja pełni w tym przypadku rolę symbolu, który nadal ma bardzo duże znaczenie dla społeczeństwa144. Zatem krajobraz epigraficzny zawierać może także elementy kontrowersyjne, budzące wątpliwości odbiorcy, będące powodem sporów polityczno-kulturowych. Jego elementy przykuwały uwagę nie tylko mieszkańców, ale także podróżnych, którzy wspominali o nich na kartach swoich wspomnień czy diariuszy145. Bardzo często inskrypcje wywierały wpływ na czytającego, zwłaszcza jeśli chodzi o treść budzącą strach, lęk, czy smutek146. Obecnie krajobraz epigraficzny wiąże się przede wszystkim z wandalizmem i dewastacją. Dzisiejsze graffiti mają wiele wspólnego ze swoimi poprzednikami przede wszystkim w sferze semantycznej, bowiem ich wygląd dalece odbiega od tego co znamy z przykładów historycznych. Treści zawarte w dzisiejszym pejzażu epigraficznym także poddawane są badaniom naukowym, co wskazuje na istotą rolę, jaką napisy pełniły i nadal pełnią w życiu człowieka. Anna Chudzik określiła te napisy, jako „inskrypcje miejskie”, które umieszczane są w otwartej przestrzeni miejskiej. Wymienia między innymi graffiti, szyldy, tablice informacyjne, banery reklamowe czy znaki drogowe. Całość tworzy „barwną sferę estetyczno-informacyjną”147. Tematem krajobrazu epigraficznego par excellence zajmowało się kilku polskich badaczy. Ich prace nie są jednak monografiami epigraficznymi, a jedynie przyczynkami do tychże badań148. Niemniej jednak stanowią bardzo istotny wkład w kierunek badań epigraficznych a także ich edycji oraz prezentacji. Najobszerniejsze prace a także najszersze spektrum badawcze zauważyć można u Andrzeja Biernata149 i Marcina Hlebionka150. 149 A. Biernat, Dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne na ziemiach Królestwa Polskiego, Wrocław-Warszawa 1987. 150 M. Hlebionek, Pejzaż epigraficzny Trzcianki, [w:] M. Hlebionek, Studia z dziejów Trzcianki i Ziemi Trzcianeckiej, Trzcianka 2005, s. 24-67. 151 A. Biernat, Dziewiętnastowieczne napisy...,s. 11. 152 A. Górski, Krajobraz epigraficzny kościoła pw. św. Marcina w Świdnicy w powiecie zielonogórskim, [w:] Europa Środkowo-Wschodnia: ideologia, historia a społeczeństwo: księga poświęcona pamięci Profesora Wojciecha Peltza, pod red. J. Dudka, D. Janiszewskiej, U. Świderskiej-Włodarczyk, Zielona Góra 2005, s. 429 – 439. W pracy Dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne na ziemiach Królestwa Polskiego Biernat przedstawił pejzaż epigraficzny miast dużych, średnich, przemysłowych, małych a także dróg łączących te ośrodki. W skład tego krajobrazu zaliczył on nie tylko epitafia, inskrypcje nagrobne, pomniki czy tablice upamiętniające. Ujął również szyldy, wszelkie tabliczki informacyjne, ale także reklamy handlowe, plakaty, czy tabliczki z nazwami ulic, numerami i kierunkami. Istotny zauważenia jest także fakt wykorzystywania przez Biernata ówczesnej prasy, która zawierała „refleksje ówczesnych obserwatorów na temat widzianego krajobrazu napisów”151. Natomiast Hlebionek skupił się na przedstawieniu źródeł, które „mówią” – w tym inskrypcji. W części pracy poświęconej źródłom epigraficznym znaleźć można definicję samej epigrafiki a także możliwościom i problemom z nią związanym. Dalej został przedstawiony pejzaż epigraficzny. Autor skupił się głównie na XIX i XX-wiecznych inskrypcjach, ale w bardzo szerokim spektrum. Omówione zostały napisy na szyldach, godłach rzemieślniczych, znakach reklamowych, drogowskazach, przedmiotach codziennego użytku, meblach czy tzw. inskrypcje budowlane. Ale podniesiona zostałas również kwestia napisów nagrobnych, epitafiów oraz dzwonów. Hlebionek wskazał jeszcze jedną grupę inskrypcji w pejzażu, mianowicie napisy na pieczęciach. Powstały także o wiele mniejsze prace traktujące inskrypcje w perspektywie krajobrazu epigraficznego. Dotyczyły one jednak jakiejś małej, wybranej przestrzeni – najczęściej był to pejzaż danego kościoła czy cmentarza. Adam Górski skupił się na artefaktach epigraficznych znajdujących się z przestrzeni kościelnej w Świdnicy152. Są to zatem płyty nagrobne epitafia a także utensylia kościelne. Katarzyna Kornak natomiast pisząc o krajobrazie epigraficznym miejscowości Prusy skupiła się głównie na epitafiach i inskrypcjach nagrobnych153. Co ciekawe, autorka całkowicie pominęła pozostałe artefakty z inskrypcjami, stąd zapewne forma komunikatu. Nieco szersze badania przeprowadził Przemysław Wiszewski, który w swoim Krajobrazie epigraficznym kościoła klasztornego benedyktynek w Legnicy (XIV-XIX w.), zrekonstruował pejzaż kościelny na podstawie dostępnych materiałów źródłowych154. Nie przytoczył wprawdzie samych inskrypcji, jednakże wskazał zmiany, jakie były obserwowalne w krajobrazie epigraficznym tego kościoła na przestrzeni wieków. 153 K. Kornak, Krajobraz epigraficzny miejscowości Prusy (woj. dolnośląskie). Komunikat, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5,pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013, s. 181-189. 154 P. Wiszewski, Krajobraz epigraficzny kościoła klasztornego benedyktynek w Legnicy (XIV-XIX w.), [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 55-62. 155 B. Ławnikowska, Krajobraz epigraficzny cmentarzy w Mirsku, red. nauk. A. Górski, Zielona Góra 2010, s. 10. 156 Józef Szymański wyodrębnił obi nauki w obszarze, który dotyczył nauki o znakach władzy i prawa, J. Szymański, Nauki pomocnicze historii, Warszawa 2012, s. 535-638. Warto również przytoczyć pozycję autorstwa Barbary Ławnikowskiej Krajobraz epigraficzny cmentarzy w Mirsku. Autorka skupiła się na artefaktach epigraficznych dwóch cmentarzy: ewangelickiego i katolickiego, znajdujących się w niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku. We wstępie do swojej pracy zwróciła uwagę, że „Ze względu na dużą ilość materiału źródłowego do rozważań, nie włączono takich zabytków epigraficznych, jak np. tabliczki znajdujące się ponad wejściami do kilku budynków”155. Z cała pewnością byłby to ogromny atut pracy, bowiem wówczas być może ujętoby krajobraz małego miasteczka na Śląsku. Autorka nie argumentuje jednak, w jakich aspektach rozpatrywała pojęcie samego pejzażu epigraficznego. Inskrypcje napieczętne uwzględniane przez Hlebionka w krajobrazie epigraficznym Trzcianki stanowią niewielki element tego pejzażu. Biorąc pod uwagę, że tego typu napisy były zarezerwowane dla konkretnych grup społecznych a nawet osób, a także mając w świadomości sfragistykę, która funkcjonuje jako osobna nauka, nie zostały one uwzględnione w perspektywie inskrypcji legnickich. Podobnie ma się przykład z numizmatyką, która zajmuje się wszelkimi monetami i medalami156. Obie powyższe grupy dotyczą artefaktów o całkowicie innym charakterze badawczym, gdzie epigrafika jest narzędziem do analizy. Ponadto w przypadku monet wydaje się to zbyt obszernym przedsięwzięciem, by w krajobrazie epigraficznym uwzględniać wizerunki awersów i rewersów włączając w to wszelkie inskrypcje. Być może warto pochylić się nad tym tematem w całkowicie osobnej pracy. Krajobraz epigraficzny wiąże się bezpośrednio z jego elementarnymi cząstkami, jakimi są poszczególne napisy, jak i całością krajobrazu, który te elementy tworzą. Nowożytny mieszkaniec Legnicy mógł widzieć konkretne części, które były napisami, ale także całość pejzażu, w którym te napisy były umieszczone. Pojawiały się one nie tylko w miejscach sacrum, czyli na cmentarzach, kościołach czy kaplicach, ale także w sferze profanum. Najczęściej były to tablice pamiątkowe, które z reguły zawieszone były na budowlach, bądź w ich pobliżu. Ich funkcja była przede wszystkim informacyjna, ale i komemoratywna. Podobnie rzecz miała się z szyldami, zawieszkami czy emblematami cechowymi157. Ich cechy charakterystyczne wyróżniały je w krajobrazie epigraficznym, a jednocześnie komponowały jedną całość. 157 Wiele takich przykładów znaleźć można wśród kolekcji zabytków cechowych w MNWr. Więcej w: T. Fercowicz, Zabytki cechów i bractw czeladniczych, [w:] Zabytki cechów śląskich, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2002, s. 167-169. Analiza krajobrazu epigraficznego mogłaby posłużyć do badań nie tylko epigraficznych, ale także powiązanych z kulturą, świadomością społeczną, recepcją sztuki czy aspektem religijno-świeckim w sferze tożsamości. Na jego podstawie można by określić czy dane społeczeństwo przedkładało religię i wszystko co z nią związne, nad świeckie elementy i vice versa. Być może zauważalne byłyby również zmiany w recepcji kultury i sztuki, w perspektywie zabytków epigraficznych w tymże pejzażu różnych miast. Podobnie, jak krajobraz industrialny wskazywał na silne konotacje ekonomiczno-wytwórcze, ruralistyczny, w zależnści od obszaru także wykazywał cechy charakterystyczne, na przykład różnice w działalności twórczo-rzemieślniczej i agrokulturowej. Tak samo krajobraz epigraficzny może wskazywać, jaka jest świadomość społeczeństwa na danym obszarze w kontekście znajomości i umiejętności posługiwania się pismem, recepcji kultury wysokiej, literatury, filozofii oraz religii. Możliwe byłby także do zaobserwowania naśladowane wzorce, powielane schematy, czy w końcu oryginalność sama w sobie, wyróżniająca dany obszar pod względem epigraficznym. Rozdział III: Artefakty epigraficzne nowożytnej Legnicy 3.1 Obiekty zawierające inskrypcje W trakcie dwuletnich badań inwentaryzatorskich prowadzonych na terenie miasta Legnicy zostało odnalezionych oraz zinwentaryzowanych ponad 260 inskrypcji znajdujących się na 158 artefaktach, datowanych na XV-XVIII wiek. Najwięcej zachowało się inskrypcji zawartych na epitafiach (117 – 74,05%), pozostałe inskrypcje występują w ilości nieprzekraczającej dziesięć sztuk. W zestawieniu znalazło się siedem portali z inskrypcjami (4,43%), a także sześć tumb grobowych (3,87%). Przyjmując podział ze względu na inskrypcje świeckie oraz te o charakterze kościelnym, widać wyraźną przewagę tych drugich: 12,66% świeckich w stosunku do 87,34% kościelnych. Niektórych napisów nie można jednak jednoznacznie przydzielać pod względem przynależności do grupy inskrypcji kościelnych lub świeckich z powodu ich uniwersalnego charakteru – na przykład tablice herbowe. Obecnie znajdują się w miejskim lapidarium, jednakże pierwotne ich umiejscowienie mogło być związane z kościołem farnym lub, co bardziej prawdopodobne, kościołem katedralnym. Podział inskrypcji ze względu miejsca występowania poszczególnych nośników ma się następująco: Katedra pw. Św. Piotra i Pawła – 78 inskrypcji, co stanowi 49,37 % całości zebranego materiału, Kościół Protestancki pw. Najświętszej Marii Panny – 18 (11,39%), Muzeum Miedzi 16 (10,12%), lapidarium legnickie 15 (9,49%), byłe założenie klasztoru benedyktynek wraz z nieistniejącym kościołem pw. Św. Maurycego – 12 (7,59%), klasztor dominikanów i kościół pw. Św. Jana 11 (10,13%), teren starego miasta – 6 (3,80%), zamek książęcy – 2 (1,27%). Nośnik XV w. XVI w. XVII w. XVIII w. Suma I. poł. II poł. I poł. II poł. I poł. II poł. brama triumfalna 2 2 figura 1 1 kubek 1 1 kufel 1 2 3 misa cechowa 1 1 moździerz 1 1 portal 2 2 1 2 7 tarcza cechowa 1 1 zegar 3 3 dzban 1 1 dzwon 1 1 epitafium 2 12 17 11 47 28 117 kielich 1 1 misa chrzcielna 1 1 plakieta funeralna 1 1 pyta nagrobna 1 2 3 tablica fundacyjna 2 1 1 4 tarcza herbowa 1 1 1 3 tumba 3 3 6 Suma artefaktów 2 5 16 24 20 57 34 158 Tab. 1: zestawienie liczbowe występowania inskrypcji na poszczególnych nośnikach, z uwzględnieniem ich datacji (z podziałem na połowy wieków) Powyższa tabela przedstawia sumaryczne zestawienie poszczególnych nośników inskrypcyjnych z uwzględnieniem ich datacji a także z podziałem na te powiązane z kręgiem świeckim oraz kościelnym. Do tego pierwszego należy 10 typów nośników, wyszczególniając 21 artefaktów. Druga część tabeli wyróżnia dziewięć nośników, ale ich liczba jest znacznie większa – 137 artefaktów. Warte odnotowania jest, że niektóre z nośników mogą przynależeć zarówno do jednego, jak i drugiego kręgu. Mowa w tym przypadku o tarczach herbowych, które w teorii były świeckie, jednakże umieszczano je w kościołach, zwłaszcza w kaplicach rodowych bądź przy epitafiach. W naszym zestawieniu umieszczone zostały w kręgu kościelnym ze względu na ich pierwotne umiejscowienie. Podobnym przykładem są tablice fundacyjne. O ile z zachowanych sześciu artefaktów pięć istotnie przynależy do kręgu kościelnego, o tyle jeden z nich uznać można za związany zarówno z kościołem, jak i instytucjami świeckimi. Mowa o tablicy pamiątkowej/fundacyjnej obecnie znajdującej się w sieni gmachu Zespołu Szkół Elektryczno- Mechanicznych. O ile dzisiejsze miejsce jej usytuowania jest stricte świeckie (w XIX wieku wybudowano Königliches Gymnasium, wówczas tablica została przeniesiona do nowopowstałego budynku), o tyle pierwotnie miała znajdować się nad wejściem do „nowego audytorium”, najprawdopodobniej w szkole funkcjonującej przy kościele św. Piotra i Pawła1. Wówczas jej charakter mógł wiązać się z kręgiem kościelnym. 1 Sama tablica miała upamiętniać połączenie szkół: miejskiej przy kościele św. Piotra i Pawła oraz drugiej przy kościele św. Jana. M. Abicht, Städtische Gymnasjum zu Liegnitz in einer heschichtlichen Entwicklung von 1309-1909, Liegnitz 1909, s. 24-26; A. H. Kraffert, Geschichte des Evangelischen Gymnasiums zu Liegnitz, Liegnitz 1869, s. 32-36. Warto także odnotować pochodzenie chronologiczne poszczególnych artefaktów. Zdecydowana większość przedmiotów ze świeckimi inskrypcjami pochodzi z drugiej połowy XVII a także pierwszej połowy XVIII wieku. Brak jest zachowanych inskrypcji świeckich datowanych na wiek XV. W zestawieniu znajdują się dwa przykłady inskrypcji pochodzących z drugiej połowy XVI wieku, natomiast udokumentowanych w archiwaliach jest nieco więcej. Na uwagę zasługuje również brak jakichkolwiek znaków cechowych, tablic informacyjnych, wiatrowskazów, wilkomów, biżuterii, przedmiotów zbytku czy użytkowych. Należy jednak wnioskować, że takie przedmioty istniały w życiu codziennym mieszczan legnickich i w krajobrazie epigraficznym. Wydaje się, że bardzo duży wpływ na ten stan rzeczy miały druga wojna światowa a także okres powojennej dewastacji miasta. Wspominane wcześniej katalogi Minutolliego wykazują szereg kolekcji ze znaczną ilością przedmiotów świeckich, na których widoczne są inskrypcje. Niestety powyższe kolekcje zostały bezpowrotnie utracone, muzeum Minutolliego zostało zlikwidowane jeszcze w XIX wieku, a większość eksponatów trafiła do berlińskiego Muzeum Rzemiosł Artystycznych oraz do innych muzeów śląskich. Część jednak zachowała się w niewielkim legnickim zbiorze, późniejszym Niederschlesischen Museum. W latach 40. XX wieku w kolekcji tej znaleźć się miały nawet trzy sztandary datowane na 1663 roku, a pochodzące z gwardii konnej księcia legnicko-brzesko-wołowskiego Chrystiana2. Na każdym z nich miały widnieć inskrypcje C.H.I.S.Z.L.B.V.V (Christian Herzog in Schlesien zu Leignitz, Brieg und Wohlau) oraz odpowiednio na kolejnych sztandarach 1) DUM SCINDITUR FRANGOR, 2) [I]N FULLCRUM PACIS, 3) EO PC [reszta była już wówczas zatarta]3. Nie wiadomo jednak, gdzie sztandary znajdują się obecnie, choć O. Neubecker w swoim artykule z 1942 roku twierdził, że znajdowały się wówczas w berlińskim arsenale. Co więcej, wskazuje on, że w okresie nowożytności w Legnicy znaleźć można było szereg innych chorągwi pogrzebowych, oraz paradnych4. Neubecker zwraca uwagę na wygląd zewnętrzny artefaktów, lecz nie podaje przy nich treści inskrypcji. O ile w przypadku poprzednich wiernie przekazał poszczególne odpisy, a także rozwinął abrewiacje i uzupełnił brakujące litery czy słowa, tak w pozostałych jest tego brak – stąd wniosek, że być może nie posiadały one napisów. 2 Por. M. Goliński, R. Żerelik, Wstęp, [w:] Źródła i Materiały do dziejów Legnicy i Księstwa Legnickiego, t.1, pod red. A. Niedzielenki, Inwentarze zbrojowni i arsenału księcia legnickiego Ludwika IV z lat 1662-1669, oprac. i wyd. M. Goliński, R. Żerelik, Legnica 1993, s. 28. 3 O. Neubecker, Liegnitzer Fahnen aus dem 17. Jahrhundert, [w:] Liegnitz. 700 Jahre eine Stadt deutschen Rechts, Breslau 1942, s. 107-114. 4 O. Neubecker, Liegnitzer Fahnen…, s. 115-121. 5 Źródła i Materiały do dziejów Legnicy i Księstwa Legnickiego, t.1, pod red. A. Niedzielenki, Inwentarze zbrojowni i arsenału księcia legnickiego Ludwika IV z lat 1662-1669, oprac. i wyd. M. Goliński, R. Żerelik, Legnica 1993. Ponadto kolekcja broni w arsenale miejskim a także książęcym (zamkowym) wydaje się być pokaźnym zbiorem inskrypcji. Broń była nie tylko podstawowym narzędziem do walki czy obrony, ale często także służyła jako element ubioru, swoista biżuteria. Bogaci właściciele zdobili swoje miecze, szable czy rapiery, dodawali inskrypcje sentencjonalne, które miały ich chronić w pojedynkach, bądź świadczyć o bogactwie i wielkości podczas uroczystych parad. Broń większego kalibru także była ozdabiana napisami. Najczęściej miały one charakter magiczny, ale często też opisywały proweniencje danego działa. Rościsław Żerelik i Mateusz Goliński opracowali i wydali inwentarze zbrojowni i arsenału księcia Ludwika IV5, w których znaleźć można informacje nie tylko o typach broni, ale często także o jej pochodzeniu Kilkanaście sztuk armat miało zostać odlanych w Legnicy na zamówienie księcia. Biorąc pod uwagę wygląd ówczesnych armat, ujętych w traktacie dotyczącym pirotechniki i artylerii pióra Georga Schreibera, można przypuszczać, że i legnickie posiadały kartusze inskrypcyjne6. Żerelik i Goliński podają również we wstępie, że książę Ludwik (za panowania którego powstały inwentarze) miał zamiłowanie do wszelkiego rodzaju broni, której zbiory samoistnie stały się kolekcją i przyczyniły do powstania wspomnianych inwentarzy. Bardzo wiele sztuk broni było ofiarowanych władcy, co skrupulatnie zostało odnotowane w spisach, ale ruch eksponatów działał również w drugą stronę. 6 G. Schreiber, Buchsenmeister=Discurs; einer neuerfundene Kugel-Taffel/Abtheilung der Stűcke/Laveten und Visir-Stäbe/sambt einem wohlbestellten Feuerwerchs-Laboratorio zu Schimpf und Ernst vielerley neuerfundenen Wasser:und Bollerkugeln; Abtheilungen der Boller/sambt ihren Laveten/Quadranten und Racheten=stocken, Brieg 1662, s. 184. Kwestia inskrypcji kościelnych wygląda natomiast zgoła odmiennie. W samym tylko mieście zachowało się około stu czterdziestu napisów związanych z kręgiem kościelnym. Jest to duża liczba, zważywszy na fakt, że niektóre zeszyty z serii CiP zawierają średnio 150 inskrypcji i w całości poświęcone są powiatom, a nie jednemu miastu. Najwięcej zachowało się epitafiów, bo aż sto siedemnaście. Warte odnotowania wydają się skarby Mauzoleum Piastów, gdzie wyróżniono 6 nośników w postaci tumb zawierających aż 27 odrębnych inskrypcji. Interesująca jest także chronologia powstawania poszczególnych epitafiów. Przeważająca ich ilość (71) pochodzi z wieku XVIII. Wiek XVII to tylko dwadzieścia siedem nośników, natomiast starszych, pochodzących z XVI wieku, zachowało się tylko dziewiętnaście. Wydaje się to być podyktowane wojną 30-letnią i zniszczeniami, jakie spadły na miasto pod koniec XVII wieku. Dopiero gdy po śmierci ostatniego z Piastów – księcia Jerzego Wilhelma władzę nad miastem objęli Habsburgowie, Legnica przeżyła ponowny renesans. Wybudowano nowe kościoły, utworzono klasztory a także wzniesiono dwór opatów lubiąskich i dwór biskupów wrocławskich. Wydaje się więc, że to wiek XVIII jest czasem rozmachu inwestycyjnego, a co za tym idzie, pojawiła się i została zachowana większa ilość inskrypcji. Krótka charakterystyka poszczególnych nośników inskrypcyjnych pozwoli przybliżyć kwestię ich znaczenia a także kontekstu. Każdy napis miał swój indywidualny charakter, a co za tym idzie jego unikatowość stanowi pewnego rodzaju wyjątek od całości. Oczywistym jest, że inskrypcje są powtarzalne, stąd ich grupowanie i szeregowanie. W naszym przypadku podział wydaje się klarowny: grupa świecka oraz kościelna. Jednakże wszystkie artefakty różnią się od siebie nawzajem, każdy posiada inną, choć podobną inskrypcję, pełni odrębną rolę w życiu codziennym a także może być umieszczony w zbliżonym, ale niejednakowym kontekście kulturowym, religijnym, społecznym, językowym czy socjologicznym. 3.2 Inskrypcje municypalne 3.2.1 Brama triumfalna Bramy triumfalne swoją formę zawdzięczają starożytnym łukom triumfalnym, stawianym zwykle na cześć cesarzy czy zwycięzców militarnych. Ich monumentalny charakter miał za zadanie przekazywać konkretną informację odbiorcy – ten, na którego cześć została wystawiona ta budowla, zapisał się na kartach historii i jest bardzo ważną i wielką postacią. I o ile w starożytności, bramy te rzeczywiście były monumentalne i miały za zadanie świadczyć o chwale na wieczność, o tyle nowożytne budowle (w epoce średniowiecza raczej nie występowały7) z reguły cechowała tymczasowość. Stawiano je na cześć przybycia ważnej osobistości – księcia, cesarza czy króla. Ich popularność dość znacząco wzrosła w XIX wieku8. W okresie nowożytności, kiedy rozkwit tej tradycji dopiero się rozpoczynał, bramy triumfalne były tylko częścią oprawy wydarzeń związanych z przyjazdem władcy do danego miejsca. Wydaje się, że z tej okazji na nogi stawało całe miasto, od rzemieślników po malarzy artystów, na urzędnikach kończąc. Każdy miał jakąś rolę do odegrania w tym spektaklu, którego punktem kulminacyjnym miał być przejazd władcy przez bramę, bogato udekorowaną, wskazującą na starożytne wręcz pochodzenie – to podkreślało rangę i rolę postaci 7 Formę monumentalną przyjęły wówczas główne bramy wjazdowe do zamków np. w Kożuchowie, Carolath-Beuthen, Żagań, Żary. 8 Więcej na temat architektury okazjonalnej: J. A. Chrościcki, Architektura okazjonalna XVI-XVIII wieku w Polsce. Próba charakterystyki, [w:] Treści dzieła sztuki, pod red. M. Witwińskiej, Warszawa 1969, s. 215-254; tenże, Barokowa architektura okazjonalna, [w:] Wiek XVII – kontrreformacja, barok. Prace z historii kultury, pod red. J. Pelca, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970, s. 229-254. w danym społeczeństwie9. Pisano poematy na cześć monarchów i władców, wydawano druki okolicznościowe oraz co najważniejsze z naszego punktu widzenia – stawiano bramy triumfalne10. 9 Tzw. „obsesja genezy”, jak nazywa to zjawisko Stanisław Filipowicz, wiązała się z nieustanną propagandą polityczno-dynastyczną, której zadaniem było gloryfikowanie przeszłości danego rodu, poprzez permanentne udowadnianie antycznego rodowodu. S. Filipowicz, Mit i spektakl władzy, Warszawa 1988, s. 46. 10 Bardzo obszernie na temat kultury wjazdów monarszych do miasta a także wszystkich okoliczności związanych z wystawianiem bram triumfalnych por: A. Śliwowska, Uroczyste wjazdy monarsze do Wrocławia w latach 1527-1620, Wrocław 2008, s. 31-51. 11 Na temat obiektów architektury okazjonalnej w księstwie legnicko-brzeskim bardzo obszerny artykuł A. Śliwowskiej: Taż, Rola architektury okazjonalnej w księstwach legnickim i brzeskim na wybranych przykładach dekoracji uroczystości z XVI, XVII i początku XVIII w., [w:] Dziedzictwo reformacji w księstwie legnicko-brzeskim, pod red. J. Harasimowicza, A. Lipińskiej, Legnica 2007, s. 257-269. 12 S. Grunaeus, Festivit. Panegyr. nuptiarum [...] ab [...] Friderico IIII, Siles. Lyg. et Breg. et Anna [...] ad IX Cal. IXb. A.C. MDLXXXXIIII deb. obs. erg.erg. pprr. suos optt. p.pp. cives subd. gratull., Lygnicii 1594, s. 6-7. BUWr OSD, sygn. 547075. Info za: A. Śliwowska, Rola architektury okazjonalnej…, s. 259. 13 A. Śliwowska, Rola architektury okazjonalnej…, s. 259. Obiekty tzw. architektury okazjonalnej miały podwójną funkcję. Po pierwsze uświetniały rozmaite uroczystości, będąc przy tym swoistym hołdem dla księcia, króla czy cesarza. Druga, wydaje się, że znacznie istotniejsza, była funkcja propagandowa. Jej znaczeniowa wielowymiarowość wpisywała się perfekcyjnie, zarówno w dyskurs polityczny, genealogiczny i symboliczny. Z reguły monumentalnemu wyglądowi towarzyszył program artystyczny, dogłębnie wykorzystujący genealogię oraz heraldykę danej osoby, dla której obiekt był wystawiany. Ponadto wymiar symboliczny obfitował w mitologiczne personifikacje, religijne porównania czy przedstawienia ideowo-kulturowe. Towarzysząca uroczystości oprawa artystyczna, liczne poematy pisane na cześć władców, turnieje, pokazy sztucznych ogni czy w końcu architektura, specjalnie na tą okazję stworzona, kreowały pewnego rodzaju spektakl, teatr publiczny. Tym samym całe przedsięwzięcia miały również charakter kulturotwórczy11. A. Śliwowska, powołując się na panegiryk Simona Gruneusa, twierdzi, że architektura okazjonalna w Legnicy pojawiła się już pod koniec XVI wieku12. Wspomina o łuku triumfalnym, wzniesionym z okazji ślubu księcia Fryderyka IV i Anny Wirtemberskiej w roku 1594. Biorąc pod uwagę specyfikę tych budowli, być może udekorowane one były również inskrypcjami13. Z całą pewnością otrzymywały program artystyczny powiązany z największymi cnotami. Brama triumfalna wystawiona z okazji przejazdu ślubnego Jana Chrystiana oraz Doroty Sybilli miała być udekorowana alegoriami Opatrzności: Wenery, Junony oraz Fortuny. Śliwowska twierdzi, że tego typu budowle, stawały się niejako „bramami cnót”. Z całą więc pewnością ich wymiar artystyczny miał również funkcję propagandowo-reprezentacyjną. Pierwsza z legnickich bram triumfalnych ujętych w niniejszym zestawieniu wiąże się z zaślubinami księcia Jerzego Rudolfa z Zofią Elżbietą von Anhalt-Dessau. Powodem wystawienia tej imponującej budowli był fakt, że ślub odbył się w 1614 roku w Dessau – rodzimym księstwie Zofii Elżbiety, natomiast po uroczystości konieczne było odbycie tzw. „Hochzeitszug”, czyli pochodu orszaku ślubnego do miejsca przyszłego zamieszkania. W tym przypadku, książę Jerzy Rudolf udał się ze świeżo poślubioną małżonką do stolicy swojego księstwa. Z tej okazji wystawiono bramę triumfalną, która obfitowała w liczne symbole, personifikacje oraz inskrypcje. Była swego rodzaju apoteozą rodu księcia, przywołując władców Polski i Śląska (Bolesław III Krzywousty czy Henryk II Pobożny)14. 14 Tamże, s. 259-260. 15 V. Ludovicus, Illustriss. Ac Florentiss. Principp. Novos Conjuges Georgium Rodulphum, Ducem Silesiæ Ligio-Breg. Reducem Et Sophiam Elisabetham Principiss. Anhaltinam [...] in [...] Sedem Ligior. Metropol. Domum jam ductam [...], Votivo Animo Et Calamo Ad Port. Honorar. prosequebatur Val. Ludovicus [...], Liegnitz 1614, s. 3-4. BUWr OSD, sygn. 532650. Z punktu widzenia niniejszej pracy najistotniejsze są jednak inskrypcje znajdujące się na budowli. Według ryciny zamieszczonej u Valentinusa Ludovicusa a także opisu samej budowli, możemy się dowiedzieć, że po obu stronach, nad postaciami książąt i królów znajdować się miały podpisy: Bolesl. oraz po drugiej stronie: HeiNr. Pie, co odpowiadało wspomnianym wyżej królom i książętom polskim. Ludovicus dodaje także opis inskrypcji: BOLESLAO III. VICTORII / ETHNARCHAE POLON(IAE), a także HEINRICI P(IUS) II. DUC(IS) LIG(NICENSIS). Bezpośrednie przywołanie władców Polski i Śląska wskazywać miało na bardzo bogaty rodowód księcia Jerzego Rudolfa. Główna inskrypcja, mająca charakter życzeń i pozdrowień, umieszczona była w centralnym punkcie i brzmiała: Vivere dux princeps oraz Vive Ducissa comes15. Tego typu napisy można wiązać z ich „magiczną” mocą, uruchamianą za każdym razem, gdy przechodzący inskrypcje czytali. Pobożne życzenia z reguły łączą się z magią i wewnętrznymi prośbami o dobrobyt, zdrowie czy bogactwa. Przypadek pozdrowień i życzeń książęcych stawiał je wysoko w hierarchii napisów o magicznej mocy. Nad emblematyczną dekoracją, przedstawiającą Hymenę, widniał również napis: Pietas in Amore Fidelis, co podkreślało przede wszystkim cnoty wiernej miłości małżeńskiej – zgodę i zaufanie. W prześwicie głównej arkady natomiast umieszczono wizerunek Jowisza opatrzony inskrypcją Non sine numine Deo, co Śliwowska łączy z godnym honorem władcy, jak również kolejnym połączeniem się serc książęcych małżonków16. 16 A. Śliwowska, Rola architektury okazjonalnej…, s. 260. 17 J. Harasimowicz, Akademia Rycerska, [w:] Kultura artystyczna dawnej Legnicy, pod red. J. Harasimowicza, Opole 1991, s. 74-82. 18 H. Dziurla, Józefińska Akademia Rycerska w Legnicy. Z badań nad jej założeniem i budową, [w:] Szkice Legnickie, t. XI, Legnica 1985, s. 159-180. 19 Acta publica samt einer Grűndlicheen Deduction dere Evangel. Schlesier Religions—Freyheit. Alle diejenigen Schrifften […] Die von ihro Röm. Kayserl. […] Josepho I […]Ritter-Academie […], Leipzig 1709, s. 3-10, 13, 31-33. BUWr OSD, syng. 560877. Za: A. Śliwowska, Rola architektury okazjonalnej…, s. 267. 20 Męstwo, roztropność, sława – przyp. M.D. 21 H. Dziurla, Józefińska Akademia …, s. 159-180. Kolejna z ujętych w badaniach bram triumfalnych wybudowana została na cześć imienin Józefa I Habsburga, fundatora Akademii Rycerskiej17. Jak podaje Henryk Dziurla, brama miała charakter gloryfikacyjny i była swego rodzaju apoteozą cesarza. Stanęła 19 marca 1709 roku przed wejściem do budynku Akademii Rycerskiej18. Sama forma bramy wiele mówi o funkcji, jaką miała pełnić19. Poszczególne jej elementy przedstawiały cesarza jadącego na rydwanie zaprzężonym w konie prowadzone przez personifikacje cnót (fortitudo i prudentia), nad nim unosi się fama, która koronuje go wieńcem laurowym20. Sam cesarz trzyma również atrybuty swojej władzy – miecz oraz gałązkę palmową, odnoszące się do cesarskiej dewizy – Amore et Timore – miłością i bojaźnią21. Obok famy widnieje napis: Der ist des Landes Vater (On jest ojcem tych ziem), co dobitnie świadczy o wielkości i potędze cesarskiej. Co więcej, napis potwierdza przynależność Śląska do imperium Habsburgów. Sama inskrypcja jest w tym przypadku swoistym dopowiedzeniem, uzupełnieniem klarownego przedstawienia osoby cesarza. Warto dodać, że po obu stronach bramy znajdują się cztery tablice przedstawiające odpowiednio od lewej u góry: pole uprawne, opatrzone inskrypcją Promittit messem (obiecuje żniwa), co miało być zapowiedzią wyników pracy i nauki w Akademii Rycerskiej, poniżej Atena, z napisem Filia Jovis (córka Jowisza), która była personifikacją Akademii jako miejsca mądrości i wiedzy, sama zrodzona z Jowisza – tu, odpowiednio Cesarza Józefa. Po prawej natomiast u góry znajduje się scena przedstawiająca żeglowną rzekę, która to opatrzona jest napisem: Non licuit videre parvum (Nie można widzieć jej małą), co ma odniesienie do potęgi Fundacji Świętojańskiej a zarazem wielkości Akademii22. Pod spodem przedstawiony został rycerz, opierający się o swój łuk. Nad nim w szarfie widnieje inskrypcja: Sein Bogen bleibet fest (Łuk jego nie zostanie złamany), odnosząca się do błogosławieństwa Jakuba, który miał być namaszczony przez Boga. W przypadku Akademii jest to odniesienie do jej fundatora – Cesarza Józefa I. Zwieńczeniem bramy jest kolumna, symbolizująca inicjał cesarza, otoczona promieniami chwały i opleciona bluszczem. Wokół niej widnieje napis: Te stante virebo (Gdy ty będziesz stał, ja będę rozkwitał), co w połączeniu z symbolicznym inicjałem można traktować jako współpraca wymienna – Cesarz będzie wspomagał Akademię i vice versa. Warty odnotowania jest również fakt, że to Józef I Habsburg wydał dokument, w którym potwierdzał założenie Akademii Rycerskiej. Dokument zawiera m. in. dzienny rozkład zajęć, zależności finansowe przy płatnościach oraz opłatach czynszowych czy spis planowanych profesorów23. Z całą pewnością fakt ten miał znaczenie przy wystawieniu bramy triumfalnej na cześć cesarza. 22 Das wunderbarliche und lautredende Stillschweigen Joannis Nepomuceni, Műnchen 1729, s. 11. 23 AT-OeStA, HHStA RK, Deductionen 132-10, s. 1-10 3.2.2 Przedmioty codziennego użytku Przedmioty codziennego użytku funkcjonowały w przestrzeni społecznej każdej epoki. Bardzo często nosiły również znamiona przedmiotów o charakterze i funkcji specjalnej, adekwatnej do sposobu ich wykorzystania. Na przykład dzban na wodę w domu przeciętnego mieszczanina w okresie nowożytnym mógł mieć całkowicie prostą formę, nie posiadać żadnych zdobień, a materiał, z jakiego mógł być wykonany, różnił się w zależności od statusu społecznego i ekonomicznego właściciela. Jednakże w domu bogatego kupca, szlachty czy na dworze książęcym, królewskim lub cesarskim ten sam dzban mógł przybrać już bardziej finezyjną formę, posiadając liczne zdobienia czy emblematy mające konkretną symbolikę. Również ten sam dzban będący na wyposażeniu cechu mógł mieć jeszcze inny charakter, tak samo jak dzban wykorzystywany do posługi religijnej w kościele. Innym, prozaicznym przykładem jest kłódka zakładana na drzwi bądź na skrzynię. Najprostsze przedmioty tego typu nie posiadały żadnych zdobień ani wymyślnej formy, jednakże gdy zwrócimy uwagę na kłódki należące do bogatych rodów magnackich czy szlacheckich, przybierają one już inną formę, często będąc nawet sygnowane inskrypcjami24. Również same skrzynki były sygnowane i ozdabiane, zwłaszcza te należące do cechów. Pojawiały się na nich rozmaite inskrypcje, od informacyjnych, poprzez kommemoratywne po sentencjonalne25. 24 Przykładem jest kłódka należąca do rodu von Nostitz, na której widnieje inskrypcja: NOSTTITZISCHES GESCHLECHTS ARCHIVE MDCCLXVII. Informacja za: M. Haisig, Rzemiosła kowalsko- ślusarskie na Śląsku do połowy XVIII wieku, Wrocław-Opole 1962, s. 137-138. 25 W zbiorach MNWr znajduje się 91 skrzyń cechowych, których aż 34 posiada inskrypcje. Są to różne napisy, np.: skrzynia cechy cyrulików posiada napis RENOVATIUM ANNO 1651, (nr inw. IV-178), skrzynia cechy garncarzy: GEORGRE MONSE/CHRISTIAN ANDERS/KRISTOPH KÄSSE/HANS CHRISTOPH SOMMER, (nr inw. IV-286) czy w końcu skrzynia cechu gorzelników: 16 ANNO 22 DEN 21 FEBRVARI VOREHRET IOHANNES FRANCKE WEILANDT AVFM VICENCERGUT AVFM ELBING SCHOLTZ UND GERICHTS VERWALTER ITZO DER ERBARN ZONFT DER WEINBRENNER VND DER LEBLICHEN BRIDERSCHAFT IM SCHISWERDER ELDESTER DIESE LADE VND SILBERN SCHILDTS ZV EINEM EWIGEN GEDECHTNIS (nr inw.IV-169). Za: M. Korożel-Kraśna, Skrzynki cechowe, [w:] Zabytki cechów śląskich, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2002, s. 167-169. 26 J. Szajt, Działalność legniczanina Jacoba Mildego Starszego, a problem atrybucji śląskich naczyń cynowych z XV-pierwszej ćwierci XVI wieku, [w:] Szkice Legnickie, t. XXXVI, pod red. W. Konduszy, Legnica 2015, s. 27-53. 27M. Gradowski, Znaki na srebrze, Znaki miejskie i państwowe używane na terenie Polski w jej obecnych granicach, Warszawa 2010. 28 Przykładem jest inskrypcja z niezachowanych mieszczańskich dzbanów na wodę – 1559, oraz – ANNO 1620 – z kolekcji Minutolliego. A. von Minutolli Vorbilder für Handwerker und Fabrikanten aus den Sammlungen des Minutolischen Instituts zur Veredlung der Gewerbe und Beforderung der Kűnste zu Liegnitz, t. I, Liegnitz 1855, s. 169, 181. Podstawowymi elementami graficzno- inskrypcyjnymi, które można spotkać na tego typu obiektach są punce rzemieślnicze26. Chociaż te częściej występowały na przedmiotach, o charakterze zbytkowym, np. sygnowane łyżki, widelce, noże27. Obok tych znaków, mogły znajdować się również podpisy rzemieślników, daty28, nazwiska fundatorów czy mistrzów cechowych29 lub w końcu pospolite sentencje o charakterze motywacyjnym30, edukacyjnym31, religijnym32 czy filozoficznym33. 29 Przykładem jest inskrypcja zachowana na XVII-wiecznym dzbanie cynowym rady miejskiej w Tarnowie: GEDINENSI FACTVM ANNO DNI 1639 PRO CIVITATE TARNOVIENSIS. (Uczynione w Gdańsku w 1639 roku dla mieszkańców Tarnowa). Zbiory Muzeum Okręgowego w Tarnowie, nr inw. MT.IV.1488. 30 W Zbiorach MNWr znajduje się kufel z wieczkiem, pochodzący z tzw. skarbu z Bremy, wykonany ok. 1595 roku. Ozdobiony jest motywami roślinnymi, zwierzęcymi a także personifikacjami ośmiu kobiet, z których każda opisana jest inskrypcją: PACIENCIA, PRVDENCIA, CHARITAS, JVSTICIA, FIDES, SPES, FORTITVDO oraz TEMPERAMENCIA (nr inw. MMW/M/R-871). Wydaje się, że inskrypcje mają charakter edukacyjny, motywując czytelnika bądź użytkownika do życia według wspomnianych cnót. Więcej w: Wrocławski Skarb z Bremy, pod red. M. Łagiewskiego, P. Oszczanowskiego, J. J. Trzynadlowskiego, Wrocław 2007, s. 135-136. 31 W zbiorach MNWr znajduje się szereg srebrnych, mieszczańskich łyżek. Na jednej z nich znaleźć można inskrypcję zawierającą biblijną sentencję: Gott gibts Christus Vordients (nr inw. V-1160). 32 Przykładem jest inskrypcja na niezachowanych dzbanach na wodę z kolekcji Minutolliego: SINITE PUEROS VENIRE AD MENE PROHIBETE ILLOS TALIUS ENIM EST REGNUM DEI (Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie. Nie zabraniajcie im, bo do takich należy królestwo Boże). Jest to fragment ewangelii św. Mateusza 10, 14. A. von Minutoli Vorbilder für Handwerker und Fabrikanten …, t, I, s. 141, 167 33 Czasami jednak były to po prostu groźby lub przestrogi, jak w przypadku dzbana z Frechen: J. Szajt, Dwa kamionkowe dzbany ze zbiorów Działu Sztuki Muzeum Śląska Opolskiego, [w:] Opolski Rocznik Muzealny, t. XXII, pod red. G. Staniszewskiego, Opole 2016, s. 36. W niniejszym zestawieniu uchwycono sześć artefaktów o charakterze przedmiotów codziennego użytku. Są to egzemplarze istniejące oraz potwierdzone. Wspominany już wcześniej katalog Minutolliego zawiera setki udokumentowanych artefaktów, z których bardzo wiele zawiera inskrypcje. Są to jednak przedmioty znane tyko z XIX-wiecznych fotografii. I o ile same zdjęcia są względnie dobrej jakości, część inskrypcji widoczna jest jedynie fragmentarycznie, ze względu na ich formę wykonania – okalały cały przedmiot, a na zdjęciu widoczny jest tylko front, lub profil. Z tego powodu napisy te są jedynie wzmiankowane w swojej częściowej formie i przytaczane jako przykłady dla poszczególnych funkcji, które pełniły inskrypcje. Pierwszym artefaktem z grupy przedmiotów codziennego użytku jest mosiężny moździerz, znajdujący się obecnie w Muzeum Miedzi. Historia moździerzy sięga starożytności, a różnorodność materiałów, z jakich były wykonywane świadczy o wszechstronnym ich wykorzystywaniu. Pierwsze narzędzia służące do miażdżenia, kruszenia, rozdrabniania czy rozcierania, wykonywane przez ludy pierwotne, z reguły wykorzystywały drewniane pnie. Z czasem zaczęto stosować kamień. W starożytności pojawiły się moździerze z granitu, alabastru czy marmuru. Okres średniowiecza przyniósł moździerze wykonane z brązu, a od XVI wieku zaczęły pojawiać się moździerze odlewane z żeliwa. XVIII wiek natomiast to okres, gdy przedmioty te zaczęto wytwarzać z mosiądzu34. 34 Więcej na temat moździerzy, ich historii, wykorzystania a także elementów charakterystycznych, por: R. Schmitz, Mörser, Kolben und Phiolen. Aus der Welt der Pharmazie, Graz 1978; E. Launert, Der Mörser. Geschichte und Erscheinungsbild eines Apothekengerätes. Materialien, Formen, Typen, Callwey-München 1990; W. Hömberg, Der Norddeutsche Bronzemörser in Zeitalter von Gotik und Renaissance. Quellen und Studien Zur Geschichte der Pharmazie, vol 23, Stuttgart, 1983. 35 Na temat mis patrz: J. Kuczyńska, Mosiężne misy niemieckie miedzy gotykiem a renesansem, Lublin 2000. Tam bardzo obszerna literatura. Nasz zabytek należy do tej ostatniej grupy. Wykonany z mosiądzu ma wymiary około 25x30 cm. Sama inskrypcja, jak i pozostałe zdobienia przedmiotu wykonane zostały metodą rytowniczą. Znajduje się ona w centralnej części moździerza, w kartuszu utworzonym z oplatających się wzajemnie motywów roślinnych. Inskrypcja napisana jest w czterech wersach: BIN GOSSEN INLIGNITZ ANNO 1703. Napis jest wykonany kapitałą, o dość równym dukcie. Wyjątek stanowi pierwszy wers, gdzie dukt nieco opada w prawą stronę. Ponadto w trzecim wersie, przyimek „in” połączony został ze słowem „lignitz”, które dodatkowo nie ma wyraźnie zwiększonego modułu w pierwszej litery w nazwie miasta. Cyfry w dacie są równe i bez zdobień, jedynie „1” posiada ozdobniki w postaci nadpisanych kropek i lewej laski przeciągniętej poniżej linii duktu. Litery pisane z szeryfami za wyjątkiem litery „B”. Przypadek tej inskrypcji jest niejako wpisany w program estetyczny artefaktu. Brak jakichkolwiek odniesień do właściciela sugeruje, że moździerz używany mógł być w jakiejkolwiek aptece lub domu mieszczańskim (w szlacheckich domach na przedmiotach raczej umieszczono by herby lub monogramy) w Legnicy. Z całą pewnością został w tym mieście wykonany. Kolejnym, chronologicznie datowanym zabytkiem w zestawieniu przedmiotów codziennego użytku jest miedziana misa, znajdująca się w Muzeum Miedzi35. Jak zauważa J. Kuczyńska, na temat funkcji mis zwracali uwagę wszyscy badacze zajmujący się tą kwestią. Ona sama nie wyróżnia jednoznacznej funkcji, twierdząc, że misy mogły pełnić wielorakie funkcje, od sakralnych – tu do używania przy chrztach, liturgicznych obmyciach; po świeckie – upuszczanie krwi, zbieranie podarunków weselnych bądź przy czynnościach codziennych, takich jak mycie rąk czy twarzy36. Ten duży, owalny przedmiot został zidentyfikowany jako misa cechowa. Swoim wyglądem sugeruje, że mógł być wypełnieniem kamiennej, bądź drewnianej niecki. Wewnątrz widnieje napis wykonany kapitałą protorenesansową. Litery są ryte, posiadają szeryfy, a niektóre z nich mają charakter gotycki, np. litera „A” ma łamaną w dół poprzeczkę, a litera „I” ma rozcięcie i dodatkowy szeryf u dołu. Pojawia się również ligatura w przypadku liter „NN” w słowie ANNO. Napis wykonany jest poprzez podwójne rytowanie, dzięki czemu wygląda na nieco większy, niż jest w rzeczywistości. Wydaje się, że inskrypcja wykonana została przez domorosłego rzemieślnika bądź czeladnika. W porównaniu do motywów roślinnych, które zdobią górną część misy, jakość wykonania napisu jest stosunkowo niska. Poszczególne litery bardzo różnią się od siebie, ponadto część liter jest wykonana bardzo niechlujnie – ryty przecinają się. Inskrypcja ma charakter religijno- dziękczynny – GLORIA IN EXCELSIS DEO ANNO 1704. Bogumiła Bartkowiak podaje, że w XVII wieku dość powszechne było przekazywanie kościołom, wychodzących z mody mis, które zdobiły domy mieszczan. Wówczas nanoszono nawet i stosowne inskrypcje opatrzone datą i nazwiskiem ofiarodawcy37. Badana misa ma należeć do kręgu przedmiotów związanych z cechami i rzemiosłem, brak jest jednak znaku cechowego, bądź nazwy cechu. Nie ma również żadnego godła. Jednakże religijno- dziękczynny charakter inskrypcji może być wskazówką do odkrycia jej losów i historii. Mogła służyć podczas obrządków chrzcielnych członków rodzin rzemieślniczych. W kontekście niniejszej pracy interesujący jest jednak sam napis. Jego umiejscowienie sugeruje, że był on dodany później, wiec program artystyczno- semantyczny całości przedmiotu został uzupełniony o boską pochwałę. 36 Zwraca ona jednak uwagę przede wszystkim na misy typu norymberskiego. Jednakże wskazuje funkcje tego przedmiotu par excellence. J. Kuczyńska, Mosiężne misy…, s. 26-28. 37 B. Bartkowiak, Mosiężne misy norymberskie w zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu, [w:] Ecclesia. Studia z dziejów Wielkopolski, t. VII, pod red. F. Lenorta i P.F. Neumanna, Poznań 2012, s. 335. W katalogowym zestawieniu inskrypcji legnickich znalazło się również kilka znajdujących się na kuflach, konwiach – dzbanach oraz kubku. W katalogach Minutolliego znaleźć można bardzo wiele tego typu przedmiotów. Mnóstwo z nich posiada również widoczne inskrypcje, z których część zostanie przytoczona poniżej. Problematyczne wydaje się jednak umiejscowienie całego kontekstu występowania tychże napisów, gdyż znaczna część artefaktów jest niestety niewidoczna ze względu na ustawienie przedmiotu podczas wykonywania zdjęć, a także została na zdjęciach prześwietlona, w wyniku złego ustawienia aparatury. Umieszczając inskrypcje na kuflach w kontekście kulturowym, można je powiązać z tzw. Hansekanne. Wydaje się, że to właśnie w XVI wieku zyskały one największą popularność i zaczęto je stosować w tej, konkretnej formie – z inskrypcjami. Kufel swoją popularność osiągnął zwłaszcza na terenach południowych oraz północnych Niemiec, gdzie najczęściej pijano piwo. Stąd wpływy w kulturze hanzeatyckiej. Warto również dodać, że typowe naczynie, które można nazwać kuflem posiadało uchwyt. a często także dekielek, który przykrywał i niejako zamykał przedmiot. Rozkwit popularności tego przedmiotu przypada na połowę wieku XVI. Początkowo, wykonywane ze szkła, były jednolite w swojej formie, ale z czasem zaczęto umieszczać na nich herby, emblematy a także dekorowano je ozdobnymi wzorami oraz napisami38. Z drugiej jednak strony powszechność tego naczynia można wiązać również tzw. Schleifkanne lub Schenkkanne, które stały się popularne już w XV wieku. Wówczas cylindryczny kształt i większa wysokość przedmiotu sprawiała, że był dzbanem na wino, natomiast mniejszy i szerszy stawał się kuflem. Bogate zdobnictwo wynikało z zazdrosnego zapatrywania patrycjatu na stan szlachecki, który miał upodobania do ekskluzywnych naczyń39. 38 Meyers Großes Konversations-Lexikon, Band 9. Leipzig 1907, S. 639. 39 Wrocławski Skarb z Bremy…,s. 178-179. Najstarszy dzban ujęty w katalogu należał do cechu kuśnierzy. Jego funkcja najprawdopodobniej wiązała się z tzw. „bruderschaftem”, pitym w chwili przyjęcia w progi danego cechu. Obecnie znajduje się w rękach prywatnych. Sam dzban najprawdopodobniej wykonany został w warsztacie legnickiego konwisarza Tobiasa Hahna, dla Johanna Christiana Küntzela, legnickiego kuśnierza i ludwisarza, z którego córką Rosiną Hahn miał się ożenić. Co ciekawe, sam dzban powstał już po śmierci Hahna, który w 1720 roku zmarł, a wdowa po nim przejęła warsztat, którym kierowała aż do 1748 roku40. 40 E. Hintze, Die Deutsche Zinngiesser und Ihre Marken, Band IV, Schlesische Zinngiesser, Liepzig 1926, s. 239. Jest to okrągłe cynowe naczynie z dwoma uchami a także deklem otwieranym na obie strony, ozdobionym dwiema dużymi kulami. Całość ustawiona jest na stopce. Obie strony głównej ściany ozdobione są rytymi formami plastycznymi. Z jednej widnieje herb cechu kuśnierzy w otoczeniu dwóch wspiętych lwów dzierżących miecze, pod którym widoczna jest data 1722. Z drugiej natomiast strony jest inskrypcja mówiąca o starszych cechu: Joel Saitz von Weißenfels oraz Johann Christoph Klossmann von Wollau z Schoessingen. Informacja ta jest o tyle ciekawa, ze obaj wymienieni pochodzą z centralnych Niemiec. Na dekielku widoczna jest kolejna inskrypcja, tym razem wymieniająca właścicieli dzbana: Christiana Johanna Christopha Küntzel. Nad nią jest informacja o przeznaczeniu przedmiotu: chwalebny dzban starszych cechu kuśnierzy. Zatem napis pełni funkcję informacyjną i jest dobitnym przykładem inskrypcji, która uzupełnia znaczenie kontekstu całości przedmiotu. Napisy, podobnie jak herb oraz pozostałe elementy plastyki zdobniczej wykonano metodą rycia. Co więcej, sposób wykonania tychże można określić jako średniej klasy zdobnictwo. Litery wykonane są kapitałą. Niektóre z nich wykonano poprzez podwójne lub nawet potrójne ryty. Moduły posiadają szeryfy, za wyjątkiem liter B, D oraz P. Niektóre z liter mają poprzeczną kreskę, lub inny ozdobnik, zwłaszcza N, I a także Z. Litera W wykonana została poprzez zestawienie dwóch liter V. W literze A poprzeczka skierowana jest ostro w dół, co przywodzi na myśl gotycyzowanie inskrypcji. Moduły liter różnią się od siebie w zależności od funkcji gramatycznej słowa, np. rzeczowniki, aczkolwiek w niektórych przypadkach zasada ta jest pominięta, np. w słowie geWesen, litera W ma wyraźnie zwiększony moduł. Brak jest abrewiacji poprzez suspensję i kontrakcję. Niektóre wyrazy podzielono i przeniesiono do wiersza poniżej, bez żadnego zaznaczenia znakiem. Całość napisów wydaje się być wykonana mało estetycznie, co jest tym bardziej enigmatyczne, gdyż dzban wykonany został dla mistrza cechowego i zapewne miał pełnić rolę naczynia obrzędowego w tymże cechu. Kolejnym przedmiotem należącym do grupy naczyń codziennego użytku, który posiada inskrypcję jest cynowy kufel z dekielkiem. Podobnie, wzorem poprzednich przedmiotów można go sklasyfikować na podstawie zdobień, emblematów a także samych napisów. W tym przypadku kufel musiał należeć do jednego z legnickich mieszczan. Sugerowałby to brak jakichkolwiek herbów i emblematów szlacheckich, bądź cechowych. Sam kufel jest bardzo prostym naczyniem, bez żadnych zdobień. Dekiel przykrywający z jednej strony posiada ozdobnik w postaci kuli, bądź orzecha lub guzika, który służył do otwierania kufla. Na środku dekielka natomiast widnieje inskrypcja: J.C.Z. oraz poniżej data 1795. Litery są ryte a ich kształt wskazuje na kursywę. Aczkolwiek cyfry mają charakter kapitały renesansowej. Dodatkowo, liczba jeden zapisana została poprzez użycie litery J. Na podstawie inicjałów trudno jest jednoznacznie określić, do kogo bezpośrednio należał kufel. Wydaje się, że w tym przypadku inskrypcja jest swoistym podpisem, dopełnieniem aktu własności kufla. Mamy zatem do czynienia z funkcją informacyjną. Następnym przedmiotem w zestawieniu jest cynowy kubek. Ta niepozorna z wyglądu rzecz posiada inskrypcję, z której wyczytać możemy datę – 1795 oraz nazwisko właściciela – Maeder (Mäder). Kubek jest niewielkich rozmiarów i nie ma żadnych dodatkowych zdobień poza rytowaniem w otoku, zaraz pod kołnierzem. Poniżej znajduje się wspominana inskrypcja. Przed Nazwiskiem znajdują się również trzy litery, inicjały, najprawdopodobniej F. F. F. Trudno jest jednoznacznie określić, jakie to litery, gdyż ryty są niezbyt dokładnie zrobione. Inicjały mają ewidentnie charakter kapitały, aczkolwiek ich dukt jest nieco pochylony w prawą stronę. Nazwisko natomiast zapisano kursywą. Litera M jest nieco odbiegająca od pozostałych, gdyż widoczne linie są mocno zaokrąglone, tworząc oczka u góry i u dołu. Pozostałe litery są również są lekko zaokrąglone, aczkolwiek brak w nich nadmiernego zdobnictwa. Cyfry zapisano kapitałą. Biorąc pod uwagę charakter inskrypcji, w tym przypadku również staje się ona informacją dodaną do artefaktu, będąc uzupełnieniem całości. W nowożytności popularne również były szklane wyroby, często malowane lub rytowane. W niektórych zbiorach muzealnych zachowały się artefakty datowane na XVI-XVIII wiek, które ozdobione są inskrypcjami. Najczęściej są to krótkie słowa, związane z personifikacjami umieszczonymi na przedmiotach lub hasła życzeniowe41. 41 W zbiorach muzeum w Nysie znajduje się szklanica z malowanymi personifikacjami Wiary i Sprawiedliwości, pod którymi widnieją inskrypcje: IVSTITIA / FIDES, (Muzeum w Nysie, nr inw. MNa/RA 1654), czy zespół naczyń z rytowanymi alegoriami Miłości, Sprawiedliwości i Nadziei z Jesenika, pod którymi również są napisy (Vlastivědné muzeum Jesenicka, nr inw. 125/G-Gl). Za: Śląsk. Perła w koronie czeskiej. Trzy okresy świetności w relacjach artystycznych Śląska i Czech, pod red. A. Niedzielenki, V. Vlnasa, Praha 2006, 232-234. Kolejnym ze zbioru przedmiotów użytkowych jest dzban cechowy. Jego proweniencja jest dość enigmatyczna, aczkolwiek emblematy umieszczone na wieku mogą sugerować jego przynależność do trzech cechów: kowali, kołodziejów oraz zegarmistrzów. Z drugiej jednak strony, mógł to być również dzban należący do tzw. gemeine Zunfft, czyli cechu wspólnego, w tym przypadku łącząc wymienione wyżej rzemiosła. Wygląd przedmiotu jest dość prosty, brak jest jakichkolwiek zdobień, ornamentów czy wzorów. Cylindryczny kształt, dość wysokiego dzbana wieńczy prosty w swoim wyglądzie dekiel, na którym wygrawerowana jest okrągła tarcza podzielona na cztery pola. W dwóch górnych znajdują się odpowiednio koło oraz tarcza zegara, poniżej natomiast są skrzyżowane klucze – symbol Legnicy oraz podkowa. Na cylindrze dzbana znajdują się dwa proste otoki, a pomiędzy nimi wypisano siedem nazwisk z inicjałami imienia. Litery są ryte z wyraźnie zauważalną powtarzalnością modułów. Krój pisma należy zaliczyć do italiki, aczkolwiek widoczne są elementy pisanki ludowej. Zawinięte moduły w literze D, R oraz B. Ponadto, po każdym wersie widoczny jest znak „x”, jako forma przerywnika międzywyrazowego. Istotna jest treść samej inskrypcji. C. Reichelt Ob(ermeister) / B. Dey. N(ied)e(rmeister) / C. Reichelt / G. Fleckner / C. Polsl. / G. Fiebig. / B. Reichelt. Przy pierwszych dwóch nazwiskach pojawiają się abrewiacje Ob. oraz Ne., które zostały rozwinięte do słów obermeister oraz niedermeister. Wydaje się więc, że w inskrypcji zaznaczono funkcyjnych cechowych – starszego oraz podstarszego cechu. Warte zauważenia jest również pojawienie się jednego nazwiska aż trzykrotnie – Reichelt. Inskrypcja umieszczona na tym dzbanie cechowym ma charakter uzupełniający a jednocześnie jest podstawową formą informacyjną. Paradoksalnie jest raczej dodatkiem do przedmiotu, niż głównym powodem jego wykonani, aczkolwiek jej forma i treść sugerują jednocześnie istotę informacji w niej zawartych. Poza dwiema pierwszymi osobami, odnotowano również pięć kolejnych, co sugeruje, że byli to liczący się członkowie cechu a ich odnotowanie uznać możemy za ważkie w tej sytuacji. Do innej grupy przedmiotów użytkowych zawierających inskrypcje należą zegary. Ich historia sięga już XI wieku, natomiast zegary stołowe, kominkowe czy sszafowe pojawiły się w wieku XVI. W zestawieniu inskrypcyjnym ujęto trzy zegary autorstwa zegarmistrza J. F. Schaara, datowane na wiek XVIII. W każdym przypadku jest to sygnatura autora Johann Friedrich Schaar, natomiast w jednym z zegarów pojawia się również mechanizm wskazujący na miesiące – tu nazwy poszczególnych miesięcy oraz wskazujący bicie dzwonka – tu pojawia się napis schlagen / nicht schlagen. Ozdabianie zegarów inskrypcjami było dość popularne w XVI-XVIII wieku. Sygnatury mistrzów znajdowały się niemalże zawsze, różniła się jedynie ich forma, począwszy od inicjałów, a na pełnych danych osobowych kończąc (jak w przypadku zegarów legnickich). Najczęściej jednak inskrypcje miały charakter informacyjnych i opisywały poszczególne wskazówki, tarcze czy samo działanie danego mechanizmu42. 42 W wiedeńskim muzeum zegarów (Uhrenmuseum) znajduje się jeden z zegarów słonecznych, datowanych na XVI wiek, na którym widnieje inskrypcja: Wen ich kum past recht for weissen so richt nicht nahe bey einen. Wien, Uhrenmuseum, inv. no. U 3075. 43 M. Haisig, Śląsk w monetach, medalach i pieczęciach, Wrocław 1951, s. 22.23. W okresie nowożytnym modne było także wybijanie medali i monet okolicznościowych, upamiętniających doniosłe wydarzenia czy ważne osobistości. Sama idea przybyła na Śląsk z Włoch, a jej rozkwit, począwszy od połowy XVI wieku, trwał aż po wiek XIX. Początkowo była to domena książąt, którzy tworzyli medale ze swoim popiersiem na awersie, a herbem na rewersie. Następnie medale były rozdawane posłom obcych państw czy księstw, jako symbol łaski książęcej. Jak argumentuje M. Haisig, drobni książęta uznawali za punkt honoru upamiętniać na medalach wszelkiego rodzaju wydarzenia i okoliczności upamiętniające śmierć, narodziny bądź śluby książąt czy cesarzy43. W XVII wieku medalierstwo stało się bardzo popularne, czego wyrazem były liczne medale, wybijane nie tylko w kruszcach szlachetnych, ale także wybijane w żelazie, cynie czy nawet ołowiu. Zabiegi te były popularne również w dominiach piastowskich, księstwie legnicko-brzeskim44. W Muzeum Miedzi znajduje się kolekcja monet i medali, wśród których znaleźć można kilka dotyczących książąt legnicko-brzeskich, wybitych po ich śmierci, np. 1/8 talara upamiętniającego śmierć księcia legnickiego Jerzego Rudolfa, na awersie której znajdują się informacje o datach jego narodzin i śmierci a także o pełnionych funkcjach i tytułach, czy medal upamiętniający śmierć księcia legnickiego, brzeskiego i wołowskiego Jerzego Wilhelma, zawierającego podobne informacje na rewersie45. Podobne artefakty związane z książętami legnickimi znajdują się w Muzeum Narodowym we Wrocławiu46. Inskrypcje w powyższych przykładach znajdują się w otoku na awersie a także na rewersie, w całym polu. O ile napisy będące częścią monet są powtarzalne i raczej zunifikowane dla danego terytorium, o tyle monety i medale wybijane z konkretnej okazji stają się niepowtarzalne, mając odzwierciedlenie w lokalnej historii. 44 Szczegółowe informacje na temat niektórych medali okolicznościowych a także monet podaje Magdalena Karnicka w swoim artykule: M. Karnicka, Medale i monety pamiątkowe książąt legnickich i brzeskich XVI-XVII w. w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu, [w:] Dziedzictwo reformacji w księstwie legnicko-brzeskim, pod red. J. Harasimowicza, A. Lipińskiej, Legnica 2007, s. 351-366. 45 Muzeum Miedzi, nr inw. ML/N 1686; nr inw. ML/N 1541. 46 Medal upamiętniający śmierć księcia legnickiego, brzeskiego i wołowskiego Jerzego Wilhelma z Matką Ludwiką von Anhalt oraz moneta półtalarowa upamiętniająca śmierć księcia legnickiego, brzeskiego i wołowskiego Chrystiana. Muzeum Narodowe we Wrocławiu, nr inw. X-5025; nr. inw. X-18747. 47 Niniejszy przykład zostaje tylko przytoczony, by wskazać istnienie takich artefaktów. Numizmatyka i medalierstwo nie zostały jednak ujęte w pracy, co zostało wyjaśnione we wstępie. Takim przykładem niepowtarzalności jest medal wybity w 1735 roku47, upamiętniający położenie kamienia węgielnego pod budynek Akademii Rycerskiej. Samą budowę rozpoczęto już w roku 1728, budując trzy skrzydła: południowe, wschodnie i zachodnie, do roku 1735. Wówczas to położono kamień węgielny przy rozpoczęciu prac nad skrzydłem północnym. Z tej okazji został wybity medal pamiątkowy, którego inskrypcja opisuje wydarzenie podając dokładną datę. 3.2.3. Portale, nadproża domów, detale architektoniczne Bardzo istotnym elementem krajobrazu kulturowego miast były domy, ich otoczenie a także sam wizerunek architektoniczny, jaki prezentowały. Najczęściej były to okazałe, bogato zdobione fasady, posiadające cechy charakterystyczne dla danej epoki. Z reguły rozbudowa kwartałów miejskich wiązała się z okresem prosperity danego miasta, rozwoju gospodarczego czy polityczno-kulturowego. Śląskie miasta średnie, do których zaliczyć możemy Legnicę, w schyłkowym okresie średniowiecza posiadały zabudowę jeszcze drewniano-glinianą (typ budowli szachulcowych)48. Dopiero przełom wieków XV i XVI przyniósł rozwój architektoniczny i ewolucję budownictwa, przy wykorzystaniu kamienia, cegły, piaskowca czy granitu49. Prądy i idee renesansowe trafiają na Śląsk stosunkowo późno, stąd i wzmożone prace nad rozbudową posiadłości prywatnych zaczynają się z opóźnieniem. Istotne jest jednak, że tylko najbogatszych stać było na tak okazałe budynki. Wszystko bowiem wiązało się z wydatkami, zarówno na materiały budowlane, jak i na same parcele, na których stawiano domostwa. Najatrakcyjniejsze miejsca znajdowały się przy rynku, a także wzdłuż głównych arterii, które łączyły bramy miejskie. Wysokie koszty tych inwestycji ograniczały grupę docelową do najzamożniejszych mieszkańców – patrycjatu i szlachty. Do budowy ściągano z reguły włoskich architektów, którzy przenosili wspomniane idee renesansowe na śląski grunt. Cechą charakterystyczną dla budynków tego okresu były bogato zdobione portale okalające bramę wejściową, a także sklepiona sień. O ile wnętrza częściowo zostały zachowane do dzisiaj, o tyle portale uległy zniszczeniu, bądź w wyniku zmian urbanistycznych przeniesiono je do lapidarium muzealnego. Burgemeister zwraca uwagę, że portal wejściowy był najważniejszym elementem renesansowego domu mieszczańskiego, gdyż to na nim koncentrowała się cała pasja i miłość zarówno właściciela, jak i budowniczego domu. Miał to być najbardziej reprezentatywny element budowli50. Tam wówczas koncentrowały się idee towarzyszące właścicielowi budynku, w których bardzo często upatrywano wskazówek czy kierunków myślowych. Umieszczano 48 M. Zlat, Śląsk w zabytkach sztuki. Brzeg, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1979, s. 200-201. 49 Współczesne badania archeologiczno-architektoniczne sugerują, że budownictwo murowane pojawiło się na Śląsku nieco wcześniej. Wrocław miał należeć do miast, które już w XIII wieku miały budowle murowane. Natomiast Legnica, obok Świdnicy i Głogowa, będąc przedstawicielem miast średnich, miała należeć do drugiej grupy, gdzie budowle tego typu pojawiły się w już w wieku XIV. R. Gliński, Średniowieczny i wczesnonowożytny dom mieszczański w małym i średniej wielkości mieście śląskim – zarys problematyki badawczej, [w:] „Quart. Kwartalnik Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego”, z. 4(30), 2013, s. 5-6. 50 L. Burgemeister, Das Bűrgerhaus im Deutschen Reich und in seinen Grenzgebieten, Berlin 1921, s. 17-18. więc na portalach inskrypcje mające taki właśnie charakter. Często zmuszały one czytającego do zastanowienia się nad sensem życia, śmierci czy wiary51. Były także i przykłady nieco bardziej przyziemnych inskrypcji. Często zdarzało się, że napis wiązał się z informacjami dotyczącymi fundacji budowli, właścicielem, autorem zdobień czy architektem. Typ inskrypcji erekcyjnych był nader częsty i popularny, choć ich rola i cel zmieniały się na przestrzeni wieków52. 51 Np. wrocławska kamienica w rynku, pod numerem 20, ozdobiona jest renesansowym portalem z ozdobną i tajemniczą inskrypcją: CVR ITA LANGVIDE DVRATVRA. CVR IDA STRENNVE PERITVRA, co tłumaczyć można: dlaczego życie trwa leniwie, dlaczego przemija tak szybko, czy inskrypcja z ulicy Szewskiej 75: OPTIMA CIBVS INVIDIAE, co tłumaczymy Wielkie dobro wzbudza zazdrość. Zob.: R. Stein, Das Breslauer Bűrgerhaus, Breslau 1931, s. 27, tabl. XII. 52 Przykładem niech będzie inskrypcja ratusza z Prostějova w Czechach: ANNO MDXXXVIII DOMINATE MAGNIFICO AC GENEROSO / DO(MI)NO IOANNE A PERNSSTEIN ET IN HELFENSSTEIN DOMINO / NOSTRO GRACIOSSIMO HIC DECOR POSTIVM ET TOT= / VS ISTE QVEM VIDES ORNATUS FACTUS ET POSITUS EST. M. Čermák, Kameníci a zedníci v olomouckỳch městskỳch knihách, [w:] Od gotiky k renesanci. Vỳtvarná kultura Moravy a Slezska 1400-1550, t. III, ed. I. Hlobil, M. Perůtka, Olomouc 1999, s. 218-219. 53 Więcej na jego temat, patrz rozdział pierwszy. Naturalnym wydaje się, że jedną z najbardziej reprezentacyjnych budowli nowożytnej Legnicy był zamek książęcy, który w XVI wieku wzbogacony został o renesansową bramę wjazdową. Fundatorem i zleceniodawcą tego przedsięwzięcia był książę legnicki Fryderyk II53.Za jego rządów miasto zaczęło rozkwitać po rządach patrycjatu i buncie plebejuszy. Nie tylko utworzono uniwersytet, ale także rozbudowano zamek, struktury obronne, przebudowano główne arterie miasta. Również w sferze kultury i religii miasto przeżywało rozkwit, bowiem stopniowo wprowadzał nową konfesję. Wyrazem jego potęgi a także renesansowej prosperity było wybudowanie monumentalnej bramy wjazdowej do zamku od strony wschodniej. Budowla miała charakter obronny, ale została również ozdobiona licznymi rzeźbami, motywami roślinnymi a także kilkoma kartuszami z inskrypcjami, m. in. opisującymi postacie patronów umieszczone w medalach – księcia Fryderyka oraz małżonkę Zofię Hohenzollern. Na samej bramie znajdują się dwa medaliony z wizerunkami książęcymi oraz inskrypcjami, a także kolejne dwa kartusze z samymi napisami. Wokół księcia widnieją słowa: O JESU. VERE. FILI. DEI. MISERERE ET MEMENTO MEI 1533, natomiast medalion księżnej opisany jest: VON G(OTTES) G(NADEN) SOPHIA GEBORN(E) MARG(GRAFFIN) ZU BRAN(DENBURG-ANSBACH). Słowa, które zostały wykorzystane przy inskrypcji księcia Fryderyka wiążą się z jego pielgrzymią wyprawą do Jerozolimy. Odwiedził on grób święty, który miał zostać później namalowany w grobowej krypcie książęcej w kościele pw. Św. Jana. Na obrazie tym widnieć miały właśnie powyższe słowa z kartusza54. Pomiędzy medalionami znajdował się kartusz, w którym inskrypcja mówiła: DAS WORT GOTTES BLEIBET IN EWIGK(EIT), natomiast poniżej, w kolejnym kartuszu widniało: VON GOTTES GNADEN FRIDRICH HERCZOGK IN SLESIEN ZUR LIGNITS BRIEG55. 54 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 86-87. 55 Opisy budowli a także odpisy inskrypcji: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 88-89; A. Langenhan, Liegnitzer Plastische…, s. 47-49, H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 238. 56 Jeden z portali został zdemontowany i obecnie znajduje się w lapidarium muzealnym. Jednakże brak jest dzisiaj inskrypcji znajdującej się w górnej części portalu. Wschodnia brama do legnickiego zamku odgrywała ogromną rolę, zarówno wizerunkowo, jak i symbolicznie. Nawiązanie do słów św. Piotra z księgi proroka Izajasza„ Słowo zaś Pana trwa na wieki” wiązać się może bezpośrednio z Marcinem Lutrem. Cytat ten często pojawiał się w dyskursie protestanckim, był zatem bardzo popularnym hasłem wśród ludzi. Pojawiał się również na wielu nagrobkach i epitafiach, a także na portalach kamienic. Wydaje się więc, że hasło dobrano pod wpływem nowej religii, którą Fryderyk II przyjął już na początku lat 20. XVI wieku. W opracowaniu znalazło się kilka przykładów inskrypcji znajdujących się na portalach wejściowych i na tablicach umieszczonych po ich drugiej stronie. Do dnia dzisiejszego podziwiać możemy tylko trzy zachowane portale, w tym tylko dwa nadal pozostają in situ56. W XIX i XX-wiecznych publikacjach konserwatorskich znaleźć możemy jednak dokładne informacje dotyczące poszczególnych portali, a co jest najistotniejsze- wraz z odpisami inskrypcji. Podzielić je można na dwie grupy. Pierwsza zawierała przede wszystkim datę, najpewniej związaną z rokiem ukończenia budowy, bądź zawieszenia tzw. wiechy. Czasami w towarzystwie daty pojawiały się inicjały. Przykład takiej inskrypcji znajduje się na jednym z budynków w rynku. Portal został zniszczony (przeniesiony?), natomiast pozostał jego fragment w postaci frontonu, zawierającego relief przedstawiający herb Legnicy trzymany przez dwa lwy, powyżej których widnieje data 1565 oraz inicjały C. M. D. Hans Lutsch wskazuje na szereg domów, których portale wejściowe udekorowane były datami. Przywołując choćby dom znajdujący się niegdyś w rynku pod numerem 13, w kartuszu wieńczącym łukowy portal znajdowała się data 1566 oraz inicjały G O57, czy domy pod numerami 35 – widniała tam data 1524, oraz numer 44, z datą 155258. Nie był to odosobniony przypadek ozdabiania portali datami, bowiem praktycznie na całym Śląsku pojawiały się takie inskrypcje. Przykłady do dziś istniejące znajdują się choćby w Strzegomiu czy we Wrocławiu59. 57 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 252; A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 63. 58 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 250, 253-254. 59 Strzegomski ratusz posiada tablicę z datą 1533, natomiast jedna z przywołanych kamienic wrocławskich (przy ul. Kazimierza Wielkiego) ma inskrypcję roczną 1528. R. Eysymontt, R. Gliński, Kamienice przy ulicy Kazimierza Wielkiego 31-33 we Wrocławiu – okruchy wrocławskiej architektury mieszczańskiej okresu późnego gotyku, renesansu, baroku i historyzmu, [w:] „Quart. Kwartalnik Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego”, z. 3(33), 2014, s.19 60 O ile pierwsza, wspominana inskrypcja znajduje się w swoim oryginalnym miejscu od czasów jej utworzenia, o tyle druga została przeniesiona po wojnie, pochodziła bowiem ze zniszczonej kamienicy przy Frauenstraße 9 (dzisiejsza ul. Najświętszej Marii Panny). 61 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 250-255. 62 A. Langenhan, Liegnitzer Plastische…, s. 53-54, 63, 68-69, 70-71. 63 Słowo Pańskie trwa na wieki – tłum. autora. Kolejnymi elementami portali, które zawierały inskrypcje były tabliczki bądź fryzy, znajdujące się nad portalem, lub będące jego częścią. W tym przypadku data częściej pojawiała się na kolumnach bądź w kartuszu. Na fryzie jednak znajdowała się inskrypcja. Do dnia dzisiejszego istnieją w Legnicy dwa portale z zachowanymi napisami. Pierwszy umieszczony jest na budynku byłej szkoły parafialnej przy kościele św. Piotra i Pawła, drugi na wewnętrznym dziedzińcu niegdysiejszego klasztoru benedyktynek60. Hans Lutsch wymienia jeszcze kilka podobnych inskrypcji61. Również Langenhan powołuje się na istniejące jeszcze w początkach XX wieku portale i przedstawia je na rycinach62. Tego typu inskrypcje z reguły zawierają sentencję, informacje o budowniczych, właścicielach czy patronach bądź instytucjach, jakim poświęcony jest dany budynek. Przykładem sentencjonalności inskrypcji niech będzie napis na jednym ze wspomnianych portali: VERBUM DOMINI MANET IN ETERNVM63 oraz data 1544. Jest to ewidentny przykład inskrypcji związanej z publiczną manifestacją wyznania protestanckiego. Jak zaznacza Harasimowicz, już w latach 20 XVI wieku mieszczanie śląscy zaczęli dekorować portale swoich domów podobnymi inskrypcjami64. Te same słowa używane były również do ozdabiania innych miejsc, np. nad wejściem do kaplicy zamkowej Piastów legnickich znajduje się inskrypcja, której ostatni wers to wspomniane powyżej zdanie. Podobne napisy spotkać można na dzwonach w Kieslingswalde pod niemieckim Görlitz (dodatkowo podana jest data 1587 a także inicjały A. K), Borowie Wielkim pod Kożuchowem (tu również znajdziemy datę i formułkę Anno Domini 1566) czy w Stanowie pod Żaganiem (w tym przypadku na dzwonie pojawia się rozwinięta inskrypcja: 1577 JAR VERBUM DOMINI MANET IN ETERNVM. GOT[T] ALLEIN DIE EHRE SONST KLEINEM ANDER MERE. KASPER MILLER65. 64 Przedmowa J. Harasimowicza w: J. Kaźmierczak, Na ratunek Kościołowi. Epitafia wrocławskich kanoników katedralnych (1539-1556) jako wizualny postulat odnowy życia chrześcijańskiego, Wrocław 2018, s. 6. 65 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 70, 151, 739. 66 A. Langenhan, Liegnitzer Plastische…, s. 68-69. Na fryzach legnickich portali pojawiały się także inne inskrypcje o charakterze informacyjnym. Dom Scholza (lub Scultetusa) przy byłej Frauenstraße 35 ma bardzo bogato zdobioną fasadę, ale w okresie nowożytnym znajdował się tam renesansowy portal, w którego fryzie widniał napis: WER GOTT VERTRAVT, HAT WOLLGEBAVT AN(NO) 1610. W XIX wieku portal miał zostać przeniesiony do jednej z kamienic na ul. Złotoryjskiej (Goldberger Straße). Kolejnym, nieco bardziej rozbudowanym przykładem, jest nieistniejąca już dziś inskrypcja z portalu domu przy Burgstrasse nr 26: SO MICH MEINE NEIDER THVN HASSEN SO BIN ICH VON GOT VNVERLASSEN. DRVM NEID MICH WENIG ODER VIEL NACH HABE ICH DOCH WAS MEIN GOT(T) WIL. FRIEDRICH DEISCHLER. ANNO 1608. Bardzo podobny charakter miał również napis na drewnianej, bogato zdobionej intarsją tablicy umieszczonej po wewnętrznej stronie dębowych odrzwi z kamienicy przy Rynku 26: IN AEDES DE NOVO FORE STRUCTAS A. GEORGIO IENISIO AMPLIFICATA DOMUS SURGIT CUM NUMINE DIE BENE STRUCTORI SIT PIA POSTERIAS AO. D. M. D.C. XXI66. Pierwsza z inskrypcji wydaje się być sentencją, która manifestuje przynależność do protestantyzmu, a jednocześnie pełni funkcję edukacyjną dla czytających. Druga natomiast przedstawia właściciela budowli i jego czyny – tu przebudowa kamienicy. Wszystkie trzy powyższe przykłady pokazują, że portale domostw były jednocześnie bramą wskazującą idee i kierunki myśli właścicieli. Ostatni przykład inskrypcji znajdujących się na portalach wiąże się z budowlami użyteczności publicznej, takich jak szkoły, budowlami książęcymi oraz kościelnymi. Przy kościele św. Piotra i Pawła istniała szkoła parafialna, następnie przekształcona na miejskie gimnazjum. Wejście do samego budynku udekorowane jest renesansowym portalem, zawierającym nie tylko inskrypcję, ale również fryz heraldyczny z sześcioma kartuszami herbowymi67. Napis ma charakter dydaktyczny i skierowany jest do potomnych68. To edukacyjne wykorzystywanie inskrypcji jest bardzo charakterystyczne dla reformacji i protestantyzmu. Sama szkoła została założona na początku XIV wieku69. Wiek XVI to czas pojawienia się na arenie religijno- ideologicznej Marcina Lutra, Filipa Melachtona a także Kaspara Schwenkfelda, z których ostatni przebywał jakiś czas w Legnicy, mając spory wpływ na decyzje księcia Fryderyka. Gdy w kościołach zaczęto prowadzić kazania w duchu nowej konfesji, widoczne były również zmiany w sferze szkolnictwa. Za sprawą Schwenkfelda próbowano nawet uruchomić legnicki uniwersytet, który nota bene działał przez blisko 20 lat. Jednakże jego upadek, spowodował ponowne załamanie się warstwy edukacyjnej miasta. Dopiero w latach 70. udało się ustabilizować struktury kadrowe, a tym samym wzmocnić legnickie szkolnictwo70. Wraz z tym, pod koniec wieku XVI pojawiła się inskrypcja we fryzie nad portalem wejściowym71. 67 Herby należą do burmistrza i pięciu członków rady miejskiej: Hansa Schramme, Hansa Heilmana, Melchiora Schubartta, Mathiasa Strausa, Christoffa Elsnera oraz Valtena Fiebiga. Więcej w: S. Jujeczka, K. Kupeć, Urzędnicy miejscy Legnicy do roku 1740/1741, Toruń 2012, s. 245. 68ΟΥΔΕΙΣΆΝΟΙΚΟΝΟΝΗΤΟΣΕΙΣΙΤΩ/PARENTVM DOMESTICA CVRA AD MAGISTRORVM/ CONSILIA DEBET ESSE AGGREGATA VALDE ENIM/PVERILEM INSTITIKTIONEM TVRBAT CVM INTER HOS/OFFENSIONES EXTANT 1581 69 S. Jujeczka, Edukacja legniczan w XV i początkach XVI wieku, [w:] Tradycje nauki legnickiej. Konferencja naukowa z okazji 480. rocznicy założenia uniwersytetu w Legnicy, 12 października 2006r., pod red. S. Dąbrowskiego, Legnica 2007,s. 71. 70 K. Matwijowski, Reformacja, szkolnictwo, kultura, [w:] Legnica. Zarys monografii miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998, s. 150-153. 71 Sam budynek powstał kilkadziesiąt lat wcześniej, w 1548 roku. Wśród tych ostatnich inskrypcji zawrzeć należy tę upamiętniającą połączenie powyższego gimnazjum miejskiego z książęcym gimnazjum, działającym przy kościele św. Jana72. Sama tablica została już wspomniana we wstępie tego rozdziału73. Ponadto wiąże się z budynkiem szkoły, o którym pisano powyżej. Obecnie znajduje się ona w sieni Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicznych, gdzie została przeniesiona w XIX wieku po wybudowaniu okazałego budynku Königliches Gymnasium. Oryginalnie ta marmurowa, okrągła tablica została umieszczona w budynku szkoły nad nowym audytorium, które upamiętnia sama inskrypcja. Ponadto w inskrypcji widnieją nazwiska osób, które uczestniczyły w podpisaniu porozumienia a także swoją pozycją zaświadczali o wartości inicjatywy74. W pochodzącym z początków XVIII wieku monumentalnym dziele Liegnitzische Merkwürdigkeiten, znaleźć można informacje o dwóch kolejnych tablicach z inskrypcjami mówiącymi o ogromnym pożarze kościoła oraz budynku, w którym znajdowała się szkoła. Staraniem magistratu miejskiego przywrócono budynek do stanu używalności. Pożar miał nastąpić w 1648 roku, natomiast tablica umieszczona została dekadę później. Stąd przypuszczenie, że było to również powodem uruchomienia nowego audytorium, o którym wspominano przy okazji poprzedniej inskrypcji75. 72 W 1657 roku książę Ludwik IV podpisał umowę z radą miejską dot. połączenia obu szkół i utworzenia jednej, silnej jednostki. Dokument opublikowany został w: A. H. Kraffert, Geschichte des Evangelischen…, s. 32-36. 73 Patrz przypis pierwszy tego rozdziału. 74 Wskazani są m.in. superintendent Georg Schultz, pastor z kościoła pw. Najświętszej Marii Panny Caspar Kessler czy notariusz miejski, konsystorz i proboszcz kościoła św. Piotra i Pawła – Johann Thilo. 75 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 447-450. 76 Ludwik IV Legnicki zapisał się na katach historii jako władca gospodarny. Za jego rządów miasto zaczęło nabierać blasków po spustoszeniach poczynionych w tracie wojny 30-letniej. Dał się również poznać jako mecenas kultury i oświaty, tworząc wspomnianą wcześniej szkołę czy fundując nową kaplicę zamkową. Więcej na jego temat w: K. R. Prokop, Ludwik IV, [w:] Piastowie. Leksykon Biograficzny, pod red. S. Szczura i K. Ożóga, Kraków 1999, s. 553-555. Podobny przykład „zaświadczania” spotkać można na kartuszu inskrypcyjnym znajdującym się nad wejściem do zamkowej kaplicy. Napis informuje o poświęceniu nowo utworzonego miejsca sacrum, sfinansowanego przez księcia Ludwika IV, tego samego, który był odpowiedzialny za sfinansowanie nowego audytorium a także za utworzenie wspomnianej wcześniej szkoły76. Inskrypcje fundacyjne nie były niczym nowym, choć nie były regułą przy nowych budowlach. Bardzo często pojawiały się w formie podobnych do powyższego kartuszy, umieszczanych nad wejściem czy osobnych tablic fundacyjnych znajdujących się gdzieś w widocznym miejscu. Na terenie Śląska istnieje wiele tablic bądź kartuszy z inskrypcjami fundacyjnymi. Najczęściej dotyczyły one nowo wybudowanego kościoła, kaplicy, domu, ufundowania ołtarza, kaplicy w kościele czy innej budowli. Sporo przykładów umieszczono w Corpus inscriptionum Poloniae, np.: w powiecie zielonogórskim, w dawnym kościele ewangelickim w Przytoku znajduje się tablica fundacyjna kościoła, która umieszczona jest nad wejściem do wieży; w Nowogrodzie Bobrzańskim natomiast istniała niegdyś tablica fundacyjna ołtarza77. W powiecie wschowskim z kolei, w Konradowie w kościele pw. Św. Jakuba znajduje się tablica fundacyjna pochodząca z 1583 roku, a w Przybyszowi w kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej umieszczono tablicę fundacyjną za ołtarzem78. Zabiegi te były o tyle istotne, że ad aeternam zapisywały na kartach historii osoby odpowiedzialne za fundacje danych budowli czy przedmiotów. 77 Corpus inscriptionum Poloniae, T. X: Województwo lubuskie, pod. red. Joachima Zdrenki, Z. 5: Powiat zielonogórski, wyd. Adam Górski, Paweł Karp, Toruń 2012, s. 108, 123. 78 Corpus inscriptionum Poloniae, T. X: Województwo lubuskie, pod. red. Joachima Zdrenki, Z. 2: Inskrypcje powiatu wschowskiego, wyd. Adam Górski, Paweł Karp. Toruń 2006, s. 68-69, 132-133. 79 Poza wymienionymi dwoma przykładami w rynku znajdują się kolejne dwie kamieniczki ozdobione programami heraldycznymi, motywami roślinnymi, które również wykonane zostały metodą sgraffito. 80 Więcej na ten temat w: M. Jagiełło-Kołaczyk, Sgraffita na Śląsku 1540-1650, Wrocław 2003; J. Kriegseisen, Dekoracje architektoniczne Gdańska 1945-1989. t. 1, Główne Miasto - fresk, sgraffito, mozaika, ceramika, Gdańsk 2016; T. Rudkowski, Polskie Sgraffita renesansowe, Warszawa 2006. Wśród architektury nowożytnej Legnicy, która zawierała inskrypcje. są również budynki, np. tzw. Wachtelkorb (Dom pod Przepiórczym Koszem) oraz kamienica Scholza. Oba budynki posiadają bardzo bogatą, renesansową dekorację sgraffitową pochodzącą z przełomu XVI i XVII wieku79. Technika zdobienia domów metodą rzeźbienia w wielobarwnych tynkach była bardzo popularna we Włoszech, Czechach i krajach niemieckojęzycznych na południu (Austria, Szwajcaria, Bawaria), a więc i na Śląsku, który był z nimi bardzo mocno związany kulturowo. Najczęściej były to dekoracje przedstawiające sceny batalistyczne, życie codzienne, motywy roślinne i zwierzęce ale bywały także plastycznym odbiciem poematów, psalmów, dzieł literackich80. Na pierwszym ze wspomnianych budynków jest pięć poziomych pasów sgraffit, przedstawiających zróżnicowane programy artystyczne. Na dwóch z nich znajdują się napisy – pierwszy dotyczy przedstawienia figuralnego, tzw. „triumfu Cerery”, drugi natomiast wiąże się ze sztychem Virgila Solisa „Świat na opak, zające jako myśliwi”. Obie inskrypcje są wierszowanymi uzupełnieniami obrazów przedstawionych w poszczególnych pasach na fasadzie81. Warte odnotowania jest, że budynek przykrywała warstwa tynku i dopiero w 1909 roku staraniem towarzystwa historycznego zdobienia zostały odsłonięte i zakonserwowane. Jeszcze przed wojną istniały obie inskrypcje, jednakże obecnie została tylko jedna, ta dotycząca tryumfu Cerery82. 81 Bardzo szczegółowo na temat Domu pod Przepiórczym Koszem pisze: T. Rudkowski, Legnickie sgraffita renesansowe, [w:] Szkice Legnickie, t. 4, pod red. T. Gumińskiego, Legnica 1967, s. 73-93. 82 Nader szczegółową analizę sgraffit, napisów tam znajdujących się a także analizy rewitalizacji po ich odkryciu w 1909 roku przedstawił: R. Hahn, Die Wiederherstellungsarbeiten am Hause zum Wachtelkorbe in Liegnitz, [w:] MGAVL, t. IV (1912), s. 115-113. 83 Tak oryginał. 84 Tadeusz Rudkowski podaje za „Detusche Kunstblatt”, że w Legnicy istniał jeszcze jeden dom, który ozdobiony był dekoracjami sgraffitowymi. Na nim, poza przedstawieniami artystycznymi, znajdować się miał również napis Hodie mihi cras Tibi a także szereg podpisów do przedstawień: sprawiedliwość czy wstrzemięźliwość. Na elewacji miała znajdować się także data 1613 oraz najprawdopodobniej podpis autora: Aedeficavit …es, z którego imienia widoczne były tylko dwie ostatnie litery. A. Samter, Sgraffito in Schlesien, „Deutsche Kunstblatt”, t. IV (1853), s. 230. Zdobienia sgraffitowe na drugim z budynków również były przykryte tynkami (w XIX wieku) i dopiero lata 40. wieku XX przyniosły odkrycie ich na nowo. Cały obraz tworzy siedem sztuk wyzwolonych, zaprezentowanych pod postacią kobiet i mężczyzn trzymających atrybuty poszczególnych nauk. Niektórym postaciom towarzyszą napisy w postaci aritmetica czy gramatica. Pojawiają się także dwa napisy, jeden o charakterze sentencjonalnym: vestina lente83 oraz Giovannini fecit, który wskazuje wykonawcę zdobień. Jest to w Legnicy jeden z bardzo niewielu autografów na dziełach, które zawierają inskrypcje84. Do elementów architektonicznych zawierających inskrypcje włączyć należy jeszcze te zawierające inskrypcje budowlane. Najczęściej są to belki konstrukcyjne, opisywane wcześniej portale wejściowe czy tabliczki umieszczane wewnątrz budynków. W Legnicy napisy zawierające tylko datę budowy bądź fundacji znaleźć można również na szybce okiennej pochodzącej z mieszczańskiej kamienicy z rynku, a obecnie znajdującej się w jednym z okien pałacyku przy ulicy Okrzei 33. Na bladozielonym szkle namalowany jest konny rycerz, opatrzony napisem Schlesien a także datą 1668. Drugi przykład nietypowego umiejscowienia inskrypcji budowlanej jest związany z figurą św. Floriana, obecnie znajdującą się w zbiorach Muzeum Miedzi. Jej datowanie konserwatorzy ustalają na początek XVII wieku. Data, jaka została zapisana na tarczy, trzymanej przez świętego, to rok 1603, znalazły się też na niej inicjały F. B. Konserwatorzy zabytków, umiejscawiając rzeźbę w rynku jako ozdobę jednej z kamienic, wskazują na jej pierwotny kontekst85. W tym momencie sama inskrypcja przyjmuje funkcję informacyjną. 85 WUOZDwL, Karty Ewidencyjne Zabytków Ruchomych (dalej KEZR), sygn. KP 85/30.11.1989 86 J. Witkowski, Zielona Komnata w wieży św. Jadwigi zamku książąt piastowskich w Legnicy, Legnica 2013, s. 7. W końcu warto wspomnieć o jeszcze jednym przykładzie architektonicznym, który także zawiera inskrypcje. Mowa o tzw. „zielonej komnacie” w wieży św. Jadwigi na zamku. O ile sama historia zamku została przedstawiona w rozdziale pierwszym, o tyle kilka słów na temat komnaty św. Jadwigi wypadałoby napisać. Najprawdopodobniej powstała ona pod koniec XIV wieku, bądź na samym początku wieku XV. Pomysł stworzenia „zielonej komnaty” pojawił się po rozbudowie obu wież w XIV w. z polecenia księcia Ludwika II. Wówczas to wykluła się idea uhonorowania patronki Śląska – św. Jadwigi, poprzez stworzenie miejsca magicznego, otoczonego aurą świętości. Z racji, iż komnata należała do niej za życia, wydawała się idealnym miejscem do tego celu. Jacek Witkowski dodaje również, że idea komnat na wieży wiąże się z legendą zamku św. Graala, gdzie największy skarb przechowywany miał być właśnie w komnacie w najwyższej wieży. Podobną ideą kierował się król Czech Karol IV, który na zamku w Karlštejn, ufundował bardzo bogato zdobioną komnatę, w której przechowywał insygnia królewskie oraz skarby86. Komnata legnicka została ozdobiona freskami w kolorze malachitowym, przedstawiającymi ornamenty roślinne, a wśród nich znajduje się dziesięć malowideł przedstawiających bohaterów i władców antycznych, starotestamentowych i mitycznych87. Nad każdą z postaci była banderola, w której umieszczone było imię. Wprawdzie malowidła powstały w średniowieczu, jednakże były elementem krajobrazu epigraficznego nowożytnej Legnicy. Ograniczony dostęp do wieży powodował, że inskrypcje funkcjonowały w sferze prywatnej, bowiem tylko świta książęca oraz ich goście mieli dostęp do wież zamkowych. Jednakże umieszczenie ich w teoretycznie dostępnym miejscu, a także publiczne ich pokazywanie, np. w trakcie wycieczek do wieży sprawiało, że inskrypcje stawały się publiczne. 87 Witkowski wymienia: Dawida i Goliata, Jozuego, Teodoryka z Werony, króla Artura, Karola Wielkiego, Gotfryda de Bouillon, Hektora z Troi oraz Aleksandra Wielkiego, Juliusza Cezara i Judę Machabeusza. 88 S. J. Ehrhardt, Presbyterologie des Evangelischen…, s. 199. 89 CiP, t. X, z. 6, Powiat Nowosolski, oprac. A. Górski, Zielona Góra 2013, s. 44-45. 90 Warto wspomnieć, że Jakub Götz pochodził ze znanej wrocławskiej rodziny ludwisarskiej. K. Gierdziejewski, Zarys odlewnictwa polskiego, Katowice 1954, s. 125. Niektóre napisy dzisiaj już nie istnieją. S. J. Ehrhardt zawarł w swojej Presbyterologii między innymi tekst inskrypcji z bramy wrocławskiej88. Notuje on bowiem, za zaginionym manuskryptem S. Grunaeusa, że z napisu wynikało, że miasto chronione było murami, fosą i przede wszystkim przez noster Dominus. Inskrypcja miała charakter biblijny, działała zatem jako magiczna pieczęć chroniąca miasto od złego. Tym bardziej świadczy o tym jej umiejscowienie. 3.3 Inskrypcje sakralne 3.3.1 Dzwony Inskrypcje występujące na dzwonach są niezwykle istotne a także charakterystyczne. Z reguły to właśnie dzwony miały magiczną moc uruchamiania danego słowa czy sentencji. Przykładem niech będą sentencje z dzwonów pochodzących ze Stypułowa, Studzieńca czy Popęszyc w woj. lubuskim - o rex gloria veni cvm pace iohannes lucas marcus mateus an(n)o domi(ni) m cccc lxxi – O królu chwały przybądź z pokojem (…), co dobitnie świadczy o magicznym charakterze inskrypcji89. Bardzo często pojawiały się także inskrypcje o charakterze informacyjnym, po prostu wskazując tego, który odlał dzwon. Przykłady zawarte w CiP: IACOB GETZ MNIE VLIAŁ 161790, czy inna: DZWON PRZELANY A(NNO) D(OMINI) M.D.C.C.XXXV. JAN GROCHOWSKI TEN DZWON PRZELAŁ91. Tego typu inskrypcje z reguły pojawiały się w małych kościółkach, bądź kaplicach. Każda nadprogramowa litera oraz ozdobnik wiązały się z dodatkowymi kosztami, a co za tym idzie, nie każdego było na to stać. Pojawiały się natomiast i takie inskrypcje, gdzie fundatorzy byli również uwieczniani. Taki przypadek wiąże się z jednym z powyższych dzwonów, gdzie w otoku pojawiła się informacja: PART HOS MAYNDVS Z BARBARBVM Z WITRONOW VM [….] DO TEGO ZWONA ZAPŁACILY92. Na Ziemi Śląskiej takie inskrypcje występowały nader często, zarówno w języku łacińskim, jak i rodzimym – niemieckim. Wiąże się to bezpośrednio z kultem języka i słowa, jaki panował w doktrynie protestanckiej. I tak przykładem niech będzie inskrypcja: CRUDELI IGNE VASTATA REGANTIS MANUS EXTRUXIT// CARL HANNS GEORGE FREYGER V(ON) SCHOENEICH H(ERZÖGLICHER) R(ATH) H(ERR) D(ER) H(ERRSCHAFT) BEUTHEN, wspominająca o pożarze a także odbudowie (zapewne kościoła) za panowania Carla Hannsa Georga, barona von Schönaich, który, jak wynika z inskrypcji, był fundatorem zarówno i kościoła i dzwonu93; czy inskrypcja z dzwonu w Gliśnie, gdzie w otoku wymienieni są wszyscy fundatorzy: BASTIAN VON WALDOW AUF KÖNIGSWALDAU UNDGLEIßEN ANNO 1615. CASPAR VON WALDOW AUF GLEIßN UNDMUSCHTEN. HEINRICH VON WALDOW AUF GLEIßEN. M(EISTER) OTTO ALBERS V(O)N LANSBERG HAT MICH GEGOSSEN94. W tym przypadku, pojawia się również wspomniana wcześniej inskrypcja informacyjna o ludwisarzu. Pojawiały się także przykłady nazywania dzwonów95, bądź inskrypcje o charakterze moralizatorskim96. 91 CiP, t. IV, Województwo włocławskie, wyd. Andrzej Mietz, Jan Pakulski, z. 1, Kujawy Brzeskie, Włocławek-Toruń 1985, s. 110, 244. 92 Tamże, s. 110. 93 CiP, t. X, z. 6, Powiat nowosolski, wyd. A. Górski, Toruń 2013, s. 103. 94 CiP, t. X, z. 9, Powiat sulęciński, wyd. M. Tureczek, Toruń 2016, s. 64-65. 95 Np. inskrypcja na dzwonie kościoła św. Anny w Broniszowie: […] S(ANCTA) RENATA VOCOR NAM A(NNO)1674 […], czy drugi dzwon z tegoż kościoła: […]ANNA VOCAS ME TUNE RENATA […], CiP, z. 6, s. 98, 102. 96 Np. inskrypcja na dzwonie świebodzińskiego ratusza: DEVS VOLENTEM DVCIT NOLENTEM TRAHIT VIGILANTE NESCITIS DIEM NEOVE HORAM MDXLIX. CiP, z. 3. wyd. M. Tureczek, Toruń 2009, s.109-110. Do dnia dzisiejszego w Legnicy zachował się tylko jeden dzwon, zważywszy jednak na istnienie kilku kościołów, z całą pewnością było ich więcej. Dowodzą tego zapisy źródłowe zarówno u Ehrhadta, jak i Wahrendorffa. Ponadto z Legnicy pochodziło kilka sławnych rodzin ludwisarzy, których dzieła zdobiły kościoły i kaplice śląskich miast97. Przyjąć można również z duża dozą prawdopodobieństwa, że legnickie dzwony pochodziły z tamtejszych warsztatów. Hans Lutsch podaje na przykład odpis inskrypcji tzw. dużego dzwonu nad ołtarzem św. Szymona i Judy w kościele pw. Najświętszej Marii Panny: 97 Np. w kościele w Wysokiej Cerkwi niedaleko Głogowa był dzwon, sygnaturka z inskrypcją: IOHAN CHRITOPH HEYNRICH. JOHANN GESCHEIDT LIEGNITZ ANNO 1559. Dzwon obecnie znajduje się w zbiorach MNWr nr inw.V-1371. 98 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 203. 99 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 203. Księga podatkowa Ambrosiusa Bitschena, w której umieścił także swoją kronikę miasta: APWr OL, Akta miasta Legnicy, Zinsbuch, sygn. 85/3/0/13/II/844. O König der Ehren komm mit Frieden! Im Jahre 1426, den nächsten Montag nach dem Fest der Heimsuchung Mariae ist diese Glocke gegossen worden, zu Ehren der glorreichen Jungfrau Maria, Jesu Christi und Elisabeth Ich eherne Glocke Zum Eiteln niemals ich locke. Ich lobe den Höchsten, den Einen, Ich rufe die Christen-Gemeinen, Und heiße die Priester erscheinen, Ich töne bei Leichen-Klagen, Bin Zierde den festlichen, Tagen, Und kann auch den Teufel verjagen98 Wspomniany dzwon miał znajdować się na jednej z wież kościoła mariackiego, aczkolwiek wedle Lutscha w 1676 został rozerwany. Podobny los miał spotkać drugi, z gotyckich dzwonów legnickich, mianowicie ten pochodzący z wieży kościoła parafialnego pw. Św. Piotra i Pawła. Hans Lutsch, podając za Ambrosiusem Bitschenem, pisze, że w 1338 roku, podczas wielkiego pożaru zniszczony został również „wyborny dzwon”99. Wydaje się interesujące, że Wahrendorff nie wspomina nic o zniszczonych dzwonach w trakcie pożaru, jednakże skupia się na dokumentach, które doszczętnie spłonęły wówczas w ratuszu. Przytacza on jednak inskrypcje z dzwonów ufundowanych w wieku XVII, po kolejnym pożarze kościoła w 1648 roku. Co ciekawe, na wieży dzwonnej pojawiła się także inskrypcja, którą warto przytoczyć w całości: EX QVO VASTARVNT GEV FVRVA INENDIA TVRRIM, HANC MIRE REPARAT GRATIA LARGA DEI. JOH(ANN) CASPAR. THILO, NOT(ARIUS) LIGN(ICENSIS). A zaraz poniżej: CONSERVA & TURRIM &TEMPLUM PETER OPTIME & URBEM, HOC OPUS IN LAUDES PERSTET UT USQUE TUAS100. Oznaczenie chronostychu w inskrypcji ma się nijak do jego rozwiązanej wersji. Albo zatem Wahrendorff błędnie przepisał inskrypcje, albo oznaczył chronostychy, choć w ogóle ich nie było – różnica w wielkościach poszczególnych modułów mogła wynikać również z pobudek artystycznych bądź rzemieślniczych. 100 Obie inskrypcje wymieniają fundatorów, podają rok oraz zawierają najważniejsze informacje dot. urzędników miejskich. Patrz aneks. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 230-232. 101 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 500-501, Ehrhard także przywołuje inskrypcję, aczkolwiek bez rozwiniętych abrewiacji: S. J. Ehrhardt, Presbyterologie des Evangelischen…, s. 202-203. 102 Johann Wolfgang Wenzel Graf von Frankenberg und Ludwigsdorf, auf Buchelsdorf w 1700 roku otrzymał nominację na stanowisko wicekanclerza królestwa czeskiego, otrzymując tym samym tytuł grafa. Był również tajnym radcą cesarskim. W chwili uwieczniania w inskrypcji nadzwonnej pełnił hetmana ziemskiego. Genealogisches Handbuch des Adels. Adelslexikon. B. III, Limburg 1975, s. 347–350. 103 Na temat urzędników miejskich pisał S. Jujeczka i K. Kupeć. Zwracają uwagę, że rada miejska miała problem z powołaniem urzędnika na stanowisko pisarza miejskiego. Ich propozycje zostały odrzucone, a władze cesarskie narzuciły swojego kandydata w osobie G. F. Baumanna. S. Jujeczka, K. Kupeć, Urzędnicy miejscy Legnicy…, s. 43. 104 Ps. 150, v.5: „Chwalcie Go na cymbałach dźwięcznych, chwalcie Go na cymbałach brzęczących”; Ps. 95, v.1: „ Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu, wznośmy okrzyki na cześć Skały naszego zbawienia”. Źródło: Biblia Tysiąclecia. 105 Pełna wersja wersu 11, psalmu 115 brzmi: Timentes Jehovam, confidite Jehovae, auxilium horum et scutum horum est. Na podstawie: Testamenti Veteris Biblia Sacra, Sive, Libri Canonici, Priscae U Wahrendorffa znaleźć również możemy informację o największym legnickim dzwonie, datowanym na 1693 rok, a zawieszonym na wieży kościoła pw. Najświętszej Marii Panny101. Bardzo obszerna i interesująca inskrypcja zawiera m. in. informacje o panującym cesarzu Leopoldzie, obecnym kapitanie (wicekanclerzu) Czech102, a także wymienieni są najważniejsi dostojnicy miejscy: burmistrz – Caspar Joseph Schwarz, syndyk – Franz Bonde czy notariusz miejski – Gotthard Frantz Baumann103. Na końcu inskrypcja wymienia także dwa psalmy: 150, wers 5, a także 95, wers 1104. Obok, w mniejszej wieży, znajdowały się również dwa mniejsze dzwony. Wahrendorff zwraca uwagę, że jeden z nich był połączony z mechanizmem zegarowym i znajdował się na zewnątrz. Brak jednak inskrypcji z tegoż. Przytoczona jest jednak inskrypcja z drugiego dzwonu znajdującego się w środku. Na nim, poza datacją (1626 r.), informacjami dot. obecnie panującego Jerzego Rudolfa, znajdował się także fragment psalmu 115, z subtelnie zmienioną treścią: [..] Timentibus Jehovam, confidite Jehovae, tantum Veritatem & Pacem [..] 105. Inskrypcje o charakterze apotropaicznym należały do grupy Iudaeorum Ecclesiae a Deo traditi: Latini recens ex Hebraeo facti, brevibusque Scholiis illustrati ab Immanuele Tremellio & Francisco Iunio […], Londini 1593, pars 3, s. 45 verso. Warto dodać, że tekst inskrypcji bazuje na tłumaczeniu Biblii według Immanuela Tremelliusa, XVI-wiecznego żyda pochodzenia włoskiego, który przeszedł na chrześcijaństwo i zajmował się tłumaczeniem tekstów biblijnych. Jego tłumaczenia różnią się nieco od powszechnej wówczas Wulgaty, co wiąże się z krytycznym podejściem do tego przekładu wielu renesansowych uczonych. Csaba Fekete, bazując nawet na wskazanym fragmencie psalmu 115 dowodził różnic, jakie zachodziły w ówczesnych przekładach Biblii. C. Fekete, A délvidéki graduálok egy zsoltárpárjának tanulságai, tekst wygłoszony podczas konferencji poświęconej Tradycji Tekstów i Historii Języka, która odbyła się w dniach 15-16 grudnia 2008 w Miszkolcu. [Dostęp online 31.01.2020]: https://palheidfogel.gportal.hu/portal/palheidfogel/upload/438951_1300207722_02968.pdf 106 Warte odnotowania jest również, że ludwisarzem był niejaki Stephan Goetz (Götz), pochodzący z Wrocławia. Dzwony jego produkcji zdobiły niegdyś wieże kościołów we Wrocławiu czy Masłowie pod Trzebnicą. Wspomniane dzwony znajdują się kartotekach niemieckich, za: M. Tureczek, Leihglocken. Dzwony z obszaru Polski w granicach po 1945 roku przechowywane na terenie Niemiec, Warszawa 2011, s. 384, 528. 107 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 21-22. 108 Tamże, s. 113-114. napisów niewidzialnych, ale słyszalnych, jak ma to miejsce w przypadku dzwonów. Umieszczony na wieży dzwon nie był na co dzień widoczny dla przeciętnego mieszkańca miasta, jednakże każdorazowe uderzenie, miało magicznie uruchamiać inskrypcję. Wówczas to napisy stawały się zaklęciami, o których ludzie wiedzieli, znali je i wierzyli. W okresie nowożytnym powstały jeszcze dwa kolejne dzwony znajdujące się w kościele pw. Św. Jana Chrzciciela. W Liegnitzische Merkwürdichkeiten znajduje się odpis jednego z tych dzwonów. Z inskrypcji dowiedzieć się możemy, że jego odlanie zostało zlecone przez księcia legnickiego Fryderyka IV, a miało miejsce w roku 1593106. W tym przypadku również mamy do czynienia z inskrypcją o charakterze apotropaicznym: Domini manet in aeternum, aeternum queris Verbo in dubitatus adherere sub specie Verbi tradita. W rzeczonej świątyni znajdować się miał jeszcze jeden, mniejszy, pochodzący z Ulesia (wieś pod Legnicą) dzwon. Umieszczony był w kaplicy chrzcielnej, która wówczas została wybudowana107. Wspominana wcześniej kaplica zamkowa pw. Św. Wawrzyńca wybudowana w 1658 roku miała posiadać wieżyczkę, na której także umieszczone były dwa dzwony. Inskrypcja mówiła: Anno MDCLVI ließ der Durchlauchtige Hochgebohrne Fürst und Herr, Herr Ludovicus, Herzog in Schlesien zu Lignitz, Brieg und Goldberg, diese Glocken zu Gottes Ehren giessen108. Pod koniec XIX wieku dzwonów już najprawdopodobniej nie było, w każdym razie nie wspomina nic na ich temat Lutsch. Przykład tej inskrypcji jasno wskazuje na jej funkcję informacyjną. Biorąc pod uwagę wiarę w magiczną moc dźwięku dzwonów, być może książę Ludwik chciał w ten sposób zostawić pamiątkę po sobie ad aeternam, która przypominałaby go podczas każdego uderzenia dzwonów. Zarówno wojny śląskie jak i pierwsza oraz druga wojna światowa przyniosły wiele strat w zabytkach ruchomych oraz nieruchomych. Ponadto liczne pożary i katastrofy budowlane, o czym było już wielokrotnie wspominane, przynosiły ogromne straty materialne miastu i sferze jego mienia ruchomego. Przykład Legnicy pokazuje, że wiele dzwonów zostało zniszczonych, wywiezionych a także przetopionych. Monumentalna praca dotycząca strat wojennych wśród dzwonów wymienia setki artefaktów, które po II wojnie światowej znalazły się na terenie Niemiec. Znamienne jest jednak, że w zestawieniu nie znalazł się żaden dzwon, który figurowałby jako zachowany na terenie składowisk niemieckich. M. Tureczek dotarł jednak do kart zabytków w Glockenarchiv w Norymberdze, gdzie wśród dokumentacji znajduje się zespół dot. miasta Legnicy, w którym są tylko dwie karty. Pierwsza dotyczy dzwona z kościoła pw. NMP (dzwon wzmiankowany przez Wahrendorffa, pochodzący z 1626 roku), a także XIX-wieczny Carillon z kościoła pw. św. Piotra i Pawła109. Tureczek zwraca uwagę również na nader istotną kwestię, mianowicie odlewników dzwonów. W spisie ludwisarzy, którzy zachowani zostali w dokumentacjach archiwalnych, znaleźć możemy informacje aż o szesnastu. Udokumentowanie poszczególnych artefaktów wskazuje, że np.: Johann Gottfried Tauebert wykonał dzwony dla pięciu kościołów, rodzina Schröterów również dla pięciu a zdarzały się przypadki wykonania trzech dzwonów, np.: Sergius Hoffman110. Te dane są oczywiście umowne, ponieważ wykaz powstał na podstawie zachowanych dokumentów. Z całą stanowczością możemy przypuszczać, że liczba wykonanych dzwonów była znacznie większa, a i ludwisarzy mogło być również więcej. Gros wskazanych dzwonów o proweniencji legnickiej znajdowało się w kościołach małych miejscowości oraz wsi. Wydaje się to istotne przy analizie, losów poszczególnych wspominanych artefaktów 109 M. Tureczek, Leihglocken…, s. 94. 110 Tamże, s. 869-871 legnickich. Do dziś zachował się tylko jeden dzwon, co zostało zanotowane na początku niniejszego rozdziału. 3.3.2 Utensylia i wyposażenie kościelne Wyposażenie kościołów zależne było przede wszystkim od zamożności parafii, pozycji samego kościoła a także od jego fundatorów. Najogólniej rzecz ujmując, możemy wyróżnić mienie ruchome i nieruchome. O ile pierwsze jest dość łatwe do zidentyfikowania, o tyle z drugim może być kłopot. Nie każdy element wyposażenia kościołów, który docelowo miał być nieruchomy, taki pozostaje. W tej grupie znaleźć powinny się: ołtarz, ambona, chrzcielnica, konfesjonał oraz organy. Ich umiejscowienie uzależnione było od konfesji samego kościoła, bowiem inne reguły rządziły usytuowaniem np. ambony czy chrzcielnicy w kościołach katolickich a inne w protestanckich. Ważne jest jednak, jaką funkcje pełniły poszczególne elementy. Rola Słowa Bożego jako najistotniejszego elementu edukacyjnego i narracyjnego w przypadku protestantyzmu sytuowała ambonę, chrzcielnicę oraz ołtarz blisko siebie, co w efekcie doprowadziło nawet do wykształcenia się nowego typu ołtarza ambonowego111. Ponadto specyficzny charakter konfesji protestanckiej wiązał się z ideą nauki poprzez Słowo Boże, stąd i architektoniczne uwarunkowania w postaci budowanych empor, często nawet na kilku kondygnacjach. W kościołach protestanckich większość wolnej przestrzeni, np. na balustradach emporowych, wykorzystywano na rozbudowane pouczenia dydaktyczne, w dużej mierze oparte na scenach biblijnych112. 111 Gloria Deo. Rzemiosło sakralne. Tom I, pod red.M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2010, s.19. 112 Tamże, s.22. 113 Na zachowanych przedmiotach pochodzących ze Śląska a obecnie znajdujących się w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, widnieją również inskrypcje, bardzo często pełniące funkcje informacyjne. Na przykład na szafce-mauzoleum pochodzącej z XVIII wieku odczytać można napis: Do grupy tzw. przedmiotów ruchomych, wykorzystywanych w obrządkach religijnych, należą przede wszystkim kielichy, monstrancje, krucyfiksy, naczynia na wino i wodę a także dzwonki czy kandelabry. Dodatkowym wyposażeniem nieruchomym mogły być szafy, szafki113. Niektóre kościoły do dziś posiadają w swoich DIESES MAUSOLEUM HAT ZU STETEM ANDENCKEN IST MAßLISCHEN LÖPPEL. HERGES ANNO MDCCV D(IES) XX SEPT(EMBRIS) AUF DIESE BIBLIOTHEC ZU S(ANC)T(US) BERNHARDIN IN DER BRESLAVIA IN NEUSTADT UND DASELBST TIT(ULO). H(ER)R. D(OCTO)R. CID. MAYER, RECTOR UND BIBLIOTHECARIUS WAR VEREHRET LEONHARD DAVID HERMANN MATH. SILES(IAE) PASTOR. Jest to jedna z wielu inskrypcji zdobiących tą szafkę. Muzeum Narodowe we Wrocławiu, nr inw. IV-1052. zbiorach komplety wyposażenia pochodzące z minionych epok, inne zostały przekazane do muzeów. Zdarzają się niestety przypadki, gdy praktycznie nie zachowało się nic z dawnego wyposażenia kościoła. Takim przykładem są legnickie świątynie. Słowem wyjaśnienia tej części pracy niech będzie skrótowy rys dziejów powojennych miasta. Poczynając od 1945 roku Legnica stała się praktycznie miastem wojskowym. Do 2007 roku stacjonował tam garnizon Wojska Polskiego, a do 1993 swoją siedzibę miało dowództwo Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej. Samo miasto zostało bardzo dotkliwie zniszczone w trakcie wojny i zaraz po niej. W latach 60. oraz 70. wyburzono wiele kamienic w okolicach zamku a także rynku, niszcząc tym samym zabytkowy układ urbanistyczny miasta. Również kościoły padły ofiarą wojennej zawieruchy i łupów z nią związanych. Wiele sprzętów kościelnych zostało wywiezionych, zniszczonych bądź zrabowanych. Do tej pory zachowały się tylko kilka przedmiotów: 4 kielichy, 2 monstrancje, relikwiarz, puszka oraz dzban na wino mszalne lub wodę. Wśród dokumentów konserwatorskich a także u kronikarzy z epoki znaleźć można informacje o innych utensyliach wykorzystywanych podczas obrządków kościelnych. Niektóre z nich zawierały inskrypcje, o czym będzie mowa poniżej. W katalogu umieszczono jeden kielich, znajdujący się obecnie w kościele pw. Najświętszej Marii Panny oraz jeden dzban komunijny, który docelowo nie znajdował się w mieście, jednakże został ujęty w zestawieniu ze względu na swoją specyfikę, co zostało również wyjaśnione i uargumentowane. Ponadto na podstawie źródeł odtworzono niektóre inskrypcje pochodzące z innych utensyliów kościelnych. Pierwszym z analizowanych artefaktów jest komunijny dzban na wino mszalne. Sam przedmiot wykonany jest ze złoconego srebra. Pochodzi z warsztatu legnickiego złotnika – Leberechta Krebsa, a wykonany został dla kościoła parafialnego w Mierczycach. Przed 1945 rokiem dzban znajdował się w niemieckich zbiorach w Dreźnie, a obecnie jest w rękach prywatnych, choć legnickie Muzeum Miedzi starało się go pozyskać. Należy się słowo wyjaśnienia, dlaczego ów przedmiot został umieszczony w zestawieniu inskrypcji wchodzących w skład krajobrazu epigraficznego Legnicy, pomimo iż docelowo należał do pejzażu inskrypcyjnego Mierczyc. Otóż, jest to jedyny zachowany dzban tego typu, który został wykonany w legnickim warsztacie. Z całą pewnością Krebs tworzył również dla rodzimych odbiorców a jego dzieła znajdowały się także w legnickich kościołach czy w domach mieszczan i szlachty. Stąd umieszczenie tego przedmiotu w krajobrazie epigraficznym Legnicy114. 114 Analogicznym przedmiotem wydaje się być tzw. Weinkanne, o której wspomina Hans Lutsch, datując artefakt na 1681 rok, wspominając jego legnicką proweniencję. H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 207. 115 Szlachta na Śląsku. Średniowiecze i czasy nowożytne. Katalog wystawy Rycerze wolności strażnicy praw, wyd.: M. Bauer, J. Harasimowicz, A. Niedzielenko, J. v. Richthofen, Legnica 2014, s. 199. 116 Na tego typu przedmiotach umieszczano informacje o fundatorach. Np. w zbiorach MNWr jest pochodzący z 1695 roku ze Zgorzelca dzbanek, który posiada w otoku inskrypcję: Sabina Bomsdorffen / Geborne Von Dalwitzen. Nr inwentarza V-2197. Info za: J. Witecki, Sprzęty Metalowe, [w:] Gloria Deo. Rzemiosło sakralne. Tom I, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2010, s. 278-279. 117 Grosses vollständiges Universal Lexicon aller Wissenschaften und Künste, T. 36, hrsg. von J. H. Zedler, Leipzig und Halle 1743, s. 272. 118 Muzeum Narodowe we Wrocławiu, nr inw. V-1839 Inskrypcja znajduje się na wewnętrznej stronie wieka, gdzie umieszczona jest okrągła plakieta. Na niej widnieją tarcze herbowe rodów von Schweinichen oraz von Reibnitz, opatrzonych monogramami H V S oraz E S V R . Wokół plakiety jest napis: „MERTSCHER * KIRCH – KANNE im Jahr 1673”. Litery są ryte, pisane częściowo kapitałą a częściowo kursywą115. Sama inskrypcja nie wydaje się być głównym tematem programu zdobniczego dzbana, ponieważ znajduje się od wewnętrznej strony pokrywy, wieka. Dodatkowo plakieta jest przykręcana i widoczna tylko po otworzeniu. To może sugerować jej stricte informacyjną funkcję, gdyż przekazuje czytelnikowi wiadomość o właścicielu116. Interesujące są również wizerunki herbowe, świadczące o przynależności rodowej przedmiotu, bądź jak w tym przypadku o fundatorach: Hans von Schweinichen († 1677) oraz jego żona Eva, z domu von Reibnitz117. Przykładem swoistego autografu jest inskrypcja z dzbana na wino mszalne, pochodzącego z Kłodzka, a obecnie znajdującego się w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu118: HANS CHRISTOPH VON WIERTZPVRG/EINKVPFERKNAW – wedle opisu katalogowego umiejscowienie inskrypcji frontalnie może świadczyć o charakterze „majstersztyku”, czyli pracy ocenianej przez starszych cechu celem przyznania rzemieślnikowi tytułu mistrzowskiego119. Zestawiając obie, tak kontrastujące ze sobą inskrypcje, można zwrócić uwagę na pierwszeństwo napisu przed formą plastyczną i vice versa. Przykład legnickiego dzbana ewidentnie wskazuje na inskrypcję jako dopełnienie całości, swoiste dopowiedzenie, aczkolwiek nie od razu jawne – napis, jak wspomniano, umiejscowiony jest wewnątrz, a więc widoczny dla ograniczonej grupy ludzi. W drugim przypadku, charakter inskrypcji staje się już nieco bardziej priorytetowy i wysuwa się na front w całym plastycznym obrazie przedmiotu. 119 J. Witecki, Sprzęty Metalowe…, s. 224-225. Kolejny artefakt, pochodzący kościoła pw. NMP, to niewielkich rozmiarów kielich. Posiada mała czaszę i dość szeroką stopę ze zdobieniami. Pojawiają się motywy klasycystyczne a także ornamenty roślinne. Nodus jest ozdobiony wzorem oraz pojawiają się elementy ażurowania. Sama inskrypcja znajduje się od spodniej strony stopy w otoku. Litery są ryte i są wyraźnie pochylone. Praktycznie wszystkie mają zaokrąglone kształty i wykonano je z wielką starannością. Ostre kształty widoczne są tylko w laskach liter Z, V oraz M, aczkolwiek pojawiają się w nich szeryfy, co może sugerować ujednolicenie całego napisu. Litera S jest nieco zatarta, lecz można przypuszczać, iż był to największy z widocznych modułów. W literach B, E oraz P doszukać można się wariacji estetycznej, polegającej na dodatkowych liniach i zawijasach, które mają upodobnić charakter inskrypcji do napisu wykonanego w formule kancelaryjnej. Inskrypcja zawiera informacje o fundatorach oraz ich przynależności cechowej. Wymienione są dwie osoby – mistrz Gottfried Polzler oraz podstarszy cechowy Raben, o bliżej nieokreślonym imieniu. Znaleźć również możemy informację o dacie wykonania tego kielicha – 19 marca 1742 roku. Sam napis wykonany został w konkretnym celu, miał bowiem informować odbiorców, czytelników i obserwatorów o proweniencji przedmiotu. Ponadto mogło być to swoiste wotum, złożone w celu odkupienia, zadośćuczynienia lub po prostu z powodu chęci uzyskania poklasku wśród społeczeństwa i podkreślenia własnej wartości. W następstwie fundowania narzędzi oraz przedmiotów związanych z eucharystią często fundatorzy mogli liczyć na umieszczenie swoich epitafiów, płyt nagrobnych lub co najważniejsze – uzyskania pochówku w odpowiednim miejscu w kościele lub kościelnych kryptach. Przypadek tej inskrypcji jest ewidentnie związany z przedmiotem, na którym została ona umieszczona, a więc wartość inskrypcji wiąże się z wartością przedmiotu Fundowanie utensyliów kościelnych było powszechną praktyką w okresie nowożytności, zwłaszcza biorąc pod uwagę rozwój zamożności mieszkańców miast. W Legnicy, w kościele pw. Św. Jana znajduje się srebrny kielich, datowany na schyłek XVII wieku bądź początek wieku XVIII. Na brzegu stopy znajdują się punce a pod spodem znaleźć można inskrypcję: Comparavit / R. J: / Christophoro / Gailielmo Wittiber / Patritio Lignicensis, co daje nam bezpośrednią informację o proweniencji kielicha120. Informacja o pochodzeniu wyżej wymienionego fundatora – patrycjusz legnicki, stawia pytanie, jakie były pobudki takiego zakupu. Donacje kościelne były bardzo popularne, z reguły dotyczyły właśnie utensyliów kościelnych. Brak jest jednak danych dotyczących kroju czcionki a także jej wielkości. Sadząc po użytym w inskrypcji języku łacińskim, krój mógł mieć formę pisanki, bądź majuskuły humanistycznej. Enigmatyczne są także abrewiacje R. J. 120 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 229; WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111. 121 J. Witecki, Sprzęty Metalowe…, s. 285. Nr inwentarza: V-1863. Napis o podobnym charakterze znaleźć można również na kielichu mszalnym, datowanym na 3 ćw. XVI wieku, wykonanemu w Nysie przez Josepha Springsgutta, a obecnie znajdującemu się w zbiorach MNWr. Tam również na krawędzi podstawy znajduje się inskrypcja: ANNO MDLXXX JOANNES MVRMELIVS WRATISLAVIEN ET NISSEN CANONICVS R. MI. D. MARTINI EPI WRATISLL SACELLANVS PETRI FECIT121. W tym przypadku inskrypcja informuje nas o nieco innej proweniencji przedmiotu – mianowicie fundatorem był kanonik wrocławsko – nyski Jan Murmeliusz. Ze wspomnianych dziewięciu przedmiotów, będących narzędziami liturgicznymi, tylko trzy posiadały inskrypcje – dwa kielichy a także dzban na wino mszalne. Konserwatorskie karty zabytków wykazują, że jeszcze puszka posiadała inskrypcję. Wg kart miała brzmieć: CBM 159. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, by właśnie w tej formie brzmiał napis. Rozwinięcie abrewiacji coniugi bene merenti zdaje się w tym przypadku być niedorzeczne. Z drugiej strony skrót przywodzi na myśl inicjały trzech królów – Kacpra, Melchiora i Baltazara (tu w odmiennej kolejności). Faktem jednak jest, że bardzo niewiele przedmiotów tego typu zachowało się w Legnicy. Hans Lutsch przywołuje kielich datowany na 1500 rok, nie wspomina jednak o żadnej inskrypcji. Kielich miał znajdować się w zakrystii kościoła pw. NMP122. Jego bogaty program zdobniczy z całą pewnością posiadał jakiś napis, jednakże dowiedzenie się prawdy dziś jest niemożliwe. 122 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 206-207. 123 Zajmowała się nią między innymi Pietrusińska: M. Pietrusińska, Protogotycka chrzcielnica w Legnicy, [w:] „Biuletyn Historii Sztuki”, t. 22, z. 1, 1960, s. 3-34. Ostatnim z zachowanych elementów wystroju kościelnego, poniekąd należącym do utensyliów kościelnych jest misa chrzcielna. Obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Miedzi. Około półmetrowej średnicy, wykonana z cyny, posiada dwa ozdobne uchwyty na brzegach, a jedna ze stron płaskiego kołnierza ozdobiona jest napisem. Inskrypcja zawiera dwa fragmenty z Pisma Świętego: ewangelię wg św. Mateusza rozdział 8 wers 19 a także fragment listu do Galatów, rozdział 3 wers 27. Oba fragmenty dobitnie świadczą o przeznaczeniu artefaktu, bowiem traktują o chrzcie. Poniżej znajduje się data oddzielona ozdobnymi dywizorami: 1674. Najprawdopodobniej pochodziła z kościoła pw. NMP bądź pw. św. Piotra i Pawła. Nie jest jednak wymieniana w żadnym inwentarzu kościelnym ani katalogu sztuki. Z całą pewnością był to element całej kamiennej chrzcielnicy umieszczany w niecce kamiennego postumentu, stąd być może nie jest wymieniana. W Pomnikach sztuki Hansa Lutscha znaleźć można szereg przedmiotów związanych z chrztem: Taufschüssel, Taufstein, Tauftisch czy Taufkessel, jednakże o inskrypcjach tylko wspomina, jeśli w ogóle były, nie przytaczając ich treści. W rejencji legnickiej katalogu zabytków sztuki z XIX wieku widnieje tylko siedem zabytków w postaci chrzcielnicy, które posiadają jakąkolwiek inskrypcję. Wśród trzech najstarszych zabytków ujęta jest brązowa chrzcielnica z kościoła pw. św. Piotra i Pawła123. Datowana jest na drugą połowę XIII wieku, stąd brak jej bezpośredniego umiejscowienia w katalogu. Jednakże przez cały swój czas istnienia była wkomponowana w pejzaż epigraficzny Legnicy i z całą pewnością była częścią tego krajobrazu w okresie nowożytnym. Chrzcielnica ma kształt kielicha, który wsparty jest na przedstawieniach bazyliszków i podtrzymywany przez anioły. Główna czasza ozdobiona jest płaskorzeźbami ilustrującymi Dzieciństwo i Pasję Chrystusa („Zwiastowanie”, „Narodziny Chrystusa”, „Ofiarowanie w świątyni”, „Pokłon Trzech Króli”, „Ucieczka do Egiptu” oraz „Chrzest Chrystusa”, „Biczowanie”, „Droga Krzyżowa”, „Ukrzyżowanie”, „Otwarcie grobu i zmartwychwstanie”, „Chrystus Pantokrator”)124. W otoku mieści się napis wykonany minuskuła gotycką: Hic Babtizatv(m) Babtisimi fo(n)te Renatv(m) Det Xc (-Christus) Grat(um) S(uae) Matris Visere Natvm. Temat samej chrzcielnicy a także inskrypcji pojawiał się już w XIX- i XX-wiecznych opracowaniach regionalistów125. Obecny jest również dzisiaj, np. u Harasimowicza czy Pietrusińskiej126. 124 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 223. 125 M. in.: A. Langenhan, Liegnitzer Plastische Altertümer…, s. 16-17; H. Luchs, Schlesische Inschriften vom XIII. bis XVI. Jahrhundert, Breslau 1878, s. 6-7; P. Knötel, Die Schlesischen Inschriften des Mittelalters, [w:] Mitteilungen der Schlesischen Gesellschaft für Volkskunde, Bd. 31-32, hrsg. Th. Siebs, Breslau 1931, s. 235. 126 Ornamenta Silesiae, pod red. M. Starzewskiej, Wrocław 2000, s. 65. Tam dalsza bibliografia: M. Pietrusińska, Protogotycka chrzcielnica, „Biuletyn Historii Sztuki” t. XXII, 1960, s. 3-34; J. Harasimowicz, Chrzcielnica, ambona i ołtarz główny w kościele św. Piotra i Pawła, [w:] Kultura artystyczna dawnej Legnicy, Opole 1991, s. 55-62. 127 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 356, 629 128 Np. we Lwówku Śląskim na chrzcielnicy widnieje inskrypcja: 1602, Mart(in) Herman Past(or), H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 484; a w Pasieczniku, pod Jelenią Górą: 1602, Christianvs Prellervs Pfarrherr, H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 538. Odległość obu miejscowości a także podobny styl inskrypcji sugeruje, że być może obie chrzcielnice zostały wykonane w jednym zakładzie. Przykład powyższy jest o tyle interesujący, że we wspomnianym katalogu Lutscha, znajdują się jeszcze tylko dwa przykłady średniowiecznych inskrypcji na chrzcielnicach: Noch xpi (-Christi) geburt 1490 obit hans Hantsche dese. ihs xps (-Christus) Maria, z kościoła w Jugowej pod Strzegomiem, a także w Zawidowie: DAS BLVT IHESV CHRISTI REINIGET VNS VO ALLEN SVNDEN- w otoku na czaszy a także kolejna w rancie: SIT NOMEN TVVM DEVS ISRAEL BENEDICTVM IN AETERNVM127. Inskrypcja z Zawidowa miała być zapisana kapitałą gotycką, a pozostałe dwie minuskułą gotycką. W okresie nowożytnym natomiast inskrypcje przybrały charakter nieco odmienny, bowiem pojawiały się daty a także nazwiska fundatorów128. Niemniej jednak mowa tu o pełnoprawnych chrzcielnicach wykonanych najczęściej z kamienia, rzadziej odlewanych czy kutych. Przykład legnickiej misy chrzcielnej z cała pewnością nie jest odosobniony, jednak w wyniku działań wojennych i zawieruchy trwającej po wojnie, brak jest dzisiaj podobnych przypadków. 3.3.3 Elementy architektury sakralnej Zanim omówione zostaną nagrobki i epitafia, warto pochylić się nad jeszcze jedną grupą artefaktów sakralnych zawierających inskrypcje. Mowa o elementach architektury związanej bezpośrednio z kościołami, kaplicami, klasztorami czy cmentarzami. W zestawieniu znalazło się kilka zabytków istniejących do dnia dzisiejszego, np.: tablica herbowa rodu von Zedlitz czy tablica fundacyjna jednej z kaplic. W źródłach jednakże znaleźć możemy znacznie więcej inskrypcji, bowiem choćby u Wahrendorffa znajdują się odpisy z tablic umieszczonych w wieżach, przy wejściu na teren cmentarza bądź tablice informujące i upamiętniające przebudowy i remonty, a także płyty fundacyjne ołtarzy oraz kaplic. Warto zatem rozpocząć od najdostojniejszych i przytoczyć inskrypcje związane z ołtarzami legnickich kościołów. Dość sporych kłopotów sprawiła historykom datacja fundacji gotyckiego ołtarza z kościoła pw. św. Piotra i Pawła. Wprawdzie znamy ją tylko z nieistniejącej już dzisiaj inskrypcji, jednakże traktować można ją jako wyznacznik wieku dzieła ołtarzowego. W pierwszym rozdziale, gdzie została przybliżona historia kościoła, wspomniano także o budowie ołtarza ufundowanego przez kanonika Zygmunta Atcze. Sam ołtarz był pentaptykiem posiadającym osiem kwater, w których umieszczono malowidła przedstawiające m. in. zaśnięcie Marii, Ecce Homo, Chrystusa w Ogrójcu, pokłon Trzech Króli czy zmartwychwstanie i sąd ostateczny129. Brak analizy i szczegółowego przedstawienia plastyki ołtarza wynika z faktu, iż z naszego punktu widzenia istotne są inskrypcje130. Pierwsza miała znajdować się na banderoli trzymanej przez apostołów, stojących poniżej głównego retabulum, najprawdopodobniej w predelli. Inskrypcja zawiera przymioty NMP, np.: Matka Wiecznego Króla, Zbawiciela Pana naszego Jezusa Chrystusa, O przenajświętsza dziewica i matka miłosierna czy Najświętsza i Niepokalana Dziewica Maryja 131. Widoczny jest zatem kult maryjny132. 129 J. Witkowski, Gotycki ołtarz główny…, s. 14. 130 Po szczegóły dot. wyglądu ołtarza, jego symboliki a także historii odsyłam do autorów: J. Witkowski, E. Wise czy J. Harasimowicz – patrz bibliografia. 131 S. J. Ehrhardt, Presbyterologie des Evangelischen Schlesiens, bd. 4, Liegnitz 1789, s. 258; J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 233-234. 132 Cały ołtarz utrzymany był w harmonii pomiędzy przedstawieniami Jezusa oraz Maryi. Na obramieniu szafy retabulum znajdować miał się kolejny napis, tym razem wspominana już inskrypcja fundacyjna ołtarza. Anno D(omi)ni. MCCCCLXVI in Die Nativitatis. Mariae. Haec. Tabula. consecrata. est. in. honore. beate.Virginis. Marie. Sancti Petri & Pauli. Znana jest również z odpisu Wahrendorffa133, oraz Ehrhardta, który jednakże w swojej Presbyterologi umieścił błędną datę, pomijając jedno C. Błąd ten powielany był przez późniejszych historyków i badaczy134. 133 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 233-234. 134 Zwraca na to uwagę J. Witkowski, a przed nim E. Wise, Der Hochaltar der Peter-Paul-Kirche in Liegnitz, [w:] Schlesiens Vorzeit in Bild und Schrift, bd. 10, Breslau 1933, s. 55. 135 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 236; S. J. Ehrhardt, Presbyterologie des Evangelischen…, s. 258. 136 J. Witkowski, Gotycki ołtarz główny…, s. 20-21. 137 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 503; Wahrendorff i za nim Ehrhardt przywołują jeszcze jedną inskrypcję, która miała znajdować się na tzw. małym ołtarzu, a dotyczyć miała Zygmunta Atcze. Me fieri fecit Venerabilis Vir, Dominus SIGISMUNDUS ATEZE, Archi-Diaconus & Canonicus Majoris S(ancti) Johannis Vratisl(aviensis) nec non sancti Sepulchri Legnicens(is) Ecclesia(um). Praepositus Hic sepultus135. Celowo przytoczona została cała inskrypcja, bowiem znaleźć w niej można dwie informacje – po pierwsze przekazuje ona, kto jest fundatorem tego ołtarza, a po drugie że jest on tam pochowany. Zarówno szafa retabulum jak i pozostałe tablice dzisiaj nie istnieją. Odpisy inskrypcji pozwalają nam jednak zrozumieć, co składało się na pejzaż epigraficzny, tutaj kościoła św. Piotra i Pawła, oraz jak ten pejzaż był skomponowany. Typowa średniowieczna modlitwa136, w postaci zestawienia cytatów i przymiotów NMP, a także inskrypcja poświadczeniowa obok, stanowiły obraz tego, co ludzie widzieli i czytali, będąc w kościele pw. św. Piotra i Pawła. Podobną inskrypcję znaleźć można i w drugim kościele legnickim pw. NMP. Również, jak w poprzednich przypadkach, znana jest tylko z odpisów nowożytnych historyków. Mowa o inskrypcji pochodzącej z chóru, który wybudowany został po pożarze z lat 30. XV wieku. Inskrypcja za Wahrendorffem: Anno Domini millesimo CCCCLXII, Sabbatho ante Michaelis obiit D(omi)nus Martinu Cromer, Scholasticus & Erector novi Aedificii & Chori hujus Ecclesiae, quod inceptum est Anno D(omini) MCCCL. & consumatum Anno D(omi)ni MCCCCLXVIII. Orate Deum pro Anima Ejus137. Ponownie, warte jest przytoczenie w tekście całego napisu, ponieważ dowiadujemy się z niego, że zmarły w 1467 roku Marcin Kromer był proboszczem i jednocześnie założycielem nowego kościoła a także chóru. W kościele pw. św. Jana znajdowała się niegdyś tablica fundacyjna przeniesiona z kościoła Grobu Bożego, gdzie książę Wacław i jego brat Ludwik I ufundowali kapitułę138. W rękopisie Simona Grunaeusa znaleźć można odpis inskrypcji z tejże tablicy, brak wprawdzie umiejscowienia a ułożenie tekstu jest zapewne losowe. Nie ma również informacji o materiale, z którego wykonano tablicę. Z inskrypcji jednak wyczytać możemy, że w roku 1348 została ufundowana kolegiata Grobu Bożego, oraz że w roku 1425 konsekrowany był kościół pw. Błogosławionej Marii Dziewicy, św. Wacława, i błogosławionych Jadwigi oraz Marii Magdaleny139. Inskrypcja miała potem służyć Jezuitom za punkt przetargowy w roszczeniach wobec własności kościelno-klasztornej a także w kwestii fundacji kościoła 138 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 20-21. 139 S. Grunaeus, Monumenta et Inscriptiones, t. 3, BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, s. 100. 140 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 232. Do elementów architektury sakralnej wypada również zaliczyć wieże kościelne oraz mury otaczające budowlę oraz cmentarz. Do dnia dzisiejszego nie zachowały się żadne tablice fundacyjne wież, tablice informacyjne znajdujące się niegdyś na murach kościelnych oraz bramach. Wiedza o nich czerpana jest istotnie z zachowanych źródeł. I tak u Wahrendorffa znajduje się odpis inskrypcji, która niegdyś zdobiła jeden z boków ażurowanej części wieży – iglicy kościoła pw. św. Piotra i Pawła. EX QVO VASTARVNT HEV FVRVA INCENDIA TVRRIM, HANC MIREREPARAT GRATIA LARGA DEI. Joh(ann) Caspar Thilo, not(arius) Lign(icensis), a niedaleko od niej widniała druga: Conserva & Turrim & Templum Pater Optimae & Urbem, Hoc Opus in Laudes perstet ut usque tuas140. Wahrendorff podaje, że budowlę wież ukończono w 1658 roku, zatem i powyższe inskrypcje winny być datowane podobnie. Osobnym zagadnieniem będą również inskrypcje znajdujące się na furtach kościelnych. W 1572 roku kościoły otoczono murami. Wahrendorff w pierwszej kolejności wymienia inskrypcję znajdującą się na furcie przy murze okalającym cmentarz i kościół pw. św. Piotra i Pawła. Wyczytać z niej możemy o otoczeniu murem kościoła i cmentarza, a także że stoi za tym Mateusz Staros141. Warte odnotowania jest umieszczenie numeru psalmu 112, który mówi o szczęściu bogobojnych, co zważywszy na samą jego treść, przybiera charakter dydaktyczny. Staje się niejako tablicą z lekcją do odrobienia dla ludzi przekraczających furtę, bowiem w psalmie zawarte są wytyczne do tego, jak być szczęśliwym, radosnym a nade wszystko bogobojnym. Ostatnie zdanie inskrypcji także zasługuje na wspomnienie: In Memoria aeterna erit Justus. Tablica miała służyć na wieczną pamiątkę i być świadectwem dla przyszłych pokoleń142. 141 Przez szereg lat był rajcą i ławnikiem miejskim a także konsulem. S. Jujeczka, K. Kupeć, Urzędnicy miejscy Legnicy…, s. 241-243. 142 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 455. 143 Odpisy inskrypcji za : J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 457-467. 144 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 455-457. 145 Analiza samej inskrypcji w rozdziale kolejnym. Za murem miały stać trzy budynki, plebania, szkoła a także budynek, w którym przygotowywano zmarłych do pochówku. Wraz z nim stać miał duży budynek halowy, w środku którego znajdować się miało dziesięć nagrobków143. Wydaje się zatem, że budynek pełnił rolę kaplicy cmentarnej. O samych nagrobkach mowa będzie nieco dalej, w tym momencie wypada pochylić się nad tekstami, które jak sam Wahrendorff określa, warte są kontemplacji144. Umiejscowione były fast mitten (prawie na środku), brak jednak jest informacji, czy były malowane na ścianie, czy znajdowały się na jakiejś płycie. Treść pierwszej przywołanej inskrypcji jest nader interesująca, bowiem wpisuje się w kanon memento mori. Wydaje się, że tekst ma charakter dydaktycznego napomnienia, bowiem odnosi się bezpośrednio do czytelnika: Mensch, steh und laß dir sagen. Ponadto odnaleźć w nim można wiele odniesień do Pisma Świętego145. Poza powyższymi przykładami w Legnicy było również kilka inskrypcji znajdujących się na frontonach kościołów, nad głównymi bramami. Mowa o dwóch portalach nad wejściem do kolegium jezuickiego przy kościele św. Jana oraz do byłego kościoła św. Maurycego. W obu przypadkach napisy pełnią funkcję wezwania do łaski bożej, świętego patrona oraz wychwalania boga (Deo Gloria), ale i odnoszą się do fundatorów. W obu również ukryte są chronostychy146. W pierwszym przypadku po rozwiązaniu otrzymujemy datę 1709, natomiast w drugim1724147. 146 Józef Szymański zwraca uwagę, że chronostychy były powszechne na przestrzeni XVI-XVIII wieku. W przypadku inskrypcji legnickich w kartuszach, chronostychy pojawiają się dopiero w wieku XVIII. J. Szymański, Nauki pomocnicze historii, Warszawa 2012, s. 145-146. 147 Jest to przypadek o tyle ciekawy, że chronostychy najczęściej wykorzystywano do inskrypcji opisujących pomniki. Przykładem jest ogromna kolekcja zebranych inskrypcji pochodzących z pomników Jana Nepomucena, tzw. Nepomuki. Więcej na stronie internetowej zbioru: http://nepomuki.pl/nepomuk/chrono.htm [dostęp: 04.07.2019r.] 148 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 173-174. 149 Z. Lec, Jezuici w Legnicy…, s. 87. 150 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 182-183. Pierwsza z przywołanych inskrypcji znajduje się obecnie w szczątkowej formie – brak jej kilku pozłacanych liter. Jest to tekst chwalebny, wystawiony przy okazji przekształcenia siedziby jezuitów w kolegium. Sprawa dotyczy barona Johanna von Sprintzenstein, który był fundatorem niniejszego148. Był także odpowiedzialny za zakup parceli pod nowo powstały zakon jezuitów, czym wielce się przysłużył ich rozwojowi w Legnicy149. Drugi wspomniany przykład inskrypcji zawierającej chronostych to napis na portalu głównym nad wejściem do kościoła pw. św. Maurycego. Obecnie inskrypcja dotyczy wezwania do patrona – św. Maurycego i wiąże się z nowo wybudowanym kościołem pod tym wezwaniem (kościół i założenia klasztorne wybudowano na nowo na początku XVIII wieku). Wahrendorff przytacza również inskrypcje, jakie znajdowały się na pozostałych budynkach klasztornych i kościele. W miejscu wspomnianej przed chwilą inskrypcji była inna – Honori CrVCIs DoMinI, nad wejściem do budynku sąsiadującego z kościołem umieszczony był napis dotyczący św. Benedykta i św. Scholastyki – patronów zakonu. Tu również pojawił się chronostych – 1714, natomiast pod figurą baranka z chorągwią widoczny był tekst odnoszący się do Baranka Bożego i grzechów świata – również chronostych, który wykazywał 1714150. Ostatnim elementem architektury sakralnej, które ujęte zostały w niniejszym zestawieniu są tablice herbowe i tablice fundacyjne kaplic. Do dnia dzisiejszego zachowały się cztery zabytki tego typu: tarcze herbowe von Zedlitz oraz von Budziwoj, a także dwie tablice fundacyjne kaplic. Istnieje również jeszcze jedna tablica z legnickim kluczami a także dwoma innymi herbami oraz datą, jednakże jej proweniencja pozostaje nieco wątpliwa. Pierwszym ze wskazanych artefaktów jest tarcza herbowa rodu von Zedlitz151. Aktualnie znajduje się w lapidarium Muzeum Miedzi, aczkolwiek wcześniej miała być na stanie Niederschlesische Musuem. Najprawdopodobniej pochodzi z kaplicy rodowej von Zedlitz. Ta wykonana z piaskowca tablica posiada w centralnym polu herb przedstawiający klamrę u pasa, a powyżej i z lewej strony herbowej znajduje się inskrypcja w minuskule gotyckiej. Z tekstu wynika, że należała ona do rycerza Heinricha von Zedlitz. Umieszczona jest także data 1499. U Lutscha czytamy, że w 1599 roku kaplica szewców w kościele pw. NMP została przekazana ówczesnemu staroście z rodu von Zedlitz, jako kaplica grobowa152. Być może wówczas tablica znalazła się w tamtej kaplicy. Gdzie była wcześniej, pozostaje jednak enigmatyczne. 151 L. Dorst, Schlesisches Wappenbuch, Görlitz 1847, bild 18; J. Siebmacher’s grosses und allgemeines Wappenbuch, hrsg. O. T. von Hefner, bd. 2, abb.3, Nűrnberg 1857, taf. 62. 152 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 204. 153 KEZR, sygn. Kp 92/30.11.1989. Tę informację podaje także A. Langenhan, Liegnitzer Plastische…, s. 40. 154 Na temat samej kaplicy a także tablic z inskrypcjami bardzo obszerny i nader istotny tekst napisał P. Wiszewski. Poddaje w nim analizie m.in. tablice heraldyczne przywoływane przez Wahrendorffa oraz Sinapiusa. Patrz: P. Wiszewski, Legnicka tablica pamiątkowa rodu Budziwojowiców. Przyczynek do poznania tradycji genealogicznej rycerstwa na Śląsku w pierwszej Połowie XVI wieku, [w:] Genealogia, t. 12, pod red M. Górnego, Poznań-Wrocław 2000, s. 69-98. 155 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 192-195. Druga tablica herbowa, także znajdująca się obecnie w zbiorach Muzeum Miedzi należy do rodu von Busewoy. Tablica zawiera herb, ponad którym jest napis: Hans Buswo. Według konserwatorskich kart zabytków tablica miała pierwotnie znajdować się w kaplicy rodowej von Busewoy, jednego z legnickich kościołów – najprawdopodobniej w kościele Św. Krzyża153. U Wahrendorffa możemy znaleźć informację o kaplicy rodowej von Busewoy w tymże kościele, gdzie w XIV wieku pochowany został m.in. Franz von Busewoy, a na ścianie kaplicy wisiała tablica z inskrypcjami dot. szeregu zmarłych z tego rodu154. Zatem z duża dozą prawdopodobieństwa stwierdzić można, że tablica pochodziła właśnie z tego kościoła155.Datacja, także wskazana w karcie zabytku, sugeruje lata 30. XVI wieku. Wówczas oryginalnie zdobiła kaplicę rodową w kościele, zatem charakter samej inskrypcji stawał się na poły świecki i kościelny. Roman Sękowski w swoim herbarzu podaje informację o zmarłym w 1518 roku Hansie von Busewoy, legnickim sędzim dworskim. Być może zatem tablica herbowa mogła być częścią epitafium, choć biorąc pod uwagę jej wygląd, jest to mało prawdopodobne156. Z drugiej jednak strony inskrypcja ta przytaczana jest przez Leonharda Tischenka w zupełnie innym kontekście. Powołując się na kronikę Krafferta, wskazuje, że tablica herbowa znajdowała się oryginalnie na jednym z domów przy ulicy zamkowej (Schloßstraße)157. Opisuje on dom jako jeden z najstarszych w Legnicy oraz przytacza napis na tablicy herbowej, wykonany minuskułą gotycką. Jest to szczególny przypadek, gdy trudno będzie jednoznacznie określić pochodzenie niniejszej inskrypcji. 156 R. Sękowski, Herbarz szlachty śląskiej. T. 1, Katowice 2002, s. 337-339. 157 L. Tischenk, Altherthümer, besonders Hausmarken, in Liegnitz, [w:] „Rubezahl. Schlesischen Provinzblätter“, Der Neue Folge dreizehnter Jahrgang, 1874, bd. 13, h. 8, s. 416-417. 158 K. Mikulski, Tarcze herbowe z kościoła mariackiego w Toruniu, Warszawa 2015, s. 10. 159 Najprawdopodobniej została usunięta z kaplicy w okresie przebudowy kościoła. Podobnie, jak pozostałe artefakty przekazano ją do Niederschlesische Musuem, by w końcu trafiła do Muzeum Miedzi. Poza tablicą, usunięto z kaplicy renesansowe polichromie, oraz wszelkie zdobienia. A. Rusnak-Kozłowska, Przestrzeń gotyckiej kaplicy mieszczańskiej na Dolnym Śląsku w kontekście różnorodności pełnionych przez nią funkcji, [w:] Miasto – wieś – rezydencja. Przestrzeń determinująca dzieje człowieka – człowiek kształtujący przestrzeń, pod red. J. Rogulskiego, Kraków 2014, „Zeszyty Naukowe Towarzystwa Doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego”. Nauki Społeczne t. 9, z. 2/2014,s. 60. 160 H. Ziegler, Peter-Paul-Kirche zu Liegnitz nach ihrer Geschichte und nach ihrem heutige Gestande, Liegnitz 1878, s. 25. Oba powyższe przykłady ukazują świadomość legnickiego patrycjatu, który w ten sposób wskazywał na swoją tożsamość oraz miejsce w społeczeństwie. W średniowieczu a także we wczesnej nowożytności bardzo popularne było ozdabianie kościołów emblematami przynależnymi do patrycjatu, od epitafiów, tablic fundacyjnych, herbowych po chorągwie pogrzebowe158. Wspomniana wcześniej tablica fundacyjna z cała pewnością należy do tego modus operandi. Obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Miedzi, lecz kiedyś ozdabiała jedną z kaplic kościoła pw. św. Piotra i Pawła159. Ma niewielkie rozmiary (50x100 cm) i ozdobiona jest dwoma pilastrami po bokach. Całość głównego pola zajmuje inskrypcja w minuskule gotyckiej. Treść zawiera informacje o dacie ufundowania a także budowy kaplicy oraz nazwisko fundatora – Franciscus Schobircza160. Podobne w treści inskrypcje znaleźć można było jeszcze w XIX wieku w sąsiednich kaplicach Popplauerów i Sieghofferów. Zwraca uwagę na nie Ziegler, przytaczając za Wahrendorffem zaginione dzisiaj inskrypcje161. Brak jest jednak informacji o kroju pisma, jakim zostały one wykonane a także nie został zachowany oryginalny układ przestrzenny napisu. Z pierwszej wyczytać możemy, kiedy zmarł Mikołaj Popplauer, fundator niniejszej kaplicy i ołtarza, a z drugiej podobne informacje dotyczące Paula Tamme. Powyższe przykłady pokazują, że legniczanie dbali o swoją pozycję, bowiem inskrypcje pochodzą z okresu średniowiecza, a praktycznie do XIX wieku umieszczone były w swoim oryginalnym miejscu. 161 H. Ziegler, Peter-Paul-Kirche…, s. 26; J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 242, 247. 162 E. Kizik, Śmierć w mieście Hanzeatyckim w XVI-XVIII wieku, Gdańsk 1988, s. 61. 163 Wśród broni, tarcz, elementów zbroi wymienia także tarcze trumienne, które miałyby niejako przypominać o świetności pogrzebu a także zaświadczyć o wielkości zmarłego. J. Harasimowicz, Mors Janua Vitae. Śląskie epitafia i nagrobki wieku reformacji, Wrocław 1992, s. 26. 3.3.4 Tarcze pogrzebowe Zwyczaj dekorowania tarczami pogrzebowymi/trumiennymi wiąże się z procesem grzebania zmarłych. Mowa oczywiście o pochówkach szlacheckich i bogatej części mieszczaństwa. W okresie nowożytnym zmarłych chowano w miedzianych, bądź cynowych trumnach. Często jednak, zanim wykonano odpowiednie, bogato zdobione sarkofagi, zmarły składany był do trumny drewnianej, na której umieszczano tarczę z herbem (w przypadku szlachty) oraz dane osobowe, daty urodzin, śmierci czy nawet krótki biogram. Umieszczanie herbów szlacheckich, według Kizika, miało na celu podkreślenie przynależności stanowej zmarłego162. Harasimowicz natomiast dodaje, że tarcze trumienne mogły wiązać się ze spoliami, które jeszcze w XIX wieku zdobiły śląskie kościoły163. W XVI wieku zwyczaj dekorowania trumien bogato zdobionymi tarczami, często srebrnymi i bardzo kosztownymi, zaczął przenosić się na organizacje cechowe, które w ten sposób podkreślały swoją wartość a także pozycję rynkową. Jednak sama procedura wygląda nieco inaczej, gdyż tarcze wieszano na sznurach, a nie przybijano jak w pozostałych przypadkach, by po pogrzebie je ściągnąć i przechowywać na wieczną rzeczy pamiątkę164. Wykorzystywane były przy pogrzebach zmarłych rzemieślników a także członków ich rodzin. Przed samym pochówkiem tarcze były ściągane i chowane do specjalnie przygotowanych w tym celu futerałów. Te przechowywano później w siedzibie cechu bądź w domu starszyzny. Ten obyczaj wykształcił się w krajach obszaru niemieckojęzycznego jako przejaw naśladownictwa szlachty i bogatego patrycjatu. Głównym atrybutem szlachetnie zmarłego był jego herb, który eksponowano w trakcie pogrzebu oraz na tumbie, nagrobku bądź epitafium. Odpowiednik dla rzemieślników był połączeniem godła cechowego z symbolami religijnymi oraz sentencjami filozoficznymi, religijnymi bądź dydaktycznymi odnoszącymi się do życia wiecznego. Dodatkowymi elementami były informacje dot. fundatorów, dat wykonania czy aktualnej listy starszeństwa cechowego. Niebagatelną rolę w rozwoju tego zwyczaju miała reformacja, która nobilitowała pracę. W związku z czym, już od 1 poł. XVI wieku rzemieślnicy, chcąc wyrazić dumę i radość z wykonywanego zawodu, publiczne manifestowali swoje poglądy poprzez tworzenie reprezentacyjnych tarcz trumiennych z godłem cechowym. 164 T. Fercowicz, Tarcze trumienne i pogrzebowe cechów i bractw, [w:] Zabytki cechów śląskich, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2002, s. 203-217. 165 Inskrypcje o podobnym charakterze znaleźć można na tarczy pogrzebowej cechu czerwonoskórników z Wrocławia (nr inw. V-2169), za: T. Fercowicz, Tarcze trumienne…, s. 239-240. W zbiorach legnickiego muzeum znajduje się tarcza pogrzebowa cechu piekarzy, wykonana przez Leberechta Krebsa (w którego warsztacie wykonano także wspominany wcześniej dzban na wino). Jej datowanie wskazuje na koniec XVII wieku, a inskrypcja mówi o trzech piekarzach oraz całość opatruje dewizą: Eltesten und Geschworenen der Löblichen Zunft in Liegnitz. Tego typu napisy najczęściej umieszczane były w przypadku upamiętniania, a więc miały charakter kommemoratywny. Osoby wymienione w inskrypcji byli starszyzną cechową, która najprawdopodobniej była fundatorem tarczy165. Tego typu przedmioty były bardzo popularne na Śląsku w okresie nowożytnym. Zwłaszcza patrycjat dużych i znaczących wówczas miast upodobał sobie fundowanie artefaktów. Wrocławskie cechy posiadały ogromną ilość takich przedmiotów i do dnia dzisiejszego zachowanych zostało ich całkiem sporo. Wśród najbardziej reprezentatywnych i najokazalszych wymienić można tarcze trumienne cechu introligatorów (1597/1658), mosiężników, ludwisarzy i konwisarzy (1643) oraz (1678) powroźników166. Wśród 74 zachowanych tam tarcz ponad czterdzieści zawiera inskrypcje o różnym charakterze, czy to dydaktycznym, kommemoratywnym czy informacyjnym 167. 166 Każda z wymienionych zawiera inskrypcję. Np. na pierwszej znajduje się wymowny tekst: Heute /Mir – Morgen Dir, oraz inicjały fundatorów a także daty (nr inw. V-2265), na kolejnej tarczy widnieje już inskrypcja upamiętniająca fundatorów oraz ich przynależność cechową- zu derzeit eltesten (nr inw. XV-402), czy w końcu na ostatniej znaleźć można inskrypcję zawierającą cytat z Księgi Hioba (Hi. 19,25) czy listu do Tymoteusza (Ti. 4) (nr inw. V-1908). 167Np.: tarcza trumienna czeladników ciesielskich i młynarskich, Sind diese Schilder zum An=denken verEhretworden, dem Wohl=Löbl(iche) Bűttner Mittel in Breslau. Von Tit(u)l(o) pl(eno) H=n CHRISTIAN GOTTLIEB BERGER al sein Mittels genossener, (nr inw. V-1776, czy tarcza grzebieniarzy, różańcarzy, iglarzy i haftkarzy, MH 16-03, (nr inw. XV-265). Za T. Fercowicz, Tarcze trumienne…, s. 238-242. 3.3.5 Tumby, nagrobki, epitafia Phillipe Aries, w swojej monumentalnej pracy Człowiek i śmierć podjął próbę zgłębienia i przedstawienia zjawiska i idei śmierci. Począwszy od plemion pierwotnych, przez starożytność aż po współczesne czasy, analizował, czym była śmierć, jak ją traktowano, a nade wszystko- co wiązało ją ze sferą kulturową. Z naszego punktu widzenia, istotne jest to, czym śmierć była dla chrześcijan. Już w czasach rzymskich funkcjonowała idea świętości miasta i miejsca życia codziennego, co wymagało od ludzi złożenia zwłok extra muros. P. Aries dowodzi, że dbano o to, by sakra świętości danego miejsca, nie została skalana przez śmierć. Stąd starożytne cmentarze zakładane były poza miastem. Dodatkowo postawy ludzi wobec śmierci były zgoła odmienne od późniejszych. Śmierć przyjmowana była jako zwyczajowe prawo natury. Groby, które starożytni mieszkańcy Europy bardzo szanowali, były miejscem wiecznego spoczynku zmarłych, a istniejący kult grobów miał powstrzymać ich przed „powrotem” i nękaniem żyjących. Dopiero w V. wieku zaczęły następować zmiany w tej materii. Pojawiły się wówczas sarkofagi i tumby, w których składano zmarłych. Z reguły materiał potrzebny do wykonania był drogi, więc i stać było na niego tylko najbogatszych168. 168 P. Aries, Człowiek i śmierć, Warszawa 1989, s. 42-52. 169 M. Wańczowski i M. Lenart tak opisują tumbę grobową: „Nazwa jednego z typów nagrobka średniowiecznego w kształcie kamiennej skrzyni. Na płycie przykrywającej tę skrzynię umieszczano przeważnie płaskorzeźby wyobrażające zmarłego, np. męczennika. Ścianki boczne tej skrzyni były również pokryte rzeźbami, ale raczej o charakterze symbolicznym”. Tumba grobowa, [w:] Księga żałoby i śmierci, pod red. M. Wańczowskiego, M. Lenarta, Warszawa 2009, s. 536. 170 P. Aries, Człowiek i śmierć…, s. 215-228. 171 Na temat XIX-wiecznych cmentarzy ewangelickich a także artefaktów epigraficznych patrz także: M. Dalidowicz, Artefakty epigraficzne w kulturze funeralne pogranicza polsko-niemieckiego na przykładzie XIX- i XX-wiecznych cmentarzy ewangelickich powiatu zielonogórskiego, [w:] Pamięć-Pogranicze-Oral History, pod red. A. Popławskiej, B. Świtalskiej, M. Wasilewskiego, Warszawa 2014, s. 146-156; oraz M. Dalidowicz, Zabytki funeralne jako przykład dziedzictwa kulturowego na pograniczu polsko-niemieckim, [w:] Na pograniczach. Pamięć-historia-kultura, pod red. A. Chudzik, D. Wojakowskiego, Sanok 2014, s. 127-143. 172 Typologia inskrypcji znajduje się w rozdziale w czwartym. Około XII wieku powrócił trend umieszczania inskrypcji, by uniknąć anonimowych, bezimiennych sarkofagów i tumb grobowych169. Aries podaje, że ten typ nagrobka swoją największą popularność osiągnął na przełomie wieków XIV-XVI. Od niego również wywodzi późniejsze zmiany w epigrafice. Przedstawia drabinę ewolucyjną informacji umieszczanych na nagrobkach, rozpoczynając od prostych: imienia i nazwiska a także daty zgonu, po niemalże całościowe biografie zmarłego170. Treść inskrypcji nagrobnych zmieniała się potem wraz z ideami i kanonami kultury, sztuki, filozofii, religii a także pod wpływem przemian polityczno-społecznych. Przez okres nowożytności napisy te ewoluowały z krótkich informacji biograficznych, okalających relief postaci bądź herbu, następnie stawały się krótkimi wywodami, traktującymi o życiorysie zmarłego. Pod wpływem reform luterańskich pojawiły się nowe nurty w inskrypcjach nagrobnych. Wówczas zwracano uwagę na dydaktyczny wymiar napisów, wykorzystywano hasła i fragmenty psalmów. W końcu pojawiały się również pełne biografie zmarłych, upamiętniając również i fundatorów, co było niejako wpisane w ideę wieczności pamięci. W XIX wieku inskrypcje uległy znacznemu uproszczeniu171 na rzecz ponownie krótkich danych dot. dat narodzin i śmierci a także wykonywanego zawodu czy miejsca pochodzenia, by w końcu obecnie przyjąć formę krótkiej wiadomości z lapidarnymi informacjami172. Michał Rożek stawia celny argument, że grobowce królewskie i książęce stawały się „widomymi znakami przeszłości, symbolami trwałości państwowej i narodowej, uczyły historii poprzez jej przywoływanie”173. Wiele miast, klasztorów i kościołów, z którymi związani byli władcy, bardzo dbało o miejsce ich wiecznego spoczynku, a nade wszystko o widoczny wymiar tej dbałości – o pomniki i nagrobki174. Wydaje się to słuszny punkt widzenia, by przedstawić legnicki zbiór nagrobków, grobowców, tumb i epitafiów. W zasadzie możemy pogrupować poszczególne przykłady, co w efekcie da nam układ od najmniejszej do największej ilości zachowanych artefaktów: tumba, grobowiec (mauzoleum Piastów), nagrobki oraz epitafia. Tych ostatnich jest znaczna większość, przekraczająca 100 pozycji. W niniejszej pracy skupimy się jednak na najistotniejszych przykładach epitafiów. Warte przypomnienia jest również to, że do dzisiaj zachowała się tylko nieco ponad setka epitafiów z dużo większego zbioru. Wnioski te nasuwają się po przeanalizowaniu przede wszystkim rękopisów zgromadzonych w Bibliotece Uniwersytetu Wrocławskiego. Wspomniane wcześniej manuskrypty175 zawierają inwentarze inskrypcyjne pochodzące odpowiednio z XVII, XVIII i XIX wieku. Znaleźć w nich możemy ogromną ilość odpisów epitafiów, inskrypcji nagrobnych etc. Ważnym źródłem w tym kontekście jest także drukowana pozycja, wielokrotnie cytowana w niniejszej pracy, autorstwa Johanna Petera Wahrendorffa Liegnitzische Merkwürdigkeiten¸w której autor zebrał również wszelkie inskrypcje, które zastał in situ. 173 M. Rożek, Idee i symbole sztuki chrześcijańskiej, Kraków 2010, s. 166. 174 Np. w zbiorach MNWr znajduje się kolekcja nagrobków tumbowych pochodzących głównie z wrocławskich świątyń, ale także z klasztoru cystersów w Lubiążu . W bardzo szczegółowych opisach katalogowych znaleźć można również odczytane i rozszyfrowane z abrewiacji inskrypcje. Między innymi nagrobki księcia Henryka IV Probusa, płyty nagrobne księcia Bolesława III Legnicko-Brzeskiego czy Henryka II Pobożnego. B. Guldan-Klamecka, A. Ziomecka, Pomniki, [w:] Sztuka na Śląsku XII-XVI w. Katalog Zbiorów, pod red. B. Guldan-Klameckiej, Wrocław 2003, s. 146-152, 160-165. 175 Patrz rozdział niniejszej pracy dot. epigrafiki w archiwaliach – rozdział 2.2. Pierwszym z przywołanych przykładów będzie tumba, znajdująca się obecnie w jednej z kaplic kościoła pw. św. Piotra i Pawła. Jej historia wiąże się jednak jeszcze ze średniowieczem. Najprawdopodobniej w XII bądź na początku XIII wieku na północ od zamku założona została kaplica Bożego Grobu. W XIV wieku uzyskała status kolegiaty, tym samym stała się kościołem grobowym władców Legnicy176. Co zostało wspomniane w pierwszym rozdziale, kolegiata Bożego Grobu została wyburzona przy okazji umacniania obwarowań miejskich w obliczu najazdu husyckiego. Wówczas kapitułę kolegiacką przeniesiono do kościoła pw. św. Jana; najprawdopodobniej razem z tym przeniesiono także i groby książęce, a przynajmniej ich część. Kwestia, do kogo należy nagrobek, jest dość kontrowersyjna. Część badaczy identyfikuje go z Ludwikiem II Brzeskim i jego małżonką Elżbietą Brandenburską, a część utożsamia przedstawione postacie z Wacławem I i księżną Anną Cieszyńska. Na jego temat powstał szereg prac, w których analizie poddano symbolikę, program artystyczny czy proweniencję177. Do XIX wieku miał on znajdować się we wspomnianym kościele pw. św. Jana. Niektórzy historycy twierdzą, że został tam umieszczony wraz z przenosinami kolegiaty178. Ustawiony miał być w centralnej części, przed prezbiterium, obok nagrobka księcia Fryderyka II179. Obecnie znajduje się w bocznej kaplicy katedry pw. Św. Św. Piotra i Pawła. Do dnia dzisiejszego zachowała się tylko wierzchnia płyta nagrobna 176 K. Kalinowski podaje, że kościołem grobowym książąt legnickich był kościół klasztorny Kartuzów, a kolegiata Grobu Bożego służyć miała tylko kilku pochówkom. K. Kalinowski, Kościół św. Jana w Legnicy, „Szkice Legnickie”, 1967, t. 4, s. 97. 177 Por.: H. Luchs, Schlesische Fűrstenbilder des Mittelalters, Breslau 1872, z. 17, s. 1-4; H. Ziegler, Die Peter-Paul-Kirche zu Liegnitz nach ihrer Geschichte und nach ihrem heutigen Bestände, Liegnitz 1878, s. 26-27; F. Pfeiffer, Zur Geschichte der St. Johannis-Kirche zu Liegnitz, [w:] Mitteilungen des Geschichts- und Altertums-Vereins zu Liegnitz, t. 7, Liegnitz 1920, s. 78-140; A. Langenhan, Liegnitzer Plastische…, s. 32-34; J. Kębłowski, Nagrobek ks. Wacława i Anny w Legnicy, [w:] "Szkice Legnickie", 1967, t. 4, s. 39-71; A. Karłowska-Kamzowa, Sztuka Piastów Śląskich w średniowieczu. Znaczenie fundacji książęcych w dziejach sztuki gotyckiej na Śląsku, Warszawa-Wrocław 1991, s. 88-89; J. Harasimowicz, Piasti, Polonorum regum nepotes, [w:] Mauzolea piastowskie na Śląsku, pod red. M. Szłapki, Wrocław 1993, s. 7-11; B. Czechowicz, Nagrobki późnogotyckie na Śląsku, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2003, s. 128-130; A. Losik-Sidorska, Katalog nagrobków piastowskich, Poznań 2020, s. 75-77. 178 Janusz Kębłowski, badacz historii tego nagrobka dowodzi, że od początku stał on w kościele św. Jana, kontrargumentując XIX-wiecznych historyków niemieckich, którzy twierdzili, że początkowo miał stać w Kolegiacie Grobu Bożego. Por. J. Kębłowski, Nagrobek ks. Wacława… s. 39-71. Co ciekawe, ten sam autor, w innym swoim dziele przywołuje zgoła odmienne informacje podając, że nagrobek początkowo musiał stać w kolegiacie, a dopiero po jej zburzeniu został przeniesiony na miejsce w kościele św. Jana. J. Kębłowski, Treści ideowe gotyckich nagrobków na Śląsku, Poznań 1970, s. 36-37. B. Czechowicz natomiast twierdzi, że nagrobek początkowo stał w kościele klasztornym Kartuzów. B. Czechowicz, Nagrobki późnogotyckie…, s. 128. 179 Umiejscowienie nagrobków widoczne jest na planach budowlanych, pochodzących z czasów przebudowy świątyni w XVIII wieku. F. Pfeiffer, Zur Geschichte der St. Johannis…, s.84-86. z figuralnym przedstawieniem księcia oraz jego małżonki. Brak jest natomiast otoku z inskrypcją. Samą inskrypcję przytacza Georg Thebesius w swoim Liegnitziche Jahr=Bucher180: Anno Domini MCCCLXVVVV secunda die Mensis Junii obiit inclytus Dux WENCESLAVS, d(omi)nus Legnic(ensis): fundat(or) praesent. Ecc(lesiae) et illustris ANNA ejus conthoralis obiit LXVII. VIII181. Można by zatem sądzić z dużą dozą prawdopodobieństwa, iż to właśnie książę Wacław jest wyobrażony na nagrobku. B. Czechowicz dowodzi jednak, że zarówno Thebesius, jak i późniejsi historycy mylą się w kwestii przynależności. Dowodzi, że tumba z otokiem inskrypcyjnym została zestawiona z wierzchnią płytą figuralną całkowicie przypadkowo. Płyta nagrobna należeć ma do Ludwika i Elżbiety, natomiast tumba z inskrypcją istotnie należała do Wacława i Anny182. Powyższe rozumowanie wydaje się być najtrafniejsze w kwestii identyfikacji płyty figuralnej a także inskrypcji z nią zestawionej. Z całą pewnością napis był częścią pejzażu epigraficznego nowożytnej Legnicy, dlatego że sam nagrobek służył przez wiele lat jako ołtarz. Dopiero w czasach jezuitów (XVIII w.) został zaniedbany i w końcu przeniesiony na obecne miejsce. Thebesius dodaje także, że z duża dozą prawdopodobieństwa nagrobek złożony został z dwóch osobnych części, bowiem płyta wierzchnia nosi cechy średniowiecznej architektury, natomiast tumba miała być dziełem nowożytnym. Stąd pytanie, czy i otok z napisem nie były dziełem późniejszym, a więc niepochodzącym oryginalnie z czasów powstania płyty nagrobnej? 180 Co ciekawe, sam Thebesius powołuje się na swój zaginiony dzisiaj manuskrypt Inscriptionibus Lignicensis, w którym zebrał inskrypcje śląskie. G. Thebesius, Liegnitziche Jahr=Bucher, Jauer 1733, t. 1, s. 222-223. 181 Tak rękopis: G. Thebesius, Monumenta Sepulchralia Silesiaca T. 1, BUWr.OR, sygn. R. 2671, s. 679. 182 B. Czechowicz, Nagrobki późnogotyckie…, s. 128-130. 183 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 203-204. Warta odnotowania jest jeszcze jedna inskrypcja pochodząca z tumby nagrobnej wójta legnickiego Franczka i jego małżonki Elżbiety. Na inskrypcję zwrócił uwagę Wahrendorff, zatem na początku wieku XVIII musiała jeszcze istnieć183. Tumba wiąże się z pierwszym kościołem benedyktynek pw. Ciała Bożego, gdzie pochowany został wspomniany wójt. Tumba z dwiema rzeźbami przedstawiającymi figury zmarłych, opatrzona łacińską inskrypcją, została ufundowana po jego śmierci i umieszczona w chórze kościoła. O ile treść inskrypcji pochodzącej z XIV wieku jest dziś znana, o tyle krój pisma czy abrewiacje nie zostały przez Wahrendorffa uchwycone. Kolejnym elementem sepulkralnego krajobrazu epigraficznego nowożytnej Legnicy jest mauzoleum Piastów. Historia samej budowli a także uwarunkowania polityczne, które wiązały się z jej utworzeniem, zostały przedstawione w poprzednim rozdziale. W tym miejscu chciałbym skupić się na samej materii epigraficznej. Jak zostało to wyjaśnione wcześniej, mauzoleum znajduje się w prezbiterium nieistniejącego dziś, pierwszego kościoła pw. św. Jana. Po przebudowach jezuickich z XVIII wieku stało się ono ośmioboczną kaplicą rodową nowo wybudowanej świątyni. Wówczas nadany został jej ostateczny kształt. W pięciu niszach znajduje się pięć cynowych sarkofagów książęcych, wśród których na czterech są kartusze z inskrypcjami. Ponadto od strony południowej jest marmurowa tablica fundacyjna zawierająca test autorstwa Caspara von Lohenstein.184 Wokół nisz oraz na kopule umieszczone są freski przedstawiające najważniejsze postacie rodu Piastów, a na łukach nad niszami znajdują się figury reprezentujące pochowanych książąt. Pod posadzką znajdują się dwie krypty, w których pochowani zostali pozostali członkowie domu książęcego, których przeniesiono między innymi z kościoła Kartuzów185. Wahrendorff przytacza niemalże wszystkie inskrypcje znajdujące się wówczas w kryptach a także na poszczególnych sarkofagach. Natomiast Pfeiffer przedstawił plan rozmieszczenia poszczególnych trumien w krypcie oraz zidentyfikował poszczególne osoby186. 184 Denck-Schriften bey den historischen Gemaehlden in der Fuerstl. Gruft zur Liegnitz, zugleich in das Teutsche versetzet, Liegnitz [ok 1679], BUWr sygn. 361503. 185 K. Kalinowski, Kościół św. Jana …, s. 97. 186 E. Pfeiffer, Zur Geschichte…, s. 103; J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 25-149. 187 Wahrendorff przytacza jednak inskrypcję z wierzchniej części sarkofagu księcia Jerzego Wilhelma. Brak jest jednak jakichkolwiek późniejszych odpisów tejże inskrypcji. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 128-129. Cynowe trumny zawierają odpowiednio: Zofii Elżbiety († 1622) dziesięć inskrypcji, Ludwika († 1663) trzy inskrypcje, Chrystiana (†1672) dwie inskrypcje, Jerzego Wilhelma (†1675) brak jakichkolwiek inskrypcji187, oraz księżnej Luizy (†1680) jedna inskrypcja. Ponadto w mauzoleum nad oknem widniał niegdyś napis : MONUMENTUM PYASTEUM ANNO MDCLXXIIX ABSOLUTUM P(IIS) M(ANIBUS) S(ACRUM)188. Wahrendorff przytacza również opisy inskrypcyjne poszczególnych kwater fresków z kopuły kaplicy. Jest ich osiem i każdy przedstawia scenę istotną z punktu widzenia historii rodu Piastów, począwszy od Mieszka I poprzez św. Wojciecha Bolesława Chrobrego czy Bolesława Krzywoustego. W centralnym punkcie znajduje się fresk przedstawiający mitologiczną scenę ukazującą boga Heliosa zatrzymującego swój rydwan przed gwiazdozbiorem Raka. Nadproża nisz również ozdobione są inskrypcjami, tym razem opisującymi freski znajdujące się w środkowej partii kaplicy 189. 188 E. Pfeiffer, Zur Geschichte…, s. 106, powołując się na: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 25-27. 189 Wahrendorff nie tylko przytacza treść poszczególnych inskrypcji ale także opisuje tło historyczne wydarzeń upamiętnionych na freskach. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 27 i nn. 190 K. Kalinowski, Kościół św. Jana…,s. 100. 191 Z. Lec, Jezuici w Legnicy…, s. 230. 192 Corpus inscriptionum Latinarum, t. I-XVII, ed. T. Mommsen i in., (1863-2000). W tym samym kościele pw. św. Jana znajdują się jeszcze dwa kolejne sarkofagi z kartuszami inskrypcyjnymi. W jednej z bocznych kaplic od strony północnej znajduje się podwyższenie, na którym stoją dwa sarkofagi fundatorów świątyni jezuickiej – barona Johanna Ernesta von Sprintenzstein wraz z małżonką Eleonorą190. Ponadto na ścianie nad trumnami umieszczono dwa, bogato zdobione kartusze herbowe oraz inskrypcje informacyjną, przedstawiającą zmarłych191. Kolejnym, przedostatnim typem artefaktów, na których znaleźć możemy inskrypcje, są płyty nagrobne. Historia nagrobków sięga starożytności, a przykładów można szukać już nawet w prehistorii. Megalityczne budowle, piramidy czy konstrukcje ziemno-kamienne służyły wielkim ówczesnego świata za grobowce, ich pomniki mające przypominać o wielkości, potędze czy sławie. Z czasem coraz biedniejsi chcieli upamiętniać swoich zmarłych, zatem monumentalna architektura i grobowce zaczęły przybierać coraz to mniejsze, skromniejsze formy. Rzymska kultura pokazała, że wielkość człowieka najczęściej wiązała się z tym, jak o nim mówiono i pisano, zatem kamienie nagrobne zaczęły służyć za dowód dobrze przeżytego życia. Na łacińskie inskrypcje zwrócono uwagę już w XIX wieku, gdy Theodor Mommsen zapoczątkował monumentalne dzieło Corpus inscriptionum Latinarum192, w którym zebranych zostało do dzisiaj niemalże dwieście tysięcy łacińskich inskrypcji pochodzących z terenów Imperium Rzymskiego, w tym bardzo wiele odpisów rzymskich nagrobków193. 193Pierwowzorem powyższego był Corpus inscriptionum Graecarum, zapoczątkowany przez niemieckiego uczonego Augusta Böckha. Corpus inscriptionum Graecarum, t. I-IV, ed. A. Böckh i in., (1828-1877). 194 Tak twierdzi Hoverden, posiłkując się Erdmannem: F. W. Erdmann, Beschreibung der Kathedral-Kirche St. Joannem und der Kirche zum heiligen Kreuz, Breslau 1850, s. 132. 195 M. Wodziński, Najstarszy żydowski nagrobek na Śląsku. Reinterpretacja, [w:] „Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka”, t. 4., 2004, s. 583-589. 196 Schlesiens Grab-Denkmale und Grab-Inschriften. Chronologisches Register der Graf Hoverden’schen Sammlung, bd. II, Breslau 1870, s. 43. 197 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 192. 198 Np. ród von Busewoy był jednym z wiodących w średniowiecznej oraz nowożytnej Legnicy, jednakże w XVIII wieku nie żył już żaden członek rodziny, by móc ubiegać się o należny im szacunek. W związku z czym zlikwidowano jedną z najokazalszych kaplic rodowych. 199 Jego krótki biogram przedstawia S. Jujeczka, Trzy źródła do dziejów kościoła św. Piotra i Pawła w Legnicy, wyd. S. Jujeczka, Legnica 2000, s. 12-13. Śląsk nie może szczycić się antyczną historią związaną z Imperium Romanum, stąd i brak jest inskrypcji aż tak dalece datowanych. Nagrobki natomiast pojawiały się już w średniowieczu. Uważa się, że najstarszym śląskim kamieniem nagrobnym był nagrobek pierwszego biskupa wrocławskiego Gottfrieda, datowany na 983 rok194. Natomiast Marcin Wodziński przywołuje najstarszą żydowską macewę pochodzącą również z Wrocławia, a datowaną na 1203 rok195. Z kolei w Legnicy Hoverden wymienia nagrobek Jeschkonisa von Buszwoy, z datacją 1217196. Rzeczywiście, wydaje się, że był to najstarszy zachowany wówczas nagrobek legnicki, a znajdować się miał w kaplicy rodu Busewoy w kościele pw. św. Krzyża197. Niestety, zmiany jakie zachodziły w krajobrazie architektonicznym poszczególnych kościołów oraz klasztorów, a także XIX-wieczne pożary i późniejsze przebudowy tychże sprawiły, iż bardzo wiele najstarszych artefaktów, ówcześnie nie mających zbyt wielkiego znaczenia, zostało usuniętych, przeniesionych, by w końcu bezpowrotnie zaginąć198. Zachowany do dnia dzisiejszego aktualnie najstarszy legnicki nagrobek należy do kanonika wrocławskiego Zygmunta Atcze199. Zmarły, niejednokrotnie wspominany już wcześniej, zapisał się na kartach historii, jako fundator, proboszcz, polityk i gospodarz. Kompletną inskrypcję z jego nagrobka przytacza Wahrendorff, bowiem ta, nie zachowała się w całości do dnia dzisiejszego200. Sam proboszcz jest jedną z bardziej znaczących postaci, miał ufundować ołtarz główny kościoła pw. św. Piotra i Pawła, a także brał czynny udział w życiu społecznym i religijnym miasta w średniowieczu. Miał także swój udział w tworzeniu biblioteki przykościelnej201. Dzięki takim zasługom jego płyta nagrobna również prezentowała się bardzo okazale, bowiem w centralnym punkcie umieszczony był zmarły stojący w tzw. Bramie Raju, którą symbolizował baldachim z dwoma figurami przedstawiającymi anioły. W bordiurze umieszczona jest inskrypcja w minuskule gotyckiej. 200 Wahrendorff popełnił jednak błąd w odczycie daty. Biorąc jednak pod uwagę jego dokładność, winą za pomyłkę być może należy winić drukarnie. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 315. 201 H. Szwejkowska, Z dziejów biblioteki kościoła św. Piotra i Pawła w Legnicy, jako książnicy miejskiej i szkolnej, [w:] „Sobótka”, t. 18, Wrocław 1963, s. 147. 202 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 206, 216, 219-220. 203 Co więcej Wahrendorff przytacza datę z błędem, bowiem pojawia się 1372, a nie 1482 jak oryginał. 204 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 455. H. Lutsch wymienia tylko sześć nagrobków znajdujących się we wspomnianym kościele, z czego do dnia dzisiejszego zachowały się trzy, a w kościele Najświętszej Marii Panny wspomina tylko dwa202. U Wahrendorffa natomiast figuruje całkiem pokaźna ilość nagrobków wraz z odpisami ich inskrypcji. Wedle podziału na poszczególne świątynie, u św. Jana Chrzciciela wymienia on trzydzieści osiem nagrobków (najstarszy datowany na XIV wiek), w nieistniejącym dzisiaj kościele św. Krzyża (późniejszy kościół św. Maurycego) wymienia szesnaście nagrobków (najstarszy datowany na XIV wiek), w kościele św. Piotra i Pawła wskazuje ich najwięcej, bowiem aż sto dwadzieścia osiem (najstarszy po 1482 należący do Sigismunda Atcze203) a w kościele Najświętszej Marii Panny wymienia czterdzieści dwa nagrobki (z których najstarszy po 1488 należący do Nicolausa Wernera). Wahrendorff wymienia również cmentarz znajdujący się nieopodal kościoła pw. św. Piotra i Pawła, przed bramą miejską. Jest to jedyny cmentarz, którego inwentaryzacji dokonał autor. O drugim cmentarzu pochodzącym z 1572 roku, znajdującym się przy bramie Wrocławskiej, a należącym do kościoła pw. Najświętszej Marii Panny, autor tylko lakonicznie wspomina204. Wszystkiego razem było dwieście czterdzieści dwa nagrobki znajdujące się w kościołach oraz dziesięć z cmentarza. W wyniku pożarów oraz przebudowy kościołów do dnia dzisiejszego zachowało się ich niestety bardzo niewiele. Bardzo podobnie wygląda sytuacja z ostatnim typem artefaktów zawierających inskrypcje. Epitafia, bo o nich mowa, swój początek mają już w starożytnej Grecji. Wówczas był to krótki tekst upamiętniający zmarłego. Z czasem przybrał formę monumentów upamiętniających zmarłych, które wykorzystywały wizerunki zmarłego, a w treści inskrypcji umieszczane były wzmianki o śmierci205. 205 J. Harasimowicz, Mors Janua Vitae…, s. 40. 206 P. Aries, Człowiek i śmierć…, s. 69, Epitafijna tablica [w:] Księga żałoby i śmierci…, s. 113. 207 R. M. Kloos, Einfűhrung in die Epigraphik des Mittelalters und der frűhen Neuzeit, Darmstadt 1992, s. 72-73. 208 J. Bergmann, Über den Werth von Grabdenkmalen und ihren Inschriften, wie auch über die Anlegung eines Corpus Epitaphiorum Vindobonensium. [w:] „Mittheilungen der K. K. Central-Commission zur Erforschung und Erhaltung der Baudenkmale” bd. 2, nr. 6, 1857, s. 141–146, 180–185. Forma płyty z napisem, jak podaje P. Ariès, popularna była zwłaszcza w Katalonii, gdzie w nisze po zewnętrznej stronie kościoła wmurowywano szczątki zmarłych, przykrywając je kamienną płytą. Ta translokacja zwłok mogła wiązać się z masowymi wówczas pochówkami morowymi a także tworzeniem grobów wspólnych. Wówczas gdy wykopywano szczątki, można było umieścić je w anonimowych rowach lub za odpowiednimi opłatami właśnie w niszach na zewnątrz kościoła (pochówki wewnątrz były wtedy zakazane)206. Co więcej, dopiero w XV wieku wśród średniej i niskiej warstwy społecznej zaczęła wykształcać się idea pochówków opatrzonych płytami i tablicami. Wcześniej było to niemożliwe ze względu na koszty, a wzrost gospodarczy przyczynił się do zmian w tej materii207. Wykształciły się wówczas dwa typy epitafiów: przyścienna rzeźba plastyczna, często przedstawiająca postać zmarłego w postawie klęczącej, leżącej lub stojącej, oraz malowane obrazy dewocyjne, które do okresu reformacji miały charakter apelu do dewocji prywatnej, nakłaniały do adoracji przedstawionych tamże świętych czy do modlitwy za dusze zmarłych, upamiętnionych w pomnikach, bądź będących fundatorami tychże208. Dopiero luterańska reforma, która zniosła kult świętych, wystawiając na piedestał doktrynę o wyłącznej mocy wiary, zdecydowanie wpłynęła na funkcje ideowe epitafium. Głównym tematem religijnym stały się ilustracje wydarzeń historyczno- biblijnych, wzbogacone o moralizatorską dydaktykę209. 209 J. Harasimowicz, Mors Janua Vitae…, s. 41. 210 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 216-220, W zestawieniu znalazło się sto siedemnaście epitafiów, zachowanych do dnia dzisiejszego. Część z nich znajduje się wewnątrz poszczególnych kościołów, a część jest na ich zewnętrznych murach. Niewielka grupa epitafiów zachowała się także na murze klasztornym przy byłym kościele pw. św. Maurycego a także w lapidarium przy Muzeum Miedzi. Podobnie jak w poprzednim przykładzie, Hans Lutsch wspomina o niektórych epitafiach. Biorąc pod uwagę, że jego praca powstała pod koniec XIX wieku, wielu epitafiów, które przywołuje choćby Wahrendorff, już wówczas nie było. I tak w dziele Lutscha znaleźć można tylko informacje o epitafiach znajdujących się w kościele pw. św. Piotra i Pawła. Łącznie wypisane zostały dwadzieścia dwa epitafia, z których siedemnaście nadal wisi na swoich miejscach210. Z całą pewnością możemy przyjąć, że Lutsch potraktował ten zbiór epitafiów bardzo wybiórczo, ponieważ ich ilość wydaje się być dalece wykraczająca poza przyjęte ramy katalogu pomników sztuki. Zastanawiające jest jednak, dlaczego Lutsch nie przywołał tak okazałych epitafiów, jak te należące do Bartholomea Gerstmana czy Christiany Elisabethy Schwenckfeld. Ponadto brak jest jakichkolwiek przykładów barokowych poza krótką charakterystyką motywów przewodnich a także różnic w stosunku do renesansowych. Analogicznie, Wahrendorff wymienia szereg epitafiów znajdujących się w legnickich kościołach. I tak w świątyni pw. św. Jana Chrzciciela wymienia dziesięć epitafiów, w kościele pw. św. Krzyża było ich osiem, w kościele Najświętszej Marii Panny czterdzieści, a w ostatnim wspomnianym kościele pw. św. Piotra i Pawła znalazło się ich aż siedemdziesiąt trzy. Ilość epitafiów wydaje się być nieco niższa, niż była w rzeczywistości, bowiem Wahrendorff nie wymienia szczegółowo osobnych epitafiów znajdujących się w poszczególnych kaplicach (taka sytuacja jest zwłaszcza przy kościołach św. Krzyża oraz św. Piotra i Pawła). Razem wszystkich artefaktów doliczyć się możemy stu trzydziestu jeden. Biorąc jeszcze pod uwagę, że przynajmniej z 50 epitafiów znajdować się mogło w poszczególnych kaplicach, daje to całkiem pokaźną liczbę artefaktów. Rozdział IV: Lingua incriptionum. Typologia inskrypcji legnickich 4.1 Epigrafika – próba zdefiniowania pojęcia i jego zasięg Epigrafika jako jedna z nauk pomocniczych historii funkcjonuje stosunkowo krótko, jeśli przyjąć, że jej oficjalne zasady sformułowano dopiero w XIX wieku1. Sir John Edwin Sandys wywodzi epigrafikę bezpośrednio z paleografii, wiążąc obie nauki w jedną – naukę o dokumentacji par excellence. Argumentuje jednak, że ważniejsze dane zapisywano w materiale wytrzymalszym od papieru i pergaminu, stąd inskrypcje, w związku z brakiem dokumentów odgrywały znaczącą rolę w poznawaniu historii. Zwraca on również uwagę, że w przypadku łacińskich napisów na przestrzeni wieków powstało bardzo wiele korpusów, w których zebrano inskrypcje2. Fascynacja starożytnymi napisami pojawiła się wraz z nastaniem renesansu, epoki humanistów i fascynacji antykiem. Najwcześniej zaczęli dominować w tej dziedzinie niemieccy badacze3, ale podobne prace poczyniono później we Włoszech4. Wiele z nich skupiało się jednak na zebraniu samych inskrypcji, bez jakiejś specjalnej metodyki pracy, zasad edycji oraz rozbudowanego aparatu krytycznego. Ich celem było zebranie napisów, by udowodnić postawione tezy dotyczące historii prawa, polityki, gospodarki czy kultury. Jan Trynkowski oraz Benedetto Bravo podają, że dopiero dzieło Johanna Grutera przyniosło efekt w postaci przemyślanego zaplanowanego dzieła inwentaryzatorskiego5. Natomiast dopiero Stefano Antonio Morcelli w XVIII wieku 1 J. E. Sandys, Latin Epigraphy. An introduction to the study of Latin inscriptions, Cambridge 1919, s. 1. 2 Tamże, s. XVIII-XXIII. Duża ilość zbiorów inskrypcji wskazuje, że są to źródła istotne dla poznania historii. 3 P. Apianus, B. Amantius, Incriptiones sacrosanctaevetustatis, non illae quitem Romanae, sed totius fere tionum antiquarum liber, Lipsiae-Antwerp 1588; J. Gruterus, Inscriptiones antiquae totius fere orbis Romani in corpus absolutissimum redactae, 2 vols., Heidelberg 1603. 4 R. Fabretti, Inscriptionum antiquarum quae in aedibus paternis asservantur explicato et additamentum, Rome 1699; A. F. Gori, Inscriptiones antiquae in Etruriae urbibus extantes, 3. vols., Florence 1726-43, L. A. Muratori, Novus Thesaurus veterum inscriptionum, 4 vols., Milan 1739-42; Gaetano Marini, Inscripzioni delle ville e de` pallazi Albani, Rome 1785. 5 J. Gruter, Inscriptiones antiquae totius orbis romani in corpus absolutissimum redactae, Amstelodami 1607. Informacja za: B. Bravo, J. Trynkowski, Zarys historii badań epigraficznych. Podstawowe serie i typy wydań epigraficznych, [w:] Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, pod red. E. Wipszyckiej, Warszawa 1982, s. 159. 6 S. A. Morcelli, De stilo inscriptionum latinarum, Rome 1781; Tenże, Inscriptiones commentariis subjectis, Rome 1783. 7 B. Trelińska, Gotyckie pismo epigraficzne w Polsce, Lublin 1991, s. 5. 8 J. Szymański, Potrzeby i możliwości polskiej epigrafiki [w:] Problemy dydaktyczne nauk pomocniczych historii. T.2: Problemy nauk pomocniczych historii. Materiały na II konferencję poświęconą naukom pomocniczym historii. Katowice—Wisła 26 – 29 V 1973, pod red. J. Szymańskiego, Katowice 1973, s. 63-65. 9 J. Szymański, Nauki Pomocnicze historii, Warszawa 2012, s. 361-364. 10 A. Biernat, Dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne na ziemiach Królestwa Polskiego, Warszawa 1987, s. 6-7. przedstawił rygorystyczną metodę pracy, nowatorskie i oryginalne podejście do inwentaryzacji, które stały się kamieniem milowym epigrafiki6. Prowadzone przez zespół badawczy Theodora Momsena XIX-wieczne edycje inskrypcji łacińskich opierały się na gotowych już wzorcach edytorskich. Epigrafika zaczęła wówczas funkcjonować jako osobna, wydzielona z paleografii nauka. Barbara Trelińska, zwracając uwagę na terminologię, podaje, że termin „inskrypcja” pojawił się po raz pierwszy już w XIV wieku, natomiast „epigrafika” dopiero w końcu wieku XVII, a więc już po pierwszych wydaniach inwentaryzatorskich7. Wielu badaczy podejmowało się próby zdefiniowania pojęcia epigrafiki, jej funkcji, inskrypcji, zakresu i możliwości interpretacji etc. Na rodzimym gruncie początek tym rozważaniom dał Józef Szymański podczas konferencji poświęconej naukom pomocniczym historii w 1973 roku8. Zdefiniował on epigrafikę analizując metody wykonania samego napisu, wskazując, że każda inskrypcja wykonana narzędziem innym niż typowe narzędzie pisarskie, tj. pióro w swojej historycznej formie rozwojowej oraz czcionka drukarska, należy do grupy napisów epigraficznych9. Słusznie zauważa Andrzej Biernat, że definicja Szymańskiego stosowana dosłownie zamyka drogę dla jednych inskrypcji a otwiera dla innych10. Można więc przyjąć, że nie metoda wykonania napisu winna decydować o jego przynależności do epigrafiki. Szymański z cała pewnością korzystał z dobrodziejstw literatury zagranicznej oraz doświadczeń badaczy francuskich czy niemieckich. Niewiele odbiega jego definicja od tej ukutej przez Roberta Favreu, który definicję inskrypcji wyprowadza od słów durée oraz publicité z języka francuskiego, które wiążą się z czasem trwania oraz jawnością, nawet tłumaczoną jako reklama, afisz11. Rudolf Kloos natomiast wyjaśnia, skąd trwałość – szeregując materiały, z jakich wykonane są artefakty zawierające inskrypcje. Wymienia m. in. kamień, drewno, metal, skórę, płótno, emalię, szkło, mozaikę a także wiele innych, przy pracy z którymi nie były wymagane narzędzia oraz praca kancelaryjna12. Walter Koch dodaje, że najważniejszym elementem definiowania epigrafiki jest praktycznie nieograniczona ilość typów nośników inskrypcyjnych a także technik ich wytwarzania. Polemizuje on również z definicją Kloosa, który nie uwzględnia niektórych typów inskrypcji w obszarze epigraficznym, np. graffiti umieszcza w sferze paleograficznej, argumentując iż pomimo, że znajdują się na „powierzchni” epigraficznej, często wykonane są przy użyciu tuszu lub kolorowych piór, a co za tym idzie wiąże je z pismem ręcznym13. Nie jest to jednak regułą, gdyż do sfery graffiti zaliczyć należałoby również inskrypcje o takim właśnie charakterze zarówno w sferze semantycznej jak i pragmatycznej14. 11 R. Favreau, L`épigraphie médiévale, [w:] “Cahiers de la civilisation médiévale Xc-XIIc siècles”, no. 12, 1969, s. 394-398; także R. Favreau, Les inscriptions médiévales, Turnhout 1979, s. 16. 12 R. M. Kloos, Einfűhrung in die Epigraphik des Mittelalters und der frűhen Neuzeit, Darmstadt 1992, s. 2. 13 W. Koch, Epigraphy, [w:] Handbook of Medieval Studies. Terms – Methods – Trends, vol 1., ed. A. Classen, Berlin-New York, s. 491-492. 14 Patrz: M. Dalidowicz, Graffiti - niedocenione czy nieocenione źródła w badaniach epigraficznych?, [w:] Studia Epigraficzne, T. 6, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2016, s.116-124; M. Dalidowicz, "Erwin Buchweld, 1930" – inskrypcje komemoratywne w świebodzińskiej Knaben Volksschule (Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika), [w:] Pomerania et alia, Opuscula Joachimo Zdrenka Dedicata, pod red. J. Karczewskiej, M. Tureczka, Toruń 2017, s. 357-368. 15 A. Mietz, Program badań inskrypcji na Kujawach i w Ziemi Dobrzyńskiej w świetle ogólnopolskich studiów nad średniowieczną i nowożytną epigrafiką do 1800 r., [w:] Sprawozdania Towarzystwa Naukowego w Toruniu, nr 31, Toruń 1978, s. 43. Andrzej Mietz, polemizując z Szymańskim, zwraca uwagę, że źródłem epigraficznym staje się każda inskrypcja powstała w wyniku celowej działalności gospodarczej, kulturalnej i politycznej, wykonana techniką mechaniczną, jak rytowanie, kucie, grawerowanie, rysowanie i wycinanie w metalu, drewnie, kamieniu, kości szkle, wszelkich minerałach i tworzywach sztucznych oraz naturalnych, takich jak skóra czy tkanina impregnowana15. Wydaje się, że w tym wypadku do źródeł epigraficznych można zaliczyć nieco szersze spektrum artefaktów kultury materialnej. Ponadto warto uwzględnić w tym kontekście badań epigraficznych także inskrypcje wytwarzane poprzez wyszywanie lub wytłaczanie na skórze. Władysław Semkowicz, w swojej Encyklopedii Nauk Pomocniczych Historii, zaznaczył tylko, że epigrafika to nauka odczytywania pisma rytego lub kutego w materiale twardym, kamieniu, metalu czy wosku. Kilka stron dalej odróżnia jednak epigrafikę od paleografii, z którą ta nieodłącznie jest związana, wskazując na odmienne formy materiału pisarskiego a także inne metody twórcze16. Ponadto Semkowicz zwrócił uwagę na antyczną proweniencję epigrafiki, podając jednocześnie pierwszą, wstępną typologię napisów. Wyróżnia on inskrypcje występujące na nagrobkach, sarkofagach, pomnikach i tablicach pamiątkowych, erekcyjnych, dedykacyjnych oraz wotywnych. Dodaje jednak, że powyższe dotyczą głównie napisów o charakterze monumentalnym, a uzupełniają je niejako inskrypcje występujące na użytkowych przedmiotach z metalu, drzewa czy wosku, np.: na naczyniach, dzwonach, chrzcielnicach, broni, narzędziach, monetach, medalach czy pieczęciach17. Warto zatrzymać się na chwilę w tym miejscu, bowiem wielu badaczy przychylało się do tej typologii, stosując ją w swoich epigraficznych poszukiwaniach. Krzysztof Maciej Kowalski wydaje się być badaczem wykorzystującym zagadnienie epigrafiki w jej najszerszym możliwym znaczeniu18. 16 W. Semkowicz, Encyklopedia Nauk Pomocniczych Historii, oprac. B. Wyrozumska, Kraków 1999, s. 11, 18. 17 W. Semkowicz, Paleografia łacińska, wyd. III, Kraków 2011, s. 467-468. 18 W rozdziale drugim umieszczono wybór prac Kowalskiego, wskazując tym samym na bardzo szerokie spektrum badawcze profesora w zakresie epigrafiki. 19 K. M. Kowalski, Artefakty jako źródła poznania, Gdańsk 1996, s. 43-48. Niezwykle cenna praca Artefakty jako źródła poznania przynosi zestawienie a także wyjaśnienie typologii artefaktów dokonanej przez Kowalskiego. Zwrócił on uwagę na bardzo szerokie spektrum wykorzystania artefaktów jako elementów krajobrazu kulturowego, politycznego, gospodarczego, religijnego, literackiego etc. Czternastopunktowe zestawienie typologiczne artefaktów zawiera wiele przedmiotów zawierających inskrypcje19. Kowalski wymienia dalej przykłady poszczególnych artefaktów, rzadko wykorzystywanych jako źródła, dowodząc ich ogromnej wartości poznawczej, a także wskazuje na epigraficzne konotacje badań20. 20 Na przykład analizuje lichtarze gotyckie, dzwonki pielgrzymie, chorągiewki wiatrowe i inne, zwracając przy tym uwagę na zasadność stosowania szerokiego spektrum badawczego wymienionych artefaktów kultury materialnej. K. M. Kowalski, Artefakty jako źródła…, s. 89-112. 21 A. Mietz, Graffita czasów nowożytnych na murach kościołów w Grudziądzu i okolicy. Tożsamość – orędownictwo – zbawienie, [w:] „Rocznik Grudziądzki”, T.XIII, Grudziądz 1998, s. 33-48. 22 Pytanie o to, kiedy inskrypcja prywatna staje się publiczną i czy w ogóle nią się staje, pozostawiam otwarte do rozstrzygnięcia w dalszej części pracy. Powyższe postulaty dotyczące epigrafiki w perspektywie tego, czym jest inskrypcja oraz jak została wykonana, są tylko punktem wyjścia do dalszych rozważań na ten temat. Andrzej Mietz zwrócił również uwagę na tzw. inskrypcje niemonumentalne. Wyróżnił on m.in. sygle, chrystogramy oraz napisy występujące na wozówkach i główkach kościelnych cegieł21. Biorąc pod uwagę wytyczne przedstawione w Instrukcji wydawniczej niekoniecznie winniśmy traktować propozycje Mietza jako ściśle funkcjonujące epigrafy, bowiem często nie miały one charakteru inskrypcji22. Jednakże z powodzeniem wpisują się one w kanon artefaktów epigraficznych. W październiku 2002 roku na Uniwersytecie Zielonogórskim odbyła się pierwsza konferencja epigraficzna, podczas której spotkali się badacze zawodowo zajmujący się inskrypcjami. Wśród prelegentów znaleźli się między innymi Edward Skibiński i Paweł Stróżyk z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, którzy zaproponowali nowe rozwiązania metodyczne w zakresie badań epigraficznych. Jedną z tez była analiza inskrypcji samej w sobie i przedmiotu badań epigrafika. „3.2 Pod pojęciem inskrypcji rozumiemy nie tylko napisy wykonane na trwałym materiale, lecz także te, które w tradycyjnym rozumieniu technicznie epigraficzne nie są, lecz pełnią takie funkcje. Inskrypcjami będą więc np. karteczki z odręcznym pismem dołączone do artefaktu. 3.2.1 Odrzucamy zatem kryterium materiałowe na rzecz kryterium formalnego. Rzeczowa zasada porządkowania źródeł nie wytrzymuje bowiem krytyki. Wykonanie napisów na trwałym materiale nie może być decydujące. Są artefakty z napisami, które z racji ich fizyczności należałoby zaliczyć do epigrafiki – wykonane są wszak w trwałym materiale – jednak w praktyce badawczej pozostają w polu zainteresowań innych dyscyplin, np. matryca ksylografu. Są też napisy, którymi interesuje się epigrafika, choć ich charakter wydaje się bardziej paleograficzny w znaczeniu pisma odręcznego, np. sygnatura malarza na obrazie. Są wreszcie artefakty zaliczane przez jednych do epigraficznych, przez innych zaś do paleograficznych, np. tabliczki wojskowe. 3.2.2 W tym sensie nie każda inskrypcja jest epigraficzna w dotychczasowym rozumieniu. Są też inskrypcje paleograficzne (odręczne) i typograficzne (drukarskie).”23 23E. Skibiński, P. Stróżyk, Epigrafika jako problem badawczy – tezy metodyczne, [w:] Studia Epigraficzne, t. I, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 22-23. 24 J. Trynkowski, Zarys historii badań epigraficznych. Podstawowe serie i typy wydań epigraficznych, [w:] Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, pod red. E. Wipszyckiej, Warszawa 1982, s. 155-156. Wydaje się, że powyższy cytat, przytoczony w całości, ukazuje zmiany, jakie z czasem pojawiły się w kwestii interpretacji definicji epigrafiki oraz inskrypcji samej w sobie. Skibiński i Stróżyk zwracają uwagę na kryterium formalne, które staje się decydujące przy klasyfikowaniu danego napisu. Sygnatura malarza na obrazie czy kartonik z podpisem relikwii stają się źródłami epigraficznymi o takiej samej wartości jak epitafium czy inskrypcja na tablicy erekcyjnej. Jan Trynkowski zauważa, że w zakresie inskrypcji antycznych ich klasyfikacja może być rozpoczęta od głównego podziału na dwie kategorie – napisy, które umieszczone były w miejscu publicznym, a zatem nie miały określonego odbiorcy, a przynajmniej nie był on jednolity i konkretny; druga grupa natomiast to teksty, które nie były przeznaczone do publicznego obioru, miały więc sprecyzowanego adresata. Trynkowski i Bravo porzucają w tym miejscu również klasyfikację ze względu na materiał, w którym wykonano inskrypcję, charakter, cel czy technikę, która została zastosowana przy wykonaniu napisu24. Podejmując zatem ostrożną próbę ujednolicenia definicji inskrypcji epigraficznej, warto zwrócić uwagę na wszystkie powyższe postulaty badawcze naukowców zajmujących się tą dziedziną historii. Epigrafiką będzie więc jedna z nauk pomocniczych historii, której głównym założeniem jest odnajdowanie, dokumentowanie, interpretowanie oraz udostępnianie napisu wykonanego w materiale innym niż typowy materiał kancelaryjny (papier, pergamin) a także mającego cel inny niż kancelaryjny. W zakresie techniki wykonania będą to inskrypcje ryte, malowane, wyszywane, odlewane, wytłaczane, wykonane metodą wybierania, wytrawiane etc. W kwestii materiału, na którym zostały wykonane, warto zostawić szerokie pole badawcze, uwzględniając jednakże wyjątki w postaci papieru oraz pergaminu, które mogą również służyć jako przywieszki, fiszki do wszelkiego rodzaju utensyliów, relikwiarzy, będąc epigraficzną informacją nie mającą charakteru dokumentu kancelaryjnego. 4.2 Typologia inskrypcji Rudolf M. Kloos w swoim klasycznym już podręczniku do epigrafiki średniowiecznej i nowożytnej podzielił inskrypcje na pięć głównych kategorii: inskrypcje budowlane (Inschriften an Bauwerken), inskrypcje na pomnikach wolnostojących poza miastem [inskrypcje polne] (Inschriften an Flurdenkmälern), inskrypcje nagrobne i upamiętniające zmarłych (Grab- und Gedächtnisinsschriften), inskrypcje na dzwonach (Glockeninschriften) oraz inskrypcje seryjne tzw. masowej produkcji (Inschriften in serieller Massenproduktion)25. Wyróżnia wśród nich oczywiście poszczególne podtypy, takie jak inskrypcje sacrum i profanum, czyli kościelne i świeckie, wśród których wymienia zamki, twierdze, mury miejskie, ratusze a także pomniki czy domy prywatne. Wśród inskrypcji tzw. polnych zwraca uwagę na kamienie graniczne, kamienne krzyże a także wszelkiego typu inskrypcje w kamieniu – pomniki, tablice informacyjne czy w końcu kapliczki przydrożne. Wśród inskrypcji sepulkralnych wymienia płyty nagrobne, ale także zwraca uwagę na epitafia. Ostatnia grupa, inskrypcje seryjne masowej produkcji, wydaje się być bardzo „pojemna”. Kloos umieszcza w niej między innymi napisy na takich przedmiotach jak sprzączki od pasa, fibule, chrzcielnice, broń oraz wszelkiego rodzaju wyroby jubilerskie26. Autor grupując poszczególne inskrypcje, umieszcza je w konkretnym kontekście kulturowym. Same napisy pełniły przecież określone funkcje, miały zadanie do wykonania. Zachowywały zapisaną informację dla potomnych, by objąć magiczną ochroną nośnik napisu czy uaktywnić swą moc w momencie ich przeczytania/wypowiedzenia. Wśród polskich badaczy najbardziej zaawansowane prace nad podręcznikiem do epigrafiki poczynił gdański epigrafik – Krzysztof Maciej Kowalski. Zaproponował on jeszcze szerszy 25 R. M. Kloos, Einfűhrung in die Epigraphik…, s. 64. 26 Tamże, s. 64-87. podział gatunkowy inskrypcji, dodając między innymi napisy na dziełach malarstwa ściennego, witrażach, wzorach miar, znakach pielgrzymich czy inskrypcje dokumentarne27. 27 K. M. Kowalski, Koncepcja podręcznika …,s. 7-20. 28 A. Górski, Życie śmierć i zbawienie. Artefakty epigraficzne jako element kultury mieszkańców Dolnego Śląska w XVI-XVIII w, maszynopis. Bardzo serdecznie dziękuję autorowi, za udostępnienie niniejszej, jakże istotnej pracy. Adam Górski zwraca uwagę na nader istotną kwestię, jaką jest zrozumienie symboliki danego artefaktu. Była ona oczywiście klarowna dla fundatora, wykonawcy a także dla współczesnego im społeczeństwa. Czasami jednak słowa łączone były z symbolem, wyobrażeniem lub przedstawieniem oraz samym artefaktem, by go wyjaśnić, uzupełnić lub skomentować28. Napis więc stanowił o konkretnym przesłaniu, niósł za sobą wskazaną informację, która odczytywana bądź interpretowana w różny sposób, dawała zróżnicowany obraz tejże i jej bezpośredniego znaczenia. Można zatem wyróżnić pierwszy z dwóch głównych typów inskrypcji – informacyjny, poświadczeniowy. Jest o tyle istotny, że najczęściej pojawia się w przypadku napisów tworzonych seryjnie, masowo. Nie jest to jednakże reguła, bowiem informacyjny charakter miały także inskrypcje znajdujące się w relikwiarzach, na dzwonach czy tablicach o przeznaczeniu informacyjnym. Ich rola sprowadzała się do poświadczenia stanu rzeczy, przekazania konkretnej informacji. Wśród inskrypcji tworzonych „masowo” powszechne były napisy identyfikujące. Przede wszystkim były to daty umieszczane na budynkach czy artefaktach. Wiązały się one przede wszystkim z przekazem informacyjnym w sferze daty wykonania czy ufundowania danego budynku bądź przedmiotu. Daty pojawiały się także w postaci chronostychów, czyli zaszyfrowanych sentencji, z wyraźnie zróżnicowanymi modułami poszczególnych liter, które po rozwinięciu dawały pełną datę w systemie rzymskiego zapisu cyfrowego. Były one popularne zwłaszcza w XVII i XVIII wieku. Tego typu inskrypcje wiążą się z kolejną kategorią – napisów sentencjonalnych. Chronostychy zatem stanowią podtyp identyfikacyjno- sentencjonalny. Inskrypcje sentencjonalne, obok poświadczeniowych, to wśród napisów zebranych w CiP jedna z największych grup artefaktów epigraficznych. Łączą się one zarówno z typem poświadczeniowym, nagrobkowym (funeralnym) a także wotywnym. Ta zbieżność pokazuje, że inskrypcje mogły mieć wiele funkcji jednocześnie, a z całą pewnością funkcje te ulegały zmianie w wyniku przemian społecznych, politycznych czy religijnych lub gospodarczych. Były to przede wszystkim napisy na frontach domów, podpisy pomników, tablice upamiętniające czy w końcu elementy epitafiów. Kolejnym podtypem inskrypcji o charakterze informacyjnym będą napisy dotyczące fundacji. Wiążą się one przede wszystkim z fundacjami ołtarzy, kaplic, budowli czy poszczególnych artefaktów kultury materialnej. Najbardziej lapidarną formą fundacji będą gmerki mieszczańskie, umieszczane na frontach bram wejściowych, kolumnach czy tabliczkach wokół drzwi. Kwestia fundacji podnoszona przez Janusza Kębłowskiego dotyka również nagrobków i płyt nagrobnych, bowiem często fundatorzy kaplic, kościołów lub zakonów byli w nich chowani. Inskrypcje, które ich dotyczyły zawierały także stosowne dane na temat tychże fundacji29. Ponadto do fundacyjnych inskrypcji będą należały także te napisy, który świadczą o remoncie, budowli mieszkalnej (tu w formie wzmianki, podpisu samego fundatora) czy jakiejkolwiek innej formie finansowej partycypacji w tworzeniu, odtwarzaniu czy renowacji stanu faktycznego artefaktu. 29 J. Kębłowski, Treści ideowe gotyckich nagrobków na Śląsku, Poznań 1970, s. 39. 30 Górski powołuje się w tym miejscu na pracę o zabobonach: S. Bylina, Licitum – illicitum. Mikołaj z Jawora o pobożności masowej i zabobonach, [w:] Kultura elitarna a kultura masowa w Polsce późnego średniowiecza, pod red. B. Geremka, Wrocław-Warszawa-Kraków 1978, s. 150. Górski podaje dalej, że inskrypcje mogły mieć także charakter magiczny. Przytacza, że nawet niepiśmienni chłopi zapisywali na belkach swoich chat daty pierwszej burzy, co miało zapewnić im ochronę przed piorunami30. Magia inskrypcyjna funkcjonowała również w innych formach i kontekstach. Wydaje się, że znamiennym przykładem będą w tym miejscu inskrypcje znajdujące się na broni oraz uzbrojeniu, których treść przywołuje bezpośrednie skojarzenia z wezwaniami magicznymi, czy zaklęciami mającymi na celu ochronę31, wzmożoną siłę32 lub opiekę niebiańskich postaci33. Podobny, magiczny charakter mają także napisy na dzwonach, które w momencie uderzenia miałyby aktywować zaklęte w inskrypcjach słowa. Również analogiczną rolę odgrywały inskrypcje umieszczane na budowlach, wzorem pierwszego przykładu ochraniając dany budynek swoją magiczną treścią. 31 M. Cieśla, Broń renesansowa na Śląsku, Racibórz 2008, s. 68. 32 M. Głosek, Znaki i napisy na mieczach średniowiecznych w Polsce, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973, s. 55. 33 M. Mamet, Bechter poznański z 1580 roku jako przyczynek do badań nad inskrypcjami na uzbrojeniu, [w:] W pancerzu przez wieki. Z dziejów wojskowości polskiej i powszechnej, pod red. M. Baranowskiego, A. Gładysza, A. Niewińskiego, Kraków 2014, s. 125. Na temat wspomnianego bechtera poznańskiego również w: W. Kwaśniewicz, Leksykon dawnego uzbrojenia ochronnego, Warszawa 2005, s. 12; Z. Żygulski jun., Broń w dawnej Polsce na tle uzbrojenia Europy i Bliskiego Wschodu, Warszawa 1975, s. 190; Z. Bocheński, Bechter z 1580 i jego pochodzenie na tle typologiczno-porównawczym, [w:] „Studia do dziejów dawnego uzbrojenia i ubioru wojskowego, t. 5, Kraków 1971, s. 14. 34 A. Seidel-Grzesińska, M. Wisłocki, Słowo a obraz. O roli inskrypcji w konstytuowaniu treści dzieła sztuki, [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004, s. 103. 35 A. Górski, Życie śmierć i zbawienie …, s. 26-27. Również. Katarzyna Cieślak zwraca uwagę na nową katechizację opartą na katechizmach Marcina Lutra, która była wiodąca w tym względzie, bowiem nie dopuszczała do błędnych interpretacji biblii, które miały bezpośredni wpływ na tworzenie się niechcianych ideologii. Przypis za A. Górskim: K. Cieślak, Sztuka reformacji 1557-1793, [w:] Aurea Porta Rzeczypospolitej. Sztuka Gdańska od połowy XV do końca XVII wieku. T. 1 – Eseje, Gdańsk 1997, s. 78. 36 J. Harasimowicz, Treści i funkcje ideowe sztuki śląskiej…, s. 164-165. „Od zarania swych dziejów pismo stanowiło element kompozycji dzieła sztuk plastycznych, spełniając zadania zarówno semantyczne, jak i estetyczne.”34 Słowa te jeszcze dobitniej wpisują się w charakter sztuki protestanckiej, gdzie dydaktyka odgrywała ogromną rolę. Górski zwraca uwagę, że inskrypcje w kulturze i sztuce protestanckiej towarzyszyły zarówno stałym elementom wyposażenia kościoła, ale także wiązały się z ważnymi wydarzeniami czy uroczystościami. Mogły mieć charakter wyjaśniający dany artefakt, ale także pełniły rolę wskazywania drogi, katechizacji wedle nowego porządku35. Jan Harasimowicz, w sferze kultury i sztuki protestanckiej kładzie nacisk na kult słowa, które stało się wyjaśnieniem Słowa Bożego, będącego nadrzędną wręcz formą w stosunku do obrazów. Te straciły swoją funkcję kultową, stały się zbędne w kontaktach wiernego ze światem boskim36. Tę rolę przejęły słowa, które zaświadczały o pobożności człowieka i jego życiu w głębokiej wierze, nie tylko, jak w przypadku epitafiów, będąc świadectwem tego dobrze przeżytego życia i jednocześnie lekcją do odrobienia dla przyszłych pokoleń bądź każdego czytelnika danej inskrypcji, ale także. widniejąc na frontonach bram wejściowych domów mieszczańskich, stawały się drogowskazem dla mieszkańców, obserwatorów czy samych domowników, pełniąc funkcję dydaktyczną. Ostatnim podtypem inskrypcji należących do kręgu informacyjnego są napisy o charakterze wotywnym. Zostały one umieszczone praktycznie na pograniczu dwóch typów, bowiem ich treść zawiera zarówno jakąś konkretną informację, ale jednocześnie jest pewną formą upamiętnienia, komemoracji. Jan Trynkowski wiąże inskrypcje wotywne ze starożytnymi bóstwami i przedmiotami, bądź budowlami im poświęconymi. Jak twierdzi, forma samych inskrypcji ewoluowała od prostych imion bóstwa i nazw przedmiotów aż po rozbudowane treści zawierające nazwisko fundatora, wartość fundacji czy pełnione przezeń tytuły i honory37. Łukasz Byrski zauważa tego typu inskrypcje już w Mezopotamii38. W antycznym świecie funkcjonowały one jako część sacrum, stąd duży stan ich zachowania39. Świat chrześcijański, zwłaszcza w okresie jego wczesnej formy, bardzo dużo czerpał ze wzorców bizantyjskich. Przejmowano niektóre obrzędy, tradycje czy zasady. Przejęto także system składania ofiar wotywnych. Średniowieczna sztuka skupiała się wówczas głównie wokół artefaktów dotykających sfery sacrum. Inskrypcje wotywne pojawiały się zatem głównie na tablicach fundacyjnych budowli, epitafiach czy obrazach z wizerunkami świętych, sporządzanych do adorowania. Niosły one za sobą nie tylko informację o fundatorze, ale często zawierały opis powodów40, dla których dane wotum 37 J. Trynkowski, Inskrypcje łacińskie [w:] Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, pod red. E. Wipszyckiej, Warszawa 1982, s. 180-181. 38 Ł. Byrski, Inskrypcje monumentalne w kręgu kulturowym pisma klinowego i ich „propagandowe” oddziaływanie, [w:] Dyskursy imperiów, pod red. M. Nawrockiego, Kraków 2018, s. 54, 61. 39 W. Burkert, Stwarzanie Świętości. Ślady Biologii we wczesnych wierzeniach religijnych, Kraków 2006, s. 139-140. 40 P. Aries zwraca uwagę, że początkowo obrazy wotywne przedstawiały dwie sfery – sferę oranta i sferę niebiańską. Z czasem dołączono trzecią sferę tzw. scenę cudu, niebezpieczeństwa, którego uniknął albo doświadczył donator. P. Aries, Człowiek i śmierć…, s. 281. zostało złożone41. W okresie nowożytności bardzo popularne stały się fundacje wotywne w postaci obrazów i rozbudowanych form malarskich42. W przypadku tego typu inskrypcji najczęściej przytaczano fragmenty Pisma Świętego43, zawołania do Boga bądź do jakiegoś świętego lub samo nazwisko czy imię fundatora44. 41 Przykładem niech będzie inskrypcja z obrazu wotywnego z Brzegu: Roku Pańskiego 1428 obecne miasto i kościół zostały splądrowane i spalone przez wrogów Jezusa Chrystusa heretyków husytów wreszcie obecna tablica zakupiona została roku Pańskiego 1443 przez Nicolausa Kaecherdorffa altarzystę”. Muzeum Narodowe w Warszawie [dalej: MNWa], nr id. Śr.343 MNW. 42 M. Janocha, Msza Święta na obrazkach wotywnych, [w:] „Saeculum Christianum”, t. 5, nr 2, Warszawa 1998, s. 103. 43 Na przykład inskrypcja nr 215 z kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu. Życie, śmierć i zbawienie. Inskrypcje kościoła św. Elżbiety…, s. 225. 44 Na przykład inskrypcje z kościoła parafialnego w Małogoszczu nr 1, 3, 4, 5, 6. M. Karkocha, Epigrafika w Małogoszczu XVI-XVIII w., [w:] „Acta Universitatis Lodziensis”, „Folia Historica” nr 95, Łódź 2015, s. 46-48. 45 P. Aries, Człowiek i śmierć…, s. 271. 46 R. Czerner, St. Medeksza, Pomnik komemoratywny Kommodusa z domu H21c w Marinie El-Alamein, [w:] „Wiadomości Konserwatorskie”, z.23, 2008, s.17-35. 47 Więcej na temat przestrzeni kommemoratywne oraz o istocie pomników, jako architektonicznego wyrazu komemoracji w: I. Sykta, Przestrzenie kommemoratywne w krajobrazie Barcelony, [w:] „Czasopismo Techniczne Politechniki Krakowskiej. Architektura”, z.7, 2012, s. 228-239. Drugą dużą grupą napisów są inskrypcje kommemoratywne. To bardzo pojemne pojęcie pozwala zmieścić zarówno inskrypcje upamiętniające cokolwiek lub kogokolwiek, ale również i konkretne napisy powiązane z kręgiem kultury funeralnej – nagrobki i płyty nagrobne a także sepulkralnej – epitafia. Przyjęty układ będzie pozwalał na rozróżnienie jednej formy od drugiej, choć jak zwraca uwagę Philippe Ariès, ich nazwy często stosowano zamiennie, co mogło nieść za sobą spore kłopoty w interpretacji45. Sama komemoracja znana była już starożytnym, którzy stawiali pomniki dla upamiętnienia konkretnych spraw, osób bądź wydarzeń. Zwyczajowo dotyczyły one wybitnych postaci oraz ich zasług, bądź wiekopomnych wydarzeń, o których pamięć nie mogła zginąć wraz z ówczesnymi ludźmi46. Ich forma z reguły miała charakter estetyczno- dekoracyjny47. Można również spotkać inskrypcje, mające na celu upamiętnienie czynów lub faktu przebywania w konkretnym miejscu, w konkretnym czasie. Stąd pojawienie się graffiti w krajobrazie epigraficznym48. Mylnie traktowane jako akt wandalizmu49, często przynoszą informacje, które niekoniecznie były odnotowane w źródłach archiwalnych a mogą odgrywać niebagatelną rolę na przykład w datacji danego obiektu czy artefaktu50. 48 Na temat istoty graffiti w aspekcie badawczym źródeł epigraficznych patrz: M. Dalidowicz, Graffiti - niedocenione czy nieocenione źródła w badaniach epigraficznych?, [w:] Studia Epigraficzne, t. 6, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2016, s.116-124. 49 Krzysztof Maciej Kowalski zwraca uwagę na ich niebagatelną rolę w odkrywaniu artefaktów lokalnej kultury materialnej. Często bowiem w formie graffiti podpisywali się budowniczowie, majstrzy, robotnicy czy w końcu autorzy i konserwatorzy budowli czy ich elementów np. zegarów, dzwonnic etc. K. M. Kowalski, Artefakty jako źródła poznania, Gdańsk 1996, s. 52-54. 50W jednym z zeszytów CiP dotyczącym zabytków epigraficznych Miechowa i Pińczowa, Barbara Trelińska zwróciła uwagę, że w jednym przypadku graffito okazało się pomocne przy ustaleniu daty powstania kościoła. Dokonano tego na podstawie charakterystyki pisma epigraficznego. CiP, t. 1, z. 4, Miechów i Pińczów wraz z regionem, oprac.: B. Trelińska, Kielce 1983, s. 18-19. 51 M. Dembińska, J. Gąssowski, Materialne przejawy kultu, [w:] Historia Kultury Materialnej Polski w zarysie. t. I od VII do XII wieku, pod red. M. Dembińskiej, Z. Podwińskiej, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1978, s. 320-323. 52 W pobliżu relikwii. Ten zwyczaj był bardzo popularny aż do schyłkowego okresu średniowiecza. Ostatnie dwa typy inskrypcji łączą się z aspektami tanatologicznymi. Od zarania dziejów śmierć towarzyszyła człowiekowi. Była nierozerwalnie związana z życiem, a każdy człowiek przygotowywał się do niej i traktował ją w określony sposób. Na przykład pradawne kultury stosowały pochówki ciałopalne lub szkieletowe. Rzeczy, które wkładano do grobów wraz ze zmarłymi, miały wyraz symboliczny, a jednocześnie magiczny51. Było to swoiste świadectwo o tychże, ukazane poprzez bogate wyposażenie grobów, mnogość ozdób czy ich jakość. Wraz z pojawieniem się religii rytuały te zaczęły się zmieniać. Z czasem zaczęto pozostawiać coś innego po sobie – imiona i daty. Ludzie przestali wówczas być całkowicie anonimowi. Stali się członkami określonych społeczności, przynależeli do konkretnych grup etnicznych etc. Zmiany polityczne, gospodarcze ale i religijne z reguły są przyczyną zmian kulturowych i vice versa. Wczesny okres chrześcijaństwa odrzucił stosowanie tumb grzebalnych, a zatem i same inskrypcje zeszły na dalszy plan. Nagrobki straciły swą funkcję na rzecz grzebania ad sanctos52. Dopiero początek drugiej połowy średniowiecza przyniósł powrót inskrypcji grobowych53. P. Aries upatruje tego momentu w początkach wieku XII, gdy zaczęło odradzać się „antyczne zamiłowanie do epitafiów”54. Te ulegały również zmianom i przeobrażeniom na przestrzeni wieków, czerpiąc z dorobku sztuki pisarskiej kolejnych epok, wykorzystywały wzorce pisarskie gotyckie, renesansowe czy barokowe 53 W Polsce za najstarszy zabytek sepulkralno-epigraficzny uważa się domniemaną płytę nagrobną pięciu braci męczenników. Dembińska, J. Gąssowski, Materialne przejawy kultu…, s. 334-335. 54 P. Aries, Człowiek i śmierć…, s. 215. 55 J. Kębłowski, Treści ideowe gotyckich nagrobków na Śląsku, Poznań 1970, s. 36-37. 56 J. Kębłowski, Pomniki Piastów Śląskich, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, 1971, s. 14. 57 K. M. Kowalski, Artefakty, jako źródło…., s. 61. 58 J. Kębłowski, Nagrobki Gotyckie na Śląsku, Poznań 1969, s. 5. 59 Przykładem związanym z niniejszą pracą niech będą przenosiny nagrobków z Kolegiaty Grobu Bożego po jej zniszczeniu w XVI wieku oraz przenosiny epitafiów w kościele pw. Św. Piotra i Pawła po całkowitym remoncie kościoła w XIX wieku. 60 T. Jurkowlaniec, Nagrobki średniowieczne…, s. 13. Same nagrobki i płyty nagrobne były częścią pejzażu kościelnego, pełniąc funkcje religijne, ale także i pozareligijne. Zwłaszcza w okresie średniowiecza były to namacalne, widoczne prośby o zbawienie – nagrobek miał się do tego przyczynić poprzez swoją formę, treści na nim zawarte. Łączono z nim wręcz magiczną siłę sprawczą55. Obok upamiętnienia zmarłego była to najważniejsza funkcja nagrobka. Samo upamiętnianie wiązało się jednak z życiem doczesnym, bowiem poprzez treści w nim zawarte, wzorem antycznym, gloryfikowano cnoty, bohaterskie czyny i dokonania osoby upamiętnianej56. Krzysztof Maciej Kowalski zwraca uwagę, że zarówno nagrobki, jak i epitafia, które umiejscowione w swoim pierwotnym miejscu, nadal w nim trwają, pełnią funkcje pierwotne, powierzone im w czasie ich powstania57. Rzadko jednak najstarsze artefakty znajdują się w swoim pierwotnym miejscu58. Przy zmianach religijnych, kulturowych, politycznych czy w końcu architektonicznych zdarzało się przenoszenie epitafiów, nagrobków czy w końcu całych grobowców59. Czasami inskrypcje kaplic grobowych, grobowców czy samych nagrobków przekuwano w związku z przejęciem danego miejsca w kościele przez inny ród szlachecki, mieszczański czy w końcu przez cech rzemieślniczy60. Ewoluowały także formy samych nagrobków. W czasach średniowiecza popularną formę miały płyty przedstawiające zmarłego/zmarłych w pozie leżącej – tak zwane płyty figuralne. Z reguły wizerunki były płaskie, wyryte w wapiennym lub piaskowcowym bloku61. Okres renesansu przyniósł formy o wiele bardziej rozbudowanych pól inskrypcyjnych. Zwracano wówczas uwagę nie tylko na podstawowe dane o zmarłym, takie jak data śmierci i nazwisko, ale zaczęto dodawać funkcje pełnione za życia, opisywano bohaterskie czyny a z czasem zaczęto ujmować także i krewnych na epitafiach62. Reformacja przyniosła także zmiany i w tym zakresie. Jak podaje Katarzyna Cieślak, gdańskie płyty nagrobne zaczęły być ozdabiane wierszowanymi tekstami o charakterze umowy prawnej dotyczącej pochówku. Często teksty te dotyczyły również doczesnego życia wiernych, a zatem przybierały formę dydaktycznego nawoływania63. 61 Małgorzata Stankiewicz twierdzi jednak, że płyty całopostaciowe zyskały na popularności dopiero w wieku XVI. Wydaje się to jednakże błędne rozumowanie, w związku z istniejącymi wcześniej egzemplarzami. Por.: M. Stankiewicz, Dziecięce płyty nagrobne…, s. 25. 62 O formułach pojawiających się w inskrypcjach nagrobnych dalej w tym rozdziale. O zróżnicowaniu tekstów inskrypcyjnych i ich formułach patrz: W. Kowalski, ”Do zmartwychwstania swego za pewnym wodzem Kristusem…”. Staropolskie inskrypcje północno-zachodniej Małopolski, Kielce 2004, s. 27-67. 63 K. Cieślak, Kościół-Cmentarzem. Sztuka nagrobna w Gdańsku (XV-XVIIIw), Gdańsk 1992, s. 107-121. 64 J. Kębłowski, Treści ideowe gotyckich…, s. 37. 65 J. Harasimowicz, Mors janua vitae…, s. 40. Znaczną rolę w ówczesnym świecie odgrywały także herby i przynależność do stanu szlacheckiego, co również zaczęto podkreślać w inskrypcjach nagrobnych ale i również poprzez umieszczanie herbów na nagrobkach. Z czasem do szlacheckich nagrobków dołączyły mieszczańskie, gdzie herby zamieniono na gmerki a jeszcze częściej sentencje wotywne. Przedstawiały one, obok sentencji, pełniejszy obraz upamiętnionej osoby, uzupełniały go64. Jan Harasimowicz dokonał typologii XVI-wiecznych śląskich nagrobków wyróżniając sześć ich typów: tumbowy, tumbowo- baldachimowy portretowy, przyścienny z postacią stojącą, przyścienny z postacią klęczącą i heraldyczno- inskrypcyjny65. Jest to podział typowy dla historii sztuki, uwzględniający ich wygląd, zmienność cech oraz relacje, jakie ówcześnie zachodziły pomiędzy sztuką, kulturą i estetyką. Obok inskrypcji nagrobnych zestawione zostały epitafia, które słownikowo wiąże się z tekstem literackim, początkowo pisanym na tablicach nagrobnych. Z czasem przejęły one rolę właśnie owej tablicy upamiętniającej, swoistego pomnika ad aeternam. Inskrypcja wiązała się ze zmarłym, jednakże to czytający był jej odbiorcą, a zatem apelowała ona o osobiste wotum, modlitwę do świętych przedstawionych lub wymienionych w epitafium, a także modlitwę za zmarłych i fundatorów, których to epitafium dotyczyło66. Czas reformacji przyniósł zmiany również i na tym polu, bowiem słowo przejęło rolę obrazu. W średniowieczu epitafium pełniło funkcję pojednania z Bogiem, nawoływało do modlitwy za zmarłego, by mu skrócić męki czyśćcowe. Dopiero epitafium protestanckie umożliwiało pobożna fundację, która nie wiązała się z zasługami u Boga, a miała na celu wpłynąć na współwyznawców, do których zwracała się z ewangelizacją67. W religii protestanckiej zaniechano składania modłów wotywnych do zmarłych a także przestano modlić się o ich zbawienie, bowiem wedle doktryny luterańskiej i kalwińskiej czyściec nie istniał, a człowiek zbawiony był od początku swoich narodzin68. Epitafium stało się więc tablicą z wezwaniem do modlitwy indywidualnej, przemyśleń, a także lekcją do odrobienia przez czytającego69. Tym bardziej, że z czasem w tekstach inskrypcji epitafijnych, wzorem napisów na płytach nagrobnych, pojawiać się zaczęły informacje o życiu zmarłego, funkcjach jakie pełnił, honorach a także bliskich, którzy byli dlań znaczący70. Stały się niejako kartami biograficznymi osób upamiętnionych71. 66 Epitafium, [w:] Księga żałoby i śmierci, pod red. M. Wańczowskiego, M. Lenarta, Warszawa 2009, s. 113. 67 K. Cieślak, Epitafia obrazowe w Gdańsku (XV-XVIIw), Gdańsk 1993, s. 9-17 68 E. Nowak, Protestanckie zwyczaje pogrzebowe (XVI-XVIIIw.), [w:] Inskrypcje cmentarza ewangelickiego w Śmiglu, pod red. A. Górskiego, Kraków 2018, s. 40. 69 J. Harasimowicz, Mors janua vitae…, s. 41. 70 W tym elemencie warto mieć na uwadze, że często to fundatorzy kreowali tą swoistą rzeczywistość upamiętnianego człowieka, szeregując bliskie mu osoby wedle własnej tylko zasady. 71 P. Aries, Człowiek i śmierć…, s. 220-221. Zatem rysuje się pewien podział inskrypcji, ujęty w klamry dwóch głównych typów: inskrypcji informacyjnych i kommemoratywnych, które dodatkowo rządzą się własnymi podziałami. I tak odpowiednio pierwsze zawierać będą inskrypcje fundacyjne, dydaktyczne, magiczne i wotywne. Drugie natomiast oscylować będą wokół funeralnych i sepulkralnych. Można zastosować ten podział do badanego terenu, który był pod wpływami kultury i sztuki całej Europy. Śląsk, będąc obszarem pogranicza kulturowego (na Śląsku ścierały się ze sobą kultury polska, czeska oraz niemiecka. A każda z nich miała swoje wpływy, które także były przenoszone na Śląsk i vice versa) utworzył swoistą enklawę kulturową, gdzie wskazany podział inskrypcyjny jest widoczny. Za przykład takiego zestawienia napisów mogą posłużyć inskrypcje legnickie. Bardzo istotne jest jednak, by zwrócić uwagę na charakter poszczególnych napisów w całym ich znaczeniu semantycznym, bowiem część z nich przyjmować będzie funkcje informacyjne, będąc stricte kommemoratywnymi i vice versa. Z drugiej strony, każda jedna inskrypcja może pełnić dwojaką czy trojaką rolę w recepcji kulturowej, w zależności od kontekstu, w jakim znajdowała się ona oryginalnie, a w jakim znajduje się obecnie. 4.2.1. Inskrypcje o charakterze informacyjnym Inskrypcje o charakterze informacyjnym wiążą się z napisami fundacyjnymi, upamiętniającymi, poświadczeniowymi czy wotywnymi. Na dobrą sprawę, wszystkie napisy niosą za sobą jakiś ładunek informacyjny. Jednakże biorąc pod uwagę schemat komunikacyjny Romana Jakobsona, okazuje się, że w schemacie komunikacyjnym, pomiędzy nadawcą a odbiorcą znajduje się kilka elementów: najważniejszy – komunikat, ale także kontekst, kontakt oraz kod72. W tym względzie, należy rozpatrywać inskrypcje o charakterze informacjnym, jako specyficzną grupę napisów, które niosąc za sobą komunikat, występują w określonym kontekście i przestrzeni językowej. Tym samym, specyfikacja tych inskrypcji wskazuje określoną ich grupę. 72 R. Jakobson, Poetyka w świetle językoznawstwa, [w:] „Pamiętnik Literacki”, t. 51,z. 2, s. 435. 73 Część inskrypcji informacyjnych będzie przywoływana w późniejszej części pracy, przy kolejnych typach inskrypcji, bowiem pełnią wielorakie funkcje. Wśród napisów zebranych przez autora w tracie badań terenowych oraz kwerend archiwalnych i bibliotecznych, blisko pięćdziesiąt można określić, jako inskrypcje o charakterze informacyjnym73. Są to napisy na portalach budowli miejskich, podpisy figur i pomników, inskrypcje na przedmiotach codziennego użytku, a także tablice informacyjne oraz fundacyjne. Niektóre fragmenty epitafiów i inskrypcji nagrobnych, róznież zostały ujęte w zakresie napisów o charakterze informacyjnym74. 74 Inskrypcje będą przytaczane w całości, bądź fragmentarycznie. Ich format będzie pokrywał się z oryginałem, stąd zaznaczane będą wszelkie uzupełnienia i rozwinięcia skrótów brachygraficznych. W nawiasach kwadratowych [ ] zaznaczane będą uzupełniane słowa, lub litery, których obecnie nie widać lub jeśli nie będą istniały, a brak będzie domniemanego rozwinięcia. W nawiasach półokrągłych ( ) zaznaczane będą rozwinięcia abrewiacji. Podkreślenie oznacza ligaturę bądź enklawę. Nawiasem ostrym < > zaznaczana będzie lakuna, czyli miejsce pozostawione do późniejszego uzupełnienia treści inskrypcji. Ukośnikami // zaznaczana jest zmiana wersu, przeniesienie do kolejnego lub załamanie pionowe-poziome. Abrewiacje rozwijane będą tylko w przypadku całkowitej pewności autora, co do rozwinięcia. 75 Tekst inskrypcji za: A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s..52; H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 253. 76 Tekst inskrypcji za: F. Köhler, Zu „Alterthümer, besond. Hausmarken…, s. 349. 77 B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 137. 78 Tekst inskrypcji za: H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 254. 4.2.1.1. Inskrypcje identyfikacyjne (datacyjne) Pierwsze z przywołanych są inskrypcje identyfikujące, które znajdowały się na portalach legnickich domów. Przy ulicy Ring 35 (Rynek) znajdowała się kamienica z wczesnorenesansowym portalem. Na zworniku widniał relief przedstawiający parę trzymającą tarczę herbową, pod którą widniała inskrypcja : 152475 Podobny charakter miała inna inskrypcja znajdująca się na budynku przy placu św. Piotra i Pawła3 (Peter=Pauls=Platz 3): 151076 W tym jednak przypadku, nad datą widniały skrzyżowane klucze – godło Legnicy. Co więcej, warto zwrócić uwagę na cyfrę 5, która jest odwrócona. Świadczy to o gotyckim charakterze napisu, bowiem majuskuła gotycka, popularna w okresie średniowiecza, dopuszczała tego typu przekształcenia77. Zatem inskrypcja daty zapewne zapisana była majuskułą bądź minuskułą gotycką. Taki sam charakter miała tabliczka umieszczona w budynku przy Rynku 44 ( Ring 44): 15-5278 Inskrypcję datacyjną o średniowiecznym rodowodzie przywołuje także F. Köhler. Miała ona znajdować się na narożnym budynku tzw. apteki jezuickiej, na rogu rynku i ulicy środkowej (Ring= und Fimmlergassen=Ecke): A(nno) D(omini) M▪CCCCLXXXXI▪ ▪1▪4▪9▪179 79 Tekst inskrypcji za: F. Köhler, Zu „Alterthümer, besond. Hausmarken…, s. 349. 80 O podobnych przykładach pisała Barbara Trelińska: B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 136-138. 81 Tekst inskrypcji za: A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 25. 82 Tekst inskrypcji za: A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 27. Obie daty zapisane były gotycką minuskułą. Cyfra 4 w dacie arabskiej miała formę górnej części cyfry 8. Natomiast cyfra 9 miała dolną laskę podwiniętą w prawo, przypominając wyglądem cyfrę 280. Poprzez inskrypcję datacyjną przekazywano także informacje o remontach i przebudowach kościołów. Jeden z takich napisów przywoływał Langenhan w swoim dziele dotyczącym pomników sztuki i kultury legnickiej: 14 <>8481 Sama inskrypcja miała znajdować się obok jednego ze zworników po zachodniej stronie kościoła Najświętszej Marii Panny. Kształt cyfr ewidentnie wskazywał na gotycki rodowód napisu. Obie „czwórki” miały postać górnej części cyfry osiem. Podobny przykład został przywołany z kościoła św. Piotra i Pawła. Tam, na jednym ze wsporników w kaplicy chrzcielnej, znajdowała się data przebudowy: 146682 Tak samo w tym przypadku czwórka miał postać górnej części cyfry osiem. Są to typowe inskrypcje o charakterze informacyjnym, wykonywane na pamiątkę poczynionych zmian – remontu, budowy, przebudowy, odnowienia etc. Wskazywały na działalność właściciela, w tym przypadku zapewne proboszcza i dobrodziejów kościoła, a zatem poniekąd zapisywały ich nazwiska na kartach historii rozwoju danej budowli. Inskrypcje czysto informacyjne znajdowały się także na dzwonach, chorągiewkach wiatrowych, pod figurami i pomnikami, czy na przedmiotach codziennego użytku, takich jak dzbanek, kubek lub zegar. Napisy nadzwonne są osobną kategorią inskrypcji, mają bowiem charakter magiczny lub wotywny. W kościele św. Jana wisiał jednak dzwon, którego jedyną inskrypcją jest data, opatrująca kartusz z przedstawieniem Chrystusa umierającego na krzyżu: 1583 Jej charakter jest niewątpliwie informacyjny, aczkolwiek zagadkowy. Z reguły bowiem dzwony opatrywane były jakimikolwiek tekstami o charakterze wotywnym, fundacyjnym, magicznym czy w końcu informacyjnym – kto ów dzwon odlał, gdzie wykonał etc. W tym przypadku mowa jest tylko o czasie jego wykonania. 4.2.1.2 Inskrypcje identyfikacyjno- poświadczeniowe Inskrypcje identyfikująco-poświadczeniowe dotyczą również napisów zawierających daty, jednakże w tym przypadku mamy do czynienia z poświadczeniem, informacją o fundacji, właścicielu. Stąd umieszczenie ich w osobnej kategorii inskrypcji o charakterze informacyjnym. Na przykład kamienica na ulicy środowej (niem. Fimmlerstraße) posiada portal nad drzwiami wejściowymi, w którym dwa lwy trzymają obręcz herbową. Nad nią widnieje inskrypcja: CMPD 1565 Z całą pewnością litery pochodzą od inicjałów właścicieli a data wskazuje na okres budowy. Aczkolwiek Richard Hahn, opisujący prace konserwatorskie przeprowadzane na wskazanej a także sąsiadującej z nią kamienicy, nie był w stanie rozwinąć tychże83. 83 R. Hahn, Die Wiederherstellungsarbeiten am Hause…, s. 125. Leonhard Tischenk przytacza jeszcze dwie inskrypcje datacyjne. Pierwsza znajdowała się na portalu jednego z domów przy Alei Rycerskiej (Rittergasse): 1566. G. O84 84 Tekst inskrypcji za: L. Tischenk, Altherthümer, besonders Hausmarken…, s. 417; H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 252. 85 A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 62-63. 86 Langenhan podaje, że wówczas istniały dwie identyczne tabliczki umieszczone po prawej i po lewej stronie klatki wejściowej. A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 53-54. 87 Autor wspomina o tym w rozdziale drugim. 88 Tablica znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Miedzi. Już na początku XX wieku została przeniesiona do ówczesnego muzeum i zdeponowana w magazynie. 89 L. Tischenk, Altherthümer, besonders Hausmarken…, s. 417. Portal tego renesansowego domu został zdemontowany jeszcze w XIX wieku i stanął w ogrodzie muzeum legnickiego, o czym wspomina Langenhan. Istotne jest to, że już po rozmontowaniu został zdekompletowany, bowiem sklepienie łuku zostało zamienione, a inskrypcja przepadła85. Bardzo podobny charakter ma inskrypcja na tablicy datacyjnej, obecnie znajdująca się w zbiorach Muzeum Miedzi. Pierwotnie znajdowała się na klatce budynku przy Rynku (Ring 17)86: L. P. 1549 Natomiast druga z przywołanych przez L. Tischenka inskrypcji wiąże się z domem przy ulicy rycerskiej (Ritterstraße). Nad drzwiami wewnętrznymi miała znajdować się z prawej strony inskrypcja: CHRISTIANUS KEPPLER Anno 1652. Biorąc pod uwagę układ liternictwa, jaki przytacza Tichenk, z cała pewnością inskrypcja napisana była kapitałą renesansową. Z domem tym wiąże się jeszcze jedna inskrypcja, aczkolwiek teza jest mocno kontrowersyjna87. Mianowicie na zewnętrznej części muru znajdować się miała tablica herbowa von Busewoy z napisem: Hans Busiwo88 Krój pisma to minuskuła gotycka, co ewidentnie wskazuje na średniowieczny rodowód tejże płyty. Tishenk, jako jedyny umiejscawia ją w kontekście budynku i inskrypcji informacyjnej w przestrzeni miejskiej89. Nie jest dziś możliwe, by jednoznacznie określić jej pierwotne położenie, aczkolwiek autor niniejszej pracy skłania się ku tezie, że płyta pochodzi z jednej z kaplic legnickich kościołów, o czym napisano już w rozdziale drugim. Nie tylko domostwa dekorowano inskrypcjami, których zadaniem było zaświadczenie o fundatorze, właścicielu a także dacie budowy. Takie napisy pojawiały się także na artefaktach kultury materialnej, czyli przedmiotach codziennego użytku, dzwonach, elementach wystroju domu etc. Takim przykładem jest jedna z gomółek okiennych, oryginalnie pochodząca z jednego z mieszczańskich domów, na której widoczny jest jeździec obnażonym mieczem, a ponad nim widnieje inskrypcja: Sachsen 166890 90 Tekst inskrypcji za: WUOZDwL, KEZR , sygn. 6111 91 Być może wysoki kunszt wykonania oraz nazwa Saksonii umieszczona w inskrypcji wiąże się z manufakturą miśnieńską. 92 Joachim Zdrenka przytacza wiele przykładów takich inskrypcji pochodzących z Rugii. J. Zdrenka, Inskrypcje na zabytkach Rugii do końca XVIII wieku, Gdańsk 2001, s.162-166. Sama szybka przedstawia znaczną wartość artystyczną, bowiem jej rozmiary (śr. 14 cm) wskazują na wysoki kunszt rzemieślniczy. Rysy twarzy są doskonale widoczne, ubiór a także szczegóły konia są nader uwydatnione, a pozostałości farb świadczą o znacznej wartości. Informacja, jaką niesie za sobą inskrypcja umieszczona ponad jeźdźcem, najprawdopodobniej wiąże się z pochodzeniem tejże, a także okresem jej wykonania91. W okresie nowożytności bardzo popularne wśród niemieckiej szlachty było zdobienie domostw takimi witrażykami92 Datę wiążącą artefakt z okresem wykonania miały również kufle, kubki i dzbanki. Najbardziej okazały jest komunijny dzbanek na wino mszalne pochodzący z drugiej połowy XVII wieku. Po wewnętrznej stronie wieka znajduje się inskrypcja: MERTSCHER * KIRCH – KANNE im Jahr 1673 H * V * S E * S * V * R Co zostało już rozwinięte w rozdziale drugim niniejszej pracy, inicjały dotyczą Hansa von Schweinichen († 1677) oraz jego żony Ewy, z domu von Reibnitz. Istotne jest jednak znaczenie samej inskrypcji. Ma ona charakter informacyjny, jednakże jej adresatem jest bardzo wąskie grono. Umiejscowienie pod pokrywą sugeruje, że miała to być wiadomość dla przyszłych użytkowników – księdza, kościelnego bądź osoby służącej do mszy. Podobna w swojej formie inskrypcja znajduje się także na cynowym kubku z Muzeum Miedzi. Na spodzie naczynia wyryto napis: F * F * F * Maeder 1795 W tym przypadku także jest mowa o inskrypcji informacyjnej, bowiem data wyraźnie wskazuje na okres wykonania artefaktu. Dość enigmatyczne wydają się pierwsze trzy litery inskrypcji, bowiem nie ma możliwości, by je rozwinąć. Słowo Maeder jest najprawdopodobniej zlatynizowaną formą nazwiska Mäder. Litery przed: F F F mogą zatem być inicjałami imion93. Wykonany w tym samym roku kufel cechowy także posiada podobną inskrypcję: 93 Ilość imion nadawana mieszkańcom Śląska w XVIII jest dość znaczna, co zaobserwować można w odpisach inskrypcji nagrobnych i epitafijnych zebranych w niektórych zeszytach X tomu CiP. J. C. Z. 1795 Cynowe naczynie, na którego wieku wyryto inicjały oraz datę także przedstawia inskrypcję o charakterze informacyjnym. Niekiedy, obok daty pojawiały się informacje dot. proweniencji danego artefaktu. Taki przypadek zanotowano na mosiężnym moździerzu z początku XVIII wieku. Na kołnierzu widnieje inskrypcja: BIN GOSSEN INLIGNITZ ANNO 1703 Sam moździerz znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Miedzi. Informacja o tym, że został odlany w Legnicy może sugerować prawdopodobieństwo maszynowej działalności rzemieślników. Pojawia się także błąd warsztatowy, bowiem brak jest odstępu pomiędzy słowami IN oraz LIGNITZ. Również w nazwie miasta zabrakło litery E, co mogłoby wskazywać na niedopatrzenia rzemieślnicze. W legnickim muzeum znajdują się jeszcze trzy eksponaty zawierające inskrypcje informacyjne. Trzy zegary wykonane w XVIII wieku zostały oznakowane przez zegarmistrza: Joh(ann) Gottf(ried) Schaar. Liegnitz Na froncie jednego z nich wyryto także: Schlagen N (icht) Schlagen co wiąże się z mechanizmem dzwonienia. Podpis wykonawcy, zegarmistrza jest częstym typem inskrypcyjnym. Mistrzowie sygnowali swoje dzieła nie tylko grawerując swoje nazwisko, ale także rok czy miejsce wykonania94. 94 M. Osobińska, Zegary w zbiorach Muzeum Narodowego w Kielcach – prezentacja kolekcji działu rzemiosła artystycznego, [w:] „Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach”, t. 25, 2010, s. 272-299. Tam inwentarz zegarów wraz ze znajdującymi się nań sygnaturami zegarmistrzów. 95 Patrz rozdział pierwszy dot. krajobrazu miasta. 96 Obie inskrypcje istnieją i są do obejrzenia w swym oryginalnym miejscu. W otoku księżnej brak jest jednak wyrazu HERZOGIN, najprawdopodobniej w wyniku niezbyt udanej konserwacji. W XVI wieku wybudowana została renesansowa brama wjazdowa do zamku książęcego95. Udekorowana została dwoma medalionami z popiersiami księcia Fryderyka II i jego małżonki Zofii Brandenburskiej. W otoku umieszczono inskrypcje. Ta, po stronie księcia ma charakter upamiętniający, aczkolwiek można go interpretować poprzez pryzmat wotywności: O IESV VERE FILI DEI MISERERE ET MEMENTO MEI 1533 Otok księżnej natomiast, przedstawia inskrypcję o charakterze informacyjnym: Herzogin zur Legnicz von G(ottes) G(nade) Sophia Geborn(e) Marg(rafin) zu Brand(enburg)96 Pomiędzy drugim a trzecim filarem bramy znajdowały się jeszcze dwie tablice inskrypcyjne, jedna nad, a druga poniżej książęcego kartusza herbowego. Tablica wyżej miała charakter wotywny, ta poniżej natomiast przekazywała informację o księciu: VON▪GOTTES GNA DEN▪FRIDRICH▪HER CZOGK▪IN▪SLESIEN ZVR LIGNITS▪BRIEG.97 97 Tekst inskrypcji za: A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 49. Zarówno inskrypcje z otoków reliefów przedstawiających książąt, jak i z obu tablic napisano kapitałą renesansową protorenesansową. Część liter ma cechy majuskuły gotyckiej, np. A, Z oraz T. Litera „d” natomiast przedstawia cechy minuskuły gotyckiej. Inskrypcje umieszczone były w centralnym punkcie bramy wjazdowej do zamku, widoczne więc były dla każdego, kto przekraczał próg książęcej posiadłości. Zaświadczały one o potędze legnickich Piastów a także wskazywały fundatora tej wspaniałej budowli. 4.2.1.3 Inskrypcje identyfikacyjno-sentencjonalne W Legnicy funkcjonowały także napisy, które poza swoją główną funkcją identyfikacyjną oraz poświadczeniową wskazywały także na pewne konotacje kulturowe. Zafascynowanie literaturą, kulturą słowa, Biblią oraz sztuką przejawiało się między innymi poprzez umieszczanie w inskrypcjach sentencji, myśli, wskazań dydaktycznych czy odniesień do Biblii lub szeroko pojętej sztuki. Funkcjonowały one nie tylko w sferze kulturowej, jako samodzielne napisy sentencjonalne, ale także w połączeniu z informacjami dotyczącymi daty bądź fundatora. Pierwszym przykładem będzie łacińskojęzyczna inskrypcja, znajdująca się na portalu jednej z kamienic w rynku. Na dębowych odrzwiach znajdowała się tablica herbowa z inskrypcją: In aedes de novo Fere Structas A. Georgio Jenisio. Amplificata Domus Surgit Cum Numine Die Bene Structori. Sit pia Posteritas A(nn)o D(omini) M. D. C. XXI. Tekst napisu znany jest jedynie z odpisów pochodzących z początków dwudziestego wieku98. Brak jest informacji na temat czcionki, również nie wiadomo, czy przytoczony układ przestrzenny napisu jest zgodny ze stanem faktycznym. Biorąc pod uwagę język łaciński zastosowany w inskrypcji, przypuszczać można, że wzorem poprzedniego napisu tu również zastosowano kapitałę protorenesansową. Z drugiej jednak strony ewolucja pisma epigraficznego w tym okresie był dość dynamiczna, zatem datacja (1621) pozwala rozszerzyć możliwość zastosowanej czcionki do pełnej formy kapitały renesansowej. 98 Wspomina o niej Langenhan i jeszcze jeden, nieznany dziś z imienia autor. Brak jest jej jednak u Lutscha. Co interesujące, nie wspomina o niej także A. Kraffert, który wydawałoby się, że zebrał komplet inskrypcji znajdujących się na domach legnickich. A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 69; nn, Die Stadt Liegnitz, nn (1911?), s. 104. 99 Melchior Marschky był w XVII wieku ławnikiem. S. Jujeczka, K. Kupeć, Urzędnicy miejscy Legnicy…, s. 286. 100 Tak oryginał. Sama inskrypcja miała znajdować się na drewnianych odrzwiach wejściowych, zatem pełniła role informacji pro publico. Biorąc pod uwagę odniesienie do rozbudowy domu, a także zawierzenie tejże przebudowy Bogu, można przypuszczać, iż jest to swego rodzaju hołd. Jednakże w ostatnim zdaniu pojawia się wdzięczność wyrażona dla budowniczego, a także prośba o podziw i admirację dla budowli przez przyszłe pokolenia. Inskrypcja z całą pewnością pełniła funkcję informacyjną, pobrzmiewa również nutą gnuśności właściciela – Georga Jentscha. Leżący na Fimmlerstrasse dom Melchiora Marschky99 także posiadał tablicę z inskrypcją datacyjną: GOT100 AL LEIN DIE EHR MELCHIOR MARSCHKY 16 ●15 W tym przypadku, poza sama datą jest również formuła dewocyjna, odwołująca się do Boga101. Podobny wydźwięk miała przytoczona powyżej inskrypcja z domu przy Frauenstraße102. 101 Tekst inskrypcji za: nn, Die Stadt Liegnitz, nn (1911?), s. 104; R. Hahn, Die Wiederherstellungsarbeiten am Hause…, s. 125; A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 69. 102 Patrz przypis 84 niniejszego rozdziału. 103 F. Köhler, Zu „Alterthümer, besond. Hausmarken in Liegnitz“, [w:] „Rubezahl. Schlesischen Provinzblätter“, Der Neue Folge dreizehnter Jahrgang, 1874, bd. 11, s. 566; A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz. Beiträge zur Geschichte von Liegnitz und Generalregister zum ganzen Werke, Liegnitz 1873, s. 4. 104 Przytoczenie inskrypcji jest częściowo za Kraffertem, a częściowo za Köhlerem. Ten pierwszy ukazał układ przestrzenny napisu, drugi natomiast uzupełnił brakujące jej fragmenty. 105 Ulica Zamkowa była niedaleko kościoła św. Jana, który w ówczesnym czasie był jedyną katolicką świątynią w Legnicy. Kolejna z łacińskich inskrypcji znana jest jedynie z odpisów XIX-wiecznych. Znajdować się miała na Schloßstrase 15. Przytacza ją Adalbert Hermann Kraffert oraz Franz Köhler 103: Math.Jo: PAX DOMI TUAE DUPLA MIHI DOMUS EST DOMUS HAEC ET PECTORI UNA NUNC DUPLU, SEMPER CHR(ISTUS) HABITATO DOMUM. Amplior in Coelo domus est 1613 Bonis omnia non haberi in bonum sed esse.104 Inskrypcja składa się z trzech części. Środkowy fragment został uzupełniony przez Köhlera rok po publikacji kroniki Krafferta. Analiza semantyczna inskrypcji wskazuje na silne konotacje biblijne. Biorąc pod uwagę umiejscowienie domu (ul. Zamkowa) można przypuszczać, że należał on do katolików105. Z drugiej jednak strony w inskrypcji wyraźnie rysuje się motyw zbawienia, zatem istnieją także powiązania z wyznaniem luterańskim. U Krafferta widoczny jest układ charakterystyczny dla kapitały, natomiast Köhler zaznacza, że widoczna dla niego czcionka to półuncjała, co wydawać się może raczej mało prawdopodobne. Kraffert w swojej kronice przytacza również inne łacińskojęzyczne inskrypcje. Po drugiej stronie starego miasta, na Frauenstraße 2, nad drzwiami domu należącego do poety Hansa Aßmanna barona von Abschatz, widniała inskrypcja106: 106 A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz…, s. 2. 107 Bogu i Bliźniemu – tłum. autora. 108 Tekst inskrypcji za: A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz…, s. 2. 109 Niech Bóg błogosławi ten dom, wychodzącym i wchodzącym doń – tłum. autora. 110 Tekst inskrypcji za: nn, Die Stadt Liegnitz, nn (1911?), s. 104; A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz…, s. 4; A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 68. DEO ET PROXIMO 1718107 Sama inskrypcja wydaje się być napisana kapitałą (tu również brak analizy grafologicznej). Ponadto jej formuła Bogu i Bliźniemu ma charakter dziękczynno- błagalny, oddający dom pod opiekę Boga, a człowiekowi dający w użytkowanie. Obok wspomnianych powyżej inskrypcji łacińskich, legniczanie ozdabiali swoje domostwa również napisami w swoim rodzimym języku. Najstarsza z nich znajdowała się nad drzwiami domu jednej z kamienic przy Mittelstraße: GOTT SEGNE DISES HAVS VND SO DA GEHEN EIN VND AVS ANNO 1604108 Z lakonicznie zachowanej informacji wynika, że napis wyrzeźbiony był w kamieniu109. Brak jest jednak dokładniejszych informacji dotyczących zdobnictwa etc. Formuła napisu ma charakter błogosławieństwa boskiego. Biorąc pod uwagę układ stosowany przez Krafferta, dzięki którego kronice znany jest odpis inskrypcji, wykonana była kapitałą renesansową, być może o cechach pisma późnogotyckiego. Kolejna z inskrypcji znajdowała się na portalu renesansowego domu przy Burgstraße 26 (ul. Zamkowa): SO MICH MEINE NEIDER TUN HASSEN, SO BIN ICH VON GOT UNVERLASSEN, DRUM NEID MICH WENIG ODER VIEL, NOCH HABE ICH DOCH, WAS MEIN GOT WILL. FRIEDRICH DEISCHLER. ANNO 1608110. Sama inskrypcja, wzorem poprzednich musiała być napisana kapitałą renesansową. Treść przedstawia rymowany wiersz o charakterze religijnej konfesji a także ma przebłagalny ton, oddający autora (właściciela domu?) pod boską opiekę. Interesujący jest fakt, że w 1873 roku Kraffert nie był w stanie odczytać całej inskrypcji: „Eine nicht mehr völlig leserliche Inschrift ist über der Thüre von Nr. 26 angebracht“, a jednak na początku wieku XX udało się to nieznanemu autorowi publikacji na temat Legnicy. Obecnie inskrypcja jest zaginiona. Kolejna z niemieckojęzycznych inskrypcji jest młodsza od poprzedniczki o dwa lata i znajdowała się oryginalnie na portalu domu przy Frauenstraße 35: WER GOTT VERTRAVT HAT WOHL GEBAVT 1610111 111 Tekst inskrypcji: nn, Die Stadt Liegnitz, nn (1911?), s. 104; A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz…, s. 2-3; A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 69. 112 Np. inskrypcje pochodzące z domów miasta Lemgo, a także Kleinbrüchter. F. Apfelstedt, Beschreibende Darstellung der älteren Bau- und Kunstdenkmäler des Fürstenthums Schwarzburg-Sondershausen, Sondershausen 1886, s. 43. 113 Jest to tekst pochodzący ze zbioru kantat autorstwa Setha Kalwitza z roku 1597. Aczkolwiek sam Kalwitz wykorzystał starsze porzekadło, bowiem podobne teksty pojawiały się już w starszych inskrypcjach. S. Calvisius, Harmonia cantionum ecclesiasticarum, Kirchengesänge u. geistliche Lieder D. Lutheri u. andrer frommen Christen, Mit 4 Stimmen contrapunktweise richtig gesetzt, Liepzig 1597, lieder 100. 114 WER GOT(T) VERTRAUWET DER HAT WOL GEBAUWET| IM HIMMEL UND AUF ERDEN. |WER SICH VERLEST AUF JESUM CHRIST |DEM MOS DER HIMMEL WERDEN. 115 A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 69. Zachowała się również anonimowa karta zawierająca zdjęcie zdemontowanych już portali trzech kamienic renesansowych. Jeden z nich to rzeczony powyżej, a na jego fryzie widoczna jest, choć bardzo słabo, inskrypcja. Tekst inskrypcji był dość popularny w okresie renesansu112. Jest to stare porzekadło zaadaptowane do jednej z pieśni religijnych113. W inskrypcjach pojawiały się wariacje tejże pieśni a także pełne jej formy – całe zwrotki114. Sam napis wykonany był kapitałą, na co wskazują odrysy portalu autorstwa Langenhana115. Obok typowych dla renesansowej mody inskrypcji na portalach domów mieszczańskich, w Legnicy znajdowały się również dwa napisy o charakterze stricte identyfikująco-poświadczeniowym. Pierwszy z nich widniał na budynku więzienia na ulicy Spoorstraße (Spoorgasse): Stock MEISTER 12 Mai. 1767 I N R I116 116 Tekst inskrypcji za: A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz…, s. 6. 117 „Rechts und links von der Zahl 12 sind noch Schriftzüge, deren Entzifferung mir nicht gelungen ist“. Tamże, s. 6. 118 Stockhause w tłumaczeniu może funkcjonować, jako więzienie, ale również jako prochownia. W przypadku zamku, być może zachodzi większe prawdopodobieństwo, że mowa jest o prochowni, bowiem kontekst jej umiejscowienia wiąże się z laboratorium książęcym, założonym przez Ludwika IV. 119 Po wojnie fragment tablicy z inskrypcją znajdował się w zbiorach Muzeum Miedzi. Dzisiaj jego los pozostaje nieznany. Kraffert dodaje również, że obok liczby dwanaście widniały jeszcze dwa napisy, ale ich stan nie pozwalał na odczytanie117. Brak jest jednak jakichkolwiek wzmianek na temat tychże inskrypcji, co niewątpliwie zaciera pewne ślady przeszłości, bowiem nie są znane na śląsku inne napisy znajdujące się na budynku więziennym, a mające formę inną niż sama data oraz nazwa urzędu. Co ciekawe, Kraffert przytacza inskrypcję znajdującą się wówczas na budynku więziennym z ulicy Spoorgasse znajdującej się nieopodal zamku. Zaznacza jednak, że w samym zamku również było więzienie118, na którym także widoczny był napis. Przytacza go jednak tylko Wahrendorff119: Vallum hoc in suum Suorum que Officio Successorum, Usum & Utilitatem, Johannes Christoph S(acrum). R(omanum). J(mperium). B(aron) de Zierowa Zierowsky Sac(ra). Caes(area) May(estas) Leopoldi I. Consil(iarius) & hujus Ducatus Lign(icensis) Capitan(aeus) Arboribus fructiferis & Vinetis, Aere proprio firmari & exornari fecit, 1668.120 120 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 140-141. 121 J. H. Zedler, Grosses vollständiges UNIVERSAL LEXICON Aller Wissenschafften und Künste, Welche bishero durch menschlichen Verstand und Witz erfunden und verbessert worden […], Leipzig-Halle 1750, s. 662. 122 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 141. 123 J. Szymański, Nauki Pomocnicze…, s. 145. Inskrypcja ma charakter informacyjny, ale również pełni rolę upamiętnienia starosty legnickiego Johanna Christopha von Zierowsky, który ozdobił i upiększył legnicki zamek121. Obok znajdował się budynek kancelarii, na którym, wedle relacji Wahrendorffa, także miała znajdować się inskrypcja wychwalająca barona von Zierowsky122. Inskrypcje datacyjne przejawiają pewien ewoluujący schemat. Najstarsze, pochodzące z okresu późnego średniowiecza i wczesnej nowożytności, składają się przede wszystkim z dat. Pełniły funkcję informacyjną. Stawały się niemymi pomnikami architektonicznej historii miasta. Czasami obok dat pojawiały się inicjały właścicieli, zwłaszcza w XVI wieku panowała moda na sygnowanie budowli. Dopiero schyłek renesansu przyniósł pojawienie się pełnych imion i nazwisk właścicieli. Często umieszczenie inskrypcji wiązało się z remontem bądź rozbudową danej budowli. Również pojawiały się nowe tablice inskrypcyjne z powyższymi danymi w chwili zmiany właściciela, przez co niektóre budowle posiadały dwie inskrypcje – starszą i nowszą. Datacja, zwłaszcza w wieku XVIII często opierała się na tzw. chronostychu, czyli wierszowanej sentencji biblijnej bądź poetyckiej, w której ukryta była data123. Podobne zabiegi pojawiały się także w Legnicy. Pierwszym przykładem będą trzy inskrypcje informacyjne z nieistniejącego dziś pałacu Hohbergów. Nad głównym wejściem, ponad baronowskim herbem znajdował się napis: SVB ALIS AQVILAE CAESAREAE DOMVS BARONIS AB HOHBERG PERENNET. Obok, poniżej popiersia cesarza Karola VI: constantia et fortitudine124. 124 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 273. 125 Tekst inskrypcji za: A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz…, s. 11. 126 Inskrypcja zachowała się dzisiaj częściowo. Brak poszczególnych liter. Pełny odczyt inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 174. 127 Więcej na ten temat patrz rozdział pierwszy : 1.2.2.3 – kościół św. Jana. 128 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 182. Nad bocznym wejściem, od strony kościoła św. Piotra i Pawła: CAESARI OBEDIENS SVBDITVS OTTO CONRADVS BARO AB HOHBERG125 Oba chronostychy po rozwiązaniu wskazują datę 1718. Wszystkie inskrypcje mają charakter informacyjny, bowiem po pierwsze wychwalają ród Hohbergów, ale jednocześnie zaznaczają trwałość i spójność ich rodu a także wskazują na datę budowy pałacu. Podobny zabieg datacyjny zastosowany został w przypadku kościoła św. Jana. Na frontonie umieszczony jest kartusz z inskrypcją: DEO GLORIA AC FAMILIAE SPRINTZENSTEI- NIANAE126 Inskrypcja posiada chronostych, który po rozwiązaniu wskazuje datę 1706, czyli datę budowy kościoła i budynków zakonu jezuitów. Pojawia się w tekście nazwisko barona von Sprintzenstein, dobrodzieja klasztoru127. Inskrypcję zawierającą chronostych znaleźć można było na frontonie budynku klasztornego benedyktynek: HonorI CrVCIs DoMInI128 Data, po rozwinięciu chronostychu to 1709, czyli data rozbudowy klasztoru. Wahrendorff podaje, że obok na budynku mieszkalnym prepozyta znajdowały się kolejne inskrypcje. Jedna, o charakterze magicznym była na krzyżu świętego Benedykta129. Druga natomiast, widniała przy obrazie tego świętego: 129 Patrz dalsza część rozdziału dot, inskrypcji magicznych. 130 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 183. 131 Patrz dalsza cześć rozdziału dotycząca inskrypcji dydaktycznych. 132 Zakon trafił do Legnicy już w XIII wieku. W okresie reformacji franciszkanie odeszli do Czech, by potem ponownie powrócić pod koniec wieku XVII. Zajęli budynki nieopodal bramy chojnowskiej. C. Ch. Schramm, Neues Europaisches Historisches Reise=Lexicon […], Leipzig 1744, s. 838-839. 133 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 214. LOCVS DEO, SANCTISQVE BENEDICTO & SCHOLASTICAE SACER130. Sama inskrypcja informuje o miejscu świętym, przynależnym Bogu i świętemu Benedyktynowi. Chronostych po rozwinięciu wskazuje na datę 1713. Poniżej, pod reliefem przedstawiającym jagnię z chorągwią i krzyżem, znajdował się kolejny napis o charakterze dydaktycznym. Nawoływał bowiem do oddania się wierze i Bogu, a także obiecywał oczyszczenie z grzechów131. Wahrendorff przytacza inskrypcję pochodzącą z czasów powstania i funkcjonowania klasztoru franciszkanów nieopodal wieży chojnowskiej132. Nie jest jednak jasne, w którym dokładnie miejscu znajdowała się inskrypcja, bowiem Wahrendorff przytacza ją w kontekście położenia kamienia węgielnego pod nowy konwent i kościół: Anno MILLeno septIes Centeno & DenVo septeno 27. Aprilis fVit Deo sedes haeC DICata MatrI eIVs DoLorosae Locata AC honoranDo PatrIarChae FranCIsCo OrDInIs nostril SeraphICI COnseCrata Sub Reimine Ecclesiastico133 Inskrypcja jest nader ciekawa, bowiem ukrywa w sobie aż trzy chornostychy, wszystkie po rozwiązaniu dawały datę 1707 – rok położenia kamienia węgielnego (choć wiadomo, że budowa rozpoczęła się dopiero w dwa lata później, o czym wspomina Wahrendorff). Sam tekst ma charakter informacyjny, aczkolwiek można traktować go również, jako inskrypcję fundacyjną. Przypadek ten wskazuje na wzajemne przenikanie się typologii napisów epigraficznych, co jest uzależnione od kontekstu ich występowania czy kategorii odbiorców (prywatny, publiczny, indywidualny, zbiorowy etc.). W 1648 roku doszło do katastrofalnego w skutkach pożaru kościoła św. Piotra i Pawła, w trakcie którego zawaliła się wieża, a dzwony zostały stopione. Dziesięć lat później odbudowano ją a także odlano nowe dzwony (o ich inskrypcjach poniżej). W najniższej części otwartej przestrzeni wieży znajdowała się tabliczka z krótkim tekstem: EX qVo VastarVnt heV fVrVa InCnDIa tVrrIM, HanC Mire reparat gratIa Larga DeI. Joh(ann) Caspar. Thilo134, Not(arius) Lign(icensis)135 134 Johann Caspar Thilo (zm. 1664) był legnickim radcą, notariuszem i pisarzem w latach 1652-1664. S. Jujeczka, K. Kupeć, Urzędnicy miejscy Legnicy…, s. 313. 135 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 232. W przypadku tej inskrypcji, która informuje o pożarze, upadku i rozbiciu w pył wieży, również ukryto chronostych, który po rozwiązaniu daje datę pożaru 1648. Sama inskrypcja jest jednak dość specyficzna, bowiem umieszczono ją na wieży w widocznym miejscu. Stąd adresowana była do konkretnych osób – zwiedzających wieżę, robotników zajmujących się naprawami czy konserwatorów dzwonów a w końcu samych dzwonników. Z drugiej strony jej informacyjny charakter wyraźnie wskazuje na zachowanie wiedzy zawartej w inskrypcji dla potomnych 4.2.1.4. Inskrypcje sentencjonalne Inskrypcje sentencjonalne wiązały się przede wszystkim z przekazem informacji w formie sentencji odwołującej się do Biblii, literatury, sztuki czy kultury. Ich zadaniem było zmuszenie czytelnika do refleksji, podjęcia dyskusji z komunikatem zawartym w inskrypcji. Jak zostało zaznaczone w powyższych rozdziałach, inskrypcje sentencjonalne mogły występować w dwojakiej roli- napisów poświadczeniowych lub identyfikacyjnych. Mogły także występować w charakterze samodzielnych napisów sentencjonalnych. Taki przykład znajduje się na portalu jednego z legnickich domów136 Test inskrypcji: 136 Oryginalnie znajdować się miał na ulicy Frauenstraße 9. Numeracja (dzisiejsza ul. Marii Panny). Na początku XX wieku portal ze zniszczonej kamienicy przeniesiono do nowo powstałego kompleksu gimnazjum miejskiego, gdzie wkomponowano go w budynek, który stoi do dnia dzisiejszego. 137 WUOZDwL, KEZR, sygn. KP 6111/26.VI.61 138 Brak jest rozwinięcia monogramów u Lutscha i u Langenhana. Lutsch, Verzeichnis der Kunstdenkmäler…, s. 250; A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 53. 139 W. Stephan, Die Liegnitzer Hausmarken, [w:] Liegnitz. 700 Jahre eine Stadt deutschen Rechts, Breslau 1942, s. 140, 150. 140 F. Köhler, Zu „Alterthümer, besond. Hausmarken in Liegnitz“, [w:] „Rubezahl. Schlesischen Provinzblätter“, Der Neue Folge dreizehnter Jahrgang, 1874, bd. 13, s. 349. VERBVM●DOMINI●MANET●INETERNVM137 Inskrypcja napisana jest kapitałą protorenesansową, aczkolwiek kilka liter ma wyraźnie inny charakter: R w słowie verbvm posiada falującą laskę, dość charakterystyczną dla majuskuły gotyckiej; podobnie ma się sytuacja z literą B, której forma przywodzi na myśl minuskułę gotycką. Ponadto litera A w słowie manet ma gotycki charakter, posiada bowiem poprzeczkę. Litera M w słowie eternum przybrała również formę bastardowej litery Z. Poniżej fryzu z inskrypcją nad portalem wejściowym znajduje się kartusz z datą 1544 a poniżej, po obu stronach portalu są tarcze herbowe z gmerkami mieszczańskimi oraz inicjałami, odpowiednio od lewej B L oraz H H. Inicjały z obu gmerków nadal pozostają tajemnicą138, aczkolwiek Wilhelm Stephan usiłuje rozwijać prawy monogram jako Herzog Heinrich, i umiejscawia portal w miejscu szkoły księcia Henryka139. Przeciwny tej tezie Franz Köhler lokuje portal przy domu na Frauenstraße 9 (dzisiejsza ulica Marii Panny)140. Test inskrypcji sugeruje pochwałę Boga. Biorąc pod uwagę datę powstania budowli a także wykorzystane słowa, tak charakterystyczne dla nauki Lutra, można przypuszczać, że kamienica należała do jednego z mieszczan, którzy wzorem swego władcy – Fryderyka II zmienili religię na protestantyzm. Jej funkcję można wszak różnie interpretować, bowiem przekazuje pewną informację, jest zatem nośnikiem prostego komunikatu. Jednakże jej chwalebny charakter może być zestawiany na równi z funkcją wotywną, bowiem właściciel oddawał swój dom pod boską opiekę. Bardzo ciekawą inskrypcję przytacza Matthias Machner, znajdować się ona miała na budynku sądu. Przyjąć można, iż chodzi raczej o budowlę ratuszową, bowiem tam rozpatrywano sprawy sporne. Jej treść: Felix Civitas, quae tempore Pacis timet Bella A(nno) 1466 A także poniżej: O Rex gloriae, veni cum pace141. 141 Test inskrypcji za: BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662], s. 230 v. 142 Tak było na przykład w świdnickim ratuszu: E. I. Nasso, Phoenix redivivus, ducatuum, svidnicensis, & Javroviensis, Breslau 1667, s. 89; A. Bidermann, Curieuse Reise-Beschreibung des Herrn Androphili: Darinnen nicht nur viele Städte, Schlößer, Flecken und Dörffer aus Francken, Sachßen und Schlesien deutlich beschrieben, Sondern auch viele Artige, lächerliche und dabey wahrhafftige Historien vorgetragen werden…, Leipzig-Hamburg-Breslau 1735, s. 726; J. G. Busching, Wöchentliche Nachrichten für der Geschichte, Kunst und Gelehrtheit des Mittelalters, bd. 2, Breslau 1816, s.378. 143 Na przykład: CiP, t. X, z. 3, Powiat Świebodziński, nr 2,5; CiP, t. X, z. 5, Powiat Zielonogórski, nr 1,2,5-17, 22-27. 144 M. P. Carroll, Catholic Cults and Devotions. A psychological inquiry, London 1989, s. 40 145 F. W. Schubart, O rex gloriae Christe, veni cum pace. Amen. Ein Beitrag zur Glockeninschriftenkunde, Dessau 1896, s. 4. 146 J. Drabina, Życie codzienne w miastach śląskich w XIV i XV wieku, Opole 1991, s. 49-50. Obie inskrypcje były dość popularne w okresie średniowiecza. Pierwsza z nich dotyczy praworządności w mieście. Często zdobiono nią kaplice ratuszowe bądź sale rajców142. „O królu chwały przybądź w pokoju” była natomiast często spotykaną inskrypcją nadzwonną143. Co więcej, sama formuła, wiązana częściowo z kultem maryjnym, była nader popularna w krajach niemieckojęzycznych144. Pierwsze tego typu napisy pojawiały się już w XIII wieku na holenderskich dzwonach145. Tym bardziej zastanawiające jest, dlaczego umieszczono tę sentencję na budynku użyteczności publicznej. Biorąc jednak pod uwagę powagę tej ważkiej instytucji, jaką był sąd146, a także rolę, jaką pełnił sąd w społeczeństwie średniowiecza, zrozumiałe wydaje się być odwoływanie do boskiej interwencji. Obok wspomnianych powyżej inskrypcji znaleźć można także te, które poprzez przekaz informacji niosą za sobą również upamiętnienie. Kraffert przytacza napis z pomnika147 znajdującego się nieopodal bramy chojnowskiej, upamiętniającego wały obronne Legnicy: 147 Wspomina także o tym, że sam pomnik w chwili powstawania kronik był świeżo odbudowany. Oryginalna data powstania 148 Tekst inskrypcji za: A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz…, s. 6-9. Wo iezt eben und Garten-Land ist war einst Wall. Wo Fruchtbäume stehen, in Schatten-Gänge gepflanzt, stand einst furchtbares Geschütz, und Schilf-Kolben schwanckten im Sumpf, wo iezt nüzliche Gewerb-Pflanzen u(nd) Gemüs-Kräuter-Standen. Friedrich der II. der grosze und weise, befahl die Vernichtung der alten Bevestigung, einer unsichern Schuzwehr der Stadt. Unter dem mildem Scepter, Friedrich Wilhelm des II, der Liebe und des Glücks seines Volks, unterstüzt von dem Menschen-Freunde Gr(oss) Hoym Schlesiens väterlichem, alles gute befördern dem Pfleger, n: ermuntert durch das Beyspiel guter u(nd) fleis- siger Bürger, welche auf der Morgen und Mittag Seite den Anfang gemacht hatten. Unternahm es ihr Freund, der Stadt- und des Raths Vorsteher Carl Schnieber, hier der Abend=Sonne entegen, das angefangene Werck zu vollenden. in der lezten Hälffte des Jahres 1789 ebnete er den Ueberrest eines furchtbaren Kriegsbaus. Der Zweck seiner Arbeit war auf deutschem Boden, ein nützliches fremdes Gewächs einheimisch zu machen, dessen Vaterland Syrien ist, in der Kräuter […] de Seiden Pflanze […]ge[…] Er baute es mit glücklichem Fortgang, und viele folgten seinem Beyspiel. Aus der glänzenden Wolle der Frucht macht er mancherley nuzbares Gewebe aus dem Bestand des Stängels Papier. Freund des gemeinen Wesens, und der Natur verachte es nicht gänzlich der Bahn weiter zu folgen die er so mühsam dir brach. Oft ist es dem späteren Nachkommen beschieden was der Vorfahrer säte zu […] Gerecht gegen seine Asche, vergisz nicht seines Werckes Vollendung, wenn du auch seines Nahmens vergisst148. Poza standardową formułą dotyczącą porównania przeszłości i teraźniejszości w tekście znaleźć można odwołania do Fryderyka II Legnickiego, za czasów którego miasto zostało rozbudowane, a wspominane umocnienia utworzone; ale także pojawia się imię cesarza Fryderyka Wilhelma II, pod którego rządami przebudowano wały obronne, budując na ich miejscu budynki użyteczności publicznej. Ostatnie nazwisko – Carla Schniebera wiąże się z próbami utworzenia manufaktury syryjskiego jedwabiu a także radą miasta, której był przewodniczącym149. 149 Annalen der Märkischen Oekonomischen Gesellschaft zu Potsdam, Podstdam 1792, s. 86-87. 150 L. Tongiorgi Tomasi, Gardens of Knowledge and the République des Ges de Sciences, [w:] Baroque Garden Cultures: Emulation, Sublimation, Subversion, ed. by. M. Conan, Washington 2005, s. 85-131. 151 Tekst inskrypcji za: A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz…, s. 6. 152 „Raz się oderwać trzeba — nie ma rady! Od roli, domu, małżonki nadobnej; A z drzew, któremiś umaił twe sady Za tobą pojdzie li cyprys żałobny.” Tłumaczenie za: L. Siemieński, Ody Horacyjusza, Kraków 1916, s. 58-60. 153 Jego ody były często parafrazowane bądź parodiowane. A. Modlińska-Piekarz, Łacińska poezja biblijna na Śląsku w XVI i XVII wieku, Lublin 2018, s. 1158-159. Sentencjonalny charakter miały inskrypcje znajdujące się w założeniach parkowych i ogrodowych. Zwłaszcza w okresie baroku modne było zakładanie tzw. Ogrodów Wiedzy, czyli dzisiejszych ogrodów botanicznych. Były one, obok ogrodów o charakterze stricte relaksacyjnym, nieodłącznym elementem prywatnych założeń pałacowych i dworskich. Nie stronili od nich także książęta i włodarze miast. Naturalnym jest, że miejskie ogrody miały nieco odmienny charakter i służyły pro publico bono150. Kraffert podaje, że niedaleko bramy chojnowskiej na terenie należącym do Beniamina Kufferta w otoczeniu akacji stał pomnik z wyrytym tekstem drugiej ody Horacego: Linquenda tellus, et domus, et placens uxor neque harum, quas colis arborum, te praeter invvisas cupressos, ulle brevem dominum sequentur151. Jest to fragment drugiej ody Horacego „Eheu! Fugaces Posthume” wers 14152. Poezja klasyczna i biblijna były na Śląsku nader popularne w okresie nowożytności, a ody Horacego miały ogromny wpływ na niektórych śląskich autorów153. Wskazany tekst przywołuje na myśl ideę Carpe Diem, bowiem w całym tekście „Do Postuma” uwidoczniona jest idea końca, śmierci, która jest nieunikniona i z góry człowiekowi przypisana. Wybrany fragment właśnie zachęca, by żyć dniem powszednim, chwilą. Magiczny charakter inskrypcji jawi się w jej zachęcie do życia i korzystania z niego. Ostatnim, ujętym w niniejszym zestawieniu typem inskrypcji sentencjonalnych będą podpisy pod pomnikami a także malowidłami. Legnica jest jednym z kilku miejsc, w których udało się utworzyć mauzoleum Piastów. Próby takie podejmowane były w szeregu miast, jednakże finalnie takie monumentalne budowle upamiętniające ten ogromny ród powstały we Wrocławiu, Krzeszowie a także w Legnicy. To ostatnie, będące osią zainteresowania niniejszego tematu jest nader bogato zdobione. Przebudowana nawa główna gotyckiego kościoła stała się kaplicą154, w której na cokołach umieszczono cztery posągi: księżnej Ludwiki, księcia Chrystiana, Jerzego Wilhelma a także jego starszej siostry Karoliny. Pod alabastrowymi rzeźbami na cokołach umieszczono cztery inskrypcje; odpowiednio: 154 Historia powstania mauzoleum została przybliżona w rozdziale poświęconym historii miasta. HEU MIHI SOLI NESCIA GNATI AT SEQUOR IPSE SPES UBI NOSTRAE Inskrypcje przywołują na myśl ostatnią rozmowę Piastów. Są dopełnieniem, wyjaśnieniem pomników. Ludwika (Biada mnie samej) odnosi się do śmierci jej syna, po której ona została regentką i samotnie musiała uporać się z władzą; Chrystian (Nieświadoma losu syna) odpowiada, że śmierć ostatniego z Piastów była ogromnym zaskoczeniem; Jerzy Wilhelm (Podążam sam) odwołuje się do bardzo rozległej domeny brzesko- legnickiej, której był spadkobiercą; a jego siostra Karolina (Gdzież nasza nadzieja?) ubolewa po śmierci brata nad łamiącą się potęgą rodu brzesko- legnickiego i gasnącą dynastą Piastów. Ściany oraz kopuła kaplicy zostały udekorowane serią fresków o charakterze gloryfikacyjnym. Sklepienie zdobi cykl ośmiu malowideł przedstawiających pierwszych piastowskich władców, m.in. Ziemowita, Mieszka I czy Kazimierza Odnowiciela. Każda z kwater opatrzona jest odpowiednią inskrypcją, której informacyjny charakter dopełnia całości dzieła. Przykładem niech będzie pierwsza z inskrypcji: Est nutrire Patris. Rex est Pater. Inde Piastus Nutritor Populi, Sceptra-Polona capit. Napisy te pełnią więc rolę informacyjnego wyjaśnienia, dodatku do fresków. Stają się częścią artefaktu, będąc jego jednoczesnym uwypukleniem, dopowiedzeniem155. Analogiczną sytuacja wiąże się z pozostałymi malowidłami na ścianach kaplicy. Ten cykl przedstawia najważniejsze wydarzenia z dziejów Piastów. Ukazane są m. in. pojednanie Bolesława Kędzierzawego z Władysławem Wygnańcem czy rządy Henryka Brodatego i św. Jadwigi, a także śmierć Henryka Pobożnego w bitwie pod Legnicą w 1241 roku. Na arkadach umieszczono inskrypcje wyjaśniające poszczególne kwatery fresków, np.: 155 Na same inskrypcje zwrócił już uwagę J. P. Wahrendorff. Było to wówczas „świeżo” powstałe dzieło. W XX wieku Hermann Hoffman wydał krótki przewodnik po kościele św. Jana, analizując wówczas zachowane tamże inskrypcje z Monumentum Piasteum. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 24-58; H. Hoffmann, Die katholische Pfarrkirche in Liegnitz und die Piastengruft, Liegnitz 1931, s. 7-12. 156 Podobnie, jak wyżej – wszystkie pozostałe inskrypcje umieszczone zostały w aneksie. 157 J. Szymański, Nauki Pomocnicze historii…,s. 364. 158 W. Kowalski, Do zmartwychwstania swego…,s. 67. TARTARICO OCCUMBENS HENRICUS ACCINACE VINCIT NAM VALLUM PATRIAE EXSANGUE CADAVER ERIT156 W przypadku tychże inskrypcji można mówić o elemencie całości, bowiem stanowią one dopowiedzenie do artefaktu, jakim są przedstawione na freskach wydarzenia i postaci. Stają się one równorzędnym przekaźnikiem informacji, kanałem wiadomości. 4.2.1.5. Inskrypcje poświadczeniowe (fundacyjne) Inskrypcje pełniące rolę świadectwa wpisane zostały przez Józefa Szymańskiego w dość szerokie spektrum. Za napisy poświadczeniowe uważa on „inskrypcje graniczne, legendy na monetach i pieczęciach oraz napisy własnościowe”157. Nie wskazuje on jednak inskrypcji fundacyjnej, która niejako należy do napisów typu poświadczeniowego. Zwraca na to uwagę dopiero Waldemar Kowalski, pisząc, że „Do grupy tablic poświadczeniowych zaliczano te zabytki, które mówią o fundacjach obiektów świeckich i sakralnych, konsekracjach kościołów i ołtarzy, przywilejach, legatach wspominkowych i wydarzeniach z dziejów lokalnych.”158 Mamy zatem do czynienia z szeroką grupą napisów, które charakterem swojej treści świadczyły o wydarzeniu, osobie, miejscu, budowli czy w końcu samym artefakcie, którego dotyczyły. Najstarsza zachowana inskrypcja fundacyjna pochodzi z jednej z kaplic kościoła św. Piotra i Pawła. Znajduje się w kaplicy Schobirczów159: 159 Tak dokumentacja konserwatorska: WUOZDwL, KEZR , sygn. 381/78. 160 O samej inskrypcji pisali: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 240; H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 210; H. Ziegler, Die Peter-Paul-Kirche…, s. 25, 179. 161 Paul Knötel zwraca uwagę, że brak jest jakiejkolwiek sygnatury kamieniarskiej. P. Knöttel, Die Schlesischen Inschriften des Mittelalters, [w:] Mitteilungen der Schlesischen Gesellschaft für Volkskunde, hrsg. Von Th. Siebs, bd. 31-32, Breslau 1931, s. 239. 162 B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 139, 145. 163 Aczkolwiek dzięki odpisom inskrypcji w źródłach znane są również inne. ISTA CAPELLA EST FU(N)DATA ET EDI FICATA P(ER) HONSETU(M) VIRU(M) FRA(N)CISCU(M) SCHOBIRCZA(M) CIVEM LEGNICZENSE(M) ANNO D(O)M(INI) M CCCC XX160 Jest to niewielkich rozmiarów tablica z piaskowca, umiejscowiona na południowej ścianie kaplicy161. Napis wykonano minuskułą gotycką. Abrewiacje oznaczono w charakterystyczny dla tego okresu sposób poprzez umiejscowienie poprzeczki nad ostatnią literą wyrazu. Praktycznie we wszystkich przypadkach skrót brachygraficzny dotyczy litery M bądź N. Dla zaznaczenia abrewiacji w dacie również wykorzystano typową dla gotyckich inskrypcji metodę, poprzez nadpisanie niewielkiej litery „o” nad każdą z osobnych liter oznaczających słowa162. Również napisy świadczące o powstaniu danej budowli, remoncie czy przebudowie wpisują się w założenia typologiczne niniejszych inskrypcji. O ile brak w nich dosłownego wskazania fundacji, bądź fundatorów, przyjąć można, że mają wyłącznie informacyjny charakter. W Legnicy zachowała się jedna tablica informująca o wybudowaniu kunsztu wodnego (prawdopodobnie wczesna przepompownia wodociągowa)163. Znajdująca się obecnie w lapidarium Muzeum Miedzi, oryginalnie zdobiła ścianę budowli nieopodal kościoła św. Piotra i Pawła: Anno d(o)m(ini) M*CCCC*XXX*in die arnolphi* Positum est fundamentum* hui(us) edificii*hora*vicesi(m)a p(rim)a164. 164 Tak oryginał. 165 Miała niewielkie wymiary : 54-112cm. WUOZDwL, KEZR , sygn. KP/87 166 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 244-245. 167 Aczkolwiek niektóre litery przejawiają wyraźne tendencje do tekstury, np. litery „X”. Na taki charakter tej litery zwraca uwagę B. Trelińska, Gotyckie pismo epigraficzne…, s. 108. 168 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 233-234. Sama inskrypcja wskazuje na moment wybudowania tzw. wasserkunst. Lutsch umiejscawia budowlę nieopodal kościoła św. Piotra i Pawła, przy młynie wodnym. Tablica165 znajdować się miała na wysięgu budowli (Auskragung)166. Napis wykonany został majuskułą gotycką167 w piaskowcu, metodą wybierania tła. Abrewiacje pojawiają się w postaci kontrakcji – słowo hui’ a także suspensji – jak w przypadku słów vicesa a także pa. Zaznaczono je poprzez umiejscowienie poprzeczek nad literą „a” oraz przez apostrof za literą „i”. Warto odnotować, że jest to jedna z niewielu zachowanych do dzisiaj inskrypcji gotyckich. Inskrypcje fundacyjne najczęściej dotyczą jednak ołtarzy, pomników czy budowli. Do najstarszych legnickich napisów tego typu należy ten pochodzący z ołtarza w kościele św. Piotra i Pawła: Anno D(omi)ni. MCCCCLXVI in Die Nativitatis.Mariae. Haec.Tabula.consecrata.est.in.honore.beate.Virginis.Marie.Sancti Petri & Pauli168 Fundacja, o której szerzej w rozdziale trzecim, wiązała się z kanonikiem wrocławskim Zygmuntem Atcze. W treści inskrypcji brak jest bezpośredniej informacji o fundacji, jednakże wskazują na to dokumenty a także kontekst samego artefaktu. Do dnia dzisiejszego zachowała się tylko jego płyta nagrobna. Jednakże dzięki odpisom źródłowym znane są również inne napisy, w tym fundacyjne, które można powiązać z Atcze. W pierwszym przypadku mowa o kolejnej inskrypcji znajdującej się na mniejszym, bocznym ołtarzu: Me fieri fecit Venerabilis Vit, Dominus SIGISMUNDUS ATEZE, Archi-Diaconus & Canonicus Majoris S(ancti) Johannis Vratisl(aviensis) nec non sancti Sepulchri Legnicens(is) Ecclesiar. Praepositus Hic sepultus169 169J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 236; S. J. Ehrhardt, Presbyterologie des Evangelischen…, s. 258. 170 Tekst inskrypcji za: S. J. Ehrhardt, Presbyterologie des Evangelischen…, s. 262. 171 HIC SIGISMU(N)DUS QUIRLICEN(SIS) ACCZE VOC(ATUS)| P(RAE)P(OSI)TUS HARU(M), ARCH(IDIACONUS) CAN(ONICUS) WRAT(ISLAVIENSIUM) ECCL(ES)IARUM, |ALTIUS HU(N)C MURU(M) TULIT ET DOTIS G(E)N(ER)ALEM |STRUCTURAM REFICIT, LIBRARIA FIT SIBI CORDI, |PARIETES PINXIT, STUBELLA(M) NOVA EREXIT, |ANNALIS PENSION DECE MARG. DOTE G(RA)VAVIT), |FLORENIS CENTU X DUPLUM IP(S)E REDEMIT. H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 252. Napis informował o fundatorze ołtarza, ale również stał się pierwotnym pomnikiem upamiętniającym proboszcza. Sugeruje zatem, że wykonano go jeszcze za życia Zygmunta Atcze i być może to on sam jest autorem słów. Niestety, brak jest jakichkolwiek informacji na temat kroju użytej czcionki czy zdobień. Zarówno Ehrhardt, jak i Wahrendorff opierali swoją pracę na zaginionych dzisiaj tekstach autorstwa Grunaeusa, stąd nie wiadomo, co znajdowało się w oryginale i jak zostało to przekopiowane przez późniejszych autorów. Inna inskrypcja, dotycząca tegoż kanonika i proboszcza, a znajdująca się nad drzwiami sąsiadującej z kościołem plebanii, dotyczyła jego fundacji w ogóle a także remontów poczynionych po pożarach. Jej treść znana jest dzięki odpisowi Ehrhardta: Hic SIGISMUNDUS Jur(avit) ATZE voc(atus) p(rae)P(osi)tus harum, Arch(idiaconus) Can(onicus) wrat(islaviensium) Eccl(es)iarum, Altius hunc Murum tulit & Dotis g(e)n(er)alem Structuram refecit, Libraria sit sibi cordi, Parietes pinxit, Subellam novam erexit, Annalis pensio decem Marc(arum). dote gravavit, Florenis ccentum X duplum ipse redemit170. Co ciekawe, ten sam tekst przytacza również Hans Lutsch, niemniej jednak w wielu miejscach odbiega on od tego, zawartego w Presbyterologii171. Wszystkie trzy inskrypcje miały powstać w XV wieku. Można zatem przyjąć, że wykonane zostały jeśli nie majuskułą gotycką, to kapitałą protorenesansową. Jednakże brak jednoznacznych informacji na ten temat nie pozwala rozstrzygnąć tej kwestii. Na placu św. Piotra i Pawła stała plebania o średniowiecznym rodowodzie. W okresie renesansu pokryta została dekoracjami sgraffitowymi, które następnie zostały przysłonięte. Pod koniec XIX wieku, w trakcie rozbiórki budynku natrafiono pod tynkiem na datę 166? a także na kartusz z herbem Zygmunta Atcze, kanonika i proboszcza oraz na krótką inskrypcję: Venerabilis vir d(omi)n(u)s Sigis= mu(n)dus accze d[e][…] hic nnat’s maio(r)is war(islaviensis) Archidiac(onus) et Can(onicus) ac Colleg(ia)te legnicen(sium) Ecc(lesi)ar(um P(r)m(ar)i(u)s incepit [----] fec(it) anno d(omi)ni M CCC LXXI172 172 Tekst inskrypcji za: A. Langenhan, Liegnitzer Plastische …, s. 35; H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 252. 173 Patrz rozdział 5.1.1 dotyczący inskrypcji fundacyjnych. 174 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 448. Lutsch przywołuje tylko tekst inskrypcji, w dodatku niekompletny, a także wydaje się, że posiada błędy w odczycie. Langenhan natomiast tekst inskrypcji przekazuje w odrysie, pisząc, że tabliczka z inskrypcją znajdowała się wówczas w zbiorach muzeum. Co ciekawe, informacje o tejże inskrypcji znamy tylko z odpisu Lutscha i Langenhana. Zarówno Wahrendorff, Thebesius, Grunaeus ani Erhardt, którzy w swoich dziełach zawarli odpisy wszelkich inskrypcji legnickich nie wspomnieli o tym konkretnym napisie. Przywołują jednak inne, traktujące o fundacjach i rozbudowach przeprowadzonych za sprawą kanonika Atcze173. Istniała jeszcze jedna inskrypcja o charakterze poświadczeniowym, która wiązała się ze szkolnictwem legnickim. W 1648 doszło do pożaru wieży kościoła św. Piotra i Pawła, który dotknął także sąsiadujące ze świątynią budowle, w tym diakonat. W nim wówczas mieściła się szkoła W 1655 roku została on odnowiony, o czym świadczyła inskrypcja: DEO ET PIETATIS S. SVB ILLVSTRIS. CELSIS. ET PRINCIPE AC DOMINO D(OMI)NO LVDOVICO DVCE SILESIAE LEGNICENS(IS) BREGEN(SIS) ET GOLDBERG(ENSIS) AMPLIS. HVIVS VRBIS SENATVS AEDES DIACON. FERALI INCENDIO A(NNO) MDCXLIIX DEVATAS PVBL. SVMPT. HOC IN LOCO ERIGI. CVR. A(NNO) CHR(ISTI) MDCLVIII174 Inskrypcja upamiętnia pożar z roku 1648 a także odbudowę diakonatu. Z jednej strony jest to z całą pewnością inskrypcja mająca charakter informacyjny, z drugiej jednak można potraktować ją jako swoistą fundację. Rola, jaką miała pełnić w społeczeństwie, wiązała się z utrzymaniem w pamięci pożaru a także odpowiedzialnego za odbudowę księcia Ludwika IV. Obok kościoła św. Piotra i Pawła znajdował się budynek szkoły założonej na początku XIV wieku. Po jej przeobrażeniach w wyniku politycznych i gospodarczych zawirowań a także po rozbudowie, umieszczono nad wejściem inskrypcję: Anno Domini MDCLV. Divina favente Gratia, Memorabilia Docentium ac Discentium Bono ut & Posterorum Exemplo Ampliss(imus) Senatus Decreto Communi Civitatis Impensu H(ujus) Aedificium a Temporum Injuria quam non mediocrem acceperat vindicatum, pristinam Stabilitatem Elegantiamq(ue) recuperavit, Quam summus literarum Stator D(eo) O(ptimo) M(aximo) Ei proprium faxit. Haec Tibi Christe Domus Studiis dicata Juventae Hanc serva in Laudes perstet ut usq(ue) tuas175. 175 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 448. 176 Z dokumentów i archiwaliów wiadome jest, że szkoła założona została jeszcze za czasów Jerzego Rudolfa, natomiast odnowienie budowli i samej instytucji zawdzięczane jest księciu Ludwikowi. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 23; H. Kraffert, Geschichte des Evangelischen…, s. 32-36. Napis ma charakter informacyjny, jednakże dotyczy fundacji szkoły. Jest zatem zaszeregowany w tej kategorii. Warty odnotowania jest także brak wskazania fundatora, co może nieco odbiegać od normy w przypadku inskrypcji fundacyjnych176. W XVII wieku utworzono w tym budynku audytorium, a samo wydarzenie, jak i ową fundację upamiętniała tablica wykonana z czerwonego wapienia. Obecnie znajduje się ona w sieni Zespołu Szkół Elektryczno- Mechanicznych. Jej treść jednak wskazuje nie tylko na samo ufundowanie audytorium, ale również na najważniejsze osoby i pełnione przez nie funkcje: CHR(IST)O SCHOLARUM STATORI S(ACER) A(NN)O D(OMI)NI * M * DC * LVII * D(IES) XVII * XBRIS AUSPICIIS ILLUSTRISS: CELSISSQ PRINCIPIS AC DOMINI D(OMI)NI LVDOVICI DUCIS SILES(IAE) LEGNICENS(IS) BREGENS(IS) ET GOLDBERGENS(IS) PAT(ER) PATRIA UTRIUSQ SCHOLAE DUCALIS ET SENATORIAE CONJUNCTIO MAGNA OMNIUM OROD: GRATULATIONE FELICITER PERCATA EST SCHOLARCHIS D(OMI)NO DABIDEA SCHWEINITZ IN SEIFERS(DORF) ET PETERSTORF, ILLUSTRISS(IBUS): PR(AETORE): CONSILIAR ET DUCAT(US) L(IGNICENSIS) CAPIT(AN) D(OMI)NO CASPARO KESLERO SUPERINTENDENTE ASTORE MARIANO, ET CONSISTORIALE * D(OMI)NO GEORGIO SCHULTES REIP(U)BL(ICAE) SENATORE ET PRAETORE D(OMI)NO GEORGIO THEBESIO PASTORE PET(RO) PAULINO ET CONSISTORIALE D(OMI)NO IOHANNE THILONE REIPUBL(ICAE) NOTARIO ATQUE EXINDE AUDITORIUM HOC NOVUM PIETATIS ET BONAR: ARTIUM COMMODIUS UBERIUSQ PROPAGANDAR * CAUSSA LIBERALITER EXTRUCTUM ET D(IES) XIV OCTOBR(IS) A(NNO) M * DC * LVIII UOTIVO APPLAUSU DEDICATUM W 1658 roku powstała nowa kaplica zamkowa. Był to czas intensywnych przeobrażeń zarówno bryły zamkowej, jak i jej sąsiedztwa. Nad wejściem do ufundowanej przez księcia Ludwika kaplicy umieszczono w kartuszu inskrypcję wymieniającą fundatora: AETERNO DEO, ET REVELATO DEI VERBO AEDEM HANS SACRAVIT GEISISS ET ILLVSTRISS PRINCEPS. AC DOMINUS D(OMI)N(US) LUDOVICUS DUX SILESIAE, LIGNIC(ENSIS) BREG(ENSIS) ET GOLDBERGENSIS ANNO CH(RISTI) M * DC * LIIX * KALENDIS IANUARIS TU ; QUI CHRISTIANUS ES ARDENTER ADPRECARE, UT IN HAC ARCE, AEDE, URBE VERBUM DOMINI MANEAT IN AETERNUM: Inskrypcja bezpośrednio dotyczy fundacji kaplicy zamkowej, za którą odpowiedzialny był książę Ludwik wraz z małżonką księżną Anną Zofią. Wskazana jest także dokładna data – 1 stycznia 1658 roku, co zapewne wiąże się z położeniem kamienia węgielnego pod kaplicę. Ponadto ostatnie słowa świadczą o wiecznej potędze i chwale rodu Piastowskiego, a zatem i o ich fundacjach i budowlach doń należących. U Wahrendorffa znaleźć można także wzmiankę na temat kamiennej tablicy z inskrypcją dotyczącą fundacji klasztoru św. Krzyża: Anno 1277 ist hiesiges Stifft von dem löblichen Lignitzschen Fürsten, al Boleslao, der heiligen Hedwig Vettern, und dessen Gemahlin Hedwige zu Ehren des bittern Leidens und Sterbens unsers Erlösers und Seeligmachers Jesu Christi, denen Fratribus S(ancti) Dominici auferbauet, und das Closter zum heiligem Creutze genennnet worden177. 177 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 179. 178 Z drugiej jednak strony, być może istniała także późniejsza tablica w języku niemieckim. 179 Tekst inskrypcji za: Thebesius G., Monumenta Sepulchralia Silesiaca T. 1, BUWr.OR, sygn. R. 2671, s. 706. Wiąże się ona z lokacją klasztorną i kościelną z XIII wieku, napisana jest jednak w języku niemieckim, co ma się nijak do istniejących wówczas standardów. Wydaje się, że Wahrendorff przetłumaczył i zinterpretował istniejące napisy, a w swoim dziele przedstawił zmodyfikowaną już treść178. Być może oryginalne brzmienie podaje Thebesius w swoim rękopisie: Hic sunt in fossa illustres Principis Boleslai ossa 1279 Hac sunt terrae mole Hedwig ejus Conjux Deum cole 1282 Hi(c) fundarunt hoc monasterium, proquo beati hand dubium 1277179 Fundowano także przedmioty codziennego użytku czy utensylia kościelne. Z reguły fundacje dotyczyły tych artefaktów, które były przekazywane do instytucji lub były przez nie użytkowane. W Legnicy z cała pewnością znajdowało się wiele takich przedmiotów z inskrypcjami o charakterze fundacyjnym. Zachowało się ich jednak bardzo niewiele. Jednym z nich jest srebrny kielich znajdujący się w zbiorach kościoła NMP: Gottfried Polzler Ober Elster der Schneider Nebst Seinen Mitt Meistern Raben zum andencken Dieses Verfertigen Sollen d(en) 19 Martius A(nn)o 1742 Fundacje te często dotyczyły cechów, bądź osób bezpośrednio z nimi związanych. Powyższa inskrypcja wspomina starszego cechu krawców a także nieznanego z imienia współmistrza Rabena, którzy na pamiątkę ufundowali tenże kielich w 1742 roku. Niekiedy inskrypcja wymieniała właścicieli danego przedmiotu, pomijając informacje o fundacji, co było rozumiane per se. Wówczas ich dane świadczyły o samym fakcie ufundowania przedmiotu. Taki przypadek zaobserwować można w napisie z dzbana na wino: DIE ALTGESELLEN SIN GEWESEN WEISZEN JOEL SAITZ VON WEISZEN FELS AUS SACHSEN JOHANN CHRISTOPH KLOSZMANN VON WOLLAU AUS SHOES SINGEN DER LOEBLICHENN BRUED ER SCHAFFT DER KIERSC HNER GE SELLEN KANNE DIE BEISITZER SIND GWESE N CHRISTIAN SELBST HER JOHANN CHRISTFH KUENTZEL Inskrypcja wyryta została na cynowym dzbanie na wino. Wykonano ją kapitałą barokową, aczkolwiek brak w napisie finezji oraz tzw. pewnej ręki. Co również jest zauważalne, wyrazy są dość mocno dzielone w nieregularny sposób. Pojawiają się błędy w wyrazach, np. błędna litera w słowie Christoph (F zamiast P). Sam dzban należał do cechu kuśnierzy, ale właścicielem był Johann Christoph Küntzel. Można zatem przypuszczać, iż to on był także fundatorem tego dzbana. Inskrypcje poświadczeniowe łączyły się również z dokonanymi remontami, przebudowami czy odnowieniami budowli, artefaktów czy elementów architektonicznych. Taki charakter ma inskrypcja, którą znaleźć można było również pod starym prospektem organowym w kościele św. Piotra i Pawła. Datowała ona instrument na 1630 rok: Organa haec ad Dei Praepotentis Laudes Templiq: hujus Petro Paul Decus Sumtibus Senatus Lignicensis Renovata & exornataAnno Domini MDCXXX.180 180 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 241. 181 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 245. 182 Więcej na temat historii kościoła, kolegiaty a także okoliczności przeniesienia tejże, patrz rozdział 1.2.2.2 niniejszej pracy. Z napisu wyczytać można, że rada miasta odpowiedzialna była za odnowienie instrumentu. Inskrypcja ma zatem charakter nie tylko informacyjny, ale także upamiętniający fundatorów napraw. Lutsch przywołuje kolejną tablicę, która miała znajdować się poniżej wspomnianej budowli wodociągowej, a dotyczyła renowacji samej budowli, dokonanej w drugiej połowie XVII wieku: AEDIFICIVM HOC SVMTIBVS PVBLICIS FVNDATVS REPARATVM ANNO SALVTIS NOSTRAE MDCLXXIV181 W tym przypadku można raczej mówić o kapitale renesansowej. Lutsch nie przywołuje jednak żadnej informacji na temat rozmieszczenia napisu, jego formy czy liternictwa. Treść inskrypcji wskazuje jednak na typową informację o dokonanym remoncie. Warto także zwrócić uwagę na jedną z najbardziej kontrowersyjnych inskrypcji typu poświadczeniowego. Dotyczy ona fundacji kolegiaty, która przeniesiona została do kościoła św. Jana w XVI wieku 182. Inskrypcja miała znajdować się na kamiennej tabliczce pod obrazem. Treść inskrypcji wymieniała książęcych braci Wacława i Ludwika, którzy mieli być fundatorami kolegiaty: A(nno) D(omini) M CCC XL VIII fundatum et dotatum est illud collegium per inclytos Principes WENCESLAVM & LVDOVICVM fratres, Duces Silesia, Dominis in Legnitz & Brega. A(nno) D(omini) MCCCXCVII incepta est fabrica hujus Ecclesia, qua A(nno) D(omini) MCCCCXXV consecrata est in honore Sancti Sepulcri Dominici. Beatae Maria Virginis, sancti Wenceslai, Hedwigis & Maria Magdalena beatarum183. 183 S. Grunaeus, Monumenta et Inscriptiones, t. 3, BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, s. 100. 184 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 74. 185 Kłopoty z interpretacją pojawiają się już w przypadku analizy dzieła Schickfusa, bowiem autor podaje, że w 1364 roku zmarł książę Wacław i został pochowany w kościele katedralnym pw. Św. Jana. Nie jest to możliwe, bowiem kościół ten nie miał takiej rangi, a świątynią grzebalną Piastów legnickich była wówczas kolegiata Grobu Bożego. J. Schickfuss, New Vermehrte Schlesische Chronica…, Lib. II, Kap. 8, s. 44. Powołuje się na nią również Wahrendorff, zatem na początku XVIII w. musiała jeszcze istnieć184. Tablica miała zostać przeniesiona z nieistniejącej już wówczas kolegiaty Grobu Bożego, która znajdowała się na przedmieściu tumskim185. Jej datowanie należałoby rozpatrywać w podwójnym kontekście – musiałaby powstać przynajmniej po 1425 roku, lub, co jest bardziej prawdopodobne, została stworzona dużo później. Podsumowując zagadnienie inskrypcji fundacyjnych należy zwrócić uwagę, że nie jest to całkowicie indywidualny typ napisów. Bardzo często mają one charakter fundacyjny, pełniąc całkowicie inne role – epitafiów, inskrypcji nagrobnych, tablic informacyjnych. To, co najistotniejsze przy fundacji, to dane osoby odpowiedzialnej za nią. Czasami jednak sama inskrypcja była na tyle jasna, logiczna i zrozumiała dla ówczesnego społeczeństwa, że podawanie nazwiska fundatora było zbędne – przykład inskrypcji fundacji książęcych. Odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie zapisywali te informacje w kamieniu, wydaje się być prosta – chcąc zachować pamięć po sobie a także udokumentować ad aeternam swoje czyny i dokonania, wybierali formę zapisu w kamieniu, który raczej nie zostanie zniszczony zbyt szybko, a przede wszystkim będzie widoczny dla osób postronnych. Nie każdy jednak potrafił czytać, stąd teza, że inskrypcje były dedykowane konkretnej warstwie społecznej – warstwie, która posługiwała się językiem, zarówno lokalnym – w tym przypadku niemieckim, ale także łaciną – w przypadku inskrypcji łacińskich. Dotyczyły one więc mieszczan, szlachty a także duchowieństwa. Te inskrypcje fundacyjne, które znajdowały się na przedmiotach codziennego użytku, miały nieco inną rolę. Informowały one zainteresowanych danym artefaktem o fundatorze – a zatem wskazywały dobrodzieja, dzięki któremu dany przedmiot mógł być używany. W przypadku kielichów mszalnych – był to kapłan, natomiast dzbany, kielichy czy kufle cechowe przeznaczone były do użytku wewnątrz instytucji. Były one nota bene częścią wspólnoty cechowej, jej tożsamości i powiązań lokalnych. 4.2.1.6. Inskrypcje poświadczeniowo-sentencjonalne Obok inskrypcji stricte związanych z fundacjami wyróżnić należy także te, które zawierają dodatkowe treści – w tym przypadku mowa jest o sentencjach. Są to bowiem napisy, które pełniły rolę nie tylko informatora o danej fundacji, ale także miały nieść za sobą treść dydaktyczną, sentencjonalną, która swoim znaczeniem miałaby wpływ na czytającego daną inskrypcję. Często takie napisy umieszczano na budowlach, kaplicach czy elementach architektury i wystroju wnętrz, np. na dzwonnicach bądź prospektach organowych. Takim przykładem może być inskrypcja znajdująca się niegdyś w wieży kościoła św. Piotra i Pawła: Conserva & Turrim & Templum Pater Optime & Urbem, Hoc Opus in Laudes perstet ut ustque tuas186. 186 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 232. Pojawia się w niej odwołanie do wykonanego dzieła, jakby miało ono powstać za sprawą Boga. Sama inskrypcja odnosi się więc także do materii wiary. Jej wykonanie mogło się również wiązać z pewną magiczną sferą, bowiem słowa, posiadające wówczas moc, miały chronić wieże kościoła od dalszych nieszczęść i katastrof. Warto w tym miejscu przywołać również przykład inskrypcji o charakterze poświadczeniowo-sentencjonalnym, która oryginalnie znajdować się miała na wieży wrocławskiej. Znana jest ona jedynie z odpisów – w tym przypadku zachowana dzięki Topographii autorstwa F. B. Wernera: Munimen Urbis FOSSAE, VALLUM, MOENIA. Munimen IPSA Civium CONCORDIA. Munimen optimum JEHOVAE dextera, PROTECTOR NOSTER DOMINUS! Haec nec in urbe, nec hoc stabilis locus ullus i orbe est: Quaerenda URBS ALIA, in quua manesmus, erit187. 187 Tekst inskrypcji za: F. B. Werner, Topographia oder Prodromus Delineati…, s. 49; BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662], s. 230 v. 188 Kraffert w swojej kronice podaje, że szkoła budynek został wyznaczony na szkołę już w 1548 roku. A. H. Kraffert, Chronik von Liegnitz. Vom Tode Friedrichs II…, s. 10. 189 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 277. Budowy, fundacje czy uruchomienie instytucji publicznych także wiązały się z wystawieniem stosownych tablic informacyjnych. Jedna z takich inskrypcji zachowała się do dnia dzisiejszego nad portalem wejściowym szkoły przy kościele św. Piotra i Pawła: ΟΥΔΕΙΣΆΝΟΙΚΟΝΟΝΗΤΟΣΕΙΣΙΤΩ PARENTVM DOMESTICA CVRA AD MAGISTRORVM CONSILIA DEBET ESSE AGGREGATA VALDE ENIM PVERILEM INSTITIKTIONEM TVRBAT CVM INTER HOS OFFENSIONES EXTANT 1581 Wiąże się ona z uruchomieniem szkoły w XVI wieku188. Sam tekst nazwiązuje do szkoły, jako instytucji opiekuńczej i wychowawczej. 4.2.1.7 Inskrypcje poświadczeniowo-kommemoratywne Informacje o fundacjach, zwłaszcza w okresie średniowiecza, często pojawiały się przy okazji epitafiów czy inskrypcji nagrobnych. Stawały się swoistym pomnikiem dokonań upamiętnianej osoby. Często stosowne inskrypcje powstawały już za życia fundatora. Taki przykład znaleźć można było na jednym z filarów w kościele św. Piotra i Pawła. Dotyczył on fundacji ołtarza dokonanej przez Petrusa Girdana: Anno D(omi)ni MCCCCXXII. in Vigilia Nativitatis Christi obiit honestus Vir Petrus Girdan, Civis Lignicens(is) It(em) Anno D(omi)ni MCCCCLXVI in Vigilia assumtionis Mariae Agnes, Uxor Ejus, Fundatoris hujus Altaris, Animae Eorum feliciter in Pace quiescant.189 Podobny przypadek był w kościele NMP, a dotyczył on ołtarza i chóru ufundowanego przez Martina Cromera: ANNO DOMINI MILLESIMO CCCCLXII, SABBATHO ANTE MICHAELIS OBIIT D(OMI)NUS MARTINUS CROMER, SCHOLATICUS ET ERECTOR NOVI AEDIFICII ET CHORI HUJUS ECCLESIAE, QUOR INCEPTUM EST ANNO D(OMINI) MCCCCL ET CONSUMATUM190 ANNO D(OMI)NI MCCCCLXVIII. ORATE DEUM PRO ANIMA EJUS191 190 W tym miejscu, rękopis Machnera podaje terminatum. M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662]. BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, s. 215. 191 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 503. 192 Sama fraza była dość popularna w średniowieczu i często gościła w inskrypcjach nagrobnych czy epitafiach całej Europy. Th. Hammond, The Antient Modern History of the Famous City of York, […], London 1730, s. 37. Pojawiały się także różne jej warianty np. orate pro eo, czy orate deum pro eo. M. Donath, Die Meißner Grabinschriften, [w:] Die Grabmonumente im Dom zu Meißen, hrsg. von M. Donath, Leipzig 2004, s. 139. 193 Wahrendorff wskazuje, że była ona nazywana również kaplicą Sieghofferów. 194 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 242. 195 Jego śmierć mogła wiązać się z najazdami husyckimi, które miały miejsce w latach 20. XV wieku. G. Thebesius, Liegnitziche Jahr=Bucher…, s. 281-284. Inskrypcja należy do grupy napisów sepulkralnych, jednakże zawiera informacje o fundacji chóru i zabudowań z nim związanych – najprawdopodobniej mowa o kaplicy znajdującej się poniżej. Warta odnotowania jest także ostatnia fraza orate deum pro anima ejus, która bezpośrednio odnosi się czytającego epitafium, prosząc o modlitwę192. Analogiczny typ inskrypcji fundacyjnej wiąże się także z kaplicą Popplauerów w kościele św. Piotra i Pawła193. Napis pochodzi z epitafium Nicolasa Popplau, datowanego na 1428 rok: Anno D(omi)ni M CCC XX VIII nona die 8br(is) Obiit honestus Vir Nicolaus Popplavv, Civis Lignic(ensis) Fundator hujus Capellae, & Anno sequenti XXIX. M(ens) Octobr(is) tertia die, obit discretus Vir Allexius Popplavv Filius ejus, Cosul leg(nicensis) Fundator Altaris proximi ante istam Capellam hic sepultus.194 Inskrypcja zawiera dwie istotne informacje, primo znaleźć można dane dotyczące śmierci Nicolasa Popplau (1428) oraz jego syna Alexiusa (1429)195, secundo pojawiają się ich fundacje, odpowiednio sama kaplica a także ołtarz w jej sąsiedztwie. Być może mowa jest tutaj o ołtarzu w samej kaplicy. Wygląd tablicy znamy dzięki rysunkowi Langenhana, który zaznacza nie tylko gmerk mieszczański rodu Popplau, ale także zwrócił uwagę na pismo majuskulne i minuskulne. Nader interesujący zdaje się być fakt, że informacja o fundacji kaplicy przez Nicolasa Popplau pojawia się także na epitafium jego syna – Johanna Popplau: Anno D(omi)ni MCCCCLV Die Dominica post Ascension(is) Domini hora quasi vicesima tertia obit honorabilis Vir Johannes Poplavv, Civis Vratilaviensis, Filius quondam Nicolai Poplavv, Fundators hujus Capellae, cujus Anima in sancta Pace requiescat.196 196 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 242. 197 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 247. 198 W związku ze zmianami przynależności klasztoru wraz z kościołem zmieniało się również jego wezwanie. U Wahrendorffa jest to kościoł św. Ducha. 199 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 203-204. Po pierwsze, wskazuje to na pokrewieństwo z przodkiem, który zapisał się na kartach historii, ale także upoważnia zmarłego do bycia pochowanym w tejże kaplicy i umieszczenia tamże swojego epitafium. Po drugie, może świadczyć o tym, że Johannes nie osiągnął niczego w życiu doczesnym, stąd powołuje się na swojego sławnego ojca. Ponownie, w związku z brakiem informacji u Wahrendorffa odnośnie użytego kroju pisma, należy przyjąć, że była to majuskuła gotycka. W tym samym kościele, w sąsiedniej kaplicy, znajdowała się również tablica epitafijna Paula Tamme, który był jednocześnie fundatorem tejże kaplicy wraz z ołtarzem: Anno Domini 1426 feria quarta post Festu Epiphaniae obit honestus Vir Paulus Tamme, Civis Lignicensis, Fundator hujus Capellae & Altaris, & consecrate in honore Sanctae & individuae Trinitatis.197 Z inskrypcji dowiedzieć się można także, że ołtarz konsekrowano pod wezwaniem Świętej Trójcy. Co ciekawe, data zapisana jest cyframi arabskimi, jednakże Wahrendorff, nie podał żadnych informacji dotyczących kroju pisma. Można jedynie przypuszczać, że z dużym prawdopodobieństwem była to majuskuła gotycka. W kościele klasztornym Bożego Ciała198 przed barokową przebudową znajdowała się znaczna ilość epitafiów i nagrobków. Wśród nich był także nagrobek wójta legnickiego – Franczka. Z treści inskrypcji wyczytać można, że był on dobrodziejem klasztoru, ale także jego pierwszym fundatorem: Anno 1364 in Vigilia Sanctae Mariae Magdalenae obit Franzco, Advocatus lignicensis, Vir probus, honestus, Benefactor Monachorum & onialium, primus Fundator hujus Coenobii Wivvifici Corporis Christi cum Uxre Elisabetha, & cum Filiis & Filiabus suis. EorumAnimae requiescant in Pace.199 Sama inskrypcja wydaje się być nazbyt gloryfikująca, stąd przypuszczenie, iż została wykonana przez mnichów (wówczas dominikanów). Ponownie data zapisana jest cyframi arabskimi, a brak charakterystyki i opisu inskrypcji pozostawia domysły w kwestii użytego typu pisma – zapewne majuskuły gotyckiej. Nie ma również niestety informacji o tym, czy była to płyta figuralna, czy też nie. Biorąc jednak pod uwagę rangę upamiętnionej osoby a także treść samej inskrypcji, można taki wniosek wysnuć. Podobny charakter ma inna, pochodząca z XVII lub początku XVIII wieku inskrypcja nagrobna z kościoła klasztornego pw. Św. Krzyża. Należała ona do Georga Maviusa, zmarłego w 1694 roku: Hier ruhet in Gott der Wohledle gestrenge Herr George Mavius, der Röm(ische) Kays(erlische) May(es)t(ä)t(liche) Haubtmann und Ober=Einnehmer in dem Fürstenthum Liegnitz und Wohlau und zugeschlagenen freyen Standes Herrschafften, ist gebohren den 24. Decemb(e)r 1631. In dem Königreiche Dannemarck in der Stadt Flensburg, gestorben in Lignitz den 22 Februarii 1694. alt 62 Jahr 8. Wochen 2. Tage. Poniżej pisze Wahrendorff: Dieser Herr Mavius hatte auch in der Kirche zum heiligen Creutze zu Ehrender Auferstehung Christi Anno 1692. ein schones altar aufrichten lassen.200 200 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 208. Wskazana jest data ufundowania ołtarza – 1692, co miało miejsce na krótko przed śmiercią fundatora. Być może zatem fundacja stanowiła swego rodzaju zadośćuczynienie lub odkupienie. 4.2.1.8 Inskrypcje wotywne Ofiarowanie wotów było popularne już w starożytności. Z czasem wyodrębniły się typy wotów, składano je jako prośbę, dziękczynienie czy jako wyraz hołdu. W średniowieczu pojawiły się fundacje królewskie i książęce w formie wotów, a z czasem coraz niższe warstwy społeczne zaczęły partycypować w publicznym i prywatnym procesie błagalno- dziękczynnym. Same inskrypcje zróżnicowane były ze względu na religię, której dotyczyły. Tak bardzo popularne w Polsce inskrypcje dotyczące wdzięczności za uleczenie, czy zawierzania własnego życia opiece świętych, były nader rzadko spotykane na Śląsku, gdzie dominowała religia protestancka201. W jej przypadku inskrypcje wotywne sprowadzały się przede wszystkim do odniesień biblijnych poprzez przytaczanie cytatów z Pisma Świętego. W znacznej większości dotyczyły epitafiów i inskrypcji nagrobnych, ołtarzy i obrazów. W Legnicy wiążą się przede wszystkim z pierwszymi dwiema formami. Niektóre inskrypcje miały charakter wotywny, jednakże ich pierwotna funkcja była zgoła odmienna i na odwrót202. 201 Analizy katolickich wotów a także ich inskrypcji dokonała Katarzyna Krupska w artykule: K. Krupska, Modlitwa w srebrze zaklęta. Siedemnasto- i osiemnastowiecznej wota z Ziemi Chełmińskiej, [w:] „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, t. 61, . 1, 2013, s. 15-25. 202 Przykładem niech będzie inskrypcja z bramy wrocławskiej, w treści której wyczytać można było troskę o błogosławieństwo w związku z funkcją, jaką pełniła sama brama. Z czasem jej wotywny charakter zanikł, pełniąc funkcję tylko komunikatu. 203 O samym ołtarzu- patrz rozdział pierwszy niniejszej pracy. 204 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 233-234. 205 J. Witkowski, Gotycki ołtarz główny…, s. 20-21. Zanim jednak religia Marcina Lutra dotarła na ziemie śląskie, funkcjonujący katolicyzm zostawił po sobie liczne pamiątki i artefakty. Inskrypcje wotywne miały także postać modlitwy, której magiczna moc miała chronić oranta, fundatora czy budowlę bądź artefakt, na którym się znajdowała. Średniowieczny ołtarz w kościele św. Piotra i Pawła, w swojej retabulowej postaci ozdobiony był bordiurą203, na której widniała inskrypcja: Anno D(omi)ni MCCCLXVI in Die Nativitatis Mariae, haec Tabula consecrata est in honore beatae Virginis Mariae Sancti Petri & Pauli. Sanctissa & immaculate Virgo Maria D(omi)na Angelorum D(omin)a gloriosa Regina Mundi. Scala Coeli Sponsa Sp(iritus) S(anc)t(us) Christi Templum D(omin)a Altarium Mater aeterni Regis Salvatoris D(omi)ni Jesu Christi Virgo perpetua ego miser. Peccator niis peccatis opressus Veniam peto D(omina) sanctissa Virgo perpetua & Mater Misericordiae illumine clausos Oculos Cordis mei204. Inskrypcja jest modlitwą, typowym dla średniowiecza zestawieniem cytatów biblijnych. J. Witkowski zwraca uwagę, że niektóre ze zwrotów, wezwań do Maryi zaczerpnięto z Litanii Loretańskiej, a także z wielu innych, popularnych ówcześnie hymnów i pieśni maryjnych205. Celowo przytoczona po raz kolejny inskrypcja fundacyjna ołtarza wskazuje samego fundatora – kanonika Atcze, który, jak dowodzi Witkowski, mógł być także jej autorem. Sugeruje, że był on bardzo obeznanym z liturgią teologiem, który stawiając siebie w pozycji grzesznika, prosi o wstawiennictwo Maryi. Inskrypcja zatem będzie miała charakter wybitnie wotywny, gdzie ufundowany ołtarz – wotum będzie pełnił rolę nośnika komunikatu. Kolejnego przykładu średniowiecznej inskrypcji o charakterze wotywnym należy szukać w rzeźbie gotyckiej, tzw. grupie Ecce Homo z kościoła św. Piotra i Pawła. O samej rzeźbie wiadomo niewiele. Do czasu przebudowy katedry w XIX wieku znajdowała się na jednym z przęseł przypor po zewnętrznej stronie, a po remoncie i oblicowaniu budowli cegłą maszynową przeniesioną ją do środka, umieszczając w tzw. kaplicy książęcej. Romuald Kaczmarek zwraca uwagę, że pierwotne umiejscowienie dzieła miało wpływ na jego zgoła odmienną recepcję w ówczesnym czasie. Treść inskrypcji: Anno d (omi)ni206 M CCCCC VII [-] 206 Tak oyginał. 207 Inskrypcję przywołuje także Lutsch, aczkolwiek w zupełnie innym brzmieniu: Exmit(itur) Ihs de atoio. Ecce Homo. H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 216. 208 R. Kaczmarek, Gotycka rzeźba w Legnicy…, s. 36. 209 Exivit ergo Jesus portans coronam spineam, et purpureum vestimentum. Et dicit eis: Ecce homo. Test wulgaty za: https://www.sacred-texts.com/bib/vul/joh019.htm#004 [dostęp: 23.03.2020] 210 M. Karkocha, Epigrafika w Małogoszczu XVI-XVIII w., [w:] „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Historica”, nr 95, 2015, s. 46. 211 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 152, 156, 257, 543. Exivit Jhs de [p](or)t(a)m o * ecce h(om)o207 Sama inskrypcja składa się z trzech wersów, jeden ponad rzeźbą, i kolejne dwa poniżej. Kaczmarek przywołuje datę 1511, co wydaje się być błędne208. Treść samego napisu to skrócona wersja wersów czwartego i piątego, dziewiętnastego rozdziału Ewangelii wg św. Jana209. Być może, jak słusznie zauważa Kaczmarek, rzeźba miała charakter wotywny, a znajdując się od strony rynku mogła być odbierana jako kapliczka modlitewna. Wówczas jej wotywny charakter spełniałby swoją rolę doskonale. Obok powyższych inskrypcji wotywny charakter miały w średniowieczu również niektóre partie epitafiów i napisów nagrobnych. Wiązały się one z prośbą o modlitwę, czasami same modlitwą będąc210. Na legnickich nagrobkach a także wśród epitafiów znaleźć można było dość popularny w średniowieczu tekst: Orate Deum pro eo211 Pojawia się on przynajmniej na czterech nagrobkach i epitafiach, znanych z nowożytnych odpisów: Melchiora Koschvitz z 1281 roku, Johanna Kochenmeistra z 1400 roku, Andreasa Kuniga z 1407 roku oraz Lucasa Heslera z 1422 roku. Takie wezwania były dość część stosowane ze względu na swój uniwersalny charakter212. 212 Zaleźć je można było na nagrobkach krakowskich czy wrocławskich. J. M. Sobieszczański, Wiadomości historyczne o sztukach piękny w dawnej Polsce, t. 1, Warszawa 1847, s. 172; G. Roland,Vollständige Topographie von Breslau nach den besten Quellen bearbeitet und seinen Mitbürgern zur Säcularfeier der preußischen Besitzname, Brslau 1840, s. 231; J. Mączyński, Pamiątka z Krakowa. Opis tego miasta i jego okolic, cz. 2, Kraków 1845, s. 241. 213 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 237, 251, 503, 543. 214 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 245. 215 Tamże, s. 277. 216 Tamże, s. 531. 217 T. Silnicki, Dzieje i ustrój kościoła katolickiego na Śląsku do końca w. XIV, Warszawa 1953, s. 129-130. Wotywny charakter miały także fragmenty dotyczące wiecznej duszy i prośby o jej spoczynek: Cujus anima requiescat in pace213 Tekst ten pojawia się na kilku nagrobkach i epitafiach, miedzy innymi w epitafium Paula Kemnitza z 1488 roku, obywatela Romebezatza z 1502 roku, Martina Cromera z 1462 roku oraz u Lucasa Heslera z 1422 roku. Występowały także i inne, nieco zmienione wersje tej modlitwy. Na przykład u Johanna Poplau z 1455 zapisane było Cujus anima in sancta pace requiescat214 Petrus Girdan natomiast, na swoim nagrobku z 1422 roku zapisane miał: Animam eorum feliciter in pace quiescant215 A u Nicolasa Wernera, zmarłego w 1488 roku, w inskrypcji nagrobnej znaleźć można było: Cujus anima feliciter in Domino requiescat216 Były to oczywiście warianty tego samego fragmentu prośby o modlitwę. O ile same nagrobki nie miały charakteru artefaktów wotywnych, a co za tym idzie ich inskrypcje wpisują się w charakter sepulkralny lub funeralny, o tyle ich fragmenty pełniły funkcję napisów wotywnych. Jest to charakterystyczne zwłaszcza dla inskrypcji średniowiecznych, gdzie wiara katolicka krzewiona była już od XII wieku217. Bardzo mocne związanie życia codziennego, modlitwy a także obrzędów z nią związanych miało też wpływ na to, co znajdowało się na nagrobkach218. 218 Zasady życia codziennego oparte były w przeważającej mierze o zasady kościelne. Społeczeństwo średniowiecza żyło według zasad stworzonych przez kościół, stąd modlitwa zwyczajna a także modlitwa o wstawiennictwo były elementem codzienności. K. Dola, Dzieje kościoła na Śląsku, Opole 1996, s.164-165. 219 Nawiasy okrągłe służą do rozwinięcia abrewiacji. Nawiasy kwadratowe, natomiast służą do odtworzenia brakujących liter bądź słów. W przypadku tej inskrypcji braki zostały uzupełnione na podstawie Biblii Marcina Lutra z 1545 roku a także wydania Nowego Testamentu z 1534 roku. Das Newe Testament, hrsg. M. Luter, Wittemberg 1534, s. 109 v. Powyższe inskrypcje a także ich fragmenty wiążą się przede wszystkim z religią katolicką. Legnica jednak bardzo mocno związała się z wyznaniem protestanckim, w którym królowała liturgia słowa, a samo słowo odgrywało niebagatelną rolę w dydaktyce religijnej. Zauważalnie zmienił się także charakter inskrypcji wotywnych, zaczęto bowiem powoływać się na wersety Pisma Świętego w miejsce pospolitych modlitw i wezwań do nich. Kwerenda przeprowadzona w archiwach a także badania terenowe wykazały, że w legnickich kościołach istniało w ogóle dwadzieścia siedem artefaktów, na których umieszczono całe wersety Pisma Świętego lub same do nich odwołania. Wśród wykazanych trzynaście istnieje do dnia dzisiejszego. Treści inskrypcji można podzielić na trzy grupy: listy, psalmy i ewangelie. Często występowały podwójnie, bądź potrójnie w ramach jednego artefaktu. Najwięcej jest tych ostatnich, bowiem aż dwadzieścia cztery artefakty poświęcone są listom i księgom. Nieco mniej jest psalmów – trzynaście artefaktów liczy grupa inskrypcji odwołujących się do psalmów i pieśni, natomiast najmniej liczna jest część poświęcona ewangeliom – wyliczono tylko siedem artefaktów z odniesieniami do nich. Wśród inskrypcji związanych z listami przeważają odwołania do listu do Rzymian, dwukrotnie powoływano się na rozdział trzeci, ósmy oraz czternasty a także jeden raz powołano się na wersy z rozdziału pierwszego. Są to rozdziały związane z życiem wiecznym, a także wzajemną wyrozumiałością wobec odmiennych poglądów. Warto zatem przytoczyć kilka ich fragmentów. Pierwszy, list do Rzymian, rozdział 8, wers 38, pochodzi z sarkofagu księżnej Zofii Elżbiety Anhalckiej, małżonki księcia Jerzego Rudolfa : Röm(er) 8. 38219. Ich bin gewiß [weder] [noch] [Tod] Leben werder Engel [noch] [Fürstenthum] noch gewalt weder gegen[warti]ges noch Zukunfftiges weder [hohes] [noch] tieffes [noch] Kein andere Creatur [mag] [uns] [scheiden] [von] der Liebe Gottes [die] [in] [Christo] [Je] su ist un[sern] [Herrn] Ten fragment listu do Rzymian wskazuje na nierozerwalną więź z Bogiem. Jest zatem wyrazem troski, a jednocześnie zapewnieniem o wiekuistej łasce boskiej220. Drugi fragment listu do Rzymian, rozdział czternasty, wersy siódmy oraz ósmy: 220 I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Tłumaczenie za: Biblia Tysiąclecia. 221 Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. Tłumaczenie za: Biblia Tysiąclecia. 222 Na nagrobku Johanna Lorentza von Langendorf zmarłego w 1658 roku. Röm(er) 14. 7, 8. Unser keiner lebet ihm selber, und keiner stirbet ihm selber, leben wir, so leben wir, dem Herrn Sterben wir, so sterben wir, dem herrn Darumb, wir leben oder ster. ben, so sind wir des Herrn. Powyższy fragment listu do Rzymian traktuje o powiązaniu duchowym z Bogiem221. Jest jednocześnie formą manifestacji wiary, jej odpowiednim uwypukleniem. Biorąc pod uwagę, że inskrypcja znajduje się na sarkofagu, można traktować ją jako pewnego rodzaju potwierdzenie dobrze przeżytego życia, w bojaźni wobec Boga a także według zasad religii. Na sarkofagu księżnej znajduje się łącznie siedem fragmentów Pisma Świętego. Warto przytoczyć jeszcze jeden z nich, 2 List do Tymoteusza, który pojawia się również innym nagrobku222: 2 Timoth(eus) 4. 7, 8. Ich habe einen gutten kampf gekampfet. Ich habe den lauff volen,, det Ich habe glauben gehalten, Hinfurt ist mir beigeleget die Kron der Gerechtigkeit, welche mir der Herr an jenem tage, der Gerechte Richter geben wird, Nicht mir aber allein Sondern auch allen, die seine erscheinung lieb haben. Kolejny fragment dotyczy dobrze przeżytego życia 223. Dla protestantów znaczyło to, że skupiali się na pracy, bowiem poprzez pracę człowiek miał stać się wolny i zbawiony224. Dobrze przeżyte życie to także zwiastun zbawienia, stąd potwierdzenie tegoż poprzez inskrypcję. 223 W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego. Tłumaczenie za: Biblia Tysiąclecia. 224 Reformy Lutra wprowadziły szerokie zmiany w recepcji kulturowej samej religii. Coraz więcej ludzi chciało obcować z ewangelią, nie tylko poprzez przekaz werbalny czy obrazowy. Ludzie chcieli także czytać, by lepiej zrozumieć to co mówione jest w kościele. J. M. Todd, Reformacja, Kraków 1974, s. 113-116. 225 Obecnie epitafium uznaje się za zaginione. M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662]. BUWr. OR, sygn. R 648, Mf. 8373, s. 190 v; S. Grunaei, Monumenta et Inscriptiones, t. III, [XVII]. BUWr. OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, s.68 r. 226Jest to parafraza piątego i szóstego wersu piątego rozdziału pierwszego listu św. Jana. Tekst wulgaty: „Quoniam omne, quod natum est ex Deo, vincit mundum : & haec est victoria, quae vincit undum, fides nosta. Quis est, qui vincit mundum, nisi qui credid quonia Iesus est filius Dei?”. Biblia Sacra Vvlgatae…, s. 1072. 227 Forma parafrazy była nader popularna w okresie renesansu i baroku. A. Modlińska-Piekarz, Łacińska poezja biblijna na Śląsku w XVI i XVII wieku, Lublin 2018, s. 59,78-81,90-95. Licznie, bo aż w czterech przypadkach pojawił się w inskrypcjach fragment pierwszego listu św. Jana, w tym dwa różne fragmenty pojawiają się na jednym tylko epitafium, należącym do Heinricha Raunera, a znajdującym się niegdyś w kościele św. Piotra i Pawła225. Przytoczone zostały fragmenty pierwszego oraz piątego rozdziału tego listu. Co ciekawe, fragmenty zapisane zostały w języku łacińskim, a nie niemieckim, co wskazywać może na katolickie konotacje upamiętnionego. Inskrypcja za źródłami rękopiśmiennymi: 1. Joh(ann) 1 Labe mea morior, Baptismo labe resolvor: Ex meritis vivo, Spes mea Christe tuis. 1. Joh(ann) 5 Haec est quiae stultum vicit, victoria mundum: Nostra fides, Christi quae mihi lytra probat226. Obie inskrypcje są parafrazami fragmentów Listu św. Jana, które traktują o potędze Boga, wychwalają go i jednocześnie zaświadczają o wierze227. Inskrypcja wiąże się z religią katolicką, aczkolwiek widoczny jest wpływ nowego nurtu protestanckiego – wykorzystanie fragmentów Pisma Świętego. Wśród inskrypcji pochodzących ze Starego Testamentu popularne były także fragmenty księgi Hioba. Rozdział dziewiętnasty pojawia się aż czterokrotnie, przytaczany jest ten sam fragment dotyczący wiary w zmartwychwstanie Chrystusa a także wiecznego zbawienia oranta: Ich weiß Das mein Erlöser lebet, Und wird mich auß erden auf wecken Und werde mit meiner Haut umb geben werden, Und werde in meinen Fleisch Gott sehen, denselben werde ich mir sehe(n) Und meine Augen warden in Schawen, und kein Frembder: Hiob 19228 228 Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę. To właśnie ja Go zobaczę, moje oczy ujrzą, nie kto inny; moje nerki już mdleją z tęsknoty. Tłumaczenie za: Biblia Tysiąclecia. 229 Na przykład słowo umgeben pojawia się rozdzielnie, a dodatkowo w jednym przypadku (przytoczonym powyżej) ma formę umb geben. Biblia: das ist: Die ganze Heilige Schrifft: Deutsch Auffs new zugericht, hrsg. M. Luther, Wittemberg 1545, s. 597. 230 J. Harasimowicz, Mors janua vitae…, s. 102. 231 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 524. Inskrypcja pojawia się na nagrobkach i epitafiach: księżnej Zofii Elżbiety, Petera Haunolda, Hieronima Langnera a także Magdaleny Nibelschütz. Niektóre z napisów różnią się nieco od siebie: brak słów, pojawiają się odmienne abrewiacje lub fragment jest nieco krótszy. Co ciekawe, wersja z inskrypcji w niektórych miejscach różni się także od oryginału z Biblii Lutra229. Brak jest również zaznaczenia wersów, jak miało to miejsce w przypadku poprzednich inskrypcji. Jedynie napis na sarkofagu księżnej posiada wyszczególnione wersy z księgi. Fragmenty księgi Hioba wiążą się z motywem zmartwychwstania, są wyrazem nadziei na nie poprzez krzyż230. Ciekawym przypadkiem jest również marmurowa tablica z kaplicy Zedlitzów, o której wspomina Wahrendorff. Zaznacza on numery wersów a także nazwy fragmentów. Podaje jednakże tylko po jednym zdaniu: 1. Röm[er] C(apitel) 3. v(ers) 24, &25 Wir sind alzumahl Sunder 1. Cor[inthian] C(apitel) 15.v(ers) 55 - 57 Todt wo ist dein Stachel231 Rękopis Machnera, pomimo braku rozwiniętych tekstów obu listów, zawiera jednak informacje o wyglądzie samej tablicy, umiejscawia herby a także przekazuje informacje kolejnych napisach, jednak nie przytaczając ich samych232. Pomimo braku informacji o tym, czy same inskrypcje istniały, czy zaznaczone były tylko ich skróty, warto jednak przytoczyć tekst tychże fragmentów w oryginalnym brzmieniu: 232 M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662]. BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, s. 213 v. 233 Das Newe Testament, hrsg. M. Luter, Wittemberg 1534, s. 107 r. 234 (…)a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie które jest w Chrystusie Jezusie. 25 Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej - za dni cierpliwości Bożej - wyrażała się… Tłumaczenie za: Biblia Tysiąclecia. 235 Das Newe Testament…, s. 123 v. 236 Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? Ościeniem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam odnieść zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Tłumaczenie za: Biblia Tysiąclecia. Denn 233 es ist hie kei vntersheid/ sie sind alzumal sunder/ und magheln des rhumes / den sie an Gott haben sollten / vnd werden on verdienst gerecht/ aus seiner gnade / durch die erlösung . so durch Christo Jhesu geschehen ist / welchen Gott hat furgestellet zu einem Gnaenstuel / durch den glauben innseinem blut / damit er die gerechtigkeit / die fur im gilt / darbiete / inn dem / das er SUNDE VERGIBT /welche bis an her blieben war / vnter Göttlicher gedult234 Der235 Tod ist verschlungen inn dem sieg./ Tod / wo ist deine stachel? / Helle / wo ist dein sieg? Aber der stachel des Todtes ist die sunde. / die krafft aber der sünde ist das Gesetz Gott aber sey danck / der vns den sieg gegeben hat / durch vnsern Herrn Jhesum Christum236 Oba powyższe fragmenty dotyczą przede wszystkim grzechu, śmierci, zbawienia oraz łaski bożej, zatem wiążą się bezpośrednio z materią boskiej opieki a także doczesnego życia według zasad, religii oraz przykazań. Obie inskrypcje doskonale zatem wpisują się w typ wotywny, poświęcając całą kaplicę, jako miejsce spoczynku, nostalgii, przemijania, a jednocześnie manifestacji wiary, zawierzenia się Bogu i religii. Inskrypcje wotywne w Legnicy wymieniały także psalmy. Taki przypadek zaobserwowano w trzynastu napisach. Wykorzystano między innymi psalmy nr 25, 34, 73, 112 czy 150. Żaden jednak nie został powtórzony dwukrotnie. Wskazuje to na bardzo szerokie spektrum użycia psalmów w kontekście wotywnym. Czasami pojawiały się po dwa różne psalmy na jednym artefakcie, jak to miało miejsce w przypadku wspomnianego już wcześniej sarkofagu księżnej Zofii Elżbiety, ale także dwa psalmy znalazły się na dzwonie z 1693 roku237. Niestety, podobnie jak w przypadku marmurowej tablicy z kaplicy Zedlitzów, odpis inskrypcji znany jest jedynie z pracy Wahrendorffa, a ten przytoczył tylko numery psalmów oraz po jednym zdaniu: 237 Nota bene był to największy legnicki dzwon na wieży kościoła NMP. 238 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 501. 239 Biblia: das ist: Die ganze Heilige Schrifft…,s. 329 r. 240 Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu, wznośmy okrzyki na cześć Skały naszego zbawienia. Tłumaczenie za: Biblia Tysiąclecia. 241 Biblia: das ist: Die ganze Heilige Schrifft…,s. 315 r. 242 Chwalcie Go na cymbałach dźwięcznych, chwalcie Go na cymbałach brzęczących. Tłumaczenie za: Biblia Tysiąclecia. 243 Na balustradzie, poza reliefami przedstawiającymi miedzy innymi Chrystusa na krzyżu czy jego zmartwychwstanie, także znajdował się fragment Pisma Świętego – tekst z księgi Ezajasza. 244 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 278. Psalm CL v(ers) 5 Lobete Ihn mit hellen Cymbeln &c Psalm XCV v(ers) 1 Kommet lasset vns dem Herrn frolocken &c238 Wydaje się, że zostało to podyktowane oszczędnością miejsca, a zaznaczając numer psalmu, autor mógł potraktować go jako powszechnie znany tekst. Warto jednakże przytoczyć całe fragmenty obu psalmów: Lobet239 jn mit hellen Cymbeln / Lobet jn mit wolklingenden Cymbeln240 Kompt241 her zu / Lasst vns dem HERRN frolocken / Vnd jauchzen dem Hort vnsers Heils242 Oba psalmy dopełniają całości znaczeniowej inskrypcji, bowiem umieszczenie ich na dzwonie wskazuje na ich wotywną moc. Z każdym uderzeniem dzwonu, uaktywnia się moc zaklęta w słowach, a zatem podwójnie zawierzano Bogu. Co więcej, dzwon powstał w okresie kontrreformacji habsburskiej, tym bardziej jego magiczna moc była udziałem inskrypcji (kościół mimo odwilży religijnej nadal należał do protestantów). Wspominano powyżej, że trzecią grupą fragmentów Pisma Świętego były teksty ewangelii. Dwukrotnie pojawia się wśród napisów fragment z Ewangelii św. Mateusza a także po jednym razie pojawiają się fragmenty Ewangelii św. Jana oraz św. Łukasza. Pierwszy z dwóch wspomnianych fragmentów Ewangelii wg św. Mateusza, jak również ten z tekstu św. Łukasza znajdowały się we fryzie baldachimu kopuły zdobiącej ambonę kościoła św. Piotra i Pawła243. Tekst inskrypcji znany jest z odpisu Wahrenorffa244: Ih seyd nicht die da reden &c. Matth(ias) 10245 245 Pełna wersja tego fragmentu: Denn jr seid es nicht die da reden / sondern ewers Vaters geist ist es / der durch euch redet. Za: Das Newe Testament…, s. 45 r. 246 Pełna wersja tego fragmentu: Wer euch höret / der höret Mich / Vnd wer Euch verachtet / der veracht Mich / Wer aber Mich verachtet / der verachtet Den / der mich gesand hat. Za: Das Newe Testament…, s. 56 r. 247 „(…) gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was” Mt. 1, v 20; „Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał”. Łk. 1, v. 16. Tłumaczenie za: Biblia Tysiąclecia. 248 J. Harasimowicz, Chrzcielnica, ambona i ołtarz…, s. 59. 249 J. Harasimowicz, Treści i funkcje ideowe sztuki śląskiej…, s. 100. 250 M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662]. BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, s. 190 v; S. Grunaei, Monumenta et Inscriptiones, t. III, [XVII]. BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, s.68 r. 251 “Dicit ei Iesus: Ego sum via,&veritas,& vita. Nemo venit ad Patre, nisi per me”. Biblia Sacra Vvlgatae editionis sixti qvinti pont. Max. Ivssv recognita atque edita, Romae 1592, s. 955. Wer Evch höhret, der höhret Mich &c.Luc(as) 10246. Oba fragmenty dotyczą słowa głoszonego, wiążą się bezpośrednio z krzewieniem wiary247. W religii protestanckiej recepcja słowa głoszonego, a także czytanego wiązała się z pełnym przeżywaniem tejże wiary. Harasimowicz celnie zwrócił uwagę, że w świadomości społecznej bardzo silnie zakorzeniona była więź tzw. „sługi słowa” z powierzoną mu wspólnotą wiernych248. Dodać należy również gloryfikację władcy, tu książąt legnicko-brzeskich Luldwika IV i Annę Zofię249. Ostatnim fragmentem zaczerpniętym z Pisma Świętego, a umieszczonym w inskrypcjach legnickich, jest szósty wers, czternastego rozdziału Ewangelii św. Jana. Znajdował się on na zaginionym dziś epitafium Heinricha Raunera: Joh(ann) 14. Sum via, sum verum, Christus, sum vita Salusq(uae), Salvus erit, vita qui mea verba tenet250. Tekst jest mocno zmieniony w stosunku do oryginału zawartego w oficjalnej wówczas edycji Biblii – Wulgaty251. Można go zatem traktować jako parafrazę biblijną, tak jak w przypadku wspominanych już dwóch fragmentów Listu św. Jana z tego samego epitafium. Również interesującą inskrypcją jest fragment Ewangelii św. Mateusza, który umieszczony został na cynowej misie chrzcielnej. Obok fragmentu Listu do Galatów znalazł się tam tekst z dwudziestego ósmego rozdziału ewangelii, dotyczący chrztu – słowa powtarzane przez kapłana w chwili obrzędu polewania wodą: TAVFET SIE IN NAMEN DES VATERS VND DES SOHNES VND DES HEILIGEN GEISTES MATTH(IAS) 28 V 19 DEN WIE VIEL DER GETAVFT SIND DIE HABEN CHRISTVM ANGEZOGEN * GAL(ATEN) 3 . 27 ANNO * 1 *6 *7 *4 * Oba fragmenty dotyczą sakramentu chrztu a zatem ich wydźwięk może być również nie tylko wotywy, ale i magiczny, bowiem wzmacnia czynności obrzędowe mocą słowa. Podsumowując inskrypcje wotywne, należy zwrócić uwagę na różnice, jakie wynikały z religii katolickiej oraz protestanckiej, a także na to, jaką rolę pełniły napisy o charakterze wotywnym w przypadku obu religii. Dla katolików wotum wiązało się przede wszystkim z wdzięcznością lub prośbą do Boga. U protestantów wota natomiast miały nieco inny charakter, stając się „wyznaniem wiary”. Harasimowicz zwraca uwagę, że to w XVI wieku śląskie kościoły wypełniły się fragmentami Starego i Nowego Testamentu, co istotnie zauważalne jest w przypadku inskrypcji wotywnych252. Począwszy od lat 70. XVI wieku zaczęły pojawiać się w legnickich świątyniach odwołania do cytatów z Pisma Świętego (sześć przypadków), w wieku XVII nastąpił ich rozkwit (piętnaście przypadków), by zaniknąć na początku drugiej połowy wieku XVIII (cztery przypadki). Treść samych inskrypcji była informacją, ale także drogowskazem dla czytającego, pobudzającym do własnego wyznania wiary, a także zachęcała do pogłębiania jej poprzez lekturę pisma świętego. Często wyjaśniała także sens przedstawień plastycznych danego epitafium, była jego dopełnieniem253. 252 J. Harasimowicz, Treści i funkcje ideowe sztuki śląskiej…, s. 165. 253 J. Harasimowicz, Mors janua vitae…, s. 101-103. 4.2.1.9. Inskrypcje dydaktyczne Inskrypcje, które mają charakter informacyjny, mogą być rozpatrywane w nader szerokim spektrum poznawczym, bowiem pojawiają się w nich informacje dotyczące daty, miejsca wykonania bądź pochodzenia, fundatora lub autora danego dzieła. Znaleźć można także napisy, których celem było przekazanie informacji w formie sentencji. Osobnym zagadnieniem są także inskrypcje, których nadrzędną funkcją było poświadczanie jakiegoś stanu faktycznego. Pewna zmiana w recepcji napisów nastąpiła w okresie reformacji. To właśnie za sprawą Lutra i nowego nurtu religijnego kościoły zaczęły wypełniać się cytatami z Pisma Świętego, a ludzie coraz częściej sięgali po teksty pisane, aniżeli malowane. Wówczas wyodrębniła się także nowa, dodatkowa funkcja inskrypcji – dydaktyczna. Katarzyna Cieślak zwróciła uwagę, że funkcja dydaktyczna epitafiów gdańskich opierała się przede wszystkim na formie plastycznej samego epitafium – jego wyglądzie, zdobieniach, elementach architektonicznych. Inskrypcja pełniła rolę dopełnienia całości dzieła254. Adam Górski natomiast wskazuje inskrypcje, jako kluczowy element dydaktyki protestanckiej. Zwraca on uwagę na zmiany, jakie zaszły w percepcji śmierci jako zjawiska a także elementu życia codziennego. Średniowieczna idea życia według zasad religijnych determinowała postrzeganie śmierci, jako elementu działania boskiego. Okres renesansu jednak przyniósł zmiany w postaci humanizmu oraz reformacji, których wypadkową była całkowicie nowa koncepcja zbawienia kreowana przez protestantów. Życie doczesne było tylko drogą do zbawienia. Nie wiązało się z czynami ludzkimi, które definiowały, co stanie się z człowiekiem po śmierci. Co więcej, kalwiniści rozwinęli tę ideę jeszcze bardziej, twierdząc, że człowiek jest od urodzenia skazany albo na wieczne potępienie albo zbawienie. Zatem życie doczesne miało być tylko okresem przejściowym, który jednak mimo wszystko należało „dobrze i godnie” przeżyć. Stąd w wyznaniu protestanckim zaczęły pojawiać się inskrypcje, które pełniły funkcję dydaktyczną. Mowa tu o inskrypcjach nagrobnych oraz epitafiach. To w nich ukryto teksty mające na celu zwrócenie uwagi odbiorcy – rodziny, przypadkowego przechodnia, gościa odwiedzającego świątynię lub cmentarz255. 254 K. Cieślak, Kościół-Cmentarzem. Sztuka…, s. 69-85. 255 A. Górski, Życie śmierć i zbawienie. Artefakty epigraficzne jako element kultury mieszkańców Dolnego Śląska w XVI-XVIII w., maszynopis. W przypadku Legnicy artefakty sepulkralne i funeralne zachowały się jedynie w kilku kościołach. Uwzględniając stosunek ilościowy, zachowało się do dzisiaj łącznie sto siedemnaście epitafiów a także trzy płyty nagrobne. Wśród źródeł archiwalnych256 znaleźć można jednak odpisy epitafiów czy inskrypcji nagrobnych dziś już nieistniejących oraz zaginionych257, bądź pochodzących z cmentarzy przykościelnych258. 256 O wszelkich źródłach zawierających inwentarze epigraficzne bądź wzmianki dotyczące inskrypcji patrz rozdział drugi niniejszej pracy. 257 Na przykład odpisy inskrypcji z kościoła NMP, który został zdewastowany na początku XIX wieku, tracąc znaczną większość swojego wyposażenia, w tym epitafia i nagrobki. 258 Mowa tu o dwóch cmentarzach Gottes Acker przy kościołach NMP oraz św. Piotra i Pawła. 259 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/35. 260 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/5. 261 „Den 17. May besagten 1680. Jahres bald hernach ward dero Corper in den allbereit vorhandenen Sarge geleget…“ F. Lucae, Schlesiens curieuse Denckwurdigkeiten…, s. 1540. Dydaktyka inskrypcji wiązała się z wiadomością, jaką fundatorzy chcieli przekazać poprzez epitafium czy nagrobek. Często tworzono je jeszcze za życia upamiętnionego, jak w przypadku epitafium Hansa Schwalme oraz jego dwóch żon, ufundowanego przez wdowę Barbarę z domu Brachvogel. Pozostawiona została lakuna w miejscu daty jej śmierci, co wskazuje na fakt, że miała wpływ na cała inskrypcję259. Być może, upatrywać można w tym także prozaicznej chęci pokazania się społeczeństwu. Dobra żona, która zadbała o zmarłego męża, upamiętniając również i jego pierwszą żonę, chciała pokazać się z jak najlepszej strony. Być może po to, by zyskać w oczach kolejnego, potecjalnego małżonka. Podobny przypadek widoczny jest na sarkofagu księżnej Ludwiki Anhalckiej, matki ostatniego z Piastów260. To za jej sprawą powstało Mauzoleum Piastów w Legnicy. Powstał również jej sarkofag, bowiem, jak podaje Lucae w 1680 roku, po śmierci została przewieziona do Legnicy w „już obecnym sarkofagu”261. Musiała zatem zaakceptować wygląd, jak i emblematy znajdujące się na nim. Po jej śmierci jednak data ani miejsce nie zostały uzupełnione. Istotne jest jednak to, co pisano w epitafiach, na nagrobkach czy sarkofagach. Inskrypcje funeralne i sepulkralne zmieniały się na przestrzeni wieków pod wpływem różnych czynników – mody, zmian społecznych, gospodarczych czy religijnych. Rola pisma w pejzażu kościoła ewoluowała wraz z rozwojem protestantyzmu. Pozwolił on na szersze eksponowanie wiary (w kontrze do średniowiecznego konserwatyzmu religijnego). Dlatego też pozwolono sobie na większe wywody biograficzne w inskrypcjach. Zaczęły w nich pojawiać się również elementy moralizatorstwa i dydaktyki religijnej262. 262 Więcej na temat ewolucji treści inskrypcji nagrobnych i epitafiów w kolejnym podrozdziale dot. inskrypcji komemoratywnych. 263 M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662]. BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, s. 199 r; S. Grunaei, Monumenta et Inscriptiones, t. III, [XVII]. BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, s.85 v. 264 S. Grunaei, Monumenta et Inscriptiones, t. III, [XVII]. BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, s.63 v. 265 S. Grunaei, Monumenta et Inscriptiones, t. III, [XVII]. BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, s.66 v. Pierwszym z przykładów dydaktyki w inskrypcjach jest zwrócenie się do czytającego, tzw. odbiorcy docelowego. Czasami był to prosty zwrot zachęcający do przystanięcia i przeczytania inskrypcji, jak w przypadku epitafium Waldburgii, Matthaei, Doroty Thilo: Siste viator cordate Sine noxia263. „Przystań podróżniku odważnie, bez winy”. Zachęca do zatrzymania się bez skrępowania, a zatem wewnętrznego strachu przed śmiercią. Czasami inskrypcja zwracała się do odbiorcy wywyższając go, jak w epitafium Friedricha Sebisia: Siste Viator et viro excellentiss(immus)264 Inskrypcja zwraca się zatem nie tylko do przechodnia, ale także do „męża najznamienitszego”. W ten sposób nie tylko chwytana była atencja odbiorcy, ale także sama inskrypcja zwracała się do człowieka przedstawiającego określoną wartość – a zatem dedykowana była do mieszczan, szlachty, książąt czy duchowieństwa. W innym przypadku tekst zwracał uwagę na sarkofag: Subsiste Viator et paucula hac legito: hoc recondor Sarcophago265 Nagrobek Johanna Scheibela nie zachował się do dnia dzisiejszego, jednakże odpis jego inskrypcji wskazuje na charakterystyczne zaproszenie do lektury napisu. Inny przypadek, epitafium Mikołaja Ludwiga266 266 Zbieżność nazwisk ze sławnym humanistą i rektorem szkół w Głogowie, Kożuchowie i Legnicy, który nota bene również ma swoje epitafium w kościele św. Piotra i Pawła. 267 S. Grunaei, Monumenta et Inscriptiones, t. III, [XVII]. BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, s.68 v; . Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662]. BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, s. 206. 268 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 406-407. Siste homo; Deus hic regnat; qui expectant praclara Juvenem267 W tym przypadku inskrypcja zwraca się do człowieka słowami przygany a jednocześnie przestrogi: „Bóg tutaj rządzi, który oczekuje zdolnego młodziana”. W słowach uchwytna jest troska o czytelnika, który winien czerpać przykład z wszechstronnie uzdolnionego i wykształconego upamiętnionego Mikołaja Ludwiga. Na nagrobku Otto Heidenreicha Skrbenskiego barona von Schönhoff znaleźć można również słowa wskazujące na krótkie życie i śmierć, która je przerwała. [Was wunder daß ich zeitig sterbe, Ich bin der todten Eltern erbe.] Stehe Wanderer der dir beÿ Flucht fȕr dem Grabe 268 „Cóż za niespodzianka, ze umieram wcześnie. Jestem śmiertelnym spadkiem rodziców”. Już te słowa powinny przykuć uwagę przechodnia. Natomiast dalej: „Stań wędrowcze, któryś jest nad licem grobu” – tymi słowami autorzy inskrypcji (fundatorzy, w tym przypadku rodzice) chcieli zwrócić się do odbiorców, uwrażliwiając ich na swoją stratę. Dydaktyczny wymiar tej inskrypcji wskazuje na jeszcze jedną kwestię – język. To pierwsze pojawienie się zwrotu do czytelnika w języku niemieckim pochodzi z początków wieku XVIII (na nagrobku widnieje data postawienia go – 1717 rok). Jeszcze trzykrotnie pojawia się odniesienie do odbiorcy w ten sposób w języku niemieckim: na epitafium Friedricha von Seidlitz: Gebender Wanderer wenn du Zum Tauff Stein oder Altar dieser Kirchen uber dieses Grab Schreitest Johana Christiana Selge: Mein Tage Werck Heist Seelig seÿn di[ch] ist Wanderer die Lebens, u(nd) Sterbe(n)s Geschichte269 269 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/88. 270 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/68. 271 A. Górski, Życie śmierć i zbawienie. Artefakty epigraficzne jako element kultury mieszkańców Dolnego Śląska w XVI-XVIII w., maszynopis. oraz pani Johanny Florentiny Peiper z domu Jeschtin: Wanderer! Dies grabmahl errinnert dich an der zärtlichen Eintracht und Liebe zweier Gott ergebenen Schwestern270 Każdy z powyższych fragmentów zawiera bezpośrednie wezwanie do przechodnia, czytelnika. W każdym jednak znaleźć można także odwołanie do członków rodziny, czy elementów charakterystycznych i w jakiś sposób bliskich dla fundatora. np. grobowiec czy serce zmarłego. Wszystkie inskrypcje w języku niemieckim, które zawierały słowa wzywające czytelnika do lektury, wykonano w XVIII wieku. Łacińskie natomiast widniały na XVII wiecznych epitafiach i nagrobkach. Wskazuje to na zmiany, jakie zaszły w recepcji języka narodowego w kontekście religijnym. Średniowiecze, którego charakterystycznym punktem była łacina, stoi w opozycji do nowożytności, gdzie za sprawą reformacji do łask wróciły języki narodowe. Konserwatyzm religijny zakładał, że inskrypcje nagrobne a także epitafia będą przekazywały określone treści – datę śmierci, fundację ołtarza czy kaplicy, a także wzmiankę o pełnionych funkcjach religijnych lub politycznych. Dopiero odwilż reformatorska pozwoliła na szerszą swobodę i manifestację religijną. Rozwój tego zjawiska nastąpił na przełomie wieku XVI i XVII271. Zaczęto wówczas rozszerzać część biograficzną inskrypcji a także coraz więcej miejsca poświęcano treściom moralizatorskim i dydaktycznym. Istotnym elementem, mającym wpływ na czytelnika, była bogata biografia zmarłego. Jeśli osoba upamiętniana pełniła zaszczytne funkcje i role w społeczeństwie – wówczas było to skrupulatnie odnotowywane w inskrypcji. Legenda zmarłego była z reguły nader literacko przedstawiana. Przykładem takiego urozmaicenia jest inskrypcja z zaginionego nagrobka Andrea Francisca Disconti von Gavelin z kościoła św. Krzyża: Ruhm Würdiges Andencken des Wohledelgebohrnen, gestrengen H(er)rn Andrea Francisci Diconti von Gavelin Ihro Röm(ische) Kays(erlische) May(estä)t Krieges=Hauptmann Des Königl(ische) Stiffts S(ancti) Johannis zu Lignitz Verwalters, wie auch der Kays(ersliche) und Königl(ische) Stadt Ligniz wohl=meritirten Pro-Consulis, welcher von Geburth ein Edler Venetianer von Gemuth ein tapferer Soldat, In Publicis ein Wohlerfahrner Staats=Maan In privatis, ein eyserer der Gerechtigkeit, In allen ein Gott und de Kayser treuer Vasall war. Prag hat Ihn den 15.Aug(ust) 1628 gebohrem Wien hat Ihn 2.April mit der Wohledelgebohrnen J(un)gfr(au) Catharina Elisabeth Eleonora geb(oren)Masson vermehlet, mit der Er in vergnügter Ehe 25. Jahr gelebet, 2 Sohne, 5 Töchter gezeiget, Lignitz hat Ihn endlich im 68sten Jahr seins Alters den 15. Martii A(nno) 1696 seelig beerdiget. Allhier unter diesem Steine, ruhen seine Gebeine. Du liber Leser wunsche seiner Seelen die ewige Ruhe, Amen.272 272 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 205-206. 273 S. Jujeczka, K. Kupeć, Urzędnicy miejscy Legnicy…, s. 260. 274 Tekst ten dość często pojawiał się na śląskich nagrobkach. Znaleźć go można na przykład w Bolkowie: A. Teichmann, Chronik der Stadt Bolkenhain in Schlesien von den ältesten Zeiten bis zum Jahre 1870, Bolkenhain 1880, s. 114; czy w Stolnikach: CiP, t. 10, z. 7, nr 88. 275 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/24. Celowo przytoczony został cały tekst inskrypcji, bowiem znajduje się w nim kilka elementów charakterystycznych dla funkcji dydaktycznej. Wspomniana bogata biografia zmarłego przedstawia go jako prokonsula z cesarskiego nadania oraz administratora klasztoru św. Jana273. Co ciekawe, po przedstawieniu pełnionych funkcji pojawia się wywód dotyczący poszczególnych sfer życia: „z urodzenia szlachetny Wenecjanin, z duszy mężny żołnierz, publicznie doświadczony polityk, prywatnie piewca sprawiedliwości, we wszystkim Boga i Cesarza wierny wasal.” Zadaniem tego fragmentu było zrobienie wrażenia na czytającym, co z cała pewnością można zaliczyć na poczet funkcji dydaktycznej. Literacka forma może także pełnić rolę dodatkowego bodźca wywierającego wpływ na przechodnia. Informacje o narodzinach w Pradze, ślubie w Wiedniu i śmierci w Legnicy również mogły być elementem dydaktycznej układanki. Finis coronat opus, co wskazuje ostatni fragment inskrypcji. „Tutaj pod tym kamieniem spoczywają jego szczątki. Ty kochany czytelniku, życz jego duszy wiecznego spokoju, Amen274”. Inskrypcja bezpośrednio zwraca się do czytelnika, prosząc o życzenie duszy pokoju wiecznego. Można to interpretować, jako pobożną prośbę o wspomnienie znamienitego człowieka, z jednoczesnym wskazaniem dydaktycznym, czego ów dokonał oraz kim był – wzorem do naśladowania. Wezwania do dobrego życia, a także pogodzenia się ze śmiercią upatrywać można we fragmencie inskrypcji z sarkofagu księcia Ludwika IV: Ut Tibi contingat mors optima vivere disce, utqe pie(tas) possis vivere disce mori. Victrix est fati pietas vis vincere fata sis pius, et Tibi mors, nis nisi sanntiserit275. Fragment tej inskrypcji dotyczy życia i śmierci: Byś spotkał śmierć, naucz się żyć, a by żyć, naucz się umierać. Jest to parafraza epigramatu autorstwa Caeliusa Calcagninusa Instructio ad Mortem276. To bezpośrednie odniesienie do tzw. „szczęśliwej śmierci”, która w dydaktyce protestanckiej zaczęła odgrywać istotną rolę. To nowe spojrzenie na średniowieczny nurt memento mori; śmierć, która jest bliska, zrozumiana, a zatem obłaskawiona, odbierana jako coś powszechnego, następstwo życia277. Podobny wydźwięk miała inskrypcja nagrobna Heinricha Kunitza: 276 B. Nihvsio, Epigrammata disticha poetarvm latinorvm, vetervm et recentvm, nobiliora, Coloniae 1642, s. 21. 277 J. Harasimowicz, Mors janua vitae…, s. 125. 278 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 443. 279 J. Harasimowicz, Mors janua vitae…, s. 127-132. 280 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 341. 281 Katarzyna Cieślak zwraca uwagę przed wszystkim na elementy architektoniczne i zdobnicze epitafiów i nagrobków. Motyw ten jednak widoczny jest także w samych inskrypcjach, również na Śląsku i tu, w Legnicy. K. Cieślak, Epitafia obrazowe…, s. 32 Disce mori Viator, Eodem sub hoc Saxo ad Diem Restitutionis omnium adservandae reconditae sunt Exuviae278. Ponownie w inskrypcji znaleźć można pouczenie przechodnia o śmierci. Odniesienie do szczątków, które będą spoczywały pod kamieniem aż do dnia zmartwychwstania reprezentuje nieuchronność udziału w Sądzie Ostatecznym. Jest swoistym przypomnieniem przemijalności życia doczesnego279. Inskrypcja nagrobna Valentina Thilo również rozpoczyna się podobnymi słowami: Disce mori Viator Unum hoc est necessarium, quod verbo tibi et exemplo280 W tym przypadku sama inskrypcja przedstawia „słowo” jako najważniejszy element, który przechodzień winien mieć za priorytet. Słowo, które wiąże człowieka z życiem i przypomina o śmierci. Motyw klasycznego „Mors janua vitae”, który traktował czytelnika, jako ucznia, podczas gdy inskrypcja pełniła rolę tablicy z lekcją do odrobienia281. Również inskrypcje w języku niemieckim zawierały treści odnoszące się bezpośrednio do czytającego. Przypominały one o nieuchronnej śmierci: Mein Leser lass den stummen Stein, Voritzt an Dich den Redner seyn, Sint weit von sammen gleich, Die Welt und Himmelreich, Doch wer hier in der Welt, wohletwehlt Der hat des Himmels nie gefehlt Drum lehrne solcher Wahl gemess, Glauben, leben, leiden, meiden sterben, so bistu Auch ohn ein weißes Haupt ein weises Haupt282. 282 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 343. 283 Piaskowcowa tablica znajduje się obecnie na północnej ścianie kościoła NMP. 284 Inskrypcje przytacza także Wahrendorf: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 258-259. Na przykład na nagrobku Heinricha Weishaupta umieszczono inskrypcję, która nie tylko zwraca się do czytelnika, pouczając go, że „kto tu na ziemi będzie dobry, temu nieba nie zabraknie”, ale także odwołuje się w literacki sposób do nazwiska upamiętnionego – Weishaupta. Samo odniesienie do dobrego życia jest już wskazówką dla czytelnika. Inskrypcja więc pełni rolę dydaktycznej tablicy z lekcją do odrobienia przez czytającego. Podobny charakter miała inskrypcja z epitafium Georga Bleuelsa, utworzonego w połowie XVIII wieku. W tym przypadku także odwoływano się do przechodnia: „przyjrzyj się czytelniku”: Betrachte Leser dich [-]uns vor diesem Stein So wird dem Leben auf dein Sterben seelig sein283 Kamień, a zatem epitafium, miał przypominać czytelnikowi o nieuchronnej śmierci ale również o lepszym życiu – wiecznym, które nastąpi po śmierci. Wieczność była również widoczna w czynach samych zmarłych, o czym wspomina przytaczana już wcześniej, inskrypcja Friedricha von Seidlitz: war Er der letzt angekommene und zuerst abschei[dende] Zu der allererste in der Academie gestorbene, Christlicher Leser Beklage des hier ruhen den Ritters Zeitlichen To[dt] und erfreue dich uber deßelben ewigen Leben284. Program znaczeniowy inskrypcji opiera się na wskazaniu elementów biograficznych (kilkukrotnie wymienia się Akademię, której był członkiem) a także podkreśleniu straty, jaką Akademia poniosła w wyniku jego śmierci: „był ostatnim, który przyszedł do Akademii i najpierwszym z pierwszych, który rozstał się ze światem”. Nawoływanie do żałowania rycerskiej śmierci zmarłego a także obietnica życia wiecznego wydają się być wskazówkami dla czytającego inskrypcję. Tymi słowami, inskrypcja zamyka swój dydaktyczny program. Swoistą dydaktyką były także hasła związane z zakonami. Bardzo często owe motta niosły za sobą naukę, która miała przyświecać nie tylko zakonnikom, ale i osobom postronnym, znającym te słowa. W założeniu klasztornym należącym niegdyś do Benedyktynek, na domu prepozyta znajdował się relief przedstawiający krzyż, a pod nim obraz św. Benedykta. Poniżej zaś, w kartuszu okalającym chorągiew i krzyż, widniała inskrypcja: InIqVItates MVnDi In CrVCe ferens285 285 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 183. Wyjątkowość tej inskrypcji polega na jej proweniencji, bowiem nie znajduje się ona na epitafium ani nagrobku, lecz ozdabiała wejście do domu prepozyta klasztornego. „Grzechy świata w krzyżu będą odpuszczone”, wydaje się, że charakter tej inskrypcji jest dwojaki, ponieważ datacja ukryta w chronostychu (1717) wskazuje na datę remontu klasztoru, a zatem jej funkcja jest identyfikacyjna. Można jednakże upatrywać dydaktyki w tych słowach, bowiem parafraza fragmentów Pisma Świętego odnosi się do grzechów doczesnego świata i odpuszczenia ich poprzez modlitwę (krzyż), co było tożsame z głównym mottem zakonu benedyktynek ora et labora. Podsumowaniem inskrypcji dydaktycznych niech będzie niezachowany dziś niestety napis, będący niegdyś w budynku należącym cmentarza przy kościele św. Piotra i Pawła (Gottes=Acker bey der Pforte). Miał on znajdować się na środku, aczkolwiek Wahrendorff, dzięki któremu znana jest jego treść, całkowicie pomija informacje dotyczące wielkości, materiału wykonania czy też zdobień. Warto przytoczyć całą jego treść: Mensch steh und laß sagen, So du anders ein Mensch, und nicht nur ein blosser Menschen Schatten bist, dieser Orth ist eine Schule, da du kanst lernen, für. Allen Dingen, Gottes strenge Gerechtigkeit, Welche uns Menschen die Er zu seinem Bilde erschaffen, um der Sunde Willen des Todes sterben lasset; hernach des verstorbenen stille Sicherheit, Hierliegen Arm und Reiche, Böse und Fromme, gantz stille und sicher, ein jedes wie es gefallen, Helffe Gott, daß Sie alle wohl und gegen Mittagliegen. Endlich Deine eigene Shuld, die darinnen bestehet, daß du dein Haus bestellest, denn du wirst sterben und nicht lebendig bleiben, was du bist daß sind die, diehier ruhen auch gewesen, das wirstu mussen werden, Wo nicht heute doch Morgen, denke aber bey leibe nicht, daß du diesen Augenblick sicher bist, darum heute o Mensch, ersuche deinen frommen Gott daß du in dem, der die Auferstechung und Leben ist, mogest seellig sterben, welches geschehen wird, wenn du stirbest, ehe du stirbest, denn also stirbest du nicht, wenn du stirbest. Mache dir aber auch Freunde auf Erden, der du genussen kanst im Himmel Itzt gehe deines Weges und seuffze: Herr lehre uns bedencken, daß wir sterben mussen, auf daß wir klug werden.286 286 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 456-457. Cała inskrypcja dotyczy życia człowieka, jego uzależnienia od Boga. Przypomina o tym, jak człowiek został stworzony a także, że jest istotą ułomną i grzeszną, oraz że tylko śmierć przyniesie zbawienie, życie wieczne. Z treści inskrypcji a także kontekstu miejsca jej umieszczenia wnioskować można, że była to sala, gdzie przygotowywano zmarłych287. Zatem swoista lekcja do odrobienia przez czytelnika była jednocześnie listą przykazów i napomnień. Jej dydaktyczny charakter wydaje się być aż nadto zauważalny i zrozumiały. 287 Wahrendorff wymienia trzy budynki znajdujące się na cmentarzu: Pfarr=und Schuler=Haußchen oraz Halle, którą opiekować się miał Leichen=Begleiter, osoba odpowiedzialna za niesienie trumny, żałobnik. Tu najprawdopodobniej chodzi o osobę zajmującą się cmentarzem oraz przygotowaniem ciała do pochówku, być może zatem był to grabarz (Totengräber). 288 Druga połowa wieku XVI. to czas dynamicznego rozwoju ruchu reformatorskiego. Za sprawą Jana Kalwina oraz innych zwolenników zmian reformatorskich powstały nowe odłamy religijne w wielu państwach, kreując nowe religie narodowe. J. M. Todd, Reformacja…, s. 251. 289 K. Cieślak, Kościół-Cmentarzem…, s. 69. Tego typu inskrypcje zaczęły pojawiać się na początku XVII wieku. Wiązało się to przede wszystkim z rozwojem nauk protestanckich a także z ich ewolucją288. Ludność coraz śmielej dawała upust swoim emocjom religijnym, chociażby poprzez rozbudowane programy inskrypcyjne i zdobnicze nagrobków czy epitafiów. To, co w XVI wieku jawiło się, jako zbyt odważne wyznanie wiary, po pokoju augsburgskim w 1555 zaczęło być powszechne. Śląsk, przynależąc do Korony Czeskiej, pełnych swobód doczekał się dopiero w 1609 roku, po wydaniu Listu Majestatycznego. Tym samym programy epitafium oraz inskrypcji nagrobnych zaczęły obfitować w rozbudowane biografie, przekazujące najważniejsze informacje o zmarłym; a jednocześnie zawierały pewne myśli filozoficzne lub propagowały określony światopogląd289. Ich dydaktyczne elementy wiązane były ze wskazaniem wartości upamiętnianego – człowiek, nawet po śmierci miał coś do powiedzenia, przekazania potomnym. 4.2.1.10 Inskrypcje magiczne Osobną kategorią inskrypcji o charakterze informacyjnym, które niosą za sobą dodatkowe treści, są inskrypcje magiczne. Jest to grupa o tyle ciekawa, że bardzo rzadko spotykana. Przytaczana już wcześniej propozycja Górskiego, dotycząca uchwycenia napisów o charakterze magicznym, wskazuje na teksty, które ewidentnie wiązały się z magią ochronną, zabobonami a także wierzeniami ludowymi. Same inskrypcje magiczne znajdowały się jednak także na broni, chroniąc swoim znaczeniem właściciela, użytkownika, a niekiedy nawet stając się postrachem dla wrogów i przeciwników. Moda na zdobienie broni prywatnej rozprzestrzeniała się w Europie zwłaszcza w XVII wieku. Wiązało się to przede wszystkim z zamożnością ale także chęcią zindywidualizowania danego artefaktu, chęci wyróżnienia się w „tłumie”290. Ozdabiano więc broń nie tylko wizerunkami, ale także inskrypcjami. Najczęściej były to inskrypcje wskazujące właściciela a także rusznikarza. Pojawiały się jednak zindywidualizowane napisy, jak na przykład na XVII wiecznym arkebuzie znaleźć można sygnaturę rusznikarza LAZARI COMINAZ oraz nierozszyfrowane do dzisiaj inicjały właściciela AEMZB. Na wierzchniej stronie kolby znajduje się także płytka rogowa z inskrypcją: 290 Istnieje nawet swoisty podział na zdobnictwo ze względu na region pochodzenia danej broni, np. na Śląsku bardzo popularne były ornamenty roślinne tworzone poprzez inkrustacje, a broń niderlandzka zdobiona była cieniowanymi reliefami. R. Matuszewski, Muszkiety, arkebuzy, karabiny…, Warszawa 2000, s. 30-31. 291 Muzeum Wojska Polskiego [dalej MWP], sygn. 1660. 292 D. Wojtucki, Melchior Hedloff- żołnierz, kłusownik, a przede wszystkim arcymorderca na XVII-wiecznym Śląsku, [w:] „Pomniki Dawnego prawa, z. 44, 2018, s. 4-17. 293 Tłum: “Wierny wizerunek wielkiego rozbójnika i mordercy Melchiora Gedlofa, zwanego strzelcem Melherem, który w ciągu 11 lat dwiema strzelbami oraz szablą popełnił 251 morderstw i dlatego 19 stycznia r. pańskiego 1654 w Oleśnicy od kata otrzymał zasłużoną zapłatę. Tą właśnie strzelbą zastrzelił 31 ludzi, a następnie, jak widać, zakarbował. Brzmi to jak jego własne skrupulatne oskarżenie” za: https://www.olesnica.nienaltowski.net/Arkebuz_Hedloffa.htm [dostęp: 29.03.2020] GLICK MACHT WEIT. UNGLICK MACHT FR[...]291 Inny przykład inskrypcji umieszczonej na broni pochodzi ze Śląska i dotyczy okrytego złą sławą Melchiora Hedloffa z Oleśnicy292. Na jego broni umieszczona została owalna blaszka z jego podobizną oraz inskrypcją: „Wahre abbildung des grossen Raubers und Mörders Melhior Gedlofs oder Schütze Melher genand der in 11 Jahren mit 2 Röhren und einem Säbel 251 Mörde begangen, und deshalb den 19 Januar Aô 1654 zur Ölsse durch die Scharf Richter seinen verdinten Lohn empfangen, hat aus diesem Rohr, wie es dar ist 31 Menschen todt geschossen und sie daran, wie zu sehen angekerbt Laut seiner eigen peinlichen aussage“293 Tabliczka z inskrypcją jest dużo późniejsza (XVIII/XIX wiek) natomiast biorąc pod uwagę złą sławę Hedloffa, być może istniała inna, starsza przywieszka, bądź nabijana blaszka z napisem. Jej charakter jest raczej informacyjny, ma natomiast także magiczną moc, która miała sprawić, że broń nigdy więcej nie będzie użyta do celu, jaki postawił sobie jej właściciel. Ponadto może pełnić też rolę przestrogi dla postronnych, w pewien magiczny sposób działając też na czytelników. Również szable zdobione były napisami wytrawianymi na klindze bądź tworzonymi poprzez inkrustacje. Jednym z takich przykładów jest karabela znajdująca się w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego, na której piórze wygrawerowano inskrypcję: AMOR PATRIAE NOSTRA LEX294 294 Miłość ojczyzny naszym prawem, tłum. własne. A. Czerwiński, Historyczny oręż ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, Warszawa 1989, s. 51. 295 Katalog wystawy zabytków z czasów króla Stefana i Jana III, Warszawa 1933, s. 69. 296 Któż jak Bóg mój. Tłum. własne. 297 Tamże, s. 78 298 Któż przeciw nam, gdy Bóg z nami. Tłum. własne. 299 Tamże, s. 222. Wydaje się, że to właśnie słowa, które posiadając magiczną moc, dawały otuchy żołnierzowi, który danej broni używał. Podobnie było w przypadku szabli należącej do rodu Godlewskich, na głowni której, poza datą 1580 a także popiersiem króla Stefana Batorego wyryty był napis295: QUIS VT DEVS MEVS296 Ta sama wystawa notowała jeszcze szereg artefaktów militarnych, na których znaleźć można było inskrypcje o charakterze magicznym. Na przykład jedna ze zbroi husarskich na napierśniku posiadała wygrawerowane słowa297: QUIS CONTRA NOS SI DEUS NOBISCUM298 XVII wieczne szable modą wcześniejszą także zdobiono inskrypcjami. Pojawiały się nie tylko nazwiska właścicieli, herby królewskie i nazwiska królów, ale także napisy, które miały chronić użytkującego szable, dodawać mu otuchy i wiary a także pełnić rolę magicznych zaklęć, które niejako konsekrowały broń, nadając jej quasi boski charakter299: IN HOC SIGNO VICES300 300 Pod tym znakiem zwyciężysz. Tłum. własne. 301 Broń niesie pokój. Tłum. własne. 302 Heeresgeschichtliches Museum Wien [dalej: HGMW], sygn. 1832. 303 Chwała Bogu jedynemu. Bóg się zatroszczy. Tłum. własne. 304 Źródła i Materiały do dziejów Legnicy i Księstwa Legnickiego, t.1, pod red. A. Niedzielenki, Inwentarze zbrojowni i arsenału księcia legnickiego Ludwika IV z lat 1662-1669, oprac. I wyd. M. Goliński, R. Żerelik, Legnica 1993. Czy inny przykład XVII wiecznej szabli: ARMA FERUNT PACEM301 Te typowe dla broni białej inskrypcje były nader popularne w okresie nowożytności. Broń zdobiono nie tylko w Polsce, ale i zagranicą. W wiedeńskim Heeresgeschichtliches Museum znajduje się XVII wieczny rapier z inskrypcją302: SOLI DEO GLORIA DEUS PROVIDEBIT303 Powyższe inskrypcje wskazują na swą magiczną moc, bowiem odnoszą się do pozaziemskich, boskich mocy, które miałby chronić użytkowników powyższych artefaktów. Odwołanie, któż jak Bóg mój może prowadzić szablę, czy Bóg się zatroszczy o to, by wroga pokonać, a samemu ujść z życiem. Magia napisu, zaklęcia pojawiała się tam, gdzie zawieść mogła własna psychika. Takie napisy najprawdopodobniej znajdowały się również na broni, zbrojach oraz przedmiotach używanych w Legnicy. Wspomniane w jednym z wcześniejszych rozdziałów inwentarze zbrojowni książęcej zawierają mnóstwo danych na temat samej broni a także jej proweniencji304. Milczą jednak, gdy chodzi opis wyglądu poszczególnych egzemplarzy, a co za tym idzie, nie ma dziś żadnych informacji o jakichkolwiek inskrypcjach znajdujących się na nich. Jest to o tyle bolesne, że przy świadomości, jak obszerne były te arsenały, z cała pewnością znalazłyby się wśród nich egzemplarze zdobione napisami. Pewien magiczny charakter miały także niektóre inskrypcje sentencjonalne. Magia słowa miała chronić budynek, artefakt czy w końcu ludzi użytkujących jedno i drugie. Napisy stawały się symbolami, dzięki którym zaklęto moc w artefaktach. Stąd też pojawiały się na budowlach świeckich i kościelnych. Wahrendorff podaje, że na budynku mieszkalnym prepozyta Klasztoru Benedyktynów znajdowała się inskrypcja na krzyżu: C S N.D. S M. D. P. M B. L305 305 Rozwinięcie skrótów: CSML – Crux sacra sit mihi lux (krzyż święty niech mi będzie światłem), NSMD – Non Draco Sit Mihi Dux ( Diabeł niech nie będzie mi przewodnikiem) a także P. B. – Patris Benedicti (Ojciec Benedykta). 306 Inskrypcje na freskach w Mauzoleum Piastów. 307 Przywołane inskrypcje z zegarów, dzbanków, kartuszy herbowych czy w końcu nadproży i frontów domów legnickich. 308 Przykładem niech będą wspomniane inskrypcje z dzbanów czy kufli. Pełnił zatem ten napis dwojaką rolę, primo informował o przynależności zakonnej, będąc bardzo charakterystycznym zawołaniem i zwrotem używanym przez benedyktynów, secundo był również magicznym zaklęciem, mającym chronić zakon, budowle a także mnichów zamieszkujących klasztor. Przywołanie inskrypcji o charakterze magicznym autor uznał za stosowne a nawet istotne ze względu na potencjalne ich występowanie w Legnicy w okresie określonym ramami chronologicznymi. Wydaje się, że zwrócenie uwagi na ten typ inskrypcji przy badaniach epigraficznych może przynieść nowe wnioski w analizie artefaktów kultury materialnej. Może rzucić światło na ich wykorzystanie, umiejscowienie w danym kontekście, bądź ten kontekst całkowicie zmienić. Podsumowując inskrypcje o charakterze informacyjnym, warto zwrócić uwagę na dość szerokie ich zróżnicowanie. Każda z przytoczonych powyżej inskrypcji posiada ładunek informacyjny, czasami będąc formą dopowiedzenia306, czasami przekazując dane osobowe307 a w innym przypadku stając się jednocześnie dowodem działania o charakterze prawnym, gospodarczy, politycznym czy religijnym. Niektóre z tych inskrypcji miały charakter napisów fundacyjnych, inne nie mogły go mieć, choć dane w nich zawarte mogły na to wskazywać308. Istotne jest zatem uwzględnienie inskrypcji typowych dla danej fundacji. Warto także pamiętać o tym, że inskrypcje mogły zmieniać swoją funkcję na przestrzeni lat. Przykładem jest wspomniana wcześniej inskrypcja fundacyjna kolegiaty, która miała posłużyć jako poświadczenie dla jezuitów. 4.2.2. Inskrypcje kommemoratywne Każda inskrypcja niosła za sobą jakąś konkretną informację. Mogły to być sentencje, daty, informacje o autorze, fundatorze, miejscu wykonania, rzemieślniku, metodzie wykonania, instrukcji działania, nauce – lekcji do odrobienia czy zaklęciu magicznym. Wszystkie zostały powyżej opisane a także opatrzone przykładami. Pozostała jednakże jeszcze jedna grupa napisów, których charakter, poza wspomnianymi powyżej, jest również związany z komemoracją, czyli upamiętnieniem. Ta grupa inskrypcji dotyczy przede wszystkim napisów funeralnych (nagrobki) oraz sepulkralnych (epitafia)309. Można również uwzględniać pomniki, obeliski bądź tablice upamiętniające, jednakże będą one miały charakter przede wszystkim informacyjny. Obok wspomnianych funeraliów i sepulraliów do grupy napisów komemoratywnych warto zaliczyć także graffiti, bowiem te należą w dużej mierze do napisów wykonywanych w celu upamiętnienia, najczęściej autora dzieła. 309 Takie rozróżnienie zostało uwarunkowane łacińskimi znaczeniami słów: funeris – zgon, funus – mogiła, grób. Sepulchrum – grobowiec, mogiła, nagrobek. A zatem pierwsza grupa wiąze się ze śmiercią i pomnikami wystawianymi po śmierci, natomiast druga grupa, dotyczy raczej sfery upamiętniania.s 310 Ilość artefaktów jest proporcjonalnie relatywna w stosunku do liczby mieszkańców miasta średniej wielkości, jakim była Legnica. Dla porównania Złotoryja, która należała do grupy mniejszych miast Śląska, obfitowała w około 120 artefaktów sklasyfikowanych, jako epitafia. A. Brzozowska, Złotoryjskie epitafia i tablice nagrobne, jako źródło wiedzy o mieście i jego mieszkańcach, [w:] Dziedzictwo kulturowe Złotoryi na tle dziejów Śląska i Europy, pod red. R. Żerelika, Złotoryja 2007, s. 115. Badania archiwalne a także terenowe w legnickich kościołach wykazały, że łącznie znanych jest dwieście pięćdziesiąt epitafiów wymieniających ponad trzysta osób. Zachowało się niestety znacznie mniej artefaktów, bowiem in situ znajduje się tylko sto siedemnaście epitafiów wymieniających około stu sześćdziesięciu osób310. Znane są natomiast odpisy stu trzydziestu trzech, nieistniejących już dzisiaj lub zaginionych artefaktów. Podobne różnice zauważyć można w kwestii płyt nagrobnych. Treść inskrypcji znana jest w przypadku dwustu czterdziestu dwóch nagrobków, z czego zachowało się do dnia dzisiejszego tylko siedem. Jest to ewidentnie największa różnica w perspektywie tego, co było, a co jest obecnie. Miały na to wpływ trzy wydarzenia: 1) likwidacja klasztorów, zakonów oraz cmentarzy311, 2) zniszczenia poczynione na początku XIX wieku przez wojska napoleońskie312, 3) XVIII- oraz przebudowy kościołów313. 311 Zaginięcie epitafiów z Klasztorów Dominikanów, Franciszkanów, Benedyktynek, Kartuzów a także likwidacja Kolegiaty Bożego Grobu w XVI wieku. Ponadto likwidacja cmentarzy przykościelnych. 312 Dotyczyły przede wszystkim kościoła św. Maurycego należącego do Klasztoru Benedyktynek, a także kościoła Najświętszej Marii Panny, gdzie zniszczenia sięgały niemalże dziewięćdziesięciu procent. Zniszczono wówczas lub rozgrabiono większość utensyliów kościelnych, wyposażenia kościelnego, ale także epitafiów oraz nagrobków. 313 Przebudowa kościoła św. Jana na początku wieku XVIII – wówczas zaginęła większość epitafiów i nagrobków znajdujących się w starym kościele. Część została przeniesiona do nowej budowli, część przeniesiono do kościoła św. Piotra i Pawła. Druga świątynia – pw. Św. Piotra i Pawła została przebudowana na przełomie XIX/XX wieku. Wówczas oblicowano budowlę cegłą maszynową, niszcząc lub przenosząc większość epitafiów z murów zewnętrznych. Również zniknęło ich bardzo wiele ze środka. Zniknęły także płyty nagrobne. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na klasyfikację artefaktów. Epitafium wyewoluowało z płyty nagrobnej, o czym zostało napisane w rozdziale 3.2.5 dotyczącym tumb, nagrobków i epitafiów, a także w rozdziale 5.1 dotyczącym klasyfikacji inskrypcji. Najbardziej lapidarna różnica pomiędzy nagrobkiem a epitafium polega na ich umiejscowieniu – nagrobek stoi bądź leży nad zwłokami, natomiast epitafium znajduje się w innym miejscu niż miejsce spoczynku upamiętnionego. Wywód ten podyktowany jest podniesieniem kwestii pierwotnego umiejscowienia poszczególnych artefaktów. Na podstawie źródeł możliwe jest częściowe przypisanie danego artefaktu do miejsca w przestrzeni kościelnej. Niestety, nie jest to jednoznaczne z określeniem przynależności do grupy nagrobków bądź epitafiów. Kryterium treściowe mogłoby wskazywać dokładniej proweniencję i przynależność danego artefaktu, jednakże stosowanie w nich treści naprzemiennie występujących w epitafiach i nagrobkach może okazać się w istocie bardzo mylne. Autor zatem pozostawia kwestię analizy treści pod kątem przynależności do jednej bądź drugiej grupy dla przyszłych, szerszych w tym zakresie, badań naukowych. Epitafia XIV XV XVI XVII XVIII Suma % Książęce 0 0 3 0 1 4 2% Szlacheckie 1 3 18 47 19 88 35% Mieszczańskie 1 5 35 21 64 126 50% Duchownych 1 6 10 9 6 32 13% Suma 3 14 66 77 90 250 X % 1% 6% 26% 31% 36% X X Tab. 2. Zestawienie ilościowe 3oraz procentowe epitafiów Powyższa tabela przedstawia ilościowe oraz procentowe zestawienie epitafiów na przestrzeni wieków (XIV-XVIII), z podziałem na proweniencję społeczną artefaktów. Wyszczególniono epitafia książęce, szlacheckie, mieszczańskie a także te należące do duchowieństwa. Tabela zawiera dane dotyczące wszystkich znanych, a zatem istniejących przynajmniej w odpisie inskrypcji314. Jak można zauważyć, w powyższym wyliczeniu, największy odsetek epitafiów dotyczy mieszczaństwa (50%/126 inskrypcji). Sytuacja ta widoczna jest na przestrzeni wieków, bowiem praktycznie w każdym ze wskazanych stuleci, to właśnie mieszczanie tworzyli najwięcej epitafiów. Do szlachty należało ich nieco mniej (35%/88 inskrypcji), co może wiązać się z posiadaniem własnych kaplic, w których umieszczano epitafia zbiorowe315. Znaczna większość szlacheckich epitafiów powstała w XVII wieku i wtedy ilość ta była podwójna w stosunku do artefaktów należących do mieszczan. Zmiany społeczno-gospodarcze, jakie nastąpiły pod koniec XVI i na początku XVII wieku pozwoliły na osiedlenie się w Legnicy nowej szlachty. Nowa religia również miała wpływ na kształt elity społecznej miasta. Jej obraz może być zaobserwowany w ilości i jakości epitafiów. Wiek XVIII przyniósł natomiast zmiany w tym zakresie, bowiem ilość epitafiów należących do mieszczan dalece przewyższa te wystawiane przez szlachtę (64 mieszczańskich w stosunku do 19 szlacheckich). Śmierć ostatniego z Piastów, 314 Sporządzona została w oparciu o badania terenowe przeprowadzone przez autora a także kwerendę archiwalno-biblioteczną. Źródła podano w rozdziale poświęconym stanowi badań nad epigrafiką śląską. 315 Na przykład kaplica von Zedlitz w kościele NMP. Por.: BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662], s. 230 r+v.k przejęcie Śląska, a zatem i Księstwa Legnickiego najpierw przez Habsburgów a następnie przez Prusy, przyniosło zmiany społeczne. Legnica, jako jeden z niewielu ośrodków, nie oparła się całkowicie rekatolicyzacji. Miało to wpływ na kontynuowanie obrzędów protestanckich, co zauważyć można w ilości epitafiów należących do ludności wyznania luterańskiego bądź kalwińskiego. Wartym omówienia są epitafia wystawiane duchowieństwu. Znane są inskrypcje pochodzące tylko z trzydziestu dwóch epitafiów duchownych. Najczęściej były one wystawiane proboszczom i księżom lokalnych parafii. Najwięcej z nich datowanych jest na wiek XVI – dziesięć. W perspektywie wszystkich epitafiów te należące do duchownych stanowią tylko trzynaście procent. Ostatnim z elementów znajdujących się w tabeli są dane dotyczące epitafiów książęcych. Wystawiono cztery takie epitafia, z których żadne nie zachowało się do dnia dzisiejszego. Nagrobki XIV XV XVI XVII XVIII Suma % Książęce 1 1 9 13 0 24 10% Szlacheckie 0 0 2 59 12 73 30% Mieszczańskie 1 1 5 89 10 106 44% Duchowni 1 2 5 29 2 39 16% Suma 3 4 21 190 24 242 % 1% 2% 9% 79% 10% Tab. 3. Zestawienie procentowe i ilościowe nagrobków Tabela trzecia zwiera zestawienie ilościowe oraz procentowe nagrobków znajdujących się w legnickich kościołach, klasztorach i na cmentarzach. Podobnie jak w przypadku wcześniejszej, dotyczącej epitafiów, zawarto w niej wszelkie znane inskrypcje nagrobne znajdujące się in situ bądź w odpisach źródłowych. Dane są o tyle znamienne, że do dnia dzisiejszego zachowało się tylko siedem inskrypcji nagrobnych (jedna dotycząca duchownego – kanonika Atcze, datowana na XV wiek, dwie mieszczańskie z XVIII wieku oraz cztery książęce z wieku XVII316). Biorąc pod uwagę znaczną ich ilość w odpisach źródłowych, wydaje się to niepowetowaną stratą 316 Przy czym należy zaznaczyć, że jako inskrypcje nagrobne książęce potraktowano w tym przypadku inskrypcje pochodzące z tumb książęcych, znajdujących się w Mauzoleum Piastów w kościele pw. Św. Jana. dla historii miasta, regionu i kościoła. Największe straty w tej materii zostały poczynione w momencie remontów i przebudów poszczególnych kościołów. Najwięcej ich jest w przypadku kościoła św. Piotra i Pawła, gdzie odnotowano aż sto dwadzieścia osiem inskrypcji nagrobnych. W dalszej kolejności jest kościół NMP, gdzie były czterdzieści dwa nagrobki oraz kościół pw. Św. Jana z trzydziestoma ośmioma nagrobkami. Dzięki odpisom źródłowym znane są także inskrypcje nagrobne z Klasztoru Benedyktynek (szesnaście pozycji) a także cmentarza należącego do kościoła św. Piotra i Pawła, a znajdującego się przed Bramą Wrocławską (dziesięć pozycji). Z analizy powyższych danych wynika, że najwięcej nagrobków, bo aż sto dziewięćdziesiąt, wystawiono w wieku XVII317. Przełom wieku XVI i XVII wiążą się z licznymi przebudowami i remontami kościołów, stąd stosunkowo niewielka liczba nagrobków zachowała się do czasów tworzenia inwentarzy epigraficznych (XVII-XVIII wiek). Wyjątkiem jest istniejący do dnia dzisiejszego nagrobek kanonika Zygmunta Atcze. Zachowana jest także płyta nagrobna księcia Ludwika i księżnej Elżbiety, datowana na wiek XV318. Wiek XVIII natomiast przynosi zmianę, bowiem wystawione zostały tylko dwadzieścia cztery nagrobki. Wynika to zapewne z faktu, że miejsce w kościołach było już na tyle ograniczone, że nie sposób było grzebać kolejnych zmarłych. Interesujące wydaje się, że dwanaście nagrobków wystawiono szlachcie, a aż dziesięć mieszczanom. Fakt ten wskazuje na bogactwo tej drugiej grupy społecznej, bowiem nie każdego było stać na to, by być pochowanym w kościele. Kwestia podziału społecznej proweniencji nagrobków również jest warta uwagi. Z całości, dwustu czterdziestu dwóch znanych inskrypcji nagrobnych, aż sto sześć dotyczy mieszczan. W przeciwwadze są siedemdziesiąt trzy inskrypcje należące do szlachty i dwadzieścia cztery książęce319. Również duchowni doczekali się trzydziestu dziewięciu nagrobków, co stanowi szesnaście procent całości. 317 Stanowi to aż 79% wszystkich nagrobków, jakie są znane. 318 Na temat prawdziwości samego nagrobka, tumby grobowej z inskrypcją a także ich historii patrz rozdział 3.2.5 niniejszej pracy. 319 W tym przypadku mowa między innymi o sarkofagach książęcych z krypty mauzoleum. Powyższe zestawienie pozwala zwrócić uwagę na specyficzny układ ilościowy nagrobków względem epitafiów i vice versa. Liczby prezentujące ilość epitafiów pochodzących z poszczególnych wieków rosną stopniowo i proporcjonalnie do zwiększającej się liczby ludności miasta. Natomiast kwestia nagrobków wskazuje, że w wieku XVII nastąpił gwałtowny wysyp pochówków kościelnych. Może wiązać się to z przebudowami i remontami kościołów, w trakcie których zniszczono bądź usunięto starsze nagrobki. Z drugiej strony właśnie przebudowy kościołów pozwoliły na ponowne wykorzystanie ich powierzchni, a zatem mógł nastąpić gwałtowny wzrost pochówków kościelnych. Drugą kwestią są również konflikty zbrojne i polityczno- gospodarcze, w które uwikłany był Śląsk oraz Legnica. Liczba ludności wówczas rosła dość gwałtownie i podobnie się obniżała320. 320 Utworzenie korpusu inskrypcji nagrobnych i epitafiów legnickich kościołów pozwoliłoby na przeprowadzenie badań socjotopograficznych miasta, zwłaszcza w okresie nowożytnym. Autor niniejszej pracy pozostawia ten temat do przyszłych badań naukowych. 321 J. Harasimowicz, Mors janua vitae…, s. 46-99. 322 K. Cieślak, Kościół-Cmentarzem…,s. 59. 4.2.2.1 Inskrypcje funeralne i sepulkralne Tytułowe inskrypcje funeralne i sepulkralne wiążą się bezpośrednio z nagrobkami i epitafiami. Ramy formalne niniejszej pracy ograniczają zakres tematyczny do epigrafiki, a zatem szeroko-pojętych napisów. Nie sposób jednak analizować inskrypcji nagrobnych i epitafijnych, pomijając ich umiejscowienie w przestrzeni plastycznej samego nagrobka oraz epitafium. Najdokładniejszy podział tychże, przedstawiony został przez Harasimowicza, który wymienia m. in. epitafia obrazowe, edikulowe, typu ołtarzowego, płyty z płaskorzeźbą. W zakresie nagrobków: tumbowe, portretowe, z figurą stojącą, z figurą klęczącą czy nagrobki heraldyczno- inskrypcyjne321. Powyższy podział opiera on przede wszystkim na śląskich artefaktach protestanckich okresu wczesnej nowożytności. Inskrypcje pojawiały się naturalnie. w każdym przypadku jednakże dominującym elementem były tylko w ostatnim typie nagrobków. Katarzyna Cieślak przedstawiła typologię gdańskich epitafiów, zwracając uwagę przede wszystkim na typ napisu i jego rolę. Wymienia ona napisy o charakterze literackim, biograficznym oraz dedykacyjnym322. W przypadku legnickich artefaktów autor chciałby skupić się przede wszystkim na materii samych inskrypcji. Przytoczona powyżej typologia rodzi pewne pytania: dlaczego napisy nagrobne i epitafijne zawierały takie a nie inne informacje? Skąd czerpano wzorce inskrypcyjne? Również nasuwa się pytanie, dla kogo te napisy były tworzone oraz jaki był ich cel? Adam Górski zwrócił uwagę, że inskrypcje sepulkralne oraz funeralne mogą zostać poddane analizie charakterystycznej dla dokumentu w dyplomatyce. Zaproponował on formularz analogiczny do rozbioru dokumentu kancelaryjnego, argumentując, że inskrypcja pełni rolę publicznego, oficjalnego zapisu323. Rzecz oczywista, nie każdy element rozbioru dokumentu znajdował się w treści inskrypcji. Poszczególne elementy ulegały jednak ewolucji na przestrzeni wieków. I tak inskrypcje późnośredniowieczne różniły się od tych nowożytnych, a te były inne niż współczesne324. 323 A. Górski, Życie śmierć i zbawienie. Artefakty epigraficzne jako element kultury mieszkańców Dolnego Śląska w XVI-XVIII w., maszynopis. 324 Nieco inną wersję formularza przedstawia A. Losik-Sidorska w artykule: A. Losik-Sidorska, Formularz gotyckich inskrypcji sepulkralnych kanoników gnieźnieńskich i poznańskich, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5,pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013, s.91-100. 325 Tekst obu inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 156. W legnickim krajobrazie epigraficznym w okresie nowożytnym dominowały inskrypcje wytworzone ówcześnie, co wydaje się być naturalne. Jednakże istniało również kilka pochodzących z okresu średniowiecza, co z cała pewnością miało wpływ na kształt i formę tego krajobrazu. Biorąc pod uwagę postulat Górskiego, w inskrypcjach XV-wiecznych wyróżnić można niewiele elementów. Z reguły tekst rozpoczynała datacja, często podająca dokładną datę dzienną: ANNO SALUTIS MCCCCXLVIII SABBATHO ANTE FESTUM NATIVITATIS D(OMI)NI jak wskazuje przykład wikarego Michaela Brachwitza, albo: ANNO DOMINI MCCCCVIII DECIMO DIE SEPTEMBR(IS) co widać na nagrobku altarysty Andreasa Kuniga325. Następnie, zwyczajowo pojawiała się intytulacja. Drogi materiał a także bardzo wysokie ceny wykonania inskrypcji przez rzemieślników wymuszały niejako skrócenie treści napisów. Przedstawiano zmarłych, opisując ich godności, pełnione funkcje a także cechy charakteru. To ostatnie najczęściej ograniczało się do jednego lub dwóch przymiotników. W powyższych inskrypcjach pojawiły się: honorabilis¸ u Brachwitza, oraz Discretus u Kuniga326. Następnie wskazywano formułę grzecznościową Vir bądź Dominus. Wiązało się to przede wszystkim z prezentacją stanu społecznego oraz płci. Ostatnim elementem intytulacji było przedstawienie pełnionych funkcji upamiętnianej osoby. W przypadku wspomnianych epitafiów Brachwitza i Kuniga były to odpowiednio: Ecclesiae Vicarius perpetuus, a także Vicarius & Altarisa hujus Ecclesiae. Innym przykładem jest fragment inskrypcji Lukasa Hesslera, u którego zapisano: Scholasticus Ecclesie Lignicensis327. Czasami pojawiał się po intytulacji powód śmierci, jak w przypadku Kuniga: Peste Occubuit, z czego wynika, że zmarł w wyniku zarażenia dżumą. 326 Czcigodny. Rozważny, Wybitny, dystyngowany. 327 Scholastyk kościoła legnickiego. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 543. 328 Obecnie inskrypcja jest czytelna tylko częściowo. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 315. 329 Test inskrypcji za: BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, M. Machner, Epigramma Sepulcrale,[1662], s. 224 v; BUWr.OR, sygn. R 648, Mf. 8373, s. 190 v; S. Grunaei, Monumenta et Inscriptiones, t. III, [XVII]. BUWr.OR, sygn. Akc. 150/781, mf. 9941, s. 300 r. Co ciekawe, u Grunaeusa pojawia się błędna data, bowiem pominął on literę L, co cofnęło datę śmierci księcia o 50 lat. Wyjątkowo bogatą intytulacją mógł jednak cieszyć się Zygmunt Atcze: Anno D(o)m(ini) M CCCCLXXXIJ o obiit [olim venerabilis Decretorum, Licenciatus, Dominus, Sigismundus Accze Archidiaconus et Canonicus majoris]/ sancti Iohannis wrat(islaviensis) ac collegiate legice(nsis) Ecclesi(arum). P(rae)p(o)si(tus).328 W tym przypadku intytulacja jest mocno rozbudowana. Podobnie ma się sytuacja z całością nagrobka. Program rzeźbiarski jest nader bogaty. Wynika to z faktu zamożności kanonika a także pozycji, jaką miał w Legnicy. Bogate w zdobienia ale i przede wszystkim w treści inskrypcji były nagrobki książęce. Przykład z nagrobka księcia Fryderyka I: Anno salutis nostrae MCCCLXXXVIII feria sexta post Dominicam cantate obiit feliciter illustris Princeps & D(omi)n(u)s D(omi)n(u)s FRIDERICUS Dux Silesiae ac D(omi)n(u)s Legnicen(sis) Bregens(is) et Corpore in Carthusia tummulatus, spirita in coelis per Dei misericordiae glorificatus. Amen329. W inskrypcji książęcej pojawia się przymiotnik opisujący księcia illustris, (znamienity), ale także widoczny jest zwrot obiit feliciter, co świadczy o radosnej śmierci, a więc po pojednaniu się z Bogiem. Biorąc pod uwagę, że książę zmarł nagle, w trakcie przygotowań bojowych, może być ten przymiotnik traktowany także jako potwierdzający rzeczywistą śmierć – skutecznie330. Wśród godności wymieniono między innymi, że był panem na Legnicy i Brzegu. (…) et Corpore in Carthusia tumulatus, pochowany został w kościele przyklasztornym kartuzów. Ostatni fragment inskrypcji także jest bardzo rozbudowany, bowiem wzywa do Boga, zbawienia i chwały miłosierdzia. Zgoła inaczej wyglądały fragmenty wieńczące inskrypcje mieszczańskie, szlacheckie i te należące do duchownych. Wśród przytoczonych wcześniej napisów nagrobnych Brachwitza i Kuniga czy Hesslera, wyczytać możemy odpowiednio: 330 J. Ciurlok, Ich książęce wysokości. Część Dolnośląska, Wrocław 2020, brak paginacji. 331 J. Harasimowicz, Mors janua vitae…, s. 73. 1.) Diem suum clausit extremum. 2.) Orate Deum pro eo. 3.) Orate Deum pro eo, cujus Anima requiescat in Pace, Amen. Dwa ostatnie przypadki – inskrypcji należących do Kuniga i Hesslera są dość popularnymi w tym okresie formami wezwania do modlitwy za duszę zmarłego. Miało to jej pomóc w szybszym dotarciu do nieba. Pierwszy przykład, inskrypcji z nagrobka Brachwitza jest jednak interesujący, bowiem wskazuje na ostateczne zakończenie życia, co może mieć wydźwięk dydaktyczny. Wizja memento mori jest aż nadto zauważalna. Z czasem treści inskrypcyjne zaczęły być wzbogacane o dodatkowe informacje o zmarłym. Jak podaje Harasimowicz, wyliczano długość życia, dokładną datę śmierci, niekiedy wraz z godziną. Zaczęto podawać liczbę dzieci, następnie wymieniano je po kolei, często w towarzystwie małżonków. Zaczęto wymieniać wszystkie piastowane urzędy zmarłego a także podawano wszelką tytulaturę należną odpowiednim grupom społecznym, uwzględniającą również płeć331. Legnickie inskrypcje nie odbiegały w tym zakresie od tych z innych miast Śląska. Moda ta dotknęła również legniczan. Reformacja, która przyniosła zmiany mentalne, miała także wpływ na treści inskrypcyjne. Zaczęto bowiem dodawać cytaty biblijne, fragmenty sentencjonalne czy moralizatorskie332. Wywody biograficzne zaczęły być nader bogate w opisy życia zmarłego. Wspominano wszystkie małżeństwa, ważniejsze wydarzenia, wszelkie znaczne peregrynacje a także osiągnięcia zmarłych. Bogactwo treści było aż nadto widoczne, co wskaże analiza formularza, zastosowanego jak w poprzednim przypadku. 332 Harasimowicz nazywa je „Leichentexte”. 333 WUOZDwL, KEZR , sygn. 6111/49. 334 WUOZDwL, KEZR , sygn. 6111/93. 335 WUOZDwL, KEZR , sygn. 6111/55. 336 WUOZDwL, KEZR , sygn. 6111/31. 337 Co ciekawe, był on synem legnickiego polityka – Melchiora Schubartha,[Schuberdta] który w końcówce XVI wieku starał się o nadanie szlachectwa. Inskrypcja nagrobna jego syna potwierdza, szlacheckie już pochodzenie zmarłego. AT-OeStA/AVA Adel RAA 381.2 338 WUOZDwL, KEZR , sygn. 6111/55/28. Część nowożytnych inskrypcji funeralnych i sepulkralnych, wzorem średniowiecznym, rozpoczynała się datacją. Czasami łączono język łaciński z niemieckim, jak w przypadku Anny von Heide: ANNO 1534 · AM · 8 TAG· LAVRN333 Enigmatyczne LAVRN można w tym przypadku zinterpretować jako swoistą formę Januar. Podobny przypadek zauważalny jest na epitafium Margarety Frangren: ANNO J571 DEN ZZ IVNI334 W języku niemieckim pojawiały się analogiczne formy datacji. Na przykład w inskrypcji należącej do Hieronima Langera: IM IAHR CHRISTI 1580 DEN 18 OCTOBER335 Podobną treść znaleźć można również na epitafium Georgia Thilo: IM IAHR 1604 DEN 16 NOV(EMBER)336 W niektórych przypadkach pojawić się mogły również inne szczegóły dotyczące daty, na przykład pora dnia, lub konkretna godzina. Taką sytuację zaobserwować można na epitafium należącym do Caspra Schubarta337, gdzie wskazano godzinę dwunastą w południe: ANNO 1612 DEN 22 OCTOB(RIS) VMB SEIGERS 12 ZU MITTAGE338 Tego typu datacja charakterystyczna jest dla płyt figuralnych z inskrypcją biegnącą w bordiurze artefaktu. Nie jest to jednak reguła, czego dowodem są inskrypcje chociażby Langera czy Thilo. Datacja, która rozpoczynała całą inskrypcję, podając dzień i miesiąc śmierci upamiętnianego, pojawiała się na legnickich artefaktach zwłaszcza w wieku XVI oraz do połowy wieku XVII. Ostatnim zachowanym epitafium, na którym znaleźć można ten element, jest epitafium należące do Johanna Lorentza von Langendorf, datowane na okres po 1658 roku339. Późniejsze epitafia i płyty nagrobne wykazują daty w samej już treści inskrypcji. 339 WUOZDwL, KEZR , sygn. 6111/30. 340 W Bogu, zbawiennie odszedł. Tłum. własne. 341 WUOZDwL, KEZR , sygn. 6111/26. 342 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 94. Pojawia się zatem pewna granica treści inskrypcji – połowa XVII wieku, gdy nastąpiła dość widoczna zmiana w programie napisu. Kolejnym elementem charakterystycznym dla okresu wczesno- nowożytnych inskrypcji jest informacja o stanie faktycznym zmarłego. W tym elemencie także doszukać się można kilku wzorców. Na przykład w epitafium Petera Haunolda czytamy: Ist in Gott seliglischenn verschieden340 Czasownik verschieden stosowany był bardzo często, naprzemiennie jednak z innym, dotyczącym śmierci – entschlafen. Taki przykład znaleźć można między innymi w inskrypcji Hansa von Romnitz: IN GO[TT] SEHLIG ENTSCHLAFEN341 Ta forma była popularna także w kręgach władzy, bowiem na sarkofagu księcia Fryderyka III także jest spotykana: Anno 1570 den 15. Decembris in der Nacht um 9. Uhr ist in Gott seelig entschlaffen der Durchlauchte Hochgebohrne Furst und Herr, Hertzog Friedrich, der dritte, Hertzog in Schlesien zu Lignitz und Brieg, eines Alters 50. Jahr, 9. Monath 18. Tage 12 Stunden. Dem Gott genadig und barmhertzig sey342. Celowo przytoczono całą inskrypcję, bowiem zauważyć w niej można także wspomniane wcześniej formy datacji zawierające bardzo szczegółowe informacje. Pojawia się także kolejny element całości inskrypcji – intytulacja. Składała się ona najczęściej z przymiotników opisujących zmarłego a także pełnionych przez niego funkcji i honorów. Zauważalna jest już w XV wiecznych epitafiach i nagrobkach, aczkolwiek wówczas była raczej zarezerwowana dla szlachty343 i duchowieństwa344. W czasach nowożytnych, gdy moda na nagrobki i epitafia była dość rozpowszechniona, pojawiały się także inne formy intytulacji. Znaczna część zarezerwowana była tylko dla szlachty. Dużo większe spektrum określeń szlachectwa stosowano w przypadku mężczyzn. Wśród inskrypcji znaleźć można między innymi: Edlen, Wohledle, Nobilis, Wohlbenampte345 czy Gestrenge346 ale także inne, niektóre charakterystyczne dla kobiet: Tugendreich347 czy Viel-Ehrn348. Szlachectwo opisywano również przymiotnikiem Wohlgeboren349, który pojawiał się zarówno w przypadku inskrypcji kobiet jak i mężczyzn. Poniżej przytoczone zostały fragmenty inskrypcji, w których znaleźć można powyższe formy intytulacji we wskazanej kolejności: 343 Przykładem inskrypcja Franza Busewoy, gdzie opisany został jako, Erb=Herr auf Samitz, Blau und Kunersdorff. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 195. 344 Przykładem inskrypcja Johana Kochenmeistra, gdzie opisany został jako Vir honorabilis (…), altarista. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 152. 345 Szlachetnie urodzony, szlachetnego stanu. Tłum własne. 346 Wielmożny. Tłum własne. 347 Cnotliwa. Tłum własne. 348 Szlachetna. Tłum własne. 349 Szlachetnie urodzony. Tłum własne. 350 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/48. 351 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/55/13(1). 1) Edlen w epitafium Kacpra Krebsa von Romnitz: Gott Zu [L]obe, und Zu Schuldigen Eh(r)e(n): Dem Weÿland Edlen Ehrenfesten hoch und Wohl Weisen H(erren) Caspar Krebsen von Romnitz, fȕrst(lich) Lieg(nisch)e(n) Cam(mmer) Rath und Bürgermeister350 2) Wohledle w epitafium Anny Margarety von Bock ANNO 1632 DEN 13 MAŸ ZU MIT TAGE ZWISCH//EN 11. UND 12 UHR IST IN GOTT SEHLIG VERSCHIEDEN DES WOHLEDLEN GESTRENGEN// H(ERR) HANS VON BOCKES AUF DITTERS DORF NACH//GELASSENEN EHLEIBLICHEN TOCHTER IUNGFRAW ANNA MARGARETHA GEBOHRNE BOCKIN351 3) Nobilis w zbiorowym epitafium rodziny Gerstman, tu należącym do Dawida Gerstmana: AMORI ET HONORI PERP. S. VIRO NOBILI DAVIDI GERSTMANNO JANOVICII, SCHWEINICII, DOHNAE ET SCHEIBESDORFI DOMINO352 352 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/43/12. 353 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/34. 354 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/KP105. 355 Przymiotnik Tugendreich zyskał na popularności zwłaszcza w drugiej połowie wieku XVII i w wieku XVIII. Wcześniej pojawia się sporadycznie. 356 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/43/12. 4) Wohlbenampte w epitafium Heinricha von Rotkirch IM 1612 JAHR DEN. 1. NOVEMBER IST AUF (C)HRISTUM SELIGK VOR●SCHIEDEN DER EDELE GESTRENGE EHRENVES●// TE UND WOLBENAMPTE HERR HENRICH VON ROTKIRCH AUF PANTEN SEINES ALTERS 69 JAHR DEN I(N) GOT GENEDIG SEIN WOLLE353 5) Gestrenge w epitafium Hansa von Landeskrones und Prinsig ANNO 1626 DEN 26 AUG(UST) IST IN GOTT SELIG VER STORBEN DES WOLEDLEN GESTRENGEN UND WOLBE NAMTEN HERREN HANS VON LANDEKRONES UND PRIN SING AUF OBSENDORF BUCH WALD UND SCHUTZENDORF354 6) Tugendreich355 w epitafium małżonki Dawida Gerstmana – Magdaleny de domo Sutthälter: Gott zu Ehren und denen Edlen Viel ehrn tugendreichen Frawen Magdalenae geborner Sutthälterin356 7) Viel-Ehr w epitafium Jadwigi Magdaleny de domo Nibelschütz, małżonki Johanna Daniela Salen Doppler von Doefl: Anno 1635. den 22. Martii Ist in Gott selig verschieden zvvischen 12. vnd 1. Uhr zv Mittag Die Wohledle, viel-Ehr-und Tugendreiche Frau Hedwig Magdalena gebohrne Nibelschitzin357 357 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 308. 358 Ten przymiotnik stosowano w intytulacji zwłaszcza w wieku XVII oraz XVIII. 359 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/71. 360 Tak oryginał. WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/55/23. 361 Czcigodny. Tłum. własne. 362 A. Górski, Życie śmierć i zbawienie. Artefakty epigraficzne jako element kultury mieszkańców Dolnego Śląska w XVI-XVIII w., maszynopis. 363 Na przykład CiP, t. X, z. 6, nr 16., 364 Na przykład CiP, t. X, z. 13, nr 253. 365 Na przykład CiP, t. X, z. 12, nr 79, 104, 118. 366 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/55. 8) Wohlgeboren358 na poniku nagrobnym Johanna Sighofera, hrabiego von Sighersberg GRABMAHL UND EHRENGEDÄCHTNIS DES WOHLGEBOHRNEN HERN HERRN JOHAN SIGHOFERS FREŸHERRN VON SIGHERSBERG 359 Ten przymiotnik pojawiał się także w inskrypcjach dotyczących kobiet, na przykład epitafium Johanny Susanny von Rabenau: Ehre biß Zum grabe Begleitete die Weÿl(and) Wohlgeb(oren) Frau Fr(au) Johan(n)a Susan(n)a geb(oren) von Rabenau360 W przypadku mieszczan intytulacja próbowała naśladować szlachecką. Różniła się jednak od tej stosowanej w innych miastach śląskich. Dla przykładu, przymiotnik ehrenveste361 we Wschowie362 a także Kożuchowie363 stosowany był w przypadku mieszczan, a w Legnicy, podobnie jak w Żaganiu364czy Żarach365, pojawia się w inskrypcjach szlacheckich. Jest wśród legnickich napisów jednak wyjątek od reguły, bowiem epitafium Hiernonima Langera opisuje go w następujący sposób: IM IAHR CHRISTI 1580 DEN 18 OCTOBER IST IN GOT SELIGLICH ENTSCHLAFEN DER EHRENVESTE VND WOLWEISE HERR HIERNONIMVS LANGER BVRGER VND DES RAHTS ZVR LIGNI(I)TZ366 W epitafium burmistrza pojawia się także inne określenie, charakterystyczne dla rajców i osób pełniących funkcje publiczne – wohlweise367. Jest to jeden z dwóch przypadków użycia tego przymiotnika – drugi należy do wspomnianego wcześniej Kacpra Krebsa von Romnitz. Co ciekawe, obie inskrypcje należą do ludzi różnego stanu społecznego. Legniccy mieszczanie stosowali jednak inne określenia, na przykład: 1) erbare368, 2) tugendbelobte369 czy 3) tugendsame370. 367 Deutsches Wörterbuch, hrsg. Von J. Grimm, W. Grimm, bd. 30, Leipzig 1854-1961, s. 1200. 368 Czcigodny. Tłum. własne. 369 Cnotliwa, cnotą wychwalana. Tłum. własne. 370 Cnotliwa. Tłum. własne. 371 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 271. 372 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/43. 373 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/92. 1) erbare w epitafium Margarety Haunold, opisuje jednak jej męża – Andreasa Haunolda: Im Jahr nach Christi Geburth 1563 den 10. Julii, das ist, am Tage Margaretha ist in Gott verschieden, der Erbare nahmhafftige Herr An= dreas Haunold/ Burgermeister zu Lignitz, deme und uns Gott genedig un barmhertzig sey371. 2) tugendbelobte w epitafium Mari Rosiny Kirschner Ehren und Grabmahl einer arbeitsamen Marthau Gottes Wort liebende(n) Maria, der Waÿl(and) Ehrbaren und Tugendbelobten Frau Maria Rosina Kirchnerin geb(oren) Blumberg372 3) tugendsame w epitafium Petera Haunolda opisuje jednak jego pierwszą żonę Anno D(omini) 1585 den 15 May Ist in Gott sehliglichenn verschieden der Erbare Erenȕeste Peter Haȕnold Bȕr= ger Zȕ Breslaw Züvor aber Anno 1552 den 21 Aprillis die Erbare Thugentsame Fraw Ursȕla Linderin373 Oba powyższe przymiotniki używane były także przez szlachtę. Powyższe przykłady wskazuj jednak, że mieszczanie, chcąc budować swój prestiż, również stosowali modne wśród szlachty określenia do intytulacji. W inskrypcjach łacińskojęzycznych pojawiał się tylko przymiotnik honestus, co zauważyć można w epitafium Bartłomieja Krumbhorna: BARTHOLOMAEO KRUMBHORNIO HONESTA H(AEC) URBIS FAMIL(IA) NATO374 374 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/55/19. 375 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/29. 376 Słowo Frau pojawia się w dwóch znaczeniach – żona a także pani. Stosunkowa niewielka ilość inskrypcji mieszczańskich, dedykowanych bezpośrednio kobietom, zawęża spektrum użycia tego określenia. W tym przypadku, przymiotnik dotyczy jednak rodziny, z której pochodził zmarły, a nie bezpośrednio jego samego. Zauważalna jest również moda, jaka panowała w zakresie intytulacji. Powyższe przymiotniki pojawiały się przede wszystkim w wieku XVI a także do drugiej połowy wieku XVII, by w wieku XVIII zaniknąć całkowicie. W przypadku szlachty sytuacja była nieco inna, bowiem do końca wieku XVIII pojawiają się określenia wskazujące na przynależność do grupy społecznej. Przymiotnik Edlen używano praktycznie w każdym przypadku szlacheckiej inskrypcji. Pozostałe wymiennie stosowano do początku wieku XIX. Mieszczanie do przedstawienia zmarłego lub zmarłej częściej wykorzystywali określenia Herr lub w przypadku kobiet Frau, albo Vir oraz Domina w inskrypcjach łacińskojęzycznych. 1) Herr w epitafium Ludwika Handtke: Des Herren Hand ist der nachsten Grabes=Stä[tte] [über]gab jedoch mit Vehmüth [zu]sicherster Verwahrung Tit(ulo) Pl(eno) Herr [Herr] Ludwig Handtke Kaÿser(liche) Kőn(igliche) Rentschreiber des Amt Groß= Baudiß375 2) Frau376 w epitafium Johanny Julianny Loffterin: Gott Ihr Wissen Was mein Preiß Jesus der Gecreutzigte Auf diesen Stauben starb die Weӱe(land) Tit(ulo) deb. Frau Frau Johan(n)a Julianna Verwi(twe) Loffterin geb(oren) Hambachin377 377 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/55/5. 378 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/27. 379 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 201. 380 W całym zestawieniu inskrypcji określenie Domina pojawia się tylko pięć razy, z czego dwukrotnie w inskrypcji Księżnej Pani Zofii Elżbiety, dwukrotnie w przypadku szlachcianek i raz w powyższym przykładzie przeoryszy. 381 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 195. 2.1) Frau pojawiało się także w odmianie – Jungfrau. Dotyczyło wówczas panny niezamężnej. Stosowano je także w przypadku panien zakonnych. Poniżej dwie inskrypcje: Anny Rosiny Langin a także druga, należąca do Theresy Schubert, przeoryszy zakonu benedyktynek Eine Jungfrau welche dem Lamme gefolget die Leibes Bestechnung gehasset der Seelen Keuschkeit geliebet, Die Erbar(e) u(nd) Tugendb(are) Jungfrau Anna Rosina geb(oren) Langin378 oraz kolejna: Anno 1690 den 10. Augusti ist in Gott seliglich entschlaffen die Wohlehrwürdige in Gott andechtige Jungfrau Theresia Schubertin Priorin 44 Jahr, und Sacristanerin dieses Fürstlichen Gestiffts, ihres Alter 85. Jahr, Deren Seele Gott genedig sey379. 3) Vir w epitafium Johanna Bernarda Bruniga: HONORIBVS POSTHVMIS VIRI PRAE NOBILISSIMI ET EXPERIENTISSIMI D(OMI)N(US) JOANNIS BERNARDI BRVNIG 4) Domina380 w epitafium przeoryszy Anny Busewoy: Hic Iacent Consepulte Venerabilis D(omi)na Anna Busowoyin Abbtissa prioris Clastra vivifici Corporis Christi, q(ui) obit Anno D(omi)ni 1535381 Pod koniec XVII wieku legniccy mieszczanie zaczęli stosować określenia Titulo, Titulo Pleno, Titulo Debito, czy Titulo Herrn/Frau. Po raz pierwszy użyte zostało w inskrypcji nagrobnej Anny Urszuli Dickmann, której pomnik wystawiony został po 1688 roku. Bey der Ruhestätt seiner werthesten Eheliebsten, Tit(ulo) Fr(au) Anna Ursula geb(oren) Strichin Welche Ihrem den 30. Aug(ust) 1668 vorgangenen ersten Ehe=Mann Tit(ulo) H(er)r Gottfried Richter /Bürger und Gäst=Wirth den 4. Apr(il) 1685 alt 43. Jahr 49. Wochen seelig nachgefolget, Hat auch Tit(ulo) H(er)r Johann Peter Dickmann wohl=meritirter Käyserl(iche) Wachtmeister und Stadt Hauptmann alhier welcher In Krieges=Diensten uber 23, Jahr im Ehestane 14. Jahr 5. Monath 4. T(age) im Wittiber Stande 2 Jahr 9. Monat. 2. W(ochen) 3 T(age) in seinem gantzen lebes-Lauffe aber dehn Er d(en) 22. Jan(uar) 1688 Christl(ich) beschlossen, 52 J(ahr) 25 W(ochen) 3 tage rühmlich zugebracht Seine verlangte Rühestatt erlanget, zu unsterblichem Andencken ist dieses Ehren=Gedächtniß gestifftet worden von Caspar Dickmann u(nd) Johann Wahrendorff382. 382 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 195. 383 Świętej pamięci. Tłum. własne. W XVIII wieku praktycznie każda mieszczańska inskrypcja zawierała w intytulacji formułę Titulo. Wykorzystywała je także szlachta w swoich epitafiach i nagrobkach. Zdarzały się również inskrypcje, gdzie intytulacja nie zawierała żadnego określenia. W drugiej połowie XVII wieku i w kolejnym stuleciu pojawiło się bardzo popularne określenie stawiane przed imieniem i nazwiskiem – Weiland383. Po raz pierwszy użyte zostało w epitafium Jerzego Thilo, w części poświęconej jego żonie – Agnieszce Staross: IM IAHR 1604 DEN 16 NOV(EMBER) IST IM HERREN VORSCHIEEDEN DIE EHRENTV- GENTREICHHE FRAW AGNES STAROSSIN DES EDLEN EHRENV(OLL) VND HOCHGELAR TEN HERRN GEORGE THILONS WEILAND FVRSTL(ICHEN) LIGNITSCHEN VND BRIG(EN) RATHES384 384 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/31. 385 A. Górski, Życie śmierć i zbawienie. Artefakty epigraficzne jako element kultury mieszkańców Dolnego Śląska w XVI-XVIII w., maszynopis. 386 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/45. 387 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/61. 388 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/50. Druga część intytulacji wiązała się z zawodami wykonywanymi przez zmarłych, funkcjami, jakie pełnili na rzecz miasta lub dworu książęcego a także powiązaniami z cechami. Często również dodawano rzeczownik Bürger¸ co miało bezpośredni związek z podkreśleniem statusu społecznego danego zmarłego. Określenie to dotyczyło posesjonatów, i wskazywało na prawa miejskie przysługujące upamiętnionemu385. Wśród zawodów najczęściej wymieniani są członkowie rady miasta, osoby pełniące funkcje notariusza czy rajcy miejscy, ale także kupcy. Wśród zawodów znaleźć można te najbardziej pospolite, ale i rzadziej występujące: winiarz – Michaela Eichorna (…) H(er)r Michael Eichorn, Von Reichenbach, Bürg(er) und Weinsch(enke)386, piekarz – Gottfried Neumark (…) Weÿl(and) Ehrenveste und Wohlgeachte, Herr Gottfried Neumark, ansehnlicher Bȕrger u(nd) Becker387, farbiarz czerni i koloru a także starszy nad majątkiem ksiażęcym – Johann Friedrich Kretschmer (…)H(er)r Johan(n) Friedrich Kretschmer beliebter Bȕrg(er) Schwartz u(nd) Schőn Färber allhier wie auch deßen Lőbl(ich) Mittels hiesigen fȕrss=tenthum OberEltester, pończosznik – Gottfried Illing (…) ehml(iche). weÿl(and) H(er)r Gottfried Illing Bürger und Paret Macher388, komisarz sądu dworskiego oraz złotnik – Tobias Weller389 (…)Weÿ(land) Tit(ulo) He(rr) Tobias Weller, beruhmtem Juwelirer, u(nd) Verordnete Kőnige Hoffgerichts390 389 Wellerowie byli znaną na Śląsku rodziną złotników z Głogowa. Ich dzieła zdobiły nie tylko legnickie domy, ale i innych miast śląskich, na przykład dla jednego z nyskich mieszczan wykonali srebrną oprawę księgi. U. Timann, Eein silberner Buchinband von ca. 1720 aus Neiße, [w:] „Monats Anzeiger“, bd. 129, 1991, s. 1030-1031. Patrz także B. Łyczak, Złotnicy głogowscy, członkowie cechu we Wschowie. Z dziejów gospodarczych i religijnych pogranicza śląsko-wielkopolskiego na przełomie XVII i XVIII w., [w:] „Klio”, t. 51, 2020, s. 54-55. 390 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/4. 391 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/55/3. 392 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/30. 393 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/43/11. konwisarz – Tobias Lange (…) Her(r) Tobias Lange, beliebter Bürger Ziengüßer, u(nd) des Lőbl(iche) Mittels Ober=Eltester391 niezawodnie zasłużony były urzędujący burmistrz Friedrich Gottlob Peltz (…) Tit(ulatus) Herrn Friedrich Gottlob Peltz I.C.T.F. und treu=meritirt gewesenen dirigiren den Bürger=Meister der Königl(iche) Preußl(ische) Stadt Liegnitz392 W kręgu kulturowym związanym z religią protestancką praca była środkiem do zbawienia. Luteranizm bowiem stawiał ją na piedestale, kreował, jako drogę do osiągnięcia życia wiecznego. Człowiek cnotliwy, według zasad stworzonych przez mnicha z Wirtembergii, to człowiek skromny i pracowity. Konsekwentnie zatem potwierdzano te cnoty w inskrypcjach nagrobnych lub w epitafiach. W ten sposób legniczanie dokumentowali dobrze spożytkowane życie a także zapisywali się na kartach historii jako Ci, z których należy brać wzór i naśladować. Utwierdzano się w przekonaniu, że tak właśnie jest, stąd nader istotne było zaznaczenie swojego statusu społecznego. Nawet, a może zwłaszcza, przez mieszczan. Wśród inskrypcji należących do szlachty częściej pojawiały się funkcje wojskowe lub powiązane z dworem książęcym lub urzędami administracyjnymi. Szlachta bowiem miała pierwszeństwo w piastowaniu urzędów książęcych czy królewskich a także mogła spełniać swe ambicje militarne jako dowódcy wojsk, regimentów czy dziedzin. Przykładem kilka inskrypcji: Joachim Friedrich von Bilitz, kapitan – (…) AO 1645. JOACHIM FRIDRICH BILITZER V(ON) BILITZ AUF JACOBSFORF RÖ(MISCHE) K(ÄYSERLICHE) M(AYESTÄT) CAPITAIN LEUTENANT393 Johann Sighofer hrabia von Sighersberg, pułkownik jego Rzymskiego Cesarskiego Majestatu i racja miejski – (…) GRABMAHL UND EHRENGEDÄCHTNIS DES WOHLGEBOHRNEN HERN HERRN JOHAN SIGHOFERS FREŸHERRN VON SIGHERSBERG HERRN AVF EICHHOLTZ VND DOHNAW, RŐM(ISCHE) KAŸ(SERLICHE) MAŸ(ES)T(Ä)T, OBRISTEN VND FȔRSTL(ICHEN) LIGNITSCHEN RATHS394 394 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/71. 395 Bardzo prawdopodobne zatem, że brał udział w jednej z bitew wojny trzydziestoletniej – pod Lützen w 1632, gdzie regiment Colloredo odegrał istotną rolę. P. H. Wilson, Wojna Trzydziestoletnia 1618-1648. Tragedia Europy, Oświęcim 2017, s. 494-498. 396 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/30. 397 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 334. 398 A. Górski, Życie śmierć i zbawienie. Artefakty epigraficzne jako element kultury mieszkańców Dolnego Śląska w XVI-XVIII w., maszynopis. Johann Lorentz von Langendorf, sekretarz i zaopatrzeniowiec jego Rzymskiego Cesarskiego Majestatu regimentu Rudolfa grafa von Colloredo-Waldsee395: (…) ANNO 1658. DEN 16 MARTII IST SEELIG VERSHIEDEN DER EDLE, EHRENVESTE, MANNHAFFTE HERR JOHANN LORENTZ VON LANGEND. RÖM(ISCHE) KAYS(ERLISCHE) MAY(ESTA)TT UND DES HOCHLÖBL(ISCHE). COLLOREDISCHEN REG. SECRETARIUS UND PROVIANT-MEISTER, SEINES ALTERS 66. JAHR(EN)396 Hans Aßmanns baron von Abschatz, deputowany do sejmu stanowego: (…) Des weil Hochgebornen Herren Hanß Aßmanns Freyherren von Abschatz des jungeren aus dem Hause Koskau auf Wirwitz, Lederhofe, Niedergolsche, Obersdorff, und Petschgendorff, des Furstenthumes Lignitz Landesbestlten, und Deputirten bey den Publicis in Breslau397. W przypadku kobiet intytulacja ograniczała się tylko do podania jednego bądź kilku przymiotników, o czym była mowa wcześniej. Ówczesna sytuacja społeczna nie pozwalała na kreowanie wizerunku kobiety silnej, niezależnej i pełniącej jakiekolwiek role społeczne. W inskrypcjach przedstawiano je jako córki, matki, żony czy babki. Podkreślano ich pochodzenie, powołując się na wywód heraldyczny rodziców, zwłaszcza ojca. Czasami ta informacja była wręcz nadrzędną w stosunku do informacji o samej zmarłej. W perspektywie małżeństwa wychwalano ją przez pryzmat małżonka398. Z cała pewnością należało zaznaczyć jej małżeństwa, które wskazywałyby na dobre powiązania rodowe. Jedyne inskrypcje, gdzie kobiety występuje same, bez konotacji rodzinnych, dotyczą zakonnic z legnickich klasztorów. 1) Inskrypcja z wywodem rodowym Eleonory Langin z domu Jenisch: Am Tage Nicasu d(en) 14 Dec(ember) 1721. besiegte Noth und Todt Hoffend und Trauend in Gott Weÿl(and) Tit(ulo) Fr(au) Eleonora Langin geb(oren) Jenischen, daß Vertrauen hatte Sie von. Weÿl(and) Tit(ulo) H(er)r Johann Jenisch verordnet gewesene(n) Expeditore beÿ allhiersiger Kaÿs(erliche) u(nd) Kőnigl(iche) ambts Cantzeler und Tit(ulo) Fraue(n) Margaretha Jenischin geb(oren) Scholtzin so neben Ihr ruhet als Eltern geerbet 2) Inskrypcja zwierająca informacje o małżonkach wraz z ich pełną intytulacją i osiągnięciami, należąca do Anny Zofii Zeller, de domo Krause: Wer Sich dem Him(m)el Verlobt Weil er ach auf Erden ist, Kan diese um so viel Williger Verlassen, Und desto Seeliger in jenen eingehen Diß Zehrt das beÿsoviel Der Hochedlen HochEhre-Sitt und Tugendbelobten Fr(au) Anna Sophia Zellerin gebohr(en) Krausin Sie ward unter die Einwohner der Erde(n) gezehlet Zu Jauer d(en) 10 A(n)no 1690. Zum erstenmahl verlobet u(nd) verehliget, mit Weÿl(and) Tit(ulo) Pl(eno) H(er)r Chrisian Gottfried Lehmann Med(icus) Doct(or) Pract(icus) u(nd) Stadt PhySico in bunzlau nach 18 ½ Jähriger Ehe u(nd) 3 jährige(n) Wittwen-Stande Wehlte Sie A(nn)o 1738 d(en) 10 Febr(uary) Zum andern Ehe Gatten Tit(ulo) Pl(ena) H(er)r Johann Ehrenfried Zeller Med(icus) Doct(or) u(nd) Pract(icus) alhier in Liegnitz mit Welche(m) Sie 12 Jahr in Sehr Vergnügter Ehe Zugebracht399 399 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/43/30. 400 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 201. 3) Inskrypcja bez wywodu rodowego oraz małżeńskiego należąca do ksieni opactwa Bożego Ciała Katarzyny Koenisbergin: Die Wohlehrwürdige in Gott andechtige Frau Catharina Koenigsbergin, Abbatissin dieses Fürstl(ischen) Jungfreulichen Stiffts in Lignitz, hat Gott in diesem Kloster und Gotteshause treulich gedienet 54 Jahr, 25 Wochen 2. Tage, und ist gestorben sellig im Herren den 18 Februarii Anno 1652 zwischen 8 und 9 Uhren, ihres Alters 66 Jahr, 5 Wochen, 2 Tage400. Kwestia intytulacji wśród duchownych wywodzi się ze średniowiecznych kanonów. Najczęściej opisywano ich, używając przymiotników reverendissimus, amplissimuss, doctissimmus czy clarissimus401. Po przestawieniu pojawiały się funkcje i urzędy, które pełnili, np. pastor, superintendent, notariusz czy diakon. Przykładem inskrypcja nagrobna Johanna Maksymiliana Strausa: 401 Odpowiednio: przewielebny, najszczodrzejszy, najmądrzejszy, najjaśniejszy, najznamienitszy. Tłum. własne 402 S. Jujeczka, Duchowni średniowiecznej Legnicy…, s. 41. 403 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 202. 404 Odpowiednik reverendissimus – najdostojniejszy. Sta Viator & Lege Hic Jacet, qui tot resuscitavit ad meliorem Vitam Reverendissimus, Praenobiliss(imus) Doctissimus Dominus Joannes Maximilianus Straus402 D(omi)nus Haereditarius in Pfaffendorff Sacro-sae Theologiae Baccalareus formatus, Proto-Notarius Apostolicus, Collegiatae Ecclesiae Lignicensis Archi-Diaconus & Curatus ibid403. Analiza statystyczna inskrypcji wykazuje, że te należące do duchownych w znacznej większości wykonano w języku łacińskim. Język niemiecki pojawia się i zaczyna dominować dopiero w drugiej ćwierci XVIII wieku. Jako przykład wskazana inskrypcja nagrobna Christiana Sigismunda Lange: Zum Wohlverdienten Andenken, des weÿl(and) Hochwȕrdigen404 Herrn, Christian Sigismund Lange gew(esenen) Superintendenten des Fürstenthums Liegnitz Sen(ior) des Waldauer Creüszes und Pastoris dieser Kirche Kwestia intytulacji nie pojawia się także w każdym przypadku. O ile pełnione funkcje kościelne czy polityczne wskazywane były zawsze, o tyle przymiotniki określające zmarłego już niekoniecznie. Widoczne jest to w inskrypcji nagrobnej Georga Bezolda: Georgius Bezoldus. Aurimontanus, Ducatus Lignicensis Superattendens Ecclesiae hujus Pastor heic situs est405 405 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 316. 406 E. Maleczyńska, Życie codzienne Śląska w dobie odrodzenia, Warszawa 1973, s. 91. 407 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/41. Wykorzystywanie przymiotników miało na celu uwydatnienie wartości społecznej upamiętnianego zmarłego. Im mocniej akcentowano jego moralność, szlachetność, cnotliwość czy rycerskość, tym większą wiarę pokładano w jego zbawienie. Z czasem przeniesiono akcent życia duchowego na to doczesne i na osiągnięcia rzeczywiste. Stąd tak istotne stało się opisywanie pełnionych funkcji, roli społecznych czy politycznych a także zawodów. Dla społeczeństwa nowożytności wartością nadrzędną była recepcja ich samych wśród lokalnej ludności, ale także chęć zapisania się na kartach historii jako dobry przykład do naśladowania. Bardzo istotną rolę w śląskich miastach odgrywało rzemiosło, a zatem i ludność z nim związana406. Podobnie było w Legnicy, gdzie członkowie cechów, nierzadko również związani z urzędami miejskimi, odgrywali znaczną rolę społeczną i gospodarczą. Chciano zatem podkreślić i ten fakt w inskrypcjach nagrobnych czy epitafiach. Co ciekawe, do cechu odnoszono się z ogromnym szacunkiem, bowiem żadna inskrypcja nie zawiera zwyczajowego określenia Zunft a bardziej wyrafinowane Löbliche Mittels, co tłumaczyć należy jako: chwalebne zgromadzenie, związek. 1) Michael Schneider, przysięgły chwalebnego związku wikliniarzy: Schaut dieses Mahl ist ein Todes That, H(er)r Michaels Schneidern beliebt(en) Bürgers und des Lőbl(ichen) Mittels der Weißgerber Geschwor407 2) Michael Strom, były kuśnierz i przysięgły tegoż związku: Gott läßet die Menschen Kinder dahin fahren Wie einen Strom; Diesem nach, ob schon Weÿl(and) Herr Michael Strom beliebt gewes(enen) Bürg(er) Kürschner dieses Mittelß Geschworner und Stad Lieutenant allhier408 408 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/55/9 409 Przykłady powyższych przytoczono już na poprzednich stronach. Format intytulacji w inskrypcjach nagrobnych i epitafiach, na przestrzeni wieków ulegał tylko drobnym modyfikacjom. Napisy dotyczące samego momentu śmierci nie zmieniły się praktycznie od średniowiecza. Nadal stosowano format dnia i roku, często dodając godzinę lub porę dnia409. Warto jednak poświecić kilka słów na treści, które występowały po intytulacji i bezpośredniej inskrypcji śmierci. Dość częstym przypadkiem było wymienianie wszelkiego potomstwa. Wiązało się to z osobami fundatorów nagrobka bądź epitafium – w tym wypadku mowa jest o potomkach. Taki zabieg miał na celu zapisanie się już na kamiennych kartach historii. Po drugie, fundacja takiego pomnika była bardzo droga i nie każdego było na nią stać. Stąd, gdy znalazły się fundusze na uhonorowanie rodziców, chciano wystawić również i dla siebie pamiątkę. Po trzecie, dzieci nie zawsze dorównywały sławą i pozycją swoim rodzicom, stąd chęć uwydatnienia swojej osoby poprzez pryzmat rodzicieli. Taki przykład zauważyć można w inskrypcji Balthasara Gottschlinga, ufundowanej przez najstarszą córkę Marię Zuzannę Peltz: Schlecht u(nd) Recht. Ps(alm).25. v(ers) 21 war der Wahlspruch des Weӱl(and) Tit(ulo) pl(eno) H(er)r: Balthasar Gottschlings Konil(icher) Pr(ussicher) Ober Amtm(man): des Liegn(izer) Cam(mer) Amts. Er war 1695 d(en) 19 Sept(ember) in Harversdorf v(on) Christl(icher) Elter(n) nehmt. H(er)r: Christi(a)n Gottschling u(nd) Fr(au) An(n)aMaria Liebsin geb(oren), 1732. d(en). 10.Febr(uar) Vecheӱratete Er sich, erstl(ich) mit J(un)gf(rau) An(n)a Helen(a) Nicolausin mit welcher Er in einer gesegneten doch kurtz Ehe, 1 Sohn u(nd) 1 Tocht(er) zeigte welche aber beyde ihrer seel. Mutter in dem Tode Voraus gegange(n). 1735. d(en) 26. Jul(i) verbande Er sich mit der hinterlassene(n) Leÿd=trage(n)de(n) Fr(au) Wittib Fr(au) An(n)a Magdalena geb(oren) Klemtin vo(n) welcher er mit 1 Sohn u(nd) 4. Tochtern Erfreuet wurde, vo(n) welche(m) 3 gluckt(e) verechlichte Fr(auer) Tochter noch übrig sind 1762. d(en) 8. Sept(ember) entschied Er im Herrn sanft u(nd) seelig in einem Alter von 67. Jahr wenig: 11 Tage. Sein Grab, welches in der Kirche zu St. Peter u(nd) Paul züfinde(n) ist Haben aus Kindlicher Pflicht Seine Ältiste Fr(au) Tochter Maria Susan(n)a Peltz geb(oren) Gottschling nebst ihren Ehe=H(er)r Tit(ulatus) Herrn Carl Fri(e)d(rich) Peltz410 410 Zięć upamiętnianego w inskrypcji Balthasara Gottschlinga był synem wspominanego już wcześniej burmistrza Friedricha Gottloba. Patrz przypis 386 niniejszego rozdziału. 411 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/31. 412 Ta inskrypcja wymienia dzieci tylko uwzględniając ich płeć. WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/43/14. 413 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/43/16. der Stadt Raths Senior und Perpet(uus) Weÿsen Amts Preses mit diese(r) Denckmahl in Hiesigen Hausse des Herrn wo der Wohlsel 23 Jahr seines hier seins u(nd) eingega(n)ge(n) schmücke wolle(n) Die Kindes Pflicht befahls die Liebe ätzt es ein Diß deneckmahl soll zum Ruhm des Treuste(n) Vaters (Gottschlings) seÿn 411 Co ciekawe, w samej inskrypcji fundatorzy zaznaczają, że grób ojca znajduje się w kościele pw. Św. Piotra i Pawła412, ale ich obowiązkiem, jako dzieci, było wystawienie mu niniejszego pomnika. Być może wiązało się to także z zapisami testamentowymi, jakie poczynił zmarły. Wątek potomstwa był również istotny z punktu widzenia życia upamiętnianego, bowiem bardzo często wymieniano córki i synów, a nawet wnuków. Inskrypcja Thomasa Hoffmana jest tego przykładem: Wie die Gebeine der nicht weit davon liegende Stein So verwahret dieses Ertzt Das Seleegnete Gedachtniß Zwener im Leben Liebender, Im Tode ungeschiedener Ehe=Hertzen, T(itulo) H(errn) Thomas Hoffmanns, Burgers und HandelsManns, der nach einem 74 Jährig u(nd) 8 Mon(aten)=Alter ANNO 1708 den 1 Jul(i), vorangegangen, Und T(itulo) F(rau) Margaretha g(eboren) Hertwigin welche nach XIV wittwen und 84 lebens Jahren ANNO 17ZZ d(en) 13 APR(il) Sehnlich und Sellig nachgefolget; Als die Eltern III Kinder Groß Eltern VII Kindes Kinder u(nd) Groß Groß Eltern VII Kindes=Kindes Kinder worden Beÿde hinterlaffen den Ruhm. daß ihre Ruhe Ehre ist.413 Fundatorami zatem mogły być dzieci, ale również i wnuki, których epitafium wymienia aż siedmiu, a także tyle samo prawnucząt. Legnickie inskrypcje zawierały też inne, ważne z punktu widzenia upamiętnianego informacje. Zwłaszcza w XVII i XVIII wieku pojawiał się w napisach sepulkralnych i funeralnych wątek podróży, peregrynacji. Na przykład inskrypcja nagrobna Tobiasa Krumbhorna wymienia kraje, do których pielgrzymował, by w końcu umrzeć po chorobie: Lege Viator & Luge Tobiam Krumbhornium Illustr(is) Princip(is) Georgii Rud(olphii) Musicum & in Sacello aulico Organic(um) incomparabil(is) Qui Post varias Peregrinationes bohemi(ae) morav(iae) hung(ariae) germ(aniae) & belgicam, lento demum ex Morbo Inter Suspiria christiana pie evocatus414 414 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 169. Podróże po Europie były nader popularne w okresie wczesnej nowożytności. Nowa epoka przyniosła głód wiedzy, chęć poszerzania swych horyzontów a także poznawania nowego, dotąd nieznanego świata. Wyprawy te wiązały się najczęściej z pobieraniem nauk, co miało przynieść pozytywne skutki po powrocie takiego podróżnika na ziemię ojczystą. Przykładem człowieka uczonego w wielu miastach jest zarządca fundacji Świętego Jana Joseph Paris Graf von Greifenstein, który urodził się w Kaltern, a nauki pobierał w Poznaniu, Rzymie oraz Wiedniu: Denckmahl schmertzlicher Liebe, aufgerichtet Dem Wohlgeb(oren) und gestrengen H(er)r Joseph Paris Greif von Greifenst(ein) Königl(iche) Gestiffts S(ancti) Johannis in Lignitz Hochansehnlicher Verwalter, welchen Kaltern geb(oren), Poßen gelehret, Rom geubet, Wien geehret, Lignitz beliebet, und endlich nach dem er so wohl treulich als nutzlich obgedachtes Königliches Stifft 7 Jahr verwaltert415 415 Tekst inskrypcji za: J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 189. 416 J. Harasimowicz, Mors janua vitae…, s. 72-73; K. Cieślak, Kościół-Cmentarzem. Sztuka…, s. 59. 417 Mowa o bitwie pod Lutzen, podczas której zginął Gustaw Adolf. 418 Istotny jest fakt, że Książę Elektor Saski, u którego na służbę powołuje się inskrypcja, w trakcie wojny trzydziestoletniej zmieniał front. Po śmierci Gustawa II Adolfa w bitwie pod Lützen przeszedł na powrót na stronę katolicką. P. H. Wilson, Wojna Trzydziestoletnia…, s. 498; 501-502. 419 Tak oryginał. 420 Mając doświadczenie, Tobias Francke został dowódcą straży, co w 1661 roku przyczyniło się do tego, że umocnił swoją pozycję jako rajca a dziesięć lat później został wybrany burmistrzem. S. Jujeczka, K. Kupeć, Urzędnicy miejscy Legnicy…, s. 38. Typ inskrypcji-biografii, który ewoluował i dostosowywał swą formę do potrzeb lokalnych i społecznych wydaje się być nader pojemny416. Do najważniejszych informacji, które chciano upamiętniać w legnickich inskrypcjach należały także dokonania militarne. Udział w bitwach, wojnach, pełnione funkcje wojskowe, o czym mowa była już wcześniej, stawiały zmarłego bardzo wysoko w hierarchii społecznej. Przykładem biografistycznych elementów związanych z dokonaniami na polu militarnym jest inskrypcja Tobiasa von Franck und Franckenburg: Christ Ritterliche Tapferkeit Schaut den Tod und scheut ihn nicht. Schaute der Wohl=Edelgebohrne und Bestrenge H(err) Tobias v(on) Frank u(nd) Frankenburg dieses Lebens=und Ehren Bedachtniss als ein Todes=Denkmahl an ohne Scheu vormTode Gatt der Ehren im Leben; Saft des Leben in Ehren: Welche E rim Kriege und Friede erworben: Im Kriege von A(nn)o 1632417. durch neunzehnjahrige Dienste zu Ross u(nd)Fuss unter Ihro K(önigliche). Kais(erliche) M(aiestät) FERDIN(and) II und III. und Zhur F(ürst)l(iche) Durchl(euchtigste) zu Sachsen Joh(ann) Georg. I.418 in unterschiedlichen Adelichen Chargen, letzlich im Commando einer freye(n) Leib=Comp(agnie) Tragon419. Im Friede von A(nno) 1654 . als hochmeritirter Raths=Bau=und Weinherz, Bürger=und Oberster Wachtmeister in Liegnitz420; so auch ad publicos Conventus Silesia in Breslau= und des Liegnitzischen Furstenth(um) Landes Deputirter. verlangte und erlangte Nach der Unruth auf Erden, in welche Er A(nn)o 1616 den 2 Mertz gebohren, die selige Ruh im Himmel, Im 1686 Christen=und 71 LebensJahr, Und stat zugeTetzter äuserster Leibes=kräfte, in allen diesen vornehmen Ämtern den Ruhm eines treuen Patrioten der vor das Vaterland. Wohl beschaut nicht bescheue(rt)421 421 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/43/10. 422 J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 289. 423 A. Górski, Życie śmierć i zbawienie. Artefakty epigraficzne jako element kultury mieszkańców Dolnego Śląska w XVI-XVIII w., maszynopis. Bardzo bogato przedstawiona sylwetka zmarłego wiąże się z jego dokonaniami, przede wszystkim na polu militarnym. Dziewiętnastoletnia służba w piechocie pod rozkazami cesarza Ferdynanda II oraz III a także jego książęcej mości elektora saskiego Jana Jerzego I były zacnymi osiągnięciami, stąd po powrocie do Legnicy został wybrany na rajcę miejskiego. Będąc dowódcą straży, piął się po szczeblach władzy, by osiągnąć stanowisko burmistrza. Wahrendorff dodaje, że był to ostatni burmistrz za książęcego panowania a jednocześnie pierwszym cesarskim422. W trakcie jego urzędowania bowiem zmarł ostatni z Piastów- Jerzy Wilhelm. Ostatnim elementem, który można wyróżnić wśród inskrypcji o charakterze funeralnym i sepulkralnym są fragmenty sentencji i cytatów biblijnych. Szeroka analiza tychże znajduje się we wcześniejszej partii niniejszego rozdziału, w sekcjach poświęconych inskrypcjom dydaktycznym i wotywnym, w związku z czym nie będą w tym miejscu powielane tezy i przykłady. Warto zatem zwrócić uwagę na elementy różnicujące legnickie inskrypcje od innych przykładów z miast śląskich. A. Górski wspomina o popularnej w XVII wieku inwokacji, która rozpoczynała napisy nagrobne bądź epitafia. Przywołuje on między innymi formy: I(N) C(HRISTO) S(ALUS), I(n) T(rinitate) S(ancta), S(ANCTI)S(SIMAE) TRINITATI SACRVM, CHRISTO S(ACRUM), D(EO) D(EDIT), D(EO) O(PTIMO) M(AXIMO), A(nte) I(esus) O(mnia)423. W przypadku Legnicy formy te nie były aż nadto popularne. Forma Deo Optimo Maximo Sacrum424 pojawia się w trzynastu przypadkach, w tym na sarkofagu księcia Ludwika IV: 424 Była to formuła nader popularna w tym okresie. W sąsiednich Czechach pojawiała się najczęściej jako forma inwokacji a jednocześnie wprowadzenia do inskrypcji. J. Roháček, Epigrafika v Památkowé Péči, Praha 2007, s. 55. 425 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/24. 426 Co ciekawe, jest to drugie epitafium wystawione przedstawicielowi rodu von Zedlitz i Neukirch. Upamiętnia ono także Georga Thilo. Jednakże w kazaniach pogrzebowych, wydanych w XVII wieku ku pamięci zmarłego, brak jest wzmianek na temat treści niniejszego epitafium. Drugie, w tym wypadku, główne epitafium zostało jednak przytoczone w całości wraz z jego różnymi wersjami. Arae parentales viri magnificentiss. [...] Wenceslai a Zedlitz et Neukirch [...] memoriae singularis meriti ergo pos, Lignicii 1613. 427WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/95. 428 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/32. 429 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/26. 430 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/69. 431 Nagrobek Christiana Wolffgeila. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 206. 432 Nagrobek Siegmunda Friedricha von Seidlitz. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwürigkeiten…, s. 258. [D(eo) O(ptimo) M(aximo) S(acrum)] Heic Situs est, LUDOVICUS Ligio-Bregensiu(m) Prosapiae Piasteae Princeps425 Pojawiały się natomiast inne formy inwokacji. Na przykład na epitafium Wacława von Zedlitz und Neukirch426 widnieje Deo Fido Sancti427, u Nicolasa Ludovica: Christo Vitae Sancti428, epitafium Caspara Krebsa von Romnitz natomiast zdobi napis Gott zu Lobe429¸ a epitafium bezimiennego syna Johanna Friedricha Scharfa i Cathariny Schultz zawiera słowa: Servatori Sancti430. Były to zatem formy uniwersalne, a jednocześnie wyróżniały się na tle podobnych inskrypcji na terenie Śląska. Ich indywidualność może wiązać się z konfliktami na tle religijnym, jakie miały miejsce w Legnicy na przestrzeni XVI-XVII i XVIII wieku. W XVII wieku forma tej inwokacji została zamieniona na bezpośredni zwrot do odbiorcy, co miało również wpływ na dydaktyczną funkcję inskrypcji. Pojawiły się zwroty skierowane do czytelnika, przechodnia: Siste Viator & Lege431, lub Gehender Wanderer432. Na początku XVIII wieku i te elementy uległy modyfikacjom, dając miejsce krótkim formom narracji, przedstawiającej status quo dotyczący upamiętnianego. Jest to efekt zmian w strukturze inskrypcji, bowiem z chwilą, gdy nadrzędne stało się przekazanie informacji doczesnych o zmarłym, jego biografii a także wymienienie osób z nim powiązanych, materia duchowa zeszła na dalszy plan. Inwokacja została wyparta przez zwroty opisujące zimny grób oraz ciało leżące pod kamieniem – tu domyślnie kamień pełnił rolę krypty, ale i nagrobka. Wiąże się to bezpośrednio z funkcją dydaktyczną inskrypcji, ponieważ takie zwroty miały wywrzeć wrażenie na czytelniku, przechodniu. Miały skłonić go do przemyśleń a także wskazać dobrą drogę życia, co wynikać miało z dalszych części inskrypcji. 1) Nagrobek Abrahama Creutzigera, gdzie pomnik jest świadectwem jego dobrego życia w miłości, chwale i szczęśliwej pomyślności zawodowej: Ehre und Liebe bezeuget dieser Stein Ehre erwarb Ihm durch glücklichen Handel und klüglicher Wandel Tit(ulo) Herr Abraham Erentziger Vornehmer Kauff und Handelsmann433 433 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/55/18. 434 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/55/12. 435 WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/43/28. 2) Nagrobek Johanna Georga Ammana, gdzie inskrypcję inicjuje wyjaśnienie śmierci, która końcem i początkiem a prawda i miłość pozostają przy grobie: Im Tode ist alles stille; doch Wahrheit und Liebe redet noch beÿ dem Grabe, Tit(ulo) H(er)r Johan(n) George Am(m)an(i)s Kauff und Handels=Man(n)es allhier434 3) Nagrobek Carla Erharda Timmlera, gdzie słowa inicjujące inskrypcję zwracają uwagę, że jest to uświęcone miejsce spoczynku małżonków: In dieser heiligen Erde ruht hier zwischen seinen beiden Gattin(g)en H(er)r Carl Ehrhard Timmler435 4) Nagrobek Johanny Susanny von Rabenau, gdzie inskrypcję rozpoczynają słowa wychwalające zmarłą, potwierdzające jej chwalę, która kroczyła z nią aż do śmierci: Ehre biß Zum grabe Begleitete die Weÿl(and) Wohlgeb(oren) Frau Fr(au) Johan(n)a Susan(n)a geb(oren) von Rabenau436 436 Tak oryginał. WUOZDwL, KEZR, sygn. 5133/55/23. 437 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/43. 5) Nagrobek Georga Bleuels, gdzie inskrypcja zwraca uwagę na grób jako miejsce spoczynku śmiertelnych szczątków, wskazując niebo jako miejsce pobytu nieśmiertelnego: Hier im Grabe ruhet das Sterbliche dort im Him(m)el ist das Unsterbliche so wohl des Erenfesten u(nd) Wohlgeachten Herrn George Bleuels437 Podsumowując temat inskrypcji sepulkralnych oraz funeralnych, należy zwrócić uwagę na zmiany, jakie następowały na przestrzeni lat. Umowny formularz, jaki można zaobserwować, zmieniał się, dostosowując swoją formę do panujących zwyczajów, przemian społeczno- kulturalnych a także politycznych. Dużą rolę w tych zmianach odegrała reformacja i fakt, że Legnica była miejscem prowadzenia pierwszych kazań luterańskich, a także działalności i aktywności religijno-politycznej licznych protestanckich kaznodziejów, między innymi Kacpra Schwenkfelda. Śląsk, będąc obszarem swoistego buforu kulturowego centralnej Europy, czerpał wzorce zarówno z sąsiadującej Rzeczpospolitej, jak i Korony Czeskiej czy Brandenburgii. Nie brak jednak i wzorców saskich, norymberskich czy wiedeńskich. Legnica, będąc przedstawicielem miast średnich, również partycypowała w tej wymianie kulturowej. Analizując treść inskrypcji legnickich, nie da się pominąć ich umiejscowienia w perspektywie całości artefaktu, a zatem wraz z programem rzeźbiarskim, malarskim oraz elementami heraldycznymi (mowa nie tylko o herbach, ale także gmerkach mieszczańskich, których w Legnicy można znaleźć kilkanaście438). Znakomita praca wrocławskiego akademika Jana Harasimowicza podejmuje analizę epitafiów i nagrobków śląskich doby reformacji. Jest to jednak pozycja dotycząca całego Śląska, a więc skupiająca się na wielu miastach, miejscowościach i wsiach. Przypadek Legnicy, pomimo iż kilkanaście przykładów znalazło się u Harasimowicza, pozostaje w tej materii nadal niezbadany. 438 Analiza gmerków mieszczańskich, jako artefaktów epigraficznych podejmowana była już w Krakowie. K. Follprecht, Gmerki krakowskich mieszczan jako zabytki epigraficzne, [w:] Studia Epigraficzne, t. 6, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2016, s. 28-38. 439 A. Mietz, Graffita czasów nowożytnych na murach kościołów w Grudziądzu i okolicy. Tożsamość – orędownictwo – zbawienie, [w:] „Rocznik Grudziądzki”, t. XIII, Grudziądz 1998, s. 33-48. 440 W. Kowalski, Przedrozbiorowe graffita północnej Małopolski, [w:] „Studia Źródłoznawcze” t. XXXIV, Warszawa-Poznań 1993 s. 51-54. Autor niniejszej pracy, świadomy możliwości, jakie niesie za sobą przebadany materiał źródłowy in situ a także w archiwalnej formie, postuluje o uruchomienie projektu z cyklu Corpus inscriptionum Poloniae, którego efektem były by wydania źródłowe inskrypcji śląskich. Z całą pewnością dałoby to asumpt do dalszych badań epigraficznych akademikom w zakresie różnych dziedzin badawczych. 4.2.2.2. Graffiti Ostatnim typem inskrypcji, które występowały w Legnicy są graffiti. Te często niedoceniane źródła niosą za sobą istotne informacje. Wytworzone zostały przez konkretne osoby, w konkretnym miejscu, a zatem i w określonym celu. Same graffiti są jednakże bardzo pojemną grupą napisów, bowiem Andrzej Mietz zwracał uwagę na wszelkie ślady, wizerunki widniejące na wozówkach i główkach cegieł. Klasyfikował on chrystogramy, krzyże, sygle, a zatem znaki, ale również i napisy439. Nieco szerszą definicję graffiti przedstawił Waldemar Kowalski, który wyróżnił dwie kategorie tych napisów – podpisy rzemieślników oraz inskrypcje o charakterze kommemoratywnym440. Artefakty z obu grup wykonano celowo, posiadają one jakąś określoną wartość estetyczną, kommemoratywną, społeczną. Pełnią również jakieś konkretne funkcje, upamiętniają, informują bądź wywierają wpływ na czytelnika, łączą się z aktem komunikacji społecznej, są manifestacją podmiotowości czy jednostkowości441. Jeśli zatem jest możliwe, należy takie artefakty wziąć pod uwagę podczas prowadzenia prac badawczych442. W ostatnich latach kilkoro badaczy pochylało się nad tego typu inskrypcjami443. Również sąsiednie ośrodki badawcze z Niemiec, Czech czy Słowacji prowadziły badania w zakresie graffiti444. 441 P. Kowalski, Samotność i wspólnota. Inskrypcje w przestrzeniach współczesnego życia, Opole 1993, s. 38. 442 Instrukcja wydawnicza dla źródeł epigraficznych, oprac. J. Szymański, B. Trelińska, Lublin 2003, s. 5. 443 K. Madejska, P. Madejski, Graffiti na ścianach kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu XVII-XXI w: przemiany funkcji i treści, [w:] Studia Epigraficzne, T. V, pod. red. J. Zdrenki, Zielona Góra, s. 105-116; P. Madejski, Wizytówki a napisy nagrobne w XIX w., [w:] Studia Epigraficzne, t. 5…, s. 101-104; P. Madejski, Napisy i znaki pozostawione przez osoby przetrzymywane w aresztach i więzieniach Lublina w latach 1944-1953,[w:] „Pamięć i Sprawiedliwość”, T.II(20), 2012, s. 483; A. Trziński, Pińczowskie graffiti synagogalne, [w:] Żydzi i judaizm we współczesnych badaniach polskich, t. 4, pod red. K. Pilarczyka, Kraków 2008, s. 283-285; M. Dalidowicz,”Erwin Buchweld, 1930” – inskrypcje kommemoratywne w świebodzińskiej Knaben Volksschule (Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika), [w:] Pomernia et Alia. Opuscula Joachimo Zdrenka dedicta, pod red. J. Karczewskiej, M. Tureczka, Toruń2017, s. 357-368; M. Dalidowicz, Graffiti – nieocenione czy niedocenione źródła w badaniach epigraficznych?, [w:] Studia Epigraficzne, t. 6, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2016, s. 116-124. 444 P. Lohmann, Graffiti als Interaktionsform, Berlin-Boston 2018; J. Fröhlich, D. Kovář, Barokní graffiti na poutním kostele Nanebevzetí Panny Marie u Dobronic na Bechyňsku, [w:] „Výběr – časopis pro studium vlasti a dějiny Jihočeského kraje", sv. 47, 2010, s. 105-109; M. Čovan, Latinské graffiti nápisy. Význam z hľadiska medievalistiky a neolatinistiky., [w:] “Hortus Graeco-Latinus Cassoviensis III”, 2020, [w druku]; M. Čovan, Stredoveká a ranonovoveká nápisová kultúra v sakrálnom priestore I. Graffiti, maszynopis [ https://www.academia.edu/41879656/Stredovek%C3%A1_a_ranonovovek%C3%A1_n%C3%A1pisov%C3%A1_kult%C3%BAra_v_sakr%C3%A1lnom_priestore_I._Graffiti_Medieval_and_early_modern_inscription_culture_in_religious_spaces._Graffiti_ dostęp: 15.05.2020] 445 W. Kowalski, Z dziejów staropolskiej pobożności (szydłowiecka fara i jej okolice w XVI-XVII w.), [w:] „Odrodzenie i Reformacja w Polsce”, T.XL, 1996, s. 69-81. 446 M. Dalidowicz, Graffiti –nieocenione…, s. 118. 447 CiP, t. I, z. IV, Miechów i Pińczów wraz z regionem, oprac.: B. Trelińska, Kielce 1983, s. 18-19. Graffiti najczęściej pojawiały się w miejscach publicznych, często odwiedzanych. Były widoczne, by zaświadczać o autorze, bądź przekazywać swoją treść. Umieszczanie ich na budowlach religijnych wiązać się mogło z kultem bądź średniowiecznym pojmowaniem eucharystii445. Pojawiały się na nagrobkach sławnych osobistości lub na murach kaplic i świątyń446. Niekiedy pozwalały na datację budowli, jak miało to miejsce w przypadku Młodzaw w województwie świętokrzyskim447. Również w Legnicy znaleźć można kilka inskrypcji sklasyfikowanych, jako graffiti. Występują w zielonej komnacie zamkowej wieży, na parapetach akademii rycerskiej oraz na gzymsie kościoła pw. NMP. Znane są jeszcze graffiti z byłego kolegium jezuickiego. Obecnie, w znakomitej większości przypadków, graffiti są nieczytelne z powodu zniszczeń mechanicznych lub w związku z postępującą degradacją kamienia, spowodowaną warunkami atmosferycznymi. Kilka z nich przedstawia jednak pewną wartość, bowiem możliwe jest ich odczytanie – te w zamkowej wieży oraz z kościoła NMP. Najwięcej czytelnych napisów znajduje się w zielonej komnacie, jednakże liczne renowacje i naprawy prowadzone na przestrzeni wieków doprowadziły do częściowego bądź niemalże całkowitego zakrycia niektórych napisów448. Współczesne badania konserwatorskie przytaczają jednakże kilka z nich, wymieniając przede wszystkim daty, inicjały oraz nazwiska. Jedno graffiti datowane jest na wiek XVI, sześć na wiek XVII oraz trzy na wiek XVIII449(późniejsze nie są brane pod uwagę przy niniejszej pracy). 448 O. Peters, Der Hedwigsturm des Schlosses in Liegnitz, [w:] „Zeitschrift für Bauwesen“, bd. 39, 1889, s. 206-214. 449 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/29. 450 Znak jest jednakże niemożliwy do rozpoznania. Brak analogicznych w zestawieniu Stephana. W. Stephan, Die Liegnitzer Hausmarken, [w:] Liegnitz. 700 Jahre eine Stadt deutschen Rechts, Breslau 1942, s. 123-159. 451 Herder-Institut Marburg, Bildarchiv, nr inw. 235158, 235159. Drugą budowlą zawierającą rzeczone graffiti jest kościół pw. NMP. Znajdują się one na gzymsie od strony południowej. Niestety, ich degradacja jest tak dalece posunięta, że nie sposób dziś rozróżnić poszczególnych cyfr ani liter. Jedno z graffiti jednak wyryte zostało bardzo głęboko, stąd zachowało się niemalże w całości. Przedstawia ono tarczę herbowa z wyrytym na niej gmerkiem450. Po jej bokach wyryto majuskułą datę. Wskazywałoby to na średniowieczną jeszcze proweniencję napisu. Niewiele dalej widnieje druga tarcza herbową, gdzie być może także w zamyśle miał powstać kartusz z gmerkiem oraz datą451. Na całym gzymsie czytelnych jest jeszcze kilka dat, aczkolwiek interesujących nas, o nowożytnej proweniencji jest tylko jedna – 1513. Kwestia graffiti pojawia się przy każdych badaniach epigraficznych. Nie zawsze jednak brana jest pod uwagę. Wynika to z faktu, że tego typu napisy nie do końca są weryfikowalne, nie zawsze badacze są w stanie potwierdzić treść inskrypcji oraz jej cel. Jednakże analiza strukturalna napisu pozwala na określenie jego pochodzenia. Datacja oparta jest na weryfikacji typologicznej pisma, jego cech charakterystycznych, związanych z daną epoką. Tak było w przypadku wspomnianego już wcześniej kościoła w Młodzawie. Podstawową funkcją graffiti jest kommemoracja, upamiętnienie kogoś, jakiegoś wydarzenia, bytności w danym miejscu. Kaplica Bożego Grobu w Żaganiu pokryta jest dziesiątkami napisów, które zawierają imiona i nazwiska oraz daty przybycia pielgrzymów. Najstarszy datowany jest na początek wieku XVII452. Są więc pamiątką po peregrynacjach, zostawioną potomnym, a jednocześnie zapisując na kartach historii nazwiska autorów453. Ich funkcja kommemoratywna ma podobną moc, jak w przypadku inskrypcji sepulkralnych i funeralnych. 452 F. Mróz, Sanktuaria i kaplice Bożego Grobu w Polsce, [w:] „Peregrius Cracoviensis”, z. 8, 2000, s. 102; M. Kwiatek, Kaplica Bożego Grobu w Żaganiu, „Zeszyty Żagańskie”, z. 5, 1996, s. 10. 453 Takie dokonania były nader popularne i nadal są. M. Dalidowicz, "Erwin Buchweld, 1930" - inskrypcje komemoratywne w świebodzińskiej Knaben Volksschule (Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika), [w:] Pomerania et alia, Opuscula Joachimo Zdrenka Dedicata, pod red. J. Karczewskiej, M. Tureczka, Toruń 2017, s. 357-368. Rozdział V: Analiza pisma epigraficznego Badania epigraficzne oparte są przede wszystkim na piśmie wykonanym w materiale innym, niż ten, istniejący w kontekście dokumentu. Pewne elementy funkcjonują jednak podobnie, jak w przypadku dokumentu. Przykład inskrypcji sepulkralnych i funeralnych pokazał, że formularz stosowany przy analizie treści dokumentu może być również zastosowany w przypadku inskrypcji. Tak samo ma się kwestia typologiczna pisma. Biorąc pod uwagę, że pismo epigraficzne w pewien sposób wyewoluowało z pisma ręcznego, również w tym aspekcie występują analogie i podobieństwa. Pismo drukowane jest już dalece zbieżne w swojej formie, w stosunku do pisma epigraficznego. Zatem i w tym przypadku wyróżnić można pismo gotyckie, tu pismo minuskulne oraz majuskule, kapitałę, pisankę, która wręcz naśladowała pismo ręczne czy pismo neogotyckie, którego formy – fraktura i szwabacha wyewoluowały z pierwotnej ich formy – bastardy. Nader palącą kwestią w polskiej epigrafice jest brak spójnej, jednolitej i ustalonej typologii krojów pisma, ich interpretacji, wzorców a także różnych wariacji. Poza jedyną publikacją traktującą epigraficzne pismo gotyckie, nie ma żadnej innej pracy, która analizowałaby pisma występujące w przypadku inskrypcji w materiale innym niż środki kancelaryjne1. Krótkie artykuły2 na temat pism humanistycznych są obecnie niewystarczające, a brak kompleksowego opracowania wszystkich typów pism jest bardzo widoczny, na co zwracała już pod koniec lat 90. XX wieku Barbara Trelińska3. Przez kolejne dwadzieścia lat nie zrobiono wiele w tym zakresie, stąd niniejszy rozdział jest niejako ostrożną próbą klasyfikacji typów pism występujących w legnickich inskrypcjach. Nie jest to jednocześnie próba uchwycenia typologii charakterystycznej 1 B. Trelińska, Gotyckie pismo epigraficzne, Lublin 1991. 2 B. Trelińska, Epigraficzna kapitała protorenesansowa w Polsce, [w:] Tradycje i perspektywy nauk pomocniczych historii w Polsce, Kraków 1995, s. 209-222. Wprawdzie w zakresie pisma kancelaryjnego, aczkolwiek być może będącego wzorcem dla epigrafiki: K. Ciechanowski, Wrocławskie wzory pisma z XVI wieku, [w:] „Roczniki Sztuki Śląskiej”, t. 2, 1963, s. 119-122. 3 B. Trelińska, 20-lecie Corpus Inscriptionum Poloniae. Stan i potrzebu polskiej epigrafiki, [w:] Res Historica, z. 3, Kultura piśmienna średniowiecza i czasowó nowożytnych .Problemy i konteksty badawcze, pod red. P. Dymmela, B. Trelińskiej, Lublin 1998, s. 242. dla całego Śląska a tylko samej Legnicy. Autor przedstawia również tylko propozycję podziału typów pism, wraz z ich przykładami4. 4 Ponieważ w pracy przytaczane były przykłady inskrypcji zaginionych, nieistniejących, nieopisanych technicznie, nie będzie zatem możliwe ustalenie stanu faktycznego dotyczącego typologii pisma poszczególnych napisów. Oczywiście można przypuszczać, jaki typ pisma prezentowała inskrypcja na podstawie jej datacji, bądź cech treściowych, jednakże będzie to pozbawione naukowego uzasadnienia. Analiza więc zostanie ograniczona do artefaktów obecnie istniejących in situ, a zatem takich, które mogą zostać poddane weryfikacji. 5 B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 17, 18, 28. 6 R. M. Kloos, Einfűhrung in die Epigraphik…, s. 129. 7 Sama tablica z całą pewnością powstała dużo później, natomiast inskrypcja sugeruje, że mogły istnieć wcześniejsze nagrobki lub epitafia datowane właśnie na wiek XIII oraz XIV, a zatem ich inskrypcje mogły mieć charakter wczesnego pisma gotyckiego. 8 B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 49-76. 5.1 Pisma gotyckie – minuskuła i majuskuła Pismo gotyckie pojawiło się najprawdopodobniej około XI wieku w północnej Francji, skąd rozprzestrzeniało się do pozostałych regionów Europy. Trelińska wskazuje przełom wieku XIII i XIV, jako czas ewolucji pisma epigraficznego a także swoiste oderwanie się od uncjały, na rzecz pisma majuskulnego5. Pełna forma tego pisma zauważalna jest już w drugiej połowie XIII wieku na terenie Francji6. Na Śląsku mogła zapewne pojawić się niewiele później. W przypadku Legnicy, inskrypcje majuskulne być może pojawiły się już w wieku XIII, bowiem Wahrendorff wspomina o kaplicy rodu von Busewoy, w której znajdowała się tablica upamiętniająca zmarłych z tegoż rodu. Niektóre nazwiska opatrzone były datami XIII i XIV-wiecznymi7. Są to jednakże tylko przypuszczenia, niestety bez istniejącego dowodu. In situ, w Legnicy, zachowało się jednak kilka artefaktów, których napisy wykonano pismem majuskulnym i minuskulnym, a które możliwe są dziś do zweryfikowania. Majuskuła najczęściej występowała przy inicjałach, podkreślając znaczenie danych słów. Wpozostałych przypadkach używano minuskuły. Mowa o pięciu inskrypcjach w tym jednej pochodzącej z płyty nagrobnej kanonika Zygmunta Atcze. Najstarsza wydaje się ta, znajdująca się na tablicy fundacyjnej kaplicy Schobirczów. Inskrypcja jest ryta, w wyraźnej formie tekstury kaligraficznej8 Przykłady liter A oraz E, gdzie górna cześć oczka przekształca się w specyficzny ogonek, skierowany w dół, ku dolnej części litery. Przykład w słowie capella: Fot. 1. Tablica fundacyjna kaplicy Schobircza - capella Nieco młodsza inskrypcja pochodzi z piaskowcowej tablicy fundacyjnej tak zwanego kunsztu wodnego9. Pole inskrypcyjne tej niewielkich rozmiarów tablicy podzielone zostało na cztery pasy – wersy. Sam napis wykonano metodą wybierania tła, litery są więc wypukłe10. Krój liter różni się od poprzednich dość znacznie, bowiem litery są masywne, bardzo równe i jednakowe a także laski poszczególnych modułów łączą się ze sobą. Pojawiły się również dywizory, które oddzielają poszczególne słowa. Cały tekst napisany jest minuskułą, jedynie inicjały wykonany ozdobnym pismem majuskulnym – tu, litery A w słowie Anno a także P w słowie Positum. Co ciekawe majuskulnego inicjału nie zastosowano w słowie die arnolphi, które wskazywało dzień św. Arnulfa. Całość inskrypcji otoczona jest ozdobną bordiurą, która koniec każdego wersu wieńczy liśćmi akantu. Poniżej majuskulne inicjały we wspomnianych słowach: 9 Analogiczny typ pisma, ozdobniki oraz abrewiacje pojawiają się na tablicach herbowych von Zedlitz oraz von Busewoy. Wydaje się, że artefakty pochodzą z tego samego warsztatu kamieniarskiego. 10 Trelińska zwraca uwagę, że była to mimo wszystko częstsza metoda tworzenia inskrypcji gotyckich. 11 Przed przebudową kościoła znajdowała się w jednej z przypor po zewnętrznej stronie kościoła, będąc widoczną z trzech stron. Fot. 2,3. Tablica fundacyjna kunsztu wodnego (waserkunst). Anno d(o)m(ini) M*CCCC*XXX*in die arnolphi* Positum est fundamentum* hui(us) edificii*hora*vicesi(m)a p(rim)a. Niemalże identyczny styl przedstawia napis pochodzący z rzeźby Ecce Homo, która obecnie wmurowana w ścianę jednej z kaplic kościoła pw. Św. Piotra i Pawła nie prezentuje swoich walorów artystycznych w całości11. W tym przypadku także mamy do czynienia zarówno z pismem majuskulnym (inicjał w słowie Exivit) oraz minuskulnym (pozostałe słowa). Laski poszczególnych liter również łączą się ze sobą. Dywizory w postaci rombów pojawiają się jednak tylko w kilku miejscach, oddzielając na przykład litery w dacie oraz w drugiej części inskrypcji oddzielając dwa wyrażenia od siebie: Exivit Jhs de [p](or)t(a)m o * ecce h(om)o. Poniżej przedstawienie górnej inskrypcji datacyjnej: Fot. 4. Górna inskrypcja z rzeźby Ecce Homo. Anno d(omi)ni M CCCCC VII [-] Oraz dolnej, z sentencją: Fot. 5. Dolna inskrypcja z rzeźby Ecce Homo. Exivit Jhs de [p](or)t(a)m o * ecce h(om)o Co jest również widoczne, cała inskrypcja, podobnie jak miało to miejsce w poprzednim przykładzie, otoczona jest bordiurą, na którą zachodzą niektóre laski oraz oznaczone są abrewiacje. Również tak samo inskrypcja jest wykonana metodą wybierania tła, a zatem jest wypukła. Datacja tej grupy rzeźb wskazuje na rok 1507, jednakże warsztat jest nadto podobny do poprzednich przykładów. Różnica polega na niedoskonałościach w przypadku poszczególnych liter, stąd wniosek, że inskrypcję wykonano być może w tym samym warsztacie kamieniarskim, ale już przez kolejne pokolenie kamieniarzy. Druga kwestia związana z tą rzeźbą dotyczy odczytu inskrypcji. Brak poprawnego odczytu tego napisu widoczny jest zarówno u Lutscha, jak i Langenhana, natomiast Wahrendorff pomija ją całkowicie12. 12 H. Lutsch, Verzeichnis…, s. 216; J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 88-89; A. Langenhan, Liegnitzer Plastische…, s. 29. Ostatnią z przytaczanych gotyckich inskrypcji jest ta, pochodząca z płyty nagrobnej kanonika Zygmunta Atcze. Sama płyta przez lata uważana była za zaginioną, a obecnie znajduje się w jednej z kaplic kościoła pw. Św. Piotra i Pawła. Inskrypcja znajduje się w bordiurze płaskorzeźby przedstawiającej postać stojącą w otoczeniu czterech tarcz herbowych, pod potrójnym sklepieniem w ośli grzbiet. Niestety inskrypcja jest dzisiaj czytelna tylko częściowo, natomiast na podstawie fragmentów można opisać typ liternictwa. Napis ryty, wykonany jest minuskułą o dość surowym rytowaniu. Laski są ze sobą w większości łączone, a poprzeczki tworzące szeryfy są równe. We wgłębieniach liter widoczne pozostałości czarnej substancji wypełniającej je w całości. Na uwagę zasługuje inicjał litery A w słowie Anno, którego odbiegający od regularności kształt nadaje napisowi ozdobnego charakteru. Być może zapożyczony jest z bastardy. Fot. 6. Nagrobek Sigismunda Atcze - Anno Jest to niewielki odsetek gotyckich napisów, które znajdowały się w Legnicy jeszcze w początkach XVII wieku. U samego Wahrendorffa odnaleźć można odpisy dwudziestu czterech inskrypcji. Również wszelkie tablice informacyjne datowane na średniowiecze zawierały napisy, zapewne wykonane pismem gotyckim. Z całą pewnością miały one wpływ na kształt nowożytnego krajobrazu epigraficznego. Ich recepcja w społeczeństwie wzmacniała więzy z miastem, tzw. małą ojczyzną. Renesans przyniósł zmiany w architekturze, rzeźbie, kulturze i sztuce. Pismo gotyckie zostało zastąpione bardziej monumentalnym, humanistycznym pismem – kapitałą, jednakże z czasem powrócono do średniowiecznych wzorców wykorzystując nowy typ – pismo neogotyckie (frakturę, szwabachę). 5.2. Pisma humanistyczne – kapitała protorenesansowa, kapitała, minuskuła, majuskuła, kursywa, pisanka W schyłkowym okresie średniowiecza królowało pismo gotyckie – majuskulne i minuskulne. W połowie XV wieku pojawiła się fascynacja pismem antycznym a także wzmożona chęć zindywidualizowania pisma, jego charakteru i znaczenia. Zaczęto powoli ingerować w pismo epigraficzne, stopniowo wprowadzając najpierw inicjały a następnie całe moduły pisma wzorowanego na rzymskim13. Trelińska zaznacza również, że okres ten był przejściowy, w którym obok siebie funkcjonowały zarówno pisma gotyckie: tekstura, bastarda czy minuskuła a także pisma renesansowe i kapitała humanistyczna. Pierwotne formy pisma renesansowego, ewoluowały tworząc niejednorodny wzór, nazywany w Polsce kapitałą protorenesansową. Czerpała ona bardzo dużo z kształtów pisma uncjalnego i półuncjalnego, dzięki czemu widoczne różnice wskazywały na wcześniejsze wykonanie opisanego inskrypcją artefaktu14. W Legnicy także zachowało się kilka artefaktów, gdzie wykorzystana została kapitała protorenesansowa. Analiza wskazuje na szereg zapożyczeń w modułach, na przykład litera A posiada poprzeczkę łamaną w dół a także może posiadać daszek. Taki układ widoczny jest na nagrobku Anny von Heide. 13 B. Trelińska, Epigraficzna kapitała protorenesansowa w Polsce, [w:] Tradycje i perspektywy nauk pomocniczych w Polsce, pod red. M. Rokosza, Kraków 1995, s. 209-211. 14 R. M. Kloos, Einfűhrung in die Epigraphik…, s. 153. Fot.7. Nagrobek Anny von Heide – Anna von der Hede W powyższym przykładzie zauważalna jest także postgotycka forma liter, gdzie laski liter H czy N są ostro ścięte, zakańczane romboidalnie. Litera D natomiast, ma wyraźnie uncjalny charakter, co także wiąże ją z kapitałą protorenesansową. Litera A widniała również w innym wariancie, gdzie prawa laska ustawiona była prostopadle do linii duktu, natomiast lewa odchodziła w dół, tworząc trójkąt prostokątny z brakującą podstawą. Taka odmiana pojawiła się na przykład w inskrypcji na szkole parafialnej (fot. 8) a także w epitafium Hieronima Langnera (fot. 9) Fot.8 Portal byłej szkoły parafialnej (Frauenstraße) Fot. 9 Epitafium Hieronima Langnera PARENTVM DOMESTICA CVRA AD MAGISTRORVM CONSILIA DEBET ESSE AGGREGATA VALDE ENIM HERR HIERNONIMVS LANGER BVRGER VND DES RAHTS ZVR LIGNI(I)TZ DARVOR ABER IM 1553 JAHR SEINE ERSTE EHLICHE HAVSFRAW W przypadku inskrypcji ze szkoły parafialnej nie należy mówić o całej inskrypcji w konwencji kapitały protorenesansowej, bowiem pozostałe litery nie wykazują takiego charakteru. Podobnie jest w przypadku epitafium Heinricha von Rotkirch, gdzie tylko niektóre litery mają cechy protorenesansowe. Fot. 10, 11. Epitafium Heinricha von Rotkirch. UND WOLBENAMPTE HERR HENRICH VON ROTKIRCH AUF PANTEN SEINES ALTERS 69 JAHR DENI GOT GENEDIG SEIN WOLLE Tu, zapożyczenia uncjalne w literach U, S. Litera W w postaci zestawionych ze sobą dwóch liter V. Również ostro zarysowane szeryfy w trójkątnej formie w pozostałych literach. Jak zaznacza Trelińska, wyznacznikiem kapitały protorenesansowej jest ryt wypukły, co w powyższych przykładach jest widoczne15. Jedynym wyjątkiem jest inskrypcja z nadproża z budynku szkolnego, gdzie tylko niektóre litery wykazują wskazane powyżej cechy. Ten styl zanika na początku wieku XVII (ostatnia inskrypcja wykonana kapitałą protorenesansową datowana jest na po 1612 roku). Równocześnie powstają jednak artefakty gdzie kapitała uzyskuje swoją pełną, klasyczną formę. Najstarszy jej przykład pochodzi z epitafium panny Margarety Frangren (zm. 1571). 15 B. Trelińska, Epigraficzna kapitała protorenesansowa…, s. 219. Fot. 12. Epitafium Margarety Frangren ANNO J571 DEN ZZ IVNI| IST VORSCHIDEN MARGARE |THA·H·MICHAEL FRANG- RENS CAPPELANS ALHIE /|ZV · S(ANCTI) · PETER TOECHTERLE(IN) Dobrze widoczny jest układ inskrypcji, która jest przejrzysta a poszczególne litery rozstawione są dość szeroko. Każda litera również daje się wpisać w pole kwadratu. Powyższa inskrypcja przedstawia formę jeszcze przejściową, z kapitały protorenesansowej do pełnej kapitały humanistycznej. Zauważyć można niewielkie szeryfy w formie trójkątów a niektóre litery A są delikatnie pochylone w prawo. Również cyfra 5 jest nieco pochyła, będąc zapewne wzorowana na piśmie gotyckim. W inskrypcjach wykonanych kapitałą pojawiały się także dywizory oddzielające poszczególne słowa, lub ważniejsze fragmenty tekstu. W powyższym przypadku dywizory wydzielały imię i nazwisko zmarłej a także jej ojca (fundatora), mając za zadanie podkreślić te osoby. Kapitała protorenesansowa pojawiała się również na portalach legnickich domów. Zachowany do dzisiaj, pochodzący z połowy XVI wieku portal jednego z mieszczańskich domów udekorowany jest inskrypcją VERBUM DOMINI MANET IN ETERNVM. Wyraźnie zauważalne są moduły protorenesansowe, litera A z poprzeczką, M, w minuskulnej formie litery Z, czy B w zapożyczonej formie z uncjały. Fot. 13. Portal mieszczańskiej kamienicy. VERBVM DOMINI MANEAT IN AETERNVM: Jednym z przykładów użycia kapitały protorenesansowej jest inskrypcja pochodząca z kufla cechowego, datowanego na drugie dziesięciolecie XVIII wieku. Jest to przykład o tyle ciekawy, że cechy typologiczne napisu ewidentnie wskazują na krój stosowany i popularny ponad wiek wcześniej. Litery A posiadają przełamaną w dół poprzeczkę a także daszek, litera G posiada cechy uncjalne, natomiast litera W składa się z dwóch, zestawionych ze sobą V. Wszystkie litery posiadają również szeryfy, które stały się dość popularne na początku wieku XVII. DIE·ALTGESELLEN·SIND·GEWESEN JOEL·SAITZ·VON·WEISZEN FELS·AUS·SACHSEN JOHANN·CHRISTOPH·KLOSZMANN VON·WOLLAU·AUS·SCHOES SINGEN Fot. 14. Kufel cechowy kuśnierzy Schematyczność kapitały w przypadku Legnicy wydaje się być niezmienna, to znaczy nie odbiega od kanonów stosowanych w innych miastach Śląska16 czy państw ościennych17. W Polsce był to dominujący krój pisma epigraficznego, stosowany z powodzeniem przez wszystkie warstwy społeczne18. Również język użyty w inskrypcji był i polski i łaciński. Podobnie ma się rzecz w przypadku Legnicy, uwzględniając zamianę języka polskiego na niemiecki. Analiza zebranych artefaktów in situ pozwala stwierdzić, że znaczna większość inskrypcji wykonanych kapitałą jest łacińskojęzyczna. Wydaje się, że to właśnie łacinie dedykowano ten krój pisma, wiążąc go z antycznym i niedoścignionym wówczas wzorem. 16 Brzeg: epitafia Friedricha Gischengranta (zm. 1614) czy Nentwigów (po 1686 roku)Bieniów: płyta nagrobna Evy Steinisch: CiP, t. X, z. 12, nr 102. X, z. 13, nr 259. Dzierżoniów: płyta nagrobna Anny von Zedlitz: Stankiewicz M., Dziecięce płyty nagrobne na Śląsku…, ryc. 55. 17 Brandenburgia: pomnik nagrobny Agnes von Hoochenstein: CiP, t. X, z. 9, nr 17. Polska: płyta nagrobna Zachariasza Herbergera, CiP, t. X, z. 2, nr 76. Gdańsk: epitafium Edwarda Blemke: Kotłowski G., Starek E., Łacińskie inskrypcje w kościołach Gdańska. Bazylika…, nr 9. Czechy/Pardubice: nagrobek księżnej Zofii Cieszyńskiej, Roháček J., Epigrafika v památkové..., s. 30-31. 18 K. Górecka, Pobożne matrony i cnotliwe panny…, s. 25-26. Po raz pierwszy w pełnej formie, w języku łacińskim, kapitała pojawiła się na nagrobku Joachima Baudisia (zm. 1595) w końcówce XVI wieku (fot. 14)19. Litery są równe i można je wpisać w kwadrat. Również umieszczone są blokowo, dzięki czemu inskrypcja wydaje się poukładana z matematyczną dokładnością. Litery A, oraz V (w kapitale stosowano zamiennie literę V zarówno dla V, jak i U) w niektórych przypadkach odchylają się nieco w prawo. Mogło to być spowodowane wpływem jeszcze funkcjonującej wówczas kapitały protorenesansowej. Również odniesienia do pisma tego typu pojawiają się w datacji, bowiem dla monumentalnych liter M oraz D zastosowano schemat znany z pisma uncjalnego (fot. 15) – w przypadku M są to dwie litery C odwrócone do siebie i przedzielone laską, analogicznie w przypadku litery D. 19 Więcej na temat tego znamienitego rodu a także Joachima Baudisia patrz: K. Kupeć Rodziny Baudis i Thebesius w dziejach nowożytnej Legnicy, [w:] SL, t. 32, s. 39-64. NOX QVAE FINEM ANNI M D V C ET INITIVM ANNI M D I V C DEDIT JOACHIMVM BAVDISIVM VRATISL(AVIENSIS) PHIAE. ET MEDICI DOCTOREM ILLVSTRISS: PRINCIPIS FRIDERICI.IV. S(ENATUS) P(OPULS) Q(UAM) LIGNICENSIS NON ALIAR: SILESIAE RERVMPVL(ICAE) ARCHIATR: ET PHYSICVM. AB |ORTHODOXA PIETATE VITAE1 INTEGRITATE MEDENDI DEXTERITATE LAVDATISSIMVM: EX HAC MALORVM ILIADE ERIPVIT |VTQ FINEM VITAE FVGACIS SIC INITIVM COELESTIS ATTVLIT. POSTQVAM CLIMACTER: HEROIC: ANNVM LXIII AETAT(IS) ET IN CONIVGIO CVM MAGDALENA ROSLERIA ANNOS XXX VII LIBERO: PATER COMPLEVISSET. VID: ET LIB(ERO) MARI: ET PATRI DESIDERATISS: Fot. 15. Datacja w epitafium Joachima Baudisia Fot. 16. Epitafium Joachima Baudisia Jednym z najznakomitszych przykładów zastosowania kapitały w inskrypcjach legnickich jest epitafium Georga Thilo, wykonane na początku XVII wieku. To manierystyczne dzieło sztuki zawiera dwie tablice inskrypcyjne, gdzie wykonany napis prezentuje ogromny kunszt kamieniarza – Jana Rischa20. 20 WUOZDwL, KEZR, sygn. 6111/31. 21 Dziś jedna jest niewidoczna. Zostałą zakryta warstwą tynku w wyniki renowacji. VIRT(IBUS) ET HON(ORIBUS) S. VIRO NOBILI GEORGIO THILONI I(US)C(IVILE) ILLVST(RIS) PRINC(IPUS) LIG(NICENSIS) AC BREG(ENSIS) CONSTILIARIO QVI SAPIENTIAE ET IVS TIT(ULO) LAVDEM FIDE AC INDVSTRIA ONSECVTVS PVBLICE, RELIQVAM VITAE RAT. PIETAT(IS) ATQ(UAM) INOCENTIAE ERGA DEVM ET HOMINES AFFECTV ITA INSTITVIT ITA ABSOLVIT Fot. 17. Tablica centralna epitafium Georga Thilo IM IAHR 1604 DEN 16 NOV(EMBER) IST IM HERREN VORSCHIEEDEN DIE EHRENTV- GENTREICHHE FRAW AGNES STAROSSIN DES EDLEN EHRENV(OLL) VND HOCHGELAR TEN HERRN GEORGE THILONS WEILAND FVRSTL(ICHE) LIGNITSCHEN VND BRIG(EN) RATHES HINDERLASSENE WIDWE IHRES ALTERS 47 IAHR WELCHER GOT EINE FRO= LICHE AVFER STEHUNG ZVM EWI GEN LEBEN VORLEIHEN WOLLE. Fot. 18. Epitafium Georga Thilo Kapitała pojawiała się nie tylko w epitafiach i nagrobkach czy na portalach wejściowych do domostw. W Legnicy znajdują się dwie kamienice ozdobione dekoracjami sgraffitowymi. Wśród przedstawień muz nauki na domu Scultetusa pojawiają się nazwy sztuk wyzwolonych (fot. 19), natomiast na Domu pod Przepiórczym Koszem (Wachtelkorb), wśród mitycznych i antycznych scen znaleźć można dwie sentencje (fot. 20)21. Fot. 19 Dom „Schulza”(ul. NMP) Fot. 20. Wachtelkorb (Rynek) VNS HASEN IST EIN SCHANTS BER[ATEN] DAS [WIR J]ET[ZT] HVND VND FEUER BRAT[EN] GRAMATICA DIALECKTICA MUSICA ARITMETICA ASTRONOMIA Ozdobną formę ma kapitała użyta na tablicy fundacyjnej audytorium w szkole przy kościele św. Piotra i Pawła (fot. 21). Szeryfy, które ozdabiają litery mają formę ostro zakończonych quasi trójkątów. Są również dość duże, przez co mocno uwydatniają poszczególne litery. Wydaje się również, że cała inskrypcja traci na wizerunku surowego, antycznego i monumentalnego przekazu na rzecz fantazyjności. Niektóre litery, np. S, czy U, również nieco odbiegają od tradycyjnej formy kapitały. Co więcej, zauważalna jest tendencja do wydłużania liter, co można zaobserwować w połowie XVII wieku na terenie Śląska – litery można wpisać w prostokąt, zamiast kwadratu. Ponadto niektóre inicjały mają formę majuskuły humanistycznej. Fot. 21. Tablica fundacyjna audytorium D(OMI)NI LVDOVICI DUCIS SILES(IAE) LEGNICENS(IS) BREGENS(IS) ET GOLDBERGENS(IS) PAT(ER) PATRIA UTRIUSQ SCHOLAE DUCALIS ET SENATORIAE CONJUNCTIO MAGNA OMNIUM OROD: GRATULATIONE FELICITER PERCATA EST SCHOLARCHIS D(OMI)NO DABIDEA SCHWEINITZ IN SEIFERS(DORF) ET PETERSTORF, ILLUSTRISS(IBUS): PR(AETORE): CONSILIAR ET DUCAT(US) L(IGNICENSIS) CAPIT(AN) D(OMI)NO CASPARO KESLERO SUPERINTENDENTE ASTORE MARIANO, ET CONSISTORIALE * D(OMI)NO GEORGIO SCHULTES REIP(U)BL(ICAE) SENATORE ET PRAETORE D(OMI)NO GEORGIO THEBESIO PASTORE PET(RO) PAULINO ET CONSISTORIALE D(OMI)NO IOHANNE THILONE REIPUBL(ICAE) NOTARIO ATQUE EXINDE AUDITORIUM HOC NOVUM PIETATIS ET BONAR: ARTIUM COMMODIUS UBERIUSQ PROPAGANDAR * CAUSSA LIBERALITER EXTRUCTUM ET D(IES) XIV OCTOBR(IS) A(NNO) M * DC * LVIII UOTIVO APPLAUSU DEDICATUM Quantu(m) ReiP(ublicae) Ecclesiaeq(am) in Hoc situ(m) qui hic fit & D(omi)n(us) ANDREAS MORDEBIERI & I(us) C(ivile). Scabin. Magister Templi P(etro) P(aulo) Pupilloru(m)q(ae) Curator et Scholarcha; Deo Patria, Suis, Amicisq(ue) fidisime Obiit 20 Dec(ember) A(nno) 1697 Aetat(is) 66 D(ies) 16 Relicta ex secondo Ann(o) 15 Hebd. 12. Toro Vidua, EUPHROSYNE MARGARITA HOFFMANNIA exeors. cum Liberis exprimo, concordissimo Marito, hoc Monumentum debuit. W przypadku inskrypcji sepulkralnych oraz funeralnych, kapitała była wykorzystywana również, gdy chciano uwydatnić jakieś informacje. Najczęściej było to imię i nazwisko, rzadziej miejsce pochodzenia, pełnione funkcje czy wykonywane zawody. Taką sytuację zaobserwować można na pochodzącym z końca XVII wieku epitafium Andreasa Mordebier. Fot. 22. Epitafium Andreasa Mordebier Cała inskrypcja wykonana została pismem humanistycznym22, jedynie nazwiska upamiętnianych osób uwydatniono poprzez zastosowanie kapitały, aczkolwiek zmienne moduły inicjałów wskazywać mogą na majuskułę humanistyczną. Podobnie jest w przypadku epitafium Hansa Georga von Crause, gdzie inskrypcja wykonana jest frakturą, a imię i nazwisko upamiętnionego zmarłego uwydatniono kapitałą. 22 Polska epigrafika cierpi na brak jednolitej metodologii badawczej a co za tym idzie, nazewnictwa i typologii pisma. W pracach dotyczących epigrafiki na ten typ pisma stosowano nazwę antykwa, która jest całkowicie poprawna. W tomie dziesiątym cyklu Corpus inscriptionum Poloniae skutecznie stosowano rozróżnienie na minuskułę i majuskułę humanistyczną, co jak zostało uargumentowane, wzorowane było na cyklu Deutsche Inschriften, gdzie właśnie takie nazewnictwo funkcjonuje. Biorąc pod uwagę, że Legnica kulturowo związana jest z niemieckojęzycznym obszarem, również będzie stosowana nazwa minuskuła i majuskuła humanistyczna, co pozwoli dodatkowo rozróżnić moduły liter i ich wielkości. CiP, t. X, z. 3, s. 82. Dem Hoch Edel= Gebohrnen Zu H(er)r HANSGEORG V(ON) CRAUSE verherr Schmideberg 8 Dec(ember) 1639. Zu. Leben, STUDIA in Wittenschaften und Rechten Nebst Reisen die Weiser Recht; Lands Gutt Ort und Art Wol zu Leben Rath und That der Vorrath Zum Kauf der Butter Erausendorf Lindenpusch, SchönEich, Ob(er) u(nd) N(ieder) Breslau: Fot. 23 Epitafium Hansa Georga von Crause S(epultus) CASPARI WALTHERO ECCLESIARVM CHRISTI MLITCHENSIS, HYNOVIENSIS Liebstadien sis. STEUDNICENSIS , Hujus(quam) DEMUM B(one) M(emoriae)V(ir) PASTORI CONSIST(ORI) REG(NI) ASSESSORI QUI D(IES). V. JUN(I).P(OST).C(HRISTI) .N(ATIVITATIS) .MDCCXVI AETAT(IS) LIV. MINISTR.XXXI CONJUG(IS) XXVII AN. OBIIT VIDUA SUSANNA GEBAUERIA ET V. LIBERI SUPERST. A. ET M. ERGO P(ax). C(hristi) Jej popularność zaczęła maleć wraz z rozwojem języków narodowych, w tym przypadku niemieckiego, a także szerszym ich zastosowaniem w inskrypcjach monumentalnych. Wówczas krój klasycznej kapitały zaczęły wypierać majuskuła i minuskuła humanistyczna lub kursywa a także pisma neogotyckie. Jednym z ostatnich przykładów użycia kapitały, w tym przypadku w odmianie barokowej, jest inskrypcja z epitafium pastora Caspra Walthera23. 23 Widoczne są również nadpisania w inskrypcji (tu Liebstadiensis), które wykonano minuskułą humanistyczną, co może wskazywać, że to właśnie ten krój stawał się wówczas popularniejszy. Fot. 24. Epitafium Caspra Walthera W połowie wieku XVII zróżnicowanie krojów pisma epigraficznego było na tyle duże, że niektóre typy zdominowały inskrypcje charakterystyczne dla danej warstwy społecznej. Nowo utworzona oficyna wydawnicza Nicolasa Schneidera (Sartoriusa) z całą pewnością odegrała znaczną rolę w kwestii wprowadzania nowych krojów pisma wśród Legniczan24. Kapitała powoli zaczęła być wypierana przez pismo humanistyczne oraz neogotyckie. Po raz pierwszy pismo humanistyczne zostało użyte na sarkofagu księcia Ludwika IV. Samo imię księcia zapisano jednak kapitałą. Inskrypcje znajdują się zarówno na kartuszach (fot. 26) ozdabiających boki sarkofagu, jak i na wieku (fot. 25). Warte odnotowania jest, że napisy w kartuszach są malowane, podczas gdy wieko ozdobione jest literami wypukłymi25. Litery majuskulne mają cechy kapitały, podczas gdy niektóre z liter minuskulnych wykazują podobieństwa do minuskuły gotyckiej – na przykład litera e. Wśród malowanych natomiast, takie analogie wykazują między innymi litery q, oraz t. 24 Na początku wieku XVII, Sartorius zmuszony był zaopatrzyć się nowe czcionki, które ściągnął ze środkowych Niemiec, co mogło przynieść efekty w postaci nowego kroju pisma epigraficznego. Sartorius współpracował z Simonem Gruaeusem, drukując jego dzieła. Grunaeus natomiast miał duży wpływ na treści inskrypcji nagrobnych i epitafiów. Być może była to jedna z przyczyn zmian w piśmie epigraficznym. B. Kocowski, Zarys dziejów drukarstwa na Dolnym Śląsku, [w:] „Sobótka”, t. 2, 1947, s. 231-232. 25 Przy tym stanie degradacji sarkofagu trudno jest określić, czy litery były odlewane osobno a następnie montowane do płyty, czy jest to odlew całościowy. [DOMS] Heic |Situs est |LUDOVICUS |Ligio-Bregensiu(m) Prosapiae Piastaeae Princeps |Qvem Silesiae incolae Columen |firimissimum Subditi Asylum tutissi,, |mum Egentes Sidus bene-|ficum Maxumi – Medioxumi |Germani Candoris Deliciu Boni omnes |O P T I M U M |sancte venerantur Fot. 25. Inskrypcja z wieka sarkofagu Ludwika IV Ut nunc triste mori est sic dulce resuro erequonda(m) Christus ut in vita(e) sic quoqe morteluctum est. InTerris labor est regiues sed. Suavis in suma In summo venient gaudia summa die. Fot. 26. Inskrypcja z kartusza sarkofagu Ludwika IV Podobną formę inskrypcji zastosowano na sarkofagu księcia Chrystiana. Tam również napis jest wypukły i znajduje się na wieku. Niektóre litery r oraz n mają cechy uncjały. D(eo) O(ptimo) M(aximo) S(acrum) |Postqua Divinae Riginis |Anima |Patriam repetiit |Exuvias morta- Litatis |Heic posuit |Sereniss: Illustriss: Princeps |D(ominus) Christian Dux Siles(iae) Lignic(ensiae) Breg(ensiae) Wolav(iae) | e(t) Piastea(m) Stirpe Natus Bregae | A(nno) C(hristi) MDCXIIX IX. April(is) | Denatus Lignici MDCLXXI | XXVIII Febr(uarius) Princeps | Pius & Inclutus Pater Patriae | Cujus Merita In Subditor poti | Pectoribus, & Silesiae memoria(m) | Qua(e) hac tumba Perennant. Fot. 27. Inskrypcja z sarkofagu księcia Chrystiana Panos Cineres Majorum Pie defunctorum Sui quiqr. Memo[rab] [-] tare voluit Vir Nobiliss(imus) Clarissim(us) Doctiss(imus) D(omi)n(us) GOTTLIEB LIPPERTUS post privatam Aliqvot Baroncim Eqvitum qr. Juvenum Institutionem Scholae Publicae Jauroviensium Evangel(iarum) Primum Conrector per An(no) 2 M[e]ns 8 dein Rector per An(no) 2 Mens. 5. Pismo humanistyczne pojawiało się także w kontekście szlachty i mieszczan. Po raz pierwszy zaobserwować je można na epitafium Gottlieba Lippertusa z 1715 roku, a zatem ponad pół wieku po pojawieniu się go na książęcych sarkofagach26. Niektóre litery mają cechy pisanki – na przykład majuskulne P, J, R, czy S. Do zapisania imion i nazwisk użyto w tym przypadku kapitały, zatem w jednej inskrypcji pojawiły się aż trzy typy pisma. Samo pismo humanistyczne cechowało się równością w obrębie całego napisu, litery były jednakowe, laski poszczególnych liter wpisywane były odpowiednio w dwie linie w przypadku majuskuły, a w cztery w przypadku minuskuły. 26 Wydaje się, że przypadki występowania pisma humanistycznego musiały pojawiać się już wcześniej, jednakże duże braki w artefaktach nie pozwalają tego jednoznacznie stwierdzić. Fot. 28. Epitafium Gottlieba Lippertusa Nie będąc jednakże aż tak popularnym typem pisma epigraficznego, majuskuła i minuskuła pojawia się tylko w dwunastu przypadkach, z czego tylko cztery razy, jako samodzielny przykład. Pozostałe egzemplifikacje zawierają zarówno kapitałę lub frakturę obok pisma humanistycznego. Jednym z takich przedstawień jest epitafium Christiana Godofreda Andreasa von Scheibsdorf z połowy XVIII wieku. Co więcej, jest to również jeden z niewielu przykładów użycia majuskuły i minuskuły humanistycznej w formie pochyłej27. Liternictwo przypomina lekką formę, niemalże pisaną w miękkim materiale, co może być mylone z pisanką. Na uwagę zasługuje kilka liter, majuskułowe A utworzono z połączenia minuskułowego f wraz z pionową laską, natomiast majuskułowa litera S jest wydłużoną formą tej samej litery w minuskule. 27 M. Juda, Pismo drukowane w Polsce XV-XVIII wieku, Lublin 2001, s. 188-216. Mortem |Qui supius domuit multisq(uam) morti fere proscimis sanitatem restituit Se ipsum landem mortalem praestitit Nobiliss(imus) Experientiss(imus) Doctiss(imus) Christianus Godofredus Andreas Haereditarius in Scheibsdorff Philos(ofus) et Medic(us) Doctor et Practicus Senator huj(us) Reip(ublicae): primarius Iam publice quam privatim Optime ineritus Natus Anno Seculari MDCC die IX Martÿ Denatus A(nn)ō Semiseculari MDCCL die V. Octob(ris) Aetat(is) ann(o): L Mens(is): fere VII. una cum Conjuge desideratissima Fot. 29. Epitafium Christiana Godofreda Andreasa von Scheibsdorf Ten typ pisma pojawiał się także na przedmiotach codziennego użytku na przykład na kielichach kościelnych, kuflach czy kubkach cechowych. Jego forma jest jednak nieco inna, bowiem posiada cechy pisma ręcznego, zatem może być również interpretowana, jako pisanka. Fot. 30 kielich mszalny z kościoła pw. NMP (1742 rok) Gottfried Polzler Ober Elster der Schneider Nebst Seinen Mitt Meistern Raben zum andencken Dieses Verfertigen Sollen d(en) 19 Martius A(nn)o 1742 Zum Wohlverdienten Andenken, des weÿl(and) Hochwȕrdigen Herrn, Christian Sigismund Lange gew(esenen) Superintendenten des Fürstenthums Liegnitz Sen(ior) des Waldauer Creüszes und Pastoris dieser Kirche Der Wohlselige war der Sohn der weil(and) Herrn Zacharias Lange, Diaconi zu Kreÿban u(nd) seiner Gattin Fr(au) Johanne Sabine Scheider. Er wired daselbst d(en) 24 Apr(il), 1723 geb(oren) bezog(en) zu seiner Geistes anschbildung, 1741. die Universitae Leipzig wurde 1748 Pastor zu Panthenen bei Haynen u(nd) 1735. 2 Dec(ember) Ostatnim typem pisma humanistycznego jest pisanka28. Ten krój pisma wywodzi się bezpośrednio z typu kancelaryjnego. Napisy wydają się być utworzone w miękkim materiale, niczym zapisane na papierze lub pergaminie. Charakterystyczna lekkość wiąże się z kursywą humanistyczną, o której mowa powyżej. W Legnicy pisankę znaleźć można na niewielu artefaktach, z reguły są to dopiski, abrewiacje lub graffiti. Tekst jednego z epitafiów został jednak zapisany tym typem w całości. Litery są pochyłe, bardzo okrągłe oraz równe w duktach. 28 M. Juda, Pismo drukowane…, s. 282-302. Ten krój pisma wydaje się kontrowersyjny. Brak jest bowiem ujednoliconej typologii pisma epigraficznego, co pozostawia dość szerokie możliwości interpretacyjne, często różniące się od siebie w zakresie tego samego kroju pisma. Fot. 31. Epitafium Sigismunda Lange Pismo humanistyczne funkcjonowało przez cały okres nowożytności, by zyskać największą popularność w wieku XIX oraz XX. Jego wszechstronne zastosowanie widoczne jest do dnia dzisiejszego, bowiem inskrypcje zapisane w minuskule i majuskule humanistycznej, wszelkich odmianach kapitały czy pisance znajdują się zarówno na artefaktach kultury funeralnej i sepulkralnej, ale także na artefaktach kultury materialnej, elementach architektonicznych etc. Humanistyczna „prostota” kształtu i formy przeciwstawiała się ostremu i wyrazistemu wizerunkowi pism gotyckich i neogotyckich. 5.3. Pisma neogotyckie – fraktura. Pod koniec wieku XV, gdy coraz większą popularnością cieszyły się pisma humanistyczne, ich gotyckie odmiany zaczęły przechodzić transformację29. Na terenie Polski inskrypcje były zdominowane przez kroje humanistyczne (kapitałę, antykwę, kursywę), podczas gdy tereny niemieckojęzyczne posługiwały się oboma typami pism, jednocześnie rozwijając postgotyckie formy30. Bezpośrednio z tekstury, będącej głównym typem pisma gotyckiego majuskulnego i minuskulnego31, wyewoluowała rotunda32. Ozdobny charakter, zwłaszcza liter majuskulnych, zauważalny jest na niektórych nagrobkach i epitafiach legnickich. Są to jednak przypadki sporadyczne. Podobnie ma się sytuacja ze szwabachą33, która jest niejako produktem ewolucji pisma rotundowego. Typem pisma, które na dobre zdominowało śląskie, a zatem i legnickie inskrypcje, jest fraktura34. 29 W. Semkowicz, Paleografia łacińska…, s. 482. 30 Na przykład wśród sandomierskich inskrypcji schyłkowego okresu nowożytnego oraz wieku XIX próżno jest szukać inskrypcji o cechach gotyckich. Inskrypcje nagrobne cmentarza katedralnego w Sandomierzu (do 1945), wyd. K. P. Madejscy, Zielona Góra 2017, s. 10. 31 Trelińska minuskułę nazywa uformowaną teksturą kaligraficzną, której cechy epigraficzne są niemalże tożsame z odpowiednikami paleograficznymi. B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 15. 32 M. Juda, Pismo drukowane…, s. 82-98. 33 Tamże, s. 98-113. 34 Fraktura po raz pierwszy została użyta przez niemieckiego drukarza Hansa Schönspergera z Augsburga w 1512 roku. Z czasem zaczęła docierać do kolejnych krajów. W Polsce pojawiła się w latach 20. XVI wieku za sprawą Hieronima Wietora. A. Tomaszewski, Pismo drukarskie. Inwentarium wiedzy o poligrafii, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1989, s. 94-95. Po raz pierwszy pojawiła się na epitafium należącym do Petera Haunolda, datowanym na czas po 1582 roku. Litery minuskulne wykonane są niemalże według wzoru gotyckiego, są jednakże węższe i smuklejsze. Na przykład litera a posiada laskę lekko wygiętą do środka, podobnie litera d. Ich dolna część zakończona jest romboidalnym szeryfem, co ewidentnie naśladuje ręczne pismo gotyckie. Również wszelkie laski długich liter wychodzą powyżej lub poniżej linii duktu. Litery majuskulne natomiast przedstawiono w bardzo ozdobnej formie. Niektóre z nich posiadają cechy rotundy (litera F oraz E), a niektóre szwabachy (litera M oraz Z). Fot. 32. Epitafium Petera Haunolda Anno D(omini) 1585 den 15 May Ist in Gott seliglischenn verschieden der Erbare Erenüeste Peter Haünold Bür= ger Zü Breslaw Züvor aber Anno 1552 den 21 Aprillis die Erbare Thugentsame Fraw Ursüla Linderin Ibgedachts Pe= Ter Haunolts eritlich gewesenen Bȕrgers allhie Zȕr Lignitz erste Ehe= Liche liebe Hartzfraw Nach diesem Anno 1582 den 23 Aügüsti die aüch Erbare Thüge(n)tsame Fraw Martha von Holz sein andere Ehe= liche liebe Jun(g)fraw Dehnen der Allmechtig Gott gnedig und Barhertzig sein ingste Menenn35 35 Tak oryginał. 36 Trelińska zwraca uwagę, że niektóre warianty minuskulnego r występowały w różnych konfiguracjach, po konkretnych literach, lub w konkretnym miejscu słowa – na końcu bądź na początku. B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 60. Wariant takiego „r” znaleźć można na przykład w epitafium Martina Hundta w kościele św. Marii w Weißenfels. J. G. Büsching, Reise durch einige Münster und Kirchen des nördlichen Deutschlands im Spätjahr 1817, Leipzig 1819, s. 359. W przypadku powyższego epitafium wykorzystano różne typy pisma, bowiem główna tablica inskrypcyjna (fot. 32) wykorzystuje wspomniane pisma neogotyckie, natomiast pozostałe pola z napisami zawierają już kapitałę. Nie był to wyjątek, bowiem wiele epitafiów kilkuelementowych zawierało rożne typy pisma. Zdarzały się również sytuacje, gdy jedna inskrypcja zawierała te same litery wykonane dwoma różnymi krojami. Taki przykład zaobserwować można w przytaczanym już wcześniej epitafium Hieronima Langera (fot. 33). Minuskulne litery r wykonano na dwa sposoby – minuskulne, ostrozakończone r a także w postaci dwóch naprzeciwległych do siebie łuków36. Ich weiß Das mein erlöser lebet, Und wird mich aüß der erden aüf wecken Und werde mit meiner haȕt umb geben werden, Und werde in meinen fleisch Gott sehen, denselben werde ich mir sehe(n) Und meine augen warden in Schauren, und kein frembder: Hiob 19 Fot. 33. Epitafium Hieronima Langera. Około połowy XVII wieku fraktura zyskała na popularności, co wiązało się zapewne z coraz powszechniejszą dążnością do wykorzystywania języków narodowych, zwłaszcza w krajach niemieckojęzycznych. Pewnym wzorcem jaki pojawił się w Legnicy jest inskrypcja pochodząca z sarkofagu księżnej Ludwiki Anhalckiej. Zastosowano w niej w pełni rozwiniętą frakturę, co z całą pewnością miało wpływ na wykorzystanie jej w późniejszych inskrypcjach sepulkralnych i funeralnych. Krój pisma z sarkofagu księżnej wręcz naśladuje ręczne pismo gotyckie, tworzone przy pomocy płasko ostrzonego pióra bądź trzcinki. Szeryfy tworzą wrażenie światłocienia. Die Durchleuchtigste Hertzogin Frau | Louyse Gebohren in Deßau 16ten/26 Morning im Jahr 1631 Aus dem Chur undt Fürstlichen Uhralten Anhaltischen undt Ascanischen Stamm Vermahlet dene aus gleich Alten König unndt Hertzoglichen Piastischen Stamm entfvroßenen Durchlaüchtigsten Hertzog Herrn | CHRISTIAN Zu Deßau am 14. Novembris im Jahr 1648 Eine Zierde beyder Heherr Häuser Anhalts – Ruhm | und |Schlesiens – Ehre Nach Ihres Herrn undt Bemahls im Jahr = 1672 erfolgeten ableben Dero Dreÿen Fürstenthümer Liegnitz, Brieg, undt Wohlau Preißwindigste REGENTIN Fot. 34. Sarkofag księżnej Ludwiki Anhalckiej Bardzo ozdobną formę fraktury wykorzystano w epitafium Tobiasa von Frank und Frankenburg. Podstawa litery otoczona jest ozdobnym liniowaniem, wzorowanym na średniowiecznych inicjałach37. Litery minuskulne mają regularne kształty a laski poszczególnych liter zakończone są trójkątnymi szeryfami. Natomiast laski liter, które wychodzą powyżej lub poniżej (b, h, f, s, l) duktu zakończone są cienką, zawiniętą linią, tworzącą pętelkę. Na uwagę zasługują dwa słowa, które zapisano dwoma różnymi krojami: hochmeritirter oraz Deputirter (Fot. 36ab). W obu przypadkach część liter zapisano pismem humanistycznym, a część frakturą. Jest to warte odnotowania, gdyż kroje zmieniają się w tych słowach losowo, bez jakiejś ustalonej reguły. Być może podyktowane było to zmianą koncepcji w trakcie prac, co w przypadku słowa Deputirter 37 Jest to efekt ewolucji tego kroju pisma, który z czasem stawał się bardziej ozdobny, o bogatej ornamentyce. A. Bryłka, Pismo neogotyckie w inskrypcjach katowickich, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013, s. 82. może być prawdopodobne – słowo jest na ostatnim miejscu w wersie i być może planowana była abrewiacja. O tyle hochmeritirter znajduje się praktycznie w środku Christ Ritterliche Tapferkeit Schaut den Tod und scheut ihn nicht. Schaute der Wohl=Edelgebohrne und Bestrenge H(err) Tobias v(on) Frank u(nd) Frankenburg dieses Lebens=und Ehren Bedachtniss als ein Todes=Denkmahl an ohne Scheu vormTode Gatt der Ehren im Leben; Saft des Leben in Ehren: Welche Er im Kriege und Friede erworben: Im Kriege von A(nn)o 1632. durch neunzehnjahrige Dienste zu Ross u Fuss unter Ihro K(őnigliche). Kais(erliche) M(aiestat) FERDIN(and) II und III. und Zhur Fl. Durchl. zu Sachsen Joh(ann) Georg. I. in unterschiedlichen Adelichen Chargen, letzlich im Commando einer frene(n) Leib=CompTragon. Im Friede von A(nno) 1654 . als hochmeritirter Raths=Bau=und Weinherz, Bürger=und Oberster Wachtmeister in Liegnitz; so auch ad publicos Conventus Silesia in Breslau= und des Liegnitzischen Fürstenth Landes Deputirter. verlangte und erlangte wersu i nic nie wskazuje na jakiekolwiek plany umieszczenia skrótów. Fot. 35. Epitafium Tobiasa Frank von Frankenburg. Foto 36ab. Fragmenty epitafium Tobiasa Frank von Frankenburg Fraktura, jako jeden z krojów pisma neogotyckiego pojawiła się w Legnicy już pod koniec XVI wieku. Swoją największą popularność zyskała jednak dopiero w drugiej połowie wieku XVII. Trudno jest wskazać jednoznaczny powód tej popularności. Badacze zwracają uwagę, że z powodzeniem stosowane było przez wyznawców obu konfesji38, odrzucając tym samym reformację, jako jeden z czynników rozwoju pisma neogotyckiego39. Z zachowanych do dzisiaj inskrypcji wynika, że przewagę miało pismo humanistyczne, bowiem odnotowano dziewięćdziesiąt 38 Wydaje się jednak, że mimo wszystko, powodów można upatrywać w powiązaniu fraktury z reformacją, bowiem z czasem stała się ona oficjalnym pismem wyznania luterańskiego. W perspektywie śląskiej, a także co za tym idzie legnickiej, wpływ na to miała ugoda także altransztadzka, która przywróciła prawa i swobody protestantom. Być może to właśnie dzięki reformacji pismo neogotyckie zyskało aż taką popularność. 39 K. Bobowski, Ewolucja pisma neogotyckiego na Śląsku od początku XVI do połowy XX wieku, Wrocław-Warszawa 1992, s. 13; K. Górski, Neografia gotycka. Podręcznik pisma neogotyckiego XVI-XX w., Warszawa 1978, s. 11-12. przypadków występowania tego pisma (wszelkich jego krojów), natomiast pisma neogotyckiego jest tylko sześćdziesiąt przypadków. Pismo humanistyczne (najczęściej kapitała, majuskuła oraz kursywa) pojawiało się w inskrypcjach neogotyckich w charakterze cudzysłowu, którego zadaniem było uwydatnienie danych fragmentów. Gdyby zatem odrzucić te przypadki występowania pism humanistycznych, ewidentnie pismo gotyckie zdominowałoby cały krajobraz epigraficzny w nowożytności40. Przy obecnym stanie zachowania artefaktów epigraficznych nie jest jednakże możliwe wskazanie konkretnej odpowiedzi których inskrypcji było więcej. Można tylko przypuszczać, że Legnica, należąc do kręgu kultury niemieckiej, a także będąc ostoją protestantyzmu, jej krajobraz epigraficzny mógł być oparty właśnie na pismach gotyckich i neogotyckich. 40 Analizy nie pozwalają jednak na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków. Ostrożna teza, że inskrypcja łacińska była zapisana pismem humanistycznym, a niemiecka gotyckim (chociaż jak zostało wykazane, nie jest to reguła i nie może być traktowana jako jedna z wytycznych), przy założeniu, że w materiale źródłowym znajdują się wszystkie znane wówczas i odczytane inskrypcje, legnicki krajobraz epigraficzny byłby zdominowany przez pismo humanistyczne. Jak wynika z wyliczeń wykonanych na podstawie zachowanych odpisów inskrypcji, w XVIII wieku w Legnicy znaleźć można było 324 inskrypcje łacińskojęzyczne a 125 niemieckojęzycznych (mowa o polach inskrypcyjnych a nie o artefaktach jako takich). Należy jednak mieć na uwadze, że źródła odnotowują „co ciekawsze” przypadki, brak jest zatem kompleksowych inwentarzy. 41 Na ten stan rzeczy zwraca uwagę B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 134-135. 5.4. Cyfry Kwestia cyfr występujących w inskrypcjach legnickich jest istotna przy analizie grafologicznej, a jednocześnie nie wnosząca do tematu epigrafiki żadnych nowości ani innowacji. Warto jednak poświęcić kilka zdań na temat schematów, jakie prezentowane były przez cyfry. Pojawiały się zarówno cyfry rzymskie, jak i arabskie, z przewagą tych drugich. Analizując poszczególne typy i kroje pism, zauważalne jest, że rzymski system zapisu cyfr polegał na rozdzieleniu poszczególnych segmentów daty, a zatem pomiędzy tysiącami, setkami i dziesiątkami pojawiały się dywizory, które miały za zadanie wprowadzić podział, by nie dochodziło do pomyłek41. Wśród zachowanych inskrypcji wszelkie daty łacińskie, a zatem w tym przypadku w systemie rzymskim, zapisywano majuskułowymi literami. Natomiast źródłowo potwierdzone są cztery przykłady, gdzie litery odpowiedzialne za słowa zapisano w całości42. 42 Na przykład Millesimo quingentesimo Secundo w nagrobku pana Rommebezatza. J. P. Wahrendorff, Liegnitzische Merkwűrdigkeiten…, s. 250-251. 43 Co ciekawe jest to dwukrotne użycie w dwóch różnych datach – 1534- śmierci upamiętnianej a także 1559 – data wystawienia pomnika. Fot. 37ab. 44 Analizę gotyckich cyfr przeprowadziła: B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 134-139. 45 Humanistyczne warianty cyfr analizowała: M. Juda, Pismo drukowane…, s. 322-328. Cyfry arabskie pojawiają się w legnickich inskrypcjach w drugiej połowie XVI wieku. W artefaktach funeralnych i sepulkralnych po raz pierwszy użyto arabskiej formy cyfr na nagrobku Anny von Heide43. Fot. 37ab. Daty na nagrobku Anny von Heide Gdyby przyjąć oryginalność elementów renesansowego portalu jednego z domów mieszczańskich, to właśnie tam zaobserwować można najstarsze użycie arabskich cyfr, data bowiem wskazuje 1544. Jednakże niepewność co do datacji tego fragmentu, spowodowana faktem, że sam portal został przeniesiony w całkowicie inne miejsce, a także potwierdzone są jego renowacje z początków XIX wieku, powodują, że nie został on wskazany, jako pierwszy przykład użycia arabskich cyfr. Fot. 38. Data na portalu kamienicy mieszczańskiej. Biorąc zatem pod uwagę, że inskrypcje zawierające cyfry, powielają znane skądinąd schematy epigraficzne, nie będzie przeprowadzona dogłębna analiza każdej z cyfr we wszystkich ich wariantach. W przypadku pisma gotyckiego, ich formy przejęte zostały z tekstury kaligraficznej44, w piśmie humanistycznym natomiast, widoczne są wszelkie warianty od form renesansowych po barokowe45. W inskrypcjach neogotyckich formy cyfr mają także krój bazujący na gotyckich oryginałach. Wskazane zatem zostaną najciekawsze przypadki, odstępstwa od reguł oraz najokazalsze przykłady. Pierwszym, wartym uwagi przypadkiem są cyfry widoczne w epitafium Bartholomea Krumbhorna. Pomimo, że artefakt pochodzi z początków XVII wieku, a krój pisma zastosowany w inskrypcji to kapitała, cyfry mają charakter minuskulny i naśladują teksturę kaligraficzną. Na przykład cyfra dwa zapisana jest jako minuskulne Z, natomiast cyfra 1 posiada rozszczepioną podstawę zakończoną dwoma podwiniętymi szeryfami, co pojawia się na wielu artefaktach nowożytnych. Fot. 39. Cyfry w epitafium Bartholomea Krumbhorna Jeszcze bardziej wyraźny przykład pochodzi z epitafium Caspra Schubartha, gdzie poza cyfrą 2 w formie litery Z, cyfra 1 wykonana jest jak majuskulne I z dodatkowym ogonkiem u dołu. Fot. 40. Cyfry w epitafium Caspra Schubartha Wartym odnotowania jest również data na XVII-wiecznej misie chrzcielnej. Inskrypcja zapisana jest kapitałą o cechach protorenesansowych. Takie cechy wykazuje również data. Wykonano ją ostrym rylcem, tworząc podwójne kreskowanie. Każda z cyfr oddzielona jest romboidalnym dywizorem. Cyfra 1, podobnie jak w poprzednim przykładzie rozszczepiona jest u podstawy, a zawinięty ogonek tworzy ozdobną całość. Widoczna jest wyraźna analogia zdobnicza do majuskulnego A w tejże inskrypcji. Cyfry 6 oraz 4, swoje ostre końce mają nieco rozszerzone i zakończone szeryfami, co tworzy trójkątne ich zakończenia. Ponadto cyfry 7 oraz 4 schodzą poniżej duktu swoimi wertykalnymi laskami. Fot. 41 Data z misy chrzcielnej (Muzeum Miedzi) Cyfry pojawiały się również w formie ułamków zwykłych. W ten sposób oznaczano połowy bądź jakieś części całości w inskrypcjach sepulkralnych i funeralnych. Na przykład w epitafium Johanna Christopha Dewerdeck w ten sposób zaznaczono jego sześcio-i pół letni związek małżeński. Fot. 42. Cyfry w epitafium Johanna Christopha Dewerdeck Podobny przykład użycia ułamków zauważalny jest na epitafium Christianny Munsterin, a dotyczy niemalże dwudziestoletniego stanu małżeńskiego. Fot. 43. Cyfry w epitafium Christianny Munsterin Ostatnim przywoływanym przykładem będzie data z inskrypcji Joachima Baudisia. Jego epitafium przywoływane było już w części poświęconej pismu humanistycznemu. Wówczas zwrócona została uwaga na niespotykany zapis cyfr rzymskich. Zastosowano bowiem uncjalne litery C, które w odwróceniu do siebie i przedzielone literą I tworzą majuskulne M. Podobny zabieg zastosowano w przypadku litery D, gdzie zestawiono I oraz odwrócone C. Fot. 45. Datacja w epitafium Joachima Baudisia Podsumowując kwestię cyfr należałoby zapytać dlaczego wśród legnickich inskrypcji nie występują indywidualne, nieznane dotąd warianty poszczególnych cyfr. Być może na ten aspekt inskrypcji, mieszkańcy Legnicy w okresie nowożytnym nie zwracali bacznej uwagi. W kontekście średniowiecza i inskrypcji gotyckich zastanawiające może być jednak dlaczego ani razu nie pojawiła się czwórka w postaci górnej części cyfry 846. Wydaje się, że ta jednorodność przedstawiania cyfr w legnickich inskrypcjach wynika ze swoistej enklawy kulturowej, która funkcjonowała w Legnicy. 46 Wyjątkiem są zapisy graffiti. 47 E. Potkowski, Książka i pismo w średniowieczu, Pułtusk 2006, s. 76 48 P. Mrozowski, Polskie nagrobki gotyckie…, s. 155. 49 K. Długosz, Inskrypcje nagrobne w ujęciu językoznawczym, Gorzów Wielkopolski 2010, s. 21. 5.5. Język inskrypcji Rozwój piśmiennictwa wśród mieszkańców miast średniowiecza spowodował wzrost świadomości intelektualnej a także rozwój umiejętności czytania i pisania. Przyczyniło się to do upowszechniania inskrypcji, jako środka przekazu, komunikacji społecznej47. Na co dzień posługiwano się językami lokalnymi, regionalnymi, narodowymi. Dla międzynarodowej komunikacji a także w formie języka tzw. wyższych sfer wykorzystywano łacinę. Wówczas był to język, którym posługiwały się przede wszystkim elity królewskie, książęce czy kościelne. Przeciętny człowiek średniowiecza łaciny nie znał. Uczestnictwo w nabożeństwach, bo tam było najwięcej łaciny, ograniczało się do wykonywania poszczególnych czynności, a w przypadku bardziej światłych, do recytowania wyuczonych, łacińskich regułek. Dla zwyczajnego mieszkańca była stworzona tzw. biblia pauperorum, a dla pozostałych inskrypcje48. Język zatem pełnił rolę komunikacyjną, będąc jednocześnie nośnikiem tejże komunikacji. Biorąc pod uwagę ograniczoną świadomość językową, nie każdy mógł w pełni partycypować w tej wymianie informacji, bowiem „komunikat językowy oparty na relacji: nadawca – treść komunikatu – odbiorca”, nie spełniał wszystkich warunków pobocznych – tu, znajomości języka49. U progu nowożytności pojawiało się coraz więcej inskrypcji w kościołach i w przestrzeni miejskiej. Istotne było poinformowanie przechodnia o fundacji dokonanej przez daną osobę, o wydarzeniu, jakie miało miejsce lub też wywarcie jakiegoś wpływu, czy to skłonienie do refleksji, modlitwy lub dotacji. Ludzie coraz częściej posługiwali się językiem pisanym i czytanym. Obecność tej formy komunikacji stała się na tyle powszechna, że w wieku XVI inskrypcje były niemalże namacalne w krajobrazie miejskim i wiejskim. Śląsk od schyłku średniowiecza związany był zarówno z Polską oraz Koroną Czeską. Jednakże kulturowo, śląskie dwory książęce bardzo mocno zbliżyły się do krajów niemieckojęzycznych, a zatem i przejmowały ichnią kulturę. Przejawiało się to nie tylko w kontaktach i koligacjach rodzinnych, ale także w języku, jaki funkcjonował na danym dworze. Język niemiecki był w Legnicy urzędowym językiem już w XV wieku, gdy powstawały księgi Ambrosiusa Bitschena. Zatem i wśród inskrypcji dominował niemiecki nad językiem polskim, którym posługiwali się tylko nieliczni książęta i polscy mieszczanie. Analiza językowa legnickich inskrypcji wykazała, że wśród zachowanych do dzisiaj, dziewięćdziesiąt siedem zapisano w języku niemieckim, łacina występuje na czterdziestu czterech artefaktach, a oba języki razem pojawiają się w dwunastu przypadkach. Raz jeden pojawia się język grecki w sąsiedztwie łaciny. Biorąc pod uwagę wszelkie zachowane inskrypcje liczby wyglądają nieco inaczej. Na podstawie kwerendy archiwalnej można stwierdzić, że do początków XIX wieku w Legnicy znajdowały się trzysta dwadzieścia cztery inskrypcje łacińskie, sto dwadzieścia pięć niemieckich a także cztery greckie i dwie hebrajskie50. Ani razu jednak nie pojawia się wśród inskrypcji język polski czy też czeski. 50 Nie są liczone nagrobki hebrajskie, bowiem nie zachowały się żadne informacje źródłowe. Z całą pewnością musiały jednak takie być, bowiem w Legnicy funkcjonowała gmina żydowska. Pozostałości żyowskiego kirkutu zawierają liczne pozostałości nagrobków XIX- i XX-wiecznych. 51 Np. powiat żagański – 271 inskrypcji, co stanowi42 % ogółu, nowosolski – 82 inskrypcje co stanowi 55% ogółu, ale na przykład w powiecie żarskim już tylko 103 inskrypcje wykonano w języku łacińskim, co stanowi niecałe 28% całości zbioru. Odpowiednio: CiP, t. X, z. 13, s. 25; CiP, t. X, z. 6, s. 154; CiP, t. X, z. 12, s. 258. Znamienne zatem jest, że większość inskrypcji, włączając w to zaginione, wykonana była w języku łacińskim (71%), analizując jednak zbiory CiP wyraźnie widać, że łacińsko-języczne napisy przeważały na większości terenów Śląska51. Nie jest to jednak reguła. Z zachowanych artefaktów wynika zgoła odmiennie, że to niemieckich napisów jest więcej (63%). Takiego stanu rzeczy upatrywać należy w ogromnej dewastacji kilku kościołów i klasztorów na początku XIX wieku. Miały na to wpływ również przebudowy świątyń, w trakcie których niszczono, przenoszono i usuwano nagrobki. Bardzo niewielki odsetek tworzą inskrypcje greckie (0.88%) oraz hebrajskie (0.44%). Stan ich zachowania nie pozwala jednak wysunąć jasnych wniosków, bowiem ilość szkół (w związku z tym obowiązek nauki języków klasycznych, a zatem i greki) a także gmina żydowska z całą pewnością musiały wywierać wpływ na kształt krajobrazu epigraficznego Legnicy w okresie nowożytnym. 5.7 System brachygraficzny, interpunkcyjny i ortograficzny „Występujące na artefaktach skróty nie odbiegają od powszechnie znanych i charakterystycznych dla XVI-XIX wieku znaków i zasad brachygraficznych.”52 Tymi słowami rozpoczęto podrozdział jednego z zeszytów Corpus inscriptionum Poloniae, który poświęcony jest systemowi brachygraficznemu. W przypadku Legnicy te analogie są także bardzo wyraźnie dostrzegalne. Wśród legnickich inskrypcji znaleźć można wiele ligatur, czyli połączeń literowych, których celem było zaoszczędzenie miejsca53. Niektóre łączyły ze sobą dwie litery, a czasami zdarzały się przypadki łączenia nawet i trzech. Do ligatur zaliczyć należy również popularne w łacinie dyftongi Æ æ. Wraz z ligaturami, pojawiała się również enklawa, czyli wpisanie litery w drugą54. Obok funkcjonowały także i abrewiatury. Pojawiały się abrewiacje per suspensionem, czyli poprzez skrócenie, zawieszenie słowa do pierwszej lub kilku pierwszych liter. Ten typ pojawiał się zarówno w języku łacińskim, jak i niemieckim. Drugim popularnym typem była abrewiacja per contractionem, czyli poprzez ściągnięcie, kontrakcję wyrazu. Zachowywano pierwszą i ostatnią literę danego wyrazu, czasami zostawiano również i niektóre środkowe.55. Sporadycznie pojawiały się abrewiacje per signum, czyli skrócenie przez znak, co było bardzo popularne w piśmie kancelaryjnym56. Nie jest również popularna abrewiacja poprzez nadpisanie litery, zabiegu dość popularnego w średniowiecznym piśmie epigraficznym57. Taki układ 52 CiP, t. X, z. 2, s. 53. 53 Semkowicz zwraca uwagę, że pierwsze ligatury powstawały już w piśmie epigraficznym na przełomie II i III wieku po Chrystusie. Stamtąd miały trafić do pisma kancelaryjnego. W. Semkowicz, Paleografia łacińska…, s. 402-403. 54 R. Kloos wskazuje XI-XII wiek, jako czas najprężniejszego rozwoju tego systemu skrótów epigraficznych. R. M. Kloos, Einfűhrung in die Epigraphik des Mittelalters…, s. 124. 55 J. Szymański, Nauki Pomocnicze…, s. 354-355. 56 J. Słowiński, Rozwój pisma łacińskiego w Polsce XVI-XVIII wieku, Lublin 1992, s. 145-146. 57 B. Trelińska, Gotyckie pismo…, s. 146-148. pojawia się tylko dwukrotnie: w epitafium Petera Haunolda i epitafium Hansa Schwalme. Nie sposób przytoczyć wszystkich przykładów wskazanych w systemie brachygraficznym, tym bardziej, że powielają one schematy znane z innych inskrypcji śląskich oraz polskich. Przedstawione zatem zostaną najciekawsze przykłady poszczególnych abrewiacji. Jak zostało wspomniane wcześniej w kwestii ligatur, najczęstszym przykładem są łacińskie dwuznaki łączące litery A oraz E. Ale pojawiają się także inne połączenia litery A, na przykład z R, N, czy V. Takie przykłady znaleźć można w epitafium Hansa Schwalme, które jest najbogatsze w ligatury. Łącznie występuje w nim dwadzieścia różnych ligatur. Najciekawsze wydaje się połączenie trzech liter W, A oraz L w nazwisku upamiętnianego. Fot. 46. Ligatura WA w epitafium Hansa Schwalme Fot. 47. Epitafium Hansa Schalme. Fragment z ligaturami. Ligatury pojawiały się przez cały okres nowożytny, zarówno w inskrypcjach łacińskich, jak i niemieckich. Również krój pisma nie miał tutaj większego znaczenia, bowiem zarówno pismo humanistyczne (fot. 48), jak i neogotyckie (fot. 49.) zawierało ligatury. Częściej, istotnie, występowało ono w inskrypcjach zapisanych pismem humanistycznym. Fot. 48. Ligatury AE OE w epitafium Joachima Baudisia Fot. 49. Ligatura ae w epitafium Johanna Caspra Wahrendorffa Enklawy pojawiały się bardzo rzadko w przeciwieństwie do ligatur. Ten system skrótów podyktowany był ograniczonym miejscem na napis, jego rytmiką, lub po prostu błędem kamieniarskim, co raczej zdarzało się w przypadku inskrypcji ruralistycznych a także słabych warsztatowo. Przykładem enklawy, która najpewniej została wykonana ze względu na rytm inskrypcji a także cały jej układ, jest wpisanie minuskulnej litery o w majuskulne c w epitafium Petera Haunolda. Fot. 50a. Enklawa CO w epitafium Petera Haunolda. Jedyny przypadek abrewiacji per signum znajduje się na wspomnianym wcześniej epitafium Petera Haunolda. Pojawia się on dwukrotnie w słowach ALAR(um) oraz TVAR(um), gdzie w ostatniej literze R, ogonek jest przekreślony. Na zdjęciu 50b zauważalny jest także przykład abrewiacji poprzez nadpisanie litery. W tym przypadku nadpisano literę A w słowie VMBR(A). Fot. 50b.Abrewiacje w epitafium Petera Haunolda. Fragment. Nieco zmieniona gradacja wartości abrewiacji podyktowana została zmiennymi, jakie w tejże materii następują. Skróty dotyczyły poszczególnych liter a także znaków, co było nader częste lub nadzwyczaj rzadkie. W przypadku standardowych abrewiacji poprzez skrócenie oraz ściągnięcie sytuacja wymaga wskazania nieco większej ilości przykładów. Najczęściej skracanym słowem Anno, domini, sancti, titulo, oraz niemieckie den, geboren, ale także określenia Königlich, Kayserlich. Abrewiacjom poddawano również samą nazwę miasta – Lignicensis oraz Liegnitz. Formę skróconą przyjmowano też w przypadku cytatów z pisma świętego, ograniczając się do abrewiacji Rom, Timoth. czy Kor. W inskrypcjach niemieckojęzycznych pojawiały się również skróty słów Herr oraz Frau, a w łacińskich odpowiednio Dominus, rzadziej Domina. Formę sygli, czyli pojedynczych, pierwszych liter słowa, przyjmowały przede wszystkim te, związane z datacjami: den, Jahr, Wohen, Tag, również Anno, Christi (w niektórych przypadkach) oraz spójnik und. Przykłady suspensji: 1) Anno w epitafium Bartholomea Krumbhorna. Na wskazanym fragmencie pojawia się także kontrakcja w słowie Aetatis. Fot. 51 Epitafium Bartholomea Krumbhorna 2) Dominus w inskrypcji z sarkofagu księcia Chrystiana. Na fotografii widać również abrewiację poprzez znak w imieniu – Christian(us) Fot. 52. Sarkofag księcia Chrystiana 3) Geboren w epitafium Susanny von Rabenau. Na fotografii widoczna jest również kontrakcja w imieniu Susan(n)a. Fot. 53. Epitafium Johanny Susanny von Rabenau 4) Königliche oraz Preußliche w epitafium Gottloba Peltza. Fot. 54. Epitafium Gottloba Peltza 5) Titulo pleno w epitafium Gottfrieda Leberetchta Manders Fot. 55. Epitafium Gottfrieda Leberetchta Manders Powyżej przedstawionych zostało kilka najbardziej popularnych przykładów suspensji. Czasami skracano również i inne słowa, jednakże zasady tego systemu funkcjonowały na całym Śląsku i w państwach sąsiadujących. Warto zatem wskazać również kilka najbardziej powtarzalnych przykładów abrewiacji przez ściągnięcie. Przykłady kontrakcji: 1) Kayserliche w epitafium Anny Rosiny Lehman Fot. 56. Epitafium Anny Rosiny Lehman 2) Herr w epitafium Johanna Georga Ammana Fot. 57. Epitafium Johanna Georga Ammana 3) Anno w inskrypcji fundacyjnej kielicha. Fot. 58. Kielich w kościele NMP 4) Schimmelwitz w epitafium Anny Susanny Gärtnerin58 58 Czasami poprzez kontrakcję skracano podwójne litery stojące obok siebie. 59 Taki system pojawia się praktycznie we wszystkich zeszytach Corpus inscriptionum Poloniae. Fot. 59. Epitafium Anny Susanny Gärtnerin 5) Jungfrau w epitafium Georga Gottfrieda Poltzes Fot. 60. Epitafium Georga Gottfrieda Poltzes Osobnym zagadnieniem są nazwy miesięcy, które praktycznie zawsze były skracane albo poprzez suspensję: Jan., Febr., Oct., Octobr., czy nawet w formie 8br., 10br; albo poprzez kontrakcję: Novbr., Septbr., Decbr., Jednakże te są na tyle powszechne, że pominięta zostanie dokumentacja fotograficzna59. Innym elementem, który także jest bardzo powtarzalny w systemie brachygraficznym pisma epigraficznego są znaki informujące o abrewiacji czy zabiegu stylistycznym, mającym na celu na przykład przeniesienie części słowa do kolejnego wersu. Zwyczajowo stosowano poziome kreski nad danym słowem, umieszczając je nad miejscem, gdzie należałoby dodać brakującą literę. W przypadku suspensji, obok tychże kresek stosowano również znak kropki lub dwukropka umieszczany zaraz za skróconym słowem. Niekiedy kropka przyjmowała formę gwiazdki bądź rombu. W momencie gdy przenoszono część słowa do kolejnego wersu, stosowano znak – oraz =, czasami były pod kątem i na skraju wersu, a nie zaraz za słowem. W łacińskich inskrypcjach słowo et (i) często zamieniane było na znak &. Słów kilka wypada napisać na temat interpunkcji i ortografii. W obu przypadkach, o jakiejkolwiek zgodności z zasadami, możemy mówić dopiero od drugiej połowy wieku XVIII. Wcześniej reguły interpunkcyjne traktowane były, jako osobne byt w całej materii inskrypcji. Przecinki i kropki funkcjonowały, ale nijak nie wiązały się z zasadami. Podobnie ma się rzecz z ortografią. Dość luźne podejście do wskazuje na wymienne używanie wielu wariantów tych samych słów, na przykład Fraw/Frau, Kayserliche/Kaiserliche, Weiland/Weyland, Wol/Wohl, Jung/Iung, geboren/gebohren czy różne warianty imion: Fridrich/Friedrich, Christoph/Christof, Johan/Johann, Catharina/Katharina. Zapewne wynika to z braku ujednoliconej ortografii a także pochodzenia kamieniarzy, którzy mogli używać odpowiednich form w miejscu skąd pochodzili. Podobnie rzecz miała się z tzw. umlautami w języku niemieckim. Niektóre inskrypcje je posiadają ä, ö, ü, ë, w niektórych ich brak. Czasami w jednej inskrypcji występowały słowa, które miały oznaczone przegłosy, oraz te, którym tego przegłosu nie oznaczono. Również metody tego oznaczania były różne, od kropek, po przecinki proste lub z ogonkiem. Wydaje się, że łacińskie inskrypcje nie przejawiają aż takiej dowolności w stosowaniu zasad gramatyki, ale również interpunkcji, bowiem rytm napisów łacińskich jest o wiele bardziej poukładany i przemyślany. Elementem, który dominuje w inskrypcjach niemieckojęzycznych jest przenoszenie części wyrazów do kolejnych wersów, co w wielu przypadkach sprawiało, że same inskrypcje stawały się dość nieczytelne i trudne do odczytania i zrozumienia. Z drugiej jednak strony, być może właśnie ówczesny czytelnik posiadał wystarczającą wiedzę i intuicję, by bezproblemowo zaznajomić się z widzianą przez siebie inskrypcją. Podsumowanie Bardzo trudna i żmudna praca badacza inskrypcji przynosi jednak nader imponujące wyniki. Bowiem zgromadzony materiał może być wykorzystany nie tylko do badań stricte epigraficznych, ale także, a może zwłaszcza językoznawczych, genealogicznych, społecznych, ekonomicznych i w wielu innych dziedzinach nauki. Wydaje się jednak, że sfera epigraficzna nadal funkcjonuje w przekonaniu historyków, jako nauka wspierająca, dodatkowa, a nie samodzielna, mająca wysoki priorytet badawczy. Celem niniejszej dysertacji było przedstawienie krajobrazu epigraficznego Legnicy w okresie nowożytnym. Postawionych zostało wiele pytań badawczych, na które odpowiedzi znalazły się w poszczególnych rozdziałach pracy. Warto jednak krótko podsumować każde zagadnienie. Dominantą krajobrazu epigraficznego Legnicy były inskrypcje kommemoratywne, czyli epitafia a także inskrypcje nagrobne. Do dnia dzisiejszego zachowała się ich bardzo duża ilość, zarówno in situ¸ jak i w źródłach archiwalnych. Sfera religijna dominowała w życiu codziennym Europejczyków, stąd widoczne rozbieżności w ilości poszczególnych inskrypcji. Przeciwwagą dla tych inskrypcji były napisy znajdujące się na przedmiotach codziennego użytku oraz elementach architektury. Ich ilość jest oczywiście dużo niższa, jednakże rola, jaką odgrywają w krajobrazie epigraficznym jest znacząca. Dekorowanie budynków mieszkalnych, ale także i użyteczności publicznej miało na celu przekazanie odbiorcy konkretnych informacji. Napisy pełniły tutaj rolę dopowiedzenia, uwypuklenia jakichś prawd czy zasad, które przyświecały właścicielowi. Przestrzeń miejska stawała się dla ówczesnego legniczanina zrozumiała i funkcjonowała, jako wręcz naturalne otoczenie1. 1 A. Chudzik zwraca uwagę, że człowiek przyzwyczaja się do otoczenia, przestrzeni w której żyje, do tego stopnia, że każdy jej element zlewa się w jeden obraz o konkretnej symbolice społeczno-kulturowej. A. Chudzik, Inskrypcje w przestrzeni miejskiej. Studium pragmalingwistyczne, Sanok 2010, s. 46-47. Jeśli chodzi o funkcje, jakie inskrypcje pełniły w legnickim krajobrazie epigraficznym, poświęcony temu został rozdział czwarty – język inskrypcji. Przedstawiona typologia wskazuje na duże zróżnicowanie tych funkcji. Podzielone zostały na dwie grupy: inskrypcje o charakterze informacyjnym a także inskrypcje kommemoratywne. W pierwszej dominujące są funkcje identyfikacyjne oraz poświadczeniowe. Naturalnie występują one samodzielnie, ale i w połączeniu z innymi funkcjami, na przykład w inskrypcja identyfikacyjno-poświadczeniowych znaleźć można informacje o fundatorze a także o samym artefakcie (np. ołtarz, dzwon czy budowla). Pojawiały się również inskrypcje o charakterze wotywnym. Dotyczyły one głównie cytatów z Pisma Świętego i odniesień doń. Legnica należała w dużej mierze do kręgu kultury protestanckiej, stąd i w krajobrazie epigraficznym dominowały napisy charakterystyczne dla tego wyznania. Także charakterystycznym elementem były inskrypcje dydaktyczne, których w kręgu katolickim raczej nie widać, w porównaniu do protestanckiego. Były to głównie fragmenty epitafiów czy inskrypcji nagrobnych, ale także i napisy znajdujące się na budowlach, które bezpośrednio odnosiły się do czytającego, zwracając jego uwagę na swoją treść. Ich rolą było wskazywanie „drogi życia”, przekazywanie lekcji moralności oraz wiary. Druga grupa, czyli napisy kommemoratywne została podzielona na dwie części, aczkolwiek w pierwszej z nich zawarto dwa typy inskrypcji: funeralnych i sepulkralnych. Wiążą się one z epitafiami a także inskrypcjami nagrobnymi, stąd funera i sepulchra. Zgromadzono je w jednej grupie, ponieważ semantycznie są ze sobą tożsame. W zakresie analizy samych inskrypcji przedstawiono podział ze względu na elementy składowe napisów, charakteryzując w ramach rozbioru dokumentu kancelaryjnego. Okazało się bowiem, że niektóre elementy treści inskrypcyjnej są odpowiednikami tychże w dokumencie. Ponadto same inskrypcje epitafijne oraz nagrobne nie różnią się od siebie w zakresie tego podziału. Jedyne różnice wynikają z doboru poszczególnych słów świadczących o faktycznym stanie zmarłego – pochowanego pod płytą bądź wskazanym pomnikiem. Drugą podgrupą inskrypcji komemoratywnych są graffiti. W przypadku Legnicy zostały one ujęte, ponieważ odgrywały pewną rolę w przestrzeni komunikacyjnej. Najczęściej były to podpisy pielgrzymów, kamieniarzy a także pozostałych ludzi, nieprzypisanych do konkretnej grupy społecznej. Miały one świadczyć o bytności w danym miejscu, stać się osobistą pamiątką. Takie przykłady znajdowały się między innymi w wieży św. Jadwigi legnickiego zamku, na murach kościoła pw. NMP czy na parapetach Akademii Rycerskiej. Poruszona we wstępie kwestia podziału artefaktów zawierających inskrypcje wykazała, że można było utworzyć dwie grupy – artefaktów związanych z inskrypcjami municypalnymi (miejskimi) a także sakralnymi. Taki podział pozwolił na wyróżnienie dwóch sfer napisów: sacrum i profanum. Do pierwszej zaliczono przede wszystkim detale architektoniczne, portale, nadproża domów, tablice, szyldy; również przedmioty codziennego użytku, na przykład kufle, dzbany, misy. Ostatnim elementem zestawienia były bramy triumfalne. W grupie artefaktów z inskrypcjami sakralnymi wyróżniono przede wszystkim największą grupę – epitafia, płyty i pomniki nagrobne a także tumby grobowe. Również pojawiły się dzwony, utensylia kościelne tarcze pogrzebowe a także elementy architektury sakralnej, predelle, meble, loże, szafy, czy podobnie jak w poprzednim przykładzie portale, nadproża a także tablice. Z inskrypcjami wiąże się jeszcze kwestia ich proweniencji oraz sfery publiczno-prywatnej. Część inskrypcji miała ograniczoną grupę odbiorców, na przykład napis na wieku z dzbana na wino mszalne – dedykacja fundacyjna. Samą inskrypcję mógł widzieć kapłan, wykorzystujący ów przedmiot w trakcie posługi kościelnej, lub osoba, która napełniała tenże dzban. Zatem odbiorcą napisu była bardzo wąska grupa osób. Czy jednak była to inskrypcja o charakterze prywatnym? Biorąc pod uwagę fundację, można tak stwierdzić. Jednakże kwestia prywatności inskrypcji zmieniała się wraz z położeniem przedmiotu. Kubek, podpisany nazwiskiem, był przedmiotem codziennego użytku jakiegoś człowieka, a zatem prywatnym. Z chwilą, gdy znalazł się w zbiorze przedmiotów cechowych, stając się tym samym wspólnym przedmiotem użytkowym, prywatny charakter inskrypcji (która nota bene wskazywała właściciela i być może tylko on miał prawo z niego korzystać) zmienił się na publiczny – bowiem każdy ją mógł zobaczyć, poddać interpretacji, wykreować jakąś rzeczywistość wokół niej. Dość kontrowersyjnie ma się rzecz również z prywatnymi kaplicami w kościołach. Znajdujące się tam inskrypcje z jednej strony miały charakter prywatnych, ponieważ nie każdy mógł modlić się w tych kaplicach, z drugiej jednak strony były publiczne, bowiem nie były one w żaden sposób zasłaniane. A zatem są przypadki, gdy inskrypcje miały podwójny charakter własności – prywatno-publiczny. Zupełnie inaczej ma się sprawa z przedmiotami osobistymi, które zawierając inskrypcje, z całą pewnością należą do sfery prywatności. Mowa o pierścionkach, tabakierach, puzdrach, wisiorach, broszach etc. Takich jednakże w przypadku Legnicy nie odnaleziono, co jednak nie świadczy, że nie było ich w ogóle. Adresatami inskrypcji byli z reguły ich fundatorzy. W przypadku tablic informacyjnych (na przykład na kunszcie wodnym lub bramach miejskich) odpowiedzialna za ich wystawienie była rada miasta. Epitafia czy inskrypcje nagrobne to fundacja najbliższej rodziny, potomków, spadkobierców lub samych upamiętnianych. Natomiast pozostałe inskrypcje, takie jak napisy na utensyliach kościelnych, czy przedmiotach codziennego użytku lub budowlach i elementach architektury tworzone fundowane i zlecane były przez osoby indywidualne. Do kogo zatem kierowano wszystkie te inskrypcje? W tym miejscu należy odwołać się do funkcji poszczególnych inskrypcji, bowiem to one decydowały o odbiorcy indywidualnym bądź grupowym, prywatnym lub publicznym. Ciekawym przypadkiem są dzwony, bowiem na dobrą sprawę, znajdujące się na nich inskrypcje nie były widziane przez zwyczajnego odbiorcę. Kontakt z nimi mógł mieć dzwonnik, kościelny, księża lub osoby odpowiedzialne za konserwacje budowli. Ale zawieszenie dzwonów odbywało się w pełnym splendorze, przy udziale najważniejszych władz i dostojeństwa, najbogatszych mieszczan i okolicznej szlachty. Zatem i same inskrypcje były ludziom znane, przekazywane ustnie. Ich magiczność bazowała zatem na dźwięku, jaki wydobywały z siebie dzwony, przypominając w owej chwili o swoich fundatorach a także przeznaczeniu. Kierowano te inskrypcje zatem do wszystkich mieszkańców, choć mało kto je widział na własne oczy. Podobnie ma się rzecz z rolami, jakie inskrypcje odgrywały w społeczeństwie. Były nie tylko treścią informacyjną, ale także dydaktyczną, „wskazującą drogę”. Verum Domini manet in aeternum – słowa, które nader często pojawiały się na portalach i nadprożach domów mieszczańskich, ale również w inskrypcjach nagrobnych i epitafiach. Wydaje się, że miały one moc sprawczą, w którą wierzyło społeczeństwo. Boskie błogosławieństwo zakodowane w wyrytych w kamieniu słowach stawało się magicznym zaklęciem, w które wierzyli ówcześni legniczanie. Wdzięczność, jaką mogli wyrazić po pomyślnym wybudowaniu domostwa – Wer Gott vertraut, hat wollgebaut – stawała się namacalna; była świadectwem dla potomnych ale także dla sąsiadów, znajomych. Ponadto ich rola zauważalna jest choćby poprzez ich powtarzalność, schematyczność. Jest to bardzo widoczne zwłaszcza w inskrypcjach epitafijnych i nagrobnych. Pewne fragmenty napisów są stałe, niezmienne i niezależne od osoby upamiętnianej. Wskazuje to na wagę tych inskrypcji i rolę, jaką odgrywały w społeczeństwie Legnicy. Ostatnim, poruszanym w pracy elementem jest struktura graficzna oraz językowa inskrypcji. Mniej więcej połowa napisów wykonana została w języku łacińskim a druga w języku niemieckim. Wynika to naturalnie z obszaru ich występowania, skoro Legnica należała do niemieckiego kręgu kulturowo-językowego. Pojawia się kilka przypadków inskrypcji greckich oraz hebrajskich, są to jednak nieliczne wyjątki. Warte odnotowania jest, że łacina dominowała do końca wieku XVII, by w wieku XVIII zostać niemalże całkowicie zastąpioną przez język niemiecki. Można przyjąć, że częściowo miała na to wpływ reformacja, a na pewno renesansowy rozwój kultury i nauki, które kładły nacisk na języki narodowe. Łacina nie została oczywiście wykluczona, jednakże jej użycie w inskrypcjach bardzo mocno ograniczono. Kwestia charakterystyki graficznej przedstawia się jednak następująco, najczęściej pojawia się pismo humanistyczne w swoich różnych wariantach. Warto wymienić kapitałę w swojej wersji protorenesansowej, pełnej renesansowej czy barokowej. Pojawiają się także minuskuła i majuskuła humanistyczna. Sporadycznie znaleźć można pisankę oraz antykwę. Cechą wspólną jest język użyty w inskrypcji. W znacznej większości powyższe kroje pisma wiązały się z łaciną. W przypadku języka niemieckiego były to pisma neogotyckie – fraktura, szwabacha czy r otunda. Tak szeroki rozkwit krojów pisma zaobserwować można dopiero w wieku XVII. Do końca pierwszej połowy wieku XVI pojawiały się jeszcze pisma gotyckie – majuskuła oraz minuskuła. Niektóre z inskrypcji czerpały wzorce również ze średniowiecznego pisma uncjalnego. Są to jednak sporadyczne przypadki. Również stosowane systemy interpunkcji, gramatyki czy brachygrafii opierały się na dość jednolitych zasadach, charakterystycznych dla nowożytności. Najliczniej występowały abrewiacje per suspensionem, czyli skrócenia poprzez zawieszenie słowa do pierwszej lub kilku pierwszych liter. Często spotykana była również abrewiacja per contractionem, czyli ściągnięcie wyrazu, wyrzucenie ze środka części liter. Obie powyższe formy skracania często występowały jednocześnie w jednej inskrypcji. Sporadycznie pojawiała się abrewiacja per signum, czyli skrócenie przez znak, co było charakterystyczne dla pisma kancelaryjnego. Krajobraz epigraficzny Legnicy w okresie nowożytnym jest przestrzenią wypełnioną inskrypcjami niemalże w każdym miejscu. Mieszkańcy miasta, a także osoby podróżujące przez to jedno z większych Śląskich miast, mogli doświadczać metafizycznej bliskości z kulturą, sztuką, religią, literaturą oraz filozofią. Inskrypcje, będąc częścią tego pejzażu brały czynny udział w tym doświadczaniu społeczno-kulturowym. Niniejsza praca miała na celu wskazać jak ten krajobraz wyglądał. Warunkiem sine qua non było uwzględnienie inskrypcji dziś już nieistniejących lub zaginionych. Prowadząc bowiem badania epigraficzne także należy sięgać po archiwalia, ponieważ tylko wówczas będzie można w pełni uchwycić pejzaż epigraficzny miasta, obszaru czy po prostu kościoła lub cmentarza. Bibliografia Źródła rękopiśmienne: Biblioteka Uniwersytetu Wrocławskiego Oddział Rękopisów: 1. Ezechiel Ch., Monumenta et Inscriptiones Vratislaviensis, XVII, sygn. R 2799. 2. Ezechiel Ch., Monumenta et Inscriptiones Vratislaviensis. Pars prima. Enthalted die Epitaphia und andre Inscriptionen der Römisch Catholischen Kirschen zu Breslau. Gesammelt von Ch. Ezechiel. Abgeschrieben von Ch. F. Paritius, t. I-IV, Breslau 1802, sygn. R 2799-2801a, Mf. 20231 3. Grunaei S, Monumenta et Inscriptiones, T. I-III, [XVII], sygn. Akc. 150/781, mf. 9941. 4. Księga czynszów kościoła Najświętszej Marii Panny w Legnicy z 1437, sygn. Akc. 1949, nr 309. 5. Machner M., Epigramma Sepulcrale,[1662], sygn. R 648, Mf. 8373. 6. Machner M., Inscriptiones Silesiacae, vol. I-V, [1652?], sygn. R. 643-647, Mf. 278. 7. Mannfeld B., Schläsische Grabdenkmäle und Grabinschriften, Breslau 1870-1872, sygn. R. 2113-2134. 8. Paritius Ch. F., Beschreibung der Altare, Monumente und epitaphien in der evang. Hauptpfarrkirchezu St. Elisabeth in Breslau aufgenommen 1822-1824 durch […], sygn. R. 2803. 9. Paritius Ch. F., Monumenta Vratislaviensia oder Grabinschriften zu Breslau aufgenommen 1822-1824, sygn. R. 2803. 10. Thebesius G., Monumenta Sepulchralia Silesiaca, t. 1, 1813, sygn. R. 2671, Mf 20230. 11. Varia Inscriptionis in templis Wratislaviensis, [1565?], sygn. R 390. 12. Werner F. B., Topographia oder Prodromus Delineati Principatus Lignicensis, Bregensis et Wolaviensis una cum Principatu Trachenbergensi das ist Praesentatio und Beschreibung derer Städte, Aecten, Klöster, Schlösser RitterSitz und adlichen Häuser, Gärten, Kirchen, dorffschafften der Fürstenthümer Lignitz, Brig und Wolau mit dem district des fürsthums Trachenberg, bd ca.1755., sygn. Akc. 1948/1094. Biblioteka Uniwersytetu Wrocławskiego Oddział Zbiorów Kartograficznych: 13. Janssonius van Waesbergen B. J., Ducatus Silesiae Ligniciensis, Amstelodami ca 1680. sygn. 2507-IV 14. Joseph Partsch, Plan Wrocławia, 1929, sygn. 6687-III.B. Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Legnicy: 15. Akta miasta Legnicy, :Zinsbuch, sygn. 85/3/0/13/II/844. Liegnitzische Merkwürdigkeiten (kirchen Angelegenkeiten) sygn. 85/3/0/1/II/6 Denkwürdigkeiten der Stadt Liegnitz 554-1740, sygn. 85/3/0/1/II/4 Archiwum Archidiecezjalne we Wrocławiu: 16. sygn. dok. DD.66 Österreichisches Staatsarchiv Allgemeines Verwaltungsarchiv: 17. sygn. Adel HAA 566.202 18. sygn. Adel RAA 381.2 Finanz- und Hofkammerarchiv: 19. sygn. SUS RA 151.1.14. Haus-, Hof- und Staatsarchiv: 20. sygn. RK Deduktionen 132-10. 21. sygn. SB Guntersdorf Akten S 278-3. 22. sygn. SB Auersperg XVII-B-29-23-Konv. 1, bd. 3-4 Österreich Nationalbibliothek: 23. Historia de ortu et progressu collegii Sprintzensteiniani Societatis Iesu Lignicii, sygn. 13600. The J. Paul Getty Museum 24. Ms. Ludwig XI 7 (83.MN.126), fol. 11v i 12. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków Oddział w Legnicy: 25. Karty Ewidencyjne Zabytków Ruchomych (dalej KEZR), sygn. KP 85/30.11.1989 26. KEZR, sygn. 6111 nr KP105 27. KEZR, sygn. KP 6111/26.VI.61 28. KEZR, sygn. Kp 92/30.11.1989 29. KEZR, sygn. 381 nr 78. 30. KEZR, sygn. 6111 nr 26, 30, 31, 49, 55, 55/28, 93 31. KEZR, sygn. KP nr 87 32. KEZR, sygn. 5133/43 nr 10, 11, 12, 14, 16, 28, 30 33. KEZR, sygn. 5133/55 nr 3, 5, 9, 12, 13(1), 18, 19, 23 34. KEZR, sygn. 6111 nr 4, 5, 24, 26, 27, 29, 30, 31, 32, 34, 35, 41, 43, 45, 48, 50, 55, 61, 68, 69, 71, 88, 92, 95. Źródła drukowane: 1. Acktenmäßige und rechtliche Gegen-Information über das ohnlängst in Vorschein gekommene sogenannte Rechts-gegründete Eigenthumm des Thur-Hauses Brandenburg auf die Herzogthümer Jägenforff, Liegnitz, Brieg, Wohlau und zugehörigen Herrschaften in Schlesien, bd. 1741. 2. Acta publica samt einer Gründlicheen Deduction dere Evangel. Schlesier Religions—Freyheit. Alle diejenigen Schrifften […] Die von ihro Röm. Kayserl. […] Josepho I […]Ritter-Academie […], Leipzig 1709. BUWr OSD, syng. 560877. 3. Analecta Freystadiensia, czyli kronika Kożuchowa, oprac. A. Górski, W. Krawczuk, Kożuchów 2016. 4. Annalen der Märkischen Oekonomischen Gesellschaft zu Potsdam, Podstdam 1792. 5. Apianus P., Amantius B., Incriptiones sacrosanctaevetustatis, non illae quitem Romanae, sed totius fere tionum antiquarum liber, Lipsiae-Antwerp 1588. 6. Balzer O., Corpus iuris Polonici. Sectionis 1, Vol. 4, Cracoviae 1910. 7. Biblia sacra sive testamentvm vetvs, Ab Im.Tremellio et Fr.Ivnio ex Hebraeo Latine redditum, et Testamentvm novvm, a Theod.Beza e Graeco in Latinum versum. Johannes Jansonius, Amstelodami 1648. 8. Biblia Sacra Vvlgatae editionis sixti qvinti pont. Max. Ivssv recognita atque edita, Romae 1592. 9. Biblia: das ist: Die ganze Heilige Schrifft: Deutsch Auffs new zugericht, hrsg. M. Luther, Wittemberg 1545. 10. Bidermann A., Curieuse Reise-Beschreibung des Herrn Androphili: Darinnen nicht nur viele Städte, Schlößer, Flecken und Dörffer aus Francken, Sachßen und Schlesien deutlich beschrieben, Sondern auch viele Artige, lächerliche und dabey wahrhafftige Historien vorgetragen werden…, Leipzig-Hamburg-Breslau 1735. 11. Bitschens Geschoßbuch der Stadt Liegnitz vom Jahre 1451, hrsg. A. zum Winkel, [w:] “Mitteilungen des Geschichts- und Altertums- Vereins zu Liegnitz [dalej: MGAVL], bd. 7, Jahr 1918-1919, Liegnitz 1920. 12. Bitschens Zinsbuch der Stadt Liegnitz, hrsg. A. zum Winkel, Th. Schönborn [w:] MGAVL, bd. 13, Jahr 1930/1931, Liegnitz 1932. 13. Braun G., Hoghenberg A., Theatri praecipuarum totius mundi urbium liber sextus, Coloniae 1617. 14. Calvisius S., Harmonia cantionum ecclesiasticarum, Kirchengesänge u. geistliche Lieder D. Lutheri u. andrer frommen Christen, Mit 4 Stimmen contrapunktweise richtig gesetzt, Liepzig 1597. 15. Codex Diplomaticus Silesiae, hrsg. Vereine für Geschichte und Alterthum Schlesiens, bd. 7, Regesten zur Schlesischen Geschichte, hrsg. C. Grünhagen, th. 1. 16. Confirmation der durch Joseph I gegründeten Akademie der Ritterschule in Liegnitz in Schlesien, Wien 1708. 17. Corpus inscriptionum Graecarum, t. I-IV, ed. A. Böckh i in., (1828-1877). 18. Corpus inscriptionum Latinarum, t. I-XVII, ed. T. Mommsen i in., (1863-2000). 19. Corpus inscriptionum Poloniae,[dalej: CiP] T. I: Województwo kieleckie, pod red. Józefa Szymańskiego, Z. 1: Miasto Kielce i powiat kielecki, wyd.: Barbara Trelińska. Kielce 1975; Z. 2: Jędrzejów i rejon jędrzejowski, wyd.: Barbara Trelińska. Kielce 1978; Z. 3: Busko-Zdrój i region, wyd.: Urszula Zgorzelska. Kielce, 1980, Z. 4: Miechów i Pińczów wraz z regionem, wyd.: Barbara Trelińska. Kielce 1983, Z. 5: Włoszczowa, Końskie i Ostrowiec Świętokrzyski z regionami, wyd.: Maciej Janik, Kielce 1986. 20. CiP, T. II: Województwo sieradzkie, pod red. Ryszarda Rosina, wyd.: Alicja Szymczakowa, Jan Szymczak. Warszawa-Łódź 1981. 21. CiP, T. III: Województwo miejskie łódzkie, pod red. Ryszarda Rosina, wyd.: Alicja Szymczakowa, Jan Szymczak. Warszawa-Łódź 1982. 22. CiP, T. IV: Województwo włocławskie, Z. 1: Kujawy brzeskie, wyd. Andrzej Mietz, Jan Pakulski. Włocławek – Toruń 1985; Z. 2: Ziemia Dobrzyńska, wyd. Andrzej Mietz, Jan Pakulski. Włocławek – Toruń, 1987; Z. 2: Suplement, oprac. Andrzej. Mietz. Rypin 1995. 23. CiP, T. IX: Województwo olsztyńskie, Z. 1: Lubawa i okolice, wyd. Jarosław Wenta i Jan Wroniszewski. Toruń 1995. 24. CiP, T. V: Województwo skierniewickie, pod. red. Ryszarda Rosina, Z. 1: Skierniewice i region, wyd. Alicja Szymczakowa. Warszawa-Łódź, 1991; Z. 2: Miasto Łowicz, wyd. Jan Szymczak. Warszawa-Łódź 1987. 25. CiP, T. VI: Województwo piotrkowskie, wyd. Jan Szymczak, Łódź-Piotrków Trybunalski 1993. 26. CiP, T. VII: Województwo radomskie, pod red. Zenona Guldona, Z. 1: Radom i Iłża wraz z powiatem, wyd. Waldemar Kowalski, Warszawa, 1992. 27. CiP, T. VIII: Województwo krakowskie, pod. red. Zbigniewa Perzanowskiego, Z. 1: Katedra krakowska na Wawelu, pod red. Romana M. Zawadzkiego, wyd. Agnieszka Perzanowska. Kraków 2002; Z. 2: Bazylika mariacka w Krakowie, wyd. Zenon Piech. Kraków 1987; Z. 6: Kazimierz i Stradom, wyd. Zbigniew Wohlfeld. Kraków: Nasza Przeszłość, T. 72, 1989. 28. CiP, T. X: Województwo lubuskie, pod. red. Joahuma Zdrenki, Z. 1: Inskrypcje powiatu międzyrzeckiego do 1815 roku, wyd. Marceli Tureczek. Toruń 2006; Z. 2: Inskrypcje powiatu wschowskiego, wyd. Adam Górski, Paweł Karp. Toruń 2006; Z. 3: Powiat świebodziński, wyd. Marceli Tureczek. Toruń 2009; Z. 4: Powiat nowosolski. Lapidaria w Bytomiu Odrzańskim i Kożuchowie, wyd. Adam Górski. Toruń 2009; Z. 5: Powiat zielonogórski, wyd. Adam Górski, Paweł Karp. Toruń 2012, Z. 6: Powiat nowosolski, wyd. Adam Górski. Toruń 2013; Z. 7: Miasto i powiat Gorzów Wielkopolski (do 1815 roku), wyd. Joahim Zdrenka. Toruń 2015; Z. 8, Powiat Krosno odrzańskie (do 1815 roku), wyd. Joahim Zdrenka. Toruń 2016; Z. 9, Powiat Sulęciński (do 1815 roku), wyd. Marceli Tureczek. Toruń 2017. 29. Das Newe Testament, hrsg. M. Luter, Wittemberg 1534. 30. Das wunderbarliche und lautredende Stillschweigen Joannis Nepomuceni, München 1729. 31. Denck-Schriften bey den historischen Gemaehlden in der Fuerstl. Gruft zur Liegnitz, zugleich in das Teutsche versetzet, Liegnitz [ok 1679-1775], BUWr sygn. 361503. 32. Ehrhardt S. J., Presbyterologie des Evangelischen Schlesiens, vierten theils Erster Haupt=Abschnitt, welcher die protestantische Kirchen= und Prediger- Geschichte der Stadt und des Fürstenthums Lignitz in sich begreift, Liegnitz, 1789. 33. Fabretti R., Inscriptionum antiquarum quae in aedibus paternis asservantur explicato et additamentum, Rome 1699. 34. Förster M. G., Analecta Freystädiensia, oder Freystädtische Chronica […], Lissa 1751. 35. Goll J., Der Vertrag von Alt-Ranstaedt. Abhandlungen der k. böhm. Gesellschaft der Wissenschaften. VI. Folge. 10. Band. Classe für Philosophie, Geschichte und Philologie. Nr. 1, Prag 1879. 36. Gori A. F., Inscriptiones antiquae in Etruriae urbibus extantes, 3. vols., Florence 1726-43. 37. Grosses vollständiges Universal Lexicon aller Wissenschaften und Künste, T. 36, hrsg. von J.H. Zedler, Leipzig und Halle 1743. 38. Grunaei S., Basiliensium Monumentoris Antigrapha P.P. a Simone Grunaeo Ligio, Lignicii 1602. 39. Grunaeui S., Festivit. Panegyr. nuptiarum [...] ab [...] Friderico IIII, Siles. Lyg. et Breg. et Anna [...] ad IX Cal. IXb. A.C. MDLXXXXIIII […] cives subd. gratull., Lygnicii 1594. BUWr OSD, sygn. 547075. 40. Gruterus J., Inscriptiones antiquae totius fere orbis Romani in corpus absolutissimum redactae, 2 vols., Heidelberg 1603. 41. Gryphius A., Grabschrifft eines Hochberühmbten Mannes, [w:] Andreas Gryphius: Gesamtausgabe der deutschsprachigen Werke, bd. 1, hrsg. von M. Szyrocki, H. Powell, Tübingen 1963. 42. Gryphius A., Vber seines H. Brudern Grab, [w:] Andreas Gryphius: Gesamtausgabe der deutschsprachigen Werke, bd. 1, hrsg. von M. Szyrocki, H. Powell, Tübingen 1963. 43. Gryphius A., Grabschrifft eines vortrefflichen Juristen, [w:] Andreas Gryphius: Gesamtausgabe der deutschsprachigen Werke, bd. 1, hrsg. von M. Szyrocki, H. Powell, Tübingen 1963. 44. Hammond Th., The Antient Modern History of the Famous City of York, […], London 1730. 45. Hartnack D., Das Leben/ Thaten und Todt Des nechstverblichenen Königs Caroli des Andern/ Weiland König in Engeland, Schottland, Franckreich und Irland etc: Heuß 1685. 46. Harrison W., An Historicall description of the Lland of Britaine, with a briefe rehersall of the nature and qualities of the poeple of England, [in:] The Chronicles of England, Scotland and Ireland, vol. 3, London 1587. 47. Inskrypcje nagrobne cmentarza katedralnego w Sandomierzu (do1945), wyd. K. i P. Madejscy, Zielona Góra 2017. 48. Inskrypcje polskich grobów na cmentarzach Podola. T. 1, pod red. W. Drelicharza, Kraków 2004. 49. Jarzębski A., Gościniec abo opisanie Warszawy, 1643 r., Warszawa 1909. 50. Trzy źródła do dziejów kościoła św. Piotra i Pawła w Legnicy, wyd. S. Jujeczka, Legnica 2000. 51. Katarzyna z Sosnowskich Platerowa. Moja podróż do Włoch. Dziennik z lat 1785-1786, oprac. M. E. Kowalczyk, Łomianki 2013. 52. Kieser E., Meisner D., Thesaurus Philo-Politicus. Das ist Politisches Schatzkästlein guter Herzen und bestendiger Freund, bd 8, Frankfurt am Main 1626. 53. Köhler J. D., Schlesische Kern-Chronicke. Oder Kurtze jedoch gründliche Geographisch-Historisch- und Politische Nachricht von dem Herzogthum Schlesien, bd. 1, Nürnberg 1710. 54. Kotłowski G., Starek E., Łacińskie inskrypcje w kościołach Gdańska. Bazylika Mariacka, Pelplin 2013. 55. Kotłowski G., Starek E., Łacińskie inskrypcje w kościołach Gdańska. Śródmieście, Pelplin 2015. 56. Kotłowski G., Starek E., Łacińskie inskrypcje w kościołach Gdańska. Katedra w Oliwie, Gdańsk 2019. 57. Kotłowski G., Starek E., Łacińskie inskrypcje w kościołach Warmii. Katedra we Fromborku, Pelplin 2017. 58. Kowalski K. M., Dawne inskrypcje pomorskie. Studia epigraficzne, Gdańsk 2001. 59. Lewkowska A., Lewkowski J., Walczak W., Zabytkowe cmentarze na Kresach Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej. Województwo nowogródzkie, Warszawa 2007. 60. Lewkowska A., Lewkowski J., Walczak W., Zabytkowe cmentarze na Kresach Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej. Województwo wileńskie na obszarze Republiki Białoruś, Warszawa 2007. 61. Lewkowska A., Lewkowski J., Walczak W., Zabytkowe cmentarze na Kresach Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej. Wschodnie powiaty dawnego województwa białostockiego (obecnie na terenie Białorusi), Warszawa 2007. 62. Lucae F., Schlesiens curieuse Denckwurdigkeiten, oder vollkommene Chronica von Ober=und Nieder-Schlesien, Welche in Sieben Haupt-Theilen vorstellet […], Franckfurt am Mayn 1689. 63. Ludovicus V., Illustriss. Ac Florentiss. Principp. Novos Conjuges Georgium Rodulphum, Ducem Silesiæ Ligio-Breg. Reducem Et Sophiam Elisabetham Principiss. Anhaltinam [...] in [...] Sedem Ligior. Metropol. Domum jam ductam [...], Votivo Animo Et Calamo Ad Port. Honorar. prosequebatur Val. Ludovicus [...], Liegnitz 1614. BUWr OSD, sygn. 532650. 64. Marini G., Inscripzioni delle ville e de` pallazi Albani, Rome 1785.. 65. Merian M., M. Z. Topographia Bohemiae, Moraviae Et Silesiae das ist, Beschreibung vnd eigentliche Abbildung der Vornehmsten, vnd bekandtisten Stätte, vnd Plätze, in dem Königreich Boheim vnd einverleibten Landern, Mähren, vnd Schlesien, Franckfurt 1650. 66. Morcelli S. A., De stilo inscriptionum latinarum, Rome 1781. 67. Morcelli S. A., Inscriptiones commentariis subjectis, Rome 1783. 68. Morsztyn J. A., Posyła wiersze JMCI Panu Marszałkowi Wielkiemu Koronnemu Jerzemu Lubomirskiemu, [w:] Poezye. Oryginalne i tłómaczone, pod red. P. Chmielowskiego, Warszawa 1883. 69. Muratori L. A., Novus Thesaurus veterum inscriptionum, 4 vols., Milan 1739-42. 70. Nasso E. I., Phoenix redivivus, ducatuum, svidnicensis, & Javroviensis, Breslau 1667. 71. Niemieckie inskrypcje w Polsce: Dolny Śląsk. T. 1, Kożuchów (Freystadt): epitafia z muru i kaplic starego cmentarza ewangelickiego, wyd. W. Krawczuk, Kożuchów 1999. 72. Nihvsio B., Epigrammata disticha poetarvm latinorvm, vetervm et recentvm, nobiliora, Coloniae 1642. 73. Pomniki epigrafiki i heraldyki dawnej Rzeczypospolitej na Ukrainie. T. 1-5, pod W. Drelicharza, Kraków 2005-2018. 74. Schickfuss J., New Vermehrte Schlesische Chronica vnnd Landes beschreibung, Jena-Breslau 1625. 75. Schirrmacher W., Urkunden-Buch der Stadt Liegnitz und ihres Weichbildes bis zum Jahre 1455, Liegnitz 1866. 76. Schramm C. Ch., Neues Europaisches Historisches Reise=Lexicon […], Leipzig 1744. 77. Schreiber G., Buchsenmeister=Discurs; einer neuerfundene Kugel-Taffel/Abtheilung der Stücke/Laveten und Visir-Stäbe/sambt einem wohlbestellten Feuerwerchs-Laboratorio zu Schimpf und Ernst vielerley neuerfundenen Wasser:und Bollerkugeln; Abtheilungen der Boller/sambt ihren Laveten/Quadranten und Racheten=stocken, Brieg 1662. 78. Schweinichen H., Vermerckung des Durchlauchten, Hochgebohrnen Fürsten und Herrn, Herrn Heinrichen, Hertzog in Schlesien zur lignitz und Brig, etc. […], [w:] Scriptores Rerum Silesiacarum, bd. 4, hrsg. G. A. Stenzel, Breslau 1850. 79. Siemieński L., Ody Horacyjusza, Kraków 1916. 80. Silesiae Monumentorum Antigrapha cum Extraneorum Epesisagmate e superiorum annorum parigis suis recensuit et clasibus distinxit M.M. Typis Ligis Nicolai Sartorii , [po 1613 r.], sygn. 510897-8. 81. Sinapio J., Des Schlesischen Adels Anderer Theil, oder Fortsetzung Schlesischer Curiositäten Darinnen Die Graflichen, Freyherrlichen und Adelichen Beschlechter […], Leipzig-Breslau 1728. 82. Sinapio J., Olsnographia oder Eigentliche Beschreibung des Oelnischen Fürstenthums in Nieder-Schlesien[…], t. 1-2, Leipzig-Franckfurt 1707. 83. Starvolscius S., Monumenta Sarmatarum viam universae carnis ingressorum, Cracoviae 1655. 84. Testamenti Veteris Biblia Sacra, Sive, Libri Canonici, Priscae Iudaeorum Ecclesiae a Deo traditi: Latini recens ex Hebraeo facti, brevibusque Scholiis illustrati ab Immanuele Tremellio & Francisco Iunio […], Londini 1593, pars 3. 85. Thebesius G., Liegnizische Jahrbüher Worinnen so wohld die Merckwürdigkeiten dieser Stadt, Als auch die Geschichte der Piastischen Herzöge in Schlesien, von ihrem Ausgange bis zum Ende des 16. Jahrhunderts […], Jauer 1733. 86. The Diary of Samuel Pepys, ESQ., F.R.S. from 1659 to 1669, ed. By. R. Braybrooke, London-New York 1879. 87. Wahrendorff J. P., Liegnitzische Merkwürigkeiten oder historische Beschreibung der Stadt und der Fürstenthums Liegnitz im Herzogthum Schlesien, Baützen 1724. 88. Werner F. B., Scenographia Urbium Silesiae, Nürnberg 1738, BUWr OSD, sygn. 595029. 89. Wyplněne Porownanj O tom Mezy geho Milosti Cysare Rimskeho, a geho Milosti Krale Sswedskeho, W Alt-Rantsstatu w Sasych dne 12/22 August. 1707. Strany swobodneho Pruchodu Naboženstwj podle Augsspurkske Konfessy přinaležegjcy Slezakum, zawrěnem Sněmu Ote, kwyplněnj toho, Neymilostiwěgj vstanowene ..., Praha 1709. 90. Zedler J. H., Grosses vollständiges UNIVERSAL LEXICON Aller Wissenschafften und Künste, Welche bishero durch menschlichen Verstand und Witz erfunden und verbessert worden […], Leipzig-Halle 1750. 91. Zeller D., Hirschbergische Merckkwürdigkeiten, t. 1-3, Hirschberg 1720-1726. 92. Źródła i Materiały do dziejów Legnicy i Księstwa Legnickiego, t.1, pod red. A. Niedzielenki, Inwentarze zbrojowni i arsenału księcia legnickiego Ludwika IV z lat 1662-1669, oprac. i wyd. M. Goliński, R. Żerelik, Legnica 1993. 93. Życie, śmierć i zbawienie. Inskrypcje kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu w świetle rękopisu z 1649 roku, oprac. J. Gołaszewski, A. Górski, Wrocław 2016. 94. Żydowskie cmentarze w Sławkowie i Dąbrowie Górniczej, pod red. L. Hońdo, D. Rozmusa; oprac. M. Cyrankiewicz, L. Hońdo, D. Rozmus, M. Rozmus, W. Starościak, Kraków 2004. Opracowania: 1. Abicht M., Städtische Gymnasjum zu Liegnitz in einer heschichtlichen Entwicklung von 1309-1909, Liegnitz 1909. 2. Adamczewski M., Epigrafika podominikańskiego kościoła w Sieradzu. Rozważania na marginesie rękopisu z połowy XIX wieku, „Rocznik Łódzki”, r. 63, 2015. 3. Adamczewski M., Nowożytne źródło do badań nad staropolską epigrafiką Polski centralnej. Wizytacja dziekańska dekanatu radomszczańskiego z lat 1824–1825, „Rocznik Łódzki”, R. 6 1, 2014. 4. Allgemeine Deutsche Biographie, B. 2-8, Leipzig 1875-1878. 5. Apfelstedt F., Beschreibende Darstellung der älteren Bau- und Kunstdenkmäler des Fürstenthums Schwarzburg-Sondershausen, Sondershausen 1886. 6. Aries P., Człowiek i śmierć, Warszawa 1989. 7. Arenas J. F., Klucze do sztuki renesansu, Wrocław 1993. 8. Atlas Historyczny Miast Polskich, t. 4, Śląsk, z. 9. Legnica, pod red. R.Eysymntta, M. Golińskiego, Wrocław 2009. 9. Babel R., Henrich II, [w:] Französische Könige und Kaiser der Neuzeit, hrsg. P. C. Hartmann, München 1994. 10. Bach A., Geschichte und Beschreibung des fürstlichen jungfräulichen Klosterstiftes Cistereinser Ordens in Trebniz, hrsg. A. Kastner, Neisse 1859. 11. Baczkowski K., Zjazd wiedeński 1515. Geneza, przebieg i znaczenie, Warszawa 1975. 12. Bahlcke J., Regionalismus und Staatsintegration im Widerstreit. Die Länder der böhmischen Krone im ersten Jahrhundert der Habsburgerherrschaft (1526–1619), München 1994. 13. Bahlow F., Die Kirchenbibliothek von St. Peter und Paul in Liegnitz, [w:] MGAVL, bd. 2, Jahr 1906/1908, Liegnitz 1908. 14. Balowska G., Inskrypcje nagrobne jako element przestrzeni sepulkralnej (na przykładzie nekropolii zelowskiej), [w:] „Bohemistyka”, nr 3, 2014. 15. Barciak A., Inskrypcje katowickie, [w:] Studia epigraficzne, t. 4, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2011. 16. Barciak A., Inskrypcje na kapliczkach i krzyżach przydrożnych w przestrzeni miejskiej Katowic, [w:] Między tekstem a znakiem: prace ofiarowane Profesor Barbarze Trelińskiej w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, pod red. A. Jaworskiej, S. Górzyńskiego, Warszawa 2013. 17. Barciak A., Inskrypcje na najstarszych dzwonach w kościołach Katowic i Mysłowic, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013. 18. Barcikowski S., Pomnik grobowy Waleryna Olszowskiego, „Tygodnik Ilustrowany”, t. 4, nr 101, 1861. 19. Barnavi E., Le Parti de Dieu. Étude sociale et politique des chefs de la Ligue parisienne 1584–1594, Brüssel-Löwen 1980. 20. Bartkowiak B., Mosiężne misy norymberskie w zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu, [w:] Ecclesia. Studia z dziejów Wielkopolski, t. VII, pod red. F. Lenorta i P.F. Neumanna, Poznań 2012. 21. Bartoszewicz J., Kościół św. Mikołaja w Końskich, "Kalendarzyk polityczny na rok 1848". 22. Bauch G., Zur älteren Liegnitzer Schulgeschichte, Sonderdruk aus Mitteilungen der Gesellschaft für deutsche Erziehung- und Schulgeschichte, XVIII Jahrgang, Berlin 1908. 23. Bauer K.F., Mainzer Epigraphik, Beiträge zur Mittelalterlichen Monumentalschrift, [w:] „Zeitschrift des Deutschen Vereins für Buchwessen und Schrifftttum”, bd 9, 1926/ 24. Baum W., Zur Geschichte der Liegnitzer Münze. Münzen von 1211 bis 1675. Medaillen von der Renessance bis zur Gegenwart, Lorsch 1981. 25. Bedini, Portolan chart [w:] Dictionary of the Middle Ages, t. 10, pod red. Strayer`a, New York 1988, s. 33-35. 26. Bergmann J., Über den Werth von Grabdenkmalen und ihren Inschriften, wie auch über die Anlegung eines Corpus Epitaphiorum Vindobonensium. [w:] „Mittheilungen der K. K. Central-Commission zur Erforschung und Erhaltung der Baudenkmale” bd. 2, nr. 6, 1857. 27. Biernat A., Dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne na ziemiach Królestwa Polskiego, Wrocław-Warszawa 1987. 28. Biernat A., Polskie źródła epigraficzne XIX w. -propozycja nowej problematyki, [w:] Mała epigrafika XIX i XX wieku, pod red. I. Ihnatowicza, Toruń 1974. 29. Bimler K., Die Schlesischen Massiven Wehrbauten, bd 4, Fürstentum Liegnitz, Breslau 1943. 30. Bluche F., Życie codzienne we Francji w czasach Ludwika XIV, Warszawa 1990. 31. Bobowski K., Kościół legnicki w dobie średniowiecza, [w:] Studia z dziejów Kościoła Katolickiego w Legnicy, pod red. B. Roka, Wrocław-Legnica 1997. 32. Bocheński Z., Bechter z 1580 i jego pochodzenie na tle typologiczno-porównawczym, [w:] „Studia do dziejów dawnego uzbrojenia i ubioru wojskowego, t. 5, Kraków 1971. 33. Bończuk-Dawidziuk U., Jezierska A., Wykaz klasztorów i kolegiat mających zostać objętymi edyktem sekularyzacyjnym z 30 X 1810 r. w tzw. Aktach Büschinga ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu, [w:] Kasaty klasztorów na obszarze dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów i na Śląsku na tle procesów sekualryzacyjnych w Europie. Tom II, Kasaty na Śląsku Pruskim i na ziemiach zaboru pruskiego, pod red. M. Derwicha, Wrocław 2014. 34. Braito S., Buonopane A., “Falsi epigrafici” in internet: una fenomenologia,[w:] „Antichistica”, vol. 25, „Storia ed epigrafia 8. La falsificazione epigrafica. Questioni di metodo e casi di studio”, 2019. 35. Brandi K., Grundlegung einer deutschen Inschriftenkunde, [w:] “Deutsches Archiv für Erforschung des Mittelalters”, bd. 1, 1937. 36. Bravo B., Trynkowski J., Zarys historii badań epigraficznych. Podstawowe serie i typy wydań epigraficznych, [w:] Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, pod red. E. Wipszyckiej, Warszawa 1982. 37. Bryłka-Jesionek A., Inskrypcje na budynkach mieszkalnych jako źródło do dziejów Katowic, [w:] Budownictwo i architektura Katowic, pod red. A. Barciaka, Katowice 2014. 38. Bryłka-Jesionek A., Tablice epitafijne w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Mysłowicach, [w:] „Wieki Stare i Nowe”, t. 8, 2015. 39. Brzozowska A., Złotoryjskie epitafia i tablice nagrobne, jako źródło wiedzy o mieście i jego mieszkańcach, [w:] Dziedzictwo kulturowe Złotoryi na tle dziejów Śląska i Europy, pod red. R. Żerelika, Złotoryja 2007. 40. Buonocore M., Epigraphic Research from Its Inception: The Contribution of Manuscripts, [in:] Roman Epigraphy, ed. By Ch. Bruun, J. Edmondson, Oxford 2015. 41. Buonopane A., Braito S., Le inscrizioni esposte nei teatri romani: aspetti e problemi. Un caso di studio:i sedili di aquileia, [in:] Epigrafia e Antichità, vol 37, L’inscrizione esposta, ed. A. Donati, Faenza 2016. 42. Burgemeister L., Das Bürgerhaus im Deutschen Reich und in seinen Grenzgebieten, Berlin 1921. 43. Burkert W., Stwarzanie Świętości. Ślady Biologii we wczesnych wierzeniach religijnych, Kraków 2006. 44. Busching J. G., Wöchentliche Nachrichten für der Geschichte, Kunst und Gelehrtheit des Mittelalters, bd. 2, Breslau 1816. 45. Büsching J. G., Reise durch einige Münster und Kirchen des nördlichen Deutschlands im Spätjahr 1817, Leipzig 1819. 46. Bylina S., Licitum – illicitum. Mikołaj z Jawora o pobożności masowej i zabobonach, [w:] Kultura elitarna a kultura masowa w Polsce późnego średniowiecza, pod red. B. Geremka, Wrocław-Warszawa-Kraków 1978. 47. Byrski Ł., Inskrypcje monumentalne w kręgu kulturowym pisma klinowego i ich „propagandowe” oddziaływanie, [w:] Dyskursy imperiów, pod red. M. Nawrockiego, Kraków 2018. 48. Carroll M. P., Catholic Cults and Devotions. A psychological inquiry, London 1989. 49. Čermák M., Kameníci a zedníci v olomouckỳch městskỳch knihách, [w:] Od gotiky k renesanci. Vỳtvarná kultura Moravy a Slezska 1400-1550, t. III, ed. I. Hlobil, M. Perůtka, Olomouc 1999. 50. Chołubek T., Budowa kościoła NMP w Legnicy, SL, t.15, Legnica 1994. 51. Chrabota B., Tablice sporu, „Rzeczpospolita”, 2020, nr 154. 52. Chrościcki J. A., Architektura okazjonalna XVI-XVIII wieku w Polsce. Próba charakterystyki, [w:] Treści dzieła sztuki, pod red. M. Witwińskiej, Warszawa 1969. 53. Chrościcki J. A., Barokowa architektura okazjonalna, [w:] Wiek XVII – kontrreformacja, barok. Prace z historii kultury, pod red. J. Pelca, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970. 54. Chudzik A., „Homo Scribens”. O wpływie pisma na rozwój człowieka, [w:] Zeszytys Naukowe PWSZ, nr 4, pod red. M. Kawki, Sanok 2007. 55. Chudzik A., Inskrypcje w przestrzeni miejskiej. Studium pragmalingwistyczne, Sanok 2010. 56. Chudzik A., Typy ikoniczności w szyldach, [w:] Ikoniczność Znaku. Słowo-przedmiot-obraz-gest, pod red. E. Tabakowskiej, Kraków 2006. 57. Chudzik A., Uliczny dialog napisów, [w:] Język a komunikacja 8. Język trzeciego tysiąclecia III. Tom I: Tendencje rozwojowe współczesnej polszczyzny, pod red. G. Szpili, Kraków 2005. 58. Ciechanowski K., Epigrafika romańska i wczesnogotycka w Polsce, Wrocław 1965. 59. Ciechanowski K., Wrocławskie wzory pisma z XVI wieku, [w:] „Roczniki Sztuki Śląskiej”, t. 2, 1963. 60. Ciepłowski S., Napisy pamiątkowe w Warszawie, XVII-XX w., Warszawa 1987. 61. Cieśla M., Broń renesansowa na Śląsku, Racibórz 2008. 62. Cieślak K., Epitafia obrazowe w Gdańsku (XV-XVII w.), Wrocław-Warszawa-Kraków 1993. 63. Cieślak K., Epitaphien in Danzig (15. bis 20. Jahrhundert,). Probleme ihrer Ikonographie und Funktion, „Nord-Ost Archiv”, [in:] “Zeitschrift für Kulturgeschichte und Landeskunde”, bd. 22, 1989. 64. Cieślak K., Kościół – cmentarzem. Sztuka nagrobna w Gdańsku (XV-XVII w.). „Długie trwanie” epitafium, Gdańsk 1992. 65. Cieślak K., Sztuka reformacji 1557-1793, [w:] Aurea Porta Rzeczypospolitej. Sztuka Gdańska od połowy XV do końca XVII wieku. T. 1 – Eseje, Gdańsk 1997. 66. Cieślak K., Tod und Gedenken. Danziger Epitaphien vom 15. bis zum 20. Jahrhundert, Lüneburg 1998. 67. Ciurlok J., Ich książęce wysokości. Część Dolnośląska, Wrocław 2020, brak paginacji. 68. Clemenz B., Die St. Johanniskirche in Liegnitz, Breslau b.d. 69. Cmentarze żydowskie w Sandomierzu, pod red. P. Sławińskiego, Sandomierz 2011. 70. Conrad R., Niederrheinische Epigraphik vom achten bis zum dreizehnten Jahrhundert, Frankfurt am Main 1931. 71. Conrads N., Der Huldigungsbesuch des letzten Piasten 1675 in Wien, [w:] Schlesien in der Frühmoderne: Zur politischen und geistigen Kultur eines habsburgischen Landes, hrsg. J. Bahlcke, Weimar 2009. 72. Conrads N., Die Durchführung der Altranstädter Konvention in Schlesien 1707–1709, Köln-Wien 1971. 73. Čovan M., Latinské graffiti nápisy. Význam z hľadiska medievalistiky a neolatinistiky., [w:] “Hortus Graeco-Latinus Cassoviensis III”, 2020, [w druku]. 74. Čovan M., Stredoveká a ranonovoveká nápisová kultúra v sakrálnom priestore I. Graffiti, maszynopis. 75. Cucuel E., Das deutsche Inschriftenwerk der vereinigten Akademien, seine Aufgaben, Ziele und Methoden, [w:] “Blätter für deutsche Landesgeschichte”, bd. 85, 1939. 76. Czechowicz B., Nagrobki późnogotyckie na Śląsku (= Acta Universitatis Wratislaviensis, 2583), Wrocław 2003. 77. Czechowicz B., Najstarsze śląskie inwentaryzacje epigraficzne w XVI-XVIII wieku, [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004. 78. Czerner R., Medeksza St., Pomnik komemoratywny Kommodusa z domu H21c w Marinie El-Alamein, [w:] „Wiadomości Konserwatorskie”, z.23, 2008. 79. Czerwiński A., Historyczny oręż ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, Warszawa 1989. 80. Dalidowicz M., "Erwin Buchweld, 1930" - inskrypcje komemoratywne w świebodzińskiej Knaben Volksschule (Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika), [w:] Pomerania et alia, Opuscula Joachimo Zdrenka Dedicata, pod red. J. Karczewskiej, M. Tureczka, Toruń 2017. 81. Dalidowicz M., Artefakty epigraficzne w kulturze funeralne pogranicza polsko-niemieckiego na przykładzie XIX- i XX-wiecznych cmentarzy ewangelickich powiatu zielonogórskiego, [w:] Pamięć-Pogranicze-Oral History, pod red. A. Popławskiej, B. Świtalskiej, M. Wasilewskiego, Warszawa 2014. 82. Dalidowicz M., Graffiti - niedocenione czy nieocenione źródła w badaniach epigraficznych?, [w:] Studia Epigraficzne, T. 6, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2016. 83. Dalidowicz M., Śląskie inwentarze epigraficzne. Przyczynek do badań nad śląską epigrafiką w ujęciu interdyscyplinarnym, praca dyplomowa napisana pod kierunkiem dra B. Drzewieckiego, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków 2017 (maszynopis). 84. Dalidowicz M., Lubuski problem z sepulkralnym aspektem dziedzictwa kulturowego. Już nasze czy jeszcze nie?, [w:] Studia i monografie, z. 402, Region. Współczesne przejawy dziedzictwa, pod red. W. Musialik, Opole 2014. 85. Dalidowicz M., Zabytki funeralne jako przykład dziedzictwa kulturowego na pograniczu polsko-niemieckim, [w:] Na pograniczach. Pamięć-historia-kultura, pod red. A. Chudzik, D Wojakowskiego, Sanok 2014. 86. Dalidowicz M., Źródła epigraficzne, jako przyczynek do badań nad dziejami cechów, [w:] Rzemiosło. Problemy doby współczesnej i czasów minionych, pod red. W. Musialik, R. Śmietańskiego, Opole 2017. 87. Defourneaux M., Życie codzienne w Hiszpanii w wieku złotym, Warszawa 1968. 88. Dembińska M., Gąssowski J., Materialne przejawy kultu, [w:] Historia Kultury Materialnej Polski w zarysie. t. I od VII do XII wieku, pod red. M. Dembińskiej, Z. Podwińskiej, Wrocaw-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1978. 89. Derwich M., Edykt kasacyjny króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III z 30 X 1810 r.: edycja i tłumaczenie, [w:] Kasaty klasztorów na obszarze dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów i na Śląsku na tle procesów sekualryzacyjnych w Europie. Tom II, Kasaty na Śląsku Pruskim i na ziemiach zaboru pruskiego, pod red. M. Derwicha, Wrocław 2014. 90. Derwich M., Instytucje kościelne na Śląsku Pruskim skasowane na mocy edyktu kasacyjnego z 1810 r, [w:] Kasaty klasztorów na obszarze dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów i na Śląsku na tle procesów sekualryzacyjnych w Europie. Tom II, Kasaty na Śląsku Pruskim i na ziemiach zaboru pruskiego, pod red. M. Derwicha, Wrocław 2014. 91. Deutsches Wörterbuch, hrsg. Von J. Grimm, W. Grimm, bd. 30, Leipzig 1854-1961. 92. Die Altranstädter Konvention von 1707. Beiträge zu ihrer Entstehungsgeschichte und zu ihrer Bedeutung für die konfessionelle Entwicklung in Schlesien, hrsg. von H.W. Berghausen, Würzburg 2009. 93. Dola K., Dzieje kościoła na Ślasku, Opole 1996. 94. Donath M., Die Meißner Grabinschriften, [w:] Die Grabmonumente im Dom zu Meißen, hrsg. Von M. Donath, Leipzig 2004. 95. Dorst L., Schlesisches Wappenbuch, Görlitz 1847. 96. Drabina J., Miasta śląskie w średniowieczu, Katowice 1987. 97. Drabina J., Życie codzienne w miastach śląskich w XIV i XV wieku, Opole 1991. 98. Drelicharz W., Zachowane pomniki epigrafiki polskiej w historycznych świątyniach rzymskokatolickich na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej i ich znaczenie, [w:] Polskie dziedzictwo duchowe i kulturowe na Wschodzie w 1050. rocznicę Chrztu Polski, pod red. L. Hensela, Warszawa 2016. 99. Dubreton J. L, Życie codzienne we Florencji. Czasy Medyceuszów, Warszawa 1961. 100. Duczmal M., Jagiellonowie. Leksykon biograficzny, Poznań-Kraków 1996. 101. Dutkiewicz S., Zbiór pomników i napisów nagrobkowych w główniejszych kościołach krakowskich, Kraków 1871. 102. Dzieje sztuki polskiej. T. 1, cz. 2, Katalog i bibliografia zabytków, oprac. M. Pietrusińska i M. Walicki, Warszawa 1971. 103. Dziura M., Dzwony w krajobrazie pogranicza nadsańskiego, [w:] Na pograniczach. Kultura-Literatura-Media, pod red. A. Chudzik, R. Lipelta, Sanok 2017. 104. Dziurla H., Józefińska Akademia Rycerska w Legnicy. Z badań nad jej założeniem i budową, [w:] Szkice Legnickie, t. XI, Legnica 1985. 105. Dziurla, Krzeszów H., [w:] Monasticon Cisterciense Poloniae, pod red. A. M. Wyrwy, J. Strzelczyka, K.Kaczmarka, Poznań 1999. 106. Eichler A. F., Mathis Gerung (um 1500-1570): Die Gemälde, Frankfurt am Main-Berlin-Bern-New York-Paris,Wien, 1999. 107. Epigraphica & Sepulcralia. Fórum epigrafických a sepulkrálních studií, t. 1-8, ed. J. Roháček, Praha 2005-2019. 108. Erdmann F. W., Beschreibung der Kathedral-Kirche St. Joannem und der Kirche zum heiligen Kreuz, Breslau 1850. 109. Ergetowski R., Doktorat Chrystiana Fryderyka Paritiusa, [w] „Sobótka”, nr 2, Wrocław 1971. 110. Eysymont R., Rozwój przestrzenny i architektura, [w:] Legnica. Zarys monografii Miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998. 111. Eysymontt R., Gliński R., Kamienice przy ulicy Kazimierza Wielkiego 31-33 we Wrocławiu – okruchy wrocławskiej architektury mieszczańskiej okresu późnego gotyku, renesansu, baroku i historyzmu, [w:] „Quart. Kwartalnik Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego”, z. 3(33), 2014. 112. Favreau R., L`épigraphie médiévale, [w:] “Cahiers de la civilisation médiévale Xc-XIIc siècles”, no. 12, 1969. 113. Favreau R., Les inscriptions médiévales, Turnhout 1979. 114. Fekete C., A délvidéki graduálok egy zsoltárpárjának tanulságai, tekst wygłoszony podczas konferencji poświęconej Tradycji Tekstów i Historii Języka, która odbyła się w dniach 15-16 grudnia 2008 w Miszkolcu. [Dostęp online 31.01.2020]: https://palheidfogel.gportal.hu/portal/palheidfogel/upload/ 438951_1300207722_02968.pdf 115. Fercowicz T., Tarcze trumienne i pogrzebowe cechów i bractw, [w:] Zabytki cechów śląskich, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2002. 116. Fercowicz T., Zabytki cechów i bractw czeladniczych, [w:] Zabytki cechów śląskich, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2002. 117. Filipowicz S., Mit i spektakl władzy, Warszawa 1988. 118. Follprecht K., Gmerki krakowskich mieszczan jako zabytki epigraficzne, [w:] Studia Epigraficzne, t. 6, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2016. 119. Friedrich Bernhard Werner (1690-1776). Życie i twórczość – Leben und Werk, pod red. J. Harasimowicza, A. Marsch, Legnica 2004. 120. Fröhlich J., Kovář D., Barokní graffiti na poutním kostele Nanebevzetí Panny Marie u Dobronic na Bechyňsku, [w:] „Výběr - časopis pro studium vlasti a dějiny Jihočeského kraje", sv. 47, 2010. 121. Fukala R., Dánský vpád do Slezska a rozklad opavské stavovské společnosti, [w:] „Slezský sborník”, roč. 99, čís. 2, 2001. 122. Fukala R., Slezsko. Neznámá země Koruny české. Knížecí a stavovské Slezsko do roku 1740, České Budějovice 2007. 123. Garber K., Die Piastenhöfe in Liegnitz und Brieg als Zentren der deutschen Barockliteratur und als bibliothekarische Schatzhäuser, [w:] Dziedzictwo reformacji w księstwie legnicko-brzeskim, pod red. J. Harasimowicza, A. Lipińskiej, Legnica 2007. 124. Gąsiorowska P., Ludwik II, [w:] Piastowie. Leksykon Biograficzny, pod red. S. Szczura i K. Ożóga, Kraków 1999. 125. Gawin I., Schulze D., Vetter R., Schlesien: deutsche und polnische Kulturtraditionen in einer europäischen Grenzregion, Köln 1999. 126. Genealogisches Handbuch des Adels. Adelslexikon. B. III, Limburg 1975. 127. Geschichte Schlesiens, hrsg. Historischen Komission für Schlesien, bd. 2, Die Habsburgerzeit 1526-1740, hrsg. L. Petry, J. Menzel, Darmstadt 1979. 128. Gierdziejewski K., Zarys odlewnictwa polskiego, Katowice 1954. 129. Gilewska J., Zagadnienie pochodzenia Ambrożego Bitschena, [w:] „Śląski kwartalnik historyczny Sobótka”, r. 23, t. 1, Wrocław 1968. 130. Gliński R., Średniowieczny i wczesnonowożytny dom mieszczański w małym i średniej wielkości mieście śląskim – zarys problematyki badawczej, [w:] „Quart. Kwartalnik Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego”, z. 4(30), 2013. 131. Gloria Deo. Rzemiosło sakralne. Tom I, pod red.M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2010. 132. Głosek M., Znaki i napisy na mieczach średniowiecznych w Polsce, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973. 133. Göckenjan H., Der Mongolensturm. Berichte von Augenzeugen und Zeitgenossen 1235–1250, Styria-Graz 1985. 134. Górecka K., Pobożne matrony i cnotliwe panny. Epitafia jako źródło wiedzy o kobiecie w epoce nowożytnej, Warszawa 2006. 135. Górski A., Inskrypcje natrumienne z krypty kościoła w Szprotawie, [w:] „Lubuskie Materiały Konserwatorskie” 2009, t. 6. 136. Górski A., Krajobraz epigraficzny kościoła pw. św. Marcina w Świdnicy w powiecie zielonogórskim, [w:] Europa Środkowo-Wschodnia: ideologia, historia a społeczeństwo: księga poświęcona pamięci Profesora Wojciecha Peltza, pod red. J. Dudka, D. Janiszewskiej, U. Świderskiej-Włodarczyk, Zielona Góra 2005. 137. Górski A., Płyty nagrobne jako źródło do badań nad życiem zielonogórskich mieszczan w XVII -XVIII wieku,[w:] Zielona Góra -Chociebuż: historia społeczeństw i gospodarki =Grünberg -Cottbus: Gesellschafts-und Wirtschaftsgeschichte, pod red. G. Bayerla, L. C. Belzyta, Zielona Góra 2008. 138. Górski A., Problemy i perspektywy edycji epigrafiki zaginionej, [w:] Studia Historia Gedanensia, t. 9, pod red. T. Maćkowskiego, Gdańsk 2018. 139. Górski A., Śmiertelność dzieci średnich i wyższych warstw społecznych w świetle inskrypcji nagrobnych i księgi zgonów miasta Wschowy, [w:] Scriptura, diploma, sigillum: prace ofiarowane Profesorowi Kazimierzowi Bobowskiemu, pod red. J. Zdrenki, J. Karczewskiej, Zielona Góra 2009. 140. Górski A., Wstęp, [w:] Cmentarze ewangelickie województwa lubuskiego 1815-1945, Zielona Góra 2013. 141. Górski A., Życie śmierć i zbawienie. Artefakty epigraficzne jako element kultury mieszkańców Dolnego Śląska w XVI-XVIII w, maszynopis. 142. Gradowski M., Znaki na srebrze, Znaki miejskie i państwowe używane na terenie Polski w jej obecnych granicach, Warszawa 2010. 143. Guldan-Klamecka B., A. Ziomecka, Pomniki, [w:] Sztuka na Śląsku XII-XVI w. Katalog Zbiorów, pod red. B. Guldan-Klameckiej, Wrocław 2003. 144. Gumiński T., Bracia mniejsi w Legnicy (1284-1947), [w:] SL, t. 14, Legnica 1992. 145. Hahn R., Die Wiederherstellungsarbeiten am Hause zum Wachtelkorbe in Liegnitz, [w:] „Mitteilungen des Geschichts- und AltertumsVereins zu Liegnitz”, t. IV (1912). 146. Haisig M., Herb miasta Leginicy. Jego geneza i symbolika, [w:] SL, t. 5. 147. Haisig M., Legnica. Monografia historyczna miasta, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977. 148. Haisig M., Rzemiosła kowalsko-ślusarskie na Śląsku do połowy XVIII wieku, Wrocław-Opole 1962. 149. Haisig M., Śląsk w monetach, medalach i pieczęciach, Wrocław 1951. 150. Hapanowicz P., Palatyn Otto Henryk Wittelsbach i jego podróż do Krakowa 1536/1537, Kraków 2011, s. 35-39. 151. Harasimowicz J., Akademia Rycerska, [w:] Kultura artystyczna dawnej Legnicy, pod red. J. Harasimowicza, Opole 1991. 152. Harasimowicz J., Chrzcielnica, ambona i ołtarz główny kościoła św. św. Piotra i Pawła, [w:] Kultura artystyczna dawnej Legnicy, pod red. J. Harasimowicza, Opole 1991. 153. Harasimowicz J., Mors Janua Vitae. Śląskie epitafia i nagrobki wieku reformacji (= Acta Universitatis Wratislaviensis No 1098, Historia Sztuki III), Wrocław 1992. 154. Harasimowicz J., Piasti, Polonorum regum nepotes, [w:] Mauzolea piastowskie na Śląsku, pod red. M. Szłapki, Wrocław 1993. 155. Harasimowicz J., Śląska szlachta w obliczu śmierci. Zgon, pochówek, upamiętnienie, [w:] Szlachta na Śląsku. Średniowiecze i czasy nowożytne. Katalog wystawy Rycerze wolności, strażnicy praw, wyd M. Bauer, J. Harasimowicz, A. Niedzielenko, J. von Richthofen, Legnica-Dresden 2014. 156. Harasimowicz J., Śląskie nagrobki i epitafia wieku reformacji jako 'teksty kultury', [w:] „Biuletyn Historii Sztuki”, nr 56, 1994. 157. Harasimowicz J., Treści i funkcje ideowe sztuki śląskiej reformacji 1520-1650 (= Acta Universitatis Wratislaviensis No 819, Historia Sztuki II), Wrocław 1986. 158. Harc L., Dolnoślązacy w szkole, bibliotece, teatrze…czasów nowożytnych, [w:] Dolny Śląsk. Monografia…, 159. Hermanowicz J., Wojna Śląska 1740-1742, Gdynia 2017. 160. Hintze E., Die Deutsche Zinngiesser und Ihre Marken, Band IV, Schlesische Zinngiesser, Liepzig 1926. 161. Hlebionek M., Nie tylko inskrypcje : napisy na pieczęciach przy akcie erekcyjnym Związku Pruskiego, [w:] „Sfragìstičnij Ŝorìčnik.”, t. 6, 2016. 162. Hlebionek M., Pejzaż epigraficzny Trzcianki, [w:] M. Hlebionek, Studia z dziejów Trzcianki i Ziemi Trzcianeckiej, Trzcianka 2005. 163. Hoffmann H., Die katolische Pfarrkirche in Liegnitz und die Piastengruft, Liegnitz 1931. 164. Hoffmann H., Monatschrift von und für Schlesien, Breslau 1929. 165. Hömberg W., Der Norddeutsche Bronzemörser in Zeitalter von Gotik und Renaissance. Quellen und Studien Zur Geschichte der Pharmazie, vol 23, Stuttgart, 1983. 166. Hońdo L., Hebrajska epigrafika nagrobna w Polsce, Kraków 2014. 167. Hońdo L., Inskrypcje nagrobne na cmentarzu żydowskim, [w:] Żydzi Wieliczki i Klasna 1872-2012, pod red. U. Żyznowskiej, A. Krzeczkowskiej, Siercza 2012. 168. Hońdo L., Szczekocińskie inskrypcje nagrobne, [w:] Żydzi szczekocińscy, pod red. M. Galasa, M. Skrzypczak, Kraków-Budapeszt 2008. 169. Inskrypcje na pieczęciach. Treści, formy, funkcje, pod red. P. Pokory, M. Hlebionka, T. Kałuskiego, Poznań 2016. 170. Inskrypcje toruńskie, pod red. I. Sawickiej, Toruń 1999. 171. Instrukcja wydawnicza dla źródeł epigraficznych, oprac. J. Szymański, B. Trelińska, Lublin 2003. 172. J. Siebmacher’s grosses und allgemeines Wappenbuch, hrsg. O. T. von Hefner, bd. 2, abb.3, Nürnberg 1857. 173. Jagiełło-Kołaczyk M., Sgraffita na Śląsku 1540-1650, Wrocław 2003; J. Kriegseisen, Dekoracje architektoniczne Gdańska 1945-1989. t. 1, Główne Miasto - fresk, sgraffito, mozaika, ceramika, Gdańsk 2016. 174. Jakimińska G., Napisy na ścianach kaplicy Świętej Trójcy na zamku lubelskim, [w:] Kaplica Trójcy Świętej na Zamku Lubelskim. Historia, teologia, sztuka, konserwacja, pod red. B. Paprockiej, J. Sila, Lubin 1999. 175. Jakobson R., Poetyka w świetle językoznawstwa, [w:] „Pamiętnik Literacki”, t. 51, z. 2. 176. Jander A., Liegnitz in seinem Entwicklungsgange von den Anfängen bis zur Gegenwart, Liegnitz 1905. 177. Janik M., Pamięć i zapomnienie. Istnienie obiektów komemoracji epigraficznej w międzypokoleniowym przekazie kulturowym, [w:] Przestrzenie pamięci. Świat wartości w przekazie kulturowym, pod red. A. Barskiej, K. Biskupskiej, I. Sobieraj, Opole 2016. 178. Janik M., Zabytki epigrafiki lubliniecko-oleskiej jako konkretyzacja pamięci społecznej na pograniczu śląsko-małopolskim [w:] Historia – Pamięć – Tożsamość w edukacji humanistycznej. t. 3., Pamięć człowieka, pamięć miejsca, miejsca pamięci, pod red. B. Popiołek, A. Chłosty-Sikorskiej, A. Słaby, Kraków 2015. 179. Janik M., Zabytki epigrafiki rejonu lublinieckiego, [w:] „Szkice Lublinieckie”, t. 1, Lubliniec 1986. 180. Janik M., Źródła epigraficzne w nauczaniu i uczeniu się historii, [w:] Toruńskie Spotkania Dydaktyczne III, Źródła w edukacji historycznej, pod red. S. Roszaka, M. Strzeleckiej, A. Wieczorek, Toruń 2006. 181. Janocha M., Msza Święta na obrazkach wotywnych, [w:] „Saeculum Christianum”, t. 5, nr 2, Warszawa 1998. 182. Juda M., Epigraficzne źródła renesansowego pisa drukowanego, [w:] Między tekstem a znakiem, prace ofiarowane profesor Barbarze Trelińskiej w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, pod red. A. Jaworskiej, S. Górzyńskiego, warszawa 2013. 183. Jujeczka S., Duchowni średniowiecznej Legnicy. Studium prozopograficzne nad klerem diecezjalnym, Legnica 2006. 184. Jujeczka S., Edukacja legniczan w XV i początkach XVI wieku, [w:] Tradycje nauki legnickiej. Konferencja naukowa z okazji 480. rocznicy założenia uniwersytetu w Legnicy, 12 października 2006r., pod red. S. Dąbrowskiego, Legnica 2007. 185. Jujeczka S., Kartuzja Passionis Christi pod Legnicą 1423-1548 cz. I, [w:] SL, t. 24, Legnica 2003. 186. Jujeczka S., Kiedy rozebrano kościół kartuzów w Legnicy?, [w:] SL, t. 32, Legnica 2011. 187. Jujeczka S., Kupeć K., Urzędnicy miejscy Legnicy do roku 1740/1741, Toruń 2012. 188. Jujeczka S., Legnicka kolegiata Św. Grobu a książęta legniccy, [w:] SL, t. 26, Legnica 2005. 189. Jujeczka S., Legnicki kościół św. Piotra i Pawła w średniowieczu, [w:] Trzy źródła do dziejów kościoła św. Piotra i Pawła w Legnicy, oprac. S. Jujeczka, Legnica 2000. 190. Jujeczka S., Nieznane źródła do dziejów budowy Mauzoleum Piastów w Legnicy, SL, t. 23, Legnica 2002. 191. Jurkowlaniec T., Nagrobki średniowieczne w Prusach, Warszawa 2015. 192. Kaczmarek R, Witkowski J., Gotyckie epitafia obrazowe na Śląsku, cz. I [w:] Sztuki plastyczne na średniowiecznym Śląsku. Studia i Materiały II, Wrocław-Poznań 1990. 193. Kaczmarek R., Gotycka rzeźba w Legnicy, [w:] Kultura artystyczna dawnej Legnicy, pod red. J. Harasimowicza, Opole 1991. 194. Kaczmarek R., Witkowski J., Gotyckie epitafia obrazowe na Śląsku, cz. II, Zarys Katalogu [w:] Sztuki plastyczne na średniowiecznym Śląsku. Studia i Materiały III, pod red. A. Karłowskiej-Kamzowej, Wrocław-Poznań 1990. 195. Kaczmarek R., Witkowski J., Ze studiów nad gotyckimi epitafiami obrazowymi mieszczaństwa na Śląsku [w:] Sztuka miast i mieszczaństwa XV-XVIII w. w Europie Środkowo-Wschodniej, pod red. J. Harasimowicza, Warszawa 1990. 196. Kalinowski K., Architektura doby baroku na Śląsku, Warszawa 1977. 197. Kalinowski K., Kościół św. Jana w Legnicy, SL, t. 4, Legnica 1967. 198. Kalinowski K., Rzeźba barokowa na Śląsku, Warszawa 1986. 199. Kalinowski P., Monety książąt legnicko-brzeskich. Katalog lata 1296-1873, Kalety 2009. 200. Kałuski T., Inskrypcje na pieczęciach instytucji kościelnych oraz duchowieństwa w archiprezbiteracie świebodzińskim (XVII-XX w.), [w:] Inskrypcje na pieczęciach. Treści, formy, funkcje, pod red. P. Pokory, M. Hlebionka, T. Kałuskiego, Poznań 2016. 201. Kałuski T., Napisy na pieczęciach opatów z klasztorów cysterskich na Dolnym Śląsku w średniowieczu, [w:] „Sfragìstičnij Ŝorìčnik” t. 6. 202. Kałuski T., Pismo inskrypcji napieczętnych cechów w dawnym księstwie głogowskim do połowy XIX wieku, [w:] Studia Epigraficzne, pod red. J. Zdrenki, Zielona góra 2013. 203. Karkocha M., Epigrafika w Małogoszczu XVI-XVIII w., [w:] „Acta Universitatis Lodziensis”, „Folia Historica” nr 95, Łódź 2015. 204. Karłowska-Kamzowa A., Sztuka Piastów Śląskich w średniowieczu. Znaczenie fundacji książęcych w dziejach sztuki gotyckiej na Śląsku, Warszawa-Wrocław 1991. 205. Karnicka M., Medale i monety pamiątkowe książąt legnickich i brzeskich XVI-XVII w. w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu, [w:] Dziedzictwo reformacji w księstwie legnicko-brzeskim, pod red. J. Harasimowicza, A. Lipińskiej, Legnica 2007. 206. Karp P., Polsko-husycka wyprawa zbrojna przeciw zakonowi krzyżackiemu w roku 1433, Zielona Góra 2017. 207. Katalog wystawy zabytków z czasów króla Stefana i Jana III, Warszawa 1933. 208. Kaźmierczak J., Na ratunek Kościołowi. Epitafia wrocławskich kanoników katedralnych (1539-1556) jako wizualny postulat odnowy życia chrześcijańskiego, Wrocław 2018. 209. Kębłowski J., Nagrobek ks. Wacława i Anny w Legnicy, [w:] "Szkice Legnickie", 1967, t. 4. 210. Kębłowski J., Nagrobki Gotyckie na Śląsku, Poznań 1969. 211. Kębłowski J., Pomniki Piastów Śląskich, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, 1971/ 212. Kębłowski J., Treści ideowe gotyckich nagrobków na Śląsku, Poznań. 213. Kizik E., Śmierć w mieście Hanzeatyckim w XVI-XVIII wieku, Gdańsk 1988. 214. Kloos R. M., Einführung in die Epigraphik des Mittelalters und der frühen Neuzeit, Darmstadt 1992. 215. Kloos R. M.: Die Deutschen Inschriften. Ein Bericht über das deutsche Inschriftenunternehmen, [w:] “Studi medievali”, Serie 3, Bd. 14, 1973. 216. Knötel P., Die Schlesischen Inschriften des Mittelalters, [w:] Mitteilungen der Schlesischen Gesellschaft für Volkskunde, Bd. 31-32, hrsg. Th. Siebs, Breslau 1931. 217. Koch W., Epigraphy, [w:] Handbook of Medieval Studies. Terms – Methods – Trends, vol 1., ed. A. Classen, Berlin-New York 2010f. 218. Kocłowski B., Zarys dziejów drukarstwa na Dolnym Śląsku, „Sobótka” t. 2, 1947. 219. Koenigsberger H. G., Liga, Ligadisziplin und Treue zum Fürsten. [w:] Glaube und Eid. Treueformeln, Glaubensbekenntnisse und Sozialdisziplinierung zwischen Mittelalter und Neuzeit, hrsg. P. Prodi, München 1993. 220. Köhler F., Zu „Alterthümer, besond. Hausmarken in Liegnitz“, [w:] „Rubezahl. Schlesischen Provinzblätter“, Der Neue Folge dreizehnter Jahrgang, 1874, bd. 11. 221. Köhler F., Zu „Alterthümer, besond. Hausmarken in Liegnitz“, [w:] „Rubezahl. Schlesischen Provinzblätter“, Der Neue Folge dreizehnter Jahrgang, 1874, bd. 13. 222. Kolb A., Literacy in Ancient Everyday Life – Problems and Results, [w:] Literacy in Ancient Everyday Life, ed. by A. Kolb, Berlin-Boston 2018. 223. Kupeć K., Rodziny Baudis i Thebesius w dziejach nowożytnej Legnicy, [w:] SL, t. 32. 224. Kornak K., Krajobraz epigraficzny miejscowości Prusy (woj. dolnośląskie). Komunikat, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5,pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013. 225. Korożel-Kraśna M., Skrzynki cechowe, [w:] Zabytki cechów śląskich, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2002. 226. Korta W., Historia Śląska do 1763 roku, pod red. M. Derwicha, Warszawa 2003. 227. Korta W., Najazd Mongołów na Polskę 1241 roku i jego Legnicki epilog, Warszawa – Wrocław 1985. 228. Korżel-Kraśna M., Meble i sprzęty drewniane, [w:] Gloria Deo. Rzemiosło sakralne. Tom I, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2010. 229. Kowalski K. M., Artefakty jako źródło poznania. Studium z teorii nauki historycznej, Gdańsk 1993. 230. Kowalski K. M., Artefakty kalkulologiczne jako źródła poznania historycznego, [w:] „Przegląd Numizmatyczny”, nr 4(87), 2014. 231. Kowalski K. M., Computationis et commemorationis testimonia. W kręgu badań kalkulologicznych, medaloznawczych i numizmatycznych , Grajewo 2015. 232. Kowalski K. M., Dziewiętnastowieczne trumienne tablice inskrypcyjne zachowane w kościele św. Katarzyny w Borętach na Żuławach Malborskich, [w:] Studia Epigraficzne, t. 6, pod red J. Zdrenki, Zielona Góra 2016. 233. Kowalski K. M., Gotyckie tłoki pieczętne odkryte w Gdańsku i jego okolicach jako źródła epigraficzne, [w:] Studia Epigraficzne, t. 3, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2008. 234. Kowalski K. M., In arte sua quilibet rex. Studia nad dziejami kultury na Pomorzu, Gdańsk 2014. 235. Kowalski K. M., Inskrypcje na dzwonach gotyckich w Prusach. Studium z epigrafiki kampanologicznej, Gdańsk 2006. 236. Kowalski K. M., Inskrypcje nowożytnych zegarów słonecznych umieszczonych na elewacjach kościołów pomorskich, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013. 237. Kowalski K. M., Koncepcja podręcznika akademickiego „Epigrafika wieków średnich”, [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004. 238. Kowalski K. M., Nowy podręcznik epigraficzny jako pomoc warsztatowa archeologa i historyka kultury materialnej: Walter Koch, Inschriftenpaläographie des abendländischen Mittelalters und der früheren Neuzeit. Früh - und Hochmittelalter, Wien-München 2007, [w:] „Pomorania Antiqua”, t. 22, 2009. 239. Kowalski K. M., O historii dzwonów kościelnych i ich znaczeniu jako instrumentów muzycznych w świetle prekursorskich w Polsce opracowań kampanologicznych ks. Jana Wiśniewskiego (1891-1939), [w:] Dzvoni v ìstorìï ì kul'turì narodìv svìtu : materìali VII Mìžnarodnoï naukovo-praktičnoï, ìstoriko-kraêznavčoï konferencìï (23 serpnâ 2017 r., m. Kìvercì, Volins'koï obl.), pod red. G. S. Marčuka, Łuck 2017. 240. Kowalski K. M., Patriotyczne teksty i sceny na dzwonach w obiektach sakralnych na terytorium II Rzeczypospolitej w świetle druków reklamowych odlewni Braci Felczyńskich i wybranej karty pocztowej, [w:] Roczniki Teologiczne, t. 61, z. 4, 2014. 241. Kowalski K. M., Pozłacany guzik z sześcioma scenami myśliwskimi z pierwszej połowy XIX w. Małe studium orbikulologiczne, [w:] Scientia et Fidelitate : księga pamiątkowa Ewy i Czesława Deptułów, profesorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, pod red. T. Panfila, Lublin 2013. 242. Kowalski K. M., Renesansowe naparstki norymberskie odkryte w Gdańsku i jego okolicy jako miniaturowe obiekty artystyczne i źródła do dziejów kultury europejskiej. Studium digitalologiczne, [w:] Pomerania et alia opuscula Joachimo Zdrenka dedicata,pod red. J. Karczewskiej, M. Tureczka, Toruń 2017. 243. Kowalski K. M, Tubae Dei. Studia kampanologiczne, Gdańsk 2006. 244. Kowalski P., Samotność i wspólnota. Inskrypcje w przestrzeniach współczesnego życia, Opole 1993. 245. Kowalski W., Do zmartwychwstania swego za pewnym wodzem Kristusem….Staropolskie inskrypcje północno-zachodniej Małopolski, Kielce 2004. 246. Kowalski W., Jak doświadczenia z prac nad Corpus Inscriptionum Poloniae wykorzystać można w edytorstwie źródeł nowożytnych?, [w:] Teoria i praktyka edycji nowożytnych źródeł w Polsce (XVI-XVIII w.), pod red. A. Perłakowskiego, Kraków: 2012. 247. Kowalski W., Przedrozbiorowe graffita północnej Małopolski, [w:] „Studia Źródłoznawcze” t. XXXIV, Warszawa-Poznań 1993. 248. Kowalski W., Z dziejów staropolskiej pobożności (szydłowiecka fara i jej okolice w XVI-XVII w.), [w:] „Odrodzenie i Reformacja w Polsce”, T.XL, 1996. 249. Kozubal M., Tablice w centrum niezgody, „Rzeczpospolita”, 2020, nr 154. 250. Kraffert A. H., Geschichte des Evangelischen Gymnasiums zu Liegnitz, Liegnitz 1869. 251. Kraffert H., Chronik von Liegnitz, t. 1-3, Liegnitz 1871-1872. 252. Krakowski S., Polska w walce z najazdami tatarskimi w XIII wieku, Warszawa 1956. 253. Krantz-Domasłowska L., Inskrypcje na murach kościoła - sacrum miejsca i treści, [w:] Dzieje i skarby kościoła Świętojakubskiego w Toruniu, pod red. K. Kluczwajd, Toruń 2010. 254. Krupska K., Modlitwa w srebrze zaklęta. Siedemnasto- i osiemnastowiecne wota z Ziemi Chełmińskiej, [w:] „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, t. 61, z. 1, 2013. 255. Kruszelnicka J., Flik J., Zbiory gotyckiej rzeźby i malarstwa Muzeum Okręgowego w Toruniu. Katalog, Toruń 1969. 256. Krzemińska-Szołtysek S., Wielmożni Panowie i Czcigodne Panie. Renesansowe nagrobki figuralne na Górnym Śląsku, Wrocław 2017. 257. Krzyżanowski L., Grupa kamiennych epitafiów katedry gnieźnieńskiej z lat 1557-1630, [w:] Studia nad renesansem w Wielkopolsce, pod red. T. Rudkowskiego, Poznań 1970. 258. Księga żałoby i śmierci, pod red. M. Wańczowskiego, M. Lenarta, Warszawa 2009. 259. Kucharski A., Inskrypcje fundacyjne i epitafia z kościoła parafialnego w Karnkowie, [w:] „Zapiski Kujawsko-Dobrzyńskie, t. 19. 260. Kuczyńska J., Mosiężne misy niemieckie miedzy gotykiem a renesansem, Lublin 2000. 261. Kwaśniewicz W., Leksykon dawnego uzbrojenia ochronnego, Warszawa 2005. 262. Kwiatek M., Kaplica Bożego Grobu w Żaganiu, „Zeszyty Żagańskie”, z. 5, 1996. 263. Labuda G., Wojna z Tatarami w roku 1241, "Przegląd Historyczny", t. L, z. 2, 1959. 264. Laing G. J., Roman Milestones and the Capita Viarum, [in:] “Transactions and proceedings of the American Philological Association”, vol. 39, 1908. 265. Lalik T., Legnicka Rezydencja Henryka Brodatego, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, r. XV, nr 1, 1967. 266. Langenhan A., Liegnitzer Plastische Altertümer. Ein Beitrag zur Kultur- und Kunstgeschichte Niederschlesiens, Liegnitz 1902. 267. Launert E., Der Mörser. Geschichte und Erscheinungsbild eines Apothekengerätes. Materialien, Formen, Typen, Callwey-München 1990. 268. Ławnikowska B., Krajobraz epigraficzny cmentarzy w Mirsku, red. nauk. A. Górski, Zielona Góra 2010. 269. Lec Z., Jezuici w Legnicy (1689-1776), Wrocław 2001. 270. Leśny J., Ceramiczny zabytek epigraficzny z Odercy, [w:] „Slavia Antiqua, t. 29, 1983. 271. Leszczyński J., Miasto w latach 1648-1807, [w:] Legnica. Monografia historyczna miasta, pod red. M. Haisiga, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977. 272. Ligocki A., Sztuka renesansu, Warszawa 1973. 273. Lileyko J., Życie codzienne w Warszawie za Wazów, Warszawa 1984. 274. Lipińska A., Moving Sculptures. Souther Netherlandish Alabasters from 16th to 17th Centuries in Central and Northern Europe, Leiden-Boston 2015. 275. Lohmann P., Graffiti als Interaktionsform, Berlin-Boston 2018. 276. Losik-Sidorska A., Formularz gotyckich inskrypcji sepulkralnych kanoników gnieźnieńskich i poznańskich, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013. 277. Losik-Sidorska A., Katalog nagrobków piastowskich, Poznań 2020. 278. Luchs H., Schlesische Fürstenbilder des Mittelalters, Breslau 1872. 279. Luchs H., Schlesische Inschriften vom XIII. bis XVI. Jahrhundert, Breslau 1878. 280. Lutsch, H., Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Schlesien. Bd. 3 der Reg .Bezirk Liegnitz, Breslau 1891. 281. Łużyniecka E., Dąbrowska M., Prace konserwatorskie i badania architektoniczne klauzury dawnego opactwa cysterskiego w Krzeszowie po drugiej wojnie światowej, [w:] „Saeculum Christianum”, t. 25, 2018. 282. Łużyniecka E., Średniowieczny klasztor cysterski w Krzeszowie na podstawie ostatnich badań architektonicznych, [w:] „Czasopismo Techniczne. Architektura” 2011, r. 108, z. 23, 7-A. 283. Łyczak B., Złotnicy głogowscy, członkowie cechu we Wschowie. Z dziejów gospodarczych i religijnych pogranicza śląsko-wielkopolskiego na przełomie XVII i XVIII w., [w:] „Klio”, t. 51, 2020. 284. Maćkowski T., Funkcjonowanie żetonów wałowych (Wallzeichen) oraz żetonów szarwarkowych (Scharwerkszeichen) w nowożytnym Gdańsku, [w:] „Przegląd Numizmatyczny”, nr 3(62), 2008. 285. Maćkowski T., Gotyckie inskrypcje z nazwami miast niderlandzkich na ołowianych plombach tekstylnych znalezionych w Gdańsku, [w:] Studia Epigraficzne, t. 6, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2016. 286. Maćkowski T., Plomby towarowe jako źródło badań historycznych, [w:] „Kwartalnik Historii Kultur Materialnej”, R. 60, nr 3, 2012. 287. Maćkowski T., Praktyka sygnowania sukna ołowianymi pieczęciami (XIII-XVII w.) oraz jej rola w rozwoju hanzeatyckiego handlu i rzemiosła tekstylnego, [w:] Rzemiosło: w wymiarze lokalnym, regionalnym i międzynarodowym, pod red. W. Musialik, R. Śmietańskiego, Opole 2018. 288. Mączak A., Życie codzienne w podróżach po Europie w XVI i XVII wieku, Warszawa 1978, 289. Mączyński J., Pamiątka z Krakowa. Opis tego miasta i jego okolic, cz. 2, Kraków 1845. 290. Madejska K., Madejski P., Graffiti na ścianach kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu XVII-XXI w: przemiany funkcji i treści, [w:] Studia Epigraficzne, t. 5, pod. red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013. 291. Madejski P., Graffiti w Janowcu XVI-połowa XX w., [w:] „Almanach Historyczny”, t. 22, 2020 [w druku]. 292. Madejski P., Metoda edytorska”Szymona Starowolskiego, [w:] Editiones sine fine, 1, pod red. K Kopińskiego, W. Mrozowicza, J. Tandeckiego, Toruń 2017. 293. Madejski P., Napisy i znaki pozostawione przez osoby przetrzymywane w aresztach i więzieniach Lublina w latach 1944-1953, [w:] "Pamięć i Sprawiedliwość", nr 2 (20), 2012. 294. Madejski P., Napisy i znaki pozostawione przez osoby przetrzymywane w aresztach i więzieniach Lublina w latach 1944-1953,[w:] „Pamięć i Sprawiedliwość”, T.II(20), 2012. 295. Madejski P., Obyczaj epigraficzny w XIX-wiecznych inskrypcjach nagrobnych Radomia, [w:] Studia epigraficzne, t. 4, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2011. 296. Madejski P., Wizytówki a napisy nagrobne w XIX w., [w:] Studia Epigraficzne, t. 5, pod. red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2013. 297. Maisel W., Archeologia prawna Polski,Warszawa-Poznan 1982. 298. Maleczyńska E., Życie codzienne Śląska w dobie odrodzenia, Warszawa 1973. 299. Mamet M., Bechter poznański z 1580 roku jako przyczynek do badań nad inskrypcjami na uzbrojeniu, [w:] W pancerzu przez wieki. Z dziejów wojskowości polskiej i powszechnej, pod red. M. Baranowskiego, A. Gładysza, A. Niewińskiego, Kraków 2014. 300. Mamet M., Plan miast jako źródło historyczne na przykładzie planu Zielonej góry z 1784 roku, [w:] Na tropie źródła i jego interpretacji, pod red. M. Dalidowicza, J. Dudka, A. Górskiego, Zielona Góra 2015. 301. Mannfeld B., Schlesiens Grab-Denkmale und Grab-Inschriften, Alphabetisch und Chronologisches Register der Graf Hoverderischen Sammlung, B. I-IV, Breslau 1870-1872. 302. Markgraf H., Christian Ezechiels Leben und Schriften, [w:] “ Zeitschrift des Vereins für Geschichte und Altertum Schlesiens”, bd. 12, 1874. 303. Maroń J., Legnica 1241, Warszawa 1996. 304. Marsch A., Bilder und Dokumente zur Reise des Pfalzgrafen Ottheinrich nach Krakau und Berlin 1536/37, [w:] „Würzburger medizinhistorische Mitteilungen“ Bd. 22, 2003, s. 148–157. 305. Marsch A., Die Reisebilder Pfalzgraf Ottheinrichs aus den Jahren 1536/37. Von seinem Ritt von Neuburg a.d. Donau über Prag nach Krakau und zurück über Breslau, Berlin, Wittenberg und Leipzig nach Neuburg. 2 Bände, Verlag A. H. Konrad, Weißenhorn 2000. 306. Marsch A., Friedrich Bernhard Werner (1690-1776), Głogów 1998. 307. Matuszewski J., Relacja Długosza o najeździe tatarskim w 1241 roku, Polskie zdania Legnickie, Łódź 1980. 308. Matuszewski R., Muszkiety, arkebuzy, karabiny…, Warszawa 2000. 309. Matwijowski K., Od schyłku XV wieku do wymarcia dynastii Piastowskiej. Dzieje polityczne, [w:] Legnica. Zarys monografii Miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998. 310. Matwijowski K., Pierwsze dziesięciolecia rządów Hohenzollernów (1740-1800), [w:] Legnica. Zarys monografii miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998. 311. Matwijowski K., Przed kryzysem i początku odrodzenia, [w:] Studia z dziejów Kościoła Katolickiego w Legnicy, pod red. B. Roka, Wrocław-Legnica 1997. 312. Matwijowski K., Reformacja, szkolnictwo, kultura, [w:] Legnica. Zarys monografii miasta, pod red. S. Dąbrowskiego, Wrocław-Legnica 1998. 313. Meyers Großes Konversations-Lexikon, Band 9. Leipzig 1907. 314. Mietz A., Dawne inskrypcje i znaki symboliczne w farze rypińskiej. W kręgu kultury staropolskiej, [w:] Rypin: szkice z dziejów miasta, pod red. M. Krajewskiego, Rypin 1994. 315. Mietz A., Graffita czasów nowożytnych na murach kościołów w Grudziądzu i okolicy. Tożsamość – orędownictwo – zbawienie, [w:] „Rocznik Grudziądzki”, T.XIII, Grudziądz 1998. 316. Mietz A., Program badań inskrypcji na Kujawach i w Ziemi Dobrzyńskiej w świetle ogólnopolskich studiów nad średniowieczną i nowożytną epigrafiką do 1800 r., [w:] Sprawozdania Towarzystwa Naukowego w Toruniu, nr 31, Toruń 1978. 317. Mietz A., Staropolskie zabytki epigraficzne w kościele św. Mikołaja w Pieraniu, [w:] „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Bydgoszczy. Studia Historyczne”, z. 6, 2000. 318. Mietz A., Uwagi o inskrypcjach Kujaw brzeskich i ziemi dobrzyńskiej do 1800 roku, [w:] „Ziemia Kujawska”, t. 6, 1981. 319. Mikulski K., Tarcze herbowe z kościoła mariackiego w Toruniu, Warszawa 2015. 320. Minutolli von A., Vorbilder für Handwerker und Fabrikanten aus den Sammlungen des Minutolischen Instituts zur Veredlung der Gewerbe und Beforderung der Künste zu Liegnitz, t. I, Liegnitz 1855. 321. Modlińska-Piekarz A., Łacińska poezja biblijna na Śląsku w XVI i XVII wieku, Lublin 2018. 322. Mróz F., Sanktuaria i kaplice Bożego Grobu w Polsce, [w:] „Peregrius Cracoviensis”, z. 8, 2000. 323. Mrozowski P., Polskie nagrobki gotyckie, Warszawa 1994. 324. Museum Minutoli. Darstellung von 4500 Muster-Erzeugnissen der Arbeit aus dem Gebiete der Kunst-Industrie von den ältesten Zeiten bis zum Ende des achtzehnten Jahrhunderts. Vorbilder für Kunsthandwerker und Fabrikanten und Beiträge zum Studium der Kunst-Praxis und der Kunstgeschichte, bd. 1-9, fot. Ludwig Belitski i inni, red. Alexander von Minutoli, Liegnitz, 1855-1978. 325. Musik M., Kulisz M., Simon Grunaeus jako duchowny, uczony i kolekcjoner, [w:] Dziedzictwo reformacji w księstwie legnicko-brzeskim. Materiały międzynarodowej konferencji naukowej zorganizowanej w dniach 8-10 grudnia 2005 r. w Muzeum Miedzi w Legnicy, pod red. J. Harasimowicza, A. Lipińskiej, Legnica 2007. 326. Nehmiz H., Siegel und Wappen der Stadt Liegnitz, [w:] Liegnitz. 700 Jahre eine Stadt deutschen Rechts, hrsg. Th. Schönborn, Liegnitz 1942. 327. Neubecker O., Liegnitzer Fahnen aus dem 17. Jahrhundert, [w:] Liegnitz. 700 Jahre eine Stadt deutschen Rechts, Breslau 1942. 328. Nowack K. G., Paritius Christian Friedrich, [w:] “Schlesisces Schriftsteller-Lexikon oder bio-bibliographisches Verzeichniss der im zweiten Viertel des 19. Jahrhundets lebenden schlesischen Schriftsteller von…, bd.2, Breslau 1836. 329. Nowak E., Protestanckie zwyczaje pogrzebowe (XVI-XVIIIw.), [w:] Inskrypcje cmentarza ewangelickiego w Śmiglu, pod red. A. Górskiego, Kraków 2018. 330. O’Connor M., Epigraphic Semitic Scripts, [w:] The World’s writing systems, ed. P. T. Daniels, W. Bright, New York-Oxford 1996. 331. O sztuce sepulkralnej na Śląsku. Materiały z sesji Oddziału Wrocławskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Wrocław, 25-26 października 1996 roku, pod red. B. Czechowicza, Wrocław 1997. 332. Osobińska M., Zegary w zbiorach Muzeum Narodowego w Kielcach – prezentacja kolekcji działu rzemiosła artystycznego, [w:] „Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach”, t. 25, 2010. 333. Pakulski J., Barokowe inskrypcje w Ratuszu Grudziądzkim, [w:] „Roczniki Grudziądzkie”, t. 16, 2005. 334. Pakulski J., Staropolskie inskrypcje w klasztorze i kościele św. św. Apostołów Piotra i Pawła Braci Mniejszych Reformatorów w Toruniu, [w:] „Zapiski historyczne”, t. 64, z. 1, 1999. 335. Panzer F., Die Inschriften des deutschen Mittelalters. Ein Aufruf zu ihrer Sammlung und Bearbeitung, Leipzig 1938. 336. Pauch S., Graffita na murach budowli sakralnych w Polsce północnej, [w:] Polska kultura religijna. Studia o polskiej religijności na przestrzeni wieków, pod red. Ł. Burkiewicza, I. Kaczmarzyk, J. Łukaszewskiej-Heberkowej, L. Zinkowa, Kraków 2019. 337. Peters O., Der Hedwigsturm des Schlosses in Liegnitz, [w:] „Zeitschrift für Bauwesen“, bd. 39, 1889. 338. Pfeiffer F., Der Neubau der Peterskirche zu Liegnitz im 14. Jahrhundert, [w:] “Mitteilungen des Geschichts- und Altertums- Vereins zu Liegnitz, bd. 8, 1920-1921. 339. Pfeiffer F., Zur Geschichte der St. Johannis-Kirche zu Liegnitz, [w:] „Mitteilungen des Geschichts- und Altertums-Vereins zu Liegnitz”, bd. 7, Liegnitz 1920. 340. Piaskowski R., Christiana Grunewalda dzieło ołtarzowe z Legnicy. Ze studiów nad śląską rzeźbą XVIII wieku, [w:] SL, t. 25, 2014. 341. Piech Z., Dziewiętnastowieczne inskrypcje nagrobne z kościoła p.w. Wniebowzięcia N.P. Maryi (Mariackiego) w Krakowie, [w:] „Nasza Przeszłość. Studia z dziejów Kościoła i kultury katolickiej w Polsce”, 62, Kraków 1984. 342. Piech Z., Pieczęć jako źródło ikonograficzne: ze studiów nad ikonografią historyczną, [w:] Сфрагiстичний Щорiчник = Sfragìstičnij Ŝorìčnik, t. 5, Kijów 2015. 343. Piech Z., Zabytki epigraficzne Krakowa z przełomu XV i XVI w., [w:] „Problemy Studenckiego Ruchu Naukowego”, 8, Warszawa–Łódź 1978. 344. Pietrzyk I., Inskrypcje górnośląskie – przykład Mysłowic. [w:] Studia epigraficzne, t. 2 , pod. Red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2006. 345. Pietrzyk I., Inskrypcje katowickie jako źródło do wielokulturowości miasta. [w:] Katowice w 139 rocznicę uzyskania praw miejskich. Wielokulturowość Katowic, pod red. A. Barciaka, Katowice 2005. 346. Pilch J., Leksykon zabytków architektury Dolnego Śląska, Warszawa 2005. 347. Pilch J., Zabytki architektury dolnego śląska, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1978. 348. Pitou F., Butik, [w:] Codzienność dawnej Francji, pod red. M. Figneaca, Warszawa 2015. 349. Pokora J., Ambony śląskie z lat 1550-1650: stan zachowania, [w:] „Ochrona Zabytów”, t. 28, z. 3-4, 1975. 350. Pokora J., Śląskie płyty nagrobne z metalowymi aplikacjami z XIV wieku, „Roczniki Sztuki Śląskiej” t. 9, Wrocław 1973. 351. Pokora J., Stan zachowania kamienno-metalowych płyt nagrobnych na Śląsku, „Ochrona Zabytków”, t. 27, z. 1, 1974. 352. Prokop K. R., Henryk XI, [w:] Piastowie. Leksykon biograficzny, pod red. S. Szczura i K. Ożóga, Kraków 1999. 353. Prokop K. R., Ludwik IV, [w:] Piastowie. Leksykon Biograficzny, pod red. S. Szczura i K. Ożóga, Kraków 1999. 354. Prokop K.R., Joachim Fryderyk, [w:] Piastowie. Leksykon biograficzny, pod red. S. Szczura i K. Ożóga, Kraków 1999. 355. Przała J., Sarkofagi Piastów w Brzegu i Legnicy, [w:] „Roczniki Sztuki Śląskiej”, t. IX, Wrocław 1973, 356. Rachunki śląskiego podatku szacunkowego z drugiej połowy XVI wieku, oprac. K. Orzechowski, Wrocław 2008. 357. Rauh R., Paläographie der mainfränkischen Monumentalinschriften, München 1935. 358. Razeto F., La capella Tornabuoni a Santa Maria Novella, [in:] Capelle del Rinascimento a Firenze, ed. M. Bellini, Firenze 1998. 359. Rodak B., Z dziejów herbowego lwa Legnicy, [w:] SL, t. 33. 360. Roháček J., Chlíbec J., Figure et Lettering. Sepulchral scuplture of the Jagiellonian period in Bohemia, Praha 2014. 361. Roháček J., Chlíbec J., Sepulkrální skulptura jagellonského období v Čechách, Praha 2011. 362. Roháček J., Epigrafika v památkové péči, Praha 2007. 363. Roháček J., Nápisy města Kutné Hory. Kutná Hora, Kaňk, Malín a Sedlec včetně bývalého cisterciáckého kláštera, Praha 1996. 364. Roháček J., Wherefore Art Thou? On the History, State and Prospects of Czech Epigraphy, [w:] “Studia Źródłoznawcze”, t. 54, 2016. 365. Roland G., Vollständige Topographie von Breslau nach den besten Quellen bearbeitet und seinen Mitbürgern zur Säcularfeier der preußischen Besitzname, Breslau 1840. 366. Rożek M., Idee i symbole sztuki chrześcijańskiej, Kraków 2010. 367. Rudkowski T., Legnickie sgraffita renesansowe, [w:] Szkice Legnickie, t. 4, pod red. T. Gumińskiego, Legnica 1967. 368. Rudkowski T., Polskie Sgraffita renesansowe, Warszawa 2006. 369. Rusnak-Kozłowska A., Przestrzeń gotyckiej kaplicy mieszczańskiej na Dolnym Śląsku w kontekście różnorodności pełnionych przez nią funkcji, [w:] Miasto – wieś – rezydencja. Przestrzeń determinująca dzieje człowieka – człowiek kształtujący przestrzeń, pod red. J. Rogulskiego, Kraków 2014, „Zeszyty Naukowe Towarzystwa Doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nauki Społeczne t. 9, z. 2/2014. 370. Samter A., Chronik von Lilegnitz, Liegnitz 1861. 371. Samter A., Sgraffito in Schlesien, „Deutsche Kunstblatt”, t. IV (1853). 372. Sandys J. E, Latin Epigraphy. An introduction to the study of Latin inscriptions, Cambridge 1919. 373. Schlesiens Grab-Denkmale und Grab-Inschriften. Chronologisches Register der Graf Hoverden’schen Sammlung, bd. II, Breslau 1870. 374. Schmilewski U., Wahlstatt 1241. Beiträge zur Mongolenschlacht bei Liegnitz und zu ihren Nachwirkungen, Württemberg 1991. 375. Schmitz R., Mörser, Kolben und Phiolen. Aus der Welt der Pharmazie, Graz 1978. 376. Schönborn Th., Beiträge zur mittelalterlichen Kirchengeschichte von Liegnitz, [w:] MGAVL, bd.15, Jahr 1934/1935, Liegnitz 1936. 377. Schubart F. W., O rex gloriae Christe, veni cum pace. Amen. Ein Beitrag zur Glockeninschriftenkunde, Dessau 1896. 378. Schumm C., Das Liegnitzer „Alte Rathaus” und der „Gabeljürge”, [w:] MGAVL, bd. 16, Jahr 1936/1937, Liegnitz 1938. 379. Seidel-Grzesińska A., Wisłocki M., Słowo a obraz. O roli inskrypcji w konstytuowaniu treści dzieła sztuki, [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004. 380. Semkowicz W., Encyklopedia Nauk Pomocniczych Historii, oprac. B. Wyrozumska, Kraków 1999. 381. Sękowski R., Herbarz szlachty śląskiej. T. 1, Katowice 2002. 382. Schiller G., Historia zapisana na dolnośląskich cmentarzach, Opole 2019. 383. Silnicki T., Dzieje i ustrój kościoła katolickiego na Śląsku do końca w. XIV, Warszawa 1953. 384. Skibiński E., Epigafium Bolesława Chrobrego. Wydanie i analiza, [w:] Studia Epigraficzne, Zielona Góra 2013. 385. Skibiński E., Stróżyk P., Epigrafika jako problem badawczy – tezy metodyczne, [w:] Studia Epigraficzne, T. I., pod. red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004. 386. Skibiński E., Stróżyk P., Nieznany fragment inskrypcji na tablicy erekcyjnej z kaplicy Bożego Ciała w katedrze w Gnieźnie, [w:] Studia Epigraficzne, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2011. 387. Sobieszczański J. M., Wiadomości historyczne o sztukach piękny w dawnej Polsce, t. 1, Warszawa 1847. 388. Sołtyk I., Graffiti czasów nowożytnych na murach Bazyliki pod wezwaniem Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Chojnicach: studium analityczne, Chojnice 2011. 389. Stankiewicz M., Dziecięce płyty nagrobne na Śląsku od XVI do XVIII w., Wrocław 2015. 390. Stein E., Monographien deutscher Städte, bd 22, Liegnitz, Berlin-Friedenau 1927. 391. Stein R., Das Breslauer Bürgerhaus, Breslau 1931. 392. Stephan W., Die Liegnitzer Hausmarken, [w:] Liegnitz. 700 Jahre eine Stadt deutschen Rechts, Breslau 1942. 393. Strakosch-Grassmann G., Der Einfall der Mongolen in Mitteleuropa in den Jahren 1241 und 1242, Innsbruck 1893. 394. Stronczyński K., Pomniki książęce Piastów, Piotrków 1888. 395. Stróżyk P., Inskrypcje napieczętne – zagadnienia edytorskie, [w:] Studia Epigraficzne, t. 3, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2008. 396. Stróżyk P., W sprawie dwu siedemnastowiecznych kamiennych tablic z Poznania. Przyczynek do historii poznańskiego klasztoru panien benedyktynek, [w:] „Roczniki Historyczne”, t. 84, 2018. 397. Strzyżewski W., Treści symboliczne herbów miejskich na Śląsku, Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim do końca XVIII wieku, Zielona Góra 1999. 398. Sykta I., Przestrzenie kommemoratywne w krajobrazie Barcelony, [w:] „Czasopismo Techniczne Politechniki Krakowskiej. Architektura”, z.7, 2012. 399. Szajt J., Dwa kamionkowe dzbany ze zbiorów Działu Sztuki Muzeum Śląska Opolskiego, [w:] Opolski Rocznik Muzealny, t. XXII, pod red. G. Staniszewskiego, Opole 2016. 400. Szajt J., Działalność legniczanina Jacoba Mildego Starszego, a problem atrybucji śląskich naczyń cynowych z XV-pierwszej ćwierci XVI wieku, [w:] Szkice Legnickie, t. XXXVI, pod red. W. Konduszy, Legnica 2015. 401. Szewczyk A., Mecenat artystyczny biskupów wrocławskich w dobie reformacji i potrydenckiej odnowy kościoła (1520-1609), Wrocław 2011. 402. Szlachta na Śląsku. Średniowiecze i czasy nowożytne. Katalog wystawy Rycerze wolności strażnicy praw, wyd.: M. Bauer, J. Harasimowicz, A. Niedzielenko, J. v. Richthofen, Legnica 2014. 403. Szwejkowska H., Z dziejów biblioteki kościoła św. Piotra i Pawła w Legnicy, jako książnicy miejskiej i szkolnej, [w:] „Sobótka”, t. 18, Wrocław 1963. 404. Szymański J., Nauki pomocnicze historii, Warszawa 2012. 405. Szymański J., Potrzeby i możliwości polskiej epigrafiki [w:] Problemy dydaktyczne nauk pomocniczych historii. T.2: Problemy nauk pomocniczych historii. Materiały na II konferencję poświęconą naukom pomocniczym historii. Katowice—Wisła 26 – 29 V 1973, pod red. J. Szymańskiego, Katowice 1973. 406. Szymczak J., Epigrafika w służbie genealogii. O początkach Wspinków z Będkowa, [w:] Discernere vera ac falsa. Prace ofiarowane Józefowi Szymańskiemu w sześć-dziesiątą rocznicę urodzin, pod red. J. B. Korolca i in., Lublin 1992. 407. Szymczak J., Zabytki epigraficzne po Lisach Rudnickich, [w:] Między tekstem a znakiem. Prace ofiarowane Profesor Barbarze Trelińskiej w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, pod red. A. Jaworskiej, S. Górzyńskiego, Warszawa 2013. 408. Śląsk. Perła w koronie czeskiej. Trzy okresy świetności w relacjach artystycznych Śląska i Czech, pod red. A. Niedzielenki, V. Vlnasa, Praha 2006. 409. Śliwowska A., Rola architektury okazjonalnej w księstwach legnickim i brzeskim na wybranych przykładach dekoracji uroczystości z XVI, XVII i początku XVIII w., [w:] Dziedzictwo reformacji w księstwie legnicko-brzeskim, pod red. J. Harasimowicza, A. Lipińskiej, Legnica 2007. 410. Śliwowska A., Uroczyste wjazdy monarsze do Wrocławia w latach 1527-1620, Wrocław 2008. 411. Świechowski Z., Architektura na Śląśku do połowy XIII wieku, Warszawa 1955. 412. Tarnas-Tomczyk A., Uposażenie klasztorów legnickich do połowy XIV wieku, [w:] SL, t. 29, Legnica 2008. 413. Teichmann A., Chronik der Stadt Bolkenhain in Schlesien von den ältesten Zeiten bis zum Jahre 1870, Bolkenhain 1880. 414. Thiel N., Ambrosius Bitschen,[w:] Życiorysy Legniczan i mieszkańców ziemi legnickiej 1241 – 1945, t. 3, pod red. H. Unverrichta i in., Legnica 2008. 415. Timann U., Eein silberner Buchinband von ca. 1720 aus Neiße, [w:] „Monats Anzeiger“, bd. 129, 1991. 416. Todd J. M., Reformacja, Kraków 1974. 417. Tomkiewicz S., Napisy domów krakowskich, „Teka Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej, t. 1, 1899. 418. Tomkiewicz S., Teka Grona Konserwatorów Krakowskich Galicyi Zachodniej, t. 1, Powiat gorlicki, Kraków 1900, t. 2, Powiat krakowski, Kraków 1906. 419. Tongiorgi Tomasi L., Gardens of Knowledge and the République des Ges de Sciences, [w:] Baroque Garden Cultures: Emulation, Sublimation, Subversion, ed. by. M. Conan, Washington 2005. 420. Topolski J., Metodologia historii, Warszawa 1984. 421. Trelińska B., 20-lecie Corpus Inscriptionum Poloniae. Stan i potrzebu polskiej epigrafiki, [w:] Res Historica, z. 3, Kultura piśmienna średniowiecza i czasów nowożytnych .Problemy i konteksty badawcze, pod red. P. Dymmela, B. Trelińskiej, Lublin 1998. 422. Trelińska B., Epigrafika gotyckich i renesansowych płyt nagrobnych w Polsce, [w:] Gotyckie spiżowe płyty nagrobne w Polsce: studia o formie i treściach ideowych, pod red. J. Jarzewicza, A. Karłowskiej-Kamzowej, B. Trelińskiej, Poznań 1997. 423. Trelińska B., Epigrafika w kręgu Jana Kochanowskiego, [w:] Jan Kochanowski w czterechsetlecie śmierci, pod red. S. Nieznanowskiego, J. Święcha, Lublin 1991. 424. Trelińska B., Gotyckie pismo epigraficzne, Lublin 1991. 425. Trelińska B., Inskrypcje średniowieczne w Polsce - krytyka przekazu, [w:] Tekst źródła: krytyka, interpretacja, pod red. B. Trelińskiej, Warszawa 2005. 426. Trierenberg H., A. Bok, Rathäuser in Niederschlesien, Würzburg 2003. 427. Trynkowski J., Inskrypcje łacińskie [w:] Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, pod red. E. Wipszyckiej, Warszawa 1982. 428. Trynkowski J., Zarys historii badań epigraficznych. Podstawowe serie i typy wydań epigraficznych, [w:] Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, pod red. E. Wipszyckiej, Warszawa 1982, 429. Trzciński A. M., Cmentarze żydowskie w Międzyrzecu Podlaskim, Lublin 2009. 430. Trzciński A. M., Cmentarze żydowskie w Sandomierzu, Lublin 2011. 431. Trzciński A. M., Hebrajskie inskrypcje na materiale kamiennym w Polsce w XIII-XX wieku: studium paleograficzno-epigraficzne, Lublin 2007. 432. Trzciński A. M., Pińczowskie graffiti synagogalne, [w:] Żydzi i judaizm we współczesnych badaniach polskich, t. 4, pod red. K. Pilarczyka, Kraków 2008. 433. Tureczek M., Campanae, quae in confio sonant : Studium z dziejów ludwisarstwa na pograniczu śląsko-brandenbursko-pomorskim w XIII-XVIII wieku, Zielona góra 2015. 434. Tureczek M., Leihglocken. Dzwony z obszaru Polski w granicach po 1945 roku przechowywane na terenie Niemiec= Bells from territories within post -1945 borders of Poland stored in Germany, Warszawa 2011. 435. Tureczek M., Niektóre zagadnienia typologii treści i funkcji inskrypcji na dzwonach - refleksje teoretyczne, [w:] Florilegium Historicum Amicorum Munera : Profesorowi Krzysztofowi Maciejowi Kowalskiemu w sześćdziesiątą piątą rocznicę urodzin, pod red. T. Maćkowskiego, Gdańsk 2016. 436. Tureczek M., Reformacja i kontrreformacja w programach inskrypcyjnych i dekoracyjnych na dzwonach między Śląskiem Brandenburgią i Pomorzem w XVI-XVIII wieku, [w:] Reformacja i tolerancja. Jedność w różnorodności? Współistnienie różnych wyznań na ziemi wschowskiej i pograniczu wielkopolsko-śląskim, pod red. M. Małkus, K. Szymańskiej, Wschowa-Leszno 2015. 437. Tureczek M., Zabytkowe dzwony na Ziemi Lubuskiej : dokumentacja - ochrona – badania, Zielona Góra 2010. 438. Vries J. de, Renaissance Cities, [w:] “Renaissance Quarterly”, vol. 42, 1989. 439. Wąs G., Śląsk we władaniu Habsburgów, [w:] Historia Śląska, pod red. M. Czaplińskiego, E. Kaszuby, G. Wąs, R. Żerelika, Wrocław 2002. 440. Wilson P. H., Wojna Trzydziestoletnia 1618-1648. Tragedia Europy, Oświęcim 2017. 441. Winkel A. zum, Die Stadt Liegnitz im Mittelalter, [w:] MGAVL, bd. 2, Jahr 1906/1908, Liegnitz 1908. 442. Winkel A. zum, Friedrich II. Hertzog von Liegnitz, [w:] Schlesische Lebensbilder, bd. IV. Schlesier des sechzehnten bis neunzehnten Jahrhunderts, hrsg. F. Andreae, E. Graber, M. Hippe, Breslau 1931. 443. Winkel A. zum, Zur Geschichte der Liebfrauenkirche in Liegnitz, MGAVL, bd. 1, Jahr 1904/1905, Liegnitz 1905. 444. Wise E., Der Hochaltar der Peter-Paul-Kirche in Liegnitz, [w:] Schlesiens Vorzeit in Bild und Schrift, bd. 10, Breslau 1933. 445. Wiszewski P., Krajobraz epigraficzny kościoła klasztornego benedyktynek w Legnicy (XIV-XIX w.), [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004. 446. Wiszewski P., Krajobraz epigraficzny kościoła klasztornego benedyktynek w Legnicy (XIV-XIX w.), [w:] Studia Epigraficzne, t. 1, pod red. J. Zdrenki, Zielona Góra 2004. 447. Wiszewski P., Legnicka tablica pamiątkowa rodu Budziwojowiców. Przyczynek do poznania tradycji genealogicznej rycerstwa na Śląsku w pierwszej Połowie XVI wieku, [w:] Genealogia, t. 12, pod red M. Górnego, Poznań-Wrocław 2000. 448. Wiszewski P., Nowożytne dzieje chrześcijaństwa na Dolnym Śląsku (1526-1806), [w:] Dolny Śląsk. Monografia historyczna, pod red. W. Wrzesińskiego, Wrocław 2006. 449. Wiszewski P., Opactwo Benedyktynek w Legnicy (1348/1349-1810): struktura, funkcjonowanie,miejsce w społeczeństwie, Poznań-Wrocław 2003. 450. Wiszewski P., Świat według Ambrożego Bitschena, [w:] „Szkice Legnickie” [dalej SL], t. 25, Legnica 2004. 451. Witecki J., Sprzęty Metalowe, [w:] Gloria Deo. Rzemiosło sakralne. Tom I, pod red. M. Korżel-Kraśnej, Wrocław 2010. 452. Witkowski J., Gotycki ołtarz główny kościoła Świętych Piotra i Pawła w Legnicy, Legnica 1997. 453. Witkowski J., Program ideowy gotyckiego ołtarza głównego kościoła św. Św. Piotra i Pawła w Legnicy, „Sprawozdania Poznańskiego Towarzystwa przyjaciół Nauk”, nr 101 za 1983 r., Poznań 1984. 454. Witkowski J., Zielona Komnata w wieży św. Jadwigi zamku książąt piastowskich w Legnicy, Legnica 2013. 455. Wodziński M., Hebrajskie inskrypcje na Śląsku XIII-XVIII wieku, Wrocław 1996. 456. Wodziński M., Najstarszy żydowski nagrobek na Śląsku. Reinterpretacja, [w:] „Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka”, t. 4., 2004. 457. Wodziński M., Trzciński A. M., Nagrobki z XVII wieku na starym cmentarzu żydowskim w Lublinie przy ulicy Siennej, [w:] Żydzi w Lublinie: materiały do dziejów społeczności żydowskiej Lublina. T.2, pod red. T. Radzika, Lublin 1999. 458. Wojtucki D., Melchior Hedloff- żołnierz, kłusownik, a przede wszystkim arcymorderca na XVII-wiecznym Śląsku, [w:] „Pomniki Dawnego prawa”, z. 44, 2018. 459. Wojtyła A., Losy fundacji artystycznych krzyżowców z czerwoną gwiazdą na Śląsku po kasacie śląskiej gałęzi zgromadzenia, [w:] Kasaty klasztorów na obszarze dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów i na Śląsku na tle procesów sekualryzacyjnych w Europie. Tom II, Kasaty na Śląsku Pruskim i na ziemiach zaboru pruskiego, pod red. M. Derwicha, Wrocław 2014. 460. Worbs J. G., Lingke F. W., Marienkirche zu Liegnitz und ihre Geistlichen, nebst einer kurzer übersicht der Religions- und Kirchengeschichte der Stadt Liegnitz, Liegnitz 1928. 461. Wrocławski Skarb z Bremy, pod red. M. Łagiewskiego, P. Oszczanowskiego, J. J. Trzynadlowskiego, Wrocław 2007. 462. Wypustek A., Rzymskie graffiti seksualne, erotyczne i miłosne z Pompejów i Herkulanum (1 wiek n.e.), Warszawa 2019. 463. Žáček R., Dějiny Slezska v datech, Praha 2004. 464. Zdrenka J., Inskrypcje na zabytkach Rugii do końca XVIII wieku, Gdańsk 2001. 465. Ziegler H., Peter-Paul-Kirche zu Liegnitz nach ihrer Geschichte und nach ihrem heutige Gestande. Ein Gestgruss an die Gemeinder zur Feier des 500 Jährigen Bestehens ihres Gotteshauses, Liegnitz 1878. 466. Zimmerl R., Die Entwicklung der Grabinschriften Österreichs, [w:] “Jahrbuch der Österreischischen Leo-Gesellschaft”, 1934. 467. Ziomecka A., Śląskie retabula szafowe w drugiej połowie XV i na początku XVI w., [w:] „Roczniki Sztuki Śląskiej”, t. 10, 1976. 468. Zlat M., Śląsk w zabytkach sztuki. Brzeg, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1979. 469. Zumthor P., Życie codzienne w Holandii w czasach Rembrandta, Warszawa 1965. 470. Zyglewski Z., Inskrypcje w kościele pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Bydgoszczy, [w:] „Kronika Bydgoska”, t 35, 2014. 471. Zyglewski Z., Zachowane i zaginione inskrypcje bydgoskiej fary do końca XVIII wieku, [w:] Interpretatio rerum gestarum: studia ofiarowane profesorowi Januszowi Ostoja-Zagórskiemu w 70. rocznicę urodzin, pod red. A. Jankowskiego, J. Maciejewskiego, Bydgoszcz 2013. 472. Żerelik R., Trzy źródła do dziejów społęczno-gospodarczych średniowiecznego Śląska, Wrocław 1995. 473. Żygulski Z. jun., Broń w dawnej Polsce na tle uzbrojenia Europy i Bliskiego Wschodu, Warszawa 1975. Artefakty kultury materialnej: Muzeum Narodowe w Warszawie [dalej: MNWa], nr id. Śr.343 MNW. Muzeum Wojska Polskiego [dalej MWP], sygn. 1660 Heeresgeschichtliches Museum Wien [dalej: HGMW], sygn. 1832. Herder-Institut Marburg, Bildarchiv, nr inw. 235158, 235159.