„Lach serdeczny” Jan Matejko a Rusini Adam Świątek „Lach serdeczny” Jan Matejko a Rusini Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego RECENZENCI dr hab. Michał Bączkowski, prof. UJ dr hab. Henryk Słoczyński Na okładce: ikona Ewangelista Łukasz z cerkwi św. Norberta w Krakowie, wykonana przez Władysława Rossowskiego na podstawie szkicu Jana Matejki (fot. autor) © Copyright by Adam Świątek & Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydanie I, Kraków 2013 All rights reserved Niniejszy utwór ani żaden jego fragment nie może być reprodukowany, przetwarzany i rozpowszechniany w jakikolwiek sposób za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych oraz nie może być przechowywany w żadnym systemie informatycznym bez uprzedniej pisemnej zgody Wydawcy Publikacja wydana dzięki dotacji Towarzystwa Doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Fundacji Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego „Bratniak” This publication was supported by funding from the Jagiellonian University within the SET project. The project is co-financed by the European Union ISBN 978-83-233-3639-6 I WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO www.wuj.pl Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Kraków tel. 12-631-18-81, tel./fax 12-631-18-83 Dystrybucja: tel. 12-631-01-97, tel./fax 12-631-01-98 tel. kom. 506-006-674, e-mail: sprzedaz@wuj.pi Konto: PEKAO SA, nr 80 1240 4722 1111 0000 4856 3325 Spis treści Wstęp.............................................................................. 7 Rozdział I Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Rodzina Matejki................................................................... 23 Idee słowianofilskie.............................................................. 26 Stosunki polsko-ruskie w czasach młodości Matejki................................. 29 Program federacyjny............................................................... 32 Jan Matejko wobec dziedzictwa unii lubelskiej..................................... 34 Znajomość Matejki z Marianem Gorzkowskim.......................................... 38 Prześladowania unitów na Chełmszczyźnie i Podlasiu................................ 40 Matejko wobec postaw rusofilskich w Galicji....................................... 43 Delegacja do Watykanu celem ofiarowania papieżowi Jana Sobieskiego pod Wiedniem................................................................... 46 Obchody 1000-lecia śmierci św. Metodego i pielgrzymka do Welehradu 51 Afera z „Minutą”.................................................................. 55 Platon Kostecki i Jan Matejko - pokrewieństwo myśli............................... 56 W hołdzie wieszczowi.............................................................. 59 Ikony do cerkwi św. Norberta w Krakowie........................................... 63 Wizyta we Lwowie.................................................................. 64 Rusini a śmierć Matejki........................................................... 70 Rozdział II Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki Tematyka ruska w twórczości Jana Matejki - uwagi wstępne.......................... 75 Wspólnota słowiańska.............................................................. 78 Ruś Kijowska...................................................................... 81 Przyłączenie Rusi Czerwonej do Królestwa Polskiego................................ 87 Jadwiga, Jagiełło, Witold......................................................... 91 Od unii lubelskiej do unii brzeskiej.............................................. 98 Kozacy - sojusznicy czy wrogowie?................................................ 106 Jan III Sobieski - król Rusin.................................................... 118 Wemyhora......................................................................... 121 Polska, Ruś i Litwa pod zaborami................................................. 127 Twórczość sakralna............................................................... 130 6 Spis treści Próba podsumowania.............................................................. 135 Rozdział III Recepcja twórczości Jana Matejki Matejko - architekt świadomości historycznej Polaków............................ 141 Opinie Polaków współczesnych Matejce............................................ 144 „Obce głosy o Matejce”.......................................................... 151 Artyści ruscy wobec Matejki..................................................... 154 Ruscy uczniowie Matejki a malarstwo historyczne................................. 158 Kontynuatorzy Matejkowskiej wizji Rusi czy wspóbwórcy mitu?..................... 161 Transmisja Matejkowskiej wizji dziejów a społeczeństwo galicyjskie.............. 172 Zakończenie..................................................................... 177 Bibliografia.................................................................... 181 Spis ilustracji................................................................. 197 Indeks osobowy.................................................................. 201 Summary: „Lach serdeczny”. Jan Matejko and Ruthenians........................... 209 Wstęp Są cuda, będą cuda wiary, serca... Serdeczny Mistrzu, Tyś dziejów nie mierzył. Łokciem dziesiątków lat, Ty w Ruś uwierzył - W rozgłos się śmieje odwieczny szyderca A wiara idzie od serca do serca, Napływa słońcem w zimowego ducha I nagle wiosna strumieniami bucha... Serdeczny Mistrzu! To już lat czterdzieści Minęło strasznej waśni i boleści; Tyś pierwszym Lachem, którego do siebie Zaprasza Rusin, w chacie, w sercu mieści, Za Tobą modli do Wszechojca w niebie... Toć może Mistrzu, Ty ów Lach serdeczny, I mir za Tobą zejdzie bratni - wieczny! Tymi słowami witał w roku 1888 przebywającego we Lwowie jego honorowego obywatela, Jana Matejkę, publicysta i poeta - Platon Kostecki. Owa niezwykła laudacja na cześć Mistrza, przechowywana obecnie w zbiorach Domu Jana Ma- tejki w Krakowie1, obrazuje niezrealizowany scenariusz rozwoju polsko-ruskich stosunków w Galicji, w którego spełnienie wierzył i autor wiersza, i jego bohater. Rozwój ruskiej (później nazywanej ukraińską) narodowości w XIX wieku w kraju współdzielonym z Polakami nie mógł nastąpić bez wzajemnej konfron- tacji. Możliwość dalszego zgodnego współżycia obu narodowości na wspólnym terenie w dobie rozkwitających nacjonalizmów z biegiem lat stawała się coraz bardziej niemożliwa. Zasadniczym problemem, podkreślanym przez Rusinów, była kwestia nieuznawania przez Polaków ludności ruskiej za naród. Polacy wi- dzieli w swych wschodniogalicyjskich sąsiadach jedynie grupę etniczną, a nawet jeśli używali do jej określenia terminów „naród” czy „narodowość”, to bynaj- mniej nie w nowoczesnym tych słów rozumieniu. Większa część polskich elit 1 Muzeum Narodowe w Krakowie - Oddział Dom Jana Matejki (dalej: DJM), rkps IX/2.795 - 1888 XII 17, Lwów - Autograf Platona Kosteckiego zatytułowany: Lach serdeczny. Do Matejki w „Kole art.lit.” Autor wiersz przedrukował także w redagowanej przez siebie „Gazecie Narodowej” 1888, nr 289 z 16X11, s. 1. 8 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini w Galicji wierzyła w możliwość zgodnego życia mieszkańców południowych ziem Rzeczypospolitej na współdzielonym terytorium, nie chcąc dostrzegać lub nie akceptując ruskich aspiracji narodowych. Jako wariant idealny postrzegano Rusinów czujących się Polakami (gente Rutheni, natione Poloni), a tych było cał- kiem sporo w Galicji2. Najwybitniejszym przedstawicielem tej grupy i zarazem 0 największej mocy oddziaływania był redaktor „Gazety Narodowej” i poeta, Platon Kostecki, autor cytowanego wcześniej wiersza. Przez pryzmat tej posta- ci i wielu jej podobnych przedstawicieli formacji gente Rutheni, natione Poloni (pochodzenia ruskiego, narodowości polskiej) spoglądano na Rusinów, sądząc że taką właśnie drogą powinni podążać w swoim rozwoju: zachować ruską kulturę, ale czuć się Polakami. Innej opcji tożsamościowej Rusinów przez długie lata po stronie polskiej nie akceptowano. Szczególnie obawiano się rozwoju rusofilstwa 1 gdy to w okresie autonomii galicyjskiej się nasilało, polskie elity - a zwłasz- cza obóz zachodniogalicyjskich konserwatystów - zaczęły częściowo wspierać rozwój narodowego ruchu ruskiego (ukraińskiego). To oni ostatecznie wygrali walkę o narodowy kierunek rozwoju ludności ruskiej : Rusini stali się bowiem nie Polakami i nie Rosjanami, a Ukraińcami. Ale dążenia do utworzenia najpierw od- rębnego, ruskiego kraju koronnego w ramach monarchii habsburskiej, a w przy- szłości marzenia o własnym państwie obejmującym teren wschodniej Galicji, nie mogły nie pozostać w sprzeczności z polskimi aspiracjami do terenu zamieszka- nego w ogromnej liczbie przez ludność polską, a przede wszystkim z marzeniami o odtworzeniu Polski w jej dawnych, przedrozbiorowych granicach. Konfrontacji polsko-ruskiej nie dało się zatrzymać. Zdawali sobie z tego spra- wę ruscy politycy w Sejmie Krajowym we Lwowie, którzy niejednokrotnie wy- suwali kategoryczne żądania polityczne, bardzo często nie akceptując polskich rozwiązań pośrednich w duchu budowania społeczeństwa dwukulturowego. Polacy w galicyjskim parlamencie natomiast niemal do końca XIX stulecia byli powściągliwi w realizacji ruskich interesów narodowych (dotyczących podziału Galicji, zrównania praw językowych, tworzenia szkół z językiem ruskim) albo 2 Cechą wyróżniającą tę grupę było traktowanie przez jej przedstawicieli ruskości jako elementu etniczności, a polskości jako narodowości - odpowiadającej obywatelskim powinnościom wobec dawnego państwa, które ma zostać odbudowane w przyszłości. Formacja ta była tematem mojej rozprawy doktorskiej, obronionej na początku 2013 r. (zob. A. Świątek, Gente Rutheni, natione Poloni w Galicji. Rozprawa doktorska napisana pod kierunkiem dr. hab. Michała Bączkowskiego, prof. UJ, Kraków 2012). Tam też szczegółowa bibliografia na ten temat. Spośród polskich badaczy tematem tym szczegółowo zajmował się zwłaszcza Andrzej A. Zięba (zob. artykuł: Gente Rutheni, Natione Poloni. Z problematyki kształtowania się ukraińskiej świadomości narodowej w Galicji [w:] Prace Komisji Wschodnioeuropejskiej, t. 2, red. R. Łużny, A.A. Zięba, Kraków 1995, s. 61- 77), a spośród ukraińskich Marian Mudryj, autor licznych artykułów publikowanych w Polsce i na Ukrainie (spośród polskich tekstów tego badacza zob. m.in.: M. Mudryj, Dylematy narodowościowe w Sejmie Krajowym galicyjskim (na przykładzie posłów formacji gente Rutheni natione Poloni) [w:] Ukraińskie tradycje parlamentarne. XIX—XX wiek, red. J. Moklak, Kraków 2006, s. 59-94; M. Mudryj, Formacja gente Rutheni, natione Poloni w XIX-wiecznej Galicji a pojęcie ojczyzny [w:] Formuły patriotyzmu w Europie Wschodniej i Środkowej od nowożytności do współczesności, red. A. Nowak, A.A. Zięba, Kraków 2009, s. 285-298). Wstęp 9 proponowali rozwiązania niemogące zaspokoić ambicji sąsiadów. Była to zresztą naturalna kolej rzeczy. Galicja była pograniczem etnicznym i w dobie rozwijają- cych się nacjonalizmów oraz rozwoju ruskiego separatyzmu prędzej czy później musiało dojść do żądań o charakterze terytorialnym, czego z oczywistych wzglę- dów strona polska nie mogła uznać. Warto zatem postawić pytanie, jak to się stało, że stosunek polskiego społe- czeństwa do tzw. sprawy ruskiej przez tak wiele dziesięcioleci XIX i początku XX wieku był nieadekwatny do rzeczywistości? Dlaczego nie chciano wierzyć w istnienie odrębnego od Polaków narodu ruskiego a także w to, iż może on podążać swoją drogą - odrębną od polskiej, i to na terytorium, na którym Polacy licznie zamieszkiwali? Chciano idylli we wzajemnych stosunkach, jednocześnie wierząc, że taka istniała w czasach I Rzeczypospolitej. Wpływ na te wizje prze- szłości, a zarazem przyszłości, mieli „architekci świadomości historycznej”: hi- storycy, literaci, publicyści czy w końcu - artyści. To oni „wyobrażali” dla chłon- nego wiedzy o narodowym dziedzictwie społeczeństwa przeszłość ich ojczyzny. Postać Jana Matejki mieści się tu zarówno w grupie odbiorców tych wizji, jak i ich twórców. Obrazy Matejki poprzez swoje niezwykle plastyczne ujęcie dziejów docierały do szerokiego grona odbiorców, nie tylko krytyków sztuki, lecz także całej inteligencji oraz przeciętnych ludzi. Matejko „mówił” swymi obraza- mi o doniosłych faktach z przeszłości kraju, piętnował wady narodu i podkreślał me sj ani styczny charakter wielu historycznych wydarzeń na ziemiach polskich. Polska Matejki to kraj Polaków, Rusinów i Litwinów - zgodny, realizujący swo- ją dziejową misję w Europie, znajdujący się pod opieką Bożej Opatrzności. Nie znajdziemy w tej wizji roztrząsania antagonizmów narodowych między Polakami a Rusinami, znajdziemy za to liczne przykłady wydarzeń, osób, symboli, które spajały mieszkańców wieloetnicznego państwa, a jeśli już pojawiały się w Ma- tejkowskich obrazach wątki związane z konfliktami między oboma narodami, to artysta zdawał się uznawać je za incydentalne, często widząc ich przyczynę na zewnątrz - m.in. podkreślał intrygę moskiewską. Tymczasem stosunki polsko- -ruskie w dziejach cechowały się zarówno wiekami zgody, jak i licznymi kon- fliktami, niejednokrotnie krwawymi. Matejko sam siebie uważał za tego, który wraz z innymi oddanymi idei pojednania działaczami społecznymi i politycznymi może zamknąć okres postępującego rozbratu we wzajemnych stosunkach. Stąd też w jego życiorysie odnajdujemy wiele pojednawczych gestów i bezinteresow- nych działań na rzecz sąsiedniej narodowości. Ale nie zmienia to faktu, że swoimi dziełami malarskimi utrwalał wyłącznie polonocentryczną wizję historii, która nie uwzględniała aspiracji innych narodowości zamieszkujących ziemie dawnej Rzeczypospolitej. Były to takie dzieje, jakimi on je chciał widzieć, a nie takie, ja- kie mogłyby służyć wzajemnemu zrozumieniu Polaków i Rusinów. Artysta chciał pojednania i zgody w kraju, który zamieszkiwał, a docelowo pragnął odbudowy świetności dawnej Rzeczypospolitej - kraju wielokulturowego. To właśnie zade- cydowało, że jego działania i poglądy z każdym rokiem stawały się coraz bardziej anachroniczne w stosunku do błyskawicznie zmieniającej się rzeczywistości. Sam 10 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini jeden Matejko - poprzez obrazy podkreślające związki obu nacji w przeszłości - nie mógł powstrzymać postępującego konfliktu Polaków i Rusinów, tym bardziej że taki obraz dziejów nie spełniał oczekiwań tych ostatnich. Cele i struktura pracy W niniejszej pracy staram się ukazać, iż kwestia ruska stanowiła istotny element historiozoficznej wizji krakowskiego artysty, a jeśli się zgodzić, że pierwszorzęd- ną kwestią jest tam realizowane na Wschodzie posłannictwo Polski, to przeszłe i obecne relacje Polaków oraz Rusinów wiązały się z nią bezpośrednio. Stawiam więc w pracy pytania o to, co inspirowało malarza, jakie były okoliczności po- dejmowanych przez niego działań na rzecz Rusinów, jaka była jego wizja pol- sko-ruskiej przeszłości, a także, czy wizja ta znalazła kontynuatorów wśród jego uczniów. W końcu zadaję pytanie o udział Matejki w tworzeniu świadomości hi- storycznej Polaków dotyczącej przeszłości południowo-wschodnich ziem dawnej Rzeczypospolitej. Ważna była dla mnie zwłaszcza próba spojrzenia na zagadnie- nie odbioru twórczości malarza w czasach mu współczesnych. Praca składa się z trzech rozdziałów, w których naświetliłem zasadniczo różne problemy. Pierwszy rozdział dotyczy stosunku Jana Matejki do Rusinów w XIX wieku. W rozdziale omówiona została geneza zainteresowań Matejki kwestią ru- ską, którą należy postrzegać wielorako jako: stosunki polsko-ruskie w Galicji, miejsce Rusinów w kontekście polskiego słowianofilstwa, ziemie ruskie w pol- skich projektach odbudowy państwa czy problemy unitów na Chełmszczyźnie i Podlasiu. Dalsza część rozdziału ma na celu ukazanie działań przedsiębranych przez artystę na rzecz Rusinów - oczywiście w specyficznym znaczeniu, jakie na- dawał tej aktywności sam Matejko. Rozdział ten omawia bowiem nie tylko kurtua- zyjne kontakty z Rusinami, pełne pojednawczych tonów, albo jego charytatywną działalność na rzecz prześladowanych unitów z Chełmszczyzny i Podlasia, lecz także przedsięwzięcia mające służyć zademonstrowaniu potrzeby utrzymywania braterskich więzi ludności polskiej i ruskiej w Galicji, czy szerzej - Słowian. W czasach autonomicznych, kiedy animozje między elitami obu narodowości po- stępowały, Jan Matejko zachowywał się tak, jakby rozwijającego się konfliktu nie zauważał. Trudno przypuszczać, iż osoba tak zaangażowana w życie społeczne i kulturalne kraju nie zdawała sobie z tego sprawy. Za jego pojednawczymi dzia- łaniami i pozytywną interpretacją wzajemnych stosunków musiała iść wiara w to, że waśnie i stopniowe oddalanie się obu narodów uda się rozwiązać mocą dobrej woli z obu stron, w tym i jego własnej. Zaangażowanie Matejki w te sprawy - choć bardziej widoczne w twórczości malarskiej - pozostaje w cieniu innych, donioślejszych przedsięwzięć artysty, stąd nie było ono dotychczas dostatecznie wyeksponowane w literaturze przedmiotu. Wstąp 11 Kolejny, drugi rozdział, ma na celu ukazanie ziem ruskich w Matejkowskiej wizji historii dawnej Rzeczypospolitej. Zamiarem jest tu wyjaśnienie, na podsta- wie twórczości malarskiej i szkiców rysunkowych artysty, jak postrzegał dzie- je relacji polsko-ruskich w ciągu wieków. Przedmiotem mojej analizy są zatem wszystkie dzieła Matejki, które dotykają historii Rusi, niezależnie czy mowa 0 jedenasto wiecznej Rusi Kijowskiej, zajęciu Rusi Czerwonej przez Kazimierza Wielkiego, obecności tych ziem w unii polsko-litewskiej, wojnach kozackich czy hajdamaczyźnie u kresu istnienia Rzeczypospolitej. Aby móc uchwycić, jak wy- glądała historiozoficzna wizja Jana Matejki, należało przede wszystkim komplek- sowo przeglądnąć całą jego twórczość - zarówno obrazy wielkiego cyklu, jak 1 pomniejsze dzieła. Ponieważ artysta stosował - niekiedy powtarzalne sposoby wyrażania swoich poglądów historiozoficznych (umieszczanie postaci określo- nych świętych, charakterystycznych rekwizytów, symboli, elementów heraldycz- nych, określonych postaci historycznych itd.), w pracy często analizuję nie tyle całe obrazy, ile wybrane elementy, które zestawione razem ukazują zarys Matej- kowskiej wizji dziejów południowo-wschodnich ziem Rzeczypospolitej. W roz- dziale tym sięgam do dzieł Matejki nie w sposób chronologiczny, za kryterium przyjmując datę ich namalowania, lecz kieruję się okresem historycznym przed- stawianym na płótnie. W ten sposób rysuje się historia Rusi według Jana Matej- ki od XI wieku aż po czasy zaborów. Ciąg ten poprzedza omówienie zagadnień słowiańskich obecnych w twórczości malarza, a kończy opis dzieł sakralnych, szczególnie ważnych dla artysty ze względu na jego głęboką religijność. Ostatni rozdział stara się podsumować problematykę poruszaną w dwóch pierwszych przez ukazanie oddźwięku działań i obrazów Matejki. Punktem wyj- ścia był dla mnie namysł nad miejscem i rolą twórczości malarza w kontekście świadomości historycznej Polaków w drugiej połowie XIX wieku. Naturalnie ce- lem tego rozdziału nie są rozważania nad samą problematyką świadomości, ale to, jak Matejkowska wizja dziejów mogła oddziaływać na widzów dzieł artysty, w tym zwłaszcza na jego uczniów. W tym celu przeanalizowałem niektóre opinie o malarzu i jego obrazach oraz wybrane dzieła uczniów Matejki. Wszystko to służy odpowiedzi na pytanie, czy Matejkowska wizja dziejów docierała do od- biorców, w j akim zakresie ją rozumiano, i czy przez kogoś była kontynuowana. Baza źródłowa Podstawą źródłową niniejszych rozważań były przede wszystkim wspomnie- nia o Matejce autorstwa jego przyjaciół: Mariana Gorzkowskiego3, Stanisława 3 M. Gorzkowski, O artystycznych czynnościach Jana Matejki od lat jego najmłodszych tj. od r. 1850 do końca r. 1881, Kraków 1881; idem, Jan Matejko epoka lat jego najmłodszych. Wyjątki z dziennika prowadzonego w ciągu lat siedemnastu przez M.. G..., Kraków 1895; Idem, Jan Matejko. 12 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Tarnowskiego4, a także siostrzenicy Teodory Matejko - Stanisławy Serafińskiej5 oraz przyjaciela z wczesnych lat życia - Izydora Jabłońskiego-Pawłowicza6. Do ukraińskich źródeł pamiętnikarskich, które zawierają pewne informacje o Matej- ce, należą w pierwszej kolejności pamiętniki Mykoły Muraszki7 oraz Ukraińców studiujących w Krakowie na przełomie XIX i XX wieku8. Znaczącym uzupeł- nieniem informacji z pamiętników jest korespondencja artysty oraz innego typu archiwalia, znajdujące się w Domu Jana Matejki w Krakowie, Bibliotece Jagiel- lońskiej, Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich we Wrocławiu oraz Dziale Rę- kopisów Lwowskiej Narodowej Biblioteki Naukowej im. Wasyla Stefanyka we Lwowie. Szczególnie interesujące okazały się materiały archiwalne zgromadzo- ne we wrocławskim Ossolineum, w tym korespondencja dotycząca obrazu Unia lubelska i Matejkowskiego stypendium dla Polaka i Rusina. Zbadanie odbioru działalności artysty nie byłoby też możliwe, gdyby nie kwerenda prasy polskiej i ukraińskiej, także pomocna przy analizie niektórych dzieł Mistrza. Podstawową instrukcją, jak właściwie odczytać treść obrazów Matejki, były dla mnie Wskazówki jego sekretarza, Mariana Gorzkowskiego9, oraz jego wspo- mnienia o artyście, które również zawierają niejedną interpretację obrazu. Bada- cze - mimo krytycznej oceny opisów, a zwłaszcza poglądów Gorzkowskiego10 - są zgodni co do tego, że podawane przez niego informacje dotyczące treści Epoka od r. 1861 do końca życia artysty z dziennika prowadzonego w ciągu lat siedemnastu, oprać. K. Nowacki i I. Trybowski, Kraków 1993. 4 S. Tarnowski, Matejko, Kraków 1896. 5 S. Serafińska, Matejko. Wspomnienia rodzinne, Kraków 1955. 6 I. Jabłoński-Pawłowicz, Wspomnienia o Janie Matejce, oprać. M. Treter, Lwów 1912. 7 Najpierw ukazał się artykuł P. Howdji w „Mystectwie” poświęcony odwiedzinom Matejki przez Muraszkę (TI. ToBąji, M MypauiKO npo kina MameÜKa, „MncreuTBo” 1960, Ns 3, s. 43-44), a kilka lat później światło dzienne ujrzała całościowa edycja pamiętnika: M. Mypannco, Cnozadu cmapozo euumejix, Khïb 1964. 8 I. Tpym, Hoei uanprmu e Mannpcmei, „JliTeparypHO-HayKOBHH BicHHic” 1899, t. 5, s. 147; I. 3ijiHHCBKHii, ffetąo npo Kpame, npo üozo cmapuuui naMnmmt ma npo uaynoey npai/io ynpamcbKoi Monodi na JlzawioHCbKOMy yuieepcumemi [w:] Ajibuauax yKpaÏHCbKozo cmydeumcbKozo Mcummn e Kpanoei, 3iöp. i Bną. B. Hnuaił, M. EaacaHCBKHH, Ä. CanyK, I. Kpacmnc, KpaidB 1931, s. 5-9; E. JlenKHii, Eapno 6yno... [w:] AjibuauaxynpamcbKozo cmydeumcbKozo Mcummn..., s. 11-18. 9 M. Gorzkowski, ,Jiitwa pod Grunwaldem”. Wskazówki do obrazu Jana Matejki, Kraków 1878; idem, Jana Matejki nowy obraz „Bolesław Chrobry z zięciem swym ks. Swiatopełkiem pod Złotą bramą w Kijowie”, Kraków 1884; idem, Wskazówki do dawnego obrazu Jana Matejki „Kazanie Skargi”, Kraków 1884; idem, Wskazówki do nowego obrazu Jana Matejki „ Wernyhora” z pobieżnym opisem o Kozakach w ogóle, Kraków 1884. 10 W. Radkowski tak pisał o broszurze Gorzkowskiego Jana Matejki nowy obraz „Bolesław Chrobry z zięciem swym ks. Swiatopełkiem pod Złotą bramą w Kijowie , Jiaracz musi każdy złożyć p. Maryanowi Gorzkowskiemu, sekretarzowi Matejki (...) za liche objaśnienie obrazu, przepełnione, jak zwykle niedorzecznościami”. Zob. W. Radkowski, Listy krakowskie, „Prawda” 1884, nr 51 z 20 (8) XII, s. 605. Jarosław Krawczyk zwraca uwagę na fakt, że Gorzkowski niejednokrotnie dopisywał ni stąd, ni zowąd zupełnie zbędne informacje odwołujące się do spraw ruskich, co stanowi niestety dodatkowe utrudnienie, lub po prostu wprowadzał błędy, i to niekiedy faktograficzne (zob. np. Matejko i historia, Warszawa 1990, s. 91, 93, 103 i inne). Wstąp 13 płócien Matejki odpowiadają zamiarowi ich twórcy. Powstawały też omówienia obrazów przy okazji różnych wystaw, ale autorstwa innych osób11. Pierwszy całościowy katalog prac Matejki został sporządzony przez Gorz- kowskiego i wydany w roku 189612, ale podstawowym narzędziem do analizy obrazów i poszukiwań bibliograficznych jest katalog obrazów olejnych Jana Ma- tejki pod redakcją Krystyny Sroczyńskiej z 1993 roku13. Wciąż jednak nie wszyst- kie dzieła artysty doczekały się krytycznego omówienia - w takich przypadkach starałem się sięgać do prasy lub podejmowałem się opisu na podstawie innych przesłanek. Największym problemem metodologicznym dotyczącym odgadnię- cia prawdziwego przesłania obrazów jest fakt, iż Matejko sam prawie nigdy oso- biście nie tworzył opisów do swoich obrazów. Jedynym wyjątkiem są własno- ręcznie stworzone przez malarza opisy do cyklu szkiców historycznych Dzieje cywilizacji w Polsce14. Pomocna okazała się też bibliografia ilustracji w czasopis- mach polskich autorstwa Ludwika Grajewskiego15. To głównie dzięki tej pozycji możliwe było dotarcie do reprodukcji dzieł uczniów artysty, rozproszonych na łamach polskich czasopism ilustrowanych. Analiza obrazów była też możliwa dzięki dotarciu do nich przez wiele publikacji, których znaczną część zestawia przewodnik bibliograficzny autorstwa Janiny Grabowskiej-Wiercińskiej sprzed przeszło pół wieku16. Bez wątpienia, zadanie rozpoczęte przez wspomnianą autor- kę należałoby uaktualnić o dorobek „matejkologii” z minionych 56 lat, zwłaszcza że nie powstało zbyt wiele prac na temat twórczości malarza w tym okresie. W pracy posiłkowałem się też wieloma interesującymi opracowaniami, z któ- rych korzystałem w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie, Bibliotece Naukowej im. W. Stefanyka we Lwowie, Winnickiej Okręgowej Bibliotece Naukowej oraz Narodowej Bibliotece Ukrainy im. W. Wemadskiego w Kijowie. 11 A. Szczepański, Jana Matejki obraz „ Unji Lubelskiej ”, Kraków 1869; H. Krasiński, Uwagi o modelach na pomnik dla Mickiewicza wykonanych podług pomysłu Matejki, oraz odpowiedź pp. recenzentom na ich zarzuty, Kraków 1886; P. Kostecki, Objaśnienie cyklu rysunków śp. Mistrza Jana Matejki, przedstawiających „Dzieje ludzkości w pochodzie cywilizacyjnym ”, umieszczonych na Wystawie Zjednoczonego Towarzystwa Sztuk Pięknych w Krakowie, Kraków 1894. 12 M. Gorzkowski, Katalog prac artystycznych Jana Matejki olejnych, akwarelowych i rysunków znajdujących się w zbiorach M.. G... w Krakowie, Kraków 1896. 13 Matejko. Obrazy olejne. Katalog, red. i wstęp K. Sroczyńska, Warszawa 1993. 14 J. Matejko, Dzieje cywilizacyi w Polsce, przedm. W. Wanke, zak. E. Łuniński, Warszawa 1911. 15 L. Grajewski, Bibliografia ilustracji w czasopismach polskich XIX ipocz. XX w. (do 1918 r.), Warszawa 1972. 16 J. Grabowska-Wiercińska, Bibliografia [w:] Jan Matejko. Materiały z sesji naukowej poświęconej twórczości artysty 23-27.X1.1953, [red. M. Bonikowa], Warszawa 1957, s. 271-353. 14 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Stan badań Zagadnienie wątków ruskich w życiu i twórczości Matejki było dotychczas poru- szane na marginesie prac poświęconych artyście. Owszem, biografowie malarza wzmiankowali o najsłynniejszych dziełach i poczynaniach artysty dotyczących Rusi, ale nigdy w ujęciu całościowym. Zazwyczaj rozwijano zagadnienie Matej- kowskich poglądów na dzieje Rusi przy okazji opisywania poszczególnych obra- zów malarza poruszających tę problematykę. Nie licząc wspomnianych Wskazówek oraz literatury o charakterze pamiętni- karsko-wspomnieniowym Mariana Gorzkowskiego i Stanisława Tarnowskiego, gdzie wątki ruskie w twórczości Matejki były omawiane, pierwszy raz o tym aspekcie malarstwa Matejki napisano nie w Krakowie, a dalekim Kijowie. W roku 1890 na łamach „Kijewskiej stariny” ukazał się artykuł poświęco- ny polskim rysunkom przedstawiającym ukraińskie tematy, wśród których został pokrótce scharakteryzowany Matejkowski Wernyhora17. Cztery lata później na- tomiast, na łamach tego samego czasopisma niejaki N. Szugurow opublikował artykuł będący próbą zestawienia dzieł Andriollego i Matejki, będących zarazem przykładem twórczości poświęconej Małorusi18. Autor tekstu podał życiorys krakowskiego malarza, wskazał zawodowe sukcesy i najważniejsze jego dzieła. W ostatniej części artykułu zwrócił uwagę, że na wielu jego obrazach pojawiają się twarze ruskich bojarów (Unia lubelska, Stefan Batory pod Pskowem, Kazanie Skargi). Następnie charakteryzował te dzieła, które znaczniej odwoływały się do dziejów Małorusi: Hołd Bohdana Chmielnickiego przed Janem Kazimierzem pod Zbarażem', Eustachy Daszkiewicz', Bohdan Chmielnicki (rysunek z roku 1875); Wieszczba ukraińskiego lirnika (szkic do Wemyhory); Wernyhora oraz rysunki architektury w Galicji. Artykuł ten opierał się na drobniejszych artykułach praso- wych w polskiej i rosyjskiej prasie. Wątki ruskie w twórczości Matejki, również w ujęciu nie stricte ukraińskim, a ogólnorosyjskim, w dwudziestoleciu międzywojennym postanowił opisać M. Onyszkiewicz na łamach „Russkiego Hołosu”19. Autor, rusofil, opisywał takie obrazy, jak: Bolesław Chrobry ze Swiatopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie, Księcia Swiatopełka z żoną swą a córką Bolesława Chrobrego i z biskupem Rein- bernem w Kijowie, Stefana Batorego pod Pskowem, Carów Szujskich wprowa- dzanych przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego na sejm warszawski przed Zygmunta III, Carów Szujskich na sejmie warszawskim, Iwana Groźnego, Boh- dana Chmielnickiego z Tuhaj-Bejem pod Lwowem, Przysięgę hetmana Bohda- na Chmielnickiego na poddaństwo Rosji. Onyszkiewicz nie rozróżniał, że część 17 B. L, IIojibCKiepucyuKU uayupauucKin meMU, „KHeBCKaa CTapHHa” 1890, t. 31, s. 323-325. 18 H. IlIyrypoB, Audpiojuiu u MameÜKO, Kam, aemopwpucyuKom u Kapmuwb un, MajiopyccKazo öbima, „KHeBCKaa CTapHHa” 1894, t. 44, s. 93-106. 19 M. OHbiiHKeBHH, Pyccrie omsóyKU e mcu3uu u meopuecmeb Ptua Mameura, „PyccKHH rojioc” 1936, Ns 40, s. 2-3. Wstąp 15 obrazów dotyka stosunków polsko-ruskich, a część polsko-rosyjskich. Autor nie tylko nie dostrzegał Matejkowskich pretensji do Rosji, ale wręcz zachwycał się dziełami Matejki, w tym przede wszystkim faktem zaangażowania się malarza w przygotowanie rycin do obrazów, które miały być umieszczone w ikonostasie cerkwi św. Norberta w Krakowie. W podobnym duchu widzieli wątki ruskie Matejki także Rosjanie. Warto wspomnieć w tym miejscu opracowanie Władysławy Jaworskiej z roku 1953, poświęcone poglądom Władimira Stasowa i Ilji Riepina na twórczość krakow- skiego artysty. Autorka przytaczała poglądy Stasowa, który podkreślał, że Ma- tejko przedstawia historię Małorusi, podczas gdy w Rosji nikt jej nie maluje20. Szczególnie zachwycał się Unią lubelską i Stefanem Batorym. Niestety okazja, by omówić w kontekście wypowiedzi dziewiętnastowiecznego rosyjskiego krytyku sztuki stosunek Matejki do Rusinów (lub nawet szerzej Mało- i Wielkorusów), nie została przez autorkę wykorzystana. Okazji do omówienia poglądów Matejki dotyczących więzi polsko-ruskich nie wykorzystał również Aleksander Wojciechowski, piszący w roku 1953 o powią- zaniach Matejkowskiego malarstwa z twórczością literacką Mickiewicza w kon- tekście słowianofilskich sympatii krakowskiego artysty21. Badacz wyliczył jednak zarówno dzieła, jak i aktywność Matejki, będące przejawem jego poglądów na Słowiańszczyznę. Choć wymieniał prace i działania Matejki na tym gruncie (Wer- nyhorę, Świętych Cyryla i Metodego, ikonostas do cerkwi św. Norberta, pomnik Mickiewicza w Krakowie, stypendium dla Rusina czy spotkanie z metropolitą lwowskim), to jednak nie podjął się analizy zapatrywań malarza na stosunki pol- sko-ruskie. Wojciechowski ograniczył się jedynie do lakonicznej konstatacji, „że zagadnienie wspólnoty ludów słowiańskich odgrywało ważną rolę”22. Tematykę „ukraińską” w ogromie dzieł Matejki wyłowili jednak nie polscy, a ukraińscy badacze jeszcze w czasach sowieckich. W roku 1960 w „Mystectwie” opublikowano artykuł R Howdji, który omawiał skrótowo Stańczyka, ale przede wszystkim zawierał wycinek wspomnień Mykoły Muraszki z odwiedzin, jakie ów kijowski profesor złożył Matejce. Z kolei w roku 1963 ukazał się w „Ukrajinśkim Istorycznym Żumalu” artykuł O. Czamowśkiego zatytułowany Matejko i Ukrajina. Autor tej pracy swój wywód rozpoczął od odwołania do słowiańskiej jedności narodów, ukazanej na Bitwie pod Grunwaldem, potem zaś podkreślał rolę Matejki jako wychowawcy ukraiń- skich studentów w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, w tym cenionych póź- niej malarzy: Iwana Trusza i Oleksy Nowakiwśkiego. Autor nie podjął się jednak omówienia historiozoficznych treści Matejkowskich dzieł, z wyjątkiem bardzo skrótowego potraktowania tych obrazów, które po wojnie pozostały w Lwowskiej Galerii Sztuki. Tekst kończyło niezwykle optymistyczne stwierdzenie, iż „Dzieła 20 W. Jaworska, Stasow i Riepin o Matejce, Warszawa 1953, s. 28. 21 A. Wojciechowski, Matejko i Mickiewicz [w:] Jan Matejko, Materiały..., s. 108-112. 22 Ibidem, s.111. 16 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini J. Matejki cieszą się szeroką popularnością w Sowieckiej Ukrainie; zna je i lubi cały naród ukraiński”23. Dzieła Matejki, które pozostały we Lwowie po zmianie granic w roku 1945, doczekały się wystawy latem 1963 roku. Katalog wystawy sporządziła wówczas M. Leszczyńska. Autorka, opisując lwowskie dzieła Matejki, wspomniała m.in. 0 rysunku z roku 1886, przedstawiającym Kozaka, który - jej zdaniem - „przy- pomina o bratnim stosunku artysty do ukraińskiego narodu”24. Przy tej okazji au- torka wyliczała tego przykłady: przyjazd do Lwowa w roku 1888 czy inicjowane przez artystę stypendium dla Polaka i Rusina. Rok później ukazał się kolejny artykuł odwołujący się, tym razem już nieco szerzej, do idei braterstwa w wykonaniu Matejki. Mowa o tekście I. Serediuka, zatytułowanym Jan Matejko - spiwec braterstwa25. Punktem wyjścia badacza był portret Chmielnickiego z roku 1875. Autor zachwycał się, że Matejko od- dał „fizyczną i duchową krasę” hetmana. Jednocześnie podkreślał, iż malarz już wcześniej podejmował tematy z ukraińskich dziejów. Wyliczał zwłaszcza Bohda- na Chmielnickiego z Janem Kazimierzem pod Zbarażem oraz Wieszczbą ukraiń- skiego lirnika. Matejkowską ideę braterstwa tłumaczył czytelnikowi na przykła- dzie Bitwy pod Grunwaldem, jakoby wśród wojsk „ramię w ramię stali i Polak, 1 Ukrainiec, Litwin i Czech...”. Kwintesencją tekstu było zakończenie: „W osobie wielkiego polskiego malarza Jana Matejki ukraiński naród szanuje piewcę brater- stwa słowiańskich narodów”26. Gruntownie twórczością Matejki zajął się na Ukrainie w latach siedemdziesią- tych XX wieku Ołeksandr (Aleksander) Fedoruk. Początkowo artystą zajmował się w szerszym kontekście polskiego malarstwa. W roku 1971 opublikował m.in. dwa artykuły, w których wspominał o obrazach Matejki poświęconych Ukrai- nie, a pięć lat później wydał bogato ilustrowaną publikację Dżerela kulturnych wzajemyn. Ukrajina u tworczosti polśkych chudożnykiw druhoji połowyny XIX - początku XX st., w której sporo miejsca poświęcił Matejce. Do tematu autor powrócił w roku 1994, publikując w Polsce i na Ukrainie tekst na temat Matejki w kontekście wyzwolenia narodowego Ukrainy27. We wszystkich tych pracach 23 O. UapHOBCbKHH, MameÜKO i ykpama, „yicpaÏHCbKHH icTopHHHHH acypHaji” 1963, Ns 3, s. 117. 24 M. JlemHHCbKa, Kamajioz eucmaeru do 125-piuuM 3 dun uapodołceuun Xua Mameura. Uepeeub-nuneub 1963pory, JlbBiB 1963, s. 6. 25 I. CepeflioK, flu MameÜKO - cnieeifb ópamepcmea, „BcecBrr” 1964, Ns 12 (78), s. 80-81. 26 Ibidem, s. 81. 27 O. eflopyK, yrpaiHCbKi cnietji e nojibCbKOMy Mannpcmei, „Hapo^Ha TBopmcTb Ta eTHorpacjiia” 1971, Ns 5, s. 68-73; idem, Eapeu ł/rpamu ua nonbCbKiü nanimpi, „Bnuirma” 1971, Ns 5, s. 196-203; idem, ffoæepena Kyjibmypuux esaeMuu. Yupama y meopuocmi nojibCbKux xyàoMcuuKie àpyzoï nojioeuuu XIX- nouamry XXcm., Khïb 1976; idem, MucmeijbKi iàeïMameura e KoumeKcmi uaifiouajibuozo eïàpoàotcemm yKpaïuu uanpuKiuifi XIX - ua nouamry XX cm., „yKpama B MHHyjioMy” 1994, bhii. 6, s. 109-117; A. Fedoruk, Idea Matejki a wyzwolenie narodowe Ukrainy [w:] Wokół Matejki. Materiały z konferencji „Matejko a malarstwo środkowoeuropejskie” zorganizowanej w stulecie śmierci artysty, red. P. Krakowski, J. Purchla, Kraków 1994, s. 72-77. Wstąp 17 badacz bez charakterystycznego dla wcześniejszych prac „świadczenia” o brater- stwie narodów opisał „ukrainiana” w polskiej sztuce. Spośród dzieł Matejki opi- sywał m.in. Eustachego Daszkiewicza, portret Chmielnickiego, rysunek przed- stawiający Kozaka, Przysięgą hetmana Bohdana Chmielnickiego na poddaństwo Moskwy, Bohdana Chmielnickiego z Tuhaj-Bejem pod Lwowem, Wernyhorę czy Kozaka obecnego na obrazie Stefan Batory pod Pskowem. Poruszał również inne przejawy zaangażowania Matejki na polu polsko-ruskich stosunków w Galicji (m.in. również stypendium dla Polaka i Rusina i inne). Ruskie obrazy Matejki określił wręcz jako pierwszorzędne w twórczości artysty i zwracał uwagę na ich znaczenie w kontekście „narodowowyzwoleńczego ożywienia” w tej części Eu- ropy. Na gruncie polskim przez długie lata ruskie wątki twórczości Matejki były podejmowane tylko przy okazji opisów poszczególnych obrazów. Najczęściej poruszano kwestię stosunku Matejki do Rusinów przy okazji prac dotyczących Wernyhory23. Najwięcej w tym kierunku zrobił Henryk Słoczyński, autor artyku- łu: Wernyhora - wieszczba lirnika i wizja malarza29, a także innego - Dar dla We- lehradu30. W obu tekstach nie tylko omówił szczegółowo symbolikę Wernyhory oraz Świętych Cyryla i Metodego, lecz także naświetlił tło historyczne powstania tych obrazów. Ukazał te dzieła w szerszym kontekście słowianofilskich poglądów Matejki i licznych działań artysty podejmowanych na rzecz Rusinów, a zwłaszcza prześladowanych unitów na Chełmszczyźnie i Podlasiu. Badacz ten wątki ruskie (nie tylko w kontekście dwóch wspomnianych wyżej obrazów) omówił także kil- kanaście lat później w dwóch publikacjach albumowych o Matejce31. Warto też wspomnieć o artykułach Małgorzaty Buyko poświęconych związ- kom Matejki ze Lwowem. Autorka opisywała w nich m.in. działania artysty do- tyczące ludności ruskiej zamieszkującej w stolicy Galicji, a także wystawy jego dzieł we Lwowie i ich odbiór w tym mieście32. Interesującą pracę poświęconą Przemyślowi - również zamieszkiwanemu przez dwie nacje - napisał Jacek Błoń- ski33. Jan Matejko, honorowy obywatel miasta Przemyśla, zasłużył się tutaj m.in. projektami witraży do katedry rzymskokatolickiej. Autor ukazał związki Matejki z miastem szerzej, omawiając wiele dzieł wpisujących się w dzieje terenu Rusi Czerwonej oraz kontakty artysty z mieszkańcami Przemyśla i okolic. Związki z Przemyślem i generalnie - Galicją Wschodnią, a także wątki poświęcone Rusi 28 Por. M. Porębski, Artysta i sacrum, „Przegląd Powszechny” 1985 nr 5 (765), s. 226-243 oraz P. Pencakowski, Przepowiednia Jana Matejki, „Rocznik Krakowski” 1986, t. 52, s. 77-86. 29 H.M. Słoczyński, Wernyhora - wieszczba lirnika i wizja malarza, „Biuletyn Historii i Sztuki” 1985, nr 3-4, s. 245-256. 30 Idem, Dar dla Welehradu, „Przegląd Powszechny” 1987, nr 791/792, s. 158-169. 31 Idem, Matejko, Wrocław 2000; idem, Jan Matejko, Kraków 2005. 32 M. Buyko, Matejko a Lwów [w:] Zamoysko-Wołyńskie Zeszyty Muzealne, t. 2, Zamość- Łuck 2004, s. 225-234; eadem, O wystawianiu Matejki we Lwowie [w:] Znani i nieznani dziewiętnastowiecznego Lwowa. Studia i materiały, t. 2, red. L. Michalska-Bracha, M. Przeniosło, Kielce 2009, s. 121-137. 33 J. Błoński, Jan Matejko w Ziemi Przemyskiej, Przemyśl 2002. 18 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini w twórczości Matejki przypomina także hasło biograficzne Matejki opublikowa- ne w Przemyskim słowniku biograficznym34. Ze szczegółowych opracowań warto jeszcze wspomnieć wydaną przed kilku laty monografię autorstwa Elżbiety Matyaszewskiej, poświęconą roli religii w ży- ciu i twórczości Matejki35. Autorka, omawiając zaangażowanie artysty na rzecz Kościoła, które charakteryzowało się m.in. pracami restauracyjnymi kościołów, nie mogła nie wspomnieć o rysunkach Matejki mających posłużyć jako szkice do ikonostasu w cerkwi św. Norberta w Krakowie. Na temat ikonostasu pojawiły się w ostatnim czasie także dwa inne pomniejsze teksty36. Zdumiewający jest natomiast fakt, iż żaden z polskich albumów, pominąwszy wspomniane dwie publikacje książkowe Henryka Słoczyńskiego, a także pracę Waldemara Okonia pt. Kresy w malarstwie31, nie omawia szerzej motywów ru- skich w twórczości Matejki, tym samym skazując czytelników na nieświadomość w odniesieniu do tej tematyki, jakże ważnej dla samego malarza. Pojęcia i terminy W niniejszej książce pojawiają się pojęcia „Ruś”, „Rusini” i „Ukraina”. Stosuję każdy z tych terminów nieprzypadkowo i bynajmniej nie jako synonimy. I tak, pojęciem „Rusin” posługuję się, mając na myśli współczesnego Matejce, ruskie- go mieszkańca Galicji Wschodniej. Celowo nie używam tutaj terminu „Ukra- iniec”, bowiem etnonim ten faktycznie zastąpił miano „Rusinów” dopiero na początku wieku XX, choć był już używany przez niektórych przedstawicieli śro- dowiska inteligencji ruskiej w ostatnich dekadach XIX wieku. W czasach Matej- ki narodowość ukraińska dopiero się rodziła, a sam artysta terminem „Ukrainiec/ ukraiński” się nie posługiwał, podobnie zresztą jak całe społeczeństwo Galicji aż do końca XIX wieku. Etniczna ludność ruska zamieszkiwała zarówno wsie, jak i miasta południowo-zachodnich guberni Imperium Rosyjskiego, wschod- niej części Galicji oraz południowo-wschodnich guberni Królestwa Polskiego. W każdej z tych części dawnych ziem Rzeczypospolitej poziom świadomości narodowej jej mieszkańców kształtował się odmiennie. Przykładowo w Galicji Wschodniej większość ludności ruskiej wiązała swoją tożsamość przede wszyst- kim z obrządkiem greckokatolickim, natomiast przedstawiciele elit dzielili się światopoglądowo i politycznie na różne nurty: narodowców, rusofili, austrofili, 34 A. Świątek, Matejko Jan Alojzy [w:] Przemyski słownik biograficzny, t. 1, red. L. Fac, T. Pudłocki, Przemyśl 2009, s. 53-62. 35 E. Matyaszewska, „ Wierzą w cuda nie od dziś”. Religia w życiu i twórczości Jana Matejki, Lublin 2007. 36 A. Świątek, Ruskie ikony Matejki, „Kraków” R. 6, 2009, nr 6 (56), s. 61; W. Przybyszewski, Od fotografii do ikonostasu [w:] W. Przybyszewski, Mistrzowie i dyletanci. Spotkania ze sztuką polskąXIXwieku, Warszawa 2012, s. 252-254. 37 W. Okoń, Kresy w malarstwie, Wrocław 2006. Wstąp 19 polonofili, a część uważała się za Rusinów narodowości polskiej - pente Ruthe- ni, natione Poloni. Mimo tego wewnętrznego zróżnicowania ludności ruskiej w Galicji, przedstawiciele wszystkich tych orientacji pozostawali etnicznymi Rusinami. Ważnym elementem omówionym w niniejszej pracy jest jednak nie tylko stosunek Matejki do Rusinów w Galicji, w jej granicach z lat 1838-1893 (lata życia artysty), lecz także wobec unitów na Chełmszczyźnie i Podlasiu, a więc na terenie tzw. Nowej Galicji - czyli trzeciego zaboru austriackiego, któ- ry najpierw w roku 1809 został włączony w granice Księstwa Warszawskiego, a po kongresie wiedeńskim w 1815 przeszedł do Królestwa Polskiego. Należy tu nadmienić, że Jan Matejko niejako powielał utartą opinię utożsamiającą unitów z narodowością ruską, z czym bynajmniej nie kłóciła się - jego zdaniem - moż- liwość jednoczesnej przynależności tej ludności do większej wspólnoty, jaką był naród polski, rozumiany jako mieszkańcy dawnej i przyszłej Rzeczypospolitej w granicach z 1772 roku. W pracy nie pojawia się zasadniczo słowo „Ukrainiec”, gdyż jako etnonim za- częło być powszechnie używane przez Rusinów już po śmierci Matejki. Nie uży- wam też często stosowanego w XIX wieku słowa „Małorusin”, choć pojawiało się w polskich źródłach. Sam Matejko, mając na myśli sąsiedni naród, posługiwał się - tak jak i całe jego środowisko - terminami: „Ruś”, „Rusin” czy „ruski”/„ru- siński”. Sformułowanie „Ukraina”, która do XX wieku jako państwo o tej nazwie nie istniała, pojawia się zatem tylko w sensie geograficznym, a nie politycznym - gdy mowa o ziemiach naddnieprzańskich. Jeśli chodzi o Galicję Wschodnią we wcześniejszych wiekach, to używam pojęcia Ruś Czerwona lub Ruś Halicka. * * * Niniejsza książka została napisana na podstawie pracy magisterskiej, obro- nionej w roku 2008 w Instytucie Historii UJ. Nie powstałaby, gdyby nie pomoc kilku osób. W pierwszej kolejności pragnę podziękować recenzentom książ- ki: dr. hab. Michałowi Bączkowskiemu, prof. UJ, który czuwał nad kolejny- mi etapami jej powstawania i przekazał mi wiele ważnych uwag, oraz dr. hab. Henrykowi Słoczyńskiemu, który swoimi wykładami na temat Jana Matejki zainspirował mnie niegdyś najpierw do zgłębiania myśli malarza, a w końcu - stworzenia niniejszej narracji. Szczególnie jestem wdzięczny za uwagi i suge- stie, które pomogły w merytorycznym dopracowaniu książki na ostatnim etapie jej przygotowania. W pracy korzystałem głównie z archiwaliów znajdujących się w Domu Jana Matejki, udostępnionych mi dzięki uprzejmości p. Małgorza- ty Buyko oraz p. Marty Kłak-Ambrożkiewicz, za co jestem zobowiązany. Ze zbiorów ukraińskich we Lwowie, Winnicy i Kijowie mogłem skorzystać dzięki dużemu zaangażowaniu mojej małżonki Wiktorii Kudeli-Swiątek, której pomoc przy zorganizowaniu kwerendy badawczej, a potem przy powstawaniu tej książ- ki była nieoceniona. 20 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Serdecznie dziękuję także rodzicom, Marii i Wojciechowi, za udzielone mi serdeczne wsparcie przy powstawaniu pracy. Publikacja ponadto nie ukazałaby się, gdyby nie dotacje przyznane przez Towarzystwo Doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Fundację Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Jagiel- lońskiego „Bratniak”, za co jestem wdzięczny osobom reprezentującym te insty- tucje. Rozdział I Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Rodzina Matejki Aby zrozumieć stosunek Matejki do Rusinów, w pierwszej kolejności niezbędne jest spojrzenie na kontekst rodzinny malarza. To rodzina bowiem uwarunkowała tożsamość Matejki, jego światopogląd, a w końcu także - choć już jedynie po- średnio - stosunek do drugiej narodowości Galicji. Jan Matejko urodził się w roku 1838 w wielodzietnej rodzinie Franciszka Ma- tejki, Czecha z Moraw, nauczyciela muzyki w krakowskich domach, oraz Joanny Karoliny z domu Rossberg, krakowskiej Niemki38. Z Polski być może pocho- dziła matka ojca - Maria z Dolańskich, ale to nie jest pewne. Był więc Matejko przykładem, szczególnie gorliwego w swej polskości, pierwszego pokolenia za- symilowanego w tejże rodzinie. To przejście od tożsamości czeskiej do polskiej u Matejków postąpiło bardzo szybko, bowiem sam ojciec malarza bardzo szybko uległ akulturacji. Bez wątpienia, miało tu znaczenie zerwanie z czeskimi korze- niami, po których pozostały jedynie rodzinne sentymenty. Jan Matejko w swym oddaniu sprawie polskiej nie był jednak odosobniony, gdyż wszyscy bracia arty- sty dali dowody swojego przywiązania do nowej ojczyzny - mimo jej nieistnienia na mapie Europy. W kontekście działalności twórczej i społecznej Matejki ten aspekt ma o tyle istotne znaczenie, iż jego czeskie pochodzenie wpływało na spo- sób postrzegania innych ludów słowiańskich, w tym także ruskich mieszkańców Galicji. W rozumieniu malarza pochodzenie etniczne nie musiało mieć znaczenia decydującego o narodowej tożsamości. To tłumaczy fakt, iż Rusini mogli dla nie- go cechować się etniczną, kulturową czy religijną odmiennością, ale bynajmniej nie był to czynnik przekreślający ich przynależność do narodowości polskiej - oczywiście w szerokim tego słowa znaczeniu, nie etnicznym, a ideowym. Zajrzyjmy zatem do domu rodzinnego artysty i spróbujmy uchwycić, jak wy- glądało owo „nasiąkanie” Matejki tak szeroko rozumianą polskością; jak w cze- skiej de facto rodzinie na dobre zadomowiło się tak silne przywiązanie do dziejów nieistniejącej już Rzeczypospolitej? Jak się okazuje, pierwszym sprawcą asymi- lacji małego Jasia był jego własny ojciec, a potem bracia. Franciszek Matejko, nauczając u znakomitych osobistości Krakowa, przynosił różne opowieści z ży- cia dawnej Polski, a w domu rodzina gromadziła bibliotekę polskich książek, na których przyszły artysta wraz z rodzeństwem „zaprawiali się za młodu do zami- łowania narodu i kraju”39. To właśnie rodzeństwo artysty odegrało główną rolę w jego wychowaniu, edukacji i rozwoju malarskich zainteresowań. W roku 1889 Matejko wspominał Gorzkowskiemu o swoim dzieciństwie, a ten odnotował: Opowiadał mi, że mając lat dziesięć mieszkał z braćmi przy ojcu. W domu było dużo książek, które głośno wspólnie czytano lub na osobności. (...) W ich domu już od dzieciństwa był kierunek patriotyczny: wszyscy bracia jego starali się żyć dla kraju 38 O rodzinie Matejki czytaj: M. Gorzkowski, Jan Matejko epoka lat jego najmłodszych..., s. 3-10; A. Chmiel, O rodzinie Jana Matejki, Kraków 1894, s. 5-8. 39 Ibidem, s. 17. 24 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku i służyć jemu; starszy brat jego Zygmunt, mając lat 22 [błąd Gorzkowskiego - zginął w wieku 18 lat - A.S.], miał talent do poezji i do malarstwa, że teraz w domu przecho- wywane jego poezje i akwarele mogą o jego zdolnościach bardzo pochlebnie poświad- czyć. Poszedł on jednak bić się na Węgry i tam zginął. Bracia jego i on należeli potem do powstania, tam także dali poznać, że są Polakami, że walczą za sprawę polską, pomimo że ich ojciec był rodem z Czech40. W innym natomiast miejscu czytamy, że Doszedłszy do lat, w których się zwykle zaczyna pierwsza nauka czytania i pisa- nia, chłopczyk zaczął po trochę uczyć się w domu, pod wskazówkami swych braci Franciszka i Edmunda (...)41. Warto zatem przyjrzeć się bliżej rodzeństwu malarza. Matejko miał w sumie aż ośmiu braci i dwie siostry. Ograniczę się tylko do przedstawienia tych, których życie znacząco mogło ukierunkować młodego malarza. W powstańczej tradycji bliskiego Polakom sąsiada - Węgrzech - zapisali się Edmund Marcin Matejko (1829-1907) oraz Zygmunt Hilary Matejko (1831-1849). Obaj bracia, przybyli na Węgry podczas powstania węgierskiego w maju 1849 roku wraz z ostatnią pochodzącą z polskich ziem grupą ochotników pod przewodnictwem Hipolita Kuczyńskiego - członka krakowskiego komitetu filomadziarskiego. Jednost- ka Kuczyńskiego, w której służyli obaj Matejkowie, została przyporządkowa- na niemieckiemu legionowi w Dolnym Kubinie, dowodzonemu przez Armina Görgeya42. Szlak bojowy, który obaj bracia przeszli, został w skrócie zarysowa- ny przez Lucjana Rydla w artykule poświęconym pamięci Edmunda Matejki43. Udział w powstaniu zakończył się tragicznie dla Zygmunta z powodu potyczki pod S. Manon44 - jak wspominał artysta, brat jego (...) był wielkim patriotą w kampanii węgierskiej brał udział, a schwytany, gdy go wezwano do złożenia broni, to odpowiedział, że broni nie złoży. Został więc przez Moskali rozsiekany45. Starszemu Edmundowi udało się zbiec, a następnie przeszedł do legii generała Józefa Wysockiego i wymaszerował do Siedmiogrodu, gdzie przyszło mu wal- czyć pod rozkazami samego Józefa Bema w bitwach pod Nagy-Bania i Zibo46. Udział obu braci w powstaniu węgierskim musiał mieć wpływ na o wiele młod- szego Jasia. Z jednej strony walczyli oni w obcej sprawie, ale przeciw wspólnym wrogom - polskim zaborcom. Tym bardziej też atmosfera Wiosny Ludów, gło- 40 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 378-379. 41 Idem, Jan Matejko epoka lat jego najmłodszych..., s. 17. 42 I. Kovâcs, Polacy w węgierskiej Wiośnie Ludów 1848-1849. „Byliśmy z Wami do końca”, przeł. i posł. J. Snopek, Warszawa 1999, s. 113-114, 520. 43 L. Rydel, Zygmunt Edmund Mateyko, „Tygodnik Ilustrowany” 1907, nr 46 z 16 XI, s. 938. 44 Po polsku miejscowość ta nosi nazwę: Turczański Święty Marcin, zob. I. Kovâcs, op.cit., s. 522-523. 45 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 79. 46 L. Rydel, op.cit., s. 938. Rodzina Matejki 25 szonych wówczas haseł wolnościowych, braterstwa ludów czy równości społecz- nych, musiała być stale obecna w rodzinie Matejków. Dodajmy do tego jeszcze traumę, jaką była śmierć Zygmunta - być może późniejsza niechęć malarza do Rosji zaczęła się właśnie od tego wydarzenia? Drugi z uczestników rewolucji węgierskiej, Edmund Matejko, wrócił po klę- sce do Krakowa, ale od razu aresztowały go władze austriackie. Udało mu się jed- nak uciec z konwoju i przez Poznańskie dotarł do Paryża, gdzie miał przyjemność poznać księcia Adama Czartoryskiego oraz Adama Mickiewicza - którzy stano- wili w późniejszym czasie autorytet dla Jana47. Edmund skończył szkołę rolniczą we Francji, a następnie powrócił z emigracji. Przez jakiś czas zajmował się za- rządzaniem majątkami na Wołyniu i Ukrainie, a następnie przyjechał do Krakowa jako Marcin Edmund. Ale ledwie wrócił, znów wyruszył do walki, tyle że przeciw Rosji, bo w powstaniu styczniowym, w którym uczestniczył także inny brat arty- sty - Kazimierz Wilhelm Matejko (1841-1888)48. Po klęsce powstania Edmund zajął się pracą w szkole rolniczej w Czernichowie, gdzie prowadził przez 24 lata działalność oświatową i społeczną wśród ludności chłopskiej49. Te iście romantyczne życiorysy nie mogły nie oddziaływać na artystę. Skoro bracia Jana Matejki walczyli z zaborcami, on również musiał czuć się zdetermi- nowany do działania i niepozostawania obojętnym wobec ważnych wydarzeń po- litycznych, dziejących się na jego oczach. Szczególnie ważna jest w tym wszyst- kim wolnościowa tradycja wszystkich tych zrywów oraz ideologia porozumienia między narodami. Nie rewolucyjną drogę w swoim życiorysie obrał jednak Jan Matejko, lecz twórczą. Zdecydowanie bardziej był on pozytywistą, niż romantykiem, choć z ro- mantycznymi tęsknotami. Stało się tak dlatego, iż największy wpływ na młodego artystę miał najstarszy jego brat - Franciszek Edward Matejko (1828-1873), któ- ry wolał realizować się na polu nauki aniżeli walki. W latach 1850-1851 udał się on do Pragi, gdzie studiował filologię klasyczną i słowiańską50. Wówczas zaczęła się kariera Franciszka jako badacza języków słowiańskich. Zapewne dzięki nie- mu w domu Matejków znalazły się drzeworyty historii czeskiej, które w młodości kopiował mały Jaś51. Gdy Franciszek objął posadę dyrektora Biblioteki Jagielloń- skiej, otworzyły się nowe możliwości dla nastoletniego artysty. Jak wspominał Jabłoński-Pawłowicz: Dostarczony z Biblioteki Jagiellońskiej przez brata Franciszka komplet starych drze- worytów sprawił mu trudną do wyrażenia radość; zacny i światły ten brat, ciągle znosił 47 Ibidem, s. 938. 48 E. Kozłowski, Matejko Edmund Marcin [w:] Polski słownik biograficzny, t. 20, Wrocław- Warszawa-Kraków-Gdańsk 1975, s. 182-183 oraz S.M. Jankowski, Matejko, żołnierz dwóch powstań, „Przegląd Polski” 2008, nr 7 z 15 II. 49 S. Brzozowski, Dzieje szkoły rolniczej w Czernichowie, Warszawa 1962, s. 83. 50 W. Bieńkowski, Matejko Franciszek Ksawery Edward [w:] Polski słownik biograficzny, t. 20, s. 183-184. 51 I. Jabłoński-Pawłowicz, op.cit., s. 9. 26 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku mu aż do przesytu, różne dzieła ilustrowane, które w domu zawsze można było oglą- dać; nadto zalecał mu czytanie dzieł, kronik historycznych, słowem, w ogóle pracował swym wpływem na wykształcenie umysłowe Jana (...)52. Bez wątpienia, artysta - wzorując się na bracie historyku - będzie w przyszło- ści przystępował do malowania każdego dzieła, tak jakby miał pisać monografię naukową Franciszek miał zatem wpływ na tworzenie przez malarza warsztatu hi- storycznego. Warto również zwrócić uwagę na podejmowane przez niego tematy badawcze. Jak pisał Wiesław Bieńkowski: [Franciszek] Matejko zmienił bowiem swe zainteresowania naukowe w dziedzinie historii powszechnej i Polski oraz prawa (...), kierując je ku dziejom języka i zabytków piśmiennictwa dawnych Słowian (Serbów, Czechów, Chorwatów i Bułgarów)53. Sporą część jego dorobku naukowego stanowią prace właśnie z zakresu sło- wianoznawstwa54, zresztą, z powodu niewystarczającej liczby publikacji stricte historycznych, będąc już docentem nauk pomocniczych historii na Uniwersytecie Jagiellońskim, ostatecznie nie uzyskał profesury55. Prace badawcze Franciszka Matejki czekają dopiero na odrębne opracowanie, ale warto tutaj wspomnieć, iż przenika je idea wspólnoty historycznej i kulturowej narodów słowiańskich. Brat malarza celem ich napisania gromadził w domu obfity materiał źródłowy - pieśni, poematy, wiersze, w tym również poświęcone Rusi56. Idee słowianofilskie Dla Franciszka Matejki różnice kulturowe Słowian między sobą nie były tak wielkie, aby przekreślały perspektywę - chociaż wciąż mglistą i odległą - utwo- 52 Ibidem, s. 10. 53 W. Bieńkowski, op.cit., s. 184. 54 Zob. m.in.: Narodowe pieśni serbskie, przeł. E. Brzetysław [F.E. Matejko], „Biblioteka Warszawska” 1857, t. 1, s. 735-752, t. 2, s. 372-427; idem, O początku i rozkwicie literatury starosłowiańskiej w Bułgaryi, „Biblioteka Warszawska” 1864, t. 4, s. 86-107, 269-291, 380-413; idem, Jerzy Juliusz Klowio, miniaturzysta chorwacki, „Tygodnik Ilustrowany” 1865, nr 294 z 13 V, s. 173-174; idem, O prawach i sądach czeskich z uwzględnieniem polskich w dobie żupańskiej, Warszawa 1867; idem, Słowo o narodowej epopei serbskiej, Kraków 1867; idem, O nowym zwrocie w porównawczych badaniach językowych słowiańskich, „Przegląd Polski” 1867/1868; idem, Przegląd rzeczy słowiańskich, Kraków 1869; idem, Wiadomości o dwóch rękopismach kroniki czeskiej Przibika (Przybysława) Pułkowy z Radenina, „Biblioteka Warszawska” 1870, t. 1, s. 302- 305. 55 W. Bieńkowski, op.cit., s. 184. 56 W Archiwum Domu Jana Matejki w Krakowie zachowała się cała teczka ze spuścizną badacza oraz gromadzonymi przez niego materiałami. Wśród zebranych przez krakowskiego słowianoznawcę utworów, dotyczących sprawy ruskiej, odnajdujemy dwa przepisane ręką Franciszka Matejki wiersze: Rusinie i Lachu warujcie się grzechu (autor nieznany) oraz Nie będzie, jako świat światem Rusin Polakowi bratem, autorstwa siedemnastowiecznego poety - Łazarza Baranowicza. Zob. DJM, IX.3434/59, f. 8-9, 11. Idee słowianofilskie 27 rżenia w przyszłości czegoś na kształt federacji narodów słowiańskich. Narody te mogły się z sobą łączyć, ale bez szkody dla samych siebie. Szczególną rolę w bu- dowie tej wspólnoty mieli odgrywać Polacy. Poglądy Franciszka były więc swo- istą hybrydą me sjanizmu czeskiego i polskiego. Przejęte w dużym stopniu także przez jego młodszego brata, brały się z ogólnej popularności idei słowianofilskich w tym czasie57. Według koncepcji znanego niemieckiego myśliciela oświecenio- wego, Johanna Gottfrieda Herdera, nową pokojową erę w dziejach Europy mieli zapoczątkować właśnie Słowianie - jako ludy przez swe pokojowe usposobienie przeciwstawiane zepsutej cywilizacji zachodniej. Dało to podstawę do wykreowa- nia się panslawizmu - nurtu słowianofilstwa, zakładającego wspólnotę kulturową i językową wszystkich Słowian58. Nurt ten rychło stał się programem imperialnej polityki Rosji, która od czasu rozbiorów Rzeczypospolitej zaczęła rościć sobie prawo do występowania w imieniu wszystkich Słowian w Europie. Na ziemiach Polski oraz na emigracji w różny sposób próbowano się ustosunkować do pan- slawizmu. Z jednej strony powstał nurt rusofilizujący59, z drugiej - w opozycji do niego -rodziła się idea, którą można roboczo nazwać „polsko-słowiańską”, we- dług której to Polacy mieli przewodzić wszechsłowiańskiej społeczności, oczywi- ście uważając Rosjan za lud niesłowiański lub słowiański, ale skażony przez kul- turową infiltrację ze strony Mongołów lub Skandynawów. Kwestia ruska stawała się w tej optyce kluczowa - zarówno jako teren rozgrywki pomiędzy rosyjskim panslawizmem (vide rozwój ruchu rusofilskiego w Galicji60) a polityką polską, jak i jako przykład zgodnego współżycia narodów słowiańskich (Polaków i Rusi- nów), mogący być wzorem dla dalszego zjednoczenia Słowian pod polską egidą. 57 Słowianofilstwo, czyli „przychylne stanowisko wobec wszystkich Słowian (zatem uwarun- kowane emocjonalnie), wyrażające się w zainteresowaniu ich przeszłością, ale także idealizacją dziejów, wiarą w misję dziejową, życzliwym stosunkiem wobec ruchów odrodzeniowych narodów słowiańskich”. Definicja za: A. Kulecka, Między słowianofilstwem a słowianoznawstwem. Idee sło- wiańskie w życiu intelektualnym Warszawy lat 1832-1856, Warszawa 1997, s. 9. Autorka przywołuje szereg definicji terminu „Słowianofilstwo”, zob. ibidem, s. 5-9. 58 Definicja za: A.F. Kola, Słowianofilstwo czeskie i rosyjskie w ujęciu porównawczym, Łódź 2004, s. 20. Twórcą pojęcia „panslawizm” był wzorujący się na podobnym nurcie niemieckim - „pangermanizmie” - Jan Herkel, który podał etymologiczne znaczenie terminu (pan (gr.) - wszech-, ogólno + Slavus (łac.) - Słowianin = wszechsłowiański) w opublikowanej w 1826 r. w Budzie pracy pt. Elementa universalis linguae Slavicae et vivis dialectis eruta et suis logicae principis suffulta. 59 W polskim panslawizmie nurt rusofilizujący zapoczątkował Stanisław Staszic, a na emigra- cji kontynuował go w trochę odmiennym mesjanistycznym kształcie Józef Maria Hoene-Wroński. Wśród „nie Rosjan” nie był on jednak wyjątkiem - przykładowo w Czechach panslawizm głosił w tym samym czasie Jân Kollâr. Por.: J. Kurczak, Historiozofia nadziei. Romantyczne słowiano- filstwo polskie, Łódź 2000, s. 147; A. Marszałek, Suwerenność i integracja europejska w polskiej myśli naukowej i politycznej do końca XIX wieku, Łódź 2005, s. 52-53; B. Suchoń, Kollàrowski mit Słowiańszczyzny [w:] Mity narodowe w literaturach słowiańskich. Studia poświęcone XI Między- narodowemu Kongresowi Slawistów w Bratysławie, red. M. Bobrownicka, Kraków 1992, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, nr 1060, Prace Historycznoliterackie, z. 81, s. 89-96. 60 Szerzej na ten temat zob.: W. Osadczy, Święta Ruś. Rozwój i oddziaływanie idei prawosławia w Galicji, Lublin 2007. 28 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Tak też rozumiał słowianofilski mesjanizm narodu polskiego Jan Matejko, czego dowodem będą próby zorganizowania przez niego pielgrzymki Polaków i Rusinów do Welehradu na Morawach w związku z obchodami 1000-lecia śmier- ci św. Metodego. Owo zaangażowanie malarza na tym polu, z jednej strony moż- na rozpatrywać jako rosnącą pod koniec życia artysty jego własną megalomanię, z drugiej zaś strony może ono świadczyć o traktowaniu przez niego na serio pol- skiego mesjanizmu w dziejach całej Słowiańszczyzny, lecz nie miałoby ono miej- sca, gdyby nie konkretne inspiracje. Sądzę, że tego typu inicjatywy Matejki to późne naśladownictwo emigracyjnego mesjanizmu i polityki wschodniej ks. Ada- ma Czartoryskiego na emigracji61. Zwłaszcza silny wpływ na Matejkę wywarła twórczość aktywnego na polu literackim Adama Mickiewicza, który z pomocą księcia objął ważną trybunę ówczesnej Europy - katedrę literatur słowiańskich w Collège de France. Jak pisał Antoni Marszałek: Katedra literatur słowiańskich była dla Adama J. Czartoryskiego bodaj głównym narzędziem ideowym jego polityki bałkańskiej i wschodniej, wielką wówczas mówni- cą międzynarodową dzięki której docierał Mickiewicz (a dzięki niemu i Czartoryski) do serc i umysłów słuchaczy z różnych krajów słowiańskich i niesłowiańskich, a przez nich do różnych społeczności i jednostek w tych krajach62. Znany Matejce był zwłaszcza mickiewiczowski Kurs literatury słowiańskiej, o czym świadczy przede wszystkim inspirowany tym dziełem obraz Kazanie Skargi. Krakowski artysta, będąc wyznawcą koncepcji wspólnoty ludów słowiań- skich, właśnie w wykładach Mickiewicza znalazł interesujące go zapatrywania na braterstwo narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Przykładem hołdu złożone- go przez Matejkę wieszczowi są jego niezrealizowane projekty pomnika Mickie- wicza w ramach konkursów odbywających się w Krakowie. O tym, że księga ta była dla malarza najcenniejsza z wszystkich dzieł poety, świadczy umieszczenie jej na cokole w jednym z projektów pomnika. Zresztą Matejko, tak samo jak Mi- ckiewicz, widział przyszłą rolę Polski jako przewodnika w świecie słowiańskim63. Koncepcja przewodnictwa polskiego Słowiańszczyźnie naturalnie plasowała się w opozycji do panslawizmu, zakładającego tworzenie wspólnoty słowiańskiej pod egidą Rosji. Recepcja emigracyjnego dorobku polskiego słowianofilstwa w twórczości Matejki uwidacznia się poprzez obecność na jego obrazach licz- nych motywów ukazujących rywalizację między Polską i Moskwą o Słowiań- szczyznę, w tym właśnie o najbliższą Ruś. I tak, Iwan Groźny ukazuje Rosję jako ciemiężyciela ludów, a na Unii lubelskiej oraz Stefanie Batorym pod Pskowem są przedstawieni czy to ruscy kniaziowie czy też Kozacy, którzy zasłużyli się w walce z Wielkim Księstwem Moskiewskim. Rusinów - mieszkańców ziem Rzeczypospolitej - Matejko widział nie tylko jako współobywateli, lecz także 61 Więcej na ten temat zob. M. Handelsman, Ukraińska polityka ks. Adama Czartoryskiego przed wojną krymską. Rozwój narodowości nowoczesnej, Warszawa 1937. 62 A. Marszałek, op.cit., s. 109. 63 A. Wojciechowski, op.cit., s. 111. Stosunki polsko-ruskie w czasach młodości Matejki 29 w charakterze sojusznika w rywalizacji z odwiecznym wrogiem, jakim była dla niego Rosja. Kontynuowanie emigracyjnych idei budowania wspólnoty słowiań- skiej jako przeciwwagi dla Moskwy i jednocześnie potęgi europejskiej było jed- nak w drugiej połowie XIX wieku już anachroniczne i skazane na klęskę. To, w co w epoce romantyzmu wierzyli polscy emigranci we Francji, w kolejnych poko- leniach na terenie zaboru austriackiego nie mogło zostać podjęte jako program politycznych dążeń z racji na silny rozwój rosyjskiego panslawizmu. Wszystkie głoszone przez Polaków hasła jedności słowiańskiej, niezależnie od tego, że nie zakładały bratania się z Rosjanami, były właśnie korzystne dla Moskwy, gdyż to ona w Europie skutecznie wygrywała kartę słowiańską. Działania Jana Matejki właśnie z powodu tej obawy nie mogły zainteresować polskich elit politycznych w Galicji. Podejmowanie tematu słowiańskiego po Wiośnie Ludów było niebez- pieczne. Jeśli do tego dodać, że problem ten w taki właśnie sposób postrzegali nie tylko Polacy, lecz także dwór wiedeński - wszystko to przekonuje o beznadziej- ności działań malarza w tym zakresie. Stosunki polsko-ruskie w czasach młodości Matejki Słowianofilstwo, zarówno jeśli chodzi o polską, jak i rosyjską odmianę, głosiło hasła ogólnej jedności - były to konstrukcje nie tylko polityczne, ale niekiedy wręcz filozoficzne. Rzeczywistość w poszczególnych krajach zamieszkiwanych przez słowiańskie ludy wyglądała jednak zgoła odmiennie, aniżeli chcieliby tego ideolodzy słowianofilstwa. Przypatrzmy się zatem sytuacji kulturowej i politycznej Rusinów w XIX wie- ku. Rozbiory doprowadziły nie tylko do rozbicia ziem polskich między trzy pań- stwa, również terytoria zamieszkałe przez ludność ruską, z której w późniejszym czasie wyłoni się nowoczesny naród ukraiński, znalazły się pod panowaniem dwóch mocarstw - Rosji i Austrii. Uwarunkowało to zupełnie różne drogi i dą- żenia Rusinów będących pod panowaniem carskim i zamieszkujących Galicję. W obu jednak przypadkach dążenia narodowe Rusinów ścierały się z dążeniami niepodległościowymi Polaków, którzy przez cały wiek XIX wierzyli w odtwo- rzenie Rzeczypospolitej w przedrozbiorowych granicach. Warto przy tym dodać, że wraz z rozwojem świadomości narodowej wśród mieszkańców ziem dawnej Rzeczypospolitej, zmieniały się też wzajemne relacje między poszczególnymi na- rodowościami. Przyjrzyjmy się zatem, jak postępowało „przebudzenie” narodowe Rusinów galicyjskich. Główną rolę odegrało tu zwłaszcza zainteresowanie ruskiej młodzie- ży folklorem, językiem czy przeszłościąkraju, który zamieszkiwali. Niebagatelną rolę odegrali tu zwłaszcza Markijan Szaszkewycz, Jakiw Hołowaćkyj i Iwan Wa- hyłewycz (później Jan Wagilewicz), którzy stworzyli grupę literacką, nazywaną popularnie „Ruską Trójcą”. To oni byli odpowiedzialni za powstanie w roku 1836 30 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku pierwszego ruskiego pisemka „Rusałka Dnistrowa”, swoją drogą rychło skonfi- skowanego przez władze austriackie. Na rzecz rozwoju kultury ruskiej, głównie poprzez wydobywanie na światło dzienne ruskiego folkloru, pracowali jednak nie tylko Rusini, lecz także zafascynowani sąsiednią kulturą Polacy. Wystarczy wspomnieć gubernatora Galicji, a zarazem folklorystę Wacława Zaleskiego, który pod pseudonimem Wacław z Oleska opublikował zbiór pieśni polskich i ruskich. Naśladowców w kolejnych latach nie brakowało. Zaczęła powstawać, albo lepiej powiedzieć - uświadamiać się - elita ruskiej inteligencji w Galicji. Główny jej trzon stanowili uniccy duchowni albo studenci. W każdym bądź razie do Wiosny Ludów wystarczyło działań podejmowanych w tym zakresie, aby udało się Rusi- nom postawić pierwsze żądania natury politycznej. Ich twórczość literacka miała ciągle jednak niewielkie oddziaływanie - i poza powstającą elitą intelektualną Rusinów (reprezentowaną wówczas głównie przez duchownych i studentów) mo- gła zainteresować jedynie etnografów. Tym bardziej pierwsze osiągnięcia ruchu ruskiego nie mogły dotrzeć do młodzieży polskiej w zachodniej części Galicji. Artysta, urodzony w roku 1838, w pierwszych latach swego życia naturalnie nie mógł ani dostrzegać, ani zrozumieć przemian, które w trzeciej i czwartej dekadzie XIX wieku nastąpiły w gronie ruskiej inteligencji w Galicji Wschodniej. Na jego świadomość wpływały zupełnie odmienne zasoby kultury. Wizerunek Rusi i jej przeszłości kształtował w młodym polskim pokoleniu dorobek literacki przedstawicieli tzw. szkoły ukraińskiej - a mianowicie roman- tycy, tacy jak: Józef Bohdan Zaleski, Juliusz Słowacki, Seweryn Goszczyński, Michał Czajkowski, Antoni Malczewski czy Lucjan Siemieński. Fakt opisywania niezwykłości Rusi-Ukrainy nie przeszkadzał im postrzegać jej w dalszym ciągu jako nierozłącznej części Rzeczypospolitej. Romantyczna wizja tych ziem - nie- zależnie od tego, czy w ujęciu sielankowym czy pełnym grozy - była podzielana przez zaczytu jącą się w poetach polską młodzież, w tym również przez Matejkę. Najlepszym przykładem wierności wyobrażeniom polskich, a nie ruskich lite- ratów jest słynny obraz Wernyhora, który bez wątpienia powstawał z inspiracji utworami autorów „szkoły ukraińskiej”64, a zwłaszcza dzieł Juliusza Słowackie- go65. Była to jednak nie tyle wiedza o realnych stosunkach we wschodniej części Galicji, ile pewne romantyczne wyobrażenie przeszłości. 64 Postać Wemyhory była podejmowana przez wielu pisarzy, ale zwłaszcza przez przedstawi- cieli „szkoły ukraińskiej”. Szerokie studium na temat tej legendarnej postaci ukazało się kilkanaście lat temu. Zob. W. Stabryła, Wernyhora w literaturze polskiej, Kraków 1996. Warto zwrócić uwagę na to, iż Seweryn Goszczyński podejmował się prac nad stworzeniem dramatu o Wemyhorze, Józef Bohdan Zaleski mógł się wzorować na Wemyhorze, tworząc swojego Nauma w Damianie, księciu Wiśniowieckim, Juliusz Słowacki ukazał go w dwóch utworach: Beniowskim i Śnie srebrnym Salo- mei, Lucjan Siemieński posłużył się ukraińskim wieszczem w Dumce Ukraińca (Trzy wieszczby), a wspominany już wyżej Michał Czajkowski napisał nawet powieść Wernyhora. Wiemy też o in- nych próbach poetyckiego zagospodarowania legendy o ukraińskim proroku z czasów koliszczyzny. O inspiracjach literackich Matejki przy malowaniu Wernyhory czytaj w: M. Porębski, op.cit.; H.M. Słoczyński, Wernyhora...; P. Pencakowski, op.cit. 65 O przywiązaniu Matejki do twórczości wieszcza świadczą informacje źródłowe o: czytywa- niu przez Matejkę utworów Słowackiego, odwiedzaniu jego grobu w Paryżu; znana jest słynna mowa Stosunki polsko-ruskie w czasach młodości Matejki 31 Momentem przełomowym w relacjach polsko-ruskich w Galicji okazały się wydarzenia roku 1848. W okresie Wiosny Ludów Jan Matejko miał zaledwie 10 lat, był więc wówczas jeszcze zbyt młody, by wtedy pojąć znaczenie ukonsty- tuowania się w tym czasie ruskiej siły politycznej we Lwowie, ale w przyszłości -jako dojrzały obserwator wydarzeń politycznych w zaborze austriackim - rozu- miał, co się wówczas działo. Przypomnijmy bieg wydarzeń. Po wybuchu rewolucji marcowej w Wiedniu, skierowanej przeciwko rządom absolutnym, duchowni greckokatoliccy w Galicji wystosowali lojalistyczny list do cesarza (19 IV 1848 r.), niezależny od pełnego demokratycznych żądań adresu lwowskiej inteligencji i mieszczan z 19 marca 1848 roku, potem natomiast utworzyli swoją pierwszą organizację polityczną - Hołowną Radę Ruską jako przeciwwagę dla Centralnej Rady Narodowej - de- mokratycznego przedstawicielstwa galicyjskiego66. Rusini, znajdując oparcie zwłaszcza w Cerkwi unickiej, w tym u metropolity Hryhorija Jachymowycza, zdystansowali się od żądań Centralnej Rady Narodowej, a z czasem wystosowali swoje własne żądania polityczne. Oprócz równouprawnienia narodowości ruskiej (m.in. w kwestiach językowych) zaczęto domagać się także podziału Galicji na dwie części: zachodnią - polską - i wschodnią - ruską. Wyartykułowanie tego postulatu wraz z wieloma innymi żądaniami politycznymi aż do końca zaborów podzieliło działaczy polskich i ruskich. Należy jednakże pamiętać, że w roku 1848 utworzono też organizację skupia- jącą Rusinów, którzy poczuwali się do polskości, oraz ziemian odwołujących się do swych ruskich korzeni - Sobór Ruski. Środowisko to wydawało ruski perio- dyk podzielający tę linię polityczną - „Dnewnyk Ruskij”. Znaczącą część tego środowiska stanowiły osoby reprezentujące dwuszczeblową tożsamość typu pen- te Rutheni, natione Poloni. Ta formacja kulturowo-ideowa szczególnie aktyw- nie funkcjonowała w przestrzeni publicznej właśnie od okresu Wiosny Ludów (de facto byli aktywni już wcześniej, w konspiracjach galicyjskich lat trzydzie- stych-czterdziestych XIX wieku) aż do lat osiemdziesiątych XIX w. Pielęgnowa- na przez gente Rutheni, natione Poloni pamięć dawnej Rusi, ale związanej kul- turowo i politycznie z Polską, będzie podzielana przez Matejkę na jego płótnach. Bez wątpienia, konflikt roku 1848, od którego drogi Polaków i Rusinów w za- borze austriackim po raz pierwszy się rozeszły, głęboko zapadł w świadomości polskich elit. Świadomy tego rozdźwięku był także Matejko. Gdy artysta w roku 1888 udawał się do Lwowa, był przekonany o przełomowej roli, jaką jego wizy- ta wśród ruskiej społeczności galicyjskiej stolicy odegra po czterdziestu latach w pojednaniu Polaków i Rusinów. Wierzył, iż przez cztery dziesięciolecia pol- malarza, wygłoszona w krakowskim magistracie, w której uznawał siebie za wcielenie Króla-Ducha (zgodnie z tytułem poematu historiozoficznego autorstwa wieszcza). Szerzej: K. Wyka, Matejko i Słowacki, Warszawa 1953, s. 32-39. 66 J. Kozik, Stosunki polsko-ukraińskie w Galicji w okresie Wiosny Ludów 1848-1849. Pró- ba charakterystyki [w:] Z dziejów współpracy Polaków, Ukraińców i Rosjan, red. K.J. Dżedżuła, W.A. Serczyk, Kraków 1975, s. 31-35. 32 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku skie i ruskie elity nie chciały z sobą zgody, tymczasem jemu poprzez działalność kulturalną, a także Bożą Opatrzność udaje się bez problemu nawiązać kontakt z bratnią narodowością. Nie spotykał się jednak wówczas Matejko z ruskimi po- słami w Sejmie Krajowym, ale z metropolitą lwowskim Sylwestrem Sembrato- wyczem, gente Rutheni, natione Poloni - Platonem Kosteckim czy przyjaznym Polakom historykiem - Izydorem Szaraniewiczem. Wszyscy oni, nastawieni propolsko, nie odzwierciedlali autentycznych nastrojów wśród ruskich polity- ków opcji narodowej. Program federacyjny Skąd się brała natomiast u artysty tak silna wola do ukazywania dawnej Rzeczy- pospolitej jako państwa nie Obojga Narodów, a w jej trialistycznym - polsko- -rusko-litewskim - kształcie? Sądzę, że w świadomości artysty silnie odcisnęło się dziedzictwo ideowe powstania styczniowego. Jan Matejko, 25-letni młodzie- niec - jak wielu innych rówieśników - musiał być w rozterce, czy wziąć udział w powstaniu. Co prawda wraz ze swym przyjacielem, a późniejszym wybitnym historykiem Józefem Szujskim, w przebraniu węglarza woził broń do oddziału Langiewicza w Goszczy, ale nie poszedł już do boju u boku swego przyjacie- la Stefana Giebubowskiego, który poniósł śmierć w wyprawie miechowskiej67. Komentując decyzję Matejki, jego inny przyjaciel, Izydor Jabłoński-Pawłowicz pisał, iż „Matejko sam dobrze swoje siły zważył, zrozumiał i przeczuł, że w ofie- rze krwi na polu walki liczni go zastąpią, ale w podjętej przezeń kampanii na polu sztuki wobec Europy nie sprosta mu żaden inny”68. Klęska powstania styczniowe- go mimo to wywarła na młodym malarzu ogromne piętno, czego dowodem może być m.in. obraz Zakuwanie Polski, znany też pod tytułem Rok 1863 - Polonia. Po przegranym powstaniu pozostał mit, którego częścią było przesłanie o po- trzebie budowy państwa federacyjnego, składającego się z Korony, Litwy i Rusi. Powstanie styczniowe było pierwszym zrywem narodowym, podczas którego na sztandarze obok Orła i Pogoni powiewał także ruski Archanioł Michał. Było to symboliczne ujęcie założeń programu Rządu Narodowego. W odezwie z 10 maja 1863 roku pisano, że dążeniami władz powstańczych były: 67 Na temat udziału Giebułtowskiego w wyprawie miechowskiej oraz postawie Matejki por. : H.M. Słoczyński, Matejko, s. 62-63; idem, „Z ofiarną myślą na czole... ”. Krótka opowieść o losach Stefana Giebułtowskiego z Janem Matejką w tle [w:] Miasta, ludzie, instytucje, znaki. Księga jubi- leuszowa ofiarowana Profesor Bożenie Wyrozumskiej w 75. rocznicę urodzin, red. Z. Piech, Kraków 2008, s. 897-907; A.A. Zięba, Opowieść o studencie Stefanie Giebułtowskim, jego rodzinie i jego kolegach [w:] Rzecz o roku 1863. Uniwersytet Jagielloński wobec powstania styczniowego, red. A.A. Zięba, Kraków 2013, s. 15-42. 68 I. Jabłoński-Pawłowicz, op.cit., s. 50. Program federacyjny 33 a) wywalczenie i zapewnienie całkowitej niepodległości ziem Polski, Litwy i Rusi, b) uwłaszczenie włościan w Polsce, Litwie i na Rusi w myśl dekretu z d. 22 I r.b., c) równość w obliczu prawa wszystkich mieszkańców Polski, Litwy i Rusi bez różnicy stanu i wyznania, d) zapewnienie pobratymczym ludom Litwy i Rusi złączonym z Polską najrozleglej- szego rozwoju narodowości ich i języka, e) uznanie Litwy i Rusi za części zupełnie równe z Koroną i wespół z nią jedną pań- stwową całość Polski stanowiące (...)69. Odezwę tę przedrukowywano, liczne ulotki i dokumenty podbijano pieczęcią z trójdzielnym herbem, propagując w ten sposób ideę walki o odbudowę państwa federacyjnego, składającego się z Polski, Rusi i Litwy. Powstanie styczniowe w kwestii stosunku do Rusi stało się przełomowe - w końcu zaczęto uznawać te ziemie (choć miano na myśli przede wszystkim ziemie ruskie zaboru rosyjskiego) jako człon równoważny Koronie czy Litwie, niemniej jednak zwrot ten był o dziesiątki lat spóźniony. Mimo nowej formu- ły propagandowej konspiratorów, udział Rusinów w powstaniu był jednak nie- duży. Chłopstwo na Ukrainie, kuszone „Złotą Hramotą” (dyplomem równającym w prawach włościan oraz zapowiadającym uwłaszczenie), nie udzieliło większe- go wsparcia, a niekiedy nawet przyczyniało się do rozbijania oddziałów powstań- czych. Za broń chwycili natomiast Polacy mieszkający na prawobrzeżnej Ukrai- nie. Prócz jednego sukcesu na tym obszarze, jakim była bitwa pod Salichą, reszta działań zakończyła się jednak klęską70. Fiaskiem zakończyły się również starania pułkownika Strusia, czyli Jana Sawickiego (organizatora wojskowego z ramienia Wydziału Rządu Narodowego w Galicji), który próbował zorganizować oddział złożony z młodzieży ruskiej w Galicji Wschodniej71. Mimo klęski powstania, konsekwencją nieustannego podkreślania przez Rząd Narodowy równości Polski, Litwy i Rusi było utrwalenie tej idei - co prawda pojawiającej się już wcześniej - w polskiej świadomości historycznej72. Od tego momentu stale podkreślano już nie tylko dwu-, ale właśnie trójczłonowość Rze- czypospolitej. Odbiorcą i twórczym kontynuatorem takiej właśnie wizji stał się 69 Cyt. za: K. Grimberg, B. Sprengel, Trudne sąsiedztwo. Stosunki polsko-ukraińskie w X-XX wieku, Warszawa 2005, s. 135. 70 W.A. Serczyk, Historia Ukrainy, Wrocław-Warszawa-Kraków 1990, s. 198-202. 71 A. Świątek, Gente Rutheni, natione Poloni..., s. 380-386. 72 Hasła jedności Polski, Litwy i Rusi były głoszone także przed powstaniem styczniowym. Szczególnie silnie wyartykułowano je w trakcie obchodów 448. rocznicy zawarcia unii polsko- -litewskiej w Horodle. W miasteczku tym w 1861 r. zorganizowano Zjazd Jedności Rzeczypospoli- tej, na który zjechały tysiące osób z zaboru rosyjskiego i austriackiego, obu wyznań, rzymsko- i grec- kokatolickiego. Wybudowany wówczas kopiec Rosjanie nakazali natychmiast zniszczyć, ale wieści o wydarzeniu rozeszły się bardzo szybko. Dużą zasługę w tym odegrał ruski ksiądz Stefan Laury- siewicz, który w 1861 r. we Lwowie opublikował swoje kazanie, wygłoszone w trakcie obchodów w Horodle. Zob. na ten temat: W. Śladkowski, Idee federacyjne Kazimierza Gregorowicza, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F. Historia” t. 51, 1996, s. 63-73; idem, Pod znakiem Orła, Pogoni i Michała Archanioła. Idee unijne i federacyjne w dobie powstania styczniowego [w:] Unia lubelska. Unia Europejska, red. I. Hofman, Lublin 2010, s. 132-142; A. Świątek, Gente Ruthe- ni, natione Poloni..., s. 120-122. 34 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Jan Matejko, co uwidocznił w licznych swych dziełach, choćby poprzez godła i herby, mające przypominać o Rusi w składzie Rzeczypospolitej. Jan Matejko wobec dziedzictwa unii lubelskiej Głoszone w latach sześćdziesiątych koncepcje trójnarodowej Rzeczypospolitej odbiły się szczególnie silnym echem we Lwowie przy okazji 300. rocznicy za- warcia unii lubelskiej. W całej Galicji organizowano wówczas obchody mające uczcić ten jubileusz, świadczący nie tylko o potędze dawnej Rzeczypospolitej, ale przede wszystkim o zgodzie narodów tworzących ten twór polityczny. Uro- czystości o największym rozmachu miały odbyć się we Lwowie, gdzie z inicja- tywy Franciszka Smolki rozpoczęto sypanie kopca Unii Lubelskiej. Lwowscy demokraci próbowali do działań upamiętniających to wydarzenie zachęcić także ludność ruską, ale - jak wykazał badający to zagadnienie Paweł Sierżęga - bez powodzenia73. Udział Rusinów był nieliczny, a w przedsięwzięcie zaangażowali się głównie gente Rutheni, natione Poloni, w tym zwłaszcza Teofil Merunowicz i Platon Kostecki, działający na rzecz rozpropagowania wśród ludności ruskiej idei porozumienia narodów74. Do działań tych włączył się także Matejko, malując swoją Unię lubelską. Obraz ten co prawda na drugim niejako planie porusza tematykę ruską, ale jest ona jednak wyraźnie zaznaczona. Przedstawić tu należy pewną trudność sytuacji, w której znalazł się malarz. Wobec konfliktu politycznego konserwatystów i de- mokratów, który zaistniał w Galicji z końcem lat sześćdziesiątych XIX wieku, Matejko nie wiedział jak się zachować. W obrazie Unia lubelska z jednej strony widać brak entuzjazmu u zawierających unię, z drugiej zaś pojawia się symbolika wskazująca na doniosłość oficjalnie potwierdzonych wówczas więzi trzech na- rodów75. Ten rozdźwięk wynikał stąd, że artysta wyznawał ideę unii trzech naro- dów, co akcentowali wówczas silnie demokraci, ale równocześnie podzielał zda- nie krakowskich konserwatystów, sceptycznych co do pomysłu tych obchodów. Stanisław Koźmian, jeden z ważniejszych przedstawicieli środowiska konser- watywnego, pisał, że huczne obchody 300-lecia unii lubelskiej nie tyle nie są w stanie poprawić politycznej sytuacji Polaków, ile ukazują ich słabe strony, a to 73 P. Sierżęga, Obchody rocznicy unii lubelskiej na terenie Galicji w 1869 roku [w:] Działalność wyzwoleńcza, red. J. Hoff, Rzeszów 2001, Galicja i Jej Dziedzictwo, t. 15, s. 146-192. 74 Rusini w zamian za swój udział w powstaniu żądali nie tylko ruskiego charakteru swojego oddziału (dowództwo, komenda, mundury, skład etniczny), lecz także zrównoważenia liczby ruskich szkół z polskimi w Galicji i - co mogło szokować najbardziej - by Rząd Narodowy zagwarantował, że polska szlachta będzie posyłać swoje dzieci do ruskich szkół, aby odbudować stan szlachecki wśród Rusinów. Szerzej zob. A. Świątek, Gente Rutheni, natione Poloni..., s. 122-139. 75 Na szersze tło sprzeczności widocznych na obrazie Unia lubelska, wynikających z walk demokratów z konserwatystami w Galicji w kontekście przebudowy monarchii habsburskiej, jako pierwszy w literaturze zwrócił uwagę Henryk Słoczyński (Matejko, s. 97-107; Jan Matejko, s. 32-34). Jan Matejko wobec dziedzictwa unii lubelskiej 35 dlatego, iż „nie mogąc nawet na aktorów dostać Rusinów, musielibyśmy sami przebierać się za Rusinów”76. Jeszcze dosadniej, bo w sposób wręcz karykatu- ralny, zapał części społeczeństwa galicyjskiego do podkreślania idei braterstwa trzech narodów wyśmiał późniejszy przyjaciel Matejki, Stanisław Tarnowski w Tece Stańczyka. Napisał wówczas fikcyjny list „kobiety politycznej” Aldony do przyjaciółki Malwiny. W korespondencji tej zastanawiała się ona, jak się przebrać za cierpiącą Polskę. Brała pod uwagę czarną odzież, koronę cierniową, kajdany oraz tarcze herbowe przyszyte do sukni. Zdradza, że miała prosić o udział dwie koleżanki, które będąpersonifikować Litwę i Ruś, ona natomiast Polskę, ale osta- tecznie postanowiła sama wystąpić jako niepodzielna Rzeczpospolita77. Krytyczny stosunek stańczyków wynikał jednak nie tylko z powodu różnicy zdań co do tego, czy Rzeczpospolita może zaistnieć kiedyś w trójnarodowym kształcie. Tłem dla obchodów była bowiem kwestia przebudowy monarchii habs- burskiej w tym czasie. Pamiętać należy, że w latach 1867-1868 głośna była spra- wa tzw. uchwały rezolucyjnej78. Po przegranej wojnie Austrii z Prusami, którą zakończył pokój w Pradze zawarty 23 sierpnia 1866 roku, monarchia habsburska była tak osłabiona, że niezbędna stała się przebudowa państwa absolutystyczne- go. Rok później powstały Cesarsko-Królewskie Austro-Węgry, ale kształt fede- racyjny mógł być też szerszy. Za uzyskaniem suwerenności w ramach monarchii (a więc za unią austro-węgiersko-polską) optowali galicyjscy demokraci z Fran- ciszkiem Smolką na czele, przeciw nim zaś byli zachowawczy konserwatyści, zarówno zachodnio- jak i wschodniogalicyjscy. Przede wszystkim lojalni wobec dynastii panującej przeciwnicy Smolki obawiali się, że osłabione państwo mo- głoby przegrać w ewentualnej konfrontacji z Rosją. Wówczas łupem stałaby się właśnie Galicja. Wniosek Smolki złożony w Sejmie Krajowym 22 sierpnia 1868 roku zakładał odwołanie wysłanych do Rady Państwa w Wiedniu posłów gali- cyjskich, co było ostatnią realną próbą wywalczenia przez demokratów politycz- nej niezależności dla zaboru austriackiego. Ostatecznie znaleziono rozwiązanie kompromisowe między głosami demokratów i konserwatystów. Zakładało ono przedstawienie cesarzowi żądań autonomicznych dla Galicji, które następnie zre- alizowano. Niemniej jednak zwolennicy Smolki dalej prowadzili walkę o reali- zację swoich, znacznie dalej idących postulatów. Wydarzenia 1869 roku miały więc o wiele większe znaczenie, aniżeli tylko symboliczne podkreślanie związku trzech narodowości. Była to bowiem manifestacja jedności ziem polskich, uka- zująca perspektywę odzyskania niepodległości. Ruscy posłowie w Sejmie Krajo- wym (z wyjątkiem gente Rutheni, natione Poloni), nastawieni lojalistycznie do 76 S. Koźmian, Przegląd polityczny, „Przegląd Polski” 1869, t. 1, z. 3 (13), s. 352. 77 [Idem, J. Szujski, S. Tarnowski], Teka Stańczyka. Osobne odbicie z „Przeglądu Polskiego”, Kraków 1870, s. 36-38. 78 Na temat „wojny rezolucyjnej” czytaj w: I. Pannenkowa, Walka Galicji z centralizmem wiedeńskim. Dzieje rezolucji Sejmu galicyjskiego z 24. września 1868. W 50. rocznicę uchwały rezolucyjnej, Lwów 1918. 36 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku monarchii, w ogóle nie brali udziału w tych działaniach, bojkotując sejmowe dys- kusje na ten temat79. Podobnie zachowywali się w trakcie obchodów 1869 roku. Malarz bynajmniej nie dystansował się od lwowskich demokratów ani od gło- szonych przez nich idei, wszak jego obraz stał się jednym z symboli tych obcho- dów. Nie działo się to na przekór jego własnym poglądom. Ideologię wspólno- ty duchowej Polaków, Rusinów i Litwinów odnajdujemy w kilku miejscach na obrazie, nawet jednak bez wnikania w szczegóły obraz był dla odbiorcy zrozu- miały. Dzieło to sławiło jedno z najistotniejszych dla dawnej Rzeczypospolitej wydarzeń politycznych i ukazywało je niemal jak fakt o znaczeniu sakralnym. We Lwowie szczególnie podkreślano, że była to unia nie tylko Polaków i Litwinów, lecz także Rusinów. Chociaż przybywającego do Lwowa Matejkę na dworcu przywitano bez więk- szego splendoru, to jednak później było już tylko lepiej80. W związku z namalo- waniem obrazu artysta został bowiem przez władze Lwowa włączony w poczet honorowych obywatel i miasta, co w późniejszym czasie będzie ze szczególnym wzruszeniem wspominał81. Na jednym ze spotkań z artystą odczytano laudację, zawierającą taką treść: Więc dziś, gdy Mistrza pośród nas witamy Rusi i Litwie w duchu dłoń podajmy Pomni na Unię, której hołd składamy Jana Matejkę czcijmy i kochajmy82. Od tego momentu Matejko szczególnie umiłował sobie Lwów i miasto to za- jęło w jego życiu szczególne miejsce83. W tym miejscu warto tylko przypomnieć, iż artysta będzie wielokrotnie przesyłał swoje obrazy na wystawy do Lwowa84, namaluje miasto w aż trzech obrazach {Bohdan Chmielnicki z Tuhaj-Bejem pod Lwowem, Powtórne zajęcie Rusi - Bogactwo i oświata r. p. 1366 oraz Śluby Jana Kazimierza), zaprojektuje witraże dla katedry lwowskiej, a także polichromię dla Politechniki Lwowskiej. Innym przykładem przejęcia się przez Matejkę ideą unii było utworzenie przez niego stypendium dla młodych malarzy: Rusina i Polaka. Do tego przedsięwzię- cia namówił artystę jego przyjaciel z czasów studiów w Krakowie i Monachium, Izydor Jabłoński-Pawłowicz85. W liście artysty do żony Teodory czytamy: 79 A. Świątek, Gente Rutheni, natione Poloni..., s. 426. 80 M. Buyko, O wystawianiu Matejki..., s. 124. 81 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 239. 82 Pamiątka wieczorka powitalnego urządzonego we Lwowie dnia 2 października 1869 dla Jana Matejki, Lwów 1869, cyt. za: M. Buyko, O wystawianiu Matejki..., s. 126. 83 Szerzej w: M. Buyko, Matejko a Lwów, s. 225-234. 84 Szerzej w: eadem, O wystawianiu Matejki..., s. 121-137. 85 Na jego temat: E. Łepkowski, Izydor Jabłoński-Pawłowicz [w:] Polski słownik biograficzny, t. 10, Wrocław-Warszawa-Kraków 1962, s. 257-258. Jan Matejko wobec dziedzictwa unii lubelskiej 37 Celem (...) są dwa stypendia dla dwóch poświęcających się sztuce, jednego Polaka a drugiego Rusina. Myśl to Izydora, wszak stosowna, sądzę? a i Tobie podobać się będzie, to wiem, moja Orlico droga86. Marian Gorzkowski w pamiętniku doprecyzował, że chodziło o „ucznia Ru- sina obrządku unickiego” i „Polaka rzymskiego obrządku”87. Małgorzata Buyko uważa, iż podstawą utworzenia stypendium miał być dochód osiągnięty z wysta- wy Unii lubelskiej we Lwowie (część kwoty miała też być przekazana na rzecz wdowy po Władysławie Syrokomli)88. Zagadnienie stypendium unii lubelskiej, mimo iż jest wspominane przez wielu biografów Matejki, ciągle czeka na odrębne opracowanie, bowiem jego historia nie została w ogóle przebadana89. Wiemy, że stypendium jeszcze nie funkcjo- nowało w roku 1870, o czym świadczy jeden z zachowanych w Ossolineum li- stów Matejki do Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych we Lwowie, w którym artysta zadawał pytanie: „Co słychać z projektowanemi stypendiami dla Polaka i Rusina?”90. Kolejny list dotyczący tej sprawy pochodzi z 22 listopada 1870 roku. Przedstawiciel Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych prosił w nim Matejkę o prawne uregulowanie stypendium i zachwycał się samym pomysłem malarza. Z listu dowiadujemy się także, iż kapitał stypendium wynosić miał 2000 złotych reńskich wypłacane dla dwójki studentów po 50 złr91. Kiedy ostatecznie stypen- dium zaczęło działać i jak funkcjonowało jego przyznawanie w latach siedem- dziesiątych i osiemdziesiątych XIX wieku niestety nie jest nam znane. Na pod- stawie jednego z późniejszych listów Towarzystwa do Matejki, wiemy, że w roku 1887 stypendium jeszcze istniało. 9 grudnia tego roku pisano: (...) Reprezentacja ma niniejszym zaszczyt upraszać Jaśnie Wielmożnego Pana, abyś jedno stypendium przyznać łaskawie raczył Ćwiklińskiemu Zeferynowi [!], rodem ze Lwowa, młodzieńcowi okazującemu piękne nadzieje, który z braku funduszów nie mógł dotychczas rozpocząć studiów w Krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, lecz po otrzymaniu stypendium niebawem przybędzie do Krakowa i zapisze się do Szkoły Sztuk Pięknych. Co się tyczy IR2 stypendium, przeznaczonego dla młodzieńca obrządku grecko- katolickiego, to z powodu braku kandydatów otrzymać je może jeden z wymienio- nych powyżej studentów [w sumie list wymienia sześć osób: Seweryn Ćwikliński, 86 List XLI (z 30 IX 1869) [w:] Listy Matejki do żony Teodory 1863-1881, wyd. i wstęp M. Szukiewicz, Kraków 1927, s. 94. 87 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 53. 88 M. Buyko, O wystawianiu Matejki..., s. 125. 89 W Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich zachował się kopiariusz Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych we Lwowie za lata 1884-1917, w którym odnajdujemy wiele listów dotyczących kwestii stypendium unii lubelskiej, ale dotyczą one okresu na długo po powstaniu tego funduszu. 90 Zakład Narodowy im. Ossolińskich we Wrocławiu (dalej: ZNiO), 12038/11,k. 107-1870 VI 10, Kraków - List Jana Matejki do N.N. w sprawie przesłania obrazów do Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych we Lwowie. 91 DJM, IX/2.921 - 1870 XI 22, Lwów - Pismo Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych we Lwowie w sprawie dwóch stypendiów ufundowanych przez Matejkę. 38 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Stanisław Fabiański, Stanisław [?], Wincenty Wawrzeniewski, Ignacy Guzielewicz, Jan Dutkiewicz]92. Jak wynika z powyższego fragmentu, o stypendium, wynoszące w tym czasie już 120 florenów, starało się sześciu katolików obrządku łacińskiego i ani jeden obrządku greckiego. Rok później sytuacja bynajmniej się nie poprawiła. Z listu Towarzystwa do Matejki z 24 listopada 1888 roku wynika, że o stypendium za- rezerwowane dla unity ubiegał się zaledwie jeden uczeń, i to powtórnie, podczas gdy o stypendium dla rzymskich katolików ubiegało się znowu sześć osób93. Cho- ciaż nie znamy całej historii stypendium unii lubelskiej, to jednak na podstawie tych dwóch listów z kopiariusza Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych wiemy, że pomysł Matejki został wcielony w życie i stypendium funkcjonowało, przy- najmniej jeszcze w końcu lat osiemdziesiątych XIX wieku. Poza tym jedynie nie- wielu ruskich studentów ubiegało się o to stypendium. Być może przyczyną była mała o nim wiedza wśród ruskiej młodzieży. Reasumując, wydarzenia związane z obchodami unii lubelskiej, a także po- dejmowane po jubileuszu inicjatywy odwołujące się do tego dziedzictwa w gro- nie lwowskich demokratów kończyły się fiaskiem. Rusini nie byli zainteresowani ideowym programem Polaków. Nie wpłynęło to jednak bynajmniej na zarzucenie działań artysty nakierowanych na podkreślanie polsko-ruskiego braterstwa w póź- niejszych latach. Okres szczególnego zaangażowania w kwestię ruską w życiu Matejki przyjdzie wiele lat później, w latach osiemdziesiątych XIX wieku. Znajomość Matejki z Marianem Gorzkowskim Zanim zostaną omówione liczne przedsięwzięcia artysty wobec ludności ruskiej, należy jeszcze zwrócić uwagę na postać, którą niekiedy w literaturze przedmiotu uważa się za głównego sprawcę Matejkowskich działań obejmujących problema- tykę ruską. Edward Łepkowski pisał, że takie obrazy, jak: Wernyhora, Maryna Mniszchówna nad Wołgą, Święci Cyryl i Metody, Bohdan Chmielnicki z Tuhaj- -Bejem pod Lwowem, Przysięga hetmana Bohdana Chmielnickiego na poddań- stwo Moskwy, a nawet ikony do cerkwi św. Norberta, powstały pod wpływem Mariana Gorzkowskiego - sekretarza Szkoły Sztuk Pięknych, której dyrektorem był Matejko94. O ile szkic do Wernyhory powstał zanim oboje się poznali, Święci Cyryl i Metody byli malowani w związku z obchodami w Welehradzie, Bohdan Chmielnicki z Tuhaj-Bejem pod Lwowem powstał niedługo po publikacji Ogniem 92 ZNiO, 7527/11, k. 163-164 - 1887 XII9, Lwów - List TPSP do J. Matejki w sprawie wybrania stypendysty. 93 Ibidem, k. 415-416 - 1888 XI 24, Lwów - List TPSP do J. Matejki w sprawie wybrania stypendysty. 94 E. Łepkowski, Gorzkowski Marian [w:] Polski słownik biograficzny, t. 8, Wrocław-Kraków- Warszawa 1959-1960, s. 335-336. Znajomość Matejki z Marianem Gorzkowskim 39 i mieczem w „Czasie”, a przede wszystkim w związku z jubileuszem bł. Jana z Dukli obchodzonym hucznie we Lwowie, ikony zaś projektował z poczucia chrześcijańskiej miłości do braci w wierze, to faktycznie pomysł namalowania Przysięgi hetmana Bohdana Chmielnickiego na poddaństwo Moskwy wyszedł właśnie od Gorzkowskiego w roku 1876. Warto zatem przypatrzeć się tej osobie bliżej i odpowiedzieć na pytanie, czy osobliwe poglądy Gorzkowskiego rzeczy- wiście miały wpływ na artystę czy też nie. W literaturze przedmiotu Gorzkowski spotkał się z krytyką swej osoby z ra- cji swoich wtrąceń w opisach obrazów Matejki, a także swego wpływu na arty- stę. Dotychczas wszyscy badacze zajmowali się sekretarzem niejako przy okazji, a sam Gorzkowski doczekał się tylko wspomnianego biogramu autorstwa Edwar- da Łepkowskiego w Polskim słowniku biograficznym. Tymczasem Gorzkowski, mimo trudnego charakteru, był postacią bardzo barwną, a dla nas ciekawą z ra- cji pochodzenia i wyznawanych poglądów. Gorzkowski urodził się w roku 1830 w Białej Cerkwi, skończył uniwersytet w Kijowie, studiował w Atenach, Floren- cji, Genui i Rzymie. Po powrocie ze studiów okazało się, że spłonęła cała jego biblioteka książek polskich i ruskich, zniszczeniu uległy dokumenty dotyczące historii Rusi oraz inne cenne zabytki z jego prywatnej kolekcji. W roku 1870 przyjechał do Krakowa, gdzie sześć lat później poznał się z Matejką. Zanim został sekretarzem Szkoły Sztuk Pięknych, dorywczo pracował w Muzeum Czartory- skich, gdzie opracowywał zabytki i przepisywał ruskie rękopisy. Marian Gorzkowski dał się też poznać jako badacz amator i chociaż jego pra- ce naukowe nie stoją na wysokim poziomie, to jednak są dla nas szczególnie interesujące w kontekście tematyki niniejszej pracy. Aby poznać zainteresowania naukowe Gorzkowskiego, wystarczy przejrzeć tytuły większości z nich - wszyst- kie dotyczyły Rusi95. Ów historyk amator miał bardzo oryginalne poglądy badaw- cze. Przykładowo, przeczytawszy w Kronice lat minionych, iż Kijowszczyzna była w średniowieczu zamieszkiwana przez plemię Polan, rozpoczął w jednej ze swych prac długie dywagacje na temat polskości Kijowa jeszcze w IX wieku. Oczywiście, Gorzkowski nie wziął pod uwagę, że Polanie wielkopolscy nie mają nic wspólnego z Polanami kijowskimi... Posłużyło mu to jednak za najlepszy do- wód, iż Ukraina nie powinna przynależeć do Rosji: Te wyrażenia Nestora, że kraje około Kijowa przed przyjściem Rusinów w wie- ku dziewiątym były Polską ziemią, prowadzą do logicznego wniosku, że ziemie ki- jowskie zamieszkiwane były przez aborigenów [!], Polaków lub Lachów, co zresztą wszystko jedno. Wiemy, że Rosja dałaby może wielkie ofiary za to, aby te wyrażenia mogły być w kronice Nestora zniszczone, bo jednak to bardzo przeszkadza dzisiejszej Rosji historycznie wyprowadzić, że nasze tak zwane „Zabrane prowincje” w samej swej rdzeni są ruskie lub były takiemi96. 95 Warto wymienić m.in.: M. Gorzkowski, Przegląd kwestyj spornych o Rusi, Kraków 1875; idem, Dominikanie za Dnieprem. Szkic historyczny. Przyczynek do Missyi O.O. Dominikanów na Rusi, Kraków 1876; idem, O rusińskiej i rosyjskiej szlachcie, Kraków 1876. 96 Idem, Przegląd kwestyj spornych..., s. 6-7. 40 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Tym też faktem polskości Kijowa Gorzkowski udowadniał w swej pracy „od- zyskanie” grodu nad Dnieprem przez Bolesława Chrobrego. Swojądrogąw innej pracy dowodził też, że po upływie niemal tysiąca lat ruskie ziemie nadal są zie- miami etnicznie polskimi, co nie wytrzymywało żadnej krytyki naukowej. W pra- cy O rusińskiej i rosyjskiej szlachcie czytamy takie słowa: Owszem Litwa, Ukraina, Wołyń, Podole i Wschodnia Galicja osiedlone ludami, których dziś nazywamy wieśniakami, chłopami jakkolwiek mówiącymi osobnem na- rzeczem, niezaprzeczenie jednak zaliczać się muszą do polskiej narodowości, polskiej krwi, pochodzenia i rodu; a ich ludowa mowa jako prowincjonalne narzecze polskiej mowy, stanowi jeden i tenże sam polski język!97 Nie znajdujemy nigdzie przesłanek źródłowych, aby twierdzić, że Matejko, tworząc swoje historyczne obrazy, opierał się na poszczególnych pracach swo- jego sekretarza, ale niewykluczone, że długie rozmowy na tematy ruskie mogły malarza inspirować do poruszenia niektórych motywów z dziejów Polski i Rusi. Poglądy historiozoficzne Gorzkowskiego na dzieje Rusinów mogły też w jakimś sensie promieniować na Matejkę. Z czasem sekretarz stał się człowiekiem najbliższym Matejce, przyjacielem i powiernikiem domowych sekretów, a nawet rozliczał prywatne rachunki artysty. Tak wielkie zbliżenie obu postaci i liczne rozmowy między nimi powodowały, że z jednej strony artysta nieustannie obcował z tematami ukraińsko-ruskimi, z dru- giej zaś, kontrowersyjne hipotezy Gorzko wskiego pod wpływem Matejki i jego obrazów z czasem ulegały zatarciu. Dowodzą tego chociażby broszury do obra- zów, które również zawierają niedorzeczne niekiedy informacje, jednakże w po- równaniu z jego wcześniejszymi rozprawami naukowymi świadczą o stonowaniu poglądów. Wpływ na to bez wątpienia miał ogromny autorytet malarza. Znaczenie Gorzko wskiego w kontekście niniejszej pracy jest ważne także z jeszcze jednego względu. To właśnie dzięki niemu, a w zasadzie jego zaintere- sowaniom sprawami ruskimi, wiemy o większości inicjatyw malarza związanych z Rusią i Rusinami, ponieważ każdy tego typu fakt odnotowywał on w swoim dzienniku. Jest on w tym momencie najważniejszym źródłem do omawianego w niniejszej książce tematu, choć wymaga szczególnej ostrożności badacza. Prześladowania unitów na Chełmszczyźnie i Podlasiu Wydarzeniem, które zdaje się wywarło najistotniejszy wpływ na niezwykle wraż- liwego społecznie i religijnie Jana Matejkę w jego działaniach na rzecz Rusinów, była kwestia prześladowania unitów w Królestwie Polskim. Na ziemiach zabra- nych unię zlikwidowano jeszcze w roku 1839. Wówczas to cesarz Mikołaj I na- kłonił najwyższych dostojników Kościoła unickiego na ziemiach zabranych, aby 97 Idem, O rusińskiej i rosyjskiej szlachcie, s. 199-200. Prześladowania unitów na Chełmszczyźnie i Podlasiu 41 przeszli na prawosławie i zmusili wiernych do porzucenia unii. W ciągu dwóch kolejnych lat opornych duchownych usunięto ze sprawowanych funkcji, uwięzio- no lub zesłano na Syberię, a jedynym reliktem unii brzeskiej, nie licząc Galicji, pozostał Kościół unicki na wschodnich terenach Kongresówki. Rychło carat roz- począł politykę konsekwentnego zwalczania Kościoła unickiego także tam po- przez zamykanie klasztorów bazyliańskich, podporządkowując sobie hierarchów, a opornych duchownych wywożąc. Początek końca Kościoła unickiego w Kon- gresówce należy wiązać z okólnikiem z 2 (14) października 1873 roku, wydanym przez prorosyjskiego administratora diecezji chełmskiej - mianowanego zresztą na ten urząd bez zgody Stolicy Apostolskiej - Marcelego Popiela. Zarządzenie to wzywało wszystkich podległych mu księży do odprawiania mszy na wzór prawo- sławny. Opór ludności, broniącej cerkwi przed odprawianiem w nich prawosław- nych nabożeństw, zakończył się dramatycznymi represjami, szczególnie silnymi w latach 1874-1875. Represje miały powszechny charakter: wypędzano polskich nauczycieli z tamtejszych szkół, rodziców niechcący eh posyłać dzieci do szkół rosyjskich karano wysokimi kontrybucjami, biciem i więzieniem, opornych du- chownych aresztowano lub wywożono na Sybir, cerkwie unickie zamieniano na prawosławne, usuwano z nich organy, konfesjonały, komże, ołtarze i monstrancje. Na nic się zdały interwencje samego papieża Piusa IX, który napiętnował biskupa Popiela. Najtragiczniejsze w skutkach okazały się zajścia w Drylowie i Pratulinie, gdzie przedstawiciele lokalnych władz rosyj skichkazali strzelać do opornych, mod- lących się wiernych. Ostatecznie, po dwóch latach represji, cesarz Aleksander II zatwierdził włączenie diecezji chełmskiej do Cerkwi prawosławnej w Rosji98. Nie był to jednak koniec działań wymierzonych w unitów. Dotychczas więzionych na Podlasiu opornych unitów zaczęto wywozić w głąb Rosji: do guberni cher- sońskiej, a gdy z tej zaczęli oni uciekać, to dalsze przesiedlenia odbywały się jeszcze dalej - do guberni orenburskiej. W późniejszym czasie listy zesłańców były publikowane w prasie, zapoznając polską społeczność z ofiarą ponoszoną przez unitów za wiarę99. Główną rolę w propagowaniu wśród polskiego społeczeństwa wszystkich za- borów wiedzy o prześladowaniach unitów z Chełmszczyzny i Podlasia odegrał bliski znajomy Jana Matejki - ksiądz Władysław Chotkowski, autor wielotomo- wego opracowania dokumentującego te represje100. Przed nim o prześladowa- niach pisano już wcześniej101, ale to właśnie Chotkowski połączył pracę doku- mentacyjną z czynem społecznym. 98 J. Rzońca, Porozbiorowe dzieje Kościoła unickiego w diecezji chełmskiej i jego likwidacja (1875) za panowania cara Aleksandra 11 [w:] Trudne sąsiedztwo. Studia z dziejów stosunków polsko- -rosyjsko-ukraińskich w XV1-XXwieku, red. A. Szczepanik, Toruń 2007, s. 145-180. 99 Zob. E. Łoch, Unici w świetle listów orenburskich [w:] Unia brzeska. Geneza, dzieje i kon- sekwencje w kulturze narodów słowiańskich, red. R. Łużny, F. Ziejka, A. Kępiński, Kraków 1994, s. 291-308. 100 yyf Chotkowski, Z męczeńskich dziejów unii, t. 1-4, Poznań 1888-1895. 101 P. Brożek, Dzisiejsi męczennicy, Lwów 1875; [J. Bojarski], Czasy Nerona w XIX wieku pod rządem moskiewskim, czyli ostatnie chwile Unii w diecezji chełmskiej, Lwów 1878. 42 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Chotkowski był historykiem Kościoła, żarliwym kaznodzieją, a od roku 1881 profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie miał nawet zaszczyt sprawować w latach 1891-1892 urząd rektora102. To właśnie Chotkowski, który przybył do Krakowa z Poznańskiego w roku 1882, zapoczątkował kontakty z unitami podla- skimi zesłanymi do guberni orenburskiej. Dzięki publikacji ich listów w „Czasie” udało się Chotkowskiemu zorganizować składki na rzecz represjonowanych i roz- propagować akcję103. Przy okazji profesor historii Kościoła dał się poznać jako znakomity badacz dziejów Kościoła unickiego i autor wielu prac na ten temat104. Niewykluczone, że część z nich mógł mieć w ręku Matejko. O bliskości zapatry- wań obu osobistości najlepiej świadczy fakt, że Chotkowski towarzyszył Matejce w 1883 roku podczas wyprawy do Watykanu, a dwa lata później ksiądz inicjował pielgrzymkę do Welehradu z udziałem malarza. Najmocniej jednak Matejkę i Chotkowskiego połączyła właśnie troska o uni- tów z Chełmszczyzny i Podlasia. O tym, jak bardzo artysta przejął się ich losem, mogą świadczyć jego próby zdobycia pieniędzy dla nich. Wpierw, w 1888 roku ogarnięty współczuciem malarz podjął inicjatywę sprzedaży swoich szesnastu szkiców do ikonostasu w cerkwi św. Norberta w Krakowie, celem przeznacze- nia dochodu na rzecz poszkodowanych105. Jak pisał Gorzkowski, „poruszając tę sprawę, mniemał on, że obudzi w kraju ruch większy, że znajdzie naśladowców i składki na biednych unitów obficie napływać będą”106. Jak się jednak okazało, Henryk Skarbek, który miał się zająć ich sprzedażą we Lwowie, „nic jednak (...) nie zrobił, pomimo tak niskiej ceny rysunków i tak wzniosłego celu” i rysunki powróciły do artysty107. Ostatecznie, w 1890 roku artysta przekazał 600 złotych reńskich na rzecz unitów zesłanych do guberni orenburskiej. Suma ta stanowiła całość wynagrodzenia, jakie otrzymał od Bony Ossowieckiej z Moskwy za na- malowanie jej portretu108. W roku 1893 wydarzenie to z wielkim wzruszeniem wspominał ksiądz Władysław Chotkowski, odprawiający mszę żałobną podczas pogrzebu Matejki: Trzy lata temu, właśnie o tym czasie przesłał na moje ręce hojnąjałmużnę 600 złr. dla Unitów, wygnanych, za stałość w katolickiej wierze, pod góry uralskie do oren- 102 T. Glemma, Chotkowski Władysław [w:] Polski słownik biograficzny, t. 3, Kraków 1937, s. 430-432. 103 J. Małecki, „ Śluby krakowskie Pomoc Krakowa dla unitów prześladowanych w Królestwie Polskim [w:] Unia brzeska. Przeszłość i teraźniejszość 1596-1996. Materiały międzynarodowego sympozjum. Kraków, 19-20 listopada 1996, [red. P. Natanek, R. M. Zawadzki], Kraków 1998, s. 158. 104 Szerzej na ten temat zob. K.R. Prokop, Ksiądz Władysław Chotkowski jako badacz dziejów Kościoła unickiego [w:] Unia brzeska. Przeszłość i teraźniejszość..., s. 201-243. 105 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 363-364. 106 Ibidem, s. 364. 107 Ibidem, s. 382-383. 108 Ibidem, s. 408. Matejko wobec postaw rusofilskich w Galicji 43 burskiej guberni. Rok właśnie przed tem zacząłem zbierać składki dla wygnańców nieszczęśliwych i niewiele się tego zebrało109. Jak się jednak okazało, ofiara złożona przez malarza na rzecz prześladowa- nych unitów poruszyła sumienia innych krakowian, o czym nie omieszkał wspo- mnieć ksiądz Chotkowski: Otóż mówię teraz na ambonie! Błogosławieństwo Boże było na jego hojnej jałmuż- nie, bo pociągnęła za sobą innych. Począłem odtąd odbierać po sto, dwieście i pięćset, com pierwej dostawał tylko po kilka złotych; atak Bóg jego jałmużnę rozmnożył, żem odtąd wysłał jałmużn tysiące110. Warto w tym miejscu odnotować, że prześladowania unitów, ich dramatyzm i w końcu śmierć, którą ponieśli za wiarę, wywołały wielki oddźwięk w spo- łeczeństwie. Znanych jest wiele dzieł literackich i artystycznych poświęconych tematyce represji na Chełmszczyźnie i Podlasiu, w tym m.in. Wesele podlaskie księdza Wincentego Smoczyńskiego z 1881 roku111. Matejko jako jeden z pierw- szych malarzy odniósł się do tematu represji, przygotowując projekt tryptyku Królowa Korony Polskiej, gdzie namalował ofiary tych wydarzeń. Nie można też oddzielać genezy powstania szkicu, a potem właściwego obrazu Wernyhora od faktu prześladowań, wszak dzieło to zawiera przestrogę przed zagrożeniami czy- hającymi na Polaków i Rusinów ze strony Moskwy. Matejko wobec postaw rusofilskich w Galicji Problem przejmowania wiernych Cerkwi unickiej przez Cerkiew prawosławną był jednak także obecny w Galicji, z czego doskonale zdawał sobie sprawę Matej- ko. Najgłośniejszym przypadkiem tego zjawiska była słynna afera w Hniliczkach 109 W. Chotkowski, Mowa żałobna wypowiedziana na Nabożeństwie żałobnem w czasie pogrze- bu ś.p. Jana Matejki w Kościele Najś. Maryi Panny w Krakowie dnia 7 listopada 1893 r., Kraków 1893, s. 16. 110 Ibidem, s. 16. 111 F. Ziejka, „Czytania Podlaskie”. Unia i unici w piśmiennictwie polskim na przełomie XIX i XX wieku [w:] Unia brzeska. Geneza, dzieje i konsekwencje..., s. 218-237; A. Kruszyńska, Z dziejów unitów w teatrze i dramacie polskim [w:] Unia brzeska. Geneza, dzieje i konsekwencje..., s. 262-272; M.B. Stykowa, Obraz prześladowań i męczeństwa unitów w dramacie polskim [w:] Unia brzeska. Geneza, dzieje i konsekwencje..., s. 273-290. Temat prześladowań unitów znalazł miejsce m.in. w takich utworach, jak: Unici Marii Gertrudy Skórzewskiej (pod ps. Margert, 1894), Kroże Emanuela Nelina Gordziewicza (1900), Hanusia Krożańska Zenona Parviego (1901), Unici Jadwigi ze Skrótkowskich Pajon de Moncets (pod ps. Jan Mściwój), a w końcu w słynnym Betlejem polskim Lucjana Rydla (1906). Nie tracił on na znaczeniu przez długi okres - nawet Maria Konopnicka zamierzała napisać składający się z 12 pieśni poemat Unici. Takie zainteresowanie dziewiętnasto- wiecznych artystów jest najlepszym dowodem, iż sprawa wywoływała wiele emocji i świadczy o po- stawie galicyjskiego społeczeństwa oraz jego elit literackich i artystycznych. 44 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Małych112. Pod koniec grudnia 1881 roku mieszkańcy tej wsi, wyznawcy obrząd- ku greckokatolickiego, przeszli na prawosławie. Polska opinia publiczna potrak- towała tę konwersję nie tyle jako dowód szerzenia się prawosławia, ile rosyj- skiej agitacji. Widziano w tym próbę pozyskania ruskiej ludności w Galicji przez Rosję poprzez podporządkowanie wiernych prawosławnej hierarchii. W dalszej perspektywie obawiano się wojny austriacko-rosyjskiej, której skutkiem mogłoby być włączenie Galicji do imperium rosyjskiego. Obawiając się rosyjskiej agitacji na galicyjskiej wsi, wobec tych okoliczno- ści podjęto wówczas wiele działań wymierzonych w działaczy politycznych, re- prezentujących nurt rusofilski w Galicji. Rozpoczęto wytaczać procesy sądowe przeciw aktywnym działaczom tej grupy, w końcu z ogromną podejrzliwością zaczęto patrzeć na jakiekolwiek działania polityczne Rusinów. W takiej napiętej atmosferze toczyły się rozmowy polityczne między Polakami i Rusinami w Sej- mie Krajowym we Lwowie i wiedeńskiej Radzie Państwa. W Wiedniu rozgorzała gwałtowna dyskusja, gdy ruski poseł, Dionizyj Kułaczkowśkyj, rusofil, w trak- cie ustaleń dotyczących budżetu poruszył nagle kwestię aresztowań w Galicji. Twierdził, że jest to przykład oddziaływania polskiego dziennikarstwa na polity- kę w kraju, przejaw walki Polaków ze „szczepem ruskim”, którzy chcą dokonać ostatecznej polonizacji i latynizacji Rusinów, w końcu zaś, że uczyniono z drob- nego wydarzenia o charakterze religijnym sprawę wielkiej wagi państwowej, wiążąc ją z polityką rosyjską. W rzeczywistości - jego zdaniem - był to jedynie zabieg mający rozprawić się z Rusinami w ogóle113. Do tej wypowiedzi odniósł się polski poseł (a de facto spolonizowany Niemiec) Otto Hausner114 25 lutego 1882 roku na plenum Rady Państwa w Wiedniu płomienną mową wymierzoną w pretensje Rusinów. Polityk mówił zarówno o sprawach ogólnoaustriackich, jak i właśnie o Rusinach. Przede wszystkim wykazywał, przytaczając ustępy z różnych ruskich gazet, że faktycznie wśród Rusinów są dążenia do zlania się z żywiołem rosyjskim. Udowadniał, że środowisko skupione wokół metropoli- ty lwowskiego Josyfa Sembratowycza, tzw. świętojurcy, właśnie do tego zmie- rza. Nie reprezentuje ono jednak ludu ruskiego, tylko realizuje promoskiewską politykę - co nazywał wręcz „grzechem śmiertelnym wobec własnego narodu”. W kontekście afery w Hniliczkach oponował przeciwko twierdzeniu, jakoby to dziennikarze polscy mieli zmusić sądy do prowadzenia spraw przeciwko ruskim działaczom rusofilskim. Taka teza bowiem uderzała w argument o niezawisłości austriackiego sądownictwa. Pokazywał jednocześnie, że Polacy wobec Rusinów 112 Na temat afery w Hniliczkach zob.: W. Osadczy, op.cit., s. 246-255; B. Wójtowicz- -Huber, „Ojcowie narodu”. Duchowieństwo greckokatolickie w ruchu narodowym Rusinów galicyjskich (1867-1918), Warszawa 2008, s. 133-163. 113 Mowa deputowanego Kułaczkowskiego, „Czas” 1882, nr 47 z 26 II, s. 3. 114 Otto Hausner, poseł Sejmu Krajowego od 1873 r., a od 1878 Rady Państwa, znany był ze swych energicznych mów. Ledwie znalazł się Wiedniu w 1878 r. i od razu zasłynął mową broniącą polskich interesów narodowych w austriackim parlamencie, wywołując zarazem zamieszki we Lwowie między policją a manifestantami popierającymi posła. Na jego temat czytaj : J.B. Chołodecki, Lwów w XIXstuleciu, Lwów 1928, s. 30-31. Matejko wobec postaw rusofilskich w Galicji 45 są nie tylko serdeczni, ale żyją z nimi w zgodzie i pokoju. Jednym z przejawów - o czym wspominał co prawda przy innej polemice - miało być to, że Rusini mogą swobodnie posługiwać się swoim językiem w Sejmie Krajowym115. Mowa posła spotkała się z aplauzem prawicy w Radzie Państwa oraz polskich posłów. Rozpisywały się o jego wystąpieniu gazety. „Czas” komentował wypo- wiedź Hausnera przez kilka numerów116. Pisano, iż „była jeżeli nie najlepszą, to niezawodnie jedną z najlepszych mów tego posła w tutejszej Izbie poselskiej”117. Oddźwięk był tak wielki, że nawet w zaborze pruskim pisano o Hausnerze118. Nic więc dziwnego, że regularnie czytujący krakowski „Czas” Matejko dowiedział się o wystąpieniu posła. Jak notował Marian Gorzkowski: Znękany umysł artysty wymagał zawsze jakiejś rozmowy lub roztargnienia; długie więc, różne bywały pomiędzy nami rozmowy o różnych przedmiotach, a gdy w Radzie Państwa toczyły się wtedy „sprawy rusińskie”, a poseł i dzielny mówca Otto Hausner historycznie w przemowach swoich rusińskie sprawy rozwijał, świetnie kraj nasz od różnych bronił napaści, więc długo o tym mówiliśmy119. Marian Gorzkowski po dyskusjach z Matejką na temat wspomnianego wystą- pienia napisał list do Ottona Hausnera, „winszując mu tak świetnej w parlamencie przemowy”, na co autor przemowy rychło odpisał: (...) bardzo się cieszę, że moje z głębi serca wydobyte słowa, którymi starałem się „kwestię ruską” przedstawić Radzie Państwa w rzeczywistym świetle, potrafiły sobie zdobyć uznanie WPana i naszego uwielbianego mistrza (...)120 Swoją drogą zawiązana wówczas znajomość z Hausnerem zaowocowała w późniejszym czasie dalszymi kontaktami. W Domu Jana Matejki w Krakowie znajdujemy list sporządzony w imieniu artysty (a pisany ręką Mariana Gorzkow- skiego) do posła z zapytaniem, jak zakończyła się sprawa poruszana przez niego podczas posiedzenia Rady Państwa. Co więcej, w liście artysta zapraszał Hausne- ra do Krakowa, by mógł zobaczyć Jana Sobieskiego pod Wiedniem, malowanego na obchody 200. rocznicy odsieczy wiedeńskiej121. Warto też odnotować, że pa- miętając głośną przemowę posła, Matejko starał się u niego w późniejszym czasie o załatwienie w Wiedniu podwyższenia subwencji rządowej dla Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie122. 115 Mowa posła Hausnera, „Czas” 1882, nr 49 z 1 III, s. 3-4. 116 Por.: „Czas” 1882, nr 48 z 28 II, s. 2; nr 49 z 1 III, s. 1; nr 50 z 2 III, s. 1. 117 „Czas” 1882, nr 48 z 28 II, s. 2. 118 „Dziennik Poznański” 1882, nr 50 z 2 III, s. 3. 119 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 226. 120 DJM, IX/3.354/1-2 - 1882 III 21, Wiedeń- List Ottona Hausnera do Mariana Gorzkowskie- go z podziękowaniem za wyrazy uznania za wygłoszoną przemowę w Radzie Państwa w sprawie ruskiej. Czytaj także: M. Gorzkowski, Jan Matejko..., s. 226. 121 DJM, IX/3.287 - 1883 1 12, Kraków - List Jana Matejki do Ottona Hausnera, posła Rady Państwa w Wiedniu, z zaproszeniem do obejrzenia obrazu Jan Sobieski pod Wiedniem. 122 Zob. M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 243-245 oraz S. Serafińska, op.cit., s. 25. 46 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Reasumując, fakt podzielania przez Matejkę (i Gorzkowskiego) zapatrywań Hausnera, znamiennych zresztą dla dużej części społeczeństwa polskiego, pokazu- je, że malarz oceniał ruch ruski z dwóch perspektyw: polonocentrycznej i antyro- syjskiej. Matejko - jak można przypuszczać - widział dwie drogi narodowego roz- woju Rusinów: mogli stać się albo Rosjanami, albo „pozostać” złączeni dawnymi uniami z Polakami. Wszelkie działania odbiegające od tego drugiego rozwiązania, a więc zarówno polityka rusofilska, jak i mniej dostrzegalne z Krakowa działa- nia narodowe Rusinów były przez artystę negowane. Reakcja na mowę Hausnera najlepiej świadczy o światopoglądzie malarza. Kolejne inicjatywy podejmowane przez artystę do wodzą jego głębokiej wiary w to, że Polacy i Rusini nadal są połą- czeni więzami historii i powinni wypełniać swoją dziejową misję. Matejko uważał się za przyjaciela Rusinów (w nieco patriarchalnym ujęciu), ale jednocześnie jego stanowisko względem ich aspiracji było twarde. To najlepszy przykład polityczne- go światopoglądu Matejki w kontekście sprawy ruskiej w Galicji. Delegacja do Watykanu celem ofiarowania papieżowi Jana Sobieskiego pod Wiedniem Jan Matejko podjął się zamanifestowania swoich poglądów, a w zasadzie promo- wania „sprawy polskiej” na forum europejskim, gdy w roku 1883 przypadała 200. rocznica odsieczy wiedeńskiej. Cała Galicja, a zwłaszcza Kraków przygotowy- wały się wówczas do zorganizowania obchodów tak ważnego dla polskiej historii jubileuszu123. W programie uroczystości znalazły się zabawy na Błoniach, msze święte, procesje, pochody, przemowy oficjeli i inne124. W tym czasie pielgrzym- kę chłopów polskich i ruskich na Wawel zorganizował m.in. ksiądz Stanisław Stojałowski. Po mszy żałobnej za króla Jana III Sobieskiego po dwóch chłopów ruskich i polskich trzymało wartę przy sarkofagu monarchy w kaplicy św. Leo- narda, znajdującej się pod katedrą wawelską125. W analogiczny sposób - mając na uwadze wychowywanie chłopów obu nacji w duchu poszanowania dla wspól- nych bohaterów - myślał także Jan Matejko, autor namalowanego na ten jubile- usz wielkiego płótna Jan Sobieski pod Wiedniem. Obraz ten planował zakupić od artysty specjalnie powołany w tym celu komitet społeczny. O tym, że artysta go maluje, rozeszła się wieść jeszcze w roku 1882 podczas odwiedzin artysty przez wiceprezydenta Lwowa Wacława Dąbrowskiego oraz dwóch radców lwowskich. Jan Matejko, opowiadając o obrazie i jego głównym bohaterze Janie III Sobie- skim, nota bene uważanym przez malarza za Rusina, takimi słowami zwrócił się do przybyłych gości: 123 Szerzej na temat obchodów w Galicji czytaj w: P. Sierżęga, Obchody 200. rocznicy odsieczy wiedeńskiej w Galicji (1883 r.), Rzeszów 2002, Galicja i Jej Dziedzictwo, t. 17. 124 O programie uroczystości czytaj w: „Czas” 1883, nr 184 z 15 VIII, s. 3. 125 „Czas” 1883, nr 206 z 12 IX, s. 3. Delegacja do Watykanu celem ofiarowania papieżowi „ Jana Sobieskiego... ” 47 Deputacja panów z okolic ruskich, patrząc na obraz wielkiego króla naszego też z rodu Rusinów, którzy w przeszłości dość zasług położyli dla kraju naszego, sprawia mi miłe wrażenia, a proszę panów znowu raz jeszcze, byście oddali podziękowanie moje we Lwowie za to najpierwsze i najdawniejsze obywatelstwo, którym jeszcze w r. 1869 obdarzony zostałem, obywatelstwo tym dla mnie milsze, że liczyć się mogę i teraz w stolicy miasta do grona zacnego społeczeństwa Rusinów jako ich członek126. Obchody 200. rocznicy odsieczy wiedeńskiej zbiegły się z jubileuszem 25-le- cia pracy twórczej Matejki. W związku z tą okazją za zgodą władz austriackich zorganizowano w dwóch salach Zamku Królewskiego wystawę obrazów artysty, w katedrze wawelskiej odbyło się specjalne nabożeństwo, a chwilę potem na dziedzińcu wręczono artyście dary, adresy i dyplomy127. Największym zaskocze- niem dla zgromadzonych na Wawelu gości okazało się przemówienie Matejki. Krakowski artysta oznajmił bowiem, iż swój najnowszy obraz Jan Sobieski pod Wiedniem przekazuje w darze Narodowi, aby ten oddał go w ofierze papieżo- wi do Watykanu. Malarz wywołał tą inicjatywą konsternację. Całą sytuację po- czątkowo próbowali ratować Stanisław Tarnowski i Artur Potocki, podkreślając wspaniałomyślność Matejki, ale w następnych dniach społeczeństwo i prasa wrzały od komentarzy - od pochwały dla szczytnej myśli artysty128, przez pró- bę zrozumienia przesłanek, którymi kierował się malarz129, po żal130, a nawet 126 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 186L.., s. 239-240. 127 Dokładna relacja z jubileuszu 25-lecia pracy twórczej Jana Matejki znajduje się w: „Czas” 1883, nr 204 z 8 IX, s. 3. Por. także: „Tygodnik Ilustrowany” 1883, nr 43 z 27 X. 128 S. Serafińska wspominała z rozrzewnieniem: „Pamiętam dobrze poranne tego dnia nabo- żeństwo w katedrze na Wawelu, po którym przeszliśmy wszyscy zgromadzeni na wielki dziedziniec zamkowy, tam wygłaszano przemowy. Pamiętam cichy, drżący głos Matejki ofiarujący Sobieskiego w darze Narodowi... i to wzruszenie dokoła odbijające się o duszę własną: «Nie przyjmie zebranych na obraz pieniędzy, nie da go do Muzeum Narodowego, pośle Sobieskiego do Rzymu papieżowi. Eu- ropie przypomni Polskę, przedmurze chrześcijaństwa!» Cisza zaległa dziedziniec zamkowy, słuchały duchy umarłych, zdumieli się żywi. Zabiły serca, zapałały lica, błyszczały oczy, wyciągały się szyje, by ujrzeć tego, co myśli i czuje za miliony, za Polskę całą”. S. Serafińska, op.cit., s. 529. 129 „Tygodnik Ilustrowany” 1883, nr 44 z 3 XI, s. 274: „«Matejko obraz swój podarował Wa- tykanowi, gdzie po wszystkie wieki i pokolenia świadczyć będzie obcym o wielkiej doniosłości fakcie dziejowym, którego głównym bohaterem był nasz Sobieski, a który złamał na zawsze potęgę półksiężyca. Zaiste, myśl świetna, poczęta w chwili natchnienia!» - mówili jedni. - «Matejko - wołali głośniej inni - zażartował sobie z narodu. Co dał jedną ręką to drugą odebrał. Chcieliśmy obraz jego nabyć ofiarnością całego kraju; chcieliśmy widzieć go w salach Muzeum krakowskiego, ku chlubie sztuki polskiej, a nie w Watykanie, gdzie należnego nie znajdzie uznania i gdzie wybrane tylko jednostki będą go mogły podziwiać». Trudno zaprzeczyć, że pierwsi unieść się może dali zbyt optymistycznym porywom, zbyt ułudnym nadziejom i że w zarzutach drugich wiele jest słuszności. Ale czy godzi się z tego powodu potępiać wielkiego mistrza naszego? Sądzimy, że nie. Matejko, dlatego że jest geniuszem, nie przestaje być człowiekiem, i to człowiekiem zacnym, patriotą gorą- cym, poświęcającym się bez granic, ofiarnym bez miary, któremu wolno mieć swoje przywidzenia, a choćby i kaprysy”. 130 „Nowa Reforma” 1883, nr 208 z 14 IX: „Nie możemy ukryć głębokiego smutku na myśl, że obraz Sobieski pod Wiedniem, z wpływu którego na wszystkich przez Kraków przeciągających Polaków tyleśmy się spodziewali, tak dalekim będzie od Polski”. 48 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku wściekłość131. Najbardziej uszczypliwy okazał się satyryczny magazyn „Djabeł”, który publikował na swych łamach felietony, dowcipy, żarty i wiersze - wszystko z dużą dozą pretensji wobec „stańczyków” oraz żalu wobec artysty: Zakupić: Bitwę pod Grunwaldem, Rejtana i inne obrazy Matejki. Batorego posłać Moskalom - niech im przypomina, jak się nam u nóg czołgali - Grunwald i Hołd Pru- ski darować do Berlina, niech znają Niemcy, co to my kiedyś znaczyli - Sobieskiego posłać do Watykanu - niechaj biorą na uwagę, gdy czas pozwoli - co byłoby dziś z chrześcijaństwem, gdyby nie my! - Rejtana i inne obrazy przesłać do Paryża, aby tam w stolicy świata świadczyły o naszem istnieniu - prawdzie historycznej i o na- szych cierpieniach. Głos publiczności: A cóż nam zostanie?132 Tymczasem w głowie krakowskiego artysty zrodziła się myśl, która, jak wie- rzył, miała dopomóc ojczyźnie cierpiącej jarzmo zaborów. Ksiądz Jan Ślósarczyk tak opisał intencję artysty: Chciał Matejko, by to wielkie dzieło jego pędzla umieszczono w Watykanie jako hołd Polaków dla Papieża. Zarazem pragnął, aby ono było w Rzymie przypomnieniem zasług Polaków dla chrześcijaństwa i protestem przeciw wielkiej krzywdzie, wyrzą- dzonej Polsce przez Europę133. Po uprzedniej, darmowej wystawie Jana Sobieskiego w Wiedniu, celem przy- pomnienia polskiej odsieczy wiedeńczykom, Jan Matejko postanowił zorganizo- wać specjalną wyprawę do Watykanu, która miała uroczyście złożyć obraz papie- żowi Leonowi XIII. Jak pisał Stanisław Tarnowski: Skoro dar miał być złożonym w imieniu narodu, wypadało, żeby złożyli go ludzie z różnych części Polski i z różnych warstw ludności. Dawca sam, Matejko żądał słusz- nie uczestnictwa włościan i to obu obrządków, Polaka i Rusina134. Mieli zatem w składzie wyprawy znaleźć się przedstawiciele wszystkich za- borów, emigracji, a także różnych stanów, w tym - co najbardziej nas intere- suje - chłopów dwóch obrządków: rzymskokatolickiego i unickiego. Nie udało się ściągnąć żadnej znaczącej osobistości z zaboru pruskiego i rosyjskiego, więc 131 „Djabeł” 1883, nr 18 z 22 DC: „Po co tu durzyć się? At, panie hrabio grajmy w otwarte karty. - Chcecie sobie skaptować względy w Rzymie - tak jak się to wam udawało w Wiedniu i podszepnęliście mistrzowi to słówko: Watykan [wyróżnienie w oryginale - A.Ś.], któremu on czy ze zbytniej pobożności, czy z innych powodów - bo każdy ma swojego mola i swoje słabości - dał ucho i zrobił coście chcieli. - Podczas gdy naród skwapliwie zbierał składki na nabycie obrazu, wy- ście się w duchu śmiali z jego łatwowierności, bo rzecz całą ułożono już naprzód. - Ty panie hrabio wiedziałeś o tem wcześnie, wcześnie przygotowałeś mówkę, wyuczyłeś się jej na pamięć, aby potem wygłosić ją jako improwizację. Była to komedia zachwytu (...). Tak panie hrabio - nie bałamućcie go szumnemi frazesami i nie prowadźcie go po zbawienie przez Wiedeń do Rzymu. - Wielkim jest Ojciec Święty, ale większym Pan Bóg - a tego niekoniecznie w Watykanie szukać nam należy - bo go i w lada kościółku galicyjskim znaleźć można”. 132 Ibidem, dodatek do nr. 18. 133 J. Ślósarczyk, August Czartoryski, książę - Salezjanin, Warszawa 1932, s. 158. 134 S. Tarnowski, Matejko, s. 273. Delegacja do Watykanu celem ofiarowania papieżowi „ Jana Sobieskiego... ” 49 ostatecznie do Rzymu pojechali: kardynał Mieczysław Ledóchowski, ksiądz ka- nonik Władysław Chotkowski, Jan Matejko, Artur Potocki, Zygmunt Cieszkow- ski, Stanisław Tarnowski, August Czartoryski z Paryża, chłop Jur Dobosz - Rusin z Jerowiec pod Sanokiem, chłop Karol Rusek - wójt z Krzesławic pod Krakowem (gdzie miał swoją posiadłość Matejko)135. Papież Leon XIII przyjął deputację na specjalnej audiencji, rozmawiał z każ- dym uczestnikiem wyprawy, Matejce wręczył Krzyż Komandorski im. Piusa z gwiazdą i oglądał obraz136. Relację z wyjazdu do Watykanu obszernie relacjono- wały polskie gazety, a także sam Stanisław Tarnowski, który poświęcił tej sprawie dużo miejsca na łamach „Przeglądu Polskiego”137. Szczególnie należy tu podkre- ślić fakt zabrania przez Matejkę do Watykanu dwóch chłopów - Polaka i Rusina. Aby lepiej zrozumieć przesłanie Matejki, warto zwrócić uwagę na słowa malarza skierowane do włościan jeszcze w Watykanie, zanotowane przez Tarnowskiego: W końcu przemówił do nich (włościan) i Matejko sam, krótko, rzewnie, a mądrze, zalecając, żeby pamiętali i powtarzali swoim, co widzieli i słyszeli, i żeby dobrze wzięli do serca tę prawdę, że ten sam był cel, ta sama sprawa Sobieskiego, co na dzisiejszych, ta sama walka i walki obowiązek, a wygrana dopiąć się przez jedność, w której oni jako najliczniejsi, znaczyć i stanowić wiele musząi będą138. Od czasu wyprawy do Watykanu, zauważamy, że Matejko zapragnął być już nie tylko malarzem czy prowokującym swymi dziełami historiozofem, ale próbo- wał poprzez swoją działalność artystyczną i kulturalną, angażować się politycz- nie, oczywiście w sposób tylko jemu właściwy. Zabranie polskiego i ruskiego chłopa do Watykanu z misją wykształcenia wśród nich poczucia „siły w jedności” najlepiej obrazuje poglądy artysty na kwestię ruską. Świadczy jednak też o idea- listycznych poglądach Matejki, które w założeniu miały służyć realizacji idei jed- ności, ale w praktyce sprowadzały się do podejmowania symbolicznych przedsię- wzięć, niemogących odegrać większej roli. Co więcej, gesty Matejki spotykały się niekiedy z pokpiwaniem ze strony obserwatorów jego działań. W „Kronice Rodzinnej” w 1884 roku opublikowano wyrywki z anonimowej relacji naocznego świadka wydarzeń w Watykanie. Pisał on: Patrzyliśmy wszyscy z uśmiechem, jak też się oni [chłopi] wywiążą z tak wiel- kiego honoru. Rusin w kożuchu, w którym widać odbył całą podróż (zżymaliśmy się, że go czyściej nie ubrano), podszedł do tronu papieskiego bardzo należycie, pięknie ukląkł, (...) Papieża pocałował, i choć nic nie rozumiał, słuchał i patrzał inteligentnie, a kardynał słowa Papieża dobitnie mu tłumaczył. Było to błogosławieństwo dla niego i dla jego rodziny. Rusin więc dobrze na oko się wywiązał (...)139. 135 Ibidem, s. 273-274. 136 J. Ślósarczyk, op.cit., s. 159-160. 137 S. Tarnowski, „Sobieski pod Wiedniem” Matejki, „Przegląd Polski” 1883, t. 69, s. 470- 475; idem, Obchód wiedeńskiej rocznicy, „Przegląd Polski” 1883, t. 70, s. 24-35; idem, Oddawanie Ojcu S. LeonowiXIHdaru narodowego z obrazu Matejki, „Przegląd Polski” 1884, t. 71, s. 122-143. 138 Idem, Matejko, s. 284. 139 „Kronika Rodzinna” T. 12, 1884, nr 2, s. 62. 50 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku II. 1. Ludwik Seitz, Oddawanie „Sobieskiego ” Leonowi XIII Niemniej jednak dar Matejki dla Watykanu został bardzo pozytywnie odebra- ny przez Leona XIII. Jan Sobieski pod Wiedniem zawisnął obok obrazów Rafaela i do dzisiaj turyści mogą go oglądać w tzw. Komnacie Sobieskiego (pomieszcze- nie to swoją nazwę zawdzięcza płótnu Matejki ) obok Kaplicy Sykstyńskiej. Sam fakt darowania obrazu został też uwieczniony w 1886 roku na specjalnym fre- sku w Sali Kandelabrów, namalowanym z polecenia Leona XIII przez Ludwika Seitza140. Co więcej w Archiwum Domu Jana Matejki w Krakowie zachował się pisany po łacinie list dziękczynny papieża prawdopodobnie do Albina Dunajew- skiego, biskupa krakowskiego. W dokumencie tym czytamy: Miłym dla Nas było otrzymać obraz przez D.F. Jana Matejkę, w tym mieście [Kra- kowie] dyrektora Akademii Sztuk, w mistrzowski sposób namalowany, o którego Nam ofiarowanie, z okazji dwusetnej rocznicy uwolnienia Wiednia od oblężenia Turków, 140 Taką informację odnajdujemy w prasie z tamtego okresu. Zob. „Pogoń” 1884, nr 21 z 12 XII. Maria Szypowska natomiast uważa, że autorem fresku jest Dominik Torti. Por. M. Szypowska, Jan Matejko wss)>stkim znany, Warszawa 1982, S. 323. Obchody 1000-lecia śmierci św. Metodego i pielgrzymka do Welehradu 51 którą obchodziliśmy uroczyście, on sam się zatroszczył za twoim pośrednictwem. W tym bowiem podarunku, Czcigodny Bracie, z radością dostrzegliśmy nie tylko zna- komity talent artysty, ale także wspaniałą pamiątkę, dzięki której to niezwykle po- myślne rozstrzygnięcie (...) jest utrwalone dla potomności. Co więcej, cieszymy się, że w powszechnej radości katolików, także i u Was sztuki wniosły swój wkład do utrwa- lenia pamięci tego niezwykłego zwycięstwa. Należne więc podziękowanie składamy zarówno artyście za dar, który od niego otrzymaliśmy na świadectwo synowskiego szacunku (...) [tłum. Jan Sinkiewicz]141. Obchody 1000-lecia śmierci św. Metodego i pielgrzymka do Welehradu Wiara artysty w możliwość zmiany rzeczywistości politycznej poprzez własne kulturalne przedsięwzięcia o charakterze propagandowym sprawiała, że Matejko podejmował kolejne próby oddziaływania na społeczeństwo nie tylko pędzlem. Następna okazja, aby - jak mniemał artysta - zbratać Polaków i Rusinów, nada- rzyła się już dwa lata później, w roku 1885. Jeszcze w 1880 roku wspomniany papież Leon XIII wydał encyklikę Gran- de Munus, w której ustanawiał jako święto obowiązujące w całym Kościele dzień 5 lipca na cześć apostołów Słowiańszczyzny, świętych Cyryla i Meto- dego. W związku z wyznaczonym przez papieża świętem 5 lipca 1885 roku, w Welehradzie na Morawach organizowano wielki jubileusz 1000-lecia śmierci św. Metodego, na który mieli udawać się pielgrzymi z całej Słowiańszczyzny, także z ziem polskich. W Krakowie również zawiązał się komitet pielgrzymkowy pod przewodnictwem biskupa Albina Dunajewskiego, w którego skład wszedł Jan Matejko. Jak pisał Henryk Słoczyński - autor jedynej pracy na temat wypra- wy Matejki do Welehradu - artysta (...) chciał, aby Polacy wystąpili wspólnie z Rusinami, aby wydźwięk uroczystości welehradzkich służył wzmocnieniu wyznania grekokatolickiego, broniącego się przed zakusami prawosławia. Zaangażowanie się Matejki w tę sprawę wynikało z jego am- bicji przewodzenia ujarzmionemu politycznie narodowi. Przeświadczenie o własnym wieszczym posłannictwie kształtowało się pod wpływem literatury romantycznej od wczesnej młodości artysty142. Obok sprzeciwu wobec wzrastających wśród Rusinów galicyjskich tendencji rusofilskich, Matejce przyświecał także drugi cel - marzenie, by to Polacy prze- wodzili Słowiańszczyźnie. Była to naturalnie alternatywa dla rosyjskiego pan- slawizmu. 141 DJM, IX/3.123 - 1883 IX 15, Rzym - Kopia listu papieża Leona XIII do biskupa Albina Dunajewskiego w Krakowie, dotyczącego podziękowań dla J. Matejki za ofiarowanie obrazu Jan Sobieski pod Wiedniem Watykanowi. 142 H. Słoczyński, Dar dla Welehradu, s. 160. 52 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Jak czytamy w odezwie członka komitetu pielgrzymkowego, księdza Włady- sława Chotkowskiego: Dał Bóg wielki gmach, ale mu cementu jedności i miłości nie dał. Teraz jednak po tysiącu lat zaczynają Słowianie myśleć o jedności, ale dwa głosy na dwie strony ich wołają: na jedną stronę wołają Moskale, którzy by chcieli, aby wszystkie ludy sło- wiańskie wyrzekły się jedności z Rzymem i z Ojcem świętym, a słuchały tylko cara, który rządzi w Petersburgu. Na drugą stronę woła Papież Leon XIII, który niczego nie chce, tylko żeby rozłączona rodzina słowiańskich ludów złączyła się jednością wiary świętej, rzymskokatolickiej143. Marzeniem Matejki było więc, aby całość tak ważnych dla Słowiańszczyzny obchodów była kierowana właśnie przez Polaków. Dlatego też najważniejszym punktem wyprawy miało być przekazanie przez artystę dla bazyliki w Wele- hradzie jego obrazu Święci Cyryl i Metody. Na ramie obrazu zapisano dedykację - „Słowianom”. Dzieło, o którym będzie jeszcze mowa w dalszej części pracy, ukazywało nie tyle zjednoczenie Słowiańszczyzny, ile dowód, że może ono się dokonać. Dowodem tym - według Matejki - była przedrozbiorowa Polska, pań- stwo Polaków, Rusinów i Litwinów. Gorzkowski pisał: Sam Matejko tak sobie sprawę przedstawiał: Wypadałoby, byśmy, Polacy, jako szczep słowiański najwykształceńszy, wzięli cały ten obchód w swe ręce i nim kie- rowali, ograniczając zresztą swą czynność do ściśle tylko religijnych obrzędów, gdyż wszelkie inne same przez się w następstwach rozwinąć się mogą. Dla dopięcia więc tego celu, a zwłaszcza, by darowany przez niego do Welehradu obraz był najprzód przez samego papieża poświęcony, a potem z Rzymu jako dar od Polaków do Wele- hradu wysłany144. Dwa lata po wizycie w Rzymie Matejko powtórzył to, co zrobił w przypadku Sobieskiego. Artysta szczerze wierzył, że przy wsparciu papieża jest w stanie do- konać rzeczy wielkich. Jak się jednak okazało, usilne zabiegi artysty o wsparcie inicjatywy przez Adama Sapiehę, Artura Potockiego, Władysława Zamoyskiego i Stanisława Tarnowskiego zakończyły się tak, że „każdy coś obiecywał, lecz nic nie robił”145. Jak zauważył Henryk Słoczyński, komitet był niechętny pomysłom artysty, obawiał się bowiem reakcji władz austriackich, nastawionych antypan- slawistycznie146. Tutaj więc tkwiło niezrozumienie idei malarza, którego poglądy wiele z panslawizmem nie miały wspólnego. Postawa polskich polityków wyni- kała jednak z trzeźwej oceny rzeczywistości politycznej. Próba wcielania w ży- cie idei słowiańskich w latach osiemdziesiątych XIX wieku w Galicji nie mo- gła zostać odebrana inaczej, jak działanie wspierające panslawistyczną politykę Moskwy. To Rosja zwyciężyła z polską emigracją we Francji w rywalizacji o to, 143 W. Chotkowski, Żywot SS. Cyryla i Metodego Apostołów Słowiańskich napisany w tysiąc- letnią rocznicę chwalebnej śmierci Sw. Metodego z polecenia krakowskiego Komitetu Pielgrzymki przez ks. Chotkowskiego, Kraków 1885, s. 60. 144 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 294. 145 Ibidem. 146 H. Słoczyński, Dar dla Welehradu, s. 162. Obchody 1000-lecia śmierci św. Metodego i pielgrzymka do Welehradu 53 kto może faktycznie doprowadzić do zjednoczenia Słowiańszczyzny. Wszelkie działania wynikające z pobudek słowianofilskich w rzeczywistości mogły tylko pomóc Rosji w realizacji jej polityki zagranicznej. Stąd też wynikała obawa za- równo środowisk konserwatywnych, jak i demokratycznych wobec inicjatywy malarza, która mogła być wykorzystana przez propagandę rosyjską. Idea Matejki wyrastała z idealistycznych pobudek, ale była nie tylko anachroniczna i naiwna, lecz także niebezpieczna politycznie. Matejko wierzył, że jest wymierzona prze- ciw Rosji, a w rzeczywistości to właśnie wykorzystania obchodów przez Rosję polscy politycy tamtych czasów obawiali się najbardziej. Niemniej jednak Matejko i Gorzkowski byli do tego stopnia zdesperowani, że chcieli nawet wysłać obraz do papieża, aby ten go poświęcił, nie wiedząc o jego docelowym przeznaczeniu, a do gazet rozesłać „wiadomość, że poświęcony przez papieża obraz idzie do Welehradu jako dar kraju polskiego”147. Z pomysłu oszuka- nia samego papieża jednak zrezygnowano i ostatecznie do Rzymu pojechał Zyg- munt Cieszkowski z listem artysty, którego brulion zachował się w Domu Matejki w Krakowie. Warto przytoczyć go tutaj w całości: Ojcze Święty! Do Welehradu spieszą Słowianie - spieszymy i my Polacy, by u grobu Ś[wię] tego Metodego uczuć apostołów słowiańskich ŚŚ. Cyrylla [!] i Metodego, a modlitwą wyjednać spójnię i wytrwałość. Piątego Lipca b[ieżącego] r[oku] pielgrzymi polscy składają w ofierze Welehradowi obraz ŚŚ Apostołów chrześcijaństwa. Pragnąc zaś, w myśl tradycji historycznej, podniosłości oraz błogosławieństwa Bożego tak dla ludów słowiańskich, jako i dla samych siebie, zwracają się do Ciebie Namiestniku Chrystusów z prośbą błagalną o poświęcenie Ich ofiary i odprawienie przed pomie- nionym obrazem Mszy Ś[wię]tej w intencji nieszczęśliwego narodu naszego, któren najbardziej Miłosierdzia Bożego potrzebuje. Pociecha ta zbudzi w nas wielu jeszcze większe przywiązanie w wierze do tronu Twojego, a zachęci poniekąd zwątpiałych, o tyle nieszczęśliwszych od nas braci Rusinów, bo schyzmą kuszonych. Wielkie Serce Twoje Ojcze Ś[wię]ty pojmuje najlepiej wagę zgody narodów na miłości i wspólności wiary opartej, toteż najskuteczniej pokierować nią może. Tych słów kilka spisuję po głębokim namyśle i naradzie z osobami wpływ prze- ważny w kraju mającymi, a którymi: ks. biskup Albin Dunajewski, Adam Książę Sa- pieha, Artur Hrabia Potocki, Stanisław Hrabia Tarnowski, Władysław Hrabia Zamoj- ski, dr Stanisław Smolka, ksiądz Chotkowski i Zygmunt Hrabia Cieszkowski, któren przyjął zlecenie misji wręczenia obrazu Waszej Świętobliwości. Najprzywiązańszy, najposłuszniejszy i najwierniejszy syn Jan Matejko w Krakowie d. 19/6 [1]885 R[oku]P[ańskiego]148 147 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 294-295. 148 DJM, IX/2.928 - 1885 VI19, Kraków - Brulion prośby Matejki do Leona XIII o odprawienie mszy i pobłogosławienie obrazu Święci Cyryl i Metody. 54 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Co ciekawe, Jan Matejko, podpisując list, powołał się na osoby, z którymi owszem rozmawiał, ale które nie wykazały się aktywnością na rzecz realizacji misji. Niemniej jednak Cieszkowskiemu, mimo trudności, udało się uzyskać po- święcenie feretronu przez papieża, ale gdy obraz wrócił z Rzymu do Krakowa, okazało się, że władze austriackie zakazały wyjazdu do Welehradu pod preteks- tem panującej tam epidemii. Wieść ta ucieszyła krakowskich konserwatystów, przeciwnych wyprawie na Morawy. Ostatecznie uroczystość welehradzką 5 lipca zorganizowano... na Wawelu149. Nad niepowodzeniem planów organizacji wypra- wy szczególnie ubolewał Marian Gorzkowski: Więc nawet żadnej pielgrzymki, żadnego od nas Polaków śladu współuczestnictwa nie było, i to w czasie tysiącletniego jubileuszu największych w Słowiańszczyźnie świętych! A jednak pielgrzymka ta mogłaby nawet być pokaźną i liczną, historycznie pełna znaczenia, bo w owym czasie przybyło do Krakowa dużo ze wschodniej Galicji Rusinów, którzy powołani dla narad o kółkach rolniczych, zgromadzili się tutaj. Moż- na by było ich również na Morawy skierować150. Nadzieje Gorzkowskiego były nierealne. Sam fakt, że spora liczba Rusinów przebywała akurat w Krakowie, nie oznaczał, iż uda się ich - pod wpływem na- woływań samego Matejki - zabrać od razu na pielgrzymkę do innego kraju ko- ronnego monarchii. Ostatecznie Matejko postanowił sam zorganizować pielgrzymkę do Wele- hradu 4 października - ostatniego dnia okresu jubileuszowego. Gdy doszło do wyprawy, okazało się, że Matejce może towarzyszyć w podróży na Morawy zale- dwie kilkanaście osób. Henryk Słoczyński, analizując galicyjską prasę, zauważył, że do ostatniego momentu wzmiankowano o udziale w pielgrzymce takich osób, jak: biskup Albin Dunajewski, Paweł Popiel, Artur Potocki, Stanisław Tarnowski czy Stanisław Smolka, ale w końcu żaden z nich nie pojechał. Wspomniany ba- dacz tak oceniał całą sytuację: Czyżby należało domniemywać jakiś, tym razem bardziej dyskretny nacisk Wied- nia? Przeglądając ówczesną prasę, trudno oprzeć się szokującemu wrażeniu, że fakt papieskiego błogosławieństwa dla obrazu Matejki był ukrywany. A był to przecież niemały ewenement i tym samym poważny argument na poparcie inicjatywy artysty. Podobne zdumienie budzi brak wśród wyjeżdżających do Welehradu jednego choćby księdza (...). Czyżby zupełne zignorowanie prounickiej w zamierzeniu demonstracji w Welehradzie było miarą stosunku łacińskiego duchowieństwa w Galicji do wyzna- nia greckokatolickiego?151 Wobec tak zarysowanych okoliczności nie dziwi fakt, iż marzenia Matejki co do zwerbowania na pielgrzymkę do Welehradu dużej liczby ludności, w tym ruskiej, zakończyły się fiaskiem. Jedynym Rusinem (gente Rutheni, natione Po- loni), który pojechał z Matejką na Morawy, był Platon Kostecki - jak przypusz- 149 H. Słoczyński, Dar dla Welehradu, s. 163-164. 150 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 295-296. 151 H. Słoczyński, Dar dla Welehradu, s. 167. Afera z „Minutą ” 55 cza Henryk Słoczyński, późniejszy autor relacji z pielgrzymki, publikowanej na łamach „Gazety Narodowej”152. Z artykułu zatytułowanego Złożenie feretronu Matejki w Welehradzie dowiadujemy się, że kilkunastoosobowa grupa zosta- ła przyjęta bardzo serdecznie, obraz przeniesiono do gotyckiej fary w procesji, w której odbyło się uroczyste nabożeństwo. Delegacja złożyła uroczysty doku- ment przekazujący obraz „na cześć i chwałę Bogu w Trójcy Jedynemu i Apo- stołom Słowiańskim św. św. Cyrylowi i Metodemu (...)”, który został podpisany przez uczestników pielgrzymki: Jana Matejkę, Zygmunta Cieszkowskiego, Lu- dwika Dębickiego, Czesława Dołęgę Lasockiego, Władysława Markiewicza, Pla- tona Kosteckiego, Władysława Miłkowskiego, Stanisława Nałęcza Cichockiego, Leona Sapiehę oraz dwóch księży, którzy dołączyli do pielgrzymki w Wiedniu: Józefa Bibę i Władysława Jaszkowskiego. Ostatecznie więc pielgrzymka, odby- wająca się w skromnym gronie, nie przybrała oczekiwanego przez Matejkę cha- rakteru politycznego, a jedynie spełniła swój cel religijny. Afera z „Minutą” Wyprawa do Welehradu z punktu widzenia artysty miała na celu przyciągnięcie jak największej liczby Rusinów i jednocześnie miała być wymierzona w pan- slawistyczną politykę Rosji. Nie można zapominać o tym, że z inicjatywy Rosji także odbywały się zjazdy słowiańskie, jak choćby ten w Petersburgu w roku 1885, będący konkurencją dla Welehradu. Właśnie wtedy Marian Gorzkowski wplątał swojego przełożonego w aferę związaną z propolskim artykułem w ro- syjskiej gazecie „Minuta”. W lipcu 1885 roku, jeszcze przed wyprawą Matejki na Morawy, odbywał się w Petersburgu Zjazd Słowiański, na który zaproszono Rusinów ze Lwowa. Gorzkowski pisał we wspomnieniach, iż rosyjska gazeta: (...) dając sprawozdanie o tym słowiańskim zjeździe, zrobiła uwagę, że przybyli tam Rusini, jako przedstawiciele Galicji, są ludźmi prostymi, bez stanowiska i bez zna- czenia, że gdyby natomiast Polacy brali w tym zjeździe udział, naród cywilizowany, ze świetną swoją przeszłością mieliby tutaj inne znaczenie, ale Polaków nie było!... Ta wzmianka o nas Polakach, i to w tych czasach, gdzie niemal wszystkie rosyjskie gazety tak nienawistnie i z taką obelgą o nas Polakach zawsze pisały, była dla mnie zadziwiająca (...). Już mi się zdało, że następuje nowy zwrot jakiś w pojęciach Rosji, że sprawiedliwość w nich się przebudza, że ich nienawiść i pogardzanie nami i naszą całą przeszłością ustaje (...). Domysły moje i przypuszczenia tak się wzmagały, tak się gdzieś zabłąkały daleko (...)153. Faktycznie domysły Gorzko wskiego „zabłąkały”, gdyż napisał po rosyjsku list do redakcji „Minuty”, w którym zawarł ciepłe podziękowania za miłe sło- 152 [P. Kostecki], Złożenie feretronu Matejki w Welehradzie, „Gazeta Narodowa” 1885, nr 232 z 11 X, s. 2-3. 153 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 296. 56 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku wa we wspomnianym artykule i poruszał sprawę porozumienia się z Rosją przez kompromis. List ten następnie dał do podpisania artyście. „Minuta” nie omiesz- kała oczywiście opublikować na swych łamach tego listu jako pochodzącego od samego Matejki. Nierozważne działanie Mariana Gorzkowskiego spowodowało, że na Matejkę spadło odium niemalże narodowej apostazji. Momentalnie poja- wiły się przedruki w polskich gazetach i zaczęły padać oskarżenia na Matejkę i Gorzkowskiego, że „się łaszą Moskalom, ubliżają narodowi swojemu, są sa- mozwańcami, nie mając prawa do przemawiania w imieniu kraju”154. W związku z nasileniem się krytyki, artysta napisał wyjaśnienie155, w którym tłumaczył się z popełnionego błędu, ale - jak uważa Henryk Słoczyński - Matejko nie „wyrze- kał się myśli o potrzebie porozumienia z Rosją”156. Badacz słusznie zauważa, iż Matejko, wzorując się na Mickiewiczu, krytykował rosyjski despotyzm, ale - tak jak wieszcz - nie wykluczał „odrodzenia ludzkości przy istotnym i pozytywnym udziale tego narodu”157. Artysta wierzył, że chociaż Rosja odciąga od Polski Ruś, to jednak da się z nią porozumieć. Platon Kostecki i Jan Matejko - pokrewieństwo myśli Obchody 300-lecia zawarcia unii lubelskiej, 200-lecia bitwy wiedeńskiej czy 1000-lecia śmierci św. Metodego nie były jedynymi, w które artystycznie zaan- gażował się Jan Matejko. W roku 1884 Lwów hucznie obchodził inny jubileusz - 400-lecie śmierci Jana z Dukli, który przybrał charakter nie tylko religijny, lecz także polityczny, z racji na legendę błogosławionego (a obecnie już świętego). Wszak to on miał ocalić Lwów broniący się przed wojskami kozackimi i tatar- skimi w trakcie powstania Chmielnickiego. Było to więc wydarzenie szczególne dla historii wieloetnicznego miasta. Lwów zamieszkiwany przez Rusinów był przecież atakowany przez kozackiego hetmana, urastającego w ich mitologii na- rodowej do rangi bohatera. Lwowscy Rusini, wobec tego jubileuszu, musieli więc ustosunkować się do legendy obrońcy swojego grodu. Był to, bez wątpienia, dyle- mat i fakt jubileuszu stawał się okazją do politycznego zagospodarowania. Szczególną rolę w tym zakresie odegrał redaktor „Gazety Narodowej” Platon Kostecki. Jego artykuły ukazujące się w gazecie miały przypomnieć mieszkań- com Lwowa, że bł. Jan z Dukli „był i jest patronem Polski, Rusi i Litwy, a dla Lwowa okazał się po tylekroć potężnym przed Bogiem przyczyńcąi obrońcą”158. Kostecki skreślił na łamach „Gazety Narodowej” życiorys obrońcy Lwowa, 154 Ibidem, s. 296-297. 155 Zob. DJM, IX/2.808 - 1885 VII 7, Kraków - Brulion pisma wyjaśniającego aferę z listem Matejki do redakcji petersburskiej „Minuty”. 156 H. Słoczyński, Dar dla Welehradu, s. 165. 157 Ibidem, s. 165. 158 Kronika, „Gazeta Narodowa” 1884, nr 157 z 9 VII, s. 2. Platon Kostecki i Jan Matejko - pokrewieństwo myśli 57 a następnie pisał o różnych przykładach odwiecznego, zgodnego życia Pola- ków i Rusinów w tym grodzie159. Przed samymi uroczystościami opublikowano w „Gazecie Narodowej” tekst, który ukazywał, jak mieszkańcy Lwowa powinni postrzegać postać bł. Jana z Dukli: Tak nieraz pomiatana stolica Czerwonej Rusi, szczyci się choćby tylko w tych ob- lężeniach, w których postać Duklana wybitną odgrywa rolę, takiemi kartami dziejów, jakich pozazdrościć jej mogą daleko starsze i słynniejsze stolice królewskie. Duklan nawracał szyzmatyków na unię, a pamięć jego tak była świętą zwłaszcza u Rusinów, że pospołu z katolickiemi Polakami oddawali się pod jego opiekę - i to, jak donoszą kroniki, zwłaszcza gdy byli w jasyr brani przez Kozaków, swoich współwyznawców i Tatarom lub Turkom zaprzedawani. Jakież to piękne świadectwo stosunku Polaków do Rusinów, katolików do Schyzmatyków160. Manifestowano zatem zgodę Polaków i Rusinów, a także ocalenie ich przed Chmielnickim, napadającym na Lwów w okresie wojen kozackich161. Namalowa- nie przez Jana Matejkę rok później, w 1885 roku, Bohdana Chmielnickiego z Tu- haj-Bejem pod Lwowem jest echem lwowskich obchodów jubileuszu. Wymowa obrazu niesie analogiczne przesłanie jak wizja tych wydarzeń, tak silnie propa- gowana przez Platona Kosteckiego. Zresztą dysponujemy dowodem, iż faktycz- nie malarz konsultował się przy okazji malowania tego płótna z lwowianinem. W Domu Jana Matejki w Krakowie zachował się list od Platona Kosteckiego, w którym nadawca przesyłał panoramę miasta oraz kopię wotum bł. Jana z Dukli z kościoła Bernardynów162. Kim więc był ów niezwykły Rusin, głoszący jedność Polaków i Rusinów na łamach redagowanej przez siebie „Gazety Narodowej”?163. Platon Kostecki pochodził z mieszanej rodziny, był synem unickiego księdza. W młodości, za- 159 [P. Kostecki], Jubileusz błog. Jana z Dukli, „Gazeta Narodowa” 1884, nr 154 z 5 VII, s. 2; nr 156 z 8 VII, s. 1-2. Por. też zapewne autorstwa Kosteckiego teksty w: „Gazeta Narodowa” 1884, nr 157 z 9 VII, 158 z 10 VII, 159 z 11 VII, 160 z 12 VII, 161 z 13 VII. 160 Lwów d. 12 lipca, „Gazeta Narodowa” 1884, nr 161 z 13 VII, s. 1. 161 Szerzej w: A. Świątek, Gente Rutheni, natione Poloni..., s. 146-152. 162 DJM, IX/3.356 - 1885 X 16, Lwów - List Platona Kosteckiego do Mariana Gorzkowskiego w sprawie przesłania widoków Lwowa Matejce. 163 Na temat Kosteckiego zob.: M. Tyrowicz, Kostecki Platon [w:] Polski słownik biograficzny, t. 14, Wrocław-Warszawa-Kraków 1968-1969, s. 340-341; A. Świątek, Kostecki Platon [w:] Przemyski słownik biograficzny, t. 1, s. 39^14; idem, Platon Kostecki - swój czy obcy wpolsko- -ukraińskim społeczeństwie Galicji Wschodniej drugiej połowy XIX wieku [w:] „Swój” i „obcy”. Materiały z I Międzynarodowej Sesji Humanistycznej. Toruń 17-19 V 2009, red. A. Zglińska [et al.], Toruń-Warszawa [2009], s. 175-184; idem, Platon Kostecki - zapomniany propagator unii polsko-rusko-litewskiej [w:] UJeeHeHKiecKa eecua. Mamepianu Mioæuapoduoï uaynoeo- npaKmuHHOï KOHtpepemjhi Mojioduxyuenux, BHn. 6, u. 2: Hpaąi acnipaumie ma cmydeumie, t. 2, peą. B. KojiecHHK, Khïb 2008, s. 241-244; A. Świątek, „Serdeczny Mistrzu, Tyś dziejów nie mierzył. Łokciem dziesiątków lat, Ty w Ruś uwierzył”. Platon Kostecki a Jan Matejko - historia niezwykłej znajomości [w:] Per aspera ad astra. Materiały z XVI Ogólnopolskiego Zjazdu Historyków Studentów, t. 14, red. nacz. idem, Kraków 2008, s. 169-177; idem, Wizja Rzeczypospolitej w twórczości literackiej Platona Kosteckiego [w:] Piłsudski i jego czasy, red. M. Hańderek, A. Świątek, Kraków 2007, s. 203-210. 58 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku skiej wszechnicy (oraz brak wykładów po polsku i rusku), trafił do więzienia pod za- rzutem podburzania do rozruchów społecz- II. 2. Platon Kostecki nych w państwie. Właśnie wówczas powstał najsłynniejszy utwór Kosteckiego, niemalże credo Rusinów narodowości polskiej, wiersz Nasza molytwa, powszechnie znany w społeczeństwie zaboru austriackiego. Czytamy w nim następujące strofy: chwycony twórczością Mickiewicza, podej- mował się pierwszych prób literackich po polsku i rusku. Wydawał utwory liryczne na łamach ruslcojęzycznej prasy na przeło- mie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XIX wieku. W czasie Wiosny Ludów był za mło- dy, żeby wziąć aktywny udział w ówczes- nych wydarzeniach. Po zrezygnowaniu ze studiów na Uniwersytecie Lwowskim pod- jął pracę w ruskiej, a potem polskiej prasie, jednocześnie kontynuując swoje pasje li- terackie. Za artykuł, w którym krytykował niemiecki charakter nauczania na lwow- Wo imia Otca i Syna - To nasza mołytwa: Jako Trójca tak jedyna Polszczą, Ruś i Łytwa. (...) Jedna w Boha Korołewa Mołyt sia za namy Z Czeństochowy, Poczajewa I z nad Ostroj Bramy. Jednow my żyjem nadijew, Wspólnaja nam sława, Wsim zarówno myłyj Kijew Wilno i Warszawa164, Był to program trójnarodowej Rzeczypospolitej, wygłoszony po rusku, ale zrozumiały dla przeciętnego odbiorcy z racji prostego języka i alfabetu łaciń- skiego, w którym go wydano w 1861 roku. Swoje poglądy na temat braterstwa Polaków i Rusinów (oraz naturalnie Litwinów) Kostecki głosił przez całe życie w dziesiątkach innych wierszy, głównie okolicznościowych, a przede wszystkim poprzez artykuły w „Gazecie Narodowej”, jednym z najpopularniejszych tytułów prasowych w Galicji. 164 P. Kostecki, Poezyi, Lwów 1862, s. 1-2. W hołdzie wieszczowi 59 Nic dziwnego, że podobne poglądy połączyły Matejkę i Kosteckiego w wielu działaniach165. To Platon Kostecki był autorem objaśnień do polichromii wyko- nanej w holu Politechniki Lwowskiej, opublikowanych już co prawda po śmierci malarza166. Ale to nie jedyne dzieło artysty, o którym pisał lwowski dziennikarz. Szczególnie wiele uwagi poświęcił on Matejce w latach 1885-1886, gdy toczyły się losy pomnika Adama Mickiewicza w Krakowie, którego trzy projekty wyko- nał Jan Matejko. W hołdzie wieszczowi W latach 1882, 1885, 1886 i 1888 zorganizowano łącznie aż cztery konkursy na projekt pomnika dla wieszcza. W dwóch pierwszych konkursach artysta brał udział, a trzeci był de facto konkursem na wykonanie jego projektu. Sprawę udziału Jana Matejki w tych konkursach już wielokrotnie w literaturze przedmio- tu poruszano167, zwłaszcza ze względu na emocje, które budziła, stąd przytoczę tu jedynie najważniejsze fakty. Pierwszy, „przygotowawczy” konkurs na projekt pomnika Mickiewicza zo- stał ogłoszony w roku 1883 i już wtedy Jan Matejko sporządził ołówkowy szkic, przedstawiający Adama Mickiewicza na wysokiej kolumnie z ogromną liczbą po- staci - bohaterów dzieł wieszcza, skupionych wokół cokołu. Projekt ten oceniono jednak jako nazbyt drogi, gdyż koszt jego budowy wyniósłby około pół miliona złotych reńskich168. Największe jednak afery związane były z drugim konkursem z roku 1885. Najpierw do komisji oceniającej projekty powołano ekspertów z za- granicy. Zdaniem Matejki było to nie do pomyślenia, aby projekty pomnika Mi- ckiewicza oceniali ludzie, dla których polski wieszcz był całkowicie obcy. Potem zaś odrzucono drugi projekt Matejki, który zdaniem komisji konkursowej poja- wił się za późno i w niewłaściwej formie. Co więcej, skonfiskowano cały nakład „Nowej Reformy”, krakowskiej gazety, w której Matejko opublikował swój list do komisji wraz ze szczegółowym opisem szkicu pomnika. Artysta w swym pro- jekcie przedstawiał Polonię budzoną przez anioła ze śmiertelnego snu. Trumna, w której Polska spała, podparta była na sześciu kolumienkach, symbolizujących sześć grzechów Narodu. Jak pisał Matejko: 165 Szerzej na temat związków Matejki z Kosteckim czytaj w: A. Świątek, „Serdeczny Mistrzu, Tyś dziejów nie mierzył... ”, s. 169-177. 166 P. Kostecki, Objaśnienie cyklu rysunków śp. Mistrza Jana Matejki..., Kraków 1894. 167 O udziale Matejki w konkursach i poszczególnych projektach napisano kilka artykułów: E. Łepkowski, Matejkowski projektpomnika Mickiewicza, „Tygodnik Ilustrowany” 1919,nr3z24XI, s. 579; M. Szukiewicz, Mało znany projekt Matejki na pomnik Mickiewicza [w:] Matejko. Studia i szkice, Kraków 1938, s. 124-131, a w końcu monografię dotyczącą losu pomnika: A. Król, Ilustro- wane dzieje pomnika Adama Mickiewicza w Krakowie, Kraków 1999. 168 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 286. 60 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku II. 3. Jan Matejko, Pierwszÿ II. 4. Jan Matejko, Drugi projekt pomnika Mickiewicza projekt pomnika Mickiewicza Sarkofag nie wróci na dawne posady sześciu kardynalnych grzechów na- rodu: nierządu, zdrady, hipokryzji, niezgody, przedajności, opilstwa [wyróżnienia w oryginale - A.S.]. Dla zrównoważenia win trzy pierwsze charakte- ryzować się mają rysami Katarzyny II, Fryderyka Wielkiego i Marii Teresy, trzema historycznymi postaciami biorącymi udział w nieszczęśliwych wypadkach kraju169. Ukazanie na pomniku głowy Marii Teresy, a więc przedstawiciela dynastii pa- nującej, mogło zostać uznane za obrazę majestatu. W tej sytuacji redakcja bliskie- go Matejce konserwatywnego „Czasu” odmówiła publikacji listu Matejki. Komi- tet w końcu spośród dziesiątek propozycji17® wybrał projekt pomnika autorstwa 169 List Matejki do Komitetu z 28 II 1885 r., opublikowany przez M. Gorzkowskiego - zob. ibidem, s. 287-288. no projeluy artystów ukazywały się na łamach „Tygodnika Ilustrowanego”. Zob. m.in.: To- masza Dykasa („Tygodnik Ilustrowany” 1885, nr 116 z 21 III); Tadeusza Barącza („Tygodnik Ilu- strowany** 1885, nr 117 z 28 III); Jana Kryńskiego („Tygodnik Ilustrowany” 1885, nr 119 z 11 IV); Ludwika Kucharzewskiego („Tygodnik Ilustrowany” 1885, nr 120 z 18 IV); Witolda Krzesińskiego i Leona Wiśniewskiego („Tygodnik Ilustrowany” 1885, nr 128 Z 13 VI); Bolesława Jacuńskiego W hołdzie wieszczowi 61 Tomasza Dykasa, jednakże okazało się, że to plagiat innego wiedeńskiego po- mnika171, i komitet się skompromitował. Przy takim skandalu poproszono w końcu Matejkę, aby ten naszkico- wał nowy projekt pomnika, a konkurs de facto miał polegać na właściwym wykonaniu modeli do niego. Jak się okazało, przełożenie szkiców Matejki na rzeźbę wcale nie było zadaniem pro- stym. Gipsowe modele, wystawione od 10 lutego 1886 roku w Sukiennicach, rozczarowały wszystkich, a na łamach prasy ostro krytykowano Matejkę172. Sam artysta natomiast posprzeczał się z Dyrekcją Muzeum Narodowego oraz rzeźbiarzem Teodorem Rygierem, który - jak twierdził Gorzkowski - umyślnie zmieniał projekt malarza172». Ostatecznie Matejko z konkursu się wycofał, a jego projekt był jedynie rozpowszechniany za pomocą reprodukcji fotograficznych. Wówczas to Hubert Krasiński, biorąc w obronę projekt Matejki, napisał apo- logetyczną książeczkę na jego temat174. Ale - co najistotniejsze - w tym czasie wiele ciepłych słów na temat projektu Matejki napisał również na łamach „Gazety Narodowej” Platon Kostecki. Jeszcze przed wystawą modeli chwalił on projekt artysty takimi słowami: Szkic Matejki jest owocem na gruntowniej szego studium pism i życia, ogółem du- cha Mickiewicza; owocem pracy nie lekkiej (...)17®, i dalej oddawał hołd Matejce: (...) pomnijmy, że się coś należy od narodu Mistrzowi ofiarnemu, przynajmniej miejsce do pracy freskowej, tego szczytu marzeń malarza (...). Zbudujmy świątynię Mickie- („Tygodnik Ilustrowany” 1885, nr 135 z 1 VIII) i drugi Tomasza Dykasa („Tygodnik Ilustrowany” 1886, nr 166 z 6 III). ” - . SR Hubert Krasiński pisał, iż postument Dykasa jest kopią postumentu Beethovena w Wiedniu, stworzonego przez rzeźbiarza Zumbusha. Zob. H. Krasiński, op.cit, s. 34-38. 172 A. Król, Ilustrowane dzieje..., s. 63-64. 173 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 304. 174 H. Krasiński, op.cit. O konkursie na pomnik w 1885 r. czytaj także: M. Sokołowski, Konkurs na pomnik Mickiewicza, Kraków 1885. 175 P. Kostecki, Matejki Apoteoza Mickiewicza, „Gazeta Narodowa” 1885, nr 157 z 12 VII, s. 1. » >; wam r~ ■ ń f. A iAit II. 5. Jan Matejko, Trzeci projekt pomnika Mickiewicza 62 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku wicza, a tam niechaj Mistrz wymaluje Apoteozę Wieszcza - z Wernyhorą, lub i samą! Byłby to pomnik podwójny: Mickiewicza i Matejki, - pomnik potrójny, bo i narodu, który synów takich wydał!176. Gdy po wystawie miniatur pomnika w Sukiennicach przetoczyła się na łamach prasy fala krytyki, napisał kolejne artykuły apologizujące myśl Matejki177. Osta- tecznie pomnik zrealizowano dopiero w roku 1898, w stulecie urodzin wieszcza, według odrębnego projektu wspomnianego powyżej Rygiera, zwycięzcy konkur- su z 1888 roku. Zaangażowanie Jana Matejki w ideę budowy pomnika Mickiewicza w Krako- wie jest - choć może wydawać się inaczej - szczególnie ważne także dla sprawy ruskiej. I to nie tylko z tej racji, iż „apoteozował” artystę najsłynniejszy gente Ruthenus, natione Polonus, ale dlatego, że tak wielki wysiłek włożony w realiza- cję własnego projektu dowodzi uznania Matejki dla wieszcza. Wspominano już wcześniej o roli idei słowianofilskich w życiu Matejki; każdy z trzech projek- tów odnosił się właśnie do takich treści, o czym będzie jeszcze mowa w drugim rozdziale niniejszej pracy. Najważniejsze dzieło Mickiewicza dla Matejki to nie Pan Tadeusz czy Dziady, ale właśnie Kurs literatury słowiańskiej. Co więcej, Mickiewicz to bohater ponadzaborowy i - można rzec - ponadetniczny. Litwin, urodzony na ziemiach białoruskich, oddany szeroko rozumianej Polsce, to przy- kład ważny jako wzorzec kulturowy. Matejko sam był Polakiem z rodziny cze- sko-niemieckiej. To, bez wątpienia, klucz do zrozumienia nieetnicznego postrze- gania polskiej narodowości przez Matejkę i wielu przedstawicieli polskich elit intelektualnych w tym czasie. Tą samą miarą Matejko odmierzał - zapewne pod- świadomie - Rusinom. Mogli być innego obrządku, mówić innym językiem, ale rzeczą nie do pomyślenia był fakt, że mogą chcieć zerwać z Polakami. Uniwer- salne postacie, takie jak Mickiewicz, w których dziełach zaczytywali się i Polacy, i Rusini, i Litwini, pełniły funkcję integrującą dla społeczeństwa zaborowego. Co więcej, Mickiewicz jako wieszcz narodu polskiego, ale i pierwszoplanowa postać emigracji, kreująca nie tylko polską kulturę, lecz także podejmująca działania o charakterze politycznym czy nawet wojskowym, imponował Matejce do tego stopnia, iż malarz, czując się predestynowanym do pełnienia funkcji wieszcza w sztuce, wierzył, że jest w stanie zmieniać swoimi dziełami i czynami rzeczy- wistość polityczną, nie tylko w Galicji, ale nawet w różnych częściach Europy. Mniej więcej od początku lat osiemdziesiątych XIX wieku Matejko zaczął czuć się nie tylko głosem narodu w sztuce, lecz także jego reprezentantem politycz- nym. Artysta głęboko wierzył w to, co malował na płótnie, i wydawało mu się, że jest w stanie wpływać na bieg historii. W taki sposób m.in. organizowanie pielgrzymki do Welehradu miało dopomóc w zbrataniu się ludowych mas ruskich 176 Ibidem. 177 Zob. artykuły Platona Kosteckiego: Modele do Apoteozy Mickiewicza, „Gazeta Narodowa” 1886, nr 45 z 25 II; nr 46 z 26 II i nr 53 z 6 III oraz późniejszy artykuł: Bannita Mickiewicz, „Gazeta Narodowa”, nr 97 z 27 IV 1890. Ikony do cerkwi św. Norberta w Krakowie 63 i polskich, a ponadto Polacy mieli przejąć prym wśród narodów słowiańskich. Projekty pomnika Mickiewicza autorstwa Matejki to rodzaj hołdu, jaki artysta chciał złożyć wieszczowi, z którego idełami tak bardzo się zgadzał. Ikony do cerkwi św. Norberta w Krakowie Oprócz wielkich przedsięwzięć, pretendujących do odegrania ważnej roli społecz- nej czy politycznej, Matejko - kierowany chrześcijańskim sumieniem - pragnął wspomagać Rusinów także faktyczną pomocą. W Krakowie przy ulicy Wiślnej mieści się cerkiew greckokatolicka pod wezwaniem św. Norberta (obecnie gre- ckokatolicka parafia Podwyższenia Krzyża Świętego), która od roku 1887 była restaurowana178. W skład zespołu pracującego nad przyszłym wyglądem świątyni oprócz proboszcza parafii, Jana Borsuka, weszli znakomici specjaliści: dyrektor Muzeum Narodowego Władysław Łuszczkiewicz, historyk sztuki Marian Soko- łowski, niejaki Harajewicz oraz znany architekt Tadeusz Stryjeński, który prze- wodził pracom konserwatorskim179. W roku 1888 przy stawianiu ikonostasu zwrócono się do Jana Matejki z prośbą 0 radę. Matejko „na radzie nie poprzestał, tylko pośpieszył z czynną pomocą”180 1 w lutym-marcu 1888 roku, mimo choroby, naszkicował do ikonostasu: Chrystu- sa, Apostołów i scenę Zwiastowanie NP Maryi1*1. Gdy wraz z Gorzkowskim latem poszedł zobaczyć, jak przebiegają prace w cerkwi, gotowy ikonostas z obrazami olejnymi „dość się podobał” artyście. Zauważywszy natomiast, że pozostają jesz- cze wolne miejsca, dodatkowo postanowił dorysować kolejne rysunki świętych. Sekretarz malarza, wspominając te chwile, odnotował: Matejko zawsze twierdził, że nam należy największą Rusinom nieść pomoc przy restauracji ich cerkwi, że on od siebie, co tylko może, zrobi; że cieszy się, iż zaczyna większe artystyczne swe prace poświęcać najprzód dla cerkwi ruskiej, bo potem coś będzie robić dla kościołów (...)182. 178 Kościół i klasztor ten powstał w latach 1636-1643 staraniem sióstr norbertanek, który był w ich posiadaniu do roku 1803. W roku 1808 krótko urzędowali tam bazylianie, a od 1809 do 1947 r. stał się siedzibą parafii greckokatolickiej pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego. W póź- niejszych czasach był użytkowany wspólnie przez grekokatolików i katolików obrządku łacińskie- go, a obecnie jest własnością wyłącznie parafii grekokatolickiej. Zob. Encyklopedia Krakowa, [red. prow. A. H. Stachowski], Kraków 2000, s. 477. 179 W. Mokry, Z życia cerkwi grekokatolickiej w Krakowie w latach 1808-1998 [w:] Między sąsiadami. Almanach Fundacji Świętego Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej, t. 8, red. idem, Kraków 1998, s. 18. Autor cytuje maszynopis dr. Pawła Chruszcza pt. Greckokatolicka parafia w Krakowie, Kraków 1937. 180 S. Tarnowski, Matejko, s. 374. 181 Por. S. Serafińska, op.cit., s. 554; M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 346. 182 Ibidem, s. 357. 64 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku II. 6. Ikonostas w cerkwi św. Norberta w Krakowie Charytatywnie Matejko ofiarował cerkwi także namalowany w marcu 1890 roku rysunek Chrystusa z Ewangelią183. Łącznie artysta przygotował trzydzieści szkiców, na podstawie których jego uczeń - Władysław Rossowski namalował obrazy olejne wszystkich postaci184. Według innych badaczy obrazy namalować miała trójka uczniów Matejki; wspomniany Rossowski, ale również Józef Unie- rzyski i Włodzimierz Tetmajer185. Tym samym w krakowskiej cerkwi powstał wy- jątkowo oryginalny ikonostas, niepodobny do innych. Wizyta we Lwowie Warto wspomnieć jeszcze o jednym wydarzeniu w życiu Matejki, szczególnie istotnym ze względu na jego zainteresowanie Rusią. Mianowicie w roku 1888 or- ganizowano we Lwowie już po raz drugi wystawę ruskich starożytności186. W tym samym czasie, na przełomie listopada i grudnia, u Matejki gościł Izydor Szaranie- *» Ibidem, s. 397. ™ M. Szypowskâ, op.cit., S.. 383. 185 Kob. E. Matyaszewskâ, op.cil., s. 124. Opis wystawy w jej edycji z 1885 p., został wydany w przepięknym wielkoformatowym albumie. Zob. M. Sokołowski, Wystawa archeologiczna polsko-ruska urządzona we Lwowie w roku 1885, Lwów 1885. Wizyta we Lwowie 65 wicz, senior stauropigii lwowskiej, z którym artysta miał się wdać w długie roz- mowy na temat Rusi. Gorzkowski pisał, iż „Matejko twierdził i historycznie mu udowadniał, że nawet chemicznie nie podobna by było Ruś oddzielić od Polski, bo oba kraje i ich mieszkańcy tak ściśle są połączone ze sobą”187. Rusin przy okazji tej rozmowy zaprosił mistrza Jana na wystawę do Lwowa. Matejko postanowił, że pojedzie, i gdy wysłał list do wspomnianego Szaranie- wicza, ten przekazał mu również zaproszenie od grekokatolickiego metropolity lwowskiego Sylwestra Sembratowycza. Oprócz nich malarza zaprosił również Platon Kostecki, którego list (z 30 VI 1888 r.) zachował się w Domu Jana Matejki. W zaproszeniu tym czytamy takie oto słowa: Napadam na Ciebie z prośbą, w mojem i nie w mojem imieniu, bo w imieniu tysięcy, kroci tysięcy na Rusi Czerwonej, a zwłaszcza w jej stolicy (...). I o d tej to przede wszystkiem młodzi akademickiej wychodzi prośba, abyś do nas zawitał [wyróżnienie w oryginale - A.S.]. Racławice to Młoda Polska, którą wynieść na tron niepodległości jest młodzieży tej przeznaczeniem, a drogą do tego Bóg, Mickiewicz i Ty, Mistrzu, drogę torujecie188. Był to punkt kulminacyjny zawiązanej z Kosteckim znajomości. Bez wątpie- nia, zaproszenie było ukoronowaniem znajomości obu panów, jakże dobrze rozu- miejących się w kontekście polsko-ruskich stosunków. W końcu przez tak wielu zapraszany Matejko 11 grudnia 1888 roku przyjechał do Lwowa wraz z córkami oraz Zygmuntem Cieszkowskim, sekretarzem Towa- rzystwa Sztuk Pięknych w Krakowie. Relację z wizyty słynnego malarza w gali- cyjskiej stolicy odnotowały z dużą szczegółowością ważniejsze lwowskie gaze- ty, skąd znamy dokładnie jej przebieg189. Po przyjeździe do pałacu metropolity, znajdującego się obok katedry św. Jura, przywitał go gospodarz w towarzystwie unickich duchownych oraz ruskiej inteligencji, a chór doborowych śpiewaków wykonał na powitanie pieśń Mnohaja lita, której artysta wysłuchał ze wzrusze- niem190. Następnego dnia rankiem artysta udał się na wspomnianą wystawę ru- skich starożytności, gdzie jak pisał Gorzkowski: (...) nabrano przekonania, że one żadnej nie mają spójni z zabytkami w Rosji, owszem wszystkie one wyrosły na gruncie polskim, zachowały wybitne piętno cerkwi zachod- niej191. Po wystawie oprowadzał krakowskich gości senior stauropigii lwowskiej Izy- dor Szaraniewicz. Jak odnotował redaktor „Kuriera Lwowskiego” Matejkę 187 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 360. 188 DJM, IX/2.845 - 1888 VI 30, Lwów - List Platona Kosteckiego do Jana Matejki z zaproszeniem w imieniu młodzieży lwowskiej. 189 Por. „Kurier Lwowski” 1888, nr 344 z 11 XII; nr 345 z 12 XII; nr 346 z 13 XII; nr 347 z 15 XII; nr 349 z 16 XII; nr 351 z 18 XII; „Gazeta Lwowska” 1888, nr 284 z 12 XII; nr 285 z 13 XII; nr 287 z 15 XII; nr 288 z 16 XII; nr 289 z 18 XII. 190 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 362. 191 Ibidem. 66 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku (...) zajęła (...) kolekcja wykopalisk halickich i starych miniatur na rękopismach ru- skich. We wszystkim tern znalazł p. Matejko dużo rzeczy dla siebie nowych i godnych bliższego studium. Dowiadujemy się, że właśnie w celu dokładniejszego przestudio- wania wystawy zamierza on zabawić we Lwowie dni parę (...)192. Co ciekawe, Szaraniewicz tak bardzo zainteresowanemu wystawą Matejce odstąpił jeden z pokojów w budynku stauropigii, w którym artysta mógł badać dokładniej eksponaty i wykonywać ich szkice. Niewykluczone więc, iż mógł pla- nować jakieś nowe obrazy podejmujące tematykę ruską. Gdy natomiast malarz opuszczał wystawę, młodzież bursy stauropigijskiej pożegnała go drugi już raz podczas tej wizyty pieśnią Mnohaja lita. Kolejnego dnia, 13 grudnia 1888 roku, odbył się w pałacu metropolitalnym uroczysty obiad na cześć Matejki, na który zostało zaproszonych kilkunastu „wy- bitniejszych Rusinów lwowskich”193. Gorzkowski wspominał, że (...) podczas obiadu i metropolity zbliżenie się z przedstawicielami Rusi było nadzwy- czaj przyjazne; poufne z Matejką rozmowy odznaczały się nawet wylaniem szlachet- nych uczuć i wielką a przyjazną zgodą (...)194. Czwartego dnia wizyty artystę w pałacu odwiedziła delegacja Czytelni Akade- mickiej we Lwowie, której Matejko był honorowym członkiem od 1873 roku195. Przedstawiciel studentów wygłosił bardzo interesującą przemowę, którą warto w tym miejscu przytoczyć w całości, bowiem oprócz laudacji jest ona dla nas przykładem na to, iż przesłanie artysty co do braterstwa Polaków i Rusinów było znakomicie rozumiane przez współczesną młodzież we Lwowie: Młodzież akademicka dumną czuje się z tego, że jej danem jest powitać ciebie mistrzu w grodzie naszym, a w szczególności powitać cię pod tym gościnnym dachem metropolity ruskiego, który przez otworzenie tych podwoi wielkiemu twórcy płótna, przedstawiającego narodowi akt połączenia Rusi z Polską daje sam jako jej przedsta- wiciel niejako świadectwo wielkości tej idei, w imię której ty mistrzu w twojej Unii przemówiłeś do narodu, zarówno do bratniej Rusi, jak do Polski i Litwy. Metropolita Rusi gości pod swym dachem, a my witamy wielkiego twórcę płótna Kościuszko pod Racławicami. Tern płótnem przemówiłeś mistrzu potężnie do narodu, przemówiłeś siłą taką że jak tu widzimy, wszyscy w jednej unii hołdy ci swoje i cześć swą składają bo czczą w tobie nie tylko mistrza pędzla, lecz i apostoła owej prawdy, którą niestrudzenie wszczepiasz w twój naród, że „wielkość nasza w unii, a zbawienie z ludem”. Witaj nam zatem mistrzu apostole w tym przeświadczeniu, że myśli twoje kiełkująw młodzieży, która tu ci przez usta moje uwielbienie i cześć swą wypowiada196. 192 „Kurier Lwowski” 1888, nr 346 z 13 XII. 193 „Kurier Lwowski” 1888, nr 347 z 15 XII. 194 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 362. 195 DJM, IX/3.401 - 1873 VI 1, Lwów - List Wydziału Czytelni Akademickiej we Lwowie do Jana Matejki z informacją o zaliczeniu w poczet honorowych członków. 196 „Gazeta Narodowa” 1888, nr 289 z 16 XII, s. 2. Nieco inną skróconą wersję podał także „Kurier Lwowski” 1888, nr 349 z 16 XII. Wizyta we Lwowie 67 Wzruszony dogłębnie artysta odparł, że jest to dla niego najwspanialszy dzień w życiu i z nieukrywaną radością rzekł, iż „młodzież w ten sposób pojęła prze- wodnią myśl idei wcielonej w twory ducha jego (...)”197. Dalej w długim prze- mówieniu wyjaśniał swoje poglądy na temat braterstwa obu narodów i wyraził przekonanie, że (...) ta młodzież, w której dłoni spoczywa ziarno przyszłości, (...) nie przestanie rozwi- jać i krzewić idei, których wcieleniu mistrz całe swoje życie poświęcił, a które jedynie za wskazane dla przyszłości narodu uważa198. Wyraźnie rozrzewniony uściskał każdego z członków młodzieżowej delega- cji199. 15 grudnia 1888 roku Matejko, zgodnie z zaproszeniem redaktora „Gazety Narodowej” Platona Kosteckiego, odwiedził wieczorem także Koło Artystyczno- -Literackie we Lwowie. Tutaj również przyjęcie było bardzo uroczyste - arty- stę z honorami przywitał Albert Wilczyński, prezes koła. I tym razem Matejko w swojej przemowie nawiązał do spraw ruskich. Jak czytamy w „Gazecie Naro- dowej”, „podniósł położenie Lwowa wśród Rusi i skończył przemową do młode- go pokolenia literatów i artystów, wznosząc mu: niech żyje!”200. Po mowie Matejki orkiestra teatralna odegrała Poloneza Franciszka Karpiń- skiego201. Na koniec spotkania niejaki Woleński wygłosił wiersz poety Stanisława Rossowskiego202, a Platon Kostecki przygotował specjalny wiersz okolicznoś- ciowy pt. Lach serdeczny203, którego fragment był już przytaczany we wstępie niniejszej pracy. Poeta w utworze tym podkreślił rolę, jaką według niego Matejko miał odgrywać w kwestii pojednania oraz zbliżenia Polaków i Rusinów. Trudno o lepszy przykład hołdu dla działań artysty przedsiębranych w celu budowania zgody między obiema nacjami, w końcu zauważonych i docenionych. Również sam malarz podczas swojej wizyty we Lwowie utwierdził się w przekonaniu, że pojednanie polsko-ruskie jest możliwe, a dowodem dla niego był sposób, w jaki powitano go w stolicy kraju. Marian Gorzkowski, relacjonując pobyt Matejki we Lwowie, pisał, iż artysta (...) mniemał, że rusińska sprawa nie tak źle stoi, jak sobie wyobrażał, a gdyby tylko nasi mieli więcej taktu, więcej dobrej woli i szczerej chęci zbliżenia się z Rusinami, to wszystko dobrze by poszło204. 197 „Gazeta Narodowa” 1888, nr 289 z 16 XII, s. 2. 198 Ibidem. Zob. też „Gazeta Lwowska” 1888, nr 287 z 15 XII. 199 „Kurier Lwowski” nr 349 z 16 XII 1888; „Gazeta Narodowa” 1888, nr 289 z 16 XII, s. 2. 200 Ibidem. 201 Por. Ibidem', „Kurier Lwowski” 1888, nr 349 z 16 XII; „Gazeta Lwowska” 1888, nr 288 z 16X11. 202 S. Rossowski, Matejce, „Gazeta Narodowa” 1888, nr 289 z 16 XII, s. 1. 203 DJM, IX/2.795. 204 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 362-363. 68 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Tą samą wiarą malarz dzielił się też z siostrzeńcem małżonki - Antonim Se- rafińskim. W liście do niego możemy wyczytać, że Matejko widział siebie jako tego, który jest w stanie przyczynić się do wiekopomnego pojednania obu nacji: Na nitce zerwanej od lat 40 [chodzi o Wiosnę Ludów] nawiązany węzełek, któren, da Bóg, z czasem urośnie, jeżeli strony zwaśnione dotąd, prząść będą sznur nie z lnu ani konopi, ale dobrze zrozumianą tradycją konieczności dziejowej, zaplątaną nicią serca. Mniemam, że tak będzie, i mam słuszne, zdaje się, powody i dowody, które na miejscu znalazłem. Kiedyś może mógłbym i ja mieć tytuł do wdzięczności, jakiej przecież nie żądam ni z jednej, ani z drugiej strony... Jeśli co z tego dobrego wyniknie, będzie wyraźnie łaską Pana Boga205. Zauważmy, iż Matejko, pisząc ów list, wyraźnie inspirował się wygłoszonym podczas powitania w Kole Artystyczno-Literackim wierszem Kosteckiego. Istot- na także wydaje się wskazówka Gorzkowskiego, że Matejko miał okazję rozma- wiać także z Rusinami, którzy bynajmniej nie zaliczali się do środowiska polo- nofilskiego (jakie reprezentował chociażby metropolia Sylwestr Sembratowycz): Przez cały czas pobytu artysty wśród Rusinów stosunki z księżmi kapituły były bardzo życzliwe; nawet z tymi duchownymi, którzy do nas odnosili się nieprzyjaźnie, rozmowy artysty były bardzo serdeczne, szczere, poufne; nawet ci księża, których uczucia i dążności kierowały się na północ [chodzi o Moskwę, a zatem mowa o ruso- filach - przyp. A.S.], okazywali artyście nie tylko cześć, ale życzliwość dla jego zdań i poglądów na ruską sprawę206. Zainteresowanie Rusinów wizytą istotnie było duże, świadczą o tym cho- ciażby obszerne relacje z wizyty Matejki w ukraińskim „Dile”207. Artykuły te są chłodne, ale nie krytyczne. Sam zaś fakt tak szczegółowego relacjonowania wizyty malarza we Lwowie jest godzien odnotowania. Ruskim dziennikarzom zdarzało się nawet zwracać uwagę na stanowisko artysty wobec kwestii ruskiej. Przykładowo, w jednym z numerów „Diła” można było przeczytać, że Matejko „Rusinom jest wielce przyjazny, ale nie ma okazji z nimi [się] spotykać (...)”208. Reasumując, po kilku nieudanych lub nieprzynoszących oczekiwanych rezul- tatów inicjatywach artysta w końcu poczuł, że jego starania mają sens i są widocz- ne. Wierzył, że jego działania wpisują się w wyroki Bożej Opatrzności co do pol- skiej misji dziejowej. Chociaż sprawy ruskie wcale dzięki Matejce nie miały się lepiej, to jednak artysta szczerze był wzruszony i głęboko wierzył w przełomową rolę tej wizyty. Świadczy o tym pisany przez Matejkę list z podziękowaniami do lwowskiego metropolity: Serce Twoje, Wielki Metropolito, w szczególności, a w ogólności wasze rusińskie serca, odsłonione przede mną dozwoliły mi czytać niejedno, czym własne rozgrzać 205 1888 XII18, Kraków - List Jana Matejki do Antoniego Serafińskiego na temat podróży do Lwowa [w:] S. Serafińska, op.cit., s. 555. 206 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 362. 207 Zob. „Zhno” 1888, nr 265-266, 273, 282. 208 „Zfijio” 1888, nr 266 z 30 XI (12 XII). Wizyta we Lwowie 69 jeszcze więcej jak dotąd i rozweselić mogę! (...) Oby zbliżenie się i otwarcie serc na- szych znalazło oddźwięk mas nieszczęściami i waśniami poróżnionych, a zabliźniło rany wspólnego dobra ogólnego. Wierzę w cuda nie od dziś, nadzieje moje, chociaż zbyt wielkie, upragnionego skutku doczekają, bo Bóg większy i miłosierniejszy, niż biedni ludzie sądzić mogą! Pod dachem Twoim, Rusina, ja Polak modliłem się i płaka- łem, jak dawno nie potrafiłem, nie za sobą, ani dziećmi moimi, ale za was i za nas!209. Po powrocie malarza Marian Gorzkowski również zachwycał się, że wizyta Matejki we Lwowie oddziałała na stosunki polsko-ruskie, ale przyznawał, że re- zultat tej wizyty był krótkotrwały: Pobyt Matejki we Lwowie bardzo korzystnie, choć może tylko chwilowo oddziałał na stosunki polsko-rusińskie; zdawało się, że one dobrze wpłyną i na dalsze czasy, bo właśnie Matejko zjawił się wśród nich w chwili, gdy pewien chłód, pewna trudność w stosunkach zapanowały! On je ożywił, a jako artysta nie należący do żadnego poli- tycznego obozu, mógł zaufanie i przyjaźń u nich pozyskać, bo nie mogli go podejrze- wać o obłudę. Zresztą sama postać Matejki, jego głos, mowa, układ, spojrzenia robiły na wszystkich Rusinach bardzo przychylne wrażenia210. Po powrocie artysty ze Lwowa rozeszła się pogłoska, iż Matejko obiecał na- wet Sembratowyczowi namalować jego portret. W rzeczywistości nie było to prawdą i sam artysta musiał się tłumaczyć na łamach prasy, że z racji niestosow- ności takiej propozycji duchownemu nawet nie składał: Odpowiadając na toast księdza metropolity, oświadczyłem: nie będę mówił dłu- go, nie chcę bowiem być źle zrozumianym lub komentowanym, ale całując Twoją pierś metropolito, składam pocałunek całej Rusi. O portrecie więc księdza metropolity mowy być nie mogło, już dlatego, że co najmniej byłoby to niestosownością w owej chwili211. Życzliwość była obustronna. Gdy w styczniu 1889 roku w Krakowie został powołany komitet dobrowolnych datków na rzecz Jana Matejki w akcie wdzięcz- ności za darowanie krajowi trzech wielkoformatowych obrazów, w jego składzie znalazł się również metropolita Sylwestr Sembratowycz212. Sam zaś Matejko, za- 209 1888 XII19, Kraków - List Jana Matejki do metropolity unickiego we Lwowie Sylwestra Sembratowicza z podziękowaniami za gościnę [w:] M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 363. 210 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 362. 211 Ibidem, s. 364. 212 JlbBißCbKa HauioHajibHa HayKOBa óiÓJiioTeica YKpaÏHH iMem B. CTecjiaHHKa (dalej: JIHHEY), 165-V - 1889 I [b.d.], Kraków - Karta wpisowa Komitetu Krakowskiego do odbierania datków dobrowolnych na rzecz Jana Matejki. Działania te były prowadzone przez krakowskiego kupca Konrada Wentzla, zakończyły się jednak straszliwym faux pais. Kupiec, przyjeżdżając do pracowni z odezwą o przekazaniu składek na zakup dla Matejki ziemi, usłyszawszy od malarza, iż ten ziemi nie potrzebuje i lepiej dać ją jego dzieciom, odparł „A cóż nas dzieci pana obchodzą?”. I tak kwestia prezentu dla artysty zamieniła się w przykrą niespodziankę, którą artysta długo pamiętał. Zob. M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 364 i 376. 70 Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku pewne będąc pod wrażeniem swojej wizyty we Lwowie, jeszcze w roku 1890 udał się z córkami na koncert Rusinów odbywający się w Krakowie213. Rusini a śmierć Matejki Życzliwość okazywana Rusinom, a zwłaszcza Kościołowi greckokatolickiemu i jego wyznawcom, była pamiętana Matejce. Gdy artysta zmarł 1 listopada 1893 roku w Krakowie, do rodziny Matejki oraz Szkoły Sztuk Pięknych zaczęły na- pływać listy kondolencyjne od dziesiątek osób, instytucji, szkół i akademii ma- larskich, a gazety w kraju, jak i za granicą zaczęły drukować nekrologi oraz noty biograficzne krakowskiego malarza. Nie zabrakło głosów ze strony ruskiej. Iwan Łewyćkyj, autor w większości wciąż nieopublikowanego ukraińskiego słowni- ka biograficznego214, sporządzając biogram Jana Matejki, zebrał kilka artykułów prasowych na jego temat215. Jak się okazuje, ruskie gazety nie skupiały się tylko na opisaniu talentu artysty, lecz także podkreślały jego stosunek wobec Rusinów. Przykładowo w „Dile” czytamy, że Matejko „do Rusinów miał stosunek spokojny i sympatyczny”216, a w „Nauce” wydawanej w Wiedniu, że „Jan Matejko był nie tylko polskim patriotą, ale także szczerym zwolennikiem Rusinów”217. Biogramy Matejki opublikowała również „Zoria” w roku 1893, a potem także w 1895218. Na śmierć Matejki zareagowały też ruskie towarzystwa i instytucje. Redakcja „Czasu” w kolejnych numerach gazety w listopadzie 1893 roku, jak i w odrębnej publikacji drukowała kondolencje nadsyłane do Krakowa. Rusini przysłali nastę- pujący telegram w swoim języku: Ruskie narodowe towarzystwa: „Proswita”, ruska „Besida”, Naukowe Towarzy- stwo imienia Szewczenki, ruskie Towarzystwo Pedagogiczne, „Narodowa Rada”, lwowski „Bojan”, „Klub Rusinek” i „Zoria”, przysyłają wyrazy szczerego żalu, z po- wodu śmierci sławnego artysty Jana Matejki, który będąc wielkim patriotą polskim, był także szczerze przychylnym dla Rusinów, i wysyłają Dra Sawczuka jako swego delegata na pogrzeb219. 213 Ibidem, s. 400. 214 Docelowo Łewyćkyj planował stworzyć słownik wybitnych mieszkańców Galicji, jednakże za jego życia ukazał się tylko 1 tom serii, w której docelowo miało się znajdować 3500 biogramów. Więcej na temat Łewyćkiego czytaj w: I. UopHOBOJi, beau JleeutfhKuü - tjjyudamop yKpaÏHCbKoï ôiôjiiozpatpiï, „JlbBiBCbica ra3eTa” 2004, Ns 7 z 16 I, s. 7. 215 JIHHEy, . 167, on. 2 oą 36. 2120, n. 65, apK. 1-3 - [Jan Matejko], 216 „hino” 1893, nr 237. 217 „HayKa” 1893, s. 708-709. 218 Zob. „3opa” 1893, s. 463; 1895, s. 255. 219 „Czas” 1893, nr 255 z 8 XI; Jan Matejko urodzony w Krakowie dnia 30 lipca 1838 r., po długich cierpieniach, opatrzony Swiętemi Sakramentami, zasnął w Bogu w dniu 1 listopada 1893 roku o godz. 3 po południu, Kraków 1893, s. 43. Rusini a śmierć Matejki 71 Kilka dni później przyszedł kolejny telegram od unickiego księdza Michała Malinowskiego, również w języku ruskim. Zachował się on w Domu Jana Matej- ki w Krakowie220. Czytamy w nim: Literackie Towarzystwo „Halicko-Ruska Macierz” ma zaszczyt donieść, iż za spo- kój duszy ś.p. Jana Matejki zostało odprawione dnia 7 listopada w miejskiej cerkwi lwowskiej nabożeństwo żałobne. X. Michał Malinowski, kanonik, archidiakon, prze- wodniczący Towarzystwa221. Te telegramy to najlepszy dowód, że sympatia Jana Matejki wobec Rusinów była dostrzegana przez ruskie elity w Galicji Wschodniej. Zwieńczeniem nato- miast działań przedsięwziętych przez Matejkę wobec prześladowanych unitów może być fakt, iż podczas pogrzebu artysty ksiądz Władysław Chotkowski przy- pomniał zasługi malarza położone na rzecz unitów222, a w odprawianiu nabożeń- stwa uczestniczył proboszcz cerkwi św. Norberta w Krakowie - Jan Borsuk223. Jana Matejkę ceniono za jego gesty wobec Rusinów, uważano go za wybit- nego artystę, ale czy przesłanie jego sztuki mogło zainteresować ruską inteligen- cję w Galicji? Kolejny rozdział będzie starał się przedstawić Matejkowską wizję dziejów Rusi w kontekście jej związków z Polską. 220 DJM, rkps IX/3.338/5 - 1893 XI 8, Lwów - List z kondolencjami dla rodziny po śmierci Matejki od Towarzystwa Literackiego ze Lwowa. 221 „Czas” 1893, nr 258 z 11 XI, Jan Matejko urodzony..., s. 76. 222 W. Chotkowski, Mowa żałobna..., s. 16. 223 „Czas” 1893, nr 255 z 8 XI oraz Jan Matejko urodzony..., s. 59. Rozdział II Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki Tematyka ruska w twórczości Jana Matejki - uwagi wstępne Stanisław Tarnowski pisał, że „w tej wszechstronności, z jaką obejmował Jan Matejko różne chwile i różne pierwiastki historyi polskiej, brakłoby jednego tonu, gdyby nie był malował nic ruskiego i nic proroczego”224. Matejko, rzecz jasna, nie namalował cyklu obrazów poświęconych dziejom Rusi, był bowiem mala- rzem polskiej historii. Niemniej jednak w bogactwie historiozoficznych treści ukrytych w dziesiątkach jego mniej lub bardziej znanych płócien, szkiców czy rysunków kryją się elementy, które po zestawieniu w jedną całość ukazują nam, jak toczyły się losy ziem ruskich od czasów zdobycia Kijowa przez Bolesława Chrobrego (a właściwie jeszcze od czasów słowiańskich), aż do prześladowań unitów w Kongresówce w czasach współczesnych artyście. Wątki ruskie obecne w tych dziełach można badać na podstawie pojawiających się: symboli, głównie heraldycznych, rekwizytów czy postaci przypominających o konkretnych wyda- rzeniach historycznych, mających związek z Rusią. Wiele obrazów należy też od- czytywać w szerszym kontekście, mając na uwadze ogół wydarzeń danej epoki. Wówczas przedmiotem analizy staje się nie tyle treść obrazów, ile historiozoficz- ny zamysł artysty. Dużo uwagi kwestii prezentowania przez Jana Matejkę jego poglądów historiozoficznych poprzez sztukę poświęcił Jarosław Krawczyk w szczegóło- wym studium Matejko i historia225. Podkreślić tu należy, że jego dzieła nie były próbami ilustrowania wyizolowanego wydarzenia historycznego. Artysta dobie- rał wiele elementów, postaci, zjawisk i w końcu nawet wydarzeń, po czym łączył je na jednym płótnie celem oddania całości procesu historycznego i jednocześnie wyrażał swój historiozoficzny pogląd na dzieje. Takie ujęcie historii w obra- zach Matejki nazywane jest przez badaczy jego twórczości teorią „całości faktu” i wynika stąd, iż Matejko chciał być nie tylko malarzem, ale przede wszystkim historykiem, widzącym w fakcie historycznym nie jedynie samo zdarzenie, ale wiele procesów, myśli i postaci226. Aby móc analizować twórczość Matejki, mu- simy zapoznać się ze słowami samego artysty, które zacytował w swojej książce Stanisław Tarnowski: 224 S. Tarnowski, Matejko, s. 257. 225 Zob. J. Krawczyk, Matejko i historia. 226 O fakcie historycznym czytaj szerzej w: idem, Jan Matejko. Mistrz legendy św. Stanisława, Warszawa 1998, s. 55-59. Krawczyk podsumowuje swoją analizę Matejkowskiego „faktu histo- rycznego” słowami: „Matejko po prostu «kupuje» wewnętrzny konflikt historiografii, polegający na zderzeniu się naukowych czy quasi-naukowych reguł przedstawiania przeszłości z nieuchron- ną obecnością czynnika ideologicznego. A że Matejko pragnął być ideologiem, nie sposób wątpić. Przynajmniej od Kazania Skargi uważał swe malarstwo za pole bitwy o własną wizję Polski, o którą będzie walczył aż do końca” (ibidem, s. 59). 76 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki Historyczny wypadek nie spada z nieba gotowy, od razu; on jest przygotowany całym procesem dążeń i zabiegów różnych ludzi, którzy byli lub nie byli obecni w tej chwili i na tern miejscu, gdzie się fakt ostatecznie dokonał. Do całości [wyróżnienie w oryginale - A.S.] zaś faktu należą ci ludzie jako siły, które go poruszały i powo- dowały choćby z odległości czasu lub z odległości miejsca, a obraz, który ma całość takiego faktu wystawić, ma prawo, owszem, powinien wszystkie te siły w swoich ramach skupić i pokazać. Wtedy dopiero obraz historyczny będzie prawdziwie sa- modzielnie stworzonym - nie niewolniczą ilustracją do kroniki, ale skupieniem i od- tworzeniem samodzielnem tego, co w kronikach jest rozprószone, rozrzucone, a co do całości faktu należy. Wtedy i malarz będzie artystycznym dziejopisem, sędzią niejako i faktu samego, i wszystkich działających w nim sił i pierwiastków227. Właśnie z tego powodu twórczość Jana Matejki jest tak ważna dla kształtowa- nia świadomości historycznej Polaków. Barwy i sposób ich kładzenia na płótnie miały być dla Matejki tylko środkiem do wyrażenia czegoś o wiele bardziej zna- czącego - wizji historiozoficznej. Wizja ta powstawała na podstawie dogłębnej lektury pism historycznych, a nawet źródeł. Izydor Jabłoński-Pawłowicz pisał w swych wspomnieniach, że artysta, „po nocach czytając, robił wypiski z kilku autorów kronik - historii Polski i Litwy”228. Kazimierz Chłędowski natomiast tak pisał o studiach historycznych Matejki: Z niepospolitym (...) zapasem wiedzy przystępował Matejko do swych historycz- nych obrazów, a zdobycie takiej wiedzy już było niemałym zadaniem, jeśli zważymy, iż w literaturze przedmiotu nie było jeszcze dzieł pomocniczych, które by malarzowi ułatwiły historyczną część pracy, a artysta musiał swą wiedzę czerpać wprost ze źró- deł229. Matejko sięgał do prac Augusta Bielowskiego, Antoniego Zygmunta Helcia, Karola Szajnochy230, a przede wszystkim do nowatorskich dzieł swojego przy- jaciela Józefa Szujskiego231. Krakowski historyk wywierał ogromny wpływ na postrzeganie przez Matejkę dziejów. Tak Stanisław Tarnowski wspominał tę przyjaźń: Matejko Szujskiego zna od dawna i kocha go - nie lubi, tylko kocha. Ale nie wi- duje go często, nie rozmawia z nim wiele. A jednak w jego obrazach widzi się bez ustanku te myśli, te uczucia, które się czytało w rozprawach tamtego; pokrewieństwo duszy, podobieństwo rozumienia historii, jest między nimi bliskie i zadziwiające232. 227 S. Tarnowski, Matejko, s. 472-473. 228 I. Jabłoński-Pawłowicz, op.cit., s. 52. 229 K. Chłędowski, Sztuka współczesna i jej kierunki, Lwów 1873, s. 123; cyt. za W. Okoń, Sztuka i narracja. O narracji wizualnej w malarstwie polskim U połowy XIX wieku, Wrocław 1988, s. 40-41. 230 M. Treter, Matejko. Osobowość artysty, twórczość, forma i styl, Lwów-Warszawa 1939, s. 211. 231 Ibidem, s. 59. Pisze on: „wszystko, co wyszło z druku J. Szujskiego, skwapliwie czytał”. 232 S. Tarnowski, Matejko, s. 30. Tematyka ruska w twórczości Jana Matejki- uwagi wstępne 77 Owo pokrewieństwo jest widoczne z tego powodu, iż Matejko, jak twierdził Jabłoński-Pawłowicz: „wszystko, co wyszło z druku Józefa Szujskiego, skwa- pliwie czytał (dostarczone przez brata Franciszka) i nie zaniedbał słyszeć w tea- trze jego utworów (...)”233. Na temat związków między Szujskim a Matejką pisał Jarosław Krawczyk234. Podkreślał on, iż łączył ich przede wszystkim podobny stosunek do ukazywania dziejów ojczystych, a więc (...) jawny prowidencjonalizm, twardo podkreślający realną obecność Opatrzności w przebiegu ziemskich dziejów, i bezpośrednio z nim związane wezwanie do pora- chunku z dorobkiem narodowych dziejów235. Wyrazem inspiracji poglądami krakowskiego historyka były, bez wątpienia, dwa wielkie płótna: Upadek Polski oraz Hołd pruski. Do pierwszego z tych dzieł zresztą na polecenie Matejki dziejopis sporządził wskazówki236. Na drugim zaś artysta sportretował swojego przyjaciela, aby oddać postać Piotra Opalińskie- go237. Bez wątpienia, artysta miał też do czynienia z Dziejami Polski, wydanymi w czterech tomach przez Szujskiego238 oraz publikowanymi później wykładami badacza, wygłoszonymi na Uniwersytecie Jagiellońskim w latach 1877-1878239. Nie oznacza to jednak bynajmniej, iż Matejko był „nadwornym” malarzem kra- kowskiej szkoły historycznej, ale część interpretacji dziejów faktycznie artysta przejął od przyjaciela. Oprócz literatury historycznej źródłem dla artysty był również materiał ikono- graficzny - kolekcje starych przedmiotów czy wizerunki płyt wotywnych w koś- ciołach; w końcu zaś literatura piękna, zwłaszcza literatura doby romantyzmu240, w tym m.in. twórczość wieszczów - Mickiewicza i Słowackiego. Postrzeganie przez Matejkę ziem ruskich w perspektywie historycznej daje się sprowadzić do trzech głównych tendencji: 1) chęci przedstawienia losów narodów polskiego i ruskiego w kontekście ogólnosłowiańskim, jakoby od czasów wczesnego średniowiecza narody te łączy- ła wspólnota słowiańska, której twórczą kontynuacją było wieloetniczne państwo polskie; 233 I. Jabłoński-Pawłowicz, op.cit., s. 59. 234 Zob. rozdział pt. Matejko i Szujski. Szkic do portretu podwójnego w: J. Krawczyk, Jan Matejko..., s. 73-88. 235 Ibidem, s. 80. 236 J. Szujski, Obraz Jana Matejki „ Upadek Polski” (objaśnienie), Kraków 1866. 237 A. Janczyk, „Między działaniem wyobraźni a przywiązaniem do konkretu” - postacie i akcesoria w „Hołdzie Pruskim ” [w:] Hołd pruski. Matejko Wawelowi - Wawel Matejce, oprać. M. Podlodowska-Reklewska, Kraków 2009, s. 166-167. 238 J. Szujski, Dzieje polskie podług ostatnich badań, t. 1-4, Lwów 1862-1866. 239 Zob. idem, History i polskiej treściwie opowiedzianej ksiąg dwanaście, Warszawa 1880 (wyd. 1), Warszawa 1881 (wyd. 2). 240 Waldemar Okoń w ogóle zauważa, że dla polskich malarzy historycznych o wiele częściej źródłem była nie tyle historiografia, ile właśnie literatura. Zob. W. Okoń, Polskie dziewiętnastowieczne malarstwo historyczne i mity narodowe [w:] idem, Przeszłość przyszłości. Studia z dziejów sztuki XIX iXXwieku, Wrocław 2005, s. 18. 78 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki 2) ukazania dziejów stosunków polsko-ruskich jako historii dzielenia się zdo- byczami cywilizacji przez Polskę ze stojącą kulturowo niżej Rusią. W ten sposób Matejko łączył, uogólniając, dwie sztandarowe tezy historiografii romantycznej oraz reprezentowanej przez grono badaczy krakowskiej szkoły historycznej. Na- turalnie Matejko, oczytany w pismach historyków polskich, przejmował, a na- stępnie twórczo rozwijał ich poglądy, malując swe obrazy; 3) rozumienia związku Polski, Litwy i Rusi jako szczególnego posłannictwa dziejowego, które nie mogło się odbyć bez udziału Bożej Opatrzności. Unie, lu- belska i brzeska, przypieczętowywały więzi między narodami Rzeczypospolitej, tworząc z nich jeden byt, prowadzony w dziejach przez Boga. Wspólnota słowiańska Odwoływanie się do przedpaństwowej, słowiańskiej wspólnoty i wynikają- cych z tego tytułu dziejowych implikacji było szczególnie popularne w okresie romantyzmu, choć już wcześniej Jerzy Samuel Bandtkie próbował uzasadniać powodzenie połączenia Polski i Rusi Czerwonej ich wspólnym rodowodem sło- wiańskim, przy jednoczesnym kwestionowaniu pokrewieństwa między Rusinami a Rosjanami241. W ocenach historyków doby romantyzmu, w tym m.in. Joachima Lelewela, Polska i Ruś, były - jak pisał Andrzej Stępnik - „spadkobierczyniami (...) członkami wielkiej autochtonicznej rodziny narodów słowiańskich, żyjących początkowo razem w stanie pierwotnego gminowładztwa (...)”242. Historyczne ustalenia polskich badaczy szły w parze z rozwojem słowianofilskich fascynacji polskich literatów czy działaczy społeczno-kulturalnych, zwłaszcza na emigracji. Ich odbiorcą, o czym już wzmiankowano w pierwszym rozdziale, był również Jan Matejko. Fakt zaistnienia w dziejach wspólnoty słowiańskiej krakowski malarz wią- zał z misją braci sołuńskich, którzy, chrzcząc Słowian, mieli dać tak naprawdę początek istnienia słowiańskiej wspólnocie kulturowej, w tym Czechów, Po- laków i Rusinów. Wyrazem obecności tego typu myślenia u malarza był obraz Święci Cyryl i Metody. Na obrazie artysta ukazał obu świętych, a między nimi, na ziemi, piastowską koronę, co miało podkreślać fakt członkostwa wczesno- średniowiecznej Polski w rodzinie słowiańskiej. Za ich plecami znajduje się krzyż, na którego ramionach widzimy Orła (lewe ramię krzyża), Archanioła Mi- chała (prawe ramię krzyża) i słabo widoczną litewską Pogoń (na dole). Należy zwrócić tutaj uwagę, że tradycyjne miejsce litewskiego herbu, po prawej stro- nie, zajął właśnie Archanioł, co niejako wywyższa pozycję Rusi względem Litwy 241 J.S. Bandtkie, Dzieje Królestwa Polskiego przez..., t. 1, Wrocław 1820, s. 24-27. Por. A. Stępnik, Ukraina i stosunki polsko-ukraińskie w syntezach i podręcznikach dziejów ojczystych okresuporozbiorowego 1795-1918, Lublin 1998, s. 36^11. 242 A. Stępnik, op.cit., s. 85. Wspólnota słowiańska 79 w wizji Matejki243. Środkowo-gómą część krzyża zajmuje obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w złotej sukience. Wszystkie te symbole skła- dają się na Matejkowską wizję za- równo idei polsko-słowiańskiej, ukie- runkowanej na osi Polska Ruś, jak i wspólnoty kościelnej obu narodów. Orła i Archanioła łączy pośrodku Czarna Madonna - symbol stosowa- ny przez Matejkę w celu ukazania re- ligijnej łączności obu narodów (Mat- ka Boska Częstochowska pojawi się w analogicznej roli na obrazach Wer- nyhora, jak i Powtórne zajęcie Rusi czy też na jednej z ikon umieszczonej w ikonostasie w krakowskiej cerkwi św. Norberta). Obraz ten jest jedno- cześnie sygnałem dla Słowiańszczy- zny idea wspólnoty słowiańskiej jest wciąż aktualna, a dowodem na to, iż może ona funkcjonować, była - według malarza - unia Polski, Rusi i Litwy J®11 Matejko, Święci Cyryl i Metody Obraz Święci Cyryl i Metody by- najmniej nie był jedynym dziełem Matejki odwołującym się do historii ziem czeskich. Matejko namalował choćby Jana Ziżkę z Trocnowa w bitwie pod Kutną Horą w 1884 roku, a na Bitwie pod Grunwaldem postać tego czeskiego busyty również się znalazła. W kontekście realizacj i idei ogólnosłowiańskieh przez Matejkę warto wspomnieć jeszcze o pro- jektach witraży, które artysta tworzył dla katedry św. Wita w Pradze. W roku 1886 Marian Gorzkowski notował: W tym czasie zdarzyło się artyście coś zrobić dla Czechów. Matejko nie ominął i tej sposobności, bo pragnął, aby ślad kraju polskiego i wspomnienie o nim pozostały również u Czechów. Z tego też powodu, przyrzekłszy uprzednio, że się przyczyni do restauracji katedry w Pradze, artysta rozpoczyna dla Czechów rysunki do witrażów: Dąbrówki, Swatawy, świętej Salomei, ksieni z pastorałem. Ważył się zrazu artysta i namyślał, co dla nich zrobić: czy św. Jadwigę, czy może św. Jolantę? W końcu chciał wybrać św. Jolantę [zapewne nie bł. Jolantę, a jej siostrę - Konstancję Węgierską], księżniczkę halicką aby i prowincje ruskie miały u Czechów wspomnienie244. 243 H. Słoczyński, Dar dla Welehradu, s. 163. 244 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 315. 80 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki Najprawdopodobniej jednak Matejko nie sporządził zaplanowanego wizerun- ku ruskiej księżniczki. Powstały za to ryciny przedstawiające św. Jadwigę Ślą- ską, Świętochnę (Świętosławę, żonę Wratysława II - księcia Czech), Dąbrówkę oraz Salomeę245. Sam fakt doboru świętych, związanych z historią Polski i Czech, a także pomysł sporządzenia rysunku związanego z ziemiami ruskimi jest przeja- wem wyznawania przez malarza idei słowiańskiej. Do słowianofilstwa odwołują się również niezrealizowane projekty pomnika Mickiewicza według szkiców Matejki. Trzeci z projektów artysty kryje dokładnie te same treści, które artysta ukazał na obrazie Święci Cyryl i Metody. Dodajmy zresztą, że także dwa poprzednie projekty pomnika autorstwa Matejki odwoływa- ły się do treści słowiańskich, choć ginęły one w ogromie innych znaczeń. I tak, na pomniku z drugiego projektu pojawia się wiele różnych postaci z dzieł Mickie- wicza, a on sam siedzi na tronie, u którego stóp znajdują się: orzeł, szczerbiec, korona Bolesława Chrobrego, pióro i w końcu - księga z wyraźnie czytelnym tytułem: Kurs literatury słowiańskiej. Szkic do trzeciego projektu przedstawia wieszcza siedzącego na tronie znajdującym się na cokole z napisem „Milion je- stem”, a obok niego figurę anioła, a więc alegorię geniuszu, oraz postać niewiasty - alegorię narodu, jak twierdził Hubert Krasiński, lub szerzej - Słowiańszczyzny, j ak dowodził Aleksander Woj Ciechowski246. U stóp tronu, podobnie j ak w drugim projekcie, obserwujemy szczerbiec, koronę, pióro, Kurs literatury słowiańskiej i wznoszącego się do lotu orła247. Rycina Matejki nie oddaje jednak całości po- mnika i wszystkich znajdujących się w projekcie elementów. Gdy spojrzymy na fotografie gipsowego modelu pomnika, to zauważymy, że miał on być zbudowa- ny wraz z basenem wody. Z tyłu pomnika, na skale widnieją trzy alegoryczne postacie: pośrodku niewiasta, która symbolizuje rzekę Wisłę; z lewej strony sta- rzec wspierający się na kamieniu z wyryty™ herbem Pogoń - to rzeka Niemen; a z prawej strony mężczyzna wspierający się na ramionach i rozmawiający z Wi- słą - to Dniepr248. Hubert Krasiński, autor opisu projektu pomnika, na przekór krytycznYm recenzentom projektu Matejki pisał: Przecież te rzeki krwią spływały, brzegi ich zasiane są kośćmi poległych, po tych rzekach pływali przez tyle wieków obrońcy Ojczyzny, na łodziach i barkach rzek tych pisały się traktaty i umowy, po tych rzekach pływało bogactwo i cywilizacja do kraju. Czyż to jeszcze mało? Kto chce odczuć, niech się długo wpatrzy w obraz mistrza Ma- tejki: w Unię Lubelską!139. Z prawej strony pomnika znajduje się lira - symbol poezji - oraz sowa - znak mądrości, a poniżej na skale: 245 Zob. „Biesiada Literacka” 1902, nr 5 z 31 I (Świętosława Swatawa); nr 7 z 14 II (św. Jadwiga Śląska); nr 10 z 7 III (bł. Salomea); „Tygodnik Polski” 1900, nr 425 (Dobrawa). 246 A. Wojciechowski, op.cit., s. 111. 247 H. Krasiński, op.cit., s. 10-13. 248 Ibidem, s. 14. 249 Ibidem, s. 31. Ruś Kijowska 81 II. 8. Gipsowy model pomnika Mickiewicza II. 9. Gipsowy model pomnika Mickiewicza - ujęcie od przodu - ujęcie od tyłu (...) bliżej Dniepru, wsparta na gradusach tarcza z archaniołem (herbem naddnieprzań- skiej Rusi) - tarcza, otoczona girlandą z kłosów ukraińskich, liści dębowych i sosno- wych, wypełnia i urozmaica całą stronę boku prawego250. Jan Matejko chciał zatem poprzez swój projekt pomnika ukazać kilka istot- nych elementów: kunszt poetycki i wielkość ducha Mickiewicza, jedność wszyst- kich ziem Rzeczypospolitej, ukazaną poprzez alegorię Wisły, Niemna i Dniepru, i w końcu - ideę wspólnoty słowiańskiej, której wieszcz i malarz byli wyznaw- cami. Ruś Kijowska Początku związków Polski i Rusi Matejko upatrywał w czasach panowania Bole- sława Chrobrego. Właśnie ten król cieszył się ogromną - obok Kazimierza Wiel- kiego i Jana III Sobieskiego - sympatią malarza. Świadczą o tym słowa Gorz- kowskiego z roku 1890, a więc gdy Matejko kończył malować portret władcy do Pocztu: 250 Ibidem, s. 16. 82 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki (...) wielki ten rycerz, który tak dalekie robił wojenne wyprawy, że nawet do odległego Kijowa z wojskiem podążył, był ulubieńcem Matejki251. Z heroicznym obrazem pierwszego polskiego monarchy miał Matejko do czy- nienia niemal od dziecka, a to za sprawą Śpiewów historycznych Juliana Ursyna Niemcewicza, które - jak pisał Marian Gorzkowski - „wielki wpływ miały na dziecięcąjego wyobraźnię”252. Dzieło to powstało w latach 1808-1810 jako utwór mający w przystępnej formie kształcić poczucie patriotyczne Polaków. Śpiewy stały się bardzo popularne i z racji wielu wydań - powszechnie dostępne. Ry- mowane historie, pisane patetycznym tonem, stanowiły atrakcyjne kompendium wiedzy na temat dziejów dawnego państwa. Wystarczy przypomnieć wersy po- święcone zdobyciu Kijowa w pieśni Bolesław Chrobry. Wchodzi Bohatyr w rozstąpione mury, Wśród radosnego wokoło żołnierza, A miecz zwycięski podnosząc do góry, W bramę uderza253. Oprócz słów wyobraźnię Matejki kształtowały również towarzyszące Śpie- wom ilustracje, które w dzieciństwie malarz kopiował, podobnie zresztą jak z in- nej popularnej wówczas książki Wieczory pod lipą254. W obu dziełach znalazła się litografia ryciny Antoniego Oleszczyńskiego pt. Bolesław Wielki uderza szczerb- cem w złotą bramą w Kijowie. Temat wjazdu polskiego króla do naddnieprzańskiego grodu doczekał się rów- nie interesującego ujęcia przez Piotra Michałowskiego. Wjazd Bolesława Chro- brego do Kijowa (1824-1830), przedstawiający przejeżdżającego przez kijowską bramę polskiego króla w towarzystwie husarii, Matejko miał okazję oglądać na wystawie obrazów w Collegium Minus, zorganizowanej w 1853 roku. Jak pisał przyjaciel krakowskiego malarza, Izydor Jabłoński-Pawłowicz, wówczas „Piotra Michałowskiego - szarżę huzarów nazwał «wściekłą techniką»”255. Jan Matejko, malując w roku 1884 Bolesława Chrobrego ze Swiatopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie, przedstawił wydarzenia z czasów panowania pierwszego koronowanego władcy Polski kompozycyjnie bardzo podobnie, jak Oleszczyński i Michałowski. Oprócz tych potencjalnych inspiracji wizualnych nie można też zapomnieć o pracach historycznych dwóch znanych dziewiętnasto- wiecznych historyków, Karola Szajnochy i Józefa Szujskiego, których pisma arty- sta czytał. Zresztą treść obrazu wydaje się znakomitą ilustracją ich opracowań256. 251 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 396. 252 Ibidem, s. 378. 253 J.U. Niemcewicz, Śpiewy historyczne, Lwów 1849, s. 10. 254 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 456. 255 I. Jabłoński-Pawłowicz, op.cit., s. 13. 256 K. Szajnocha, Bolesław Chrobry. Opowiadanie historyczne według źródeł spółczesnych, Lwów 1849; J. Szujski, Dzieje Polski podług ostatnich badań, t. 1 : Piastowie, Lwów 1862. Wątekten został omówiony także w artykule: A. Świątek, Średniowieczne konfrontacje Zachodu ze Wschodem, Ruś Kijowska 83 II. 10. Koronacja Bolesława Chrobrego, fragment obrazu Jana Matejki Koronacja pierwszego króla r. p. 1001 [!] Temat obrazu jest ujęciem „całości faktu historycznego” i odwołuje się do kilku wydarzeń z drugiego dziesięciolecia XI wieku. Wtedy to Bolesław Chrobry wraz z Włodzimierzem Wielkim, celem ułożenia zgodnych stosunków między obydwoma państwami, doprowadzili do mariażu swoich dzieci: nieznanej z imie- nia córki polskiego władcy oraz Swiatopełka - syna ruskiego księcia, który miał zostać ochrzczony przez kołobrzeskiego biskupa Reinbema. Karol Szajnocha, powołując się na średniowiecznego kronikarza Thietmara, pisał, że „za sprawą Świętopełka, a właściwie polskiej księżniczki i polskiego biskupa cała owa kra- ina nawróconą została”257. Stąd oczywiste staje się umieszczenie na obrazie po- staci biskupa symbolizującego przekazywanie Wschodowi cywilizacji Zachodu (chrześcijaństwa łacińskiego). Takie rozumienie tych wydarzeń przez Jana Matejkę potwierdza II obraz cyklu Dzieje cywilizacji w Polsce zatytułowany Koronacja pierwszego króla r. p. 1001[\], Artysta przedstawił tam moment koronacji Bolesława Chrobrego na czyli Polaćy i Rusini w historiozoficznych wizjach Jana Matejki, „Teka Historyka” 2007, nr 30-31, s. 217-224. ' 257 K. Szajnocha, Bolesław Chrobry..., s. 176. 84 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki króla Polski. Wydarzenie to przesądziło o wciągnięciu Królestwa Polskiego do cywilizacji zachodniej. Matejko przy tej okazji nie zawahał się przypomnieć o po- czątkach polskiej misji cywilizacyjnej na Wschodzie. Świadczy o tym umieszcze- nie na obrazie nie tylko postaci Światopełka, ale przede wszystkim biskupa Rein- bema, dzierżącego ponad głową koronowanego - jak pisał sam Matejko - „krzyż drogocenny, późniejszy na Ruś z córką królewską wysłany”258. Warto postawić pytanie, czy nie ten sam krzyż widzimy w Bolesławie Chrobrym ze Swiatopeł- kiem przy Złotej Bramie w Kijowie? Przypomnijmy tymczasem, dlaczego doszło do interwencji Bolesława Chro- brego w Kijowie. Zarówno Reinbem, jak i Światopełk z żoną zostali pojmani przez Włodzimierza, przeciwko któremu zięć polskiego władcy wzniecił bunt259. Światopełk wraz z żoną zostali oswobodzeni dopiero w roku 1015, w wyniku pierwszej wyprawy Bolesława Chrobrego na Ruś. Wówczas to ruski książę przy- stąpił do rozprawy ze swoimi konkurentami politycznymi i zaczął eliminować rywali do ruskiego tronu, a więc swoich braci. Gdy drugi syn Włodzimierza, Ja- rosław Mądry, zbuntował się przeciwko swemu starszemu bratu i zajął Kijów, Bo- lesław Chrobry z pomocą Pieczyngów ruszył na stolicę Rusi i ją zdobył w 1018 roku260. Józef Szujski, przedstawiając te wydarzenia, pisał, że „w złotą bramę wjeżdżając, w której go archimandryci, popi, czerńcy i bogaci Kijowa mieszcza- nie witali, uderzył mieczem swoim, który od odniesionej tam szczerby, Szczerb- cem się nazywał”261. Szajnocha dodawał, że „naprzeciw wkraczającym zwycięz- com wyszedł sam arcybiskup kijowski, z relikwiami świętych i całem świetnie przebranem duchowieństwem, przyjmując gości w monasterze św. Zofii”262. Obaj historycy wspominali także o epizodzie, w którym Bolesław na pytanie swoich towarzyszy, jak postąpi z siostrą Jarosława, odparł „uległa złota brama, ulegnie i Rusinka”263. Wszystkie te wspomniane wydarzenia obserwujemy na obrazie Bolesław Chrobry ze Swiatopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie. Bolesław Chrobry na koniu uderza szczerbcem w Złotą Bramę, co ma symbolizować, jak uważa Gorz- kowski, akt przejęcia Kijowa na własność, a więc podbicie go264. Złota Brama pełniła wówczas, wzorem rzymskim i bizantyjskim, rolę luku triumfalnego265, zatem Matejkowski Bolesław Chrobry wjeżdża nie tyle jako zdobywca Kijowa, ile jako prawdziwy pan i triumfator. Obok niego rozpoznajemy bohaterów wyżej 258 J. Matejko, Dzieje cywilizacyi..., obraz II. 259 Powody wzniecenia buntu do dziś nie są bliżej znane. Podejrzewa się, iż chodziło o zmiany w dziedziczeniu tronu ruskiego. 260 Por. Ibidem, s. 172-183. 261 J. Szujski, Dzieje Polski podług ostatnich badań, t. 1, s. 66. Por. K. Szajnocha, Bolesław Chrobry..., s. 183. 262 Ibidem, s. 182. 263 J. Szujski, Dzieje Polski podług ostatnich badań, t. 1, s. 67. Por. K. Szajnocha, Bolesław Chrobry..., s. 183. 264 M. Gorzkowski, Jana Matejki nowy obraz „Bolesław Chrobry... ”, s. 3. 265 Ibidem, s. 5. Ruś Kijowska 85 II. 11. Jan Matejko, Boleśłctw Chrobry ze Światopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie przytoczonej historii. Z lewej strony za polskim królem jedzie jego córka, a tuż za nią, według wskazówek Gorzko wskiego, powinniśmy rozpoznać głowę nieżyją- cego już co prawda w 1018 roku biskupa Reinbema266, Na powitanie zwycięzcom wychodzi biskup Atanazy, niosący na tacy dary - łupy wywiezione przez Bolesła- wa Chrobrego z Kijowa267, Z prawej strony widać zastępy kłaniających się moż- nych kijowskich, z lewej zaś, pośród kobiet siedzi siostra Jarosława -Przedsława, bez nakrycia głowy, a więc niezamężna268. Bolesław Chrobry miał wziąć sobie ją 2w> Ibidem, s. 10. Biskup Reinbem zmarł w więzieniu prawdopodobnie jeszcze w 1013 roku. 267 Por. K. Szajnocha, Bolesław Chrobry..., s. 185. 268 M. Gorzkowski, Jana Matejki rujwy obraz „Bolesław Chrobry% s. 13. 86 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki jako nałożnicę. Dla nas jednak interesująca będzie przede wszystkim odpowiedź na pytanie, dlaczego Matejko wyraźnie zasygnalizował to wydarzenie i jaki ma ono związek z jego historiozoficzną wizją Rusi Kijowskiej? Malarz bowiem nie ukazał polskiego króla jako napastnika, a Przedsławy jako jednej ze „zdobyczy” polskiego władcy. Wprost przeciwnie, z jednej strony mimika jej twarzy wska- zuje na jakąś lekką obawę, ale z drugiej strony rozpoznajemy w jej zachowaniu zainteresowanie i ciekawość269. Takie ujęcie nie pozostawia nam złudzeń, że Ma- tejko dokonał swoistej reinterpretacji - wydaje się - jednoznacznego w ocenie wydarzenia historycznego, jakim było wykorzystanie ruskiej księżniczki celem upokorzenia pokonanego wroga. W interpretacji Matejki, zamiast gwałtu, do- strzegamy zauroczenie Przedsławy i „podziw dla tej mocy obiecującej nieznaną przyj emno ś ć”270. Zostawiając jednak drugorzędną dla całości obrazu sprawę Przedsławy, przyj- rzyjmy się postaci Światopełka, który rychło po wyjeździe Bolesława z Kijowa miał rzec do Rusinów: „gdzie tylko Lachy po grodach, wymordujcie ich wszyst- kich” i tak też się stało271. Rychło po tym Swiatopełk został wygnany z Kijowa przez brata Jarosława i, jak to komentuje Karol Szajnocha, „przez Świętopełka i z Świętopełkiem oderwał się wpływowi Polski Kijów, mający dopiero nowemi siłami być odzyskanym”272. Gorzkowski, opisując Światopełka, pisał, że (...) chytrość, przebiegłość, najpodstępniejsze knowania usposabiały naturę i ducha Swiatopełka do czynów najrozpaczliwszych! To też twarz Swiatopełka przy namięt- ności zmysłowej, jak widać na obrazie Matejki, ma jakąś normandzko-wschodnią ponurość, piętno osoby, która bywała zdradzaną; ma (...) podejrzenia na wszystko i wszystkich273. Na obrazie faktycznie jest widoczna przeciwstawność postaci Bolesława Chrobrego i Światopełka. Bolesław z jasnym obliczem promienieje w chwale zwycięstwa, tymczasem jego zięć, z podejrzliwym wyrazem twarzy, wydaje się knuć przyszłą zdradę, jakby zazdrosny o Bolesławową chwałę. Różnicę także widać w strojach obu mężczyzn. Bolesław zaprezentowany jako rycerz w zbroi, kojarzy się z c y w i 1 i za cj ą Zach o d u, kiedy zaś Światopełk, ubrany w chałat i z kło- bukiem na głowie, symbolizuje cywilizację Wschodu. Szujski pisał, że chociaż Bolesław musiał Kijów zostawić, to jednak „myśl szerzenia cywilizacji na wscho- dzie pozostała w Polsce jako tradycja czasów Bolesław owych, a potem w życie przeszła”274. Co ciekawe, mimo ewidentnie militarnego charakteru tego wyda- rzenia historycznego, Matejko ukazał zdobywcę Kijowa w momencie odbierania darów od mieszkańców miasta. Pominięcie rozlewu krwi będzie znamienne także 269 Szerzej na temat interpretacji tego wątku czytaj w: H. Słoczyński, Jan Matejko, s. 40^1. 270 Ibidem, s. 41. 271 K. Szajnocha, Bolesław Chrobry..., s. 187. 272 Ibidem, s. 188. 273 M. Gorzkowski, Jana Matejki nowy obraz „Bolesław Chrobry... ”, s. 12. 274 J. Szujski, Dzieje Polski podług ostatnich badań, t. 1, s. 67. Przyłączenie Rusi Czerwonej do Królestwa Polskiego 87 dla innych obrazów Matejki dotyczących konfliktów zbrojnych między Polakami a Rusinami. Dzieło Jana Matejki zostało zamówione przez księcia Heliodora Czetwertyń- skiego, wywodzącego swój ród właśnie od drugiego z bohaterów obrazu - księ- cia ruskiego Swiatopełka275. Do tej postaci artysta powrócił jeszcze raz w roku 1892, malując Księcia Swiatopełka z żoną, a córką Bolesława Chrobrego i z bi- skupem Reinbernem w Kijowie. Obraz ten został zamówiony przez córki księcia Heliodora Czetwertyńskiego jako prezent dla rodziców z okazji 50. rocznicy ich małżeństwa. Płótno przedstawia Swiatopełka wraz z żoną, siedzących na tronie. Za nimi stoi biskup Reinbem, z wyciągniętymi rękami na znak błogosławień- stwa276. Obraz ten jednak nie jest ilustracją żadnej sceny historycznej, ma charak- ter wyłącznie jubileuszowy, o czym świadczy napis dedykacyjny pod obrazem. Amelia i Heliodor Czetwertyńscy zostali przedstawieni jako średniowieczna para ich przodków, a obraz - tworzony na prywatne zamówienie - nie niesie ocen przeszłości jak w przypadku Bolesława Chrobrego ze Swiatopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie. Przyłączenie Rusi Czerwonej do Królestwa Polskiego Kontynuacją myśli ukazanej w Bolesławie Chrobrym ze Swiatopełkiem przy Zło- tej Bramie w Kijowie jest VI obraz 12-obrazowego cyklu Dziejów cywilizacyji w Polsce, które artysta malował w latach 1888-1889. Matejko nadał mu tytuł Po- wtórne zajęcie Rusi - Bogactwo i oświata r. p. 1366, co wskazuje na ową ciągłość z opisanym poprzednio obrazem, choć mowa tu nie tyle o Rusi Kijowskiej, ile jej zachodnich rubieżach. Płótno to stara się ukazać, jak wyglądało przyłączenie Rusi Czerwonej do Korony Polskiej przez Kazimierza Wielkiego. Ujęta przez Matejkę na jednym obrazie scena to de facto kilkadziesiąt lat zmagań polsko- -tatarsko-węgiersko-litewskich o ziemie ruskie, zakończonych tak naprawdę dopiero w czasach panowania Jadwigi. Wojna o Ruś zaczęła się w roku 1340, gdy otruto pochodzącego z linii Piastów mazowieckich księcia halicko-włodzi- mierskiego Bolesława Jerzego II Trojdenowicza, spokrewnionego zarówno z pol- skim królem, jak i litewskimi książętami. Te koligacje spowodowały rywalizację Polski i Litwy o to terytorium. Chociaż Lwów został zajęty przez Kazimierza Wielkiego już w roku 1340, to celem zajęcia innych części Księstwa Halicko- - Włodzimierskiego organizowano przez wiele lat wyprawy wojenne aż do 1366 roku, kiedy to polski władca ostatecznie odniósł sukces. Po jego śmierci jednak Litwini znów przystąpili do działań zbrojnych, mających na celu odzyskanie czę- 275 Ibidem, s. 274. 276 Matejko. Obrazy olejne. Katalog, s. 258-259; M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 429. 88 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki II. 12. Kazimierz Wielki, fragment obrazu Jana Matejki Powtórne Zajęcie Rusi - Bogactwo i oświata r. p. 1366 ści ziem ruskich. Walczył z nimi zarówno Ludwik Węgierski, jak i Jadwiga, aż do wieńczącej kilkadziesiąt lat zmagań ugody w roku 1392. Niektórzy badacze podkreślają, iż cykl Dziejów cywilizacji w Polsce powstał na podstawie pism Józefa Szujskiego, a zwłaszcza opublikowanych fragmenta- rycznie Wykładów z dziejów cywilizacji w Polsce21 o Niemniej jednak optyka prac Szujskiego i Matejki skupia się na czym innym. Jeśli chodzi o pochód cywiliza- cyjny Polski na Wschodzie, to główny przedstawiciel krakowskiej szkoły histo- rycznej widział niewspóhniemie małe korzyści w stosunku do nakładu sił zain- westowanych na Rusi i podłoże przyszłych konfliktów, a także osłabienie polityki wewnętrznej w Koronie oraz zaniedbanie interesów z zachodnimi państwami w Europie i jednocześnie osłabienie pozycji monarchy na rzecz licznej magnate- rii278. Matejko tymczasem, tytułując interesujący nas w tym miejscu obraz okre- śleniami Bogactwo i oświata, przede wszystkim wskazywał na zaprowadzenie przez Polskę dobrodziejstw zachodniej cywilizacji na Wschodzie, bynajmniej nie poddając tej polityki krytyce. Nie obserwujemy waśni, za to widzimy przykład 277 Por. W. Okoń, Jan Matejko, Wrocław 2005, s. 62; idem, Kresy w malarstwie, $. 11—12; J. Krawczyk, Jan Matejko..., S, 150 i n.; idem, O „Dwunastu szkicach z dziejów cywilizacji” [w:] Sztuka i historia. Materiały z Sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Kraków, listopad 1988, [red. M. Bielska-Łach], Warszawa 1992, s. 67. Zób. też uwagi polemiczne do tej tezy w: H.M. Sło- czyński, Matejko, s. 202-203. 278 A. Stępnik, op.cit., S. 156-168. Przyłączenie Rusi Czerwonej do Królestwa Polskiego 89 harmonijnej współegzystencji Polaków i Rusinów na inkorporowanym do Koro- ny terytorium. Matejko, pisząc osobiście wstęp do Zajęcia Rusi, użył następujących słów: Wielkie myśli państwowe Chrobrego odżyły w ostatnim Piaście Kazimierzu W., jak w żadnym jego poprzedniku. Wielki budowniczy prawodawca, obrońca krzywd uciskanych - zwrócił się na wschód ku Rusi, pod zwierzchnością normandzko-pogań- skiej Litwy zostającej279. I rzeczywiście, na obrazie Matejko przedstawił Kazimierza Wielkiego - wiel- kiego budowniczego, który inauguruje budowę kościoła rzymskokatolickiego. Monarcha nie został bynajmniej ukazany jako uzurpator, który gwałtem wprowa- dza swoje prawa i zasady. On wnosi nowy ład i cywilizację, czego symbolem są chociażby wyeksponowane na pierwszym planie przedmioty: plan budowy (roz- wój), klepsydra (symbol czasu) i najważniejszy - cyrkiel (mądrość, sprawiedli- wość i potęga tworzenia)280. Józef Szujski w jednym ze swoich pism stwierdzał, że „Polska wprowadziła dobrodziejstwa cywilizacji do kraju zamierającego pod jarzmem tatarskim, (...) nikt nie myślał o uciskaniu ruskiego pierwiastku”. Ten sam autor pisał dalej : „O działalności Kazimierza W. świadczą budowle Przemyśla, Lwowa, Halicza, Włodzimierza, Bełza i Śniatyna; o jego tolerancji religijnej sta- rania, żeby krajowi zapewnić obok hierarchii katolickiej także schyzmatycką”281. Ową tolerancję widzimy na obrazie Jana Matejki w ujęciu przez niego cerkwi prawosławnej (na górze z prawej) oraz kościoła ormiańskiego (w tle pośrodku). Głównym celem Matejki było ukazanie roli Polski w szerzeniu cywilizacji i chrześcijaństwa. Tak sprawę tę widział, czytywany przez malarza, Karol Szaj- nocha. Historyk postrzegał polską misję na Wschodzie (w tym zajęcie Rusi) jako szerzenie wiary chrześcijańskiej, obronę świata przed islamem, a w końcu - prze- suwanie kresów barbarzyństwa na wschód poprzez kolonizację i rozwijanie rolni- ctwa282. Bliski Matejce Szujski natomiast zajęcie Rusi komentował tak: Pierwszy Kazimierz Wielki dołożył wszelkich starań, aby Ruś podnieść, urządzić, a zarazem przygarnąć do wielkiego organizmu Polski. (...) Ruś miał wyrwać z stanu półdzikiego, a wprowadzić w szereg krajów koronnych283. Ewa Suchodolska i Marek Wrede, badacze Matejkowskich Dziejów cywiliza- cji w Polsce, zwracają także uwagę na to, że malowanie Powtórnego zajęcia Rusi Matejko zaczął zaraz po skończeniu Klęski legnickiej - Odrodzeniu r. p. 1241. Dopatrują się tu oni głębszej treści - mianowicie, iż Polska po oczyszczającej klęsce odradza się duchowo i jest gotowa spłacić dług cywilizacyjny, jakim było jej nawrócenie na chrześcijaństwo oraz przejęcie zachodniej kultury. Dlatego też 279 J. Matejko, Dzieje cywilizacyi..., obraz VI. 280 E. Suchodolska, M. Wrede, Jana Matejki dzieje cywilizacji w Polsce, Warszawa 1998, s. 61. 281 J. Szujski, Polacy i Rusini w Galicji [w:] Dzieła Józefa Szujskiego, wydanie zbiorowe, t. dodatkowy, Kraków 1896, s. 66. 282 A. Stępnik, op.cit., s. 84-93. 283 J. Szujski, Dzieje Polski podług ostatnich badań, t. 1, s. 235. 90 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki II. 13. Opończa z herbami, fragment obrazu Jana Matejki Powtórne zajęcie Rusi - Bogactwo i oświata r. p. 1366 teraz „oczyszczona” Polska rusza na Wschód z misją nawracania i dalszego prze- kazywania cywilizacji2®! Na obrazie artysta kompozycyjnie podzielił bohaterów na część lewą - polską (zachodnią) i prawą- ruską (wschodnią). Spośród przedstawicieli strony wschod- niej interesujący są zwłaszcza dwaj wnukowie Giedymina, składający przysięgę na wierność Kazimierzowi Wielkiemu Jerzy Narymuntowicz oraz Aleksander Koriatowicz, którzy uosabiają dwa przeciwstawne obozy. Aleksandra widzimy w pełnym dostojeństwie, w długim czerwonym płaszczu, wyprostowanej pozie. Podnosi palce na znak przysięgi i trzyma dokument z pieczęcią. Aleksander Ko- riatowicz przyjął chrzest w obrządku łacińskim i był otwarty na zachodnią cy- wilizację, dlatego też Jan Matejko wyeksponował go w pozytywnym świetle. Za nim widać, ubranego w szaty typowo wschodnie, Jerzego Narymuntowicza, który również podnosi rękę na znak przysięgi, jednakże dokumentu z pieczęcią nie ma jak jego sąsiad na obrazie. Jerzy zasłynął w historii ze zdrady i buntu przeciwko 284 jf; Suchodolska, M. Wrede, op.cit., s. 60, 63. Jadwiga, Jagiełło, Witołd 91 polskiemu królowi, Ludwikowi Węgierskiemu. Z tego to zapewne powodu Ma- tejko przedstawił go w opozycji do światłego Aleksandra. Godna uwagi jest także czerwona opończa zawieszona z lewej strony obra- zu. Zamieszczony na niej program heraldyczny ukazuje, jak Matejko postrzegał związek Korony z ziemiami ruskimi. Wśród herbów dostrzegamy polskiego orła na środku, a wokoło cztery herby ziem ruskich: wspiętego lwa (późniejszy herb województwa ruskiego), krzyż wołyński, orła dwugłowego z koroną (herb ziemi przemyskiej) oraz prawie niewidocznego gryfa (herb ziemi bełskiej), ponad nimi zaś widnieje inicjał króla Kazimierza285. Warto spojrzeć także na inne detale. Istot- ny wydaje się zwłaszcza pierścień wrzucany przez monarchę w miejsce, gdzie ma zostać wybudowana katedra łacińska. Ma on symbolizować „zapewnienie praw równości”, jak pisze sam Matejko286. Istotnie, Matejko widział w Powtórnym za- jęciu Rusi początek współistnienia obu narodów, polskiego i ruskiego. Symbolikę tę podkreśla dodatkowo motyw Czarnej Madonny, którą na obrazie Rusini niosą w stronę Kazimierza Wielkiego j ako ten naj cenni ej szy z darów. Obraz ten wypada traktować jako kontynuację Bolesława Chrobrego ze Swiatopełkiem przy Złotej Bramie, ale zestawiać razem z Wernyhorą, gdyż występują tam dwa symbole łą- czące oba malowidła i jednocześnie ich przesłanie. Pierścień to znak równości praw, a zarazem zaślubin i braterstwa, Czarna Madonna natomiast, to znak wspól- noty religijnej, która na płaszczyźnie historycznej objawiła się później w postaci unii brzeskiej. Ta korelacja wydaje się nieprzypadkowa. Matejko nigdy bez po- wodu nie malował tych samych symboli na różnych obrazach. Fakt umieszczenia pierścienia wskazuje na jeszcze jeden aspekt w kontekście symboliki małżeństwa - dobrowolność. W myśli Matejki związek obu narodów był dobrowolny i nieprzymuszony żadnymi okolicznościami. Zresztą nie tylko artysta tak zapatrywał się na dzieje stosunków polsko-ruskich w przeszłości. Wy- starczy wspomnieć znamienny urywek z jednej z prac Gorzkowskiego: Litwa i kraje nad Dnieprem łączą się z Polską na warunkach tak korzystnych, że sam duch czasu w całej Europie nie mógł się nigdzie zdobyć na podobne pojęcia i my- śli. Barbarzyńska Litwa i barbarzyńska Ruś cała łączą się z Polskąjako równi z rów- nymi i wolni z wolnymi287. Jadwiga, Jagiełło, Witold O poglądach Matejki na temat dobrowolnego poddania się Rusi Koronie świadczą dzieła malarza ukazujące Jadwigę i Jagiełłę, autorów pierwszej unii polsko-litew- skiej zawartej w Krewie w roku 1385, a wciągającej do tej politycznej wspólnoty 285 Ibidem, s. 62. 286 J. Matejko, Dzieje cywilizacyi..., obraz VI. 287 M. Gorzkowski, O rusińskiej..., s. 26. 92 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki także ludność ruską. Jest to de facto ostat- ni etap zdobywania Rusi Halickiej. Matej- ko był świadom, że litewski władca wnosił z sobą do Polski bagaż kultury ruskiej. Jej znakomity przykład w postaci ruskich ma- lowideł mógł obserwować choćby w Kapli- cy Świętokrzyskiej w Katedrze Wawelskiej. Zdawał sobie, bez wątpienia, sprawę z tego, że król reprezentował zupełnie odmienną kulturę, uważaną za gorszą, a przez to mu- siał czuć się całkowicie obco na polskim dworze. Dzieła Matejki, na których widocz- ny jest Jagiełło, ukazują go jako łącznika między dwiema kulturami. Wraz z Jadwigą stanowią oni - jako małżeństwo i zarazem para królewska - pomost między obiema kulturami oraz symbolizują bezkrwawe po- ił. 14. Jan Matejko, Władysław Jagiełło łączenie wszystkich teech części państwa. Jadwiga symbolizuje przy tym Koronę, a Jagiełło - całość ziem wschodnich, tj. nie tylko litewskich, lecz także ruskich. Warto przyjrzeć się programowi heraldycznemu, który towarzyszy portretom obu władców w Poczcie. Jadwiga na piersi ma zawieszony medalion z Orłem, Pogonią litewską i kujawskim połulwem i połuorłem. Natomiast Jagiełło na pier- si ma zawieszoną tarczę herbową czwórdzielną, w której zauważamy m.in. Orła i Pogoń. Pozostałe dwa pola nastręczają więcej trudności. Przede wszystkim nieczytelne jest pole prawe heraldyczne i ciężko odgadnąć, co artysta na nim zawarł. Jednakże po wydłużonym kształcie, zajmującym całe pole, można do- mniemywać, że jest to ruski Lew. Na polu lewym natomiast widzimy krzyż gre- cki. Szymon Kobyliński, cytując historyka, którego nazwiska w swej popularnej publikacji nie podał, pisał: „To jest krzyż grecki, bo w wielkim państwie litewsko- -ruskim wyznanie greckokatolickie było starsze niż rzymskokatolickie”288. Autor zapewne miał na myśli obrządek grecki, a nie greckokatolicki. Raczej ów krzyż to herb Księstwa Włodzimierskiego, które weszło do Polski w latach 1366-1370 albo przedstawia on część Wołynia znajdującą się pod władzą Wielkiego Księ- stwa Litewskiego. Wątpliwe jest, aby Matejko na tarczy herbowej między innymi herbami umieścił po prostu prawosławny krzyż. Aby utwierdzić się w słuszności powyższej interpretacji, warto przyjrzeć się programowi heraldycznemu umieszczonemu na kolejnym obrazie cyklu Dziejów’ cywilizacji w’ Polsce zatytułowanym Założenie Szkoły Głównej przeniesieniem do Krakowa ugruntowane. R.P. 1361-1399-1400. Obraz ten przedstawia bardzo in- teresującą scenę o głębokiej wymowie historiozoficznej. Głównymi bohaterami są 288 S. Kobyliński, Tajemnice „Pocefit " Matejki, Warszawa 1989, S. 80. Jadwiga, Jagiełło, Witold 93 IL 15. Jan Matejko, Założenie Szkoły Głów- II. 16. Kazimierz Wielki, Jadwiga i Władysław nej przeniesieniem do Krakowa ugrmto- Jagiełło, fragment z Ubiorów w Polsce Jana wane. R. P 1361-1399-1400 Matejki władcy Polski, którzy przyczynili się do rozwoju pierwszej wszechnicy w kraju: Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło i - pośrodku - Jadwiga. O ile u podnóżka królowej dostrzegamy tarczę z herbem Andegawenów, a nad głową Kazimierza Wielkiego widzimy wielkiego piastowskiego Orła, o tyle nad Jagiełłą znajduje się tarcza herbowa czwórdzielna. U góry w prawym polu widnieje Orzeł, w le- wym Pogoń, w prawym polu u dołu zaś dostrzegamy krzyż wołyński, a w lewym herb wyobrażający kroczącego czarnego niedźwiedzia. Najprawdopodobniej zamysłem artysty było zawarcie w tym programie dawnego herbu ziemi kijow- skiej z czasów panowania nad nią Litwy (zanim Archanioł Michał stał się herbem Kijowszczyzny)289. Cały ten obraz, jeśli chodzi o ustawienie postaci, nawiązuje do jednej z ilustracji zawartych w albumie Ubiory §v Polsce. Wówczas Matejko przedstawił tak samo Kazimierza Wielkiego, Jadwigę i Władysława Jagiełłę, tyle że w pozycjach stojących i w odmiennych szatach. Także wtedy malarz umieścił nad ich głowami tarcze herbowe - o nieco innym programie heraldycznym. Jedna z tarcz herbowych - wzorowana na pieczęci Witolda z 1404 roku - przedstawia: krzyż wołyński, Pogoń Litewską, rycerza - herb ziemi trockiej oraz kijowskiego jak mniemam - niedźwiedzia290. Dokonał zatem artysta na Założeniu Szkoły Głównej modyfikacji w tym programie heraldycznym, zamieniając herb ziemi trockiej na krzyż wołyński, a w jego z kolei miejsce, wstawiając Orła Białego. 2' S.K. Kuczyński, Polskie herby ziemskie. Geneza, treści, funkcje, Warszawa 1993, S. 97. J. Matejko, Ubiory w Polsce,, Kraków 1875. 94 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki II. 17. Karta tytułowa Ubiorów w Polsce Jana Matejki Tym sposobem tarcza ta sugeruje nam, iż Jagiełło złączył wszystkie ziemie póź- niejszej Rzeczypospolitej: Polskę, Litwę oraz Ruś291. Przy tej okazji warto też przypomnieć, że na stronie tytułowej Ubiorów w Polsce w centralnym miejscu artysta namalował Matkę Boską Częstochowską, a pod nią anioła trzymającego tarcze herbowe z Orłem, Pogonią i ruskim Lwem. Oprócz Jadwigi i Jagiełły warto bliżej przyjrzeć się również głównemu bo- haterowi Bitwy pod Grunwaldem - wielkiemu księciu litewskiemu Witoldowi. Jak widać na płótnie tego prawdopodobnie najsłynniejszego dzieła Matejki, gło- wę księcia - mającego w bitwie pod Grunwaldem być „naczelnym dowódcą sił litewsko-ruskich, chorągwi smoleńskich, mołdawskiej i tatarskich”232 - nakrywa czerwona korona zwieńczona krzyżem, wzorowana na mitrze przechowywanej w Przemyślu, a uchodzącej za koronę jedynego króla halickiego - Daniela. Jak wielką rolę malarz przykładał do umieszczenia mitry podczas malowania Bitwy pod Grunwaldem, świadczy fakt, iż artysta zabiegał o fotografię i opis tego przed- miotu u greckokatolickiego biskupa przemyskiego, Iwana Stupnyćkiego (Jana Stupnickiego)293, W Archiwum Domu Matejki zachował się nawet list od hierar- chy, datowany na 28 października 1876 roku. Czytamy w nim: SP Matejko. Obrazy olejne. Katalog, s. 242; W. Okoń, Sztuka i narracja..., s. 102, 292 M. Siuchniński, Bohaterowie Matejkowskiego „ Grunwaldu " [w:] Grunwald 550 lat chwały, oprać. J.S. KopcZewski, M- Siuchniński, Warszawa 1961, s. 189. 293 Inaczej twierdzi Anna Straszewska, utożsamiając mitrę Witolda z Bitwy pod Grunwaldem z mitrą władyki połockiego Cypriana na namalowanym kilka lat wcześniej Batoiym pod Pskowem (Por. Kostium historyczny w twórczości Jana Matejki na tle malarstwa XIX wieku, Warszawa- Kraków 2012, s, 179-180). Sądzę, że to dwie różne mitry (różnią się m.in. krzyżykiem oraz wizerunkami wyszywanymi po bokach). Świadczy o tym także prowadzona już po namalowaniu Jadwiga, Jagiełło, Witold 95 Wielmożny Panie Dobrodzieju: Wywiązując się z przyrzeczenia mego, z największą przyjemnością załączam tu fotografię Mitry bisku- pów ruskich przemyskich. O jej po- czątku nie ma nic pewnego, tylko tradycja, że jest to korona z Rzymu od Innocentego IV przysłana, któ- rą Legat Papieski Opiso koronował w Drohiczynie halickiego księcia - króla Daniela; syn tego książę Lew, nie używając już tytułu królewskie- go, miał ją był darować biskupom Przemyskim294. Witold, mając więc na głowie koronę jedynego dotychczasowego króla Rusi, jawi się nam zarówno jako książę Litwinów, jak i władca Rusinów. Jacek Błoński, który jako pierwszy zwrócił uwagę na przemy- skie pochodzenie mitry wieńczącej głowę litewskiego księcia, napisał, iż Witold w takim ujęciu stanowi „alegorię siły, wiary w ostateczne zwycięstwo : odwagi, personifika- cję jedności Polski, Litwy i Rusi”299, Co więcej, jak zauważył Aleksander Gieysztor, istotna obok mitry jest tak- . . , . , , , - ... ..... II. 18. Witold, fragment obrazu Jana Matejki ze bron, lctorą włada litewski kstazę: „ ,, ■ • T Bitwa pod Grunwaldem Włożenie do prawicy Witołdowej miecza orientalnej proweniencji to nie anachronizm ani omyłka bronioznawcza, ale wskazanie na Wschód w dziejach rodzącej się Unii. Osobliwy orientalny hełm, kołpak Witołdowy symbolizuje antymonomachowe reminiscencje litewskiego - na przekór Moskwie - zbierania ziem ruskich29®, Stefana Batorego pod Pskowem korespondencja z biskupem w sprawie fotokopii mitry znajdującej się w Przemyślu. Niewykluczone natomiast, że w 1884 r. artysta umieścił na głowie Swiatopełka w Bolesławie Chrobtym Zę Swiatopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie tę samą mitrę co u Witolda (por. ibidem, s. 306). 294 DJM, IX/2.897 - 1876,X 28, Przemyśl — List przemyskiego biskupa Jana Stupnickiego do Matejki, opisujący książęco-królewsko-biskupią mitrę, przynależną do skarbca katedry przemyskiej. 295 J. Błoński, Jan Matejko w Ziemi..., s. 34-35. ** A. Gieysztor, Pod Grunwaldem W zamieszaniu i zgiełku [w:] Sztuka i historia..., s. 21. 96 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki W takim, a nie innym odczytaniu wymowy tego obrazu utwierdza nas dodatko- wo model, którego Matejko wybrał do namalowania litewskiego księcia. W grun- waldzkim Witoldzie rozpoznajemy twarz „czerwonego księcia”, Adama Sapie- hy297. Ziemianin ten, znany jako zwolennik utrzymania braterskich więzi między Polakami i Rusinami w Galicji (podobnie jak jego ojciec Leon Sapieha-marszałek Sejmu Krajowego), nadaje nowe znaczenie postaci Witolda298. Otóż wielki książę litewski, znany raczej ze swoich separatystycznych ambicji, staje się przywódcą reprezentującym ludność Litwy i Rusi, walczącym ramię w ramię z polskim rycer- stwem ze stanowiącym zewnętrzne zagrożenie Państwem Krzyżackim. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt obrazu w kontekście przedmiotu tej rozprawy, a mianowicie konfrontację Wschód-Zachód. Sam Ma- tejko napisał, że podczas bitwy „naprzeciw siebie stanęły do olbrzymiego boju dwa wrogie światy: polski i niemiecki. Z jednej strony Polska, Ruś i Litwa; z dru- giej niemieccy Krzyżacy...”299. Wpisuje się to w pogląd Matejki na szczególną rolę Polski w dziejach. Z jednej strony Polacy należą do kultury zachodniej, ale z drugiej wciągają wschodnich sąsiadów do Europy. Są więc niejako pomostem między dwoma kręgami kulturowymi. Gorzkowski posunął się jeszcze dalej w in- terpretacji dzieła Matejki - według niego, bitwa pod Grunwaldem to walka mię- dzy Teutonizmem a całą Słowiańszczyzną, czyli między Zachodem a Wschodem Europy300. Jak się okazało, ta opinia wcale nie straciła na aktualności i nie przestała razić swym antyokcydentalizmem, a to za sprawą nadmiernego eksploatowania Bitwy pod Grunwaldem w epoce komunistycznej w celu ukazania odwiecznego zagro- 297 W tym celu Matejko udał się specjalnie do Krasiczyna, gdzie w ramach prac przygotowaw- czych do Bitwy pod Grunwaldem sportretował zarówno Sapiehę, jak i zebrał szkice z jego hodowli koni. O pobycie Matejki w siedzibie Krasickich dyskutowano podczas konferencji, która odbyła się 15 października 2005 r. w pałacu. W celach informacyjnych wydano wówczas małą broszurkę: J. Błoński, Jan Matejko. Związek artysty z Krasiczynem i Przemyślem, Krasiczyn 2005 [broszura]. Relację z sesji zob.: M. Godos, Co łączy Matejką z Krasiczynem i Przemyślem? Witold o twarzy Sapiehy, „Życie Podkarpackie” 2005, nr 44 z 2 XI, s. 19. 298 Adam Sapieha (1828-1903), ziemianin i polityk, syn Leona. Od młodych lat związany z Ho- telem Lambert. Zaangażowany patriotycznie. Działał na rzecz polonizacji szkolnictwa i administra- cji w Galicji na początku lat sześćdziesiątych XIX w. Współpracował z białymi przed powstaniem styczniowym. Po jego wybuchu w ramach Komitetu Galicji Wschodniej zbierał fundusze, zakupy- wał broń i montował oddziały powstańcze, wysyłane do zaboru rosyjskiego. Jako poseł Sejmu Kra- jowego popierał postulaty językowe i szkolne Rusinów celem pozyskania ich przeciw świętojurcom. S. Kieniewicz, Sapieha Adam [w:] Polski słownik biograficzny, t. 34, Wrocław-Warszawa-Kraków 1992-1993, s. 534-539. 299 J. Matejko, Wizerunki królów i książąt polskich z tekstem objaśniającym, obj. J. Fiszer, Warszawa 1900, s. 97. Zabieg wymieniania Rusi przed Litwą artysta stosował bardzo często. 300 M. Gorzkowski, „Bitwa pod Grunwaldem”..., s. 6. Gorzkowski argumentuje ten pogląd tym, że po stronie Krzyżaków walczyli Niemcy, Anglicy, Szkoci, Nadreńczycy i Francuzi, czyli cały świat zachodni, a sojusznikami Jagiełły, oprócz Litwinów i Rusinów, byli Tatarzy, Wołosi, Ormianie, Bassarabowie itp. Ważny jest też motyw czesko-husycki, bowiem artysta wprowadza obok Witolda postać Jana Ziżki, przyszłego przywódcy ruchu husyckiego. Zob.: Matejko. Obrazy olejne. Katalog, s. 152. Jadwiga, Jagiełło, Witołd 97 żenią ze strony Niemiec, nieważne czy krzyżackich, czy faszystowskich. Ocenę taką stosowała nie tylko polska propaganda peerelowska301, lecz także w czasach sowieckich - ukraińska. Przykładowo I. Serediuk pisał w latach sześćdziesiątych XX wieku: W niepohamowanej lawinie wojsk ramię w ramię stojąi Polak i Ukrainiec, Litwin i Czech... W ich braterskiej jedności - gwarancja sławnego zwycięstwa nad wspólnym wrogiem [tłum. A.S.]302. Jeszcze dalej poszedł w interpretacji O. Czamowśkyj, który do tej wspólnoty słowiańskiej dołożył także Rosjan, a o Ukraińcach w ogóle zapomniał: Idea międzynarodowej jedności słowiańskich i nadbałtyckich narodów przenika słynny obraz Jana Matejki Bitwa pod Grunwaldem. Stworzył w nim jaskrawe i nieza- pomniane obrazy prostych narodowych bohaterów - Rosjan, Polaków, Czechów, Li- twinów, którzy zadali porażkę rozbójnickiemu zakonowi krzyżackiemu [tłum. A.S.]303. Wypada sobie zatem postawić pytanie, czy na obrazie Matejki w końcu widzi- my słowiańską wspólnotę walczącą z Niemcami czy nie? Odpowiedzi na to pyta- nie udzielił Jarosław Krawczyk, obalając jednocześnie komunistyczną interpreta- cję o walczących z zakonem słowiańskich sojusznikach. Badacz zwrócił uwagę, iż Matejko jako sprzymierzeńców krzyżackich ukazał „książąt Konrada Oleśni- ckiego i Kazimierza Szczecińskiego. Obaj - niestety Słowianie”304. Niemniej jed- nak artysta faktycznie chciał podkreślić sojusz różnych sił w walce z wrogiem, ale zupełnie inaczej stawiając akcenty. I tak, Czechów na obrazie ma reprezentować Jan Ziżka z Trocnova, a jego postać „wodza husytów, który w młodym wieku otrzymał zaprawę wojenną w Wielkiej Wojnie 1410 roku, jest owocem Matej- kowskiego czechofilstwa”305. Malarz - zdaniem Aleksandra Gieysztora - pragnąc 301 Zob. J. Starzyński, Jan Matejko, Warszawa 1953, s. 19 - czytamy tam: „Plebejscy wojow- nicy w Grunwaldzie są najwspanialszą manifestacją niezwyciężonej potęgi zjednoczonych narodów słowiańskich w walce o wspólną sprawę” - albo K. Sroczyńska, „Bitwa pod Grunwaldem” Jana Matejki [w:] S.M. Kuczyński, Grunwald, Warszawa 1960, s. 56: „Matejko dał nam w Grunwaldzie (...) wizję starcia się w śmiertelnych zapasach dwóch potęg: z jednej strony najezdnicze rycerstwo krzyżackie z niefortunnymi wasalami i zachodnioeuropejskimi sprzymierzeńcami, z drugiej - Polska w sojuszu z narodami słowiańskimi zamieszkałymi na wschód od Niemiec: Litwą, Czechami, Ru- sią, Żmudzią. Grunwald Matejki, tak jak i Grunwald historyczny, to orężny obrachunek z ideologią podbojów, bezprawia i gwałtów, to generalna rozprawa z żądzą łupów i z żądzą krwi, wyglądają- cych spod krzyżackiego płaszcza obłudnych frazesów o misji cywilizacyjnej. Grunwald Matejki to wspaniały pomnik nieugiętej potęgi zjednoczonych narodów słowiańskich w walce o wspólną sprawę wolności przeciw zaborczej ekspansji”. Ostro z nadużywaniem wymowy konfrontacji Sło- wiańszczyzny z Zachodem w polskiej historiografii komunistycznej rozprawił się J. Krawczyk, Jan Matejko..., s. 34-35. 302 I. CepeąioK, op.cit., s. 81. 303 O. UapHOBCbKHii, op.cit., s. 117. 304 J. Krawczyk, Jan Matejko..., s. 34-35. 305 A. Gieysztor, op.cit., s. 21. Swoją drogą innym przykładem „czechofilstwa Matejki” może też być mało znany obraz, znajdujący się we Lwowskiej Galerii Sztuki ptz. Jan Żiżka w bitwiepodKutną Horą, a dowodem na zainteresowanie czeskim humanizmem, który Matejko widział w husytyzmie, może być nazwa dziewiątego ze szkiców Dziejów cywilizacji, mianowicie Wpływ Uniwersytetu na 98 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki „odwzorować jagiellońską wielonarodowość: pojmanie komtura brandenburskie- go, Markwarda von Salzbach, powierzył arkanowi ruskiemu, a nie tatarskiemu, jak wolno sądzić z ukraińskich rysów twarzy wojownika w kołpaku”306. W rze- czywistości jednak postać na obrazie Matejki to ani Tatar, ani Rusin, tylko ojciec Jana Długosza. To nawiązanie do średniowiecznego historyka, którego Annales były źródłem dla Matejki przy malowaniu tego obrazu, wyjaśnia zagadkę histo- riozoficznej oceny stosunków polsko-litewskich w XV stuleciu307. Mianowicie w dziele Jana Długosza wielki książę litewski, Witold, został ukazany w bardzo pozytywnym świetle. Matejko przyjął zatem tę właśnie interpretację na przekór bogatej już tradycji historiograficznej, ukazującej litewskiego księcia w opozycji do króla Władysława Jagiełły. Malarz postanowił zatem pominąć dzieje tego kon- fliktu, mającego zarówno charakter personalny, jak i polityczny. Apologetyzacja Witolda była więc zabiegiem świadomym, miała służyć ukazaniu jedności z Pol- ską ziem litewsko-ruskich. Ową zgodę miał symbolizować Matejkowski Witold z ruską mitrą na głowie, dalece odbiegający od swojego historycznego pierwo- wzoru, za to - poprzez nawiązanie do Adama Sapiehy - oddający ideę braterstwa narodów Rzeczypospolitej, zwłaszcza zaś Polaków i Rusinów. Od unii lubelskiej do unii brzeskiej Tradycja unii lubelskiej i unii brzeskiej była poddawana w XIX wieku szczególnej mitologizacji, a oba trzechsetne jubileusze tych wydarzeń, w roku 1869 i 1896, przybierały charakter manifestacyjny. Zacieśnienie więzów politycznych, w tym przejście województw ruskich do Korony mocą sejmu lubelskiego w 1569 roku, a potem unia kościelna Kościoła wschodniego w Rzeczypospolitej z Kościołem łacińskim, zawarta w Brześciu w roku 1596, odgrywały ważną rolę w integracji wielokulturowego społeczeństwa czasów nowożytnych. Nie dziwi więc fakt chę- ci zagospodarowania tej tradycji w XIX wieku, w czasach, gdy Rzeczpospolita nie istniała, a poszczególne społeczności religijne i etniczne coraz bardziej się od siebie oddalały. A jak pisali na ten temat dziewiętnastowieczni historycy? Część badaczy, jesz- cze od czasów Adama Naruszewicza, podkreślała, że rok 1569 przyniósł ogromne nabytki Polsce na Wschodzie. Samym stosunkiem ludności ruskiej do unii ra- czej się nie interesowano, może z wyjątkiem podkreślania, jak bardzo wzrastała kraj w XV w. - Nowe prądy - Hussytyzm i humanizm. Nad kwestią tytułu tego szkicu zastanawiał się m.in. Jarosław Krawczyk w pracy O „Dwunastu szkicach... ”, s. 65. 306 A. Gieysztor, op.cit., s. 21. Autor polemizuje z Krystyną Sroczyńską, która pisała, iż „pieszy wojownik - zapewne jeden z Tatarów Witolda - zarzuca arkan na szyję Markwarda von Salzbach Zob. K. Sroczyńska, op.cit., s. 54. O Tatarze pisał wcześniej również S. Tarnowski, Konstrukcja obrazu [w:] Grunwald. 550 lat..., s. 168. 307 Na temat insipiracji Długoszem szczególnie zob. A. Gieysztor, op.cit. Od unii lubelskiej do unii brzeskiej 99 po 1569 roku rola litewskich i ruskich bojarów308. Historycy doby romantyzmu wręcz odwrotnie, zaczęli doceniać korzyści płynące dla ludu z unii lubelskiej, a więc szerzenie na Ukrainie swobód demokratycznych i przyjmowanie od Polski takich wartości, jak równość, braterstwo, wolność itp. Szczególnie idealizował unię Karol Szajnocha - jako sukces idei jagiellońskiej, „jako przykładną unię narodów, przekształcającą się z czasem w unię rodzin i ludzi, zjednoczonych w duchu miłości i zgody”309. Taki idealistyczny punkt widzenia został poddany krytyce przez przedstawicieli krakowskiej szkoły historycznej, którzy w dziele unii lubelskiej widzieli źródło rozproszenia siły polskiej i ustępstwa na rzecz Litwy i Rusi. Dogłębnie „idylliczność” unii podważył zwłaszcza Józef Szujski. W swojej syntezie dziejów Polski pisał, że unia lubelska zaprzepaściła szanse na silną Rzeczpospolitą poprzez jej federacyjny charakter. Ogromny obszar kraju był, w przekonaniu krakowskiego historyka, nie na siły słabego państwa310. Z kolei do faktu zawarcia unii brzeskiej, która przyczyniła się do powstania na Rusi Kościoła unickiego, historycy w różnych okresach mieli stosunek kry- tyczny, choć z różnym natężeniem akt ten krytykowano. Początkowo uważano go tylko za „nieudaną próbę uporządkowania sytuacji wyznaniowej na południowo- -wschodnich terenach Rzeczypospolitej oraz ściślejszego związania z Polską”. Romantycy zaś, mimo zgodności co do integrującego celu zawarcia unii, kry- tycznie oceniali ingerowanie państwa w wolność osobistą jego mieszkańców, do której zaliczało się także wyznanie. Ponadto zauważano fakt powstania w obliczu zawarcia unii brzeskiej dużego obozu dyzunickiego, znajdującego później sojusz- nika w prawosławnej Moskwie311. Z kolei historycy epoki popowstaniowej wypo- wiadali się przychylnie za samą ideą unii jako pomysłu prowadzącego do wyzwo- lenia ortodoksyjnych mieszkańców Rzeczypospolitej spod wpływu prawosławnej Rosji, ale politykę magnatów oceniali negatywnie i oskarżali o doprowadzenie idei unii do fiaska312. A jak do tradycji historiograficznych obu tych wydarzeń odniósł się Jan Ma- tejko? Krytyczne głosy na temat unii lubelskiej odbiły się w jego twórczości, ale bynajmniej nie zaważyły na pozytywnym stosunku samego artysty zarówno do jednej, jak i drugiej unii. Matejkowska Unia lubelska została namalowana w roku 1869. Już sam do- bór tematu zdradza, że artysta chciał zabrać głos w dyskusji nad dziedzictwem unii. Krytyczne opinie na temat obchodów jubileuszu 300-lecia unii lubelskiej we Lwowie odbiły się sporą wstrzemięźliwością artysty jeśli chodzi o wyraże- 308 A. Stępnik, op.cit., s. 47-49. 309 Ibidem, s. 101-104. 310 J. Szujski, Historii polskiej treściwie opowiedzianej ksiąg dwanaście, Warszawa 1880, s. 191. Za: A. Stępnik, op.cit., s. 175-179. Na ten temat czytaj także: H.M. Słoczyński, Koncepcja przestrzeni w syntezie „Dziejów Polski” Józefa Szujskiego i jej polityczne uwarunkowania, „Kwar- talnik Historyczny” R. 118, 2011, nr 4, s. 635. 311 A. Stępnik, op.cit., s. 105-108. 312 Ibidem, s. 179-182. 100 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki II. 19. Jan Matejko, Unia lubelska nie emocji na obrazie. Zamiast zaprezentować ciepłą wizję tworzenia braterskiej wspólnoty narodów, Matejko pozostał — jako twórca obrazu - realistą. Poważne miny postaci, brak serdeczności, wyjęty przed obliczem króla miecz Mikołaja Radziwiłła, przygnębione oblicze Karola Chodkiewicza - to wszystko pokazuje polityczny wymiar unii lubelskiej, podkreśla fakt, że o żadnej miłości między polską ; litewską szlachtą nie było w tym czasie mowy. Najcelniej spuentował to Stanisław Tarnowski: Jak to, w chwili, kiedy się spełnia najpiękniejszy, najmędrszy, największy czyn Jego narodu, żadnego uniesienia, żadnego wzajemnego ku sobie porywu, nigdzie dłoń polska nie szuka dłoni Litwina, nigdzie pierś polska nie czuje potrzeby przycisnąć do siebie litewską? Dlaczego?3® Tarnowski, który pisał wprost o tym, co widział na obrazie, słusznie odsłonił jego wymowę. Powstaje więc pytanie, dlaczego Jan Matejko, który wielokrotnie idealistycznie ujmował historyczne wydarzenia, tworząc Unią lubelską przed- stawił tę scenę z takim dystansem? Wpływ miał tu właśnie klimat obchodów 1869 roku, o czym wspominałem w pierwszym rozdziale książki. Artysta, z jed- nej strony, w obliczu 300. rocznicy unii lubelskiej pragnął stworzyć obraz, który uczci to wydarzenie, z drugiej zaś - zdając sobie doskonale sprawę ze stosunku Rusinów do obchodów i podzielając obawy stańczyków - nie namalował „dłoni polskiej szukającej dłoni Litwina”. Mimo to obraz nie jest tylko ukazaniem aktu politycznego, który doprowadził do nowej unii między polskimi i litewskimi eli- tami, ale ukazuje również kontekst ziem ruskich poprzez wiele postaci i symboli. Wj S. Tarnowski, Matejko?s. 131. Od unii lubelskiej do unii brzeskiej 101 I tak, w twarzy króla Zygmunta II Augusta rozpoznajemy rysy znanego Matejce księcia Jerzego Lubomirskiego314, który patronował dążeniom lwowskich federa- listów w roku 1869. Co więcej, książę dał się poznać jako aktywny słowianofil i zwolennik rozwiązań ustępstw dla Rusinów. Szczególnie istotny był fakt, iż to on przewodził kongresowi słowiańskiemu w Pradze w 1848 roku, podczas które- go udało się zawrzeć porozumienie między delegowanymi tam Polakami i Rusi- nami (w przeciwieństwie do sytuacji w kraju, gdzie do takiej ugody nie doszło). Jak uważa Henryk Słoczyński, posłużenie się twarzą znanego słowianofila może też nawiązywać do piętnastowiecznych planów osadzenia na tronie czeskim przedstawiciela dynastii jagiellońskiej. Bez wątpienia, na gruncie idei jedności Słowian Matejko i Lubomirski byli sobie bardzo bliscy; Matejko widział w Lu- bomirskim promotora projektu wspólnoty krajów słowiańskich. W tym wypad- ku zestawienie z sobą: Zygmunta Augusta - jako przedstawiciela dynastii, która sprawowała rządy nad ziemiami polskimi, ruskimi, litewskimi, a mogła również objąć w panowanie ziemie czeskie - oraz Jerzego Lubomirskiego - zwolennika wspólnoty ogólnosłowiańskiej w XIX wieku - potwierdza Matejkowskie zapatry- wania na przeszłość i przyszłość nie tyle Polski, ile całej tej części słowiańskiej Europy. Jej zaczynem była właśnie unia lubelska, skupiająca Polaków, Litwinów i Rusinów315. Zawarta w roku 1569 unia była dla Matejki także przejawem Bożej Opatrzno- ści. Matejkowski król Zygmunt II August trzyma bowiem w ręce krzyż, uświęca- jący niejako związek obu (a w zasadzie trzech) narodowości. Podnosił zatem Ma- tejko sprawę braterstwa ludów słowiańskich, a w tym narodów Rzeczypospolitej, do znaczenia wręcz religijnego. Nie brak w obrazie jednak krytycyzmu ze strony Matejki. Już Stanisław Wit- kiewicz w swojej monografii na temat Matejki, przy okazji rozważań nad ideą unii, zwrócił uwagę na unię nie narodów, ale tylko warstw rządzących: Szlachta litewsko-ruska zawarła Unię ze szlachtą polską i w ich łonie odbywały się wszystkie ewolucje tego zdarzenia i wszystkie zmiany w jego idei. Lud litewski i lud ruski nie zawierały Unii, były one w niewoli społecznej...316 314 Jerzy Lubomirski (1817-1872), polityczny działacz galicyjski, słowianofil, kurator literacki Ossolineum, ordynat przeworski. Studiował w Pradze filozofię, historię i literaturę. Próbował stworzyć wspólną ortografię dla języka czeskiego i polskiego. Podczas podróży po Europie Zachodniej zbliżył się do środowiska polskiej emigracji, interesując się przede wszystkim bałkańską polityką ks. Adama Czartoryskiego. Przewodniczący polskiej deputacji w Wiedniu podczas Wiosny Ludów oraz wicestarosta Zjazdu Słowiańskiego w Pradze, podczas którego obradował w sekcji polsko-ruskiej. Pragnął doprowadzić do porozumienia z Rusinami na zasadach równouprawnienia. Zwolennik koncepcji słowiańsko-federacyjnej w austriackiej konstytuancie. Osiadłszy w Krakowie, został głównym informatorem Hotelu Lambert. Zob. M. Tyrowicz, Lubomirski Jerzy [w:] Polski słownik biograficzny, t. 18, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973, s. 25-26. 315 Więcej na temat historiozoficznych zapatrywań Matejki w kontekście Uni lubelskiej oraz postaci Jerzego Lubomirskiego zob.: H.M. Słoczyński, Matejko, s. 99-107; idem, Jan Matejko, s. 32. 316 S. Witkiewicz, Matejko [w:] idem, Pisma zebrane, t. 2, z. 2: Monografie artystyczne, Kraków 1974, s. 343. 102 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki Matejko nie do końca chciał się zgodzić z rzeczywistością sprzed trzystu lat, o czym wydaje się świadczyć pewien symboliczny akcent, mianowicie w prawej części obrazu Andrzej Frycz Modrzewski wprowadza chłopa, który czuje się nie- swojo w towarzystwie szlachty. Henryk Słoczyński, analizując ten wątek, pisał: (...) polska szlachta, dzieląc się wolnościami z litewską bracią zapomniała o swych poddanych. I to głównie dlatego (...) po owym apogeum (południe na zegarze za ok- nem wskazuje, że jest to moment szczytowy w dziejach) wspólne państwo czekał zmierzch317. Warto też zwrócić uwagę na elementy heraldyczne. Otóż na ścianie za plecami Zygmunta Augusta widnieje Orzeł, po prawej jego stronie widzimy litewską Po- goń, po lewej zaś Lwa, którego należy odczytać jako herb województwa ruskiego. Warto zwrócić uwagę na rozlokowanie obu herbów względem polskiego Orła, mianowicie ruski Lew znajduje się po prawej stronie heraldycznej, a więc w sto- sunku do litewskiej Pogoni, znajdującej się na heraldyczne lewo od polskiego herbu, w pozycji ważniejszej. Na drugiej ścianie natomiast, naszym oczom uka- zuje się kolejny herb - krzyż wołyński oraz słabo widoczny - prawdopodobnie - stojący na dwóch łapach niedźwiedź (herb Żmudzi). Jest jeszcze jedna tarcza herbowa, ale nie można jej odczytać, gdyż w połowie zasłaniają sztandar318. Pro- gram heraldyczny zawarty został także na skrzydłach polskiego Orła. I tym razem na samej górze prawego skrzydła widoczne są herby Rusi i Litwy - Lew i Pogoń. Program heraldyczny zaprezentowany przez Matejkę z jednej strony „wyraża ideę j edności państwa” - j ak pisał Stefan Krzysztof Kuczyński319 - z drugiej nato- miast symbolicznie zrównuje ruskie ziemie Rzeczypospolitej z litewskimi. Warto też zwrócić uwagę na jeszcze jeden istotny detal, pomijany przez bada- czy, a opisany przez Alfreda Szczepańskiego jeszcze w roku 1869: (...) głębiej, obok biskupów trzymają sztandary kniaziowie ruscy: Michał Wiśniowie- cki i Roman Sanguszko hetman w. lit. w pełnej zbroi, jak gdyby wracał spod Uły zdobytej na Moskwie320. Jeśli dobrze przyjrzymy się mocno zwiniętym sztandarom, to dostrzeżemy, iż na czerwonym widać skrzydła Orła, natomiast na białym, bez wątpienia, został zaprezentowany „Archanioł Rusi”, jak go nazwał autor opisu do obrazu321. O in- tencji zaznaczenia uczestnictwa Rusi w sejmie lubelskim może także świadczyć umieszczenie przez artystę marszałka ziemi wołyńskiej i zarazem wojewody ki- jowskiego - księcia Konstantego Wasyla (Bazylego) Ostrogskiego322. Dotychczas 317 H.M. Słoczyński, Matejko, s. 102. 318 Alfred Szczepański uważał w 1869 r., że to być może głowa wołu, a więc herb Mołdawii. Zob. A. Szczepański, Jana Matejki obraz..., s. 12. Za tezą tą przemawia fakt umieszczenia przez Matejkę mołdawskiego herbu na ramie Hołdu pruskiego. 319 S.K. Kuczyński, op.cit., s. 259. 320 A. Szczepański, Jana Matejki obraz..., s. 10-11. 321 Ibidem, s. 12. 322 Matejko. Obrazy olejne. Katalog, s. 104. Od unii lubelskiej do unii brzeskiej 103 badacze rozważali obraz niemal wy- łącznie w kategoriach polsko-litew- skich, tymczasem artysta wyraźnie podkreślił udział pierwiastka ruskie- go. Jan Matejko, obserwujący bieżą- ce wydarzenia w Galicji, zdawał się stawiać pytanie, czemu w przeszłości zapomniano o Rusinach? O ile więź polityczna między zie- miami polskimi a litewsko-ruskimi została formalnie zawiązana w 1569 roku w Lublinie, o tyle połączenie na płaszczyźnie religijnej udało się pod- czas innego ważkiego dla polskiej historii wydarzenia unii brzeskiej. Zasadniczo cała ideologia Matejki opiera się właśnie na tych dwóch hi- storycznych faktach, bowiem wspól- nie stanowią one - w rozumieniu Matejki wyraz zbratania narodów polskiego i ruskiego, odbywającego się na płaszczyźnie politycznej i du- chowej. Z tego też powodu malarz był zwolennikiem unii brzeskiej i oceniał ją pomyślnie. Chociaż Matejko nie namalował obrazu poświęconego stricte temu wydarze- niu, tak jak w przypadku unit lubelskiej, to jednak motyw dotyczący początków Kościoła greckokatolickiego wplótł w treść innego słynnego dzieła - Kazania Skargi. Już makata widoczna w lewej części obrazu zdradza, że Matejko porusza na płótnie problematykę kulturowego zróżnicowania mieszkańców wielonarodo- wej Rzeczypospolitej. Rozpoznajemy bowiem na tkaninie, umieszczonej ponad postacią Jana Zamoyskiego, tarczę herbową z Orłem, ruskim Lwem i litewską Pogonią. Gorzkowski pisał, że obraz (...) przedstawia chwilę w której ksiądz Skarga, jako nauczyciel narodu, któremu po- tem nadano imię proroka, podczas zjazdu panów i szlachty z Korony, Litwy i Rusi na Sejm do Krakowa (...) wypowiada wobec króla i dostojników krajowych swoje kazania sejmowe323. Przede wszystkim sam główny bohater obrazu - jezuita Piotr Skarga był, jak pisał Jarosław Krawczyk, „gorącym zwolennikiem i jednym z głównych animato- rów Unii Brzeskiej. Wzywał króla do jak najszybszej jej realizacji (...), brał czyn- 323 M. Gorzkowski, Wskazówki do dawnego obrazu..., s. 6. II. 20. Makata z herbami Polski, Rusi i Litwy oraz herbem Wazów, fragment obrazu Jana Ma- tejki, Kazanie Skargi 104 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki ny udział w obradach brzeskich”324. Artysta swoją wizję Skargi jako sumienia na- rodu, nieoszczędzającego rodakom „żadnej najboleśniejszej prawdy”, zaczerpnął z Kursu literatury słowiańskiej Adama Mickiewicza. Poeta pisał: Przekładał [Skarga] Polakom, że główne, żywotne zadanie wewnątrz państwa od- nosiło się do ziem ruskich, że nie było innego sposobu spojenia nieodzownie tych ziem z Rzeczypospolitą jak tylko przez węzeł jedności z Kościołem. Dla dopięcia tego celu radził koniecznie dać większą opiekę ludowi, polepszyć jego byt materialny, i na ostatek skłaniać go ku wierze prawdziwej nie za pomocą środków gwałtownych, ale przez apostolstwo325. Kazania Skargi dotyczyły licznych spraw, które artysta poprzez wiele różnych symboli i postaci ukazał na płótnie, my zaś przyjrzyjmy się temu, co łączyło Skar- gę i Matejkę w kontekście postrzegania ziem ruskich i ich mieszkańców. Henryk Słoczyński zauważył, że Matejko trwający w romantycznej wierze w posłannictwo Polski, realizowane poprzez połączenie z ziemiami litewsko-ruskimi, widział w unii wyznań niezbędne dopełnie- nie związku dynastyczno-państwowego. (...) los Polski rozstrzygał się w bezpośred- nim związku z realizacją misji na wschodzie, toteż unii przypisywał rangę węzłowego wydarzenia ojczystej historii. Wolno tedy sądzić, że Skarga jako ideowy promotor unii wyznań i zwolennik jej rozciągnięcia na państwo carów za sprawą objęcia przez Wa- zów tronu w Moskwie (...) ujawnia w obrazie tak pojęte posłannictwo dziejów Polski i wskazuje sposobność chwili do jego wypełnienia326. Waldemar Okoń w swoim dziele Sztuka i narracja zwrócił uwagę, iż w przy- padku tego obrazu każda postać pełni swoją funkcję, jest „figurą alegoryczną”, która uosabia określony zespół wad i zalet Polaków. O ile przykładem osób koja- rzonych z wadami jest na przykład Janusz Radziwiłł czy Mikołaj Zebrzydowski, o tyle postacie Hipacego Pocieja obok Stanisława Kamkowskiego czy Jana Za- moyskiego pełnią rolę mężów „zasługi w potędze ducha najwznioślejszego”327. Biskup Pociej był głównym zwolennikiem wprowadzenia unii brzeskiej, a nawet uczestniczył w wyprawie do Rzymu, mającej na celu zatwierdzenie tego projek- tu328. Fakt umieszczenia przez Matejkę jednego z twórców Kościoła unickiego w Rzeczypospolitej sytuuje zawarcie unii brzeskiej jako jedno z najważniejszych wydarzeń epoki. Postać biskupa Pocieja artysta namalował także na X obrazie cyklu Dzieje cywilizacji w Polsce zatytułowanym Złoty wiek literatury w wieku XVI - Re- formacja - Przewaga katolicyzmu. Duchowny pojawia się tam w towarzystwie świętego Jozafata Kuncewicza - pierwszego męczennika za unię. Wnoszą oni 324 J. Krawczyk, Matejko i historia, s. 104. 325 Zob. A. Mickiewicz, Kurs literatury słowiańskiej [w:] Dzieła Adama Mickiewicza, wyd. T. Pini, t. 2, Lwów 1912, s. 180. 326 H.M. Słoczyński, Jan Matejko, s. 26. 327 W. Okoń, Sztuka i narracja..., s. 90. 328 J. Kawczyk, Matejko i historia, s. 103. Od unii lubelskiej do unii brzeskiej 105 II. 21, Biskup Hipacy Pociej (w tle), fragment obrazu Jana Matejki, Kazanie Skargi II. 22, Duchowni wchodzący do sali (z prawej św. Jozafat Kuncewicz i Hipacy Pociej), fragment obrazu Jana Matejki Złoty Wiek literatury w wieku XVI - Reformacja - Przewaga katolicyzmu 106 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki uroczyście na salę akt unii brzeskiej329. W zestawieniu z fragmentem tytułu dzieła {Przewaga katolicyzmu) dowodzi to wagi, jaką przypisywał Matejko unii Koś- cioła łacińskiego i prawosławnego. Zawarcie unii brzeskiej było dla artysty także sukcesem polskiej misji cywilizacyjnej. Kozacy - sojusznicy czy wrogowie? Dzieje związków polsko-ruskich do końca XVI wieku, naturalnie nie licząc podboju Kijowa przez Bolesława Chrobrego, Jan Matejko postrzegał jako okres zgodnego współżycia i budowy wielonarodowego państwa. Sięgnięcie do wyda- rzeń i postaci z czasów formowania się Kozaczyzny, a następnie wojen kozackich stanowiło nie lada wyzwanie historiozoficzne dla artysty. Matejko, świadomy krwawych wojen dzielących od 1648 roku Polskę i jej kozackich poddanych, mu- siał zająć określone stanowisko. Ostatecznie artysta przedstawił ich kilkakrotnie jako wiernych sojuszników polskiego króla w wojnach z zewnętrznym wrogiem. Samego zaś Bohdana Chmielnickiego Matejko zaprezentował jako bohatera tra- gicznego, który był pchany przez dzieje do walki z Polakami, a w końcu, pła- cząc, musiał oddać Ukrainę na poddaństwo Moskwy w Perejasławiu. Zupełnie to inna interpretacja historyczna aniżeli ukształtowany w polskiej świadomości historycznej wizerunek Chmielnickiego jako buntownika, który prywatną sprawę zamienił w rewolucję330. Matejkowska pozytywna interpretacja dziejów Koza- czyzny wynikała z aktualnego kontekstu stosunków polsko-ruskich w XIX wie- ku. Malarz nie chciał jątrzyć dawnych ran, ukazywał zaś możliwości współpracy Polski z Kozakami, jakie istniały w przeszłości. Poglądy artysty wpisują się w szersząhistoriograficznądyskusję na temat oce- ny Kozaczyzny w polskich dziejach. Już w dobie romantyzmu polscy historycy ukazywali pozytywną wizję Kozaków albo przynajmniej relatywizowali ich od- powiedzialność za krwawy charakter powstań. Tych „polskich obywateli”, jak ich nazywał Teodor Waga, zorganizowali do szczytnego celu obrony Rzeczypo- spolitej przed Tatarami i Turkami polscy monarchowie, a powstanie Kozaczyzny wiązano nie z tradycją odrębności terenu Rusi Kijowskiej, a z rozwojem polskiej demokracji. Wyróżniano przy tym „dobrych” Kozaków, którzy służyli ojczyźnie, i „złych”, którzy doprowadzili do wmieszania Polski w konflikt z Turcją i Mos- kwą331. Z kolei Joachim Lelewel, dostrzegający złożony charakter uwarunko- wań powstań kozackich, bynajmniej nie potępiał Kozaków. W swojej twórczo- ści historycznej akcenty rozkładał zazwyczaj bardziej po stronie interesów ludu, w tym przypadku jednak zaznaczał, że powstania nie przyniosły nic dobrego ani 329 J. Matejko, Dzieje cywilizacyi..., obraz X. 330 Na temat sposobu przedstawiania Chmielnickiego i Kozaczyzny w polskiej historiografii por. A. Stępnik, op.cit., s. 59-64, 120-132, 198-208. 331 Ibidem, s. 42-47. Kozacy - sojusznicy czy wrogowie ? 107 państwu, ani Kozakom, ani samej ludności ruskiej. Wywodzący się z warstwy szlacheckiej Chmielnicki był dla historyka przykładem wyznawcy zasad gmino- władztwa szlacheckiego. Relatywizował przy tym różne jego samodzielne przed- sięwzięcia polityczne czy dyplomatyczne, chcąc w nim ciągle postrzegać wodza działającego na rzecz Polski332. Inni dziejopisarze okresu romantycznego również idealizowali wizerunek Kozaków, traktując ich jako ludzi obdarzonych „szcze- gólnym instynktem niepodległości”333. Ze stereotypem Kozaka jako uosobienia wolności bezwzględnie rozprawiono się już w drugiej połowie XIX wieku, zwłaszcza w pracach przedstawicieli kra- kowskiej szkoły historycznej. Historycy tego grona postrzegali Kozaczyznę jako siłę szczególnie destrukcyjną dla Rzeczypospolitej, co było przyczyną nie tyle ich samych, ile, a może przede wszystkim, dawnej polityki państwa polskiego. Wśród powodów konfliktu polsko-kozackiego wyróżniano także błędy wynikłe z kolonizowania ziem ruskich, upadek monarchii patrymonialnej czy rozwój go- spodarki folwarczno-pańszczyźnianej. Krakowscy historycy dostrzegali ponadto w rozwoju Kozaczyzny powstanie nowej kultury na ziemiach ruskich, odrębnej od Polski334. Jeśli zaś chodzi o przyczyny konfliktu polsko-kozackiego, który nastąpił w XVII wieku, to historycy polscy przez cały wiek XIX postrzegali je jako wy- nikające z konsekwencji przyłączenia Rusi do Polski. W dobie oświecenia zwra- cano uwagę na krzywdy wyrządzane Kozakom, podkreślano, że zróżnicowanie religijne, społeczne i narodowe mieszkańców ziem południowo-wschodnich było zjawiskiem konfliktogennym335. W okresie romantyzmu krytyczny stosunek do polskiej polityki wobec mieszkańców ziem ukraińskich wynikał z modnych wówczas idei demokratycznych i republikańskich, z którymi kłócił się ucisk spo- łeczny ludności ruskiej. Winę za taki obrót spraw miała ponosić przede wszyst- kim szlachta336. Dodatkowo historycy okresu popowstaniowego do tych przyczyn dołożyli ucisk religijny, antykozackie ustawodawstwo i przede wszystkim proble- my społeczne, będące skutkiem ostrej rywalizacji gospodarczej i braku związków między władzą a ludnością na Ukrainie, co nieuchronnie prowadziło do wybuchu buntów kozackich337. Zobaczmy zatem, jak na obrazach i szkicach Matejki została zrealizowana jego wizja dziejów Kozaczyzny, odmienna od przytoczonych wyżej interpretacji przeszłości. Można śmiało nazwać Matejkowskie obrazy na temat Kozaczyzny „malarstwem życzeń”, choć nieoderwanym od rzeczywistości. Była to pozytyw- na selekcja tematyczna. 332 Por.: H.M. Słoczyński, Światło w dziejarskiej ciemnicy. Koncepcja dziejów i interpretacja przeszłości Polski Joachima Lelewela, Kraków 2010, s. 554-556. 333 A. Stępnik, op.cit., s. 93-100. 334 Ibidem, s. 168-175. 335 Ibidem, s. 53-57. 336 Ibidem, s. 111-116. 337 Ibidem, s. 185-198. 108 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki O sporym zainteresowaniu Matej- ki Kozaczyzną świadczy wiele obra- zów, ale również szkiców i rysunków poświęconych tej problematyce33^ W pierwszej kolejności zwróćmy uwagę na namalowany w roku 1874 portret Ostafija Daszkiewicza. Osta- fij, inaczej Eustachy, żył w latach około 1455- 1535 i był starostą ka- niowskim oraz czerkawskim. W cza- sach panowania Zygmunta I Starego Daszkiewicz brał wielokrotnie udział w wojnach Rzeczypospolitej z Mos- kwą. Zawsze służył lojalnie królowi polskiemu, rn.in. organizując Koza- ków do obrony pogranicza przed Ta- tarami. Udało mu się utworzyć z nich regularny korpus i pozyskać królew- ski żołd, a niekarny element ludności kresowej trzymał w żelaznych kar- bach. Uważa się go za prawdziwego twórcę Kozaczyzny. Później błędnie przypisywano mu nawet tytuł hetmana Ko- zaków. Ostafij Daszkiewicz zginął na swoim posterunku w walce339. Jan Matejko przedstawił na obrazie Daszkiewicza z rusznicą w ręku. Suro- wym wyrazem twarzy i kolczugą ubraną na kaftan malarz ukazał tryb życia sta- rosty oraz jego nieustanną gotowość do walki. To gotowość do obrony Polski, 0 czym świadczy tarcza herbowa z Orłem, znajdująca się na filarze tuż za plecami starosty. Kolumna jest elementem jakiejś większej budowli, zatem Daszkiewicz, stojąc przed nią, z wytężonym wzrokiem i przygotowaną do strzału rusznicą ry- suje się jako gotowy do obrony granic ojczyzny. W kontekście portretu Daszkiewicza warto przywołać artykuł kijowskiego krytyka sztuki, N. Szugurowa, opublikowany w „Kijewskiej starinie” jeszcze 338 Oprócz dzieł opisanych w tym podrozdziale, Jan Matejko sporządził także portrety: Tymko Chmielą (Tymofieja Chmielnickiego - syna Bohdana), Zaporożca i Maksyma Żeleźniaka. Na te- mat obrazów poświęconych Koząezyźnie czytaj w: O. eąopyK, flotcepena Kynhmypttm ssaeunm..., s. 32; A. Świątek, Cossacks on Jan Matejko s paintings [w:] lUeeneuKiechm eecna. Mamepiami MiotcHapoduoi HayKoeo-npaKmuuuoi Kotupepemjiï yióModws yiatus. npucenueHot 90-piumo ynpamcbKot peeojnoijiï 1917-1920 zes} Bun. 5, u. 1: Icmopin, Khïb 2007, s. 116-118. O portrecie Żeleźniaka zob. „Świat” 1909, nr 4 z 23 I, S. 5. 9 W. Pociecha, Daszkiewicz Eustachy [w:] Polski słownik biogi'aficzny, t. 4, Kraków 1937, S, 444-447, Zob. także Jan Matejko: Ataman Daszkiewicz,.„Tygodnik Ilustrowany” 1904, nr 21, s. 401 1 406. Ze współczesnych Matejce o staroście Daszkiewiczu pisał Karol Szajnocha, ukazując go jako wybitnego znawcę spraw pogranicza i gorliwego jego obrońcę.. Widać to zwłaszcza w rozmowach, które toczy na sejmie piotrkowskim w 1533 r. Zob. K. Szajnocha, Dwa lata dziejów, naszych. 1646 i 1648. Opowiadanie i źródła, t. 1: Polska w roku 1646, Lwów 1865, S, 34-42. Kozacy - sojusznicy czy wrogowie? 109 II. 24. Przecław Lanckoroński, fragment obrazu Jana Matejki, Hołd pruski w XIX wieku. Obraz ów odczytywał on jako jeden z cyklu dzieł artysty poświę- conych kwestii ruskiej, aczkolwiek kwestionował rzekomo ruskie oblicze Matej- kowskiego Daszkiewicza. W artykule czytamy: Obraz przedstawia popiersie hetmana, który ma długą brodę, ubrany jest w kol- czugę i czapkę o dość dziwnych kształtach, w ręku trzyma broń, w taki sposób, jakby chciał nacisnąć na cyngiel. Twarz ma energiczną i piękną, ale nie małoruską [tłum. A.Ś.]340. ' “ ' ’ Jednym z bohaterów innego płótna, sławnego Hołdu pruskiego, uczynił Ma- tejko kolejnego z legendarnych kozackich hetmanów. W prawym dolnym rogu płótna mianowicie widnieje na czarnym koniu majestatyczna postać Przecława Lanckorońskiego w pancerzu i charakterystycznym szyszaku ze skrzydłami na głowie. Lanckoroński był starostą chmielnickim i rotmistrzem obrony potocz- nej, zasłużył się w walkach z Tatarami341. Obok Daszkiewicza cieszył się opinią oddanego Rzeczypospolitej organizatora Kozaczyzny. Pisano o nim wiersze. In- teresującym przykładem może być utwór nomen omen zatytułowany Lach ser- deczny na marach autorstwa Józefa Bohdana Zaleskiego342, apologizujący osobę Lanckorońskiego. W objaśnieniach do wydania poznańskiego czytamy, iż były to (...) arcypoetyckie Czasy Trzech Hetmanów, czasy nieokróconego męstwa, zapału dobrodusznej słowiańskiej prostoty, zwały się ongi w starych pieśniach Czasy Mo- łojeckie; niby bohaterski okres Dziejów Ukrainy, wcale niepodobny do późniejszych, 340 H. UJyrypoB, op.cit, ś. 103-104. 341 A. Janczyk, op.cit., s. 208—210. 341 B. Zaleski, Poe$e, wyd.U Raczyński, Poznań 1841, s, 24-27. 110 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki kiedy długa domowa wojna i dłuższa jeszcze niewola pogrążyły ją w dzikość i hąjda- mactwo343. Do tych trzech hetmanów zaliczali się właśnie Ostafij Daszkiewicz, Przecław Lanckoroński i jeszcze kniaź Eustachy Rożyński. Nie dysponujemy żadną infor- macją potwierdzającą, jakoby akurat utwór Zaleskiego Jan Matejko czytał, ale bez wątpienia legenda Lanckorońskiego była mu znana, skoro umieścił go na swoim obrazie. O Lanckorońskim pisał choćby Józef Szujski, którego dzieła były inspiracją do powstania Hołdu pruskiego344. To nie jedyne dwa przykłady odwołania się do wątku Kozaczyzny na usłu- gach Rzeczypospolitej. Podobne odniesienie odnajdujemy w Stefanie Batorym pod Pskowem. Na obrazie przedstawiono, jak rosyjscy wysłannicy składają hołd przed zwycięskim królem. Upokorzenie Rosji - największego według Matejki wroga Polski - zostało wyrażone poprzez fakt umieszczenia u stóp polskiego władcy skóry niedźwiedzia. Niewątpliwie deptane zwierzę jest odwołaniem do herbu Moskwy. O takiej interpretacji niedźwiedziej skóry świadczy obecność na obrazie postaci Reinholda Heidensteina, nadwornego historyka królewskiego, który opisał wojnę z Moskwą, przyrównując ją do dzikiego zwierza, przemyśli- wującego nad sposobami powetowania swojej straty345. Obraz Matejki odpowiada też na pytanie, dlaczego udało się zwyciężyć nad wrogiem. Ów triumf był możliwy dzięki świetnym dowódcom, takim jak sam Batory czy Stanisław Żółkiewski, ale również dlatego, że możliwa była współ- praca z Kozakami przeciw wspólnemu wrogowi. Pomoc Rusi jest tu nieoceniona. Na obecność ruskich książąt (Wiśniowieckich i Ostrogskich) znajdujących się na obrazie Stefan Batory pod Pskowem zwrócił jako pierwszy uwagę wspomina- ny już wcześniej N. Szugurow346. Udział Kozaczyzny jako czynnika militarnego, który dopomógł w zwycięstwie, uosabia postać hetmana Kozaków niżowych - Jana Oryszowskiego, siedzącego na koniu. Małgorzata Buyko pisała, że „pokazu- jąc tę postać, Matejko chciał zapewne wyrazić swoje poparcie dla idei wspólnej walki z Rusinami przeciwko jednemu wrogowi - Rosji”347. Artysta zamierzał też namalować jeszcze inny epizod z dziejów Kozaczyzny, związany z walkami Kozaków z Turkami. 2 września 1872 roku Jan Matejko wraz z żoną wyjechał do Stambułu, aprzy okazji odwiedził Warnę, zwiedził Azję Mniejszą, był też w Latokach w pałacu Karola Brzozowskiego. Ta podróż na Bli- ski Wschód zaowocowała następującymi obrazami: Utopiona w Bosforze, Widok Bebeku pod Konstantynopolem, a w dalszej przyszłości także Bitwą pod Warną, ale pomysłów na kolejne obrazy miał więcej. Orientalna podróż sprawiła, że był 343 Ibidem, s. 239-240. 344 J. Szujski, Dzieje Polski podług ostatnich badań, t. 2: Jagiellonowie, Lwów 1862, s. 213— 214. 345 Szerzej na temat Heidensteina na Batorym pod Pskowem czytaj w: H.M. Słoczyński, Jan Matejko, s. 35-36. 346 H. IlIyrypoB, op.cit., s. 103. 347 M. Buyko, Matejko a Lwów, s. 230-231. Kozacy - sojusznicy ć.zy wrogowie? 111 II. 25. Jan Matejko, Stefan Batory pod Pskowem gotów namalować Napad na Carogródprzez Kozaków348. Informację o tym od- najdujemy w liście Matejki do Ignacego Kraszewskiego z dnia 11 maja 1873 roku. Ów pisarz chciał zamówić u malarza obraz o innej tematyce349, dostał zaś odpowiedź następującej treści: Gdyby zamawiający zechciał opuścić myśl powyższą a zgodził się np. na Na- pad na Carogród przez Kozaków, dla którego to tematu głównie odbywałem w r[oku] z[eszłym] wycieczkę na Wschód, natenczas z przyjemnością przyjąłbym propozycję zamówienia obrazu w warunkach, jakie mi Szanowny Pan Dobrodziej stawiasz350. Obraz ostatecznie nie doczekał się realizacji, chociaż Jan Matejko stworzył wiele szkiców przedstawiających widoki Konstantynopola. Nie mamy pewności, iż niniejsze szkice miały posłużyć do malowania akurat Napadu na Carogród przez Kozaków’, nie wiemy nawet, kiedy dokładnie Matejce zrodził się pomysł tego obrazu, ale niewykluczone, że szkice te powstały właśnie w tym celu, gdyż przedstawiają widok miasta od strony morza, a właśnie z łodzi Kozacy przepro- wadzali oblężenie miasta podczas swej łupieżczej wyprawy w 1615 roku. O ile wiek XVI i początek XVII to okres, w którym Kozacy dali się poznać niejednokrotnie jako sojusznicy w walce z wrogiem zewnętrznym, o tyle lata 348 Artysta zapewne miał na myśli wydarzenia z 1615 r., kiedy to zaporoscy Kozacy wyprawili się na swoich czajkach do Carogrodu (Konstantynopola) i splądrowali jego przedmieścia. W drodze powrotnej zaś, rozbili przy tym eskadrę okrętów tureckich, pędzących za nimi w pościgu.. Zob. W. A. Serczyk, op.cit., S. 96-97. 349 Tematem zamawianego obrazu miało być obalenie reformatorskiego kodeksu praw na Sejmie W 1780 r. Zob. W. Danek, Matejko i Kraszewski. Dwie koncepcje dziejów Polski, Wrocław- Warszawa-Kraków 1969, s. 30. 350 Biblioteka Jagiellońska, 6519m, k. 309-310 1873 VII, Kraków - List Jana Matejki do Józefa Ignacego Kraszewskiego w sprawie zamówionego obrazu. Zob. także: W. Danek, op.cit., s. 31. 112 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki czterdzieste i pięćdziesiąte XVII wieku to czas kozackich powstań skierowanych przeciwko Rzeczy- pospolitej. Nie ominął tego okresu historycznego Matejko w swojej twórczości, ale przedstawił go w bar- dzo idealistycznym świetle. Najwię- cej uwagi artysta poświęcił postaci przywódcy powstania kozackiego z roku 1648, hetmanowi Bohdano- wi Chmielnickiemu351. Doczekał się on dwóch obrazów i kilku szkiców, a nawet portretu352, Portret zatytu- łowany Bohdan Chmielnicki z 1875 roku przedstawia kozackiego hetma- na w bogatym żupanie z wydatnymi guzami, z narzuconym płaszczem i futrzaną czapką z piórem. Warto zwrócić uwagę na twarz hetmana, na której widzimy według Ołeksandra Fedoruka „gęste brwi, między który- mi kładą się poprzeczne zmarszczki, wolicjonalne oblicze z wysuniętym pod- bródkiem i prostym, szczerym wzrokiem [tłum. A.S.]”353, W opisie jeszcze dalej posunął się I. Serediuk: „w obrazie hetmana [widzimy] wspaniałość wodza, bez- interesownego patriotę, jego fizyczne i duchowe piękno [tłum. A.S.]”354, Postać Chmielnickiego w wykonaniu Matejki niewiele ma wspólnego z tym, jak można było sobie w XIX wieku wyobrazić przywódcę najbardziej krwawej rebelii w hi- storii Rzeczypospolitej. Portret ten Matejko malował na podstawie miedziorytu słynnego gdańskiego rytownika Wilhelma Hondiusa z 1651 roku, uchodzącego za najstarsze, przez co najwierniejsze wyobrażenie Chmielnickiego355, niemniej jednak jeszcze w XIX wieku N. Szugurow zauważył istotne różnice między oby- dwoma dziełami: 351 Dużo uwagi zainteresowaniu postacią Chmielnickiego prżez Matejkę poświęcił zwłasz- cza Oleksandr Fedoruk. Por. O. eąopyK, Bapeu ynpamu..., s. 198; idem, ffotcepem. iQmimpuux esaaniH..,, 1976, S, 28-32; idem, MitcmeifbKi ideï MameÜKa..., s. 110-111; A. Fedoruk, Idea Ma- tejki..., s. 73-74, a także M. SaraHKeBHU, P. IIii.iiih'ivk. O. eąopyK, O. KanrySa, VKpaïbucbKû- -nojihckKÎMUemeifbKi s3aeMimuXIXcm., Khïb—JlbBiB 1996, S. 34. Ä Zob. „Kłosy” 1877, nr 604 z 13 (25) I, s. 57. 353 O. eąopyK, ffotcepena Kynhmypuux maejmiu..., s. 32. 354 I. CepeąioK, op.cit; s. 81. 355 Więcej na temat miedziorytu Hondiusa oraz innych jego wersji zob.: H. Widacka, Ośle uszy i koźle rogi hetmana Chmielnickiego, „Sztuka.pl” 2000, nr 11, http://www.sztuka.pPindex. php?id=lll&tx_ttnews[cat]=122&tx_ttnews[tt_news]=1457&cHash=8e71e331ae [odczyt: 24 II 2008], " Kozacy - sojusznicy czy wrogowie ? 113 (...) w porównaniu z tym obrazem rysy twarzy zostały wyidealizowane. Nie widzimy na nim zmęczenia, które zauważamy na twarzy namalowanej przez Hondiusa. Oczy promieniują energią i sprytem, przypominającym bardziej polski niż ukraiński spryt [tłum. A.Ś.]356. Chmielnickiego możemy też oglądać na trzech innych dziełach. Pierwsze z nich, akwarelowy szkic, pochodzi jeszcze z roku 1859 i nosi nazwę Przysię- ga Chmielnickiego przed Janem Kazimierzem pod Zborowem331. Obraz ten został podarowany przez Jana Matejkę Marianowi Gorzkowski emu, a ten tak go opisał: Król [Jan Kazimierz] w hiszpańskim stroju, wśród namiotu, a oparty ręką o stół z krucyfiksem, stoi w otoczeniu trzech osób; hetman Chmielnicki, w szkarłatnym, ko- zackim stroju, kłania się do nóg królewskich358. Widzimy na nim polskiego króla, który ręką wskazuje na rozłożony doku- ment, zapewne na deklarację łaski królewskiej daną wojsku zaporoskiemu. Przed nim zaś nisko pochyla się Bohdan Chmielnicki, którego wyrazu twarzy jednak nie sposób dojrzeć. Matejko sporządził również szkic o nazwie Chmielnicki przyjmuje wojewodę Kisiela, który jest kolejnym dowodem na szczególne w tym czasie zainteresowa- nie malarza tematyką kozacką. Na szkicu, jak podawał Jerzy Gütler359, widocz- ny jest Chmielnicki w towarzystwie kilku Kozaków, a przed nimi, „w błagalnej postawie z rękami złożonymi jak do modlitwy”, najprawdopodobniej Adam Ki- siel - wojewoda kijowski, zwolennik rozwiązań ugodowych w trakcie powsta- nia Chmielnickiego. Zachował się własnoręczny opis Matejki do tego szkicu: „JM. / 1875 rp., poniżej rogu: pijany / Chmielnicki / przyjmujący Kisiela / wo- jewodę / jako wysłannika / króla J. Kazim” (cztery ostatnie słowa przesłonięte oprawą). Z kolei u góry, nad poszczególnymi postaciami, od lewej ku prawej znajdują się następujące objaśnienia: „Kisiel, Tymofiej, Kisiel, Tymoszko, syn Chmielą Tymosz, Kisiel / wojewoda”360. Mimo chęci ukazania hetmana Kozaków jako pijanego, artysta ostatecznie projekt zarzucił i obrazu na podstawie tego szki- cu nie sporządził. Po dziesięciu latach malarz przedstawił zupełnie odmienny obraz kozackie- go przywódcy, bynajmniej nie negatywny, a pełny wewnętrznych sprzeczności. W kontekście tego rozdarcia będzie to wizerunek o wiele bardziej dramatyczny. Mowa tu o namalowanym w roku 1885 płótnie zatytułowanym Bohdan Chmiel- nicki z Tuhaj-Bejem pod Lwowem. Jan Matejko przedstawił na obrazie scenę po- 356 H. IlIyrypoB, op.cit., s. 104. 357 O sporządzeniu tego szkicu pisze Jabłoński-Pawłowicz. Zob. I. Jabłoński-Pawłowicz, op.cit., s. 37. Opis obrazu w prasie: Hołd hetmana Kozaków Bohdana Chmielnickiego królowi Janowi Kazimierzowi pod Zborowem, „Sztuka” 1912, z. 5, s. 167. 358 M. Gorzkowski, Katalog prac artystycznych..., Kraków 1896, s. 8. 359 Obrazy i rysunki Jana Matejki ze zbiorów lwowskich, oprać. J. Gütler, Lwów 1938-1939, s. 25-26. 360 Ibidem, s. 26. 114 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki dejścia kozackiego hetmana Bohdana Chmielnickiego i wodza Tatarów Tuhaj- -Beja (a w rzeczywistości Kryma Gireja) pod Lwów w 1648 roku. Józef Szujski, z którego dzieł Matejko na pewno korzystał przy malowaniu obrazu, opisywał te wydarzenia w następujący sposób: „Chmielnicki z Tohajbejem (w 700 tys. ludzi jak głosił w 150 tys. rzeczywiście361) dążył paląc, rabując i zabijając ku Lwowu” - i dalej: „Kozacy i Tatarzy okropnie grasowali w popalonych przedmieściach (...). Mieszczanie dzielnie odpierali szturmy, a ufni w opiekę boską widzieli na niebie cudowne zjawiska, mocy im dodające”362. Zapewne Matejce nie był też nieznany opis tego wydarzenia autorstwa Ludwi- ka Kubali, który opublikował w roku 1880 zbiór swoich szkiców historycznych. W jednym z nich czytamy słowa zbieżne z przedstawieniem Matejki: „Nute mołojci nute!”, wołali Kozacy, rzucając się już ku wałom samego miasta..., kiedy Chmielnicki dał nagle rozkaz odwrotu. Ten niespodziewany odwrót nieprzyjaciela, a z nim ocalenie miasta, przypisywano cudowi, i opowiadano, że Chmielnicki i Tohaj bej ujrzeli w chmurach wieczornych nad klasztorem Bernardynów postać zakonnika klęczącego z wzniesionymi rękami i widokiem tym przestraszeni dali znak do odwrotu. 00. Bernardyni uznali, że to był Bł. Jan z Dukli (...)363. Matejkowska wizja tego zdarzenia wygląda podobnie. Na obrazie ponad dro- gą prowadzącą do Lwowa ukazuje się na niebie postać bł. Jana z Dukli364. 1 choć ówczesna krytyka zarzucała Matejce, iż postać błogosławionego jest kolejnym „kaprysem” artysty, to rzeczywiście według legendy miał on być tym „cudownym zjawiskiem”, które odwiodło Chmielnickiego od ataku na Lwów365. Na obrazie widzimy, że hetman kozacki, ujrzawszy na niebie bernardyna, wstrzymuje swoje oddziały. Cudownym zjawiskiem zadziwieni są także inni bohaterowie tej sceny: Tatar na koniu, Tuhaj-Bej oraz postacie za jego plecami. Podobny motyw Matej- ko zastosował już w Bitwie pod Grunwaldem, gdzie na polu walki miał się poka- zać inny polski patron - św. Stanisław. Jeden z autorów publikujących na łamach „Echa Muzycznego, Teatralnego i Artystycznego” pisał, iż lepiej by było, gdyby „wobec zwierzęcej tłuszczy napastników” bł. Jan z Dukli objawił się w groź- 361 Szacunki Szujskiego również są przesadzone. 362 J. Szujski, Dzieje Polski podług ostatnich badań, t. 3: Królowie wolno obrani, cz. 1: R. 1572-1668, Lwów 1864, s. 317. 363 L. Kubala, Oblężenie Lwowa w roku 1648 [w:] idem, Szkice historyczne. Serya pierwsza, Lwów 1880, s. 88. 364 Św. Jan z Dukli (1414-1484), patron Polski. Urodził się w Dukli. Najpierw wstąpił do za- konu franciszkanów, później przeszedł do zakonu bernardynów. Już za życia oddawano mu cześć. Słynął z porywających kazań, umiejętności dawania rad zarówno ludziom prostym, jak i wysoko postawionym. Zmarł we Lwowie, błogosławiony w 1733 r., w 1739 r. ogłoszony patronem Korony i Litwy, w końcu kanonizowany w 1997 r. 365 Por. Listy o sztuce, „Tygodnik Powszechny” 1885, nr 51 z 20 XII, s. 815. Kozacy — sojusznicy czy wrogowie? 115 II. 27. Jan Matejko, Bohdan Chmielnicki, z Tuhaj-Bejem pod Lwowem nej, odstraszającej postaci306. Tymczasem malarz nie chciał ukazać Kozaków jako barbarzyńców, ani też wykorzystywać postaci błogosławionego celem potępienia oblegających miasto. Jan z Dukli występuje tu zatem jako postać powstrzymują- ca rozlew bratniej krwi, aniżeli sojusznik w walce z najeźdźcami. Wspomniany krytyk podjął się też zadania rozpracowania postaci namalowanych u dołu sceny. Widzimy zatem z lewej strony leżącego mężczyznę trzymającego w prawej ręce rzemień, do którego przywiązana jest porwana w jasyr kobieta. Pewien Kozak podaje jej coś do picia w zrabowanym mszalnym kielichu. Redaktor próbował też przyrównywać postać bandurzysty do Wemyhory. Matejko zastosował natomiast ponownie inny zabieg - nad Lwowem dostrzegamy chmarę czarnych ptaków, ** W. A., „Chmielnicki pod Lwowem Obra: Matejki, „Echo Muzyczne, Teatralne i Artystycz- ne” 1885, nr 115, ś, 475. 116 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki 11., 28. Jan Matejko, Przysięga hetmana Bohdana Chmielnickiego na poddaństwo Moskwy które być może symbolizują zbliżające się nieszczęścia (na obrazie Wernyhora Widzimy w tej funkcji nietoperze). Zastanawiając się nad Matejlcowską wizją Kozaków i ich przywódcy, Chmiel- nickiego, widzimy, że autor, malując obraz z epoki wielkiego kryzysu w stosun- kach polsko-ruskich, powstrzymał się jednak od obrazowania krwawych wyda- rzeń. Przeciwwagą dla uzbrojonych wojsk kozackich gnających na Lwów ma być niewątpliwie postać bandurzysty - to symbol dawnej Ukrainy, zasłuchanej w dumkach. Istotny jest też dobór tematu: Lwów - miasto stojące na styku kultur polskiej i niskiej - na obrazie Matejki ocaleje, a więc to, co wspólne, nie upada. Dopełnieniem wyżej opisanego obrazu jest kolejny, olejny szkic pt. Przysięga hetmana Bohdana Chmielnickiego na poddaństwo Moskwy, który arysta nama- lował w roku 1887. Gorzkowski w swych pamiętnikach pisał, iż to on sam miał zainspirować Matejkę do namalowania tego obrazu. Pod rokiem 1876 w oma- wianych tu wspomnieniach - czytamy: Chmielnicki był to hetman rozbójnik i wiarołomca, (...) zdradzając Polskę, i Tur- cję, z konieczności musiał do Rosji się udać i z nią połączyć się; że w końcu oddając Ruś całą pod władzę Rosji, był zniewolony jej z Kozakami w cerkwi na poddaństwo przysięgać, a czyniąc to płakał, jak gdyby wówczas już przewidywał albo przeczuwał, co z Rusią stanie się, jak gdyby wiedział, jak straszne będąjej losy w przyszłości pod władzą Moskwy. Pragnąc więc, aby Matejko na tle tego zdarzenia namalował obraz, poszedłem do niego do domu...367 367 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s, 77. Kozacy - sojusznicy czy wrogowie ? 117 Matejko miał go wówczas poprosić o dostarczenie mu odpowiednich źródeł, które Gorzkowski zebrał dopiero w 1886 roku368. Szkic Matejki obrazuje ugodę perejasławską w 1654 r., kiedy to Bohdan Chmielnicki zawarł umowę z carskim wysłannikiem, Wasylem Buturlinem, na poddanie Ukrainy Naddnieprzańskiej protekcji rosyjskiej. Na obrazie przed- stawiono wnętrze cerkwi w Perejasławiu, do której przybyli Kozacy na czele z Chmielnickim i pisarzem wojska zaporoskiego, Iwanem Wyhowskim369. Mają złożyć przysięgę na poddaństwo Moskwy. Sam hetman kozacki odwraca w bok głowę ze łzami w oczach. Matejko tym sposobem chciał pokazać, że konsekwen- cje tego wymuszonego związku kozackiej Ukrainy z Rosją będą bolesne370. Ową scenę ilustruje w innym miejscu swoich wspomnień Gorzkowski: Przeczuwali oni podczas tej przysięgi swojej, że Rosja przyjmując władzę nad całą Rusią do zgnębienia jej przyprowadzi. Taka to więc była unia ukraińskiej Rusi z Rosją, a jeśli ją porównamy z unią lubelską, to się dopiero pozna różnicę!371. Artysta, kontynuując myśl przedstawioną już kilka lat wcześniej w Werny- horze - o czym będzie jeszcze mowa - ukazuje Rosję jako źródło nieszczęść dla ziem ruskich, oddanych Rosjanom przez płaczącego Chmielnickiego, i Polski, przeciw której prawosławne duchowieństwo będzie buntować ruską ludność na ziemiach ruskich. Z pozoru statyczny obraz w rzeczywistości jest więc niezwykle dramatyczny w wymowie. Interesującym wątkiem wymagającym dopiero zbadania są losy obrazu po jego namalowaniu. W Archiwum Domu Jana Matejki znajduje się bardzo intere- sujący list od kijowskiego artysty J. Chojnowskiego (z pewnością Polaka, tyle że z tamtych stron), który nie ma daty rocznej. Czytamy w nim takie słowa: Od przeszłego rokują urządziłem w Kijowie stałą wystawę obrazów. Mam dość pokaźny zbiór obrazów różnych szkół i narodowości. Ale największym moim życze- niem byłoby posiadać obraz Wielmożnego Pana, bo nasza publiczność w obrazie Pań- skiego ucznia Zembaczyńskiego, którego obraz Pierwsza wyprawa Bolesława mam u siebie, poszukuje Jego Mistrza i Nauczyciela. (...) teraz w gazetach dowiaduję się, że Wielmożny Pan ukończył Przysięgę poddaństwa Chmielnickiego. Treść tego obrazu najlepiej zrozumie Ukraina. Niech że Szanowny Pan łaskawie wspomni na Kresach nasz Kijów i pozwoli naszej publice poznać swego Mistrza w jego utworze i przyszli nam na wystawę ten obraz372. Co ciekawe, katalog obrazów Matejki pod redakcją Krystyny Sroczyńskiej nie wspomina o żadnej wystawie obrazów Matejki w Kijowie aż do 1955 roku373. 368 Ibidem, s. 83 i 312. 369 Obraz został krótko opisany w: Obrazy i rysunki Jana Matejki..., s. 32. 370 H. Słoczyński, Dar dla Welehradu, s. 167. 371 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 341. 372 DJM, rkps IX/3.204 - [b.r] XI 15, Kijów - List J. Chojnowskiego do J. Matejki z prośbą o przesłanie do Kijowa obrazu Przysięga hetmana Bohdana Chmielnickiego na poddaństwo Moskwy. 373 Matejko. Obrazy olejne. Katalog, s. 18-19. 118 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki Tymczasem ukraińscy badacze zauważają, iż obrazy Matejki były wystawiane w stolicy Rusi już w roku 1882 wraz z dziełami Brandta, Gersona, Malczewskie- go, Siemiradzkiego i Simmlera374. Przysięga hetmana Bohdana Chmielnickiego na poddaństwo Moskwy nie była wówczas jednak jeszcze namalowana. Najpraw- dopodobniej więc Chojnowski dowiedział się o powstaniu tego obrazu jeszcze w 1887 lub już w 1888 roku. Jest to o tyle ważne, iż jak pisał, opierając się na kijowskiej prasie Ołeksandr Fedoruk, obraz ten wystawiono w Kijowie w roku 1888 - jako dzieło mające uświetnić uroczystość odsłonięcia pomnika hetmana w tymże mieście375. Pytanie, które należy sobie postawić, dotyczy tego, czy artysta, proszony przez Chojnowskiego o wysłanie obrazu związanego z tematyką kozacką, nie był świadomy, iż pomnik stanie się nie tyle symbolem Ukrainy, ile jej związania z Moskwą? Gdyby tak faktycznie było, a wieść o zaangażowaniu Matejki została- by szerzej omówiona w prasie, to afera wynikłaby nie mniejsza niż w przypadku „Minuty”. A być może był to celowy zamysł Matejki, by pokazać smutne konse- kwencje oddania Ukrainy „na poddaństwo Moskwy”? Jan III Sobieski - król Rusin Najbardziej Matejko zaangażował się jednak nie w promowanie Przysięgi het- mana Bohdana Chmielnickiego na poddaństwo Moskwy, a Jana Sobieskiego pod Wiedniem, pokazywanego w Wiedniu, potem zaś przekazanego do Watykanu. Generalnie jednak postać króla Jana III Sobieskiego szczególnie intrygowała Ma- tejkę. Świadczy o tym liczba dzieł malarza, których Sobieski jest bohaterem: So- bieski w Częstochowie (1859); Jan III Sobieski boso, modlący się (1862); Odsiecz króla Jana Sobieskiego pod Wiedniem (1879); Jan Sobieski pod Wiedniem (1883) oraz dwa szkice do niego: Jan Sobieski pod Wiedniem (1879); Jan III Sobieski wręcza kanonikowi Denhoffowi list do papieża z wiadomością o zwycięstwie nad Turkamipod Wiedniem w r. 1863 (1880); Popiersie króla Jana III (1883), adodat- kowo postać Sobieskiego pojawia się także w Abdykacji króla Kazimierza (1892) oraz jako odbicie w lustrze pałacu w obrazie Konstytucja 3 maja - Sejm Cztero- letni - Komisja Edukacyjna - Rozbiór r. p. 1795 (1888). Gdy do tego dodamy jeszcze portret z Pocztu królów i książąt polskich oraz wiele szkiców i rycin, to okaże się, że to jedna z najczęściej przedstawianych przez Matejkę osób376. Matejkowski Sobieski to postać zawsze heroiczna i na wskroś pozytywna, pełna 374 Por. T. CMHpHOBa, Petfenifin iMnpecioui3My e ynpamcbKOMy neihaołci uanpuKiuifi XIX - ua nouamry XX cm. ffo npoóneMU yKpaïuchKO-nojihChKux Kyjihmypuux esaeuiiH [w:] yxpaiucbKO- nojicbKi KyjimypuieiduoeuuuX1X-XXcmonimmn, pefl. O. eflopyK, Khïb 2003, s. 19; M. 3araHKeBHn, P. nHJiHrrayK, O. eflopyK, O. Kamyóa, op.cit., s. 38. 375 A. Fedoruk, Idea Matejki..., s. 75. 376 Więcej na temat polskiego króla w dziełach artysty można przeczytać w: E. Łepkowski, Król Jan III w twórczości Matejki, „Kuryer Naukowo-Literacki” nr 245 z 4 IX 1933, s. 3-4. Jan III Sobieski - król Rusin 119 majestatu jako zwycięski wódz i zarazem cał- kowicie swojska w swej sarmackości. Matejko wsparł zatem swymi działaniami i obrazami kul- tywowanie mitu Jana III Sobieskiego w polskiej świadomości historycznej. Malowanie Jana Sobieskiego pod Wiedniem i jego publiczne wystawienie w Wiedniu za pół- danno, a następnie przekazanie do Watykanu, to nie jedyne przykłady tego zaangażowania Ma- tejki. Artysta bowiem jeszcze w roku 1865 stwo- rzył projekt pomnika Sobieskiego, który miał stanąć w Żółkwi. Wyobrażał on króla w koro- nie, ubranego w żupan i płaszcz, z przypiętym do piersi Orderem Złotego Runa i leżącymi na ziemi tureckim buńczukiem oraz zbroją na znak zwycięstwa nad Turkami377. Figura Sobieskiego w Żółkwi ostatecznie nie powstała, ale Jan Ma- tejko marzył, by pomnik jego ulubionego króla znalazł się we Lwowie, i to w miejscu bardzo T , , , II. 29. Jan Matejko, Projekt po- symoolicznym dla Polakow i Rusinów - na kop- mnjka Jana m wżółkwj cu Unii Lubelskiej. Świadczą o tym słowa ze wspomnień Mariana Gorzkowskiego, który to- warzyszył Matejce w roku 1892 w wyprawie do stolicy Galicji: Czyżby nie było stosowniej i wzniosłej, by na tym wysokim kopcu stanął na ko- niu Sobieski odlany z brązu? On to właśnie, obrońca Lwowa i Rusi, najgodniejsze i najwłaściwsze miałby tu miejsce... Tu tylko, w tym miejscu, temu bohaterowi należy postawić wspaniały pomnikp8 Skąd się brała ta sympatia do Jana III Sobieskiego? Znamy wypowiedź ma- larza z roku 1882, gdy po darowaniu narodowi Hołdu pruskiego do Krakowa przyjechała delegacja ze Lwowa, mająca na celu w imieniu kraju podziękować za podarunek dla narodu. Wtedy też Matejko zabrał przybyłych gości do swojej pracowni i pokazał im będące w trakcie malowania obrazy: Wernyhorę oraz Jana Sobieskiego pod Wiedniem. Przy okazji opisywania drugiego z tych dzieł miał wypowiedzieć bardzo znamienne słowa o królu, które znamy z relacji Gorzkow- skiego: (...) nadmienić, panowie, wam pragnę, że król nasz bohater był Rusinem, a długi czas mieszkając w Olesku, Żółkwi, Lwowie itd., ze wzruszeniem o tamtych stronach często 377 Por. idem, Obrazy olejne i akwarele Jana Matejki. Katalog wyśtawy Domu Matejki, Warszawa 1955, s. 25. 378 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s, 439. 120 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki wspominał. (...) Wielki król Rusin, mający jednak tyle w swym sercu miłości dla kraju, był zarazem chlubą Polski jako wspólnej nam wszystkim ojczyzny379. W wypowiedzi tej zauważamy, iż Matejko (ale nie tylko on) ze względu na pochodzenie Sobieskiego traktował go jako Rusina - przykład rodzimego szlach- cica, który został królem wielonarodowego państwa. Monarcha miał ruskie ko- rzenie, wystarczy wspomnieć, że jego matka Zofia Teofila była z bojarskiego rodu Daniłowiczów. Za Rusina uważano go także dlatego, że urodził się w Olesku, znajdującym się na terenie Rusi Czerwonej380. Ruski pierwiastek w życiorysie monarchy podkreślano także celowo w obliczu narastającego konfliktu polsko- -ruskiego w drugiej połowie XIX wieku w Galicji. Wszak pochodzący z ziem ru- skich obrońca całego chrześcijaństwa i zarazem król Polski idealnie się nadawał na ikonę więzi polsko-ruskich. Taki też wizerunek promowały władze galicyjskie i organizacje oświatowe, zwłaszcza zaś przedstawiciele formacji gente Rutheni, natione Poloni w zaborze austriackim381. Z pochodzenia Sobieskiego Matejko doskonale zdawał sobie sprawę. Zresztą, przygotowując się do malowania Jana Sobieskiego pod Wiedniem, pojechał do jego rodzinnych stron, a dokładniej - jak pisał Edward Łepkowski: (...) udał się do Podchorzec, zamku przez Sobieskiego ulubionego, tam bowiem w zbio- rach był duży materiał z końca XVII w. Gdzie czas zatarł stare dzieje, posługiwał się sztychami, które specjalnie sprowadzał, lub wczytywał się w stare kroniki i zapiski382. Pałac w Podhorcach, zakupiony przez syna króla, Jakuba Sobieskiego, był więc najlepszym dla Matejki miejscem inspiracji do malowania słynnego dzieła, zwłaszcza że znajdowało się w nim mnóstwo zabytków związanych z osobą zwy- cięzcy spod Wiednia - np. wspominany przez Alfreda Szczepańskiego w Albumie Jana Matejki stół, na którym władca Polski został ochrzczony383. 379 Ibidem, s. 239. 380 O. Forst de Battaglia, Ze studjów genealogicznych nad epoką Jana III Sobieskiego, „Mie- sięcznik Heraldyczny” R. 12, 1933, nr 9, s. 135. 381 Platon Kostecki przygotował na okoliczność obchodów 200-lecia wiktorii wiedeńskiej specjalny utwór (P. Kostecki, W dwusetną rocznicą odsieczy Wiednia, Lwów 1883); Euzebiusz Czerkawski, otwierając wystawę poświęconą Sobieskiemu w lwowskim magistracie, podkreślał braterskie polsko-rusko-litewskie więzi w państwie rządzonym przez Jana III (Sobiesciana. Uroczystości lwowskie, „Gazeta Lwowska” 1883, nr 208 z 12 IX, s. 2); a prezydent miasta Krakowa, Mikołaj Zyblikiewicz na otwarciu analogicznej wystawy w Sukiennicach mówił, że Ruś powinna być wdzięczna swojemu królowi za wybawienie od zagrożenia tatarskiego i tureckiego (Uroczystość dwuchsetletniej rocznicy zwycięstwa Jana III pod Wiedniem, „Czas” 1883, nr 206 z 12 IX, s. 1-3). Więcej na ten temat zob. A. Świątek, Gente Rutheni, natione Poloni..., s. 139-145. 382 E. Łepkowski, Król Jan III.., s. 3. 383 A. Szczepański, Album Jana Matejki, Wiedeń 1893. Cyt. za: W. Okoń, Kresy w malarstwie, s. 21. O słynnym stole czytaj także w: A. Czołowski, Zamek w Podhorcach, „Sztuka” 1912, s. 151. Warto zwrócić uwagę na ryciny Matejki przedstawiające zamek w Podhorcach oraz wnętrze Sali Karmazynowej. Wernyhora 121 II. 30. Jan Matejko, Podhorce - wnętrze sali rycerskiej Wernyhora Myśl o braterstwie obu narodów najpełniej została jednak przedstawiona nie w osobie króla Jana III Sobieskiego, ale w postaci Wemyhory, którego obraz Ma- tejko namalował w latach 1883-1884. Na temat mitu o Mojżeszu Wemyhorze, kozackim limiku proroku, przyjacielu Polski, napisano już całkiem sporo w lite- raturze przedmiotu, a obraz ten stanowi obecnie najbardziej rozpoznawalne dzie- ło w dorobku Matejki dotyczącym problematyki ruskiej384. Tłem historycznym obrazu są wydarzenia koliszczyzny na Ukrainie w 1768 roku - jednego z najkrwawszych buntów chłopskich i kozackich w dziejach Rze- czypospolitej. Na przełomie lat 1767/1768 sejm wydał uchwałę o równoupraw- nieniu wyznań, co odbyło się pod silnym naciskiem władz moskiewskich. Już w lutym 1768 roku zawiązała się konfederacja katolickiej szlachty polskiej w Ba- rze, która postanowiła unieważnić wszystkie uchwały owego sejmu jako wymu- szone przez Rosję. Równolegle podnosiły się bunty ruskiej ludności chłopskiej, która chętnie dołączała do inspirowanych przez Rosjan hajdamaków z lewobrzeż- nej Ukrainy, obiecujących zbrojne rozprawienie się ze szlachtą polską w obronie ludu. Kozak zaporoski, Maksym Żeleźniak zorganizował wówczas powstanie 384 Na temat Wemyhory jako obrazu Matejki i jako mitu historycznego ukazała się spora liczba artykułów i opracowań. Do najważniejszych należą: M. Gorzkowski, Wskazówki do nowego obrazu Jana Matejki „Wernyhora"...; T. B., UojibCKie pucyuKu..., s. 325; H. UlyrypoB, op.cit., s. 104-105; A. K., Jan Matejko i jego dzieła (dokończenie), „Przewodnik Katolicki” 1915, nr 31 Z 1 VIII, s. 369-4^71; S. Pigoń, Przepowiednie Werńyhory, „Ruch Literacki” 1960, z. 1-2, s. 79-81; J.M. Kasjan, Wernyhora, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu M. Kopernika w Toruniu” 1962, z. 6, s. 155-179; I. Cepe^ioK, op.cit.., s. 81; O. eąopyK, ynpamcbKi cnieifi..., s. 71; idem, ffMcepena Kyjibimpmix e3acMUn... , S. 24-28; F. Ziejka, W kręgu mitów historyczitt,>ch, Kraków 1977, s. 141-179; M. Porębski, op.cit., s. 226-243; H.M. Słoczyński, Wernyhora..., s. 245-256; idem, Dar dla Welehradu, S. 158-169; P. Pencakowski, op.cit., s. 77-86; W. Okoń, Kresy W malarstwie, S, 91. 122 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki (nazywane w historiografii koliszczyzną), podczas którego - według różnych szacunków - ofiarą padło od 100 do 200 tys. ludzi, głównie polskiej szlachty, Żydów, duchowieństwa łacińskiego i unickiego. Najkrwawsze wydarzenia zaist- niały w siedzibie Potockich - Humaniu385. W świadomości historycznej Polaków funkcjonowało przeświadczenie, iż decydujące znaczenie dla genezy wydarzeń z roku 1768 miała intryga rosyjska. Pogląd ten upowszechniała choćby bardzo popularna powieść Michała Czajkowskiego Wernyhora. Jednakże po powstaniu listopadowym niektórzy historycy, a także część ugrupowań emigracji popowsta- niowej jako główną przyczynę rzezi wskazywali wyzysk ruskiego chłopstwa przez polską szlachtę386. Znaczenie obu tych czynników dostrzegali też history- cy szkoły krakowskiej, Matejko zaś często podzielał poglądy Józefa Szujskiego. Antyrosyjska wymowa Wernyhory Matejki jest zasadniczo zgodna z przekona- niami tego historyka, który był daleki od jednostronnego, ignorującego społeczną niesprawiedliwość, obrazu stosunków polsko-ruskich na Ukrainie387. Bohaterem obrazu Matejki jest postać Wernyhory. Według rozbudowywanej przez dekady legendy, Mojżesz Wernyhora miał się urodzić w drugiej połowie XVIII wieku na zadnieprzańskiej Ukrainie, ówcześnie będącej pod panowaniem rosyjskim. Miał on zabić swojego brata, hajdamakę, przygotowującego się do zbrojnych wystąpień, oraz własną matkę, a następnie uciec na prawobrzeżną Ukrainę, znajdującą się wówczas w granicach Rzeczypospolitej, do wsi Make- dony. Tam rozpoczął działalność agitacyjną wymierzoną w hajdamaków przygo- towujących się do rzezi szlachty. Według legendy, Wernyhora był jasnowidzem. W swych wizjach przepowiedział nie tylko upadek koliszczyzny, ale i rozbiory Polski, powstanie Kościuszki, rewolucję francuską, pochód Napoleona po Euro- pie, a w końcu - przy wsparciu Anglii i Turcji - klęskę Rosji oraz odbudowanie Polski w dawnych granicach. Po tym wszystkim, w świetle proroctwa, miał nastać 300-letni okres szczęśliwości. Przepowiednię tę miał spisać szlachcic - starosta korsuński Nikodem Suchodolski. Jasnowidz ponadto słynął ze świątobliwości, godzenia zwaśnionych, był także mistrzem limików i pieśniarzy, który nie miał sobie równych w swoim kunszcie388. Jan Matejko przedstawił Wemyhorę w proroczym uniesieniu, siedzącego na mogile. Ruski wieszcz ubrany jest w biało-czerwone szaty, co należy rozumieć jako symboliczne odwołanie do Polski389. Na piersi ma zawieszony wschodni 385 W.A. Serczyk, op.cit., s. 192-195. 386 Należy się w pierwszej kolejności odwołać do Gromad Ludu Polskiego, radykalnej organizacji powstałej wśród polistopadowych emigrantów w Anglii w 1835 r. Jedna z gromad przybrała nazwę Gromady Humań, aby dokonać „odrodzenia”, przypominając winy ojców wobec ludności ruskiej, których konsekwencją były krwawe wydarzenia na Ukrainie. Skutkiem miało być nowe przymierze z ludnością Ukrainy. O micie koliszczyzny w czasach romantyzmu czytaj w: M. Janion, M. Żmigrodzka, Romantyzm i historia, Gdańsk 2001, s. 117-139. 387 J. Szujski, Dzieje Polski podług najnowszych badań spisane, t. 4: Królowie wolno obrani, cz. 2: r. 1668 do 1795, Lwów 1866, s. 439^143; A. Stępnik, op.cit., s. 211-214. 388 J.M. Kasjan, op.cit., s. 158. 389 P. Pencakowski, op.cit., s. 82. Wernyhora 123 II. 31. Jan Matejko, Wernyhora 124 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki krzyż, symbolizujący dawną Ruś, ale Ruś zamieszkiwaną zgodnie przez Lachów i Rusinów390. Mojżesz Wernyhora, pochłonięty wizją przyszłych dziejów, na obra- zie Matejki wznosi ręce niczym starotestamentowy prorok, mający wywieść lud z niewoli do ziemi obiecanej. Możliwe, że imię lirnika - Mosij, a więc Mojżesz - skłoniło Matejkę do zobrazowania go w tej biblijnej konwencji391. Wojciech Bałus zauważa z kolei w pozie Wemyhory „formułę patosu”, a „wyciągnięta na wprost ponad tłum prawa ręka jest retoryczną figurą opowiadania”392. Rzecz się dzieje w nocy, a na niebie jaśnieje nienaturalnie dużych rozmiarów księżyc w peł- ni, który znajduje się za głową proroka. Przypominając aureolę, jest symbolem świętości i daru proroctwa, dzięki któremu limik mógł odkrywać przyszłe losy393. Na niebie wznoszą się nietoperze, które symbolizują mające nadejść nieszczęś- cia394. Wemyhorę otacza grupa osób. Z prawej strony podtrzymuje go kobieta w wyszywance, która wydaje się uciszać innych, by lepiej móc dosłyszeć słowa jasnowidza. Z lewej zaś strony Wemyhorę wspiera młody Kozak z ogoloną gło- wą, co przypomina scenę z Biblii, kiedy to Aaron i Chur podtrzymywali Mojże- sza395. Słowa pieśniarza spisuje wspomniany starosta Suchodolski o twarzy - co bardzo znamienne - Mariana Gorzkowskiego, a za nim w cieniu stoi hajdamaka ze strzelbą, który przysłuchuje się słowom zwolennika pojednania396. Z drugiej strony widzimy młodą parę, Rusina i Rusinkę. Symbolizują oni nowe pokolenie, które będzie decydować o przyszłych dziejach397. Twarzy nowożeńcowi użyczyć miał jeden z ulubionych uczniów Matejki - Tadeusz Popiel398, w którego później- szej twórczości tematyka ruska przewijała się niejednokrotnie. Myśl o świetlanej przyszłości kraju najdobitniej jednak wyraża siedzący na ziemi chłopczyk w bia- łym ubraniu, o twarzy syna malarza - Tadeusza Matejki399. Ma on symbolizować Polskę przyszłości. Obok niego znajdują się: słomiany kapelusz, sakwa podróżna i kij - a więc symbole pielgrzymstwa polskiego narodu400, co jest odwołaniem do Mickiewiczowskich Ksiąg Narodu Polskiego i Pielgrzymstwa Polskiego. Ów mały pielgrzym trzyma ryngraf z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, 390 H.M. Słoczyński, Wernyhora..., s. 251. 391 Ibidem, s. 252. 392 W. Bałus, Historia sztuki wobec nauk historycznych [w:] Dzieło sztuki - źródło ikonograficzne, czy coś więcej? Materiały sympozjum XVII Powszechnego Zjazdu Historyków w Krakowie, 15-18 września 2004, red. M. Fabiański, Warszawa 2005, s. 40. 393 Por. M. Gorzkowski, Wskazówki do nowego obrazu „Wernyhora”..., s. 15;H.M. Słoczyński, Wernyhora..., s. 252; P. Pencakowski, op.cit., s. 80. 394 Por. M. Gorzkowski, Wskazówki do nowego obrazu „ Wernyhora”..., s. 22; H.M. Słoczyński, Wernyhora..., s. 252; P. Pencakowski, op.cit., s. 82. 395 Por. M. Gorzkowski, Wskazówki do nowego obrazu „ Wernyhora”..., s. 22; P. Pencakowski, op.cit., s. 82. 396 M. Gorzkowski, Wskazówki do nowego obrazu „ Wernyhora”..., s. 24. 397 H.M. Słoczyński, Wernyhora..., s. 252. 398 A. Janczyk, op.cit., s. 173. 399 H.M. Słoczyński, Matejko, s. 172. 400 p Pencakowski, op.cit., s. 83. Wernyhora 125 będący atrybutem rycerstwa i wiary401. Być może fakt jej namalowania w Werny- horze był inspirowany uroczystymi obchodami 500. rocznicy sprowadzenia obra- zu na Jasną Górę, jakie odbyły się w 1882 roku, a więc dwa lata przed ukończe- niem dzieła402. Bez wątpienia jednak obecność Czarnej Madonny - o czym była już wcześniej mowa - wynika z postrzegania tego wizerunku przez artystę jako daru Rusi dla Polski. Artysta namalował Czarną Madonnę cztery lata później na Powtórnym zajęciu Rusi - Bogactwie i oświacie r. p. 1366. Tam Ruś przekazuje to, co ma najcenniejsze dla duchowej stolicy połączonych krajów - Częstochowy, tu zaś - w Wernyhorze - chłopiec trzyma w rękach ryngraf z podobizną Czarnej Madonny. Jest to znak wiary chłopca i zarazem całej Polski. Matka Boska Czę- stochowska posłuży Matejce za symbol związku kulturowego Polaków i Rusinów także w 1889 r., gdy będzie sporządzał szkic jednej z ikon do ikonostasu w cerkwi św. Norberta w Krakowie. Analogii między Wernyhorą a innymi dziełami Matejki jest więcej. Szczegól- nie ważny jest jeszcze jeden rekwizyt - obok chłopca, na ziemi spoczywa pier- ścień. Również i ten motyw artysta wykorzystał w Powtórnym zajęciu Rusi - Bo- gactwie i oświacie r. p. 1366. Kazimierz Wielki wrzuca pierścień pod powstającą katedrę jako „zapewnienie praw równości”403, jakby to miał być kamień węgielny pod nową budowlę, jaką będzie zjednoczenie obu narodów na zasadach równo- ści i braterstwa. Mały chłopiec z Wernyhory w ręku ma ryngraf z Matką Boską, a obok pierścień - moim zdaniem znaczy to, że od niego będzie zależało, co zrobi w przyszłości z tym dziedzictwem braterstwa, przekazanym mu przez przeszłość. Pierścień jest też symbolem zaślubin. W takiej interpretacji tego przedmiotu na- leży rozumieć jego umieszczenie na obrazie - jako przypomnienie uświęconego przed wiekami związku Polski z Rusią. Jedności polsko-rusko-litewskiego państwa zagraża na obrazie Matejki Rosja, to ona jest gównym inspiratorem mającej zdarzyć się rzezi. Malarz ukazał rosyj- ską inspirację poprzez przedstawienie na obrazie, w opozycji do chłopca w bie- li, prawosławnego duchownego, odmalowanego w czerni. Jak to podkreślał sam Gorzkowski, ukazuje on podżeganie Kozaków przez duchowieństwo prawosław- ne. Za przykład sekretarz podał święcenie noży dla hajdamaków w trakcie kolisz- czyzny przeciwko polskiej szlachcie404. Noże te znajdujemy u stóp duchownego w prawym dolnym rogu obrazu. Symbolizują one waśnie między skłóconymi za sprawą Rosji Polakami i Rusinami405. Co więcej, na owych nożach znajduje się knut - symbol kata. Oznacza to, że Rosja - w przeciwieństwie do Polski - kieruje się przemocą i despotyzmem, a więc jej ludność będzie uciskana. Przesłanie ma- larza, dotyczące tego, kto ma wygrać w tej rywalizacji, odgadł Henryk Słoczyń- 401 Por. H.M. Słoczyński, Wernyhora, s. 253; P. Pencakowski, op.cit., s. 82. 402 p Pencakowski, op.cit., s. 83. 403 J. Matejko, Dzieje cywilizacyji..., obraz VI. 404 M. Gorzkowski, Wskazówki do nowego obrazu „ Wernyhora”..., s. 23. 405 H. M. Słoczyński, Dar dla Welehradu, s. 162. 126 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki ski, wskazując na podobieństwo pobożnego chłopca do Dawida, a złowrogiego duchownego - do Goliata406. Zastanówmy się teraz, co mogło zainspirować artystę, by przywołać postać kozackiego limika. Legenda o Wemyhorze powstawała dość długo i zyskiwała coraz to nowe elementy, aż w końcu jej bohater wszedł na stałe do polskiej trady- cji literackiej i artystycznej. Wystarczy wspomnieć, że po raz pierwszy proroctwo Wernyhory opublikowano w piśmie „Patriota” jeszcze w roku 1830 za sprawą Joachima Lelewela, przy czym zauważa się kilka różnych wersji tego proroctwa. Najstarsze z nich miało pochodzić z roku 1809. Później natomiast Wernyhora stał się wielokrotnie wykorzystywaną figurą symboliczną, stąd odnajdujemy go w wielu utworach literackich doby romantycznej, a także w malarstwie407. Nie będę wymieniać wszystkich tych dzieł, ale niewątpliwie należy wspomnieć o Be- niowskim Słowackiego, który mógł bezpośrednio zainspirować Matejkę. Pojawia- ją się tam bowiem motywy zbieżne z tymi, które artysta przedstawił na obrazie, a mianowicie: grób, na którym siedzi Wernyhora, święcone noże, pop, kobiety, noc z księżycem w pełni, który wydaje się większy niż zwykle, i w końcu - nie- toperze408. W literaturze przedmiotu próbowano także doszukiwać się wpływu na Matejkę przy tworzeniu Wernyhory niejakiego Kajetana Rzepeckiego o pseu- donimie Białyniak. On to w swych pamiętnikach z podróży po Ukrainie pisał, że spotkał w Daszowie batiuszkę Strachotę Zawierusznego, będącego świadkiem przepowiedni Wernyhory i proroctwo to oraz inne cuda z jasnowidzem związa- ne rozgłaszał od tamtego czasu409. Niektórzy badacze podkreślali zainspirowanie się Matejki motywem prawosławnego duchownego jako słuchacza Wernyhory z utworu Rzepeckiego i tłumaczyli w ten sposób powód umieszczenia go na obra- zie410. Argumentowano to tym, że na szkicu z 1875 roku, nie ma duchownego, a w roku 1884, sześć lat po wydaniu książki Kajetana Rzepeckiego, już się znaj- duje. Niemniej jednak prawosławny ksiądz Białyniaka stanowczo różni się od tego z obrazu Matejki. Pierwszy z nich przekazuje na ziemiach ruskich proroctwo Wernyhory, drugi zaś, mając u stóp noże dla hajdamaków, został przedstawio- ny jako śmiertelny wróg Polaków. Są to sylwetki diametralnie różne, stąd nie wydaje mi się, żeby ten motyw Matejko miał zaczerpnąć od Rzepeckiego. Rolę inicjatora podjęcia tematu Wernyhory przez Matejkę przypisywano także sekre- tarzowi Matejki, Gorzkowskiemu, skądinąd mocno zainteresowanemu sprawami Rusi w ogóle. Badacze powoływali się na ten sam rok wydania rozprawy Prze- 406 Idem, Wernyhora..., s. 253. 407 J.M. Kasjan, op.cit., s. 160-176. Autor opisuje pokrótce wszystkie utwory literackie i malarskie traktujące o Wemyhorze. 408 O wszystkich tych zbieżnościach zob. H.M. Słoczyński, Wernyhora..., s. 250-251. Por. M. Porębski, op.cit., s. 227; P. Pencakowski, op.cit., s. 80 oraz K. Wyka, op.cit., s. 32-33. Ten ostatni jednak uważa, że podobieństw między Wemyhorą Słowackiego a Matejki nie ma, aczkolwiek dzieło wieszcza niewątpliwie było dla malarza inspiracją. 409 K. Rzepecki (ps. Białyniak), Opis Zaporoża i Ukrajiny oraz prawdziwe powieści o Wemyhorze i Mazepie, Poznań 1878, s. 110-113. 410 Por. S. Pigoń, op.cit., s. 80-81; F. Ziejka, W kręgu mitów..., s. 167-168. Polska, Ruś i Litwa pod zaborami 127 gląd kwestyj spornych o Rusi i stworzenia pierwszego szkicu do Wernyhory4U. Niemniej jednak szkic Wernyhory powstał wcześniej niż rozprawa Gorzkowskie- go, który - co więcej - bliżej poznał się z Matejką dopiero w roku 1877, gdy objął posadę sekretarza Szkoły Sztuk Pięknych412. Wizja Matejki na temat Wer- nyhory powstała zatem bez inspiracji mu współczesnych, na podstawie lektury wcześniejszych tekstów, zgodnie ze stosowaną przez niego regułą: „wyczerpać najpierw wszelkie możliwe źródła”413. Artysta nie ilustrował jednak powieści Sło- wackiego, a co najwyżej wykorzystał niektóre elementy literackiego obrazu życia Wernyhory w ujęciu wieszcza. Warto tutaj podkreślić, iż Matejko nie tylko podlegał inspiracji już funkcjonują- cego mitu o Wemyhorze, ale również sam go tworzył. Dostrzegamy w XIX wieku ogrom dzieł literackich i plastycznych poświęconych czy to Wemyhorze, czy różnym limikom414, z czego, bez wątpienia, część powstała w wyniku inspiracji Matejką. Z jednej więc strony Jan Matejko inspirował się tym mitem, a z drugiej - jego Wernyhora był inspiracją dla innych twórców, o czym szerzej w ostatnim rozdziale. Polska, Ruś i Litwa pod zaborami Warto w tym miejscu nawiązać jeszcze do dzieła Matejki dotykającego okresu porozbiorowego, a konkretnie powstania styczniowego. Mowa tu o Roku 1863 - Polonii, nazywanym także Zakuwaniem Polski. Nie licząc portretów, to bo- daj jedyny obraz Matejki ukazujący wydarzenie, które zaistniało za jego życia, świadczy zatem o ogromnym wpływie powstania na życie artysty. Celem uczcze- nia ofiar powstania, znoszących cierpienia z rąk rosyjskiego zaborcy, malarz po- stanowił uwiecznić tragedię roku 1863 na płótnie. Matejko przedstawił na obrazie skontrastowane z sobą postacie Rosjan i Polaków. Wśród Rosjan dostrzegamy m.in. pijanego prawosławnego księdza, który wnosi mszalny kielich w ręce. Z prawej strony można zauważyć żołnierza, który trzyma bagnet tak, jakby miał on przebijać krucyfiks na ścianie. Przypomina to jednoznacznie scenę z Pisma Świętego, kiedy rzymski legionista przebił włócznią ciało Chrystusa na krzyżu. Zwraca uwagę także postać oprawcy, który zakuwa w kajdany kobiety415. To ale- 411 Por. ibidem, s. 167; W. Danek, op.cit., s. 26-27. 412 Uwagę na to zwrócił: H.M. Słoczyński, Wernyhora..., s. 249. Informacja o nawiązaniu bliższej znajomości między Matejką i Gorzkowskim znajduje się we wspomnieniach sekretarza. Zob. M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 85. 413 M. Treter, op.cit., s. 211. 414 Na temat legendy Wernyhory, oprócz wspomnianej pracy J.M. Kasjana, warto także sięgnąć do książki Marii Janion i Marii Żmigrodzkiej (op.cit., s. 125-139 - rozdział Legenda Wernyhory) oraz do albumu Waldemara Okonia (Kresy w malarstwie, s. 91-106 - rozdział Wernyhora i inni). 415 H.M. Słoczyński, Jan Matejko, s. 27. 128 Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki goria Polski, ale nie - jak to było dotychczas przedstawiane w sztuce - w postaci jednej wyłącznie kobiety, lecz dwóch, a być może trzech416. Wątpliwość ta wynika z odmiennych w literaturze przedmiotu interpretacji alegorii Polonii na obrazie Matejki. Zdaniem niektórych autorów piszących na temat tego obrazu, kobieta w czerni to Polska, odrywana zaś od niej niewiasta w bieli to Litwa, albo szerzej - ziemie litewsko-ruskie Rzeczypospolitej. Zda- niem innych, w czarnej sukni żałobnej jest zakuwana Polska, a odrywana od niej przez Rosjanina jest Ruś. Na podłodze leży natomiast już martwa trzecia kobieta - Litwa417. Ważnym argumentem przemawiającym za tym, że martwe ciało uosa- bia właśnie ziemie litewskie, jest fakt, iż Matejko namalował nad trupem postać Murawjowa Wieszatiela, który to zasłynął jako bezwzględny tłumi ciel powstania styczniowego na Litwie. Obok niego stoi natomiast generał Fiodor Berg, gaszący powstanie w Kongresówce. Nie jest jasne, czy w Roku 1863 dwie postacie kobie- ce uosabiają Polskę i Litwę (jak wskazuje jeden z używanych od dawna tytułów obrazu), czy też jedną z niewiast należy uważać za uosobienie Rusi, niewątpliwie jednak ta alegoria polskiej martyrologii obejmuje ogół ziem litewsko-ruskich. Matejkowskie ujęcie Zakuwania Polski to bardzo dramatyczne przedstawienie losów całej Rzeczypospolitej. Założeniem artysty było przede wszystkim ukaza- nie, iż ludność dawnej Polski, Litwy i Rusi doznaje cierpień ze strony rosyjskiego zaborcy. Szczególnie istotne na obrazie Matejki jest swoiste uświęcenie ofiary, jaką po- nosi Polonia. Matejko umyślnie namalował bowiem na ścianie Chrystusa, który patrzy na kobiety, a j ednocześnie w j ego bok wbij a się bagnet karabinu rosyj skie- go żołnierza. Prowadzi to do wniosku, że obraz Matejki wyrażał charakterystycz- ne dla romantycznego mesjanizmu polskiego ujmowanie cierpień narodu w cha- 416 W polskiej sztuce doby zaborów, ale nie tylko, Polska najczęściej była przedstawiana alegorycznie jako kobieta. Mogła to być kobieta Matka, albo kobieta dziewica. W zależności od okresu i twórcy przedstawiana na rożne sposoby. 417 W literaturze pojawiała się także interpretacja, iż kobieta w bieli to Litwa, za czym przemawia fakt, iż obraz miał też alternatywne nazwy, jak: Rok 1863 na Litwie albo Skuwanie dwóch niewiast - Polski i Litwy - w kaźni Cytadeli. Za arbitra w tego typu sporach interpretacyjnych nie można wziąć autora wspomnień o Matejce, Gorzkowskiego, bowiem pamiętnikarz w swoim dziele jedynie zacytował recenzję obrazu, która ukazała się w „Czasie”. Przywoływany przez niego fragment nie rozstrzygał akurat tego, kogo uosabiać mają owe niewiasty (M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861..., s. 185-186). Wersja, iż kobieta w bieli to Ruś, a leżący na ziemi trup to Litwa, pojawiła się natomiast w katalogu Muzeum Czartoryskich, gdzie ów obraz jest przechowywany od 1879 r. ([H. Ochenkowski], Galerja obrazów. Katalog tymczasowy, Kraków 1914, s. 28). Interpretację tę podjął i szerzej omówił Janusz Wałek (Alegoria Polski Jana Matejki. „Kazanie Skargi” - „Rejtan” - „Rok 1863” [w:] Sztuka XIX wieku w Polsce. Naród - miasto. Materiały sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Poznań 1977, [red. H. Lisińska], Warszawa 1979, s. 34-35), a za nim trafiła ona do katalogu Krystyny Sroczyńskiej (Matejko. Obrazy olejne. Katalog, s. 80). Spopularyzował ją w końcu Waldemar Okoń w swojej albumowej publikacji (W. Okoń, Jan Matejko, s. 15-16) i od tego momentu funkcjonuje w literaturze. Zob. np.: J. Polaczek, W mroku kląski blask chwały i męczeństwa. Sztuka a romantyczny mit powstania styczniowego [w:] Galicja a powstanie styczniowe, red. M. Hoszowska, A. Kawalec, L. Zaszkilniak, Warszawa-Rzeszów 2013, s. 589. Polska, Ruś i Litwa pod zaborami 129 i* Vf * W f *1 « li-JZ 3«;^ « w r^r f; II. 32. Jan Matejko, iJoA' 1863 - Polonia rakterze wręcz chrystologicznym. Henryk Słoczyński zwrócił uwagę, że dzieło musiało powstawać pod wrażeniem Mickiewiczowskich Dziadów4l8, Warto zwrócić uwagę na dobitną przeciwstawność postaci na obrazie - „złych” Rosjan wobec prześladowanych mieszkańców ziem niegdyś wchodzą- cych w skład Rzeczypospolitej. Czytelność krzywd doświadczonych od rosyj- skich prześladowców jest na obrazie oczywista. Bez wątpienia, Matejko chciał ukazać Rosjan nie tylko jako wrogów złączonych niegdyś unią narodów, ale wręcz jako ich katów419. Artysta potępiał moralnie oprawców także poprzez uka- zanie profanacji świętości. Przykładem tego jest prawosławny ksiądz pijący wód- kę z mszalnego kielicha, przebijany krucyfiks oraz miejsce, w którym się dzieje akcja - zapewne wnętrze bliżej nieokreślonego kościoła. Rosjanie zostali ukazani jako profanujący największe świętości. Fakt takiego przedstawienia Rosji mocno zabolał rusofilskiego publicystę galicyjskiego, M. Onyszkiewicza, który w roku 1936, zachwycając się sympatią Matejki do Rusinów (pojmowanych przez niego jako Rosjan), stwierdził kończąc swój artykuł: hjiesmacznątendencjązgrzeszył Matejko tylko w obrazie Polska po r. 1863, gdzie między innymi ukazał prawosławnego księdza z flaszką wódki w jednej ręce i czarą w drugiej [tłum. A.Ś.]42®, . 167, on. 2 oą. 36. 2120, n. 65, apic. 1-3 - [Jan Matejko]. Bibliografia 183 II Pamiętniki, wspomnienia, dzienniki, korespondencja, mowy, relacje Chotkowski Władysław, Mowa żałobna wypowiedziana na Nabożeństwie żałobnem w czasie pogrzebu ś.p. Jana Matejki w Kościele Najś. Maryi Panny w Krakowie dnia 7 listopada 1893 r., Kraków 1893. Gorzkowski Marian, Jan Matejko epoka lat jego najmłodszych. Wyjątki z dziennika pro- wadzonego w ciągu lat siedemnastu przez M.. G..., Kraków 1895. Gorzkowski Marian, Jan Matejko. Epoka od r. 1861 do końca życia artysty z dziennika prowadzonego w ciągu lat siedemnastu, oprać. Kazimierz Nowacki, Ignacy Trybowski, Kraków 1993. Jabłoński-Pawłowicz Izydor, Wspomnienia o Janie Matejce, oprać. Mieczysław Treter, Lwów 1912. Jan Matejko urodzony w Krakowie dnia 30 lipca 1838 r., po długich cierpieniach, opa- trzony Swiętemi Sakramentami, zasnął w Bogu w dniu 1 listopada 1893 roku o godz. 3 po południu, Kraków 1893. [Kostecki Platon], Złożenie feretronu Matejki w Welehradzie, „Gazeta Narodowa” 1885, nr 232 z 11 X, s. 2-3. Listy Matejki do żony Teodory 1863-1881, wyd. i wstęp Maciej Szukiewicz, Kraków 1927. Serafińska Stanisława, Matejko. Wspomnienia rodzinne, Kraków 1955. Tarnowski Stanisław, Matejko, Kraków 1896. Tarnowski Stanisław, Obchód wiedeńskiej rocznicy, „Przegląd Polski” 1883, t. 70, s. 24- 35. Tarnowski Stanisław, Oddawanie Ojcu S. Leonowi XIII daru narodowego z obrazu Matej- ki, „Przegląd Polski” 1884, t. 71, s. 122-143. Wyczółkowski Leon, Listy i wspomnienia, oprać. Maria Twarowska, Wrocław 1960. 3inHHCbKHH IßaH, ffeufo npo Kpaxie, npo Hożo cmapunni ncmnmKu ma npo uaymey npa- iffo yKpaïHCbKoïMojiodi na HzaunoucbKOMy ynieepcumemi [w:] AjibManax yxpamcbKozo cmydeumcbKozo jtcummn e Kpamei, 3i6p. i bh/i. BonoąHMHp Hiinaił, Mmcona EancaH- cłkhh, üpocnaB CajiyK, IßaH KpacHHK, Kpardß 1931, s. 5-9. JlemciiH bor/iaii, rapuo 6yno... [w:] Ajibjviauax yxpamcbrnzo cmydeumcbKozo stcummn e Kpamei, 3i6p. i Biią. BonoąHMHp Hiinaił, Mmcona EancaHCbKHH, üpocnaB Canyic, IßaH KpacHHK, Kpardß 1931, s. 11-18. MypaniKO Mmcona, Cnozadu cmapozo euumejin, Khïb 1964. III Wydania dzieł lana Matejki Matejko Jan, Album, tekst Kazimierz Władysław Wójcicki, Warszawa 1873. Matejko Jan, Album, obj. Alfred Szczepański, Wiedeń 1893. Matejko Jan, Dzieje cywilizacyi w Polsce, przedm. Władysław Wanke, zak. Ernest Łuniń- ski, Warszawa 1911. Matejko Jan, Ubiory w Polsce, Kraków 1875. Matejko Jan, Wizerunki królów i książąt polskich z tekstem objaśniającym, obj. Jan Fiszer, Warszawa 1900. 184 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini IV Opisy i recenzje dzieł Jana Matejki Cieszkowski Zygmunt, Obce głosy o Matejce, Kraków 1885. Chłędowski Kazimierz, Sztuka współczesna i jej kierunki, Lwów 1873. Dzieduszycki Wojciech, „Hołdpruski” Jana Matejki, „Przewodnik Naukowy i Literacki” R. 22, 1882, nr 11, s. 961-985. Dzieje cywilizacji w Polsce, „Ilustracja Iskry” 1925, nr 1 z 3 I, s. 6. Gorzkowski Marian, „Bitwapod Grunwaldem”. Wskazówki do obrazu Matejki, Kraków 1878. Gorzkowski Marian, Jana Matejki nowy obraz „Bolesław Chrobry z zięciem swym ks. Swiatopełkiem pod Złotą bramą w Kijowie”, Kraków 1884. Gorzkowski Marian, Wskazówki do dawnego obrazu Jana Matejki „Kazanie Skargi”, Kraków 1884. Gorzkowski Marian, Wskazówki do nowego obrazu Jana Matejki „ Wernyhora” z pobież- nym opisem o Kozakach w ogóle, Kraków 1884. Hołd hetmana Kozaków Bohdana Chmielnickiego królowi Janowi Kazimierzowi pod Zbo- rowem, „Sztuka” 1912, z. 5, s. 167. Jan Matejko: Ataman Daszkiewicz, „Tygodnik Ilustrowany” 1904, nr 21, s. 401 i 406. A. K., Jan Matejko i jego dzieła (dokończenie), „Przewodnik Katolicki” 1915, nr 31 z 1 VIII, s. 369-371. Kostecki Platon, Bannita Mickiewicz, „Gazeta Narodowa” 1890, nr 97 z 27 IV. Kostecki Platon, Matejki Apoteoza Mickiewicza, „Gazeta Narodowa” 1885, nr 157 z 12 VII. Kostecki Platon, Modele do Apoteozy Mickiewicza, „Gazeta Narodowa” 1886, nr 45 z 25 II; nr 46 z 26 II; nr 53 z 6 III. Kostecki Platon, Objaśnienie cyklu rysunków śp. Mistrza Jana Matejki przedstawiających „Dzieje ludzkości w pochodzie cywilizacyjnym”, umieszczonych na Wystawie Zjedno- czonego Towarzystwa Sztuk Pięknych w Krakowie, Kraków 1894. Krasiński Hubert, Uwagi o modelach na pomnik dla Mickiewicza wykonanych podług pomysłu Matejki, oraz odpowiedź pp. recenzentom na ich zarzuty, Kraków 1886. Listy o sztuce, „Tygodnik Powszechny” 1885, nr 51 z 20 XII, s. 815. Łepkowski Edward, Król Jan III w twórczości Matejki, „Kuryer Naukowo-Literacki” 1933, nr 245 z 4 IX, s. 3M. Łepkowski Edward, Matejkowski projekt pomnika Mickiewicza, „Tygodnik Ilustrowany” 1919, nr 3 z 24 XI, s. 579. Radkowski W., Listy krakowskie, „Prawda” 1884, nr 51 z 20 (8) XII, s. 605. Sokołowski Maryan, Konkurs na pomnik Mickiewicza, Kraków 1885. Szczepański Alfred, Jana Matejki obraz „ Unji Lubelskiej”, Kraków 1869. Szujski Józef, Obraz Jana Matejki „ Upadek Polski” (objaśnienie), Kraków 1866. Tarnowski Stanisław, Konstrukcja obrazu [w:] Grunwald. 550 lat chwały, oprać. Jan S. Kopczewski, Mateusz Siuchniński, Warszawa 1961, s. 161-171. Tarnowski Stanisław, „Sobieski pod Wiedniem” Matejki, „Przegląd Polski” 1883, t. 69, s. 470-475. W. A., „ Chmielnicki pod Lwowem ”. Obraz Matejki, „Echo Muzyczne, Teatralne i Arty- styczne” 1885, nr 115, s. 475. Bibliografia 185 T. B., IIojibCKie pucyHKu Ha yupaimcKin meMbi, „KiieBCKaa CTapHHa” 1890, t. 31, s. 323- 325. OiibninccBHM M., Pyccxie omsóytcu e mcu3Hu u meopnecmet Nna MameÜKa, „PyccKHH ro- jioc” 1936, JNTs 40, s. 2-3. Tpyrn IßaH, Hoei uanpnMu e Mcumpcmei, „JliTeparypHO-HayKOBHH bIchhk” 1899, t. 5, s. 147. niyrypoB H., Andpiojuiu u Mameum, xaxb aemopu pucyumeb u KapmuHb usb Majiopyc- CKazo 6uma, „KiieBCKaa CTapima” 1894, t. 44, s. 93-106. V Pisma historyczne, społeczne, polityczne, religijne i filozoficzne Bandtkie Jerzy Samuel, Dzieje Królestwa Polskiego, t. 1, Wrocław 1820. [Bojarski Józef], Czasy Nerona w XIX wieku pod rządem moskiewskim, czyli ostatnie chwile Unii w diecezji chełmskiej, Lwów 1878. Brożek P., Dzisiejsi męczennicy, Lwów 1875. Chotkowski Władysław, Z męczeńskich dziejów unii, t. 1-4, Poznań 1888-1895. Chotkowski Władysław, Żywot SS. Cyryla i Metodego Apostołów Słowiańskich napisany w tysiącletnią rocznicę chwalebnej śmierci Św. Metodego z polecenia krakowskiego Ko- mitetu Pielgrzymki przez ks. Chotkowskiego, Kraków 1885. Gorzkowski Marian, Dominikanie za Dnieprem. Szkic historyczny. Przyczynek do Missyi O.O. Dominikanów na Rusi, Kraków 1876. Gorzkowski Marian, O rusińskiej i rosyjskiej szlachcie, Kraków 1876. Gorzkowski Marian, Przegląd kwestyj spornych o Rusi, Kraków 1875. [Kostecki Platon], Jubileusz błog. Jana z Dukli, „Gazeta Narodowa” 1884, nr 154 z 5 VII, s. 2. Koźmian Stanisław, Przegląd polityczny, „Przegląd Polski” 1869, t. 1, z. 3 (13). [Koźmian Stanisław, Szujski Józef, Tarnowski Stanisław], Teka Stańczyka. Osobne odbi- cie z „Przeglądu Polskiego ”, Kraków 1870. Kubala Ludwik, Oblężenie Lwowa w roku 1648 [w:] Ludwik Kubala, Szkice historyczne. Seryapierwsza, Lwów 1880, s. 73-102. Lewicki Anatol, Zarys historyi Polski i krajów ruskich z nią połączonych, Kraków 1884. Lewicki Anatol, Friedberg Jan, Zarys historii Polski od zarania do roku 1922, Warszawa- Komorów 1999 [przedruk]. Matejko Franciszek Edward, Jerzy Juliusz Klowio, miniaturzysta chorwacki, „Tygodnik Ilustrowany” 1865, nr 294 z 13 V, s. 173-174. Matejko Franciszek Edward, O nowym zwrocie w porównawczych badaniach językowych słowiańskich, „Przegląd Polski” 1867/1868. Matejko Franciszek Edward, O początku i rozkwicie literatury starosłowiańskiej w Bułga- ryi, „Biblioteka Warszawska” 1864, t. 4, s. 86-107, 269-291, 380-413. Matejko Franciszek Edward, O prawach i sądach czeskich, z uwzględnieniem polskich w dobie żupańskiej, Warszawa 1867. Matejko Franciszek Edward, Przegląd rzeczy słowiańskich, Kraków 1869. Matejko Franciszek Edward, Słowo o narodowej epopei serbskiej, Kraków 1867. Matejko Franciszek Edward, Wiadomości o dwóch rękopismach kroniki czeskiej Przibika (Przybysława) Pułkowy z Radenina, „Biblioteka Warszawska” 1870, t. 1, s. 302-305. Sokołowski Marian, Wystawa archeologiczna polsko-ruska urządzona we Lwowie w roku 1885, Lwów 1885. 186 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Szajnocha Karol, Bolesław Chrobry. Opowiadanie historyczne według źródeł spółczes- nych, Lwów 1849. Szajnocha Karol, Dwa lata dziejów naszych. 1646 i 1648. Opowiadanie i źródła, t. 1: Polska w roku 1646, Lwów 1865, s. 34-42. Szujski Józef, Dzieje polskie podług ostatnich badań, t. 1: Piastowie, Lwów 1862; t. 2: Jagiellonowie, Lwów 1862; t. 3: Królowie wolno obrani, cz. 1: R. 1572-1668, Lwów 1864; t. 4: Królowie wolno obrani, cz. 2: R. 1668 do 1795, Lwów 1866. Szujski Józef, Historyipolskiej treściwie opowiedzianej ksiąg dwanaście, Warszawa 1880 (wyd. 1), Warszawa 1881 (wyd. 2). Szujski Józef, Piastowie [w:] idem, Dzieje Polski podług ostatnich badań, t. 1, Lwów 1862. Szujski Józef, Polacy i Rusini w Galicji [w:] Dzieła Józefa Szujskiego, wydanie zbiorowe, t. dodatkowy, Kraków 1896. Tarnowski Stanisław, O Rusi i Rusinach, Kraków 1891. VI Dzieła literackie i poetyckie Kostecki Platon, Poezyi, Lwów 1862. Kostecki Platon, W dwusetną rocznicę Wiednia. Wiersz Platona Kosteckiego, Lwów 1883. Mickiewicz Adam, Kurs literatury słowiańskiej [w:] Dzieła Adama Mickiewicza, wyd. T. Pini, t. 2, Lwów 1912. Narodowe pieśni serbskie, przeł. Edward Brzetysław [Franciszek Edward Matejko], „Bi- blioteka Warszawska” 1857, t. 1, s. 735-751, t. 2, s. 512-421. Niemcewicz Julian Ursyn, Śpiewy historyczne, Lwów 1849. Rawita-Gawroński Franciszek, Śmierć Wernyhory. Baśń ukraińska, „Tygodnik Ilustrowa- ny” 1893, nr 25 z 6 (18) VI, s. 489-510. Rzepecki Kajetan (ps. Białyniak), Opis Zaporoża i Ukrajiny oraz prawdziwe powieści o Wernyhorze i Mazepie, Poznań 1878. Zaleski Bohdan, Poezye, wyd. Edward Raczyński, Poznań 1841. VII Prasa i czasopisma „Biblioteka Warszawska” 1857, 1864, 1870. „Biesiada Literacka” 1902. „Czas” 1882-1883, 1893. „Djabeł” 1883. „Dziennik Polski” 1874-1876. „Dziennik Poznański” 1882. „Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne” 1885. „Gazeta Lwowska” 1883, 1888. „Gazeta Narodowa” 1884-1886, 1888, 1890. „Gazeta Polska” (Czemiowce) 1883. „Ilustracja Iskry” 1925. „Iskra” 1925. „Kłosy” 1877, 1888. „Kronika Rodzinna” 1884. Bibliografia 187 „Kurier Lwowski” 1888. „Kuryer Naukowo-Literacki” 1933. „Nowa Reforma” 1883. „Ognisko Domowe” 1885. „Pogoń” 1884. „Prawda” 1885. „Przegląd Polski” 1867/1868-1869, 1883-1884. „Przewodnik Katolicki” 1915. „Przewodnik Naukowy i Literacki” 1882, 1894. „Przegląd Współczesny” 1926. „Sztuka” 1912. „Świat” (Warszawa) 1893-1894, 1909. „Światowid” 1933. „Tygodnik Ilustrowany” 1865, 1883, 1885-1886, 1893, 1902, 1904, 1907, 1910, 1912, 1918, 1919. „Tygodnik Polski” 1900. „Tygodnik Powszechny” 1885. „flijio” 1888, 1893, 1898. „3opa” 1893, 1895. „KiieBCKaa CTapima” 1890, 1894. „JliTeparypHO-HayKOBHH BicHHK” 1899. „Hayica” (Wiedeń) 1893. „PyccKHH ronoc” 1936. OPRACOWANIA Artyści ze Szkoły Jana Matejki. Wystawa jubileuszowa w 80. rocznicę początków i 20. rocznicę restytucji Muzeum Śląskiego w Katowicach, luty - kwiecień 2004, Kato- wice 2004. Bałus Wojciech, Historia sztuki wobec nauk historycznych [w:] Dzieło sztuki - Źródło ikonograficzne, czy coś więcej? Materiały sympozjum XVII Powszechnego Zjazdu Hi- storyków w Krakowie, 15-18 września 2004, red. Marcin Fabiański, Warszawa 2005, s. 37^14. Bałus Wojciech, Sztuka sakralna Krakowa w wieku XIX, cz. 2: Matejko i Wyspiański, Kraków 2007. Bieńkowski Wiesław, Matejko Franciszek Ksawery Edward [w:] Polski słownik biogra- ficzny, t. 20, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1975, s. 183-184. Błoński Jacek, Jan Matejko w Ziemi Przemyskiej, Przemyśl 2002. Błoński Jacek, Jan Matejko. Związek artysty z Krasiczynem i Przemyślem, Krasiczyn 2005 [broszura]. Błoński Piotr, Popiel Tadeusz [w:] Polski słownik biograficzny, t. 27, Wrocław-Warsza- wa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1983, s. 578-580. 188 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Bogucka Maria, Sztuka w historii. Kilka refleksji historyka [w:] Dzieło sztuki - Źródło iko- nograficzne, czy coś więcej? Materiały sympozjum XVIIPowszechnego Zjazdu History- ków w Krakowie, 15-18 września 2004, red. Marcin Fabiański, Warszawa 2005, s. 9-18. Bończa-Tomaszewski Nikodem, Źródła narodowości. Powstanie i rozwój polskiej świa- domości narodowej w IIpołowie XIX i na początku XX wieku, Wrocław 2006. Brzozowski Stanisław, Dzieje szkoły rolniczej w Czernichowie, Warszawa 1962, s. 83. Burkę Peter, Naoczność. Materiały wizualne jako świadectwa historyczne, tłum. Justyn Hunia, Kraków 2012. Buyko Małgorzata, Matejko a Lwów [w:] Zamoysko-Wołyńskie Zeszyty Muzealne, t. 2, Zamość-Łuck 2004, s. 225-234. Buyko Małgorzata, O wystawianiu Matejki we Lwowie [w:] Znani i nieznani dziewiętna- stowiecznego Lwowa. Studia i materiały, t. 2, red. L. Michalska-Bracha, M. Przeniosło, Kielce 2009, s. 121-137. Chlebowczyk Józef, Świadomość historyczna jako element procesów narodotwórczych we wschodniej Europie Środkowej [w:] Polska, czeska i słowacka świadomość histo- ryczna XIXwieku. Materiały sympozjum Polsko-Czechosłowackiej Komisji Historycznej 15-16X11977, red. Roman Heck, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1979, s. 9-24. Chmiel Adam, O rodzinie Jana Matejki, Kraków 1894. Chołodecki Józef Białynia, Lwów w XIXstuleciu, Lwów 1928. Czołowski Aleksander, Zamek w Podhorcach, „Sztuka” 1912, s. 138-152. Danek Wincenty, Matejko i Kraszewski. Dwie koncepcje dziejów Polski, Wrocław-War- szawa-Kraków 1969. Denycyuk Olga, Ukraińscy uczniowie Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w okresie międzywojennym XXwieku, „Slavia Occidentalis” 2006, t. 63, s. 113-119. Drexlerowa Anna M., Olszewski Andrzej K., Polska i Polacy na powszechnych wystawach światowych 1851-2000, Warszawa 2005. Encyklopedia Krakowa, [red. prow. Antoni Henryk Stachowski], Kraków 2000. Fedoruk Aleksander, Idea Matejki a wyzwolenie narodowe Ukrainy [w:] Wokół Matejki. Materiały z konferencji „Matejko a malarstwo środkowoeuropejskie” zorganizowanej w stulecie śmierci artysty, red. Piotr Krakowski, Jacek Purchla, Kraków 1994, s. 72-77. Filar Tadeusz, Miejsce społeczności ukraińskiej w XIX iXX-wiecznym Krakowie do 1918 roku, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze” 1992-1993, t. 1-2, s. 433^458. Forst de Battaglia O., Ze studjów genealogicznych nad epoką Jana III Sobieskiego, „Mie- sięcznik Heraldyczny” R. 12, 1933, nr 9, s. 132-141. Gieysztor Aleksander, Pod Grunwaldem w zamieszaniu i zgiełku [w:] Sztuka i historia, materiały z Sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Kraków, listopad 1988, [red. Moni- ka Bielska-Łach], Warszawa 1992, s. 11-25. Glemma Tadeusz, Chotkowski Władysław [w:] Polski słownik biograficzny, t. 3, Kraków 1937, s. 430-432. Gnatowski Jan, Matejko, „Przewodnik Naukowy i Literacki” R. 22, 1894, s. 1-14. Godos Mariusz, Co łączy Matejkę z Krasiczynem i Przemyślem? Witold o twarzy Sapiehy, „Życie Podkarpackie” 2005, nr 44 z 2 XI, s. 19. Gorzkowski Marian, Katalog prac artystycznych Jana Matejki olejnych, akwarelowych i rysunków znajdujących się w zbiorach M.. G... w Krakowie, Kraków 1896. Grabowska Joanna, Wykaz studentów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie do 1939 roku [w:] W kręgu Fałata, Bielsko-Biała-Kraków 2003, s. 33-39. Bibliografia 189 Grabowska-Wiercińska Janina, Bibliografia [w:] Jan Matejko. Materiały z sesji nauko- wej poświęconej twórczości artysty 23-27.XI.1953, [red. Marta Bonikowa], Warszawa 1957, s. 271-353. Grabski Andrzej Feliks, O problemach badania struktury i dynamiki świadomości [w:] Świadomość historyczna Polaków. Problemy i metody badawcze, red. Jerzy Topol- ski, Łódź 1981, s. 47-48. Grajewski Ludwik, Bibliografia ilustracji w czasopismach polskich XX i pocz. XXw. (do 1918 r.), Warszawa 1972. Grünberg Karol, Sprengel Bolesław, Trudne sąsiedztwo. Stosunki polsko-ukraińskie w X-XX wieku, Warszawa 2005. Handelsman Marceli, Ukraińska polityka ks. Adama Czartoryskiego przed wojną krym- ską. Rozwój narodowości nowoczesnej, Warszawa 1937. Inglot Mieczysław, Padurra Tomasz [w:] Polski słownik biograficzny, t. 25, Wrocław- Warszawa-Kraków-Gdańsk 1980, s. 13-15. Jagiełło Michał, Narody i narodowości. Przewodnik po lekturach, t. 1, Warszawa 2010. Jan Matejko. Opus Magnum. Polichromia kościoła Mariackiego w Krakowie. Przewodnik po wystawie, Kraków 2001. Janczyk Agnieszka, „Między działaniem wyobraźni a przywiązaniem do konkretu” - po- stacie i akcesoria w „Hołdzie Pruskim ” [w:] Hołd pruski. Matejko Wawelowi - Wawel Matejce, oprać. Maria Podlodowska-Reklewska, Kraków 2009, s. 146-222. Jankowski Stanisław M., Matejko, żołnierz dwóch powstań, „Przegląd Polski” 2008, nr z 15 II. Janowi Matejce w stulecie śmierci. Pamiętnik wystawy w Muzeum Narodowym w Krako- wie, Kraków 1993-1994. Janion Maria, Niesamowita Słowiańszczyzna, Kraków 2007. Janion Maria, Żmigrodzka Maria, Romantyzm i historia, Gdańsk 2001. Januszewicz Maria, Malowany dramat. O związkach literatury z malarstwem w „ Weselu ” Stanisława Wyspiańskiego, Zielona Góra 1994. Januszewicz Maria, Wernyhora i jego rodowód malarski w „Weselu” Wyspiańskiego, „Studia i Materiały. Filologia Polska” 1995, t. 41, s. 63-85. Jaworska Władysława, Stasow i Riepin o Matejce, Warszawa 1953. Juszczak Wiesław, Malarstwo polskiego modernizmu, Gdańsk 2004. Kasjan Jan Mirosław, Wernyhora, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu M. Kopernika w Toruniu” 1962, z. 6, s. 155-179. Kieniewicz Stefan, Sapieha Adam [w:] Polski słownik biograficzny, t. 34, Wrocław- Warszawa-Kraków 1992-1993, s. 534-539. Kłoskowska Antonina, Kultury narodowe u korzeni, Warszawa 2012. Kobyliński Szymon, Tajemnice „Pocztu” Matejki, Warszawa 1989. Koko Eugeniusz, Franciszek Rawita-Gawroński (1846-1930) wobec Ukrainy i jej prze- szłości. Studium archaizmu, Gdańsk 2006. Koko Eugeniusz, Rusini czy Ukraińcy? Kształtowanie się nowoczesnego narodu ukraiń- skiego w oglądach Franciszka Rawity Gawrońskiego [w:] Polacy i sąsiedzi - dystanse i przenikanie kultur, cz. 1, red. Roman Wapiński, Gdańsk 2000, s. 31-35. Kola Adam F., Słowianofilstwo czeskie i rosyjskie w ujęciu porównawczym, Łódź 2004. Kovâcs Istvân, Polacy w węgierskiej Wiośnie Ludów 1848-1849. „Byliśmy z Wami do końca”, przeł. i posł. Jerzy Snopek, Warszawa 1999. 190 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Kozik Jan, Stosunki polsko-ukraińskie w Galicji w okresie Wiosny Ludów 1848-1849. Próba charakterystyki [w:] Z dziejów współpracy Polaków, Ukraińców i Rosjan, red. Karp J. Dżedżuła, Władysław A. Serczyk, Kraków 1975, s. 29-53. Kozłowski Eligiusz, Matejko Edmund Marcin [w:] Polski słownik biograficzny, t. 20, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1975. Krawczyk Jarosław, Jan Matejko. Mistrz legendy św. Stanisława, Warszawa 1998. Krawczyk Jarosław, Matejko i historia, Warszawa 1990. Krawczyk Jarosław, O „Dwunastu szkicach z dziejów cywilizacji” [w:] Sztuka i historia. Materiały z sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Kraków, listopad 1988, [red. Moni- ka Bielska-Łach], Warszawa 1992, s. 59-71. Król Anna, Ilustrowane dzieje pomnika Adama Mickiewicza w Krakowie, Kraków 1999. Kruszyńska Agnieszka, Z dziejów unitów w teatrze i dramacie polskim [w:] Unia brzeska. Geneza, dzieje i konsekwencje w kulturze narodów słowiańskich, red. Ryszard Łużny, Franciszek Ziejka, Andrzej Kępiński, Kraków 1994, s. 262-272. Kuczyński Stefan Krzysztof, Polskie herby ziemskie. Geneza, treści, funkcje, Warszawa 1993. Kulecka Alicja, Między słowianofilstwem a słowianoznawstwem. Idee słowiańskie w życiu intelektualnym Warszawy lat 1832-1856, Warszawa 1997. Kurczak Justyna, Historiozofia nadziei. Romantyczne słowianofilstwopolskie, Łódź 2000. Łepkowski Edward, Gorzkowski Marian [w:] Polski słownik biograficzny, t. 8, Wrocław- Kraków-Warszawa 1959-1960, s. 335-336. Łepkowski Edward, Jabłoński Izydor Piotr Joachim [w:] Polski słownik biograficzny, t. 10, Wrocław-Warszawa-Kraków 1962, s. 257-258. Łepkowski Edward, Obrazy olejne i akwarele Jana Matejki. Katalog wystawy Domu Ma- tejki, Warszawa 1955. Łoch Eugenia, Unici w świetle listów orenburskich [w:] Unia brzeska. Geneza, dzieje i konsekwencje w kulturze narodów słowiańskich, red. Ryszard Łużny, Franciszek Ziej- ka, Andrzej Kępiński, Kraków 1994, s. 291-308. Malarze ukraińscy. Studenci i absolwenci krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych ze zbio- rów Muzeum Narodowego we Lwowie w 180-lecie Akademii Sztuk Pięknych w Krako- wie. Katalog wystawy, Kraków 1998. Małecki Jan, „Śluby krakowskie ”. Pomoc Krakowa dla unitów prześladowanych w Króle- stwie Polskim [w:] Unia brzeska. Przeszłość i teraźniejszość 1596-1996. Materiały mię- dzynarodowego sympozjum. Kraków, 19-20 listopada 1996, [red. Piotr Natanek, Roman M. Zawadzki], Kraków 1998, s. 153-172. Marszałek Antoni, Suwerenność i integracja europejska w polskiej myśli naukowej i poli- tycznej do końcaXIXwieku, Łódź 2005. Matejko. Obrazy olejne. Katalog, red. i wstęp Krystyna Sroczyńska, Warszawa 1993. Matyaszewska Elżbieta, „ Wierzę w cuda nie od dziś ”. Religia w życiu i twórczości Jana Matejki, Lublin 2007. Mokry Włodzimierz, Z życia cerkwi grekokatolickiej w Krakowie w latach 1808-1998 [w:] Między sąsiadami. Almanach Fundacji Świętego Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej, t. 8, red. Włodzimierz Mokry, Kraków 1998, s. 6-38. Mudryj Marian, Dylematy narodowościowe w Sejmie Krajowym galicyjskim (na przykła- dzie posłów formacji gente Rutheni natione Poloni) [w:] Ukraińskie tradycje parlamen- tarne. XIX-XXwiek, red. Jarosław Moklak, Kraków 2006, s. 59-94. Bibliografia 191 Mudryj Marian, Formacja gente Rutheni, natione Poloni w XIX-wiecznej Galicji a pojęcie ojczyzny [w:] Formuły patriotyzmu w Europie Wschodniej i Środkowej od nowożytności do współczesności, red. Andrzej Nowak, Andrzej A. Zięba, Kraków 2009, s. 285-298. Nowaczyk Stanisław, Matejko w szkole (W setną rocznicę urodzin), „Przyjaciel Szkoły” R. 17, 1938, nr 18 z 15 XI, s. 689-695. Nowobilski Józef Andrzej, Sakralne malarstwo ścienne Włodzimierza Tetmajera, Kraków 1994. Obrazy i rysunki Jana Matejki ze zbiorów lwowskich, oprać. Jerzy Gütler, Lwów 1938- 1939. [Ochenkowski Henryk], Galerja obrazów. Katalog tymczasowy, Kraków 1914. Ochmańska Barbara, Polonia. Alegoria i symbol w malarstwie polskim XIXw., „Biuletyn Historii Sztuki” 1979, t. 41, z. 1, s. 129-132. Okoń Waldemar, Dziewiętnastowieczne style odbioru twórczości Jana Matejki [w:] Wal- demar Okoń, Wtajemniczenia. Studia z dziejów sztuki XIX i XX wieku, Wrocław 1996, s. 48-69. Okoń Waldemar, Jan Matejko, Wrocław 2005. Okoń Waldemar, Kresy w malarstwie, Wrocław 2006. Okoń Waldemar, Matejko popularny [w:] Waldemar Okoń, Wtajemniczenia. Studia z dzie- jów sztuki XIX i XX wieku, Wrocław 1996, s. 92-115. Okoń Waldemar, Polskie dziewiętnastowieczne malarstwo historyczne i mity narodowej [w:] Waldemar Okoń, Przeszłość przyszłości. Studia z dziejów sztuki XIX i XX wieku, Wrocław 2005, s. 14-26. Okoń Waldemar, Sztuka i narracja. O narracji wizualnej w malarstwie polskim IIpołowy XIXwieku, Wrocław 1988. Osadczy Włodzimierz, Święta Ruś. Rozwój i oddziaływanie idei prawosławia w Galicji, Lublin 2007. Pannenkowa Irena, Walka Galicji z centralizmem wiedeńskim. Dzieje rezolucji Sejmu gali- cyjskiego z 24. września 1868. W50. rocznicę uchwały rezolucyjnej, Lwów 1918. Pencakowski Paweł, Przepowiednia Jana Matejki, „Rocznik Krakowski” 1986, t. 52, s. 77-86. Pigoń Stanisław, Przepowiednie Wernyhory, „Ruch Literacki” 1960, z. 1-2, s. 79-81. Pociecha Władysław, Daszkiewicz Eustachy [w:] Polski słownik biograficzny, t. 4, Kraków 1937, g. 444-447. Polaczek Janusz, W mroku klęski blask chwały i męczeństwa. Sztuka a romantyczny mit powstania styczniowego [w:] Galicja a powstanie styczniowe, red. Mariola Hoszowska, Agnieszka Kawalec, Leonid Zaszkilniak, Warszawa-Rzeszów 2013, s. 581-604. Porębski Mieczysław, Artysta i sacrum, „Przegląd Powszechny” 1985, nr 5 (765), s. 226- 243. Prokesch Władysław, Antoni Piotrowski, Kraków 1911. Prokop Krzysztof Rafał, Ksiądz Władysław Chotkowski jako badacz dziejów Kościoła unickiego [w:] Unia brzeska. Przeszłość i teraźniejszość 1596-1996. Materiały między- narodowego sympozjum. Kraków, 19-20 listopada 1996, [red. Piotr Natanek, Roman M. Zawadzki], Kraków 1998, s. 201-243. Przemecka-Zielińska Maria, Malarstwo religijne Jana Matejki, Kraków 1994. Przybyszewski Wojciech, Od fotografii do ikonostasu [w:] Wojciech Przybyszewski, Mi- strzowie i dyletanci. Spotkania ze sztukąpolskąXIXwieku, Warszawa 2012, s. 252-254. 192 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Rydel Lucyan, Zygmunt Edmund Mateyko, „Tygodnik Ilustrowany” 1907, nr 46 z 16 XI, s. 938. Rzońca Jan, Porozbiorowe dzieje Kościoła unickiego w diecezji chełmskiej i jego likwi- dacja (1875) za panowania cara Aleksandra II [w:] Trudne sąsiedztwo. Studia z dzie- jów stosunków polsko-rosyjsko-ukraińskich w XVI-XXwieku, red. Andrzej Szczepanik, Toruń 2007, s. 145-180. Serczyk Władysław, Historia Ukrainy, Wrocław-Warszawa-Kraków 1990. Sierżęga Paweł, Obchody 200. rocznicy odsieczy wiedeńskiej w Galicji (1883 r.), Rzeszów 2002, Galicja i Jej Dziedzictwo, t. 17. Sierżęga Paweł, Obchody rocznicy unii lubelskiej na terenie Galicji w 1869 roku [w:] Działalność wyzwoleńcza, red. Jadwiga Hoff, Rzeszów 2001, Galicja i Jej Dziedzi- ctwo, t. 15, s. 146-192. Sinko Tadeusz, Rapsody historyczne Stanisława Wyspiańskiego, Kraków 1924. Siuchniński Mateusz, Bohaterowie Matejkowskiego „ Grunwaldu” [w:] Grunwald550 lat chwały, oprać. Jan S. Kopczewski, Mateusz Siuchniński, Warszawa 1961, s. 186-194. Słoczyński Henryk Marek, Dar dla Welehradu, „Przegląd Powszechny” 1987, nr 791/792, s. 158-169. Słoczyński Henryk Marek, Jan Matejko, Kraków 2005. Słoczyński Henryk Marek, Koncepcja przestrzeni w syntezie „Dziejów Polski” Józefa Szujskiego i jej polityczne uwarunkowania, „Kwartalnik Historyczny” R. 118, 2011, nr 4, s. 633-679. Słoczyński Henryk Marek, Matejko, Wrocław 2000. Słoczyński Henryk Marek, Wernyhora - wieszczba lirnika i wizja malarza, „Biuletyn Historii i Sztuki” 1985, nr 3-4, s. 245-256. Słoczyński Henryk Marek, Światło w dziejarskiej ciemnicy. Koncepcja dziejów i interpre- tacja przeszłości Polski Joachima Lelewela, Kraków 2010. Słoczyński Henryk Marek, „Z ofiarną myślą na czole... ”. Krótka opowieść o losach Stefa- na Giebułtowskiego z Janem Matejką w tle [w:] Miasta, ludzie, instytucje, znaki. Księ- ga jubileuszowa ofiarowana Profesor Bożenie Wyrozumskiej w 75. rocznicę urodzin, red. Zenon Piech, Kraków 2008, s. 897-907. Sokołowski Maryan, Jan Matejko. Wspomnienie ze sprawozdań Komisyi Historyi Sztuki, Kraków 1895. Sosnowska Danuta, Inna Galicja, Warszawa 2008. Sroczyńska Krystyna, „ Bitwa pod Grunwaldem ” Jana Matejki [w:] Stefan Maria Kuczyń- ski, Grunwald, Warszawa 1960. Stabryła Władysław, Wernyhora w literaturze polskiej, Kraków 1996. Starzyński Juliusz, Jan Matejko, Warszawa 1953. Starzyński Juliusz, Jan Matejko. Wielki realista i budowniczy świadomości narodo- wej [w:] Jan Matejko. Materiały z sesji naukowej poświęconej twórczości artysty 23-27.XI.1953, [red. Marta Bonikowa], Warszawa 1957, s. 9-32. Stępnik Andrzej, Ukraina i stosunki polsko-ukraińskie w syntezach i podręcznikach dzie- jów ojczystych okresu porozbiorowego 1795-1918, Lublin 1998. Straszewska Anna, Kostium historyczny w twórczości Jana Matejki na tle malarstwa XXwieku, Warszawa-Kraków 2012. Stykowa Maria Barbara, Obraz prześladowań i męczeństwa unitów w dramacie polskim [w:] Unia brzeska. Geneza, dzieje i konsekwencje w kulturze narodów słowiańskich, red. Ryszard Łużny, Franciszek Ziejka, Andrzej Kępiński, Kraków 1994, s. 273-290. Bibliografia 193 Suchodolska Ewa, Wrede Marek, Jana Matejki dzieje cywilizacji w Polsce, Warszawa 1998. Suchoń Barbara, Kolldrowski mit Słowiańszczyzny [w:] Mity narodowe w literaturach sło- wiańskich. Studia poświęcone XI Międzynarodowemu Kongresowi Slawistów w Braty- sławie, red. M. Bobrownicka, Kraków 1992, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagielloń- skiego, nr 1060, Prace Historycznoliterackie, z. 81, nr 89-96. Szacki Jerzy, Świadomość historyczna a wizja przyszłości, „Studia Filozoficzne” 1975, nr 8, s. 41-52. Szelest Dmitrij, Lwowska Galeria Obrazów. Malarstwo polskie, Warszawa 1990. Szukiewicz Maciej, Jan Matejko i muzeum jego imienia w Krakowie [w:] Matejko. Studia i szkice, Kraków 1938. Szukiewicz Maciej, Mało znany projekt Matejki na pomnik Mickiewicza [w:] Matejko. Studia i szkice, Kraków 1938, s. 124-131. Szypowska Maria, Jan Matejko wszystkim znany, Warszawa 1982. Sladkowski Wiesław, Idee federacyjne Kazimierza Gregorowicza, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F. Historia” t. 51, 1996, s. 63-73. Sladkowski Wiesław, Pod znakiem Orła, Pogoni i Michała Archanioła. Idee unijne i federacyjne w dobie powstania styczniowego [w:] Unia lubelska. Unia Europejska, red. Iwona Hofman, Lublin 2010, s. 132-142. Slósarczyk Jan, August Czartoryski, książę - Salezjanin, Warszawa 1932. Świątek Adam, Cossacks on Jan Matejko ś paintings [w:] UleenenKiecbKa eecna. Mamepiajiu Miotcnapodnoï nayKoeo-npaKmmnoï Konfiepenifiï Mojiodux ynenux, npucemenoï 90-pimto ykpaïHCbKoï peeojitoifiï 1917-1920 zz., Biin. 5, u. 1: Icmopin, Khïb 2007, s. 116-118. Świątek Adam, Gente Rutheni, natione Poloni w Galicji. Rozprawa doktorska napisana pod kierunkiem dr. hab. Michała Bączkowskiego, prof. UJ, Kraków 2012. Świątek Adam, Kostecki Platon [w:] Przemyski słownik biograficzny, t. 1, red. Lucjan Fac, Tomasz Pudłocki, Przemyśl 2009, s. 39-44. Świątek Adam, Matejko Jan Alojzy [w:] Przemyski słownik biograficzny, t. 1, red. Lucjan Fac, Tomasz Pudłocki, Przemyśl 2009, s. 53-62. Świątek Adam, Platon Kostecki - swój czy obcy w polsko-ukraińskim społeczeństwie Ga- licji Wschodniej drugiej połowy XIX wieku [w:] „Swój” i „obcy”. Materiały z I Mię- dzynarodowej Sesji Humanistycznej. Toruń 17-19 V2009, red. Anna Zglińska [et al.], Toruń-Warszawa [2009], s. 175-184. Świątek Adam, Platon Kostecki - zapomniany propagator unii polsko-rusko-litewskiej [w:] IlleenenKiecKa eecna. Mamepiajiu Miotcnapodnoi nayKoeo-npaKmmnoï Konfie- penifïu Mojiodux ynenux, BHn. 6, u. 2: npaifi acnipanmie ma cmydenmie, t. 2, peą. B. KonecHHK, Khïb 2008, s. 241-244. Świątek Adam, Ruskie ikony Matejki, „Kraków” R. 6, 2009, nr 6 (56), s. 61. Świątek Adam, „Serdeczny Mistrzu, Tyś dziejów nie mierzył. Łokciem dziesiątków lat, Ty w Ruś uwierzył”. Platon Kostecki a Jan Matejko - historia niezwykłej znajomości [w:] Per aspera ad astra. Materiały z XVI Ogólnopolskiego Zjazdu Historyków Studen- tów, t. 14, red. nacz. Adam Świątek, Kraków 2008, s. 169-177. Świątek Adam, Średniowieczne konfrontacje Zachodu ze Wschodem, czyli Polacy i Rusini w historiozoficznych wizjach Jana Matejki, „Teka Historyka” 2007, nr 30-31, s. 217-224. 194 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Świątek Adam, Wizja Rzeczypospolitej w twórczości literackiej Platona Kosteckiego [w:] Piłsudski i jego czasy, red. Marek Hańderek, Adam Świątek, Kraków 2007, s. 203-210. Topolski Jerzy, O pojęciu świadomości historycznej [w:] Świadomość historyczna Pola- ków. Problemy i metody badawcze, red. Jerzy Topolski, Łódź 1981, s. 11-33. Treter Mieczysław, Matejko. Osobowość artysty, twórczość, forma i styl, Lwów-Warsza- wa 1939. Trybowski Ignacy, Styma-Bartkiewicz Krystyna, Żychowska Maria J., Taranczewska Marta, Biogramy profesorów i docentów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie wraz z wykazami wybranych uczniów [w:] 175 lat nauczania malarstwa, rzeźby i grafiki w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, [red. Józef Lucjan Ząbkowski et al.], Kraków 1994, s. 352-405. Tyrowicz Marian, Kostecki Platon [w:] Polski słownik biograficzny, t. 14, Wrocław-War- szawa-Kraków 1968-1969, s. 340-341. Tyrowicz Marian, Lubomirski Jerzy [w:] Polski słownik biograficzny, t. 18, Wrocław- Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973, s. 25-26. Waltoś Stanisław, Krajobraz „ Wesela”, Kraków 2000. Wałek Janusz, Alegoria Polski Jana Matejki. „ Kazanie Skargi ” - „ Rejtan ” - „ Rok 1863” [w:] Sztuka XIXwieku w Polsce. Naród - miasto. Materiały sesji Stowarzyszenia Histo- ryków Sztuki, Poznań 1977, [red. Halina Lisińska], Warszawa 1979, s. 31-41. Widacka Hanna, Ośle uszy i koźle rogi hetmana Chmielnickiego, „Sztuka.pl” 2000, nr 11, http://www.sztuka.pl/index.php?id=ll l&tx_ttnews[cat]=122&tx_ttnews[tt_news] =1457&cHash=8e71e331ae [odczyt: 24 II 2008]. Więcek Adam, Wrocławska wystawa obrazów Jana Matejki w 1884 r. w świetle miejsco- wej prasy niemieckiej, „Przegląd Zachodni” 1954, nr 11/12, s. 565-568. Witkiewicz Stanisław, Matejko, Lwów 1912. Witkiewicz Stanisław, Matejko [w:] Stanisław Witkiewicz, Pisma zebrane, t. 2, z. 2: Monografie artystyczne, Kraków 1974. Witkiewicz Stanisław, Sztuka i krytyka u nas, t. 1, Kraków 1971. Wojciechowski Aleksander, Matejko i Mickiewicz [w:] Jan Matejko, Materiały z sesji na- ukowej poświęconej twórczości artysty 23-27.XI.1953, Warszawa 1957, s. 108-112. Wójtowicz-Huber Bernadetta, „ Ojcowie narodu ”. Duchowieństwo greckokatolickie w ru- chu narodowym Rusinów galicyjskich (1867-1918), Warszawa 2008. Wyka Kazimierz, Matejko i Słowacki, Warszawa 1953. Zakrzewski Stanisław, „ Ogniem i mieczem ” Sienkiewicza w świetle krytyki historycznej [w:] Stanisław Zakrzewski, Zagadnienia historyczne, t. 1, Lwów 1936, s. 71-101. Zgómiak Marek, Matejko w Paryżu. Opinie krytyków francuskich z lat 1865-1870, Kra- ków 1998. Ziejka Franciszek, „ Czytania Podlaskie ”. Unia i unici w piśmiennictwie polskim na prze- łomie XIX i XX wieku [w:] Unia brzeska. Geneza, dzieje i konsekwencje w kulturze na- rodów słowiańskich, red. Ryszard Luźny, Franciszek Ziejka, Andrzej Kępiński, Kraków 1994, s. 218-237. Ziejka Franciszek, W kręgu mitów historycznych, Kraków 1977. Zięba Andrzej A., Gente Rutheni, Natione Poloni. Z problematyki kształtowania się ukra- ińskiej świadomości narodowej w Galicji [w:] Prace Komisji Wschodnioeuropejskiej, t. 2, red. Ryszard Luźny, Andrzej A. Zięba, Kraków 1995, s. 61-77. Bibliografia 195 Zięba Andrzej A., Opowieść o studencie Stefanie Giebułtowskim, jego rodzinie i jego kole- gach [w:] Rzecz o roku 1863. Uniwersytet Jagielloński wobec powstania styczniowego, red. Andrzej A. Zięba, Kraków 2013, s. 15^12. Apo(j>iKiHa B. C., Jlememco-HoBaidBCbKa M. Ä., XydoD/cmo-MeMopiajibnuü Myseü Onex- cu Hoeaxiecbxozo y Jlbeoei, JltBiB 1983. AceeBa Harajita lOpteBHa, Yxpauncxoe ucxyccmeo u eeponeücxue xydostcecmeennbie lĄenmpu, xoneif XlX-nan. XX e., Khcb 1989. IoB/ja ü., M MypauiKo npo Ena Mameüxa, „MncTeijTBo” 1960, N° 3, s. 43-44. ronoBnaHCbKa Outra, Yxpaïncbxi cmydenmu ma eunycxnuxu Kpaxiecbxoï AxaàeMii Mu- cmeifme. fijo numannn yxpamcbxo-nojibcbxux Mucmeifbxux 63acMun (1921-1939 pp.), „YKpamcbKa aica/ieinia mhctcijtb. /jocni^HHijbKi Ta HayKOBO-MeTO^HHHi npaiji” 2005, Biin. 12, s. 94-109. rbpHaTKeBHH flgLMZH, Cnuc Yxpamifie, cmydenmie AxaàeMiïMucmepme y Kpaxoei e xpo- HojiotiuHOMy nopndxy [w:] AjibManaxyxpamcbxozo cmydenmcbxozo stcummn e Kpaxoei, 3i6p. i bh/j. Bono^HMHp Hirnan, MnKOJia EaacaHCbKHH, üpocnaB CanyK, IßaH KpacHHK, KpaxiB 1931, s. 42-44. Aciihcioic Outra, fijo numanrn yxpamcbxo-nonbcbxux Mucmeifbxux 63acMun 1920-30-x pp. Ceeepun Eopanox i difuibnicmb Mucmeifbxozo od’ednannH „üapmbxuü KOMimem” (1923-1939 pp.), „AKTyajibHi npoöneMH icTopiï, Teopiï Ta npaKTiiKii xygoncHtoï Kynb- Typn. 36ipHHK HayKOBiix npaijb” 2006, Bnn. 16, s. 86-97. /jeHHCiOK Outra, Monode yxpamcbxe Mucmepbxe cepedoempe Kpaxoea 1930-x poxie: zypmox „ 3apeeo ”, „AioyajibHi npoöneMH icTopiï, Teopiï Ta npaicTHKH xygoncHtoï Kyjib- TypH. 36ipHHK HayKOBHX npaijb” 2006, BHn. 17, s. 112-119. Aciihciok Outra, Yxpdmcbxo-nonbcbxiMucmeifbxi 63acMunu 20-30-xpp. XXcmojiimmn. Kpaxiecbxa axademm Mucmepme y paxypci Mucmeifbxoï oceimu, „BicHHK KHYKiM. Cepia MHCTeijTB03HaBCTBo” 2006, BHn. 14, s. 18-28. 3araHKeBHH M., ÜHnnnnyK P., Oepopyic O., Kamyôa O., Yxpaïbncbxo-nojibcbxiMucmeifb- xi esacMunuXIXcm., KnÏB-JlbBiB 1996 JlemHHCbKa M., Kamajioz eucmaexu do 125-pinnn 3 dm napodstcennH Ena Mameüxa. Uepeenb-nuneub 1963 poxy, JlbßiB 1963. Mumpi Yxpcimu. Enpuxnonedmnuü doeidnux, ynop. MT. JlaôiHCbKHH, B.C. Myp3a, pep. A.B. KyapnijbKHH, Khïb 1992. HaHOBCbKHH Ä., lean Tpym, Khïb 1967. OerpoBCbKHH TpHropin, Anmon Ieanoein Manacmupcbxuü, Khïb 1958. OerpoBCbKHH B., Onexca Hoeaxiecbxuû, Khïb 1973. CaHoijbKa XpncTHHa, fijo numannn npo pojib Jiimepamypno-Mucmepbxozo cepedoeiipa y fiopMyeanni ceimoznndy Ieana Tpyiua [w:] lean Tpym. 36ipnux Mamepiajiie nayxoeux xontpepemfiü, npucetmenux 100-pinmo eid dm napodstcenm, JltBiB 1972, s. 23-34. Cepe/pox I.,Xn Mameüxo - cnieepb ôpamepcmea, „BcecBrr” 1964, N° 12 (78), s. 80-81. Cnoenux xydoMcnuxie Yxpamu, Khïb 1973. CMHpHOBa TcTïiiia, Pepenpin iMnpecioni3My e yxpamcbxojuy neÜ3asKi nanpuxmifi XIX - na nonamxy XX cm. fijo npoôneMu yxpaïncbxo-nojibcbxux xyjibmypnux 63acMun [w:] Yxpamcbxo-nojicbxi xynmypni eidnocunu XIX-XX cmonimmn, pep. OneKcaHpp Oepopyx, Khïb 2003, s. 16-34. TypneHKO lOpin, Kuïecbxa pucyeanbna mxoaa, Khïb 1956. 196 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Oe^opyK OneKcaugp, Eapeu Ynpamu na nojibcbtciü nanimpi, „BiTHH3Ha” 1971, N° 5, s. 196-203. Oe^opyK OneKcaugp, flstcepena xyjibmypnux 63aeMUH. Yxpaina y meopnocmi nojibCbKux xydoMCHUKie dpyzoïnojioeuHuXIX- nonamxy XXcm., Khïb 1976. Oe^opyK OneKcaugp, MucmeifbKi idei Mameüxa e KOHmexcmi HaifioHaiibHozo eidpod- jtceHHH Ytcpamu uanpuKmifiXIX- na nouaniKy XXcm., „Yicpama b MiiHynoiny” 1994, Biin. 6, s. 109-118. Oe^opyK OneKcaH^p, Ymparncbm cnieifi e nojibCbtcoMy Mcuinpcmei, „Hapo^Ha TBopuicTb Ta eTHorpa(j>ia” 1971, N° 5, s. 68-73. RapHOBCbKHH O., MameîiKo i Ytcpama, „YicpamcbicHH icTopnmnn acypHaji” 1963, N° 3, s. 117. RopHOBOJi Irop, lean JleeuijbKuü - (pyndamop yKpaïHCbKoï ôiôniozpatpiï, „JlbßiBCbica ra- 3eTa” 2004, N° 7 z 16 I, s. 7. Spis ilustracji II. 1. Ludwik Seitz, Oddawanie „Sobieskiego”LeonowiXIII, fresk, 1886. Muzeum Watykańskie. Repr. za: S. Tarnowski, Matejko, Kraków 1896, s. 291................... 50 II. 2. Platon Kostecki, litografia. Repr. za: „Kłosy” 1888, nr 831 z 2 VI (21 V), s. 340.............................................................................. 58 II. 3. Jan Matejko, Pierwszy projekt pomnika Mickiewicza. Repr. za: M. Szukiewicz, Mało znany projekt Matejki na pomnik Mickiewicza [w:] Matejko. Studia i szkice, Kraków 1938, s. 128....................................................... 60 II. 4. Jan Matejko, Drugi projekt pomnika Mickiewicza. Repr. za: M. Szukiewicz, op.cit., s. 130..................................................................... 60 II. 5. Jan Matejko, Trzeci projekt pomnika Mickiewicza. Repr. za: M. Szukiewicz, op.cit., s. 129..................................................................... 61 II. 6. Ikonostas w cerkwi św. Norberta w Krakowie. Fot. autor....................... 64 II. 7. Jan Matejko, Święci Cyryl i Metody, olej na płótnie, 1885. Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Welehradzie. Repr. za: S. Witkiewicz, Matejko, Lwów 1912, ił. 113.......................................... 79 II. 8. Gipsowy model pomnika Mickiewicza - ujęcie od przodu, fotografia. Repr. za: H. Krasiński, Uwagi o modelach na pomnik dla Mickiewicza wykonanych podług pomysłu Mateiki, oraz odpowiedź pp. recenzentom na ich zarzuty, Kraków 1886......................................................................... 81 II. 9. Gipsowy model pomnika Mickiewicza - ujęcie od tyłu, fotografia. Repr. za: H. Krasiński, op.cit................................................................ 81 II. 10. Koronacja Bolesława Chrobrego, fragment obrazu Jana Matejki Koronacja pierwszego króla r. p. 1001[\], olej na desce, 1889. Muzeum Narodowe w Warszawie (depozyt w Zamku Królewskim w Warszawie). Repr. za: J. Matejko, Dzieje cywilizacyi w Polsce, przedm. W. Wanke, zak. E. Łuniński, Warszawa 1911, obraz II............................................................. 83 II. 11. Jan Matejko, Bolesław Chrobry ze Swiatopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie, olej na płótnie, 1884. W posiadaniu prywatnym. Repr. za: S. Tarnowski, Matejko, s. 309....................................................... 85 II. 12. Kazimierz Wielki, fragment obrazu Jana Matejki Powtórne Zajęcie Rusi - Bogactwo i oświata r. p. 1366, olej na desce, 1888. Muzeum Narodowe w Warszawie (depozyt w Zamku Królewskim w Warszawie). Repr. za: J. Matejko, Dzieje cywilizacyi..., obraz VI, s. 346................................ 88 II. 13. Opończa z herbami, fragment obrazu Jana Matejki Powtórne zajęcie Rusi - Bogactwo i oświata r. p. 1366. Repr. za: J. Matejko, Dzieje cywilizacyi 90 II. 14. Jan Matejko, Władysław Jagiełło, rysunek ołówkiem, 1890-1892. Repr. za: J. Matejko, Wizerunki królów i książąt polskich, obj. J. Fiszer, Warszawa 1900, s. 99......................................................................... 92 II. 15. Jan Matejko, Założenie Szkoły Głównej przeniesieniem do Krakowa ugruntowane. R. P 1361-1399-1400, olej na desce, 1889. Muzeum Narodowe w Warszawie (depozyt w Zamku Królewskim w Warszawie). Repr. za: J. Matejko, Dzieje cywilizacyi..., obraz VII....................................... 93 198 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini II. 16. Kazimierz Wielki, Jadwiga i Władysław Jagiełło, fragment z Ubiorów w Polsce Jana Matejki. Repr. za: J. Matejko, Ubiory w Polsce, Kraków 1875, tablica 3............................................................................ 93 II. 17. Karta tytułowa Ubiorów w Polsce Jana Matejki. Repr. za: J. Matejko, Ubiory............................................................................... 94 II. 18. Witold, fragment obrazu Jana Matejki Bitwa pod Grunwaldem, olej na płótnie, 1878. Muzeum Narodowe w Warszawie. Fot. autor............................ 95 II. 19. Jan Matejko, Unia lubelska, olej na płótnie, 1869. Muzeum Narodowe w Warszawie (depozyt w Muzeum Okręgowym w Lublinie). Repr. za: J. Matejko, Album, tekst K. W. Wójcicki, Warszawa 1873, ił. 34.................. 100 II. 20. Makata z herbami Polski, Rusi i Litwy oraz herbem Wazów, fragment obrazu Jana Matejki Kazanie Skargi, olej na płótnie, 1864. Zamek Królewski w Warszawie. Fot. autor............................................................. 103 II. 21. Biskup Hipacy Pociej (w tle), fragment obrazu Jana Matejki, Kazanie Skargi. Fot. autor.................................................................. 105 II. 22. Duchowni wchodzący do sali (z prawej św. Jozefat Kuncewicz i Hipacy Pociej), fragment obrazu Jana Matejki, Złoty wiek literatury w wieku XVI - Reformacja - Przewaga katolicyzmu, olej na desce, 1888. Muzeum Narodowe w Warszawie (depozyt w Zamku Królewskim w Warszawie). Repr. za: J. Matejko, Dzieje cywilizacyi..., obraz X.......................................... 105 II. 23. Jan Matejko, Eustachy Daszkiewicz, olej na tekturze, 1874, Muzeum Śląskie w Katowicach. Repr. za: „Biesiada Literacka” 1912, nr 47 z 19 X, s. 314............. 108 II. 24. Przecław Lanckoroński. Fragment obrazu Jana Matejki, Hołd pruski, olej na płótnie, 1882. Muzeum Narodowe w Krakowie - Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. Repr. za: S. Witkiewicz, op.cit., wkładka po s. 136........................................................................... 109 II. 25. Jan Matejko, Stefan Batory pod Pskowem, olej na płótnie, 1872. Zamek Królewski w Warszawie. Repr. za: S. Witkiewicz, op.cit., wkładka po s. 72........... 111 II. 26. Jan Matejko, Bohdan Chmielnicki, rysunek, 1875. Repr. za: „Kłosy” t. 24, 1877, nr 601 z 4 I (23 XII 1876), s. 57............................................. 112 II. 27. Jan Matejko, Bohdan Chmielnicki z Tuhaj-Bejem pod Lwowem, olej na desce, 1885. Muzeum Narodowe w Warszawie. Repr. za: S. Witkiewicz, op.cit., il. 111............................................................................. 115 II. 28. Jan Matejko, Przysięga hetmana Bohdana Chmielnickiego na poddaństwo Moskwy, olej na desce, 1887. W posiadaniu prywatnym. Repr. za: S. Witkiewicz, op.cit., il. 179..................................................... 116 II. 29. Jan Matejko, Projekt pomnika Jana III w Żółkwi, rysunek, 1865. Repr. za: S. Witkiewicz, op.cit., wkładka po s..................................................88............................................. 119 II. 30. Jan Matejko, Podhorce - wnętrze sali rycerskiej, rysunek Repr. za: M. Sokołowski, Jan Matejko. Wspomnienie ze sprawozdań Komisyi Historyi Sztuki, Kraków 1895, s. 15.......................................................... 121 II. 31. Jan Matejko, Wernyhora, olej na płótnie, 1884. Muzeum Narodowe w Krakowie - Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku w Krakowie. Repr. za: „Świat” 1906, nr 1 z 1 I............................................................ 123 II. 32. Jan Matejko, Rok 1863-Polonia, olej na płótnie, 1864. Muzeum XX. Czartoryskich w Krakowie. Repr. za: S. Tarnowski, Matejko, s. 227................... 129 Spis ilustracji 199 II. 33. Władysław Rossowski, Ewangelista Łukasz, ikona, 1888. Cerkiew św. Norberta. Fot. autor........................................................... 131 II. 34. Jan Matejko, Królowa Korony Polskiej, tryptyk, olej na płótnie, 1887-1888. W posiadaniu prywatnym. Repr. za: S. Witkiewicz, op.cit., s. 197................... 132 II. 35. Jan Matejko, Projekt witrażu do katedry lwowskiej, rysunek. Repr. za: „Świat” R. 6, 1893, nr V, s. 196................................................... 133 II. 36. Jan Matejko, Kompozycja Fides, rysunek. Repr. za: S. Witkiewicz, op.cit., s. 194............................................................................. 134 II. 37. Jan Matejko, Wernyhora. Prorok ukraiński, olej na desce, 1875. Muzeum Narodowe w Warszawie. Repr. za: S. Witkiewicz, op.cit., il. 139............. 147 II. 38. Osip Kurylas, Portret Iwana Mazepy, olej na płótnie, 1910. Muzeum Hetmaństwa w Kijowie. Fot. autor................................................... 161 II. 39. Kazimierz Pochwalski, Lirnik, olej na płótnie, 1885. Lwowska Galeria Sztuki. Repr. za: „Tygodnik Ilustrowany” t. 8, 1886, nr 200 z 30 X, s. 273........ 164 II. 40. Wacław Pawliszak, ilustracja do noweli Franciszka Rawity-Gawrońskiego Śmierć Wernyhory. Repr. za: „Tygodnik Ilustrowany” 1893, nr 25 z 18 (6) VI. 164 II. 41. Stanisław Wyspiański, Polska w 1656 roku (część górna witrażu do Katedry lwowskiej, przedstawiającego „Śluby Jana Kazimierza”). Muzeum Narodowe w Krakowie. Repr. za: „Świat” R. 7, 1894, nr 15 z 1 VIII, s. 44.................... 165 II. 42. Antoni Piotrowski, Jan Kazimierz pod Beresteczkiem. Repr. za: „Tygodnik Ilustrowany” 1909, nr 3 z 16 I, s. 48.............................................. 168 II. 43. Antoni Piotrowski, Jak to było w dawnej Ukrainie. Repr. za: „Tygodnik Ilustrowany” 1918, nrl0z3 III, s. 114.............................................. 169 II. 44. Antoni Piotrowski, Posłowie przed Bohdanem Chmielnickim pod Lwowem. Repr. za: „Tygodnik Ilustrowany” 1912, nr 8 z 24 II, s. 157........................ 169 II. 45. Tadeusz Popiel, Objawienie św. Jana z Dukli nad Lwowem w 1648 r. podczas oblężenia przez wojska Chmielnickiego i Tuhaj-Beja, polichromia, 1900-1902. Sanktuarium św. Jana z Dukli. Fot. udostępniona dzięki uprzejmości oo. Bernardynów w Dukli................................................. 171 Indeks osobowy W indeksie nie umieszczono bohatera niniejszej książki - Jana Matejki. Uwzględnio- no natomiast postacie pojawiające się w tytułach dzieł malarskich. Aaron 124 Abrysowśkyj Sawyn 159-160 Aleksander II 41 Aleksander Battenberski 168 Aleksander Koriatowicz 90 Andriolli Michał Elwiro 14 Atanazy 85 Bączkowski Michał 8, 19 Bałus Wojciech 124, 134-135 Bandtkie Jerzy Samuel 78 Baranowicz Łazarz 26 Barącz Tadeusz 60 BatihMykoła 160 Bem Józef 24 Berg Fiodor 128 Białyniak (zob. Rzepecki Kajetan) Biba Józef 55 Bielowski August 76 Bielska-Łach Monika 88 Bieńkiewicz Stanisław 166 Bieńkowski Wiesław 25-26 Biłynśkyj Iwan 159 Błoński Jacek 17, 95-96, 168 Błoński Piotr 170 Bobrownicka Maria 27 Bogucka Maria 179 Bojarski Józef 41 Bolesław I Chrobry 14, 40, 75, 80-87, 89, 91, 95, 106, 135 Bolesław Jerzy II 87, 149 Bonikowa Marta 13 Bończa-Tomaszewski Nikodem 141-143, 162, 172, 177 Borsuk Jan 63, 71 Brandt Józef 118, 157, 177 Brożek P. 41 Brzetysław Edward (zob. Matejko Franci- szek Edward) Brzozowski Karol 110 Brzozowski Stanisław 25 Burkę Peter 151 Buturlin Wasyl 117 Buyko Małgorzata 17, 19, 36-37, 110, 134 Chełmoński Józef 157, 177 Chlebowczyk Józef 141-142, 149 Chłędowski Kazimierz 76 Chmiel Adam 23 Chmielnicki Bohdan 14, 16-17, 36, 38-39, 56-57, 106-108, 112-118, 135-136, 149, 158, 160-161, 169-171 Chmielnicki Tymofiej 108, 113 Chodkiewicz Karol 100 Choj nowskiJ. 117-118 Chołodecki Józef Białynia Chotkowski Władysław 41-43, 49, 52-53, 71 Chruszcz Paweł 63 Chur 124 Cichocki Stanisław Nałęcz 55, 146-147 Cieszkowski Zygmunt 49, 53-55, 65, 151 Cyprian 94 Cyryl św. 15,17,38,51-53,55,78-80,167 202 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Czajkowski Michał 30, 122 Czamowśkyj O. 15, 97, 158 Czartoryski Adam Jerzy 25, 28, 101 Czartoryski August 49 Czemerynśkyj Ewgen 159 Czerkawski Euzebiusz 120 Czerkawski Ignacy 145 Czetwertyńska Amelia 87 Czetwertyński Heliodor 87 Czołowski Aleksander 120 Ćwikliński Seweryn 37 Danek Wincenty 111, 127 Daniel I Halicki 94-95, 160 Daszkiewicz Ostafij (Eustachy) 14, 17, 108-110, 136, 161 Dawid 126 Dąbrowski Wacław 46 Dąbrówka (zob. Dobrawa) Denhoff Jan Kazimierz 118 Denisiuk Olha z d. Hołowczanśka 154 Deotyma (zob. Łuszczewska Jadwiga) Dębicki Ludwik 55 Długosz Jan 98 Dobosz Jur 49 Dobrawa 79-80 Drexlerowa Anna M. 146 Duklan (zob. Jan z Dukli św.) Dunajewski Albin 50-51, 53-54 Dunin-Borkowski Jerzy 133-134 Dutkiewicz Jan 38 Dykas Tomasz 60-61 Dzieduszycki Wojciech 146 Dżedżuła Karp J. 31 Estreicher Stanisław 162 Fabiański Marcin 124 Fabiański Stanisław 38 Fac Lucjan 18 Fałat Julian 160 Fedoruk Ołeksandr (Aleksander) 16, 112, 118, 156-157 Filar Tadeusz 155, 159 Fiszer Jan 96 Forst de Battaglia O. 120 Friedberg Jan 177 Fryderyk II 60 Gerson Wojciech 118 Giebułtowski Stefan 32 Giedymin 90 Gieysztor Aleksander 95, 97-98 Glemma Tadeusz 42 Gnatowski Jan 145-146 Godos Mariusz 96 Goliat 126 Gordziewicz Emanuel Nelin 43 Gorzkowski Marian 11-14, 23-24, 36-40, 42, 45-47, 52-57, 59-61, 63, 65-69, 79, 81-82, 84-87, 91, 96, 103, 113, 116-117, 119, 121, 124-128, 131-136, 144, 148, 152, 156-157 Goszczyński Seweryn 30 Gottlieb Maurycy 161 Görgey Armin 24 Grabowska Joanna 159 Grabowska-Wiercińska Janina 13 Grabski Andrzej 143 Grajewski Lucjan 13 Grünberg Karol 33 Guzielewicz Ignacy 38 Gütler Jerzy 113 Handelsman Marceli 28 Hańderek Marek 57 Harajewicz 63 Hausner Otto 44-46 Heck Roman 141 Heidenstein Reinhold 110 Helcel Antoni Zygmunt 76 Herder Johann Gottfried 27 Herkel Jan 27 Hłembićkyj Mykoła 159 Hoene-Wroński Józef Maria 27 Hoff Jadwiga 34 Hofman Iwona 33 Hohenlohe-Schillingsfürst Konstantin zu 152 Hohenlohe-Schillingsfürst Maria zu 152 Hołowaćkyj Jakiw 29 Hołowczanśka Olha (zob. Denisiuk Olha z d. Hołowczanśka) Indeks osobowy 203 Hondius Wilhelm 112-113 Homiatkewycz Damian 159 Hoszowska Mariola 128 HowdjaP. 12, 15, 156 Hunia Justyn 151 Inglot Mieczysław 176 Innocenty IV 95 Iwan IV Groźny 14, 28 Jabłoński-Pawłowicz Izydor 12, 25, 32, 36, 76-77, 82, 113 Jacek Odrowąż św. 130 Jachymowycz Hryhorij 31 Jacuński Bolesław 60 Jadwiga Andegaweńska św. 88, 91-94, 131 Jadwiga Śląska św. 79-80 Jagiełło (zob. Władysław II Jagiełło) Jagiełło Michał 177 Jan II Kazimierz Waza 14, 16, 36, 113, 118, 168 Jan III Sobieski 45-50, 52, 81, 118-121, 136 Jan z Dukli św. 39, 56-57, 114-115, 131, 133, 136, 149, 167, 170-171 Janczyk Agnieszka 77, 109, 124 Janion Maria 122, 127, 129 Jankowski Stanisław M. 25 Januszewicz Maria 163 Jarosław I Mądry 84-86 Jaszkowski Władysław 55 Jaworska Władysława 15, 153 Jerzy św. 133 Jerzy Narymuntowicz 90 Jezus Chrystus 64, 127-128, 158, 167 Joanna d’Arc 152 Jolanta bł. 79 Jozafat Kuncewicz św. 104-105, 131, 133, 136, 167 Juszczak Wiesław 162, 172, 175, 178 Kapliński Leon 163 Kamkowski Stanisław 104 Karpiński Franciszek 67 Kasjan Jan Mirosław 121-122, 126-127 Katarzyna II 60 Kawalec Agnieszka 128 Kazimierz III Wielki 11, 81, 87-89, 91, 93, 125, 174 Kazimierz V Szczeciński 9 Kazimierz Jagiellończyk św. 130, 132, 167 Kępiński Andrzej 41 Kieniewicz Stefan 96 Kisiel Adam 113, 176 Kłak-Ambrożkiewicz Marta 19 Kłoskowska Antonina 173-174 Kobyliński Szymon 92 Koko Eugeniusz 176-177 Kola Adam F. 27 Kollar Jan 27 Konopnicka Maria 43 Konrad VII Biały (Konrad Oleśnicki) 97 Konstancja Węgierska 79 Kopczewski Jan S. 94 Kossak Juliusz 157, 177 Kossak Wojciech 165 Kostecki Platon 7-8, 13, 32, 34, 54-59, 61, 65, 67-68, 120, 144, 176 Kościuszko Tadeusz 66, 122, 167 Kotkowśkyj Julijan 159 Kovâcs Istvân 24 Kozik Jan 31 Kozłowski Eligiusz 25 Koźmian Stanisław 34-35 Krajewśkyj Damijan 159 Krakowski Piotr 16 Kramskoj Iwan 153 Krasiński Hubert 13, 61, 80 Kraszewski Ignacy 111 Krawczyk Jarosław 12, 75, 77, 88, 97-98, 103-104, 172-174 Król Anna 59, 61 Kruszyńska Agnieszka 43 Krym Girej 114 Kryński Jan 60 Krzesiński Witold 60 Krzesz Józef Męcina 171 Kubala Ludwik 114 Kucharzewski Ludwik 60 Kuczyński Hipolit 24 Kuczyński Stefan Krzysztof 93, 102 Kuczyński Stefan Maria 97 Kudela-Świątek Wiktoria 19 Kulecka Alicja 27 204 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Kułaczkowśkyj Dionizyj 44 Kurczak Justyna 27 Kurylas Osip 161 Kysilewśkyj Pawio 159 Lanckoroński Przecław 109-110, 146 Langiewicz Marian 32 Laskownicki Józef 176 Lasocki Czesław Dołęga 55 Laurysiewicz Stefan 33 Laveaux Ludwik de 161 Ledóchowski Mieczysław 49 Lelewel Joachim 78, 106, 126 Leon XIII 48-53 Lescure Mathurin de 152 Leszczyńska M. 16 Lew I Halicki 95 Lewicki Anatol 177 Lipiński Hipolit 163 Lisińska Halina 128 Lubomirski Jerzy 101, 136 Ludwik Węgierski 88, 91 Ładyżynśkyj Mykoła 159 Ławrinśkyj Wołodysław 159 Łepkowski Edward 36, 38-39, 118, 120 Łepkyj Bohdan 155, 161 Łewyćkyj Iwan 70 Łoch Eugenia 41 Łukasz św. 130-131 Łuniński Ernest 13 Łuszczewska Jadwiga (Deotyma) 147 Łuszczkiewicz Władysław 63 Luźny Ryszard 8, 41 Malczewski Antoni 30 Malczewski Jacek 118, 161, 172 Malinowski Michał 77 Małecki Jan 42 Manastyrśkyj Antin 161 Maras Jurij 159 Maria Teresa 60 Markiewicz Władysław 55 Markward von Salzbach 98 Marszałek Antoni 27-28 Maryna Mniszchówna 38 Masłowski Stanisław 157 Matejko Edmund Marcin 24-25 Matejko Franciszek Edward 24-27, 77 Matejko Franciszek Ksawery 23 Matejko Joanna Karolina z d. Rossberg 23 Matejko Kazimierz Wilhelm 25 Matejko Marcin Edmund (zob. Matejko Edmund Marcin) Matejko Maria z d. Dolańska 23 Matejko Tadeusz 132 Matejko Teodora z d. Giebułtowska 12, 36 Matejko Zygmunt Hilary 24 Matyaszewska Elżbieta 18, 64, 130 Mazepa Iwan 161 Mehoffer Józef 162, 167 Merunowicz Teofil 34 Metody św. 15, 17, 28, 38, 51-53, 55, 78- 80, 167 Michalska-Bracha Lidia 17 Michałowski Piotr 82 Mickiewicz Adam 15, 25, 28, 56, 58-63, 65,77, 80-81, 104, 167 Mikołaj I 40 Milkowski Władysław 55 Modrzewski Andrzej Frycz 102 Mojżesz 124 Moklak Jarosław 8 Mokry Włodzimierz 63 Mudryj Marian 8 Munkacsy Mihaly 153 Muraszko Mykoła 12, 15, 155-157 Murawjow Michał 128 Napoleon I Bonaparte 122 Naruszewicz Adam 98 Natanek Piotr 42 Nestor 39 Niemcewicz Julian Ursyn 82 Nowacki Kazimierz 12 Nowaczyk Stanisław 174 Nowak Andrzej 8 Nowakiwśkyj Ołeksa 15, 159-161 Nowobilski Józef Andrzej 166 Oboleński Teodor 158 Ochenkowski Henryk 128 Ochmańska Barbara 129 Okoń Waldemar 18, 76-77, 88, 94, 104, Indeks osobowy 205 120-121, 127-128, 136-137, 142, 163, 172-175, 180 Oleszczyński Antoni 82 Olszewski Andrzej K. 146 Onyszkiewicz M. 14, 129, 158 Opaliński Piotr 77 Opiso 95 Orda Napoleon 157 Osadczy Włodzimierz 27, 44 Ossowiecka Bona 42 Ostrogscy 110 Ostrogski Konstanty Wasyl (Bazyli) 102 Padurra Tomasz (Padura Tymko) 176 Pajon de Moncents Jadwiga z d. Skrótkow- ska 43 Pankewycz Julijan 159 Pannenkowa Irena 35 Panofsky Erwin 151 Parvi Zenon 43 Pawliszak Wacław 164-165, 168 Pencakowski Paweł 17, 30, 121-122, 124— 126 Petermann 153 Piech Zenon 32 Pigoń Stanisław 121, 126 Pilichowśkyj Antin 159-160 Pini Tadeusz 104 Piotrowski Antoni 168-170 Pius IX 41 Pochwalski Kazimierz 162, 164-165 Pociecha Władysław 108 Pociej Hipacy 104-105, 136 Podlodowska-Reklewska Maria 77 Polaczek Janusz 128 Popiel Marceli 41 Popiel Paweł 54 Popiel Tadeusz 124, 168, 170-171 Porębski Mieczysław 17, 30, 126, 175 Potoccy 122 Potocki Artur 47, 49, 52-54 Prokesch 168, 170 Prokop Krzysztof Rafał 42 Przedsława 85-86 Przemecka-Zielińska Maria 130 Przeniosło Marek 17 Przybyszewski Wojciech 18 Pudłocki Tomasz 18 Purchla Jacek 16 Raczyński Edward 109 Radkowski W. 12 Radziwiłł Janusz 104 Radziwiłł Mikołaj 100 Rafael (zob. Santi Rafael) Rawita-Gawroński Franciszek 164-165, 176 Reinbem 14, 83-85, 87 Rejtan Tadeusz 48 Riepin Ilja 15, 153, 157 Rochlich Edmund 152 Romaniwśkyj Iwan 159 Romano wiczo wa T. 145 Rossowski Stanisław 67 Rossowski Władysław 64, 131 Rożyński Eustachy 110 Rusek Karol 49 Rusiniak Kost 159 Rydel Lucjan 24, 43 Rygier Teodor 61-62 Rzepecki Kajetan 126 Rzońca Jan 41 Salomea bł. 79-80 Sanguszko Roman 102 Santi Rafael 50, 147 Sapieha Adam 52-53, 96, 98, 136 Sapieha Leon 55, 96 Sawicki Jan (płk. Struś) 33 Seitz Ludwik 50 Sembratowycz Josyf 44 Sembratowycz Sylwestr 32, 65, 68-69 Serafińska Stanisława 12, 45, 47, 63, 68 Serafiński Antoni 68 Serczyk Władysław A. 31, 33, 111, 122 Serediuk I. 16, 97, 112, 159 Siemieński Lucjan 30 Siemiradzki Henryk 118 Sienkiewicz Henryk 176 Sierżęga Paweł 34, 46 Simmler Józef 118 Sinkiewicz Jan 51 Sinko Tadeusz 163 Siuchniński Mateusz 94 206 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini Skarbek Henryk 42 Skarga Piotr 14, 28, 75, 103-105, 152 Skórzewska Maria Gertruda 43 Skrutok Ołeksa 159 Słoczyński Henryk Marek 17-19, 30, 32, 34, 51-52, 54-56, 79, 86, 88, 99, 101-102, 104, 106-107, 110, 117, 121, 124-127, 129 Słowacki Juliusz 30, 77, 126, 173 Smoczyński Wincenty 42 Smolka Franciszek 34-35 Smolka Stanisław 53-54 Snopek Jerzy 24 Sobieska Zofia Teofila z d. Daniłowicz 120 Sobieski Jakub 120 Sobieski Jan (zob. Jan III Sobieski) Sokołowski Marian 61, 63-64 Sosenko Ksenofont 159 Sosnowska Danuta 175 Sprengel Bolesław 33 Sroczyńska Krystyna 13, 97-98, 117, 128, 179 Stabryła Władysław 30 Stachiewicz Piotr Stachowski Antoni Henryk 63 Stanisław ze Szczepanowa św. 114, 167 Stanisławski Jan 159-160 Stankiewiczowie 163 Stańczyk 15, 157, 163 Starosolśkyj Kost 159 Starzyński Juliusz 97, 143, 179 Stasow Władimir 15, 153 Staszic Stanisław 27 Stefan Batory 14-15, 17, 28, 94-95, 110- 111, 153, 158, 163, 170 Stępnik Andrzej 78, 88, 99, 106-107, 122 Stojałowski Stanisław 46 Straszewska Anna 94 Stryjeński Tadeusz 63 Stupnyćkyj Iwan (Stupnicki Jan) 94-95 Styka Jan 165 Stykowa Maria Barbara 43 Styma-Bartkiewicz Krystyna 159 Suchodolska Ewa 89-90 Suchodolski Nikodem 122, 124 Suchoń Barbara 27 Swatawa (zob. Świętosława Swatawa) Syrokomla Władysław 37 Szacki Jerzy 141-142 Szajnocha Karol 76, 82-86, 89, 99, 108 Szaraniewicz Izydor 32, 64-66 Szaszkewycz Markijan 29 Szczepanik Andrzej 41 Szczepański Alfred 13, 102, 120 Szekspir William 148 Szelest Dmitrij 163 Szpytko Hnat 159 SzugurowN. 14, 108, 110, 112, 157 Szujscy 14 Szujski Józef 32, 35, 76-77, 82, 84, 86, 88-89, 99, 110, 114, 122 Szukiewicz Maciej 59 Szypowska Maria 50 Śladkowski Wiesław 33 Ślósarczyk Jan 48-49 Światopełk 1 14, 82-87, 95 Świątek Adam 8, 18, 33-34, 36, 57, 59, 82, 108, 120, 130, 176-177 Świątek Maria 20 Świątek Wojciech 20 Świętopełk (zob. Światopełk I) Świętosława Swatawa (Świętochna) 79-80 Taranczewska Marta 159 Tarnowski Stanisław 11-12, 14, 35, 47-49, 52-54, 63, 75-76, 98, 100, 131-133, 144 TerkeM. 152 Terlećkyj Teofil 159-160 Tetmajer Włodzimierz 64, 162, 166-167 Thietmar z Merseburga 83 Tomasewycz Stepan 159-160 Topolski Jerzy 141-142 Torti Dominik 50 Treter Mieczysław 12, 76, 127 Trusz Iwan 15, 154-155, 159-160 Trybowski Ignacy 12, 159 Tuhaj-Bej (właść. Argm Dogan Togay bey) 14, 17, 36, 38, 57, 113-115, 149, 170-171 Twarowska Maria 162 Tyrowicz Marian 57, 101 Indeks osobowy 207 Unierzyski Józef 64, 167 Wacław z Oleska (zob. Zaleski Wacław) Waga Teodor 106 Wagilewicz Jan (Wahyłewycz Iwan) 29 Waltoś Stanisław 162 Wałek Janusz 128 Wanke Władysław 13 Wapiński Roman 177 Warzar E. 157 Wawrzeniecki Wincenty 38 Weiss Wojciech 162 Wentzl Konrad 69 Wernyhora Mojżesz 14-15, 17, 30, 38, 62, 91, 115, 117, 119, 121-127, 136-137, 146-148, 151-152, 157, 162-165, 170, 178 Widacka Hanna 112 Więcek Adam 152 Wilczyński Albert 67 Wiśniewski Leon 60 Wiśnio wieccy 110 Wiśniowiecki Jeremi 176 Wiśniowiecki Michał 102 Witkiewicz Stanisław 101, 136, 149-150, 177-178 Witold 91, 93-96, 98, 135, 137, 174 Władysław II Jagiełło 91-94, 98, 135 Władysław Opolczyk 130 Włodzimierz I Wielki 83-84 Wojciechowski Aleksander 15, 28, 80 Woleński 67 Wójtowicz-Huber Bernadetta 44 Wratysław II 80 Wrede Marek 89-90 Wróblewski Henryk Hugon 176 Wyczółkowski Leon 159-160, 162 Wyhowski Iwan 117 Wyka Kazimierz 31, 126 Wyspiański Franciszek 163 Wyspiański Stanisław 162-163, 165, 167, 172, 179 Wytwyćkyj Ewgen 159 Zachariasiewicz Jan 176 Zakrzewski Stanisław 176 Zaleski Józef Bohdan 30, 109-110 Zaleski Wacław (Wacław z Oleska) 30 Zamoyski Jan 103-104 Zamoyski Władysław 52-53 Zaszkilniak Leonid 128 Zawadzki Roman M. 42 Zawieruszny Strachota 126 Ząbkowski Józef Lucjan 159 Zebrzydowski Mikołaj 104 Zembaczyński Antoni 117 Zglińska Anna 57 Zgómiak Marek 152-153 Ziejka Franciszek 41, 43, 126 Zięba Andrzej A. 8, 32 Ziłynśkyj Iwan 155 Zyblikiewicz Mikołaj 120, 145 Zygmunt I Stary 108 Zygmunt II August 101-102, 135, 144- 145, 166 Żeleźniak Maksym 108, 121 Żmigrodzka Maria 122, 127 Żiżka Jan (zob. Żiżka Jan) Żółkiewski Stanisław 14, 110 Żychowska Maria J. 159 Żiżka Jan (Żiżka Jan) 79, 96-97 208 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini ApoijwKma B. C. 161 Aceeßa Harajita lOpbCBiia 160 havKaiicbicHH MnKOJia 12, 159 Bap3ap E. 157 ToB^a II. 12, 156 ronoBnaHCBKa Outra (zob. /jeHHCiOK Out- ra) ropHaTKeBHH ))aMaH 159 Aciihcioic Outra 154, 159 3araHKeBHn M. 112, 118 3inHHCtKHH IßaH 155 KamyöaO. 112, 118 KoJiecHHK B. 57 KpacHHK IßaH 12 Ky/ipi-iiibicHH A. B. 160 JJaöiHctKHH M. T. 160 JlenKHH B. 12, 155 JJemeHKO-HoßaKißCBKa M. Ä. 161 JlemiiHcticaM. 16 MypaniKO M. 12, 156 Myp3a B.C. 160 HaHOBCBKHH A. 160 Hnnail Bono^HMHp 12, 159 OHtiniKeBHH M. 14, 129, 158 OcrpOBCBKHH B. 161 OcTpoßctKHH rpiiropin 161 I [Haunnyic P. 112, 118 CajiyK Rpocnaß 12, CaHoptKa XpncTHHa 154 CepepioK I. 16, 97, 112, 121, 158-159 CiniipHOßa Tcmia 118 Tpyrn I. 12, 155 TypMcmco [Opiil 155 OepopyK OneKcaHpp 16, 108, 112, 118. 121 RapHOßctKHH O. 16, 97, 158-159 RopHOßon Irop 70 niyrypoß H. 14, 108-110, 113, 121, 157 Summary „Lach serdeczny”. Jan Matejko and Ruthenians This book addresses the questions, why was Polish society’s attitude towards the so-called Ruthenian Cause throughout many decades of the 19th and 20th century so detached from reality? Why was there a sense of incredulousness towards the existence of a separate Ru- thenian nation - distinct from the Polish one? Why was there such reluctance to admitting that the Ruthenian nation had a different path than the Polish nation, albeit on territory densely populated by Poles? There was a longing for peaceful relations and a desire to project the belief that they in fact were peaceful in the time of the Polish-Lithuanian Com- monwealth. Those visions of the past and the future were influenced by the “architects of historical consciousness”: historians, writers and artists. They “imagined” the past of their fatherland for society at large, a society that was eager to learn about its national heritage. The figure of Jan Matejko fits both the group of creators and receivers of these visions. Owing to their distinguished visual representations of history, Matejko’s paintings reached a wide audience, not only art critics, but the whole intelligentsia as well as common peo- ple. Matejko “spoke” through his paintings about the grand facts from the country’s past, he stigmatised national flaws and he underlined the Messianic character of many histori- cal events which took place in the Polish territories. Matejko’s Poland belonged to Poles, Ruthenians and Lithuanians alike. It was a land of peaceful coexistence, undertaking her historical mission in Europe under Divine Providence. Here there is little place for debates about national antagonisms between Poles and Ruthenians, but instead we find numerous examples of events, people and symbols that strengthened bonds between the inhabitants of this multi-ethnic country. If we do happen to find motifs of conflict between the two nations in Matejko’s paintings, the artist seems to portray them as incidental or externally incited - for instance he emphasised the “Moscow scheme”. Nevertheless, in Polish-Ruthenian relations there had been centuries of peaceful coex- istence, but also numerous conflicts, including bloody battles. Matejko considered himself one of those social and political idealists who could close the chapter of mutual animosi- ties. Hence, we find many examples in his life of peace offerings and altruistic acts for the benefit of one’s neighbor - the Ruthenians. However, this does not change the fact that in his artistic work he ossified the polonocentric vision of history which excluded the aspira- tions of other nationalities living in the former Poland. This was the history he wanted to see, not the history that could improve the mutual understanding of Poles and Ruthenians. He wanted peace and harmony in the country he lived, and in the long run, he dreamt of rebuilding that golden age of the multicultural Poland of the past. This led to a process in which his actions and views were seen as more and more anachronistic in the face of 210 „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini prevalent dynamie changes. Matejko could not possibly - solely through his paintings depicting the positive relations of the two nations in the past - prevent the ongoing conflict of Poles and Ruthenians. All the more that Ruthenians could not be satisfied with those representations. The objective of this book is to show that the Ruthenian question was a leading theme in the historiosophic vision of this artist from Krakow. If one agrees that the crucial issue here was the Polish mission in the East, then past and contemporary relations between Poles and Ruthenians were directly connected to it. Hence, the questions regarding this work: what inspired the painter? What were the circumstances of his actions supporting the Ruthenians? What was his vision of the Polish-Ruthenian past and did his students carry on his visions? Finally, this book addresses the issue of the participation of Matejko in the creation of Pole’s historical consciousness regarding the perception of the history of the South-Eastern lands of the former Polish Republic. The book consists of three chapters in which these problems are tackled. The first chapter is about the attitude of Jan Matejko towards the Ruthenians in the 19th century. This part describes the roots of Matejko’s interests in the Ruthenian question. The Ru- thenian question should be understood in different ways: Polish-Ruthenian relations in Galicia, the place of Ruthenians in the context of Polish slavophilia, the Polish independ- ence movement and the question of the territory of Poland (which included the Ruthenian lands), the problems of the Eastern Catholic Churches during the Partition period and finally the place of Ruthenia in the Polish-Russian conflict. The rest of this chapter shows how the artist supported the Ruthenians. It shows not only the facade of warm relations with the Ruthenians, full of conciliatory tones, but his strong support for the persecuted Eastern Catholics from the Chełm region and Podlachia. It also presents actions, which demonstrated the need for brotherly relations between Poles and Ruthenians in Galicia or speaking more broadly - the need for brotherly relations between the Slavs. In a time of animosity between both national elites, Jan Matejko acted as if he was unaware of the rising conflict. It is hard to believe that a person so highly engaged in the social and cultural life of the country had no idea about it. His conciliatory actions and the positive interpretation of bilateral relations had to be paired with the belief that the conflict between the two nations could be averted by the strength of good will on both sides - including his own good will. Matejko’s engagement in this field, though more conspicuous in his artistic works, has been overshadowed by his more spectacular actions. As a result it has not gained the proper attention in the literature of the subject. The aim of chapter two is to present the place of the Ruthenian lands in Matejko’s vision of Poland’s former history. It is important, on the basis of Matejko’s paintings and sketches, for an understanding of his perception of centuries of Polish-Ruthenian rela- tions. Therefore, I am interested in all of the works of Matejko which tackled the prob- lems of Ruthenia, regardless of whether it concerned Kievan Rus’ from the 11th century, the seizure of Red Ruthenia by Casimir III the Great, the presence of these lands in the Polish-Lithuanian Union, the Cossack wars, or the Haidamak movement during the final years of the Polish-Lithuanian Commonwealth. In order to get a glimpse of Jan Matejko’s historiosophic vision, one needs to get to know his whole work - both grand paintings and minor works. This prolific artist addressed various different topics in his paintings. However, he repeated certain ways of expressing his historiosophic ideas, like placing the figures of specific saints, showing typical attributes, symbols, heraldic elements, or certain historical figures. For this reason, rather than describing the paintings as such, this chapter Summary 211 analyses their selected elements which together show Matejko’s vision of the Republic’s South-Eastern lands. Matejko’s paintings are not chronologically analysed here in the or- der they were created, but rather in the order of the paintings’ historical representations. Thus unfolds the history of Ruthenia according to Jan Matejko from Kievan Rus’ until the Partitions of Poland. This sequence is introduced by the representation of Slavic themes in Matejko’s works and it ends with the description of his sacral works - an extremely important element for this deeply religious artist. The last chapter recapitulates the issues outlined in the previous parts, through the presentation of the reception of Matejko’s artistic works and social initiatives. The start- ing point for this analysis is the question about the place and role of the painter’s artistic work in the context of the historical consciousness of Poles in the second half of the 19th century. I am interested here not in consciousness as such, but in the ways that Matejko’s vision of history could have influenced his audience, especially his own students. There- fore, this chapter presents an analysis of certain opinions about Matejko and his works and it also shows the selected works of his students. All this builds up to a body of knowledge of how Matejko’s vision of history touched his audience, how people understood his work and who passed his vision on. Translated by Kinga Sekerdej REDAKCJA Lucyna Sadko KOREKTA Zespół SKŁAD I ŁAMANIE Wojciech Wojewoda Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Kraków tel. 12-631-18-81, tel./fax 12-631-18-83