ROSYJSKI GARNIZON WOJSKOWY W CZĘSTOCHOWIE Książka dofinansowana przez Uniwersytet Jagielloński ze środk Instytutu Rosji i Europy Wschodniej RECENZENT dr hab. Mieczysław Smoleń, prof. UJ PROJEKT OKŁADKI Andrzej Wełmiński Na okładce wykorzystano zdjęcie ze zbior Zbigniewa Biernackiego © Copyright by Leszek Madej & Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydanie I, Krak 2009 All rights reserved ISBN 978-83-233-2670-0 www.wuj.pl Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Krak tel. 12-663-23-81, 12-663-23-82, fax 12-663-23-83 Dystrybucja: tel. 12-631-01-97, tel./fax 12-631-01-98 tel. kom. 506-006-674, e-mail: sprzedaz@wuj.pl Konto: PEKAO SA, 80 1240 4722 1111 0000 4856 3325 SPIS TREŚCI WSTĘP ............................................................................................................................... 7 PROLOG. Garnizon rosyjski w Klasztorze Jasnogskim w latach 1813–1815 ............... 23 1. Okoliczności pojawienia się wojsk rosyjskich pod Częstochową w 1813 roku ..... 23 2. Walki o Częstochowę w 1813 roku. Powstanie garnizonu rosyjskiego w Klasztorze Jasnogskim .................................................................................... 26 ROZDZIAŁ I. Potencjał militarny garnizonu rosyjskiego w Częstochowie ............................. 31 1. Liczebność i rodzaje carskich jednostek wojskowych stacjonujących w Częstochowie w okresie 1831/1832–1914 ......................................................... 31 2. Rozbudowa sił garnizonowych w drodze normalnych uzupełnień oraz na wypadek ogłoszenia mobilizacji powszechnej .................................................. 52 3. Charakterystyka wojskowych jednostek garnizonowych pod względem narodowościowym i wyznaniowym ....................................................................... 56 4. Potencjał ludzki brygad straży granicznej przebywających w Częstochowie ........ 59 5. Stany liczebne rosyjskich instytucji policyjnych rozmieszczonych w Częstochowie ...................................................................................................... 62 6. Uzbrojenie, umundurowanie i oporządzenie jednostek garnizonowych ................ 64 ROZDZIAŁ II. Funkcje garnizonu częstochowskiego ....................................................... 81 1. Funkcje policyjne garnizonu .................................................................................. 81 2. Funkcje wojskowe garnizonu ................................................................................. 127 3. Funkcje wojskowo-administracyjne garnizonu ...................................................... 138 ROZDZIAŁ III. Zakwaterowanie wojsk rosyjskich w Częstochowie ............................... 141 1. Przepisy kwaterunkowe obowiązujące w Krestwie Polskim w latach 1831–1914 ................................................................................................ 141 2. System zakwaterowania podoficer i szeregowc ............................................ 143 3. Zasady kwaterunku oficer i urzędnik wojskowych ....................................... 159 4. Dyslokacja instytucji służbowych, gospodarczych, szkolnych, sakralnych i medycznych należących do jednostek garnizonowych ........................................ 163 5. Kwestia wykorzystywania przez Rosjan budowli sakralnych i miejskich do kwaterunku wojskowego ................................................................................... 182 6. Metody zakwaterowania brygad straży granicznej, straży ziemskiej i żandarmerii ........................................................................................................... 186 7. System zakwaterowania w mieście rezerwist, przewidzianych jako uzupełnienia formacji garnizonowych w świetle planowanych mobilizacji armii oraz partii rekruckich .................................................................................... 189 8. Zasady uiszczania i wielkość opłat kwaterunkowych wnoszonych przez ludność Częstochowy i okolicznych gmin wiejskich ............................................. 192 ROZDZIAŁ IV. Organizacja zaplecza tyłowego i służb pomocniczych wojsk garnizonu częstochowskiego .................................................................................. 201 1. System finansowania oraz działalność gospodarcza jednostek .............................. 201 2. Zasady prowiantowania ludzi i koni ....................................................................... 206 3. System zaopatrywania oddział w materiały grzewcze i oświetleniowe oraz umundurowanie .............................................................................................. 215 4. Organizacja służb pomocniczych i stan taboru wojskowego ................................. 223 ROZDZIAŁ V. Codzienne życie garnizonowe .................................................................. 229 1. Realia codziennego życia koszarowego podoficer i szeregowc ................... 229 2. Warunki powszedniej egzystencji oficer w garnizonie ...................................... 268 3. Udział oddział garnizonowych w letnich oraz specjalnych ćwiczeniach polowych ................................................................................................................ 279 4. Wzajemne relacje na linii miasto–garnizon ............................................................ 288 EPILOG. Opuszczenie Częstochowy przez wojska rosyjskie w lipcu (sierpniu) 1914 roku ................................................................................................................ 305 ZAKOŃCZENIE ............................................................................................................... 313 ZAŁĄCZNIKI ................................................................................................................... 321 BIBLIOGRAFIA................................................................................................................ 385 SPIS ILUSTRACJI ............................................................................................................ 393 SPIS TABEL ...................................................................................................................... 395 ROSYJSKI SYSTEM MIAR I WAG ................................................................................ 399 INDEKS NAZW GEOGRAFICZNYCH .......................................................................... 401 INDEKS NAZWISK ......................................................................................................... 407 WSTĘP W 1795 roku Rzeczpospolita Polsko-Litewska w wyniku trzeciego już rozbioru zniknęła z mapy politycznej Europy. Obszary liczącego się niegdyś kraju zajęte zostały przez armie trzech mocarstw ościennych. Wśr nich pod względem liczebności i możliwości bojowych wybijały się carskie siły zbrojne, ktych znaczenie wzrosło po rozgromieniu napoleońskiej Francji. Po 1815 roku korpusy wojskowe imperator zamieszkujących w Sankt Petersburgu urosły do rangi „żandarma”, owładniętego ruchami wolnościowy-mi kontynentu europejskiego. Dążenia do zrzucenia obcego jarzma wystąpiły w 1830 roku między innymi na ziemiach polskich, najsilniej w Kongresce, obdarzonej autonomią oraz własną armią. Stłumienie powstania stało się pretekstem do odebrania Polakom resztek wolności, w tym do likwidacji sił zbrojnych. Na obszarach nadwiślańskich car zaprowadził nowe porządki. Ich najbardziej zauważalnym przejawem były jednostki wojskowe ściągnięte z głębi Cesarstwa. Pokaźną ich liczbę skupiono nad Wisłą w postaci licznych garnizon. Niniejsza rozprawa stanowi prę ukazania dziej jednego z owych garnizon, kty władze rosyjskie umieściły tuż nad zachodnimi granicami ogromnego imperium, mianowicie w Częstochowie. Aby precyzyjniej określić cele pracy, wypada zaznajomić się z defi nicją garnizonu, na jaką można trafić w wydawnictwach encyklopedycznych czy choćby słownikach. Otż pod rzeczonym pojęciem kryją się dwa znaczenia. Po pierwsze, garnizon to oddział wojska przebywający stale lub czasowo na danym obszarze, w mieście bądź twierdzy. Po drugie mianem garnizonu można określić teren, na ktym stale albo przez jakiś czas stacjonują jednostki lub instytucje oraz zakłady wojskowe1. Zatem to słowo oznacza pewną strukturę wojskowo-administracyjną i łączy w sobie aspekty czysto wojskowe, czyli konkretne formacje bojowe i wiążące się z nimi liczne zagadnienia natury militarnej, oraz kwestie o charakterze lokalnym. Miąc o tych ostatnich, należy mieć na względzie: terytorium geograficzne, charakter ośrodka, w jakim ulokowano garnizon, stosunki między miejscową społecznością a wojskiem i wszelkiego rodzaju sprawy wypływające pośrednio z wyliczonych zagadnień. W rozprawie starano się uwzględnić zasygnalizowany tu w wielkim uproszczeniu wachlarz problematyki, dzieląc ją na kilka części. W prologu przedstawiono okoliczno-ści towarzyszące powstaniu pierwszego garnizonu rosyjskiego w Częstochowie, jeszcze w 1813 roku. W rozdziale I skupiono się całkowicie na potencjale militarnym garnizonu częstochowskiego po 1831 roku, a więc liczebności i nazwach oddział, ich składzie 1 Słownik języka polskiego, pod red. M. Szymczyka, t. 1, Warszawa 1988, s. 633. narodowym i wyznaniowym oraz uzbrojeniu i umundurowaniu. Kolejny rozdział koncentruje się wokł funkcji oddział garnizonowych, od policyjnych po czysto wojskowe i wojskowo-administracyjne. Rozdział III poświęcono tematyce zakwaterowania sił carskich w mieście, starając się przybliżyć warunki mieszkaniowe panujące w Częstocho-wie, zasady kwaterunku oficer oraz szeregowc, sprawę dyslokacji koszar i wszelkich urządzeń oraz instytucji wojskowych, jak rnież obciążenia i korzyści dla lokalnej ludności wynikające z obecności wojsk rosyjskich. Aspekty gospodarcze, tj. system fi -nansowania jednostek, sposoby prowiantowania oraz zaopatrywania ludzi w materiały grzewcze i oświetleniowe oraz umundurowanie, a koni w furaż, jak rnież organizację służb pomocniczych, opisano w rozdziale IV. Ostatni, V rozdział dotyka problematyki codziennego życia garnizonowego. Koncentruje się na zagadnieniu powszedniej egzystencji koszarowej kadry oficerskiej i zwykłych żołnierzy; przedstawia ich udział w szkoleniach oraz wzajemne relacje między mieszkańcami a przedstawicielami carskich sił zbrojnych. W epilogu opisano ostatnie lata istnienia garnizonu przed wybuchem I wojny światowej i okoliczności towarzyszące jego ewakuacji w lipcu (sierpniu) 1914 roku. Studium uzupełniają dodatkowo załączniki, opracowane w formie zestawień statystycznych, do jakich odwoływano się stosownie do potrzeby w kolejnych rozdziałach. Praca dotyczy lat 1831/1832–1914. Wyb takiego a nie innego odcinka czasowego można bardzo łatwo wytłumaczyć. Stłumienie polskiego zrywu powstańczego w 1831 roku pociągnęło za sobą kasację armii polskiej, w następstwie czego do Krlestwa Polskiego, w tym rnież pod Jasną Gę, wprowadzono jednostki rosyjskie. Ich bytność w Częstochowie zakończyła się wraz z przekroczeniem zachodnich granic państwa car przez oddziały niemieckie, co nastąpiło w lipcu (sierpniu) 1914 roku. Padające w tekście imiona rosyjskie zostały podane w brzmieniu oryginalnym. Wyjątek stanowią jedynie imiona car, kte w polskiej literaturze naukowej zwykło się spolszczać. Jeśli chodzi o pojawiające się w tekście nazwiska oficer o brzmieniu niemieckim i francuskim, to zostaną one w większości podane w transkrypcji rosyjskiej, tak jak zapisano je w dokumentach. Ustalenie bowiem ich prawidłowej, oryginalnej pisowni nastręcza wiele trudności. Z kolei imiona i nazwiska mieszkańc Częstochowy, przewijające się w archiwaliach zazwyczaj w brzmieniu rosyjskim, będą prezentowane w transkrypcji polskiej. Umożliwia to konfrontacja źreł rosyjskich z prasą i aktami polskimi. Daty dzienne występują w obu stylach, przy czym te zamieszczone w nawiasach odnoszą się do kalendarza gregoriańskiego. Pomiędzy dwoma stylami rżnica wynosiła 12 dni w XIX wieku, a 13 dni od lutego 1900 roku. Aktualny stan badań nad poruszaną w dysertacji problematyką nie prezentuje się imponująco. Garnizonowi carskiemu pod Jasną Gą, ani jakiemukolwiek innemu garnizonowi rosyjskiemu w Krestwie Polskim, nie poświęcono jak dotychczas żadnej od-rębnej publikacji naukowej. Zagadnienie to z rżnym natężeniem pojawiało się jednak w periodykach przy okazji roztrząsania kwestii wiążących się przeważnie z dziejami miasta i jego społeczności. W zasadzie jedynym autorem, kty zwrił uwagę na obecność formacji rosyjskich w dziewiętnastowiecznej Częstochowie, był A. Gąsiorski. Dotykając kwestii częstochowskiego pieniądza zastępczego, nie omieszkał on wspomnieć o działalności w mieście carskich kasyn i klub oficerskich oraz bufet i sklep żołnierskich, wykorzystujących specjalne marki do wewnętrznego obiegu2. Konieczność 2 A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza zastępczego 1861–1939, Częstochowa 1995. nakazywała ognikowe zaznajomienie czytelnika z nazwami pułk, kwaterujących pod Jasną Gą w poszczegnych okresach. W publikacji znalazł się rnież opis powstania koszar kawaleryjskich na Stradomiu-Zaciszu (dziś dzielnica miasta). Spod pia tego samego autora wyszły ponadto dwa artykuły z uzupełnieniem, tym razem doty-czące los gmachu głnego Politechniki Częstochowskiej3. Pierwotnie wspomniany budynek miał jednak zgoła odmienne przeznaczenie. Wzniesiono go bowiem jako zwyczajne koszary, z myślą o dwh rosyjskich pułkach strzelc pieszych przebywających w mieście przez 40 lat. Przytaczane tu pozycje mają sporą wartość, gdyż rzeczywiście w spos szczegłowy zarno przybliżają okoliczności towarzyszące budowie koszar, jak i prezentują układ przestrzenny budynk mieszkalnych i gospodarczych. Wartość publikacji A. Gąsiorskiego podnosi fakt sięgnięcia do zbior archiwalnych. Stosownie do podejmowanej tematyki sprawa garnizonu częstochowskiego przewijała się ponadto w publikacjach K. Jurka, H. Roli i pośrednio W. Cabana4. Dwaj pierwsi badacze skoncentrowali się na wkładzie ziemi częstochowskiej w ruch powstańczy z lat 1863–1864. Trzeci z wymienionych historyk zajął się natomiast kampanią Zygmunta Chmieleńskiego, ktego partia w dobie powstania styczniowego operowała tak w najbliższych okolicach Częstochowy, jak i w zasięgu stacjonujących tam jednostek carskich. Ognie rzecz ujmując, wszyscy ci historycy koncentrowali się na samych walkach, podając miejsca oraz przebieg bitew i potyczek oraz określając straty ponoszone przez obie strony. Zapoznanie się z treścią tych artykuł staje się tym bardziej wskazane, że urzędowe dane rosyjskie dotyczące insurekcji nie należą do obiektywnych. Co więcej, sporo informacji o sile garnizonu można uzyskać, analizując skład kolumn marszowych, jakie ekspediowano z miasta do zwalczania w terenie wrogich zgrupowań. Nie można pominąć wiadomości przekazywanych przez K. Jurka i zwłaszcza H. Rolę odnośnie do sytuacji panującej w samej Częstochowie. Gdy porusza się zagadnienie powstania styczniowego, a dokładniej zaangażowania pułk częstochowskich w jego likwidację, nie spos nie napomknąć o wartościowej książce R. Szweda5. Skupiając się na sytuacji, jaka wytworzyła się w okresie tego zrywu narodowowyzwoleńczego w Zagłębiu Dąbrowskim, autor uwydatnił znaczenie Częstochowy jako dużego ośrodka garnizonowego w tłumieniu powstania w południo-wo-zachodnim cyplu Krestwa Polskiego. Jest to tak naprawdę pierwsza pozycja polska zawierająca przybliżone szacunki liczebności garnizonu skoszarowanego pod Jasną Gą oraz zał rosyjskich wprowadzanych na stacje kolejowe Magistrali Warszawsko--Wiedeńskiej. Podobnie jak w przypadku powyżej scharakteryzowanych artykuł, nie zabrakło w niej prezentacji samych walk i statystyk poległych oraz rannych. Te ostatnie wespł z opisem ruch oddział carskich z Częstochowy w latach 1863–1864 3 A. Gąsiorski, Historia Gmachu Głnego Politechniki Częstochowskiej w latach 1902–1997, część 1, „Politechnika Częstochowska. Pismo Środowiska Akademickiego”, R. 1, nr 2, 1997; uzupełnienie do części I; „Politechnika Częstochowska. Pismo Środowiska Akademickiego”, R. 2, nr 3, 1998; A. Gąsiorski, Politechnika Częstochowska 1949–1999. Od Szkoły Inżynieryjnej w Częstochowie do Politechniki Częstochowskiej, Częstochowa 1999. 4 K. Jurek, Ziemia częstochowska w powstaniu styczniowym 1863–1864, „Ziemia Częstochowska”, t. V, 1965, s. 126–147; H. Rola, Powstanie styczniowe na ziemi częstochowskiej, „Biuletyn Śląskiego Instytutu Naukowego” 1963; W. Caban, Samodzielna kampania Zygmunta Chmieleńskiego w 1863 r., „Studia i Materiały do Historii Wojskowości” 1993, t. XXXV. 5 R. Szwed, Powstanie styczniowe w Zagłębiu Dąbrowskim, Warszawa 1978. znalazły się także w starszej publikacji pia S. Zielińskiego6. Ponieważ jest to dobra podstawa do zestawień z oficjalnymi przekazami rosyjskimi, i do niej przyszło niejednokrotnie się odwoływać. O carskich siłach wojskowych rozmieszczonych pod Jasną Gą na początku XX wieku wspomniał obszerniej w swej rozprawie doktorskiej J. Sętowski7. Na kilku stronicach poruszył on sprawę rozbudowy garnizonu w dobie walki caratu z rewolucją, jak rnież problem dyslokacji oddział armijnych i granicznych w mie-ście. Należy zwrić uwagę, że autor poruszył kwestię stosunku obywateli miejskich do stałych pułk garnizonowych, kte wczas uczestniczyły w wojnie z Japonią na Dalekim Wschodzie. Bez wątpienia wiele wnosi opis działalności wojsk w czasie tłumienia ruchu strajkowego oraz zarys rozmiar agitacji polskich partii robotniczych w jednostkach skoncentrowanych w Częstochowie. Ponieważ funkcjonowanie garnizonu łączyło sięściśle z życiem miasta i jego miesz-kańc, trzeba wspomnieć o drugim tomie niedawno wydanej, bogato ilustrowanej, czterotomowej publikacji, koncentrującej się wokł dziej Częstochowy oraz klasztoru jasnogskiego8. Niestety czytelnik na prżno szukałby w niej choćby najogniejszych, usystematyzowanych informacji o istniejącym w mieście garnizonie carskim (pewne wzmianki pojawiły się jedynie w odniesieniu do okresu powstania styczniowego). Choć przez poszczegne części monografi i przewijają się wiadomości na temat rosyjskiej administracji cywilnej oraz wojskowej w Częstochowie, to uderza brak osobnego rozdziału, kty poruszałby szerzej tę sprawę. Ów mankament sprawia, że podczas lektury niekiedy odnosi się wrażenie, jakby miasto egzystowało poza obcym zaborem. Sporą wartość dla badań nad garnizonem mają przede wszystkim dane o liczbie mieszkańc miasta w poszczegnych latach. Podstawę pracy stanowią archiwalia. Najwięcej informacji dostarcza dokumentacja zgromadzona w Archiwum Państwowym w Częstochowie. Badana tematyka rozprawy narzuciła konieczność zaznajomienia się ze sporą częścią obszernego zespołu noszącego nazwę Akta Magistratu m. Częstochowy, dzielącego się na kilka wydział, stosownie do charakteru wykonywanych przez nie prac i zadań. W rozprawie wykorzystano materiały wydział: kwaterunkowego oraz wojskowo-policyjnego9. W zasadzie najistotniejsze wiadomości zawierają akta kwaterunkowe, jakie do czas wspłczesnych przetrwały w stanie dość dobrym. Stanowią one prawdziwą kopalnię informacji o mie-ście, a przede wszystkim o jednostkach wojskowych w nim przebywających. Kluczowe znaczenie mają wykazy kwaterunkowe. Wpisywano do nich bowiem nazwiska wszystkich: generał, ofi cer, urzędnik wojskowych i cywilnych, jak rnież dokładne liczby podoficer i szeregowc umieszczanych w poszczegnych latach w domach prywatnych. Odrębne listy sporządzano w odniesieniu do domostw, w ktych instalowano przerżne instytucje i zakłady wojskowe, tj. warsztaty, cerkwie, odwachy, karcery, cekhauzy, prochownie itp. Jednocześnie na rzeczonych spisach można odnaleźć sumy 6 S. Zieliński, Bitwy i potyczki 1863–1864, Rapperswill 1913. 7 J. Sętowski, Czyn zbrojny organizacji bojowych Polskiej Partii Socjalistycznej w Częstochowskim 1904–1910, Częstochowa 2003. 8 Częstochowa. Dzieje miasta i klasztoru jasnogskiego, t. 2: W okresie niewoli 1793–1918, pod red. R. Kołodziejczyka, Częstochowa 2005. 9 Nazewnictwo wydziałw uległo zmianie w latach 70. XIX stulecia. Wczas wydział policyjny stał się wydziałem wojskowo-policyjnym, zaś wydział wojskowy – wydziałem kwaterunkowym. pobierane przez właścicieli lokali, przysługujące im z racji wynajmu pomieszczeń wojsku i administracji cywilnej. Tak więc wczytanie się w owe rejestry daje możliwość bardzo precyzyjnego odtworzenia dyslokacji jednostek carskich w samej Częstochowie. Za poważną przeszkodę trzeba uznać brak numer pododdział na wykazach do 1874 roku. Ponad 40 osobnych jednostek archiwalnych dotyka kwestii funkcjonowania i rozmieszczenia pod Jasną Gą wojskowych instytucji medycznych, czyli lazaret. Uzu-pełnienie wspomnianych list stanowi masa teczek, w jakich znajdują się przerżnej tre-ści materiały. Dominuje korespondencja między dowztwem pułk garnizonowych a władzami magistrackimi, powiatowymi oraz gubernialnymi. Podejmowano w niej wiele zagadnień, łączących się z szeroko rozumianym kwaterunkiem wojskowym. Napływ nowych formacji czy też uzupełnień uruchamiał automatycznie lawinę pism, w ktych podawano wielkość partii rekruckich oraz stany etatowe świeżych oddział. Chodziło o wyegzekwowanie na lokalnej administracji jak najlepszych warunk mieszkaniowych dla żołnierzy. Wynajem kwatery dla jakiegokolwiek zakładu pułkowego skłaniał czynownik do posiłkowania się oficjalnymi wojskowymi materiałami statystycznymi i rozporządzeniami urzędowymi. Przedstawiano w nich precyzyjne metraże lokali oraz areały działek potrzebnych do organizowania ćwiczeń strzeleckich i gimnastycznych, jakie przysługiwały pododdziałom danego rodzaju broni. Stąd bierze się wartość wspomnianych akt dla rozprawy. Naturalnie, przekazanie pułkowi każdego pomieszczenia, jak rnież placu, było skrzętnie odnotowywane w dokumentacji magistrackiej. Ciekawe dane o zajmowanych przez żołnierzy domach zachowały się w dziesiątkach opis stanu technicznego budynk. Opracowywano je z powodu konieczności remontu poszczegnych lokali. Dokumenty miejskie informują o okolicznościach wznoszenia w Częstochowie kompleks koszarowych, cerkwi oraz innych budowli o przeznaczeniu militarnym, na przykład szop taborowych. Kwerenda tych akt daje możność obserwacji stosunk rozwijających się na linii lokalna społeczność – garnizon carski. Ze sprawą tą wiążą się liczne aspekty wspnego życia w jednym ośrodku. Wystarczy powiedzieć o obciążeniach, ale także korzyściach fi nansowych płynących z faktu zjawienia się formacji rosyjskich pod Jasną Gą. W tej materii można liczyć na obfi ty materiał statystyczny w postaci wykaz sum wnoszonych do kasy miejskiej, jak i trafi ających do kieszeni posiadaczy dom i os świadczących armii rozmaite usługi, na przykład dowożących opał bądźżywność. Akta kwaterunkowe pełne są ponadto skarg obywateli na zachowanie żołnierzy w rozmaitych sytuacjach. Zawierają mntwo wiadomości na temat rozrywek oficer i szeregowc, rozpisując się o organizowanych na ulicach miasta paradach, defiladach oraz uroczystościach z udziałem jednostek. Nie brakuje wzmianek o odczytach, jakie odbywały się w kasynach kadry oficerskiej, nawet z podaniem problematyki w nich poruszanej. Każdy wyjazd pułku na letnie szkolenia został starannie odnotowany w miejskim ratuszu. Przecież władze musiały przygotować odpowiednią liczbę podw i koni. Dzięki temu także znamy punkty, w ktych formacje częstochowskie najczęściej podnosiły poziom swoich umiejętności bojowych. Wreszcie w aktach wydziału, o jakim jest tu mowa, znaleźć można dane o wielkości zużycia przez garnizon carski materiał grzewczych i oświetleniowych oraz furażu i zbż. Materiały wydziału wojskowo-policyjnego są znacznie szczuplejsze od kwaterunkowego. Jego pracownicy zajmowali się gromadzeniem dokumentacji na temat wydawania zapom dla sierot po żołnierzach, poborem do armii oraz kwestiami mobilizacyjnymi. Warto w tym kontekście wiedzieć, że zachowały się precyzyjne spisy dom i gmach publicznych, w jakich planowano umieszczać rezerwist po postawieniu sił garnizonowych w stan gotowości bojowej. Zaznajamiając się z nimi, badacz może uzyskać wyob-rażenie o wyglądzie garnizonu po napływie dużych liczb ludzi i zwierząt w związku ze stanem wojny. To z kolei przekłada się na wnioski o roli Częstochowy w systemie obronnym imperium rosyjskiego. Problem mobilizacji przewija się także czasami w teczkach wydziału kwaterunkowego. Scharakteryzowany powyżej zespł archiwalny Akta Magistratu m. Częstochowy przetrwał niestety tylko w odniesieniu do lat 1867–1914, czyli do okresu, kiedy Często-chowa funkcjonowała jako ośrodek powiatowy. Zaledwie kilka jednostek rzuca światło na wcześniejszy odcinek czasu. Trzeba zwrić szczegną uwagę na jednostkę archiwalną, traktującą o losach odwach wojskowych w mieście. Zbiera ona materiały z lat 1839–1868 i właściwie tylko dzięki niej udało się ustalić nazwy formacji wojskowych przebywających w mieście do momentu powołania powiatu częstochowskiego. Akta powiatowe nie zachowały się nawet w stanie szczątkowym. W Częstochowie oprz Archiwum Państwowego działa jeszcze jedna instytucja przechowująca cenne materiały źrłowe, ktej nie podobna przeoczyć, podejmując problematykę garnizonu carskiego. Mowa o Archiwum klasztoru oo. Paulin na Jasnej Gze. Chociaż sławna twierdza jasnogska w czasach rosyjskich nie miała już znaczenia budowli stricte militarnej, to w zespole Jasna Ga – forteca można natrafić na niezwykle przydatną dokumentację. Składają się na nią przede wszystkim listy pisane przez kolejnych przeor do naczelnik powiatowych, gubernator i dowc pułk garnizonowych. Korespondencję zdominowały prośby wystosowywane do władz wojskowych i cywilnych o wyprowadzenie pododdział carskich z budynk klasztornych. Stąd wiadomo, kiedy w klasztorze pojawiały się kolejne zgrupowania bojowe i jaką dysponowały siłą. Nie można zbagatelizować okoliczności, że właśnie we wspomnianym zespole archiwalnym jako jedynym pojawiła się data powstania garnizonu rosyjskiego w Częstochowie. Pisma przeor są także znakomitym dopełnieniem do spraw oscylujących wokł obopnych stosunk lokalnej społeczności z żołnierzami. Najwyżsi zwierzchnicy zakonu wyrażali w nich bowiem własne opinie na temat za-chowańżołnierzy reprezentujących zaborczy reżim w najważniejszym ośrodku kultu religijnego na ziemiach polskich. Chodzi o ich postępowanie tak wobec mienia klasztoru oraz samych zakonnik, jak i setek pielgrzym, rokrocznie napływających do sanktuarium maryjnego. Bardzo podobne kwestie poruszali autorzy kronik klasztornych, do ktych także sięgnięto, mianowicie o. Piotr Markiewicz, o. Pius Przeździecki, czy o. Alfons Jędrzejewski. Podejmując problematykę garnizonu rosyjskiego w Częstochowie, nie można zignorować zasob Archiwum Głnego Akt Dawnych w Warszawie (dalej: AGAD). Na pierwszy plan wysuwa się bardzo uszczuplony zespł Warszawski Okręg Wojenny. Za-głębienie się we wchodzący w jego skład materiałźrłowy poszerzyło wiedzę na temat liczebności oddział częstochowskich i poziomu zachorowalności oraz śmiertelności służących w ich szeregach niższych rang10. Podczas poszukiwań udało się znaleźć rejestry cen artykuł żywnościowych i furażu dowożonych do jednostek. Niezwykle wyczerpujący opis manewr, kte odbywały się w latach 70. pod Warszawą, zazwyczaj 10 Pojawiające się w archiwaliach określenie „niższe rangi” oznaczało podoficer i szeregowc. na Polach Mokotowskich, umożliwił wyciągnięcie konkluzji o sposobach organizacji i cyklach szkoleniowych, preferowanych na obszarach Warszawskiego Okręgu Wojskowego (dalej: WOW). Szczegnie wartościowa okazała się charakterystyka ćwiczeń tzw. komend myśliwskich, utworzonych w 2. brygadzie strzelc, ze sztabem w Czę-stochowie. W skali całego WOW jest to jedyne źrło podejmujące ten problem, jakie przetrwało do wspłczesności. Wielkie znaczenie dla niniejszej dysertacji miał jeden, wielostronicowy akt z 1898 roku. Posługując się bardzo precyzyjnymi danymi statystycznymi, niezwykle dokładnie przedstawiono w nim właściwie każdą stronę działal-ności większości formacji bojowych skoszarowanych w guberniach nadwiślańskich. Z wyjątkiem zestawień odnoszących się do ich stan osobowych i końskich, odrębnie dla kadry oficerskiej i podoficer oraz szeregowc, uwydatniono takie aspekty jak wyznanie, narodowość, poziom wykształcenia, sytuacja rodzinna, stan dyscypliny (dezercje, przeniesienia służbowe, wypadki aresztowań czy liczba odznaczeń wojskowych), kondycja techniczna taboru, jak rnież sprawy wyżywienia i tzw. gospodarki artelowej. Mnogość zagadnień sprawiła, że wiele razy przyszło się uciekać do rzeczonego dokumentu w poszczegnych częściach rozprawy, co było tym bardziej konieczne, że zupełnie brak tego rodzaju materiał w Archiwum Państwowym w Częstochowie. Tak naprawdę jest to jedyne źrło informacji na temat szeroko pojmowanych stosunk wewnętrznych w oddziałach garnizonowych. Identycznie rzecz się ma z dokumentem rzucającym światło na tematykę dostaw części umundurowania, jakie trafi ały do pułk skoncentrowanych pod Jasną Gą. Tylko ten ogny przekaz pozwolił na zasygnalizowanie tej sprawy. Drugim zespołem archiwalnym przechowywanym w Warszawie jest Oddział Olkuski Odcinka 4. Brygady Częstochowskiej 3. Okręgu Oddzielnego Korpusu Straży Granicznej. Ta grupa akt jest tym cenniejsza, że brakuje jakichkolwiek innych danych na temat brygad granicznych funkcjonujących w Kraju Przywiślańskim. Studiując kolejne teczki można się natknąć na rejestry etatowe brygady częstochowskiej. Doskonałe ich uzu-pełnienie stanowią raporty zwierzchnik z inspekcji dokonywanych w sekcjach oraz oddziałach rzeczonej formacji granicznej. Szczegnie wartościowe jest sprawozdanie z listopada 1906 roku, krytycznie oceniające przerżne strony działalności brygady. Precyzyjna statystyka pozwala na oszacowanie liczby starć z przemytnikami, jak rnież wycenę przechwyconej przez strażnik kontrabandy. Odnotowywane skrupulatnie wypadki łamania dyscypliny oraz regulamin stanowią podstawę do zagłębienia się w sprawy karności pogranicznik. Kwerenda akt umożliwia jednocześnie wniknięcie w problemy ekonomiczne wspomnianej formacji oraz zasady treningu bojowego jej żołnierzy. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to rzecz jasna materiały podają terminy, w jakich organizowano obozy letnie i innego rodzaju treningi bojowe, w tym te prowadzone w warunkach zimowych. Przetrwały nawet oficjalne opisy umundurowania strażnik, co nie jest bez znaczenia wobec brak zauważalnych w tej materii. Niezaprzeczalnie spore korzyści dla pracy mogłyby wyniknąć z przewertowania dwh kolejnych zespoł skupionych w AGAD, mianowicie: Komisja Wojewztwa Mazowieckiego i Rząd Gubernialny Warszawski oraz Komisja Wojewztwa Kaliskiego i Rząd Gubernialny Warszawski. Z racji niedopracowania nie są one jednak obecnie udostępniane do użytku. Ostatnią placką, gdzie znajdują się zbiory przedstawiające niemałą wartość dla pracy, jest Archiwum Państwowe w Łodzi. Kwerenda zespołu Rząd Gubernialny Piotrkowski (wydział wojskowo-policyjny, referat IV) dała nikłe rezultaty. Zdołano, co prawda, dotrzeć do kilku wzmianek o garnizonie pod Jasną Gą, ale w przedmiocie zakwaterowania pułk nie wniosły one tak naprawdę niczego, co wykraczałoby poza informacje uzyskane po wizytach w Archiwum Państwowym w Częstochowie. Tylko spisy miejscowości, w ktych oddziały odbywały szkolenia w 1900 roku, poszerzyły zas wiedzy merytorycznej. Zgoła odmiennie wygląda kwestia drugiego z zespo-ł Tymczasowy Generał-Gubernator Guberni Piotrkowskiej. Przechowywana w nim dokumentacja niewątpliwie zalicza się do cennych źreł wiadomości o tzw. częstochowskim rejonie wojskowym, powołanym w związku z rewolucją z lat 1904–1907. Przeglądając owe akta, można się natknąć na wykazy zawierające statystykę wydarzeń rozgrywających się na obszarach wspomnianej struktury wojskowo-terytorialnej. Mowa o stratach ponoszonych przez pułki i policję w starciach z rewolucjonistami, detonacjach bomb, wypadkach znajdowania tajnych skład broni oraz amunicji itp. Wiele informacji zawierają listy ze stanami osobowymi jednostek piechoty, wprowadzonych do Częstochowy w związku z rewolucją i ruchem strajkowym oraz rozmieszczeniem w mieście i poza nim wart oraz podjazd konnych. Zainteresowanie wzbudzają oceny działalności dwh ofi cer służących w 7. pułku strzelc w latach 1904–1907. Zespł Kancelaria Gubernatora Piotrkowskiego (referaty I oraz III) zawierają istotne wzmianki o funkcjonowaniu specjalnego oddziału lotnego we wsi Rak (dziś dzielnica Częstochowy). Oprz jego etatu można zapoznać się z charakterem akcji przeprowadzanych przez wspomniany tw policyjno-wojskowy. Jeszcze jedna grupa akt zasługuje na uwagę – Urząd Poborowy Guberni Piotrkowskiej. W tym przypadku warto zasygnalizować istnienie jednego tylko dokumentu, poświęconego zaniedbaniom wykrytym w Powiatowym Urzędzie ds. Powinności Wojskowej w Częstochowie. Kolejną kategorię materiał wykorzystanych w rozprawie stanowią wydawnictwa źrłowe oraz druki urzędowe. Wspominając o tych pierwszych, godne zaznaczenia są akta dotyczące powstania styczniowego, w pierwszej kolejności korespondencja namiestnik Krestwa Polskiego11. Opublikowane w zbiorze listy najwyższych rosyjskich dostojnik państwowych w Warszawie, z reguły adresowane do imperatora, pozwalają uchwycić roszady, dokonywane w rozmieszczeniu sił wojskowych w Krlestwie Polskim, w tym, rzecz jasna, rnież w Częstochowie, oraz zaznajomić się z kierunkami, na jakich przeciwko powstańcom działały formacje skoszarowane pod Jasną Gą. Niemniej, zgłębiając owe pisma, należy wziąć pod uwagę tendencyjność wyrażanych w nich przez carskich książąt i wojskowych opinii w przedmiocie rozwoju sytuacji militarnej w regionie częstochowskim. Jednostronna ocena wynik bitew i potyczek z partyzantami, sprowadzająca straty własne do absolutnego minimum i często zawyżająca liczbę zabitych i rannych po stronie przeciwnika, miała na celu uspokojenie cara rezydującego w Sankt Petersburgu i przedstawienie wypadk powstańczych jako niegroźnej „ruchawki”, ktąłatwo można było zlikwidować przy użyciu niewielkich zgrupowań bojowych. Wiele informacji o zmianach, jakie, dotknęły garnizon w Często-chowie na początku XX wieku, tym razem w związku z wojną japońską oraz rewolucją, 11 Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik Krestwa Polskiego styczeń – sierpień 1863, Wrocław–Warszawa–Krak–Gdańsk 1974. przynosi kwerenda opasłego tomu dokumentacji, zestawionego pod redakcją S. Kalabińskiego12. Zamieszczono w nim wiele akt, przede wszystkim korespondencję kursującą pomiędzy rżnymi szczeblami administracji w Kraju Przywiślańskim, gdzie między innymi raportowano o przypadkach kierowania wojska do zwalczania ruchu strajkowego w częstochowskich zakładach przemysłowych, czy tłumienia manifestacji i natężeniu agitacji rewolucyjnej w garnizonie. Nie zabrakło rozporządzeń wypuszczanych przez sztab WOW, w ktych precyzyjnie sporządzano wykazy z oddziałami delegowanymi do organizowanych w guberniach nadwiślańskich rejon wojskowych. Strukturę taką, jak wiadomo, powołano także w Częstochowskiem. Warto jednocześnie zwrić uwagę na dwa wydawnictwa radzieckie, do jakich sięgnięto w dysertacji. Mowa o publikacjach wydanych drukiem dzięki wysiłkom znawcy rosyjskich sił zbrojnych w XIX stuleciu L.G. Bieskrownego13. Sięgnięto do nich przy okazji poruszania tematu pojawienia się Rosjan pod murami twierdzy jasnogskiej w 1813 roku. Był to naturalnie tylko epizod, ale właśnie w rzeczonych publikacjach udało się dotrzeć nie tylko do barwnych opis oblężenia umocnień klasztornych w dobie wojen napoleońskich, lecz także do wzmianek o liczebności załogi carskiej umieszczonej w fortecy, stanowiącej tak naprawdę pierwszy garnizon rosyjski w mieście. Prezentację oficjalnych druk urzędowych, wypuszczanych przez administrację rosyjską funkcjonującą nad Wisłą, warto rozpocząć od Pamjatnych i Sprawocznych Kniżek. Publikacje te, wychodzące w każdej guberni Cesarstwa, stawiały sobie za cel charakterystykę wszystkich odn administracji cywilnej, policyjnej i wojskowej pod względem personalnym. Zatem znalazły się w nich nazwiska oraz stopnie dowc formacji armijnych i granicznych z terenu guberni piotrkowskiej, czyli rnież z Czę-stochowy. Kiedy grupuje się je w tabelach, stają się niezwykle cenną bazą wiadomości o możliwościach awansowania, jakie istniały nie w skali całej armii carskiej, ale na poziomie konkretnych pułk. Niekiedy na łamach Pamjatnych Kniżek ukazywały się krkie historie miast polskich z opisem zabytk, jak rnież warunk kwaterunkowych i budowli, rnież wojskowych, wzniesionych już przez nowe władze. To właśnie w jednej z nich, przy okazji zgłębiania krkich dziej Częstochowy, natrafi ono na przekaz dotyczący liczby domostw znajdujących się w mieście w 1873 roku i informację o dacie pojawienia się pierwszej cerkwi garnizonowej. Najstarszy wolumen rzeczonej serii, do jakiego zdołano dotrzeć, pochodzi z 1872 roku. Czy w latach wcześniejszych, kiedy miasto należało do guberni kaliskiej, a potem warszawskiej, wydawano Pamjatnyje Kniżki? – trudno stwierdzić. Niezmiernie ciekawe materiały badawcze kryją się w tzw. Prikazach Diejstwujuszcziej Armii oraz Prikazach wojskam Warszawskogo wojennogo okruga, opracowywanych prawdopodobnie do użytku wewnętrznego. Niestety w polskich instytucjach bibliotecznych (Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie) i archiwalnych (AGAD) przechowuje się zaledwie kilka ich tom. Poza licznymi, mało ważnymi rozporządzeniami i oknikami w Prikazach zamieszczano miesięczne raporty o stanach 12 Carat i klasy posiadające w walce z rewolucją 1905–1907 w Krestwie Polskim. Materiały archiwalne, pod red. S. Kalabińskiego, Warszawa 1956. 13 Pochod russkoj armii protiw Napolieona w 1813 godu i oswobożdienije Germanii (dalej: PRAPNiOG), Sbornik dokumientow, pod red. L.G. Bieskrownogo, Moskwa 1964; M.I. Kutuzow (dalej: MIK), Sbornik dokumientow, t. V, pod red. L.G. Bieskrownogo, Moskwa 1956. osobowych pułk i wszelkich okolicznościach wpływających na ich obniżenie, czyli, krko miąc, odnotowywano liczbężołnierzy, ktzy w toku służby trafili na leczenie do lazaret, szpitali wojskowych i cywilnych bądź zmarli bezpośrednio w jednostkach albo podczas leczenia, a także tych, ktzy zdezerterowali. Identyczne dane można znaleźć w Prikazie po wojskam raspołożennym w Carstwie Polskom za 1862 g. Poważną pomocą w rozpatrywaniu zagadnień gospodarczych służą przepisy o zaopatrywaniu wojsk rosyjskich w opał i materiały oświetleniowe14. Precyzują one dokładnie normy drzewa, świec i słomy, jakie powinny trafi ać do jednostek czynnych, partii rekruckich i strażnic rozmieszczonych wzdłuż kordonu granicznego. Bezspornie do druk urzędowych zalicza się Żurnał wojennych diejstwij w Carstwie Polskom. Składają się nań wydawane nieregularnie w postaci kilkustronicowych pism oficjalne raporty dowc oddział wojskowych zajmujących się tłumieniem powstania w Kongresce w latach 1863–1864. Niezależnie od tendencyjności owych meldunk, wykrzywiających obraz wielu strać z polskimi partiami partyzanckimi (między innymi na nie powoływały się najwyższe czynniki rządzące nad Wisłą w swoich listach do cesarza, jak rnież wielu historyk rosyjskich podejmujących tematykę zrywu polskiego), stanowią one wprost niezastąpione źrło informacji o ruchach kolumn marszowych z Częstochowy, ich wielkości oraz kierunkach operacyjnych. Pod tym względem nie znaleziono więk-szych przekłamań, pornując relacje carskich dowc z monografi ami polskimi, opierającymi się na literaturze wspomnieniowej i dokumentacji władz powstańczych. Podejmując się pracy naukowej nad zagadnieniami militarnymi, nie spos nie zapoznać się chociażby z kilkoma regulaminami wojskowymi. W tym kontekście nasuwają się w pierwszym rzędzie regulaminy służby garnizonowej, a w dalszej kolejności – regulaminy służby polowej dotyczące poszczegnych rodzaj broni. W rzeczywistości korzystanie z tego rodzaju wydawnictw nastręcza sporych trudności ze względu na ich ogromną drobiazgowość. Normowały one bowiem w spos niezwykle szczegłowy zasady tworzenia szyk, pełnienia wart, oddawania honor sztandarom oraz przełożonym, stania na baczność itp. Dlatego w tekście starano się oddać ducha szkolenia żoł-nierzy na podstawie tych regulamin, tak w czasie pobytu w koszarach, jak i podczas szkoleń oraz poligon. Sięgnięto w rozprawie do dwh regulamin15. Specyfi czną kolorystykę wnosi do studium prasa codzienna, głnie tytuły wycho-dzące w Częstochowie na początku XX wieku. Artykuły pisane ręką miejscowych dziennikarzy, a częściej krkie notatki, z rżnym nasileniem dotykały spraw wojskowych. To właśnie w lokalnych ośrodkach medialnych formacje garnizonowe ogłaszały przetargi na zakup żywności. Niejednokrotnie oficerowie umieszczali w nich ogłoszenia w sprawie poszukiwania właściwego lokalu mieszkalnego czy oferowali sprzedaż jakichś sprzęt. Zdarzało się, że nawet niższe rangi za pośrednictwem gazet poszukiwały zagubionych w mieście części wyposażenia bojowego. Z drugiej strony prasa informowała miejscową społeczność o wizytach wysokich urzędnik wojskowych oraz cywilnych, jak rnież wyjazdach komendant garnizonu. Wykorzystując siłę oddziaływania na ludność, ogłaszano na łamach dziennik wezwania rezerwist poszczegnych rocz 14 Przepisy o zaopatrywaniu w opał, światło i słomę wojsk, władz i zakład wojskowych w Krestwie Polskim, Warszawa 1843. 15 Woinskij Ustaw o służbie w garnizonie, St. Pietierburg 1860; Woinskij Ustaw stroiewoj piechotnoj służbie, cz. III – Batalionnoie uczienije, Warszawa 1863. nik na obozy kontrolne, jednocześnie zawiadamiano obywateli o terminach pobor rekrut do sił zbrojnych. Dziennikarze odnotowywali wszystkie sensacyjne wypadki, jakie wydarzyły się w mieście, w tym te, ktych głnymi bohaterami byli wojskowi. Tak więc do opinii publicznej docierały wieści o wypadkach, jakim ulegali żołnierze, o samobstwach oficer i ich zachowaniu na częstochowskich ulicach oraz placach. Na szczegną uwagę zasługuje wnikliwy opis ewakuacji garnizonu carskiego z Czę-stochowy w lipcu (sierpniu) 1914 roku. Pod Jasną Gą wychodziła w zasadzie jedna tylko gazeta codzienna, poruszająca wyliczone tu aspekty. Chodzi o „Dziennik polityczny, społeczny ekonomiczny i literacki poświęcony sprawom miejscowym oraz Zagłębia Dąbrowskiego”. Był on znany pod kilkoma tytułami: „Wiadomości Częstochowskie”, „Dziennik Częstochowski”, „Goniec Częstochowski” oraz „Gazeta Częstochowska”. Wychodził od marca 1906 roku i przetrwał czasy rosyjskie, bowiem ukazywał się jako „Goniec Częstochowski” w wolnej Polsce aż do chwili agresji hitlerowskiej w 1939 roku. Czterokrotna zmiana tytuł, mająca miejsce w latach 1906–1910, stanowiła zabieg czysto kosmetyczny. Sama problematyka i układ szaty graficznej nie uległ znaczniejszym modyfi kacjom16. Pod terminem „prasa” kryją się nie tylko gazety codzienne, lecz także periodyki. W dysertacji sięgnięto tylko do „Wojennogo Sbornika”. Publikowano w nim artykuły z rozmaitych dziedzin życia wojskowego. Z jednego z numer zaczerpnięto na przykład dane o poziomie analfabetyzmu w pewnym pułku kwaterującym w Częstochowie; inne natomiast poszerzyły posiadaną już wiedzę o umundurowaniu raczkujących jeszcze na przełomie XIX oraz XX stulecia komend korzystających z rower i motocykli. Ważne okazały się rodowody pułk rosyjskich zamieszczone w nr 11, R: 1890. Zaznajomienie się z nimi dało możność dotarcia do korzeni historycznych oddział częstochowskich, co nie pozostaje bez znaczenia wobec kilkukrotnych zmian ich nazw w XIX wieku. Wypada wspomnieć o precyzyjnie scharakteryzowanych w rzeczonym piśmie metodach szkolenia wyspecjalizowanych pododdział bojowych – tzw. komend myśliwskich. Kończąc omawianie bazy materiałowej użytej w pracy, kilka sł trzeba powiedzieć o literaturze. Co prawda powyżej zasygnalizowano brak publikacji naukowych dotyczących poruszanego w dysertacji zagadnienia, jednak podjęta tematyka zmusza do sięgnięcia po wydawnictwa traktujące ognie o carskich siłach zbrojnych. Ich przegląd wypada rozpocząć od dorobku historyk rosyjskich oraz radzieckich. Ponieważ na każdy garnizon wojskowy składają się konkretne formacje, ważne miejsce w badaniach zajmują monografi e poświęcone ich dziejom i osiągnięciom bojowym. Generalnie da się je podzielić na dwie grupy. Pierwszą tworzą poważne rozprawy naukowe, oparte na studiach materiał przerżnej proweniencji, zazwyczaj pisane przez oficer, ktzy odbywali służbę w pułkach i pźniej zdecydowali się na spisanie ich historii. Najlepszym przykładem tego typu literatury jest praca E. Mierżieiowskiego poświęcona jednostce, ktej pododdziały weszły w skład oddziału Linii Warszawsko-Wiedeńskiej, powołanego w czasach powstania styczniowego17. Niemało w niej przekłamań, wynikających choćby z tego, że przy charakterystyce działań przeciwko polskim partyzantom autor 16 T. Mielczarek, Od „Monitora” do „Gońca Reklamowego”: dzieje prasy częstochowskiej (1769–1994), Kielce 1996. 17 E. Mierżieiowskij, Istorija 13-go Piechotnago Biełozierskago Gienierał-Field’marszała Grafa Łassi połka (1708–1893), Warszawa 1894. powołuje się na wspomniany już Żurnał wojennych diejstwij w Carstwie Polskom. Niemniej trudno zaleźć lepsze źrło informacji o umundurowaniu, tutaj nader precyzyjnie omionym. Do drugiej kategorii można zaliczyć kriutkie książeczki, pisane prostym językiem z myślą o zwykłych żołnierzach. Trudno pominąć ich wydźwięk propagandowy, ale i one przedstawiają niemało fakt, podając kolejne miejsca kwaterunku oddzia-ł czy wymieniając ich dowc oraz konflikty zbrojne, w jakich zaznaczyły sw udział. Udało się odnaleźć dwie takie monografi e18. Zajmując się problematyką przeobrażeń garnizonu częstochowskiego w latach 1863– –1864, jak rnież operacji prowadzonych przez jego jednostki, kte były wymierzone w polski ruch narodowowyzwoleńczy, częstokroć sięgano do książki autorstwa S. Gieskieta19. Poruszono w niej cały wachlarz zagadnień wojskowych w pierwszych dwh i pł miesiąca trwania insurekcji nad Wisłą. Oprz relacji o starciach z Polakami i wyjściach kolumn marszowych spod Jasnej Gy, niestety znowu w większości podbudowanych oficjalnymi meldunkami oraz raportami carskich dowc, w pracy można doszukać się dokładnych sprawozdań o składzie oddziału Linii Warszawsko-Wiedeńskiej i wszelkiego typu przesunięciach, jakie następowały w potencjale militarnym garnizonu stanowiącego zasadniczy przedmiot badań. Na początku lat 90. XX wieku opublikowano reprint wydanej w ubiegłym stuleciu książki A.A. Kiersnowskiego, traktującej o przeszłości armii rosyjskiej20. Chociaż rzeczone wydawnictwo najwięcej miejsca poświęca opisom konflikt zbrojnych, jakie przyszło Rosji toczyć w poszczegnych wiekach, to nie zabrakło w nim miejsca na prezentację ewolucji zachodzącej w strukturach organizacyjnych wszystkich rodzaj broni czy zmian w ich umundurowaniu oraz uzbrojeniu. Całość dopełniają czarno-białe szkice żołnierzy oraz wykazy odznaczeń przyznawanych pułkom w kolejnych kampaniach. Dzięki nim wiadomo, w ktych wojnach toczyły boje formacje carskie stacjonu-jące w Częstochowie. Problematykę armii imperialnej kontynuowali badacze radzieccy. Na pierwszy plan bez wątpienia wysuwa się obszerna rozprawa L.G. Bieskrownego21. Na podstawie szerokiego materiału archiwalnego, podjął on udaną prę przybliżenia czytelnikowi wizerunku rosyjskich sił lądowych i morskich w latach 1801–1900 na wszystkich płaszczyznach. Miłośnicy problematyki wojskowej znajdą więc tutaj dane na temat organizacji oraz sposob dowodzenia poszczegnymi rodzajami sił zbrojnych, metod ich uzupełniania, przygotowania bojowego i zaopatrywania w żywność oraz amunicję. Co więcej, szeroko opisano transport, łączność i organizację tył. Bardzo podobne kwestie zdominowały pracę P.A. Zajonczkowskiego, chociaż koncentruje się ona na znacznie krszym odcinku czasowym, aniżeli opracowanie Bieskrownego22. Wiele miejsca autor poświęcił korpusowi oficerskiemu i warunkom powszedniej egzystencji „szarż”, 18 Sołdatskaja pamjatka 30-go piechotnago Połtawskago połka, sostawił sztabs-kapitan Fiedorow, Warszawa 1909; Kratkaja istorija 40 Koływanskago połka dlja niżnich czinow, Warszawa 1887. 19 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom w 1863 godu. Naczało wozstanija (janwar’, fi ewral’ i pierwaja połowina marta), sostawił S. Gieskiet pod red. gienierał-liejtnanta Puzyriewskogo, Warszawa 1894. 20 A.A. Kiersnowskij, Istorija russkoj armii, t. 2: Ot wzjatija Pariża do pokorienija Sriedniej Azii 1814– –1881, Moskwa 1993; t. 3: 1881–1915, Moskwa 1994. 21 L.G. Bieskrownyj, Russkaja armija i fłot w XIX wiekie. Wojenno-ekonomiczeskij potiencjał Rossii, Moskwa 1973. 22 P.A. Zajonczkowskij, Samodierżawije i russkaja armija na rubieże XIX–XX stolietij, Moskwa 1973. co okazało się przydatne w rozdziale o codziennym życiu garnizonowym. Ponieważ w obydwu powyższych publikacjach na prżno szukać wiadomości o umundurowaniu, warto choćby wspomnieć o jednym z wykorzystanych, nowszych tytuł, mianowicie Russkaja armija 1917–1920. Obmundirowaniie, znaki otliczija, nagrady i nagrudnyie znaki, St. Pietierburg 1991. Monografia jest o tyle ciekawa, że dotyczy innowacji wprowadzonych w kroju i barwach uniform rosyjskich tuż przed wybuchem I wojny świa-towej. W 2000 roku opublikowano w Polsce przekład książki B. Trubnikowa traktującej o uzbrojeniu sił zbrojnych, i to nie tylko carskich23. Publikację tę wykorzystano stosownie do potrzeb rozprawy. Trzeba też zwrić uwagę na książkę S.W. Wołkowa, poświęconą w całości korpusowi ofi cerskiemu rosyjskiej armii imperialnej24. Znaleźć w niej można mntwo informacji oscylujących wokł systemu kształcenia, szkolenia i awansowania, położenia materialnego, składu socjalnego i narodowościowego, umundurowania oraz miejsca korpusu oficerskiego w społeczeństwie carskiej Rosji. Wartość pracy podnosi to, że autor przedstawił interesującą go tematykę w spos nie tylko wszechstronny, lecz także obiektywny, zrywając z ustaleniami historiografii marksistowskiej, spoglądającej na wiele kwestii przez pryzmat walki klasowej (jak na przykład wymienieni wyżej Bieskrownyj i Zajonczkowskij). Zagadnienie armii rosyjskiej przewijało się rnież przez historiografię polską. Podejmowano je jeszcze w czasach zabor, przede wszystkim na obszarach Galicji. Wynikało to z sytuacji międzynarodowej, jaka wyklarowała się w Europie, podzielonej w końcu XIX stulecia na dwa wrogie obozy polityczno-militarne. Pojawiające się drukiem studia nad problematyką wojskowo-geografi czną imperium car, głownie zaś jej najbardziej wysuniętej na zach części – guberni nadwiślańskich, sporządzano z myślą o polskich organizacjach paramilitarnych organizowanych w Krakowie i Lwowie25. Ich autorzy wykorzystywali tak rodzimą literaturę wojskową, jak i wieloraką dokumentację urzędową. Analizując owe prace, można się zapoznać ze strukturami organizacyjnymi armii rosyjskiej na wszystkich szczeblach i stanami etatowymi wszystkich rodzaj broni. Zamieszczono w nich nawet wykazy dyslokacyjne pułk i zasady ich użycia po rozpoczęciu działań wojennych przeciwko Niemcom oraz Austro-Węgrom. Niekiedy można natrafić na opisy metod szkolenia, uzupełnień, poziomu wykształcenia czy w końcu wynagrodzeń wypłacanych ofi cerom i żołnierzom. W dwudziestoleciu międzywojennym, potem w okresie PRL i w czasach wspłczesnych tematyka armii rosyjskiej w zasadzie odeszła do lamusa. Polscy badacze nie podejmowali jej niemal wcale. Zdarzały się jednak wyjątki. Niektzy historycy poruszali kwestie wiążące się zazwyczaj ze służbą Polak w szeregach rosyjskiej machiny wojennej. Ostatnia i najobszerniejsza – jak dotychczas – w dorobku historiografi i ojczystej jest publikacja autorstwa W. Cabana26. W badaniach nad dziejami garnizonu częstochowskiego sięgano do niej często zagłębiając się w sprawy szeroko pojmowane 23 B. Trubnikow, Wielki leksykon broni i uzbrojenia, przekł. z ros. O. Makrowska, Poznań 2000. 24 S.W. Wołkow, Russkij ofi cerskij korpus, Moskwa 1993. 25 Y.Z.X., Armia rosyjska. Studium militarne, napisał były oficer wojsk austriacko-węgierskich, Poznań 1887; J.W-i, Krestwo Polskie jako teren strategiczny. Studium wojskowo-geografi czne, Warszawa 1911; Potęga wojenna Rosyi w świetle najnowszych danych urzędowych, Lw 1900. 26 W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego w armii carskiej w latach 1831–1873, Warszawa 2001. go życia koszarowego. Na uwagę zasługuje obszerna bibliografia w książce Cabana. Po pierwsze systematyzuje ona dotychczasowy dorobek polski w omawianej tu tematyce, a po drugie wyszczegnia wiele kluczowych wydawnictw źrłowych oraz urzędowych. Ze starszych wydawnictw ważne miejsce zajmuje dorobek A. Dobrońskiego27. Rzeczony historyk podejmował głnie problematykę miejsca Kraju Przywiślańskiego w systemie militarnym Cesarstwa Rosyjskiego w ostatnich kilku latach poprzedzających wybuch Wielkiej Wojny i wszystkich pokrewnych spraw, tj. podziału na jednostki woj-skowo-administracyjne, zasad poboru ludności polskiej do armii w trybie normalnym i w czasie mobilizacji powszechnej, możliwości kwaterunkowych, zatarg między wojskiem a cywilami, liczebności jednostek, ich rozmieszczenia itd. Z literatury angielskojęzycznej w studniach nad dziejami garnizonu sięgnięto między innymi do książki amerykańskiej badaczki E.K. Wirtschafter28. Wobec defi cytu źreł z pierwszej połowy XIX stulecia zapoznanie się z tą pozycją staje się konieczne. Autorka skoncentrowała się bowiem właśnie na tym w dysertacji najsłabiej podbudowanym materiałowo okresie chronologicznym. Dzięki temu, że dotarła do archiwali rosyjskich i przerżnych druk urzędowych, między innymi regulamin wojskowych, przybli-żyła następujące kwestie: proces wychowywania i szkolenia młodych żołnierzy, poziom wiedzy, jakim dysponowali, metody organizacji manewr oraz funkcjonowanie zaplecza gospodarczo-administracyjnego sił zbrojnych, z uwydatnieniem roli i znaczenia arteli oraz tzw. funduszy. Osobną grupę publikacji tworzą, jak wiadomo, pamiętniki i osobiste relacje. Dotarcie do nich w przypadku studi nad historią garnizon częstochowskiego bez wątpienia ogromnie wzbogaciłoby treść pracy, zwłaszcza w odniesieniu do zwyczajnego, codziennego życia żołnierskiego. Niestety nie udało się poszerzyć bazy materiałowej o wspomnienia niższych rang, ktym przyszło wieść egzystencję w odległej, nadgranicznej Częstochowie. Brak literatury pamiętnikarskiej spisanej rękoma carskich szeregowc i podoficer nie może zresztą zbytnio dziwić. Większość z reguły wcale nie umiała pisać i czytać. Ci z kolei, ktzy mogli się poszczycić tymi umiejętnościami, woleli prawdopodobnie przeznaczać czas wolny na inne zajęcia aniżeli utrwalanie własnych przeżyć na kartkach papieru. Sama atmosfera panująca w carskich siłach zbrojnych, w połączeniu z ogromnymi obciążeniami fizycznymi oraz psychicznymi żołnierzy w toku procesu szkoleniowego, odstręczała potencjalnych adept pia od jakiegokolwiek wysiłku umysłowego. Większe możliwości opisywania własnych perypetii życiowych i służbowych, przynajmniej teoretycznie, istniały w łonie kadry ofi cerskiej. Udało się znaleźć zaledwie jeden, opasły tom wspomnień ofi cera. Był nim marszałek Związku Radzieckiego Boris Szaposznikow29. Sprawowanie funkcji starszego adiutanta w mieszczącym się w Częstochowie sztabie 14. dywizji kawalerii stanowiło tylko pewien etap wstępny w karierze wojskowej młodego kapitana, absolwenta Akademii Sztabu Generalnego w Sankt Petersburgu, kty pod Jasną Gą zjawił się w końcu 1912 roku. Ponieważ na biurko Szaposznikowa trafi ały teczki z rozmaitymi sprawami, na przykład wykazy mo 27 A. Dobroński, Potencjał militarno-gospodarczy Krestwa Polskiego w latach 1907–1914, Warszawa 1976; A. Dobroński, Dyslokacja wojsk rosyjskich w Krestwie Polskim przed I wojnąświatową, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości”, t. XX, 1976. 28 E.K. Wirtschafter, From serf to Russian soldier, Princeton–New Jersey 1990. 29 B. Szaposznikow, Wspomnienia. Rozważania teoretyczne, przekł. z ros., Warszawa 1976. bilizacyjne dywizji na wypadek wojny, zadania operacyjne, system treningu bojowego czy w końcu organizacja wywiadu agenturalnego w pasie przygranicznym, jego relacje ogromnie zyskują na znaczeniu, z perspektywy podjętej w dysertacji problematyki. Relacje Szaposznikowa odsłoniły ponadto tajniki ewakuacji garnizonu oraz walk z Niemcami o Herby Ruskie i Pruskie w lipcu (sierpniu) 1914 roku. Tematyka rozprawy narzuciła potrzebę dotarcia do przekaz ikonografi cznych. Zarys okoliczności powstawania rosyjskich budowli wojskowych pod Jasną Gą z uwzględnieniem ich parametr technicznych uzupełniają zatem pocztki i fotogra-fi e, pochodzące z początk XX wieku, jak rnież własne zdjęcia30. Wykonanie tych ostatnich stało się możliwe, bowiem zdecydowana większość gmach carskich przetrwała po dzień dzisiejszy, niekte z nich może tylko nieco zmieniły wygląd zewnętrzny i, rzecz jasna, przeznaczenie. Przy okazji należy napomknąć o planie miasta, sporządzonym w latach 1900–1901, przechowywanym obecnie w zbiorach Muzeum Częstochowskiego. Naniesiono na niego wiele instytucji i zakład wojskowych. Jednocześnie pozwolił on wniknąć w zagadnienie zasięgu terytorialnego czesnego miasta i zapoznać się z nazwami ulic, kte w następnych okresach ulegały częstym zmianom. Rzeczona mapa staje się więc nader użyteczna w konfrontacji ze źrłami archiwalnymi, poszerzając zakres wiedzy o samym ośrodku miejskich, w jakim ulokowano obce formacje wojskowe. Kwerendy w polskich archiwach, uzupełnione wydawnictwami źrłowymi, rosyjskimi pismami urzędowymi, prasą i literaturą, do jakich zdołano dotrzeć, nie wyczerpują oczywiście podjętej tematyki. Wspomniane luki w bazie materiałowej, dotyczące pierwszych 30 lat funkcjonowania garnizonu carskiego w Częstochowie, nasuwają potrzebę przeprowadzenia dalszych badań na terenie Federacji Rosyjskiej. Kluczowe znaczenie mogłyby mieć poszukiwania w Wojskowo-Historycznym Archiwum Państwowym w Moskwie, gdzie zgromadzono dokumentację pułk Armii Czynnej. Istnieją także monografi e innych jednostek skoszarowanych pod Jasną Gą, a nie tylko te, do jakich sięgnięto w rozprawie. Tak więc zaznajomienie się ze zbiorami Biblioteki Państwowej w Moskwie niechybnie poszerzyłoby stan posiadanych o garnizonie wiadomości. Niezależnie od stwierdzonych brak, problematyka egzystencji korpus rosyjskich nad Wisłą w dobie rozbior wiąże się z koniecznością podejmowania dalszych studi. Chociaż polskich historyk, co prawda nielicznych, absorbowały przede wszystkim losy Polak przyodzianych w rosyjskie szynele, pełniących służbę przeważnie na dalekiej Syberii, Kaukazie oraz w Kraju Orenburskim, to trzeba mieć na uwadze inną jeszcze okoliczność, spajającą sprawę polską ze zbrojnym ramieniem imperator. Gdy w głębi Cesarstwa grupki powstańc, więźni politycznych i zwykłych rekrut narodowości polskiej były rozsiane po ogromnych obszarach i musiały egzystować w odosobnieniu, pośr obcych kulturowo i religijnie mieszkańc, to w kolebce rozbitej na trzy części Rzeczypospolitej Polsko-Litewskiej – w Krestwie Polskim – przyszło żyć dziesiątkom tysięcy z reguły niepiśmiennych, wyznających prawosławie żołnierzy pochodzenia chłopskiego. Większość z nich czuła się zapewne tak samo wyalienowana 30 Wykorzystane w dysertacji pocztki oraz fotografi e pochodzą z: Częstochowa wczoraj i dziś, pod red. E. Mularza i J. Stępnia, Częstochowa 2000; zbiory własne Z. Biernackiego (Antykwarnia-Księgarnia Niezależna, ul. Kopernika 4, 42-217 Częstochowa), zamieszczone także w pracy: Z. Biernacki, Częstochowa na dawnej pocztce, Częstochowa 2000. i odcięta od rodzinnych korzeni jak Polacy wcieleni przez reżim do pułk strzegących granic państwowych i nierzadko walczących z ludami w odległych guberniach wschodnich oraz południowych. Sprawy tej nie można lekceważyć, albowiem przywiązanie rosyjskiego chłopa do własnej wspnoty gminnej (miru) było tak znaczne, że zawężało jego mentalność do niewielkiego obszaru ziemi, zamieszkanego przez określoną, znaną mu społeczność, powiązaną z sobą zazwyczaj wyznawaną religią. Stąd brało się wyobcowanie rosyjskiego włościanina, już jako żołnierza, w polskim środowisku, i często wrogość w stosunku do obcego mu pod względem narodowościowym oraz głnie wyznaniowym żywiołu. To ostatnie zjawisko było dodatkowo potęgowane przez psychiczne urabianie szeregowc przez zwierzchnik podczas szkolenia koszarowego, jak i tradycyjną wierność ludu wiejskiego wobec dynastii panującej31. Decyzja o poświęceniu rozprawy jednemu z carskich garnizon nad Wisłą stanowi prę przybliżenia złożonej kwestii wzajemnych relacji ludności polskiej i armii imperialnej od mało znanej strony. Chodziło o spojrzenie na owo zagadnienie nie przez pryzmat obywateli polskich skierowanych do służby wojskowej poza rejon ich stałego zamieszkania, ale oczyma oddział zbrojnych, ściągniętych przez petersburskie władze do guberni nadwiślańskich, w tym przypadku do Częstochowy, leżącej tuż nad kordonem z Prusami. Wszakże w podręcznikach i rozprawach poświęconych okresowi niewoli Polski często wspomina się o wielotysięcznej armii przysłanej przez car, aby bezlitośnie tłumić zapędy narodowowyzwoleńcze miejscowej ludności. Niestety tak naprawdę trudno znaleźć studium, w ktym znalazłyby się informacje o jej rzeczywistej liczebności, stawianych zadaniach, zmianach w dyslokacji, zasadach kwaterunku, systemie zaopatrywania i wspłżyciu z tubylcami. Rola wyliczonych tu aspekt wzrasta, zwłaszcza kiedy uwzględni się fakt, że od końca lat 70. XIX wieku, z uwagi na opracowywanie plan prowadzenia operacji zaczepnych przeciwko państwom Trprzymierza, najwyższe czynniki urzędujące nad Newą traktowały Kraj Przywiślański jako czołowy teatr działań wojennych. Ponieważ dodatkowo ze względu na polski ruch narodowy ziemie te zawsze należały do najbardziej zapalnych punkt w imperium, obecność silnej armii nad Wisłą uznawano za nader wskazaną. Wszystko to określało miejsce Kongreski w systemie militarnym państwa rosyjskiego. Pragnąłbym złożyć serdeczne podziękowania mojemu promotorowi, Prof. dr. hab. Mieczysławowi Smoleniowi, za pomoc okazaną w trakcie pisania rozprawy, jak rnież Prof. dr. hab. Wiesławowi Cabanowi i Prof. dr. hab. Andrzejowi Chwalbie ze cenne uwagi poczynione w recenzjach. Rnocześnie dziękuję Panom Zbigniewowi Biernackiemu i nieżyjącemu już Edmundowi Mularzowi za udostępnienie rzadkich pocztwek i zdjęć z widokami XIX-wiecznej Częstochowy, wnoszących bez wątpienia wiele kolorytu do dysertacji, oraz Panu Andrzejowi Kuźmie – niegdyś pracownikowi Muzem Częstochowskiego, a obecnie dyrektorowi Muzeum Regionalnego im. Zygmunta Kra-sińskiego w Złotym Potoku – za zwrenie uwagi na potrzebę napisania pracy doktorskiej o takiej a nie innej tematyce. 31 Szerzej na ten temat: R. Pipes, Rosja bolszewik, przekł. z ang. W. Jeżewski, Warszawa 2005, s. 525– –548; R. Pipes, Rosja car, przekł. z ang. W. Jeżewski, Warszawa 2006, s. 161–165; F.V. Greene, Army life in Russia, New York 1880. PROLOG Garnizon rosyjski w Klasztorze Jasnogskim w latach 1813–1815 1. Okoliczności pojawienia się wojsk rosyjskich pod Częstochową w 1813 roku Kampania przeciwko Rosji rozpoczęta przez Napoleona Bonapartego w czerwcu 1812 roku zakończyła się pogromem sił Wielkiej Armii. W efekcie poniesionej przez Francuz klęski na obszary Księstwa Warszawskiego wkroczyły wojska carskie. Rosjanie nacierali wzdłuż trzech osi. Oddziały dowodzone przez gen. Alieksandra Tormaso-wa, liczące 18 000 żołnierzy, ruszyły w stronę Płocka. W kierunku na Łomżę operowały siły gen. Michaiła Miłoradowicza, składające się z 10 000 ludzi. Zadaniem okrążenia nieprzyjaciela zgrupowanego wokłWarszawy obarczono 15-tysięczną grupę gen. lejtn. Fabiana Osten-Sackena, mającą uderzać z południowego zachodu. Wymienione tu trzy zgrupowania wspierała rezerwa Armii Głnej w sile 17 000 żołnierzy1. Obrona Księstwa Warszawskiego spoczywała na wojskach austriackiego korpusu posiłkowego (25 000 ludzi), dowodzonego przez feldmarsz. Karla Schwarzenberga. Miał on do dyspozycji korpus sasko-francuski gen. Jeana Reyniera, kty liczył 14 000 żołnierzy. Niestety ci dwaj wodzowie nie mogli się porozumieć w sprawie sposobu obrony ziem polskich, co dodatkowo komplikowało i tak już trudną sytuację niedobitk armii Bonapartego. Na domiar złego Schwarzenberg od pewnego czasu kontaktował się z Rosjanami, postępując zresztą zgodnie z wytycznymi rządu austriackiego, niezainteresowanego już popieraniem osłabionego sojusznika francuskiego. Ukoronowaniem tych rozm stało się podpisanie układu w Zegrzu 18 (30) stycznia 1813 roku. Przewidywał on zawieszenie broni pomiędzy wojskami rosyjskimi i austriackimi oraz stopniowy odwr jednostek Schwarzenberga z zajmowanych dotychczas pozycji. W rzeczywistości już od pewnego czasu Austriacy oddawali generałom carskim kontrolę na obszarami polskimi2. Wobec beznadziejnej sytuacji książę Jef Poniatowski zażądał od Rady Ministr ewakuacji rządu z Warszawy i udania się przez Kalisz do Saksonii. Pierwotnie zamie 1 PRAPNiOG, s. XX. 2 M. Kukiel, Dzieje oręża polskiego w epoce napoleońskiej, Poznań 1912, s. 386; M. Łukasiewicz, Armia księcia Jefa 1813, Warszawa 1986, s. 121. rzano kierować niedobitki oddział polskich, jak i świeżo sformowane jednostki, do Piotrkowa. Tam pod osłoną korpusu gen. Reyniera miała się odbyć koncentracja. Na skutek szybkich postęp wroga okazało się to jednak niemożliwe. Otż, wycofujące się w stronę Kalisza siły Reyniera 13 (25) lutego 1813 roku zaskoczył niespodziewany atak oddział rosyjskich, prowadzonych przez gen. lejtn. Ferdinanda Wintzingenrode. Zakończył się on porażką korpusu sasko-francuskiego. Poprzedniego dnia podobny los spotkał pod Stawiszynem jazdę polską na czele z płk. Janem Biernackim. Droga do Saksonii przez Kalisz została więc zamknięta przez Rosjan. W takiej sytuacji książę Poniatowski zdecydował się na odwr w kierunku Częstochowy, a następnie Krakowa3. Niebawem wojska polskie znalazły się na drugiej linii, za oddziałami korpusu austriackiego, kte z powodu wkroczenia jednostek carskich do Lublina odstąpiły znad Pilicy w kierunku Kielc oraz Małogoszczy. Dzięki temu część terytorium Księstwa Warszawskiego nadal pozostawała w rękach Polak, mogących uzupełniać stany etatowe swoich wojsk. Taka sytuacja nie trwała jednak zbyt długo. Działalność sił księcia Poniatowskiego na linii Częstochowa–Krak stanowiła spore zagrożenie dla strony rosyjskiej. Po opanowaniu Kalisza Rosjanie porozumieli się z Fryderykiem Wilhelmem w sprawie przystąpienia Prus do koalicji antyfrancuskiej. Niestety niebezpieczeństwo ze strony wojsk polskich rozlokowanych wzdłuż granicy ze Śląskiem, opźniało termin wymarszu korpusu pruskiego przeciwko Saksonii, nadal popierającej Bonapartego4. W takich warunkach dowztwo rosyjskie postanowiło działać zdecydowanie. W lutym 1813 roku powołano do życia specjalny korpus, mający operować przeciwko wojskom polskim w kierunku Częstochowy. Na jego czele stanął gen. lejtn. Fabian Osten-Sacken. Ofi cjalnie mł on dysponować korpusem gen. lejtn. Sie-miena Ratta, składającym się z 4817 ludzi oraz siłami gen. lejtn. Piotra Pahlena w liczbie 4000 żołnierzy. Temu ostatniemu podporządkowano ponadto oddział gen. mjr. Michaiła Bułatowa, grupujący 2237 ludzi. W sumie pod rozkazy Osten-Sackena zamierzano oddać 8000–10 000 żołnierzy z 40 działami5. Faktycznie jednak jego możliwości bojowe były nieco mniejsze. Jeszcze przed rozpoczęciem działań ofensywnych wymierzonych w wojska księcia Poniatowskiego, Osten-Sacken odesłał pułk kozacki Czikiliewa 16 na linię demarkacyjną, w charakterze swojego lewego skrzydła. Miał on obserwować poczynania austriackiego korpusu posiłkowego. Co więcej, głnodowodzący armiami carskimi feldmarsz. Michaił Kutuzow zdecydował się ostatecznie pozostawić korpus gen. Ratta na dotychczas zajmowanych pozycjach, tzn. w okolicach Lublina i Zamościa7. Zatem Osten-Sacken mł liczyć na około 7000 ludzi8. Notabene źrła rosyj 3 D. Złotkowski, Jasna Ga w czasach Księstwa Warszawskiego 1806–1813 (analiza wybranych problem), „Ziemia Częstochowska”, t. XXIII, 1996, s. 71; J. Skowronek, Książę Jef Poniatowski, Wrocław– –Warszawa–Krak–Gdańsk–Łź 1984, s. 236. 4 M. Łukasiewicz, op. cit., s. 124. 5 MIK, t. V, nr 288, s. 243; nr 334, s. 296–297. 6 Numery przy nazwiskach stawiano w celu odrżnienia rodzin kozackich, wywodzących się z tego samego rodu. Jednocześnie należy zaznaczyć, że w pierwszych latach XIX wieku pułki dońskie nosiły w nazwie nazwiska swoich dowc, w przeciwieństwie do formacji regularnych, mających numery porządkowe. 7 MIK, t. V, nr 334, s. 296–297. 8 Mariusz Łukasiewicz podaje w swej pracy, że gen. Osten-Sacken miał pod bronią 7774 żołnierzy z jednostek regularnych i 1342 kozak; zob. M. Łukasiewicz, op. cit., s. 126. skie wspominają jeszcze o użyciu przez Rosjan w walkach o Częstochowę dodatkowo 2. kałmuckiego pułku pospolitego ruszenia w liczbie 500 żołnierzy9. Działania ofensywne wymierzone w oddziały księcia Poniatowskiego rozpoczęli Rosjanie od zabezpieczenia granicy ze Śląskiem, uznawanym za obszar neutralny. Była to sprawa o tyle paląca, że po zawarciu konwencji z Cesarstwem Rosyjskim Prusacy zwrcili się do nowych sprzymierzeńc z ofi cjalną prośbą o pomoc. Najbardziej niepokoił ich los śląskich kopalń i hut, w szczegności odlewni armat, kte mogły się stać celem atak jednostek polskich. Rozkazem z 19 lutego (3 marca) 1813 roku w charakterze awangardy korpusu Osten-Sackena skierowano więc do Kalisza trzy pułki kozak dońskich. Dowodził nimi gen. mjr Stiepan Griekow 3. Natychmiast udały się one do Radomska, dokąd odkomenderowano jeszcze jeden pułk kozacki Cziernozubowa 4. Ten ostatni podporządkowany był rozkazom Griekowa 3 i rozlokował się w miejscowości Przedbż. Zadaniem kozak było dozorowanie linii od Przedborza przez Brzeźnicę i Pop do wsi Kuźnica (na płnoc i płnocny zach od Częstochowy). Zalecono zwracać szczegną uwagę na ruchy oddział polskich na kierunku częstochowskim oraz utrudniać prowadzony przez nie pob rekruta. Kozakom surowo zabroniono przekraczać granicę ze Śląskiem10. Na południe od Częstochowy operował pułk płk. Gawriła Łukowkina. Jego działalność polegała rnież na osłonie i zabezpieczeniu Śląska przed wypadami jednostek Poniatowskiego, ktych gros znajdowało się w tym czasie w okolicach Krakowa. Łukowkinowi rozkazano utrzymywać placki na prawo od Siewierza do ujścia rzeki Przemszy do Wisły i na lewo od Janowa, do ktego przylegały czaty gen. mjr. Griekowa 311. Jak widać, pierścień okrążenia wokł Częstochowy powoli się zamykał. Niebawem miasto miało zostać całkowicie odcięte od linii komunikacyjnych z Krakowem, a więc od trzonu sił polskich. O konieczności zamknięcia blokady mił rozkaz Kutuzowa, z 26 lutego (10 marca) skierowany do Griekowa 3. Nakazywał on marsz pułk kozackich z Radomska w stronę Częstochowy i jej otoczenie ze wszystkich kierunk. Do momentu pojawienia się w okolicach miasta zasadniczych sił korpusu Osten-Sackena, głnym celem Griekowa 3 było wykonywanie częstych podjazd w kierunku Krakowa oraz uszczelnienie blokady. Na płk. Łukowkina, ktemu polecono pozostać na dotychczasowych pozycjach, spadł obowiązek osłony Śląska i znajdującej się tam infrastruktury przemysłowej oraz niepokojenie nieprzyjaciela. Chodziło o odepchnięcie Polak możliwie najdalej od kordonu granicznego. Z kolei pułk kozak dońskich Cziernozubowa 4 rzucono do Koniecpola. Utworzywszy silne placki miał on kontrolować linię pomiędzy Janowem a Włoszczową12. Dnia 5 (17) marca Łukowkin, naprawiwszy spalony przez nieprzyjaciela most na Warcie i przepędziwszy wrogie pikiety, zbliżył się do Częstochowy od południa. Na wieść o tym Griekow 3 wysłał pułk kozacki, noszący jego imię, w stronę miasta. W tym samym kierunku ruszyli spod Koniecpola kozacy Cziernozubowa 4. Niebawem Dońcy ostatecznie zacisnęli blokadę wokł Nowej Częstochowy. Wpłynęło to na ewakuację jednostek polskich ze Starej Częstochowy i ich 9 Narodnoje opołczienije w Otiecziestwiennoj Wojnie 1812 goda. Sbornik dokumientow, pod ried. Ł.G. Bieskrownogo, Moskwa 1962, nr 462, s. 483. 10 MIK, t. V, nr 328, s. 292. 11 Ibidem, nr 343, s. 304; nr 311, s. 266–267. 12 Ibidem, nr 356, 357, 358, s. 319–320. odwr w stronę miejscowości Koziegłowy13. W tym samym czasie gen. mjr Griekow 3 wyekspediował do Siewierza drugi pułk kozacki, aby w razie potrzeby przeciwdziałać wypadom wroga na tereny Śląska14. Tymczasem gros jednostek korpusu gen. lejtn. Osten-Sackena, podążając z Warszawy, osiągnęło Częstochowę około 10 (22) marca 1813 roku. Należy dodać, że dopiero w Piotrkowie dołączył do nich oddział gen. mjr. Bułatowa. W celu wzmocnienia pułku kozak dońskich Czikiliewa 1, nadal operującego wzdłuż linii demarkacyjnej z Austrią, Osten-Sacken skierował część kawalerii regularnej na Radom i Opoczno. Naturalnie Rosjanie nie obawiali się austriackiego korpusu posiłkowego, ale akcji zaczepnych oddział polskich, wymierzonych w linię przednich placek kozackich. Po przybyciu w okolice Częstochowy Osten-Sacken otoczył miasto dodatkowym pierścieniem, wykorzystując do tego część piechoty. Pozostałe jednostki piesze ruszyły do Sławkowa, aby w całości osłonić i zabezpieczyć terytorium Śląska15. 2. Walki o Częstochowę w 1813 roku. Powstanie garnizonu rosyjskiego w Klasztorze Jasnogskim Jeszcze przed przedstawieniem przebiegu walk o Częstochowę w marcu/kwietniu 1813 roku trzeba powiedzieć kilka sł o liczebności wojsk polskich zgrupowanych w mieście. Z notatki dołączonej do raportu adm. Pawła Cziczagowa złożonego w styczniu 1813 roku na ręce Michaiła Kutuzowa wynikało, że w Częstochowie kwaterował 8. pułk polski z brygady Jana Weyssenhoffa, liczący 455 żołnierzy i 10 armat16. Siły te uległy jednak zwiększeniu po przybyciu do miasta księcia Poniatowskiego i wynosiły około 10 500 ludzi (z tego 6500 pod bronią). Planując rozmieścić większość swoich wojsk na obszarze między Krakowem, Śląskiem a Częstochową, wz polski postanowił przygotować twierdzę jasnogską do długotrwałej obrony. Prace modernizacyjne nie odbywały się jednak zbyt energicznie, chociaż ogny stan niewielkiej fortecy prezentował się całkiem nieźle. Kiedy w jej okolicach pojawili siężołnierze rosyjscy, na murach znajdowały się 24 armaty, a liczebność załogi wynosiła 1082 żołnierzy. Były to siły, kte pozostały w mieście, po tym jak książę Poniatowski wycofał się do Krakowa. Obroną twierdzy dowodził płk Antoni Gski. Udało się rnież na czas zgromadzić prowiant i inne niezbędne artykuły, umożliwiające prowadzenie walki przez trzy mie-siące. Rosjanie rozpoczęli atak 13 (25) marca 1813 roku, domagając się od razu kapitulacji wojsk polskich. Spotkawszy się jednak z odmową, opanowali najbliższe wsie i osady podmiejskie i zamknęli Polak w fortecy. Pułkownik Iwan Żewachow z 8. pułkiem 13 Przed 1826 rokiem na obszarze dzisiejszej Częstochowy funkcjonowały dwa miasta: Nowa Częstochowa – tereny wokł Jasnej Gy, tzn. płnocno-zachodnia część obecnego miasta, oraz Stara Częstochowa – rejony wokł kościoła św. Zygmunta i Starego Rynku, a więc wschodnie dzielnice wspłczesnego miasta, zob. E. Kaczmarzyk, I. Młodkowska-Przepiowska, A. Kuźma, K. Nabiałek, Częstochowa. Jak to dawniej bywało, Częstochowa 2002. 14 MIK, t. V, nr 429, s. 390; nr 431, s. 392; PRAPNiOG, nr 108, s. 111. 15 MIK, t. V, nr 389, s. 354; nr 407, s. 367–368; PRAPNiOG, nr 99, s. 101. 16 MIK, t. V, s. 65; M. Łukasiewicz, op. cit., s. 112. jegr zajął kościłśw. Barbary, gdzie znaleziono 42 chorych żołnierzy nieprzyjaciela. Z kolei płk Michaił Achlestyszew na czele jegr z 39. pułku zdobył pusty magazyn solny, Nową Częstochowę i kościłśw. Rocha, wziął do niewoli kilku jeńc. Twierdza jasnogska została więc szczelnie otoczona, co dało możliwość rażenia jej obrońc z bardzo bliskiego dystansu17. Nazajutrz Polacy rozpoczęli jednak silny ogień artyleryjski, obrzucając nieprzyjacielskie oddziały, zajmujące stanowiska w Nowej Częstocho-wie brandkugielami18. Wybuchły liczne pożary, ale jegrzy z 39. pułku, chociaż ponieśli duże straty (między innymi poległ jeden z major nazwiskiem Spieszna), nie porzucili swoich pozycji19. Tymczasem, zbliżywszy się do mur fortecznych na stosunkowo niewielką odległość, Rosjanie usypali stanowiska artyleryjskie, na kte wtoczyli 28 dział. Pracami kierował szef sztabu korpusu Osten-Sackena płk Lieonid Rochechouart. O płnocy 15 (27) marca baterie rosyjskie dowodzone przez mjr. Iwana Liwena otworzyły szybki ogień w kierunku umocnień polskich. W tym samym czasie jegrzy z pułk 8. oraz 39. zaczęli zasypywać ukazujących się na murach obrońc pociskami. Nie zdo-łali jednak wedrzeć się na wały pomimo kilkakrotnie ponawianych atak. Niezależnie od tego intensywny ostrzał armatni poczynił poważne spustoszenia w twierdzy. Spłonęły magazyny z sianem i opałem. Powołując się na osobisty raport, gen. lejtn. Osten-Sacken z 26 marca (6 kwietnia) zdecydował się na zaprzestanie kanonady artyleryjskiej, rzekomo w obawie o zniszczenie cudownego obrazu Bogarodzicy20. Dnia 23 marca (4 kwietnia) płk Gski z uwagi na licznych rannych, brak żywności oraz uszkodzone w wielu miejscach mury poprosił o zawieszenie broni na 24 godziny. Chodziło o omienie warunk kapitulacji. Dowca korpusu rosyjskiego wyraził na to zgodę. Kiedy jednak propozycje złożone przez parlamentariusza polskiego ppłk. K. Mlera nie zadowoliły Osten-Sackena, Rosjanie wznowili działania wojenne. Po ponownym, tym razem dwugodzinnym bombardowaniu, ponownie podjęto rozmowy kapitulacyjne. Obrońcy przy-jęli ostatecznie warunki poddania twierdzy, przedstawione przez Rosjan. Następnego dnia, tzn. 24 marca (5 kwietnia), jednostki carskie wkroczyły do twierdzy21. Kapitulację podpisano 25 marca (6 kwietnia) 1813 roku. Wszyscy obrońcy – 5 ofi cer sztabowych, 51 ofi cer niższych rang, 48 podoficer i 978 szeregowc – udali się do niewoli po uprzednim uroczystym złożeniu broni. Oficerowie mogli zatrzymać szpady. Zatem Osten-Sacken nie zaaprobował żądań płk. Gskiego co do wyjścia załogi z bronią w ręku w celu połączenia się z wojskami polskimi przebywającymi pod Krakowem. Ponadto Rosjanie uwolnili 20 własnych podoficer i szeregowc, ktzy przebywali w fortecy w charakterze jeńc. W ręce zwycięzc dostały się 24 armaty miedziane i jeden prny moździerz, 5169 pocisk artyleryjskich, 2740 karabin, 2 sztandary oraz spora ilość amunicji i prowiantu22. Tysiąc nowych karabin francuskich zdobytych w Częstochowie Osten-Sacken wysłał do Kalisza. Broń ta trafiła do komend rosyjskich składających się z rannych żołnierzy, ktych po okresie rekonwa 17 MIK, t. V, nr 529, s. 469. 18 Brandkugiel – pocisk zapalający w kształcie kuli z otworami, wypełniony materiałem palnym. 19 MIK, t. V, nr 133, s. 134. 20 PRAPNiOG, nr 143, s. 143. 21 Ibidem; M. Łukasiewicz, op. cit., s. 161. 22 PRAPNiOG, nr 154, s. 156; MIK, nr 576, s. 508–509; nr 642, s. 553; D. Złotkowski, op. cit., s. 76. Zaraz po zdobyciu twierdzy, 28 marca (9 kwietnia) Osten-Sacken w towarzystwie wyższych ofi cer odwiedził kościł, kaplicę Najświętszej Marii Panny, klasztor i bibliotekę jasnogską; zob. ibidem. lescencji skierowano ponownie do armii. Pozostałe karabiny zamierzano przekazać formacjom połtawskiego pospolitego ruszenia, cierpiącym na niedostatek uzbrojenia23. Krka, bo przecież tylko dziesięciodniowa obrona twierdzy jasnogskiej nie poprawiła ognego położenia wojsk polskich. Ze strategicznego punktu widzenia Częstocho-wa, podobnie jak Gdańsk, Modlin, Zamość i Toruń, stanowiła tylko osamotniony punkt oporu, kty nie mł już liczyć na przebywające pod Krakowem siły polskie24. I chociaż jak stwierdził Marian Kukiel „żołnierze rwali się na odsiecz Jasnej Gze; rozpacz patriotyczna w wojsku doprowadziła do wrzenia”, to książę Poniatowski, uzależniony coraz bardziej od poczynańAustriak, nie odważył się na zorganizowanie odsieczy dla obleganej załogi25. Warto zaznaczyć, że Rosjanie brali pod uwagę akcję polską zmierzającą do przerwania blokady wokł Częstochowy. Świadczy o tym rozkaz Kutuzowa z 22 marca (3 kwietnia) – zabraniał on zwijać oblężenie w przypadku ewentualnych pr udzielenia pomocy broniącej się fortecy ze strony nieprzyjaciela. W razie jakichkolwiek wrogich akcji zaczepnych Osten-Sacken z niewielkimi siłami miał podążyć na spotkanie z Polakami, maszerującymi od strony Krakowa, i rozbić ich wojska26. Bezpośrednim następstwem walk o Częstochowę było pojawienie się w mieście garnizonu rosyjskiego. Opierał się on, podobnie jak to miało miejsce w ubiegłych latach, na twierdzy jasnogskiej i liczył 300 żołnierzy. Głne zadanie tych sił sprowadzało się do utrzymywania porządku w mieście, jak i w samym klasztorze. Rosjanie zdawali sobie sprawę, że Jasna Ga jako jeden z najcenniejszych obiekt sakralnych na ziemiach polskich zawsze przyciągała setki pielgrzym, dlatego nakazali wpuszczać do kompleksu klasztornego nie więcej niż 100 os jednocześnie27. Co więcej, już 15 (27) kwietnia 1813 roku nowy komendant twierdzy mjr Czeredjew wydał list otwarty, w ktrym ograniczono swobody oo. paulin. Zabraniano jednocześnie żołnierzom rosyjskim prześladowania duchownych oraz dokonywania konfi skat mienia klasztornego bez wystawiania odpowiednich pokwitowań28. Obecność wojsk carskich odbiła się na codziennym życiu, jak i obowiązkach zakonnik. Dnia 3 (15) kwietnia 1813 roku wymieniony wyżej komendant zażądał od przeora, aby wszyscy duchowni przebywający w klasztorze udali się do Starej Częstochowy, gdzie mieli wziąć udział w pogrzebie dwh ofi cer rosyjskich, ktzy zmarli z ran odniesionych podczas walk o fortecę. Nader często „proszono” rnież oo. paulin o celebrowanie uroczystych nabożeństw29. Funkcjonowanie garnizonu rosyjskiego w twierdzy jasnogskiej stanowiło jedynie krkotrwały epizod. W 1815 lub 1816 roku, wraz z utworzeniem Krestwa Polskiego dysponującego własnymi siłami zbrojnymi, z klasztoru wycofano wojska carskie. W przeciwieństwie do czas Księstwa Warszawskiego, do Częstochowy nie wpro 23 MIK, t. V, nr 575, s. 507; nr 596, s. 524; Według Ryszarda Bochenka Rosjanie ogołocili twierdzę z artylerii, wywożąc wszystkie 24 działa; zob. R.H. Bochenek, Twierdza Jasna Ga, Warszawa 1997, s. 238. 24 D. Złotkowski, op. cit., s. 72–73; M. Łukasiewicz, op. cit., s. 159. 25 M. Kukiel, op. cit., s. 393. Dnia 25 kwietnia (7 maja) 1813 roku wojska polskie na czele z księciem Jefem Poniatowskim ostatecznie opuściły obszary Księstwa Warszawskiego, przekraczając granicę austriacką; zob. M. Łukasiewicz, op. cit., s. 159. 26 MIK, t. V, nr 516, s. 457–458. 27 Ibidem, nr 588, s. 520. Zdaniem Ryszarda Bochenka Rosjanie wprowadzili do Klasztoru Jasnogskiego 500 żołnierzy; zob. R.H. Bochenek, op. cit., s. 238. 28 Archiwum Jasnogskie (dalej: AJG), Jasna Ga–Forteca (dalej: JG–F.), sygn. 1690, k. 87. 29 D. Złotkowski, op. cit., s. 76–77. wadzono polskiego garnizonu. Ponieważ miasto leżało tuż nad granicą z Prusami, nie można wykluczyć, że stacjonowała w nim, przynajmniej tymczasowo, sotnia kozackiej straży granicznej, strzegąca kordonu całej Kongreski30. Powołanie do życia Krestwa Polskiego zbiegło się z ostateczną kasacją fortecy na Jasnej Gze. I chociażżołnierze rosyjscy opuścili jej umocnienia, zdobyte w toku oblężenia w 1813 roku, to najbliższa przyszłość pokazała, że mieli powrić do miasta u podnża jasnogskiego wzgza – tym razem jednak w większej liczbie i na znacznie dłuższy czas. 30 Do takiego wniosku dochodzi się po lekturze prac: B. Gembarzewski, Wojsko Polskie. Krestwo Polskie 1815–1830, Warszawa 1903 (reprint); M. Maciejewski, Broń strzelecka wojsk polskich z lat 1717– –1945, b. m. i d. w.; W. Tokarz, Wojna rosyjsko-polska 1830 i 1831, Warszawa 1993, s. 74. ROZDZIAŁ I Potencjał militarny garnizonu rosyjskiego w Częstochowie 1. Liczebność i rodzaje carskich jednostek wojskowych stacjonujących w Częstochowie w okresie 1831/1832–1914 Rok 1795 położył ostatecznie kres istnieniu Rzeczypospolitej Obojga Narod. Wymazanie tego kraju z mapy politycznej Europy wiązało się nie tylko z likwidacją organ państwowych, lecz także kasacją jednostek wojska polskiego. Obszary podzielonego państwa zajęły wrogie siły zbrojne. Polska myśl wojskowa odrodziła się na krko w dobie wojen napoleońskich w postaci sprzymierzonej z Francją armii Księstwa Warszawskiego. Chociaż ten skrawek niepodległej Rzeczypospolitej istniał jedynie kilka lat, to zwycięski car Aleksander I, zachęcony świetną postawążołnierzy polskich walczących u boku Napoleona Bonapartego, zgodził się na powołanie do życia armii nowego tworu państwowego – Krestwa Polskiego, połączonego unią personalną z imperium Romanow. Wybuch powstania przeciwko Rosji w 1830 roku zakończył okres 15-letniej egzystencji rzeczonych sił zbrojnych. Na ziemie Kongreski wkroczyły formacje carskie, pokrywając je siecią garnizon. Jeden z owych garnizon powstał w Częstochowie. To jeszcze niewielkie w latach 30. XIX wieku miasto było znane na ziemiach polskich – i nie tylko – przede wszystkim z klasztoru oo. Paulin na Jasnej Gze, a dokładniej znajdującego się w nim cudownego obrazu Matki Boskiej. Już w pierwszych latach XVII stulecia wokł zespołu klasztornego zaczęto wznosić umocnienia forteczne, stale rozbudowywane i modernizowane w zasadzie do ostatnich lat istnienia Rzeczypospolitej. Klasztor stał się twierdzą, z własną załogą wojskową i silną artylerią. Korzystając ze wspomnianego zespołu warownego działały tak załogi polskie, jak i obce. Kiedy w wyniku konwencji rozbiorowej z 1793 roku ziemia częstochowska przypadła Prusakom, do fortecy wprowadzili oni własny garnizon. W 1813 roku do klasztoru weszli Rosjanie, zastępując pułki Księstwa Warszawskiego. Okoliczności temu towarzyszące opisano w prologu. Dwa bądź trzy lata pźniej Klasztor Jasnogski utracił defi nitywnie status twierdzy. Fakt ten nie oznaczał oczywiście zrezygnowania z Częstochowy jako punktu kwaterunkowego dla oddział wojskowych. Po prostu od tej pory kolejne garnizony opierały się już nie na umocnieniach klasztornych, ale na samym mieście jako jednostce administracyjnej i nieruchomościach należących do jego mieszkańc. Istniało kilka powod, dla ktych władze rosyjskie nie zrezygnowały z umieszczenia w Częstochowie garnizonu wojskowego. Sprawą kluczową zdawało się samo położenie geograficzne miasta. Leży ono na rzeką Wartą, w niewielkiej odległości od czesnej granicy z Prusami i Austrią. Tu krzyżowały się ważne drogowe i kolejowe szlaki komunikacyjne, spajające Kongreskę z Galicją oraz Gnym Śląskiem. Za jeden z najważniejszych uznawano Magistralę Warszawsko-Wiedeńską, mającą znaczenie strategiczne. Administracyjnie Częstochowa do roku 1844/1845 wchodziła w skład wojewztwa, a następnie guberni kaliskiej. W okresie 1844–1866/1867 należała do guberni warszawskiej, zaś od 1866/1867 roku do lipca 1914 stanowiła część guberni piotrkowskiej. Miasto od przełomu lat 1866/1867 było siedzibą władz powiatowych, wcześniej natomiast przynależało do powiatu wieluńskiego1. Bliskość Krakowa i miast śląskich w dużym stopniu oddziaływały na społeczność częstochowską i już sam ten fakt stanowił zagrożenie dla władz zaborczych. Tylko w miarę liczne siły wojskowe mogły właściwie zabezpieczyć kordon, jak rnież hamować aspiracje narodowowyzwoleńcze miejscowej ludności. Nie bez wpływu na poczynania tej ostatniej pozostawała okoliczność, że Częstochowa znajdowała się akurat na samym wierzchołku Zagłębia Śląsko--Dąbrowskiego, najbardziej zindustrializowanej części Krestwa Polskiego, gdzie skupiał się bardzo niespokojny żywioł. Nie można w końcu zapominać o tym, że miasto to stale się rozwijało, a w drugiej połowie XIX wieku wyrosło na jeden z najważniejszych ośrodk przemysłowych w guberniach nadwiślańskich. Naturalną tego konsekwencję stanowił wzrost liczby ludności, co z kolei rzutowało na powstawanie nowych dom i ogny rozrost miasta. Częstochowa mogła zatem dostarczyć armii odpowiednią liczbę pomieszczeń mieszkalnych, przynajmniej tak uważały władze carskie. Rosjanie zaliczyli miasto do wysokiej, bo II kategorii, biorąc pod uwagę jego możliwości kwaterunkowe2. Dzięki temu w jednym miejscu można było skupić większe siły zbrojne, czyli uniknąć ich niebezpiecznego rozproszenia, problemu, z ktym stale borykano się nad Wisłą. Klęska w wojnie z Rosją poniesiona w 1831 roku pociągnęła za sobą przekreślenie swob, z jakich dotychczas mogli korzystać Polacy żyjący w Kongresce. Jednym z pierwszych widocznych symptom odejścia caratu od liberalnej konstytucji z 1815 roku okazała się likwidacja wojska polskiego. Ziemie nadwiślańskie zajęła wielotysięczna armia okupacyjna, ktej utrzymaniem obarczono miejscową ludność. Pierwszą trudnością, jaką musiała przezwyciężyć administracja rosyjska, było zapewne zakwaterowanie takiej masy żołnierzy. Logika podpowiadała wprowadzanie forma 1 J. Braun, Częstochowa. Urbanistyka i architektura, Warszawa 1977, s. 122; M. Antoniewicz, Struktury administracyjne na ziemiach zespolonych [w:] 20 lat Wojewztwa Częstochowskiego, Częstochowa 1995, s. 16–17. 2 W zależności od wysokości podatku dymowego uiszczanego przez mieszkańc, wszystkie ośrodki miejskie Krestwa Polskiego podzielono na cztery kategorie. Zatem można mić o czterech rodzajach garnizon rozmieszczonych na tych terenach. Do kategorii I początkowo należała tylko Warszawa, zaś od 1907 roku także Łź. Kategoria II grupowała 12, a potem 13 miast, na przykład Kalisz, Kielce, Łomża, Lublin, Piotrk. W skład kategorii III wchodziło 71 miejscowości, takich jak Włocławek, Radomsko czy Opat. Ostatnią kategorię stanowiło 30 ośrodk, spośr ktych można wymienić: Warkę, Działoszyce, Ostrowiec, Łęczycę, Terespol; zob. Archiwum Państwowe w Częstochowie (dalej: APCZ), Magistrat miasta Częstochowy (dalej: Mg. Cz.), sygn. 3777, nlb; A. Dobroński, Potencjał militarno-gospodarczy..., s. 79. cji zbrojnych w pierwszym rzędzie do ośrodk zajmowanych uprzednio przez armię polską, gdzie istniały względnie najdogodniejsze warunki mieszkaniowe, jak i dużych ośrodk niewykorzystanych przez władze Kongreski. Tym sposobem także w Czę-stochowie, już po raz drugi, zjawili siężołnierze carscy. W świetle zgromadzonej bazy źrłowej ustalenie choćby przybliżonej daty tego wydarzenia nastręcza spore problemy. Istnieje wszakże jedna wskazka. Jest nią mianowicie zapis poczyniony w zespole archiwalnym przechowywanym w Klasztorze Jasnogskim noszącym nazwę Jasna Ga–Forteca. Chronologicznie pogrupowano w nim informacje dotyczące poszczegnych okres historii twierdzy. Wpisy odnoszące się do czas rosyjskich zakonnicy rozpoczęli od daty 5 (17) stycznia 1832 roku3. Czy właśnie wtedy do miasta wmaszerowały oddziały rosyjskie? Sporo fakt zdaje się za tym przemawiać. Po pierwsze, Czę-stochowa leżała daleko na uboczu toczących się w 1831 roku starć. Po drugie, niszczenie ostatnich punkt oporu powstańc przeciągnęło się do pierwszych dni października, a obsadzanie wojskiem poszczegnych miejscowości od wschodu w kierunku rubieży zachodniej musiało trochę potrwać. Częstochowa przylegająca do granicy pruskiej była prawdopodobnie jednym z ostatnich miejsc do zajęcia przez armię carską. Zatem pierwsze komendy, mające za zadanie przygotowanie kwater, pojawiły się na ulicach miasta przypuszczalnie w ostatnich tygodniach 1831 roku, a większe jednostki, tak jak sugeruje zapis jasnogski, wprowadzono na początku następnego roku. W dziejach Częstocho-wy rozpoczął się więc okres rosyjski, czego najjaskrawszym przejawem stała się obecność pododdział spod znaku dwugłowego orła. Zostaną one zaprezentowane poniżej w grupach odpowiadających ich przynależności do danego rodzaju broni. Piechota Jeszcze przed przystąpieniem do charakterystyki kolejnych formacji pieszych, jakie przewinęły się przez garnizon częstochowski, należy się pewne wyjaśnienie. Otż, do przełomu lat 50. i 60. XIX wieku istnieją ogromne luki w materiale archiwalnym i z tego powodu bardzo niewiele można powiedzieć o jednostkach, kte w trzech pierwszych dziesięcioleciach skoszarowano w mieście. Tak naprawdę wzmianki o nich – w postaci pieczątek pułkowych – udało się odnaleźć w jednej tylko teczce wydziału kwaterunkowego m. Częstochowy. Dlatego ich przybliżona liczebność zostanie podana przez zastosowanie analogii do jednostek piechoty, odnośnie do ktych zachowała się pełniejsza baza źrłowa. Przecież potencjał ludzki w ogromnym stopniu zależał od możliwości mieszkaniowych panujących w mieście. Te ostatnie zmieniały się dosyć powoli, o czym szczegłowo traktuje rozdział III. Zatem dowztwo Armii Czynnej (inaczej 1. Armia), a potem WOW, decydując się na zmiany w strukturach oddział tak w samej Często-chowie, jak i w stosunku do całego obszaru Krestwa Polskiego, w pierwszej kolejności musiało uwzględniać zdolności kwaterunkowe ośrodk miejskich. Najwcześniejszą formacją rosyjską, jaka pojawia się w dokumentacji pod datą 1838– –1839, jest 45. azowski pułk piechoty marszałka polnego (dalej: marsz. pol.) hr. Gołowi-na, pźniej Jego Cesarskiej Wysokości (dalej: J.C.W.) ks. Borysa Włodzimierzowicza. Jednostka ta wchodziła w skład 12. dywizji pieszej. Nie wiadomo, czy pod Jasną Gą 3 AJG, JG–F., sygn. 1690. stacjonował wcześniej jakiś inny oddział, czy też to właśnie wymieniony pułk zawitał do miasta jako pierwszy4. Około 1840 roku do Częstochowy wprowadzono 9. pułk staroingermanlandzki marsz. pol. ks. Michaiła Golicyna, utworzony jeszcze w 1703 roku i nazywany pułkiem Mienszykowa. Jednostka, zaliczana do 3. dywizji, walczyła z Polakami w latach 1830–1831, uczestnicząc w szturmie Warszawy5. Już dwa lata pźniej nastąpiła zmiana. Do miasta przybył 21. pułk muromski Jego Imperatorskiej Wysokości (dalej: J.I.W.) Konstantina Nikołajewicza, sformowany w 1708 roku. Był on integralną częścią 6. dywizji6. Między rokiem 1845 a początkiem 1848 trzon wojsk garnizonowych stanowił 33. pułk jelecki, powołany do życia w 1763 roku i zgrupowany w 9. dywizji7. W 1848 roku zluzował go 30. pułk połtawski z 8. dywizji. Utworzony z woli cara Pa-wła I w 1798 roku jako 1. pułk muszkieter gen. mjr. Markowskiego, jeszcze dwukrotnie zmieniał nazwę (pułk gen. mjr. ks. Gorczakowa i pułk gen. mjr. Anikijewa). Skierowany do tłumienia powstania listopadowego po pobycie w guberni kijowskiej osiadł na dłuższy czas nad Wisłą. W latach 1847–1855 dowodził nim płk Gołowaczewskij. Po kilkumiesięcznym pobycie w Częstochowie rzeczoną jednostkę wyekspediowano na Węgry i rzucono do walki przeciwko siłom powstańczym. Jej miejsce w garnizonie zajął zapewne pułk jegr gen. feldmarsz. hr. Erywańskiego. 30. pułkowi nie było dane powrić na stałe kwatery. Po wyprawie węgierskiej wycofano go bowiem z Krestwa Polskiego8. Miasto zajęły wtedy kompanie 22. niżegorodzkiego pułku Jej Cesarskiej Wysokości wielkiej ks. Wiery Konstantynny, kte kwaterowały w nim przez cały 1849 rok. Formacja należała do 6. dywizji. Następny rok zaznaczył się kolejnymi roszadami, w ktych efekcie pod Jasną Gą zjawiły się początkowo pododdziały 20. pułku halickiego, sformowanego w 1811 roku i wchodzącego w skład 5. dywizji, a następnie roty 23. nizowskiego pułku marsz. pol. hr. Sałtykowa z 6. dywizji. Te ostatnie „zagościły” w garnizonie już nieco dłużej, bo prawdopodobnie do 1857 roku9. Ich następcą okazał się 27. pułk witebski z 7. dywizji, powołany do życia w 1703 roku jako pułk Skripicyna. Do Częstochowy przybył z miejscowości Czirikow, gdzie kwaterował jeszcze w 1856 roku. W odniesieniu do tej właśnie jednostki jako pierwszej z dotychczas wymienionych zachowały się dane o liczebności żołnierzy. Otż pod Jasną Gą rozmieszczono nie cały pułk, ale jego sztab wraz z trzecim batalionem (4 kompanie) oraz 3 rotami strzeleckimi. Pozostałe dwa bataliony odesłano do Warszawy10. Ponieważ z wykaz stan osobowych wynika, że 27. pułk liczył w 1862 roku 3070–3236 podoficer i szeregowc, to 4 APCz, Mg. Cz., sygn. 3633, k. 10, 22. 5 Ibidem, k. 8, 99; „Wojennyj Sbornik”, 1890, nr 11, s 209; A.A. Kiersnowskij, op. cit., t. 2, s. 77–78. 6 „Wojennyj Sbornik”, 1890, nr 11, s. 210; APCz, Mg. Cz., sygn. 3633, k. 32. 7 APCz, Mg. Cz., sygn. 198, k. 42; sygn. 3633, k. 189; „Wojennyj Sbornik”, 1890, nr 11, s. 212. 8 Sołdatskaja pamjatka 30-go piechotnego..., s. 17, 47, 68–69; APCz, Mg. Cz., sygn. 198, k. 171–172; sygn. 3633, k. 167–168, 186. 9 APCz, Mg. Cz., sygn. 3633, k. 229, 233, 268–269, 347; „Wojennyj Sbornik”, 1890, nr 11, s. 218. 10 Położienije o pierieformirowanii piechoty 1, 2, 3, 4, 5 i 6-go armiejskich korpusow, St. Pietierburg 1856, priłożienije, s. 6; Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti Wojennogo Uprawlienija w Rossii w pierwoje dwadcati-pjati lietije carstwowanija impieratora Alieksandra Nikołajewicza (1855–1880 gg.), t. IV, costawlien gienierał-majoram Szil’dierom i połkownikom Choroszchinym pod rukowodstwom gienierał-liejtnanta Bogdanowicza, St. Pietierburg 1880, priłożenije nr 61; „Wojennyj Sbornik”, 1890, nr 11, s. 209; Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 381. jeden batalion musiał grupować około 1023–1078 ludzi11. Tak więc z powod kwaterunkowych wyszczegnione powyżej pułki piesze nie mogły swoją liczebnością przewyższać podanych tu wielkości. Czyli w Częstochowie nie stacjonowały całe formacje, ale tylko ich jeden batalion, wspomagany najwyżej rotami (inaczej kompaniami) strzelc, oraz sztaby. Obecności tych ostatnich dowodzą pieczęcie pułkowe, umieszczone w rogach akt zmagazynowanych w Archiwum Państwowym w Częstochowie. W 1844 roku w batalionie służyło mniej więcej: w 9. pułku – 1048–1104 żołnierzy, w 21. pułku – 1063–1115 ludzi zaś w 33. pułku – 1068–1114 niższych rang12. Zatem takie właśnie, bardzo szacunkowe dane należy mieć na względzie przy poruszaniu problematyki potencjału osobowego rosyjskiego garnizonu częstochowskiego w pierwszych trzech dziesięcioleciach jego egzystencji. W okresie przebywania w mieście 27. pułku doszło do znaczącego wydarzenia, mianowicie wybuchu powstania w styczniu 1863 roku. Odbiło się to na liczebności sił garnizonowych. Terytorium Kongreski podzielono na tzw. oddziały, co miało ułatwić władzom zwalczanie ruchu polskiego. Jednostki częstochowskie włączono do oddziału Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej z zadaniem kontroli i ewentualnych napraw magistrali. Ponieważ teraz garnizon stał się elementem większej, nietypowej, bo powołanej stosownie do zaistniałych okoliczności struktury administracyjno-wojskowej, konieczne staje się przedstawienie ognej liczby zaangażowanych w nią zgrupowań, co uczyniono w poniższym zestawieniu 1.1. Ognie rzecz ujmując, przed ześrodkowaniem formacji zbrojnych (co stanowiło reakcję władz na pierwsze ataki powstańcze wymierzone w garnizony rozrzucone wzdłuż wspomnianej trakcji kolejowej) w 8 punktach skupiono: 5 batalion i 9 kompanii piechoty, 8 sotni kozackich oraz 16 dział. Zaraz po wybuchu walk 4. batalion strzelc wespł z jedną sotnią przeszedł do dyspozycji naczelnika oddziału warszawskiego. Koncentracja sił carskich ograniczyła liczbę zajmowanych ośrodk z 8 do 3. Skomasowano w nich łącznie: 19 rot pieszych, 5 sotni dońskich i 16 armat. Na czele oddziału zabezpieczającego wspomniane połączenie kolejowe, spajające tereny nadwiślańskie z Prusami i Austrią, stali początkowo gen. mjr Bontan, a następnie płk Martynow13. Jedną z głnych powinności wojsk była ochrona najważniejszych stacji kolejowych. W 1863 roku piechota zaangażowała do tego zadania następującą liczbę rot: w Częstochowie – od 3 do 7, w Poraju, Myszkowie, Zawierciu, Łazach, Ząbkowicach i Sosnowcu – po 1, a w Granicy – 214. W większości kompanie te pochodziły z garnizonu częstochowskie-go, kty pod względem możliwości bojowych niewiele tylko ustępował zgrupowaniu piotrkowskiemu, co wynika z tabeli 1.1. Miasto pod Jasną Gą stanowiło plackę najdalej wbijającą się w południowo-zachodni cypel Kongreski, z uwzględnieniem wszystkich garnizon oddziału kolejowego, na nim zatem spoczywał ciężar dozoro 11 Prikaz po wojskam raspołożennych w Carstwie Pol’skom za 1862 god, nlb. Wspominając o pobycie pułku witebskiego pod Jasną Gą, warto napomknąć o projekcie, jaki istniał w 1862 roku. Zgodnie z nim Rosjanie planowali zająć Krak, Galicję, Bukowinę oraz przejście przez Karpaty wykorzystując do tego celu siły ześrodkowane w Krestwie Polskim. W akcji zamierzano użyć także 7. dywizję piechoty, a więc między innymi 27. pułk. Jego miejsce w Częstochowie miał zająć 24. symbirski pułk piechoty z 6. dywizji. Oczywiście tego zamysłu nigdy nie realizowano; zob. Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik..., nr 106, s. 85–86. 12 Prikazy diejstwujszcziej armii 1844 goda. 13 Ibidem; „Żurnał wojennych diejstwij w Carstwie Polskom”, s. 15 (27) po 18 (30) I 1863 g. 14 R. Szwed, op. cit., s. 237–239. wania tego terytorium. Notabene wiele urzędowych publikacji rosyjskich wspomina o istnieniu w łonie oddziału Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej osobnego oddziału czę-stochowskiego. Świadczy to o znaczeniu i sporym potencjale garnizonu stacjonującego pod Jasną Gą. Tabela 1.1. Dyslokacja w terenie jednostek rosyjskich zaliczonych do oddziału Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w dobie powstania styczniowego 1863–1864 Miejscowość Działoszyn i okoliczne wsie Wierusz i wzdłuż granicy Wieluń Częstochowa Piotrk Łowicz Skierniewice i Łowicz Tomasz Przed koncentracją wojsk liczba pododdział 3. batalion 1. batalion 3 roty strzelc 1 sotnia 3. batalion 3 roty strzelc 2. bateria lekka 1 sotnia 1. batalion 3 roty strzelc 1 sotnia 1 bateria bateryjna 1 sotnia 1 batalion 4 sotnie Miejscowość batalion pułk/brygada/ 13. pułk piechoty Piotrk 31. pułk kozak dońskich 27. pułk piechoty Częstochowa 7. brygada artylerii 3. pułk kozak dońskich 28. pułk piechoty 3. pułk kozak Radomsko dońskich 7. brygada artylerii 31. pułk kozak dońskich 4. batalion strzel c połączony szkolny pułk kozacki Po koncentracji wojsk pułk/brygada/ batalion 28. pułk piechoty 3. pułk kozak dońskich połączony szkolny pułk kozacki 7. brygada artylerii 27. pułk piechoty 3. pułk kozak dońskich 7. brygada artylerii 13. pułk piechoty liczba pododdział 1. batalion 3 roty strzelc 1 sotnia 4 sotnie 1 bateria bateryjna 3. batalion 3 roty strzelc 1 sotnia 2. bateria lekka 3. batalion 3. rota strzelc Źrło: Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 218–219, 227. Niezależnie od konieczności doglądania Magistrali Warszawsko-Wiedeńskiej, na oddziałach kwaterujących w Częstochowie leżał obowiązek zwalczania partii polskich. Pojawianie się większych zgrupowań nieprzyjacielskich w bliższych lub dalszych okolicach miasta wymuszało konieczność wzmacniania garnizonu, stosownie do zaistniałych okoliczności. W praktyce łączyło się to z napływem nowych formacji. Luty 1863 roku zaznaczył sięściągnięciem do Częstochowy 1. roty keghstolmskiego i 3. kompanii petersburskiego pułk grenadier15. Przez pewien okres siły skoncentrowane pod Jasną 15 „Żurnał wojennych...”, s. 2 (14) po 7 (19) II 1863 g; s 7 (19) po 9 (22) II 1863 g. Gą sięgnęły zatem 12 kompani piechoty16. Niekiedy w czasie powstania dochodziło do – można powiedzieć – przesunięć wewnętrznych, czyli zastępowania oddział nowymi zgrupowaniami o takiej samej liczebności. Takie praktyki stanowiły pokłosie ekspediowania z Częstochowy kolumn marszowych i obsadzania ich elementami składowymi pomniejszych miejscowości, pozbawionych stałych zał wojskowych. Na przykład w marcu 1863 roku miejsce oddelegowanych do Radomska kompanii 13. pułku, ktre uprzednio uzupełniły lukę po 3. batalionie pułku witebskiego, zajął 1. batalion tego ostatniego z 3 rotami strzelc, jakie przybyły z Warszawy17. 27. pułk witebski przebywał w garnizonie do 1864 roku. W czasie pobytu w Czę-stochowie dowodziło nim dwh ofi cer, płk Jewgraf Alenicz, a od 1863 roku płk Ernroth. Obydwaj dali się we znaki lokalnej polskiej społeczności w czasie trzeciego zrywu niepodległościowego. Według K. Jurka i H. Roli wycofanie pułku witebskiego stanowiło rezultat niepowodzeń doznanych w likwidowaniu grup partyzanckich18. Na pewno opinia ta nie ma potwierdzenia źrłowego. Przecież odmarsz rzeczonej jednostki do Radomia nastąpił na początku 1864 roku, czyli w momencie, kiedy działania powstańcze na ziemi częstochowskiej w zasadzie ustały, a nie – jak sugerują wymienieni autorzy – w 1863 roku. Wraz z odejściem pułku witebskiego rozpoczyna się okres zakwaterowania nowych pododdział, tym razem z 40. pułku koływańskiego wcielonego do 10. dywizji. Formację stworzono w 1798 roku, nadając jej nazwę pułku muszkieter gen. mjr. Millera 1. Trzy lata pźniej przekształcono ją w koływański pułk muszkieter. Znane są dwa nazwiska jego zwierzchnik: płk Własow oraz płk Goriełow. Zawiadywali oni pułkiem podczas stacjonowania pod Jasną Gą, a więc od 1864 roku do 1868/1869 roku. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych jednostek, do miasta wprowadzono sztab z jednym batalionem i zapewne rotami strzelc. Ich liczebność ukazuje zestawienie 1.2, obrazujące rnież potencjał ludzki 37. pułku19. Po odtransportowaniu kompanii koływańskich do Łowicza, kty stał się ich nowym miejscem stałego zakwaterowania, w Częstochowie zjawiły się elementy 37. pułku jekaterinburskiego, należącego do tej samej dywizji co poprzednik. Powstała w 1796 roku jednostka nosiła początkowo nazwę jekaterinburski pułk muszkieterski. Przed zajęciem kwater pod Jasną Gą jej pododdziały zamieszkiwały w Łowiczu20. W okresie przebywania formacji w garnizonie dowodzili nią pułkownicy: Gerstfeld, Gilbert i Tolberg21. 16 Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik..., nr 114, s. 71. 17 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 110–125. 18 K. Jurek, op. cit., s. 140; H. Rola, op. cit., s. 25. 19 Kratkaja istorija 40 Koływanskago..., s. 4–5, 45. 20 „Wojennyj Sbornik”, 1890, nr 11, s. 214; Archiwum Głne Akt Dawnych w Warszawie (dalej: AGAD), Warszawski Okręg Wojenny (dalej: WOW), sygn. 1, k. 325. 21 APCz, Mg. Cz., sygn. 3653, s. 404–404 v; sygn. 3661, s. 53 v; AGAD, WOW, sygn. 1, k. 325. Tabela 1.2. Liczebność pododdział 40. i 37. pułk piechoty skoszarowanych w Często-chowie w latach 1864–1875 40. pułk piechoty 37. pułk piechoty Rangi lata 1865 1866 1867 1868 1868 1870 1874 1875 płk, urzęd. V i V klasy – – – 1 – 2 – – ppłk, urzęd. VII i VIII klasy – – – 7 – 5 – – kpt. i sztabs-kpt., – – – 19 – 18 – – urzęd. IX i X klasy por i ppor., – – – 24 – 20 – – urzęd. XII i XIV klasy podofi cerowie 758* 673–679* 428–478* – 200 – 599–660* 571–742* i szeregowcy * Dane orientacyjne uzyskane z podzielenia przez trzy (liczba batalion) liczby żołnierzy zamieszczonych na wykazach osobowych. Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 8–26 v, 115; sygn. 3648, k. 13–33; AGAD, WOW, sygn. 1, k. 32–33, 181, 200–201, 343, 402, 451, 499, 522, 541–542; sygn. 1 A, s. 17–18, 58–59, 76–77, 101–102, 136, 166, 183, 217, 204, 303, 376; sygn. 2, s. 8, 62, 131, 173, 192, 259, 279, 352, 384, 438, 472; sygn. 417, nlb. W tabeli jest oczywiście mowa o urzędnikach wojskowych, podobnie jak we wszystkich poniższych zestawieniach. Z dokumentacji, głnie wykaz kwaterunkowych, można skonstatować, że w pierwszej połowie 1871 roku w Częstochowie gościł 1. batalion, natomiast w drugiej połowie następnego roku – bataliony 2. i 3. 37. pułku22. Czym wytłumaczyć takie przesunięcia pododdział? Z pomocą przychodzi jeden z dokument, pochodzący z 1874 roku. Opisuje on roszady w garnizonie spowodowane rozpoczęciem w miesiącu kwietniu oboz szkoleniowych. Do jednego, stale kwaterującego w mieście batalionu dołączyły wczas dwa pozostałe wraz z 3 rotami strzelc. Trzeci batalion, jaki napłynął z pobliskiego Przyrowa, zajął przedmieścia Zawodzie. Prawdopodobnie 2. batalion zamierzano wprowadzić do Nowej Częstochowy, gdzie zamieszkiwali strzelcy23. Latem do garnizonu ściągała zatem cała jednostka. Tam bowiem odbywała się koncentracja i wymarsz do ustalonego miejsca przeprowadzania ćwiczeń polowych. Takie same roz-wiązanie praktykowano zapewne w latach wcześniejszych24. Jak wynika z zestawienia 1.2, liczebność niższych rang w batalionie nie była jednakowa. Rozbieżności łączyły się z wieloma kwestiami, takimi jak napływ nowych uzupełnień jeszcze przed odesłaniem starszych rocznik na urlopy długoterminowe, a potem do rezerwy, zgony w czasie służby czy kierowanie żołnierzy na leczenie do lazaret oraz szpitali. Wszystko to odbijało się bezpośrednio na statystykach, czyli listach ze stanami osobowymi oddział. Uderza w oczy liczebność 2. batalionu 37. pułku w 1868 roku, wynosząca zaledwie 200 ludzi. Był to po prostu szkielet etatowy, kty zamierzano dopiero obudować rekrutami. Przemieszczenia formacji wojskowych na terenach guberni nadwiślańskich, zachodzące 22 APCz, Mg. Cz., sygn. 3651, nlb; sygn. 3653, s. 30. 23 APCz, Mg. Cz., sygn. 3653, k. 162. 24 APCz, Mg. Cz., sygn. 3653, k. 162. w 1875 roku, przyniosły ostateczne wycofanie kompanii 37. pułku z Częstochowy do Łodzi25. Wraz z 37. pułkiem piechoty w garnizonie ulokowano instytucje sztabowe 10. dywizji. Na podstawie danych z 1870 roku można ustalić, że w sztabie pracowało: pułkownik i urzędnik wojskowych V i VI klasy – 2, podpułkownik, major i urzędnik wojskowych VII i VIII klasy – 1, kapitan i urzędnik wojskowych IX i X klasy – 4, oraz porucznik i urzędnik wojskowych XII i XIV klasy – 1. dywizję poddano pieczy gen. lejt. Glebowa, ktego w połowie 1874 roku zmienił gen. lejt. Mandersztern. Po wyjeździe z miasta rot 37. pułku sztab dywizyjny jeszcze przez pewien czas bawił pod Jasną Gą, lecz potem przesunięcia dyslokacyjne dotknęły także tę strukturę26. Zagłębiając się w częstochowskie rejestry kwaterunkowe, można natrafić na wzmianki o dwh kolejnych pułkach pieszych. W 1870 roku w garnizonie znajdował się 39. pułk tomski J.C.W. arcyksięcia austriackiego Ludwika Wiktora. O liczebności jego pododdział nic nie wiadomo. Wykaz z drugiej połowy 1868 roku podaje nazwę 38. tobolskiego pułku J.I.W. wielkiego ks. Siergieja Aleksandrowicza, wspominając o ponad 100-osobowej komendzie z 9 oficerami. Kilka lat pźniej, mianowicie w drugiej połowie 1877 roku, rzeczona formacja pojawiła się w mieście ponownie, tym razem w sile 120 niższych rang pod wodzą 3 oficer. Rok 1884 zaznaczył się przybyciem 200 niższych rang z 4 ofi cerami, służących na stałe w 25. pułku smoleńskim przynależnym do 7. dywizji. Z całą pewnością pododdziały tych trzech jednostek nie zaliczały się do stałych formacji garnizonu częstochowskiego. Miasto, i tak już nadmierne przeciążone załogą wojskową, po prostu nie mogło zapewnić im dachu nad głową. Wymienione komendy przysłano jedynie na czas trwania letnich oboz szkoleniowych, z zadaniem trzymania wart przed instytucjami pułk garnizonowych, kte udały się na poligony27. O tego rodzaju praktykach nie można zapominać w odniesieniu do poprzednich jednostek pieszych skoncentrowanych w Częstochowie. Wybuch wojny z Japonią w 1904 roku i będący jego następstwem odmarsz 7. i 8. pułk strzelc pieszych na Daleki Wsch, jak rnież wypadki rewolucyjne z następnego roku, zmieniły oblicze garnizonu. Reakcją rosyjskiego aparatu cywilno-wojskowego na te ostatnie wydarzenia stało się utworzenie tzw. rejon wojskowych, struktur na poły militarnych, na poły policyjnych. Na terenie guberni piotrkowskiej powołano 4 rejony: łzki (7 batalion i 24 roty, 5 szwadron oraz 4 sotnie), piotrkowski (2 bataliony i 4 kompanie oraz 2 szwadrony kawalerii), sosnowiecki (31 rot, 6 ¼ sotni, w rezerwie trzymano 3 ¾ sotni i baterię artylerii konnej) i częstochowski (2 bataliony z 2 kompaniami oraz 4 szwadrony)28. Zatem podobnie jak w czasie powstania z lat 1863/1864, kiedy sformowano oddział Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, tak i teraz profi l garnizonu łączył sięściśle z posunięciami wojskowymi dokonanymi na obszarze całej guberni i w oge Kraju Przywiślańskim. Do połowy 1906 roku Częstochowę zdominowały ponownie formacje infanterii. Nazwy pułk oraz ich liczebność ukazano w poniższej tabeli. 25 AGAD, WOW, sygn. 2, k. 908. 26 APCz, Mg. Cz., sygn. 3648, k. 13–33; sygn. 3653, s. 404–404 v; sygn. 3661, s. 53 v; sygn. 3672, k. 36–45. 27 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 8–26 v; sygn. 3681, k. 333; sygn. 3682, k. 68; sygn. 3689, k. 37–47; sygn. 3744, nlb. 28 Carat i klasy posiadające..., nr 282, s. 332–334. Tabela 1.3. Potencjał bojowy oddział piechoty armijnej rozmieszczonych w Częstochowie między początkiem 1905 roku a połową 1906 roku, wchodzących w skład częstochowskiego rejonu wojskowego Jednostka piechoty 28. pułk połocki 27. pułk witebski 16. pułk ładoski 31. pułk aleksopolski 40. pułk koływański 25. pułk smoleński Przynależność do dywizji 7. 7. 4. 8. 10. 7. Liczba pododdział ludzi 2 bataliony* 920 2 bataliony 1002 (3. i 4.) 1 rota 82 – 44 – – 2 bataliony – (10 rot) – 280 – 404 6 rot – Okres przebywania w Częstochowie 1 I 1905–1 I 1906 1 I–22 VI 1906 2 XII 1905–1 I 1906 1 IV–22 VII 1906 1 II–4 V 1905 1 VIII–31 XII 1905 1 I–17 III 1906 1 VII–10 VIII 1905 pierwsza połowa IX 1906 * Na początku XX stulecia pułk piechoty liczył 4 bataliony liniowe z 17 kompaniami29. Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3641, k. 44; sygn. 4137, k. 82, 225, 257–257 v; sygn. 4158, k. 1; sygn. 4315, k. 147; sygn. 4166, k. 29, 64, 109. Zatem jak nigdy dotychczas do miasta wprowadzono dwa bataliony piesze, wspierane przez dodatkowe dwie kompanie. Wymagała tego przecież bardzo napięta sytuacja polityczna, w jakiej znalazło się państwo car. Sama Częstochowa okazała się już lepiej przygotowana do przyjęcia takiej masy żołnierzy. Wzniesienie koszar dla jednego z batalion strzeleckich znacznie bowiem rozładowało trudności kwaterunkowe, jakie bez przerwy przeżywało miasto. Wiele rot skierowano ponadto wprost do zakład przemysłowych, kte miały one ochraniać. Strzelcy piesi Pojawienie się w Częstochowie samodzielnych formacji strzeleckich otworzyło w historii garnizonu carskiego nowy rozdział. Ich przybycie łączyło się ze zmieniającą się sytuacją polityczną w Europie, co automatycznie oddziaływało na zmiany w dyslokacji oddział wojskowych na przygranicznych terytoriach imperium rosyjskiego, w tym, rzecz jasna, w Kraju Przywiślańskim, uznawanym za tzw. czołowy teatr działań wojennych. Z owych modyfikacji w ustawieniu wojsk wyłaniały się w dalszej kolejności całkowicie nowe zadania stawiane garnizonom, przede wszystkim tym znajdującym się na rubieżach zachodnich i południowych. Do sprawy tej przyjdzie jeszcze powrić poniżej. Tymczasem w 1870 roku do miasta wmaszerowały pododdziały 8. batalionu strzelc, uprzednio kwaterującego w miejscowości Opole. Urzędowe publikacje rosyjskie datują powołanie tej jednostki na rok 1808, kiedy nosiła nazwę 1. batalion szkol 29 J.W-i, op. cit., s. 127. ny grenadier. Razem z 8. batalionem do garnizonu wprowadzono zarząd 2. brygady strzelc30. Pięć lat pźniej siły wojskowe w Częstochowie uzupełnił 7. batalion strzelecki, do tej pory skoncentrowany w Andrzejowie. Powstał on w 1809 roku jako drugi szkolny batalion grenadier. Źrła sugerują, że formacja, o jakiej jest tutaj mowa, odwiedzała Częstochowę już w uprzednich latach, choćby w 1872 roku czy w 1874 roku, kiedy wzięła ona udział w zajęciach ze strzelania. Teraz – w 1875 roku – na stałe wpisała się w obraz miasta31. Obydwa wspomniane bataliony wchodziły w skład 2. samodzielnej brygady strzeleckiej. Jak wiadomo, te ostatnie struktury zdecydowano się sformować stosunkowo pźno, bowiem dopiero w 1870 roku. Wczas z każdej dywizji pieszej wydzielono batalion strzelc, noszący numer taki sam jak dywizja, i zaczęto je łączyć w 4-batalionowe brygady, podporządkowane dowcom okręg wojskowych. Batalion strzelc składał się z 4 kompanii i liczył około 450 ludzi. W końcu grudnia 1888 roku rzeczone bataliony rozbudowano do rozmiar 2-batalionowych pułk, co podwoiło ich liczebność do 8 rot32. Poniższe zestawienie statystyczne dokładniej przedstawia kwestię liczebności oddział strzeleckich stacjonujących w mieście. Tabela 1.4. Stany osobowe jednostek strzeleckich skoszarowanych w Częstochowie Lata płk, urzęd. VI klasy 8. batalion/pułk strzelc 1874 – 1875 – 1876 – 1883 2 1884 2 1885 2 1886 2–3 1889 – 1897 – 1898 7. batalion/pułk strzelc 1874 – 1875 1876 – 1883 2–3 1884 3 1885 2 ppłk, mjr urzęd. VII i VIII klasy – – – 2–3 3 2 2 – – Rangi kpt., sztabs-kpt., urzęd. IX i X klasy – – – 6 6 6 5 – – łącznie 36 – – 3 sztab- i 22–23 ober-ofi cer – – 2 5–6 3 6 1 5 por., ppor., XII i XIV klasy – – – 10–13 10–12 13 13–14 – – – – 12–15 10 15 podofi cerowie i szeregowcy 387–457 373–488 459–494 687–767 732–766 710 720–740 889 1343 1339 506* 394–501 466–525 689–697 721–784 748 30 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 507–507 v; sygn. 3647, nlb; AGAD, WOW, sygn. 2, k. 408; „Wojennyj Sbornik”, 1890, nr 11, s. 218. Data sprowadzenia do Częstochowy zarządu 2. brygady strzelc podana w tekście wzbudza pewne wątpliwości, gdyż inna notatka wydarzenie to odnosi do listopada 1872 roku; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 3648, s. 55. 31 AGAD, WOW, sygn. 1 A, s. 408; „Wojennyj Sbornik”, 1890, nr 11, s. 218; APCz, Mg. Cz., sygn. 3650, k. 21 v; sygn. 3653, k. 205; sygn. 3669, k. 53. 32 APCz, Mg. Cz., sygn. 3816, k. 23; sygn. 4086, k. 16 v–18 v. 1886 2 1 6 15 737–812 1894 – – – – 1425–1440 1897 – – – – 1421 1898 łącznie ofi cer 35 1382 1902–1903 – – – – 1299 1914 – – – – 1707–1357 * Średnia liczba żołnierzy fi gurująca na wykazach osobowych. Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 172, 186, 257; sygn. 3732, k. 234–235; sygn. 3733, k. 146–147; sygn. 3743, k. 278–279; sygn. 3744, nlb; sygn. 3753, k. 85; sygn. 3767, k. 154, 264–265; sygn. 3888, k. 117; sygn. 3909, k. 106; sygn. 3951, k. 168, 172; sygn. 4098, k. 9–9 v; sygn. 4355, k. 54; AGAD, WOW, sygn. 2, s. 8, 62, 131, 160, 173, 192, 259, 279, 352, 384, 438, 473, 502; sygn. 8, k. 139 v-206. Rozbieżności w liczbie niższych rang w poszczegnych latach wypływały z tych samych przyczyn, jakie wymieniono powyżej w stosunku do pułk piechoty. Wykazy po prostu czasami oprz żołnierzy służby czynnej uwzględniały przedwcześnie na-pływające uzupełnienia, a po 1874 roku – także rezerwist. Dla przykładu wystarczy powiedzieć, iż w 1883 roku w 7. batalionie strzelc pełniło służbę o 180 podofi cer i szeregowc więcej od liczby regulaminowej33. 8. pułkiem w okresie 1873–1912 dowodziło 9 oficer w stopniu pułkownika, zaś 7. pułk w latach 1875–1912 zmieniał zwierzchnik 13 razy (zob. załącznik nr 10). Zaznaczono, że Częstochowa stała się miejscem kwaterowania zarządu 2. brygady strzelc. W instytucji tej między rokiem 1872 a 1886 pracowali naczelnik brygady z adiutantem, 1–2 ober-oficer oraz 8–12 niższych rang34. W latach 1870–1912 zarządem zawiadywało 10 wojskowych w randze generał major (zob. załącznik nr 10). Przy wspomnianej instytucji od pierwszych lat XX stulecia działała juczna kompania karabin maszynowych. W 1906 roku służyło w niej 63 żołnierzy, obsługujących 8 juk z bronią maszynową, 16 juk i 8 biedek z amunicją, 10 woz oraz 16 koni35. Pułki strzelc wespł z zarządem 2. brygady gościły w Częstochowie najdłużej ze wszystkich carskich formacji wojskowych. Zmiany w rozmieszczeniu sił zbrojnych nad Wisłą przeprowadzone w 1910 roku, wskutek odejścia naczelnego dowztwa od ofensywnych koncepcji wojny z państwami Trprzymierza, zaowocowały wycofaniem spod Jasnej Gy do Piotrkowa 8. pułku razem z zarządem 2. brygady. W mieście pozostał nadal 7. pułk, kty opuścił macierzysty garnizon dopiero po rozpoczęciu działań wojennych w lipcu (sierpniu) 1914 roku. Niezależnie od tego strzelcom zdarzały się dłuższe rozłąki z miastem garnizonowym, choćby jesienią 1904 roku, gdy skierowano ich na Daleki Wsch do walki przeciwko Japończykom. Wtedy na kwaterach pozostało zaledwie 63 żołnierzy z roty karabin maszynowych, 10 podoficer i szeregowc pracujących w zarządzie 2. brygady oraz 120 strzelc, kurujących się w lazaretach36. 33 APCz, Mg. Cz., sygn. 3732, k. 28. 34 APCz, Mg. Cz., sygn. 3648, s. 55; sygn. 3743, k. 278–279; sygn. 3744, nlb; sygn. 3753, k. 85; sygn. 3767, k. 154, 264–265. 35 APCz, Mg. Cz., sygn. 4166, k. 104. 36 APCz, Mg. Cz., sygn. 4166, k. 474. Huzarzy i dragoni Wespł z 7. batalionem strzelc we wrześniu 1875 roku do Częstochowy wkroczyły pododdziały 14. mitawskiego pułku huzar Jego Krewskiej Wysokości ks. Alberta Pruskiego. Okazały się one pierwszymi jednostkami kawalerii regularnej, przynajmniej tak sugerują archiwalia, jakie zgromadzono w garnizonie od początku lat 30. XIX wieku. Rodow formacji dokumenty urzędowe wyprowadzały od 1805 roku. Wtedy to utworzono infl andzki pułk dragon, kty można uznać za protoplastę pułku 14. Rok 1833 przynił jego zespolenie z 1. dywizjonem pułku konno-strzeleckiego. Tym to sposobem narodził się 14. mitawski pułk huzar. Jednostka ta należała do 14. dywizji kawalerii, ktej sztab rnież umieszczono pod Jasną Gą. Poprzednim punktem stacjonowania huzar było Grodno. Między rokiem 1875 a 1912 jednostką dowodziło 9 ofi cer w stopniu pułkownika, zaś na czele sztabu dywizyjnego stało do 1914 roku 13 naczelnik – generał major i generał lejtnant (zob. załącznik nr 11). Jeszcze przed wkroczeniem pierwszych szwadron do Częstochowy w mieście zjawił się ofi cer, prawdopodobnie z grupą podofi cer oraz szeregowc, w celu oceny stanu technicznego kwater przygotowanych przez urzędnik magistrackich37. Niestety kiepskie warunki mieszkaniowe nie pozwoliły ulokować w Częstochowie całego pułku, złożonego z 4 szwadron i dysponującego przecież dodatkowo sporą liczbą koni. Miejsca wystarczyło tylko dla 2 pełnych szwadron. Pozostałe z konieczności odesłano do okolicznych wsi. Do identycznych krok uciekano się po przekształceniu huzar w dragon. W 1875 roku pododdziały wysłano na leża zimowe do miejscowości Mst, Siedlec i Leśni38. Trzy lata pźniej drugi szwadron umieszczono w Mirowie. W 1884 roku planowano wprowadzić kolejne szwadrony: pierwszy do Zawad (ostatecznie trafił do Kul), zaś drugi do Kul i Aniołowa (obecnie dzielnice miasta). Po upływie dwh kolejnych lat piąty szwadron dragon translokowano do wsi Wyczerpy (dziś część Częstochowy). W latach 1888 i 1891–1892 jeźdźc z pierwszego szwadronu dragońskiego musiało zamieszkać w miejscowości Zacisze (zob. załącznik nr 2). Przebywające w samym mieście pododdziały ciągle się między sobą wymieniały. Kiedy na przykład w 1876 roku domy obywatelskie zasiedlono kawalerzystami ze szwadron trzeciego i czwartego, to już następnego roku zastąpili ich żołnierze ze szwadron pierwszego oraz drugiego39. Dopiero wybudowanie w Częstochowie koszar pozwoliło na stopniowe wprowadzanie do garnizonu kolejnych pododdział. Od lat 80. przebywały w mieście 37 „Wojennyj Sbornik”, 1890, nr 11, s. 216; APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 275, 393; sygn. 3667, k. 79; www.temples.ru/main.php?.op=page&name=06102004092237(9of15)#pg241 38 AGAD, WOW, sygn. 2, s. 538. Pod względem przynależności taktycznej 14. dywizja stanowiła do 1910 roku integralną część V korpusu, zajmującego lewobrzeżne gubernie nadwiślańskie. Po 1910 roku rzeczoną strukturę operacyjną podporządkowano XXIII korpusowi; zob. A. Dobroński, Dyslokacja wojsk rosyjskich..., s. 225, 270. 39 Pamjatnaja kniżka Pietrakowskoj gubiernii na 1877 god; APCz, Mg. Cz., sygn. 3681, k. 51 v; sygn. 3689, k. 304; sygn. 3722, k. 373 v; sygn. 3743, k.182–183. Sprawę z zakwaterowaniem jazdy regularnej, a co za tym idzie – określeniem jej dokładnej liczebności w garnizonie – komplikowały dodatkowe roszady, wiążące się z okresem żywienia koni trawą. Na przykład w lipcu 1876 roku szwadrony skierowano do wsi zlokalizowanych niedaleko od Częstochowy. I tak, pierwszy szwadron wysłano do Mirowa i tamtejszego folwarku, drugi udał się do Wąsosza Gnego, trzeci do Huty i pobliskiego folwarku, czwarty do Świętej Anny, a sztab zainstalowano w folwarku Klepaczka; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 3672, k. 344. na stałe pierwotnie trzy, a potem już cztery szwadrony. W 1908 roku udało się w końcu ulokować cały pułk w jednym miejscu40. Sprawy te, łączące się bezpośrednio z systemem kwaterunkowym, zostaną dokładnie omione w rozdziale III. Tymczasem rok 1882 przynił doniosłą dla całej regularnej konnicy armijnej reformę. Mowa o przeformowaniu wszystkich pułk konnych w formacje typu dragońskiego. Oznaczało to w praktyce przekształcenie 4-szwadronowych pułk huzarskich i ułańskich w jednostki 6-szwadronowe. 14. mitawski pułk huzar stał się teraz 42. mitawskim pułkiem dragon Jego Krewskiej Wysokości ks. Alberta Pruskiego41. Przynależność do dywizji nie uległa zmianie. Poniższa tabela zawiera informacje o liczebności nowej jednostki. Tabela 1.5. Liczebność 42. pułku dragon z podaniem stan osobowych sztabu 14. dywizji kawalerii w wybranych latach Lata płk, urzęd. płk, urzęd. gen. V klasy VI klasy sztab 14. dywizji kawalerii 1883 1 1 2 1884 2 1–2 1885 1 – 6 1886 4–5 1 2 42. pułk dragon 1883 – 1 1884 – 1 2–3 1886 – 1 1–3 1898 1901–1902 – – – 1902–1903 – – – 1903–1904 – – – ppłk, mjr, urzęd. VII i VIII klasy 4 – – – 5–6 3–5 5 Rangi rtm., sztabs-rtm., kpt., sztabs-kpt. i urzęd. IX i X klasy 5 3 2 3–2 11–14 14 14-15 łącznie 38 – – – – – – por., chor. podofi cerowie i urzęd. XII i szeregowcy i XIV klasy 11 14 1 10–17 – 17 1 17–18 15 781–804 15 825–1372 20–21 915–970 1148 – 1047 – 1047 – 1046 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3732, k. 234–235; sygn. 3733, k. 146–147; sygn. 3743, k. 278–279; sygn. 3744, nlb; sygn. 3753, k. 85; sygn. 3767, k. 154, 264–265; sygn. 4065, k. 89; sygn. 4090, k. 67–67 v; sygn. 4103, k. 49-50; AGAD, WOW, sygn. 8, k. 139 v-206. Niestety nie dysponujemy informacjami archiwalnymi na temat potencjału ludzkiego pułku huzarskiego. Dla lepszego zorientowania się w poruszanej tu problematyce warto posłużyć się regulaminowym etatem carskiej, konnej formacji lekkiej sprzed tzw. reformy dragońskiej. W takim pułku służyło 33 oficer oraz 869 niższych rang42. Po 40 Przed powstaniem w mieście koszar dla konnicy tylko raz zdarzyło się umieścić w Częstochowie wszystkie 4 szwadrony pułku huzarskiego – w 1877 roku. Okoliczność ta łączyła się zapewne z wybuchem wojny z Turcją i koncentracją jednostki; zob. załącznik nr 2. 41 W 1897 roku jednego ze szwadron 42. pułku użyto do sformowania 33. archangielskiego pułku dragon. Przez pewien czas jednostka konna kwaterująca w Częstochowie była więc pozbawiona pododdziału, kty stworzono jednak w garnizonie od podstaw. Między innymi w tym celu do miasta nadszedł transport ze 129 końmi wierzchowymi; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 3977, k. 168. 42 L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 52. odbudowie oddział lekkokonnych w 1907 roku 14. pułk huzar liczył 1026 ludzi i 892 konie43. Oczywiście zabiegiem zbędnym, tak w przypadku huzar, jak i dragon, wydaje się oszacowywanie liczby żołnierzy w poszczegnych szwadronach. Chociaż przez jakiś czas niekte z nich nie znajdowały się w samym mieście, to dzieliły je od niego niewielkie odległości, kte kawaleria mogła pokonać niezwykle szybko. Notabene zdecydowana większość miejscowości, w jakich stacjonowały pododdziały niezakwaterowane w samej Częstochowie, stanowi obecnie jej integralną część. Dotykając problemu potencjału bojowego jazdy, nie można pominąć koni wierzchowych – jej podstawowego narzędzia walki. W 1898 roku 42. pułk dysponował 33 końmi oficerskimi i 823 wierzchowcami dla podoficer i szeregowc. Między rokiem 1901 a 1904 rzeczona formacja utrzymywała 36 koni oficerskich oraz 892 konie żołnierskie44. Od jesieni 1911 roku dowztwo rozpoczęło organizowanie przy 14. dywizji kawalerii komendy karabin maszynowych. Obejmowała ona 140 żołnierzy, 175 koni, 25 biedek i 8 karabin maszynowych45. W grudniu 1907 roku 42. pułk powrił do dawnej nazwy, stając się na powr 14. puł-kiem huzar. Kwaterował on pod Jasną Gą do samego końca rosyjskiej bytności w Częstochowie i wycofał się pod naciskiem sił niemieckich dopiero w lipcu (sierpniu) 1914 roku. Co się tyczy sztabu 14. dywizji kawalerii, to w 1888 roku nie pojawia się już on na wykazach kwaterunkowych. Wiadomo, że przeniesiono go do Kielc. Jednak – jak się okazało – nie na stałe. Rzeczona instytucja w 1910 roku powriła pod Jasną Gę i stacjonowała w niej do wybuchu Wielkiej Wojny. Artyleria Poważne wsparcie dla piechoty, strzelc i jazdy stanowiła artyleria. Nie wiadomo, kiedy po raz pierwszy zakwaterowano pod Jasną Gą pododdziały tego rodzaju broni. Najstarsza informacja odnosi się do początku 1863 roku i dotyczy drugiej baterii lekkiej 7. polowej brygady pieszej z 2. dywizji artyleryjskiej. Liczyła ona zapewne 8 dział. Dla jasności można podać, iż w 1862 roku w skład 7. brygady pieszej (3 baterie) wchodziło w przybliżeniu 1030–1139 żołnierzy46. Tak więc siła jednej baterii rnała się mniej więcej 343–378 ludzi. Ponieważ w Częstochowie istniały warunki do przechowywania sprzętu artyleryjskiego, a więc dział, jaszczy, lawet itp., być może w okresach wcześniejszych naczelne dowztwo rosyjskie rnież umieszczało w mieście pojedyncze baterie. Ponadto wskazane było, aby przy piechocie znajdowała się artyleria. Między rokiem 1867 a 1868 w garnizonie przebywała bateria lekka razem ze sztabem 10. brygady artyleryjskiej, przynależnej do 10. dywizji pieszej. Taki przedział czasowy wynika przynajmniej z zachowanych rejestr kwaterunkowych. Jedna z publikacji urzędowych 43 APCz, Mg. Cz., sygn. 4188, k. 5–8; sygn. 4097, k. 10–12; A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza..., s. 136–137. 44 AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v–206; APCz, Mg. Cz., sygn. 4065, k. 89; sygn. 4090, k. 67–67 v; sygn. 4103, k. 49–50. 45 Archiwum Państwowe w Łodzi (dalej: APŁ), Rząd Gubernialny Piotrkowski (dalej: RzGP), Wydział Wojskowo-Policyjny, Referat IV (dalej: WW-P. R IV.), sygn. 10422, nlb. 46 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., 382; Prikaz po wojskam raspołożennych w Carstwie Pol’skom za 1862 god, nlb. wspomina jednak o wprowadzeniu do Częstochowy sztabu 10. brygady w styczniu 1864 roku, czyli w momencie wycofania 27. pułku witebskiego i zainstalowania 40. pułku koływańskiego. Wymiana brygad artyleryjskich stała się zabiegiem koniecznym, gdyż ostatnia z wyszczegnionych tu formacji pieszych należała do 10., a nie 7. dywizji piechoty (w jej skład wchodził 27. pułk). Zatem bateria lekka musiała zjawić się pod Jasną Gą w 1864 roku47. Kolejnymi formacjami artyleryjskimi w garnizonie były 5. i 6. baterie z 10. brygady. Zjawiły się one w mieście w 1886 roku w związku z obozem szkoleniowym, zorganizowanym w jego najbliższych okolicach. Obejmowały 8 oficer i 65 żołnierzy48. Zapewne udział w szkoleniach rnież trzy lata pźniej ściągnął do Częstochowy 5. baterię wspomnianej brygady49. W tym samym 1889 roku, w miesiącu kwietniu, nakazano wprowadzić do garnizonu 22. baterię artylerii konnej, liczącą 4 oficer, 1 urzędnika wojskowego, 110 niższych rang oraz 135 koni. Jednostka uświetniła uroczystość odsłonięcia pomnika Aleksandra II, maszerując w defiladzie ulicami miasta50. Rozkaz uczestniczenia w ćwiczeniach letnich wraz ze stałymi formacjami częstochowskimi spowodował napływ do miasta pododdział 2. strzeleckiego dywizjonu artyleryjskiego. W sierpniu 1897 roku Częstochowa przyjęła 1. oraz 2. baterię tego związku taktycznego. Ogłem w mieście znalazło się 16 armat ze 145 końmi, obsługiwanymi przez 1 sztab- i 5 ober-oficer oraz 220 żołnierzy. Następnego roku w lipcu czynownicy magistraccy musieli się głowić nad ulokowaniem już tylko 2. baterii, w jakiej pełnili służbę 1 sztab- i 1 ober-oficerowie oraz 128 podoficer i szeregowc. Mieli oni pod swoją pieczą 72 konie, jak rnież 6 dział51. Od grudnia 1905 roku do stycznia 1906 roku, w następstwie wypadk rewolucyjnych, garnizon częstochowski poszerzono o pluton 21. baterii artylerii konnej, należący do 14. dywizjonu. Grupował on 26 żołnierzy, 33 konie i 2 armaty52. Wycofanie z miasta w 1910 roku 8. pułku strzelc wraz z zarządem 2. brygady stworzyło okazję do zakwaterowania w ich miejsce oddziału artyleryjskiego. Wyb padł na 23. baterię artylerii konnej z 14. dywizjonu, podlegającego 14. dywizji jazdy, ktej sztab, jak wiadomo, przebywał pod Jasną Gą. Formacja napływała z Rembertowa częściami. W lipcu 1910 roku 20 żołnierzy przywiozło mienie baterii. Grupa licząca 4 oficer, 10 niższych rang, 45 koni oraz 2 działa zjawiła się po upływie niecałych 4 miesięcy. Z początkiem 1911 roku dokoptowano resztę jednostki. Ognie w mieście znalazło się: 6 armat, 12 jaszczy amunicyjnych i 200 koni. Obsługę etatową stanowiło 223 żołnierzy, w tym 5 noszących szlify ofi cerskie53. W latach 1911–1913 pieczę nad oddziałem sprawował ppłk Fiedor Arciszewskij (zob. załącznik nr 12). 21. bateria konna dotrwała w garnizonie do lipca (sierpnia) 1914 roku i dopiero na skutek wypadk wojennych opuściła miasto razem z innymi oddziałami carskimi. 47 Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti..., priłożenije nr 61; AGAD, WOW, sygn. 2, s. 408; APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 8–26 v. 48 APCz, Mg. Cz., sygn. 3767, k. 100, 264–265. 49 APCz, Mg. Cz., sygn. 3806, k. 18. 50 APCz, Mg. Cz., sygn. 3796, k. 34. 51 APCz, Mg. Cz., sygn. 3977, k. 161; sygn. 4232, k. 3, 111. 52 APCz, Mg. Cz., sygn. 4137, k. 255–256; sygn. 4158, k. 1. 53 APCz, Mg. Cz., sygn. 4271, k. 49, 91, 123, 300, 326; sygn. 4287, k. 113–115; sygn. 4298, k. 77; sygn. 4355, k. 20; J.W-i, op. cit., s. 129. Saperzy Dość rzadko w Częstochowie pojawiały się oddziały inżynieryjne. Dopiero w sierpniu 1886 roku do garnizonu zawitała nieznana z nazwy komenda saperska w sile 17 ludzi54. Biorąc pod uwagę porę letnią, celem przybycia był najprawdopodobniej udział w obozie szkoleniowym, jaki akurat wtedy doszedł do skutku w okolicach miasta. Po ustaniu ćwiczeń saperzy odjechali z garnizonu, gdyż listy kwaterunkowe o nich nie mią w kolejnych latach. Na krko, bo raptem na 2 dni, zjechał pod Jasną Gę w kwietniu 1892 roku oddział saper konnych z 15. aleksandryjskiego pułku dragon, liczący 1 sztab- i 3 ober-oficer, 48 podoficer i szeregowc oraz 53 konie. Powodem wizyty było zapoznanie niższych rang z konstrukcjami kolejowymi, jak rnież urządzeniami telegrafi cznymi zlokalizowanymi w Częstochowie55. Na niecały rok przed wybuchem I wojny światowej przy sztabie 14. dywizji kawalerii powołano do życia komendę saper konnych. Jej etat pokojowy wynosił 2 ofi cer, 62 żołnierzy, 60 koni, 1 automobil, 1 motocykl, 3 rowery, 5 biedek specjalnych (3 telegrafi czno-telefoniczne oraz 2 do przewozu materiał wybuchowych) i 2 biedki gospodarcze56. W zasadzie scharakteryzowana tu jednostka okazała się jedyną formacją inżynieryjną na stałe wprowadzoną do garnizonu częstochowskiego. Wycofała się z miasta już w toku operacji wojennych w lipcu (sierpniu)1914 roku. Omawiając zagadnienie wojsk inżynieryjnych, wypada zwrić uwagę na jedną jeszcze instytucję, jaka funkcjonowała w Częstochowie. Mowa o korpusie topograf wojskowych. Figuruje on na spisach kwaterunkowych z roku 1870. Obejmował on co najmniej 2 oficer lub urzędnik wojskowych57. Jakie zadania przed nim postawiono? – to trudno dziś ustalić. Zapewne chodziło o dokonanie jakichś pomiar do cel wojskowych. Kozacy dońscy Regularnym formacjom armijnym rozmieszczonym w Częstochowie towarzyszyły konne sotnie kozackie, w systemie rosyjskich sił zbrojnych zaliczające się do wojsk nieregularnych. Pierwsza potwierdzona źrłowo wzmianka o ich obecności w garnizonie, odnosi się do roku 1863. Wczas batalion 27. pułku piechoty wspierała sotnia pułku dońskiego nr 3 Siewastjanowa, w sile mniej więcej 144 ludzi. Jego sztab z jedną sotnią mieścił się w Kielcach, a pozostałe pododdziały przebywały w Miechowie, Sandomierzu oraz Piotrkowie58. O bytności formacji kozackich w poprzednich latach nic nie 54 APCz, Mg. Cz., sygn. 3767, k. 117. 55 APCz, Mg. Cz., sygn. 3865, k. 23. 56 APCz, Mg. Cz., sygn. 4345, k. 15, 17, 91–93. 57 APCz, Mg. Cz., sygn. 3648, k. 13–33. 58 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 383; Prikaz po wojskam raspołożennych w Carstwie Pol’skom za 1862 god, nlb. Polski historyk R. Szwed oszacował liczbę kozak z 62. pułku, wyekspediowanych do ochrony częstochowskich stacji kolejowych, na 29 do 117 ludzi w miesiącach lipiec–grudzień 1863 roku. Takie wahania da się wytłumaczyć kierowaniem poszczegnych komend do ochrony kolumn marszowych wysyłanych w teren do walki z powstańcami oraz koniecznością zabezpieczania połączeń drogowych. Zatem trudno jest ustalić siłę jednej sotni stacjonującej w mieście, zob. R. Szwed, op. cit., s. 237–239. można powiedzieć z powodu luk w materiale źrłowym. Ponieważ jednak wiadomo, że od początku lat 30. XIX wieku garnizon częstochowski zdominowały oddziały piesze, musiały one korzystać z pomocy Dońc. Ci ostatni doskonale nadawali się do przeprowadzania rekonesansu, ochrony kolumn marszowych czy patrolowania szlak komunikacyjnych. Kozacy okazywali się ponadto wprost niezastąpieni w akcjach policyjnych. Wyliczone tu zalety objawiły się z całą mocą w latach 1863/1864 oraz 1905/1907, gdy siły garnizonowe przystąpiły do rozprawy z powstaniem i rewolucją. Tak więc można z dużym stopniem prawdopodobieństwa stwierdzić, że Dońcy kwaterowali pod Jasną Gą rnież przed wybuchem powstania styczniowego. W 1868 roku do garnizonu zjechały trzecia sotnia 54. pułku dowodzona przez starszynę wojskowego Gnichowa i czwarta sotnia pułku nr 58 pod wodzą esauła Strachowa. Na pewno pobyt tej pierwszej przedłużył się do następnego roku59. Drugi z wymienionych pododdział zluzowała piąta sotnia 62. pułku dońskiego, wprowadzona do miasta z osobistego polecenia gubernatora piotrkowskiego. Przewodził jej oficer w randze esau-ła, mający pod swoimi rozkazami 1 chorążego oraz 111 kozak. W kwietniu 1870 roku piąta sotnia opuściła Częstochowę, udając się do Piotrkowa60. Jak miała wykazać najbliższa przyszłość rozłąka z garnizonem nie trwała długo, bo niespełna trzy miesiące. Otż w lipcu, ponownie z gubernatorskiego nakazu, piąta sotnia prowadzona przez setnika Gołubanniewa zajęła wyznaczone kwatery pod Jasną Gą. Tym razem zlecono jej zabezpieczanie trakcji warszawsko-wiedeńskiej, ktą przemieszczał się pociąg wiozący imperatora Aleksandra II61. Kolejną formacją dońską, jaka pojawiła się w Częstochowie, była piąta sotnia 16. pułku, dowodzona przez setnika Karpowa. Zamieszkiwała w garnizonie na pewno od stycznia do września 1872 roku, po czym zluzowała ją druga sotnia pułku nr 19 Wołgina, przybyła zaraz po zakończeniu oboz szkoleniowych. Początkowo zamierzano przyjąć jeszcze trzecią sotnię, ale brak odpowiednich pomieszczeń uczynił ten projekt niemożliwym do zrealizowania. Druga sotnia, grupująca w latach 1874–1875 około 102–138 kozak, poddana pieczy starszyny wojskowego Silczenki, przebywała w garnizonie częstochowskim co najmniej do 1875 roku62. Mniej więcej od roku 1880 do stałych bywalc w mieście zaliczały się pododdziały pułku kozak dońskich nr 14 Atamana Wojskowego Jefremowa, ze sztabem zlokalizowanym w niedalekim Będzinie. W latach 1901–1912 formacją zawiadywało trzech 59 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 8–26 v, 127. O szerokich możliwościach kozak, zwłaszcza w akcjach policyjnych, świadczył zamiar władz dokonania redukcji etat w oddziałach straży ziemskiej i wprowadzenia w ich miejsce Dońc, ktzy otrzymywaliby za to specjalne wynagrodzenie w wysokości 45 rubli miesięcznie; zob. „Goniec Częstochowski”, nr 54, 24 II 1908. 60 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 108 v, 744. W pierwszych latach XIX wieku pułki dońskie składały się przeważnie z pięciu sotni, grupując ogłem 517–578 oficer i szeregowc. Druga połowa tego stulecia przyniosła przeobrażenia organizacyjne. Jednostki kozackie otrzymały numery wzorem formacji regularnych (wiele z nich nadal miało w nazwie nazwiska dowc) oraz rozbudowano je o dodatkową sotnię. Liczyły teraz po sześć sotni, w ktych służyło w sumie 897–980 ludzi (przeciętnie 150 kozak na sotnię) i 1017 koni; zob. R.A. Nieliepin., Istorija kazaczestwa, t. 2, Sankt Pietierburg 1995, s. 17; A.A. Gordieiew, Istorija kazakow, t. 3: So wriemieni carstwowanija Pietra Wielikogo do Naczała Wielikoj wojny 1914 goda, Moskwa 1992, s. 176–177; J.W-i, op. cit., s. 128; Potęga wojenna Rosyi w świetle..., s. 144. 61 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 408; sygn. 3648, k. 13–33. 62 APCz, Mg. Cz., sygn. 3650, k. 111 v–112 v, 120, 135, 140–154 v, 217, 220; sygn. 3651, nlb; sygn. 3661, k. 25; sygn. 3653, k. 36, 448; sygn. 3661, k. 289–302; sygn. 3672, k. 36–45; AGAD, WOW, sygn. 2, s. 9, 63, 132, 161, 174, 193, 260, 280, 353, 385, 439. oficer w randze pułkownika (zob. załącznik nr 11). Rzeczona jednostka delegowała swoje sotnie do Częstochowy z rżnym nasileniem aż do lipca (sierpnia) 1914 roku. Cele wizyt były rozmaite, podobnie zresztą jak liczba wprowadzanych kozak. Kwestii tej dotyczy poniższe zestawienie. Tabela 1.6. Potencjał ludzki pododdział pułku kozak dońskich nr 14 rozmieszczanych w garnizonie częstochowskim w latach 1880–1914 Sotnie komenda 2. sotnia 6. sotnia komenda 5. sotnia 5 sotni 6 sotni sotnie 1. i 5. 6 sotni 6 sotni 5 sotni Czas kwaterowania VI 1880 r. VII 1882 VII–połowa IX 1882 r. X 1883 r. VIII 1893 r. V 1896–V 1898 IV 1903 VII 1909 VI 1911 VI 1912 VII 1914 Cel przybycia podrż polowa nocleg – podrż polowa wzmocnienie straży granicznej ćwiczenia ze strzelania ćwiczenia ze strzelania pomoc władzom cywilnym – – – Liczba sztab- ober- koza ogłem koni -ofi cer -ofi cer k – 3 33 36 – 1 1 150 152 111 1 3 111 115 – – 1 52 53 – – – – – – 32 943 – 862 – – – – – – 4 143 147 153 5 34 750 787 – – – – – – – – – – – Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3705, k. 204; sygn. 3723, k. 15, 156; sygn. 3733, k. 37; sygn. 3888, k. 96; sygn. 3951, k. 76; sygn. 3977, k. 52; sygn. 4000, k. 258; sygn. 4106, k. 23, 30; sygn. 4239, k. 96, 100, 106; sygn. 4240, k. 132; sygn. 4287, k. 112; sygn. 4320, k. 11; AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v-135; B. Szaposznikow, op. cit., s. 267, 269–271. Sotnie z 14. pułku co jakiś czas ustępowały miejsca innych zgrupowaniom dońskim. W roku 1886 w manewrach odbywających się pod Częstochową zaznaczyły sw udział 5. oraz 6. sotnie pułku nr 5 Atamana Własowa w liczbie 10 oficer i 236 podofi cer oraz szeregowc. Towarzyszyły im pododdziały 10. pułku kozackiego63. Elementy 5. pułku (1. i 5. sotnie) znalazły się znowu w składzie formacji garnizonowych w sierpniu 1909 roku, kiedy wspierały miejskie instytucje policyjne w działaniach zmierza-jących do zaprowadzenia porządku w dzielnicach robotniczych, wciąż niespokojnych, pomimo odpływu fali rewolucyjnej. Grupowały one 7 ober-oficer, 3 podchorążych, 7 podofi cer (урядники), 140 kozak oraz 172 konie liniowe. Po wykonaniu zadania obydwie sotnie odeszły do Łodzi64. W podobnym celu do Częstochowy ściągnięto sotnie trzecią, czwartą, piątą i sztą razem z plutonem trębaczy pułku kozak dońskich nr 4 hrabiego Płatowa. Wraz z piechotą oraz dragonami miały one zwalczać ruch rewolucyjny, jaki opanował miasto. Pododdziały rzeczonej jednostki, mające w swym skła 63 APCz, Mg. Cz., sygn. 3767, k. 113, 264–265. 64 APCz, Mg. Cz., sygn. 4240, k. 118; sygn. 4239, k. 96, 100, 106. dzie łącznie 528 ludzi, stacjonowały w garnizonie od września do grudnia 1905 roku65. Przy podjęciu decyzji o ściągnięciu pod Jasną Gę w 1908 roku pododdział 9. pułku dońskiego generała adiutanta hrabiego Orłowa-Denisowa przyświecały zwierzchności cele wyłącznie policyjne. Pierwszą sotnię rzucono do wsi Rak (obecnie dzielnica miasta) przeciwko pracownikom tamtejszej fabryki, wcielając ją w 1907 roku do specjalnego oddziału lotnego. Rok pźniej w kwietniu zastąpiła ją trzecia sotnia. Wiadomo, iż w 1909 roku w Częstochowie znajdowały się w sumie 3 sotnie 9. pułku66. Nietypowym rodzajem wojsk były tzw. komendy inwalidne, znajdujące się w systemie rosyjskich sił zbrojnych gdzieś pomiędzy formacjami regularnymi, nieregularnymi i policyjnymi. Zakwalifikowywano je do zgrupowań lokalnych, przedstawiających raczej dość niską wartość bojową. Bez wątpienia działały one także w garnizonie czę-stochowskim, co potwierdzają wykazy kwaterunkowe z końca lat 60. i początku lat 70. XIX wieku. Z dokumentacji można odnieść wrażenie, że rekrutowano je z „polskich weteran”. Chodzi najprawdopodobniej o obywateli polskich, ktzy odbyli służbę wojskową w armii carskiej i teraz znaleźli „zatrudnienie” w strukturach wspierających tak policję miejską, jak i siły garnizonowe w działaniach o podłożu czysto porządko-wym. W 1873 roku komendy inwalidne w mieście podlegały kpt. Bzowskiemu67. Tytułem podsumowania należy powiedzieć, że liczebność garnizonu rosyjskiego w Częstochowie w latach 1831/1832–1914 ulegała poważnym przeobrażeniom. Wiązało się to głnie z pewnym zagadnieniem o fundamentalnym znaczeniu. Chodziło o rolę sił skoncentrowanych w mieście w ognym systemie obronnym państwa car w kontekście bezpieczeństwa zarno zewnętrznego, jak i wewnętrznego. Do roku 1870 potencjał wojskowy garnizonu opierał się na jednostkach piechoty, wspieranych bateriami artyleryjskimi oraz sotniami dońskimi – zatem na formacjach niezbyt mobilnych, niezdolnych do atakowania potencjalnych wrogich terytori. Oczywiście do początku lat 70. nie było potrzeby podejmowania działań wojennych przeciwko Prusakom i Austriakom, z ktymi Sankt Petersburg łączyły bardzo dobre stosunki dyplomatyczne, między innymi ze względu na sprawy polskie. Podstawowe zadanie oddział kwaterujących pod Jasną Gą polegało więc na utrzymywaniu w ryzach niespokojnej ludności miejscowej, co okazywało się tym bardziej konieczne, że w pobliżu leżała granica z Galicją i Śląskiem. Żołnierze musieli ponadto strzec ważnych połączeń drogowych i kolejowych, przebiegających przez miasto. Zwycięstwa Prus w starciach zbrojnych z monarchią habsburską oraz Francją, kte przyśpieszyły zjednoczenie Niemiec wysuwających żądania kolonialne i aspirujących do roli pierwszego mocarstwa światowego, stworzyło ogromne zagrożenie dla imperium Romanow. Miejsce niedawnego sojusznika, przez wiele dziesięcioleci stosunkowo 65 APCz, Mg. Cz., sygn. 4137, k. 247–249. Inny dokument określił łączną liczebność 4. pułku na 548 Dońc; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 4158, k. 1. 66 APCz, Mg. Cz, sygn. 4240, k. 4; sygn. 4264, k. 67–68. 67 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 744, sygn. 3653, k. 36. Rekrutacja do komend inwalidnych przypominała zapewne nab do policji miejskiej. W obydwu przypadkach w pierwszym rzędzie preferowano ludzi, ktzy przeszli przez szkołę życia wojskowego i pod względem prawomyślności nie budzili zastrzeżeń. Do takiej konkluzji upoważnia sprawa jednego z policjant częstochowskich, kty w 1869 roku wnił do magistratu prośbę o przyznanie zasiłku. Ów człowiek wstąpił do sił zbrojnych w 1832 roku (być może nie z własnej woli) i odsłużył 25 lat. Następnie pracował przez 16 lat w policji. Z powodu redukcji etat zwolniono go w 1867 roku; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 3637, k. 118, 141. słabego, na zachodnich rubieżach zajął teraz moloch przemysłowy, dysponujący doskonale zorganizowaną i uzbrojoną armią. Spore niebezpieczeństwa dla państwa car nio-sła rnież polityka austriacka na Bałkanach. Reakcją najwyższych władz rosyjskich stało się opracowanie nowych koncepcji militarnych zakładających działania zaczepne przeciwko Berlinowi i Wiedniowi, połączonych od 1879 roku przymierzem wojskowo-politycznym. Kluczowe znaczenia miał w nich Kraj Przywiślański. Przebudowa systemu obronnego pociągnęła za sobą roszady dyslokacyjne nad Wisłą. W pierwszym rzędzie dotknęły one garnizon przygranicznych, a więc rnież Częstochowy. Piechotę i artylerię wyparły spod Jasnej Gy jednostki strzeleckie i kawaleria regularna, częstokroć uzupełniane pododdziałami kozackimi i artylerią konną. Miasto podobnie jak Kowno, Wiłkowyszki, Marjampol, Kalwaria, August, Grajewo, Szczuczyn, Łomża, Ostrołęka, Mława, Rypin, Sierpiec, Płock, Lipno, Włocławek, Konin, Kalisz, Będzin, Pińcz i Stasz, należało do nielicznych ośrodk w Cesarstwie, gdzie rozmieszczono oddziały jazdy. Co się tyczy strzelc, to pododdziały 2. brygady kwaterowały w Częstochowie (pułki 7. i 8.) i Kielcach (pułki 5. i 6.). Odcinek biegnący między tymi dwoma ośrodkami, połączonymi w latach 1910–1911 trakcją kolejową (Herby–Kielce), był linią frontową wobec państwa habsburskiego68. Celem kombinowanych formacji strzelecko-konnych było jak największe spustoszenie leżących nad kordonem ziem przeciwnika zaraz po rozpoczęciu działań wojennych. Chodziło o osłonę przebiegu własnych prac mobilizacyjnych oraz maksymalne utrudnienie nieprzyjacielowi koncentracji sił zbrojnych. Jednocześnie na barki strzelc oraz kawalerzyst zrzucono obowiązek hamowania postęp wroga w głąb terytorium państwowego przez atakowanie jego linii komunikacyjnych. Do ich powinności należało ponadto zabezpieczanie ewakuacji instytucji administracyjno-fiskalnych, tj. archiw, kas powiatowych i gubernialnych, kom, urzęd sądowych itp. znad kordonu69. W okresie pokojowym przyjęta struktura organizacyjna pozwalała strzelcom zwalczać płytki wywiad wroga i angażować się w akcje mające na celu zbieranie informacji o przeciwniku. Zaraz po wybuchu wojny z pomocą jednostkom armijnym miała przyjść straż graniczna, w Rosji carskiej będąca strukturą o charakterze paramilitarnym. Jej pododdziały powinny zaalarmować kawalerię z nadgranicznego garnizonu i dokonać powierzchownych zniszczeń szlak komunikacyjnych70. Naturalnie pomimo zmiany profilu garnizonu i wynikającego z niego wachlarza zadań natury czysto militarnej jednostki skoszarowane w Częstochowie miały nadal czuwać nad porządkiem prawno-politycznym na niezbyt spokojnych, w mniemaniu zwierzchności, obszarach Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego. Zmiany w potencjale bojowym sił zgrupowanych w Częstochowie w okresie 1831/1832–1914 ukazuje poniższe zestawienie. 68 J.W-i, op. cit., s. 91–92. Formacje 1. brygady strzelc (pułki 1., 2., 3., 4.) stacjonowały w miejsco wościach: Płock, Gostynin, Kutno, stanowiąc linię frontową wobec Prus. 69 Ibidem, s. 92–93. 70 A. Dobroński, Dyslokacja wojsk rosyjskich..., s. 261, 266. Tabela 1.7. Szacunkowa liczebność sił carskich stacjonujących w Częstochowie w latach 1831/1832–1914 Przedział czasowy 1831/1832–1870 1870–1875 1875–1910 1910–1914 Rodzaje wojsk batalion piechoty z najwyżej 3 rotami strzelc sotnia kozak dońskich lekka bateria artylerii batalion piechoty batalion strzelc sotnia kozak dońskich lekka bateria artylerii 2 bataliony/pułki strzelc pułk huzar/pułk dragon sotnia kozak dońskich pułk strzelc pułk huzar sotnia kozak dońskich bateria artylerii konnej Przybliżona liczebność żołnierzy i armat 1023–1115 111–144 343–378 i 8 dział 200–742 373–889 102–138 343–378 i 8 dział 1343–1707 781–1148 115–152 889–1707 1026 115–152 223 i 6 dział Ogłem żołnierzy i ar mat 1477–1637 i 8 dział 1018–2147 i 8 dział 2239–3007 2263–3108 i 6 dział Źrło: Dane do zestawienia zaczerpnięto z archiwali i publikacji wykorzystanych w powyższej części niniejszego rozdziału, jak rnież: APCz, Mg. Cz., sygn. 3651, nlb; sygn. 3661, k. 48–57, 137; sygn. 3672, k. 569–569 v; sygn. 3773, k. 44. Tak więc przez garnizon nad Wartą przewinęło się w ciągu 82–83 lat 1018–3108 podoficer i szeregowc z regularnych oraz nieregularnych oddział armijnych. Oczywiście jest to wielkość bardzo przybliżona. Stosunek liczby żołnierzy rosyjskich do mieszkańc Częstochowy prezentował się w czterech wyszczegnionych w tabeli 1.7 przedziałach czasowych następująco: w okresie 1831/1832–1870 – maksymalnie do 12,12%; w latach 1870–1875 – 6,86–14,46%; między rokiem 1875 a 1910 – 3,28– –19,46% zaś w okresie 1910–1914 – 2,40–4,03%71. Zatem wojskowi zaborczej armii stanowili niemal zawsze dość pokaźny odsetek wszystkich os zamieszkujących w mieście (największy w 1876 roku – 19,46%). Fakt ten przekładał się naturalnie na wielkość obciążeń, jakie częstochowianie w rżnych formach ponosili na rzecz carskich sił zbrojnych. Kwestię tę omawia szczegłowo rozdział III. 2. Rozbudowa sił garnizonowych w drodze normalnych uzupełnień oraz na wypadek ogłoszenia mobilizacji powszechnej Powyżej zaznaczono, że do przyczyn wahań w liczebności poszczegnych pododdział przebywających w mieście należał przedwczesny dow uzupełnień. Nie było z nimi problemu, kiedy zdołano odesłać do dom starsze roczniki, kte już odbyły 71 Dane dotyczące liczby mieszkańc Częstochowy wykorzystane do obliczeń procentowych zaczerp-nięto z Częstochowa. Dzieje miasta i klasztoru..., s. 329, 373. swoją służbę. Rekruci przybywali jednak często jeszcze przed odjazdem poprzednik. Powodowało to komplikacje, głnie jeśli chodzi o stany osobowe, daleko odbiegające wczas od etat regulaminowych. Oczywiście to zjawisko było krkotrwałe, ale zawsze w jakimś zakresie rzutowało na potencjał garnizonu – w stopniu odpowiadającym wielkościom partii rekruckich. Zamieszczone w poniższej tabeli wielkości trzeba zatem brać pod uwagę, kiedy rozpatruje się kwestię liczebności wojsk garnizonowych w poszczegnych latach. Tabela 1.8. Stany liczebne uzupełnień dla formacji 2. brygady strzelc i 14. pułku huza-r/42. pułku dragon, docierające koleją do Częstochowy w latach 1875–1909 Lata 1875 1876 1877 1880 1881 1882 1883 1884 1885 1900 1902 1904 1905 1906 1908 1909 Jednostki 2. brygady strzelc 71 780 – 150 140 82 – 320 160 75 – – – – – – Z guberni – – – – – – – – – czernihowskiej – – – – – – 14. pułk huzar/42. pułk dragon – – 120 212 100 – 20 – 54 – 54 – 52 – 77 – 77 143 – 261 – 80 – 70 – 249 – 80 – 83 Z guberni – – – – połtawskiej – – połtawskiej i jarosławskiej – – – – – – – – Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 551; sygn. 3672, k. 337, 505, 507; sygn. 3681, k. 6; sygn. 3705, k. 150; sygn. 3706, k. 376; sygn. 3713, k. 91, 102, 109, 111; sygn. 3723, k. 242; sygn. 3733, k. 79, 119; sygn. 3753, k. 4, 7; sygn. 3754, k 8; sygn. 3744, nlb; sygn. 4037, k. 205; sygn. 4115, k. 106; sygn. 4080, k. 179; sygn. 4137, k. 112; sygn. 4212, k. 132; sygn. 4240, k. 177; APŁ, Tymczasowy Generał-Gubernator Guberni Piotrkowskiej (dalej: TG-GGP), sygn. 77, s. 122. Partie rekruckie odświeżały także oddziały infanterii, kte dominowały pod Jasną Gą przed 1875 rokiem. Na temat ich wielkości nic jednak nie można powiedzieć z uwagi na brak źreł. Przetrwały jednak dane dotyczące uzupełnień dla jednostek piechoty, ściągniętych do miasta na początku XX wieku. W 1906 roku pododdziały 28. pułku połockiego zasiliło 379 poborowych, zaś 31. pułku aleksopolskiego – 33 rekrut72. Wzrost zagrożenia ze strony Niemiec i Austro-Węgier, jaki w zasadzie ujawnił się już w końcu lat 70. XIX wieku, zmusił najwyższe dowztwo rosyjskie do opracowania pierwszych wykaz mobilizacyjnych na wypadek rozpoczęcia działań wojennych. Szybkość koncentracji stawała się szczegnie istotna w ośrodkach rozrzuconych wzdłuż granic zachodnich i południowych, skąd miały być organizowane akcje ofensywne wy 72 APŁ, TG-GGP, sygn. 77, s. 122. mierzone we wrogie obszary. Do obecnych czas przetrwało kilka projekt rozbudowy garnizonu częstochowskiego w związku z powszechną mobilizacją. Są to precyzyjne rejestry zawierające liczbę rezerwist i koni, jaką zamierzano wprowadzić do miasta, zgodnie z kolejnymi planami mobilizacyjnymi. Na ich podstawie opracowano poniższą tabelę. Tabela 1.9. Liczebność rezerwist, jakimi w poszczegnych latach planowano uzupełnić garnizon częstochowski w celu doprowadzenia jednostek 2. brygady strzelc do stan wojennych na wypadek ogłoszenia mobilizacji Lata Zarząd 2. brygady strzelc ludzie konie 7. pułk strzelc ludzie konie 8. pułk strzelc ludzie konie 1878 – – 295 60 285 60 1882 – – – – 474 55 1899 60 – – – 835 – 1901 60–70 70 – – 870 138 1907 194 56 – – – – 1910 – – 900 – – – Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3689, k. 139–139 v; sygn. 3731, nlb; sygn. 4006, nlb; sygn. 4075, k. 6, 9–9 v; sygn. 4200, k. 4, 6, 9, 10; sygn. 4238, k. 1, 2. Transporty rezerwist przewidywano także dla kawalerii regularnej. Trzeba pamiętać o tym, iż do miasta, w ktym stacjonowały instytucje sztabowe (zarząd 2. brygady strzelc i sztab 14. dywizji kawalerii), kierowano dodatkowe partie dla wszystkich formacji, wchodzących w skład rzeczonych związk taktycznych, a więc i tych spoza garnizonu częstochowskiego. Obecność kawalerii, jak i potrzeba powiększenia tabor pułkowych w razie wybuchu wojny, wywoływały konieczność opracowania sprawnego systemu mobilizacji koni. W zestawieniu 1.9 zaprezentowano już wielkości kontyngent. Zachowany materiał archiwalny daje jednak możliwość bardziej wnikliwego przyjrzenia się temu zagadnieniu. Zatem w charakterze uzupełnień mobilizacyjnych dla jednostek zamierzano sprowadzić do garnizonu nasypującą liczbę koni wierzchowych i transportowych: w 1891 roku – 1000, w 1895 roku – 1000, w 1899 roku – 2502, w 1901 roku – 1200, w 1907 roku – 518, natomiast w 1908 roku – 30073. Na listach zestawionych dla tzw. częstochowskiego rejonu wojskowo-końskiego (ченстоховский военно-конский участок) znalazły się następujące liczby zwierząt wierzchowych, taborowych, zaprzęgowych oraz artyleryjskich: w 1910 roku – 883 (90 zakwalifi kowano), w 1911 roku – 996 (72 przyjęto), w 1912 roku – 998 (147 zaakceptowano), zaś w 1914 roku – 987 (101 zaaprobowano)74. Na każde żądanie władz, choćby w przypadku ogłoszenia prnej mobilizacji czy zwyczajnych kontroli przydatności zwierząt, obywatele Częstochowy oraz okolicznych gmin wiejskich mieli obowiązek dostarczenia uprzednio zewidencjonowanych zwierząt i woz wraz z uprzężami. Spisy koni odbywały się 73 APCz, Mg. Cz., sygn. 3836, k. 1, 5–6; sygn. 3943, k. 1, 4; sygn. 4006, nlb; sygn. 4075, k. 21–23; sygn. 4205, k. 7–8; sygn. 4238, k. 4–6. 74 APCz, Mg. Cz., sygn. 3524, k. 92–93. w mieście na placu cerkiewnym, naprzeciwko budynku magistratu75. Według rozkazu z 1910 roku konie uznane za zdolne do służby wojskowej powinny się stawić wraz z właścicielami w częstochowskich punktach odbiorczych w 24 godziny po ogłoszeniu mobilizacji. Posiadaczom zwierząt należało wypłacić 245 rubli za wierzchowca, 241 rubli za konia dla artylerii 100–150 rubli za konia taborowego w zależności od kategorii76. W myśl przepis z 1910 roku każda gmina miejska i wiejska w guberniach nadwi-ślańskich stanowiła rewir wojskowy, ktym zarządzali burmistrzowie oraz prezydenci. We władzach każdego rewiru umieszczano ponadto ofi cera-inspektora, zawiadującego spisem koni77. Co tyczy się woz, to w 1899 roku gminy powiatu częstochowskiego obarczono powinnością dostawy do garnizonu w sumie 3259 jednokonnych podw pierwszego dnia działań wojennych. Zamierzano je wykorzystać do przewozu 8386 podoficer i szeregowc rezerwy, zakwaterowanych w dodatkowych punktach zbornych w mieście. Drugiego dnia liczba woz oddanych na potrzeby armii miała wynosić 2795 sztuk78. Oprz rezerwist, kierowanych do miasta w charakterze uzupełnień stan etatowych pułk częstochowskich, podczas mobilizacji planowano rnież przerzut uzupełnień dla innych garnizon. Częstochowa była przecież ważnym węzłem komunikacyjnym. Po noclegu wspomniane grupy udawały się w dalszą drogę do wyznaczonych punkt docelowych, ale ich obecność, choćby przez kilka godzin, świadczyła o dużym znaczeniu miasta w systemie obronnym Cesarstwa. W samym 1876 roku planowano przejazd trzech sporych komend, kursujących między Częstochową a Żarkami, od piątego do simego dnia po ukazaniu się obwieszczeń mobilizacyjnych. Były to uzupełnienia dla 10. brygady artylerii oraz lazaretu polowego 6. dywizji piechoty. Ich siła dochodziła do 141 ludzi i 402 koni. Zgodnie z założeniami nakreślonymi 2 lata pźniej, piątego dnia po postawieniu sił zbrojnych w stan gotowości bojowej pod Jasną Gą miał się znaleźć podążający z Wielunia oddział marszowy (43 żołnierzy ze 115 końmi). W 1882 roku planowano przybycie koleją z Piotrkowa komendy marszowej, tym razem już trzeciego dnia po rozpoczęciu wojny79. Rzecz jasna ukazane powyżej koncepcje mobilizacyjne leżały tylko w sferze założeń teoretycznych, ale przecież musiały one istnieć w dobie armii opierających sw potencjał na poborze powszechnym. Zaznajomienie się z nimi pozwala sobie wyobrazić funkcjonowanie garnizonu nadgranicznego po wybuchu wojny z państwami Trprzymierza w latach, gdy strona rosyjska przewidywała szeroko zakrojone działania zaczepne przeciwko nieprzyjaciołom. Opierając się na przytoczonych powyżej liczbach, można łatwo wywnioskować, że Częstochowa stałaby się kotłowiskiem formacji czynnych, rezerwist, koni i woz, gotujących się do wkroczenia na wrogie obszary. Taki scenariusz nie został jednak nigdy zrealizowany. Niemniej miasto stało sięświadkiem mobilizacji po 75 APCz, Mg. Cz., sygn. 3340, k. 4; sygn. 3527, k. 3–4; „Goniec Częstochowski”, nr 283, 17 X 1907; nr 79, 20 III 1908; nr 136, 18 V 1909. 76 APCz, Mg. Cz., sygn. 3528, k. 15. Lokalni dziennikarze podawali inne ceny za konie obywatelskie oddawane armii, kte miały rzekomo obowiązywać w Kraju Przywiślańskim w okresie 1909–1913. Stawkę za konia wierzchowego określono na poziomie 385 rubli, a za konia artyleryjskiego – 350 rubli; zob. „Goniec Częstochowski”, nr 191, 13 VII 1909. 77 „Goniec Częstochowski”, nr 49, 19 VIII 1910. 78 APCz, Mg. Cz., sygn. 3437, k. 52. 79 APCz, Mg. Cz., sygn. 3672, k. 452, 489, 512; sygn. 3681, k. 519; sygn. 3689, k. 256; sygn. 3731, nlb. wszechnej, i to aż dwukrotnie. Pierwszy raz odbywała się ona w październiku 1904 roku i przeszła raczej bez zakłeń, chociaż wymierzona była przeciwko dalekiej Japonii, a nie w żyjących tuż za pobliskim kordonem Niemc i Austriak80. Drugą okazję do sprawdzenia własnych umiejętności organizacyjnych Rosjanie mieli w lipcu (sierpniu) 1914 roku. W tym przypadku przeciwnik znajdował się akurat na wyciągnięcie ręki, ale naczelne dowztwo porzuciło już wtedy koncepcje ofensywne i po sprawnej mobilizacji żołnierze opuścili bez walki macierzysty garnizon (zob. epilog). 3. Charakterystyka wojskowych jednostek garnizonowych pod względem narodowościowym i wyznaniowym Po zapoznaniu się z nazwami i liczebnością carskich formacji zbrojnych, jakie przewinęły się przez garnizon częstochowski przez lata, warto skupić się na jednej jeszcze kwestii – ich składzie narodowym. Na pierwszy rzut oka zagadnienie to wydaje się nie mieć nic wspnego z problematyką potencjału ludzkiego, czyli w domyśle bojowego oddział. Wszakże pamiętać należy, że XIX-wieczna armia rosyjska stanowiła strukturę wielonarodowościową. Od stopnia zgrania z sobą przedstawicieli rżnych narod i lud, służących pod jednym sztandarem, zależała przecież skuteczność sił zbrojnych na polach bitew. Zatem prawidłowa polityka narodowościowa prowadzona w armii carskiej była jednym z fundamentalnych gwarant jakości i, co ważniejsze, wierności zbrojnego ramienia imperator. Poruszaną tu kwestię obrazują trzy niżej zamieszczone wykresy, odnoszące się do podoficer i szeregowc z trzech pułk, przebywających w garnizonie od lat 1870–1875 do okresu 1910–1914. Opracowano je na podstawie danych za 1898 rok, zaczerpniętych z kilkustronicowego dokumentu charakteryzujące-go jednostki rozmieszczone nad Wisłą pod wieloma kątami. Diagramy jasno ukazują przewagę Rosjan we wszystkich formacjach. Należy jednak wiedzieć, że do tej kategorii narodowościowej zaliczano w imperium carskim Wielkorus, Małorosjan (czyli Ukraińc) oraz Białorusin. W 7. pułku służyło ich 77,55%, w 8. pułku – 79,15%, natomiast w 42. pułku – 81,71%. Osoby urodzone w Kraju Przy-wiślańskim oraz guberniach wileńskiej, grodzieńskiej i kowieńskiej fi gurują pod wspną nazwą „Polacy”, chociaż określenia tego nie użyto dosłownie w dokumencie, na jaki powołuje się tu autor. Do 7. pułku trafiło ich zaledwie 0,15%, do 8. pułku – 0,90%, zaś do 42. pułku – 11,65%. Pod grupą „Litwini” kryli się mieszkańcy guberni bałtyc-kich (estlandzkiej, inflandzkiej i kurlandzkiej). Stanowili oni odpowiednio w 7. pułku – 9,32%, w 8. pułku – 7,47% całości stanu osobowego, a w 42. pułku nie było ich wcale. Do kolejnej kategorii należeli „Finowie”, a precyzyjniej: Karełowie, Finowie, Czuwasze, Wotjacy, Zyrjanie, Czeremisi i Mordwini. Odnotowano ich w 7. pułku – 1,32%, w 8. pułku – 0%, zaś w 42. pułku – 2,09%. Plemiona tatarskie, żyjące w guberniach pł-nocno-wschodnich, kaukaskich oraz Kraju Orenburskim, połączono we wspną grupę „Tatarzy”. W 7. pułku zarejestrowano ich 4,11%, w 8. pułku – 4,78%, natomiast w 42. pułku – 2,09%. Liczebność Żyd utrzymywała się na poziomie: 7,56% w 7. pułku, 80 APCz, Mg. Cz., sygn. 4075, k. 34. Skład narodowościowy 7. i 8. pułk strzelc i 42. pułku dragon w 1898 roku Źrło: AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v-206. 7,70% w 8. pułku i 2,46% w 42. pułku81. Tak więc w garnizonie leżącym na zachodnich rubieżach imperium Polacy – rdzenni mieszkańcy ziem nadgranicznych – stanowili zaledwie 0,15–1,90% w jednostkach strzeleckich, i wcale niemało, bo 11,65% w pułku dragon. Z zagadnieniem narodowości łączyła się sprawa wyznania. Niemal przez cały XIX wiek do akt osobowych oficer w oge nie wpisywano narodowości, tylko wyznanie. Toteż religia pomagała badaczom w określeniu przynależności narodowej szarż. Nawet w dokumencie, na podstawie ktego opracowano powyższe wykresy, nie wypowiedziano się na temat pochodzenia etnicznego kadry oficerskiej. Zatem ofi cjalnie wszystkich ich uważano za Rosjan. Poniższa tabela przybliża problematykę wyznania dowc, podoficer oraz szeregowc. 81 AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v-206. Tabela 1.10. Charakterystyka 7. i 8. pułk strzelc oraz 42. pułku dragon z punktu widzenia wyznawanej religii. Stan za 1898 rok Pułki Wyznanie 7. pułk strzelc 8. pułk strzelc 42. pułk dragon ofi cerowie żołnierze ofi cerowie żołnierze ofi cerowie żołnierze prawosławne 31 1051 28 1059 36 916 rzymsko-katolickie 1 15 3 12 4 127 protestanckie 1 127 1 100 2 ormiańsko-gregoriańskie – – – – – – mahometańskie – 56 – 36 – 23 mojżeszowe – 103 – 103 – 27 staroobrzędowcy – 11 – 28 – 5 poganie – – – – – – Źrło: AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v-206. Jeśli w przypadku oficerstwa trzech najważniejszych oddział garnizonowych utożsami się religię z narodowością, to przeważali Rosjanie (85,71–88,57%). Na drugim miejscu uplasowali się katolicy, utożsamiani zazwyczaj z Polakami, stanowiąc 2,86–9,53%. Trzecią pozycję zajmowali protestanci – głnie Niemcy bałtyccy – 2,86–4,76%. Instytucje sztabowe także zdominowali prawosławni (100% w zarządzie 2. brygady strzelc oraz 99% w sztabie 14. dywizji kawalerii)82. Wyznanie podoficer oraz szeregowc odpowiadało przynależności narodowej, procentowo oszacowanej powyżej. Zasugerowano już, że w garnizonie częstochowskim często zatrzymywali się kozacy dońscy. W ich przypadku ustalenie narodowości czy wyznania nie nastręcza trudności. Dońcy stanowili bowiem zamknięte w sobie skupisko, ktego mieszkańcy, oddani bez reszty carowi i systemowi społeczno-politycznemu przez niego reprezentowanemu, na-leżeli w 100% do Rosjan wyznania prawosławnego. Potwierdza to akt z 1898 roku83. W końcu XIX stulecia nadgraniczny garnizon częstochowski zdominowany był zatem przez Rosjan, z bardzo niewielką domieszką innych narod, w tym autochton. Jak sytuacja wyglądała przed 1898 rokiem, choćby wtedy, gdy w Częstochowie stacjonowała piechota? Nie spos dać na to pytanie zadowalającej odpowiedzi z powodu zupełnego braku podbudowy źrłowej. Zdarzały się jednak wypadki przyjmowania ochotnik mieszkających w mieście do oddział w nim kwaterujących. Przypadek tego rodzaju odnotowano w styczniu 1870 roku, kiedy do pierwszej kompanii 8. pułku strzelc przyjęto częstochowianina84. Za potwierdzenie przewagi Rosjan w formacjach garnizonowych między rokiem 1875 a 1909 może rnież posłużyć fakt napływu większości uzupełnień z guberni wewnętrznych, na przykład połtawskiej, jarosławskiej czy czernihowskiej (tabela 1.8). Aby lepiej zorientować czytelnika w układzie narodowościowo-wyznaniowym garnizonu częstochowskiego przed 1898 rokiem, wypada posłużyć się ustaleniami poczynionymi w stosunku do kadry oficerskiej carskich sił zbrojnych jako całości. Historyk rosyjski S. Wołkow obliczył, że w latach 1862–1869 w armii służyło ofi cer: prawosławnych – od 69,37% do 77,53%, unit – od 0,02% do 0,05%, 82 Ibidem. 83 Ibidem. 84 APCz, Mg. Cz., sygn. 3259, k. 2. katolik – od 12,88% do 20,06%, protestant – 7,22% do 9,33%, os obrządku or-miańsko-gregoriańskiego – 0,34% do 1,14% i muzułman – od 0,9% do 1,13%85. Ukazane tu wskaźniki zaczęły się radykalnie zmieniać w latach 80. XIX wieku, w związku z politykąAleksandra III, zmierzającą do ograniczenia żywioł nierosyjskich w siłach zbrojnych. Co się tyczy Krestwa Polskiego, a więc rnież garnizonu pod Jasną Gą, to w 1861 roku aż 40% oficerstwa i 75% niższych rang niektych związk taktycznych 1. Armii (65,5% jej jednostek stacjonowało nad Wisłą i w guberniach zachodnich) stanowili katolicy, a więc w domyśle Polacy86. 4. Potencjał ludzki brygad straży granicznej przebywających w Częstochowie Oprz formacji armijnych, pod Jasną Gą skoszarowano także jednostki straży granicznej (tzw. graniczna straż celna). Chociaż rekrutowano je z byłych żołnierzy i ofi cer służby czynnej oraz uzbrajano i mundurowano na modłę wojskową, to, ognie rzecz biorąc, nie były one przygotowane do długotrwałych walk. Ich rola sprowadzała się do ochrony kordonu, ułatwiania armii działań wywiadowczych na wrogich terytoriach oraz alarmowania nadgranicznych garnizon o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Pod względem organizacji brygady graniczne przypominały wojska kozackie. Strażnik konnych grupowano w sotnie i przydzielano im konie rasy dońskiej oraz kirgiskiej87. Początki pogranicznik w Częstochowie są trudne do ustalenia w świet-le zgromadzonej bazy dokumentacyjnej. Pierwsza źrłowo podbudowana wiadomość, miąca o przebywaniu w mieście oddział kaliskiej brygady straży granicznej, pochodzi z 1869 roku. Właśnie do tego roku odnosi się najstarszy rejestr kwaterunkowy, przechowywany w Archiwum Państwowym w Częstochowie. Rodzi się więc pytanie, czy także w latach ubiegłych pogranicznicy zamieszkiwali w mieście? Pewne wskazki zdają się temu przeczyć. Co prawda w okresie powstania styczniowego strażnicy z brygady kaliskiej pomagali siłom garnizonowym w likwidacji ruchu polskiego, ale pod Jasną Gę trafiły one dopiero w lutym 1863 roku, kiedy w Herbach skoncentrowano 350 podoficer oraz szeregowc i przerzucono ich do miasta88. Pamiętać trzeba, że do patrolowania granicy nagminnie wykorzystywano kozak dońskich, często stacjo-nujących nad Wartą. Zmiany administracyjne z przełomu lat 1866/1867, kte uczyni 85 S. Wołkow, op. cit., s. 275. 86 J. Zdrada, Jarosław Dąbrowski 1836–1871, Krak 1973, cyt. za: A. Chwalba, Polacy w służbie Moskali, Warszawa–Krak 1999, s. 13–14; W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 25–26; W.Djakow, I. Miller, Ruch rewolucyjny w armii rosyjskiej a powstanie styczniowe, Wrocław–Warszawa– –Krak 1967, s. 14–16. 87 AGAD, Oddział Olkuski Odcinka 4. Brygady Częstochowskiej 3. Okręgu Oddzielnego Korpusu Straży Granicznej (dalej: OOOCzBOOKPS), sygn. 51, s. 50–52. Owe podobieństwa do kozak wynikały z tego, że od 1811 roku nieefektywnie funkcjonującą w Cesarstwie straż graniczną złożoną z najemnik zaczęto uzupełniać formacjami znacznie skuteczniejszej kozackiej straży granicznej. Napływ uzupełnień z wojskowych jednostek regularnych rozpoczął się w 1822 roku. Oficjalnie dopiero 5 lat pźniej władze przystąpiły do organizowania straży granicznej na zasadach wojskowych; zob. www.bse.sci-lib,com/article090190.htnl 88 „Żurnał wojennych...”, s. 2 (14) po 7 (19) I 1863 g.; A. Dobroński, Dyslokacja wojsk rosyjskich..., s. 265–266. ły z Częstochowy siedzibę władz powiatowych, mogły skłonić najwyższe czynniki do umieszczenia w niej sztabu brygady kaliskiej. Niestety nieznany jest rodow tej formacji. W 1871 roku zgodnie z rozporządzeniem departamentu opłat celnych, pod Jasną Gą utworzono po raz pierwszy plackę straży granicznej – tzw. oddział (отряд) częstochowski, składający się z 1 oficera, 12 konnych i 10 pieszych strażnik89. Przekaz ten dowodzi, że w latach wcześniejszych w mieście znajdował się zaledwie sztab brygady kaliskiej. Uszczelnianie granic z Niemcami i Austro-Wegrami, co stało się koniecznością po pogorszeniu się stosunk dyplomatycznych tych państw z Rosją, doprowadziło do powstania odrębnej, częstochowskiej brygady straży granicznej. Wydarzenie to miało miejsce w roku 1885 (zob. załącznik nr 13). O rozmieszczeniu jej posterunk w terenie będzie mowa w rozdziale III. Tu, stosownie do poruszanej problematyki, należy przedstawić liczebność brygady. Sprawę tę przybliża poniższa tabela. Tabela 1.11. Stany osobowe częstochowskiej brygady straży granicznej w poszczegnych latach Rangi konie Lata ofi cerowie strażnicy sztab ober konni piesi – 1885 – – 82 – 1886 – – 484 – 1895 6 29 441 1238 441 1898 6 30 441 1256 441 1900 – – 1684 – 1901 6 30 441 1052 441 1905 6 36 441 1256 441 1906 6 30 441 1187 441 1909 6 30 441 1254 441 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3753, k. 85; sygn. 3767, k. 264–265; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 1062; sygn. 41, s. 201; sygn. 57, k. 906–907; sygn. 66, k. 118; sygn. 102, s. 31–32, 575; sygn. 106, k. 71–72; sygn. 139, k. 231. Zatem od chwili powstania potencjał ludzki brygady częstochowskiej wraz z upływem czasu wzrastał i od 1895 roku utrzymywał się na bardzo zbliżonym poziomie. Niestety brak materiału statystycznego uniemożliwia choćby przybliżone szacunki liczeb-ności brygady kaliskiej. Ponieważ formacja ta dozorowała w zasadzie taki sam odcinek kordonu jak jej następczyni, o czym przyjdzie powiedzieć jeszcze kilka sł w następnym rozdziale, to pod względem liczby strażnik na pewno nie przewyższała brygady częstochowskiej. Można nawet spekulować, że w jej szeregach służyło mniej pogranicznik. Do takiego wniosku skłania fakt mniejszego nasycenia posterunkami ochranianej przestrzeni rubieży państwowej do 1885 roku. Przecież powołanie do życia osobnej brygady częstochowskiej miało za zadanie uszczelnienie granicy. Jedną z głnych bolączek brygad granicznych, jeśli chodzi o stany osobowe, były liczne przesunięcia ludzi i koni z jednych posterunk na drugie, co nakazywała potrzeba walki z przepływem kontrabandy, oraz szkolenia żołnierzy niezbędne do pełnienia przerżnych funkcji nieli 89 APCz, Mg. Cz., sygn. 3647, nlb. niowych, nieprzewidzianych w wykazach etatowych. Rodziło to mntwo komplikacji podczas obsadzania kordonu, z reguły bowiem okazywało się wtedy, że po prostu nie wystarczało siły żywej do prawidłowej kontroli terytorium nadgranicznego90. W ramach brygady częstochowskiej funkcjonowała komenda saper konnych. Grupowała ona 1 ober-ofi cera, 24 żołnierzy i 20 koni liniowych91. Naturalnie w samej Częstochowie umieszczono jedynie sztaby brygad, instytucje szkolnie, medyczne i od 1886 roku oddział kolejowy92. Na wahania występujące w liczebności brygad granicznych oddziaływały takie same czynniki, o jakich wspominano w odniesieniu do jednostek wojskowych. Po pierwsze wcześniejszy napływ uzupełnień, jeszcze przed odesłaniem starszych rocznik na льготы (czyli urlopy długoterminowe), a potem do rezerwy. Rozmiary napływających partii rekruckich przybliża zestawienie 1.12. Lata Brygada kaliska 100 220 35 75 172 300 390 230 199 224 – – częstochowska – – – – – – – – – – 199 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 35 v, 340; sygn. 3648, k. 77; sygn. 3650, k. 233 v-234; sygn. 3651, nlb; sygn. 3653, k. 78, 122, 623; sygn. 3672, k. 1; sygn. 3713, k. 89; sygn. 3723, k. 243; sygn. 3744, nlb; sygn. 3753, k. 34; sygn. 4039, k. 71. Tylko w przypadku grupy z 1884 roku znany jest obszar, z jakiego napłynęła ona do nadgranicznej Częstochowy. Chodzi o gubernię penzeńską. Uzupełnienia dla brygad kierowano z czynnych formacji wojskowych, tak jak te w 1872 roku, kte przysłano z 6. dywizji kawalerii. Ubytek w stanach osobowych łączył się rnież niekiedy z delegowaniem komend potrzebnych do formowania nowych oddział granicznych na innych obszarach imperium. Do takiej sytuacji doszło w 1894 roku, gdy 91 podofi cer i szeregowc z brygady częstochowskiej wyprawiono przez Odessę na Kaukaz. Tam włączono ich do organizowanej karskiej brygady straży granicznej93. Częstochowska brygada straży granicznej kwaterowała pod Jasną Gą do samego końca bytności władz rosyjskich w mieście. Swoje koszary opuściła dopiero na wieść o przekroczeniu rubieży Cesarstwa przez dywizje niemieckie. 90 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 24, k. 391–392. 91 APCz, Mg. Cz., sygn. 4232, k. 119. 92 W maju 1909 roku w lokalnej prasie pojawiły się pogłoski o przeniesieniu brygady granicznej z Częstochowy do miejscowości Granica, a potem do Sosnowca. Trudno ustalić ile było w tym prawdy, ale zamiaru na pewno nie zrealizowano; zob. „Goniec Częstochowski”, nr 123, 3 V 1909; nr 137, 19 V 1909. 93 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 266. 5. Stany liczebne rosyjskich instytucji policyjnych rozmieszczonych w Częstochowie Poruszając problematykę potencjału osobowego garnizonu carskiego, jaki działał pod Jasną Gą w wieku XIX i na początku XX, nie można przeoczyć agend o charakterze policyjnym. Oczywiście nie stanowiły one składowego elementu sił zbrojnych. Jednak w państwie tak zmilitaryzowanym i zhierarchizowanym jak imperialna Rosja, armia i policja, tak kryminalna, jak i polityczna, wzajemnie się uzupełniały, tworząc jeden wielki aparat militarno-porządkowy94. Właściwa wspłpraca między policją a siłami zbrojnymi okazywała się wielce wskazana szczegnie w Krestwie Polskim, uznawanym przez Sankt Petersburg za jeden z kluczowych rejon zapalnych Cesarstwa. Policja korzystała z pomocy wojska w tłumieniu zamieszek i rewolucji, jednostki wojskowe natomiast wykorzystywały organy policyjne do działań kontrwywiadowczych. W Częstochowie, należącej do dużych garnizon przygranicznych, taka kooperacja była bardzo potrzebna. Szczegnie na niej zależało agendom policyjno-porządkowym, zawsze stosunkowo słabym pod względem liczebnym. Z racji nieznacznych stan etatowych nie nadawały się one do udzielenia, w razie potrzeby, wsparcia bojowego pułkom garnizonowym. Zainstalowanie pod Jasną Gą na przełomie lat 1866/1867 władz powiatowych wiązało się z potrzebą powołania do życia powiatowego zarządu żandarmerii95. Swą dzia-łalnością obejmował on pierwotnie powiaty częstochowski i będziński, zaś od 1907 roku częstochowski oraz radomszczański. Mało tego, w sierpniu 1896 roku do Częstochowy przeniesiono z Łodzi kwaterę zastępcy naczelnika piotrkowskiego gubernialnego zarządu żandarmerii96. Jaką siłę reprezentował powiatowy zarząd żandarmerii, wprowadzony do miasta garnizonowego? Tak naprawdę bardzo niewielką. Otż w 1870 roku grupował on 1 sztabs-kapitana, kty zawiadywał 4 podofi cerami. Między rokiem 1873 a 1884 naczelnikowi w randze majora bądź podpułkownika przydzielono do pomocy od 4 do 6 niższych rang97. Nazwiska naczelnik zarządu zamieszczono w załączniku nr 15. 94 Częściowe pokrywanie się kompletacji policji z uprawnieniami organ wojskowych w państwie car w dużym stopniu rzutowało na obustronne relacje i ułatwiało wspłdziałanie między nimi; zob. A. Chwalba, op. cit., s. 199. 95 Żandarmeria pełniła w państwie car rolę policji politycznej. Sw rodow wywodziła od utworzonego w 1792 roku pułku żandarmerii oraz powołanego w 1815 roku lejb-gwardii płszwadronu żan-darmerii. Początkowo pilnowały one porządku i czuwały nad nastrojami w armii. Ewolucja tej instytucji od policji wojskowej do politycznej rozpoczęła się w 1817 roku, gdy w składzie Oddziału Korpusu Straży Wewnętrznej pojawiły się dywizjony żandarmerii. Od 1826 roku te ostatnie podporządkowano naczelnikowi III Oddziału Własnej Jego Cesarskiej Wysokości Kancelarii. Rok pźniej nastąpiło zespolenie wszystkich formacji żandarmerii w Korpus Żandarm, przekształcony w 1836 roku w Oddzielny Korpus Żandarm. Aparat tego ostatniego stanowił organ wykonawczy III Oddziału, a po jego likwidacji w 1880 roku podlegał Departamentowi Policji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. W skład tego ostatniego wchodził sztab z 5, a potem 8 okręgami żandarmerii, kte dzieliły się z kolei na oddziały. Lata 60. XIX wieku przyniosły przebudowę powyższego systemu organizacji. Podstawową agendążandarmerii stały się gubernialne, rzadziej obwodowe, oraz miejskie zarządy żandarmerii; zob. Sowietskaja Istoriczeskaja Encikłopiedija, pod red. Je.M. Żukowa, Moskwa 1964, s. 525. 96 APCz, Mg. Cz., sygn. 3951, k. 12. 97 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 744; sygn. 3653, k 36; sygn. 3661, k. 289–302; sygn. 3689, k. 47; sygn. 3732, k. 234–235; sygn. 3753, k. 85; sygn. 3767, k. 154, 264–265; sygn. 3743, k. 278–279. Po wybudowaniu linii Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w Częstochowie ulokowano zapewne zarząd żandarmsko-policyjny linii kolejowych. W 1870 roku liczył on 15 ludzi, w tym jednego oficera w stopniu kapitana, natomiast w latach 1884–1885 obejmował 5 podoficer i szeregowc98. W 1866 roku sformowano oddziały miejskiej i powiatowej straży ziemskiej z zadaniem: nadzoru lokalnego, ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz bezpo-średniego wykonywania rozporządzeń policyjnych. Przekładało się to w praktyce na patrolowanie ulic miasta, dozorowanie dr, jak rnież zabezpieczanie granic państwowych. W skład straży ziemskiej wchodzili policjanci miejscy i pracownicy powiatowych komend żandarmerii. Komendy straży ziemskiej podlegały gubernatorom, mającym prawa naczelnik wojsk lokalnych99. Z punktu widzenia spraw służbowych wyłączono je spod kompetencji wt oraz burmistrz100. W okresie 1883–1886 naczelnik częstochowskiej straży powiatowej w randze rotmistrza miał do dyspozycji 6–8 podoficer i szeregowc. Z kolei naczelnikowi straży miejskiej w stopniu porucznika podlegało 19–21 ludzi101. Personalia naczelnik miejskiej oraz powiatowej straży ziemskiej zawiera załącznik nr 15. Chociaż zasadniczo formacje straży ziemskiej zarezerwowano dla żandarm, to w Częstochowie o zatrudnienie w niej ubiegali siężołnierze z 37. i 40. pułk piechoty, ktzy przeszli w stan spoczynku. W 1869 roku naczelnik powiatu polecił urzędnikom magistrackim negatywnie rozpatrywać wszystkie podania byłych żołnierzy o przyjęcie do wspomnianej instytucji z powodu braku wakat102. Od roku 1910 w Częstochowie umieszczono także Urząd Powiatowego Naczelnika Wojennego, stanowiącego ciało koordynujące działalność agend policyjnych, wojskowych oraz cywilnych. 98 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 744; sygn. 3743, k. 278–279; sygn. 3753, k. 85, 264–265. A. Dobroński podał w swojej pracy, że w 1909 roku wzdłuż całej Magistrali Warszawsko-Wiedeńskiej stacjonowało 7 ofi cer i 122 żołnierzy. Natomiast trakcji żelaznej Kolei Herby–Częstochowa–Kielce strzegł 1 ofi cer wraz z 9 niższymi rangami; zob. A. Dobroński, Dyslokacja wojsk rosyjskich..., s. 264. 99 W systemie carskich sił zbrojnych wojska lokalne należy traktować jako uzupełnienie i wsparcie oddział regularnych. Ognie rzecz ujmując, głnym ich zadaniem była ochrona istniejącego w Rosji po-rządku społecznego oraz wypełnianie zadań o charakterze policyjnym. Trzon tego typu jednostek stanowił pierwotnie korpus straży wewnętrznej, a po jego rozwiązaniu w 1864 roku stałe lub tymczasowe komendy lokalne, pełniące służbę wartowniczą i konwojową; zob. L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 31–32, 61; Potęga wojenna Rosyi w świetle..., op. cit., s. 109, 209. 100 Położenije o Ziemskoj Straże w Carstwie Pol’skom, St. Pietierburg 1866, s. 7–8; APCz, Mg. Cz., sygn. 3423, k. 33–35; Konieczność dozorowania kordonu granicznego odbiła się na rozbudowie w 1885 roku etatu straży ziemskiej w całej guberni piotrkowskiej. Czterech starszych i młodszych strażnik zastąpiło aż 117 funkcjonariuszy; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 3761, k. 2. 101 APCz, Mg. Cz., sygn. 3732, k. 234–235; sygn. 3733, k. 146–147; sygn. 3743, k. 278–279; sygn. 3753, k. 85; sygn. 3767, k. 154, 264–265; sygn. 3744, nlb; sygn. 3779, k. 14. 102 APCz, Mg. Cz., sygn. 3637, k. 57. 6. Uzbrojenie, umundurowanie i oporządzenie jednostek garnizonowych Uzbrojenie O potencjale bojowym garnizonu decydowała nie tylko liczebność i rodzaje wchodzących w jego skład formacji. Ogromne znaczenie miała jakość wyszkolenia oraz broni. Co się tyczy pierwszej z wymienionych tu kwestii, to obszernej będzie o niej mowa w rozdziale V. W tym miejscu należy bardziej wnikliwie przyjrzeć się problematyce uzbrojenia i oporządzenia wojskowego, jak rnież umundurowania. Sprawa uniform nie pozostawała przecież bez wpływu na możliwości militarne żołnierzy. Z gy trzeba zaznaczyć, że jednostki częstochowskie nie odrżniały się od innych garnizon rozsianych na obszarach wielkiego imperium Romanow, pod względem typ indywidualnej broni palnej i białej oraz dział. Rzecz jasna, całą uwagę poświęci się uzbrojeniu i detalom stroju wojskowego, właściwym dla rodzaj broni, jakie przewinęły się przez Częstochowę od początku lat 30. XIX stulenia do pierwszego dziesięciolecia następnego wieku. Podstawowe narzędzie walki oddział piechoty rosyjskiej stanowił karabin. Głne centra produkcji broni palnej w Rosji znajdowały się w: Tule, Siestroriecku i Iżewsku. Poniższe zestawienie ukazuje ich rodzaje do początk lat 50. Tabela 1.13. Parametry taktyczno-techniczne karabin piechoty rosyjskiej zaopatrzonych w zamki skałkowe oraz kapiszonowe Kaliber Wz Lufa (mm) broń z zamkiem skałkowym 1805 19 1805 16,51 sztucer 16,51 strzelecki 1808 17,78 1826 i 1828 17,78 1839 17,78 gładka gwintowana gwintowana gładka gładka gładka broń z zamkiem kapiszonowym 1845 i 1852 18,03 gładka sztucer Gartunga 17,78 gwintowana wz. 1845 Ciężar całej broni (kg) bez bagnetu 5,16 4,26 4,28 4,46 4,43 4,33 4,77 – z bagnetem – – – – 4,77 4,68 4,33 – pocisku (g) 29,86 29,86 23,85 23,85 23,85 23,85 27,98 – Zasięg strzału całego (kroki) naboju (g) 10,66 300 21,66 1000 – 1000 9,92 300 10,66 300 10,66 300 8,53 – – – Źrło: W.G. Fiedorow, Woorużenije russkoj armii za XIX stolietije, St. Pietierburg 1911, s. 346–357, 358–359; W.G. Fiedorow, Ewoljucija striełkowogo orużija, Moskwa 1938, s. 34–35, 5–55103. 103 Informacje na temat niektych rosyjskich konstrukcji broni palnej można znaleźć także w publikacjach polskich, zob. M. Maciejewski, Broń palna wojsk polskich 1797–1831, Wrocław–Warszawa–Krak– –Gdańsk 1980, s. 107–121; M. Maciejewski, Broń strzelecka wojsk polskich z lat 1717–1945, b. m. i d. w., s. 83–89, 97–98. Większość kompanii pieszych posługiwała się karabinami szturmowymi o dużych kalibrach, ładowanymi okrągłymi kulami ołowianymi przez gładką lufę. Do połowy lat 40. XIX wieku ładunek prochowy był odpalany za pomocą mechanizmu skałkowego. Siła rażenia takiej broni wynosiła teoretycznie 250–300 krok, w praktyce okazywała się jednak jeszcze mniejsza. Za głny jej mankament można uznać niską szybkostrzelność i nietrwałość. Kiepskiej jakości stal powodowała szybkie niszczenie poszczegnych części. Rnież brak jednolitego kalibru nie ułatwiałżycia żołnierzom, zwłaszcza zaopatrzeniowcom. Większe możliwości bojowe dawały sztucery. Gwintowanie ich przewod lufowych ogromnie zwiększało zasięg i celność, chociaż sam proces łado-wania nadal zajmował sporo czasu i wymagał od szeregowca takiego samego wyćwiczenia, jak w przypadku broni gładkolufowej. W sztucery uzbrajano z reguły tzw. kompanie sztucerskie, a potem jednostki strzelc. Trudno powiedzieć, czy do rąk żołnierzy z rot pieszych, kwaterujących w Częstochowie w latach 30. i 40., trafiły karabiny wz. 1828 i 1839. Przezbrajanie formacji w nowe typy broni szło dosyć powoli z uwagi na możliwości produkcyjne rosyjskich manufaktur zbrojeniowych. Dlatego w tabeli 1.13 znalazły się dane starszych modeli, produkowanych jeszcze w dobie wojen napoleońskich. Stałym zjawiskiem, i to nie tylko w carskich siłach zbrojnych, było wykorzystywanie karabin wytwarzanych za granicą. Zatem i ten fakt należy uwzględnić, charakteryzu-jąc typy i jakość uzbrojenia armii rosyjskiej. W drugiej ćwierci XIX stulecia prace nad unowocześnieniem broni skałkowej uległy w Rosji przyspieszeniu. Starano się ustanowić jednolity kaliber dla karabin wszystkich rodzaj. Członkowie komisji zbrojeniowej podjęli decyzję o zmniejszeniu wagi broni kosztem skrenia przewod lufowych104. Widoczną zmianę przyniosło dopiero pojawienie się na zachodzie Europy zamk kapiszonowych. Okoliczność ta skłoniła władze resortu wojskowego do przerwania produkcji karabin skałkowych w roku 1844. Nowe modele broni, zatwierdzone w latach 1845–1847, gowały nad swoimi poprzednikami pod względem parametr technicznych. Przede wszystkim redukcji uległ czas nabijania karabin, co poprawiło szybkostrzelność. Rozpoczęto także poszukiwanie dr poprawy możliwości taktyczno-technicznych sztucer. Te, z jakich dotychczas korzystały niższe rangi, cechowały się wieloma niedociągnięciami. Efektem przedłuża-jących się badań było wprowadzenie na stany uzbrojenia w 1846 roku sztucera Gartunga (od nazwiska konstruktora – wykładowcy zagadnień związanych z bronią w korpusie gwardyjskim)105. Rnolegle prowadzono pry z belgijskim sztucerem Bernera. Ten ostatni zapewniał co prawda większy wskaźnik trafi eń, ale system Gartunga działał lepiej pod względem technicznym. Koniec końc, zapadła decyzja o wprowadzeniu do produkcji obu wspomnianych typ. Niestety ze względ finansowych nie trafiły one do wszystkich jednostek. Wiele formacji nadal więc opierało swoje możliwości ognio 104 L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 281–282. Jakość rosyjskiej broni skałkowej, ktej poszczegne konstrukcje wzorowano zasadniczo na francuskim karabinie skałkowym wz. 1777, starano się doraźnie ulepszać, zaopatrując niekte modele w zamki kapiszonowe; zob. M. Maciejewski, Uwagi o przerkach ręcznej broni palnej ze skałkowej na kapiszonową w latach 1820–1845 na podstawie badań tej broni w Muzeum Pomorza Zachodniego w Szczecinie, „Materiały Zachodniopomorskie”, t. XII, 1966, s. 724–726. 105 L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 285–286. we na karabinach z gładkimi lufami, co przyniosło opłakane rezultaty podczas walk na Płwyspie Krymskim106. Chociaż zamek kapiszonowy stanowił spory krok naprz w ewolucji uzbrojenia, to modele w niego wyposażone w dalszym ciągu miały zbyt mały zasięg i celność. Jedynie przejście do luf gwintowanych mogło poprawić parametry karabin oraz zwiększyć zdolności bojowe piechoty. Klęski ponoszone w latach 1853–1856 potwierdziły potrzebę radykalnych zmian w uzbrojeniu. Same działania wojenne, w połączeniu z prami na poligonach, zaowocowały opracowaniem nowej konstrukcji, idącej już z duchem czasu. Mowa o tzw. винтовке wz. 1856. Określenie to początkowo przylgnęło do karabinu oddział pieszych. Broń charakteryzowała się następującymi parametrami taktyczno--technicznymi: kaliber – 15,24 mm, ciężar całkowity z bagnetem – 4,8 kg, ciężar bez bagnetu – 4,4 kg, waga pocisku – 35,19 g, waga naboju – 4,78 g, prędkość początkowa pocisku – 350,5 m/s, szybkostrzelność – jeden strzał na minutę, celność – 853 m, zasięg – 1500 krok. Na gwintowanej lufi e umieszczono celownik odległościowy. W pierwszym rzędzie винтовка trafiła do batalion strzeleckich107. W roku 1869 przezbrajanie formacji carskich w karabiny gwintowane dobiegło w zasadzie końca. Tymczasem technika nadal szła naprz, a konfl ikt prusko-austriacki ujawnił wielką przewagę nad karabinami kapiszonowymi broni małokalibrowej, zasilanej amunicją zespoloną i zaopatrzonej w odtylcowe, iglicowe mechanizmy zamkowe. Zatem przed rosyjskim Ministerstwem Wojny stanęło teraz nowe zadanie. Rok 1866 przynił wprowadzenie na stany uzbrojenia jednostek pieszych винтовки konstrukcji Thierry, udoskonalonej przez majstra z Tuły I. Normana. Niestety bardzo szybko się okazało, że znacznie ustępowała ona czesnym modelom niemieckim, francuskim oraz angielskim. Broń tę uznać zatem trzeba za rozwiązanie tymczasowe108. Tabela 1.14. Dane taktyczno-techniczne broni palnej, jaka weszła do uzbrojenia jednostek piechoty rosyjskiej w latach 60. i 70. XIX stulecia System Carle Krnka Baranowa Berdana nr 1 wz. 1867 Berdana nr 2 Kaliber (mm) 15,24 15,24 15,24 10,67 10,67 Prędkość początkowa pocisku (m/s) 305 305 417 437 437 Zasięg celnego strzału (m) 320 320 – 360 450 Odległość celowania (m) 854 854 – 1200 1500 Szybko strzelność (strzały/min) 7–8 7–8 – 8–9 8–9 Najdalszy zasięg strzału (m) 1600 1600 – 3600 4000 Waga (kg) 4,9 4,9 4,8 4,89 4,89 Źrło: Wojna rosyjsko-turecka, op. cit., s. 44; L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 303. W roku 1867 do oddział zaczęły napływać pierwsze dostawy karabin Carle. Od razu posypały się jednak słowa krytyki. Dowcy polowi twierdzili, że przyjęta na 106 Ibidem, s. 287. 107 Ibidem, s. 290, 293–294. 108 Ibidem, s. 294, 299–301. Dane taktyczno-techniczne karabinu Thierry: kaliber 15,24 mm, ciężar całkowity z bagnetem – 4,9 kg, ciężar bez bagnetu – 4,5 kg. Nab był wykonany z papieru i miał spłonkę kapiszonową. uzbrojenie przez resort morski dwa lata wcześniej винтовка Baranowa, dysponowała lepszymi parametrami, głnie zamkiem otwieranym do gy oraz zintegrowaną amunicją metalową. Broń konstrukcji Carle wykorzystywała patrony papierowe. Koniec końc, w 1869 roku komisja zbrojeniowa zaaprobowała do produkcji karabin Krnka. Rok pźniej zaczął trafi ać on na wyposażenie jednostek liniowych. Jak łatwo wyczytać z zestawienia 1.14, nie odrżniał się on niczym od swojego poprzednika, jeśli chodzi o jego możliwości taktyczno-techniczne. Wyposażono go jednak w zamek obrotowy, otwierany na lewo. Co ważniejsze, wykorzystywał scalone naboje metalowe109. Model Krnka niebawem ustąpił miejsca nowemu systemowi. Mowa o konstrukcji opracowanej przez Amerykanina Ch. Berdana przy udziale dwh oficer rosyjskich A.P. Gorłowa oraz K.I. Guniusa. Dwaj ostatni dokonali aż 25 poprawek w oryginalnym projekcie. Nowością był zamek otwierany do gy i nowy nab o kształcie butelkowatym. Na mosiężnej łusce osadzono ołowiany pocisk. Dzięki temu uzyskano większą prędkość początkową, bardziej nachyloną trajektorię lotu i znaczniejszą siłę przebicia. Zastosowano ponadto zamek ślizgowy. Wkład Gorłowa i Guniusa okazał się bardzo duży. Udoskonalając pierwotną konstrukcję, sięgnęli oni po najlepsze elementu karabinu Baranowa. W 1868 roku Berdana nr 1 wszedł oficjalnie na stany uzbrojenia carskich formacji zbrojnych. Niecałe 10 lat pźniej, bo w 1876 roku ukazała się ulepszona, prostsza wersja broni, o jakiej jest tu mowa, nazwana Berdana nr 2. Cechowała ją jeszcze większa celność oraz szybkostrzelność. Zalet bojowych nowej konstrukcji nie potrafiło jednak wykorzystać dowztwo rosyjskie w czasie starcia militarnego z Turcją (1877–1878), sztucznie ogranicza-jąc celowniki, co uniemożliwiało prowadzenie ognia na maksymalne odległości. Samo przezbrajanie przeciągało się w czasie, tak że niekte oddziały ciągle walczyły przy pomocy karabin Carle. Dopiero w 1884 roku wszystkie formacje czynne i pospolitego ruszenia otrzymały nowoczesną broń systemu Berdana 2110. Każdemu żołnierzowi wyekwipowanemu w karabiny opisane w zestawieniu 1.14 przydzielano po 182 naboje111. Informacje, jakie zaczęły napływać z placek zagranicznych od 1887 roku odnośnie do wyposażania armii państw zachodnioeuropejskich w karabiny z magazynkami, zaktywizowały pracownik Ministerstwa Wojny do działania. Od pewnego czasu pry z taką bronią prowadził w Rosji kpt. S. Mosin. Po uporaniu się z licznymi przeszkodami natury technicznej car zatwierdził konstrukcję, kta do produkcji trafiła jako trzylinio-wa винтовка wz. 1891. Jej parametry prezentowały się następująco: kaliber – 7,62 mm, ciężar całkowity z pustym magazynkiem i bagnetem – 4,30 kg, zaś bez tego ostatniego – 3,99 kg, waga naboju – 26,1 g, waga pocisku – 13,73 g, waga ładunku prochowego – 2,2 g, prędkość początkowa pocisku – 620 m/s, odległość celowania – 1920 m. Karabin był zasilany z 5-nabojowej łki, wkładanej przez zamek do magazynka z mechanizmem podającym, umieszczonego tuż za kabłąkiem spustowym, poniżej 4-taktowego zamka ślizgowo-obrotowego112. Wyposażeni w taką nowoczesną, małokalibrową broń szturmową, żołnierze carscy wyruszyli na fronty Wielkiej Wojny. 109 L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 301–304. Według innych publikacji broń systemu Krnka wykorzystywała patrony papierowe; zob. S. Michiejew, Istorija russkoj armii, V: Epocha rieform, Moskwa 1911, s. 11–16. 110 Wojna rosyjsko-turecka, s. 44–45; L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 311. 111 Wojna rosyjsko-turecka, s. 44. 112 L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 312–314, 322. Naturalnie podoficerowie i szeregowcy wojsk inżynieryjnych, jakie wprowadzano co jakiś czas do garnizonu pod Jasną Gą, ekwipowano w broń palną takich samych system jak formacje piechoty armijnej i strzelc. Podobnie rzecz się miała z jednostkami straży granicznej. Pogranicznicy częstochowscy od 1896 roku posiadali w swoich cekhauzach karabinki dragońskie wz. 1891 (skrona wersja Mosina dla piechoty). Wcześniej ich głne uzbrojenie stanowiły karabiny Berdana. Używali rnież rewolwer i szaszek. Zgodnie z regulaminem z 1895 roku patrole graniczne w miastach i miejscowościach, w ktych stacjonowały oddziały armijne, należało wyposażać tylko w oręż biały. Broń palną pozwalano zabieraćżołnierzom podczas pełnienia służby kordonowej113. Własne modele karabin miała rnież konnica rosyjska, tak regularna, jak i nieregularna. Ta pierwsza w postaci pododdział huzar zjawiła się pod Jasną Gą, jak wiadomo, dopiero w 1875 roku. Z kolei kozacy dońscy kwaterowali w Częstochowie już znacznie wcześniej, chociaż, jak zasygnalizowano powyżej, defi cyt źreł uniemożliwia podanie choćby przybliżonej daty ich przybycia do garnizonu po raz pierwszy. Zatem w przypadku huzar zbędnym zabiegiem wydaje się prezentacja dawnych konstrukcji skałkowych i kapiszonowych. W końcu lat 60. z myślą o oddziałach lekkiej kawalerii regularnej opracowano konstrukcję specjalnego karabinka. Oto jego parametry: kaliber – 10,67 mm, ciężar całkowity – 2,8 kg, waga pocisku – 24 g, prędkość początkowa pocisku – 326 m/s. Broń zaopatrzono w zamek ślizgowy. Ponieważ w 1882 roku wszystkie armijne formacje jazdy przemianowano w pułki dragońskie, trzeba dokonać charakterystyki uzbrojenia właściwego dla tego rodzaju broni. Dragonia otrzymała nowoczesny jak na owe czasy karabin w tym samym czasie co piechota, czyli u schyłku lat 60. Mowa o винтовке Cziebyszewa. Jej kaliber wynosił 10,67 mm, ciężar całkowity z bagnetem rnał się 3,94 kg, a bez niego – 3,58 kg. Do zamka ślizgowego ładowano scalone naboje metalowe. Pocisk podczas opuszczania lufy osiągał prędkość 386 m/s114. Dońcy posługiwali się karabinami skałkowymi, a potem kapiszonowymi. Ich możliwości tak-tyczno-techniczne ukazuje poniższa tabela. Tabela 1.15. Parametry taktyczno-techniczne karabin jazdy kozackiej używanych do schyłku lat 60. XIX wieku Typ i wz Kaliber (mm) Lufa Ciężar całej broni (kg) pocisku bez bagnetu z bagnetem (g) całego naboju (g) Zasięg strzału (kroki) broń z zamkiem skałkowym kozak wz. 1828 17,78 gładka 2,77 brak 23,85 6,4 1000 broń z zamkiem kapiszonowym kozak wz. 1846 18,03 gładka brak 3,04 27,98 6,4 – Źrło: L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 282, 286. 113 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 535–536; sygn. 24, s. 368–371, 602. 114 L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 306. Ewolucja, jaka postępowała w uzbrojeniu, dotknęła kozak w takim samym stopniu, jak ich koleg z konnych jednostek regularnych oraz pieszych. Jeszcze w 1859 roku majster A. Cziernolichow stworzył karabin gwintowany dla Wojska Dońskiego, w niczym nieodbiegający, jeśli chodzi o parametry, od винтовки piechoty wz. 1856. Rnolegle z powstaniem konstrukcji Cziebyszewa, płk Safonow w końcu lat 60. skreślił projekt винтовки kozackiej. Cechowały ją następujące właściwości bojowe: kaliber – 10,67 mm, ciężar bez bagnetu – 3,38 kg, waga pocisku – 24 g, a prędkość początkowa – 386 m/s. Zamek i amunicja niczym nie rżniły się od rozwiązań przyjętych w modelu dragońskim115. Ostatnim systemem broni palnej, jaki trafił przed wybuchem I wojny światowej do oddział carskiej kawalerii wszystkich typ, okazał się opisany powy-żej Mosin wz. 1891. Oczywiście dla jazdy opracowano specjalny wariant. W pornaniu z konstrukcją stworzoną dla piechoty był on lżejszy i zaopatrzony w krszą lufę116. Ofi cerowie, większość podoficer, jak rnież wielu szeregowc (głnie kawalerzyst) zwalczało wrog na polach bitew przy pomocy pistolet. Do początku lat 70. XIX wieku posługiwano się przerżnymi modelami skałkowymi i kapiszonowymi z gładkimi przewodami lufowymi, przeważnie rodzimej produkcji. Ognie rzecz ujmu-jąc, charakteryzowały się one niską szybkostrzelnością. Chociaż prowano zwiększać częstotliwość strzału, opracowując modele dwu-, wielolufowe, a nawet bębenkowe, to wspomnianego mankamentu nie udało się wyeliminować117. Między innymi dlatego resort wojskowy zdecydował się na zakup za granicą 6-nabojowego rewolweru systemu Smith-Wesson kaliber 10,76 mm, zasilanego scalonymi nabojami metalowymi umieszczanymi w obrotowym bębenku. Między rokiem 1871 a 1876 do Rosji sprowadzono 130 tys. egzemplarzy tej broni. Armia carska korzystała z rzeczonej konstrukcji aż do 1895 roku, kiedy zastąpiono ją belgijskimi Naganami, ktych produkcję przeniesiono w 1898 roku do Tuły. Siedmiostrzałowy rewolwer bębenkowy tego systemu wz. 1895 miał kaliber 7,62 mm i ważył 750 g. Jego długość wynosiła 234 mm118. Stosowano także broń nieregulaminową, nabywaną za własne środki. Wystarczy wspomnieć o takich konstrukcjach jak Browning wz. 1900, Parabellum model 08, czy Kolt wz. 1911119. Możliwości bojowe formacji rosyjskich wzrosły ogromnie na początku XX stulecia, gdy na stany uzbrojenia oddział zaczęły trafi ać karabiny maszynowe Maxima. Od 1902 roku państwo car nabyło nawet prawo do produkcji tego wynalazku, niezwykle przydatnego i, co najważniejsze, skutecznego w czasie konfl ikt militarnych. Wiadomo, iż brygady strzelc dysponowały własnymi kompaniami karabin maszynowych. Poniższa statystyka pozwala przyjrzeć się parametrom wytwarzanego w imperium Maxima wz. 1905. 115 Ibidem, s. 306. 116 Ibidem, s. 294, 313–314. 117 A. Żuk, Sowriemiennyje pistolety i riewol’wiery, Moskwa 2000, s. 13. Autor ten zamieścił kilka rysunk pistolet skałkowych i kapiszonowych produkcji rosyjskiej, używanych w XIX wieku, choć nie określił ich wzor. Tymczasem wiadomo, iż dość rozpowszechnione w pierwszej połowie tego stulecia były dwie konstrukcje skałkowe wz. 1809 oraz wz. 1828, o zasięgu 30 m; zob. M. Maciejewski, Broń palna..., s. 120–121. 118 L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 319, 321; B. Trubnikow, op. cit., s. 270; A. Żuk, op. cit., s. 43. 119 Ju. G. Wieriemiejew, Uniforma kawalerii Russkoj armii 1907–1914, cz. 1 Draguny [w:] www. army. armor.kiev.ua/forma-2/rus-kavaler-07-14-1.shtlm Tabela 1.16. Dane techniczno-taktyczne karabinu maszynowego systemu Maxim produkcji rosyjskiej Typ System podstawy laweta kołowa Maxim wz. 1905 trnożna Waga (kg) Szybkostrzelność (strzały/min) broni lawety 28,25 175 20,47 500–600 Odległość celowania (m) 2000 Liczba naboj w taśmie 250 Źrło: L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 323–324. Rozw broni palnej, zwłaszcza wzrost zasięgu i szybkostrzelności, szedł w parze z ograniczeniem roli i przydatności oręża białego. Naturalnie wojsko nadal z niego korzystało. Piechurzy mogli liczyć na bagnety, osadzane na lufach karabinowych. Pierwotnie miały one kształt trgraniasty, a potem czterograniasty. Ten ostatni typ zastosowano dopiero w karabinach Berdana nr 2, a potem Mosinach. Bagnety Mosina miały długość całkowitą 487–499 mm, z czego na ostrze przypadało 432 mm120. We wspomnianą broń sztychową wyposażono także dragon. Do ekwipunku bojowego kawalerii regularnej oraz nieregularnej wchodziły też szable oraz szaszki. Ponadto używali ich artylerzy-ści, jak rnież oficerowie piechoty. Orężem pomocniczym piechur i saper były dodatkowo tasaki, nader pomocne przy wszelkiego rodzaju pracach inżynieryjnych. W końcu lat 60. pułk piechoty armijnej dysponował 236–276 tasakami121. Typy broni siecznej i kutej prezentuje poniższa tabela. Tabela 1.17. Rodzaje szabel oraz szaszek znajdujących się na stanie uzbrojenia rosyjskich formacji wojskowych w latach 1831/1832–1914 Model Szable dragońska ofi cerska dragońska żołnierska kawaleryjska ofi cerska kawaleryjska żołnierska ofi cera piechoty ofi cera piechoty ofi cera piechoty ofi cera piechoty* Szaszki kozacka niższych rang kozacka ofi cer i niższych rang kozacka niższych rang kozacka ofi cer Używana Wz w latach 1841 – 1841 1841–1881 1827 1827–1917 1827/1909 1827 1827–1917 1826 1826–1855 1855 1855–1863 1865 1865–1881 1913 1913–1917 1838 1838–1917 1904 1904–1917 1881 – 1881 1881/1910 1881–1917 120 B. Trubnikow, op. cit., s. 16. 121 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 984–985. Długość (mm) całkowita głowni – – 1040 880 990 860 840 778 1020 880 930 790 930 790 – – 957–1010 824–870 1020 870 920 740 1006 869 960 810 Szerokość głowni (mm) – 35 32 33 36 33 33 – 30–34 33 35 34 33 Waga z pochwą (g) – 1550 1600 1800 350 350 – 1150 1350 1000 – 1100 kozacka ofi cer dragońska ofi cerska dragońska żołnierska artyleryjska żołnierska artyleryjska żołnierska Tasaki żołnierza piechoty 1838 1881 1881/1909 1881 1838 1868 1848 1838–1881 1881–1917 1881–1917 1838–1881 – 1848–1880 960 890 930–932 1150 920 895 640 820 810 787 870 760 745 490 35 23 30–35 33 33 30 40 1400 1150 1750 1450 – 1400 * Istniało 5 odmian szabli oficera piechoty wz. 1913, w tym jedna nagrodowa (tzw. złoty oręż). Źrło: B. Trubnikow, op. cit., s. 96–99, 103; Dawna broń i barwa, pod red. Wojciecha B. Mosia, By-tom–Katowice 2003, s. 64–88. Zapoznając się z zestawieniem 1.17, trzeba wziąć pod uwagę pewną kwestię. Mianowicie opisane w nim konstrukcje były wprowadzane przez władze wojskowe odgnie. Tymczasem jeśli chodzi o oręż biały, zjawiskiem powszechnym było posługiwanie się modelami nieregulaminowymi. Czasami wiązało się to ze stanem społecznym i stopniem zamożności. Oficerowie lubili nosić u pasa bogato zdobione i przez to wartościowe egzemplarze. Niekiedy nowe klingi osadzano w bardziej wygodnych rękojeściach, akurat wycofywanych przez resort wojskowy wzor. Powstawała więc swego rodzaju broń kombinowana. Szczegnie niechętnie do uzbrojenia regulaminowego odnosili się kozacy, przede wszystkim dońscy. Pojawienie się w 1838 roku pierwszej konstrukcji szaszki zaburzyło pielęgnowaną od wiek tradycję wojskową przekazywania szabel z ojca na syna. Broń biała zawsze znajdowała się w domu na widocznym miejscu i w przypadku braku męskiego potomka, łamano ją i wkładano do grobu zmarłego Dońca. Według niektych przekaz, kozacy po udaniu się na urlopy długoterminowe zupełnie nie dbali o przepisowe szaszki, kte przez to niszczały122. Szable opisane w tabeli 1.17 używane przez huzar miały zakrzywione głownie, co ułatwiało cięcia. Podobnie rzecz się mała w odniesieniu do szaszek kozackich. Broń ta nie była jednak zaopatrzona w ka-błąki i jelce. Konne formacje regularne i dońskie dodatkowo wykorzystywały w walce piki (spisy). Wiedzieć należy, że w oręż ten, wraz z upowszechnieniem się w konnicy broni palnej, uzbrajano tylko pierwsze szeregi, szarżujące na pozycje nieprzyjacielskie. W każdym szwadronie dragon piki posiadało zaledwie 26 jeźdźc123. Dońcy, służący w komendach pełniących w garnizonie zadania policyjne oraz sotniach lub komendach przydzielanych do jednostek pieszych, zazwyczaj wszyscy dysponowali spisami. Parametry pik przedstawiania poniższe zestawienie. 122 „Wojennyj Sbornik”, 1871, s. 211. Każdy członek społeczności kozackiej otrzymywał szablę w wieku 17 lat, z tym że jej wręczenie mogło nastąpić wcześniej w nagrodę za jakieś szczegne zasługi. W obu przypadkach oręż nie posiadał temblaka i dopiero po osiągnięciu 21. roku życia dodawano ten element do uzbrojenia. Koło mogło pozbawić kozaka prawa do noszenia białego oręża w charakterze kary za ciężkie przewinienie; zob. R.A. Nieliepin., op. cit., t. 2, Sankt Pietierburg 1995, s. 274. 123 Ju.G. Wieriemiejew, Uniforma kawalerii Russkoj armii 1907–1914, cz. 1 Draguny..., nlb. Tabela 1.18. Charakterystyka rosyjskich pik kozackich oraz kawaleryjskich formacji regularnych używanych w okresie 1831/1832–1914 Typy pik Wz lekkiej kawalerii 1843 lekkiej kawalerii 1862 kawaleryjska 1910 kozacka 1839 kozacka 1901 Źrło: B. Trubnikow, op. cit., s. 82. Używana w latach 1843–1862 1862–1913 1910–1917 1839–1901 1901–1910 całkowita 2840 2760 3280 3400 3100 Długość (mm) grotu 210 210 135 250 230 Średnica drzewca w przekroju (mm) Waga (g) 40 3100 32 3100 27 2660 36 2300 36 2500 Oprz szabel, szaszek i pik oddziały do przerżnych prac o charakterze saperskim wykorzystywały topory. Dla przykładu można podać, że w 1875 roku na stanie każdego batalionu strzelc znajdowało się 16, natomiast pułku piechoty – 45 topor124. Jak wiadomo oprz piechoty armijnej, strzelc, huzar i kozak w Częstocho-wie kwaterowały rnież baterie artyleryjskie. Rok 1838 zaznaczył się wprowadzeniem do użytku nowych modeli gładkolufowych, miedzianych dział polowych, nabijanych odprzodkowo. Zastąpiły one armaty wz. 1805–1808, ale pod względem parametr bojowych wcale ich nie przewyższały. W użyciu pozostawały drewniane lawety wz. 1805. Ich nowe konstrukcje, wprowadzone w 1845 roku, w niewielkim tylko stopniu gowały nad poprzednimi. Tabela 1.19. Charakterystyka taktyczno-techniczna modeli rosyjskich armat polowych wykorzystywanych w pierwszej połowie XIX wieku Rodzaj dział Kaliber (cale) 12-fun średnie 4,76 12-fun małe 4,76 6-fun małe 3,76 ½-pud jednorog 6,12 ¼-pud jednorog (pieszy) 4,82 ¼-pud jednorog (konny) 4, 84 Długość lufy (kalibry) 16,5 13,0 17,0 10,5 11,0 10,0 Waga (pudy) działa 50/101,5 30/75,6 22,2/61 42,5/113 21,6/59,3 19,6/58 lawety 41 17 24 42 25 22 Ilość obsługi Zasięg strzału (sążnie) koni ludzi 1300 6 3 1200 6 3 1000 4–6 3 1000 6 3 600 4 3 600 4 3 Źrło: L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 331–332. Ukazany w tabeli 1.19 asortyment artyleryjski poszerzono, kierując do oddział nowy model działa konstrukcji płk. Baumgarta o kalibrze 4 ½ dm, długości przewodu lufowego 14,2 kalibr i ciężarze lufy 32 pud125. Zmagania na Krymie ujawniły palącą potrzebę przezbrojenia formacji wojskowych w gwintowane działa polowe. Schyłek lat 50. XIX wieku przynił zatwierdzenie przez komitet artyleryjski trzech system armat: 4- oraz 8-funtowych, jak rnież 4-funtowej 124 AGAD, WOW, sygn. 2, s. 939. 125 L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 322. gskiej. Wszystkie nadal wyposażano w gładkie lufy. Niezależnie od tego prowadzono badania nad gwintowanymi działami brązowymi. Jeszcze w toku działań wojennych, mianowicie w latach 1854–1855, zdecydowano się gwintować armaty 4- i 12-funtowe oraz opracowano nowatorski projekt działa 9-funtowego. Między rokiem 1866 a 1867 Rosjanie przetestowali dwie konstrukcje armat polowych z gwintowanymi przewodami lufowymi: 4- oraz 9-funtowe. Weszły one do produkcji jako działa wz. 1867. Rok po tych prach na stany uzbrojenia trafiły lawety żelazne126. Krokiem milowym w procesie uno-wocześnienia artylerii okazało się przejście od system ładowanych od strony lufy do modeli z zamkami odtylcowymi. Nowe działa polowe, w ktych zastosowano rzeczone rozwiązanie, oznaczono symbolem wz. 1877. Właściwości taktyczno-techniczne carskiej artylerii polowej z lat 60. i 70. XIX wieku prezentuje zamieszczone poniżej zestawienie. Tabela 1.20. Przegląd system dział polowych wchodzących w skład rosyjskich jednostek artylerii konnej i pieszej w latach 60. oraz 70. XIX stulecia Kaliber Typ dział (mm) 4-funtowe 87 z 1863 4-funtowe 87 z 1867 9-funtowe 107 z 1867 wz. 1877 4-funtowe lekkie 87 4-funtowe konne 87 9-funtowe bateryjne 107 Waga (kg) Prędkość początkowa pocisku (m/s) konstrukcji pocisku 1344 4,6 1344 5,7 1696 11,1 1872 6,6 1632 6,6 2112 12,2 344 305 320 457 426 396 Zasięg strzału (m) 2500 3400 4480 6000 6000 5000 Szybkostrzelność (strzały/min) 2 2 2 2 2 2 Ilość obsługi koni ludzi 4 7 4–6 7 6 9 6 7 6 7 6 9 Źrło: Wojna rosyjsko-turecka..., s. 46–47. Rnolegle do powstawania nowych, coraz bardziej nowoczesnych rodzaj armat brązowych, prowadzono ożywione debaty i doświadczenia w przedmiocie odlew stalowych, bardziej trwałych i zapewniających lepsze parametry taktyczne. W roku 1870 formacje carskie otrzymały szybkostrzelne kartaczownice Gatlinga, sprowadzone z zagranicy. Niestety cechowały się one licznymi niedociągnięciami natury technicznej. Większe możliwości dawała rodzima konstrukcja W. Baranowskiego. Dlatego to właśnie ją przyjęto na stany uzbrojenia w 1872 roku. Niebawem spod ręki tego samego wynalazcy wyszedł projekt szybkostrzelnej armaty jednolufowej kaliber 2 ½ dm, także zaaprobowanej przez przedstawicieli zarządu artyleryjskiego. Lata 80. XIX stulecia zaznaczyły się poszerzeniem arsenału zbrojeniowego państwa car o nowe konstrukcje. Chodzi o 75-mm działo Hotchkissa oraz 57-mm armatę Nordenfelda. Ważnym wydarzeniem jawiło się ponadto pojawienie się 6 dm moździerzo-haubicy autorstwa A. Engel-hardta. Należy dodać, że w tym czasie kraje zachodnioeuropejskie nie mogły się jesz 126 Ibidem, s. 343–344. cze poszczycić własną artylerią, wyrzucającą pociski pod stromą trajektorią. Rzeczony konstruktor opracował rnież projekt 87-mm lekkiej armaty wz. 1895, zaaprobowanej do produkcji. Model ten, niezwykle zwrotny, dysponował już zamkiem tłokowym, a nie klinowym, dominującym we wcześniejszych systemach127. Prędkość początkowa pocisku (m/s) 231,8 443 Źrło: L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 355–356. Ostatnią nowością przed początkiem walk w lipcu (sierpniu) 1914 roku była nowoczesna armata szybkostrzelna wz. 1900 skonstruowana przez dwh Rosjan N. Zabudskiego i A. Engelhardta, kta wyparła działo wz. 1895. Broń ta posiadała następujące właściwości: kaliber – 3 dm, waga lufy – 24 pudy, a razem z lawetą – 63,5 puda, prędkość początkowa – 1930 st/s, zasięg strzału – do 10 wiorst. Tym sposobem zakończyła się standaryzacja system i na uzbrojeniu carskiej artylerii polowej znalazły się tylko dwa modele: armata wz. 1900 i moździerzo-haubica 6 dm128. Podobne procesy dało się zaobserwować w siłach zbrojnych innych mocarstw europejskich. Tytułem wyjaśnienia należy dodać, że dokonana powyżej całościowa charakterystyka system polowych nie objęła dział gskich. W takowe z pewnością nie były wyekwipowane baterie, jakie przewinęły się przez garnizon częstochowski. Umundurowanie i oporządzenie Ubi wojskowy armii carskiej dzielił się od 1869 roku na dwa komplety. Umundurowanie pierwszego kompletu było przeznaczone do przegląd i parad, natomiast w uniformach drugiego kompletu chodzono na co dzień. Podczas pokoju do rąk niższych rang trafi ały oba komplety. Po wybuchu wojny stroje paradne pozostawały w magazynach jednostek, a drugi komplet wydawano żołnierzom. W ramach rzeczonych komplet wyrżniano uniformy polowe i niepolowe, jak rnież zimowe i letnie129. Rok 1833 zaznaczył się wprowadzeniem do użytku nowego kroju uniform dla infanterii. Piechurzy otrzymali jednorzędowe, ciemnozielone mundury z kolorowymi kołnierzami, dłuższe od poprzednich, wyposażonych w dwa rzędy guzik. Miały one kolorowy front. Ówczesne spodnie – pantalony (inaczej szarawary) jesienią i zimą miały kolor granatowo-szary, zaś wiosną – biały. Niewygodne, nielubiane przez żołnierzy 127 L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 353–354, 358. 128 Ibidem, s. 357. 129 Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti..., t. IV, s. 172–173; Russkaja armija 1917–1920. Obmundirowaniie, znaki otliczija, nagrady i nagrudnyie znaki, St. Pietierburg 1991, s. 4. kamasze (sztyblety) ustąpiły miejsca wysokiemu obuwiu. Buty z wysokimi cholewami pojawiły się w piechocie w 1857 roku. Ciężkie czaka z kitami zastąpiono, na modłę pruską, hełmami o ostro zakończonych końcach. Ponieważ i one utrudniały życie, żoł-nierze woleli wkładać polki z daszkami. Co się tyczy samego wyglądu zewnętrznego piechur, to istotną modyfi kacją okazały się wąsy oraz baki, na noszenie ktych zezwolono w 1832 roku. Warunkiem było jednak ich farbowanie na czarno. Ten przeżytek wojskowej kosmetyki gatczyńskiej odszedł do lamusa definitywnie w 1859 roku. Jeszcze w 1857 roku powrono do dwurzędowych uniform z klapami i sztywnymi, wysokimi kołnierzami. Używano ich do 1871 roku, gdy ponownie wprowadzono mundury jednorzędowe, bez klap, zapinane na 8 guzik. Skrono długość szarawar. Całość uzupełniały szare szynele (płaszcze), nakładane na uniformy, sięgające poniżej kolan. Piechurzy nosili pasy z ładownicami, kte zakładano powyżej bioder. Hełmy zastąpio-no w 1855 roku niewysokimi czakami z czarnego sukna, z krkimi, rozłożystymi kitami, albo kepi z szerokimi, barwnymi otokami. Strzelcy preferowali polki. Ochronę przed deszczem zapewniały baszłyki (kaptur z długimi końcami do wiązania). W 1867 roku wprowadzono jeden rodzaj but, zamiast trzech dotychczas wykorzystywanych typ: gwardyjskich, armijnych oraz kaukaskich130. Wielka reforma umundurowania miała miejsce w 1910 roku. Nie dotyczyła ona tylko formacji pieszych, ale w zasadzie każdego rodzaju broni. Jej podstawowy cel oscylował wokł zunifikowania stroju wojskowego, mającego odpowiadać nowej taktyce działań w polu, ewoluującej stosownie do szybko postępującego procesu modernizacji uzbrojenia. Mundur polowy niższych rang i oficer szyto z sukna koloru ochronnego, a więc zielonkawo-szarego. Miał on jeden rząd guzik skzanych lub wykonanych z innego materiału. Zrezygnowano z doszywanej spniczki. Stojący, miękki kołnierz charakteryzował się zaokrąglonymi końcami. Rękawy pozbawiono mankiet. Po obu stronach talii uniform zaopatrzono w kieszenie z klapami. Szarawary pod względem kolorystyki w niczym nie odbiegały od munduru. Na głowy zakładano polki z sukiennym spodem o barwie ochronnej i takiego samego koloru oblamowaniem wzdłuż ich wierzchniego obwodu. Pasek rzemienny, biegnący pod brodą, zabezpieczał nakrycie przed spadaniem. Oprz uniform, w upalne dni, żołnierze mogli korzystać z letnich koszul z pagonami. Ciągle w użytku były szare płaszcze. Scharakteryzowany kr umundurowania trafił do artylerii, wojsk inżynieryjnych i jazdy z wyjątkiem huzar, ktzy zatrzymali właściwe sobie części stroju żołnierskiego – o czym obszerniej będzie jeszcze mowa. Poszczegne rodzaje broni odrżniały teraz tylko detale, tj. monogramy na pagonach oraz taśmy na rękawach. Na naramiennikach, z jednej strony zielonkawo-szarych, a z drugiej mających barwę właściwą dla danej jednostki, umieszczano numer dywizji, niekiedy wraz z literą, oraz monogramy. Kolory tych ostatnich prezentowały się następująco: piechota – żłte, strzelcy – malinowe, artyleria piesza – jasnoczerwone, a kawaleria i artyleria konna – jasnoszare. Cechą komend myśliwskich były jasnozielone, a oddział karabin maszynowych – malinowe taśmy na rękawach. Żołnierzy z jednostek saperskich odrżniały rzeźbione na rękawach znaki, symbolizujące top i łopatę131. 130 Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti..., t. IV, op. cit., s. 173–175; A.A. Kiersnowskij, op. cit., t. 2, s. 46– –47, 191; E. Mierżieiowskij, op. cit., s. 509–510; Kratkaja istorija 40 Koływanskago..., s. 24, 42. 131 Russkaja armija 1917–1920..., s. 3–5. Jeśli chodzi o dodatkowe oporządzenie, i to nie tylko piechoty, to jeszcze w latach 60. wprowadzono wiele innowacji. Dwukrotnie zmieniano kształt tornistr i wymiary toreb nabojowych, aby nie krępowały ruch żołnierzy w czasie marszu i walki. Ostatecznie zdecydowano się na 2 torby, mocowane na pasach, z ktych każda mieściła po 30 patron. Tornistry o długości 6 ½, szerokości 8 ½ i grubości 3 werszk mocowano za pomocą dwh grubych pas, krzyżujących się na piersiach. W latach 1862–1863 do rąk piechur i kawalerzyst trafiły żelazne menażki, wypierając wcześniejsze, blaszane modele. Gdy i te okazały się niezbyt poręczne, to w 1870 roku zastąpione je naczyniami miedzianymi. Od tej pory wszyscy podoficerowie i szeregowcy piechoty mieli otrzymywać po jednej, dodatkowej parze kaleson (w oddziałach konnych po 2)132. Fantazyjnością i kosztownością umundurowania odbiegali znacznie od piechur huzarzy. Nosili oni uniformy na modłę węgierską. Składały się one z dwh zasadniczych części: dołmanu, czyli obcisłej kurtki z wysokim, sztywnym kołnierzem, oraz mentyku, zakładanego w chłodne dni na sp, ale przeważnie zawadiacko przerzuconego przez ramię lub plecy, przytrzymywanego przez sznur, owinięty wokł szyi. Dołman zapinano na guziki ułożone w 4 rzędach z pętlicami. W te ostatnie był zaopatrzony także mentyk. Żołnierze i oficerowie opasywali się huzarskimi psami z węzłami. Obcisłe, wąskie spodnie, wchodzące w cholewy wysokich but z ostrogami, idealnie nadawały się do jazdy wierzchem. Na głowy wkładano czaka z daszkami i rzemiennymi podpinkami, ozdobione z przodu frędzlami oraz krkimi, rozłożystymi piopuszami, umieszczanymi tuż nad dużym godłem. Poczynając od 1866 roku niewygodne czaka, niezapewniające kawalerzystom należytej ochrony przed bronią sieczną, zaczęto zastępować znacznie niższymi czapkami z daszkami. Tak samo jak czaka dekorowano je niewielkimi kitami oraz emblematem, wyobrażającym dwugłowego orła imperialnego. Po 1907 roku w czasie wojny nakrycia głowy stanowiły polki – latem i papachy (czapki futrzane) – zimą. Na ręce wkładano białe lub brązowe rękawiczki. Mundur zdobiły dodatkowo sznury naramienne. Szable przytwierdzano do pendentu, podobnie jak tzw. szabeltas, będący torbą ozdobną, obszywaną galonem. Karabinki mocowano przy siodłach, w specjalnej tulejce bądź przekładano przez ramię, a rewolwery noszono na pendentach (rapciach) bądź w kaburach. Siodło huzarskie przypuszczalnie nie odbiegało zbytnio od kozackiego, bardzo ognie opisanego poniżej. Kawalerzyści nakrywali go czaprakami, obszywanymi taśmą, z reguły o ściętych końcach, z monogramami w rogach. Tuż za plecami jeźdźca mocowano płienny pojemnik na rzeczy osobiste, nazywany mantelzakiem. Przy siodłach troczono zrolowane płaszcze, chroniące przed słotą i koce, wielce przydatne na biwakach133. Z przedstawionego tu stroju zrezygnowano w 1882 roku, kiedy w ogne zlikwidowano formacje huzarskie. Piechurzy na koniach, bo tak powszechnie nazywano dragon, zakładali kaftany z długimi połami, wysokim, sterczącym ku gze kołnierzem i szerokimi rękawami. Tego rodzaju uniform ściskano pasem, na jakim znajdowała sięładownica z nabojami. Nakrycie głowy stanowiły niskie czapeczki z imitacji sky baraniej i polki. Zastąpiły 132 Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti..., t. IV, s. 173–175; A.A. Kiersnowskij, op. cit., t. 2, s. 46–47, 191; AGAD, WOW, sygn. 416, nlb. 133 Ju.G., Wieriemiejew, Uniforma kawalerii Russkoj armii 1907–1914, cz. III Gusary... [w:] www.army. armor.kiev.ua/forma-2/rus-kavaler-07-14-3.shtml; A.A. Kiersnowskij, op. cit., t. 2, s. 187, 267; t. 3, s. 151; Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti..., s. 175. one dawniej preferowane czapki z daszkami i krkimi piopuszami z przodu. Szerokie, zwężające się ku dołowi szarawary wchodziły w cholewy but. Chociaż w latach 50. i 60. XIX wieku regulaminy nie przewidywały żadnej dodatkowej bielizny pod szarawary, to żołnierze i tak jej używali. Karabin, bagnet i szaszkę noszono na pasach przerzucanych przez prawe ramię, trzymających się dzięki haftkom oraz pętelkom, przyszywanym do kołnierzy. W czasie przemarsz broń palną umieszczano w pokrowcach. Podobnie czyniono w odniesieniu do szaszek, chociaż regulaminy nic o tym nie wspominały134. Kiedy w grudniu 1907 roku powrono do dawnego podziału konnicy armijnej, a jednostki odzyskały dawne nazwy, koniecznością stała się kolejna modyfi kacja umundurowania. Huzarzy ponownie zaczęli się ubierać w dolmany i mentyki. W pornaniu z dawnym krojem uniform w oczy rzucała się jedna tylko istotna zmiana. Dotyczyła ona nakrycia głowy. Po prostu zrezygnowano z czapek i powrono do czak, co prawda już nie tak wysokich jak uprzednio. Zdobiły je krkie kity, zatknięte pośrodku oraz opadająca po prawej stronie flama. Czaka o niejednakowej średnicy, rozszerzające się ku gze, dekorowano ponadto dwugłowym orłem. Warto jeszcze dodać, że szarawary zyskały teraz kolor szaro-granatowy135. Ustanowiony w sierpniu 1801 roku jednolity kr umundurowania dla wszystkich pułk Wojska Dońskiego przetrwał do 1914 roku z niewielkimi tylko modyfi kacjami. Ubi Dońc składał się z ciemnogranatowego czekmanu z połami z błękitnym oblamowaniem na kołnierzu i mankietach oraz szarawar takiego samego koloru z błękitnym wyłogiem. Wzdłuż bok tych ostatnich biegły jasnoczerwone lampasy. Na głowy wkładano czarne czaka ze sky jagnięcej, zaopatrzone w błękitne wierzchy sukienne. W użyciu były rnież wysokie czapki obszyte ską baranią, bez piopuszy, oraz polki z daszkami i rzemiennymi podpinkami. Mundur szeregowca ubarwiały białe, niciane sznury, frędzle oraz kity. Te ostatnie, ozdobione czarnymi i pomarańczowymi perłami, umieszczano na czakach. U podoficer rzeczone dodatki miały barwę czarno-pomarańczową. Podczas gdy u zwykłych kozak perły znajdowały się poniżej kity, to u podofi cer dekorowały one ich wierzchołki. Od 1814 roku ofi cerowie zaczęli nosić na ramionach srebrne epolety kawaleryjskie, a rok pźniej kołnierze ich uniform przystrojono naszywkami identycznego koloru. Rok 1819 zaznaczył się upiększeniem czak podłużnymi kitami – włosianymi w przypadku podoficer i szeregowych oraz srebrnymi dla ofi cer136. Ochronę przed zimnem zapewniały płkożuszki oraz grube koszule, wkładane pod mundury. Nie stanowiły one jednak regulaminowych części ubioru wojskowego. Podobnie rzecz się miała w stosunku do długich, szarych szyneli sukiennych, zakrywających buty z cholewami. Wraz z upływem lat, pojawiły się dodatkowo mundury, szyte z cienkiego sukna granatowego137. Dońcy ze wszystkich pułk i komend konnych posiadali na szynelach ciemnoniebieskie pagony z jasnoczerwoną wypustką. Na naramiennikach oficerskich umieszczano natomiast złote galony138. Szasz 134 „Wojennyj Sbornik, 1859, s. 405–407, 410–411; 1871, s. 215; A.A. Kiersnowskij, op. cit., t. 3, s. 14, 57. 135 A.A. Kiersnowskij, op. cit., t. 3, s. 151; Russkaja armija 1917–1920..., s. 5. 136 Kratkaja Chronika Donskogo Kazacz’iego Wojska, „Wojenno-Istoriczeskij Żurnał, 1990, s. 67. 137 „Wojennyj Sbornik”, 1871, s. 204–206. 138 Russkaja armija 1917–1920..., s. 16. Ze względu na symbolikę należy zwrić uwagę na dwie części garderoby wojskowej kozak. Mowa o czapce oraz lampasach. Nakrycie głowy, jawiło się obok szabli, jako jedna z oznak przynależności do stanu kozackiego. Zdejmowano je wyłącznie w czasie modlitwy, przysięgi i podczas obrad koła. Zsunięcie z głowy czapki wojskowej w innej sytuacji było traktowane jako wyzwanie. ki przytwierdzano do pas. Po lewej stronie, z przodu na pasach, noszono ładownicę z 40 patronami. Ogromne znaczenie dla kozak, powszechnie przemieszczających się i często walczących konno, miała jakość rzędu końskiego. Siodła dońskie charakteryzowały się lekkością i wytrzymałą konstrukcją. Za jedną z wad uznawano niezbyt duże nachylenie przedniego łęku ku przodowi, co często kończyło się upadkiem jeźdźca. Oczywiście istniały regulaminowe wzory siodeł, ale nie zawsze kozacy z nich korzystali. Siodła nakrywano szarymi czaprakami, wykonanymi z grubego, szarego sukna. Preferowano dwa ich rodzaje. Pierwotnie, w czasie parad, Dońcy używali sukiennych czaprak, na co dzień zaś – skkowych. Z czasem wycofano te pierwsze. Przydatność wspomnianej części oporządzenia określono na 2–3 lata. Po ich upływie czapraki z reguły niszczały od deszczu i słońca139. Składowy element rzędu kozackiego stanowił tzw. czambuł, doczepiany do uzdy, będący swoistego rodzaju przedłużeniem cugli. Juki marszowe dzieliły się na przednie i tylnie. Waliza sukienna, zastąpiona następnie torbami skzanymi, służyła do przewozu: szarawar, koszul, kaleson, zwiniętych but z cholewami, chusty i torby z mniej ważnymi przyborami. Sakwy na suchary mieściły żywność, a sakwy furażowe – ziarno dla zwierząt. Walizę przywiązywano rzemieniami pod tylnym łękiem siodła. Sakwy z kolei układano pod poduszką, po wewnętrznej stronie łęku, mocując je do bocznych, skkowych pas walizy, aby nie kołysały się podczas marszu. Na końce walizy nakładano ponadto kociołki do przygotowywania strawy. Wyliczone pojemniki składały się na juki tylnie. Do juk przednich zaliczano z kolei: mocno zrolowany szynel albo burkę, troczone do siodła, worek koński, gdzie wrzucano: zgrzebło, szczotkę, uździenicę i itp. asortyment oraz arkan furażowy. Worek i arkan wieszano na przednim łęku: pierwszy po prawej, zaś drugi po lewej stronie. Jednym z element juk była rnież sukienna, a potem skzana poduszka siodłowa. Transportowano w niej: czekman, bieliznę, niskie buty, opaskę na brzuch, nauszniki, zelki, baszłyk, chustę, rękawiczki oraz onuce140. Str wojskowy żołnierzy z pododdział artyleryjskich oraz inżynieryjnych (reprezentowanych w garnizonie przez saper), kte w poszczegnych latach, krej lub dłużej gościły w Częstochowie, nie odbiegał zasadniczo od formy umundurowania piechur. Rżnice dotyczyły jedynie koloru sukna, z jakiego szyto uniformy. Wraz z upływem czasu istniejące rozbieżności, głnie w detalach, zacierały się, aby zupełnie zniknąć w ostatnich latach przed wybuchem Wielkiej Wojny. Wiedzieć należy, że od 1882 roku kołnierze i mankiety saper posiadały czarną barwę z czerwonym oblamowaniem (u podoficer obszywane srebrnym galonem). Żołnierze preferowali czarne pasy skkowe, zaś podofi cerowie – czerwone. Czapki niższych rang były wykonane z czarnego futerka barankowego, natomiast nakrycia głowy oficer i generał – z czarnej karakuły. Wkładano je przy umundurowaniu zimowym oraz paradnym letnim, zaś polki z kokardami – przy uniformie codziennym i roboczym. Rok 1907 przynił wprowadzenie dla wszystkich jednostek inżynieryjnych, podobnie jak i do innych rodzaj wojsk, W domu czapka, podobnie jak szabla, leżała na widocznym miejscu. Natomiast, co ciekawe, wdowy kładły wojskowe nakrycia gł swych zmarłych męż zawsze pod ikoną. Co się zaś tyczy lampas, to traktowano je za przejaw wyzwolenia kozaka z wszelkich opłat na rzecz państwa. W formacjach regularnych od 1881 roku jedynie generałowie mieli przywilej noszenia tej ozdoby; zob. R.A. Nieliepin, op. cit., t. 2, s. 274–275. 139 „Wojennyj Sbornik”, 1871, s. 206–208, 217–218. 140 Kratkaja Chronika Donskogo..., s. 54–55; „Wojennyj Sbornik”, 1871, s. 209–210. jednorzędowych szaro-zielonych mundur, zapinanych na 5 guzik. Uniform ofi -cerski miał barwę zbliżoną do koloru khaki. W 1912 roku mundur polowy żołnierzy zastąpiono sukienną bluzą wojskową o kolorze ochronnym. Rok pźniej w formacjach inżynieryjnych nastąpiła unifikacja umundurowania. Od tego momentu w charakterze uniform polowych zaczęto wykorzystywać polowe bluzy wojskowe z przyszywanymi: klapami, mankietami i kołnierzem, tak jak dawniej, o czarnej barwie z czerwonym oblamowaniem141. Sformowanie w końcu 1913 roku przy sztabie 14. dywizji kawalerii komendy saper konnych, użytkującej motocykli oraz rower, wymusza powiedzenie kilku sł o umundurowaniu niższych rang, pełniących służbę na najnowszych wynalazkach technicznych, jakie dotarły do carskich sił zbrojnych. Żołnierze jeździli w czarnych, nieprzemakalnych płaszczach, pod kte ubierali ciemnozielone koszule sukienne z pagonami oraz kołnierzami z prostokątnymi zakończeniami. Oprz tego wykorzystywali opaski na brzuch szyte z szarego sukna szynelowego. Na oporządzenie składały się torba pocztowa i waliza. Tę pierwszą, mającą kształt paczki, wykonywano z czarnego, nieprzemakalnego płna żaglowego. Szaro-granatową walizę sukienną, zapinaną na 9 rzemiennych pętelek, przytwierdzano do motocykla lub roweru trzema czarnymi, skzanymi paskami142. Własny kr umundurowania miały jednostki straży granicznej. Dostępny materiał archiwalny pozwala na zapoznanie się z jego wyglądem jedynie w odniesieniu do pierwszego dziesięciolecia XX wieku. Pogranicznicy konni i piesi z brygady częstochowskiej służyli najpierw w dwurzędowych mundurach koloru ciemnozielonego z połami oraz kieszeniami. Zapinano je na 6 miedzianych guzik. Uniesiony ku gze kołnierz obszywano jasnozieloną wypustką. Na jego końcach, rnolegle do otoku, umieszczano klapy z sukna o takiej samej barwie. Rękawy zaopatrywano w wykładane mankiety z jasnozielonym oblamowaniem. Identyczny kolor zdominował sukienne pagony. Szarawary wytwarzano z szaro-granatowego sukna. Zwężały się one ku dołowi, posiadając kieszenie z klapami, rozmieszczone po bokach, wzdłuż szw. Nieliniowi nosili dłuższe spodnie tego typu, mające na całej długości jednakową szerokość, a przez to zachodzące na cholewy but. Na mundury nakładano szynele z szarego sukna armijnego. Ich za-okrąglone kołnierze, sterczące nieco ku gze i wklęsłe na dole, miały spiczaste końce, na ktych naszywano jasnozielone klapy sukienne, ale bez wypustek. Obydwie poły szynela wyposażano w kieszenie z klapami. Naramienniki płaszcza były jasnozielone. Sam kr uniformu polowego uległ pewnym zmianom w latach następnych. W 1912 roku mundur szyto z sukna o barwie ochronnej. Zapinano go na 5 najczęściej skzanych, tworzących jeden rząd guzik, przy braku spniczki. Uniformy podofi cerskie zaopatrywano w taśmy na wierzchniej krawędzi mankiet. Stojący kołnierz miał za-okrąglone końce. Po obu jego bokach naszywano kieszenie z klapami. Na rękawach uniform szeregowc i podoficer, ktzy przeszli kurs w komendach saperskich, widniały rzeźbione emblematy, wykonane z jasnozielonego sukna. Przedstawiały top oraz łopatę. Pagony były dwukolorowe: po jednej stronie jasnozielone, a po dru 141 Ju.G. Wieriemiejew, Uniforma inżeniernych wojsk Russkoj armii XIX wiek (1881–1907) [w:] www. tewton.narod.ru/uniform-8.html; Ju.G. Wieriemiejew, Uniforma inżeniernych wojsk Russkoj armii XX wiek (1907–1914 gg.) [w:] www. tewton.narod.tu/uniform/uniform-9html 142 „Wojennyj Sbornik”, 1892, nr 9, s. 44–48. giej o barwie ochronnej. Umieszczano na nich białe, metalowe naszywki. Naramienniki trębaczy, w całości zielonkowato-szare, jako jedyne obszywano ciemnopomarańczową taśmą. W chłodne dni żołnierz mł swobodnie założyć pod mundur ciepłą koszulę143. Źrła nic nie wspominają o wyglądzie rzędu końskiego i dodatkowego ekwipunku, co odgrywało niemałą rolę w przypadku strażnik konnych. Rasy koni, jakich dosiadali ci ostatni, zdają się przemawiać za używaniem podobnego bądź wręcz identycznego osiodłania jak kozacy dońscy. 143 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 106, k. 19 v-22 v; sygn. 194, k. 186 v-187; sygn. 178, k., 332. ROZDZIAŁ II Funkcje garnizonu częstochowskiego 1. Funkcje policyjne garnizonu Przybliżając w poprzednim rozdziale zagadnienie potencjału militarnego garnizonu częstochowskiego, wspomniano o zadaniach stawianych siłom wojskowym, wchodzącym w jego skład między latami 1831/1832 a rokiem 1914. Niezależnie od zmieniającej się sytuacji geopolitycznej i wynikających z tego faktu konsekwencji natury czysto militarnej, zasadniczym celem oddział carskich skoszarowanych w Częstochowie było utrzymywanie porządku wewnętrznego, czyli hamowanie zapęd państwowo-twczych miejscowej ludności. Permanentny stan pogotowia bojowego, obowiązujący nad Wisłą faktycznie od czasu stłumienia powstania w 1831 roku, ciągłe wprowadzanie do tamtejszych guberni najlepiej wyszkolonych i wyposażonych oddział, świadczyło o wadze, jaką Sankt Petersburg przywiązywał do tzw. „kwestii polskiej”. Chociaż lata 70. XIX stulecia przyniosły zaostrzenie wzajemnych relacji między Rosją i jej dotychczasowymi sprzymierzeńcami Niemcami i Austro-Wegrami oraz wymogły na caracie zasadniczą zmianę dotychczasowej doktryny wojennej, to działania wymierzone w polski ruch narodowowyzwoleńczy nie tylko nie uległy złagodzeniu, ale nawet pewnej intensyfikacji. Rozsiane po całym obszarze Krestwa Polskiego mniejsze i większe garnizony rosyjskie miały przede wszystkich bezwzględnie reagować na wszelkiego rodzaju aspiracje wolnościowe mieszkańc, zmierzające do zrzucenia zwierzchności od Sankt Petersburga. Obok ochrony granic Cesarstwa i udziału w konfl iktach zbrojnych prowadzonych przez kolejnych imperator, siły Armii Czynnej, a potem WOW obarczono więc powinnościami czysto policyjnymi. Rola żandarma w stosunku do obywateli polskich, najbardziej jaskrawo ujawniła się w dobie walki z ruchem powstańczym w okresie 1863–1864 oraz rewolucją z pierwszych lat XX wieku. Jakie środki przedsięwzięły zatem rosyjskie władze wojskowe Częstochowy wobec tych dwh wielkich odruch niezadowolenia i dążeń niepodległościowych Polak? Udział jednostek garnizonowych w tłumieniu powstania styczniowego Fala manifestacji patriotycznych, jaka przetoczyła się przez gubernie nadwiślańskie na początku lat 60., stanowiąca pokłosie tzw. „odwilży posewastopolskiej”, nie ominęła rnież Częstochowy. To nadgraniczne miasto zaliczało się do grupy kilku dużych ośrodk na terenie Krestwa Polskiego. Ponadto w jego obrębie znajdowało się naj-ważniejsze na ziemiach polskich miejsce kultu religijnego – Klasztor Jasnogski ze sławnym cudownym obrazem Matki Boskiej. Te dwie okoliczności miały duży wpływ na skalę i charakter ruchu narodowego, kty – podobnie jak w innych miejscowościach – legł u podstaw wybuchu nowego powstania zbrojnego. Wypadki warszawskie z 1861 roku odbiły się od razu na zachowaniu częstochowian. Zrywano carskie godła i emblematy, zastępując je herbami Rzeczypospolitej Polsko-Litewskiej. Po ulicach krążyły grupy młodzieży, śpiewające pieśni patriotyczne i wybijające szyby w oknach obywateli nieprzestrzegających nakazu żałoby narodowej. Zapał mieszkańc podtrzymywali liczni pielgrzymi, odwiedzający sanktuarium maryjne. To oni w większości przynosili do Częstochowy wiadomości o rozwoju wydarzeń w innych punktach Kongreski, w szczegności w Warszawie. Oczywiście przedstawiciele organizacji konspiracyjnych nagminnie wykorzystywali ruch pątniczy do cel patriotycznych. Rzesze wiernych stwarzały doskonałą okazję do urządzania nabożeństw o zabawieniu historycznym. Wtedy spiskowcy rozdawali ulotki nawołujące do walki z zaborcą. Posunęli się oni nawet do umieszczenia na baszcie wałowej twierdzy jasnogskiej Orła Białego z Pogonią. Wokł tego najważniejszego symbolu polskości gromadziły się tłumy obywateli, manifestując swoje oddanie sprawie narodowej1. Reakcja jednostek carskich, składających się na garnizon częstochowski, były szybka i zdecydowana oraz zgadzała się zasadniczo z linią wytyczoną przez władze warszawskie. Już na początku kwietnia 1861 roku, dostrzegając powagę położenia, reaktywowano funkcje naczelnik wojennych. Urzędowi temu podporządkowano wszystkie nici aparatu wojskowo-policyjnego i cywilnego, co świadczyło o koncentracji sił i przygotowywaniu się do walnej rozprawy. Częstochowa wraz z powiatami łowickim, rawskim i piotrkowskim podlegała pieczy gen. lejt. Wagnera, zaś za powiat wieluński odpowiadał gen. mjr Pawieł Woronow. Kilka miesięcy pźniej, bo już w październiku, wprowadzono w mieście i jego najbliższym sąsiedztwie stan wojenny. Garnizon, grupujący kilka kompanii 27. witebskiego pułku piechoty, włączono do specjalnego oddziału, do ktego zadań należała ochrona i naprawa linii kolejowej Warszawsko-Wiedeńskiej. Dowca pułku płk Jewgraf Alenicz uzyskał nominację na okręgowego naczelnika wojennego2. Pierwszym krokiem powziętym przez zwierzchność w kierunku uspokojenia sytuacji w mieście było wzmożenie działalności czysto policyjnej. Na ulice wyszły wzmocnione patrole wojskowe, rewidując przechodni podejrzewanych o działalność antypaństwową. Zakazano jakichkolwiek zebrań i zgromadzeń publicznych. Wszelkiego typu uroczystości rodzinne, na przykład wesela, wymagały specjalnego zezwolenia. Miesz-kańcom nie było wolno poruszać się po alejach i bulwarach bez latarek ani rano, ani wieczorem. Nasilenie poczynań porządkowych władz odczuli także mieszkańcy z okolicznych wsi. Żołnierze carscy rnież i tam dokonywali rewizji, plądrując dwory, cha 1 Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Zbi zeznańśledczych o przebiegu powstania styczniowego, Wrocław–Warszawa–Krak–Gdańsk 1965, s. 127; R. Szwed, op. cit., s. 29–30; K. Jurek, op. cit., s. 126–147. 2 H. Rola, op. cit., s. 20, 23; R. Szwed, op. cit., s. 43; F. Ramotowska, Rząd carski wobec manifestacji patriotycznych w Krestwie Polskim w latach 1860–1862, Wrocław–Warszawa–Krak–Gdańsk 1971, s. 86. ty i zabudowania gospodarcze w poszukiwaniu broni. Znalezione egzemplarze, w tym nawet dubeltki, podlegały rekwizycji3. Opisane powyżej środki bezpieczeństwa władze rosyjskie zastosowały w Często-chowie niewątpliwie 27 sierpnia (8 września) 1861 roku. Wczas działacze miejscowej siatki konspiracyjnej zorganizowali wielką manifestację. Rozpoczęło się od odpustu w pobliżu kościoła św. Zygmunta. Następnie, przemierzywszy kilka ulic i do-tarłszy do Starego Rynku, uczestnicy zaczęli wysuwaćżądania przywrenia konstytucji z 1815 roku i swob obywatelskich. Wczas poch dobiegł końca. Czy w jego trakcie, a co najważniejsze, w następnych godzinach nastąpiła jakaś nietypowa reakcja ze strony wojska i policji? Pytanie to wydaje się wielce zasadne, zwłaszcza po zapoznaniu się z artykułem K. Jurka. Otż, zdaniem tego historyka, Rosjanie nie powzięli bezpośredniej interwencji, obawiając się eskalacji demonstracji w pobliżu Jasnej Gy, do czego nie chciano dopuścić. Jurek pisze: Carski pułkownik Olenicz [Alenicz – L.M.], dowca stacjonującego w Częstochowie witebskiego pułku piechoty był wściekły, ale nie miał odwagi atakować tłumu, dopiero z zapadnięciem zmroku wymierzył miastu karę. Na jego rozkaz podniecone wkążołdactwo otoczyło dzielnicę staromiejską, rozpoczęła się masakra. Bito i rabowano, nie oszczędzając starc i dzieci, niszczono sprzęty, gwałcono nawet staruszki i nieletnie, grabiono majątek ludności. Gwałty i rabunki trwały trzy doby. Dla zatarcia ślad rozboju, trzeciej nocy na rozkaz Olenicza podpalono miasto. Dwie trzecie zabudowań uległo zniszczeniu. Wojsko się wycofało. W raporcie do Petersburga doniesiono, że w mieście wybuchły rozruchy antysemickie, że wojsko przywriło porządek. Na pognębionych mieszczan częstochowskich nałożona została wysoka kontrybucja. Należy tu podkreślić, że celu zamierzonego Olenicz nie osiągnął, ducha patriotyzmu nie zniszczył, a jego okrucieństwo oburzyło nawet żołnierzy i ofi cer rosyjskich4. Czy do takich zajść istotnie doszło? Po pierwsze K. Jurek, przywołując ten bardzo ciekawy skądinąd opis, nie podał jego pochodzenia. W publikacji brakuje po prostu niezbędnego w takim wypadku odsyłacza. Już zatem ten fakt ogromnie obniża wiarygodność informacji. Po drugie, wiadomość ta nie zyskała potwierdzenia ani w innych pracach historycznych, ani tym bardziej w źrłach. Miąc o poruszających podobne zagadnienia rozprawach naukowych, należy przede wszystkim odnieść się do książki F.Ramotowskiej, w całości poświęconej problematyce manifestacji patriotycznych z lat 1860–1862, a dokładniej poczynaniom administracji carskiej wobec tego ruchu. Na jej kartach znalazła się naturalnie wiadomość o wielotysięcznej manifestacji politycznej w Częstochowie, do jakiej doszło 27 sierpnia (8 września) 1861 roku. Autorka jednak nie wspomina o jej konsekwencjach dla miasta oraz mieszkańc, i to – sądząc z przytoczonego powyżej fragmentu artykułu K. Jurka – wcale niemałych. Przecież 3-dniowy pogrom, zakończony spaleniem wielu dom, nie młby ujść jej uwagi, gdyby przetrwały jakieś potwierdzenia archiwalne bądź, co bardziej prawdopodobne, wspomnieniowe5. Wiemy wszakże o rozwiązaniach przyjętych przez organy rosyjskie wobec demonstracji warszawskich z lutego 1861 roku, gdzie nie zawahano się nawet użyć broni, chociaż namiestnik Michaił Gorczakow nie ośmielił się zastosować jeszcze bardziej drastycznych metod. Zatem pacyfi kacja Częstochowy na pewno wybijałaby się na tle 3 H. Rola, op. cit., s. 23–24. 4 K. Jurek, op. cit., s. 129. 5 F. Ramotowska, op. cit., s. 197. ognych wydarzeń, rozgrywających się nad Wisłą na początku lat 60., tym bardziej że odbiegała jaskrawo od polityki najwyższych czynnik, ukierunkowanych raczej na łagodzenie zaistniałej sytuacji. Jeszcze dobitniej na niekorzyść spekulacji K. Jurka przemawia Diariusz Jasnogski o. Stanisława Kapiczyńskiego z lat 1839–18816. Zawiera on skrupulatny rejestr wydarzeń i to nie tylko w odniesieniu do samego klasztoru oo. Paulin, ale także położonego u jego st miasta. Zwracanie uwagi nawet na pożary domostw w poszczegnych latach, potwierdza znakomite rozeznanie autora w wielu aspektach życia Częstochowy. Tak więc przemilczenie zajść z sierpnia (września) 1861 roku wydaje się przynajmniej dziwne. Rozprawa z mieszkańcami, czyli mordy, gwałty i podpalenia, musiałyby dojść do uszu zakonnik. Notabene wielu obywateli, ktzy wyszli cało z pogromu, na pewno szukałoby schronienia w murach klasztornych. Po konfrontacji z innymi materiałami przekaz o pacyfi kacji wrześniowej należy raczej zakwestionować. W związku z tym wydarzeniem nasuwają się dwa wyjaśnienia. Mianowicie albo w oge do niego nie doszło, albo jego skala była daleko mniejsza niż w opisie zaprezentowanym przez K. Jurka7. Na bazie powszechnego ożywienia patriotycznego na ziemiach polskich oraz złagodzenia reakcyjnej polityki doby Mikołaja I, w jednostkach Armii Czynnej zawiązały się liczne opozycyjne kłka oficerskie, z czasem przybierające odcień coraz bardziej lewicowy. Dominującą pozycję zyskał Komitet Oficer Rosyjskich w Polsce8. Wspny cel walki z caratem zbliżył rewolucyjnie nastawionych oficer do cywilnych, polskich kł spiskowych. Wspłpraca przejawiała się rnież na gruncie częstochowskim. Rozpoczęła się ona od rozrzucania w koszarach formacji garnizonowych ulotek oraz pism w języku rosyjskim, głnie „Колокол” oraz „Земля и Воля”. Wiosną i latem 1862 roku miejscowi konspiratorzy weszli w bardziej zażyłe kontakty z oficerami z 27. witebskiego pułku piechoty, zapoznając ich z treścią druku Do żołnierzy rosyjskich w Polsce. Dało to asumpt do zawiązania tajnej organizacji z udziałem kilku „szarż” polskiego pochodzenia, mianowicie: mjr. Andrzejem Paszczenką, kpt. Jefem Grekowiczem, por. Władysławem Rakowskim, ppor. Markiewiczem, ppor. Franciszkiem Francewiczem oraz chor. Witoldem Udymowskim. Dodatkowo do prac wciągnięto rosyjskiego szeregowca Kondratienkę9. Wobec plan spiskowc polskich połączenie sił było wskazane. We-dług cytowanego już artykułu K. Jurka, władze wojewztwa kaliskiego po wybuchu powstania powzięły zamiar uderzenia na garnizony rosyjskie w Piotrkowie, Wieluniu, Działoszynie, Wolborzu i Radomsku10. W tej opinii jest dużo prawdy, zwłaszcza kiedy uwzględni się akcję wymierzoną w ostatni z wyliczonych ośrodk, podjętą przez spiskową komkę częstochowską w pierwszych dniach zrywu powstańczego. Oprz 6 wymienionych oficer i 1 szeregowca służących w 27. pułku piechoty, warto zapoznać się z nazwiskami innych żołnierzy, ktzy zbiegli w czasie walk z jednostek 6 Diariusz Jasnogski o. Stanisława Kapiczyńskiego z lat 1839–1881, oprac. J. Zbudniewek, „Studia Claromontana”, t. 7, 1987, s. 321–407. 7 Informacja o rzekomym pogromie pojawiła się także w: Częstochowa. Dzieje miasta..., s. 321. Chociaż tym razem autor umieścił stosowny przypis, to jednak w podanych w nim publikacjach nie zamieszczono żadnych wiadomości na temat tego wydarzenia. Zatem i w tym przypadku wzmianka nie posiada żadnej podbudowy materiałowej. 8 W. Djakow, I. Miller, op. cit., s. 6–7, 18. 9 H. Rola, op. cit., s. 23, 25; W. Djakow, I. Miller, op. cit., s. 156. 10 K. Jurek, op. cit., s. 132. carskich skoszarowanych w Częstochowie oraz tych zaliczonych do oddziału linii Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, a następnie walczyli po stronie polskiego Rządu Narodowego. Pozwoli to na ocenę rozmiar propagandy powstańczej w szeregach wojsk, mających likwidować wrogi caratowi ruch partyzancki w najbliższych rejonach Często-chowy. Podstawowe źrło informacji na ten temat stanowi praca W. Djakowa i I. Millera. Powołując się na ich obliczenia, można powiedzieć, że szeregi 27. pułku piechoty opuścił szeregowiec Ansim Koczubuch i jakiś nieznany z nazwiska porucznik (zdaniem dwh rzeczonych autor mł nim być Ryszard Rząśnicki). Z 13. biełozierskiego pułku piechoty zdezerterowali żołnierze Nikifor Chwostow oraz Dmitrij Sizow, zaś z 40. koływańskiego pułku piechoty do partii powstańczych uciekli Jefim Siemionow i Niko-łaj Dmitrijew. 2. baterię lekką 7. brygady artylerii opuścili szeregowy Iwan Siuridukow (lub Sieridukow, Sierdiuk) i chor. Alieksandr Iwancow. Idea rozprawy z caratem pociąg-nęła ponadto ppor. Grigorija Monasterskiego oraz 4 niższe rangi: Iwana Pawłowa, Alieksandra Sokołowa, Michieja Wasiljewa i Sawielija Wierchuszina. Wszyscy oni pełnili służbę w 28. połockim pułku piechoty11. Zatem jak na warunki rosyjskie wpływy siatki polskiej sięgały dość daleko. Według H. Roli oddziaływanie haseł głoszonych przez konspirator na kadrę ofi cerską 27. pułku piechoty okazało się tak znaczne, że naczelne dowztwo wycofało tę formację z miasta w 1863 roku12. Sprawie tej poświęcono już nieco uwagi w rozdziale I. Pierwsze tygodnie stycznia 1863 roku, upłynęły w Częstochowie raczej spokojnie. Władze co prawda opanowały sytuację, ale wyczuwały zbliżające się niebezpieczeństwo. Sam układ sił wojskowych w garnizonie nie uległ zmianie od chwili powołania do życia oddziału Magistrali Warszawsko-Wiedeńskiej. Nadal dysponowano więc trzecim batalionem 27. pułku witebskiego wraz z 3 kompaniami strzelc13. Z powodu spodziewanego poboru do armii, kty przeszedł do historii jako „branka”, dowztwo oddział garnizonowych pchnęło do pobliskiego Radomska pierwszą rotę strzelecką 27. pułku. Zapewne miała ochraniać punkty, w jakich działały urzędy rekrutacyjne i zapobiegać ewentualnym rozruchom, mogącym towarzyszyć akcji. Dnia 11 (23) stycznia ppor. Ljubieckij sprawujący pieczę nad kompanią w zastępstwie jej dowcy, kty wyjechał do Częstochowy w sprawach służbowych, został poinformowany przez pewnego emerytowanego podoficera o tym, że powstańcy planują zaatakować siły przebywające w mieście. Nie mając instrukcji na wypadek rozpoczęcia walk i prawdopodobnie przeceniając możliwości przeciwnika, Ljubieckij razem z kompanią po cichu opuścił Radomsko. Po drodze wcielił jakąś komendę kozacką i zatrzymał się w odległości pł wiorsty od miasta, ukrywając swoich ludzi za murem tamtejszego cmentarza. Gdy o płnocy powstańcy dotarli do Radomska, zastali tam jedynie 3 żandarm, 2 kozak oraz kilku żołnierzy z roty strzeleckiej. Ci ostatni nie zdążyli na czas dołączyć do oddziału. Nie zdając sobie sprawy z wymarszu strzelc, żandarmi i kozacy przedostali się do ratusza. Na widok gromadzących się przed budynkiem Polak, uderzyli na tłum, gdyż liczyli na pomoc wojska. Zupełnie zdezorientowany przeciwnik rozpoczął odwr, przede wszystkich w kierunku Częstochowy. Do nastania świtu, kiedy ppor. Ljubieckij ponownie zajął miasto, żandarmi zatrzymali 26–27 uczestnik ataku. Tego samego dnia 11 W. Djakow, I. Miller, op. cit., s. 289, 293, 305, 319, 339, 350, 362, 364–365, 374–375, 391. 12 H. Rola, op. cit., s. 25. 13 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 381. na częstochowskim dworcu kolejowym aresztowano dwh przywc wypadu – por. Rakowskiego i ppor. Francewicza, ktych pźniej stracono w Piotrkowie. Podobny los spotkał chor. Udymowskiego, szeregowca Kondratienkę i jego kolegę o nieustalonych personaliach. Tylko kpt. Grekowicz zdołał uniknąć kaźni14. Po wydarzeniach w Radomsku Rosjanie przeprowadzili koncentrację jednostek w Częstochowie. Garnizon został poważnie wzmocniony, o czym już wspominano w poprzednim rozdziale. Ogromna aktywność sił przeciwnika (oddział Apolinarego Kurowskiego) w południowo-zachodnim cyplu Kongreski wymogła na Rosjanach opracowanie w pierwszych dniach lutego 1863 roku planu zmierzającego do ich unicestwienia. Jego twcą był gen. Uszakow – radomski naczelnik wojenny. Zasadniczym celem była likwidacja bazy powstańczej w Ojcowie i okolicach lub dociśnięcie wroga do granicy pruskiej albo austriackiej. Ciężar operacji spoczął na dwh zespołach marszowych. Pierwszy, dowodzony przez płk. Ostrowskiego, w składzie: 5 kompanii 27. pułku piechoty, 1 rota 13. pułku piechoty, 2 kompanie 28. pułku piechoty i sotnia kozak (w sumie 1700 ludzi oraz 6 dział), ruszył z Częstochowy w stronę Ojcowa. Druga grupa, utworzona na bazie formacji z garnizonu miechowskiego, obejmująca 6 rot pieszych, 2 plutony dragon, 1 sotnię kozacką i 2 armaty, prowadzona przez księcia Bagrationa, miała za zadanie odcięcie przeciwnika od kordonu i odrzucenie w stronę kolumny czę-stochowskiej. W ostatniej chwili tę ostatnią wzmocniono dodatkowymi pododdziałami, przybyłymi z Warszawy. Mowa o 1 kompanii keghstolmskiego i 3 rotach petersburskiego pułku grenadier, wyposażonych w 4 działa. Posiłki w postaci 2 kompanii z Kielc otrzymał także Bagration. Pieczę nad całością oddano początkowo płk. Korfowi, a po jego samobstwie – kwatermistrzowi Krestwa Polskiego gen. mjr. Czernickiemu. Dnia 8 (20) lutego jednostki częstochowskie wkroczyły do Olkusza. Źrła urzędowe wzmiankują o wzięciu tam do niewoli 4 rannych powstańc, zagarnięciu 8 koni oraz 30 pud prochu. Pozostawiwszy tam pod dowztwem gen. Medema trzecią rotę 27. pułku, trzon kolumny ruszył przez Dąbrowę, Sławk, Siewierz i Koziegłowy, tropiąc 400-osobową partię nieprzyjacielską, operującą w okolicach Dąbrowy. Na wieść o zbli-żaniu się Rosjan miała ona ulec rozproszeniu, głnie po lasach janowskich. Wroga nie napotkał rnież Bagration, kty 4 (16) lutego opuścił Miech, kierując się do Michałowic. Po spotkaniu z powstańczą pikietą i noclegu w Michałowicach, Bagration kontynuował marsz w stronę granicy austriackiej. W Owczarach dowiedział się o nieudanym ataku Kurowskiego na Miech 5 (17) lutego i rozpadzie jego sił. Pogłoski o planach ponownego uderzenia na ten ośrodek, jak rnież rozkaz gen. mjr. Czernickiego, skłoniły carskiego dowcę do powrotu do garnizonu15. Wracając, wyekspediował do Olkusza 2 roty 7. batalionu strzelc wraz z 50 strażnikami konnymi (объездчики), ktre zastąpiły kompanie 27. pułku z Częstochowy, skierowane teraz do Ząbkowic w celu zabezpieczenia tamtejszej trakcji kolejowej16. W liście do Aleksandra II z 14–15 (26–27) lutego 1863 roku przebywający w Warszawie wielki książę Konstanty informował imperatora o fiasku scharakteryzowanej powyżej akcji. Uderzenie Kurowskiego na Miech 14 „Żurnał wojennych...”, s. 6 (18) po 15 (27) I 1863 g; s. 15 (27) po 18 (30) I 1863 g; Wojennyie diejstwi-ja w Carstwie Pol’skom..., s. 224; H. Rola, op. cit., s. 31–32; „Warszawskij Dniewnik”, R. 2: 1865, s. 1237. 15 E. Kozłowski, Od Węgrowa do Opatowa 3 II 1863–21 II 1864, Warszawa 1962, s. 52–55, 59; Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 64–65; „Żurnał wojennych...”, ot 10 po 15 II 1863 g. 16 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 66; „Żurnał wojennych...”, s. 15 po 21 II 1863 g. nadało jej bowiem zupełnie inny obr. Częściowe rozbicie i rozproszenie zgrupowania powstańczego spowodowało, że silna kolumna częstochowska działała w prżni, nie nawiązując styczności bojowej z przeciwnikiem. Zdaniem wielkiego księcia południowo--zachodnia część kraju stała się wolna od wrogiej działalności. Po wyjeździe z Często-chowy jednostek przysłanych z Warszawy, obowiązek przywrenia porządku prawnego i administracyjnego oraz doprowadzenia do ładu połączeń kolejowych i telegrafi cznych na rzeczonym terytorium spadł na barki gen. mjr. księcia Aleksandra Szachowskiego17. Jako nowy naczelnik wojenny powiat olkuskiego i miechowskiego zastąpił on gen. mjr. Czernickiego. Władze carskie nie cieszyły się jednak spokojem zbyt długo. Nadal głne niebezpieczeństwo groziło ze strony Kurowskiego. W miarę sukces odnoszonych przez niego na terenie powiatu olkuskiego, Kolej Warszawsko-Wiedeńska, wykorzystywana przez Rosjan do przewozu wojsk, stała się smakowitym kąskiem dla mniejszych bądź większych grup powstańczych. Ponieważ administracja carska nie podjęła środk, kte zapewniłyby należytą ochronę na 75-wiorstowym odcinku od Poraja do granicy, nieprzyjaciel bez większych przeszk używał kolei do swoich cel. Jednostki carskie, ześrodkowane w pierwszym miesiącu walk wzdłuż szosy krakowskiej, nie potrafiły odpowiednio zabezpieczyć połączeń kolejowych. Pozostała część linii od Częstochowy do Skierniewic (150 wiorst) powierzono kontroli wspomnianego powyżej oddziału linii Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Wypracowanie skutecznego systemu zapobiegania wypadkom uszkadzania tor oraz połączeń telegraficznych nie należało do łatwych. Początkowo garnizony zgrupowane w oddziale Magistrali Warszawsko-Wiedeńskiej, reagowały na każdą wiadomość o niszczycielskiej działalności przeciwnika, wysyłając komendy do walki z partyzantami oraz osłony grup roboczych, koncentrujących się na naprawach torowisk i most. Gdy jednak operacje polskie wymierzone w połączenia kolei żelaznych stawały się zjawiskiem coraz częstszym, kontynuowanie takiej taktyki stało się po prostu niemożliwe czy wręcz niepotrzebne. Wr dysponował zazwyczaj dokładnymi informacjami o punktach wyładunku z wagon formacji wojskowych oraz posunięciach kolumn marszowych i natychmiast przystępował do dewastacji innego odcinka szyn. Powodowało to nadmierne zmęczenie żołnierzy carskich, zmuszanych do wielu bezproduktywnych wyjazd i marsz. Zwierzchność zabiegała nawet w Warszawie o sprowadzenie pułku kozackiego. Młby on zająć wszystkie stacje poszczegnymi sotniami i bezpośrednio z nich wysyłać patrole oraz podjazdy wzdłuż połączeń kolejowych. Ostatecznie pomysł ten, z racji brak w kawalerii, nie został zrealizowany. Innym stosowanym przez Rosjan środkiem zaradczym było wysyłanie na przedzie każdego pociągu tzw. eklerer, czyli wywiadowc. Rozwiązanie to nie zawsze sprawdzało się w praktyce, gdyż nieprzyjaciel atakował składy po przejeździe grupy zwiadu, tak jak 12 (24) czerwca, kiedy wykolejono pociąg, w ktym jechał dowca 27. pułku piechoty płk Ernroth (zastąpił on płk. Alenicza)18. Palenie most, zdejmowanie tor i podkład trwało z dużym nasileniem do lutego, kiedy działalność Mariana Langie 17 Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik..., nr 152, s. 95–96. 18 „Żurnał wojennych...”, nr 28; Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 278–279. Dla przykładu można podać, że w lutym 1863 roku z Częstochowy wymaszerowała kolumna mająca za zadanie przywrić łączność telegrafi czną z Mysłowicami i Krakowem, pozrywaną przez powstańc; zob. Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik..., nr 136, s. 83; nr 142, s. 90. wicza odciągnęła na południowy-wsch większość partii powstańczych, operujących w okolicach Częstochowy i innych garnizon, rozrzuconych wzdłuż linii Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Generalnie aparat carski nie odczuwał dłuższych przerw w ruchu kolejowym lub przepływie informacji drogą telegrafi czną. Wyrządzone szkody z reguły szybko usuwano. Intensywniejsza i bardziej dotkliwa akcja, według rosyjskiego historyka S. Gieskieta, przekraczała bowiem możliwości techniczne nieprzyjaciela19. Tymczasem z polecenia Kurowskiego, na bazie rozdrobnionej po bitwie miechowskiej partii, Teodor Cieszkowski sformował nowy oddział. Operował on zasadniczo wzdłuż Magistrali Warszawsko-Wiedeńskiej, zdaniem Rosjan, napadając od czasu do czasu na pociągi i otwierając przewożoną korespondencję. Możliwości bojowe powstańc wzrosły, kiedy Cieszkowski porozumiał się z resztkami oddziału Dragomirskiego, rozbitego 30 stycznia (11 lutego). Do uszu dowztwa jednostek skoncentrowanych w Częstochowie zaczęły nawet dochodzić informacje o planowanym uderzeniu na miasto. Moment sprzyjał tego rodzaju zamierzeniom, bowiem pod Jasną Gą pozostały tylko 3 kompanie strzeleckie 27. pułku. Resztę sił, jak już zaznaczono, podporządkowano gen. mjr. Czernickiemu. Dzięki temu garnizon nie przejawiał w ciągu 2 tygodni zbytniej aktywności i dlatego nieprzyjaciel swobodne działał wzdłuż pobliskich trakcji kolejowych. Warto wspomnieć, że tuż po opanowaniu powiatu olkuskiego przez kolumny wysłane przeciwko Kurowskiemu, grupa płk. Ostrowskiego trafiła na trop ludzi Cieszkowskiego. Carski dowca miał wczas pod bronią: trzeci batalion 27. pułku piechoty, pierwszą i czwartą rotę 28. pułku piechoty, trzecią kompanię strzelecką 13. pułku piechoty, 4 działa z baterii lekkiej nr 2 oraz 1 ½ sotni pułku kozak dońskich nr 3. Zatem w pornaniu z liczebnością formacji, jaka opuściła garnizon częstochow-ski, dodano jedynie pł sotni dońskiej. Biorąc pod uwagę uzyskane w Koziegłowach wiadomości na temat ostatecznego rozproszenia się wrogiej jednostki, płk Ostrowski zaniechał dalszej pogoni i powrił do Częstochowy. Tymczasem polski dowca zdołał wymknąć się do las, rozciągających się na płnocny zach od Częstochowy, i wraz z Jefem Oksińskim rozpoczął przygotowania do natarcia na to miasto. Według S. Gie-skieta chłopi donieśli władzom wojskowym o bytności powstańc w Pankach. Dnia 14 (26) lutego wymaszerował tam z Częstochowy komendant garnizonu płk Alenicz. Prowadził on: pierwszą i drugą rotę 27. pułku piechoty, trzecią kompanię strzelc z 13. pułku piechoty, 2 armaty baterii lekkiej z 7. brygady artylerii, 50 kozak i tyle samo strażnik konnych z kaliskiej brygady straży granicznej. Chcąc przyspieszyć marsz, piechur upchnięto na podwody. W odległości 1 ½ wiorsty od Panek o godzinie 1600 żołnierze zauważyli Polak, zajmujących plac w miasteczku. Część nieprzyjacielskich żołnierzy krzątała się z kolei przy moście kolejowym, starając się go zniszczyć, aby zerwać połączenia z Częstochową. Jako pierwsi wymianę ognia z powstańcami rozpoczęli kozacy, posuwający się w straży przedniej. Niedługo potem pluton artylerii – po zajęciu pozycji na lewo od drogi – ostrzelał nieprzyjacielskie stanowiska. W efekcie 4 oddanych salw wroga grupa odstąpiła od mostu. Następnie do akcji weszła kompania pułku witebskiego, rozsypana w tyralierę. Zmusiło to przeciwnika do ukrycia się w zabudowaniach mieszkalnych i fabryce. Kiedy jednak ogień przeniesiono na miasteczko, Cieszkowski wycofał się do pobliskiego lasu. Pułkownik Alenicz wkroczył do Panek, ale nastanie zmierzchu udaremniło pościg za wrogiem. Strona rosyjska, opierając się na zeznaniach 19 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 286–287, 279. miejscowej ludności, oszacowała straty powstańcze na około 20 zabitych i 30 rannych. Do niewoli pojmano zaś prawdopodobnie 3 polskich partyzant. W szeregach carskich rany odnił tylko jeden kozak. Natomiast źrła polskie zaprzeczają tym szacunkom, twierdząc, że odwr Cieszkowskiego przebiegł całkowicie bezboleśnie. O godzinie 1900 płk Alenicz wyruszył z powrotem do garnizonu i dotarł do Częstochowy po 3-godzinnym marszu20. W dniu walki pod Pankami wojska rosyjskie z oddział wieluńskiego i sieradzkiego rozbiły pod Kuźnicą Grabowską partię Oksińskiego, mającą wziąć udział w planowanym wcześniej ataku na Częstochowę21. Skierowanie przez Rosjan nad kordon graniczny z Prusami specjalnej komendy złożonej z 2 batalion piechoty i 4 szwadron ułan z artylerią, z zadaniem przeprowadzenia rozpoznania, zmusiło odstępującego spod Panek Cieszkowskiego do odwrotu na południe. Idąc przez Koziegłowy, 16 (28) lutego jego ludzie dotarli do miejscowości Mrzygł. O obecności powstańc dowiedział się od miejscowych włościan dowca dwunastej roty 27. pułku piechoty kwaterującej w Myszkowie, sztabs-kpt. Alenicz (takie samo nazwisko nosił dowca rzeczonego pułku). Wypada przypomnieć, że pododdział ten Rosjanie wydzielili do ochrony linii kolejowych po doświadczeniach wyniesionych z operacji przeciwko Kurowskiemu. Pozostałe kompanie trzeciego batalionu przebywa-jące w Ząbkowicach przetransportowano pźniej do Olkusza. Na dostarczoną wiadomość sztabs-kpt. Alenicz zareagował błyskawicznie, decydując się uderzyć na nieprzyjaciela. Po drodze jego rota minęła się z grupą wydzieloną przez Cieszkowskiego w celu zburzenia mostowych połączeń kolejowych w Myszkowie. Kiedy pźnym wieczorem żołnierze carscy zbliżyli się już do Mrzygłodu, przywitał ich gęsty ogień karabinowy, prowadzony z przedmieść. Świadczyło to o stworzeniu przez Polak zorganizowanej linii obronnej. Strzelanina trwała około 4 godzin, po czym Rosjanie wycofali się do Myszkowa. Niektzy historycy polscy, powołując się na słowa samego Cieszkowskiego, za pow tego odwrotu podają pojawienie się na tyłach kompanii carskiej grupy powstańc, odesłanej przed bitwą do wysadzenia most kolejowych. Rosjanie o niepowodzenie obwiniali natomiast samego Alenicza, ukaranego za nieudolność naganą nadesłaną z Warszawy. Zresztą przewaga liczebna wroga i dogodne pozycje obronne przez niego zajmowane, w połączeniu z zapadnięciem zmierzchu, w dużym stopniu usprawiedliwiają decyzję dowcy rosyjskiego. W walce poległ 1 ofi cer i 1 podofi cer carski, zaś 5 szeregowc odniosło rany. Po stronie polskiej życie oddało 7 powstańc. Ponadto naliczono kilkunastu rannych. W swoim raporcie do przełożonych Alenicz ocenił straty nieprzyjaciela na 56 rannych, 34 zabitych oraz 25 jeńc. Efektem długotrwałej wymiany ognia było spłonięcie prawie całego Mrzygłodu. Pożar strawił bowiem 17 dom mieszkalnych oraz 20 stodł22. Dalsze zamierzenia Cieszkowskiego, podobnie jak poprzednio, doszły do wiado-mości dowcy dwunastej kompanii dzięki usłużności kilku chłop, przynajmniej tak 20 Ibidem, s. 281; „Żurnał wojennych...”, s. 15 po 21 II 1863 g.; E. Mierżieiowskij, op. cit., s. 403–404; H. Rola, op. cit., s. 35–36. Zdaniem K. Jurka Teodor Cieszkowski zdezerterował z szereg skoszarowanego w Częstochowie 27. witebskiego pułku piechoty; zob. K. Jurek, Ziemia częstochowska..., s. 133. Tymczasem jego nazwisko nie widnieje na wykazach opracowanych przez W. Djakowa oraz I. Millera; zob. W. Djakow, I. Miller, op. cit. s. 289, 293, 305, 319, 339, 350, 362, 364–365, 374–375, 391. 21 Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik..., nr 171, s. 106. 22 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 282–283; „Żurnał wojennych...”, s. 15 po 21 II 1863 g. twierdzą oficjalne rosyjskie pisma urzędowe. Polski dowca, rozdzieliwszy swoją partię na dwie części, wycofał się w kierunku na Siewierz i na następny dzień planował atak na Myszk. Sztabs-kpt. Alenicz wysłał wiadomość do Częstochowy, domagając się na-desłania posiłk. Bawiący akurat w mieście książę Szachowskij udał się do Myszkowa załadowawszy na wozy pierwszą i drugą kompanię strzelc z pułku witebskiego oraz połowę sztej sotni pułku dońskiego nr 6. O ruchu tym wiedział Cieszkowski i porzuciwszy niedawny plan, odstąpił na południowy wsch, aby połączyć się z oddziałem Mariana Langiewicza pod Goszczą. O działalności tego ostatniego poinformowano telegraficznie Szachowskiego, kty podążył w związku z tym z Myszkowa przez Kromoł do Pilicy23. Stamtąd udał się do Żarnowca, starając się przeciąć drogę cofającym się spod Małogoszczy niedobitkom sił Langiewicza, Kurowskiego oraz Antoniego Jeziorańskie-go. W czasie postoju Szachowskij uzyskał meldunek, że wr maszeruje w stronę Skały i rozbił ob w okolicach Tarnowa. Książę dowiedział się ponadto o prawdopodobnym wyjeździe wszystkich nieprzyjacielskich dowc do Krakowa w celu uzyskania po-siłk i prochu. Okoliczności te skłoniły Szachowskiego do podjęcia decyzji o natarciu na odpoczywających partyzant. Na czele swoich sił ruszył do Skały przez Wolbrom, aby uderzyć na powstańc od frontu. Przebywający w Olkuszu mjr Medem, dowodzący dziewiątą, dziesiątą i jedenastą rotą 27. pułku witebskiego, trzecią i czwartą kompanią 7. batalionu strzelc, piątą sotnią pułku kozak dońskich nr 3 oraz 50 pogranicznikami, miał obejść lewe skrzydło przeciwnika. Oddziałowi z Miechowa, dowodzonemu przez mjr. Sztolcenwalda (1 rota strzelc celnych, 1 kompania piechoty, 50 kozak i 40 strażnik konnych), powierzono z kolei zadanie przypuszczenia ataku z prawej flanki. Kolumna Medema wymaszerowała z koszar 20 lutego (4 marca) o godzinie 600 rano, poruszając się wzdłuż wąwozu rzeki Prądnik. Pod wsią Sułoszowa jego awangarda wpadła na ułan Jeziorańskiego. Rozpoczęło się starcie, zakończone zepchnięciem Polak do zamku Pieskowa Skała. Medem wiedział, że jest to punkt koncentracji powstańc, więc postanowił uderzyć w następującym szyku. Czołem, rnolegle do drogi, przylegającej do jaru i biegnącej do zamku, szli strzelcy z czwartej kompanii. Za nimi posuwała się dziewiąta rota pułku witebskiego. Okolicznymi wzgzami, w charakterze osłony dla jednostek idących w parowie, przemieszczali się piechurzy z dziesiątej kompanii 27. pułku. Straż graniczna maszerowała polami, na lewo od dziesiątej roty, a piąta sotnia kozak posuwała się po prawej stronie wądołu. Zespł Szachowskiego operował tymczasem na drodze wiodącej z Wolbromia do Skały. Książę, dowiedziawszy się już o obecności wroga w Pieskowej Skale, na dźwięk wystrzał dobiegających od strony kolumny Medema, skierował się przez wieś Wielmoża na skrzydło nieprzyjacielskiej pozycji. W pierwszej linii posuwali się strzelcy, a dwunasta kompania pułku witebskiego stanowiła rezerwę. Kiedy strzelcy weszli do lasu znajdującego się na przedzie parowu, otoczyli ich powstańcy, ktzy jednak natychmiast się wycofali. Dało to możliwość szybkiego zajęcia skraju lasu. Z zadaniem wdarcia się jak najgłębiej na tyły wroga Sza-chowskij wyekspediował dwunastą kompanię witebską do kompleksu leśnego, leżącego na lewo od trzeciej roty strzelc, zaś pierwszą kompanię strzelecką odesłał do rezerwy. W gęstwinie żołnierze carscy natknęli się na kosynier i strzelc, zgromadzonych na polanie. Były to polskie odwody. Powzięli oni kilka pr rozerwania szyk rosyjskich, 23 R. Szwed, op. cit., s. 82–83; Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 282–283; „Żurnał wojennych...”, s. 15 po 21 II 1863 g. ale niepowodzenie zmusiło ich do odwrotu. Cofnęli się także Rosjanie, odwołani z powrotem na lizjerę lasu, zapewne z powodu strat24. Mniej więcej w tym samym czasie forpoczty kolumny mjr. Medema zbliżały się do zamku. Idący w straży przedniej kozacy natknęli się jednak na r i zostali ostrzelani. Sotnia zawriła i odskoczyła do głnych sił, donosząc dowcy o całym zajściu. Lepiej się wiodło strzelcom z czwartej roty. Powoli dochodzili oni do szlaku wiodącego w kierunku Pieskowej Skały. Marsz kompanii został jednak dostrzeżony z zamku i jego załoga zasypała szturmujących mury żołnierzy carskich silnym ogniem, choć – jak podają publikacje rosyjskie – bardzo nieszkodliwym. Pod ostrzałem ci ostatni osiągnęli zatarasowane od wewnątrz wrota. Nikłe efekty zmasowanej kanonady z mur niektzy badacze rosyjscy tłumaczyli użyciem przez ludzi Langiewicza zmniejszonych ładunk prochowych25. Rozbiwszy kolbami bramę, żołnierze wdarli się do środka i w walce na broń białą wybili załogę. Przyczyna pożaru zamku jest dość trudna do ustalenia. Książę Szachowskij obwiniał o podpalenie Polak, ktzy w ten spos chcieli utrudnić Rosjanom przeprowadzenia ataku. M. Berg z kolei podał, że to carscy żołnierze podłożyli ogień. Według oficjalnych meldunk rosyjskich w Pieskowej Skale i w lesie zginęło oraz odniosło rany 400 powstańc. Straty własne obliczono na 3 zabitych i 8 rannych. Materiały polskie znacząco zaniżają szacunki urzędowe, wspominając o 79 poległych po stronie Langiewicza26. Po walce wojska Szachowskiego i Medema połączyły się i nocowały w Sułoszowie, po czym powriły na stałe kwatery. Natomiast partie powstańcze Langiewicza i Dionizego Czachowskiego zdołały się wymknąć z jaru pod zamkiem i wycofać się do Skały. O ich sporych możliwościach bojowych świadczył fakt uderzenia w nocy z 20/21 lutego (4/5 marca) na kolumnę mjr. Sztolcenwalda, przebywającą na pobliskim cmentarzu. Z racji opźnień marszowych nie zdołała ona wziąć udziału w bitwie w Pieskowej Skale27. Stałe zagrożenie ze strony zgrupowania Langiewicza oraz Czachowskiego wymo-gło na carskim aparacie wojskowym powzięcie krok zmierzających do poważnego wzmocnienia oddział, jakimi do tej pory rozporządzał Szachowskij. Rozkazom księcia podporządkowano teraz: garnizon Miechowa (3 roty piechoty, 1 sotnia kozak i 1 kompania straży granicznej ze strażnikami konnymi), siły zgrupowane w Częstocho-wie (dywizjon lekkiej baterii nr 2 i oddział straży granicznej liczący 300 jeźdźc i piechur) oraz 3 bataliony 27. pułku piechoty. Należy przypomnieć, że w dniach 27 lutego–1 marca (11–13 marca) pierwszy oraz drugi batalion wyruszyły koleją z Warszawy. Batalion pierwszy z 3 rotami strzeleckimi skierowano do Częstochowy, w zastępstwie pododdział 13. pułku piechoty, odesłanych do Radomska. Trzeci batalion witebski przebywał z kolei w Olkuszu. W sumie Szachowskij miał więc: 3 bataliony piechoty, 24 „Żurnał wojennych...”, s. 21 II po 1 III 1863 g. 25 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 90. 26 M. Berg, Zapiski o powstaniu polskiem 1863 i 1864 roku i poprzedzającej powstanie epoce demon- stracyi od 1856 r., przekł. z ros., t. 2, Krak 1899, s. 388; Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik..., nr 185, s. 118; Na ciekawą wzmiankę, odnoszącą się do rosyjskiego 7. batalionu strzelc, można trafić w pracy S. Gieskieta. Otż, żołnierze z tej jednostki, kta pojawiła się w garnizonie częstochowskim w połowie lat 70. i przebywała w nim aż do 1914 roku, zdołali wynieść z płonącego zamku Pieskowa Skała portret cara Aleksandra II. Stał się on pźniej własnością formacji; zob. Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 90, 92. 27 M. Berg, op. cit., s. 388. sotnię kozak, formację pogranicznik i 4 działa. Nie dość na tym, 27 lutego (11 marca) garnizon miechowski powiększyła komenda mjr. Bentkowskiego w składzie: 3 kompanie, 2 działa, ½ sotni oraz ½ szwadronu. Pełne powodzenie w działaniach przeciwko Polakom miała zapewnić wspłpraca z naczelnikiem wojennym powiat kieleckiego, sandomierskiego oraz opatowskiego gen. mjr. Ksawerym Czengierym. Podległe mu siły, uzupełniając w miarę możliwości potencjał garnizon w Miechowie i Stopnicy, nie powinny pozwolić przeciwnikowi wyjść poza aktualnie zajmowane terytorium. Po dotarciu z Pieskowej Skały do Częstochowy Szachowskij, pod osłoną piątej kompanii pułku witebskiego, 28 lutego (12 marca) wyprawił artylerię ze 160 strażnikami konnymi do Wolbromia. Pozostałe roty z taką samą liczbą pogranicznik, tylko pieszych, odjechały koleją do Strzemieszyc. Przewidując spotkanie z nieprzyjacielem w Goszczy, Szachowskij rozkazał swoim formacjom zakończyć koncentrację na linii Skała–Szyce do 2 (14) marca. Ponieważ zwiad donił o wymarszu Langiewicza z Goszczy do Sosnki, książę musiał zmienić dyspozycje marszowe. Major Medem, na czele trzeciego batalionu 27. pułku, skierował się z Olkusza do Ulni Wielkiej. Dowca drugiego batalionu tego pułku mjr Sztolcenwald 2 z 3 rotami, 4 armatami i 160 strażnikami konnymi otrzymał polecenie wyruszenia z Wolbromia do Miechowa. Garnizon miechowski miał natomiast obejść prawe skrzydło wroga, poruszając się drogą na Działoszyce, a potem z oboma wymienionymi powyżej kolumnami odrzucić i wypchnąć powstańc poza kordon austriacki, rozciągając kontrolę nad obszarami nadgranicznymi. Plan zakładał więc okrążenie partii Langiewicza ze wszystkich kierunk przez zgrupowanie liczące w sumie około 2300 żołnierzy. Polski dowca poznał jednak zamiary wroga i odskoczył do Racławic i dalej do Księży, zarządzając koncentrację swoich oddział, przebywających w Michałowicach oraz Słomnikach. Rano 2 (14) marca Szachowskij dowiedział się już o opuszczeniu Sosnki przez przeciwnika, ale nie znał kierunku jego marszu. Wysłał więc na poszukiwania mjr. Bentkowskiego, ktemu udało się nawet pojmać kilku jeńc w Gie-bułtowie. W międzyczasie książę Szachowskij udał się do Miechowa, gdzie zebrał pokaźne siły. Składały się na nie: 1 kompania 25. smoleńskiego pułku piechoty, cały 7. batalion strzelc, trzeci batalion wraz z piątą rotą 27. pułku piechoty, 2 sotnie kozak, 150 strażnik konnych i inne pododdziały graniczne. Trzy kompanie pułku witebskiego, wyładowane w Strzemieszycach, wysłano ze strażnikami pieszymi do Olkusza. Kwaterujący w Giebułtowie mjr Bentkowski zauważył tymczasem ruch Langiewicza do Zaryszyna. Mając pod bronią mniej ludzi, dowca rosyjski nie zdecydował się na samodzielne kroki, powrił do Miechowa i poinformował księcia o położeniu nieprzyjaciela. Szachowskij przewidywał marsz Langiewicza na Częstochowę, pchnął więc natychmiast 2 roty z 2 działami do Żarnowca. Jednocześnie, korzystając z faktu napływu świeżych jednostek do Kielc, książę postanowił włączyć tamtejszy garnizon do akcji. Dnia 4 (16) marca Czengiery rzucił do akcji silną grupę marszową, obejmującą 3 kompanie strzelc pułku smoleńskiego, 1 rotę halickiego pułku piechoty, 2 szwadrony no-worosyjskiego pułku dragon, 1 sotnię kozak, pluton z baterii dział gwintowanych i pluton z baterii bateryjnej. Szachowskij natomiast w tym samym dniu wyprawił mjr. Bentkowskiego (4 roty pułku smoleńskiego, ½ szwadronu dragon, 20 kozak i tyle samo strażnik konnych) do Książa Wielkiego. Kiedy Bentkowski poinformował siły rozmieszczone w Miechowie o marszu Polak w stronę Chrobrzy, o świcie 5 (17) marca z miasta ruszyła do Działoszyc komenda mjr. Jabłońskiego. Składała się ona z 2 kompanii 27. pułku piechoty, 1 roty 7. batalionu strzelc, 120 kozak i strażnik oraz 2 armat z częstochowskiej baterii lekkiej. W punkcie docelowym Jabłoński miał nawiązać łączność z kolumną mjr. Bentkowskiego. Nastąpiło to 6 (18) marca. Niebawem Szachowskij zawrił z drogi oddziały idące do Żarnowca. Informacja o pobycie Langiewicza w Chrobrzy sprawiła, że zespł kielecki zaczął się przemieszczać wzdłuż lewego brzegu Nidy, pozbawiając tym samym powstańc możliwości przedostania się na ziemie powiat stopnickiego i kieleckiego28. Dnia 5 (17) marca Czengiery przeprawił się na prawy brzeg rzeki. Reakcją przeciwnika było opuszczenie Chrobrzy, zniszczenie most na Nidzie oraz odskok na lewy brzeg do lasu zwanego Grochowiska. Wszystko to odbywało się już pod ostrzałem carskiej artylerii. Na odgłos dział na spotkanie z Czengierym ruszył mjr Bentkowski, docierając do jego miejsca postoju nocą 5 (17) marca. Następnego dnia rano podjazdy dały znać o marszu wroga w kierunku Wiślicy, leżącej tuż nad rubieżami Kongreski. Obydwie kolumny rosyjskie rozpoczęły pogoń, posuwając się rnolegle do siebie. Jedna z nich zatrzymała się w odległości 3 wiorst od Buska. W pobliskim lesie powstańcy przygotowali się do obrony. Druga grupa carska stanęła we wsi Bogucice, gdzie spodziewano się zastać tylną straż Langiewicza. Do akcji szybko włączył się także mjr Jabłoński, kty usadowił się w folwarku Wrzosy, na płnoc od pozycji mjr. Bentkowskiego. Co więcej, mjr Zagriażski z czwartą kolumną, złożoną z piechoty i dragon, zajął Stopnicę, na każde wezwanie got do wymarszu we wskazanym kierunku. Zgrupowania Czengierego, Bentkowskiego oraz Jabłońskiego uderzyły na nieprzyjaciela, ześrodkowanego w lesie Grochowiska, jednocześnie z trzech stron. Celny ogień powstańc, strzelających pod osłoną drzew, zmusił jednak Rosjan do wycofania się ze stratami. Na rozkaz Czengierego z odsieczą przybyła więc ze Stopnicy jedna kompania piechoty. Niestety, nieprecyzyjnie poinformowana o wrogich pozycjach po wejściu do lasu znalazła się w samym środku sił Langiewicza. Wycofując się z wieloma zabitymi i rannymi, dotarła do zespołu kieleckiego, znajdującego się w Wałęczu. Reszta garnizonu stopnickiego dotarła na pole walki dopiero po jakiś czasie. Przybyłym z pomocą posiłkom Czengiery polecił zapełnić lukę, jaka wytworzyła się na południu lasu Grochowiska między jego wojskami a grupą mjr. Bentkowskiego. Pułkownik Soriew, trzymający komendę nad jednostkami ze Stopnicy, odmił, uznając, że naczelnik z Kielc nie miał prawa mu rozkazywać. Czengiery, zapewne z powodu postawy Soriewa, przesunął trzon swojej kolumny na płnoc, oddalając się tym samym jeszcze bardziej od Bentkowskiego. Przez powstałą furtkę Langiewicz wymknął się, skłonym z sobą dowcom rosyjskim. Co prawda żołnierze Bentkowskiego, atakując z południa, oczyścili sobie drogę bagnetami, ale do lasu dotarli dopiero o zmierzchu, i to w bardzo rozproszonych szykach. Tak więc starcie pod Chrobrzą dobiegło końca. Straty carskie w ludziach sięgnęły przeszło 300 żołnierzy. Mniej więcej tyle samo naliczono po stronie polskiej29. Jednostki częstochowskie, obecne w zespole mjr. Jabłońskiego, zdołały tylko ostrzelać zachodni skraj kompleksu grochowickiego. Następnie udały się na nocleg i dalszego udziału w operacjach przeciwko Langiewiczowi nie wzięły. Dnia 7 (19) marca kolumna Jabłońskiego odeszła do Nowego Miasta Korczyna30. 28 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 110–120. 29 S. Zieliński, op. cit., s. 164–165. 30 M. Berg, op. cit., s. 41–44; Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 120, 136. Inne źrła carskie podają, że 7 (19) marca grupa mjr. Jabłońskiego ciągle uczestniczyła w dalszych walkach z powstańcami Konieczność prowadzenia operacji na południu wpłynęła na osłabienie potencjału garnizonu częstochowskiego. Ze względu na zanik aktywności przeciwnika w najbliższych okolicach miasta oraz wzdłuż połączeń kolejowych zwierzchność tolerowała wytworzoną sytuację. Spok nie trwał jednak zbyt długo. Już w marcu w Zagłębiu Dąbrowskim pojawił się bowiem ponownie Teodor Cieszkowski. Oddelegowany na te ziemie przez Mariana Langiewicza, miał zebrać nową partię i roztoczyć opiekę nad resztkami oddziału Oksińskiego, kte wyszły cało z bitwy pod Kuźnicą Grabowską. Biorąc pod uwagę nadmierne nasycenie okolic Dąbrowy przez jednostki rosyjskie, Cieszkowski 2 (14) marca podążył na płnoc, w stronę Częstochowy i Radomska. Po drodze spalił trzy mosty kolejowe na odcinku Zawiercie–Łazy, pozrywał kilka linii telegrafi cznych, zniszczył tory i ogołocił kasę miejską w Radomsku31. Reakcją aparatu carskiego na te poczynania było wyekspediowanie w końcu lutego z Warszawy do Częstochowy, o czym już wspomniano powyżej, 1 batalionu 27. pułku piechoty razem z 3 rotami strzelc. Już 5 (17) marca spod Jasnej Gy wymaszerowała silna kolumna wojskowa. Dowztwo nad nią powierzono mjr. Leo. Pod jego rozkazami znalazły się trzecia kompania strzelecka i czwarta rota liniowa pułku witebskiego oraz 25 kozak z pułku dońskiego nr 3. Chcąc dogonić i zlikwidować grupę Cieszkowskiego, Leo ruszył przez Przyr i Ma-luszyn, docierając do Lelowa 8 (20) marca. Tam dowiedział się, że w Złotym Potoku w pobliżu Janowa, przebywa jakaś partia powstańcza, licząca 400 ludzi. Rosjanie doszli do przekonania, że mają do czynienia z Cieszkowskim. W rzeczywistości chodziło o Ok-sińskiego. Korzystając z woz, piechota carska dotarła do wrogiego obozu następnego dnia o 700. Nieprzyjaciel zdążył się jednak wycofać do Żarek, skręcając od Kołaczewa w kierunku wsi Gorzk. O godzinie 1400 pomiędzy ruinami zamk Mir i Bobolice wypatrzono jednak wedety powstańcze, wycofujące się w gzyste i lesiste tereny do miejscowości Zd. Rosjanom nie umknął także ruch głnych sił nieprzyjaciela, odchodzących z powrotem w stronę Lelowa. Dnia 9 (21) marca po noclegu mjr Leo wznowił poszukiwania. Podległe mu oddziały wyszły z Lelowa, udając się w kierunku Rokitna Szlacheckiego i Kromołowa. Przybywszy do Kromołowa, żołnierze rosyjscy uzyskali wiadomość o postoju wroga w odległości 3 wiorst od Łaz. Gdy Rosjanie zbli-żyli się do tego punktu, przywitał ich ogień karabinowy, prowadzony przez powstańc z Lasu Rokityńskiego, leżącego blisko wsi Kuźnica Masłońska. Wkrce salwą odpowiedziały kompanie rosyjskie. Doszło do krkiego starcia, zakończonego odwrotem Cieszkowskiego w głąb kompleksu leśnego. Walka rozegrała się jeszcze w samym lesie. Tak jak poprzednio mjr Leo zmusił nieprzyjaciela do wycofania się i kontynuował pościg przez 6 wiorst. Rosjanie doliczyli się 120 poległych partyzant, a do niewoli wzięli kolejnych dwh. Ich meldunki wspominają ponadto o zdobyciu jakichś sprzęt cerkiewnych, prochu, pocisk, korespondencji, odezw rewolucyjnych, medykament, 19 koni i nieco uzbrojenia (6 karabin oraz 1 pistolet). Własne straty oszacowano na 2 rannych. Materiały polskiej proweniencji znacząco redukują tę statystykę, wyliczając 9 zabitych, 8 rannych i kilku jeńc, pochwyconych przez Moskali. Według nich padło 20 Rosjan oraz zaginęło 20 koni. Langiewicza w okolicach Buska i dopiero dwa dni pźniej skierowano ją do Nowego Miasta Korczyna z zadaniem ochrony tamtejszego mostu; zob. „Żurnał wojennych...”, s. 1 po 6 III 1863 g. 31 R. Szwed, op. cit., s. 112. Zdaniem mjr. Leo partia Cieszkowskiego uległa rozproszeniu na wielu kierunkach32. Słuszności tej opinii dowodzi fakt, iż po bitwie wzdłuż Magistrali Warszawsko-Wie-deńskiej wciąż działały grupy polskie. Przeciwko nim wyekspediowano z Częstocho-wy kolejną kolumnę, tym razem prowadzoną przez kpt. Puzyriewskiego. W jej skład wchodziły 2 strzeleckie i 3 liniowe roty 27. pułku piechoty. Operując na linii Łazy, Siewierz, Koziegłowy, zespł ten starał się wyłuskiwać z okolicznych las elementy partii Oksińskiego. Dwa dni pźniej, 22 (23) marca Puzyriewskij powrił do garnizonu, zdobywszy 5 jeńc oraz 5 wierzchowc33. Trzeba jeszcze dodać, że działania przeciwko Cieszkowskiemu zmusiły do pewnej aktywności stacjonującego w Olkuszu księcia Szachowskiego, kty z 2 kompaniami i 50 kozakami ruszył zapewne w stronę Łaz. Nawet mjr Medem otrzymał rozkaz dotarcia koleją do tego ośrodka z 1 rotą. Na wieść o zwycięstwie mjr. Leo, Szachowskij zwinął akcję. Całkowite unicestwienie partii Cieszkowskiego nastąpiło 15 (27) marca we wsi Radoszewice, na płnocny wsch od Wielunia. Odbyło się to już bez udziału jednostek częstochowskich34. Nowa fala operacji organizowanych przez siły carskie, przebywające na terenach na południowy wsch od Częstochowy, wiązała się z uszczelnianiem granicy z Austrią, a ściślej miąc Galicją35. Spore zagrożenia niosła z sobą bliskość Krakowa, gdzie Polacy tworzyli nowe partie, przerzucane następnie za kordon. Pierwsza pod wodzą Jefa Grekowicza stała się 24 marca (5 kwietnia) celem uderzenia 2 kompanii rosyjskich, wspieranych przez 50 kozak. Grupę tę, powierzoną pieczy mjr. Germalinskiego, wysłał książę Szachowskij z Olkusza do Szklar. Publikacje rosyjskie niestety nie podają dokładnych nazw pułk, z jakich pochodziły rzeczone pododdziały. Pamiętać wszak należy, że w dobie walki z Langiewiczem w Olkuszu skoszarowano trzeci batalion 27. pułku piechoty, czyli jednostki z garnizonu częstochowskiego. Jedna z rot mjr. Germalinskiego przez prawie 4 godziny ostrzeliwała Polak zajmujących las powyżej Szklar. Partyzanci, atakując z gy, zdołali jednak najpierw wyprzeć Rosjan z zabudowań wiejskich, a potem zmusić do odwrotu drugą grupę, prowadzącą ogień z przeciwległego wzniesienia. Napływ posiłk w postaci kolejnej kompanii rozpalił walkę na nowo. Rozpoczęty przez żołnierzy carskich atak został i tym razem odparty. Wyczerpani powstańcy odstąpili jednak do linii kordonu, a niebawem go przekroczyli. Źrła polskie wymieniają 40 zabitych po stronie rosyjskiej, oceniając własne straty na 5 poległych i 19 rannych36. Kilka dni pźniej, 8 (20) kwietnia do uszu Szachowskiego, bawiącego w Miechowie, dotarła informacja o wkroczeniu w granice Kongreski kolejnej wrogiej formacji. Jak miała wykazać przyszłość, na jej czele stał kpt. Anastazy Mossakowski. Rezygnując 32 „Żurnał wojennych...”, s. 18 po 23 III 1863 g.; S. Zieliński, op. cit., s. 166; R. Szwed, op. cit., s. 112. 33 Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 286; „Żurnał wojennych...”, s. 18 po 23 III 1863 g.; s. 23 po 30 III 1863 g. 34 E. Mierżieiowskij, op. cit., s. 406. 35 Niewielka liczba żołnierzy oraz brak odpowiedniej wspłpracy wojska ze strażą graniczną ułatwiały Polakom swobodne przenikanie z Galicji do Krestwa Polskiego. W pierwszej fazie powstania pojawiła się co prawda koncepcja utworzenia specjalnego oddziału, kty pełniąc rolę ruchomej rezerwy, wzmacniałby co bardziej zagrożone odcinki rubieży (jej autorem był książęWittgenstein). Projekt jednak nie wyszedł poza fazę rozmyślań teoretycznych. Dlatego Rosjanie musieli borykać się z wieloma trudnościami w rejonach przygranicznych; zob. Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom..., s. 287. 36 S. Zieliński, op. cit., s. 166–167; „Żurnał wojennych...”, nr 19. z pierwotnego projektu zajęcia Olkusza, jego partia skierowała się do Złotego Potoku w nadziei połączenia się tam z Oksińskim. Dotarcie Szachowskiego 10 (22) kwietnia do Białej Przemszy pod Golczewicami zakończyło się ostatecznie odskokiem przeciwnika w kierunku na Siewierz i Myszk. Spaliwszy pobliski most i uszkodziwszy torowisko, Mossakowski postanowił zasadzić się na transport kolejowy z wojskiem carskim. Tymczasem na jego ślad wpadł mjr Andriejew z 27. pułku witebskiego. Wymaszerował on z Myszkowa 12 (24) kwietnia o godzinie 400, prowadząc 150 żołnierzy z drugiej roty liniowej oraz 10 kozak. Po 10 wiorstach natknięto się na przeciwnika. W efekcie krkiej potyczki Mossakowski wycofał swoich ludzi w stronę Poręby oraz Żarek. Tymczasem do działań wszedł płk Alenicz, wyekspediowany z Częstochowy, o czym urzędowe komunikaty nic nie wzmiankują. Faktem jest, że atak na biwak powstańczy, rozbity w miejscowości Jaworznik koło Żarek, zakończył się pogromem wroga. Według „Żurnała wojennych diejstwij...” uderzenie przedsięwziął sam mjr Andriejew. Na placu boju pozostało, zdaniem Rosjan, 43 martwych i 7 poranionych partyzant. Zwycięzcy zagarnęli 25 sztucer, 29 kos oraz 1 konia wierzchowego. Własne straty ofi cerowie carscy obliczyli na 1 zabitego i 4 rannych szeregowc, z tym że jeden z nich zmarł w następstwie doznanych obrażeń. Odnotowano nawet fakt zranienia w głowę dowcy drugiej roty liniowej pułku witebskiego kpt. Czierkudnikowa. Polskie publikacje przytaczają rżne dane. Jedne wymieniają 30 poległych i rannych oraz 6 jeńc, inne – ogłem 43 powstańc. Straty rosyjskie miały sięgać z kolei 62 poległych i poranionych37. Dnia 22 kwietnia (4 maja) powiadomiono gen. mjr. Szachowskiego o przekroczeniu granicy państwa przez nową partię powstańczą, zorganizowaną w Krakowie i podążającą w kierunku wsi Podlesie. Do akcji poderwano dziewiątą kompanię 27. pułku por. Christicza. Zdołała ona dogonić wroga w pobliżu leśnego uroczyska Cwenk oraz zmusić go do odwrotu na obszary austriackie. W efekcie potyczki śmierć poniosło 12 partyzant – tak bynajmniej raportowali przełożonym carscy dowcy. Wyekspediowane za odchodzącym do granicy nieprzyjacielem podjazdy kozackie, przejeżdżając przez wieś Starczyn, wpadły na pikietę powstańczą38. Pochwycony jeniec – Włoch – zeznał, że niedaleko przebywał oddział liczący 600 jego pobratymc i Francuz. Reakcją Sza-chowskiego na tę informację było odkomenderowanie do wsi Bolesław simej roty pułku witebskiego. Sam książę wymaszerował natomiast 23 kwietnia (5 maja) z 2 kompaniami do wsi Starczyn, a dokładnie w okolice pobliskiego młyna Podpolska. W drodze do wyznaczonego punktu na simą kompanię wpadła partia przeciwnika, przemieszczająca się na płnoc w stronę Miłobądzia. Siły carskie z powodu przewagi liczebnej nieprzyjaciela cofnęły się do tej miejscowości i tam podjęły walkę. Na odgłos strzelaniny przebywający w młynie Podpolska Szachowskij, wykonał manewr oskrzydlający. Rozkazał czwartej rocie 7. batalionu strzelc wyruszyć na prawo, zaś 4. kompa 37 „Żurnał wojennych...”, nr 19; R. Szwed, op. cit., s. 115. 38 Polskie publikacje podają, że 22 kwietnia (4 maja) po przekroczeniu granicy przez partię Jefa Miniewskiego wraz z legią zagraniczną doszło pod wsią Podlesie do walki z jazdą carską (300 kozak i strażnik konnych). Zakończyła się ona klęską strony rosyjskiej. Jej jednostki poniosły straty w wysokości 60 poległych i rannych; zob. S. Zieliński, op. cit., s. 169. Oficjalne raporty carskie tymczasem nic o tym nie wspominają. Może chodzi tu o potyczkę stoczoną przez por. Christicza lub też jego rozpoznanie, składające się z kozak. Trudno jednak uwierzyć, aby przy 1 rocie pieszej poruszało się aż 300 Dońc i strażnik konnych. „Żurnał wojennych diejstwij...”, przeważnie bardzo nieobiektywny, jeśli chodzi o straty w ludziach, raczej uwzględniłby tak znaczną liczbę kawalerii. ni 27. pułku piechoty – na lewo. Dostrzegłszy groźbę całkowitego okrążenia, powstańcy rozpoczęli odwr spod Miłobądzia, gdzie zginął ich dowca Włoch Francesco Nullo. Piechurzy rosyjscy natychmiast rozpoczęli pościg, spychając wroga do Białej Przemszy. Podczas przeprawy przez rzekę nieprzyjaciel miał ponoć porzucić mntwo broni i amunicji, a nawet poszczegne części umundurowania. Pogoń trwała do wsi Grabowo, gdzie nadmierne rozproszenie przeciwnika uniemożliwiło kontynuowanie działań. W starciu, znanym bardziej jako bitwa pod Krzywką lub w Lesie Krikowskim, w ktrym udział sw zaznaczył legion francusko-włoski, do rosyjskiej niewoli dostało się 31 powstańc. Zagarnięto ponadto wiele sprzętu i 6 koni. Rosjanie stracili 2 zabitych. Dalszych 2 żołnierzy odniosło rany. Takie wielkości można znaleźć, studiując raporty carskie. Liczba poległych i kontuzjowanych partyzant, nie jest znana w świetle materiał polskich39. Dwa dni po zajściach pod Krzywką, czyli 25 kwietnia (7 maja), wkroczenie z Galicji nowej grupy polskiej zaalarmowało siły rosyjskie w Michałowicach. Wr, wierząc przekazom rosyjskim, mający w swych szeregach 1200 ludzi prowadzonych przez Zygmunta Jordana i Franciszka de Rochebrunea, wdarł się w granice Kongreski na odcinku między Szycami i Wielką Wsią. Do operacji jako pierwsze weszły trzecia kompania 7. batalionu strzelc oraz strażnicy graniczni. Kolumna ta, prowadzona przez kpt. von Sztermela, po wyjściu z Michałowic skierowała się do Szyc. Zbliżywszy się do wsi, Rosjanie weszli w styczność bojową z powstańcami, zgrupowanymi w 2 oddziałach pieszych ubezpieczanych na flankach przez konnicę. Kapitan von Sztermel rozpoczął b, rozpraszając pluton strzelc w tyralierę. Jego ogień wymusił na nieprzyjacielu odwr do Wielkiej Wsi. Śladem wycofujących się Polak ruszyła jazda carska, atakując kawalerię przeciwnika ześrodkowaną na skrzydłach. W tym czasie strona rosyjska przystąpiła rnież do działań od strony wsi Biały Kościł. Właśnie tak pojawiły się posiłki w postaci dziesiątej oraz jedenastej roty 27. pułku piechoty z 40 kozakami i 30 strażnikami. Dowodził nimi sztabs-kpt. Antipow 1. Gdy kwaterował on w Skale, do jego uszu dotarły pogłoski o wypadzie nowej partii powstańczej. Znalazłszy się w pułapce, przeciwnik – nadal zasypywany od frontu ogniem linii strzeleckich – zdecydował się na powr w okolice przygraniczne. Bez przerwy naciskany przez Rosjan przeszedł przez kordon. Zgodnie z doniesieniami carskich dowc pod Szycami i Wielką Wsią, jak i na szlaku odwrotu, Polacy pozostawili 21 poległych oraz 3 ciężko rannych. Kolejnych dwh dostało się do niewoli. Ponadto zdobyto sporo broni i w z siodłami. Własne straty oceniono tylko na 2 zabitych, w tym jednego ofi cera40. Po opisanych tu walkach aktywność nieprzyjaciela z Galicji niemal zupełnie zanikła, co w dużym stopniu łączyło się z działalnością władz austriackich, kte dokonały wielu aresztować wśr spiskowc polskich w samym Krakowie, jak i szczelniej obsadziły kordon41. 39 „Żurnał wojennych...”, nr 20, 21. 40 Ibidem, nr 21. 41 Granicę austriacką zamknięto dla przerzutu broni i partii powstańczych w zasadzie już w październiku 1863 roku. Całkowite jej uszczelnienie nastąpiło jednak dopiero w lutym 1864 roku, kiedy wprowadzono w Galicji stan oblężenia. Natomiast co się tyczy przepływu ludzi i broni z Prus, bo takie przypadki też miały miejsce, to po podpisaniu konwencji prusko-rosyjskiej w lutym 1863 roku stało się to wielce utrudnione. Strona niemiecka uzyskała nawet prawo przekraczania granicy z Krestwem Polskim w celu pościgu przemytnik, co odnotowano choćby 13 (25) lutego, gdy na wiadomość o grupie polskiej, znajdującej się w pobliżu kordonu, szwadron ułan pruskich przybył z Lublińca do Herb; zob. H. Rola, op. cit., s. 33, 72, 80. Względny spok na południu przerwało dopiero przecięcie granicy na odcinku Szklary–Szyce przez partię hrabiego Aleksandra Krukowieckiego oraz braci Edwarda i Gustawa Habich. Ich obecność w okolicy Skały wykryli 3 (15) sierpnia żołnierze dziesiątej kompanii 27. pułku piechoty, dowodzonej przez por. Żukowskiego. Powiadomiony o tym w Olkuszu Szachowskij od razu wyekspediował z odsieczą dla tego ostatniego sotnię kozak (150 Dońc) i sam ruszył w drogę z 1 rotą pułku witebskiego oraz 1 kompanią 7. batalionu strzelc. Tymczasem pod zamkiem Pieskowa Skała kompania Żukowskiego, wspierana przez 20 kozak, starła się z powstańcami. Przeciwnik zdołał co prawda wyprzeć Rosjan z zajmowanych stanowisk, ale szczupłość konnicy uniemożliwiła mu pogoń. Krukowiecki i Habichowie odbili więc przez Wielmożę w kierunku na wieś Zadroże. Z tego powodu Szachowskij zawrił pł sotni dońskiej, oddanej wcześniej do dyspozycji Żukowskiego, i podążył z Sułoszowej do Suchej. W miejscowości Budzyń siły księcia natrafiły na powstańc odchodzących z Glanowa i tropionych nieustannie przez kozak. Pojawienie się znacznej kolumny rosyjskiej skłoniło Polak do odskoku w stronę Mostka i dalej do Lasu Ibramowickiego. Według S. Zielińskiego do miejsca, gdzie rozegrała się bitwa, podchodziła rnież grupa carska z Miechowa, o czym nie wzmiankuje „Żurnał wojennych diejstwij...”42. Przeciwnik, przygotowawszy się odpowiednio w Imbramowicach, przez pewien czas z powodzeniem utrudniał zespolenie kolumny Szachowskiego z siłami miechowskimi. Chociaż tym ostatnim zadano spore straty w czasie wyładunku z podw, to ostatecznie 4 roty infanterii, dragoni i kozacy uporządkowali swoje szeregi i uderzyli na pozycje braci Habich, rozciągnięte po obu stronach lasu. Piąta kompania carska (z sił Szachowskiego) natarła natomiast na Glan, gdzie usadowił się ze swoimi partyzantami Krukowiecki. Walka trwała 3 godziny i w jej rezultacie Polacy wycofali się w głąb kompleksu leśnego. Tam cześć ich partii stała się celem ostrzału dragon. Ogień, choć nieszkodliwy, prowadziła także piechota, kta rozpoczęła pościg. W ręce Rosjan dostało się 52 jeńc i 13 rannych, jak rnież: 136 karabin, 12 szabel i 11 koni. Swoje straty oceniono na 6 zabitych i 13 rannych. Tak przynajmniej twierdzili w raportach do zwierzchnik ofi cerowie uczestniczący w boju. Zwrono uwagę na postrzał, jaki w prawą nogę otrzymał książę Szachowskij43. Literatura polska prezentuje inne wielkości. W utarczkach pod Pieskową Skałą, Ibramowicami i Glanowem śmierć miało ponieść 87 żołnierzy carskich, zaś 12 odnieść obrażenia fi zyczne. Powstańcy stracili z kolei 82 poległych, w tym 30 rannych dobitych przez Rosjan na pobojowisku, oraz 22 kontuzjowanych44. Operując w pobliżu kordonu z Austrią, Rosjanie trafiali niekiedy na ukryte składy broni oraz umundurowania przeciwnika. W sierpnia taki magazyn odkryto w pobliżu wsi Sułkowice, rekwirując 39 karabin, 2 sztucery, 2 karabinki, 1 pistolet, 35 bagnet i 24 szable. Następne tygodnie, zdaniem autor „Żurnała wojennych diejstwij...”, przyniosły przechwycenie trzech transport, z tym że żołnierze wpadli na ślad dużego składu w nadgranicznych lasach. Udało się im przejąć około 300 sztucer, 100 egzemplarzy broni białej i kilka tysięcy naboj45. 42 S. Zieliński, op. cit., s. 176–177. 43 „Żurnał wojennych...”, nr 35 i 36; Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik..., nr 454, s. 346. 44 S. Zieliński, op. cit., s. 176–178. 45 „Żurnał wojennych...”, nr 37 i 40. Jeszcze w czasie działań wzdłuż granicy galicyjskiej jednostki z Częstochowy starły się 9 (21) kwietnia z partią Ludwika Oborskiego oraz Parczewskiego w Lesie Parzy-miechskim, rozciągającym się na płnocny zach od miasta. Walka z udziałem komendy mjr. Leo kosztowała przeciwnika – według szacunk rosyjskich – 10 zabitych, 2 rannych i 7 wziętych do niewoli. Żołnierze carscy zagarnęli ponadto: 2 konie, 2 karabiny oraz 2 pistolety46. Tymczasem powr do gry Jefa Oksińskiego postawił na nogi garnizony rosyjskie w Olkuszu i Miechowie. Łącznie z tych dwu ośrodk 13 (25) maja w stronę Będzina wyekspediowano 4 kompanie piesze, 100 kozak i 1 szwadron dragon. Ruch na tym kierunku skłonił Oksińskiego do odejścia do Koniecpola, gdzie nastąpiło połączenie z oddziałem Juliusza de la Croix. Rosjanie ruszyli w pościg. W okolicach miasta rozgorzały najpierw walki podjazd, zaś o godzinie 1630 dowcy carscy przypuścili atak na prawe skrzydło wroga. Silny op nie pozwolił wojskom rosyjskim na przełamanie linii obronnych Polak. Nastąpił więc odskok do tyłu i przerzucenie głnego ciężaru operacji na lewą fl ankę. Ta ostatnia, wzmocniona doraźnie przez Oksińskiego, okaza-ła się znowu zbyt mocno broniona. Ponownie więc Rosjanie zwrili uwagę na prawe skrzydło i przypuściwszy uderzenia w kilku miejscach jednocześnie, wdarli się w końcu do Koniecpola. Jak się okazało, sukces był tylko chwilowy. Natarcie kosynier wypar-ło Moskali z miasta, ale okazało się za słabe, aby zepchnąć ich za Pilicę. Okoliczność ta wymusiła na Oksińskim odwr ze wszystkim siłami w stronę Złotego Potoku, co odbyło się dzięki osłonie zapewnionej przez partię de la Croix. Grupa zabezpieczająca starła się kilkakrotnie z dragonami carskimi. Strona polska obliczyła, że w sumie życie straciło 146 Rosjan, zaś 100 odniosło rany. Ile istnień kosztowała powstańc obrona Koniecpola? – tego nie podano47. Dnia 15 (27) maja zgrupowanie Oksińskiego zjawiło się w okolicach Kruszyny, niedaleko od trakcji Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Zamierzano zaatakować rosyjski transport wojskowy. Plan spalił jednak na panewce, Polacy bowiem po prostu się spźnili. Tymczasem garnizon w Częstochowie wiedział już o dyslokacji partii powstańczej, kta udała się na odpoczynek, zatrzymując się w pałacu magnackim pod Kruszyną. Dwie kompanie piechoty z artylerią dowodzone przez ofi cera nazwiskiem Własow i osłaniane przez jazdę, minąwszy Kłomnice, natarły na przeciwnika. Zapadnięcie zmierzchu ułatwiło ludziom Oksińskiego wycofanie się w stronę miejscowości Kijow nad Wartą. Tam zniszczono most, przez co utrudniono Rosjanom pościg48. Ostateczne zlikwidowanie sił Oksińskiego nastąpiło 16 (28) czerwca pod Małuszynem (na płnocny zach od Koniecpola)49. Początek lipca zaznaczył się operacją wymierzoną w zgrupowanie powstańcze, jakie usadowiło się na terenie między wsiami Zawada i Tarnowska Wola. Dnia 1 (13) lipca o godzinie 2200 z Piotrkowa wymaszerowała kolumna w składzie: 3 kompanie 28. pułku piechoty, 1 rota 13. pułku piechoty, 160 kozak i 2 działa. Rnocześnie wyekspediowano z Rogowa komendę mjr. Leo, grupującą: 2 kompanie pułku witebskiego, 1 rotę pułku biełozierskiego oraz 90 Dońc. Następnego dnia o świcie w Ra 46 E. Mierżieiowskij, op. cit., s. 413. 47 S. Zieliński, op. cit., s. 202. 48 H. Rola, op. cit., s. 52; K. Jurek, op. cit., s. 140–141. 49 H. Rola, op. cit., s. 53. wie Mazowieckiej podniesiono alarm. Tamtejszy garnizon opuścił zespł pod wodzą płk. Dochturowa. Na nogi postawiono także siły skoncentrowane w Nowym Mieście nad Pilicą. Grupą wydzieloną dowodził tu mjr Wulf. Wszystkie 4 kolumny oddano pod rozkazy gen. mjr. barona Teodora Radena – naczelnika wojennego Kolei WarszawskoWiedeńskiej. O godzinie 1000 2 (14) lipca kozacy z oddziału piotrkowskiego dostrzegli w pobliżu oberży Społa sporą partię nieprzyjacielską. Ich śladem popędziła zaraz cała formacja, ktej straż przednią stanowiła sotnia dońska. Awangarda szybko dogoniła wroga i tropiła go, posuwając się przez Jasień i Brenicę. Tymczasem powstańcy dowiedzieli się o marszu kolumny mjr. Leo z Rogowa oraz o idących ich śladem kozakach. Dlatego postanowili uderzyć jako pierwsi. Przednia straż dońska wycofała się, a Polacy zajęli wieś Brenicę. Rozw sytuacji skłonił Radena do odwołania Dońc i zwabienia wroga w zasadzkę. W okolice młyna Szczegurek pchnięto na podwodach kompanię 28. pułku piechoty. Przemknąwszy przez Jasień, strzelcy rosyjscy zeskoczyli z woz, za-jęli skraj lasu i ostrzelali nieprzyjaciela, zajmującego zabudowania gospodarskie. Gdy trwała wymiana ognia, furmanki przywiozły jeszcze jedną rotę. Dwie kolejne dotarły na pole bitwy piechotą. Łącznie we wsi Jasień zdołano skoncentrować 5 kompanii. Raden wydał im polecenie przeprowadzenia szturmu na pozycje polskie. Jak podają ofi cjalne raporty carskie strzelcy wdarli się do Brenicy, wybijając broniących się Polak. Po zdobyciu rzeczonej miejscowości Rosjanie pchnęli do przodu 2 działa bateryjne. Artylerzyści zaczęli zasypywać powstańc, zajmujących lizjerę pobliskiego lasu kartaczami. Z początkiem kanonady do operacji włączył się zespł mjr. Leo, nacierający od strony Tarnowskiej Woli. Korzystając z wytworzonej sytuacji, strzelcy z kolumny piotrkowskiej od czoła uderzyli na partyzant, ktzy usadowili się w lesie przed Brenicą. W szeregi naciskanego z dwh stron nieprzyjaciela początkowo wkradło się zamieszania, a potem pełne rozprężenie. Nastąpił odwr, a zdaniem Rosjan – nawet ucieczka. Część uciekających wpadła na podążającą ze wsi Zawada do Jasienia komendę Dochturowa. Ruszono za powstańcami, prowadząc pościg do miejscowości Koszyce. Tropieniem nieprzyjacielskich niedobitk zajęły się pikiety kozackie, rozesłane w wielu kierunkach. Dnia 3 (15) lipca wszystkie uczestniczące w akcji jednostki powriły koleją do stałych miejsc kwaterowania. Polacy stracili mntwo ludzi. Żołnierze carscy schwytali 65 partyzant, zdobywając masę broni, sprzęt saperski, tabor, kuźnię, aptekę, prowiant oraz niemało prochu i ołowiu. Tak opisano zadaną powstańcom klęskę w urzędowej dokumentacji. Przechwycona poczta ujawniła, że bitwę toczono z partią Ludwika Żychlińskiego, najprawdopodobniej wchodzącą wcześniej w skład oddziału Oksińskiego. Jego ludzie zapewne przetrwali klęskę małuszyńską, lecz teraz ulegli zupełnemu rozbiciu50. Pojawienie się w najbliższych rejonach Częstochowy Zygmunta Chmieleńskiego rozpoczęło kolejną fazę działań wymierzonych w ruch powstańczy. Nowe zagrożenia wynikające z tego faktu dla pobliskich połączeń kolejowych oraz telegrafi cznych skłoniły gen. mjr. Radena do wydania odpowiednich rozkaz dla płk. Ernrotha – naczelnika wojennego południowej części oddziału Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej i nowego dowcy 27. witebskiego pułku piechoty. Spełniając polecenia swojego zwierzchnika, Ernroth wysłał na poszukiwania najpierw kozak, ktzy zajęli się patrolowaniem obszar po obu stronach trakcji kolejowej, a potem pododdziały piechoty. W skład tych ostatnich wchodziły dziewiąta kompania 13. pułku piechoty oraz rota strzelc 50 „Żurnał wojennych...”, nr 30. 27. pułku witebskiego. Obydwie formacje opuściły garnizon częstochowski 24 czerwca (6 lipca). Pierwsza udała się do Janowa, a druga do Lelowa. Już tego samego dnia o godzinie 1000 wymieniona kompania 13. pułku stała się celem uderzenia nieprzyjaciela stacjonującego w lasach niedaleko Złotego Potoku i orientującego się w ruchach kolumn carskich. Ofi arą ataku padli carscy piechurzy i Dońcy, zażywający akurat kąpieli w stawie, w pobliżu wsi Ponik, niedaleko Janowa. Część zaskoczonych Rosjan uciekła do Janowa, a część padła w walce ze stukilkuosobowym oddziałem, wydzielonym przez Chmieleńskiego. Dopiero w Janowie Rosjanie podjęli zorganizowaną obronę. Zgrupowawszy się na pobliskim cmentarzu pod wodzą sztabs-kpt. Łodi, przez około 2 godziny odpierali ataki przeciwnika. Koniec końc, ulegli jednak i zostali rozbici. Powstańcy zdobyli tabor, konie, 150 sztuk broni oraz jeńc. Według relacji polskich po stronie rosyjskiej padło 100–170 ludzi plus wielu ofi cer i żołnierzy, jacy polegli pod Ponikiem. Raporty carskich dowc zaniżyły znacząco te dane do stanu 4 zabitych i 8 rannych, przypisując sobie zwycięstwo w opisanym starciu. Straty Polak miały wynosić 5 po-ległych i kilkunastu poranionych. Zdaniem Rosjan do niewoli trafiło 2 powstańc51. „Żurnał wojennych diejstwij...” twierdzi, że z odsieczą biełoziercom nadciągnęła z Lelowa kompania strzelc pułku witebskiego, kta następnie zajęła Jan. Natomiast garnizon w Częstochowie uzyskał informację o bitwie dopiero wieczorem o godzinie 220052. Większość badaczy, w tym rnież rosyjski historyk M. Berg, podaje przebieg wypadk w nieco innym świetle. Otż Ernroth, prowadząc 2 roty strzelc 27. pułku piechoty, 10 kozak i 2 armaty, był już w drodze do miasteczka, w ktym nadal trwała wymiana ognia. Na wieść o posiłkach Chmieleński odskoczył więc do Przyrowa. Jednostki carskie zajęły zaś Jan, mszcząc się za porażkę swoich towarzyszy na cywilach i ich domostwach. Najpierw podpalono zabudowania, nie pozwalając mieszkańcom ratować dobytku. Tych, ktzy zdecydowali się na gaszenie ognia, kozacy bili nahajkami, a piechurzy kolbami karabinowymi. Stracono 20 ludzi, z tym że ciała wielu z nich wrzucono do studni na rynku. Pożar pochłonął, w większym lub mniejszym stopniu, 87 dom z 50 zabudowaniami gospodarskimi i 20 stodołami. Na łączną liczbę 117 budynk mieszkalnych straty były więc ogromne53. Jednocześnie z ruchem kolumny częstochowskiej Rosjanie zaangażowali siły z Olkusza. Na ich czele stanął gen. Stner. Rankiem 25 czerwca (7 lipca) płk Ernroth zatrzymał się we wsi Piasek, po czym skierował się do Przyrowa, gdzie zgodnie z niektrymi doniesieniami miał przebywać wr. Jego możliwości operacyjne wzrosły wraz z napływem kompanii, kta nie zdążyła wejść do bitwy janowskiej. O godzinie 1500 dołączyła do sił częstochowskich komenda z Piotrkowa. Jej dowca płk Nelson powiadomił Ernrotha, iż na terytorium od Piotrkowa do Pilicy nie dostrzeżono żadnych przejaw działalności powstańc. Upewniło to Nelsona o bytności Chmieleńskiego w kompleksie leśnym położonym między Złotym Potokiem a Bystrzanowicami. Z tego 51 E. Mierżieiowskij, op. cit., s. 417; „Żurnał wojennych...”, nr 30; H. Rola, op. cit., s. 55–57; S. Zieliński, op. cit., s. 173; W. Caban, Samodzielna kampania..., s. 168–169; Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Dokumenty terenowych władz wojskowych powstania styczniowego 1863–1864, Wrocław–Warszawa– –Krak–Gdańsk 1976, nr 248, s. 267. 52 „Żurnał wojennych...”, nr 30. 53 R. Szwed, op. cit., s. 200; H. Rola, op. cit., s. 55–57; M. Berg, op. cit., s. 246–248. W. Caban podał w swoim artykule, że jaskrawym przykładem okrucieństwa kozak w Janowie stało się wyrwanie z rąk matki dziecka i zasieczenie go szablą na śmierć; zob. W. Caban, Samodzielna kampania..., s. 168–169. względu wysłano rozkaz do garnizonu w Myszkowie, aby wyekspediowano zespł złożony z 2 kompanii pieszych i kilku kozak. Do 27 czerwca (8 lipca) powinien on osiągnąć miejscowośćTrzebni. Tymczasem sam Ernroth, maszerując wzdłuż drogi biegnącej do Częstochowy, ukrył się z 2 rotami pułku witebskiego oraz 40 Dońcami w gęstym lesie, niedaleko wsi Zalesice. Pozostała część kolumny razem z taborami poruszała się tym szlakiem w kierunku garnizonu. Mijając Skowron, trzecia kompania strzelc wraz z kozakami ukryła się w pobliżu i po nastaniu ciemności skierowała się do Złotego Potoku. O godzinie 2330 Ernroth opuścił kryjkę, maszerując na Jan. Przemierzywszy około 3 wiorst, jego żołnierze natknęli się o 100 na przeciwnika zmierzającego do Złotego Potoku. Wywiązała się dwugodzinna walka, zakończona odwrotem sił polskich w stronę Koziegł. Chociaż urzędowe raporty carskie wspominały o rozproszeniu nieprzyjacielskiej partii, co nie odpowiadało prawdzie, to przyznawały się rnocześnie do nikłych szk poczynionych partyzantom. Jedynym sukcesem rosyjskim okazało się zdobycie taboru powstańczego, 150 karabin i sztucer oraz kilku jeńc. Własne straty obliczono na 1 poległego i 1 rannego54. Kiedy przeczesywanie okolicznych las nie dało rezultat, siły płk. Ernrotha skontaktowały się z oddziałami wyekspediowanymi do Złotego Potoku i Trzebniowa i powriły do Częstochowy. Zdaniem W. Cabana chodziło o skonstruowanie silniejszego zespołu bojowego do walki z Chmieleńskim, kty dotychczas wykazał się sporymi umiejętnościami taktycznymi. Z kolei wymieniony z nazwiska dowca rosyjski nie popisał się zbytnio, pozwalając mniej licznemu przeciwnikowi wymknąć się z przygotowanej pułapki. Wiadomość o założeniu przez Chmieleńskiego obozu w lasach między Włoszczową, Koniecpolem oraz Seceminem, w odległości 1 wiorsty od wsi Zar, zmusiła Ernrotha do działania. Tym razem po zmontowaniu silniejszej kolumny marszowej, obejmującej: 3 roty 27. pułku piechoty, 1 kompanię (dziesiątą) 13. pułku biełozierskiego, 62 Dońc i 2 działa, opuścił Częstochowę 14 (26) lipca. Następnego dnia, po dołączeniu sił z Radomska, jednostki podążając przez: Św. Annę, Radoszewnicę, Teres i Teodor, zbli-żyły się po jakimś czasie do prawdopodobnego miejsca, w jakim biwakował przeciwnik. Awangarda kozacka, przejeżdżając przez Okołowice i dalej na płnocny wsch, wpad-ła pod Rudnikami początkowo na podjazd, a potem znaczniejszą polską partię konną. Jak się okazało, były to siły, wysłane przez Chmieleńskiego z zadaniem unicestwienia carskiej straży przedniej. Plan się nie powił z powodu niewłaściwej oceny położenia przez jednego z dowc powstańczych, zawiadującego częścią jazdy. Kawaleria rosyjska, pomimo sukcesu, podobnie jak nieprzyjaciel cofnęła się. Dońcy mieli podobno odkryć wrogie obozowisko i chcieli donieść o tym do głnej kolumny odchodząc spod Rudnik. We wskazanym przez kozak kierunku ruszyły teraz zasadnicze siły rosyjskie. Zdołały one co prawda dotrzeć do biwaku, ale nie zastały już tam nikogo. Piechota wraz z artylerią, eskortowaną przez nielicznych Dońc, szybko przeszły przez las i znalazły się na jego skraju, w okolicy wsi Załęże. Wyjeżdżając z Rudnik, Rosjanie zauważyli Polak, usadawiających się na polach wokł Dąbrowy oraz Załęża. Ernroth rozkazał kozakom pozorować natarcie, gdyż zamierzał pod osłoną lasu przerzucić piechotę z działami na tyły aktualnych pozycji Chmieleńskiego. Ten ostatni wyczuł jednak intencje dowcy carskiego i zasadził się z trzonem swojej partii we wsi Rudniki, od strony Zarogu. Wierząc w łatwe zwycięstwo, carski pułkownik wycofał jazdę i rzucił do natar 54 „Żurnał wojennych...”, nr 30; M. Berg, op. cit., s. 246–248. cia piechotę, wspieraną przez ogień artyleryjski. Atak poszedł przez Zar na Rudniki. Gdy Rosjanie osiągnęli te ostatnie, zostali zaatakowani przez polski oddział, skrywający się za płotami. Ostrzał karabinowy zatrzymał ich dalsze postępy. W tej chwili pozycje dział rosyjskich zaatakowało na bagnety prawe skrzydło Chmieleńskiego. Zbliżenie się kosynier i żuaw na niewielką odległość od armat zbiegło się z natarciem lewej flanki. Szyki piechoty carskiej, kta wpadła w zasadzkę, zaczęły się mieszać. Tylko panika partyzant szturmujących działa uchroniła ludzi Ernrotha przed klęską. Wiadomość o śmierci dowc skłoniła bowiem kosynier do odwrotu. Kolumny carskie, korzystając z wytworzonej sytuacji, zaczęły się porządkować i ponownie nacierać. Trzecia kompania liniowa pułku witebskiego atakowała na prawej flance. Na lewym skrzydle uderzała pierwsza rota tej jednostki. W odwodzie pozostawiono trzecią kompanię strzelecką pułku witebskiego oraz pluton 13. pułku piechoty. Drugi pluton tego właśnie pułku stanowił osłonę obozu rosyjskiego. Ernroth, nie chcąc dopuścić przeciwnika do teren zalesionych, polecił mjr. Leo atakować 2 rotami witebskimi przede wszystkim prawe skrzydło. Mniejsze znaczenia pułkownik przywiązywał do działań trzeciej kompanii liniowej 27. pułku, wspomaganej plutonem biełozierc, operującej na prawo od drogi. Chociaż meldunki carskie rozpisywały się o zupełnym rozproszeniu nieprzyjaciela, to tak naprawdę Chmieleński wyprowadził swoich partyzant z opresji w absolutnym ładzie. Po dotarciu do Teodorowa Polacy najprościej w świecie powrili do dawnego obozowiska, zlokalizowanego gdzieś między Seceminem a Zarogiem. Nocującym w Załężach Rosjanom nawet do głowy nie przyszło, że przeciwnik przebywał dokładnie tam, gdzie rozpoczęto starcie. W dzień po bitwie wojska carskie nie podjęły poszukiwań wroga i odeszły do macierzystego garnizonu. Rosjanie doliczyli się 50 zabitych partyzant. Dalszych 28 uznano za jeńc wojennych. Oprz tego na okolicznych polach znaleziono wielu rannych. Własne straty oszacowano na 1 poległego, 10 poranionych oraz 1 zastrzelonego konia. Zdobyto także 60 sztucer, sporo broni białej, zapasy żyw-ności i tabor. Bilans poczyniony przez stronę przeciwną prezentował się zgoła inaczej. Sam Chmieleński stwierdził, że na pobojowisku pozostało 150 zabitych i rannych żoł-nierzy w carskich uniformach. Znacznie mniej, bo tylko 28 ludzi, oddało życie, służąc w szeregach powstańczych55. Zajęcie przez Chmieleńskiego wsi Biała Wielka na płnocny wsch od Lelowa 4 (16) sierpnia, postawiło w stan gotowości formacje carskie, kwaterujące pod Jasną Gą. Wielki książę Konstanty w liście do imperatora Aleksandra II z 7 (19) sierpnia mił o wymarszu z Częstochowy kolumny wojskowej mjr. Leo w składzie: 3 roty 27. pułku piechoty, 50 kozak oraz 2 działa56. Pomocą miał mu służyć książę Szachowskij. Sam mjr Leo najprawdopodobniej dysponował wiadomościami na temat miejsca biwakowania nieprzyjaciela. Podbudowany tym faktem, nie czekając na posiłki i wierząc w łatwy sukces, rozkazał swoim ludziom zakraść się nocą do wrogiego obozowiska. Rosjanie dość szybko rozprawili się z powstańczą grupą zwiadu, likwidując rnież czujki rozstawione wokł obozu. Umożliwiło to okrążenie partii przeciwnika i rozpoczęcie 55 „Żurnał wojennych...”, nr 30; E. Mierżieiowskij, op. cit., s. 418–419; W. Caban, Samodzielna kampania..., s. 172–175. Według Z. Chmieleńskiego za nieudolność wykazaną pod Rudnikami płk. Ernrotha zamierzano postawić przed sądem wojennym; zob. Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Dokumenty terenowych władz..., nr 248, s. 267. 56 Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik..., nr 426, s. 355. generalnego ataku. Między godziną 300 a 400 kompanie rosyjskie otworzyły do śpiących partyzant ogień. Wewnątrz biwaku powstał ogromny zamęt. W efekcie oddział polski uległ rozproszeniu. Poszczegne grupki ratowały się ucieczką do okolicznych las. Major Leo nie zdecydował się na podjęcie pogoni. W kwestii strat zadanych Chmie-leńskiemu istnieją spore rozbieżności. Materiały polskie oraz niekte przekazy rosyjskie podają, że nie były one zbyt wielkie. Oblicza się je na 7–12 poległych i kilkunastu rannych57. Urzędowe raporty, głnie relacja gen. mjr. Radena, miły o 52 jeńcach schwytanych po walce oraz zagarnięciu taboru, koni i uzbrojenia58. Kolejny zespł ekspedycyjny przeciwko Zygmuntowi Chmieleńskiemu wyszedł z garnizonu częstochowskiego 8 (20) września 1863 roku. Jak poprzednio, pieczę nad nim sprawował mjr Leo, mogący liczyć na 3 kompanie pułku witebskiego, 50 kozak i 2 armaty, a więc dokładnie tyle samo co w czasie bitwy pod Białą Wielką. Jednocześnie do obławy gen. mjr. Raden włączył dwie inne kolumny59. Meldunki niestety nie podają ani nazw ośrodk, z ktych wymaszerowały, ani też ich składu liczebnego. W. Caban przypuszcza, że w grę wchodziły prawdopodobnie formacje garnizonu piotrkowskiego i oddziały z Radomska60. Działalność tych trzech grup zsynchronizowano z ruchami wojsk gen. mjr Czengierego, operujących z Kielc. Angażując te niemałe siły, Rosjanie dążyli do unieszkodliwienia stale dającego się im we znaki Chmieleńskiego oraz przy okazji do zniszczenia oddziału Iskry. Jednostki carskie prące od Częstochowy i Piotrkowa miały zaatakować partię Chmieleńskiego przebywającego w Żeleźnicy. Zebrawszy się we Włoszczowej, skierowały się przez Krasocin do miejsca biwakowania wroga. Po osiągnięciu celu żołnierze carscy uderzyli na ob, zmuszając do ucieczki polską grupę konną. Ruszyła ona na płnoc, a w ślad za nią wszystkie siły podlegające mjr. Leo. Pościg trwał 3 dni. Po ich upływie rosyjski dowca zdał sobie sprawę z fortelu, ktego padł ofi arą. Okazało się bowiem, że Chmieleński odstąpił spod Żeleźnicy na południowy zach, a on sam zaangażował się w akcję przeciwko niewielkiemu oddziałowi kawalerii wystawionemu na wabia. Plan pokonania wielce utalentowanego polskiego dowcy spełzł więc na niczym. Kolumny rosyjskie powriły do stałych punkt stacjonowania, nie uczestnicząc już bezpośrednio w dalszych działaniach przeciwko Chmieleńskiemu61. Wymarsze zespoł wojskowych spod Jasnej Gy przeciwko partii Zygmunta Chmieleńskiego nie stanowiły jedynych akcji podejmowanych w tym czasie przez tamtejszy garnizon carski. Spore niebezpieczeństwo niosła z sobą działalność zgrupowania powstańczego Edmunda Taczanowskiego między Częstochową a Radomskiem. Pojawiło się ono na rzeczonym obszarze 16 (28) sierpnia, starając się utrudniać przerzut wojsk rosyjskich liniami kolejowymi. Właśnie tego dnia powstańcy zajęli Borowno, położone na południowy wsch od Częstochowy. Zajmując wieś, trafili na 40 kozak, stanowiących zapewne jakąś wysuniętą z garnizonu plackę. Dońcy, pomimo przewagi liczebnej wroga, zdołali się wycofać i poinformować władze wojskowe w Częstocho-wie o ruchu pokaźnego oddziału nieprzyjacielskiego. Już nocą z 16/17 (28/29) sierp 57 S. Zieliński, op. cit., s. 178–179; W. Caban, Samodzielna kampania..., s. 177–178. 58 Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik..., nr 426, s. 355. 59 „Żurnał wojennych...”, nr 44. 60 W. Caban, Samodzielna kampania..., s. 185–187. 61 Ibidem. nia, podczas odskoku z Borowna w kierunku Koniecpola, pod Nieznanicami Polak zaatakowała 1 kompania piechoty i 50 kozak, wyekspediowanych z Częstochowy. W międzyczasie do akcji weszła inna, znacznie większa grupa rosyjska, prowadzona przez płk. Ernrotha. Składała się ona z 3 rot infanterii z pułku witebskiego, 100 kozak, 2 dział oraz bliżej nieokreślonej komendy płk. von Klodta. W skład tej ostatniej wchodziły formacje konne. Poważny błąd popełniony przez Taczanowskiego, kty prował obejść napotkane początkowo siły zamiast natrzeć na nie frontalnie, dał Ernrothowi czas na włączenie się do bitwy. Partyzanci sami znaleźli się teraz w okrążeniu. Na widok nadciągających od strony Częstochowy kolumn carskiej piechoty, wspieranych ogniem armatnim, rozpoczęli odwr. O wyniku bitwy zadecydowała szarża konnicy carskiej, w jakiej uczestniczyli: 1 szwadron huzar, 1 szwadron dragon i kilkudziesięciu kozak. Ich uderzenie na linii Baby–Jack w zasadzie bez większych trudności złamało op rejterującego przeciwnika. Dość znaczny, bo liczący około 3000 piechoty i jazdy oddział polski, przestał tak naprawdę istnieć, ulegając zupełnej dezintegracji. Podnieceni zwycięstwem Rosjanie spalili wieś Zdrowa i folwark Jack oraz wymordowali wielu mieszkańc. Kozacy, wykazując się ogromnym okrucieństwem, dobijali ciężej rannych partyzant, znajdywanych na placu boju. Ogrom klęski potwierdzają polskie szacunki. Mianowicie zginęło 66, a rany odniosło 149 powstańc. Kolejnych 80 dostało się do niewoli. Straty rosyjskie okazały się niewielkie. Dokładne szacunki nie są znane i wiadomo tylko o 2 kozakach, jednym zabitym, a drugim poranionym pod Borownem. Nad jeńcami odbył się w Częstochowie sąd wojenny, obradujący w czasie powstania w Hotelu Angielskim (w pobliżu dworca kolejowego). Kiedy Taczanowski zwolnił 2 pojmanych oficer gwardii, Rosjanie uczynili to samo ze schwytanymi partyzantami62. Przełom lat 1863/1864 przynił ostatnie potyczki oddział garnizonu ulokowanego w Częstochowie z polskimi powstańcami. Nie wzięły one bezpośredniego udziału w rozbiciu partii Konstantego Kraszewskiego, Zygmunta Ciszewskiego i Jana Przybyłowicza, co nastąpiło 21 września (3 października) na terenach leżących między Kocinem, Ostrowami a Nowym Folwarkiem. Cała chwała przypadła tym razem siłom z Wielunia, prowadzonym przez mjr. Pisanko. Jest jednak rzeczą wielce prawdopodobną, że pododdziały z Częstochowy zamykały nieprzyjacielowi drogi odwrotu na południe63. Po zadaniu klęski grupie gen. Jefa Hauke-Bosaka i Zygmunta Chmieleńskiego przez wojska carskie gen. mjr. Czengierego pod Bodzechowem, ocalałe z bitwy niedobitki, dowodzone przez Rzewuskiego i Rosenbacha, dotarły w pobliże Częstochowy, staczając z Rosjanami utarczki między innymi pod Złotym Potokiem. Czy zaangażowa-no w akcję kompanie i sotnie skoszarowane pod Jasną Gą? – tego nie można stwierdzić na podstawie urzędowych komunikat carskich. Bliskość miasta od miejsca walki zdaje się jednak przemawiać za włączeniem jakichś sił do operacji wymierzonej w tę partię przeciwnika64. Raporty potwierdzają natomiast wymarsz z garnizonu częstochowskiego kolumny mjr. Parskiego, składającej się z 1 kompanii strzelc i 40 kozak. Rankiem 11 (23) stycznia 1864 roku w lasach rozpościerających się na południe od miejscowości Brzeźnica unicestwiła ona 50-osobowy oddział partyzant. Na jego czele stał niejaki Mil 62 H. Rola, op. cit., s. 64–65; S. Zieliński, op. cit., s. 210–212. 63 „Żurnał wojennych...”, nr 45; H. Rola, op. cit., s. 76. 64 H. Rola, op. cit., s. 75. ler. Dowca rosyjski meldował przełożonym o śmierci wielu powstańc i pojmaniu 1 jeńca. Swoje straty oszacował natomiast na 1 rannego szeregowca oraz 1 zabitego konia kozackiego65. „Żurnał dwiżenij i diejstwij...”, opisując działania, jakie prowadzono w pierwszych miesiącach 1864 roku, wylicza wiele starć rot 27. pułku piechoty, rozmieszczonych w ośrodkach na wsch i południowy wsch od Częstochowy. Dnia 7 (19) stycznia 100 strzelc z rzeczonej jednostki, wspomaganych przez 10 kozak pod wodzą por. Gorlienki, po wyjściu z Jędrzejowa, pod wsią Imielno dopadło partię nieprzyjacielską, rozpraszając ją w dalszym pościgu. Zginęło ponoć 2 powstańc, a dalszych 5 odniosło rany. Dwa dni pźniej rota pułku witebskiego z 50 Dońcami na czele z por. Dunaltetem starła się z partyzantami pod Kijami, na płnoc od Pińczowa. Na placu boju pozostało 8 poległych Polak. Po stronie rosyjskiej poległ 1 kozak. Tego samego dnia, czyli 9 (21) stycznia doszło do potyczki pod wsią Lipno na południowy wsch od Włoszczowej z udziałem zgrupowania mjr. Paszczenki, dowodzącego 1 kompanią 27. pułku oraz 50 kozakami. Rosjanie zabili 1, zranili 5 i pojmali 1 powstańca. Chwalili się ponadto zdobyciem 6 koni, 4 szabel, 3 karabin i 2 pistolet. Ostateczne zlikwidowanie oddziału polskiego stało się udziałem sztabs-kpt. Kołpakowa, ktemu powierzono pieczę nad jedną z rot pułku witebskiego, zakwaterowaną w Murawicy. W walce życie straciło 3 partyzant, a dalszych 2 znalazło się w rosyjskiej niewoli. Zwycięzcy zagarnęli 9 koni, 4 sztucery, 2 pistolety, 3 siodła i 4 szable. Nocą z 8/9 (20/21) stycznia mjr Sierwatowskij, prowadząc 1 kompanię 27. pułku piechoty i 16 Dońc, uderzył na oddział polski w folwarku Rogaczew. Poruszał się przez Januszewice w kierunku Maluszyna nad Pilicą. Żołnierze carscy pojmali 11 powstańc, zabijając wielu innych. W ich ręce wpadło ponadto 21 sztucer. Powstańcy ranili 1 ofi cera rosyjskiego66. Dnia 19 stycznia (1 lutego) 1 rota pułku witebskiego maszerująca w asyście 10 kozak z Jędrzejowa w pobliżu Rudy Fajsławickiej niedaleko Małogoszczy wpadła na trop powstańczej grupy konnej Krzywdy. W ciągłych starciach Rosjanie pod wodzą mjr. Paszczenki poranili 5 partyzant i zdobyli 3 konie, 1 sztucer, 1 szablę i 2 pistolety67. Zapoznając się z wyliczonymi powyżej starciami, należy uwzględnić fakt, że rosyjskie grupy marszowe nie wychodziły bezpośrednio z Częstochowy. Grupowały one jednak kompanie 27. witebskiego pułku piechoty, jak wiadomo, rozsyłane z tamtejszego garnizonu w pierwszej fazie walk na południowy wsch, na przykład do Olkusza, Myszkowa czy Miechowa. Kiedy w ostatnich miesiącach 1863 roku ruch powstańczy skupił się głnie w powiatach kieleckim, opatowskim i sandomierskim, siły podlega-jące księciu Szachowskiemu blokowały nieprzyjacielskim partiom trasy ucieczek i niszczyły niedobitki, kte wychodziły cało spod szabel i karabin wojsk Czengierego. Dnia 9 (21) marca 1864 roku carskie kolumny rozproszyły pod Krzepicami niewielki oddziałek polski. Podobna sytuacja miała miejsce w kwietniu pod Częstochową. W tym przypadku, jak podaje S. Zieliński, chodziło o partię gen. Bosaka. Ostatnia potyczka rozegrała się rnież w najbliższych okolicach Częstochowy. Dwie roty rosyjskie i 100 65 „Żurnał dwiżenij i diejstwij wojsk w Carstwie Polskom”, s. 12 po 19 I 1864 g. 66 Ibidem, nr 5. 67 Ibidem, s. 5, po 22 II 1864 g. Dońc przebywające pod Jasną Gą, rozbiły w czerwcu, liczącą 20 partyzant partię przerzuconą z Galicji68. Garnizon rosyjski stacjonujący w Częstochowie odegrał ogromną rolę w likwidowaniu polskiego zrywu narodowowyzwoleńczego z lat 1863–1864. Bliskość granicy z Prusami i Austrią, ważne połączenia kolejowe, drogowe oraz telegrafi czne wymusiły na władzach rosyjskich podniesienie liczebności sił wojskowych skoszarowanych pod Jasną Gą. Stąd wychodziły silne zespoły marszowe, kierowane do walki z nieprzyjacielem, operującym praktycznie wszędzie. Spora część jednostek pozostawała potem w mniejszych miejscowościach, wspomagając znajdujące się tam garnizony. Miono powyżej o Olkuszu, Myszkowie czy wielu innych ośrodkach, gdzie piechurzy z pułku witebskiego, stanowiącego głny fundament garnizonu częstochowskiego, przebywali przez krszy bądź dłuższy czas. Tym sposobem tereny przygraniczne, w tym obszar Zagłębia Dąbrowskiego, stawały się bardziej nasycone oddziałami zbrojnymi, co na dłuższą metę paraliżowało wszelkie akcje powstańcze. Głnym celem oddzia-ł przebywających w Częstochowie była ochrona linii Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej oraz pobliskich połączeń telegraficznych, jak rnież kontrola kordonu z państwami ościennymi. Niezależnie od tego formacje carskie rozmieszczone w mieście angażowa-no w operacje przeciwko mniejszym lub większym wrogim partiom pojawiającym się na obszarze pomiędzy Wieluniem a Piotrkowem na płnocy oraz Kielcami i linią graniczną na wschodzie i południowym wschodzie. Niekiedy wysyłano je do walki w pojedynkę, ale częściej operowały wraz z innymi kolumnami ekspediowanymi z Kielc czy choćby Piotrkowa. Skuteczność komend opuszczających Częstochowę zależała od umiejętności taktycznych stojących na ich czele dowc. Mniejsze zgrupowania powstańcze stosunkowo szybko udawało się rozpraszać lub rozbijać. Jednak konfrontacja z takim przeciwnikiem jak chociażby Zygmunt Chmieleński w większości wypadk kończyła się kompromitacją carskich dowc, pomimo ogromnej przewagi w ludziach i sprzęcie, niepotrafiących pobić mniej licznego i zazwyczaj gorzej wyposażonego nieprzyjaciela. Poniższe zestawienie stanowi prę zbilansowania efekt działalności skoszarowanych pod Jasną Gą sił carskich w dobie powstania styczniowego. Tabela 2.1. Przybliżone straty poniesione przez formacje garnizonu częstochowskiego, jak i jednostki przebywające czasowo w mieście w ramach oddziału Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w zestawieniu ze stratami zadanymi powstańcom polskim w okresie od bitwy pod Pankami do starcia pod Rudą Fajsławicką (14 [26] lutego 1863–19 stycznia [1 lutego] 1864) Według szacunk rosyjskich polskich straty rosyjskie zabici 12 418–488 ranni 33 wzięci do niewoli 0 2 utracono koni (zabite i zaginione) 2 20 zdobyto na wrogu konie 54 – 68 S. Zieliński, op. cit., s. 219–221; H. Rola, op. cit., s. 80. tabor pojedyncze wozy karabiny (w tym sztucery) pistolety szable siodła straty polskie zabici ranni wzięci do niewoli 2 1 381 7 21 3 683–688 118 160 1 – 150 – 273 198 80 Źrło: Zestawienie to stanowi rodzaj podsumowania poruszanego tu zagadnienia. Oparto je na danych pochodzących z urzędowych publikacji rosyjskich oraz na monografiach polskich, z ktych korzystano podczas opisu działań wojennych z udziałem garnizonu rosyjskiego w Częstochowie. Dane o stratach poniesionych przez obydwie strony, zaprezentowane przez Rosjan jeszcze w XIX stuleciu, znacznie odbiegają od podawanych przez autor polskich, korzystających głnie ze wspomnień oraz relacji powstańc, jak i dokumentacji Rządu Narodowego oraz powstańczych organ terenowych. Rozbieżności wynikały z chęci zamaskowania przed carem rzeczywistego rozmiaru wypadk, rozgrywających się w guberniach nadwiślańskich. Znacząco zaniżając liczbę poległych i zranionych żołnierzy, władze warszawskie starały się udowodnić, że panowały nad sytuacją, kta nie wymagała zaangażowania nowych armii z wnętrza imperium. Zawyżanie strat przeciwnika miało natomiast świadczyć o ogromnej skuteczności środk przedsiębranych przez lokalną administrację cywilną i wojskową przeciwko „polskiemu buntowi”. Wszystko to podważa zatem całkowicie obiektywizm obliczeń carskich. Szacunki polskie, choć niezbyt precyzyjne, uznać zatem należy za zdecydowanie bardziej wiarygodne. Dotykając zagadnienia udziału rosyjskich jednostek garnizonu częstochowskiego w tłumieniu powstania styczniowego, nieco miejsca wypada poświęcić krokom podejmowanym przez władze wojskowe w stosunku do klasztoru oo. Paulin. Ze względu na ogromne znaczenie religijne Jasna Ga była tłumnie odwiedzana przez pielgrzym z wielu rejon byłej Rzeczypospolitej. Właśnie w murach klasztornych ludność szukała opieki oraz schronienia w ciężkich czasach zbrojnej walki o wolność, jak rnież w okresie manifestacji patriotycznych poprzedzających wybuch powstania. Już sam fakt napływu rzesz pątnik zwrił baczną uwagę zwierzchności carskiej na to, jak stwierdziła Janina Kozłowska, „ognisko rewolucji”, skąd miała promieniować „idea niepodległej Polski”69. Czy oprz czysto duchowego oddziaływania na społeczeństwo polskie klasztor odgrywał jakąś rolę polityczną? Dość trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Według o. Alfonsa Jędrzejewskiego: „Paulini zachowywali się lojalnie i prz posług duchowych nigdy nie należeli do żadnych spisk”70. H. Rola, na ktego artykuł wielokrotnie się powoływano, uznał przybytek sakralny na Jasnej Gze za punkt zborny dowc oddział powstańczych, operujących w okolicy miasta71. Rzecz jasna, zakonnicy wcale nie musieli być poinformowali o tym fakcie. Najlepsze 69 J. Kozłowska, Wojna rządu rosyjskiego z Matką Boską w powstaniu styczniowym, „Przegląd Powszechny”, t. 143 –144, 1919, s. 234–246. 70 AJG, o. Alfons Jędrzejewski, OSPPE, Moje wspomnienia o Jasnej Gze, sygn. 2739, s. 6. 71 H. Rola, op. cit., s. 68. podsumowanie postawionej tu kwestii stanowiły słowa fl igiel-adiutanta płk. Właso-wa. Zastąpił on płk. Ernrotha na stanowisku naczelnika wojennego południowej części oddziału Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. W swoim raporcie wystosowanym w lipcu 1864 roku do naczelnika wojennego oddziału głnego warszawskiego napisał: Jaki był udział Klasztoru Częstochowskiego w powstaniu styczniowym, nie wiadomo. Otwartego udziału w buncie nie dowiedziono, lecz bez wątpienia klasztor wspłdziałał moralnie przez sw wpływ, dostarczanie wiadomości, jak rnież prawdopodobnie i środkami pieniężnymi. Pułkownik Ernroth podejrzewał, że były naczelnik rewolucyjny Częstochowy Pigłowski wyjechał za granicę tuż przed samym aresztowaniem, dzięki pomocy zakonnik. W bandach, o ile wiadomo, żadnego z księży nie było. Jeden tylko ksiądz Antoni Pleszyński, sprawując jednocześnie obowiąz-ki wikarego w Kłobucku, miał ciągle styczność z bandami, rżnymi organizacjami i sam wysłał do band pewną liczbę os. Spośr księży starszych wiekiem żaden nie był zamieszany w bunt. Zwierzchnie władze klasztorne starały się zawsze dowodzić, że dzięki jakoby ich (starszych zakonnik) wpływom, żaden z zakonnik nie przystał do bandy i że ciągle były one prześladowane za sprzyjanie rządowi państwowemu oraz za odciąganie młodych kleryk od brania udziału w buncie. O adresie, skierowanym do cara w IV mili jako o rzeczywistym wyrażeniu swoich pogląd i uczuć wiernopoddańczych. Zarno Klasztor Jasnogski, jak i Paulini, podobnie jak inne zakony w Krestwie Polskim, nie były obce powstaniu. Chociaż w Klasztorze Jasnogskim nie znaleziono składu broni, chociaż klasztor nie stanowił ogniska buntownik, ale wziąwszy pod uwagę dwulicowość działalności zakonnik i opiekę okazywaną manifestacjom, nie można nie uznać, że klasztor, wspłczując buntownikom i ich popierając, nie brał czynnego udziału tylko na skutek wpływu, kwaterującego w klasztorze wojska i z obawy o utracenie swoich przywilej, tym bardziej że w Klasztorze Częstochowskim skoncentrowany był zarząd wszystkich klasztor Paulin w Krestwie Polskim72. Powyżej przytoczona opinia świadczyła o ogromnych obawach, jakie rosyjskie władze wojskowe oraz cywilne, i to nie tylko lokalne, żywiły w stosunku do oo. paulin jasnogskich, a dokładnie rzecz ujmując – rezultat ich działalności religijnej. Okoliczność ta zadecydowała o podjęciu wobec nich krok represyjnych. Zaczęło się od wzmocnienia, powiedzieć można, kontyngentu zbrojnego w budynkach klasztornych. Według dokument zgromadzonych w archiwum na Jasnej Gze wprowadzanie nowych kompanii nastąpiło na pewno w styczniu, lipcu, październiku i listopadzie 1863 roku. Dwukrotnie płk Ernroth otoczył kompleks jasnogski żołnierzami, dokonując rewizji pomieszczeń mieszkalnych, gospodarczych, a nawet grob. Dowca ten zachowywał się bardzo arogancko wobec mnich. Tego rodzaju akcje wojskowe kończyły się często aresztowaniami oo. paulin. Zatrzymani zostali na przykład księża Ambroży Federowicz, Alojzy Bembnowski i Baltazar Majewski73. Przeszukując cele w poszukiwaniu broni i druk powstańczych, żołnierze pozwalali sobie na kradzieże pieniędzy, stanowiących własność zakonnik. Przywłaszczano sobie wcale niemałe kwoty. W czerwcu 1863 roku ogo-łocono z 1000 (zapewne złotych) ks. Hieronima Muchowicza. Innym razem Rosjanie zarekwirowali 22 500 zł. Gdy o. Eryk Nowacki spoliczkowałżołnierza trzymającego wartę w klasztorze, zakon zmuszono do zapłaty 300 rubli kary. O. Hawelskiego obarczono grzywną w wysokości 3000 rubli, a ks. Nowickiego – 120 rubli74. Jednym ze środk 72 Cyt. za: J. Kozłowska, op. cit., s. 244–245. 73 Diariusz Jasnogski..., op. cit., s. 325–326; AJG, sygn. 239, s. 140; sygn. 807, s. 521. 74 Diariusz Jasnogski..., op. cit., s. 321–407; AJG, sygn. 2739, o. Alfons Jędrzejewski – paulin, Moje wspomnienia o Jasnej Gze, s. 6. odwetowych za „sprzyjanie ruchowi powstańczemu” było zamknięcie drukarni i biblioteki oraz sprzedaż apteki klasztornej. W październiku 1864 roku dowcy carscy wprowadzili 26 niższych rang do folwarku w kluczu lisinieckim w ekonomii częstochowskiej. Wreszcie ograniczenie kontyngentu drzewa dla Jasnej Gy z pewnością nie ułatwiło życia mnichom75. W ramach represji popowstaniowych wszystkie filie zakonu oo. paulin zlikwidowano. Na ziemi częstochowskiej przetrwał tylko klasztor jasnogski, na jaki nałożono kontrybucję – 3400 rubli. Majątek klasztorny przejął rząd76. Omawiając funkcje policyjne garnizonu, wspominano o sporej trosce, jaką władze carskie przykładały w dobie walki z polskim ruchem narodowowyzwoleńczym do nale-żytej ochrony linii kolejowych, głnie Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej przebiegającej przez Częstochowę. Po spacyfikowaniu ruchu powstańczego dbałość o prawidłowe funkcjonowanie połączeńżelaznych nie osłabła. Za dow niech posłuży fakt wyznaczenia w 1888 roku specjalnej grupy w sile 342 żołnierzy z 8. batalionu strzelc, podczas kwaterującego pod Jasną Gą. Jej celem była ochrona pociąg specjalnych77. Udział oddział garnirowanych w likwidowaniu rewolucji z lat 1905– –1907 Kolejnym sprawdzianem umiejętności policyjnych formacji rosyjskich kwaterujących w Częstochowie były wpadki rewolucyjne, do jakich doszło między 1905 a 1907 rokiem. Podobnie jak w dobie powstania styczniowego, powaga sytuacji skłoniła władze Kraju Przywiślańskiego do oparcia się na sile wojskowej. Częstochowa należała do tych ośrodk miejskich w guberniach nadwiślańskich, gdzie niebezpieczeństwo grożące administracji carskiej ze strony mas robotniczych mogło ujawnić się w najostrzejszej formie. Oprz specyfi cznego położenia geograficznego i ogromnej roli religijnej, o czym pisano już powyżej, miasto należało do ścisłej czołki ośrodk przemysłowych nad Wisłą. W pierwszych latach XX wieku Częstochowę zamieszkiwało przeszło 50 000 ludności, z czego większość pracowała w dużych fabrykach. Mało tego, w niewielkiej odległości od wspomnianego ośrodka rozciągały się zakłady Zagłębia Dąbrowskiego. Dąbrowsko-częstochowski okręg przemysłowy dawał w sumie zatrudnienie 21,5% przedstawicieli proletariatu78. Porażki ponoszone przez rosyjskie siły zbrojne w starciach z Japończykami, w połączeniu z masakrą petersburskich robotnik (tzw. krwawa niedziela), odbiły się od razu na warunkach na ziemiach polskich. Wzrost napięcia rewolucyjnego ujawnił się ogłoszeniem na początku 1905 roku strajku powszechnego, kty 20 stycznia (1 lutego) objął rnież Częstochowę i całe Zagłębie Dąbrowskie. Sytuacja panująca w Zagłębiu Dąbrowskim w pierwszej kolejności zaniepokoiła gubernatora piotrkowskiego Michaiła Arcimowicza. W liście do gen.-gubernatora warszawskiego Michaiła Czertkowa z 24 stycznia (6 lutego) 1905 roku pisał, że: 75 AJG, o. Alfons Jędrzejewski – paulin, Moje wspomnienia o Jasnej Gze, sygn. 2739, s. 8–9; Diariusz Jasnogski..., s. 377. 76 H. Rola, op. cit., s. 85. 77 APCz, Mg. Cz., sygn. 3779, k. 221. 78 S. Klabiński, F. Tych, Czwarte powstanie czy pierwsza rewolucja. Lata 1905–1907 na ziemiach polskich, Warszawa 1976, s. 15, 22. rejon dąbrowski stanowi obecnie klucz do całej sytuacji na obszarach byłego Krestwa Polskiego, zmuszając mnie usilnie prosić Waszą Ekscelencję o znaczące i szybkie zwiększenie liczby wojsk w powiecie będzińskim79. Słowa te stanowiły zapowiedź poważnych roszad w dotychczasowym układzie sił wojskowych w południowo-zachodnim cyplu Kraju Przywiślańskiego. Zresztą o poważnych zmianach można mić w odniesieniu do wszystkich guberni nad Wisłą. Wyrażały się one wydzielaniem tzw. rejon wojskowych. Tematowi temu poświęcono już nieco miejsca w rozdziale I. Tutaj należy jednak poczynić pewne wyjaśnienia. Początek walk z Japończykami na Dalekim Wschodzie spowodował odesłanie na front jesienią 1904 roku trzonu jednostek garnizonowych w postaci dwh pułk strzelc. Wytworzoną lukę zapełniono początkowo pododdziałami 28. połockiego oraz 40. koływańskiego pułk piechoty. Nadal pod Jasną Gą stacjonowały szwadrony 42. pułku dragon. Eksplozja ruchu strajkowego w pierwszych tygodniach następnego roku i wydarzenia rewolucyjne, jakie wstrząsnęły miastem w następnych miesiącach, zaowocowały powo-łaniem do życia tzw. częstochowskiego rejonu wojskowego. Podstawowym celem tego tworu wojskowo-policyjnego było utrzymywanie porządku tak w samym mieście, jak i na terenach gmin wiejskich powiatu częstochowskiego. Była to paląca konieczność, gdyż jak raportował 21 maja (3 czerwca) 1905 roku gen.-gubernatorowi warszawskiemu K. Masimowiczowi jego pomocnik do spraw policyjnych A. Markgrafski: Robotnicy we wsiach Rak i Bleszno w pobliżu Częstochowy terroryzowali administrację fabryczną i prowali wpływać na policję. Z powodu braku, na początku strajku, odpowiedniej ilości wojska w mieście, robotnicy bezkarnie przerywali pracę w zakładach, fabrykach oraz kopalniach, a nawet na kolei, uprowadzali z sobą pracownik administracji, zmuszając ich do niesienia czerwonych sztandar i czytania tłumowi odezw, na skutek czego zakorzeniło się w nich przekonanie, że wszyscy musieli się im podporządkować i wszystkie ich żądania powinny być spełniane80. Większe możliwości działania w terenie miał zapewnić napływ nowych jednostek. W miejsce kompani 40. pułku wprowadzono większą liczbę rot 31. aleksopolskiego pułku piechoty81. Niestety siły te okazały się za szczupłe do ustabilizowania sytuacji w Czę-stochowie. Dlatego w dniach 20–21 maja (2–3 czerwca) gubernator piotrkowski Arcimowicz apelował do gen.-gubernatora warszawskiego K. Maksimowicza o przysłanie dodatkowego batalionu pieszego, wydzielonego z garnizonu łzkiego. Jego prośby nie zostały jednak spełnione82. Wraz z powrotem do Częstochowy 7. i 8. pułk strzelc, co nastąpiło w czerwcu 1906 roku, garnizon odzyskał kształt, w jakim egzystował w ciągu ostatnich 30 lat83. Na czele częstochowskiego rejonu wojskowego stanął najpierw płk. Władimir Mosznin, dowodzący 42. pułkiem dragon, zaś w połowie 1906 roku zastąpił go płk Łuka Kondratowicz – zawiadujący 7. pułkiem strzelc. Za pierwszą odpowiedź dowc jednostek rosyjskich rozmieszczonych pod Jasną Gą na stale zaostrzającą się sytuację w mieście należy uznać zintensyfi kowanie obowiązk łączących się z szeroko rozumianą służbą garnizonową. Wiązało się to, 79 Carat i klasy posiadające..., nr 40, s. 4. 80 Ibidem, nr 158, 187–189. 81 Ibidem, nr 43, s. 43; nr 282, s. 332–334. 82 Ibidem, nr 160, s. 190–191. 83 APCz, Mg. Cz., sygn. 4158, k. 8. rzec jasna, najpierw z ogłoszeniem w lutym stanu wzmożonej ochrony, a w grudniu 1905 roku – stanu wojennego we wszystkich guberniach nadwiślańskich84. Częstochowę, a dokładniej miąc jej kluczowe placki miejskie oraz państwowe, pokryto siecią wart. Podobnie postąpiono w stosunku do instytucji wojskowych (zestawienie 2.2). Tabela 2.2. Rozmieszczenie posterunk wartowniczych w Częstochowie we wrześniu 1906 roku, z ukazaniem liczby żołnierzy oddelegowanych przez oddziały garnizonowe Lokalizacja wart warty przed instytucjami pułkowymi przed kasą i sztandarem przed prochowniąprzed szopami taborowymi przed magazynem amunicyjnym przed cekhauzem przy strzelnicy przed kancelarią przed siedzibą dowcy przed kasynem ofi cerskim przy odwachu 7 12 3 3 2 4 2 1 1 – warty przed instytucjami miejskimi, państwowymi i policyjnymi na stacji kolejowej Gnaszyn na stacji kolejowej Herby na stacji Częstochowa Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej przy I cyrkule policyjnym przy II cyrkule policyjnym przy odwachu miejskim przy kasie miejskiej przy powiatowym Urzędzie Skarbowym przy Urzędzie Pocztowo-Telegrafi cznym przy Urzędzie Celnym w Herbach przy Oddziale Banku Państwowego przy banku komercyjnym przy magazynie żywnościowym przy magazynie monopolowym przy 6 sklepach winnych na rzece Warcie (na 225 wiorście) na moście nr 216 na rzece Konopce przy kancelarii policmajstra przy kancelarii Zarządu Żandarmerii przy komendancie stacji kolejowej w Częstochowie przy 2 sekwestratorach przy komendancie ochrany 5 53 12 1–4 4 1–20 4 9 10 33 13 4 8 7 12 16 7 4 2 1 6 1 Jednostka 7. pułk 8. pułk 42. pułk strzelc strzelc dragon ogna liczba ofi cer, podofi cer i szeregowc 18 7 – 7 12 7 – – 7 – – – – – – – – – 5 – – – – – – – – 1 – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – 16 – – – – – – – – – – – – – Źrło: APŁ, TG-GGP, sygn. 111, s. 28–31, 58–59. Oprz wymienionych w zestawieniu statystycznym, 7. i 8. pułki strzelc w ciągu dnia wystawiały warty miejskie w liczbie 1 oficera oraz 205 podofi cer i szeregowc każdy. 84 E. Kaczyńska, Człowiek przed sądem. Społeczne aspekty przestępczości w Krestwie Polskim (1815– –1914), Warszawa 1994, s. 170. Poza wysyłaniem w teren wzmocnionych posterunk zwiększono rnież liczbę dyżurnych przy zakładach pułkowych, tj. lazaretach, kuchniach, piekarniach, bufetach, czy nawet studniach. W pułkach strzelc ogna liczba takich dyżurnych wahała się we wrześniu 1906 roku w granicach 48–56 szeregowc, zaś w 42. pułku dragon wynosiła 7 ludzi. Lepszą łączność zagwarantować mieli specjalni gońcy. Łącznie w 7. pułku strzelc powołano ich 6, w tym 4 znajdowało się przy kancelarii pułkowej, a po jednym w kasynie oficerskim oraz przy dowcy jednostki. Pięcioma gońcami i ordynansami dysponowali z kolei dragoni85. Tym sposobem starano się stworzyć system w miarę szybkiego reagowania na ewentualne zagrożenia ze strony bojek organizacji rewolucyjnych. Czujność władz wzrastała w okresach świątecznych. Gubernator piotrkowski, depeszując w kwietniu 1905 roku do naczelnika garnizonu częstochowskiego płk. W. Mosznina, zalecał podjęcie odpowiednich środk bezpieczeństwa w okresie zbliżających się świąt wielkanocnych. Obawiając się zamieszek, proponował wprowadzenie zakazu wyjazd oficer oraz szeregowc na urlopy poza miejsce kwaterowania ich jednostek macierzystych. Gubernator sugerował jednocześnie, aby wysyłane w teren patrole, poddawać specjalnej kontroli. Do tego zadania powinno się wyznaczać ofi cer dyżurnych86. Powtarzające się ataki na przewożące gotkę furgony oraz transporty broni i ładunk wybuchowych, postawiły kwestię zapewnienia im stosownej ochrony wojskowej. Na podstawie rozkazu z sierpnia 1907 roku konwojom pocztowym, poruszającym się na trasie Urząd Pocztowo-Telegrafi czny – stacja kolejowa, dwa razy dziennie miały towarzyszyć patrole złożone z 8 strzelc. Żołnierzy pułk strzeleckich obarczono rnież powinnością eskortowania kasjer poruszających się ulicami miasta. Wcześniej zajmowali się tym kawalerzyści. Zabezpieczanie konwoj, wiozących dynamit i pocztę do Wielunia oraz funduszy pieniężnych majątku Ostrowy (obecnie część miasta), transportowanych z Częstochowy do Kłobucka, spadło na barki dragon87. Miesiąc pźniej wydano nowe polecenia. Wszelkiego rodzaju wyjazdy kasjer z pieniędzmi poza miasto, do fabryk, zakład i kopalni rudy, powinny być eskortowane przez patrole konne. Dotychczasowe obowiązki strzelc nie uległy żadnym modyfikacjom. Polecono jednak dowcy 7. pułku wyznaczyć 14-osobowy patrol. Jego celem była ochrona składu z dynamitem, zlokalizowanego we wsi Kamienica Polska. Po kilku dniach planowano zastąpić strzelc dragonami. Ci ostatni mieli utrzymywać łączność ze strażą na stacji kolejowej Poraj88. Strajki robotnik rolnych w miejscowościach Małusy Wielkie oraz Jaskr, do ktych doszło 11 (24) kwietnia 1906 roku, skłoniły naczelnika ochrony wojskowej rejonu częstochowskiego do szukania pomocy u wojska. Na podstawie zawartego porozumienia do majątk ziemskich położonych na terenie powiat częstochowskiego i radomszczańskiego wyruszyły podjazdy kawaleryjskie. Ich zadaniem było odseparowanie ludności chłopskiej od krążących po wsiach agitator, nawołujących do zaprzestawania pracy w folwarkach. Rzecz jasna konnica miała stanowczo reagować na wszelkiego rodzaju zaburzenia i zamieszki89. 85 Ibidem. 86 Carat i klasy posiadające..., nr 120, s. 135. 87 APCz, Mg. Cz., sygn. 4232, k. 11, 13. 88 APCz, Mg. Cz., sygn. 4264, k. 21. 89 Carat i klasy posiadające..., nr 396, s. 481–482. Tabela 2.3. Liczebność patroli wysyłanych w 1906 roku z Częstochowy przez 42. mitawski pułk dragon do folwark rozrzuconych na obszarach powiat częstochowskiego i radomszczańskiego w celu pacyfikowania strajk i wystąpień zatrudnionych tam pracownik Liczba Miejscowości powiat częstochowski Kłobuck Mst* Olsztyn Kamienica Polska Przyr Jan Huta Stara majątek Ostrowy Przystań Krzepice Lipie Miedzno powiat radomszczański Radomsko** Koniecpol Liczba pododdział 2 plutony 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton 1 pluton ofi cer 1 1 1 – podofi cer i szeregowc 54 27 27 28 brak danych (można przyjąć, że pluton liczył 28 „niższych rang”) – 27 – 27 * Po jakimś czasie do Mstowa zaczęto ekspediować 2 plutony (czyli ½ szwadronu). ** Wkrce do dyspozycji naczelnika powiatu radomszczańskiego oddano jeszcze jeden pluton. Źrło: APŁ, TG-GGP, sygn. 79, s. 19; sygn. 111, s. 59–60. Pododdziałom oddelegowywanym do wyliczonych w tabeli 2.3 punkt przydzielano stosowne sektory, do jakich we właściwym czasie kierowały one podjazdy, wspłpracując ze strażą ziemską. Oprz patrolowania majątk ziemskich dragoni doglądali także sklep winnych. Warty w mieście oraz podjazdy ekspediowane poza jego obszary świadczyły o słabości carskiego aparatu policyjnego w Częstochowie. Latem 1906 roku policja w Częstochowie była na tyle sterroryzowana, że do służby nadawało się zaledwie kilku ludzi. Tymczasem nadal stale powtarzały się wypadki zabstw policjant i żandarm. W celu utrzymania porządku należało prawie całą służbę policyjną przenieść na wojsko – czytamy w jednym z oficjalnych dokument rosyjskich90. Żołnierze musieli więc ustawicznie przebywać w siedzibach cyrkuł, co uwidoczniono już w zestawieniu 2.3. Nie uwzględnia ono jednak 50 podoficer oraz szeregowych z 31. pułku piechoty, zakwaterowanych w październiku 1905 roku przy II cyrkule policyjnym. Dodatkowo we wrześniu tego roku do miasta ściągnięto 4 sotnie wraz z plutonem trębaczy z pułku kozak dońskich nr 4. Było to poważne wzmocnienie, bowiem Dońcy świetnie się sprawdzali w wszelkiego rodzaju akcjach policyjnych. Kozacy z 4. pułku przebywali w Czę 90 APŁ, TG-GGP, sygn. 79, s. 14–15. stochowie do grudnia 1905 roku91. Zachowany materiałźrłowy pozwala wnioskować, że do sierpnia 1907 roku działania stkowych i rewirowych na ulicach miasta wspierał odrębny patrol konny, grupujący 16 dragon z 42. pułku92. Ta ostatnia jednostka jeszcze we wrześniu 1906 roku odesłała 5 oficer wraz ze 190 niższymi rangami, nie licząc wartownik wymienionych w tabeli 2.3 do pomocy władzom cywilnym, czyli głnie policji i miejskiej straży ziemskiej93. Dotychczas nie miono o specjalnych patrolach strzeleckich, krążących blisko budynk policyjnych. Przy I cyrkule 7. pułk strzelc umieścił w sumie 5 posterunk. Każdy obejmował po 2 żołnierzy, zmieniających się 3 razy dziennie. II cyrkuł zabezpieczały 3 takie 2-osobowe zespoły, funkcjonujące w takim samym trybie. Tak więc do strzeżenia siedzib policji miejskiej rzeczona jednostka angażowała na dobę 48 żołnierzy94. Ścisła kontrola najważniejszych ośrodk w mieście, jak rnież „roztoczenie opieki” nad okolicznymi folwarkami, okazały się jednak niewystarczające. Ponieważ manifestacje i wiążące się z nimi rozruchy stanowiły zazwyczaj pochodną ruchu strajkowego, jaki ogarnął zakłady przemysłowe, na plan pierwszy wysuwała się potrzeba kontroli tych ostatnich. Zresztą przystępując do rozwiązywania tego problemu, lokalne czynniki cywilne i wojskowe musiały uwzględniać stanowisko właścicieli fabryk, głnie pochodzenia francuskiego. Działając przez swoich posł w Sankt Petersburgu, wywierali oni silne naciski na najwyższych urzędnik Kraju Przywiślańskiego, aby ci zapewnili ich majątkom należytą ochronę. W praktyce rnało się to wprowadzeniu oddział wojskowych na teren przedsiębiorstw produkcyjnych. Żołnierze rosyjscy stali się więc gwarantem normalnego toku ich pracy95. Tabela 2.4. Liczba żołnierzy kierowana z poszczegnych jednostek garnizonowych do ochrony częstochowskich zakład przemysłowych w okresie 1905–1906 Nazwa przedsiębiorstwa fabryka Peltzera przy ul. Stradomskiej (dziś ul. 1 Maja) fabryka Motte przy ul. Krakowskiej fabryka we wsi Bleszno (dziś część miasta) fabryka we wsi Rak (dziś część miasta) fabryka „Stradom” Jednostka 31. pułk piechoty 7. pułk strzelc liczba żołnierzy 43–78 30 VIII 1905–III 1906 IX 1906 27–83 10–30 VIII 1905–III 1906 IX 1906 27–78 10 VIII 1905–III 1906 IX 1906 75–235 – VIII–X 1905 30 – IX 1906 8. pułk strzelc 30 IX 1906 30 IX 1906 52 IX 1906 112 IX 1906 30 IX 1906 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 4137, k. 245; sygn. 4212, k. 12–12 v; APŁ, TG-GGP, sygn. 111, s. 28–30, 59–60; „Wiadomości Częstochowskie”, nr 25, 25 III 1906. 91 APCz, Mg. Cz., sygn. 4135, k. 49; sygn. 4137, k. 247–249. 92 APCz, Mg. Cz., sygn. 4232, k. 13. 93 APŁ, TG-GGP, sygn. 111, s. 31. 94 APŁ, TG-GGP, sygn. 111, s. 58–59. 95 Carat i klasy posiadające..., nr 131, s. 149; nr 137, s. 158–159; nr 148, s. 130; nr 327, s. 401. Jak wynika z zamieszczonego powyżej zestawienia, najwięcej wojska wprowadzono do fabryki Hantkego w Rakowie, gdzie sytuacja okazała się najbardziej zaostrzona, co obszerniej zostanie jeszcze zasygnalizowane poniżej. Trzeba dodać, że na pewno w końcu 1906 roku oprz stale kwaterujących w fabrykach komend w piątki oraz soboty tworzono specjalne grupy patrolowe w sile 10 ludzi każdy. Operowały one na terenie, jak i w sąsiedztwie przedsiębiorstw Peltzera i zakładu „Stradom”. Ponadto oddziały wystawiały jakiś posterunek do maja 1906 roku w drukarni96. Na pewno o pomoc armii apelował w czerwcu 1907 roku Wilhelm Brass, posiadacz farbiarni przy ul. Targowej. Jego starania zakończyły się jednak niepowodzeniem, gdyż z dniem 21 grudnia 1906 roku (3 stycznia 1907 roku) policmajster Częstochowy zdjął z fabryk ochronę wojskową, tłumacząc ten krok innymi powinnościami formacji garnizonowych97. Siły zbrojne roztaczały ścisły nadz nie tylko nad urzędami, stacjami kolejowymi czy zakładami przemysłowymi. Wzmożoną obecność wojska wyczuwali na placach, alejach i w parkach częstochowskich przede wszystkim zwykli obywatele. Na ulicach pojawiły się patrole żołnierskie, zarno piesze, jak i konne, w niespotykanej dotychczas liczbie. Od czasu do czasu, szczegnie wieczorami, kozacy urządzali szarże uliczne, sam widziałem kilka razy z okna mieszkania oddziały kozak, cwałujące w całym pędzie środkiem Alei – relacjonował w 1905 roku mieszkaniec Częstochowy Stanisław Nowak98. Zgodnie z przepisami stanu wojennego o godzinie 2100 żołnierze żądali od obywateli zamykania sklep i bram domostw. Często dochodziło w mieście do szerzej zakrojonych akcji o charakterze wojskowo-policyjnym. Z reguły zamach na funkcjonariusza policji lub jakiegoś innego reprezentanta lokalnej administracji, dokonany przez bojki rewolucyjne, kończył się wyprowadzeniem na ulice sporej liczby żołnierzy. Dnia 21 czerwca (4 lipca) 1907 roku po zabstwie rewirowego i stkowego w pościgu za sprawcami otoczono kilka ulic, wykorzystując do tego celu 3 kompanie strzelc oraz 2 szwadrony dragon. Podobne rozwiązanie zastosowano rok pźniej, a więc już po opadnięciu fali rewolucyjnej. Tym razem zamknięcie ulic I oraz II Aleja, Nowy Rynek, Krakowska i Ogrodowa było działaniem czysto prewencyjnym. Wojskowi tylko rewidowali przechodni, prawdopodobnie w poszukiwaniu broni i proklamacji antypaństwowych. Poruszając kwestię rewizji, trzeba wiedzieć, że żołnierze wraz z policją dokonywali ich niekiedy masowo. Zazwyczaj ofi arą takich działań padały dzielnice robotnicze, na przy-kład Ostatni Grosz bądź domy przy ul. Krakowskiej. Dnia 24 listopada (7 grudnia) 1906 roku dobiegało końca wielkie przeszukiwanie familok we wsi Rak. Zatrzymano w sumie 87 os. Dziennikarze podawali, że wśr nich znajdowało się prawdopodobnie 15 terroryst-rewolucjonist. Policja i wojsko natrafili na 2 nielegalne drukarnie, przechwytując kilka tysięcy egzemplarzy przerżnego rodzaju literatury. Udało się jednocześnie skonfi skować kilkadziesiąt rewolwer oraz kilka karabin99. Ponieważ formacje garnizonowe wspłpracowały z instytucjami policyjnymi, ofi ce-rowie i niższe rangi pomagali funkcjonariuszom w prowadzeniu spraw natury kryminal 96 APŁ, TG-GGP, sygn. 111, s. 59–60; „Wiadomości Częstochowskie”, nr 63, 7 V 1906. 97 Carat i klasy posiadające..., nr 481, s. 580; „Goniec Częstochowski”, nr 3, 3 I 1907. 98 S. Nowak, Z moich wspomnień. Lata szkolne 1884–1902, Częstochowa 1933, s. 89. 99 „Dziennik Częstochowski”, nr 277, 8 XII 1906. nej i częściej politycznej. Okoliczność ta pociągała za sobą konieczność uczestniczenia w rewizjach, aresztowaniach i przesłuchaniach os podejrzewanych o działania wywrotowe i sprzyjanie rewolucji. Naturalnie pojmanych odstawiano do siedzib cyrkuł pod konwojem wojskowym. Komendy zbrojne pojawiały się zazwyczaj rnież w miejscach, w ktych pepeesowska organizacja bojowa dokonywała akcji ekspropriacyjnych. Lokalna prasa informowała o skierowaniu 22 grudnia 1906 roku (4 stycznia 1907 roku) oddziału dragon na obszar leżący między wsią Grabka a przedmieściem św. Rocha w poszukiwaniu os odpowiedzialnych za napad na karetkę pocztową, zmierzającą z Kłobucka do Częstochowy. Spełniając obowiązki patrolowe w gorących dniach rewolucji, żołnierze od czasu do czasu chwytali pospolitych przestępc bądź złodziei. Tak się stało choćby w maju 1906 roku, gdy w ręce podjazdu dragońskiego, operującego na szosie kłobudzkiej, wpadło kilku rabusi100. Najjaskrawszy przejaw czysto porządkowych działań wojsk garnizonowych w mie-ście stanowiło rozpędzanie demonstracji robotniczych. Z racji szczupłości sił policyjnych i wielkiej liczby manifestujących, udział formacji zbrojnych okazywał się niezbędny, gdy mniejsze bądź większe grupy strajkujących pracownik zakłały porządek na ulicach. Ognie rzecz ujmując sytuacja w Częstochowie i Sosnowcu była bardzo poważna. Mcy partii rewolucyjnych, jak rnież wydawane przez nie odezwy, wzywają robotnik do powstania zbrojnego. Pieniądze potrzebne na nabycie rewolwer zbierano pod przymusem, grożąc niszczeniem majątku tym wszystkim, ktzy odmiliby wzięcia udziału w składce – raportował w listopadzie 1905 roku gen.-gubernatorowi warszawskiemu G. Skałonowi po. pomocnika warszawskiego gen.-gubernatora ds. policyjnych W. Czerkasow101. Do pierwszego starcia burzących się przeciwko reżimowi carskiemu obywateli z żołnierza-mi garnizonu częstochowskiego doszło 19 października (1 listopada) 1904 roku. Kiedy uformowany w pobliżu kościoła św. Zygmunta kilkutysięczny poch zbliżył się do budynku ratusza, stojącego przy ul. Marii Panny (dziś Aleje Najświętszej Marii Panny), w jego stronę posypały się strzały karabinowe. To warta pilnująca pobliskiego odwachu miejskiego na rozkaz dowcy starała się zatrzymać rewolucjonist, ktzy na drodze swojego marszu atakowali policję kamieniami i kijami. Ofi arą salw padł jeden z pracownik huty w Rakowie102. Jednostek wojskowych użyto z jeszcze większą skutecznością na początku następnego roku. Strajk, jaki rozprzestrzenił się 22 stycznia (4 lutego) 1905 roku na wszystkie zakłady produkcyjne w mieście, powodował początkowo zbijanie się ludzi w duże masy, przekształcające się stopniowo w manifestacje o zabarwieniu wybitnie politycznym. Wierząc słowom gubernatora piotrkowskiego Arcimowicza z kart memoriału skierowanego 100 „Wiadomości Częstochowskie”, nr 74, 18 V 1906; nr 76, 20 V 1906; „Dziennik Częstochowski”, nr 249, 10 XI 1906; „Goniec Częstochowski”, nr 5, 5 I 1907; nr 178, 4 VII 1907; nr 297, 31 X 1907; nr 214, 9 VIII 1907; nr 159, 11 VI 1908; nr 102, 12 IV 1908. W zdecydowanej większości teczek zespo-łu Tymczasowy Generał-Gubernator Guberni Piotrkowskiej, przechowywanego w Archiwum Państwowym w Łodzi, znajduje się masa raport, w ktych opisano wypadki zatrzymań, aresztowań i rewizji w związku z podejrzeniem o zaangażowanie na rżnych polach działalności wywrotowej. Do takich akcji o charakterze wybitnie policyjnym wykorzystywano przede wszystkim jednostki wojskowe. 101 Carat i klasy posiadające..., nr 284, s. 348. 102 S. Klabiński, F. Tych, op. cit., s. 73. do gen.-gubernatora warszawskiego Czertkowa, policja wraz z patrolami wojskowymi za każdym razem rozpraszała demonstrant bez użycia broni103. Jak miała wykazać najbliższa przyszłość, było to jedynie preludium do przyszłych, bardziej krwawych wydarzeń. Początek dały im rewizje i aresztowania prewencyjne, jakie żandarmeria, osłaniana przez żołnierzy, przeprowadziła 16 (29) kwietnia 1905 roku w domach robotnik zatrudnionych w zakładach w Rakowie. Jak zawsze w takich przypadkach chodziło o zapobieganie spodziewanym zamieszkom. Akcja nie została jednak doprowadzono do końca, bowiem około godziny 300 w nocy we wspomnianej fabryce jej pracownicy rozpoczęli strajk powszechny. Wiedząc o rewizji, robotnicy zbliżyli się do familok i korzystając z faktu wyłączenia elektryczności, zaatakowali 3 szeregowc z 28. połockiego pułku piechoty, pozostawionych w mieszkaniu w celu pilnowania zatrzymanego przez policję domownika. Żołnierzy pobito i odebrano im broń. Nazajutrz około godziny 1000 pracownicy „Rakowa”, wspierani przez swoich towarzyszy z przedsiębiorstw „Motte”, „Warta” oraz „Bleszno”, ruszyli do Częstochowy, aby odbić zaaresztowanych nocą koleg. Przed wjazdem do miasta, na ul. Krakowskiej, zagrodziły im drogę kawaleria i piechota na czele z policmajstrem. Nawoływania do rozejścia się do dom i powrotu do pracy nie dały pozytywnych rezultat. Do akcji około godziny 1300 weszła więc konnica. W stronę dragon posypały się jednak kamienie i strzały z rewolwer. Uderzenie odparto, zabierając kawalerzystom 2 karabiny oraz 3 szable. Według jednych raport rosyjskich w odpowiedzi kilku spieszonych dragon z 42. pułku otworzyło ogień do demonstrant. Inne przekazy natomiast wspominają o 3 salwach piechoty, z tym jednak zastrzeżeniem, że miano je oddać w powietrze i ziemię. Skutkiem strzał było rozpędzenie pochodu. Ogłem straty manifestant Rosjanie ocenili na 3 zabitych, 2 ciężko rannych i 20 z lekkimi obrażeniami. Były to rzekomo ofiary przede wszystkim ognia rewolwerowego, prowadzonego przez stkowych. Pododdziały carskie w wyniku zajść z 16 (29) kwietnia straciły tylko 5 karabin, nie ponosząc uszczerbku na życiu i zdrowiu104. Oddziały carskie wykorzystano ponownie do walki z ruchem rewolucyjnym 11 (24) czerwca 1905 roku, kiedy na znak solidarności z robotnikami łzkimi na apel SDKPiL pracę przerwali ich częstochowscy towarzysze. W czasie rozbijania demonstracji żołnierze pozbawili życia 20 os, raniąc dalsze 50105. Ostatni miesiąc 1905 roku przeszedł do historii ponownie pod znakiem starć pracownik przedsiębiorstw z policją i jednostkami wojskowymi na ulicach Częstochowy. Tym razem kule rosyjskie dosięgły 3 demonstrant, okaleczając wielu innych106. Atmosferę tamtych dni trafnie oddaje opis jednego z naocznych świadk wydarzeń, członka jednej z miejscowych organizacji rewolucyjnych Stanisława Pestkowskiego: Rząd dobrze się przygotował. Głne ulice Częstochowy były zajęte przez gęste patrole 42. pułku dragon (piechocie nie dowierzano, tam bowiem prowadziliśmy silną agitację). Robociarze chodzili grupami po ulicach i zamykali sklepy. Dragoni kazali je otwierać z powrotem. Wkrce zaczęły się masowe aresztowania i rewizje na ulicach. Aresztowanych bito w spos nieludzki. [...] Po godzinie 6 wieczorem nie można było wyjść na ulicę, żeby nie narazić się na areszt i katowanie107. 103 Carat i klasy posiadające..., nr 93, s. 95. 104 Ibidem, nr 138, s. 162; nr 144, s. 167–168; „Z Pola Walki”, nr 8, 6 V 1905; nr 9, 27 V 1905. 105 S. Klabiński, F. Tych., Czwarte powstanie..., s. 230. 106 Carat i klasy posiadające..., s. 401. 107 S. Pestkowski, Wspomnienia rewolucjonisty, opr. P. Korzec, Łź 1961, s. 70. Raport naczelnika częstochowskiego rejonu wojskowego do gubernatora piotrkowskiego z czerwca 1906 roku mił o rozproszeniu przez piechur z 28. pułku nocą 15/16 (28/29) czerwca 30-osobowej grupy, kta zebrała się na Nowym Rynku i śpiewa-ła pieśni rewolucyjne108. Formacje skoszarowane pod Jasną Gą likwidowały robotnicze odruchy oporu wobec istniejącego nad Wisłą, jak i na pozostałych obszarach imperium Romanow porządku społeczno-politycznego, nie tylko w swoim macierzystym mieście garnizonowym. Już w grudniu 1904 roku z powodu stale zaostrzającej się sytuacji w Zawierciu organy gubernialne skierowały tam posiłki właśnie z garnizonu częstochowskiego. Po takie samo rozwiązanie sięgnięto na początku następnego roku. Gubernator M. Arcimowicz pisał 24 stycznia (6 lutego) 1905 roku do gen.-gubernatora warszawskiego M. Czertkowa o wysłaniu, tym razem do Będzina, całej rezerwy z Częstochowy, zalecając ochronę instytucji państwowych i publicznych, linii kolejowych, kopalń oraz skład z materiałami wybuchowymi. Wczytując się w jedno z ofi cjalnych doniesień rosyjskich z 25 stycznia (7 lutego) 1905 roku, można odnieść wrażenie, że w Często-chowie do chwili odesłania wspomnianych posiłk przebywał gen. N.P. Martynow – naczelnik sił rejonu będzińskiego109. Powrćmy jednak do krok podejmowanych przez aparat wojskowo-policyjny wobec wypadk, rozgrywających się w samej Częstochowie i jej najbliższych okolicach. Zwierzchność najbardziej niepokoiła sytuacja w hucie „Handkego” we wsi Rak. Zakład ten stał się głnym ogniskiem rewolucji, promieniującym na pozostałe przedsiębiorstwa produkcyjne w mieście. Aby ukrić samowolę zatrudnionych tam robotnik oraz ograniczyć możliwości pracy działającym tam agitatorom i członkom partii socjalistycznych oraz komunistycznych, postanowiono powołać do życia specjalny oddział lotny. Utworzono go 14 (27) grudnia 1907 roku z zadaniem ochrony Rakowa i jego najbliższego sąsiedztwa. Podlegał on bezpośrednio naczelnikowi ochrony wojennej i obejmował naczelnika, 1 rewirowego i 11 strażnik. Ponadto oddział miał prawo do dysponowania: 100 kozakami, 40 piechurami oraz 40 dragonami. Naczelnikiem w Rakowie mianowano zastępcę komisarza I cyrkułu częstochowskiego Tatarowa110. Notabene z zamiarem stworzenia takiej połączonej formacji wojskowo-policyjnej noszono się już wcześniej. Najlepszym tego dowodem była depesza wysłana 8 (21) listopada 1905 roku przez oficera do specjalnych zleceń przy dowcy WOW W. Orłowa do tymczasowego gen.-gubernatora piotrkowskiego N. Szatiłowa. Zgodnie z jej treścią do Częstochowy wyekspediowano pułk kozak dońskich nr 4, wyposażony w 4 karabiny maszynowe, kty w razie potrzeby miał wejść do silnego oddziału lotnego111. Oczywiście, liczebność instytucji, o jakiej jest tu mowa, zmieniała się wraz z upływem czasu. Wiedzieć bowiem trzeba, że funkcjonowała ona na pewno jeszcze w 1909 roku – przynajmniej tak wynika z dokumentacji – czyli 2 lata po przejęciu przez carat kontroli na ruchem rewolucyj 108 APŁ, TG-GGP, sygn. 79, s. 99. 109 Carat i klasy posiadające..., nr 40 s. 4; nr 45, s. 39; S. Klabiński, F. Tych, op. cit., s. 79. 110 „Goniec Częstochowski”, nr 339, 12 XII 1907. Podobne oddziały lotne przeznaczone do tropienia i eliminacji grup bojowych partii robotniczych, głnie PPS, powstawały w najbardziej zapalnych ośrod-kach Kraju Przywiślańskiego. Na ich czele stali oficerowie ochrany oraz wojskowi ofi cerowie śledczy; zob. J. Pająk, Organizacje bojowe partii politycznych w Krestwie Polskim 1904–1911, Warszawa 1985, s. 122. 111 Carat i klasy posiadające..., nr 288, s. 356. nym. W sierpniu 1908 roku do oddziału lotnego włączono naczelnika policji w Rakowie, 16 stkowych, 62 kozak plus dowca z trzeciej sotni 9 pułku dońskiego i 120 strzelc112. Dońc wykorzystywano do przeprowadzania rewizji i aresztowań, tłumienia zamieszek, konwojowania aresztant i osobistej ochrony policjant. Strzelc z kolei kierowano do trzymania wart przed pomieszczeniami służbowymi, mieszkalnymi oraz gospodarczymi, gdzie przebywali stkowi, rewirowi i kozacy. Zawiadujący całą grupą specjalną naczelnik policji podlegał bezpośrednio naczelnikowi częstochowskiego rejonu wojskowego. Terytorium operacyjne oddziału, na stałe kwaterującego w Rakowie, ograniczało się do: wsi i fabryki Rak, huty „La Czenstochovienne”, Ostatniego Grosza oraz miejscowości Bleszno, Wrzosowa i Poczesna. Do podstawowych zadań rzeczonej formacji należało gromadzenie informacji agenturalnych o ruchu robotniczym, tak bezpośrednich, jak i pośrednich – czyli za pośrednictwem Zarządu Żandarmerii, dokonywanie rewizji w domach obywateli podejrzewanych o działalność rewolucyjną oraz kontrolowanie list pracowniczych zakład przemysłowych. Do prowadzenia takich list zobowiązano właścicieli wszystkich fabryk. W pierwszym rzędzie inwigilowano nowych robotnik, przybywających do Częstochowy z zewnątrz, z przedsiębiorstw znajdujących się na innych obszarach Kraju Przywiślańskiego113. Opierając się na wykazie z 1908 roku, dla lepszego zilustrowania problemu można wymienić kilka akcji z udziałem oddziału lotnego. Przeszukiwania mieszkań robotniczych w Rakowie odbyły się dwukrotnie w kwietniu i raz w maju. W maju doszedł ponadto do skutku nalot na wieś Słowik, zakończony rewizjami w wielu chałupach. Sierpień zaznaczył się zatrzymaniem 20 ludzi, obwinianych o działania antyrządowe. W pierwszych dniach września zespł liczący 30 kozak, 2 komendy rozpoznawcze z 7. i 8. pułk strzelc oraz 8 strażnik wraz z naczelnikiem zatrzymał w okolicach Olsztyna, Janowa, Żarek, Ko-ziegłow i Zawodzia 16 „wywrotowc”, w tym jednego komunistę. Warto dodać, że w maju na prośbę resortu leśnego 3 stkowych wespł z 32 Dońcami z trzeciej sotni 9. pułku urządziło obławę w lasach pod miejscowością Olsztyn. Aresztowano 18 os – jak wynika z raportu – parających się rozbojami114. Nie należy zapominać o ciągłym patrolowaniu Rakowa i okolic, ze zwreniem bacznej uwagi na tamtejszą hutę. W grudniu 1907 roku w pobliżu fabryki działały oddziałki zwiadowcze w sile 10 kozak oraz 3 strażnik ziemskich115. Dwie formacje carskie wykazały się szczegną operatywnością i energią w walce z rewolucją i wszystkimi jej przejawami na terenie miasta oraz powiatu częstochowskiego, czym zasłużyły sobie na wdzięczność władz. Pierwszą była czwarta kompania 7. pułku strzelc. Uznanie przełożonych zyskał głnie jej dowca. W takim oto tonie opisano w oficjalnym komunikacje jego zasługi: W 1906 roku kapitan Jakuta [Siergiej Jakuta – L.M.] został wysłany wraz z rotą do wsi Rak, gdzie znajdowała się znana ze swojej działalności rewolucyjnej fabryka Hantkego [Handkego – L.M.]. W tej fabryce oraz we wsi policja została kilka razy całkowicie zniszczona, ponieważ w Rakowie powstała specyficznego rodzaju republika. Aby skończyć z nią musiała być wykonana specjalnie przygotowana praca. Kapitan Jakuta wyśmienicie przygotował całą sprawę, przedsta 112 APŁ, Kancelaria Gubernatora Piotrkowskiego (dalej: KGP), sygn. 1686, k. 30. 113 APŁ, KGP, sygn. 1654, k. 19–19 v. 114 APŁ, KGP, sygn. 1686, k. 1, 7 v, 9, 11–11 v, 31, 33. 115 APŁ, KGP, sygn. 1654, k. 33. wiając między innymi szczegłowy szkic wnętrza fabryki, do ktej już od kilku miesięcy nie wszedł ani jeden przedstawiciel władzy. Dzięki szczegłowemu szkicowi i doskonałemu rozpoznaniu kapitana Jakuty, republika rakowska została zniszczona bez rozlewu krwi116. Ogromnie chwalono rnież drugą jednostkę, mianowicie pierwszą sotnię pułku kozak dońskich nr 9, wcieloną do wymienionego powyżej oddziału lotnego. W ciągu całego okresu stacjonowania we wspominanej wsi [Rak – L.M.] kozacy z 1. sotni wyrżniali siężarliwością, oddaniem obowiązkowi oraz sumiennością. Zakład przemysłowy w Rakowie jest uznawany za głne ognisko działalności rewolucyjnej rżnych partii. Zakład ten stał się dopływem ludzi niegodziwych i rabusi. Większość grabieży i zbeckich napad jest organizowana w Rakowie, skąd grabieżcy rozprzestrzeniają swoją przestępczą działalność na cały okręg. Tropieni rabusie, znajdowali pewne schronienie we wsi Rak. Wraz z przybyciem 1. sotni do Rakowa rabunki szybko ustały. Przestępcy, wraz z pojawieniem się 1. sotni, nie mogli już tak śmiało dopuszczać się przestępstw. Zostali oni skrępowani przez energiczne ściganie, przez oddanych swojemu obowiązkowi kozak. Przestępcy całymi dniami byli zmuszeni do porzucania swoich miejsc schronienia i przenoszenia się do miejsc bardziej dla nich bezpiecznych, a pozostałych chwytała policja, dzięki pomocy energicznych kozak. Rak i okolice nie są już więcej straszne spokojnym mieszkańcom. Osiągnięcie takiego stanu rzeczy zależało w większości od 1. sotni Pułku Kozak Dońskich Nr 9. Uważam za sw obowiązek wyrazić swoją serdeczną wdzięczność za doskonałą służbę esaułom Martynowowi i Samsonowowi oraz chorążemu Cirulnikowi. Rnież młodym kozakom składam serdeczne podziękowania – brzmiały słowa zawarte w rozkazie do częstochowskiego rejonu wojskowego z kwietnia 1908 roku117. W roku 1909 za pełną poświęcenia służbę ochronną w Częstochowie i Będzinie, za pomoc okazywaną policji, naczelnicy rejon dziękowali Dońcom z 3. i 5. sotni 9. pułku118. Wertując akta przechowywane w Archiwum Państwowym w Łodzi w zespole Tymczasowy Generał-Gubernator Guberni Piotrkowskiej, można natrafić na liczne spisy zawierające nazwiska żołnierzy z oddział garnizonu częstochowskiego, ktzy wyrżnili się czymś szczegnym w okresie pełnienia służby w ciężkich dniach rewolucji. Na jednym z takich wykaz, pochodzącym z grudnia 1907 roku, widnieją dane personalne dwh żołnierzy z 7. pułku strzelc119. Kolejny aspekt działalności wojsk garnizonowych w dobie zwalczania rewolucji stanowiła działalność sąd wojskowych, tworzonych w ośrodkach objętych stanem wojennym bądź stanem ochrony nadzwyczajnej. Powstawały one na podstawie rozkaz naczelnika garnizonu, kty podejmując decyzję o ich powołaniu, opierał się na rozporządzeniach gen.-gubernatora piotrkowskiego lub nawet głnodowodzącego wojsk WOW. Rozrżniano dwa typy rzeczonych instytucji: zwyczajne i polowe. W pracach sąd wojskowych brali udział przewodniczący oraz 4 oficer sztabowych, z przynajmniej 4-letnim stażem służby120. Powołując się na opinię lokalnego dziennika, należy powiedzieć, że mniej więcej w końcu 1906 roku działalność zwyczajnych sąd wojskowych zaczęła zamierać zarno w samej Częstochowie, jak i w oge w Kraju Przywiślańskim. Natomiast intensyfi kacji uległy prace sąd polowych. Orzeczenia 116 APŁ, TG-GGP, sygn. 79, s. 12-13. 117 APCz, Mg. Cz., sygn. 4264, k. 67–68. 118 APCz, Mg. Cz., sygn. 4239, k. 8. 119 APŁ, TG-GGP, sygn. sygn. 112, s. 48. 120 Carat i klasy posiadające..., nr 8, s. 675; E. Kaczyńska, op. cit., s. 170. wydawały one po dość krkich posiedzeniach, zaś wyroki wykonywano nawet w 4 godziny po ogłoszeniu werdyktu. Sędziowie, mający stopnie ofi cerskie, rozpatrywali cały wachlarz spraw, obejmujący naruszenie porządku publicznego. Sądzili zatem nie tylko bojowc z partii socjalistycznych oraz komunistycznych czy agitator, lecz także pospolitych przestępc. Kiedy oficerowie w szybkim tempie decydowali o losach pod-sądnych, to zwykli szeregowcy wykonywali ferowane w większości przypadk wyroki śmierci, rozstrzeliwując delikwent. Najczęstszym miejscem egzekucji były tzw. Kawie Gy, przy drodze z Częstochowy do wsi Biała, niedaleko strzelnicy wojskowej. Dnia 22 września (5 października) 1906 roku „sołdaci” wykonali tam wyrok śmierci na 10 osobach podejrzanych o bandytyzm. Kilka miesięcy pźniej, dokładnie 1 (14) lutego 1907 roku, pod miejscowością Biała stracono 4 ludzi, oskarżonych o napady rabunkowe i zabstwa. Ogłem do 12 (15) grudnia 1906 roku za wrogą wobec caratu działalność skazano w Częstochowie 15 mieszkańc miasta i okolicznych gmin wiejskich121. Z jednej strony władze rosyjskie wciągały jednostki garnizonowe do operacji porządkowych, mających na względzie likwidację ruchu rewolucyjnego. Z drugiej jednak strony przedstawiciele partii robotniczych starali się przekonywaćżołnierzy carskich do idei proletariackich i przeciągać ich do obozu walki z reżimem. Czy „niższe rangi” jednostek garnizonu częstochowskiego ulegały agitacji socjalistycznej i komunistycznej, a jeśli tak, to w jakim stopniu? Oddziałującym na umysły żołnierskie ciałem rewolucyjnym była założona w Warszawie przez SDKPiL w końcu 1904 roku Wojskowo-Rewolucyjna Organizacja (dalej: WRO). Jej komkę w Częstochowie powołano do życia w 1905 roku. Nie prżnowała rnież PPS, powołując wraz z eserowcami odrębną WRO. Na własną rękę agitowali podoficer i szeregowc działacze BUND-u. W rozrzucanych w koszarach i na ulicach ulotkach w języku rosyjskim wzywano żołnierzy do przechodzenia na pozycje rewolucji, dążąc do pozyskania jak największej liczby szeregowc i oficer. W pismach informowano wojsko o rzeczywistej sytuacji w Cesarstwie i o strajkach robotniczych oraz chłopskich w poszczegnych guberniach. SDKPiL z myślą o żołnierzach zaczęła nawet wydawać „Солдаский Листок”122. Efekty nie dały na siebie długo czekać. Gubernator piotrkowski w raporcie wysłanym do zwierzchnik we wrześniu 1905 roku pisał, że jedyne solidne oparcie dla administracji stanowił w Zagłębiu Dąbrowskim pułk kozak dońskich nr 14. Odnośnie do postawy oddział piechoty stwierdzał: uzupełniane głnie poborowymi z moskiewskiego okręgu fabrycznego, mają wiele wspnego z robotnikami okręg dąbrowskiego i sosnowieckiego, nawiązują wzajemne kontakty i być może nie będą strzelać chętnie i zdecydowanie, gdy zajdzie ku temu potrzeba. Ponadto ludność, czując ze strony żołnierzy pewną sympatię, przestaje się ich bać123. Rzeczywiście piechurzy niechętnie używali broni wobec manifestujących robotnik, czego dowodziły wypadki częstochowskie z kwietnia 1906 roku, gdy niższe rangi z 28. i 31. pułk pieszych oddali co prawda salwy, ale nie w tłum, tylko w powietrze. Zazwyczaj tym, ktzy chcieli strzelać do demonstrant, koledzy w ostatniej chwili podbijali karabiny do gy. Częstochowski Komitet Robotniczy PPS oraz WRO SDKPiL 121 „Dziennik Częstochowski”, nr 231, 5 X 1906; nr 275, 6 XII 1906; nr 283, 15 XII 1906. 122 S. Klabiński, F. Tych., op. cit., s. 237. 123 Cyt. za: ibidem. w proklamacji do żołnierzy wspominały o postawie dragon w Żarkach. Odmili oni użycia broni wobec strajkujących pracownik tamtejszych zakład124. Penetracja środowiska wojskowego w Częstochowie szła jednak znacznie głębiej. Oprz gazet i odezw docierano bezpośrednio do jednostek. Według J. Sętowskiego, z ramienia PPS do pracy propagandowej w szeregach pułk częstochowskich skierowano wielu działaczy. Zebrania z żołnierzami organizowano ponoć w wielu punktach miasta, na przykład w budynku przy ul. Warszawskiej nr 29. Tam właśnie w czerwcu 1907 roku policja aresztowała kilkunastu podoficer i szeregowc z jednostek garnizonowych. Zdaniem Sętowskiego WRO PPS udało się nawet nawiązać bliższe więzy z ofi cerem 7. pułku strzelc kpt. Władimirem Pomieranskim125. Śpiewającej pieśni rewolucyjne grupie, rozpędzonej przez wojsko na Nowym Rynku w czerwcu 1906 roku, przewodzili podoficer i starszy szeregowiec z 8. pułku strzelc. Takiej treści informację przynieśli dowztwu piechurzy z 28. pułku, ktzy zaatakowali manifestant. Pźniej władze wojskowe, prawdopodobnie z powod propagandowych, zdementowały to doniesienie126. Bardzo destrukcyjny wpływ na morale żołnierzy miało kwaterowanie pododdzia-ł w zakładach produkcyjnych. Jednocześnie uznano za zabieg pożądany dokonywanie zmian miejsc stacjonowania poszczegnych oddział wojskowych, ponieważ zauważono, że długotrwałe przebywanie jednostki wojskowej w tej samej fabryce lub zakładzie przemysłowym, dawało pracującym tam robotnikom możliwość przywyknięcia do niej. Z tego powodu dany oddział nie stanowił już dla lokalnej ludność tej groźnej siły bojowej, jaką powinien sobą reprezentować – pisał 7 (20) kwietnia 1905 roku gubernator piotrkowski M. Arcimowicz do naczelnika garnizonu częstochowskiego płk. W. Mosznina127. Zresztą sam fakt używania pułk do zadań policyjnych powodował ogromne szkody w zakresie dyscypliny i jakości przygotowania bojowego szeregowc. Przestrzegał przed tym szef sztabu WOW F. Herszel-man, depeszując 23 maja (5 czerwca) 1905 roku do po. dyrektora kancelarii warszawskiego gen.-gubernatora M. Jaczewskiego128. Broniąc się przed „rewolucyjną zarazą”, dowztwa starały się maksymalnie odseparowywać swoich podopiecznych od kontakt z robotnikami, a tym bardziej agitatorami. W garnizonach nadwiślańskich przeprowadzano więc częste rewizje, poszukując nielegalnej literatury wywrotowej. Żołnierze posądzeni o utrzymywanie jakiekolwiek kontakt z „buntownikami” trafiali przed oblicza sąd wojskowych129. Z powodu braku odpowiednich przekaz źrłowych nie da się potwierdzić wypadk inwigilowania przez zwierzchność koszar formacji częstochowskich. Na pewno jednak takie działania miały miejsce, choćby z uwagi na niezwykle groźną sytuację w mieście i w oge na ziemiach Zagłębia Dąbrowskiego. Przecież codziennie podczas obowiązk służbowych żołnierze, chcąc nie chcąc, stykali się z proletariuszami i, jak już to zasygnalizowano powyżej, znajdowali się pod bezpośrednim „ostrzałem” prasy partii robotniczych. Nie 124 A. Rotaub, Wojenno-Rewolucyjna Organizacja garnizonu rosyjskiego w rewolucji 1905 r., „Życie Częstochowy”, nr 48, 26–27 II 1956. 125 J. Sętowski, op. cit., s. 27. 126 APŁ, TG-GGP, sygn. 79, s. 99; A. Rotaub, op. cit. 127 Carat i klasy posiadające..., nr 120, s. 135. 128 Ibidem, nr 162, s. 192–193. 129 S. Klabiński, F. Tych, op. cit., s. 237. wiadomo, ilu wojskowych rosyjskich stacjonujących w Częstochowie poniosło odpowiedzialność karną za uleganie rewolucyjnym ideom. Wydaje się jednak, że oddziały skoszarowane pod Jasną Gą pozostały lojalne rządowi. Poza nielicznymi wyjątkami (odmowa strzelania do manifestant) nie odnotowano przecież jakichś widocznych przejaw niezadowolenia czy wręcz bunt. Zapewne urzędowe pisma informowały-by o nich. Jak wiadomo, najwyższe czynniki reagowały na zagrożenia wewnętrzne prze-ważnie przeniesieniem zrewolucjonizowanego pułku w inne miejsce zakwaterowania. W przypadku Częstochowy nie odnotowano takich roszad. Przesunięcia, o ktych już wspominano, dokonywały się przecież niezależnie od rewolucji. To wymarsz strzelc na Daleki Wsch automatycznie zmienił profil wojskowy garnizonu. Po ich powrocie wszystko powriło do dawnego kształtu. Owe przemieszczenia dyslokacyjne zmniejszyły stopień oddziaływania „wywrotowc” na garnizon. Jedynie 42. pułk dragon tkwił ciągle na tym samym terenie, ale nic konkretnego nie wiadomo o nastrojach jego żołnierzy. Uderzenie na kilkutysięczny tłum zgromadzony na ul. Krakowskiej w kwietniu 1905 roku zdaje sięświadczyć o lojalności wobec caratu, choć przykład Żarek pokazuje, że kawalerzyści niechętnie korzystali z karabin i szabel w stosunku do ludności cywilnej. Potwierdzeniem wierności dragon, okazywanej dynastii panującej w czasach zaburzeń rewolucyjnych, są także cytowane powyżej słowa Stanisława Pestkowskiego o tym, że administracja carska, niedowierzając piechocie poddanej silnej agitacji organizacji robotniczych, opierała się w swych działaniach prewencyjno-porządkowych właśnie na garnizonowych formacjach jazdy130. Pisząc o wprzężeniu jednostek wojskowych w tryby machiny policyjnej, mającej rozprawić się z rewolucją, nie można przeoczyć jeszcze jednej kwestii – zamach na oficer i szeregowc, jakie zdarzały się w latach 1905–1907. Ich autorami byli członkowie partii proletariackich, zazwyczaj ludzie wchodzący w skład Organizacji Bojowej PPS. Akcje terrorystyczne wymierzano przeważnie w znienawidzonążandarmerię i co bardziej gorliwych stkowych oraz rewirowych131. Wojsko raczej omijano ze względu na chęć pozyskania szeregowych żołnierzy dla programu rewolucyjnego i tylko w szczegnych wypadkach likwidowano tych oficer, rzadziej niższe rangi, ktzy wykazali się największym okrucieństwem w zwalczaniu ruchu antypaństwowego. Za najlepszy tego dow można uznać zastrzelenie przez bojowc na jednej z ulic częstochowskich rotmistrza z 42. pułku dragon, niejakiego Poźniaka. We wspomnieniach A. Uziembły czytamy: Był w Częstochowie znany pijak i awanturnik rotmistrz dragoński nazwiskiem Poźniak. Duży, mocny mężczyzna o czerwonej twarzy brutala i urwipołcia, dziki, zuchwały, bezwzględny. Dobrze go pamiętali robotnicy z czas rozruch i strajk; bił nahajem własnoręcznie, strzelał do demonstrant, przykładając lufę do głowy. Pastwienie dawało mu radość. Nieraz kiedy mu przyszła fantazja, konno wjeżdżał na chodnik bez żadnego powodu i jadąc tak w pojedynkę, bił szpicrutą każdego, kto nie zszedł mu z drogi na przyzwoitą odległość. Kiedyś zatratował kobietę – ponoć dziecko pokrwawił. Jeszcze za moich czas wydano na niego wyrok, tylko sprawa tego łotra nie była pilna stosunkowo, bo w żadne policyjne sprawy się nie mieszał132. 130 S. Pestkowski, op. cit., s. 70. 131 Ibidem, s. 320. 132 A. Uziembło, W Częstochowie i na Rakowie, „Niepodległość”, t. 18, 1938, s. 247–271. O innych tego rodzaju wyrokach zarno prasa, jak i wspomnienia oraz urzędowe komunikaty milczą. Gazety zamieściły tylko wzmianki o postrzeleniu w głowę na szosie warszawskiej muzyka wojskowego w kwietniu 1906 roku oraz zranieniu pewnego porucznika na ul. Krkiej w lipcu tego roku. Obydwaj służyli w 42. pułku dragon133. Czy owe napady stanowiły rodzaj zemsty i zarazem kary za przejawy brutalności wobec pochwyconych rewolucjonist, tak jak to miało miejsce w przypadku Poźniaka, czy też może zdominowały je motywy rabunkowe? – tego nie spos dziś ustalić. Identyczny dylemat odnosi się także do czas porewolucyjnych. Mimo że w 1907 roku władze uporały się ze strajkami i manifestacjami, sytuacja w mieście przedstawiała się wciąż dość niepewnie. Zarno pod Jasną Gą, jak i w całej guberni piotrkowskiej, stan wzmożonej ochrony trwał w zasadzie do momentu wybuchu Wielkiej Wojny w lipcu (sierpniu) 1914 roku134. W związku z tym od czasu do czasu wojskowi padali ofi arami rozmaitych akt agresji. Skrupulatnie odnotowywali je miejscowi dziennikarze. Tak więc w maju 1908 roku na Zawodziu ciężko poraniono strzelca z 7. pułku, biorącego udział w patrolu, natomiast w październiku 1913 roku napadnięto dwukrotnie na żoł-nierzy z tej jednostki: jednego na ul. Szkolnej (dziś J.H. Dąbrowskiego), a drugiego na ul. Mikołajewskiej (obecnie ul. Katedralna)135. Żołnierze ginęli bądź odnosili obrażenia rnież podczas organizowanych przez bojowc pepesowskich akcji ekspropriacyjnych, mających na celu zdobycie pieniędzy. Rozgłosu nabrało zaatakowanie 15 (28) lipca 1906 roku wagonu pocztowego, powracającego z punktu granicznego w Herbach. Życie straciło podczas 5 szeregowc, stanowiących eskortę136. Od września 1906 do lutego 1908, pełniąc służbę garnizonową w Częstochowie i okolicach, w rżnych okolicznościach zginęło 7 niższych rang, zaś 2 poraniono137. Zamieszczone poniżej zestawienie daje możność oceny działalności jednostek garnizonu częstochowskiego na polu zadań policyjno-porządkowych w okresie rewolucji. Niezłe efekty przynosiły rewizje w domach obywateli posądzanych o sprzyjanie ruchowi wymierzonemu w reżim carski. Dowodzi tego liczba znalezionej broni oraz materiał wybuchowych. Niestety wiele razy warty i patrole nie zdawały egzaminu i operacje grup bojowych partii robotniczych często kończyły się przejmowaniem karabin, rewolwer, uniform oraz dynamitu, co następowało w drodze atak na transporty lub magazyny wojskowe albo napaści na pojedynczych żołnierzy. Za uzupełnienie danych z tabeli 2.5 niech posłuży fakt zrabowania ze składu 4. kompanii 7. pułku strzelc 2 mundur, 2 szyneli i 1 pary spodni138. Znacznie lepiej pilnowano kantor kopalnianych i zakładowych oraz karetek transportujących gotkę do bank. Nie można nie zwrić uwagi na spore straty w ludziach, jakie rewolucjoniści zadali policji. Przewyższają one znacznie liczbę zabitych i rannych żołnierzy oraz oficer, co zasygnalizowa 133 „Wiadomości Częstochowskie”, nr 46, 18 IV 1906; „Dziennik Częstochowski”, nr 142, 26 VIII 1906. 134 A. Prhnik, Rządy generał-gubernator w epoce stanu wojennego, „Niepodległość”, t. 10, 1934, s. 36–72. 135 „Goniec Częstochowski”, nr 130, 12 V 1908; nr 275, 9 X 1913; nr 291, 24 X 1913. 136 S. Klabiński, F. Tych, op. cit., s. 478. 137 APŁ, TG-GGP, sygn. 80, s. 47–50, 239–242; sygn. 111, s. 41–43; sygn. 112, s. 301–303. Bardzo interesujące dane o stratach poniesionych przez formacje garnizonowe między rokiem 1904 a 1910 zaprezentował w swojej rozprawie J. Sętowski. Zgodnie z nimi w starciach z bojowcami PPS oraz PPS – Frakcja Rewolucyjna życie straciło 8, zaś rany odniosło 7 żołnierzy rosyjskich. J. Sętowski, op. cit., s. 124. 138 „Goniec Częstochowski”, nr 336, 9 XII 1907. no powyżej. Stanowi to najlepsze potwierdzenie, że bojowcy uderzali przede wszystkim w agendy policyjne, a nie w formacje wojskowe. Tabela 2.5. Statystyka wydarzeń rewolucyjnych na obszarze częstochowskiego rejonu wojskowego między wrześniem 1906 a lutym 1908 roku Wykryto rewolwer i pistolet naboj bojowych karabin dynamitu prochu Wykradziono karabin rewolwer naboj bojowych do ka rabin sznura Bickforda Podczas napad zabito policjant innych 1 IX–1 X 1906 3 20 – – – 1 – 15 – – – Podczas napad odniosło rany policjant innych Zrabowano i splądrowano kantory kopalni węgla ka miennego furgony przewożące pieniądze gubernialnych urzęd celnych do bank ilość poszkodowanych w wyniku detonacji bomb, materiał wybuchowych i pocisk – – – – – Liczba wypadk 1 VII–1 VIII 1 VII–1 IX 1906 1906 3 5 – 13 – – – – – – 1 – – 1 – – – – 2 3 2 – – – – – – – 1 – – – 1 I– 1 II 1908 28 62 22 12 ½ funta – – – 6 arszyn 1 18 – 67 2 – 1 Łącznie 39 95 22 12 ½ funta 2 1 15 6 arszyn 6 20 – 67 2 1 1 Źrło: APŁ, TG–GGP, sygn. 80, s. 47–50, 239–242; sygn. 111, s. 41–43; sygn. 112, s. 301–303. Niezależnie od otwartych powstań oraz rewolucji, wojsko wkraczało do akcji w chwili ogarnięcia Częstochowy przez jakieś większe niepokoje, wobec ktych policja okazywała się bezsilna. Drobna sprzeczka między żoną pewnego czeladnika a kupcem pochodzenia żydowskiego legła u podstaw tumultu o wyraźnym zabarwieniu antysemickim. Wstrząsnął on miastem 29 sierpnia (11 września) 1902 roku. Cierpiący na niedobory kadrowe lokalny aparat policyjny zwrił się o pomoc do władz garnizonowych. Tymczasem z powodu wymarszu strzelc i dragon na coroczne, letnie obozy szkoleniowe, Częstochowa była ogołocone ze swojej załogi wojskowej. Pod Jasną Gą stacjonowały jedynie komendy wartownicze, pozostawione do ochrony instytucji i majątku poszczegnych pułk. Gdy nawoływania dowcy jednej z nich nie dały pozytywnych rezultat i tłum, pragnący zemścić się na mieszkańcach wyznania mojżeszowego, nie przejawiał chęci do rozejścia się do dom, „sołdaci” otworzyli ogień. Według urzędowego raportu autorstwa gubernatora piotrkowskiego K. Millera, złożonego na ręce gen.-gubernatora warszawskiego M. Czertkowa z 15 (28) kwietnia 1903 roku, użycie siły stało się konieczne, gdyż tłum obrzucił oddział carski kamieniami. Pociski zabiły 2 osoby, raniąc dalszych 6 obywateli139. Obawiając się powtzenia zamieszek, w następnym roku władze gubernialne zaapelowały do najwyższych czynnik warszawskich o skierowanie do miasta 2 sotni dońskich, aby kontrolowały sytuację na ulicach podczas nieobecności stałych formacji garnizonowych, wyjeżdżających na letnie ćwiczenia140. 2. Funkcje wojskowe garnizonu Ochrona granic państwowych Niewielka odległość Częstochowy od granicy z Niemcami i Austro-Węgrami powodowała, że na stacjonujących w mieście jednostkach carskich ciążyły obowiązki wiążące się z ochroną terytorium państwowego. Zabezpieczaniem kordonu zajmowała się straż graniczna, utworzona w Rosji w 1827 roku. Jej oddział nie mogło zabraknąć rnież w Częstochowie. W rozdziale I obszerniej poruszono zagadnienia ich liczebności, okoliczności pojawienia się pod Jasną Gną i uwarunkowań politycznych odnoszących się do spraw zabezpieczania rubieży imperium. Teraz czas najwyższy zaznajomić się z metodami działania „pogranicznik” w terenie, a więc podziałem operacyjnym, systemem rozmieszczenia posterunk wzdłuż linii granicznej oraz zasadami walki z przemytnikami. Jest rzeczą zrozumiałą, że Częstochowa jako spore miasto garnizonowe stanowiła jedynie centrum koordynacyjne. Tam mieścił się głny budynek koszarowy, gdzie pracowały sztaby brygad i funkcjonowały instytucje szkolne oraz medyczne. Kwestii tej, jak rnież problematyce zakwaterowania strażnik w przygranicznych wartowniach, więcej miejsca zostanie poświęcone w rozdziale III. Powyżej stwierdzono, że przez Częstochowę przewinęły się dwie brygady straży granicznej: kaliska oraz częstochowska. Pod względem taktyczno-operacyjnym dzieliły się one na sekcje (отделы), kte z kolei grupowały mniejsze struktury określane jako oddziały (отряды). Tym ostatnim nadawano nazwy miejscowości, głnie nadgranicznych wiosek i miasteczek, gdzie kwaterowały ich dowztwa. W ramach oddział, ktym przydzielano do ochrony konkretne odcinki kordonu, funkcjonowały posterunki, inaczej strażnice (кордоны). Stąd wysyłano w teren patrole. Brygada kaliska składała się z pięciu sekcji, ale tylko trzy (III, IV i V) działały w pasie kontrolowanym bezpośrednio przez ośrodek częstochowski. Rozkład oddział wyglądał następująco: Zimnowodna – Krzepice – Podlęże Szlacheckie – Kluczno – Herby (III sekcja) – Czę-stochowa – Gniazd – Koziegłowy – Hucisko – Zendek –Wymysł – Czeladź – Mo-drzej – Będzin – Dąbrowa (IV sekcja) – Granica (V sekcja). Po 1885 roku, kiedy 139 Narastanie rewolucji w Krestwie Polskim w latach 1900–1904, zebrał i opracował H. Rappaport, Warszawa 1960, nr 272, s. 315–316. 140 Ibidem, nr 437, s. 507. powstała brygada częstochowska, liczba strażnic uległa zwiększeniu, zyskując taki oto układ: Zimnowodna – Krzepice – Podlęże Szlacheckie – Kamińsko – Łebki – Trzepizury – Herby – Częstochowa (I sekcja) – Psary – Gniazd – Koziegłowy – Hucisko – Zendek – Siemionia – Wymysł – Czeladź (II sekcja) – Milowice – Sosnowiec – Bobrowniki – Będzin – Dąbrowa – Ząbkowice (III sekcja) – Modrzej – Burki – Granica – Olkusz – Niesułowice (IV sekcja) – Siewierz – Leśniaki – Nędza – Siedlec141. Zatem system ochrony granicy zasadzał się teraz nie na trzech sekcjach z 16 oddziałami, ale na czterech sekcjach z 31 oddziałami. Liczba oddział w sekcjach wahała się od 1 do 10 w brygadzie kaliskiej oraz od 6 do 8 w brygadzie częstochowskiej (załącznik nr 13). Najdalej wysuniętą na płnocny zach placką była w przypadku obu brygad Zimnowodna, odległa o około 32,14 wiorst od Częstochowy. Na południe i południowy wsch od miasta rejon dozorowany przez pogranicznik kaliskich, a potem częstochowskich, sięgał Granicy i Niesułowic. Te ostatnie leżały jakieś 57,14 wiorst od garnizonu. W zasadzie długość rubieży patrolowana przez brygadę częstochowską niewiele tylko przewyższała zasięg działania formacji kaliskiej. Pojawiło się wiele nowych pododdział, w tym rozmieszczonych także na tzw. drugiej linii. Tworzono je stopniowo. Podczas gdy liczba sekcji pozostawała taka sama, wynosząc 4, to liczba oddział rnała się 17 w 1895 roku, 18 w 1898 roku, 21 w 1909 roku i 31 w latach pźniejszych142. Dwa oddziały miały status „lotnych”, mianowicie krzepicki oraz wymysłowski (od 1885 roku). Natomiast oddziały częstochowski i dąbrowski określano mianem „kolejowych”. Jak podają urzędowe szacunki, obszar operacyjny brygady częstochowskiej wzdłuż rubieży wynosił w 1909 roku 142 ¼ wiorst, z tendencją do niewielkiego wzrostu w następnych latach143. Niewiele mniejsze terytorium podlegało prawdopodobnie brygadzie kaliskiej, choć nie można potwierdzić tego źrłowo. Średnio na każdą wiorstę ochranianego przez pogranicznik terenu przypadało 8,6 ludzi i 1,8 koni w 1895 roku. W 1909 roku liczba żołnierzy podniosła się zaledwie o 0,2, przy zachowaniu takiej samej liczby zwierząt144. Ciekawe, że organizowanie nowych oddział nie odbijało się na liczbie strażnic w terenie. Między rokiem 1895 a 1909 funkcjonowało 59 posterunk stałych. W 1895 roku istniały jeszcze tzw. placki letnie, ale trzy lata pźniej wykazy już nic o nich nie wzmiankowały145. Skuteczność działań straży granicznej zależała od dwh najistotniejszych spraw. Mowa o uwarunkowaniach terenowych obszar nadgranicznych oraz jakości przygotowania zarno kadry oficerskiej, jak i zwykłych szeregowc do pełnienia tej wcale nie łatwej służby. Pogranicznicy zostali zmuszeni do operowania na dość trudnych do ochrony obszarach. Stwierdził to wprost dowca brygady częstochowskiej płk Jaro-sław Czierwinka w swoim raporcie, stanowiącym podsumowanie inspekcji, przeprowadzonej w listopadzie 1906 roku. Według niego liczne oddziały z I, II i IV sekcji dzia-łały w lasach, pozbawionych wielu naturalnych połączeń drogowych. Natomiast cała III sekcja wraz z prawą fl anką IV sekcji rozmieściły swoje posterunki pośr licznych 141 Istniał jeszcze jeden oddział – bolerduski, z tym że nie udało się ustalić nazwy miejscowości, w jakiej mieściło się jego dowztwo; zob. odsyłacz do załącznik nr 10–14. 142 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 1062; sygn. 41, s. 201; sygn. 139, k. 231. 143 Ibidem. 144 Ibidem. 145 Ibidem. kopalń i fabryk, składających się na wielkie zagłębie przemysłowe, ześrodkowane między Katowicami, Dąbrową, Sosnowcem oraz Będzinem. Obecność dziesiątek tysięcy os, wywodzących się – jak to określił pułkownik – „z niespokojnej ludności robotniczej”, czyniło służbę nader mozolną146. Nieodpowiednie do warunk terenowych nasycenie kordonu wartowniami wzdłuż pierwszej linii poważnie obniżało możliwości operacyjne formacji granicznych, uzależniając efektywność służby w pierwszym rzędzie od doświadczenia i umiejętności dowc. Ogromnie ważnymi zagadnieniami stawały się rnież stosunek zwykłych szeregowc do obowiązk, jak i ich rzutkość oraz obrotność. Pieczę nad sekcjami powierzano z reguły podpułkownikom, ale niekiedy nominowano na te stanowiska rnież major czy nawet rotmistrz. Oddziałami kierowali w przeważającej większości oficerowie w randze rotmistrz, rzadziej sztabs-rotmistrz i porucznik (załącznik nr 13). Na czele strażnic powinni stać, zgodnie z zaleceniami zwierzchności, podoficerowie, ktzy pomyślnie ukończyli kurs w ramach komendy szkolnej. Automatyzm w pełnieniu powinności łączących się z ochroną pasa granicznego, o czym obszerniej będzie mowa poniżej, ograniczał inicjatywę ofi cer w praktyce do zera. Do tego dochodziło jeszcze nadmierne obciążenie szarż całym wachlarzem problem ekonomicznych i kancelaryjnych. Nie było więc czasu na zajęcie się rzeczą najistotniejszą – zabezpieczaniem granic państwowych. Taka postawa zwierzchnik odbijała się bezpośrednio na postępowaniu podwładnych. Większość podoficer i szeregowc odnosiła się obojętnie do zagadnienia ochrony granicy, czyli tego najważniejszego obowiązku, przykładając najwięcej uwagi do spraw formalnych i gospodarczych. Z kolei młodzi żołnierze rozpoczynający służbę w jednostkach straży granicznej byli przeważnie zdezorientowani postawą swoich bezpośrednich przełożonych – skrupulatnie odnotował w wielostronicowym meldunku płk Czierwinka147. Na wielu posterunkach rozkazy wydawali podoficerowie o nikłym poziomie wiedzy teoretycznej i umiejętności praktycznych. Jedni z lenistwa, inni z powodu natłoku spraw drugorzędnych nie uczęszczali na zajęcia kursowe w komendach szkolnych148. Ludzie ci nie cieszyli się zbytnim autorytetem wśr zwykłych żołnierzy, zwłaszcza młodszych rocznik, często nieporadnych, niepotrafiących się odnaleźć w nowej, wojskowej rzeczywistości. Okoliczność ta nie pozostawała bez wpływu na ich morale i dyscyplinę, rzutując w dalszej kolejności na stosunek do obowiązk, a więc w domyśle na stan zabezpieczenia granicy. W brygadach straży granicznej służbę odbywały dwie zasadnicze kategorie pogranicznik. Do pierwszej należeli żołnierze piesi – nazywano ich strażnikami (стражники), do drugiej zaśżołnierze konni – określani mianem объездчики149. Zachowany w aktach brygady częstochowskiej dokument, wystawiony we wrześniu 1894 roku, daje możliwość zapoznania się z rozwiązaniami stosowanymi w dziedzinie patrolowania kordonu w okresie wiosennym, jesiennym oraz zimowym. Doz oparto na systemie dwuzmianowym. Za dnia granica wzdłuż pierwszej linii powinna być chroniona przez wartownik, natomiast w miejscach wyjątkowych ze względu na warunki lokalne należało 146 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 33–47. 147 Ibidem. 148 Ibidem, s. 48–52. 149 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9. do akcji wprowadzać specjalne czujki. Wraz z nastaniem nocy zalecano opierać się wyłącznie na tych ostatnich, z jednoczesnym angażowaniem obchod oraz podjazd konnych. Dowztwo zaznaczało, że obchody okazywały się mało skuteczne w punktach zaludnionych. Z tego powodu czujki wydawały się tam bardziej właściwe. Zadania czujek obejmowały patrolowanie określonych punkt bądź pewnych odcink granicznych. W pierwszym wypadku zabraniano wartownikom opuszczać wytyczone miejsce, a w drugim nakazywano bez przerwy przemieszczać się wzdłuż kontrolowanego pasa (patrole ruchome – разъездные). Rzecz jasna, w szczegnych wypadkach dopuszczano możliwość odstępstw od tej reguły. Ponieważ rozstawianie czujek tuż nad granicą nie zdawało przeważnie egzaminu, radzono umieszczać je w pewnej odległości od kordonu. Obchody oraz podjazdy, uznawane za ruchome zabezpieczenie rejon nadgranicznych, powinny dochodzić lub dojeżdżać do sąsiednich posterunk, chyba że wydano im jakieś wyjątkowe polecenia. Tym sposobem system łączności nie doznawałby żadnego uszczerbku. Pierwszej linii strzegli wartownicy piesi, tak za dnia, jak i nocą. Nie stosowano żadnych stałych rozwiązań w zakresie ich rozmieszczenia. Decydowały o tym okoliczności lokalne. Drugą linię nakazywano obsadzać tylko czujkami i patrolami konnymi, przy czym teren operacyjny tych pierwszych proponowano rozszerzać także na pas rozciągający się między rzeczonymi dwoma liniami ochronnymi. Patrole dzienne winny rozpoczynać pracę od godziny 1200 w południe. Każdemu odcinkowi przypisywano jednego wartownika, kty schodził z posterunku po zapadnięciu zmroku, udając się do strażnicy. Nocą warty zastępowały czujki. Po wschodzie słońca wypoczęty żołnierz powracał na służbę, dając zmianę kolegom wchodzącym w skład czujki. Konne podjazdy działały w terenie na pierwszej linii przez 6 godzin dziennie. Gdy jeźdźcy mijali strażnice, sugerowano im zachodzić do nich na około 15 minut w celu ogrzania się i krkiego odpoczynku. Co się tyczy czujek, to częstotliwość ich wykorzystywania do zadań patrolowych leżała w gestii dowc oddział i zapewne samych strażnic. Ich zmiany zalecano dokonywać po płnocy. Poniższa tabela ukazuje godziny, w jakich należało dniem i nocą kierować warty oraz czujki do kontrolowania rubieży w poszczegnych miesiącach150. Tabela 2.6. Wykaz godzin wystawiania czujek i wart wzdłuż linii kordonu granicznego dozorowanego przez częstochowską brygadę straży granicznej w miesiącach wrzesień–kwiecień Godzina wystawiania czujek i wart Miesiąc nocą za dnia (rano) 530 600 wrzesień 500 645 październik 400 745 listopad 400 800 grudzień 430 745 styczeń 530 700 luty 630 545 marzec 700 500 kwiecień Źrło: AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 944–951. 150 Ibidem, s. 944–951. Kiedy pogranicznicy strzegli powierzonych im odcink, w wartowniach pozostawali dyżurni wraz z wypoczywającymi żołnierzami mającymi zastąpić koleg. Dyżurni pełnili obowiązki przez 6 godzin, po czym regulaminowo należała się im sjesta w takim samym wymiarze czasu. W scharakteryzowanym powyżej trybie wymiany następowały rnież na drugiej linii, z tym jednak zastrzeżeniem, że służba ochronna nie powinna trwać tam więcej niż 9 godzin na dobę151. Podsumowując, żołnierz znajdował się w terenie przeciętnie 6 godzin za dnia i tyle samo nocą. Tak bynajmniej twierdziły regulaminy, kte w warunkach rosyjskich zazwyczaj nie odpowiadały rzeczywistości. Napomknięto już o powszechnym wykorzystywaniu niższych rang do szeroko rozumianych prac porządkowych czy kancelaryjnych. W większym zakresie problematyce tej zostanie poświęcony rozdział V. Ponownie bazując na obserwacjach poczynionych przez płk. Czierwinkę, można stwierdzić, że sama droga do niektych rejon zajmowała strażnikom mniej więcej pł godziny, często nawet dłużej. Powr do strażnicy pochłaniał identyczną ilość czasu. Łącznie zabezpieczanie kordonu przedłużało się więc do 14 godzin na dobę. I ten szacunek nie jest jeszcze w pełni prawdziwy. Doprowadzenie do porządku siebie, broni, umundurowania, oczyszczenie konia, posiłki i inne tego rodzaju czynności regulaminowe zabierały dalsze 1 ½–2 ½ godziny. Mało tego, nagłe zdarzenia, na przykład zatrzymanie przemytnik, wymarsze na patrole specjalne itp., przeciągały służbę z owych 15 ½–16 ½ do 18–19 godzin. Na sen pozostawało zatem najwyżej 4 godziny, a może jeszcze mniej152. Już sam ten fakt bardzo poważnie obni-żał czujność i inicjatywę pogranicznik w czasie przebywania na granicach. Zamiast patrolować przydzielony odcinek granicy, wielu nadmiernie umęczonych obowiązkami żołnierzy po prostu zasypiało. Zakorzenione w niektych oddziałach szablony pełnienia służby kordonowej z pewnością na czyniły granic szczelniejszymi i bezpieczniejszymi. Chodziło o to, że kwestie łączące się z organizacją patroli pozostawały w gestii dowc posterunk oraz wachmistrz, czyli, krko miąc, niższych rang. Formując warty ruchome oraz czujki, kierowali się oni tylko książkami patrolowymi, a dokładniej nagłkami zamieszczonych w nich rubryk. Podofi cerowie zupełnie nie liczyli się z porą roku, długością nocy, specyfi ką warunk lokalnych oraz kondycją ludzi. Tych ostatnich ekspediowano w teren pojedynczo albo parami, w drodze losowania, zawsze o jednakowych godzinach, mianowicie o: 1200, 300, 600 i 900. Najczęściej czujki czatowały w jednych i tych samych punktach geografi cznych, przemieszczając się niekiedy wzdłuż odcinka, ale i tak przeważnie utartymi szlakami. Działania ruchomych patroli cechował podobny automatyzm. Same zmiany wart odbywały się rnież w spos bardzo oczywisty. Według płk. Czierwinki nawet jakieś znaczące wydarzenie nie mogło zakłić raz ustalonych metod operacyjnych153. Bezduszny formalizm, wygodny dla dowc, nakierowany jedynie na beznamiętne realizowanie powinności służbowych, nie stanowił trudnej do sforsowania zapory dla przemytnik. Kadra ofi cerska dosyć opornie odnosiła się do ewentualnych modyfi ka-cji. Zmiany pociągały za sobą po prostu mntwo niewyg i wyrzeczeń. Podofi cerowie i szeregowcy bali się występować z inicjatywą w obawie przed zarzutem lekkomyślnego 151 Ibidem. 152 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 33–47. 153 Ibidem. odsłonięcia granicy154. Rutyna zdominowała w rnym stopniu tak placki pierwszej, jak i drugiej linii. Poczynania tych ostatnich, korzystających częstokroć z koni zaprzęgowych, woz oraz sań, były wyjątkowo łatwe do odczytania przez mieszkańc przygranicznych miejscowości, ktych wielu parało się przerzutem kontrabandy. Dlatego w 1896 roku zakazano używać tych środk transportowych, zalecając ograniczenie się wyłącznie do koni wierzchowych. Stan koni, przyynajmniej w 1906 roku, nie nale-żał do najlepszych. Zwierzęta czyszczono niedbale oraz nieterminowo podkuwano. Nie troszczono się należycie o ich stan zdrowia, nie odprowadzając koni na czas do lazaretu weterynaryjnego i nie dociekając przyczyn wielu schorzeń. Na to wszystko nakładał się brak ruchu oraz czasami kiepska jakość furażu. Wierzchowce, nieprawidłowo doglądane, niejednokrotnie zaziębiały się podczas służby nad kordonem155. Zarazem dowztwa poszczegnych oddział drugiej linii nagminnie ignorowały rozkazy zwierzchnik, choćby ten z marca 1903 roku, wysyłając w teren patrole konne nie nocą, ale za dnia. Dawało to mizerne rezultaty, zwłaszcza kiedy nie nastąpiła synchronizacja ich działań z posunięciami grup z pierwszej linii. Wspominając o rozkazie z marca 1903 roku, trzeba nadmienić, iż częstotliwość podjazd, kontrolujących obszar położony między dwoma sąsiadującymi z sobą posterunkami, ustalono na jeden wyjazd w tygodniu, co absolutnie nie odpowiadało potrzebom156. Oprz pododdział pieszych i konnych w skład brygad kaliskiej i częstochowskiej wchodziły jeszcze komendy kolejowe. Tworzono je w celu rozciągnięcia nadzoru nad zlokalizowanymi w bezpośrednim sąsiedztwie kordonu stacjami kolejowymi oraz kontrolowania pociąg przekraczających granice Cesarstwa Rosyjskiego157. W sumie do zabezpieczania połączeń kolejowych sztab brygady częstochowskiej, kwaterujący pod Jasną Gą odsyłał 45 pogranicznik. W latach następnych liczba ta uległa zapewne niewielkim tylko zmianom. Defi cyt źreł uniemożliwia przyjrzenie się problemowi ochrony stacji kolei żelaznych w latach wcześniejszych. Wiadomo tylko, że w 1863 roku w miesiącach lipiec–październik na stacji Granica przebywało 30–88 pieszych oraz 24–98 konnych strażnik pod opieką 6 oficer. Na dworcu w Sosnowcu od lipca do listopada patrole odbywały się z wykorzystaniem 22–100 pieszych i 45–100 konnych żołnierzy, dowodzonych przez 7 ofi cer158. Według regulaminu z września 1894 roku, na jaki już się powoływano, oddziały kolejowe zobligowano do ekspediowania zespoł patrolowych na perony i do budynk dworcowych co 24 godziny. Nakazywano im operować tak w pobliżu własnych posterunk, jak i z dala od nich, stosownie do okoliczności, aby jak najefektywniej hamować przepływ kontrabandy159. Jak w praktyce wyglądało wdrażanie w życie rozkaz przełożonych? Powszechnym zjawiskiem było bezcelowe sterczenie pogranicznik na peronach w chwili przejazdu skład pasażerskich przez dozorowane miejscowości. Z 1903 roku pochodzi akt, w ktym szef 3. Okręgu Samodzielnego Korpusu Straży Granicznej zapoznawał dowc brygad z codzienną sytuacją na dużych stacjach kolei żelaznych. Otż, pod 154 Ibidem. 155 Ibidem, s. 60–62. 156 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 24, s. 824; sygn. 81, k. 317. 157 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21. 158 R. Szwed, op. cit., s. 237–239. 159 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 944–951. oficerowie i szeregowcy z oddział kolejowych nagminnie dojeżdżali pociągami znad kordonu aż do Warszawy, pozwalając sobie na zatrzymywanie i rewidowanie pasażer oraz ich bagaży. Tymczasem Warszawa nie mieściła się w strefi e działań formacji, o jakich jest tu mowa. Prawo co prawda zezwalało na rewidowanie rzeczy osobistych, ale jedynie w przypadku dysponowania przez funkcjonariuszy straży granicznej dowodami na szmugiel towar w głąb kraju i jeśli nie istniała możliwość zatrzymania osoby podejrzanej na terenie operacyjnym oddziału. Jednocześnie ogromną samowolę przejawiali dowcy formacji kolejowych. Mieli swoje klucze do przedział wagonowych, więc nie pytając o zgodę konduktor, zajmowali przedziały do własnego użytku160. Tabela 2.7. Wykaz stacji kolejowych, na jakich służbę pełnili pogranicznicy częstochowskiej brygady straży granicznej delegowani z poszczegnych posterunk w roku 1894 Numer sekcji I sekcja III sekcja IV sekcja Nazwa oddziału – – będziński ząbkowicki modrzejewski granicki olkuski Nazwa Nazwa stacji kolejowej Kłomnice Rudnik Częstochowa Poraj Myszk stacja Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej stacja Kolei Dęblińsko-Dąbrowskiej Gzich Zawiercie Łazy Ząbkowice Dąbrowa stacja Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej Dąbrowa stacja Kolei Dęblińsko-Dąbrowskiej Będzin stacja towarowa Kolei Dęblińsko-Dąbrowskiej Strzemieszyce stacja Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej Strzemieszyce stacja Kolei Dęblińsko-Dąbrowskiej Kazimierz Niwki Granica Sławk Olkusz Wolbrom Miech Liczba posterunku żołnierzy Częstochowa 2 1 4 1 2 Sosnowiec nr 2 1 Sosnowiec nr 3 1 Sielce 2 Ząbkowice łącznie15 Strzemieszyce łącznie 5 – 2 – 1 Olkusz łącznie 8 Źrło: AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 492–494. Kontrolowanie pasa nadgranicznego miało za zadanie przede wszystkim maksymalne ograniczenie transport kontrabandy z Prus i Austrii. W położonych tuż nad kordo 160 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 87, k. 2–3, 89. nem miejscowościach działały często dobrze zorganizowane grupy przemytnik. Sam przerzut kontrabandy powodował spore straty dla budżetu imperium. Zaznaczono już powyżej, że skostniała rutyna, kta zdominowała poczynania operacyjne częstochowskich i zapewne kaliskich pogranicznik, była po myśli szmugler. Sami Rosjanie doskonale zdawali sobie z tego sprawę: wiedzieli, że nielegalny transport odbywał się głnie nocą161. Pomimo zakorzenionego formalizmu oddziałom granicznym udawało się odnosić sukcesy w walce z przemytnikami. Dowodzą tego dane zamieszczone w po-niższym zestawieniu. Tabela 2.8. Liczba starć zbrojnych między pogranicznikami z brygady częstochowskiej a przemytnikami i osobami usiłującymi nielegalnie przedostać się przez granicę w poszczegnych miesiącach lat 1905–1912 Rok i miesiące 1905 1906 1909 1910 1911 1912 X–XII I–IX IX I, V, IX I V wypadki starć z przemytnikami i osobami niele 6 25 4 17 6 galnie przekraczającymi kordon z użyciem broni zabito żołnierzy straży granicznej – – – – – – raniono żołnierzy straży granicznej 2 1 – – – – zabito przemytnik i osoby nielegalnie przekra 2 9 2 8 2 czające kordon zraniono przemytnik i osoby nielegalnie prze – 8 2 11 2 kraczające kordon Źrło: AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 106, k. 24, 54, 80, 98, 119, 177, 233, 253, 260, 290, 310; sygn. 156, k. 168, 283, 396; sygn. 178, k. 164, 294; sygn. 194, k. 365 v. Odnośnie do strat zadanych kontrabandzistom i wszystkim przechodzącym przez zieloną granicę, raport płk. Czierwinki wyliczył 30 os, zastrzelonych bądź zranionych przez żołnierzy z oddział częstochowskiej brygady straży granicznej; zob. AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 33–47. Wypadki sięgania po karabiny nie należały więc do rzadkości, co potwierdza materiał statystyczny z tabeli 2.8. Największą liczbę spięć odnotowano w latach 1905 i 1906. Niezaprzeczalnie łączyło się to z rewolucją, szalejącą wczas w samym Cesarstwie oraz w guberniach nadwiślańskich. Notabene w okresach pźniejszych sytuacja wyglądała wcale nie lepiej. Przemyt nił z sobą sporo niebezpieczeństw, i to dla obu stron. Z przedstawionych danych, opierających się na oficjalnych szacunkach carskich, znaczniejszy uszczerbek ponosili kontrabandziści i gapowicze. Czy rzeczywiście straty pogranicznik były tak niskie (zaledwie 3 rannych)? – na to pytanie chyba nigdy nie uzyska się zadowalającej odpowiedzi. Przecież szmuglerzy nie prowadzili własnych statystyk. Trudno zatem liczyć na materiał do konfrontacji. Na pewno jednak pełnienie obowiązk służbowych kończyło sięśmiercią dla niektych żołnierzy rosyjskich. Na przykład we wrześniu 1913 roku dziennikarze częstochowscy zawiadamiali obywateli o znalezieniu na pograniczu niemieckim ciała podofi cera straży granicznej. Sugerowano, iż przy-czynąśmierci było postrzelenie przez przemytnik162. 161 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 33–47. 162 „Goniec Częstochowski”, nr 263, 26 IX 1913. Zwycięstwa nad niezgodnym z prawem procederem transportu kontrabandy przez kordon najlepiej ilustrowały przypadki konfi skat przerżnych towar, porzucanych przez przestępc w chwili zetknięcia się z rosyjskimi wartami i podjazdami. Od czasu do czasu udawało siężołnierzom wpaść na jakiś większy magazyn przemytniczy. Faktem bezspornym jest, że bardzo często dochodziło do wypadk przechwytywania szmuglu. Rozpisywała się o tym bowiem lokalna prasa, podając dokładne ilości i miejsca, gdzie dochodziło do zatrzymań163. Według danych sporządzonych przez sztab brygady częstochowskiej udało się pogranicznikom skonfi skować kontrabandę na kwotę: w 1894 roku – 25 722, 49 ½ rubli, w 1895 – 15 334, 9 ½ rubli, w 1897 – 13 638, 82 rubli, w 1898 – 15 921, 17 rubli, w 1902 – 16 085, 11 rubli, w styczniu–październiku 1906 – ponad 34 000 rubli, w miesiącach lutym, kwietniu, czerwcu, lipcu i wrześniu 1908 – 22 660, 34 rubli, zaś między styczniem a październikiem 1913 roku – 33 200, 14 rubli164. Przejętą zdobycz z reguły odsyłano do najbliższego urzędu celnego165. Niejednokrotnie przechwycenie towaru ze szmuglu wiązało się z aresztowaniem przemytnik. Miesiące styczeń–listopad 1906 roku przyniosły zatrzymanie 400 szmugler oraz 500 os starających się dostać do Kraju Przywiślańskiego bez ważnego paszportu. W 1894 roku do więzień dostało się 556 gapowicz oraz 257 przemytnik. Z kolei 10 kontrabandzist wpadło w ręce pogranicznik między styczniem a listopadem 1913 roku166. Ukazane liczby wywarły duże wrażenie na dowcy formacji częstochowskiej płk. Czerwince. Oświadczył on w listopadzie 1906 roku: Jest rzeczą wątpliwą, czy inne brygady z Samodzielnego Korpusu Straży Granicznej osiągnęły tak wysokie wskaźniki zatrzymań i chociaż większa liczba zatrzymań nie daje jeszcze sama w sobie prawa do wnioskowania, że rnież ochrona granicy stoi na wyższym poziomie, aniżeli w innych brygadach, gdzie odnotowano mniej wypadk zatrzymań kontrabandy, to zapoznawszy się z systemem ochrony granicy upewniłem się, że większość podofi cer i szeregowc, a w szczeg-ności oficerowie brygady, została owładnięta dążeniem do godnego podtrzymywania starej sławy Brygady Częstochowskiej. Wszędzie oczywiście zdarzają się wyjątki...167. Pomimo tak dobrej opinii, w 1895 roku wytknięto oficerom brygady pewne uchybienia służbowe, a konkretnie bagatelizowanie rozkaz z listopada 1890 roku i września 1891 roku. Część szarż nie opisywała mianowicie w sprawozdaniach dziennych okoliczności, towarzyszących przejmowaniu nielegalnego towaru168. Chociaż nie stwierdzono tego wprost, to prawdopodobnie niekiedy nasuwało to podejrzenia zwierzchności o skorumpowanie wartownik, może nawet ich przełożonych w rangach ofi cerskich. Wypadki brania łapek za przymykanie oczu na bezprawne przypadki przekraczania rubieży państwa, zdarzały się na pewno pośr podoficer i szeregowc. Nieco więcej na ten temat zostanie powiedziane w rozdziale V. Tu wypada przytoczyć słowa płk. Czierwinki, będące owocem jego osobistych obserwacji: 163 „Goniec Częstochowski”, nr 230, 25 VIII 1907. 164 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 66; sygn. 24, s. 88; sygn. 41, s. 55; sygn. 51, s. 97; sygn. 81, k. 50; sygn. 102, s. 33–47; sygn. 127, k. 241, 447, 633, 748, 1164; sygn. 215, k. 1296. 165 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 480. 166 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 154–156, 256–258, 431–434, 522–526, 618–623, 721–726, 837–844, 958–964, 1095–1101, 1239–1243, 1415–1418; sygn. 21, s. 63–66; sygn. 215, k. 1296. 167 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 33–47. 168 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 417–418. Na uchybienia i naruszenia obowiązk zaczyna spoglądać bardzo lekko [młody żołnierz – L.M.]. W końcu jeśli żołnierz jeszcze w domu nie przeniknął rzetelnością oraz przyzwoitością, to doświadczając na granicy rżnych pokus i nie zastanawiając się, jak łatwo, przy formalnym stosunku dowc do spraw dozoru granicznego, zostać pełnym gospodarzem granicy w swoim rejonie, zagłusza głos sumienia, ulega pokusie. Inni natomiast, oparłszy się pokusie, dostrzegając naruszanie obowiązk przez koleg, do tego stopnia obojętnieją wobec tego obowiązku, że nie sprzeciwiają się ich fi glom. Zdarza się, że nie meldują o tym nawet dowcom posterunk oraz wachmistrzom169. Od czasu do czasu na wojskowe posterunki graniczne zgłaszali się dezerterzy z armii rosyjskiej. Wszystkich tych, ktzy przed ucieczką służyli w brygadzie częstochowskiej, kierowano do jej odpowiednich oddział. Innych oddawano do urzęd celnych pod doz policyjny170. Rnie ważne jak walka z przemytem były powinności typowo bojowe. Przemieszczające się wzdłuż kordonu warty i podjazdy zajmowały się także obserwowaniem ruch wojsk niemieckich i austriackich w ostatnich latach poprzedzających wybuch konfl iktu światowego. Z pomocy pogranicznik regularnie korzystały komki wywiadowcze jednostek częstochowskich. Oddziały graniczne miały wspłdziałać z czynnymi formacjami armijnymi w pierwszych chwilach konfliktu zbrojnego, czyli przyjąć na siebie ciężar operacji wstępnych. Problematyka ta zostanie w większym zakresie poruszona w epilogu, w związku z wydarzeniami rozgrywającymi się w lipcu (sierpniu) 1914 roku. W tym miejscu właściwe wydaje się przytoczenie sł naczelnika 2. brygady 14. dywizji kawalerii płk. Duizowa, wypowiedzianych z racji podsumowania przeglądu 3. połączonego pułku straży granicznej: Doskonała znajomość przez żołnierzy Straży Granicznej pasa nadgranicznego, przyniesie nie-wątpliwie korzyść armii rosyjskiej, a w szczegności czołowej [będącej na pierwszej linii – L.M.] kawalerii rosyjskiej171. Udział formacji garnizonowych w wojnach prowadzonych przez Cesarstwo Rosyjskie Zasadniczą powinnością każdej armii jest, jak wiadomo, udział w wojnach defensywnych oraz agresywnych, mających na celu obronę lub podb określonego terytorium. Garnizon częstochowski, podobnie jak jednostki rozmieszczone w innych miejscowościach imperium, musiał uczestniczyć w kampaniach militarnych prowadzonych przez carat. Ze względu na charakter niniejszej rozprawy, koncentrującej się przede wszystkim na aspektach lokalnych, problematyka wypraw wojennych poza granice Krestwa Polskiego zostanie dotknięta tylko w minimalnym stopniu. Po raz pierwszy oddziały skoszarowane pod Jasną Gą opuściły macierzyste miasto garnizonowe w związku z wybuchem powstania na Węgrzech w 1849 roku. Poproszony o pomoc zbrojną przez cesarza austriackiego, car do zlikwidowania rewolucji zagrażają 169 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 33–47. 170 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 446. 171 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 51, s. 50–52. cej ładowi powiedeńskiemu wyznaczył siły stacjonujące w guberniach nadwiślańskich. Przebywający wczas w Częstochowie 30. połtawski pułk piechoty został przydzielony do 8. dywizji pieszej, wchodzącej w skład 3. korpusu, podlegającego rozkazom gen. Ridigiera. Operował on przeciwko siłom powstańczym gen. Artura Ggeya. 30. pułk walczył 14 (26) lipca pod Porosłem. Bitwa zakończyła się odwrotem nieprzyjaciela. Ostateczne unicestwienie wroga nastąpiło w starciu pod Debreczynem 21 lipca (2 sierpnia) 1849 roku. W zwycięstwo to pewien wkład wnieśli żołnierze 30. pułku. Ofi cjalne materiały rosyjskie stwierdzają, że w 3-miesięcznej kampanii oddziały carskie nie doznały zbyt dużych strat w zabitych i rannych. Żołnierzy dziesiątkowały jednak choroby, tj. tyfus, febra węgierska i najstraszniejsza z nich – cholera. Pierwsze wypadki zapadania na tę ostatnią dolegliwość odnotowano w 30. pułku wraz z nastaniem lipca. Już w połowie tego miesiąca liczba cierpiących na cholerę osiągnęła niepokojące rozmiary. W ciągu 8 dni na kwaterach w mieście Miszkolec dziennie umierało od 10 do 15 ludzi. Ogna liczba zmarłych na tę chorobężołnierzy, pełniących służbę w 30. połtawskim pułku piechoty, nie jest znana. Podobnie sprawa wygląda w odniesieniu do poległych i poranionych w trakcie działań wojennych172. Czy wojna krymska, trwająca w latach 1853–1856, oderwała od monotonii życia garnizonowego zgrupowane w tym okresie w Częstochowie pododdziały 23. nizowskiego pułku piechoty? – nie spos udzielić zadowalającej, popartej źrłowo odpowiedzi na to pytanie. Na pewno formacje 6. dywizji pieszej, ktej wspomniany oddział stanowił integralną część, broniły twierdzy sewastopolskiej. Oczywiście okoliczność ta nie dowodzi udziału pułku nizowskiego w kampanii. Być może tylko część jego batalion skierowano na Płwysep Krymski. Inne zaś, pozostawszy pod Jasną Gą, kontrolowały granice z Austrią i Prusami, ktych poczynania dyplomatyczne wcale nie były po myśli Sankt Petersburga. Kolejny konflikt zbrojny, tym razem z Turcją (1877–1878), przeminął bez zaanga-żowania jednostek częstochowskich. Miasto leżało na bezpośrednim zapleczu frontu, co potwierdza w stu procentach baza materiałowa przechowywana w Archiwum Państwo-wym w Częstochowie. Rok 1900 zaznaczył się udziałem 7. pułku strzelc w ekspedycji przeciwko powstaniu „bokser” w Chinach173. Następna wyprawa wojenna, tym razem przeciwko Japonii na Dalekim Wschodzie, rozpoczęła się w 1904 roku. Udział w zmaganiach wzięły dwa pułki strzelc z Czę-stochowy – 7. i 8. Po doprowadzeniu do końca czynności mobilizacyjnych jesienią 1904 roku oba oddziały ruszyły na front. Jeszcze w marcu do Portu Artura oddelegowano z miasta naczelnika 2. brygady strzelc gen. mjr. Konstantina Smirnowa. W styczniu 1905 roku 8. pułk bronił wioski Tajnaj, natomiast w lutym skierowano go do wsi Sjaosatoza. Tam odparł 16 atak japońskich174. Osiągnięcia bojowe 7. pułku nie są znane. 172 Sołdatskaja pamjatka 30-go piechotnego..., s. 48–49. 173 Informacja według: www.temples.ru/main.php?.op=page&name=06102004092237(9of15)#pg241 Wejście rzeczonej jednostki do korpusu ekspedycyjnego potwierdzają wykazy kwaterunkowe. Obu pułk strzelc – 7. i 8. nie było w Częstochowie na pewno od 1899 roku do lipca–sierpnia 1900. Daje to podstawy do spekulacji, że także 8. pułk wyjechał do Chin bądź znajdował się gdzieś w głębi Cesarstwa, stanowiąc rezerwę; zob. APCz., Mg. Cz., sygn. 4022, s. 332–348; sygn. 4037, s. 327–330, 346–352, 378–388, 490–496. 174 A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza..., s. 32. Faktem jest, że jego żołnierze powrili z Azji z okolicznościowymi odznaczeniami na czapkach, upamiętniającymi ich wkład w walkę175. Powr strzelc do garnizonu nad Wartą nastąpił w czerwcu 1906 roku. Miejscowa gazeta podała do wiadomości publicznej wielkość strat poniesionych przez 7. pułk na Dalekim Wschodzie. Wśr rezerwist z powiatu częstochowskiego miały one wynosić 37 zabitych oraz 17 rannych176. 3. Funkcje wojskowo-administracyjne garnizonu Po zaznajomieniu się z rolą, jaką jednostki carskie zgrupowane w Częstochowie odegrały na polu zadań policyjnych i wojskowych, trzeba przybliżyć jeszcze jeden aspekt ich działalności, balansujący na pograniczu obowiązk policyjnych, wojskowych oraz administracyjnych. Mowa o roli oddział czynnych w procesie poboru rekruta do sił zbrojnych. Chociaż w zasadzie zagadnienie to leżało w gestii czynnik cywilnych, to pułki angażowały sw personel medyczny do badań lekarskich rekrut, zaś pododdziały zabezpieczały punkty poborowe, starając się zapobiegać ewentualnym niepo-rządkom. Rzecz jasna całościowy nadz na przebiegiem poboru należał do wyższych stopniem ofi cer. Bliższe przyjrzenie się zagadnieniu powoływania pod broń pozwoli ponadto ocenić ciężary, jakie ludność miasta i jego okolic ponosiła na rzecz carskiej machiny wojennej, biorąc pod uwagę siłę żywą. Gdy po zawiadomieniu o podleganiu obowiązkowi powołania w szeregi sił zbrojnych rekruci stawili się w wyznaczonych lokalach w mieście, komisje poborowe przystępowały do pracy. Sprawą najistotniejszą było sporządzenie wykaz imiennych, co następowało po skontrolowaniu stanu zdrowia poborowych. Przed 1874 rokiem wpisywano do nich następujące wiadomości: imię i nazwisko rekruta wraz z imieniem jego ojca (отчество), wzrost, wygląd części twarzy (oczu, nosa, brwi, ust, podbrka), znaki szczegne (w tym wady fizyczne), dane o przynależności stanowej, informacje o wyznaniu, stanie cywilnym, liczbie potomstwa, umiejętności czytania i pisania (jeśli tak, to w jakim języku) oraz profesji. Jeśli poborowy miał dzieci to podawał ich: imiona, imię ojca, wiarę oraz miejsce pobytu177. Po zreformowaniu systemu rekrutacyjnego do armii przez D. Milutina członkowie komisji wypytywali poborowych o imię i nazwisko, imię ojca, miejsce zamieszkania (z jakiego okręgu oraz powiatu pochodził), wiek i wzrost. Do tego załączano opinię członk urzędu poborowego178. Skład komisji poborowych tworzyli: naczelnik powiatu – przewodniczący, czterech obywateli lokalnej społeczności, komisarz włościański, naczelnik straży ziemskiej, delegat wojskowy oraz lekarze cywilni i wojskowi179. Źrła podają, że w 1875 roku rekrut z terenu powiatu częstochowskiego badali dwaj starsi lekarze w rangach radc kolegialnych, jeden z 37. jekaterinburskiego pułku piechoty nazwiskiem Wrachorit, zaś drugi z 7. batalionu strzelc, niejaki Riben. Kilka lat pźniej, w 1884 roku, przydatność 175 A.A. Kiersnowskij, op. cit., t. 3, s. 111. 176 APCz, Mg. Cz., sygn. 4158, k. 8; sygn. 4166, k. 49; „Dziennik Częstochowski”, nr 134, 18 VIII 1906. 177 APŁ, Urząd Poborowy Guberni Piotrkowskiej (dalej: UPGP), sygn. 16, nlb. 178 APŁ, UPGP, sygn. 15, nlb. 179 „Goniec Częstochowski”, nr 304, 5 XI 1908. poborowych do służby wojskowej oceniał młodszy lekarz nazwiskiem Kowaliow180. Nie wiadomo, z jakiej jednostki się wywodził. Po sporządzeniu wykaz imiennych pornywano je ze spisami ludności dostarczonymi na żądanie częstochowskiego Urzędu do spraw Powinności Wojskowej (ЧенстоховскоеУездноеповоинскойповинностиПрисутсвие) przez magistrat miejski oraz wt gmin, należących do powiatu częstochowskiego (Kuźniczka, Opat, Węgłowice, Przystań, Huta Stara, Rększowice, Dźb, Rędziny, Grabka, Kamienica Polska, Kamyk, Mykan, Lipie, Pop, Miedzno, Krzepice, Potok Złoty, Przyr, Olsztyn i Wancerz). Wczas dokonywano zapewne wykluczeń bądź odroczeń, powo-łując się na odpowiednie paragrafy ustawy o powinności wojskowej181. Potem odbywało się losowanie, przeprowadzane w rżnych punktach miasta. Na przykład w latach 1907 i 1908 odbyło się ono w domu obywatela Redkiego przy ul. Jasnogskiej182. Złe warunki kwaterunkowe panujące w Radomsku, gdzie mieściła się siedziba powiatu wojskowego (военный участок), powodowały na początku XX stulecia częste przerzuty rekrut do Częstochowy. Tutaj też dochodziło do ciągnięcia los, co odbywało się w obecności radomszczańskiego naczelnika wojennego, kty przyjeżdżał pod Jasną Gę razem z kancelarią. Od 1910 roku jego wizyty przestały być konieczne, gdyż to właśnie Częstochowa przejęła od Radomska status centrum powiatu wojskowego. Za ostatni element poboru należy uznać segregację do poszczegnych pułk. Ta w 1907 roku miała miejsce w dawnych koszarach kawaleryjskich, wybudowanych przez Michała Herca przy ul. Krakowskiej. Sformowane partie odsyłano do konkretnych formacji183. Prace komisji, łączące się z napływem do miasta dziesiątek młodych męż-czyzn, były ochraniane przez komendy wydzielone z sił garnizonowych. Grupowały one z reguły po około 2 starszych szeregowc i 6 strzelc, podlegających rozkazom naczelnika wojennego. Podobnej wielkości grupy krążyły w tym czasie po terenie dworca kolejowego184. Kontrola Powiatowego Urzędu do spraw Powinności Wojskowej funkcjonującego w Częstochowie, przeprowadzona w czerwcu 1910 roku, odsłoniła sporo zaniedbań i nieprawidłowości. Zwrono uwagę na niestaranne opracowywanie list rekrutacyjnych. W jednej z rubryk dopatrzono się nawet jawnych przekłamań czy wręcz dzia-łań niezgodnych z prawem. Chodziło o tzw. rejestr zastępczy, sporządzany w związku z ulgami, przewidywanymi dla pewnych kategorii obywateli z racji wykształcenia lub sytuacji rodzinnej. Wyszło na przykład na jaw, że pracownicy urzędu częstochowskiego nie dopuścili do powrotu do dom w 1909 roku sporej liczby poborowych, ktych obejmowały ulgi, uzasadniając swoje działania czasowymi niedoborami, z jakimi akurat borykały się siły zbrojne. Mało tego, ze znacznym opźnieniem oraz jawnym ignorowaniem interes petent, załatwiano sprawy zapom dla dymisjonowanych podofi cer i szeregowc. Pisma wysyłane w tej sprawie do zarząd gminnych zalegały 180 AGAD, WOW, sygn. 2, s. 600, 1095; APCz, Mg. Cz., sygn. 3744, nlb. 181 APCz, Mg. Cz., sygn. 3388, k. 219–219 v. 182 APCz, Mg. Cz., sygn. 4260, k. 13; „Goniec Częstochowski”, nr 275, 9 X 1907; nr 297, 31 X 1907; nr 318, 19 XI 1908; nr 221, 22 XI 1908. 183 „Goniec Częstochowski”, nr 320, 23 XI 1907. 184 „Goniec Częstochowski”, nr 318, 19 XI 1908 r; nr 221, 22 XI 1908. w nich przez okres 2 miesięcy185. Wymienione tu nadużycia świadczyły o skorumpowaniu urzędnik, czego najlepszym dowodem były przekłamania w wykazach zastępczych. Zresztą do kancelarii gubernatora piotrkowskiego docierało mntwo donos. Ich autorzy demaskowali bezprawne poczynania częstochowskich czynownik. Nagminnie posądzano ich o przyjmowanie łapek, a co za tym idzie – fałszowanie list poborowych186. Pod względem systemu poboru do armii rosyjskiej, obszar Częstochowy dzielił się na 5 rewir. W 1905 roku werbunkiem objęto 1647 częstochowian i mieszkańc pobliskich gmin. Rok pźniej przed komisjami lekarskimi stanęło 1719 rekrut z całego powiatu częstochowskiego, z tego 667 os projektowano wcielić do jednostek. Po upływie kolejnego roku poborem objęto 1853 ludzi. W 1908 roku do rejestracji w urzędzie poborowym zgłosiło się 773 rekrut, z tego zamierzano skierować do oddział 124 osoby. Nie były to liczby zadowalające władze, bowiem wielu nie stawiało się na wezwania, uchylając się tym samym od poboru. Niedobory wynosiły: w 1905 roku – 206 mężczyzn, w 1906 – 185 ludzi, w 1907 – 221 os, a w 1908 – 16 poborowych187. De-fi cyt siły żywej, z jakim borykano się bez przerwy, uzupełniano rekrutami II kategorii chrześcijańskiej oraz wyznawcami judaizmu. Czasami naczelnik wojenny nakazywał policji chwytać ukrywających się poborowych i doprowadzać pod przymusem przed oblicze organ odpowiadających z pob188. Zdarzało się, że rekrut sprzed komisji lekarskich odsyłano do szpitali, zapewne na obserwację. W 1907 roku odnotowano aż 129 takich przypadk, a rok pźniej 50189. 185 APŁ, UPGP, sygn. 287, k. 52–53 v. 186 APŁ, UPGP, sygn. 830, nlb. 187 „Dziennik Częstochowski”, nr 272, 3 XII 1906; „Goniec Częstochowski”, nr 204, 24 IX 1906; nr 318, 19 XI 1908; nr 221, 22 XI 1908; nr 321, 24 XI 1907; nr 318, 19 XI 1908; nr 221, 22 XI 1908; nr 264, 26 IX 1908. Za częściowe uzupełnienie opartych na przekazach prasowych szacunk przedstawionych w tekście, dotyczących liczby rekrut stających przed częstochowskimi komisjami poborowymi, może posłużyć zachowany materiałźrłowy. Mowa o częściowych, bo odnoszących się tylko do I rewiru, wykazach imiennych, jakie do naszych czas przetrwały w Archiwum Państwowym w Częstochowie. Powołując się na nie, ewidencji poddano: w 1878 roku – 142, w 1887 – 175, w 1889 – 171, w 1890 – 164, w 1907 – 244, zaś w 1914 – 371 mężczyzn. Wiadomo ponadto, że spośr wszystkich poborowych, jacy zgłosili się na wezwanie władz, los oznaczający zaciąg do armii wyciągnęło w 1867 roku – 278 os, a w 1874 – 52 obywateli; zob. APCz., Mg. Cz., sygn. 3196, k. 1–16; sygn. 3251, k. 13–25; sygn. 3617, k. 1–18; sygn. 3618, k. 1–6, 1–4; sygn. 3619, nlb; sygn. 3620, nlb; sygn. 3621, k. 1–5, 75; sygn. 3614, k. 40–124; sygn. 3615, nlb; sygn. 3616, nlb; sygn. 3622, nlb. 188 „Goniec Częstochowski”, nr 263, 27 IX 1907; nr 321, 24 XI 1907. 189 „Goniec Częstochowski”, nr 321, 24 XI 1907; nr 337, 8 XII 1908. ROZDZIAŁ III Zakwaterowanie wojsk rosyjskich w Częstochowie 1. Przepisy kwaterunkowe obowiązujące w Krestwie Polskim w latach 1831–1914 Przy opisywaniu dziej każdego garnizonu, do jednego z najważniejszych zagadnień należy zakwaterowanie oddział wojskowych. Siły zbrojne, składające się na garnizon, a więc odpowiednią strukturę wojskową, były bowiem stale lub czasowo związane z pewnym obszarem geograficzno-administracyjnym oraz zamieszkującą go ludnością. Z tego faktu wynikały dalsze istotne sprawy, wiążące się bezpośrednio z wzajemnymi relacjami na linii garnizon–miasto. Wystarczy choćby wspomnieć o kilku z nich, na przykład: stopniu przygotowania ośrodka miejskiego do przyjęcia jednostek carskich, ciężarach ponoszonych przez obywateli w związku z napływem żołnierzy oraz korzyściach płynących dla ludności z tego faktu, oddziaływaniu wojska na codzienną egzystencję mieszkańc czy wpływie budowli o charakterze wojskowym na kształt samego miasta. Oczywiście można podnieść więcej podobnego rodzaju kwestii. Likwidacja wojska polskiego, stanowiąca jedną z pierwszych następstw klęski powstania przeciwko caratowi z lat 1830–1831, pociągnęła za sobą wprowadzenie rosyjskich jednostek wojskowych na terytoria nadwiślańskie. Ich utrzymanie spadło na barki ludności cywilnej, kta w pierwszym rzędzie musiała zapewnić odpowiednie kwatery dla znacznej liczby żołnierzy i rozmaitych instytucji wojskowych. Pierwotnie w Kongresce obowiązywała naturalna powinność kwaterunkowa. W praktyce oznaczało to, że oddziały zajmowały po prostu odpowiednią liczbę budynk, uznanych za stosowne dla wojska, nie wnosząc z tego tytułu żadnych opłat. Rozwiązanie to, kte można uznać za przejściowe, było uciążliwe dla mieszkańc, jak rnież zapewne dla samych jednostek. Dlatego szybko je zarzucono. Już bowiem 22 września (4 października) 1833 roku wprowadzono w miastach płatny obowiązek kwaterunku wojskowego. Wyrażało się to opracowaniem specjalnych taryfikator kwaterunkowych, w ktych omawiano wymiary pomieszczeń, jakie należało przeznaczyć dla żołnierzy oraz wojskowych zakład: służbowych, gospodarczych, szkolnych, sakralnych i medycznych, jak rnież wielkość kwot asygnowanych ze skarbu państwa jako zapłatę dla właścicieli wynajmu-jących armii swoje lokale. Powinność bezpłatnego udzielania wojsku kwater istniała nadal na obszarach gmin wiejskich, ale i tam w okresie 1866–1868 została wyparta przez opłaty pieniężne. Następne lata przyniosły jedynie zmiany dokonywane przez najwyższe czynniki w rzeczonych taryfikatorach. Owe korekty najwidoczniej nie zadowoliły władz. Rozpo-rządzeniem Rady Zarządu Krestwa Polskiego z 9 (21) września 1866 roku postanowiono unormować porządek zaopatrywania oddział w lokale. Do dokumentu, o jakim jest tu mowa, załączono kilka wykaz oraz taryf, precyzujących metraż pokoi dla generał, ofi cer, podoficer i szeregowc, jak rnież sumy, przysługujące ich właścicielom. W części odnoszącej się do wielkości pomieszczeń, przepisy z 1866 roku utrzymały się z nieznacznymi tylko poprawkami aż do początku XX stulecia. Natomiast w stosunku do wysokości uposażeń dla właścicieli kwater prezentowane tutaj regulacje zrewidowano w maju 1886 roku. Wczas do kieszeni obywateli zapewniających żoł-nierzom zakwaterowanie we własnym domach zaczęło trafi ać więcej pieniędzy. Niestety prawo z 1886 roku, w przeciwieństwie do wcześniejszych przepis, nie ustanawiało wielkości wynagrodzeń za wynajem lokali dla poszczegnych rodzaj wojskowych zakład gospodarczych, służbowych i szkolnych, takich jak szwalnie, kancelarie pułkowe czy szkoły trębaczy, ale dla całych grup tego typu instytucji określanych wspnie na przykład jako sztaby pułkowe. Podział sum przeznaczonych przez skarb państwa dla właścicieli domostw i nieruchomości leżał w gestii rząd gubernialnych. Organy te na obszarach nadwiślańskich zawiadywały wszystkimi sprawami dotyczącymi obowiązk ludności cywilnej względem armii. Dalsze modyfikacje w taryfi katorach przynił rok 1894, kiedy car zatwierdził opinię Rady Państwa w kwestii zakwaterowania wojsk, oraz rok 1899, gdy opublikowano ostatnią przed wybuchem Wielkiej Wojny edycję Praw o powinnościach ziemskich. Powyższe akty wpłynęły zarno na wymiary izb mieszkalnych dla generał, ofi cer, podoficer oraz szeregowc, jak i na ilość gotki zasilającej z racji kwaterunku wojskowego budżety właścicieli dom, jednak zasadniczo nie naruszały fundamentalnych postanowień ustaw z lat 1866 i 18861. Przełom w sprawach zasad wynajmu pomieszczeń dla sił zbrojnych miał przynieść dzień 1 (14) stycznia 1904 roku, kiedy na terytorium Kraju Przywiślańskiego postanowiono rozciągnąć przepisy kwaterunkowe obowiązujące na rdzennych ziemiach Cesarstwa Rosyjskiego. Od tej pory wszelkiego rodzaju pokoje i pomieszczenia należało jednostkom przyznawać, opierając się na regulacjach prawnych z maja 1902 roku. Dotyczyło to też ustalania wielkości uposażeń dla ludności cywilnej, użyczającej ofi cerom i niższym rangom własnych lokali2. Decydując się na powyższy zabieg unifi kacyjny, władze wzięły pod uwagę kilka czynnik. Po pierwsze, rozwiązania przyjęte w 1866 roku przestały odpowiadać wymogom czasu. Najprościej rzecz ujmując, nie uwzględniały przede wszystkim nowej organizacji wojsk oraz wzrostu koszt codziennej egzystencji ludności, ponoszącej poważne straty materialne z powodu przebywania żoł-nierzy w ich domostwach. Niewielkie sumy proponowane w taryfikatorach nie mogły zadowolić właścicieli lokali. Notabene przestarzałe przepisy powodowały zaleganie w sztabie WOW około 500 przerżnych, niewyjaśnionych spraw, wiążących się z ognie pojętym zagadnieniem kwaterunku wojskowego. Po drugie, nowe prawo dawało stacjonującej nad Wisłą armii spore korzyści w pornaniu z dawnymi regulacjami. 1 APCz, Mg. Cz., sygn. 4067, k. 10–23; A. Dobroński, Potencjał militarno-gospodarczy..., s. 78–79. 2 APCz, Mg. Cz., sygn. 4067, k. 47, 58–58 v. Chodziło o to, że liczne zakłady wojskowe (kancelarie, lazarety, szkoły, cekhauzy itp.) nakazywano umieszczać w budynkach miejskich, co zapewniało większy stopień ich koncentracji. W razie braku takowych magistraty musiały wznosić stosowne budowle na własny koszt. Ponadto nowe prawo zwiększało metraż przypadający na jednego żoł-nierza, nakazując wyposażanie pomieszczeń mieszkalnych w sprzęty lepszej jakości. Oznaczało to poprawę warunk życia koszarowego, tym bardziej że miasta obarczono zadaniem bezpłatnego zapewnienia kompaniom i szwadronom czystej wody. Jednocześnie likwidując rozbieżności prawne w kwestiach kwaterunkowych, w jeszcze większym stopniu spajano Kraj Przywiślański z resztą imperium. Nie bez znaczenia pozostawała okoliczność upływania akurat w pierwszych miesiącach 1904 roku wielu um, podpisywanych z właścicielami co do najmu pomieszczeń dla armii. Nowe porozumienia planowano więc zawierać na zupełnie innej podstawie prawnej3. Wybuch wojny z Japonią zmusił jednak najwyższe czynniki do wstrzymania na czas nieokreślony wprowadzania nad Wisłą nowych taryf kwaterunkowych4. Koniec końc, nie powrono do tej kwestii, poprzestając na dotychczasowych regulacjach prawnych. Zasady kwaterunku wojskowego nad Wisłą odbiegały więc od rozwiązań istniejących w Cesarstwie. 2. System zakwaterowania w Częstochowie podofi cer i szeregowc Przed prezentacją rozwiązań, jakie stosowano w Częstochowie w dziedzinie kwaterunku carskich formacji wojskowych, należy wspomnieć o trudnościach, kte pojawiły się podczas badań. Podstawowym źrłem informacji o miejscach koszarowania żołnierzy rosyjskich w mieście są wykazy kwaterunkowe, przechowywane w zbiorach Archiwum Państwowego w Częstochowie. Niestety zachowały się one tylko w odniesieniu do lat 1868–1914, a więc do okresu, kiedy miasto było siedzibą władz powiatowych. Korzystając z owych spis, można niemalże w stu procentach odtworzyć system zakwaterowania, podając szczegłowo liczbężołnierzy zamieszkującą dany dom oraz nazwisko właściciela i numer budynku. Wyliczenie punkt w mieście, w ktych kwaterowały pododdziały rosyjskie przed 1868 rokiem, być może stałoby się możliwe po zapoznaniu się z dokumentacją zebraną w dwu zespołach archiwalnych, znajdujących się w Archiwum Głnym Akt Dawnych w Warszawie, mianowicie: Komisja Wojewztwa Mazowieckiego i Rząd Gubernialny Warszawski oraz Komisja Wojewztwa Kaliskiego i Rząd Gubernialny Warszawski. Z racji niedopracowania nie są one jednak obecnie udostępniane, co zasygnalizowano już we wstępie. W kwestii zakwaterowania oddział wchodzących w skład garnizonu częstochowskiego można wyrżnić trzy zasadnicze etapy. Pierwszy obejmuje lata 1831–1833, kiedy, jak wiadomo, istniał naturalny system kwaterunku wojskowego. Zupełny brak materiał źrłowych uniemożliwia powiedzenie czegokolwiek na temat sytuacji mieszkaniowej świeżo przybyłych do Częstochowy wojsk carskich. 3 Ibidem, k. 52–56. 4 APCz, Mg. Cz., sygn. 4152, s. 17–19. Przejście do czynszu pieniężnego, jakim w drodze dobrowolnego porozumienia władz miejskich z obywatelami w 1833 roku zastąpiono odgne wyznaczanie pomieszczeń dla jednostek, otworzyło drugą fazę. Dzięki dopływowi gotki pochodzącej z tego swego rodzaju podatku kwaterunkowego, władze mogły wynajmować lokale potrzebne siłom garnizonowym. W jaki spos się to odbywało? Podstawę prawną stanowiła Instrukcja o trybie określania i płacenia wynagrodzeń mieszkańcom miast za wynajem ich dom do kwaterunku wojskowego z 17 (29) maja 1839 roku. Najpierw delegaci wojskowi składali do magistratu żądania stosownie do liczby wymaganych pomieszczeń, przedstawiając rejestry z liczbą ludzi, koni i taboru, podlegających kwaterunkowi. Stanowią one doskonałe źrło informacji o potencjale formacji przebywających w mieście w poszczegnych latach. Na podstawie tych spis prezydent wraz z członkami komisji kwaterunkowej, rekrutującej się z miejscowej ludności, wyznaczali pomieszczenia mieszkalne oraz lokale dla wszelkich instytucji: gospodarczych, służbowych, szkolnych, sakralnych i medycznych. Po upływie każdego płrocza, posiłkując się taryfi katorami, określano wysokość uposażeń, należących się właścicielom kwater. Opracowywano dwa wykazy płac: jeden odnosił się do kwater dla ofi cer i żołnierzy, a drugi dotyczył instytucji wojskowych rżnego typu5. Po 1910 roku, zapewne ze względu na zaostrzającą się sytuację międzynarodową, sztab WOW rozesłał do gubernator rozporządzenie w sprawie odnajmowania lokali dla armii. Chodziło o maksymalne ograniczenie roli urzędnik magistrackich w procesie rozmieszczania pododdział w miastach. Od tej pory delegowanych przez dowztwa oddział ofi cer, domagających się wynajmu kwater, zobowiązano do prezentowania władzom miejskim jedynie bardzo ognikowych danych o stanach liczebnych formacji. Natomiast podział kompanii i szwadron pomiędzy wyznaczone pomieszczenia odbywał się już zgodnie z wytycznymi dowc, bez ingerencji administracji miejskiej6. Fakt ten świadczy o tym, że w ubiegłych latach znaczenie czynnika cywilnego w procesie rozmieszczania żołnierzy w Częstochowie było dość duże. Potwierdza to między innymi pismo wystosowane w 1903 roku przez sztab 7. pułku strzelc do naczelnika powiatu częstochowskiego. Czytamy w nim: Władze miejskie decydują o zakwaterowaniu pułku podług własnego uznania i same prowadzą wszystkie rachunki, związane z opłatami za jego zakwaterowanie. Co zaś tyczy się wydawania przez pułk zgody na wynajem tego, czy innego pomieszczenia, to ma ona tylko charakter formalny, bowiem miejska komisja kwaterunkowa pyta dowztwo pułku o zgodę, co najmniej po upływie pł roku, jakie upłynęło od zajęcia wyznaczonych pomieszczeń7. Taka sytuacja musiała niepokoić dowztwo stacjonujących pod Jasną Gą formacji. Nie ma się co dziwić, z wojskowego bowiem punktu widzenia stwarzała ona pewne zagrożenia. Po prostu zbyt duża liczba os postronnych dysponowała szczegłowymi informacjami na temat siły i dyslokacji wojsk w ważnym nadgranicznym ośrodku prze-mysłowym, przez kty przebiegała ponadto linia kolejowa, spajająca obszary rosyjskie z terytoriami Niemiec i Austro-Węgier, prowadzących od lat 70. XIX wieku dwulicową, a z czasem otwarcie wrogą wobec Sankt Petersburga politykę. Co więcej, przez ręce 5 APCz, Mg. Cz., sygn. 3740, k. 12–12 v; sygn. 4069, s. 32–38. 6 APCz, Mg. Cz., sygn. 4269, k. 46. 7 APCz, Mg. Cz., sygn. 4111, k. 5–6. pracownik magistrackich przechodziły projekty rozbudowy garnizonu w przypadku ogłoszenia mobilizacji powszechnej, zawierające wykazy ulic i dom, gdzie planowano pomieścić formowane z rezerwist uzupełnienia. Zatem jest tu mowa o bardzo ważnej dokumentacji, mającej znaczenie strategiczne. Aktom mobilizacyjnym jako jedynym nadawano klauzulę tajności, ale i one przechodziły przez ręce zatrudnionych w ratuszu czynownik. Kiedy prezydent razem z członkami komisji kwaterunkowej podjęli decyzję, kte posesje może zająć wojsko, informowano o tym fakcie ich prawnych właścicieli. Ci musieli przygotować izby do zasiedlenia, tzn. ognie je uprzątnąć oraz usunąć niepotrzebne meble. Potem pododdziały zajmowały wyznaczone pomieszczenia. Przepisy zezwalały na oddanie formacjom tylko ¼ prywatnej nieruchomości. Do kwaterunku wojskowego przeznaczano w Częstochowie jedynie największe i najlepiej utrzymane domy, gdzie relatywnie duża liczba pokoi pozwalała na skoncentrowanie odpowiednio dużej liczby żołnierzy. Z tego powodu obowiązek zagwarantowania jednostkom garnizonowym dachu nad głową stanowił obciążenie dla niewielkiej tylko części mieszkańc. Wojsko nie mogło jednak bez przerwy zamieszkiwać tych samych dom, gdyż lokale wymagały niezbędnych remont i napraw. Z tego względu magistrat stosował system kolejkowy. Najprawdopodobniej co pł roku, jak wynika z wykaz kwaterunkowych, przenoszono pododdziały i rżne zakłady wojskowe do nowych punkt w mieście, obracając się jednak przeważnie w grupie tych samych, najbardziej odpowiednich do kwaterunku dom. Oczywiście i to rozwiązanie nie mogło satysfakcjonować ich posiadaczy. Pobyt jednostek kończył się zazwyczaj, i to w najlepszym wypadku, częściową dewastacją izb. Niewielkie wynagrodzenia przewidziane w taryfach z reguły nie wystarczały na pokrycie koszt napraw. Nie dość na tym, każdy częstochowianin, ktry zaznał „przyjemności” dzielenia mieszkania z żołnierzami carskimi, zdawał sobie sprawę z tego, że w niedalekiej przyszłości ponownie spadnie nań uciążliwa powinność kwaterunkowa. I znowu wszystko rozpocznie się od nowa. O trudnościach i troskach tych mieszkańc doskonale wiedziały władze, i to nie tylko miejskie. Chcąc przyjść im z pomocą, częstochowska komisja kwaterunkowa zdecydowała się w 1881 roku na następujący krok. Otż obywatelom, ktzy dobrowolnie wyrazili chęć udzielania dachu nad głową jednostkom wojskowym, kasa miejska wypłacała dodatkowe uposażenia oprz przysługujących według taryfikator. Taryfy z lat 1883–1901 przewidywały asygnowanie na każdego podoficera i szeregowca kwoty rzędu 4,32–5 rubli. Tym sposobem do kieszeni właścicieli mogły trafi ać sumy, odpowiadające rzeczywistej wartości wynajmowanych pomieszczeń8. Od początku lat 90. XIX wieku komisje kwaterunkowe zaczęły zawierać z miesz-kańcami roczne kontrakty, dotyczące warunk najmu dom dla armii. Precyzowano w nich obowiązki właścicieli oraz, rzec można, normy zachowania żołnierzy na kwaterach, o czym szczegłowo będzie jeszcze mowa w dalszej części rozprawy. Co najważniejsze, dokładnie określano wysokość wynagrodzenia, należącego się właścicielowi za wynajem. Umowy kontraktowe, podpisywane za zgodą dowc oddział, obejmowały zarno izby mieszkalne dla podoficer oraz szeregowc, jak i kwatery dla instytucji gospodarczych, służbowych, sakralnych i szkolnych oraz stajnie dla etatowej 8 APCz, Mg. Cz., sygn. 4148, k. 24; sygn. 3732, k. 126–127; sygn. 4006, nlb. liczby koni. W pornaniu z wcześniejszym okresem stanowiły one w miarę solidne zabezpieczenie prawne dla mieszkańc. Zamieszczone na końcu pracy załączniki nr 1 i 2 zawierają wykazy dom prywatnych, z podaniem ich numer oraz w miarę możliwości ulic, w jakich kwaterowały stałe oddziały garnizonowe, takie jak 40. koływański i 37. jekaterinburski pułki piechoty, 7. i 8. pułki strzelc pieszych oraz 42. mitawski pułk dragon. Były to więc formacje, jakie przewinęły się przez garnizon częstochowski pomiędzy rokiem 1864 a 1914. Opracowane zestawienia są w pewnym stopniu uproszczone. Ukazują bowiem jedynie te budynki, kte mogły pomieścić co najmniej 65–70 żołnierzy. Tymczasem władze magistrackie nagminnie uciekały się do wynajmu lokali w mniejszych domach, bardzo często niespełniających wymog kwaterunku wojskowego, traktując je jako pomieszczenia dodatkowe. Według spis kwaterunkowych upychano w nich w przybliżeniu od 9 do 45 szeregowc i podoficer. Praktyka ta pozwalała władzom miejskim doraźnie łatać braki, ujawniające się w dziedzinie zakwaterowania jednostek. Należy zdawać sobie sprawę, iż Częstochowa – zaliczona do wysokiej, bo przecież II kategorii kwaterunkowej – nie mogła zapewnić dachu nad głową tak dużej liczbie wojska. Za najlepsze potwierdzenie tego faktu niech posłużą słowa zaczerpnięte z listu przewodniczącego komisji kwaterunkowej do naczelnika powiatu częstochowskiego z listopada 1886 roku, komentujące poszukiwania odpowiednich pomieszczeń koszarowych dla 42. pułku dragon: W ten spos zamiast nadmiernie obciążać Częstochowę obowiązkiem kwaterunkowym, czy nie lepiej byłoby przenieść 5. szwadron z Wyczerp do Kłomnic, bowiem w mieście nie ma już dom, kte nie byłby zajęte przez wojsko. Zresztą Częstochowa, w pornaniu z Piotrkowem, dysponuje czterokrotnie mniejszą liczbą odpowiednich dla wojska kwater. Naturalna powinność kwaterunkowa jest w mieście bardzo duża i z każdym rokiem rośnie. Władze wojskowe zwiększają żądania kwaterunkowe, nieproporcjonalnie do powstawania nowych dom. Trzeba ponadto wiedzieć, że opłaty kwaterunkowe, przysługujące mieszkańcom są za niskie, a wiele dom z powodu zakwaterowania uległo zupełnej dewastacji, jak na przykład domy: Kellera, Trzeciaka i innych. Obecnie stoją one puste, ponieważ nie nadają się do zamieszkania. Wojska zajmują obecnie 2–3 razy więcej pomieszczeń, aniżeli miało to miejsce w latach ubiegłych, choć ciągle w mieście przebywają te same jednostki [7. i 8. bataliony strzelc i 42. pułk dragon – L.M.]9. Stąd głnie brały się rżnorakie konflikty i nieporozumienia, do jakich na co dzień dochodziło między lokalną administracją oraz mieszkańcami a dowztwami poszczegnych pułk. Zagadnienie to zostanie przybliżone przy omawianiu reali życia garnizonowego. Niebudząca optymizmu sytuacja mieszkaniowa, w jakiej znalazły się napływające do miasta formacje, uwidoczniła się na przykład we wrześniu 1879 roku, kiedy członkowie miejscowej komisji kwaterunkowej zaproponowali wycofanie z Częstochowy drugiej kompanii 8. batalionu strzelc z powodu braku nadających się do kwaterunku loka li. Kwestie zakwaterowania leżały zapewne rnież u podstaw plan przeniesienia siedziby częstochowskiej brygady straży granicznej do Sosnowca, z czego ostatecznie zrezygnowano z powodu nadmiernych koszt przedsięwzięcia10. W danych zamieszczonych w załączniku nr 1 rzuca się w oczy brak numer kompanii. Pojawiają się one w rejestrach kwaterunkowych dopiero od 1874 roku. Tak więc badanie spraw kwate- 9 APCz, Mg. Cz., sygn. 3773, k. 39–44. 10 APCz, Mg. Cz., sygn. 3697, k. 109; „Goniec Częstochowski”, nr 137, 19 V 1909. runkowych oddział rozmieszczonych w Częstochowie przed tą datą na podstawie tego źrła jest trudne. Odtworzenie dyslokacji pododdział w mieście jest po prostu niemożliwe. Jak pokazuje załącznik nr 1, w okresie 1868–1875 roty 40. koływańskiego i 37. jekaterinburskiego pułk piechoty zamieszkiwały w około 37 domach prywatnych. Przybyłe w następnych latach do Częstochowy 7. i 8. bataliony strzelc pieszych oraz 42. pułk dragon, ktym przyszło spędzić w Częstochowie przeszło 40 lat, wykorzystywały między rokiem 1870 a 1905 w przybliżeniu 80 budynk, stanowiących własność mieszkańc (zob. załącznik nr 2). Wielkości te stale ulegały zmianie, na przykład w 1891 roku siły garnizonowe zajmowały w sumie 127 kwater, w ktych były 373 pokoje11. Biorąc pod uwagę, że w mieście w 1873 roku było łącznie 1379 budynk, można by sądzić, że wojsko zasiedlało względnie niewielką liczbę dom12. Naturalnie do ukazanej tu liczby wchodziły w większości budynki małe, uznane przez administrację cywilną oraz delegacje pułk za nienadające się do kwaterunku wojskowego. Gdy pornuje się listę dom, w jakich zamieszkiwały 40. i 37. pułk piechoty, ze spisem dotyczącym formacji strzeleckich oraz dragon, rzuca się w oczy to, że 16 budynk, pomimo upływu czasu, ciągle służyło za koszary dla żołnierzy. Chodzi o następujące numery dom: 34, 93, 97, 100, 102, 189, 197, 198, 356, 388, 458, 463, 464, 465, 770 oraz 901. Nie tylko potwierdza to praktykę zajmowania przez wojsko w pierwszym rzędzie największych dom, lecz także uprawnia do wysunięcia wniosku, iż wyszczegnione budynki rnież wcześniej, a zatem przed 1868 rokiem, zapewniały oddziałom garnizonowym dach nad głową. Przecież w okresie wcześniejszym musiały w Częstochowie istnieć jeszcze gorsze warunki kwaterunkowe aniżeli w latach 70. czy 80. Wszakże właśnie druga połowa XIX stulecia to faza bujnego rozwoju miasta. W 1913 roku liczba budynk mieszkalnych wzrosła do 2707. Ilościowo dominowały już budowle murowane13. Okresowo odwiedzające Częstochowę sotnie bądź całe pułki dońskie pomiędzy rokiem 1868 a 1913/1914 zajmowały mniej więcej 32 budynki. Ukazuje to załącznik nr 5. W dziesięciu przypadkach kozacy kwaterowali w tych samych pomieszczeniach co sta-łe siły garnizonu, zapewne niekiedy dzieląc koszary z piechurami, strzelcami i przede wszystkim dragonami. Z tymi ostatnimi zamieszkiwali wspnie choćby w koszarach przy ul. Krakowskiej. Oddziały carskie, składające się na formacje garnizonowe, zajmowały przeważnie budynki jedno- lub dwukondygnacyjne z 3–14 izbami, co uwidacznia zestawienie 3.1. Należy przy okazji zaznaczyć, że kiedy nie zdołano zakwaterować pododdziału w jednym domu, to starano się go ulokować w sąsiadujących ze sobą budynkach, co zapobiegało nadmiernemu rozproszeniu kompanii lub szwadronu. Wytłumaczenia wymagają dość znaczące wahania w liczbie podoficer i szeregowc, żyjących na co dzień w domach scharakteryzowanych w tabeli 3.1. Wprost fatalne warunki panujące w Częstochowie w kwestii wynajmu odpowiedniej liczby lokali dla wojska zmuszały urzędnik magistrackich oraz dowztwa jednostek do improwizowania w tej materii. W razie potrzeby zagęszczano po prostu pomieszczenia mieszkalne, gdyż nie dysponowano nowymi kwaterami. Rozwiązanie takie stosowano najczęściej wtedy, gdy jeszcze 11 APCz, Mg. Cz., sygn. 3846, k. 47. 12 Pamjatnaja kniżka Pietrakowskoj gubiernii na 1874 god, s. 234–235. 13 Częstochowa. Dzieje miasta i klasztoru..., s. 380. przed odjazdem do dom starszych rocznik do garnizonu przybywali rekruci. Identycznie postępowano także w razie pilnych remont, kiedy siłą rzeczy niekte lokale wyłączano z kwaterunku. Tabela 3.1. Dane techniczne niektych dom prywatnych w Częstochowie wykorzystywanych do kwaterunku wojskowego w XIX wieku z ukazaniem liczby zamieszkujących je żołnierzy Numer domu i nazwisko właściciela nr 504 Jan Oczko nr 189 Mikołaj Trzeciak nr 559 Stanisław Kljama nr 197 Szlam Tennenbaum nr 467 Stanisława Wagner nr 464 Franc Mączyński nr 577 (lub nr 578) Iwan Berg nr 522 Aleksandra Styszkin nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz nr 520 Karol Busler nr 682 Ludwik Keller Wojciech Kępiński (lub Kempiński) Liczba kondygnacji 2 2 1+2 w ofi cynie 1 1 1 3+ofi cyna 1 1 2 1 1 Łączna liczba pokoi 14 10 8 7 8 7 16 3 8 11 3 3 Ogny metraż domu (sążnie2) 185 84 ¾ 50 68 ¾ 63 ½ 69 ½ 168 28 ¼ 66 ¾ 144,2 26 19 Liczba zakwaterowanych żołnierzy 150–170 75 6–30 100–200* 73 70–90 89–170* 10–14 73 150 18–70 – * Podane liczby odnoszą się do dwh sąsiadujących z sobą dom: nr 197 i 198 oraz nr 577 i 578, należących do tego samego właściciela. Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3743, k. 190–228; sygn. 3767, k. 225. Wielkości zawarte w rubryce „Liczba zakwaterowanych żołnierzy” zaczerpnięto z wykaz kwaterunkowych; zob. odsyłacz do załącznik nr 1–6. 1 sążeń = 1,7–214 m. Pewną możliwość rozładowania kiepskiej sytuacji mieszkaniowej, w jakiej znalazły się rosyjskie oddziały wojskowe rozmieszczone w Częstochowie, administracja cywilna dostrzegała w budowie dom specjalnej kategorii. Zamierzano umieszczać w nich niższe rangi bez przestrzegania kolejności narzuconego na obywateli obowiązku kwaterunkowego. Dokument z roku 1875 wymienia 15 tego rodzaju budynk murowanych. Tak więc musiały one powstać najwcześniej w latach 60. XIX wieku. Z zestawienia 3.2 wynika, że były to domy w przytłaczającej większości dwukondygnacyjne, zdolne pomieścić od 54 do nawet 150 żołnierzy, w zależności od tego, jaką ich część przekazano armii do dyspozycji. Trudno określić zasady, na jakich wznoszono te budynki. Najprawdopodobniej władze nie udzielały ich właścicielom żadnych dotacji w postaci na przy-kład kredyt. Mieszkańcy, ktzy zdecydowali się na tego rodzaju inwestycję, liczyli zapewne na stały dopływ kapitału, co z racji kwaterunku wojskowego gwarantowały taryfikatory. Spodziewano się naturalnie wzrostu opłat za wynajem jednostkom pomieszczeń: mieszkalnych, służbowych i gospodarczych wraz z upływem czasu, co istotnie, jak już stwierdzono, nastąpiło. Oddawanie formacjom rosyjskim do zamieszkania tego typu dom określano w aktach jako kwaterowanie metodą koszarową (казарменным порядком). Tabela 3.2. Wykaz dom wybudowanych w Częstochowie przez osoby prywatne w celu zakwaterowania w nich jednostek wojskowych bez przestrzegania kolejności odbywania powinności kwaterunkowej Numer domu i nazwisko właściciela nr 388 Berek Kotlicki nr 356 Paweł Pusz nr 198 Edward Wyttek nr 93 Izydor Keller nr 97 Nachtan Berman nr 100 Markus Lerner nr 901 Jakow Fridman nr 458 Anton Kubanczyk nr 463 Agnieszka Ljuks nr 464 Franc Mączyński nr 465 Franciszka Waszkiewicz nr 770 Franciszek Ząbkiewicz nr 504 Jan Oczko nr 469 Laurenty Kubaczek nr 491 brak nazwiska Liczba kondygnacji 2 2 1 2 z ofi cyną 2 2 1 2 2 2 2 1 2 2 1 Liczba zakwaterowanych żołnierzy 150 75 80 80 45 45 75 80 75 75 75 15 55 150 25 Część domu zajmowana przez wojsko cały piętro cały połowa piętro piętro połowa piętro piętro piętro piętro połowa piętro piętro cały Źrło: APCz, Mg. Cz, sygn. 3666, k. 37. Chociaż domy wzniesione specjalnie z myślą o kwaterunku wojskowym poprawiły w pewnym stopniu warunki, w jakich przyszło żyć oddziałom garnizonowym w Często-chowie, to nie mogły one na dłuższą metę zaspokoić potrzeb garnizonu. Jedyne wyjście dostrzegano w budowie koszar lub wręcz zwartych kompleks koszarowych, zdolnych pomieścić całe pułki bądź większą ich część. Wraz z powstaniem pierwszych, typowych budowli koszarowych, rozpoczął się trzeci etap systemu zakwaterowania jednostek rosyjskich w mieście. W 1884 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, działając w porozumieniu z Ministerstwami Wojny i Finans, zezwoliło kupcowi częstochowskiemu I gildii Michałowi Hercowi na wzniesienie koszar dla 2 szwadron 42. mitawskiego pułku dragon. Była to sprawa dość istotna, gdyż z powodu braku właściwych pomieszczeń w Czę-stochowie przebywały stale przeważnie 2 szwadrony jazdy ze szkołą trębaczy oraz komendą szkolną, zajmując zazwyczaj domy nr 382 przy ul. Nadrzecznej oraz 198 przy ul. Warszawskiej. Pozostałe pododdziały przebywały we wsiach położonych w osadach podmiejskich, takich jak Kule, Zacisze czy Wyczerpy (zob. załącznik nr 2). Warunki egzystencji w tej ostatniej miejscowości uznano za fatalne i dlatego szukano kwater w samej Częstochowie. Podstawę fi nansową przedsięwzięcia miała stanowić nieoprocentowana pożyczka, wypłacona Hercowi z kasy miejskiej. Ostatecznie jednak władze magistrackie nie wywiązały się z tej obietnicy, wypłacając tylko z gy rzeczonemu obywatelowi połowę wynagrodzenia taryfowego i nie dokonując żadnych potrąceń za okresy przebywania pododdział poza terenem miasta14. Wiedzieć bowiem trzeba, że 14 APCz, Mg. Cz., sygn. 3743, k.152; sygn. 4097, k. 10–12. Źrło: Ze zbior E. Mularza (opublikowana także w: Częstochowa wczoraj i dziś..., s. 38). wszyscy właściciele dom prywatnych wyznaczonych do kwaterunku, otrzymywali uposażenia jedynie za faktyczny czas zamieszkiwania w nich pododdział (miesiące zimowe), chociaż lokale pozostawały do dyspozycji wojska przez cały rok, nawet gdy formacje odbywały szkolenia letnie. Na koszary wybudowane przez Herca składał się jednopiętrowy budynek z dwukondygnacyjną ofi cyną o nr. 148, 148 a i 148 b przy ul. Krakowskiej. Wielkość powierzchni parterowej wynosiła 202,67 sążnie2. Pomieszczenia mieszkalne na pierwszym piętrze miały metraż 253,55 sążni2. Ofi cyna zapewniała żołnierzom powierzchnię mieszkalną o wymiarze 64,06 sążni2. Na jej dolnym piętrze prowadzono zajęcia w ramach szkoły podofi cerskiej. Generalnie życie w koszarach Herca toczyło się na 553,04 sążniach2. Do wielkości tej nie wchodziły ciemne pomieszczenia suterenowe i strychy. W tych pierwszych, gdzie – jak czytamy w dokumencie – „w przejściach nawet człowiek średniego wzrostu, przechodząc, musiał się nachylać”, ulokowano kuchnie i piekarnie szwadronowe, zaś zagracone deskami poddasze służyło za cekhauzy i szkołę gramoty15. Przy koszarach wzniesiono ponadto stajnie dla koni liniowych. Rnocześnie kawalerzyści mieli prawo do korzystania z placu położonego przed głnym budynkiem, gdzie przeprowadzano ćwiczenia piesze oraz musztrę. Opisaną tu budowlę określano niekiedy w aktach jako „nowe koszary”. Zapewne chodziło o ich odrżnieni od innego domu Michała Herca, znajdującego się przy ul. Piotrowskiej pod nr 157. Tam rnież od 1890 roku kwaterowali żołnierze, ale nie dragoni, lecz strzelcy, przede wszystkim z czwartej i mej kompanii 8. pułku (zob. załącznik 15 APCz, Mg. Cz., sygn. 3796, nlb; sygn. 4152, s. 8–10, 17–19. nr 2). Koszary przy ul. Krakowskiej zamieszkiwały początkowo trzy, a mniej więcej od 1898 roku cztery szwadrony (pierwszy, drugi, trzeci i szty) z komendą szkolną, szkołą saper oraz odwachem pułkowym – w sumie 620–623 ludzi oraz około 612 liniowych koni wierzchowych i prywatnych oficerskich. Zaprezentowane stany osobowe nie były stałe. Liczba żołnierzy wprowadzana do koszar zwiększała się stopniowo wraz z upływem czasu. Powołując się na wykazy kwaterunkowe, można podać, że na przy-kład w latach 1891–1892 zasiedlało je 441 dragon z trzech szwadron wraz z 462 końmi liniowymi. Zmiany w liczbie pododdział odbijały się, rzecz jasna, na komforcie życia żołnierzy. Przy każdym szwadronie, oprz ludzi i zwierząt, funkcjonowały kuchnia, piekarnia, cekhauz itp. Instytucje te wymagały odrębnych pomieszczeń. Zbyt duże zagęszczenie, niezgodne z obowiązującymi przepisami, w połączeniu z brakiem generalnego remontu izb mieszkalnych (ponad 20 lat), zmuszało dowztwo 42. pułku do szukania nowych kwater. Do roku 1900 wykorzystywano dawną fabrykę guzik, stanowiącą własność Herca. Zajmował ją jeden pluton pierwszego szwadronu16. Okazja do większych roszad kwaterunkowych nadarzyła się w 1904 roku, gdy w związku z wybudowaniem przez dr. Karola Zawadę nowych koszar w Częstochowie, przeniesiono do nich dwie kompanie oraz szwalnię pułkową 8. pułku strzelc, zajmujące do tej pory dom przy ul. Piotrowskiej nr 157. Wczas koszary przy ul. Krakowskiej opuścił 6. szwadron wraz z komendą szkolną, szkołą saper oraz odwachem pułkowym. Zajęli oni, pozostawiony przez strzelc budynek17. Poprawiło to nieco trudne warunki życia dragon, co jest tym ważniejsze, że służba w latach 1904–1906 z powodu zaburzeń rewolucyjnych w Częstochowie, stała się trudniejsza. Zgodnie z kontraktem dragoni powinni mieszkać przy ul. Piotrowskiej do lipca 1905 roku. Dowztwo jednostki nie wywiązało się jednak z umowy i samowolnie, nie pytając o zdanie komisji kwaterunkowej, nadal zajmowało tamtejsze pomieszczenia18. Dwie nieruchomości przy ul. Krakowskiej i Piotrowskiej służyły kawalerii do 1907 roku. Wtedy to 42. mitawski pułk dragon trafił do nowych koszar, jakie wzniesiono w folwarku Stradom-Zacisze. O budowie tych koszar wiedział od samego początku Michał Herc. Zdając sobie sprawę, że wcześniej czy pźniej przestaną napływać pieniądze za wynajem kwater dla oddział garnizonowych, prował działać na własną rękę. W 1903 roku zaofi arował swoje budynki 8. pułkowi strzelc, na co dowca tej jednostki wyraził nawet zgodę. Jednak oddanie do użytku „koszar Zawady” uniemożliwiło zrealizowanie tego projektu. W tym samym roku istniała nadzieja przeniesienia do Czę-stochowy stacjonującego w Radomsku dywizjonu artyleryjskiego. I tu Herc dostrzegał szansę dla siebie, ale komisja kwaterunkowa nie czuła się uprawniona do rozstrzygnięcia sprawy. Zapewniła wszakże zainteresowanego o swoim poparciu w przypadku skierowania artylerzyst do miasta. Magistraccy urzędnicy nawet sugerowali Hercowi, aby wyremontował koszary i przeznaczył je na kwatery prywatne. Taki projekt wiązał się jednak ze sporymi wydatkami. Inny pomysł władz miejskich dotyczył przekształcenia 16 APCz, Mg. Cz., sygn. 3966, k. 37, 83, 55, 57, 59; sygn. 3876, k. 46–47; sygn. 3984, k. 92–95; sygn. 3896, k. 48–49; sygn. 3916, k. 101–102, 104–105; sygn. 4004, k. 48–49; sygn. 4026, k. 57–73; sygn. 4065, k. 87–89, 126–142; sygn. 4090, k. 67–67 v; sygn. 4103, k. 49–50; sygn. 4125, k. 7–16, 98–111; sygn. 4192, k. 54–55; sygn. 3829, k. 174–175; sygn. 4152, s. 6–7; sygn. 4089, k. 20–27. 17 APCz, Mg. Cz., sygn. 4152, s. 6–7. 18 Ibidem, s. 23–24. jednego z dom na kwatery dla 2. cyrkułu częstochowskiej policji miejskiej19. Ostatecznie budynek przy ul. Krakowskiej przystosowano we wrześniu 1907 roku do potrzeb tymczasowego aresztu sądowo-policyjnego, mającego w przybliżeniu pomieścić 100 aresztant. Głny areszt przy ratuszu okazał się bowiem zbyt ciasny dla wszystkich więźni. Policja wykorzystywała dawne koszary kawaleryjskie do lipca 1909 roku, kiedy wszystkich czekających na rozprawy sądowe ponownie umieszczono w ofi cynie przy magistracie20. W październiku 1912 roku zawarto z Michałem Hercem kontrakt, na ktego mocy przy ul. Krakowskiej na okres 3 lat umieszczono oddziały karabin maszynowych 14. mitawskiego pułku huzar. Komenda zajęła 4 pokoje z kuchnią w budynku frontowym, parter oficyny, stajnie, piwnice, skład owsa oraz kuźnię21. Kolejnym, tym razem znacznie większym przedsięwzięciem, mającym na celu roz-ładowanie piętrzących się problem kwaterunkowych, była budowa koszar dla strzelc. Pomysł ten narodził się prawdopodobnie w ostatnich latach XIX stulecia. Magistrat brał pod uwagę dwie propozycje, wysunięte przez miejscowych przedsiębiorc. Z pierwszą wystąpili już w 1895 roku bracia Bolesław i Paweł Pietrzykowscy. Ponowili oni ofertę w 1901 roku. Na swoim placu o długości 330 st i szerokości 108 st, położonym przy ul. Cerkiewnej (dziś ul. J. Kilińskiego), planowali wznieść dwa trzykondygnacyjne domy murowane, zdolne pomieścić jeden batalion 8. pułku strzelc, jak rnież komendę szkolną i kancelarię pułkową. Głny warunek rozpoczęcia prac inwestorzy upatrywali w uzyskaniu 12-letniej bezprocentowej pożyczki państwowej w wysokości 20 000 rubli wraz z dodatkowymi kredytami z kapitału budowlanego. Częstochowska komisja kwaterunkowa ostatecznie odrzuciła powyższy pomysł, skłaniając się ku ofercie złożonej przez dr. Karola Zawadę22. Z wynajmu kwater dla wojska czerpał on już pewne korzyści finansowe, bowiem w jego domu nr 978 przy ul. Ogrodowej skoszarowano w latach 1902–1904 aż 4 kompanie 7. pułku strzelc, a zatem około 560 podoficer i szeregowc. W 1904 roku umieszczono tam rnieżżołnierzy z 8. pułku (załącznik nr 2). Podstawę inwestycji stanowiły nieoprocentowane, wieloletnie pożyczki instytucji państwowych w wysokości 5000 i 10 000 rubli, na ktych asygnowanie zezwolił w 1901 roku głnodowodzący wojskami WOW. Co więcej, Zawada wykorzystał niskooprocentowany kredyt miejski, nieprzekraczający sumy 40 000 rubli, oraz oprocentowaną pożyczkę od os prywatnych23. Budowę koszar dla formacji strzeleckich oparto na 12-letnich kontraktach, podpisanych między Karolem Zawadą i piotrkowskim rządem gubernialnym. Umowy te zawierały zazwyczaj 21–22 punkty, gdzie, najprościej rzecz ujmując, precyzowano metraż przypadający na każdego żołnierza, zasady wyposażania izb mieszkalnych w sprzęty, obowiązki właściciela w zakresie utrzymywania porządku w lokalach, wielkość uposażenia kwaterunkowego przysługującego temu ostatniemu itd. Właściciela zobligowano do pełnego ubezpieczenia wszystkich budowli na wypadek pożaru. 19 APCz, Mg. Cz., O sygn. 4097, k. 10–12. 20 APCz, Mg. Cz., sygn. 4199, k. 17, 27; „Goniec Częstochowski”, nr 179, 1 VII 1909. 21 APCz, Mg. Cz., sygn. 4315, k. 218. 22 APCz, Mg. Cz., sygn. 4069, s. 5, 6, 9; sygn. 3942, k. 4. 1 stopa = 0,305 m. 23 APCz, Mg. Cz., sygn. 4069, s. 20, 102–105; A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza..., s. 31–32. W jednym z dokument można wyczytać, że budowa koszar dla samego I batalionu 7. pułku strzelc pochłonęła 105 000 rubli. Suma ta pochodziła z pożyczki asygnowanej przez skarb państwa oraz miejskiego kredytu budowlanego; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 4069, s. 32–38. Pocztka przedstawiająca koszary 7. i 8. pułk strzelc przy dawnej ul. Szkolnej zbudowane w Czę-stochowie przez dr. Karola Zawadę Źrło: Ze zbior Z. Biernackiego (Antykwarnia – Księgarnia Niezależna, ul. Kopernika 4, 42-217 Czę-stochowa). Podoficerowie i szeregowcy z 7. pułku strzelc zasiedlili dopiero co wzniesione budynki na podstawie 2 um. Pierwszą, zapewniającą kwatery dla I batalionu (560 żołnierzy) zawarto 2 (15) czerwca 1902 roku. Druga natomiast, pochodząca z 15 (28) lutego 1907 roku, uprawniała do zasiedlenia pomieszczeń niższe rangi z II batalionu (734 ludzi). Żołnierzy z 8. pułku strzelc rnież wprowadzano do budowli w dwh rzutach. Najpierw na podstawie porozumienia z 16 (29) stycznia 1904 roku izby mieszkalne zajęło 840 ludzi, natomiast dalszych 450 żołnierzy zakwaterowano na bazie kontraktu z 26 stycznia (8 lutego) 1907 roku. Łącznie w nowym miejscu znalazło dach nad głową 2584 strzelc. Rzecz jasna koszary zapewniały lokale także dla instytucji służbowych, gospodarczych i szkolnych, funkcjonujących przy wymienionych oddziałach. Mowa tu o rozmaitych zakładach pułkowych i kompanijnych, takich jak kancelarie z bibliotekami, cekhauzy, piekarnie, kuchnie, stołki, bufety, kasyna ofi cerskie, magazyny żyw-nościowe, wozownie, stajnie, szkoły hornist i sygnalist itp.24. Udział w projektowaniu koszar brał częstochowski architekt i inżynier Tadeusz Fijałkowski. Cegły potrzebne do budowy dostarczyła Fabryka Cegły Budowlanej A. Księżyka z Kawodrzy25. Jeszcze przed przystąpieniem do prac, w ktych sw udział zaznaczyli 24 APCz, Urząd rozjemczy dla spraw najmu w Częstochowie (dalej: UR dla SNCz.), sygn. 33, k. 38–46; Mg. Cz., sygn. 4069, s. 102–105, 148–150. 25 APCz, Mg. Cz., sygn. 4177, k. 84; A. Gąsiorski, Historia Gmachu Głnego..., Część 1, „Politechnika Częstochowska. Pismo Środowiska Akademickiego”, R. 1, X 1997, s. 17. rnież podoficerowie i szeregowcy carscy, zburzono dom należący do Zawady, stojący na placu budowy. Rozpoczęte w 1902 roku roboty przeciągnęły się do 1907, kiedy oddano do użytku głny gmach koszarowy26. W następnych latach prowadzono jednak dalsze prace, tak w samym budynku, jak i wokł niego. Oczywiście koszary wznoszono stopniowo, przekazując strzelcom ich poszczegne części po uprzednim przeglądzie ich stanu technicznego, dokonywanym przez komisje cywilno-wojskowe. Dlatego koszary miały kształt ciągu blok (pawilon). Oznaczono je numerami: 1153, 1153 d, 1153 g, 1153 i, 1153 k, 1153 z, 1153 ż i 1155. Opisywana tu budowla była położona na peryferiach Częstochowy. Tam właśnie przy ul. Szkolnej (obecnie J.H. Dąbrowskiego) i Ciemnej (dziś gen. H. Dembińskiego) leżały nieruchomości Karola Zawady, przeznaczone pod inwestycję27. Na zasadniczy gmach koszarowy składało się 6 dwupiętrowych dom mieszkalnych z niskim parterem o łącznej długości 600 metr. Materiał budulcowy stanowił gruby kamień wapienny. Wybudowaną na jego bazie konstrukcję wzmocniono stropami z bel dębowych i zakryto spadzistym dachem28. Budynki usytuowane bliżej miasta zajmował 8. pułk strzelc. Natomiast strzelcy z 7. pułku trafili do dalszych pawilon. W 30 pomieszczeniach suterenowych o łącznej powierzchni 2174,39 m2 umieszczono kuchnie, stołki, bufety, herbaciarnie, pralnie oraz magazyn z kapustą. Na parterze znajdowało się w sumie 71 izb o ognym metrażu 4270,54 m2. Pierwsze piętro składa-ło się z 52 lokali – razem 4530,68 m2. Ostatnia kondygnacja mieściła 39 pomieszczeń o łącznym metrażu 3228,87 m2. Zachowane materiały źrłowe na temat 8. pułku pozwalają na szczegłowe odtworzenie układu pomieszczeń na kolejnych kondygnacjach. Na parterze ulokowano: dwie kompanie, kancelarię pułkową, spiżarnię, rusznikarnię, skład broni, warsztat stolarski, pułkową komendę nieliniową, cekhauz pułkowy, bufety żołnierskie i kasyna ofi cerskie. W skład tych ostatnich wchodziły: jadalnia, sala bilardowa, pok do tańca, pomieszczenie do fechtunku, biblioteka oraz czytelnia prasy i książek. Pierwsze piętro przeznaczono dla: trzeciej roty, pułkowego oddziału szkolnego oraz odwachu pułkowego z karcerami. Piętro wyżej umieszczono: 2 kompanie, orkiestrę wojskową, komendę zwiadu i oddział karabin maszynowych. Akt nie podaje miejsca zakwaterowanie jeszcze jednej roty. Przy każdej kompanii znajdował się pok dla feldfebla i cekhauz kompanijny. Bardzo podobnie musiał zostać rozlokowany 7. pułk. Naturalnie system rozmieszczenia pododdział i instytucji służbowych oraz gospodarczych zmieniał się w czasie, na co rzutowały zmiany w ilościowym i jakościowym obliczu wojsk stacjonujących w Częstochowie. Izby mieszkalne, gdzie żyli żołnierze, wyposa-żono dość skromnie. Oprz drewnianych, piętrowych prycz, płek, szafek i wieszak, trudno byłoby znaleźć w nich jakieś inne sprzęty. Cekhauzy wyposażono w specjalne stelaże. Wzdłużścian korytarzy żołnierze ustawiali ułożone w kozły karabiny. Instytucje sztabowe oraz dowcze wespł z wartownią skupiono w pierwszym i zarazem najbliżej położonym od strony miasta pawilonie. Właśnie tam pracowały dowztwa wyższych związk taktycznych (zarząd 2. brygady strzelc oraz sztab 14. dywizji kawalerii) 26 APCz, Mg. Cz., sygn. 4069, s. 76. 27 APCz, UR dla SNCz., sygn. 33, k. 38–46; A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza..., s. 31– –32; „Dziennik Częstochowski”, nr 266, 27 XI 1906. 28 APCz, Mg. Cz., sygn. 4069, s. 102–105; UR dla SNCz., sygn. 33, k. 20; A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza..., s. 31–32. i poszczegnych jednostek, kwaterujących w koszarach. Na strychach zamontowano zbiorniki z wodą zasilające umywalnie, zlokalizowane na piętrach. Nieczystości odpływały do kilku szamb, oczyszczanych co pewien czas przez konne wozy asenizacyjne. Dopływ ciepła gwarantowały piece kaflowe. System oświetlenia koszar oparto na nowatorskim pomyśle. Do tego celu zastosowano bowiem tzw. elektrownię blokową, czyli generator prądu stałego, zblokowany z silnikiem spalinowym. Uruchamiano go kilka razy dziennie oraz na dłużej o zmierzchu i w nocy. Najprawdopodobniej „koszary Zawady” dysponowały 4 aparatami telefonicznymi i stacją końcową telegrafu państwowego. Układ budynk służbowych i gospodarczych rozmieszczonych wokł koszar prezentował się w 1914 roku następująco. Od frontu ciągu budynk koszarowych usytuowano stajnię oraz 2 studnie. Jeszcze bardziej do przodu był wysunięty plac ćwiczeń z torem przeszk o powierzchni 4248,38 m2. Za linią pawilon mieszkalnych, w kierunku od zachodu na wch, tj. od ul. Marii Panny (obecnie Aleje Najświętszej Marii Panny) przez ul. Szkolną, znajdowały się niemal w jednej linii: latryny, szpital koński, magazyn, wozownie, ustępy, piwnica, magazyn z ubikacjami, stajnie, ustępy, prochownia, kuźnia i strzelnica o areale 5000 m2. Cztery stajnie miały łączny metraż 2735 m2, zaś wozownie – 220,50 m2. Jeden z wymienionych magazyn zbudowano na 408 m2 gruntu. Dodać trzeba, że wojsko zamieszkujące koszary czerpało wodę z 8 studni, jakie zgodnie z kontraktami musiał wykopać Zawada29. Ponadto w 1906 roku w sąsiedztwie blok 8. pułku wzniesiono trzykondygnacyjną ofi cynę, niezaliczającą się do budowli koszarowych. Pierwotnie Zawada zamierzał przekształcić ją w mieszkania dla feldfebli lub młodszych oficer. Na każdym piętrze był bowiem pok o metrażu 66 sążni2. Ostatecznie budynek przystosowano do potrzeb cekhauzu pułkowego 8. pułku30. Nowe koszary zapewniały kwatery nie tylko strzelcom, lecz także większości jednostek carskich, jakie pojawiły się w mieście po 1904 roku. Kiedy na skutek rozpoczęcia walk z Japończykami na Daleki Wsch wymaszerowały formacje 2. brygady strzelc, a z powodu zaogniającej się sytuacji rewolucyjnej do miasta ściągnięto znaczniejsze siły wojskowe, to w pierwszej kolejności trafiły one właśnie do gmachu przy ul. Szkolnej. Mieszkali tam zatem podoficerowie i szeregowcy z 28. połockiego, 40. koływańskiego, 31. aleksopolskiego, 27. witebskiego oraz 25. smoleńskiego pułku piechoty armijnej oraz 21. baterii artylerii konnej31. Nowe przeobrażenia w składzie oddział zasiedlających koszary przynił rok 1910. Ogne zmiany w dyslokacji wojsk w Kraju Przywiślańskim pociągnęły za sobą opuszczenie garnizonu częstochowskiego przez zarząd 2. brygady strzelc wraz z 8. pułkiem. Ich miejsce w „koszarach Zawady” zajęły sztab 14. dywizji kawalerii wraz z oddziałem saper, 23. bateria artylerii konnej i Urząd Powiatowego Naczelnika Wojennego. Co więcej, pojawiła się komenda karabin maszynowych 7. pułku strzelc. Te pododdziały oraz instytucje potrzebowały dodatkowych pomieszczeń służbowych. Z tego względu piotrkowski rząd gubernialny zawarł z Karolem Zawadą nową serię kontrakt. Mowa tu o: 6- i 3-letnich umowach w sprawie budowy 29 APCz, UR dla SNCz., sygn. 10, nlb; sygn. 33, k. 20; Mg. Cz., sygn. 4069, s. 102–105; sygn. 4177, k. 55–56; sygn. 4271, k. 24–25; A. Gąsiorski, Historia Gmachu Głnego..., Część 1, „Politechnika Częstochowska. Pismo Środowiska Akademickiego”, R. 1, X 1997, s. 19–20. 30 APCz, Mg. Cz., sygn. 4166, k. 219–220. 31 APCz, Mg. Cz., sygn. 4121, k. 18–18 v; sygn. 4148, k. 7; sygn. 4158, k. 4; sygn. 4177, k. 8; sygn. 4201, k. 12. 2 stajen i wozowni dla 23. baterii artylerii konnej, 3-letnim porozumieniu odnośnie do wynajmu lokali dla oddziału karabin maszynowych oraz 3-letnim układzie dotyczącym budowy i wydzierżawienia komendzie saper konnych, działającej przy sztabie 14. dywizji jazdy stajni, garażu, szopy taborowej, magazyn na siano i benzynę oraz pomieszczenia koszarowego dla żołnierzy. Łączność z miastem zapewniała strzelcom droga, poprowadzona na koszt Zawady32. Wzniesienie koszar dla strzelc nie stanowiło jedynej, przedsięwziętej przez władze gubernialne i miejskie pry uporania się z problemami kwaterunku wojskowego, z jakimi borykano się od momentu pojawienia się w Częstochowie żołnierzy carskich. Nader pilna była sprawa zapewnienia odpowiednich warunk mieszkaniowych dla dragon z 42. pułku. Jak zaznaczono powyżej, formacja ta wprawdzie zajmowała koszary przy ul. Krakowskiej, lecz po pierwsze, niekte jej pododdziały nadal mieszkały albo w innej części miasta, albo nawet poza jego obrębem; po drugie, stan techniczny budynk wynajmowanych od Michała Herca pogarszał się z roku na rok. Jedynym wyjściem z sytuacji była budowa nowych koszar, zdolnych pomieścić wszystkie 6 szwadron. Decyzja o podjęciu tej inicjatywy zapadła mniej więcej w tym samym czasie, co orzeczenie w kwestii realizacji propozycji Karola Zawady. Pocztka przedstawiająca fragment koszar 14. mitawskiego pułku huzar wzniesionych w Stradomiu--Zaciszu przez inż. Władysława Bogusławskiego Źrło: Ze zbior Z. Biernackiego. 32 APCz, Mg. Cz., sygn. 4298, k. 190; sygn. 4253, k. 3, 93–94; sygn. 4271, k. 10, 49, 140, 280, 325; sygn. 4355, k. 20; sygn. 4345, k. 91–93; sygn. 4069, s. 102–105; UR dla SNCz., sygn. 44, 47. Otż już 11 (24) października 1903 roku komisja specjalna jako plac przyszłej budowy wyznaczyła leżącą poza Częstochową w majątku Stradom-Zacisze (dziś jedna z dzielnic miasta) działkę o powierzchni 5 dziesięcin 1861 sążni2. Postanowienie to potwierdzono 13 (26) maja 1906 roku. Właścicielem owego gruntu był inżynier gnictwa Władysław Bogusławski. To właśnie z nim piotrkowski rząd gubernialny podpisał w 1906 roku 12-letni kontrakt, dotyczący wzniesienia – pod nadzorem administracji cywilnej – zespołu budynk mieszkalnych, służbowych i gospodarczych dla całego 42. mitawskiego pułku dragon (od grudnia 1907 roku jednostka ta powriła do dawnej nazwy 14. mitawski pułk huzar), a zatem: 1026 ludzi i 892 koni do 18 czerwca (1 lipca) 1907 roku. Jedyny wyjątek stanowiły pomieszczenia sztabowe. Termin ich ukończenia wydłużono o rok, czyli do 18 czerwca (1 lipca) 1908 roku. Projekt mł uzyskać realne kształty dzięki bezprocentowej pożyczce w wysokości 40 000 rubli, jaką Bo-gusławskiemu wypłacił skarb państwa. Kwota ta okazała się jednak niewystarczająca do pokrycia niezbędnych wydatk, gdyż koszt całego przedsięwzięcia przekraczał sumę 120 000 rubli. Dlatego uruchomiono nowe kanały dopływu gotki w postaci kredyt udzielonych przez Wojskowy Zarząd Miasta i zaciągniętych na hipotekę nieruchomości Franciszka Morawskiego oraz księdza Mariana Morawskiego. Umowa zawarta z Bogu-sławskim zasadniczo nie rżniła się od tej podpisanej z Zawadą. Opierała się bowiem na tych samych zasadach, co każde długoterminowe porozumienie kontraktowe33. Głny budynek koszarowy, wykonany z cegieł na murowanych fundamentach, miał dwie kondygnacje oraz wysokie piwnice. Według przechowywanych w Archiwum Państwowym w Częstochowie Szkic koszar dla 42. Mitawskiego Pułku Dragon P.P. Alberta w Częstochowie, sutereny przeznaczono dla 2 kuchni, 2 magazyn (najprawdopodobniej prowiantowych) i dużej stołki. Być może umieszczono tam rnież piekarnię pułkową ze składałem, mogącym pomieścić dwutygodniowy zapas chleba. Oprz tego znajdowały się tam jeszcze 4 mniejsze izby niewiadomego przeznaczenia. Na parterze i pierwszym piętrze urządzono kwatery dla niższych rang z umywalniami. Składały się na nie lokale rżnej wielkości. Dla żołnierzy z komendy nieliniowej, warsztat rzemieślniczych i instytucji szkolnych przeznaczono odrębną część gmachu. Osiem pokoi o metrażu 2–3 sążni2 zamieszkiwało 2 pułkowych szef kompanii (inaczej podoficer gospodarczych), 3 podoficer, rusznikarz i sztabs-trębacz. W dwh dalszych izbach o łącznej powierzchni 33 sążni2 żyło 6 taborowych, 7 kowali oraz 24 trębaczy z uczniami. Cekhauzy komendy nieliniowej i trębaczy, umywalnia, pok do pr muzycznych i specjalna izba dla piekarzy oraz kucharzy zajmowały ogłem 33 sążnie2. Nieliniowi dysponowali jednocześnie własną jadalnią i kuchnią z 2 magazynami. Do powinności przedsiębiorcy budowlanego należało wyposażenie kwater w odpowiednie sprzęty, tj.: pojedyncze drewniane prycze, stoliki, szafki, taborety, płki, kozły karabinowe, podstawy dla szaszek itp. Cekhauzy należało też zaopatrzyć w niezbędne stojaki. W koszarach mieściły się jeszcze karcery oraz kancelaria pułkowa. Przy tej ostatniej w specjalnych izbach z umywalnią zakwaterowano pisarzy, wartownik i wachmistrza. Pomieszczenia mieszkalne, w ktych istniał specjalny system wentylacji, ogrzewano za pomocą piec kafl owych. 33 APCz, Mg. Cz., sygn. 4188, k. 5–8; sygn. 4097, k. 10–12; A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza..., s. 136–137. Na podwzu rozmieszczono budynki gospodarcze. Stajnie o długości 108 i wysokości 4–6 arszyn zapewniały schronienie dla liniowych koni szwadronowych i ofi cerskich. Każdy szwadron miał 152, natomiast sztab 47 boks. Przy stajniach wzniesiono magazyn, obliczony na przechowanie dwumiesięcznej porcji siana oraz słomy. Lazaret weterynaryjny o powierzchni 63 sążni2, odizolowany od pozostałych budowli ogrodzeniem, dzielił się na kilka pomieszczeń, przeznaczonych na aptekę z pracownią i 3 kategorie koni: cierpiących na zwyczajne dolegliwości, choroby zakaźne i te, kte już wyzdrowiały. Oprz tego wokł głnego gmachu umiejscowiono: szopy taborowe, składy drzewne, cekhauz pułkowy i latryny. Wydrążono tam ponadto studnie z wodą pitną oraz wykopano doły na śmieci i pomyje. Należy wiedzieć, iż w bezpośrednim sąsiedztwie koszar powstało na koszt miasta kilka domk jednorodzinnych dla starszych rangą ofi cer. Mąkę dowożono z młyna Zacisze, dzięki drodze zbudowanej przez inżyniera Bogusławskiego. Dnia 11 (24) marca 1909 roku na mocy osobnego kontraktu wzniesiono jeszcze lazaret, zapewniający opiekę medyczną dla 30 żołnierzy34. Zachowane do dnia dzisiejszego Szkice..., o ktych już wspomniano, zawierające plany i kolorowe rysunki wszystkich budowli składających się na kawaleryjski zespł koszarowy w folwarku Stradom-Zacisze, świadczą o planach zmierzających do dalszej jego rozbudowy. Myślano bowiem o wzniesieniu kasyna ofi cerskiego, odwachu, łaźni, pralni, piekarni i cerkwi pułkowej. Owych plan nie zrealizowano, gdyż niektymi z wyliczonych instytucji pułk dysponował już od jakiegoś czasu, z tym, że były zlokalizowane w samym mieście. Budowa nowych pociągnęłaby za sobą niepotrzebne koszty35. Tak więc w ostatnich kilku latach przez wybuchem I wojny światowej w Często-chowie powstały dwa duże, w miarę nowoczesne kompleksy koszarowe: jeden zlokalizowany na obrzeżach miasta, a drugi w okolicach podmiejskich. Niewiele brakowało, a doszłoby do wzniesienia kolejnego wojskowego zespołu mieszkalnego. Mianowicie w grudniu 1908 roku dowztwo 2. artyleryjskiego dywizjonu strzeleckiego za pośrednictwem magistratu poszukiwało os, kte podjęłyby się wybudowania w Częstochowie lub Piotrkowie koszar dla wspomnianej jednostki. Gwarantowano możliwość uzyskania pożyczki bezprocentowej. Żaden z obywateli miasta nie wykazał jednak zainteresowania powyższą ofertą36. Po zaznajomieniu się z kolejnymi fazami wyrżnionymi w kwestii zakwaterowania wojsk carskich w Częstochowie należy dodać, że niejednokrotnie stosowano nietypowe rozwiązania. Niekiedy z powodu trudnych warunk technicznych panujących w domach prywatnych albo w oczekiwaniu na koniec prac remontowych, wraz z nastaniem ciepłej pogody, dowcy wyprowadzali kompanie do stodł, znajdujących się przy budynkach mieszkalnych. Nawet po wybudowaniu „koszar Zawady”, przed głnym ciągiem pawilon rozbijano czasami wiosną namioty, tworząc specyfi czne biwaki wojskowe37. Identycznie sprawa wyglądała choćby w 1863 roku. Liczba skoncentrowanych podczas w Częstochowie jednostek carskich okazała się tak duża, że żołnierze 34 APCz, Mg. Cz., sygn. 4188, k. 5–8; sygn. 4221, k. 3 v; sygn. 2975, nlb; A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza..., s. 136–137. 1 arszyn = 0,7112 m, dzielił się na 16 werszk. 35 APCz, Mg. Cz., sygn. 2975, nlb. 36 APCz, Mg. Cz., sygn. 4243, k. 1, 3. 37 APCz, Mg. Cz., sygn. 3689, k. 190, 316. biwakowali na ulicach miasta38. W warunkach przymusowych, jakie miały miejsce w latach 1904–1906, kiedy do ogarniętego zaburzeniami rewolucyjnymi miasta napłynęły znaczne siły zbrojne, władze wykorzystywały do kwaterunku budowle publiczne, takie jak pomieszczania teatru częstochowskiego oraz instytucji policyjnych39. Mało tego, żoł-nierzy umieszczano wraz z zakładami gospodarczymi w fabrykach Handkego, Peltzera, „Motte” i „Bleszno”. Przebywało w nich od 27 do 235 szeregowc i ofi cer40. 3. Zasady kwaterunku oficer i urzędnik wojskowych System zakwaterowania oficer oraz wojskowych urzędnik klasowych z formacji garnizonowych rżnił się od rozwiązań stosowanych wobec podofi cer i szeregowc. W przeciwieństwie do nich, osoby z szarżami oficerskimi oraz urzędnicy wojskowi mieli prawo do otrzymywania pieniędzy na wynajem w Częstochowie lokali mieszkalnych. Za podstawę prawną tego przywileju władze carskie uznały dekret kra saksońskiego i zarazem księcia warszawskiego Fryderyka Augusta z listopada 1811 roku. Oczywiście reprezentanci korpusu oficerskiego nie mogli zasiedlać tych mieszkań, kte uznali za najodpowiedniejsze dla siebie. Przysługiwały im tylko kwatery wyznaczone przez komisje kwaterunkowe. Tak więc władze miejskie zobligowano do zapewnienia kadrze dowczej dachu nad głową. Jej przedstawicielom wypłacano na najem lokali uposażenia fi nansowe (квартирные деньги). Ich wysokość, zależnie od rangi, określano w taryfikatorach, co uwidacznia zestawienie 3.341. Tabela 3.3. Wysokość kwot asygnowanych na wynajem kwater w domach prywatnych dla generał, oficer i urzędnik wojskowych wraz z liczbą izb mieszkalnych (zgodnie z taryfikatorami z lat 1883–1901) Rangi Roczna wysokość uposażenia (ruble) Liczba pokoi Rangi Roczna wysokość uposażenia (ruble) gen. lejtn., ppłk, mjr, urzęd. III klasy 450 6 urzęd. VII 144 i VIII klasy gen. mjr, rtm., kpt., urzęd. IV klasy 360 5 sztabs-rtm., sztabs-kpt., 108 urzęd. IX i X klasy pułkownicy – dowcy pułk i urzęd. V klasy pozostali pułkownicy, 288 252 4 3 por., ppor., korneci, chorąży, urzęd. XII, XIII i XIV klasy 72 urzęd. VI klasy Liczba pokoi 2 1 1 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3732, k. 126-127; sygn. 4006, nlb. 38 H. Rola, op. cit., s. 31–32. 39 „Dziennik Częstochowski”, nr 165, 18 VIII 1906; APCz, Mg. Cz., sygn. 4135, k. 49. 40 APCz, Mg. Cz., sygn. 4137, k. 245, 257–258 v; sygn. 4166, k. 64. 41 APCz, Mg. Cz., sygn. 4287, k. 355; „Gazeta Częstochowska”, nr 36, 9 IX 1909. Mieszkania przeznaczone dla rang oficerskich powinny znajdować się we frontowej części domu, posiadać właściwe pomieszczenia gospodarcze i być umeblowane zgodnie z obowiązującymi regulaminami. Dokument z listopada 1876 roku sugeruje, że ofi cero-wie i urzędnicy wojskowi, podobnie jak przedstawiciele administracji cywilnej, zajmowali lokale przede wszystkich wzdłuż ul. Marii Panny i wokł Nowego Rynku42. Liczbę kwater i pokoi przeznaczonych dla oficer oraz urzędnik rżnych stopni i klas prezentuje tabela 3.4. Czy do kieszeni ofi cer i urzędnik z jednostek stacjonujących w Częstochowie rzeczywiście trafi ały zaprezentowane w tabeli 3.3 sumy? Jeden z dokument, pocho-dzący z 1895 roku, zawiera wykaz z kwotą pieniędzy wypłacaną na wynajem mieszkań oficerom oraz urzędnikom z 8. pułku strzelc. Według tego aktu, rocznie, co 4 mie-siące asygnowano: dowcy pułku w randze pułkownika 375 rubli, dowcom batalion w stopniach podpułkownika 225 rubli, dowcom kompanii w rangach kapitana i sztabs-kapitana 150 rubli, adiutantowi pułkowemu w stopniu porucznika i wszystkim pozostałym porucznikom 112 rubli, starszemu lekarzowi pułkowemu w randze radcy kolegialnego 252 ruble oraz młodszym lekarzom pułkowym, referentowi wydziału gospodarczego w randze sekretarza kolegialnego po 112 rubli43. Zatem kwoty trafi ające do oficer i urzędnik garnizonowych przewyższały te ustalone odgnie. Tabela 3.4. Liczba kwater i pokoi zajmowanych w Częstochowie przez oficer i niektych urzędnik wojskowych rżnych rang w 1891 roku Jednostka Ranga 7. pułk strzelc 8. pułk strzelc 42. pułk dragon kwatery pokoje kwatery pokoje kwatery pokoje dowca pułku (pułkownik) 1 8 1 8 1 8 podpułkownicy 3 15 3 15 3 15 ober-ofi cerowie 32 72 30 68 30 65 lekarze pułkowi 3 9 3 9 3 15 (1 starszy i 2 młodszych) referent pułkowy 1 2 1 2 1 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3846, k. 47. Oficerowie i urzędnicy wojskowi odbywający służbą wojskową w formacjach kwaterujących w Częstochowie zasiedlali w poszczegnych latach bardzo rżną liczbę lokali. Problem ten w pewnym stopniu przybliża zestawienie 3.5. 42 APCz, Mg. Cz., sygn. 3672, k. 569–569 v. Co się tyczy liczby izb mieszkalnych, to była ona mniejsza, gdy generałowie, oficerowie oraz urzędnicy kwaterowali w budynkach państwowych. Tych jednak nie używano do kwaterunku wojskowego w Częstochowie i z tego powodu zabiegiem zbędnym wydaje się prezentacja liczby pomieszczeń, jaka należała się poszczegnym szarżom; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 3978, k. 31–32. 43 APCz, Mg. Cz., sygn. 4118, k. 78–78 v. Tabela 3.5. Łączna liczba pokoi wynajmowanych u prywatnych właścicieli przez ofi cer i urzędnik wojskowych z jednostek garnizonu częstochowskiego w wybranych latach 42. pułk dragon – 101 96* 105 * W tej liczbie podofi cerowie nadterminowi. Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 1–2; sygn. 3672, k. 101–101 v; sygn. 3705, k. 7–7 v, 9–10; sygn. 3731, nlb; sygn. 3846, k. 47. Tymczasem życie nie szło w parze z wyznaczanymi odgnie przepisami i regulacjami. Otż z roku na rok wielkość uposażeń taryfowych okazywała się po prostu dalece nieodpowiadająca rzeczywistej wartości kwater, w jakich zamieszkiwali przedstawiciele korpusu oficerskiego. Z faktu tego wynikały rozmaite niedomienia i komplikacje, do jakich dochodziło między wojskowymi a właścicielami lokali oraz urzędnika-mi magistrackimi. Dlatego władze miejskie, powołując się na przepisy kwaterunkowe z 1899 roku, 14 (27) lipca 1907 roku zawarły dobrowolne porozumienie z ofi cerami oraz urzędnikami formacji składających się na garnizon częstochowski. Od tej chwili wspomniane dwie kategorie same miały szukać dla siebie lokali mieszkalnych w mie-ście. Magistrat dopłacał zaś pewne kwoty do przysługujących im ze skarbu państwa sum kwaterunkowych. Stąd brały się rozbieżności między sumami z taryfikator a kwotami trafi ającymi w rzeczywistości do kieszeni kadry dowczej, o czym napomknięto powy-żej. W 1909 roku wielkość dodatkowych środk pieniężnych wynosiła w stosunku do: generał 213 rubli, generał lejtnant 309 rubli, generał major 160 rubli, sztabs-ofi cer do-wodzących samodzielnymi jednostkami 140 rubli, pozostałych sztabs-oficer 60 rubli i ober-oficer 48 rubli. Powstałymi w wyniku tej umowy kosztami ratusz częstochow-ski obarczył tych właścicieli dom, ktzy z racji wielkości swoich nieruchomości ponosili ciężary powinności kwaterunkowej w naturze. Niejednokrotnie, poszukując odpowiednich pomieszczeń, oficerowie dawali ogłoszenia do prasy lokalnej44. Rok 1910 zaznaczył się uchwaleniem przez Dumę Państwową projektu, zwalniającego władze i mieszkańc Częstochowy z obowiązku wyznaczania oficerom kwater w naturze45. Na tle dopłat do regulaminowych uposażeń kwaterunkowych rodziły się konfl ikty. Oficerowie z 14. mitawskiego pułku huzar wnosili skargi do magistratu, że z powodu braku odpowiednich mieszkań w koszarach w majątku Stradom-Zacisze byli zmuszeni mieszkać w samym mieście. Nie objęto ich jednak dopłatami, tak jak to miało miejsce w przypadku ich koleg z formacji strzeleckich46. 44 APCz, Mg. sygn. 4287, k. 355; sygn. 4254, k. 35; sygn. 4202, k. 131–132; sygn. 4285, nlb; „Goniec Częstochowski”, nr 78, 17 IX 1910 i nr 79, 18 IX 1910. 45 „Gazeta Częstochowska”, nr 42, 12 II 1910. 46 APCz, Mg. Cz., sygn. 4287, k. 145. Inny problem stanowiło zakwaterowanie rodzin oficer oraz urzędnik wojskowych, ktzy wraz ze swoimi oddziałami udawali się na wojnę. Do 1904 roku żonom i dzieciom przysługiwały te same sumy na wynajem lokali, jakie w normalnym trybie asygnowano dla ich męż oraz ojc. Kiedy pułki strzelc opuściły macierzysty garnizon, udając się na Daleki Wsch, aby walczyć z Japończykami, przepisy zmodyfikowano. Te rodziny, ktych głowy nie pozostawiły odpowiednich zaświadczeń, miały prawo do pobierania tylko ⅓ квартирных денег. Natomiast w razie dostania się oficera do niewoli jego żonie i dzieciom wypłacano połowę pieniędzy potrzebnych na opłacenie mieszkania47. Uposażenie kwaterunkowe asygnowano rodzinom, ale zaledwie przez jeden miesiąc, także po wymarszu jednostek na coroczne obozy szkoleniowe oraz poligony48. Pieniądze na wynajem mieszkań należały się ponadto rodzinom podoficer i szeregowc nadterminowych, pełniącym służbę polową w wojskach garnizonowych. Wielkość otrzymywanych z tego tytułu środk rnała się w 1905 roku połowie квартирных денег asygnowanych dla ober-ofi cer49. Z kwestią lokali dla kadry ofi cerskiej łączyła się jeszcze sprawa tzw. kwater bezpłatnych. Obowiązujące w Kraju Przywiślańskim przepisy kwaterunkowe obarczały organy samorządu miejskiego powinnością wyznaczania nie tylko odpłatnych mieszkań dla oficer ze stałych formacji garnizonowych, lecz także kwater tymczasowych. Takie kwatery należały się szarżom ofi cerskim przyjeżdżającym do Częstochowy w sprawach służbowych bądź jedynie przejeżdżającym przez miasto i w nim nocującym. Właściciele izb, w jakich owi oficerowie i urzędnicy zatrzymywali się do 48 godzin, wydłużonych potem do 72 godzin, zgodnie z taryfikatorami nie pobierali żadnych opłat pieniężnych. Ponieważ miasto zawsze borykało się z trudnościami kwaterunkowymi z powodu braku odpowiedniej liczby dom, przyjezdnych oficer umieszczano przede wszystkim w hotelach. Nie dziwi więc fakt ponoszenia przez ich właścicieli ogromnych strat fi nansowych. Z tego względu w 1881 roku prezydent Częstochowy wraz z członkami komisji kwaterunkowej postanowili, wbrew taryfi katorom, wypłacać hotelarzom uposażenia za wynajem kwater tymczasowych. Często do kieszeni niektych właścicieli hoteli nadal nie trafi ały jednak żadne kwoty. Najlepszy przykład stanowił Julian Fuks, posiadacz Hotelu Angielskiego (dziś Hotel Polonia), obarczonego największymi ciężarami kwaterunkowymi. W połączeniu z dopłatami dla posiadaczy dom przeznaczonych na koszary dla stałych formacji garnizonowych, o czym wspominano powyżej, rozwiązanie przyjęte przez władze miejskie w stosunku do hotelarzy, generowało corocznie wydatki nieprzekraczające 5000 rubli. Napływ rezerwist w związku z ogłoszeniem mobilizacji powszechnej i pźniejsze wypadki rewolucyjne, kte odbiły się na rozbudowie sił garnizonowych w latach 1904–1905, powiększyły rzeczoną kwotę do 10 549 rubli. Samym hotelom częstochowskim należało wypłacić za kwatery dla wojska: Hotelowi Angielskiemu 1724 ruble, Hotelom Wiktorii, Kaliskiemu i innym w sumie 1000 rub li. W „Angielskim” lokowano głnie generał oraz niektych sztabs-ofi cer, zaś 47 APCz, Mg. Cz., sygn. 3681, k. 445; sygn. 3686, k. 2–4; sygn. 3692, k. 18; sygn. 3703, k. 17; sygn. 4122, k. 10, 20. 48 APCz, Mg. Cz., sygn. 4027, k. 27–28. 49 APCz, Mg. Cz, sygn. 3692, k. 6; sygn. 3786, k. 32; sygn. 4121, k. 60. w pozostałych – sztab- i ober-oficer oraz komendy marszowe50. Do kwaterunku wojskowego wykorzystywano, choć w mniejszym stopniu, także Hotel Krakowski, gdzie umieszczano ofi cer odbywających podrże służbowe51. 4. Dyslokacja instytucji służbowych, gospodarczych, szkolnych, sakralnych i medycznych należących do jednostek garnizonowych Pułki garnizonowe i wchodzące w ich skład pododdziały dysponowały własnymi zakładami: służbowymi, gospodarczymi, szkolnymi i sakralnymi, tworzącymi ogromne zaplecze tyłowe. System ich rozmieszczenia w Częstochowie nie rżnił się od rozwiązań kwaterunkowych preferowanych w stosunku do żołnierzy i oficer. Umiejscawiano je zatem w domach prywatnych, a potem w kompleksach koszarowych, jakie wybudowano w pierwszych latach XX stulecia. Dla ścisłości dodać jednak należy, że niekte z nich znalazły się poza obrębem tych ostatnich. Każda kompania oraz szwadron posiadały kuchnię, piekarnię, cekhauz i stajnie. Zazwyczaj lokowano je w punktach kwaterowania pododdział. Niemniej często z powodu złego stanu technicznego pomieszczeń lub ich nieregulaminowego metrażu umieszczano owe instytucje w osobnych budynkach, co rzecz jasna okazywało się rozwiązaniem niepraktycznym i nader uciążliwym dla żołnierzy. Jednocześnie funkcjonowały gospodarcze oraz służbowe zakłady pułkowe, a więc: piekarnie, szwalnie, rusznikarnie, kancelarie, cekhauzy, składy broni, kasyna ofi cerskie, laboratoria z pracowniami, orkiestry, odwachy z karcerami, podwza taborowe oraz warsztaty rzemieślnicze (ślusarski, kowalski, rymarski, krawiecki, szewski oraz łyżczar-ski). Co więcej, jednostka mogła liczyć na własne instytucje medyczne – lazarety oraz izby chorych, szkoły: komend szkolnych, podofi cerskie, posługiwania się bronią, nauki pisania i czytania (tzw. школы грамоты), sygnalist, doboszy, i trębaczy (nazywanych w formacjach strzeleckich hornistami), wurmy oraz cerkwie. Spośr wymienionych tu placek warto zwrić uwagę na kancelarie pułkowe, przy jakich działały rnież kancelarie wojskowo-sądowe oraz komisje rachunkowe. Budynek kancelarii składał się przeważnie z następujących lokali: gabinetu dowcy pułku, pokoju adiutanta pułkowego, gabinetu ofi cera zawiadującego sprawami gospodarczymi pułku, pomieszczenia, w ktym pracowali pisarze, sypialni pisarzy i litografi i52. Zamieszczone na końcu książki załączniki nr 1 i 3 zawierają wykazy budynk prywatnych, kościelnych i miejskich, w ktych ulokowano rzeczone zakłady pułkowe. Ogłem instytucje 37. jekaterinburskiego pułku piechoty zajmowały w latach 1868– –1875 około 17 dom. Natomiast analogiczne ośrodki 7. i 8. pułk strzelc oraz 42. mitawskiego pułku dragon stacjonowały między rokiem 1872 a 1905 mniej więcej w 113 budynkach prywatnych. Co się tyczy tych ostatnich trzech jednostek, to rżne-go typu pułkowe placki tyłowe, o ktych się tutaj wspomina, w ponad 40 wypadkach były zlokalizowane w tych samych domach co kompanie oraz szwadrony. Na wojskowe 50 APCz, Mg. Cz., sygn. 3897, k. 1–2; sygn. 4148, k. 24. 51 APCz, Mg. Cz., sygn. 4115, k. 113. 52 Zob. przypisy do załącznik nr 1–6. kwatery gospodarcze i służbowe wykorzystywano także Klasztor Jasnogski, kościł św. Barbary, budynek Kasy Miejskiej oraz nieużytkowane lokale Rady Opieki Społecznej. Kwestia ich eksploatacji przez formacje garnizonowe zostanie podniesiona w odrębnej części niniejszego rozdziału. Rejestry kwaterunkowe uprawniają do konkluzji, że personel pomocniczy pracujący w zakładach gospodarczych, służbowych, szkolnych i medycznych, określany wspnym mianem „nieliniowych”, mieszkał przeważnie w specjalnie wynajętych do tego celu izbach, a więc z dala od miejsc, w ktych na co dzień pełnił służbę wojskową53. Własnymi strukturami kancelaryjnymi dysponowały instytucje sztabowe związk taktycznych wyższego szczebla, jakie przebywały w Częstochowie. Dyżurstwo 10. dywizji piechoty mieściło się w kolejnych latach w 4 domach. Kancelaria 2. brygady strzelc gościła łącznie u 10 obywateli miasta, a dyżurstwo 14. dywizji kawalerii przewinęło się przez 3 domy prywatne (załącznik nr 4). Dla przykładu można podać, że w 1891 roku zarząd 2. brygady strzelc użytkował w Częstochowie 27 pokoi mieszkalnych oraz 46 pomieszczeń gospodarczych54. Opierając się na materiałach źrłowych, trudno dziś precyzyjnie określić liczbę pomieszczeń wyznaczanych pod Jasną Gą dla instytucji tyłowych oddział garnizonowych. Ogne wyobrażenia o tym problemie daje zamieszczone poniżej zestawienie liczbowe. Tabela 3.6. Liczba pomieszczeń wynajmowanych w domach prywatnych dla instytucji gospodarczych, służbowych, sakralnych i medycznych jednostek garnizonu częstochowskiego w wybranych latach Rok Jednostka 37. pułk piechoty 7. pułk strzelc 8. pułk strzelc 42. pułk dragon liczba zajmowanych lokali 1875 76 – – – 1876 – 128 – – 1880 – 10 – 45 1882 – – – 54 1891 – 84 – 69 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 1–2; sygn. 3672, k. 101–101 v; sygn. 3705, k. 9–10; sygn. 3731, nlb; sygn. 3846, k. 46, 49. Niekte zakłady gospodarcze, służbowe, sakralne i medyczne o charakterze pułko-wym albo ognogarnizonowym lokowano nie w domach obywateli, ale w oddzielnych miejscach czy budynkach, niekiedy poza obszarem miasta. Oto ich opis. Szopy taborowe. Wozy oraz uprzęże należące do tabor pułkowych, zarząd i dywizji przetrzymywano na terenie nieruchomości prywatnych, a dokładnie w stojących na nich szopach, co zostało uwidocznione w załączniku nr 3. W źrłach miejsca koncentracji sprzętu zapewniającego jednostkom mobilność określano jako podwza taborowe (фурштатный двор lub обозный двор). Bardzo rżnie prezentowały się wy 53 Ibidem. 54 APCz, Mg. Cz., sygn. 3846, k. 47, 49. miary użytkowanych szop. Na przykład w 1885 roku pojazdy 8. batalionu strzelc wraz z częścią taboru 2. brygady zajmowały pomieszczenie o powierzchni 56 sążni2. Identyczna była wielkość szopy pozostającej w gestii 42. pułku dragon. Natomiast 7. batalionowi strzelc przydzielono drewniany budynek o metrażu 40 sążni2, gdzie gromadzono sprzęt taborowy55. Oprz pomieszczeń gospodarskich stanowiących własność obywateli miasta, wojska garnizonowe mogły liczyć na szopy, rozrzucone po rżnych częściach Często-chowy, wybudowane na koszt państwa. Pierwsza drewniana budowla, mająca służyć za skład taborowy, powstała w mieście dopiero w 1864 roku z inicjatywy dowztwa 40. koływańskiego pułku piechoty. Postawiono ją na pastwisku miejskim, zlokalizowanym nad Wartą. W 1875 roku szopę oddano do dyspozycji 14. mitawskiemu pułkowi huzar56. Z powodu zmian w organizacji taboru, kte wiązały się zwykle ze wzrostem liczby pojazd, formacje wojskowe ciągle zgłaszały zapotrzebowanie na nowe pomieszczenia. Te wynajmowane przez komisję kwaterunkową u mieszkańc miasta z reguły nie spełniały wymog technicznych bądź nie odpowiadały dowztwom pod względem rozmiar. Magistrat częstochowski zadecydował więc o budowie nowych szop. W 1881 roku podpisano umowę z Izaakiem Mendelsonem (lub Mendelssohnem), gdzie precyzowano warunki wyremontowania istniejącej już nad brzegami Warty szopy i wzniesienia kolejnej. Budowę i remont ukończono w 1882 roku. Nowy skład zajęli strzelcy. Kiedy do jednostek garnizonowych dotarło rozporządzenie dotyczące wprowadzenia taboru nowej, tzw. przejściowej organizacji, ponownie wyniknął problem braku w Częstochowie odpowiednich lokali. Władze magistrackie zostały zmuszone do asygnowania następnych sum, koniecznych do postawienia trzeciej już szopy. Tak naprawdę przedsiębiorca częstochowski Berek Kotlicki otrzymał w listopadzie 1886 roku polecenie wybudowania za kwotę 132,40 rubli dwh budynk, będących w istocie dobudkami do już istniejących. Skład taborowy 42. pułku dragon powiększono o metraż 72×32 stopy. Do szopy 7. i 8. pułk strzelc dobudowano skład o wymiarach 86×140 st57. Generalnie rzecz ujmując, do 1886 roku nad Wartą w odległości 1 ½ wiorsty od miasta znajdowały się 3 drewniane budowle taborowe, w jakich oddziały rosyjskie przetrzymywały swoje wozy58. Z czasem pojazdy 7. pułku przeniesiono do murowanego magazynu, leżącego za Klasztorem Jasnogskim. Archiwalia podają ponadto, że w 1911 roku wozy należące do sztabu 14. dywizji kawalerii trafiły do pomieszczenia byłej pralni 8. pułku strzelc w „koszarach Zawady”59. Zatem nad Wartą pozostał tabor 8. pułku strzelc oraz 42. pułku dragon. Tymczasem w końcu 1903 roku z powodu zbyt małej odle-głości od rzeki pojawiło się niebezpieczeństwo zalania jednej z wozowni 8. pułku. Naczelnik powiatu częstochowskiego polecił więc przenieść szopę w inne miejsce. Za naj-właściwszy uznano plac stanowiący własność Kasy Miejskiej, leżący za Wartą w pobliżu fabryki Zaksa, tuż przy szosie. Brano co prawda pod uwagę jeszcze grunty za Klasztorem Jasnogskim, ale znajdujące się tam głębokie doły uniemożliwiłyby prowadzenie prac 55 APCz, Mg. Cz., sygn. 3765, k. 10–12. 56 APCz, Mg. Cz., sygn. 3673, k. 1. 57 APCz, Mg. Cz., sygn. 3721, k. 10; sygn. 3765, k. 25–27, 66; sygn. 4288, k. 14. 58 APCz, Mg. Cz., sygn. 4290, k. 15. 59 APCz, Mg. Cz., sygn. 4288, k. 40; sygn. 4113, k. 8; sygn. 4249, k. 6, 11, 16. budowlanych. Rnocześnie zdecydowano się przeznaczyćśrodki pieniężne na generalny remont 2 pozostałych szop, co planowano uczynić już w 1895 roku60. Ostatecznie po zrealizowaniu powyższego przedsięwzięcia wojska garnizonowe przechowywały pojazdy w 3 składach: w szopie przy fabryce Zaksa o długości 30 sążni 2 ½ arszyny, szerokości 4 sążni 1 ½ arszyny, wysokości 1 sążni 1 ¼ arszyny, oraz 2 budynkach przy ul. Koszarowej (nad Wartą): jeden o długość 24 sążni 1 ⅓ arszyny, szerokości 4 sążni 2 arszyn i wysokości 1 sążni 1 arszyny, a drugi – o długości 33 sążni, szerokości 4 sążni 1 arszyny oraz wysokości 1 sążni 1 arszyny61. Wymienione szopy nie leżały w gestii resortu inżynieryjnego, ale jedną z nich zbudowano z jego funduszy. Pozostałe wzniesiono za kwoty państwowe. Składy taborowe nad Wartą 7. pułk strzelc użytkował do stycznia 1911 roku, po czym przekazał je miastu. Władze magistrackie odsprzedały je z kolei Ejzykowi Judce Rozencweithowi, kty w październiku 1912 roku przeznaczył je do rozbiki62. Strzelnice i place do ćwiczeń polowych oraz gimnastycznych. Prawidłowe wyszkolenie bojowe formacji garnizonowych było możliwie tylko w drodze realizacji odpowiednich program szkoleniowych. Jak wiadomo od czas osławionych reform wojskowych z lat 60. i 70. XIX stulecia naczelne dowztwo rosyjskie starało się w pierwszym rzędzie zwracać uwagę na podniesienie umiejętności strzeleckich żoł-nierzy oraz ich sprawności fi zycznej. Oczywiście osiągnięcie tych dwh fundamentalnych cel zależało od warunk szkoleniowych, jakie panowały w lądowych siłach zbrojnych. Mowa tu o zapleczu technicznym w postaci otwartych i krytych strzelnic, miasteczek oraz plac gimnastycznych itp. Jak to zagadnienie wyglądało w garnizonie częstochowskim? Otż wszelkiego rodzaju działki ziemskie potrzebne wojsku do przeprowadzania ćwiczeń w strzelaniu, zajęć polowych (głnie musztry) oraz gimnastyki wyznaczały, zazwyczaj przymusowo, komisje powoływane przez częstochowski zarząd powiatowy. Tak więc jednostki nie podpisywały z ich właścicielami um kontraktowych. Przydatność gruntu do cel wojskowych oceniały zespoły składające się z ofi cer, urzędnik magistrackich, bezstronnych ekspert oraz obywateli miejskich. W pierwszej kolejności organy cywilne starały się oddawać oddziałom do dyspozycji tereny miejskie, z reguły nieużytki. Miało to zabezpieczać ludność cywilną przed ponoszeniem strat w zasiewach. Niemniej w przypadku braku wyjałowionych grunt, dopuszczano możliwość zajmowania na strzelnice obszar uprawnych. Gdy zaistniała taka konieczność, dowztwa pułk miały prawo do dzierżawy ziemi, ale tylko na okres od 1 do 6 lat63. Jednostki korzystały ze strzelnic i plac do ćwiczeń polowych przeważnie w okresie wiosenno-letnim, mianowicie między 3 (15) marca a 19 czerwca (1 lipca)64. Pierwsza informacja dotycząca miejsc organizowania szkoleń strzeleckich przez siły carskie, stacjonujące w Częstochowie, jakiej można się doszukać w źrłach, pochodzi z 1874 roku. Wskazuje ona na działkę, leżącą za młynem Kohna, gdzie ćwiczyli oko żołnierze z 37. jekaterinburskiego pułku piechoty65. Więcej przekaz zachowało się 60 APCz, Mg. Cz., sygn. 3932, k. 5–6; sygn. 4113, k. 16–18; sygn. 4113, k. 13, 15. 61 APCz, Mg. Cz., sygn. 4288, k. 24. 62 APCz, Mg. Cz., sygn. 4317, k. 16 i 29; APCz, Mg. Cz., sygn. 4288, k. 1, 5. 63 APCz, Mg. Cz., sygn. 3789, k. 9; sygn. 4225, k. 6; sygn. 4322, k. 52–67; sygn. 4344, k. 1. 64 APCz, Mg. Cz., sygn. 3679, k. 12–12 v. 65 APCz, Mg. Cz., sygn. 3658, k. 34–34 v. w odniesieniu do 7. i 8. pułk strzelc. Rozmiary działek zajmowanych przez te formacje do organizowania szkoleń strzeleckich ukazuje załącznik nr 7. Analizując zawarte w nim dane, można zauważyć, że strzelcy trenowali celne strzelanie głnie na ziemiach prywatnych, położonych na płnocny zach od miasta garnizonowego, we wsiach Grabka, Kiedrzyn oraz Dolna Biała (dziś w większości dzielnice Częstocho-wy). W samym mieście znalezienie placu o odpowiednich wymiarach zawsze nastręczało poważne trudności. Kasa Miejska posiadała zaledwie jeden plac o powierzchni 38 morg, użytkowany przez ludność w charakterze pastwiska miejskiego. To właśnie z niego między innymi korzystały oba pułki strzelc. Niedob stosownych grunt wymuszał na magistracie zajmowanie teren prywatnych66. Zazwyczaj brano je w arendę, płacąc ich właścicielom określone w specjalnych tabelach cenowych wynagrodzenia, gdyż okalające miasto gminy wiejskie nie posiadały żadnych nieużytk67. Wiedzieć trzeba, iż rozbudowa batalion strzeleckich do rozmiar pułk między rokiem 1888 a 1889 postawiła na porządku dziennym sprawę rozszerzania dotychczas eksploatowanych przez nie strzelnic. Batalion strzelc zgodnie z regulaminem potrzebował do ćwiczeń polowych 17 dziesięcin ziemi, ale w 1912 roku wielkości ta wzrosła do 38 dziesięcin68. Znacznie większe areały wchodziły w grę w przypadku plac do ćwiczeń liniowych. W 1881 roku batalion strzelc powinien prowadzić szkolenia na placu o powierzchni 66 dziesięcin69. Podwojenie stan osobowych formacji strzelc, odbiło się na poszerzeniu wykorzystywanych przez nie do tej pory grunt miejskich, o areale 141 morg 44 pręt, o ziemie zlokalizowane w gminach Grabka i Kiedrzyn, należące częściowo do dzierżawc tamtejszych folwark, a częściowo do miejscowych chłop70. Bezpośrednio ze sprawą wyznaczania strzelnic czy działek do rżnego typu szkoleń polowych łączyło się zagadnienie wytyczania pas ochronnych, mających zabezpieczać ludność cywilną przed ewentualnymi następstwami ćwiczeń z ostrą amunicją. Wraz ze wzrostem możliwości taktyczno-technicznych broni palnej, przede wszystkim zasięgu rażenia, strefy zabezpieczające, podobnie zresztą jak same strzelnice, stale poszerzano. Dla przykładu można przytoczyć fakt, że w 1903 roku na strzelnicę 7. i 8. pułk o areale 138 morg 55 pręt składały się grunty trzech rżnych właścicieli. Tymczasem obszar bezpieczeństwa wynosił aż 663 morgi 95 pręt. Aby go stworzyć, władze wojskowe i cywilne musiały zająć uprawne tereny prywatne we wsiach Grabka, Kiedrzyn i Biała Dolna. Ich właścicielom udzielano zezwoleń na prowadzenie prac polowych, lecz obszar samych strzelnic zupełnie wyłączano spod upraw71. Kawalerzyści z 14. mitawskiego pułku huzar w 1876 roku odbywali szkolenia na dwh placach. Jeden o areale 30 dziesięcin leżał pomiędzy rzeźnią miejską a drogą przylegającą do wsi Zawady (chodziło zapewne o wieś Zawodzie), natomiast drugi większy, bo o powierzchni 40 dziesięcin, znajdował się na prawym brzegu Warty, w okolicy wsi Kucelin. Grunty te dowztwo jednostki uznało za zbyt wąskie do wpajania 66 APCz, Mg. Cz., sygn. 3658, k. 12–13. 67 APCz, Mg. Cz., sygn. 3771, k. 3. 68 APCz, Mg. Cz., sygn. 3718, k. 4–5; sygn. 3774, k. 7; sygn. 4325, k. 9–10; sygn. 4322, k. 51–67. 69 APCz, Mg. Cz., sygn. 3718, k. 4–5. 1 dziesięcina = 10 925 m2–18 209 m2. 70 APCz, Mg. Cz., sygn. 3789, k. 9–9 v, 18–19 v; sygn. 3803, k. 10. 71 APCz, Mg. Cz., sygn. 4101, k. 169–171. żołnierzom zasad uderzeń konnych na szerokim froncie72. Gdzie zatem organizowano szkolenia w następnych latach – tego archiwalia nie podają. Z pewnościążołnierzy poddawano drylowi na placu przed „koszarami Herca” przy ul. Krakowskiej. Do obecnych czas przetrwały jedynie wykazy z regulaminowymi wymiarami działek, jakie organy samorządu miejskiego powinny wytyczać pułkom jazdy regularnej. Między rokiem 1881 a 1912 powierzchnię placu do ćwiczeń liniowych określono na 40 dziesięcin, zaś strzelnicy na 52 dziesięciny73. Powołany do życia w 1914 roku przy sztabie 14. dywizji kawalerii konny oddział saper doskonalił swoje umiejętności w pobliżu miejsca kwaterowania, czyli przy koszarach strzelc przy ul. Szkolnej. Do tego celu od Władysława Wacheckiego wynajęto nawet odcinek gruntu, sąsiadujący z posesją Karola Zawady74. Powstanie w Częstochowie w pierwszych latach XX wieku zwartych kompleks koszarowych w pewnym stopniu poprawiło sytuację wojsk garnizonowych w dziedzinie organizowania szkoleń. Przy „koszarach Zawady”, jak już zasygnalizowano powyżej, urządzono strzelnicę i plac ćwiczeń z torem przeszk. Dokładnie nie wiadomo, czy w takie same urządzenia zaopatrzono nową siedzibę huzar w Stradomiu-Zaciszu. Prośba dowztwa 14. pułku huzar wystosowana do magistratu we wrześniu 1913 roku o przekazanie jednostce placu, potrzebnego do organizowania zajęć z musztry, świadczy raczej o braku odpowiedniego miejsca w pobliżu budynk mieszkalnych75. Wiele niewiadomych istnieje ponadto w kwestii dyslokacji strzelnic oraz plac do szkoleń polowych, eksploatowanych przez 23. baterię artylerii konnej, kta pojawiła się w mieście na przełomie 1910/1911 roku. Pododdział ten w 1912 roku zgłosił do magistratu zapytanie o szanse wydzielenia 6 dziesięcin ziemi w pobliżu miejsca kwaterowania, czyli koszar strzelc przy ul. Szkolnej, gdzie zamierzano urządzić krytą strzelnicę do trening z bronią krką. Gotowość sprzedaży gruntu zgłosiło dwh mieszkańc Częstochowy – Josif Ficenes oraz Karol Zawada76. Finał sprawy nie jest znany. Wszystko wskazuje jednak na to, że przedsięwzięcia nie sfi nalizowano. Artylerzyści mogli bowiem z powodzeniem korzystać z przykoszarowej strzelnicy pułk strzeleckich, zaś zakup gruntu dla wojska stanowił raczej niepewną inwestycję. Dowztwa pułk preferowały umowy dzierżawne. Władze rezydujące w ratuszu miejskim miały obowiązek zaopatrzenia we właści-we place szkoleniowe rnież brygad straży granicznej. Praktycznie nie zachowały się żadne informacje na ten temat. Jedyny przekaz pochodzi z 1876 roku i wzmiankuje, że kwaterujące w mieście oddziały kaliskiej brygady straży granicznej korzystały ze strzelnic 7. i 8. batalion strzelc. Być może w następnych latach pogranicznicy uciekali się właśnie do tego typu rozwiązań77. Poza strzelnicami wojska garnizonowe potrzebowały rnież plac, na ktych można byłoby organizować zajęcia gimnastyczne i specjalistyczne szkolenia bojowe, choćby w dziedzinie przygotowywania żołnierzy do prac saperskich. Stan archiwali uniemożliwia szerszą prezentację tego zagadnienia. Jeden z przekaz uprawnia wszak 72 APCz, Mg. Cz., sygn. 3679, k. 3. 73 APCz, Mg. Cz., sygn. 3718, k. 4–5; sygn. 3774, k. 7; sygn. 4322, k. 52–67. 74 APCz, Mg. Cz., sygn. 4357, k. 23, 35. 75 APCz, Mg. Cz., sygn. 3789, k. 9–9 v; sygn. 4343, k. 51–52. 76 APCz, Mg. Cz., sygn. 4325, k. 10–12. 77 APCz, Mg. Cz., sygn. 3680, k. 6; sygn. 3745, k. 13. że do konkluzji, że pododdziały do codziennej gimnastyki nierzadko wykorzystywały grunty, leżące w pobliżu dom prywatnych, w jakich je skoszarowano. Na przykład strzelcy z kompanii zamieszkujących w budynku Leona Oppenheima przy ul. Krakowskiej, poprawiali sprawność fi zyczną na terenie położonym tuż naprzeciwko, stanowiącym własność Hermana Wiernika78. Wiadomo, że w 1877 roku żołnierze z 8. batalionu strzelc zażywali ruchu na placu zlokalizowanym za Klasztorem Jasnogskim. Panu-jące na nim warunki, a zwłaszcza spore koszty, łączące się z jego eksploatacją, nie zadowalały jednak zwierzchności, starającej się wym na władzach magistrackich bezpłatne przekazanie jakiejś innej posesji miejskiej79. Żądania ponowiono we wrześniu 1895 roku, kiedy w głowach wojskowych zrodziła się myśl urządzenia miasteczka gimnastycznego w lewej części Parku Jasnogskiego. Urzędnicy miejscy nie zaaprobowali tego projektu, gdyż wskazany teren był miejscem publicznym, tłumnie odwiedzanym przez obywateli80. Z kolei niższe rangi z trzech kompanii 7. batalionu strzelc przeniesionych na kwatery do Nowej Częstochowy, nadal musiały się gimnastykować na dawnym, bli-żej nieokreślonym placu, położonym w Starej Częstochowie. W 1888 roku dowztwo 7. batalionu zgłosiło do ratusza zapotrzebowanie na teren o powierzchni około 200 sążni2, potrzebny do musztrowania pododdział. Oficerowie upatrzyli sobie grunt w pobliżu folwarku Lisiniec. Jego dzierżawca wyraził nawet wstępnie zgodę na oddanie go armii w arendę. Na temat dalszych los niniejszej transakcji źrła niestety milczą. Brakuje zupełnie informacji co do tego, w jakich częściach miasta formacje carskie szkoliły żołnierzy w sztuce saperskiej. Tylko dzięki jednej wzmiance, pojawiającej się w liście 7. batalionu strzelc do organ lokalnych z 1875 roku, wiadomo, że taki problem w oge zaistniał81. Obowiązkiem ćwiczeń obarczono nie tylko piechotę, lecz także konnicę. W 1875 roku przybyli do miasta huzarzy rozpoczęli w magistracie starania o wytyczenie działki o długości 56 i szerokości 32 krok, odpowiedniej do trenowania żołnierzy w jeździe wierzchem. Źrła donoszą, że w latach 90., a więc być może także wcześniej, ujeżdżalnia 42. pułku dragon znajdowała się w pobliżu fabryki papieru kolorowego Markusfelda przy ul. Fabrycznej (dziś ul. R. Mielczarskiego). Natomiast w 1910 roku miejscowa prasa zamieściła krką notatkę o tym, iż na placu przy ul. Teatralnej odbywali szkolenia jacyśżołnierze na koniach. Być może chodziło o huzar z 14. pułku82. Zatem albo przeniesiono maneż, albo urządzono drugi. Druga koncepcja jest jednak mniej prawdopodobna, zwłaszcza kiedy uwzględni się nie najlepsze możliwości miasta w zakresie zakwaterowania wojsk. Co się tyczy kozak, to ci w czasie swoich okresowych pobyt w garnizonie korzystali zazwyczaj z plac jazdy regularnej. Na przykład przez cały 1902 rok pułk doński nr 14 odbywał szkolenia na placu 42. pułku dragon83. Prochownie i laboratoria. W świetle zachowanych materiał źrłowych sprawa lokalizacji w Częstochowie prochowni formacji garnizonowych nie jest jasna. Załącznik nr 3 wyszczegnia zaledwie kilka dom prywatnych, przekształconych w magazyny 78 APCz, Mg. Cz., sygn. 4039, k. 55. 79 APCz, Mg. Cz., sygn. 3688, k. 20, 25. 80 APCz, Mg. Cz., sygn. 3930, k. 29–30. 81 APCz, Mg. Cz., sygn. 3664, k. 21–23; sygn. 3672, k. 215. 82 APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 524; sygn. 3868, k. 55; „Goniec Częstochowski”, nr 12, 12 VII 1910. 83 APCz, Mg. Cz., sygn. 4077, k. 23. z prochem i pociskami. Tymczasem amunicję magazynowano rnież w oddzielnych budowlach. Już w czasach przebywania w Częstochowie 30. połtawskiego pułku piechoty, czyli w latach 40. XIX wieku, armia carska zgrupowała w pobliżu Jasnej Gy składy z prochem84. Na pewno w latach 70. 7. i 8. bataliony strzelc przechowywały amunicję i innego rodzaju środki bojowe w budynku położonym za Klasztorem Jasnogskim, w pobliżu cmentarza żydowskiego. Co więcej, także dowztwo 14. pułku huzar otrzymało w 1876 roku zgodę magistratu na wzniesienie na tamtejszym placu własnego składu prochowego85. W następnych latach sytuacja przestała być już tak klarowna. Otż w latach 90. odpowiedniego lokum dla prochowni poszukiwał 7. pułk strzelc, składa-jąc w tej kwestii rozliczne prośby do rezydujących w ratuszu urzędnik. Motywowano je tym, że do tej pory pułk nie posiadał własnego magazynu ogniowego. Z tego względu musiał eksploatować prochownię 42. pułku dragon, gdzie przechowywano proch. Ostrą amunicję natomiast magazynowano pośrodku placu targowego w Częstochce (tereny wokł Jasnej Gy)86. Magistrat proponował oddać 7. pułkowi do dyspozycji dom stojący na przedmieściu Częstochowa-Zawodzie, zamieszkiwany przez wdowę po płk. Łazariewie. Wojskowi nie zgodzili się na tę ofertę, uznając budynek za niespełniający wymog bezpieczeństwa. Co więcej, był on usytuowany w sporej odległości od sztabu pułkowego. W 1891 roku jednostka, o jakiej jest tu mowa, wykorzystywała w charakterze prochowni kościłśw. Barbary i magazyn zbożowy Szwarca. Następnie zrezygnowano z tego ostatniego i przeniesiono proch wraz ze środkami ogniowymi do nowo wybudowanej prochowni87. Archiwalia niestety nie podają jej lokalizacji. Z pomocą przychodzi jednak mapa m. Częstochowy z lat 1900–1901. Zaznaczono na niej bowiem magazyn prochowy 7. pułku na placu leżącym za Klasztorem Jasnogskim. Potwierdza to dodatkowo lokalna prasa, kta zwracała uwagę władz na niebezpieczeństwo wynikające z bliskości urządzeń wojskowych dla setek pielgrzym, odwiedzających sanktuarium maryjne na Jasnej Gze. Zapewne w tym samym miejscu składowały amunicję rnież 8. pułk strzelc oraz 42. pułk dragon88. Dotykając zagadnienia pomieszczeń służących do przechowywania prochu, amunicji i materiał wybuchowych, kilka sł należy powiedzieć o tzw. laboratoriach. Jak ujmują to archiwalia, wyznaczeni żołnierze przeładowywali w nich naboje metalowe. Chodziło zapewne o przygotowywanie amunicji scalonej dla wchodzącej na stany uzbrojenia broni szybkostrzelnej, ładowanej od strony zamka. Załącznik nr 3 wylicza kilka dom prywatnych, w jakich zorganizowano takie pracownie. Według rozkazu z grudnia 1871 roku pułkowi dragon i batalionowi strzelc do prac laboratoryjnych przysługiwała jedna izba, zdolna pomieścić 40 ludzi. Trzy lata pźniej zmieniono to zarządzenie, nakazując władzom cywilnym wyznaczenie dla wspomnianych placek odpowiednio: pułkowi dragon – 2 lokali, każdy na 20 pracownik, zaś batalionowi strzelc – 2 pokoi na 30 niższych rang każdy89. 84 APCz, Mg. Cz., sygn. 198, k. 171–172. 85 APCz, Mg. Cz., sygn. 3688, k. 5; sygn. 3679, k. 1–2. 86 APCz, Mg. Cz., sygn. 3820, k. 4, 6. 87 Ibidem, k. 20–30, 41. 88 Plan m. Częstochowy sporządzony w latach 1900–1901, przechowywany w Muzeum Częstochowskim; „Gazeta Częstochowska”, nr 62, 5 X 1909. 89 APCz, Mg. Cz., sygn. 3645, k. 39–40; sygn. 3711, k. 8, 30–30 v. Odwach miejski. Każdy pułk będący integralną częścią garnizonu częstochowskie-go, posiadał odwach, gdzie przetrzymywano oficer i szeregowc, ktzy dopuścili się rżnego rodzaju wykroczeń. Przy odwachach umieszczano dwa typy karcer: widne oraz ciemne. Zgodnie z rozkazem wystosowanym do wojsk WOW w czerwcu 1866 roku formacjom lądowym przysługiwała następująca liczba karcer: 3-batalionowemu pułkowi piechoty – 6, pułkowi kawalerii i kozak – 4, a batalionowi strzelc – 2. Regulaminowo karcer stanowił pomieszczenie o długości 10 i szerokości 6 st90. Załącznik nr 3 prezentuje listę dom prywatnych, w jakich 37. jekaterinburski pułk piechoty, 7. i 8. pułki strzelc oraz 42. mitawski pułk dragon umiejscowiły tego rodzaju instytucje. Odnośnie do formacji stacjonujących w mieście w poprzednich latach wiadomo, że pułki piechoty armijnej: 21. muromski, 33. jelecki oraz 30. połtaw-ski wykorzystywały w charakterze odwachu dom nr 116 przy ul. Marii Panny. Budynek ten, eksploatowany przez wojsko od 1838 roku, a stanowiący własność Franciszka Sassego, został zajęty przez władze miejskie tytułem pokrycia zaległości podatkowych jego właściciela91. Budynek odwachu miejskiego w Częstochowie przy ul. Marii Panny (pawilon wschodni, rozebrany po II wojnie światowej) Źrło: Widoki Częstochowy i Jasnej Gy z opisem, Częstochowa 1876. Około 1848 roku 30. połtawski pułk piechoty uzyskał zezwolenie na zajęcie ofi cyny, położonej po lewej (wschodniej) stronie gmachu ratusza częstochowskiego, przy ul. Marii Panny. Umieszczono w niej odwach, kty z czasem zaczęto określać jako „miejski”. 90 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 795. 91 APCz, Mg. Cz., sygn. 3633, k. 32, 35, 149, 161. Użytkowały go wszystkie oddziały garnizonowe, jakie kwaterowały w mieście. Chodzi o pułki piechoty armijnej (22. niżegorodzki, 27. witebski, 40. koływański i 37. jekaterinburski), 7. i 8. bataliony (pźniej pułki) strzelc pieszych oraz 42. mitawski pułk dragon92. Naturalnie jednostki te korzystały nadal z dom prywatnych, w ktych utrzymywały własne karcery. Po pierwsze, przenoszono do nich głny odwach, kiedy w latach 1877, 1893, 1905–1906 i 1907 przeprowadzano remonty budynku93. Niekiedy z niewyjaśnionych powod po prostu zamykano areszt wojskowy przy ratuszu, tak jak to nastąpiło w czerwcu 1899 roku, prawdopodobnie z racji wymarszu sił garnizonowych na obozy szkoleniowe. Innym razem, w październiku 1889 roku, gdy 8. pułk strzelc zadeklarował wzięcie na swoje utrzymanie rzeczonej oficyny jako wspnego odwachu, uzyskał od magistratu odpowiedź odmowną. Urzędnicy wymawiali się faktem wyznaczenia domu Ernestyny Moszkowskiej nr 74 przy ul. Marii Panny dla aresztu wojskowego. Karcery zorganizowano natomiast przy pułkach strzelc94. Budynek odwachu miejskiego w Częstochowie przy ul. Marii Panny (pawilon zachodni, istniejący do dziś). Wygląd wspłczesny Źrło: Fot. ze zbior własnych. 92 APCz, Mg. Cz., sygn. 3866, k. 17; sygn. 3633, k. 186, 189, 191. Sprawa używania przez oddzia-ły carskie pawilon istniejących przy ratuszu nie jest całkowicie jasna. Po zapoznaniu się z publikacją A. Jaśkiewicza można odnieść wrażenie, że wojsko wykorzystywało jako areszt wojskowy nie tylko wschodnią, lecz także zachodnią ofi cynę. Ta druga miała pełnić rolę odwachu już w latach 30. do 1845 roku, gdy pożar zmusił władze miejskie do przekazania czynnikom wojskowym pawilonu wschodniego; zob. A. Jaśkiewicz, Ratusz w Częstochowie, Częstochowa 1992. Wyrażona tu opinia, oparta na archiwaliach zgromadzonych w AGAD, choć nie znajduje potwierdzenia w materiałach przechowywanych w APCz, wydaje się bardzo prawdopodobna, szczegnie w kontekście częstych zmian dyslokacji aresztu wojskowego oraz używania oficyn do przerżnych cel gospodarczych. 93 APCz, Mg. Cz., sygn. 3776, k. 13; sygn. 3687, k. 1; sygn. 3886, nlb; sygn. 4153, k. 4; sygn. 4160, k. 10; sygn. 4196, k. 12. 94 APCz, Mg. Cz., sygn. 3806, k. 18, 35; sygn. 4022, k. 82. Po drugie, dowztwa pułk zawsze uznawały budynek przy magistracie za zbyt ciasny. Fakt ten nie powinien budzić zdziwienia, bo na przykład we wrześniu 1897 roku część pomieszczeń odwachu przeznaczono na skład węgla i drzewa. Naczelnik 14. dywizji kawalerii domagał się nawet rozbudowy zabudowań magistrackich, aby stworzyć aresztowanym żołnierzom i oficerom lepsze warunki oczekiwania na procesy sądowe95. W podobnym tonie brzmiały prośby naczelnika 2. brygady strzelc, dostrzegającego potrzebę stworzenia w Częstochowie, kta stała się dużym ośrodkiem garnizonowym, odrębnego aresztu ofi cerskiego96. Analizując materiał archiwalny, dochodzi się do przekonania, że nadz nad odwachem miejskim przechodził co jakiś czas kolejno na poszczegne formacje garnizonowe, zobowiązane wczas do wystawania wart przed wejściem do budynku. I tak, w 1877 roku zaraz po zakończeniu prac remontowych, zarząd nad ofi cyną ratuszową przeszedł w ręce 7. pułku strzelc97. Odwach przy ratuszu miejskim (oficyna wschodnia) był parterową budowlą murowaną. Wewnątrz znajdowało się 6 pomieszczeń: pok dla aresztowanych ofi cer, 2 karcery, izba wartownicza, pok dyżurnych i tzw. izba zborna, gdzie przetrzymywano podoficer i szeregowc. Każde pomieszczenie wyposażono w piec kafl owy, stł oraz taborety lub krzesła. Pok dla ofi cer miał nawet sofę. Pomieszczenia wartownik zaopatrzono dodatkowo w: prycze, stojaki dla karabin i ławki. Za pomocą drewnianych przegr karcery podzielono na kilka części. Przed wejściem do odwachu umieszczono drewniane poręcze, budkę dla warty, ławkę, latarnię, latryny i zbudowaną w latach 50. XIX wieku platformę kolejową98. W czerwcu 1911 roku głny areszt wojskowy przeniesiono z ofi cyny ratuszowej, oddanej do dyspozycji organ zarządu miejskiego, do „koszar Zawady”. Kilka lat wcześniej, bo w 1908 roku, zainstalowano w tych ostatnich rnież 6 karcer, z powodu braku takowych w budynku przy magistracie. Na podstawie artykułu 190 Regulaminu Służby Garnizonowej do aresztu umiejscowionego przy koszarach strzelc przy ul. Szkolnej kierowano także podoficer oraz szeregowc z 14. pułku huzar, kwaterującego w Stradomiu-Zaciszu99. Łaźnia. Do 1885 roku podoficerowie i szeregowcy z oddział garnizonowych korzystali z łaźni należącej do jednego z mieszkańc miasta Abrahama Werda. Uwzględniając zwiększenie stanu liczebnego rosyjskich sił zbrojnych, stacjonujących w mieście, władze magistrackie zaoferowały pułkom pomoc w budowie nowej łaźni wojskowej. Wyrażało się to w przekazaniu w 1893 roku dowztwom 7. i 8. pułk strzelc grunt miejskich o areale 510 sążni2, zlokalizowanych przy ul. Teatralnej, do bezpłatnego użytkowania przez okres 40 lat. Już następnego roku na dawnym pastwisku wyrł budynek łaźni, z ktej mogli korzystaćżołnierze ze wszystkich jednostek stacjonujących w Częstochowie, a więc nie tylko strzelcy, lecz także huzarzy oraz kozacy100. 95 APCz, Mg. Cz., sygn. 3776, k. 16; sygn. 3987, k. 5. 96 APCz, Mg. Cz., sygn. 3866, k. 6, 7. 97 APCz, Mg. Cz., sygn. 3687, k. 3. 98 APCz, Mg. Cz., sygn. 4304, k. 9; sygn. 4050 k. 3–3 v; sygn. 4066, k. 7; sygn. 3633, k. 501; sygn. 3866, k. 4. 99 APCz, Mg. Cz., sygn. 4212, k. 23; sygn. 4286, k. 54; sygn. 4304, k. 6, 13; sygn. 4334, k. 147. 100 APCz, Mg. Cz., sygn. 3758, k. 3; sygn. 3886, nlb; sygn. 4323, k. 7. Cerkwie. Według rosyjskich źreł urzędowych pierwsza cerkiew prawosławna powstała w Częstochowie w 1846 roku. W kontekście braku materiał archiwalnych do dziej garnizonu rosyjskiego w pierwszych 25 latach jego funkcjonowania jest to informacja dosyć ważna. Pozbawienie żołnierzy cerkwi mogło świadczyć o niewielkiej liczbie oddział w Częstochowie do połowy lat 40. XIX wieku. Wspomniana cerkiew stanowiła zapewne własność stacjonującego podczas w mieście 30. połtawskigo pułku piechoty. Była to nieduża pułkowa cerkiew przenośna, jaką dysponowała każda formacja carska, kta zawitała w następnych latach do Częstochowy101. Zatem demontowano ją wraz z każdym wymarszem jednostek z garnizonu. Własny ośrodek życia religijnego miała rnież 10. dywizja piechoty. Jej sztab kwaterował w Częstochowie do 1875 roku. Lokalni urzędnicy przydzielili cerkwi dywizyjnej specjalny plac w mieście. Stawiano na nim prawdopodobnie namiot lub wznoszono jakąś prowizoryczną konstrukcję, gdzie umieszczano cały sprzęt liturgiczny, kty każdorazowo zwijano, choćby z powodu wyjazdu pododdział na poligon czy ob szkoleniowy. To tymczasowe rozwiązanie nie zadowalało wojskowych, bowiem ludność, wypasając bydło na owym gruncie, wytyczonym do praktyk religijnych, specjalnie przygotowanym przez żołnierzy, dopuszczała się nieustannie jego dewastacji102. Cerkiew pułkowa 14. mitawskiego pułku huzar wybudowana przez braci Pawła i Bolesława Pietrzykowskich przy dawnej ul. Szkolnej. Stan sprzed generalnego remontu. Nad wejściem widać krzyż prawosławny Źrło: Fot. ze zbior własnych. 101 Pamjatnaja kniżka Pietrakowskoj gubiernii na 1874 god, s. 232–233; APCz, Mg. Cz., sygn. 3633, k. 186. 102 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 125 v–126. Nieco lepsze warunki do modlitwy znajdowali żołnierze w domach prywatnych, przeznaczonych na pomieszczenia cerkiewne. W nich instalowano pułkowe cerkwie przenośne (походые), nazywane czasem domowymi. Załącznik nr 6 zawiera wykaz niektych dom prywatnych, spełniających rolę wojskowych budynk sakralnych. Bardzo długo, bo w okresie 1869–1897, miejscem, gdzie koncentrowało siężycie duchowe 37. jekaterinburskiego pułku piechoty, a potem 42. mitawskiego pułku dragon, był dom nr 37 przy ul. Marii Panny. Nabożeństwa odbywały się w nim w lokalu o powierzchni 721 st2, zdolnym pomieścić 180 żołnierzy, czyli znacznie więcej, aniżeli przewidywał regulamin (80 ludzi)103. Pomimo tego z powodu pogarszania się stanu technicznego budynku dowztwo pułku dragon w latach 1893–1894 zaczęło się domagać wyznaczenia nowego domu, bardziej odpowiedniego dla cerkwi pułkowej. Ostatecznie magistrat częstochowski, wychodząc naprzeciw tym naleganiom i prośbom, podjął decyzję postawienia w mieście specjalnego budynku o charakterze religijnym. Na mocy zawartego z komisją kwaterunkową kontraktu, dwaj mieszkańcy Częstochowy Paweł oraz Bolesław Pietrzykowscy podjęli się wzniesienia do 19 czerwca (1 lipca) 1897 roku gmachu cerkwi pułkowej pod wezwaniem św. Mikołaja dla dragon. Budynek miał pomieścić około 400 os i znajdował się przy ul. Szkolnej (dziś ul. J.H. Dąbrowskiego). Rzeczona jednostka wzięła na siebie obowiązek uczestniczenia w części prac budowlanych oraz dostarczenia dzwon, dzwonnicy i dwh krzyży. Te ostanie ozdobiły zewnętrzną fasadę budowli104. Niezależnie od nowej budowli, huzarzy dysponowali bez przerwy cerkwią przenośną pod wezwaniem św. Mikołaja Cudotwcy, ulokowaną od 1907 roku w dwh pokojach, na drugim piętrze koszar w Stradomiu-Zaciszu. Obliczono ją na 200 żołnierzy, a posługi sakralne wykonywał jeden duchowny. Cerkiew ta wyposażona była w bogaty ikonostas105. Na tak okazały budynek nie mogły liczyć 7. i 8. pułki strzelc. Wraz z przeniesieniem tych formacji do „koszar Zawady” powstał problem, gdzie umieścić ich wspną cerkiew domową. Budowniczy kompleksu koszarowego przy ul. Szkolnej wystąpił z propozycją wzniesienia tuż przy zasadniczym ciągu pawilon mieszkalnych specjalnego budynku, kty młby zaspokoić religijne potrzeby strzelc. W 1906 roku władze miejskie i wojskowe przystały na tę ofertę, wypłacając Zawadzie 650 rubli. Z rzeczonej sumy miał on pokryć wydatki związane z budową cerkwi i stajni dla komendy karabin maszynowych 7. pułku. Niestety przedsiębiorca nie wywiązał się z obietnicy. W tym miejscu źrła podają sprzeczne informacje. Otż jedne sugerują, że Zawada wznił cerkiew, ale na ten cel przeznaczył tzw. pułkowe sumy gospodarcze (хозяйственные деньги). Inna z kolei informacja mi o przystosowaniu do potrzeb cerkwi domowej drewnianego budynku o metrażu 42 sążni2, w jakim pierwotnie zamierzano ulokować cekhauz 8. pułku106. Ten drugi przekaz w większym stopniu odpowiada prawdzie. Wiadomo bowiem, iż cerkiew pułkowa strzelc, wybudowana z drewna, leżąca na końcu płnocnej części budynk koszarowych, została rozebrana na opał na przełomie 1914/1915 roku, już po zajęciu Częstochowy przez wojska niemieckie107. 103 APCz, Mg. Cz., sygn. 3920, k. 1, 5. 104 APCz, Mg. Cz., sygn. 3977, k. 18–19; sygn. 3896, k. 49. 105 www.temples.ru/main.php?.op=page&name=06102004092237(9of15)#pg241 106 APCz, Mg. Cz., sygn. 4177, k. 52; sygn. 4166, k. 219–220. 107 A. Gąsiorski, Politechnika Częstochowska 1949–1999. Od Szkoły Inżynieryjnej..., s. 153–155. Według autor strony internetowej poświęconej opisowi wszystkich cerkwi wojskowych, istniejących w grani Notabene w 1908 roku urzędnicy magistraccy proponowali oddać strzelcom w bezpłatne użytkowanie plac przy ul. Celnej (obecnie ul. ks. J. Popiełuszki), na ktym mogliby zbudować własną cerkiew108. Z propozycji tej wojsko jednak nie skorzystało. Uzyskanie przez Częstochowę w 1867 roku statusu miasta powiatowego, co wiązało się zdaniem administracji carskiej ze wzrostem liczby ludności prawosławnej w mieście, skłoniło władze (zapewne w końcu lat 60.) do rozpatrzenia planu wzniesienia nowej, odpowiednio dużej budowli sakralnej. Przenośne cerkwie wojskowe nie mogły bowiem należycie spełniać swej roli. W czerwcu 1869 roku zatwierdzono projekt architekta E. Lie, a w maju 1870 roku przystąpiono do budowy. Do komitetu budowlanego weszli naczelnik powiatu częstochowskiego mjr Parmien Kaszerinikow, referent Koźmin i dymisjonowany mjr Iwanow. Prace zakończono w październiku 1872 roku, a uroczystość poświęcenia nowego przybytku uświetnił swoją obecnością namiestnik Krestwa hrabia Fiodor Berg. Gmach 5-kopułowej cerkwi na planie krzyża greckiego, zaopatrzony w 7 dzwon, wzorowany na cerkwi św. Magdaleny w Warszawie, stanął na placu o powierzchni 1 ha 875 m2, zlokalizowanym między ul. Szkolną a ul. Cerkiewną (dziś ul. J. Kilińskiego). Dawniej stał na nim kościłśw. Jakuba, wokł ktego leżał cmentarz katolicki. W 1862 roku plackę tę opuściły Marwitanki, przeniesione do Piotrkowa za udział w powstaniu styczniowym. Po zapadnięciu decyzji o budowie cerkwi żołnierze rosyjscy zburzyli wspomniany kościł katolicki. Dopiero w 1874 roku magistrat częstochowski pod wpływem nacisk władz zwierzchnich, starających się nadać całemu przedsięwzięciu pozory legalności, przekazał plac Zarządowi do spraw Duchownych Wyznania Prawosławnego. Jednocześnie do dyspozycji duchowieństwa prawosławnego oddano drugi, położony naprzeciwko cerkwi przy ul. Marii Panny, teren o areale 4,061 m2. Niegdyś stanowił on własność Bractwa Anioł Strż przy Jasnej Gze. Powstał na nim jednopiętrowy dom, gdzie mieszkali pop oraz diacy – starszy i młodszy109. Nową cerkiew, stanowiącą centralny punkt funkcjonującej w Częstochowie parafi i prawosławnej pod wezwaniem Cyryla i Metodego, określano zazwyczaj w dokumentacji mianem „miejska”. Bardziej prawidłowe wydaje się określenie „garnizonowa”, albowiem nowy gmach odwiedzali w pierwszym rzędzie żołnierze i ofi cerowie z jednostek rozrastającego się garnizonu rosyjskiego. To właśnie oni do przełomu XIX i XX stuleci tworzyli zasadniczy trzon ludności prawosławnej w mieście110. Wybudowany w 1872 roku obiekt stał się centrum życia religijnego kwaterujących w mieście jednostek carskich. W wypadku ogłoszenia mobilizacji lub wymarszu na letnie szkolenia pułki miały składować tam co cenniejsze sprzęty cerkiewne, wcześniej wywożone zazwyczaj, z braku stosownego budynku, w głąb imperium111. cach ogromnego Cesarstwa Rosyjskiego, cerkiew 7. i 8. pułk strzelc pod wezwaniem św. Mikołaja Cudotwcy, mogąca pomieścić 600 ludzi, znajdowała się na najniższym piętrze „koszar Zawady”; www. temples.ru/main.php?.op=page&name=06102004092237(9of15)#pg241 108 APCz, Mg. Cz., sygn. 4220, k. 23. 109 APCz, Mg. Cz., sygn. 8754, nlb; Pamjatnaja kniżka Pietrakowskoj gubiernii na 1874 god, s. 232–233; Dzieje Kościoła Św. Jaka w Częstochowie, nakładem Komitetu Przebudowy Św. Jaka w Częstochowie, Częstochowa 1937, s. 8–9. 110 Oprz żołnierzy rosyjskich w Częstochowie w 1871 roku mieszkało zaledwie 49 prawosławnych cywil, zaś w 1880 roku – 167. Dopiero w latach następnych liczba wyznawc prawosławia wzrosła gwałtownie, sięgając w 1902 roku 1224 os; Częstochowa. Dzieje miasta i klasztoru..., s. 335. 111 APCz, Mg. Cz., sygn. 4000, k. 80. Garnizonowa cerkiew prawosławna św. Cyryla i Metodego w Częstochowie między dawnymi ul. Szkolną i Cerkiewną Źrło: Ze zbior E. Mularza (opublikowana także w: Częstochowa wczoraj i dziś..., s. 14). Należy zwrić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Otż, niezależnie od cel czysto religijnych, wzniesionej w typowym rusko-bizantyjskim stylu cerkwi ofi cjalne czynniki państwowe przypisały jeszcze jedną, znacznie istotniejszą rolę do odegrania. Budowla usytuowana wzdłuż głnej arterii Częstochowy (rnolegle do ul. Marii Panny), naprzeciwko siedziby władz miejskich, stała się jaskrawym symbolem władzy carskiej w mieście. Ponadto jej powstanie wiązano z chęcią stworzenia ideowej przeciwwagi dla Klasztoru Jasnogskiego, cieszącego się ogromnym szacunkiem, i to nie tylko wśr katolik. Dlatego namiestnik Krestwa Polskiego Fiodor Berg przeznaczył na budowę 45 tys. rubli. Z obawy przed krytyką społeczności międzynarodowej, rosyjskie gremia rządowe nie odważyły się po prostu na likwidację Klasztoru Jasnogskiego, co po klęsce powstania 1863–1864 było częstą praktyką w stosunku do licznych klasztor oraz kościoł katolickich i wiązało się z ofensywą prawosławia w guberniach nadwiślańskich112. Lazarety. Wartość bojowa żołnierzy carskich zależała w ogromnym stopniu od stanu ich zdrowia, o ktym z kolei decydowało wiele rozmaitych czynnik. Jednym z nich była bez wątpienia kondycja wojskowych służb medycznych. Kształtowały ją poziom 112 P. Paszkiewicz, W służbie Imperium Rosyjskiego 1721–1917. Funkcje i treści ideowe rosyjskiej architektury sakralnej na zachodnich rubieżach Cesarstwa i poza jego granicami, Warszawa 1999, s. 92; Częstochowa. Dzieje miasta i klasztoru..., s. 146. wiedzy fachowej kadry lekarskiej oraz warunki panujące w plackach opieki zdrowotnej. Każda jednostka rosyjska stacjonująca w Częstochowie dysponowała lazaretem i izbą chorych. Podobnie jak inne pułkowe instytucje gospodarcze i służbowe, zakłady medyczne umieszczano w domach należących do obywateli miejskich. Zachowane dokumenty dają możliwość zapoznania się z ich lokalizacją i nazwiskami właścicieli od mniej więcej 1857 roku, kiedy do Częstochowy przybył 27. witebski pułk piechoty (załączniki nr 8 i 9). Łącznie do 1914 roku oddziały carskie zajmowały dla swoich instytucji leczniczych 13 dom. Zaznaczyć należy, że izby chorych umieszczano przeważnie w tych samych budynkach co lazarety. Niezależnie od zmian w strukturach sił garnizonowych, wynikających z roszad dyslokacyjnych, pułki bez przerwy eksploatowały domy o nr.: 460, 461 oraz 494. Chociaż kilkakrotnie zmieniały one właścicieli, nowo napływające do garnizonu formacje zwyczajnie przejmowały je od poprzednik. Najdłużej, bo co najmniej od 1868 roku formacje rosyjskie eksploatowały dom nr 460 przy ul. Siedmiu Kamienic, gdzie urządzono lazaret polowy dla 3-batalionowych pułk piechoty, najpierw 40. koływańskiego, a potem 37. jekaterinburskiego. Był to dwukondygnacyjny budynek murowany z ofi cyną, w ktym w latach 70. chorych leczono w 25 pokojach o ognym metrażu 1062 łokci2. Materiały pochodzące z początku XX stulecia podają nieco inny jego układ przestrzenny, co prawdopodobnie stanowiło rezultat kilku remont. Zatem dom miał się składać z 16 pokoi z 3 przedpokojami, 3 pomieszczeń w suterenach i 5 izb w przybudkach gospodarskich, częściowo murowanych, a częściowo drewnianych. Dodatkowo na tylnym podwzu umiejscowiono lodownię. Wszystko to dawało 123,62 sążni2 powierzchni, na jakiej istniały 24 lokale mieszkalne113. W położonym tuż obok niego jednopiętrowym domu nr 461 lazaret zajmował 8 pokoi oraz 1 pomieszczenie w oficynie – w sumie 2575,20 st2. Scharakteryzowane tu budynki, dla swoich instytucji medycznych wykorzystywały 7. i 8. bataliony strzelc114. Najwyraźniej z powodu przeformowania tych ostatnich w pułki o podwojonych stanach liczebnych, zaistniała potrzeba przekazania ich lazaretom i izbom chorych nowych lokali. Podczas gdy oficjalne wytyczne przewidywały dla batalionu strzelc o stanach pokojowych, podobnie zresztą jak dla pułku piechoty, pomieszczenia zdolne pomieścić 20 łżek, to pułkowi strzelc oddawały do dyspozycji 18–20 pokoi z 35–40 miejscami leżącymi. Komisja kwaterunkowa stanęła zatem przed koniecznością wyznaczenia strzelcom dodatkowych izb. Wyb padł na sąsiadujący z domami nr 460 i 461 budynek nr 459. Jego właściciel został zobligowany do przekazania na potrzeby lazaretu 9 pomieszczeń115. W 1911 roku, w związku z wygaśnięciem um kontraktowych od-nośnie do wynajmu wojsku tych trzech dom oraz przeniesieniem 8. pułku strzelc do Piotrkowa rok wcześniej, dowztwo 7. pułku i władze magistrackie rozpoczęły rozmowy na temat ograniczenia metrażu lazaretu do dwh budynk przy ul. Siedmiu Kamienic: nr 460 i 459. Starając się ułatwićżycie cierpiącym żołnierzom, zdecydowano się na połączenie obu dom przez przebicie ściany. Tym sposobem lazaret zaopatrzono 113 APCz, Mg. Cz., sygn. 3639, nlb; sygn.3676, k. 36–36 v; sygn. 4071, k. 15; sygn. 4265, k. 58–60; sygn. 4295, k. 38–40. 1 łokieć = 0,576 m. 114 APCz, Mg. Cz., sygn. 3819, k. 3; sygn. 3846, k. 17; sygn. 4071, k. 13; sygn. 4265, k. 58–60. 115 APCz, Mg. Cz., sygn. 3635, k. 57–59; sygn. 3804, k. 1; sygn. 3819, k. 1; sygn. 3846, k. 74; sygn. 4071, k. 11; sygn. 4295, k. 36–37. w drugie wejście, co nie pozostawało bez znaczenia w razie pożaru. Jednocześnie poprawie ulegały warunki higieniczne116. 14. mitawski pułk huzar od samego początku swojej obecności w Częstochowie rozporządzał dwukondygnacyjnym domem nr 494, położonym przy ul. Wieluńskiej. Właśnie tam kurowali się niedomagający kawalerzyści. Przez pewien okres czasu w latach 70. XIX wieku budynek ten eksploatowali strzelcy z 8. pułku. Łącznie łżka dla chorych i innego rodzaju instytucje sanitarne rozmieszczono w 14 pokojach, z czego 5 znajdowało się na parterze, a dalsze 9 na pierwszym piętrze117. Nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że formacja konna musiała dysponować dodatkowo lazaretem weterynaryjnym. Archiwalia wymieniają jedynie dwa domy, w ktych leczono chore zwierzęta: w latach 1889–1890 nr 497 Marcina Kossakowskiego, zlokalizowany gdzieś w pobliżu Klasztoru Jasnogskiego oraz między rokiem 1907 a 1908 nr 770 przy ul. św. Barbary118. Jeden z przekaz uprawnia do wnioskowana, iż konie poddawano kuracjom w specjalnych oddziałach weterynaryjnych, tworzonych przy lazaretach. Notatka z czerwca 1876 roku dowodzi, że prawo do posiadania w mieście własnych ośrodk leczniczych miały pułki kozak dońskich, kte, jak wiadomo, przewijały się co pewien czas przez garnizon. Akta milczą jednak na temat ich dyslokacji w Często-chowie. Zresztą w skład sił garnizonowych rzadko kiedy wchodziły całe pułki dońskie. Można mić raczej o ich poszczegnych sotniach. Dla ścisłości i lepszej orientacji w zagadnieniu należy podać, iż każdemu pułkowi jazdy nieregularnej należał się lokal dla lazaretu, obliczony na 24 kozak119. Z chwilą corocznych wymarsz jednostek carskich na szkolenia likwidowano wszystkie wojskowe punkty opieki zdrowotnej. Chorych żołnierzy ze wszystkich formacji starano się upchnąć w jednym połączonym lazarecie. Na przykład w 1877 roku funkcję takiej wspnej instytucji medycznej pełnił lazaret 14. pułku huzar120. Lazarety nie mieściły jedynie łżek dla żołnierzy, ale rnież wiele innych instytucji, kte wiązały się z szeroko rozumianą służbą zdrowia i ktych funkcjonowanie okazywało się niezbędne dla zapewnienia żołnierzom, cierpiącym na rozmaite dolegli-wości, prawidłowej opieki. Chodzi o oddziały: chor wenerycznych, chorych na tyfus (zakaźny), cierpiących na schorzenia oczu, pomieszczenie ambulatoryjne, laboratorium, aptekę, izbę przyjęć, pok operacyjny, izbę chor wewnętrznych, pomieszczenia dla sanitariuszy i innego personelu pomocniczego, kostnicę, pok do przeprowadzania sekcji zwłok i odprawiania nabożeństw nad zmarłymi, składy do przechowywania medykament oraz odzieży chorych, magazyn dezynfekcyjny, łazienki, pralnie i studnie z niezanieczyszczoną wodą121. Zatem zakłady medyczne carskich formacji wojskowych, jakie przewinęły się przez garnizon od około 1857 roku, były skoncentrowane wokł wzgza jasnogskiego, w domach leżących głnie przy ul. Siedmiu Kamienic oraz Wieluńskiej. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że także w okresie wcześniejszym oddziały pie 116 APCz, Mg. Cz., sygn. 4295, k. 33–35. 117 APCz, Mg. Cz., sygn. 3647, nlb. 118 Zob. przypisy do załącznik 8–9. 119 APCz, Mg. Cz., sygn. 3676, k. 78. 120 APCz, Mg. Cz., sygn. 3683, k. 43. 121 APCz, Mg. Cz., sygn. 4295, k. 33–35; sygn. 4324, k. 55, 95–96. sze przebywające w Częstochowie wykorzystywały owe budynki jako pomieszczenia dla placek leczniczych. Kiedy w pierwszych latach XX stulecia miejskie organy samorządowe i władze gubernialne uporały się w końcu z problemami kwaterunkowymi, wznosząc w mieście dwa pokaźne zespoły koszarowe, zrodził się problem znacznego oddalenia lazaret od nowych miejsc zamieszkania pododdział. Nie dość na tym, stan techniczny dotychczas użytkowanych przez służby medyczne budynk, przestał odpowiadać swojemu przeznaczeniu. Jak stwierdzono powyżej, od 1909 roku huzarzy kurowali się w lazarecie powstałym w sąsiedztwie ich koszar w Stradomiu-Zaciszu. Inna sytuacja wyklarowała się, jeśli chodzi o strzelc. Zwierzchność wraz z urzędnikami magistrackimi zaczęła więc się interesować projektami autorstwa niektych obywateli częstochowskich, ktzy w wybudowaniu nowych lazaret i izb chorych dostrzegali szansę na wzbogacenie się. Jako pierwszy swoje usługi zaoferował już w październiku 1902 roku dr Karol Zawada. Doszedł on mianowicie do przekonania, że wznosząc przy ul. Szkolnej pawilony mieszkalne, młby przy okazji, rzecz jasna na mocy odpowiedniego kontraktu, postawić w ich pobliżu osobny budynek lazaretowy dla 7. i 8. pułk. Niecałe 2 lata pźniej niejaki Aleksander Redko zaoferował rzeczonym formacjom niedawno wykończony dwupiętrowy dom nr 36 o metrażu 555 sążni2, zlokalizowany przy ul. Wieluńskiej. Niestety obydwaj mieszkańcy odeszli z niczym, gdyż w kwietniu 1904 roku przedłużono umowy najmu z właścicielami budynk, w jakich do tej pory leczono strzelc. Do sprawy budynku nr 36 powrono w okresie 1908–1909 roku, gdy jego nowy właściciel Kazimierz Reklewski ponowił propozycję sprzed kilku lat. I tym razem, z powodu przewidywanych przesunięć jednostek wojskowych na obszarach guberni nadwiślańskich, dowcy pułk odmili, uznając całe przedsięwzięcie za nader ryzykowne, przede wszystkim ze względ fi nansowych. Warto nadmienić, że w 1907 roku otwarcie miono o potrzebie wyznaczenia pomieszczenia dla lazaretu 2. brygady strzelc, ale raczej odłożono sprawę na bliżej nieokreśloną przyszłość. Źrła nic bowiem nie wzmiankują o istnieniu w Częstochowie tego typu instytucji122. Oprz opisanych powyżej zwyczajnych zakład opieki zdrowotnej, kte tworzono przy formacjach garnizonowych zgodnie z obowiązującymi regulaminami, istniały jeszcze lazarety specjalne, organizowane doraźnie w przypadku wybuchu epidemii niebezpiecznych chor zakaźnych, takich jak cholera, dżuma czy tyfus. Kiedy do dowc pułk dotarły informacje o zbliżającym się niebezpieczeństwie, ci, powołując się na rozkazy wydawane przez sztab WOW lub wcześniej Armii Czynnej, domagali się od magistratu wynajmu osobnych pomieszczeń, w jakich zamierzano lokowaćżołnierzy do-tkniętych epidemią. Niekiedy urządzano specjalne oddziały przy normalnie działających wojskowych plackach leczniczych, choć czyniono to niechętnie, obawiając się szybkiego rozprzestrzenienia się groźnych schorzeń na innych chorych. Pierwszy przekaz źrłowy, jakim dysponujemy, miący o organizowaniu tych niecodziennych oddzia-ł medycznych, pochodzi z 1867 roku. Wczas 40. koływański pułk piechoty zażądał wynajmu lokalu, mogącego pomieścić 23 żołnierzy123. Dwa lata pźniej jednostce tej oddano do dyspozycji 4 pokoje o powierzchni 204 łokci2 w domu Kazimierza Sakowskiego 122 APCz, Mg. Cz., sygn. 4188, k. 20; sygn. 4215, k. 10, 30; sygn. 4120, k. 1–2, 60–60 v, 64, 72; sygn. 4265, k. 58–60; APŁ, RzGP, WW-P. R IV, sygn. 9790, s. 9 v, 12, 15, 37; „Goniec Częstochowski”, nr 94, 4 IV 1908. 123 APCz, Mg. Cz., sygn. 3635, k. 51–52; sygn. 3883, k. 1 v. nr 772, gdzie leczono niższe rangi dotknięte tyfusem. W 1872 roku cholera pojawiła się w koszarach 37. jekaterinburskiego pułku piechoty, zmuszając urzędnik miejskich do znalezienia odpowiedniej kwatery dla zarażonych żołnierzy. Archiwalia nie podają jej lokalizacji w mieście124. Lazaret dla kawalerzyst z 14. pułku huzar, chorych na tyfus plamisty, władze magistrackie zgodziły się umieścić w 1881 roku w kościele św. Barbary. Rok 1886 przynił nowe niepokojące symptomy narastania groźby epidemii. Jej ogniska wykryto na obszarach Austro-Węgier i dlatego zaalarmowano przygraniczne garnizony, w tym także Częstochowę. Pracujący w ratuszu urzędnicy nie po raz pierwszy zostali zmuszeni do szukania odpowiednich lokali dla dodatkowych wojskowych ośrodk leczniczych. Ostatecznie zajęto część domu nr 197 przy ul. Warszawskiej, będącego własnością Pawła Pusza. Spory dystans, jaki dzielił rzeczony budynek od gęś-ciej zaludnionych dzielnic miasta, stanowił doskonałe zabezpieczenie przed możliwością rozprzestrzeniania się zarazy. Dragonom i strzelcom oddano w nim do użytku 5 widnych pokoi i 3 ciemne, kuchnię oraz szopę na podwzu. Lokale te wojsko wynajmowało do maja 1887 roku, a więc do czasu kiedy dowztwo z powodu zaniku epidemii zlikwidowało wszystkie tego typu instytucje medyczne. Trzeba dodać, że w 1885 roku 7. batalion strzelc korzystał z domu niejakiego Rudnickiego, leżącego w pobliżu Klasztoru Jasnogskiego. Wyposażono go zaledwie w 4 łżka dla potencjalnych ofi ar cholery125. Do tworzenia lazaret chor zakaźnych uciekano się rnież w kolejnych latach. Gdy w 1892 roku cholera dziesiątkowała mieszkańc rdzennych ziem rosyjskich, w stan gotowości postawiono siły wojskowe rozmieszczone w Kraju Przywiślańskim. W marcu 1893 roku częstochowska komisja kwaterunkowa zajęła jednopiętrowy budynek z ofi cyną Iwana Polewki nr 816 przy ul. Szkolnej, dzierżawiony przez Karola Zawadę. Mieściła się w nim założona przez tego ostatniego Szkoła Ogrodnictwa i Owocarstwa. W domu o metrażu 102,8 sążni2 7. i 8. pułki strzelc zorganizowały lazaret z 10 łżkami, w ktych planowano kurować ewentualnie zakażonych żołnierzy. Choroba nie poczyniła jednak nad Wisłążadnych szk i dlatego w kwietniu 1893 roku plackę zamknięto126. Nowe przypadki zachorowań na cholerę stwierdzono w guberniach we-wnętrznych imperium car we wrześniu 1908 roku. Naczelnik 2. brygady strzelc oraz dowca 14. pułku huzar poprosili organy samorządu miejskiego o wynajem w pobliżu „koszar Zawady” stosownych lokali (co najmniej 20 łżek) dla złożonych cholerą niższych rang. Niestety nie dysponując odpowiednimi rozporządzeniami władz gubernialnych, magistrat nie podjął żadnych krok w tej sprawie. Identyczna kwestia stanęła na porządku obrad komisji kwaterunkowej w 1910 roku, kiedy 7. pułk strzelc, powołując się na rozporządzenie Okręgowego Zarządu Wojskowo-Sanitarnego, zażądał zorganizowania zawczasu lazaretu chor zakaźnych w domu Ignacego Żużewicza, zlokalizowanego tuż za pawilonami koszarowymi przy ul. Szkolnej127. Za instytucje medyczne o wyraźnie tymczasowym charakterze można z pewnością uznać oddziały dla żołnierzy cierpiących na schorzenia oczu, głnie jaglicę. Chociaż stałe lazarety z reguły dysponowały specjalistycznymi oddziałami, to wzrastająca liczba zachorowań na te dolegliwości wymuszała na dowztwach jednostek konieczność 124 APCz, Mg. Cz., sygn. 3639, nlb; sygn. 3647, nlb. 125 APCz, Mg. Cz., sygn. 3714, k. 7; sygn. 3754, k. 157; sygn. 3773, k. 18–20, 72–74. 126 APCz, Mg. Cz., sygn. 3883, k. 7, 9, 25 v, 29, 35, 82–82 v; sygn. 4098, k. 57. 127 APCz, Mg. Cz., sygn. 4296, k. 1; sygn. 4230, k. 1–2 v; sygn. 4280, k. 1. znajdywania w mieście przy czynnym udziale czynnik administracji lokalnej, dodatkowych pomieszczeń. Odbywało się to za wiedzą i zgodą naczelnych władz wojskowych w Warszawie. Oddziały dla dotkniętych chorobami oczu funkcjonowały przeważnie przez okres jednego roku i były obliczone na 50–150 żołnierzy. Archiwalia, jakie przetrwały do obecnych czas, wzmiankują o dwh miejscach, gdzie między rokiem 1902 a 1909 znajdowały się wspomniane instytucje, mianowicie: „koszarach Zawady” (chorych na oczy ulokowano w 2 salach) oraz domu Adama Zgierskiego nr 458 przy ul. Siedmiu Kamienic. Wymienione tu lokale użytkowali strzelcy z 7. i 8. pułk. W 1888 roku te dwie jednostki starały się, ale bezskutecznie, o zgodę magistratu na rozbicie w Parku Jasnogskim namiot, w ktych planowano zebrać podofi cer i szeregowc ze schorzeniami ocznymi. Gdzie leczono kawalerzyst, cierpiących na jaglicę – tego nie wiadomo128. Specyfi cznym ośrodkiem zdrowotnym powstałym w Częstochowie w związku z prowadzoną w latach 1877–1878 wojną z Turcją był lazaret dla chorych i rannych żołnierzy z jednostek zaangażowanych bezpośrednio w działania bojowe. Po wielu rozmowach i oględzinach stanu technicznego kilku dom, plackę zdolną pomieścić 60 ludzi urządzono w domu Jana Oczki pod nr 504 przy ul. Wieluńskiej129. 5. Kwestia wykorzystywania przez Rosjan budowli sakralnych i miejskich do kwaterunku wojskowego Odrębną i dość interesującą kwestią jest zajmowanie na kwatery przez oddziały garnizonowe budowli kościelnych i klasztornych, położonych w Częstochowie. Na pierwszy plan wysuwa się zagadnienie obecności żołnierzy carskich w murach Klasztoru Jasnogskiego, a więc największego i najbardziej znanego sanktuarium religijnego na ziemiach polskich, spełniającego w latach zabor rnież nader ważną rolę w krzewieniu patriotyzmu i podtrzymywaniu ducha narodowego. Chociaż władze rosyjskie zdawały sobie sprawę ze znaczenia tego miejsca dla życia duchowego Polak, to nie przeszkadzało im to we wprowadzeniu załogi wojskowej do pomieszczeń klasztornych. W pewnym stopniu nie było w tym nic osobliwego, zwłaszcza gdy uwzględni się fakt ogromnych utrudnień, z jakimi dowztwa pułk spotykały się na każdym kroku, usiłując zapew-nićżołnierzom w miarę przyzwoite warunki egzystencji w mieście zupełnie nieprzygotowanym do przyjęcia sporej liczby wojska. Imano się więc wszelkich sposob, stara-jąc się kwaterować pododdziały wszędzie tam, gdzie tylko istniała sposobność. Między innymi uznano, że właśnie klasztor na Jasnej Gze miał w miarę odpowiednie lokale mieszkalne. Z dokumentacji zgromadzonej w Archiwum Klasztornym wynika, że po raz pierwszy żołnierze rosyjscy pojawili się w klasztorze w 1843 roku i zajęli pierwsze piętro stojącej na podwzu oficyny. W sumie wojsko eksploatowało 187 ¾ sążni2 metrażu, na co składało się 9 izb, z tego 8 widnych i 1 ciemna130. Dzięki aktom klasztornym i wyka 128 APCz, Mg. Cz., sygn. 3782, k. 26; sygn. 4080, k. 119–120; sygn. 4103, k. 77; sygn. 4106, k. 6, 123; sygn. 4115, k. 27, 128; sygn. 4166, k. 294, 449; sygn. 4253, k. 49, 67, 89; sygn. 4270, k. 1. 129 APCz, Mg. Cz., sygn. 3683, k. 96, 98, 104, 456–456 v; sygn. 3693, k. 2. 130 AJG, JG-F., sygn. 1690, k. 213, 245–246, 295–296; APCz, Mg. Cz., sygn. 3743, k. 200. zom kwaterunkowym m. Częstochowy wiadomo, iż w klasztorze przebywały: w okresie 1863–1864 jedna kompania 27. witebskiego pułku piechoty; w 1873 roku funkcjonujący przy sztabie 10. dywizji piechoty 52-osobowy oddział karny; od roku 1878 do roku 1891 zmieniające się periodycznie druga, trzecia, czwarta i szta roty 7. pułku strzelc oraz w latach 1874–1875 ma kompania, zaś w roku 1882 i 1896 komenda szkolna 8. pułku strzelc. Łącznie razem z mnichami żyło zatem średnio 100–110 niższych rang z ofi cerami i urzędnikami wojskowymi. Ci ostatni mieszkali prawdopodobnie w pokojach krewskich, z jakich szarże ofi cerskie korzystały na pewno w 1863 roku. Dla przykładu można podać, że w 1875 roku w owych luksusowych komnatach ulokowano 14 sztabs- i ober-oficer wraz z jednym referendarzem. Jednocześnie Rosjanie użytkowali dawny arsenał klasztorny, pomiędzy rokiem 1882 a 1889 umieszczając w nim skład broni 7. pułku strzelc, natomiast w latach 1896–1897 – cekhauz 8. pułku strzelc131. Obecność pododdział carskich stanowiła duży kłopot dla zakonnik i odwiedza-jących sanktuarium pielgrzym. Na tym tle dochodziło do nieustannych zadrażnień, o czym będzie jeszcze obszerniej mowa poniżej. Z tego względu kolejni przeorowie rozwinęli ożywioną akcję na rzecz pozbycia się niechcianych gości. Prośby swoje kierowali zarno do organ władzy lokalnej, tj. komisji kwaterunkowej oraz zarządu i naczelnika powiatu częstochowskiego, jak i instytucji gubernialnych – gubernatora piotrkowskiego. Argument stanowiły skargi na zachowanie żołnierzy rosyjskich na terenie klasztoru oraz zapewnienie, że przeorowie nigdy nie zgodzili się na ich kwaterunek na Jasnej Gze. Zdaniem naczelnika powiatu, udzielającego w październiku 1888 roku odpowiedzi na jeden z list przeora, nie istniały żadne podstawy do zwolnienia klasztoru z powinności kwaterunkowej. Częstochowski zarząd powiatowy radził przedłożyć sprawę miejskiej komisji kwaterunkowej, kta wszakże w 1891 roku odrzuciła prośbę przeora. Pozytywnych rezultat nie przynosiły także zabiegi w kancelarii gubernatora piotrkowskiego132. Tymczasem przepisy dawały oo. paulinom możliwość ubiegania się o wyprowadzenie wojska z ich klasztoru. Z pism wystosowanych przez naczelnika powiatu częstochowskiego w styczniu 1879 roku do magistratu oraz w 1882 roku do komisji kwaterunkowej jasno wynikało, że wszelkiego rodzaju budowle klasztorne i kościoły zwalniano z powinności udzielania oddziałom carskim dachu nad głową133. Dlaczego zatem nie polecono formacjom garnizonowym opuścić Jasnej Gy? Najprawdopodobniej, stojąc wobec ciągłych trudności wiążących się ze znajdowaniem w Częstochowie lokali dla żołnierzy, władze uznały powtarzające się nalegania przeor za niemożliwe do zrealizowania. Świadczy o tym następująca okoliczność. Otż, kiedy gubernator piotrkowski zwrił się w lutym 1892 roku do szefa sztabu WOW z zapytaniem o możliwości wyprowadzenia jednostek z pomieszczeń klasztornych, ten wskazał na niepodobieństwo takiego kroku z racji fatalnej sytuacji kwaterunkowej, w jakiej znajdowały się oddziały zbrojne w mieście134. Dopiero w marcu 1897 roku głnodowodzący siłami rosyjskimi 131 APCz, Mg. Cz., sygn. 3651, nlb; sygn. 3661, k. 236; AJG, o. Alfons Jędrzejewski – paulin, Moje wspomnienia o Jasnej Gze, sygn. 2739, s. 4; o. Pius Przeździecki, Kronika Zakonu Paulin od 1864 do 1941, t. XXII Akt Polskiej Prowincji OO. Paulin, sygn. 2586, s. 5, 10; sygn. 807, s. 521; JG-F., sygn. 1690, k. 165, 169; Sz.Z. Jabłoński, Jasna Ga ośrodek kultu maryjnego (1864–1914), Lublin 1984, s. 27; zobacz przypis do załącznik nr 1–5. 132 AJG, JG-F., sygn. 1690, k. 153, 165, 213, 227, 233, 237, 295–296. 133 APCz, Mg. Cz., sygn. 3696, k. 9; sygn. 3722, k. 219. 134 AJG, JG-F., sygn. 1690, k. 277. w guberniach nadwiślańskich rozkazał pododdziałom opuścić wszystkie nieruchomości klasztorne, zakazując rnocześnie ich wykorzystywania przez armię w przyszłości, zapewne pod wpływem usilnych działań przeora o. Euzebiusza Rejmana, kty zdaniem o. Piotra Markiewicza „poruszył wszystkie sprężyny w Warszawie i Petersburgu”. Czynniki wojskowe uzasadniały powyższą decyzję nieodpowiednimi warunkami technicznymi, panującymi w klasztorze. Zakonnicy z kolei podkreślali zabiegi i starania o. Euzebiusza Rejmana135. Autor Kroniki Zakonu Paulin o. Pius Przeździecki tak oto napisał o tym wydarzeniu: W swoim czasie słusznie poczytywało mu to usunięcie za wielką zasługę twierdząc, że Kordecki swą stałością i bohaterstwem zmusił Szwed do odstąpienia od twierdzy Jasnogskiej, po 40 dniach bezskutecznego oblężenia, a o. Rejman usunął załogę rosyjską z samego klasztoru po całych latach pobytu, kta swym brutalnym zachowaniem się nader przykre i bolesne uczucia wywoływała w sercach pobożnych pielgrzym i gorliwych katolik136. Inną budowlą sakralną w Częstochowie oddaną wojskom garnizonowych do użytku był kościłśw. Barbary, położony u zbiegu ulic św. Barbary i św. Augustyna. We wrześniu 1879 roku oddano go do dyspozycji piotrkowskiej radzie gubernialnej. Magistrat w formie rozwiązania tymczasowego przemianował kościł na magazyny dla 7. i 8. pułk strzelc. Zestawienia kwaterunkowe wskazują, że 8. pułk umiejscowił w nich najpierw żelazne zapasy (prawdopodobnie amunicyjne), a w okresie 1892–1893 cekhauz pułkowy (załącznik nr 3)137. Dowztwa jednostek rosyjskich zwriły także uwagę na pewne gmachy użytecz-ności publicznej. Na sprawę ich eksploatacji przez wojsko rzuca światło sprawozdanie, sporządzone w 1873 roku przez urzędnik magistrackich. Kiedy wraz z napływem do miasta formacji strzeleckich, a potem huzar, zaczął się zmieniać, powiedzieć można, profil militarny garnizonu, co wyrażało się w pierwszym rzędzie wzrostem liczby żoł-nierzy, pojawił się problem z ich zakwaterowaniem. Zaczęto więc myśleć o przekazaniu armii niektych budynk miejskich. Niestety szybko się okazało, że Częstochowa nie dysponowała żadnym tego typu gmachem. Wyjątek stanowił jedynie dawny magazyn solny (leżał w pobliżu Nowej Częstochowy), wymagający zresztą remontu138. Dopiero w następnych latach jednostki garnizonowe zaczęły korzystać z budynku częstochowskiej Rady Opieki Społecznej, dokąd między rokiem 1878 a 1882 8. pułk strzelc przenił cekhauz pułkowy oraz pomieszczeń byłej Kasy Miejskiej, zlokalizowanych w ofi cynie położonej przy ratuszu (załącznik nr 3). Te ostatnie, jak już zasygnalizowano, przemianowano na odwach z karcerami. Z korespondencji gubernatora piotrkowskiego do naczelnik powiatowych pochodzącej z 1888 roku wiadomo, iż z racji nieprzestrzegania przez władze lokalne obowiązujących przepis, zasiedlanie przez oddziały gmach publicznych powodowało powstawanie z każdym rokiem coraz większych koszt139. 135 AJG, JG-F., sygn. 1690, k. 351, 355, 357; o. Piotr Markiewicz ZP, Kronika Zakonu 1864–1940, t. XXIII Odpis wierny z rękopisu, sygn. 2440, s. 13; APCz, Mg. Cz., sygn. 3977, k. 32. 136 AJG, JG-F., o. Pius Przeździecki, Kronika Zakonu Paulin od 1864 do 1941, t. XXII Akt Polskiej Prowincji OO. Paulin, sygn. 2586, s. 10. 137 APCz, Mg. Cz., sygn. 3697, k. 131; sygn. 3820, k. 28, 30. 138 APCz, Mg. Cz., sygn. 3651, nlb. 139 APCz, Mg. Cz., sygn. 3786, k. 13. Po zapoznaniu się ze sprawami zakwaterowania wojsk rosyjskich w Częstochowie, czas najwyższy na podjęcie pry zgłębienia kwestii ich dyslokacji, czyli określenie części miasta najgęściej zasiedlonych przez pododdziały. Niekte akta przechowywane w zasobach Archiwum Państwowego w Częstochowie mogą sugerować, że w latach 60. i 70. XIX wieku głnym centrum koncentracji kompanii i szwadron była raczej Stara Częstochowa, a więc ulice skupione wokł kościoła św. Zygmunta i Starego Rynku140. Identycznie rzecz się musiała prezentować w latach ubiegłych. Tak naprawdę fakt ten nie może zaskakiwać, skoro właśnie te rejony należały do najlepiej zabudowanych i – co za tym idzie – najludniejszych. Przynajmniej takie wrażenie można odnieść, analizując mapę miasta, sporządzoną w okresie 1900–1901. Tamtejsze domostwa uznawano za najwłaściwsze do kwaterunku wojskowego, chociaż z trudem spełniały one wymogi regulaminowe. W połowie lat 70. część pododdział zaczęto przenosić do budynk prywatnych, leżących w Nowej Częstochowie, ktą to nazwą określano rejony rozmieszczone wokł Jasnej Gy141. Generalnie przeważały tam dwuizbowe domostwa o charakterze gospodarstw rolnych, niezbyt przydatne dla wojska. Podobny charakter miała większość zabudowań przy ulicach Krakowskiej, Senatorskiej i Nadrzecznej, zaliczanych do Starej Częstochowy142. Naturalnie owe roszady nie oznaczały przesunięcia środka ciężkości na obszary wokł klasztoru. Z wykaz kwaterunkowych jasno wynika, że decydując się na nie, osiągnięto niemalże rnowagę. W Starej Częstochowie żołnierze zamieszkiwali najczęściej w budynkach przy ulicach Krakowskiej, Warszawskiej, Piotrowskiej, Ogrodowej, Nadrzecznej, natomiast w Nowej Częstochowie kwaterowali głnie w domach przy ulicach Wieluńskiej, św. Barbary, Siedmiu Kamienic oraz św. Rocha. Korzystano ponadto z wielu pomieszczeń leżących wzdłuż głnej arterii miejskiej – ul. Marii Panny. W końcu XIX i na początku XX stulecia większość sił garnizonowych skomasowano przy ul. Krakowskiej, gdzie wzniesiono koszary dla kawalerii, oraz ul. Ogrodowej w domu nr 978, należącym do Karola Zawady. Wraz z powstaniem dwh zespoł koszarowych, o jakich pisano powyżej, obraz rozmieszczenia jednostek carskich w Czę-stochowie uległ całkowitej zmianie. Żołnierzy niemal zupełnie wycofano z dotychczas zajmowanych przez nich ulic i plac, przerzucając całe pułki na peryferia miasta, czyli na końcowy odcinek ul. Szkolnej i do Stradomia-Zacisze, zlokalizowanego w zasadzie już poza terenem właściwej Częstochowy. Przed opuszczeniem garnizonu przez zarząd 2. brygady strzelc wraz z 8. pułkiem, co nastąpiło w 1910 roku, dyslokacja wojsk rosyjskich w Częstochowie wyglądała – uwzględniając kluczowe budowle i instytucje – następująco: 7. i 8. pułki strzelc – „koszary Zawady” przy ul. Szkolnej, 14. mitaw-ski pułk huzar – „koszary Bogusławskiego” na Stradomiu-Zacisze, lazarety – okolice Rynku Wieluńskiego i ul. Siedmiu Kamienic, cerkwie: garnizonowa i 14. pułku huzar – pomiędzy ul. Szkolną i Cerkiewną, odwach miejski – ul. Marii Panny, prochownie – za Klasztorem Jasnogskim oraz magazyn żywnościowy – ul. Krakowska. Kolejne lata nie przyniosły w zasadzie znaczniejszych zmian i układ głnych urządzeń wojskowych w zaprezentowanym tu zarysie przetrwał w mieście do lipca (sierpnia) 1914 roku. 140 APCz, Mg. Cz., sygn. 3651, nlb. 141 APCz, Mg. Cz., sygn. 3672, k. 215. 142 APCz, Mg. Cz., sygn. 3672, k. 569–569 v. 6. Metody zakwaterowania brygad straży granicznej, straży ziemskiej i żandarmerii Zaznaczono już powyżej, że w mieście oprz jednostek armijnych stacjonowały także dwie brygady straży granicznej, najpierw kaliska, a potem częstochowska. Jest rzeczą dosyć trudną wypowiedzieć się w kwestii ich rozmieszczenia w Częstochowie. Zachowane spisy kwaterunkowe nie podajążadnych informacji na ten temat. Wyjątek stanowią wykazy pochodzące z przełomu lat 60. i 70. oraz notatka z 1886 roku. Właśnie dzięki nim wiadomo, że pogranicznik, podobnie jak ich koleg z pułk armii regularnej i wojsk nieregularnych, lokowano w pomieszczeniach prywatnych. Dla przykładu można wymienić domy Adama Sadowskiego nr 461 i Edmunda Zagowskiego, położone na Rynku Wieluńskim, kte kaliska brygada straży granicznej w okresie 1869–1870 dzieliła z 37. jekaterinburskim pułkiem piechoty. Z kolei w 1886 roku brygada częstochowska zajmowała budynki nr 503 Michała Gordoskiego oraz nr 561 Jana Koszula143. Innymi informacjami o miejscach kwaterowania pogranicznik w samym mieście nie dysponujemy, gdyż wykazy z lat 70. oraz inna dokumentacja wydziału kwaterunkowego magistratu miejskiego nie zawierają jużżadnych danych. Głne centrum 14. częstochowskiej brygady straży granicznej stanowił zespł budowli zlokalizowany w rejonie Park Jasnogskich przy ul. Celnej (obecnie ks. J. Po-piełuszki). Do czas wspłczesnych zachowała się tylko część kompleksu, zapewne ta największa. Mowa o dużym, trzykondygnacyjnym, podpiwniczonym budynku frontowym. Prostopadle do obydwu jego bok stoją dwie dalsze budowle. Całość wzniesiono z czerwonej cegły. Data powstania gmachu nie jest znana, ale musiało to nastąpić dopiero po 1886 roku. Przecież jeszcze w tym roku straż graniczna korzystała z lokali prywatnych. W rzeczonym budynku mieściły się sztab brygady, lazaret, komenda szkolna, koszary dla wycofywanych okresowo znad granicy pogranicznik oraz instytucje szkolne. Wokł niego prawdopodobnie się znajdowały inne, mniejsze pomieszczenia gospodarcze. Częstochowski oddział kolejowy miał ponadto w mieście własny posterunek graniczny przy ul. Dojazd 33 (dziś ul. J. Piłsudskiego)144. Możliwości odtworzenia układu przestrzennego instytucji gospodarczych, medycznych i służbowych formacji granicznych w Częstochowie są nikłe. Do 1878 roku ujeżdżalnia oraz kryta strzelnica oddziału szkolnego brygady kaliskiej funkcjonowały w budynku byłego magazynu solnego. Jest rzeczą pewną, że w 1876 roku sekcje tej brygady korzystały ze strzelnic 7. i 8. pułk strzelc. Z pewnością do 1888 roku dowztwo brygady częstochowskiej borykało się z poważnymi trudnościami wynikającymi z braku prochowni i domagało się wskazania odpowiedniego pomieszczenia w pobliżu koszar przy ul. Celnej. Od początku lat 90., a prawdopodobnie i wcześniej, żołnierze brygady częstochowskiej używali ośrodk leczniczych armijnych formacji garnizonowych, wypłacając im za to odpowiednie wynagrodzenia. Po prostu poszczegne sekcje i składające się na nie oddziały przydzielano odgnie do lazaretu określonego pułku armijnego. Pogranicznik z niektych pododdział kierowano ponadto na leczenie do 143 APCz, Mg. Cz., sygn. 3639, k. 19; sygn. 3767, k. 258 v. 144 A. Gąsiorski, Historia Gmachu Głnego..., Uzupełnienie do części I, „Politechnika Częstochowska. Pismo Środowiska Akademickiego”, R. 2, nr 3, 1998, s. 26; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 41. szpitali w Będzinie i Olkuszu, aby nie przeciążać wojskowych instytucji medycznych w Częstochowie145. Co prawda w koszarach przy ul. Celnej zorganizowano lazaret, ale zaspokajał on tylko potrzeby znajdujących się w budynku instytucji. Koszary 14. częstochowskiej brygady straży granicznej w Częstochowie przy dawnej ul. Celnej Źrło: Fot. ze zbior własnych. Rzecz jasna w garnizonie przebywała na stałe tylko niewielka liczba żołnierzy straży granicznej. Sekcje i ich oddziały ustawicznie znajdowały się nad kordonem, mieszkając w strażnicach. Wynajmowano je zazwyczaj od ludności cywilnej na podstawie um kontraktowych. Niekiedy prywatni przedsiębiorcy w zamian za asygnowane przez skarb państwa pożyczki nieoprocentowane tuż nad granicami państwa budowali nowe posterunki146. Ogromna liczba budynk kordonowych należała do os zamieszkujących Częstochowę, z ktymi zawierano kontrakty. Przegląd sekcji częstochowskiej brygady straży granicznej z 1899 roku ujawnił, że większość um o najem dowcy zawierali nader nieopatrznie, za bardzo wysokie wynagrodzenia dzierżawne, nie interesując się zupełnie stanem technicznym zabudowań147. Źrła dość szczegłowo wyliczają wielu mieszkańc wynajmujących poszczegnym oddziałom straży granicznej swoje budynki leżące poza obrębem miasta. Najczęściej pada nazwisko kupca I gildii Michała 145 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 344–345; sygn. 21, s. 1408; APCz, Mg. Cz., sygn. 3680, k. 6; sygn. 3689, k. 251; sygn. 3745, k. 13; sygn. 3793, k. 5. 146 APCz, Mg. Cz., sygn. 4017, k. 29. 147 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 51, s. 450–470. Herca. W latach 1891–1896 dzierżawił on budynki, w ktych urządzano posterunki na-stępującym oddziałom brygady częstochowskiej: gniazdowskiemu, modrzejewskiemu, zimnowodzkiemu, sosnowieckiemu, ząbkowickiemu i strzebinickiemu. Użyczał on nawet pomieszczenia komendzie szkolnej brygady kaliskiej, kta po 1885 roku opuściła Częstochowę148. Pogranicznicy z oddział herbskiego oraz zimnowodzkiego w latach 90. mieszkali rnież w lokalach Jefa Zimnowody. Dokumenty wymieniają jeszcze: Jankiela Jareckiego – właściciela strażnicy w Krzepicach i Zimnowodzie, Waltera Pro-skurowskiego – posiadacza posterunku w Kierzku czy Bolesława Zarebę, do ktego należały zabudowania w Krzepicach149. Naturalnie brygady graniczne eksploatowały także pomieszczenia stanowiące własność mieszkańc innych miejscowości, zlokalizowanych w pobliżu linii granicznej. Archiwalia wymieniają na przykład obywatela Krzepic, niejakiego Antona Millera150. Ponieważ straż ziemska i żandarmeria stanowiły składową część carskiego aparatu wojskowo-policyjnego w Częstochowie, na wsparcie ktego mogły zawsze liczyć pułki garnizonowe, należy pokrce i w ognym zarysie scharakteryzować sposoby ich kwaterowania w mieście. Nie odbiegały one od rozwiązań stosowanych w odniesieniu do formacji armijnych i granicznych. Instytucje, o jakich tu mimy, miały stosunkowo niewielkie stany osobowe, co zasygnalizowano w rozdziale I, więc nie dysponowały odrębnymi pomieszczeniami koszarowymi i przez cały czas, na podstawie zawieranych kontrakt, używały lokali prywatnych. Liczba pokoi oddanych do użytku strażnikom miejskim i powiatowym wahała się od 13 w 1875 roku do 24–26 w latach 1891–1895151. Domy wyznaczane na kwatery dla naczelnik spełniały zarazem funkcje kancelarii. Mieściły się one w budynkach: nr 32 należącym do Pawła Szymańskiego (lata 1888– –1898), nr 19 przy ul. Marii Panny Jelizawiety Maliszewskiej (między rokiem 1906 a 1910) oraz nr 31 przy ul. Szkolnej Jefa Siennickiego (okres 1911–1914)152. Cekhauz straży ziemskiej umieszczono w budynku odwachu miejskiego, koło ratusza. Natomiast konie, z ktych korzystali strażnicy, przetrzymywano w osobnych stajniach lub w szopach położonych przy kwaterach153. Dla ognej orientacji w zagadnieniu można podać, że naczelnicy zarządu żandarmerii mieszkali w latach 1892–1893 w domu Emilii Wabner, zaś w okresie 1908–1913 w mieszkaniu nr 53 przy ul. Marii Panny, odnajmowanym od mieszkanki Częstochowy o nazwisku Waligska154. 148 APCz, Mg. Cz., sygn. 3868, k. 64; sygn. 3892, k. 38; sygn. 3906, k. 81; sygn. 3930, k. 8; sygn. 3953, k. 13, 65. 149 APCz, Mg. Cz., sygn. 3845, k. 63; sygn. 3953, k. 1; sygn. 3996, k. 17; sygn. 3975, k. 24; sygn. 4139, k. 6; sygn. 4191, k. 12; sygn. 4257, nlb. 150 APCz, Mg. Cz., sygn. 3975, k. 96. 151 APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 185; sygn. 3681, k. 337, 608; sygn. 3779, k. 15, 124–125; sygn. 3846, k. 50; sygn. 3865, k. 166; sygn. 3909, k. 101, 166. 152 APCz, Mg. Cz., sygn. 3779, k. 801; sygn. 3880, k. 2; sygn. 4000, k. 192; sygn. 4166, k. 364; sygn. 4270, k. 1; sygn. 4293, k. 16; sygn. 4355, k. 40. 153 APCz, Mg. Cz., sygn. 3866, k. 2; sygn. 4270, k. 1; sygn. 4355, k. 43. 154 APCz, Mg. Cz., sygn. 3880, k. 6; sygn. 3901, k. 1; sygn. 4212, k. 219; sygn. 4315, k. 317; sygn. 4334, k. 252. 7. System zakwaterowania w mieście rezerwist przewidzianych jako uzupełnienia formacji garnizonowych w świetle planowanych mobilizacji armii oraz partii rekruckich W rozdziale I omawiano zagadnienie dotyczące rozbudowy jednostek rosyjskich stacjonujących w Częstochowie w przypadku ogłoszenia mobilizacji sił zbrojnych. Napływ do miasta świeżych rezerw ludzkich, mających wydatnie zwiększyć potencjał bojowy oddział, pociągał za sobą konieczność wyznaczenia wielu nowych kwater dla rezerwist, ktych po wybuchu konfliktu zbrojnego zamierzano ubrać w żołnierskie uniformy. Tu pojawiały się jednak poważne problemy, z jakimi bezskutecznie usiłowano sobie poradzić przez wiele lat. Mowa o braku w mieście stosownych pomieszczeń. Jeśli już takowe znaleziono, to z reguły były nadmiernie zagęszczone przez cywil. Właśnie z tych dwh względ niemożliwe się stawało wcześniejsze przygotowanie lokali dla ewentualnych uzupełnień. Zgodnie z pismem piotrkowskiego rządu gubernialnego z maja 1880 roku rezerwiści mogli zajmować, podobnie jak to się odbywało w normalnym trybie, tylko ¼ dom prywatnych, uprzednio uznanych za odpowiednie dla wojska pod względem technicznym. Początkowo władze magistrackie zakładały wydelegowanie urzędnika, do ktego obowiązk należał przydział jednostkom wyznaczonych pomieszczeń. Jednak na przełomie XIX i XX stulecia taki tryb uznano za dosyć niewygodny, głnie z powodu zbytniego rozproszenia dom w Częstochowie. Dlatego do pułk planowano wysyłać specjalne listy, podając liczby rezerwist, jakie należało zakwaterować w poszczegnych domach. Ważność tych spis prolongowano wraz z ukazywaniem się nowych wykaz mobilizacyjnych, tzn. w ciągu 2–3 lat. Właścicieli lokali zawczasu informowano pisemnie o tym, że w razie konieczności część ich mieszkań zostanie oddana jednostkom do dyspozycji. Pozostawiano im prawo do dobrowolnego wyboru pokoi dla żołnierzy rezerwy. Gdyby to nie nastąpiło, komisja kwaterunkowa złożona z 4 os i sekretarza wydziału kwaterunkowego magistratu mogła zajmować izby w ciągu 12 godzin według własnego mniemania, usuwając lokator i meble przymusowo, w asyście patrolu policyjnego. Wartość sprzęt znajdujących się w domach poddawano oszacowaniu i przewożono do lokalnych magazyn, oczywiście, jeśli ży-czyli sobie tego ich posiadacze. Z gy zakładano możliwość przejęcia przez armię budynk należących do rozmaitych instytucji publicznych, tj. szkł, teatr itp.155. Sporządzane w kolejnych latach plany mobilizacyjne miały wydatnie zwiększyć liczebność stałych jednostek garnizonowych. Przybywających do garnizonu rezerwist planowano najpierw kierować do punkt zbornych, tworzonych przy każdym z pułk, przebywających w mieście. Na przykład w 1896 roku na jeden z nich przeznaczono dom nr 968 przy ul. Teatralnej, zaś w 1907 roku tzw. cyklodrom, mieszczący się także przy ul. Teatralnej, tyle że pod nr 3. Żołnierzy pospolitego ruszenia przyjmowano w dodatkowych ośrodkach, organizowanych rnież przy armijnych jednostkach garnizonowych. W 1908 roku jeden z nich znajdował się w siedzibie policmajstra przy ul. Marii Panny. Kiedy w 1910 roku Częstochowa stała się powiatem wojskowym (военый участок), 155 APCz, Mg. Cz., sygn. 3527, k. 3–4; sygn. 3437, k. 48–48 v; sygn. 3501, k. 62–71; sygn. 3884, k. 7– –7 v, 8; sygn. 4006, k. 17–17 v. liczba punkt zbornych uległa wzrostowi. Plan z 1910 roku umiejscawiał te ostatnie w „koszarach Zawady” oraz domach: Jefa Kellera przy ul. św. Barbary, nr 44 Kazimierza Właszczaka przy Placu Wieluńskim i nr 33 Michała Herca przy ul. Dojazd. Przy punktach zbornych działały komisje lekarskie, przeprowadzające badania stanu zdrowia rezerwy156. Rozrastającym się siłom garnizonowym zamierzano oddać do dyspozycji dodatkowe pomieszczenia w lazaretach. Zachowane przekazy pozwalają na zaznajomienie się z liczbą dom, kte w wypadku mobilizacji armii miały przejść pod zarząd 7. i 8. pułk strzelc. I tak: w roku 1878 wyznaczono dla tych dwh jednostek pomieszczenia w 146 domach, a w roku 1883 planowano im przekazać w sumie 165 budynk prywatnych. W 1896 roku zamyślano rozmieścić rezerwist u 92 mieszkańc. Założenia mobilizacyjne z 1899 roku oddawały strzelcom łącznie 31 budynk, zaś plany z 1901 roku – 30 dom. Projekty z 1910 roku przydzielały wspomnianym formacjom strzeleckim lokale w 290 domach prywatnych. Zdaniem władz wojskowych oraz cywilnych lokale powinny pomieścić, w zależności od metrażu, od 14 do 350 żołnierzy rezerwy, w tym tych z formacji pospolitego ruszenia I kategorii (powołania). W 1910 roku oficer zamierzano kwaterować w hotelach: Angielskim, Wiktoria, Kaliskim oraz Krakowskim. Uzupełnienia w pierwszej kolejności starano się lokować w punktach stacjonowania pododdział, do jakich zamierzano dołączać podoficer i szeregowc rezerwy. W praktyce oznaczało to zagęszczanie i tak już przeładowanych izb. Często warunki panujące na kwaterach wymuszały potrzebę zasiedlania pomieszczeń dodatkowych, nierzadko oddalonych od głnej kwatery kompanii lub szwadronu. Tak więc dyslokacja uzupełnień zazwyczaj pokrywała się z systemem lokalizacji pododdział pułk czynnych. Rezerwiści byli zatem rozrzuceni po obszarze całego miasta, przede wszystkim w budynkach stojących przy ulicach: Ogrodowej, Marii Panny, Teatralnej, Mostowej, Warszawskiej, Senatorskiej, Krakowskiej, św. Rocha, św. Barbary, Dojazd, Siedmiu Kamienic, Wieluńskiej, Tylnej, Koszarowej, Szkolnej, Cerkiewnej, Fabrycznej, Kolejowej oraz wokł Starego i Nowego Rynk. Po wybudowaniu w mieście dużych koszar dla strzelc i huzar to właśnie tam planowano koncentrować rezerwy dla oddział armijnych157. Należy dodać, iż Częstochowę mieli odwiedzić rnież rotnicy pospolitego ruszenia. W 1899 roku zamierzano ich skierować na kwatery do 81 dom prywatnych158. Wyżywienie sporej liczby mężczyzn, mających zjawić się pod Jasną Gą, wymagało zorganizowania wielu punkt żywieniowych, czyli kuchni oraz stołek. Planując ich rozmieszczenie w mieście, starano się szukać punkt z dostępem do dobrej wody pitnej. Zgodnie z opracowywanymi w kolejnych latach wykazami mobilizacyjnymi, liczba tego rodzaju instytucji wynosiła: w 1893 roku 10 (domy nr: 38, 74, 189, 456, 493, 520, 822, 902, 953, 980), natomiast w 1896 roku – 4 (budynki nr: 38, 189, 540, 822). Projekt z 1910 roku wymienia 4 ośrodki żywieniowe, zorganizowane przy punktach zbornych, każdy z 27 kotłami. Do dostarczenia stoł oraz ławek zobligowano właści-cieli zakład przemysłowych: „Motte”, „Peltzer i Synowie”, „Stradom”, „Grossman” 156 APCz, Mg. Cz., sygn. 3437, k. 11–14; sygn. 3501, k. 62–71; sygn. 3884, k. 9–12; sygn. 4075, k. 7–20; sygn. 4238, k. 14; „Goniec Częstochowski”, nr 249, 13 IX 1907; nr 89, 30 III 1908; nr 73, 12 IX 1910. 157 APCz, Mg. Cz., sygn. 3437, k. 9–14; sygn. 3501, k. 62–71; sygn. 3689, k. 139–139 v; sygn. 3884, k. 9–12; sygn. 4006, nlb; sygn. 4075, k. 7–9 v; sygn. 4238, k. 15–17, 18–21. 158 APCz, Mg. Cz., sygn. 4006, nlb. oraz „Gehlig i Huch”. Obowiązkiem dostaw chleba dla uzupełnień obarczono w 1910 roku 12 największych piekarni częstochowskich159. Naturalną konsekwencją przeprowadzenia mobilizacji powszechnej był wymarsz formacji z garnizonu. W takim wypadku pozostawione w Częstochowie mienie pułko-we podlegało zmagazynowaniu w specjalnych pomieszczeniach. Wykaz mobilizacyjny nr 18 z 1908 roku zakładał rozpoczęcie składowania owego dobytku w drugim dniu po ogłoszeniu mobilizacji w: domu nr 770 przy ul. św. Barbary – 14. pułk huzar, szopie za Klasztorem Jasnogskim – zarząd 2. brygady z 7. pułkiem strzelc oraz składzie przy ul. Koszarowej – 8. pułk strzelc160. Sporządzane w najwyższych rosyjskich instytucjach sztabowych plany mobilizacji sił lądowych odnosiły się nie tylko do wyszkolonych rezerw ludzkich, lecz także koni. Kwestią tą zajmował się Urząd do spraw Mobilizacji Koni (Коньское по воинской повиности присутствие). Zwierzęta planowano gromadzić w prywatnych szopach i stajniach albo eksploatowanych już przez siły czynne, albo specjalnie wyznaczonych do tego celu. Podczas gdy w 1891 roku chciano oddać wojsku w sumie 65 szop rozsianych po całej Częstochowie, to 4 lata pźniej ich liczba wzrosła do 338. Zakładano, iż zapewnią one schronienie dla 4–306 koni, stosownie do metrażu161. Najwięcej koni mogły pomieścić stajnie Berka Kotlickiego przy ul. Koszarowej i Warszawskiej oraz Michała Herca przy ul. Krakowskiej162. Przyjmowaniem zwierząt od mieszkańc miały się zajmować komisje odbiorcze. Według wykazu mobilizacyjnego z 1910 roku na miejsce ich pracy wytyczono działkę przy Placu Teatralnym, określanym często w dokumentacji jako Cyklodrom (nr 3), oraz dom nr 55/56 na Placu Wieluńskim163. Rzecz jasna każda z planowanych mobilizacji sił skoncentrowanych w Częstochowie łączyła się z wcale niemałymi kosztami. Obliczono na przykład, że samo zgromadzenie w cekhauzie, znajdującym się przy Zarządzie Powiatowego Naczelnika Wojennego, niezbędnych sprzęt i przedmiot, koniecznych do zmobilizowania w 1910 roku rezerw dla garnizonu, wiązało się z wydatkiem rzędu 12 130 rubli. Spłatą tej sumy postanowiono obarczyć, proporcjonalnie do uzyskiwanych dochod, kasy miejskie Częstochowy, Sosnowca i Będzina. Te dwa ostatnie ośrodki miejskie po 1910 roku wysyłały bowiem swoich rezerwist oraz rekrut do częstochowskiego punktu zbornego164. Odrębny problem stanowiło zakwaterowanie w mieście rekrut, stawiających się rokrocznie przed komisjami wojskowo-lekarskimi, powoływanymi przy formacjach garnizonowych. Rozkaz skierowany do wojsk WOW z 1893 roku określał metody, jakie należało stosować w celu zapewnienia poborowym stosownych lokali mieszkalnych do czasu odesłania ich do właściwych jednostek. W razie braku miejsc w punktach zbornych, nakazywano umieszczać przyszłych żołnierzy w koszarach oddział liniowych, po uprzednim porozumieniu się ich dowc z gubernatorem piotrkowskim. Gdyby zaistniała paląca konieczność, pułki czynne zalecano nawet wyprowadzać z kwater na 159 APCz, Mg. Cz., sygn. 3437, k. 11–14; sygn. 3501, k. 40–42, 62–61; sygn. 3884, k. 7–7 v, 8. 160 APCz, Mg. Cz., sygn. 3495, k. 1–5. 161 APCz, Mg. Cz., sygn. 3836, k. 1, 5–6; sygn. 3943, k. 1–4; sygn. 4006, nlb; sygn. 4075, k. 21–23; sygn. 4205, k. 7–8; sygn. 4238, k. 4–6. 162 APCz, Mg. Cz., sygn. 3528, k. 32; sygn. 4238, k. 4; sygn. 4238, k. 4–6; sygn. 4200, k. 5. 163 APCz, Mg. Cz., sygn. 3501, k. 62–71. 164 Ibidem. czas trwania poboru, do położonych w pobliżu Częstochowy wsi albo do dom prywatnych, leżących w obrębie miasta165. O zastosowaniu w praktyce tych, proponowanych przez najwyższe władze rozwiązań, archiwalia nie wspominają. Niemniej pojawienie się rekrut w mieście niemal zawsze zwiastowało kłopoty dla lokalnej administracji. Brak – do pierwszych lat XX wieku – dużych pomieszczeń koszarowych, zmuszał urzędnik do wyznaczania kwater w domach prywatnych, co dodatkowo pogarszało trudną sytuację miasta i jego mieszkańc. Przecież, jak oznajmiono w jednym z list „nikt nie będzie budował koszar dla poborowych na okres tylko jednego miesiąca”166. Prawdziwy bałagan powstawał wtedy, gdy rnolegle z partiami rekruckimi, w garnizonie pojawiały się normalne uzupełnienia dla jednostek. Taka sytuacja miała miejsce choćby w listopadzie 1908 roku, kiedy nawet w „koszarach Zawady” nie zdołano znaleźć ani jednej wolnej izby dla części poborowych przysłanych z Radomska. Świeżych rekrut ulokowano więc w budynkach, należących do Kazimierza Reklewskiego, Markusa He-niga, Leopoldy Wnorowskiej i Michała Herca. Wielu poborowych znalazło lokum przede wszystkim u ostatniego z wymienionych mieszkańc, posiadającego przecież spory budynek przy ul. Krakowskiej – dawne koszary kawaleryjskie. Wymienione powyżej domy, wykorzystano w charakterze kwater dla rekrut rnież w 1909 roku167. 8. Zasady uiszczania i wielkość opłat kwaterunkowych wnoszonych przez ludność Częstochowy i okolicznych gmin wiejskich Normy opłat kwaterunkowych (квартирный сбор), jakie obowiązywały obywateli zamieszkujących w Częstochowie i gminach powiatu częstochowskiego, określało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Następnie funkcjonujący w jego ramach Departament Gospodarczy kierował je do rządu gubernialnego. Ten z kolei nakazywał magistratowi sporządzenie wykaz stawek za kwatery dla wojska, kte oszacowywano na podstawie odgnie wydawanych rozporządzeń. Owe listy urzędnicy miejscy powinni w ciągu 10 dni dostarczyć w dwh egzemplarzach do organ gubernialnych. Po pobraniu pieniędzy od ludności władze magistrackie, z polecenia zarządu powiatowego, lokowały je w Kasie Miejskiej. Najdalej do grudnia każdego roku sumy te należało wysłać do powiatowego Urzędu Skarbowego, za co osobistą odpowiedzialność ponosił prezydent miasta. Powinność uiszczania należności kwaterunkowych dotykała obywateli miejskich i wiejskich w niernym stopniu, co wiązało się z poziomem ich zamożności oraz wysokością innego rodzaju obciążeń podatkowych na rzecz państwa168. Tego rodzaju konkluzja wynika z poniższej tabeli. 165 APCz, Mg. Cz., sygn. 3899, k. 52, 54. 166 APCz, Mg. Cz., sygn. 4223, k. 5; sygn. 3681, k. 597. 167 APCz, Mg. Cz., sygn. 4224, k. 6, 14–15; sygn. 4236, k. 5; sygn. 4260, k. 21. 168 APCz, Mg. Cz., sygn. 3826, k. 34 v. Tabela 3.7. Wysokość świadczeń kwaterunkowych, jakimi obarczono obywateli Częstochowy i mieszkańc okolicznych gmin w latach 1871–1893 Lata 1836 1871 1872 1873 1874 1875 1876 1877 1878 1879 1880 1881 1882 1883 1884 1885 1886 1887 1888–1893 Kategorie ludności miejskiej i wiejskiej właściciele przemysłowcy właściciele majątk chłopi dom i kupcy ziemskich I III IV V VI % od podatku dymowego 100 II – 37 37 ½ 41 ¼ 41 ½ 45 kwota od wielkości % od czystego zagrody (kopiejki) % od podatku dochodu z ich gruntowego ponad 7 ½ od 1 ½ do zawodu dziesięcin 7½ dziesięcin – 2 – – – 15 15 6 35 20 81 ½ 16 ½ 38 ½ 22 6 6/10 85 17 39 ½ 22 ½ 6 8/10 90 18 41 ½ 24 7 2/10 30 52 26 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3644, k. 31 v–32, 49–49 v, 138 v–139; sygn. 3659, k. 5; sygn. 3663, k. 4 v; sygn. 3677, k. 7–7 v; sygn. 3684, k. 2; sygn. 3691, k. 8 v; sygn. 3699, k. 6 v; sygn. 3712, k. 3 v; sygn. 3720, k. 14 v; sygn. 3726, k. 17; sygn. 3738, k. 8 v; sygn. 3752, k. 5; sygn. 3775, k. 75; sygn. 3762, k. 1; sygn. 3788, k 1 v; sygn. 3807, k. 38; sygn. 3898, k. 1; sygn. 4308, k. 7–10. Chociaż zestawienie 3.7 przedstawia dane tylko do 1893 roku, to prawdopodobnie rozmiary opłat nie zmieniły się już do 1914 roku, przynajmniej źrła o tym nie wspominają. Generalnie w odniesieniu do wszystkich wyliczonych kategorii występowała tendencja zwyżkowa, czyli, krko miąc, ludność ponosiła coraz większe wydatki na wojsko. Okazuje się, że największe ciężary, łączące się z zagwarantowaniem formacjom wojskowym kwater, ponosili posiadacze budynk w mieście. Od roku 1888 zaprzestano dzielenia ich na dwie grupy. Sporymi kosztami obciążono także kupc i przemy-słowc. Notabene to właśnie z tą kategorią ratusz miał największe problemy, gdy przychodziło do obliczania „czystego dochodu” z wykonywanych przez nich profesji. Drobni kupcy częstochowscy oraz przemysłowcy zazwyczaj nie prowadzili ksiąg kupieckich, a zatem komisja kwaterunkowa była zmuszona do opierania szacunk jedynie na ich ustnych oświadczeniach. Mało tego, nader często wymawiali się oni zupełnym brakiem dochod z powodu zastoju w interesach albo przeprowadzaniem transakcji bezgotkowych z użyciem weksli. W przypadku niedostarczenia przez handlowc oraz właścicieli fabryk i manufaktur informacji o rocznych dochodach, komisje kwaterunkowe ustalały wielkość uzyskiwanych przez nich zysk według własnego uznania, uwzględniając z reguły dane z poprzedniego roku169. Wyłuszczone tu okoliczności, rzutowały na stały spadek wielkości kwot, wnoszonych na kwatery dla żołnierzy przez przedstawicieli częstochowskiego handlu i rzemiosła. Gdy w 1885 roku podbierano od nich w sumie 6810 rubli, to w 1887 roku już 5246 rubli, a w 1888 roku – tylko 4865 rubli170. Do kategorii „kupcy i przemysłowcy” od kwietnia lub maja 1836 roku zaliczano ponadto pracownik sądowych oraz lekarzy parających się praktykami prywatnymi. Dokumenty świadczą o wielu prach przedstawicieli tych profesji uchylania się od wnoszenia do Kasy Miejskiej podatku kwaterunkowego. Urzędnikom magistrackim szczegnie dawali się we znaki reprezentanci wymiaru sprawiedliwości. Wyszukiwali bowiem rozmaite kruczki prawne, w szczegności wykorzystując rozbieżności w nazewnictwie urzędnik sądowych między Krestwem Polskim a resztą Cesarstwa Rosyjskiego. Rzeczone rozbieżności usunięto w 1864 roku, narzucając na wszystkich: adwokat, notariuszy i prystaw, powinność płacenia procentu od wykonywanego zawodu. Identyczną taktykę władze zastosowały w 1878 roku w stosunku do lekarzy171. Popyt na środki materialne, od ktych wysokości zależał przecież komfort życia wojsk w garnizonie, okazał się tak znaczny, że w 1882 roku powinność uiszczania квартирного сбора dotknęła także szeregowc oraz podofi cer służby czynnej oraz rezerwy, posiadających nieruchomości w mieście. Akta nie precyzują jednak zasad obliczania jego rozmiaru172. Przy okazji warto nadmienić, że z szeroko pojętego obowiązku kwaterunkowego nie zwolniono nawet najbliższej rodziny gen.-mjr. Rodisława Wytteka, pełniącego funkcję szefa sztabu I kaukaskiego korpusu armijnego. Jego mieszkający w Częstochowie brat wraz z żoną i dwoma ckami nie tylko płacili podatek na kwatery dla armii, lecz także „gościli” żołnierzy w swoich domostwach. W sierpniu 1880 roku gen.-gubernator warszawski wydał rozporządzenie o obłożeniu budynk kolejowych opłatami kwaterunkowymi w wysokości rnej podatkowi dymowemu, wnoszonemu od gmach, stanowiących własność kolei173. Konieczność ponoszenia wydatk na rzecz zagwarantowania pułkom garnizonowym dachu nad głową, stanowiła spore obciążenie dla budżet domowych mieszkańc miasta i położonych wokł niego wsi. Łączna wysokość podatku kwaterunkowego, pobieranego od ludności Częstochowy przeważnie powiększała się z każdym rokiem, o czym świadczy tabela 3.8. W świetle zachowanych przekaz źrłowych trudno ustalić rozmiary podatku kwaterunkowego, jakim obarczono mieszkańc wsi powiatu częstochowskiego, gdyż w Archiwum Państwowym w Częstochowie przetrwały tylko rejestry ze świadczeniami, wnoszonymi przez ludność miejską. Jedyna informacja wymienia sumę 4202,58 rubli, jaką wpłacili w 1886 roku chłopi z 21 gmin wspomnianego powiatu174. Dla ścisłości należy podać, że przytoczone w zestawieniu 3.8 wielkości niekiedy ulegały zmianom, w przeważających wypadkach z tendencją do wzrostu. Otż w aktach, oprz wykaz głnych, na jakich się tutaj oparto, znajdowały się tak 169 APCz, Mg. Cz., sygn. 3720, k. 4 v; sygn. 3726, k. 9 v–10. 170 APCz, Mg. Cz., sygn. 3807, k. 38. 171 APCz, Mg. Cz., sygn. 3691, k. 1–2; sygn. 4308, k. 7–10. 172 APCz, Mg. Cz., sygn. 3727, k. 5. 173 APCz, Mg. Cz., sygn. 3712, k. 53; sygn. 4065, k. 183–185. 174 APCz, Mg. Cz., sygn. 3775, k. 75–75 v. że listy dodatkowe, zwykle ukazujące sumy ściągane z opźnieniem z mieszkańc miejscowości okalających Częstochowę175. Jednocześnie właściciele niektych dom korzystali z ulg czasowych, przyznawanych na podstawie rozporządzeń uchwalanych przez zarząd powiatowy. Z tego tytułu obywatele pobrali w okresie 1883–1886 – zapewne w formie zwrotu – w sumie 1943,50 rubli, kte odtrącano rokrocznie od kwoty końcowej, uzyskanej z квартирного сбора, co tym razem obniżało, choć niewiele, dochody władz176. Najbardziej niepokoiły administrację, i to nie tylko lokalną, chroniczne wzrastające zaległości w dopływie sum na wynajem pomieszczeń dla pułk do Kasy Miejskiej. Dla przykładu można podać ich rozmiary. Mianowicie w roku: 1876 – 26,25 rubli, 1877 – 471,28 rubli, 1880 – 2446,42 rubli, 1882 – 1316,94 rubli, 1888 – 1936,78 rubli, 1894–1896 – 3646,65 rubli177. Tabela 3.8. Ogna wielkość opłat kwaterunkowych wpłacanych do Kasy Miejskiej między rokiem 1854 a 1898 przez obywateli mieszkających w Częstochowie Rok 1854 1862 1863 1871 1872 1873 1874 1875 1876 1877 Wysokość opłaty (w rublach) 4637,84 7248,93 4817,28 ½ 4195,48 4850,03 5350,11 ½ 5244,87 5142,89 5059,07 6371,28 Rok 1878 1879 1880 1881 1882 1883 1884 1885 1886 1888 Wysokość opłaty (w rublach) 6226,22 6799,97 7227,50 6368,07 ½ 8285,15 7817,47 8105,15 7780,79 7766,74 ½ 11 177,57 Rok 1889 1890 1891 1892 1893 1894 1895 1896 1897 1898 Wysokość opłaty (w rublach) 11 878,96 13 173,91 13 250,09 15 954,09 16 295,21 17 100,41 18 049,46 19 242,68 27 026,36 26 754,30 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3644, k. 33 v, 122, 214; sygn. 3659, k. 40; sygn. 3663, k. 41; sygn. 3677, k. 42 v; sygn. 3684, k. 43; sygn. 3691, k. 41 v; sygn. 3699, k.16; sygn. 3712, k. 50; sygn. 3720, k. 63; sygn. 3726, k. 59 v; sygn. 3738, k. 42; sygn. 3752, k. 39 v; sygn. 3762, k. 36; sygn. 3788, k. 38; sygn. 3807, k. 38; sygn. 3826, k. 34; sygn. 3853, k. 8 v; sygn. 3878, k. 67; sygn. 3898, k. 35 v; sygn. 3922, k. 34 v; sygn. 3944, k. 35 v; sygn. 3964, k. 36 v; sygn. 3986, k. 72; sygn. 4009, k. 47; sygn. 3775, k. 114; sygn. 199, k. 90. Dane za lata 1862 i 1863 pochodzą z: Częstochowa. Dzieje miasta i klasztoru..., s. 294. Pieniądze pochodzące z opłat na lokale dla formacji garnizonowych, jakie wędrowa-ły z kieszeni ludności cywilnej do Kasy Miejskiej, władze magistrackie przeznaczały na-stępnie na wynagrodzenia dla mieszkańc, odnajmujących jednostkom własne domy. Po upływie każdego płrocza, częstochowska komisja kwaterunkowa razem z prezydentem zbierała wydawane przez dowztwa pułk zaświadczenia, potwierdzające zajmowanie danej kwatery przez pododdział lub jakąś instytucję wojskową. Opierając się tak na nich, jak i na taryfach kwaterunkowych, urzędnicy miejscy obliczali wielkość uposażeń, przysługujących właścicielom lokali i sporządzali wykazy imienne. Następnie wręczano posiadaczom dom wspomniane pokwitowania, wystawiane przez jednost 175 APCz, Mg. Cz., sygn. 3807, k. 47 v; sygn. 3826, k. 39; sygn. 3853, k. 40; sygn. 3878, k. 36; sygn. 3898, k. 38 v; sygn. 3922, k. 36 v; sygn. 3944, k. 4; sygn. 3964, k. 37 v; sygn. 3986, k. 34; sygn. 4009, k. 9. 176 APCz, Mg. Cz., sygn. 3775, k. 75–75 v. 177 APCz, Mg. Cz., sygn. 3691, k. 46 v; sygn. 3684, k. 43 v; sygn. 3712, k. 53 v; sygn. 3801, k. 1; sygn. 3831, k. 1; sygn. 3875, k. 3; sygn. 3889, k. 5; sygn. 3974, k. 2. ki, pobierając od nich w zamian bilety kwaterunkowe, jakie mieli od chwili wprowadzenia żołnierzy do ich dom. Nierzadko pułki spźniały się z doręczeniem zaświadczeń o kwaterunku, co rodziło nieporozumienia i zadrażnienia z mieszkańcami miasta178. Po-niższe zestawienie przedstawia wysokość kwot wypłacanych ludności częstochowskiej za wynajem kwater dla wojska i instytucji policyjnych. Tabela 3.9. Łączna kwota wynagrodzeń pobieranych w okresie 1868–1909 przez mieszkańc Częstochowy wynajmujących lokale w swoich domach wojskom rosyjskim, żandarmerii oraz miejskiej i powiatowej straży ziemskiej Rok 1868 1869 1870 1871 1872 1873 1874 1875 1876 1877 1878 18791880 1881 1882 1883 1884 1885 1886 Pomieszczenia gospodarcze, koszarowe służbowe i sakralne 12 925,9* 3179,44* 14 334,52* 3280,67 ½ 13 615,85 3194,04 ½ 17 645,78 ½ 3403,06 18 130,85 3887,65 ½ 16 381,88 3818,76 16 661,56 4025,38 16 356,6 ½ 3865,48 ½ 16 061,3 4441,87 ½ 16 467,22 4468,76 16 601,46* 4790,52* 4340,01 – 15 928,56 ½ 4123,61 ½ 16 551,36* 4228,6* 17 520,46 4728,19 17 903,93 4872,58 19 139,67 ½ 5565,99 19 326,26 ½ 5260,56* 21 195,94 ½ 7455,67 Rok Ruble 1888 1889 18911892 1893 18941895 1896 1897 1898 1899 19001901 1902 1903 1904 190519061909 Pomieszczenia gospodarcze, koszarowe służbowe i sakralne 15 694,32* 11 624,94* 18 276,97 12 625,2 9576,37 9146,36 13 618,98 10 065,1 ½ 10 475,57 8957,44* 2962,23 10 333,18 ½ 18 453,89 10 794,93 ½ 17 112,28 9484,44 15 788,06 6976,21 16 394,51 9693,01 18 242,4* 800 1016,44 626,58 18 342,4* 10 945,6* 15 572,4 10 645,58 16 731,18 10 297,66 18 243,78 10 325,26 3558,74 657,79 3054,56* – 632,72* – * Szacunki przybliżone uzyskane w wyniku pomnożenia przez 2 wielkości tylko za połowę roku. Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 8–26 v, 34, 160 v–166 v, 314 v, 435, 440; sygn. 3650, k. 26 v, 31, 140–154 v, 161; sygn. 3651, nlb; sygn. 3653, k. 36, 402, 409; sygn. 3661, k. 48–60, 289–302; sygn. 3672, k. 46–50, 309–321; sygn. 3681, k. 13, 63 v, 393; sygn. 3684, k. 13–43 v, 169 v, 174; sygn. 3689, k. 34, 47, 386; sygn. 3697, k. 337 v, 387 v; sygn. 3706, k. 66–69, 71, 470, 492; sygn. 3713, k. 167–178; sygn. 3722, k. 277–286; sygn. 3723, k. 292–295, 317–324; sygn. 3732, k. 214–233; sygn. 3733, k. 135–140, 161–177, 189; sygn. 3743, k. 268–276, 296–307; sygn. 3744, nlb; sygn. 3753, k. 52–57; sygn. 3754, k. 241 v; sygn. 3767, k. 120–125, 142–152, 242–259, 281–286; sygn. 3779, k. 485, 478; sygn. 3796, k. 143–145; sygn. 3829, k. 282, 289, 416; sygn. 3865, k. 135; sygn. 3876, k. 120, 124; sygn. 3888, k. 158–163, 242–250; sygn. 3896, k. 12, 16, 79, 82; sygn. 3909, k. 119, 124, 193, 196; sygn. 3916, k. 8, 11, 95, 99; sygn. 3941, k. 8, 13, 71, 75; sygn. 3951, k. 305, 317; sygn. 3966, k. 14–15, 119, 129; sygn. 3984, k. 62, 72, 242, 252; sygn. 3977, k. 252, 326, 358; sygn. 4000, k. 70–85, 275; sygn. 4004, k. 14, 20, 95, 100; sygn. 4022, k. 23, 221; sygn. 4026, k. 163; sygn. 4037, k. 331, 337; sygn. 4055, k. 249, 254; sygn. 4065, k. 3, 21, 176; sygn. 4090, k. 10, 15, 54, 59; sygn. 4103, k. 13, 18; sygn. 4106, k. 191, 195; sygn. 4115, k. 202, 212; sygn. 4125, k. 71, 155; sygn. 4137, k. 270, 288; sygn. 4166, k. 474; sygn. 4240, k. 240. 178 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 140; sygn. 4308, k 175–175 v. Ognie rzecz biorąc, do 1905 roku kwota gotki asygnowanej dla właścicieli lokali, poza nielicznymi wyjątkami, utrzymywała się mniej więcej na jednakowym poziomie. Rżnice pomiędzy poszczegnymi latami sięgały około 1000–2000 rubli. Natomiast od roku 1905 rozmiary sum raptownie się zmniejszyły. Wynikało to z jednego podstawowego faktu – budowy w Częstochowie dwu kompleks koszarowych. Od tego momentu zamiast do kilkudziesięciu, pieniądze trafi ały zaledwie do dwu przedsiębiorc, mianowicie Karola Zawady i Władysława Bogusławskiego, z ktymi podpisano kontrakty z ustalonymi kwotami za wynajem pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych. Dodatkowo sumy za kwatery zasilały kiesę jeszcze kilku właścicieli budynk, użytkowanych przez jednostki w charakterze zakład gospodarczych, służbowych i sakralnych. Niestety nie dotrwały do dzisiejszych czas listy wypłat sprzed 1868 roku Z dużym stopniem prawdopodobieństwa można jednak spekulować, że do mieszkańc docierały w sumie zbliżone kwoty gotki, jak na przełomie lat 60. i 70. XIX wieku. Do takiego wniosku uprawnia choćby niemal identyczny profil wojskowy garnizonu, od chwili jego powstania po stłumieniu insurekcji listopadowej aż do 1870 roku. Co więcej, wiele wskazuje na to, że warunki kwaterunkowe panujące w mieście w latach 60. i 70., przypominały te z wcześniejszych lat. Trzeba dodatkowo zaznaczyć, iż niektzy częstochowianie uzyskiwali dochody z wynajmu kwater dla poborowych. Na przykład w 1910 roku z tego tytułu otrzymali oni w sumie 3165,65 rubli. Podobne kwoty zasilały budżety domowe części mieszkańc także we wcześniejszych latach179. Interesujące jest to, czy łączna wielkość квартирного сбора uzyskiwanego w danym roku, wystarczała na pokrycie uposażeń przysługujących obywatelom za wynajem lokali oddziałom garnizonowym. Odpowiedź na to pytanie nie należy do najłatwiej-szych, gdyż wielkości opłat kwaterunkowych z tabeli 3.8 odnoszą się tylko i wyłącznie do ludności miejskiej. Ogną wysokość podatku uiszczanego na kwatery dla jednostek znamy jedynie dla 1886 roku. Rnała się ona kwocie 11 969,32 ½ rubli. Tymczasem w tym roku wypłacono właścicielom pomieszczeń mieszkalnych, gospodarczych, służbowych oraz sakralnych w sumie 28 651,61 ½ rubli, czyli ponad dwa razy więcej, aniżeli wynosiły wpływy do Kasy Miejskiej. Czy tak było rnież w innych latach? Jakie były źrła finansowania owych, niemałych przecież rżnic finansowych? Stan zachowanej bazy archiwalnej uniemożliwia rozstrzygnięcie postawionych tu kwestii. Można spekulować, że organy gubernialne zapełniały rzeczone niedobory, wysyłając do Częstocho-wy, podobnie jak do innych miast garnizonowych, gotkę pobieraną od obywateli tych miejscowości z obszar guberni, w ktych nie stacjonowały żadne oddziały. Właśnie do takiego wniosku można dojść, czytając jeden z list dowcy 7. pułku strzelc do naczelnika powiatu częstochowskiego z lat 1903–1904180. Podczas gdy zestawienie 3.9 pozwala na zorientowanie się w ognych korzyściach fi nansowych płynących z kwaterunku wojskowego dla określonej grupy mieszkańc Częstochowy, to zamieszczona poniżej tabela przybliży kwestię kwot, otrzymywanych za wynajem pomieszczeń poszczegnym zakładom pułkowym. 179 APCz, Mg. Cz., sygn. 4281, k. 24. 180 APCz, Mg. Cz., sygn. 3722, k. 114. Tabela 3.10. Pornanie sum przysługujących mieszkańcom Częstochowy za wynajem wojsku izb dla instytucji pułkowych formacji: piechoty, strzelc, dragon i kozak w skali rocznej według taryfikatora z 1866 roku z kwotami wypłacanymi w rzeczywistości Instytucje pułkowe kancelaria odwach karcery szwalnia cekhauz laboratorium lazaret dla ludzi lazaret weterynaryjny cerkiew wozownia (szopa taborowa) stajnia szkoły trębaczy podofi cerska posługiwania się bronią muzykant, sygnalist i doboszy felczer warsztaty ciesielski łyżczarski ślusarski rusznikarski kowalski piechoty 164,40 98,20 98,20 393,20 327,60 98,20 1000,00 – 327,60 192,00 135,00 – 327,60 – 425,80 65,60 65,60 65,60 65,60 – 32,80 Kwoty według taryfy z 1866 roku Pułki strzelc dragon kozak Ruble 134,08 194,68 147,94 67,04 116, 68 74,48 50,38 78,12 74,48 251,62 287,68 68,52 268,54 116,78 74,48 201,12 51,78 24,42 700,00 700,00 750,00 – 108,00 108,00 – 389,36 – 65,50 126,00 66,70 59,40 64,80 81,00 134,08 78,12 74,48 100,64 – 274,10 – 39,06 – – – – – – – 67,04 – 78,12 33,52 37,24 33,53 39,06 74,48 – 78,12 33,52 39,06 37,24 otrzymywane przez mieszkańc w rzeczywistości 174,84–384,08 – – 276,62–354,21 58,34–268,54 – 600–2880 – 234–389,36 203,68–407,36 – 229,08–275,64 – – – – łącznie za wszystkie warsztaty 167,60–838,56 Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3650, k. 68; sygn. 3786, k. 27; sygn. 3846, k. 17; sygn. 3833, k. 54–54 v; 32–33; sygn. 4071, k. 11, 15; sygn. 4142, nlb; sygn. 4295, k. 38–40; zob. przypis do załącznik nr 1–6. Kwoty, jakie zasilały kieszenie obywateli miasta, użyczających armii swoje pomieszczenia, w większości przypadk przewyższały sumy podane w ofi cjalnych taryfach. Wynikało to ze wspomnianej już powyżej umowy z władzami, mającej na celu wyrnywanie strat ponoszonych przez ludność w związku z kwaterunkiem wojskowym. Ponadto często płacono właścicielom od metrażu, zajmowanego przez jednostki, opierając się na ustalonych stawkach, co na ogł podnosiło ich dochody (uzyskiwane z wynajmu), choć niekiedy rnież je redukowało. Z racji nieuwzględnienia w powyższej tabeli kwot dla ludności za dzierżawę ziemi pod strzelnice i place gimnastyczne, konieczne wydaje się przytoczenie w tym miejscu kilku danych liczbowych. Otż arenda plac do zajęć polowych oraz gimnastycznych dla strzelc rnała się rocznie kwocie 1281,5 rubli, jaką otrzymało w 1889 roku dwh obywateli. W latach 1902–1904 mieszkańcom z tytułu dzierżawy asygnowano w sumie 110,25 rubli, w 1908 roku – 168 rubli, zaś w 1911 roku – 224 ruble181. Odgnie regulowano rnież kwotę gotki, jaka przypadała właścicielom lokali mieszkalnych. Według akt z czerwca 1913 roku wysokość stawek zależała od liczby pomieszczeń i okien, w jakie je wyposażono. Na przykład za jeden pok z kuchnią płaco-no 150–200 rubli, za cztery pokoje z kuchnią 450–600 rubli, natomiast wartość 8 pokoi z izbą kuchenną oszacowano na 950–1800 rubli na rok182. Opierając się na listach kwaterunkowych m. Częstochowy, dla lepszego zilustrowania problemu można przytoczyć kilka stawek, jakie trafi ały do kies ludności, odnajmującej formacjom garnizonowym pomieszczenia mieszkalne. Zajęcie lokali dla kompani strzelc i szwadronu dragon generowało wydatek w granicach 704–1339,42 rubli, w zależności od powierzchni i aktualnych stan etatowych pododdziału. Zakwaterowanie dwh rot strzeleckich dawa-ło właścicelowi domu zarobek rzędu 1508–1909,62 rubli, zaś trzech kompanii – 2271,84 rubli. Częstochowianom, w ktych domach umieszczono komendy szkolne, wypłacano sumy w granicach 802,55–1786,80 rubli183. Ile pieniędzy zarabiali na wspłpracy z wojskiem przedsiębiorcy, ktzy zdecydowali się wybudować w mieście specjalne koszary bądź całe zespoły budynk o charakterze militarnym? Michał Herc, oddając oddzia-łom carskim swoje koszary przy ul. Krakowskiej oraz dom przy ul. Piotrowskiej, mł liczyć rocznie na zarobek wielkości 9087,14 rubli. Karol Zawada, właściciel długich pawilon mieszkalnych oraz wielu budowli gospodarczych położonych w ich sąsiedztwie, pobierał co roku około 26 719,78 rubli. Nieco mniej pieniędzy, bo 12 482,80 rubli w stosunku rocznym, otrzymywał Władysław Bogusławski, budowniczy koszar kawaleryjskich na Stradomiu-Zaciszu184. Właścicielom dom, wyznaczonych do kwaterunku wojskowego, ktzy nie życzy-li sobie obecności żołnierzy pod swoim dachem, przepisy dawały możliwość wynajęcia pomieszczeń w budynkach należących do kogoś innego. Dokładnie rzecz ujmując, tacy mieszkańcy uiszczali określone kwoty pieniężne, za jakie władze miejskie wynajmowa-ły potrzebne wojsku lokale gdzie indziej. Liczba os korzystających z tej ewentualno-ści stale rosła, czego dowodzi napływ z tego tytułu coraz większych sum do Kasy Miejskiej. Tą drogą na najem kwater ratusz otrzymał sumy o następującej wielkości, w latach (w rublach): 1894–1895 – 2088, 1895–1896 – 2476,60, 1896–1897 – 2416, 1897–1898 – 2653, 1898–1899 – 3077, 1899–1900 – 4198, 1901–1902 – 4486,06, 1902–1903 – 4601,60, 1903–1904 – 6178 oraz 1904–1905 – 4038185. * * * Z kwestią dyslokacji rosyjskich jednostek wojskowych w Częstochowie łączy się bezpośrednio zagadnienie wpływu wojskowych przedsięwzięć budowlanych na archi 181 APCz, Mg. Cz., sygn. 3803, k. 1, 8; sygn. 4073, k. 6, 12, 15; sygn. 4087, k. 26, 33; sygn. 4187, k. 15, 21–22; sygn. 4225, k. 15; sygn. 4248, k. 12–13; sygn. 4275, k. 31; sygn. 4299, k. 9, 5, 11. 182 APCz, Mg. Cz., sygn. 4343, k. 42. 183 Zob. przypis do załącznik nr 1–6. 184 APCz, Mg. Cz., sygn. 4152, s. 17–19; A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza..., s. 31–32, 136–137. 185 APCz, Mg. Cz., sygn. 4074, nlb; sygn. 4095, nlb; sygn. 4114, nlb; sygn. 4133, nlb; sygn. 4430, k. 6; sygn. 4431, k. 6; sygn. 4432, k. 8; sygn. 4433, k. 10; sygn. 4434, k. 9; sygn. 4435, k. 12. tektoniczny wizerunek miasta. Można śmiało powiedzieć, że z wyjątkiem cerkwi pod wezwaniem Cyryla i Metodego przy ul. Marii Panny żaden inny budynek o przeznaczeniu militarnym nie ingerował w układ przestrzenny Częstochowy. Wspomniana cerkiew, wzniesiona w typowym stylu rusko-bizantyjskim, jaskrawo kontrastowała z okoliczną zabudową. Nawet kompleksy koszarowe przy ulicy Szkolnej i w Stradomiu-Zaciszu nie naruszały miejscowych norm architektonicznych. Powstały wszak na obszarach peryferyjnych albo wręcz poza rejonem właściwego miasta. Przed powstaniem koszar, jak już niejednokrotnie wspominano, żołnierze carscy zamieszkiwali domy obywateli częstochowskich, a więc wojsko niejako wtapiało się w dotychczasową zabudowę, nie wpływając w żaden spos na jej porządek architektoniczny. Od 1815/1816 roku w Często-chowie, jak i jej najbliższych okolicach, nie było żadnych umocnień wojskowych, kte – tak jak to miało miejsce w przypadku Cytadeli Warszawskiej – mogłyby hamować rozw poszczegnych dzielnic czy wręcz doprowadzić do ich wyburzenia. Jeśli mowa o przenikaniu się garnizonu (jako struktury wojskowo-administracyjnej) z miastem, przybliżenia wymaga jeszcze jedna sprawa. Chodzi o wpływ rosyjskiego, urzędowego wzorca urbanistycznego z 1870 roku na kształt architektoniczny Często-chowy. Opracowując ten dokument, władze carskie nad Wisłą zmierzały do przebudowy największych miast polskich w silne centra wojskowo-policyjne, zdolne do skutecznego reagowania w przypadku rozruch, rewolucji i powstań. Szerokie, biegnące prostopadle do siebie ulice miały ułatwiać ruchy wojsk. Rynek wraz z innymi placami miejskimi, w razie potrzeby, stałby się wielkim placem broni, a dogodnie zlokalizowane pomieszczenia handlowe uległyby przekształceniu w magazyny wojskowe. Kompleks koszarowy na obrzeżach miasta zamierzano przekształcić w cytadelę. Cały ośrodek miejski, po usypaniu ziemnych umocnień zewnętrznych, zyskałby cechy twierdzy186. Konfrontując scharakteryzowany tu w największym skrie projekt najwyższych władz rosyjskich z planem Częstochowy z lat 1900–1901 oraz danymi archiwalnymi z okresu pźniejszego, można zauważyć pewne analogie. Po pierwsze, zbudowano dwa zespoły koszarowe położone na peryferiach miasta, oddzielone od siebie dopływem Warty i połączone z miastem drogami bitymi. To powodowało, że jednostki wojskowe, szczegnie strzeleckie, mogły szybko się zjawić w newralgicznych punktach miasta. Po drugie, w centrum Częstochowy (w pobliżu ratusza) była zlokalizowana cerkiew z domem dla duchowieństwa prawosławnego, wybudowana z pobudek politycznych specjalnie w stylu, mającym wyrżniać ją na tle sąsiadującej z nią zabudowy. Warto zwrić uwagę, że większość budynk koszarowych wzniesiono z czerwonej cegły. Wykorzystując taki a nie inny budulec, władze carskie chciały wizualnie podkreślić swą zwierzchność nad miastem i jego mieszkańcami. To rozwiązanie rnież postulowano w urzędowym wzorcu urbanistycznym. Być może to wszystko stanowiło wstęp do większego przedsięwzięcia, zmierzającego do kompleksowej przebudowy miasta pod Jasną Gą w duchu wspomnianego rozwiązania architektonicznego. Przecież cały ten projekt nosił cechy inwestycji długofalowej i na pewno – jak twierdzi Krzysztof Dumała – władze rosyjskie stopniowo, ale konsekwentnie go realizowały187. 186 K. Dumała, Rosyjski urzędowy wzorzec urbanistyczny z 1870 roku w Krestwie Polskim, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. XL, 1992, nr 3, s. 383–395. 187 Ibidem, s. 395. ROZDZIAŁ IV Organizacja zaplecza tyłowego i służb pomocnicznych wojsk garnizonu częstochowskiego 1. System finansowania oraz działalność gospodarcza jednostek Zaplecze gospodarcze jednostek stacjonujących w Częstochowie opierało się, podobnie jak we wszystkich innych formacjach rosyjskich, na artelach. Te specyfi czne instytucje o charakterze spłdzielczym trzymały pieczę nad wszelkimi środkami pie-niężnymi posiadanymi przez wojska. Zatem jakie kwoty znajdowały się w kasach oddział, jakie przewinęły się pomiędzy rokiem 1831/1832 a rokiem 1914 przez garnizon częstochowski? Niewystarczająca liczba źreł uniemożliwia precyzyjną odpowiedź na to pytanie. Jedyny dokument, pozwalający na dokładne odtworzenie możliwości fi nansowych liniowych jednostek garnizonowych, dotyczy okresu od stycznia 1898 roku do stycznia 1899. Z zestawienia 4.1 wynika, że istniały dwa zasadnicze piony fi nansowania oddzia-ł garnizonowych. Do pierwszego z nich zaliczano rżnego rodzaju tzw. „sumy”, inaczej fundusze. Największe kwoty zawierały pułkowe kapitały gospodarcze (полковый экономический капитал). Dowztwa oddział sięgały po nie, kiedy środki rządowe okazywały się niewystarczające albo po prostu nie zostały dostarczone na czas. Fundusz ten był z reguły zasilany z: 1) pieniędzy zaoszczędzonych w czasie, kiedy ludność cywilna żywiła i kwaterowała żołnierzy, nie pobierając z tego tytułu żadnego wynagrodzenia; 2) sum przeznaczonych na zakup mięsa oraz alkoholu; 3) kwot z arteli; 4) prywatnych środk podoficer i szeregowc, zaginionych lub zmarłych podczas służby, oczywiście po uprzednim spłaceniu ich dług i pokryciu koszt pogrzebu, jednak pod warunkiem, że ich krewni nie zażądali zwrotu należących do tych żołnierzy pieniędzy; 5) funduszy artelowych, stanowiących własność dezerter oraz 6) nagr otrzymywanych od cesarza w czasie manewr bądź przegląd. Niewątpliwie rzuca się w oczy fakt, że pułki jazdy dysponowały ponad dwukrotnie większym kapitałem gospodarczym niż jednostki strzelc pieszych. Być może decydowała o tym konieczność utrzymywania i żywienia nie tylko ludzi, lecz także koni. Tabela 4.1. Środki finansowe, jakimi dysponowały formacje polowe garnizonu częstochowskiego w okresie styczeń 1898–styczeń 1899 roku 7. strzelc 1898 1899 FUNDUSZE JAKIMI DYSPONOWAŁY PUŁKI pułkowy kapitał gospodarczy pozostałości sum gospodarczych z lat poprzednich, przeniesione do kapitału gospodarczego z roku bieżącego pułkowe sumy cerkiewne i obrazowe sumy artelowe kompanii, szwadron i sotni sumy obrazowe kompanii, szwadron i sotni zapasowy fundusz ofi cerskiego kapitału pożyczkowego sumy na urządzenie kasyn ofi cerskich i stołek ofi cerski kapitał remontowy 5068,64 5068,64 – – 26,59 26,59 2683,19 2760,89 96,08 94,05 1122,90 – Pułki 8. strzelc 42. dragon 1898 1899 4451,86 5785,73 – – 22,03 3,53 2473,83 2001,96 110,96 113,57 1900,88 2138,33 1319,75 2678,45 – – – – KWOTY NA APROWIZACJĘ I GOSPODARKĘ ARTELOWĄ, JAKIE WPŁYNĘŁY DO KAS PUŁKOWYCH sumy na żywność dla żołnierzy otrzymane z intendentury sumy przeznaczane na zakup żywności wypłacane w postaci uposażeń sumy uzyskane na gospodarstwa kompanii, szwadron i sotni na gospodarstwa kompanii, szwadron i sotni odliczono z sum, jakie żołnierze zarobili podczas prac wolnonajemnych na gospodarstwa kompanii, szwadron i sotni wpłynęło wg innych pozycji dochodowych łącznie do kas wpłynęło 26 634,01 – 4890,79 – 2498,20 – 2578,25 – 1702,49 – 38 303,74 – 26 620 – 5888,73 – 2322,49 – 1035,54 – 1059 – 36 925,76 – Lata Ruble 1898 1899 13 063,58 14 468,48 483,99 1574,7 483,99 1574,7 744,13 995,16 – – 901,50 823,23 453,57 178,26 1785,27 1652,79 22 492,76 – 3046,90 – 1988,40 – – – 2003,36 – 30 431,42* – KWOTY WYDANE NA APROWIZJACJĘ I GOSPODARKĘ ARTELOWĄ łącznie asygnowano na jednego żołnierza przypadało na dobę na jednego żołnierza przypadało rocznie racje winne, święta i innego rodzaju wydatki związane z aprowizacją pochłonęły 27 094,38 27 987,13 22 492,76 – – – 0,6 1/10 0,6 1/10 0,5 6/10 – – – 22,27 22,26 ½ 20,62 – – – 1456,92 2263,7 3129,72 – – – 14. kozak dońskich 1898 1899 13 567,90 14 468,48 2338,29 2154,22 – – 2097,1 1955,26 16,66 23,14 1102,87 1091,97 504,20 813,45 – – 19 273,62 – 2936,22 – 1445,40 – – – 5151,22 – 28 806,46 – 19 273,62 – 0,6 2/10 – 22,97 – 1733,21 – asygnowano na gospodarstwo artelowe 6098,80 8563,03 3813,78 5844,37 kompanii, szwadron i sotni – – – – 35 542,85 37 921,16 29 436,26 26 851,20 łącznie wydano – – – – * Zsumowanie wszystkich pozycji daje łączną kwotę 29 531,42 rubli, a nie jak podano w dokumencie – 30 431,42 rubli. Źrło: AGAD, WOW, sygn. 8, k. 139 v–206. Wydatki na cele religijne pokrywano z funduszu cerkiewnego (церковная сумма). Zazwyczaj były to niewielkie kwoty, chociaż 42. mitawski pułk dragon w styczniu 1899 roku mł liczyć z tego tytułu aż na 1574,7 rubli. Spora wysokość tej sumy wiązała się najprawdopodobniej z budową cerkwi pułkowej tej jednostki, ktej zakończe-nie planowano na 1897 roku. Oczywiście nową budowlę należało jeszcze odpowiednio wyposażyć, co musiało pociągnąć za sobą niemałe koszty. Jest rzeczą interesującą, że kozacy dońscy wcale nie mieli funduszu cerkiewnego. Mogło to wynikać ze specyfi ki służby wojskowej Dońc. Sotnie poszczegnych pułk nader często zmieniały miejsca zakwaterowania i z tego powodu obciążenie dodatkowym sprzętem kościelnym, mogło ograniczać ich mobilność. Nie oznaczało to, że formacje kozackie nie korzystały z ikon, świec itp. Po prostu na stanach ich wyposażenia, w przeciwieństwie do oddzia-ł regularnych nierzadko posiadających własne cerkwie, znajdowało się mniej tego typu sprzętu. Kwotami obrazowymi (образная сумма) przeznaczanymi na cele charytatywne, zawiadywały tak pułki, jaki i poszczegne kompanie, szwadrony oraz sotnie. Podobnie jak fundusz cerkiewny, pochodziły one z dobrowolnych składek żołnierzy. Trzeba zaznaczyć, że sumy cerkiewne i obrazowe wyzyskiwano rnież do opłacania pogrzeb żołnierzy, ktzy nie zdołali zebrać odpowiednich kwot na własnych funduszach arte-lowych (артельная сумма). Te ostatnie stanowiły własność podoficer oraz szeregowc i wypłacano je po przejściu każdego z nich na emeryturę. Fundusze te zasilały kwoty pochodzące z rżnych źreł. Większość to pieniądze potrącane przez dowc jednostek z żołdu, nawet do ⅓ jego wysokości. Kiedy w kasach pułkowych brakowało pieniędzy na zakup zaopatrzenia, sumy artelowe zasilały kwoty, otrzymywane przez pułki ze szkatuły imperatora podczas manewr, szkoleń lub inspekcji. Jednocześnie zaliczano do nich połowęśrodk uzyskiwanych w czasie rob publicznych. W końcu rnież pieniądze asygnowane przez władze na utrzymanie rekrut pomnażały fundusze, o ktych jest tutaj mowa. Podstawowym celem funduszy artelowych było szeroko pojmowane pokrywanie osobistych potrzeb niższych rang. Zatem wykorzystywano je na przykład do uzupełniania codziennej diety. Z drugiej strony nie wolno było kupować za nie odzieży, czy naprawiać ekwipunku bojowego. Trzeba dodać, że indywidualne fundusze artelowe składały się na ogną sumę artelową. Ta ostatnia dzieliła się na 4 tzw. капральства, uznawane za podstawę wszelkich obliczeń1. Najmniejszy fundusz artelo-wy miał w latach 1898–1899 42. pułk dragon. Strzelcy oraz kozacy obracali ponad dwukrotnie większą gotką. Bardzo podobnie wyglądała sytuacja w odniesieniu do zapasowego funduszu ofi cerskiego kapitału pożyczkowego (запасный фонд офицерского 1 E.K. Wirtschafter, op. cit. s. 78–80. заемного капитала). Dzięki niemu oficerowie mogli uzyskiwać niewielkie kredyty we własnych oddziałach. Wyjaśnienia wymaga jeszcze przeznaczenie ofi cerskiego kapitału remontowego (офицерский ремонтный капитал). Okoliczność, że dysponował nim jedynie 42. pułk dragon, wskazuje na to, że kwoty wchodzące w jego skład wydatkowano na utrzymywanie koni, przysługujących oficerom zgodnie z etatem oddziału. Być może jego istnienie wiązało się z tzw. sumami remontowymi (ремонтная сумма). Pokrywano z nich koszty napraw i konserwacji otrzymywanych od państwa narzędzi metalowych, uprzęży i woz taborowych oraz pielęgnacji koni2. Na utrzymanie taboru w odpowiednim stanie technicznym wydawano ponadto pewne sumy kwaterunkowe, przeznaczone na przew sprzętu wojskowego (квартирные повозочные оклады), ktych nie uwzględniono w tabeli 4.13. Drugi z wyszczegnionych pion stanowiły kwoty, asygnowane na zakup żywno-ści i prowadzenie gospodarki artelowej pododdział. Najwięcej gotki na aprowizację płynęło z intendentury. W tym przypadku pomiędzy pułkami strzelc a formacjami jazdy istniały niewielkie rozbieżności w wysokości uzyskiwanych sum. Można je wytłumaczyć po prostu rżnicami w stanach liczebnych pułk poszczegnych rodzaj wojsk. Dosyć niejasno prezentuje się pozycja „sumy przeznaczane na zakup żywność, wypłacane w postaci uposażeń” (на довольствие приварочных окладов). Prawdopodobnie w tym przypadku chodzi o kwoty wypłacane oficerom, zamiast racji żywnościowych otrzymywanych w naturze przez podoficer i szeregowc. Ciekawe, że sporą część, bo blisko połowę, kwot asygnowanych na gospodarstwa artelowe pododdział 7. i 8. pułk strzelc, stanowiły pieniądze wypracowane przez żołnierzy w czasie prac wolnonajemnych. Na dobowe wyżywienie żołnierza najmniej pieniędzy przeznaczano w 42. pułku dragon, ale z drugiej strony jednostka ta mogła liczyć na znacznie większe sumy na organizowanie świąt, czy zakup wina, aniżeli strzelcy oraz kozacy. W 1898 roku formacje garnizonowe zdołały zaoszczędzić na prowadzeniu arteli i zakupie prowiantu: 7. pułk strzelc – 2760,89 rubli, 42. pułk dragon – 95,16 rubli, a 14. pułk kozak dońskich – 1955,26 rubli. Tylko 8. pułk strzelc uzyskał bilans ujemny, czyli wydał o 995,4 rubli ponad stan gotki przechowywanej w kasie. Brak źreł z poprzednich lat uniemożliwia bardziej wnikliwe zapoznanie się z zagadnieniem tzw. „gospodarności” jednostek rosyjskich, kwaterujących w Częstochowie. Niemniej jednak w stosunku do fi nans pułk strzelc można poczynić pewne spostrzeżenia, opierając się na danych z zestawienia 4.1. Mianowicie, jak już zasygnalizowano powy-żej, w końcu roku 1888 przeformowano 4-kompanijne bataliony strzeleckie w 8-kompanijne pułki. Zatem dzieląc przez 2 wszystkie wyszczegnione we wspomnianej tabeli wielkości, można uzyskać pewne dane orientacyjne, dla okresu sprzed 1888 roku. Składową częścią garnizonu częstochowskiego były, jak wiadomo, także brygady straży granicznej: kaliska, a następnie częstochowska. Jak zatem prezentowała sięfi nan-sowa strona ich działalności? Niestety podobnie jak w przypadku formacji liniowych, tak i w odniesieniu do pogranicznik nie dysponujemy zbyt szerokim materiałem archiwalnym. Pewne światło na omawianą tu kwestię rzuca akt z listopada 1906 roku, kiedy dowca 14. częstochowskiej brygady straży granicznej płk Jarosław Czierwin 2 Ibidem, s. 77. 3 APCz, Mg. Cz., sygn. 3908, k. 14–14 v. ka dokonał inspekcji podległej sobie formacji. Dzięki jego raportowi wiadomo, że we wrześniu 1906 roku brygada dysponowała 2827,66 rublami sum gospodarczych oraz 279,70 ½ rublami sum obrazowych. W miesiącach maju i czerwcu na dzienne wyżywie-nie dla jednego żołnierza przeznaczono następujące kwoty: w I sekcji – od 0,60 do 3,76 rubli, w II sekcji – od 1 do 1,64 rubli, w III sekcji – od 0,85 do 3,82 rubli, w IV sekcji – od 1,04 do 3,70 rubli, zaś w komendzie szkolnej brygady – od 2,15 rubli. Zakup furażu dla jednego konia pochłaniał: w I sekcji – od 3,10 do 5,32 ½ rubli, w II sekcji – od 3,88 ½ do 5,07 rubli, w III sekcji – od 3,50 do 5,34 ½ rubli, w IV sekcji – od 1,50 do 5,42 rubli, a w komendzie szkolnej brygady – 3,78 rubli. Interesujące, że brygada częstochowska największe kwoty zdołała zaoszczędzić na utrzymaniu koni wojskowych i gospodarskich. Na zakupie samego furażu dla tych pierwszych zaoszczędzono 7775,07 rubli, zaś paszy dla tych drugich – aż 15 246,79 rubli. Dalsze 628,04 ½ rubli uzyskano z pieniędzy na prowadzenie kuźni. Ich działalność finansowano z tzw. sum kowalskich (кузнечная сумма)4. Oprz relacji płk. Czierwinki wiadomo, iż do września 1909 roku 14. częstochowska brygada straży granicznej rozporządzała 12 574 rublami sum gospodarczych, z czego wydano 10 475 rubli5. Archiwalia potwierdzają dodatkowo fakt asygnowania dla rzeczonej formacji specjalnych kwot na remont broni6. Najprawdopodobniej trafi ały one rnież do kas pułkowych jednostek armijnych, ale nie potwierdzają tego materiały źrłowe. Za jeden z przejaw działalności ekonomicznej jednostek garnizonowych można z pewnością uznać licytacje. Podczas nich starano się spieniężyć wszystko to, co nie znajdowało już zastosowania w codziennym życiu wojskowym, czyli po prostu rżne-go rodzaju wybrakowany ekwipunek bojowy. Sprzedawano więc stare czapki, kożuchy, chusty, buty, części garderoby, instrumenty muzyczne i namioty obozowe. Jednocześnie starano się pozbywać zużytych woz taborowych oraz jaszczy amunicyjnych. Pod mło-tek trafi ały ponadto konie, uznane za nieprzydatne do dalszej służby. Najwięcej zwierząt licytował oczywiście 42. pułk dragon, choć rnież strzelcy pozbywali się koni taborowych. Tuż przed wybuchem I wojny światowej najniższa stawka za jednego wybrakowanego konia kawaleryjskiego wynosiła 35 rubli. Zwierzęta nadające się jeszcze pod siodło trafi ały do tabor i piechoty, gdzie były używane przez dowc kompanii oraz adiutant. Pozostałe nabywała ludność Częstochowy, przeważnie dorożkarze. Źrła wskazują na dwa miejsca, na ktych organizowano przetargi, mianowicie Plac Wieluński oraz Nowy Rynek (obecnie plac Daszyńskiego). Licytacje zazwyczaj przeprowadzano w dni targowe, kiedy duża liczba ludności gwarantowała szybki zbyt, i to za w miarę wysokie ceny. Tak naprawdę wojskowi rzadko kiedy brali udział w aukcjach. Zajmowali się nimi bowiem urzędnicy powoływani przez magistrat na prośbę dowc jednostek. Nie wiadomo, jak często stawano do przetarg. Faktem jest, że w latach 70. XIX wieku odbyły się 2 licytacje, w latach 80. – 5, a w latach 90. – 3. Nie dysponujemy informacjami o tym, jakie dochody przynosiły aukcje. Najprawdopodobniej największe zyski czerpano z licytowania zwierząt, gdyż często jednorazowo wystawiano na sprzedaż dużą ich liczbę. Na przykład we wrześniu 1885 roku dragoni wystawili do przetargu na Nowym 4 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 52–58. 5 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 156, k. 362–363. 6 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9. Rynku aż 67 koni liniowych, czyli wierzchowc7. Środki pieniężne uzyskane z publicznych przetarg koni wojskowych zasilały skarb Cesarstwa. Czy identycznie rzecz się miała w przypadku sprzedaży zużytego ekwipunku żołnierskiego? – tego dokład-nie nie wiadomo. Okoliczność, że elementy wyposażenia bojowego stanowiły własność państwa, zdaje się za tym przemawiać. Licytacje organizowała rnież częstochowska brygada straży granicznej. W przypadku tej formacji oprz części oporządzenia, czy koni sprzedawano nielegalnie przemycany przez granicę towar, skonfi skowany przez oddziały poszczegnych sekcji. Przetargi odbywały się przy urzędach celnych, do ktrych pogranicznicy dowozili przechwyconą kontrabandę8. Brak danych na temat kwot z nich uzyskiwanych w dobrze zachowanej dokumentacji brygady, świadczy o tym, że nie stanowiły one raczej dodatkowego źrła jej fi nansowania. Wszechobecna „gospodarność” stwarzała ogromne pole do nadużyć. Archiwalia nie dają możliwości określenia skali rżnego typu defraudacji majątku rosyjskich formacji polowych, kwaterujących w Częstochowie. Jednak zjawisko to istniało. Nie ma co ukrywać były kombinacje z dostawami furażu, była i sprzedaż nawozu ze stacji szwadronu, kty chętnie i po wysokiej cenie kupowali miejscowi chłopi. Dowca szwadronu miał już nawet własny zaprzęg – wspominał starszy adiutant sztabu 14. dywizji kawalerii kpt. Boris Szaposznikow9. Malwersacje i nieścisłości w sprawach finansowych nie ominęły 14. częstochowskiej brygady straży granicznej. Wspomniany już raport płk. Jarosława Czierwinki rzuca pewne światło na ten problem. Dowca ten dopatrzył się przekłamań w funduszu na zaopatrywanie w furaż koni remontowych, opiewających na sumę 283,52 rubli. Ponadto w pornaniu z oficjalnym sprawozdaniem, w kasie znajdowało się o 77,22 ruble mniej gotki, pochodzącej z zaoszczędzonych sum gospodarczych. Uwagę zwracał też opła-kany stan ofi cerskiego kapitału pożyczkowego. Asygnowanie sporej ilości pieniędzy na niesprecyzowane bliżej wydatki, zredukowało jego rozmiar do poziomu zaledwie 7,39 rubli. Zatem kapitał nie mł spełniać swojego podstawowego celu. Podsumowując wyniki kontroli, płk Czierwinka wytknął oficerom gospodarczym niestaranne prowadzenie sprawozdawczości spłdzielczej i brak odpowiedniej kontroli nad spłdzielcami (артельщики)10. 2. Zasady prowiantowania ludzi i koni Zaopatrywanie formacji polowych oraz granicznych kwaterujących w Częstochowie w artykuły żywnościowe, opierało się na dostawach, organizowanych przez prywatnych przedsiębiorc. To właśnie z nimi władze wojskowe zawierały odpowiednie kontrakty. Dysponujemy dwoma tego typu umowami. Jedna pochodzi z 1866 roku, natomiast drugą 7 APCz, Mg. Cz., sygn. 3708, k. 7; sygn. 3747, k. 14; sygn. 3729, k. 2; sygn. 3770, k. 32; sygn. 3755, k. 36; sygn. 4077, k. 20, 30; sygn. 3661, k. 34; sygn. 3672, k. 81; „Goniec Częstochowski”, nr 173, 21 XII 1910; B. Szaposznikow, op. cit., s. 246. 8 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 59, 73, 82. 9 B. Szaposznikow, op. cit., s. 230–231. 10 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 52–58. sporządzono w 1885 roku. Pomimo 20 lat, jakie dzielą te dokumenty, wyłuszczone w nich warunki nie uległy prawie żadnym zmianom. Kontrakt zawierał 8 albo 9 punkt, w ktrych precyzowano wszystkie aspekty dowozu aprowizacji, jak rnież obowiązki i prawa samych dostawc. Ci ostatni powinni dostarczać do częstochowskiego magazynu intendentury zboża, takie jak żyto, jęczmień i kaszę, głnie gryczaną, w miesięcznych porcjach do 21 dnia każdego miesiąca. Gdy jednostki kwaterowały w miejscowościach pozbawionych magazyn, to przedsiębiorca – za zgodą intendentury – na każde żądanie, musiał dowozić płody rolne bezpośrednio do pododdział. Rozwiązanie to stosowano zatem rnież w stosunku do wojsk garnizonu częstochowskiego, gdyż z powodu braku wystarczającej liczby kwater w samym mieście, część szwadron stacjonowała w okolicznych wsiach. W razie zmniejszenia się zapotrzebowania na żywność, dostawcę zobowiązywano do zaprzestania dowozu części produkt. Gdyby jednak formacja wojskowa zużywała więcej pożywienia, aniżeli pierwotnie założono w umowie, to przedsiębiorca był zmuszony przekazać po cenach kontraktowych dodatkowe jej ilości. Po dotarciu transportu dostawca otrzymywał od dowc kwit potwierdzający przekazanie wojsku żywności oraz zamienie na następne miesiące. Drugie pokwitowanie wystawione przez jednostkę, trafi ało pocztą do nadzorcy magazynu, w celu zaksięgowania. Otrzymana asygnata, przedkładana następnie Okręgowemu Zarządowi Intendenckiemu, stanowiła podstawę do wypłaty przedsiębiorcy gotki za przetransportowany prowiant. Identycznie postępowano w przypadku kontrakt, podpisywanych na dostawy materiał grzewczych i oświetleniowych, czy też furażu. Naturalnie we wszystkich zawieranych porozumieniach drobiazgowo określano postępowanie wobec niesumiennych dostawc i inne kwestie, wiążące się choćby z jakością zbż11. Po dowiezieniu przez prywatnego kontrahenta aprowizacji do magazynu, oddziały kwaterujące w jego pobliżu, kte dysponowały końmi pociągowymi, same rozwoziły prowiant do koszar. Często korzystano też z woz obywatelskich. Jeżeli chodzi o wojska przebywające w znacznej odległości od magazynu, to resort intendencki organizował transport żywności do ich sztab, a stamtąd już na własnych podwodach pododdziały dostarczały ładunki na kwatery. Jeśli kompania, szwadron lub sotnia nie miały żadnych środk transportowych, obowiązek dowozu pożywienia spadał w całości na intendenturę. Pewne problemy z zaopatrzeniem jednostki odczuwały podczas przemarsz, na przykład na obozy szkoleniowe czy poligony. Przepisy żądały od dowc informowania resortu intendenckiego o planowanych ruchach, z podaniem czasu i miejsca, do ktego wojska zamierzały się udać12. System dostaw opierający się na umowach podpisywanych z prywatnymi przedsiębiorcami, stosowano także w stosunku do furażu dla koni. Dziesięciopunktowy kontrakt z 1883 roku tylko w niewielkim stopniu rżnił się od przytaczanych powyżej porozumień, odnoszących się do artykuł żywnościowych. Dow owsa i słomy odbywał się zarno do stałych miejsc zakwaterowania jednostek, jak i w okresie ich przebywania na obozach szkoleniowych, a więc nie do magazyn intendentury. Transporty powinny odpowiadać rzeczywistym potrzebom wojsk i dochodzić w porcjach 10-dniowych, 1-miesięcznych lub płtoramiesięcznych, zgodnie z żądaniami dowc. W razie jakichkolwiek opźnień bądź niedotarcia furażu w ilościach żądanych przez oddziały, te 11 APCz, Mg. Cz., sygn. 3747, k. 47–50; AGAD, WOW, sygn. 1, k. 1003–1010. 12 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 888–889, 891. mogły zakupić go z innych źreł. Koszty dowozu owsa i słomy ponosił wtedy przedsiębiorca, ktego zobowiązano do zmagazynowanie większych zapas na czas trwania oboz szkoleniowych. Intendentura zawsze mogła skontrolować zawartość skład z owsem, jeszcze przed wymarszem żołnierzy na zajęcia letnie. Gdy stwierdzono niedobory, informowano o tym sztaby. Te miały zatem czas na zorganizowanie ewentualnych transport z pominięciem kontraktowego dostawcy13. Dostarczanie słomy dla jednostek garnizonowych przez prywatne osoby trwało do marca 1889 roku. Wtedy piotrkowski rząd gubernialny zawiadomił częstochowski zarząd powiatowy o rozkazie głnodowodzącego wojskami WOW, zgodnie z ktym obowiązek dostaw spadał na same oddziały14. Przedstawione powyżej zasady uzyskiwania przez wojska garnizonowe środk żywnościowych oraz furażu odnosiły się do okresu pokoju. Prowadzenie operacji wojskowych na obszarach guberni nadwiślańskich w latach 1863–1864, kiedy oddzia-ły często opuszczały macierzysty garnizon, wymagało zastosowania zupełnie innych regulacji prawnych, od tych praktykowanych na co dzień. Partyzancka metoda walki wykorzystywana przez powstańc, zmuszała Rosjan do organizowania kolumn marszowych. W pościgu za wrogiem, pokonując spore odległości, cierpiały one często na braki w zaopatrzeniu, nierzadko potęgowane przez trudności komunikacyjne. Natomiast mniejsze formacje lub pojedyncze komendy wychodziły z koszar bez jakiegokolwiek prowiantu. Oknik wystosowany 30 stycznia (11 lutego) 1863 roku do naczelnik powiatowych, burmistrz i wt z guberni warszawskiej, określał formy pozyskiwania aprowizacji przez operujące w terenie związki taktyczne. Dokument ten opierał się na rozkazie wydanym przez Namiestnika Krestwa Polskiego z 23 stycznia (4 lutego) 1863 roku. Po pierwsze stwierdzano w nim, że naczelnik, wysyłając oddziały poza obszar garnizonu, powinien zaopatrywać je w rozkazy otwarte. Uprawniały one bowiem do nabywania zaopatrzenia po ustalonych odgnie cenach, na wypadek gdyby kolumna nie dysponowała środkami finansowymi lub z jakichś powod zakup artykuł spożywczych u miejscowej ludności nie byłby możliwy. W tym pierwszym wypadku dowc zobowiązano do wystawiania pokwitowań za pobrany prowiant lub furaż. Na ich podstawie kasy wypłacały okazicielom wynagrodzenie. Starając się nabyć odpowiednią ilość pożywienia, nakazywano oddziałom kontaktowanie się z przedstawicielami lokalnej administracji cywilnej, czyli prezydentami i burmistrzami w miastach oraz wtami i sołtysami na obszarach wiejskich. W razie nieotrzymania aprowizacji, na przykład z racji wygowanych cen, jakich domagała się ludność, dowca z kilkoma żołnierzami, w obecności miejscowych władz, miał prawo do przeprowadzenia rekwizycji, za opłatą bądź pokwitowaniem. Zalecano, aby zaopatrywanie następowało przede wszystkim w miastach i tylko w palących wypadkach we wsiach. Opisany tu system znacznie uproszczono 26 stycznia (7 lutego) 1863 roku. Odtąd wspomniane rozkazy otwarte doradzano okazywać władzom cywilnym, głnie miejskim, tylko w razie żądania przez mieszkańc zbyt wysokiej zapłaty lub świadomego uchylania się od dostaw. Ta ostatnia okoliczność dała o sobie znać w październiku 1863 roku. Wtedy z powodu niedostarczenia żywności w terminie przez obywateli, obciążonych powinnością dostaw furażu dla wojsk przebywających w Częstochowie, magistrat miejski musiał zorganizo 13 APCz, Mg. Cz., sygn. 3747, k. 43–46. 14 APCz, Mg. Cz., sygn. 3799, k. 27. wać przetarg na dostawy. We wszystkich innych przypadkach jednostki same, bez ingerencji czynnika administracyjnego, powinny zdobywać pożywienie i paszę15. Naturalnie stwarzało to pole do nadużyć i zapewniało żołnierzom rosyjskim swobodę w metodach zdobywania prowiantu i furażu. Licytacje na dostawy produkt żywnościowych i paszy odbywały się w kancelariach jednostek, kte je ogłaszały. Zazwyczaj przed przystąpieniem do przetargu dowcy pułk albo poszczegnych pododdział zwracali się do magistratu z prośbą o rozklejenie na ulicach miasta obwieszczeń o terminie jego przeprowadzenia. Odpowiednie informacje wojsko zamieszczało także w lokalnej prasie. Zainteresowani, po przedstawieniu wymaganej dokumentacji, stawali do aukcji, prezentując swoje oferty. Przeważnie nie licytowano się o wysokość cen artykuł, armia bowiem była zmuszona uwzględniać, opracowane odgnie cenniki. Zdarzały się jednak wyjątki, na przykład w październiku 1863 roku, gdy niewystarczająca ilość furażu zmusiła oddziały garnizonowe do zorganizowania przetargu, w ktym ceny owsa oraz siana zależały od jego przebiegu. Ze zwycięzcami licytacji podpisywano z reguły roczne kontrakty. Zachowane akta dają możność zapoznania się z nazwiskami niektych przedsiębiorc, zajmu-jących się prowiantowaniem oddział garnizonowych. W latach 1866–1867 żywność dostarczał im kupiec I gildii Hersz Warszawski, natomiast między rokiem 1867 a 1868 kupiec z Warszawy Izrael Tylkocyniew. Obowiązki dostawcy prowiantu dla wojsk wziął na siebie w 1875 roku kupiec Karol Ginsberg. Dokładnie 10 lat pźniej formacje garnizonu częstochowskiego żywił przedstawiciel lokalnej społeczności Michał Herc. Dow słomy dla wojsk uczestniczących w obozie szkoleniowym pod Częstochową należał w 1886 roku do powinności jednego z mieszkańc miasta Berka Kotlickiego. W okresie 1895–1896 bliżej nieokreślone „drobne produkty” trafi ały do 8. pułku strzelc dzięki pracy miejscowego kupca G. Ordega. Natomiast pomiędzy rokiem 1897 a 1898 żołnierzy z 8. pułku zapatrywało w mięso trzech rzeźnik częstochowskich: Hersz Mrka, Szymon Helbert i Baum16. Jak już zasygnalizowano, prywatni przedsiębiorcy dowozili żywność do magazyn intendentury. Źrła podają sprzeczne informacje co do daty powstania w Częstocho-wie odrębnego składu żywnościowego. Z jednych przekaz wynika, że istniał on już w 1865 roku lub nawet 1850, pozostałe wskazują natomiast na przełom lat 1866–1867, kiedy Częstochowa stała się ośrodkiem powiatowym. Druga z możliwości wydaje się bardziej prawdopodobna. W konfrontacji z innymi zachowanymi archiwaliami jasno wynika bowiem, iż garnizon częstochowski w dziedzinie dostaw podlegał wcześniej magazynowi wieluńskiemu. Zresztą odpowiadałoby to administracyjnej przynależności miasta w okresie 1845–1867 właśnie do powiatu wieluńskiego. Zatem przyjmując taki tok rozumowania, w latach 1831/1832–1845, wojska garnizonowe musiały otrzymywać transporty z prowiantem z Kalisza (zob. rozdział I)17. Magazyn intendentury był ulokowany w mieście przy ul. Krakowskiej. Natomiast jego kancelaria znajdowała się pierwotnie w domu Junga przy ul. Krakowskiej nr 974/31, a od maja 1904 roku – w domu 15 APCz, Mg. Cz., sygn. 3634, k. 2–3, 40–41. 16 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 888–889, 995; sygn. 2, s. 186; APCz, Mg. Cz., sygn. 3634, k. 40–41; sygn. 3766, k. 29, 47; sygn. 3814, k. 39; sygn. 3975, k. 2, 38; sygn. 3755, k. 34; „Dziennik Częstochowski”, nr 119, 3 VII 1906; „Goniec Częstochowski”, nr 1, 1 I 1907. 17 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 618; AGAD, WOW, sygn. 416, nlb; APCz., Mg. Cz., sygn. 3633, k. 275–276. Antoniego Buslera przy ul. Dojazd nr 17. Na jej utrzymanie skarb państwa asygnował rocznie na początku XX stulecia 23 ruble18. W 1878 roku pod zarząd intendentury przeszedł budynek byłego składu solnego19. Magazynem żywnościowym zawiadywał nadzorca. Materiały źrłowe pozwalają na zapoznanie się z nazwiskami większości z nich. W poszczegnych latach funkcje nadzorc pełnili: mjr Dobrowolskij (1866/1867?– –1869), por. Pławinskij (1869–1873?), kpt. Biezonow (1873–1877?), sztabs-rtm. Aliek-siej Łupanow (1877–1884?), sztabs-rtm. Czepurkowskij (1884–1889), asesor kolegialny Rutkowskij (1890–1892?), radca dworu Anton Krawiec (1893), radca dworu Dmitrij Rożanskij (1894), por. Iwan Szielkow (1895–1901), sztabs-kpt. Konstantin Diebogorij--Mokriewicz (1902–1903, 1904–1906?), sekretarz gubernialny Alieksandr Rostkowskij (1903), radca dworu Alieksiej Pieszkow (1906–1910?) i rejestrator kolegialny Matnickij (1910)20. Zatem przeważali ofi cerowie, chociaż trafi ali się rnież urzędnicy wojskowi i cywilni. Każdemu z nadzorc przydzielano do pomocy grupężołnierzy, ktych liczba w poszczegnych latach wahała się od 7 do 12. Ich podstawowe zadanie polegało na patrolowaniu terenu skład i pełnieniu wart21. Wycofanie z miasta w 1910 roku zarządu 2. brygady strzelc wraz z 8. pułkiem, co stanowiło rezultat zmian w dyslokacji oddział wojskowych na obszarze całego WOW, pociągnęło za sobą likwidację magazynu intendentury w Częstochowie. Nie wiadomo, skąd transportowano żywność dla formacji, kte pozostały w mieście. W grę mogły tu wchodzić dwie miejscowości – Wieluń bądź gubernialny Piotrk. Wojska garnizonowe pochłaniały spore ilości płod rolnych oraz furażu. Informacje zawarte w tabeli 4.2 pozwalają na przybliżone określenie wielkości ich zużycia jedynie w okresie funkcjonowania częstochowskiego magazynu żywnościowego, i to w dodatku tylko do 1902 roku. Prawie zupełnie nie dysponujemy danymi sprzed roku 1867, a więc z lat, kiedy garnizon otrzymywał dostawy z zaopatrzeniem z Wielunia i przypuszczalnie Kalisza. Identycznie rzecz się ma w stosunku do lat po 1910 roku. Tabela 4.2. Zużycie płod rolnych i furażu przez jednostki liniowe garnizonu częstochowskiego w latach 1869–1902 Żyto Mąka żytnia Owies Siano Słoma Rok ćwierci pudy 1869 – – – – 7120,4 1870 – – – – 7466,4 1871 – – – – 8943,9 18 APCz, Mg. Cz., sygn. 4115, k. 44, sygn. 4287, k. 113–115; Plan m. Częstochowy sporządzony w latach 1900–1901, przechowywany w Muzeum Częstochowskim. 19 APCz, Mg. Cz., sygn. 3689, k. 251. 20 Pamjatnyje kniżki Pietrakowskoj gubiernii na: 1872 g; 1874 g; 1877 g; 1878 g; 1885 g; 1886 g; 1887 g; 1888 g; 1889 g; 1890 g; 1891 g; 1893 g; 1894 g; 1895 g; 1896 g; 1898 g; 1899 g; 1900 g; 1901 g; 1902 g; 1903 g; 1904 g; 1906 g; 1907 g; 1908 g; 1909 g; 1910 g; 1911 g; 1912 g; 1913 g; 1914 g; Sprawocznyje kniżki Pietrakowskoj gubiernii na:1880 g; 1882 g; 1883 g; APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 744; sygn. 3643, k. 1; sygn. 3653, k. 36; sygn. 3661, k. 289–302; sygn. 4264, k. 16; sygn. 3700, k. 24 v-25; sygn. 3743, k. 278–279; sygn. 3744, nlb; sygn. 3753, k. 85; sygn. 3767, k. 154, 264–265; sygn. 3689, k. 47. 21 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 744; sygn. 3743, k. 278–279; sygn. 3744, nlb; sygn. 3753, k. 85; sygn. 3767, k. 154, 264–265. 1872 – – – – 9916,32 1873 – – – – 8302,5 1874 – – – – 9122,9 1875 – – 905* – 8330,35 1876 – – – – 6917,9 1877 117,78 110,9 70,16 4,58 7115,8 1878 100,94 101,42 69,31 4,66 – 1879 109,45 101,06 72,53 5,78 – 1880 151,05 160,52 100,32 5,78 – 1881 155,6 171,85 101,87 7,24 – 1882 115,75 117,89 77,1 7,81 6319,92 1883 121,43 108 75,7 7,7 7375,13 1884 111,61 106,66 81,54 6,64 8557,3 1885 96,86 89,48 79,09 6,31 9587,5 1886 106,39 96,08 84,25 6,41 12 319,9 1887 100,28 96,85 69,01 6,20 10 719 1889 – – – – 2594,6 1891 – – – – 13 630 1892 – – – – 15 966,8 1894 – – – – 15 834,8 1895 – – – – 17 581** 1902 – – – – 17 443,4 * Dane za okres 1 III–1 X. ** Wielkość ta obejmowała rnież urzędnik cywilnych, mających prawdo do dostaw w takim samym trybie jak wojsko. Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3781, k. 6–8; sygn. 3778; sygn. 3926; sygn. 3725, k. 80-90; sygn. 3735, k. 73–85; sygn. 3906, k. 26; .AGAD, WOW, sygn. 2, s. 46. 1 ćwierć = ¼ arszyny, 1 pud = ok. 16,38 kg, 1 funt = 409,512 g. Opierając się na powyższym zestawieniu, tak naprawdę nie można wysunąć wniosk, upoważniających do mienia o wzroście, czy spadku konsumpcji zbż albo furażu w jakichś konkretnych przedziałach czasowych. Wielkości zmieniały się bowiem dosłownie z roku na rok. Podczas gdy w jednych latach występowały niewielkie tylko wahania, to w innych rżnice były już znaczniejsze. Potwierdzają to dane o średnim zużyciu wspomnianych artykuł w okresie 1877–1887. Oscylowało ono w odniesieniu do: żyta – od 8,35 ćwierci w 1887 roku do 12,96 ćwierci w 1881, mąki żytniej – od 8,00 ćwierci w 1886 do 14,32 ćwierci w 1881, owsa – od 6,31 ćwierci w 1883 do 8,49 ćwierci w 1881 oraz siana – 0,38 pud w 1877 roku do 0,64 w latach 1882 i 188322. W stosunku do trzech pierwszych produkt zastanawia największy wskaźnik średnie-go spożycia w 1881 roku. Trudno jednak wytłumaczyć, z czego to wynikało. Źrła nic bowiem nie wspominają o napływie do miasta nowych formacji wojskowych akurat w tym roku. Mogło tak być wobec napiętej sytuacji po zabstwie Aleksandra II. Od-nośnie do zużycia artykuł, o jakich jest tutaj mowa, przed 1867 rokiem wiadomo, że w latach 1863–1864 jednostki stacjonujące w Częstochowie potrzebowały mniej więcej 6000 pud siana oraz 600 ćwierci owsa. Z kolei wszystkie zgrupowania rosyjskie ope 22 APCz, Mg. Cz., sygn. 3781, k. 6–8. rujące na terenie powiatu olkuskiego, a zatem przede wszystkim jednostki z tzw. oddzia-łu częstochowskiego, powołanego do tłumienia powstania, otrzymywały 1350 ćwierci owsa i 12 400 pud siana rocznie23. Na jakim poziomie kształtowała się konsumpcja zbż i paszy, jeśli wziąć pod uwagę poszczegne pułki przebywające w mieście lub poza nim? W okresie od marca do października 1875 roku konie jednostek garnizonowych spożyły ogłem 905 ćwierci owsa, z tego te należące do: sztabu 10. dywizji piechoty – 30 ćwierci, 37. jekaterinburskiego pułku piechoty – 320 ćwierci, 8. batalionu strzelc – 85 ćwierci, natomiast pułku kozak dońskich nr 19 – 470 ćwierci. Bataliony strzelc 7. i 8. potrzebowały w 1876 roku łącznie 160 ćwierci owsa, 1750 pud siana i 60 pud słomy. 42. mitawskiemu pułkowi dragon do kwietnia 1896 roku dowieziono w sumie 1299 pud 5 funt słomy, co dowztwo uznało za niewystarczające. Podczas oboz szkoleniowych, odbywających się w 1886 roku w okolicy Częstochowy, wszystkie formacje garnizonowe zużyły 1308 pud siana. Bardziej skąpe są informacje o konsumpcji zbż. Wspomniany pułk dragon domagał się od intendentury wydania za miesiąc maj 1903 roku 90 ćwierci mąki i 3 ½ ćwierci kaszy gryczanej oraz pszennej. Jest to jedyny przekaz określający wielkość spożycia żywności przez pojedynczą formację24. Pewne pojęcie o rozmiarach zużycia płod rolnych przez garnizon daje notatka z 1907 roku, stwierdzająca dowiezienie z kijowskiego okręgu wojskowego w miesiącach styczeń–marzec ogłem 3548 płćwierciowych work z mąką25. Nie udało się znaleźć wykaz, zawierających wiadomości o wielkości konsumpcji mięsa i innych towar. Wiemy tylko, że w 1865 roku w magazynie częstochowskim zgromadzono 16 000 głek kapusty i 9600 sztuk włoszczyzny26. I jeszcze jedna uwaga. Zdarzały się wypadki, kiedy polowe wojska garnizonowe nie zużywały przysługujących im w stosunku rocznym ilości prowiantu. Wczas ich dowztwa zwracały się do intendentury o zwrot sum, za przekazane z powrotem do magazynu produkty. Na przy-kład w pierwszych miesiącach 1904 roku 42. pułk dragon za wygospodarowane 259 pud mąki i 17 pud kaszy, zasilił stan swojej kasy o 258,34 rubli27. Zupełny brak informacji uniemożliwia zapoznanie się z wielkością dostaw żywno-ści oraz furażu dla kaliskiej i częstochowskiej brygady straży granicznej. Druga z wymienionych formacji zapewne otrzymywała prowiant z magazynu częstochowskiego. Z zachowanych materiał źrłowych wynika tylko, że w latach 1895–1899 w czasie letnich oboz szkoleniowych na zakup furażu dla każdego z pogranicznik z brygady częstochowskiej skarb państwa wypłacał kwoty rzędu od 11,14 do 11,97 rubli28. W przeciwieństwie do oddział liniowych straż graniczna potrafiła dodatkowo rozwinąć, można powiedzieć, własną działalność rolniczą, gwarantującą stały dopływ płod rolnych. Chodzi o prowadzenie niewielkich ogrk warzywnych, zakładanych przy posterunkach kordonowych, kte dzierżawiono od ludności cywilnej. Do powinności 23 APCz, Mg. Cz., sygn. 3634, k. 40–41; sygn. 3634, k. 158. 24 APCz, Mg. Cz., sygn. 3766, k. 29, 47; sygn. 3955, k. 64; sygn. 3670, k. 2; AGAD, WOW, sygn. 2, s. 46; sygn. 180, k. 2. 25 AGAD, WOW, sygn. 219, k. 11, 31, 60. 26 AGAD, WOW, sygn. 416, nlb. 27 AGAD, WOW, sygn. 180, k. 43, 46. 28 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 434–440; sygn. 51, s. 319–329. tej ostatniej zaliczało się bowiem wyznaczanie poszczegnym oddziałom straży granicznej 2–4-morgowych działek ziemskich. Co roku, wraz z nastaniem wiosny, pogranicznicy obsiewali je ziemniakami, cebulą i kapustą. W 1896 roku brygada częstochow-ska zdołała zebrać z tych niewielkich ogrk w sumie 3100 korc kartofli, z czego: I sekcja – 670 korc, II sekcja – 791 korc, III sekcja – 997 korc, zaś IV – 592 korc. Oprz tego uzyskano: 21 ¼ ćwierci korca cebuli, 83 ½ ćwierci korca burak i 649 korc kapusty29. Tabela 4.3. Kształtowanie się cen, za jakie wojska liniowe i straż graniczna nabywały produkty żywnościowe oraz furaż w latach 1838–1913 Artykuły mąka kasza groch kapusta ziemniaki owies mięso wołowe baranina sadło s słoma siano żyto jęczmień pszenica gryka ryba masło olej słonecznikowy cebula chleb fasola wka ocet piwny pieprz liść laurowy Rok 1838 1850 1863 1868 1876 1896 1902 1907 1913 Ruble 2,15 2,85 5,74–7,75 – – – – 1,48–1,94* – 3,41 4,20 8,40–10,12 – – – – 1,33–1,56* – – – 6,1 – – – – 1,32* – – – 1,28 – – – – – – – – 1,40 – – – – 0,35* – 1,47 2,33 3,75 4,60 5,50 – – 1,10* – – – 2,50 – – – – 5,06 – – – 2,30 – – – – – – – – 7,30 – – – – 9,04 – – – 1,20 – – – – 0,64 – – – 0,24 0,18 0, 28 0,24 0,35 0,30–0,37 0,40 0,16 0,24 0,37 0,39 0,43 0,40 – 0,46 – – – – – – – – 1,58 – – – – – – – – 0,90 – – – – – – – – 1,24 – – – – – – – – 1,20 – – – – – – – – 0,50 – – – – – – – – 15,70 – – – – – – – – 8,00 – – – – – – – – 1,45 – – – 0,60 – – – – 1,95 – – – – – – – – 1,92 – – – 2,47 – – – – – – – – – – – – – 1,95 – – – – – – – – 0,44 – – – – – – – – 0, 27 – * Cena za pud. Źrło: AGAD, WOW, sygn. 232, k. 68–69; sygn. 1, k. 132, 351, 467; sygn. 1A, s. 265; sygn. 2, s. 111, 319, 449; OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 871; sygn. 24, s. 782; APCz, Mg. Cz., sygn. 3972, k.110; sygn. 4079, k. 50; sygn. 4350, k. 11; sygn. 3766, k. 29, 47; Prikaz po wojskam raspołożennych w Carstwie Pol’skom za 1862 god, nlb; L.G. Bieskrownyj, op. cit., s. 458. 29 APCz, Mg. Cz., sygn. 3953, k. 11; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 24, s. 892–893. za pud za ćwierć za za funtwiadro Mniejsze lub większe zużycie żywności oraz paszy oddziaływało automatycznie na stan kas pułkowych i ogną kondycję fi nansową jednostek garnizonu częstochowskie-go. Dlatego ceny obowiązujące w odniesieniu do poszczegnych artykuł, musiały stanowićżywy przedmiot ich zainteresowania. Analizując wielkości zaprezentowane w zestawieniu 4.3, należy wziąć pod uwagę pewne zastosowane w nim uognienie. Otż ceny z 1838 roku obowiązywały tylko na rdzennych obszarach Cesarstwa Rosyjskiego. Pozostałe dane dotyczą już powiatu czę-stochowskiego. Należy jeszcze zaznaczyć, że tabelę cenową na rok 1863 opracowano z myślą o jednostkach wojskowych, działających przeciwko powstańcom polskim na ziemiach całej guberni warszawskiej. Jej składową częścią była podczas, jak wiadomo, rnież Częstochowa. W stosunku do artykuł spożywczych, płod rolnych oraz furażu, ktych ceny podano dla kilku lat, da się zaobserwować wzrost tych ostatnich wraz z upływem czasu. Zapewne analogicznie sprawa wyglądała, jeżeli chodzi o pozostałe towary, ktych wartość rynkową znamy tylko za jeden rok. Oddziały carskie, oprz koszt zakupu żywności i furażu, musiały wydatkować pewne sumy choćby na przemiał zbż. Przemiał jednej ćwierci mąki żytniej kosztował wojska zakwaterowane w powiecie częstochowskim: w 1877 roku – 7,2 ruble, w 1882 – 12 rubli, a w 1887 – już 13,50 rubli. W 1907 roku przeznaczono na zmielenie jednego puda żyta 0,12 rubli, zaś pszenicy – 0,13 rubli. Wyprodukowanie w tym samym roku jednego puda mąki, w zależności od jej rodzaju, pochłaniało 0,13–0,15 rubli. Dodatkowe koszty generowała praca robotnik, zajmujących się dowozem i rozładunkiem transportu w miejscu kwaterowania pododdziału. Dzięki danym za rok 1907 wiadomo, że dzienny zarobek pracownika pieszego wynosił 0,50 ½ rubla. Robotnik z wozem jednokonnym, zdolnym do przewozu piętnastopudowego ładunku, mł liczyć na 1,89 rubla dniki. Więcej, bo 3,10 rubli na dzień otrzymywał pracownik, posiadający w jednokonny o ładowności 25 pud. Na przew jednego puda mąki, kaszy i owsa oddziały asygnowały we wrześniu 1906 roku 0,03 rubla, na dow jednego puda siana oraz słomy – 0,04 rubla, natomiast na dostarczenie innych ładunk – 0,03 ¾ rubla. Załadunek i wyładunek jednego puda wymienionych produkt rnał się wynagrodzeniu w wymiarze 0,01 ½ rubla. Za napełnienie oraz obszycie worka z ćwierciążyta, mąki, kaszy i owsa kasy pułkowe płaciły w 1907 roku po 0,01 rubla30. Pewne koszty oddziały garnizonowe ponosiły w wypadku na przy-kład niezwrenia do lokalnego magazynu intendentury work, w jakich dostarczono im środki żywnościowe. Taka sytuacja nastąpiła w 1907 roku, gdy 42. pułk dragon oraz 7. pułk strzelc zostały zmuszone do uiszczenia z tego tytułu w Urzędzie Skarbowym sumy 25,05 rubli każdy31. Gdy tylko pododdziały wojsk garnizonowych otrzymały mąkę, pochodzącą z przemiału dowiezionych do magazynu żywnościowego zbż, mogły zabrać się do wypieku chleba. Każda kompania oraz szwadron posiadały własną piekarnię, a więc w tej kwestii były samowystarczalne. Jednocześnie istniały piekarnie pułkowe. Brak jakichkolwiek przekaz uniemożliwia ustalenie wielkości wypieku w poszczegnych pułkach. Wiadomo wszelako, że licząca 204 żołnierzy kompania batalionu strzelc pieszych, 30 AGAD, WOW, sygn. 232, k. 68–69; sygn. 270, k. 36; sygn. 2, s. 46; APCz, Mg. Cz., sygn. 3781, k. 6–8; sygn. 3778; sygn. 3926; sygn. 3725, k. 80–90, sygn. 3735, k. 73–85. 31 AGAD, WOW, sygn. 219, k. 125. zużywała codziennie 612 funt chleba32. Kiedy zaistniała potrzeba, jednostki były zmuszone do przygotowywania suchar. Taki przypadek miał miejsce w 1877 roku po wybuchu wojny z Turcją. Chociażżadna z formacji garnizonu częstochowskiego nie wymaszerowała na front, to naczelne dowztwo WOW obarczyło je obowiązkiem wypieku suchar dla armii, walczącej przeciwko Porcie Otomańskiej. Już w styczniu 1877 roku 7. i 8. bataliony strzelc musiały wytworzyć z 700 ćwierci mąki co najmniej 4000 pud suchar. W kwietniu tego roku zawiadomiono sztab 14. dywizji kawalerii o konieczności przygotowania przez całą 2. brygadę strzelc i 14. mitawski pułk huzar dalszych 4950 pud produktu, o jakim jest tutaj mowa. Produkcja suchar odbywała się w piecach, stanowiących własność ludności miejskiej. Początkowo zamierzano je zmagazynować w pomieszczeniach Klasztoru Jasnogskiego. Jednak ponieważ wypiek następował w domach, leżących w Starej Częstochowie, czyli na przeciwległym krańcu miasta, zarzucono ten pomysł i koniec końc nie dysponujemy informacjami o miejscu składowania owych suchar33. 3. System zaopatrywania oddział w materiały grzewcze i oświetleniowe oraz umundurowanie Na poziom warunk codziennej egzystencji żołnierzy rosyjskich odbywających służbę w jednostkach garnizonu częstochowskiego, wpływały nie tylko terminowe dostawy żywności i furażu. Rnie ważną kwestię stanowiło ich zaopatrywanie w opał oraz materiały oświetleniowe. Zagadnienie to było szczegnie istotne w mieście takim jak Częstochowa, zupełnie nieprzygotowanym na przyjęcie tak dużej liczby wojska. Życie w ciasnych, wilgotnych, częstokroć nigdy nieremontowanych pomieszczeniach byłoby bardzo trudne lub wręcz niemożliwe bez regularnego dopływu drzewa, oleju lampowego czy świec. Odnośnie do reguł obowiązujących w przedmiocie dostarczania tych produkt do oddział liniowych, można liczyć na obszerniejszy materiał pornawczy, niż w przypadku kwestii ich prowiantowania. Zachowały się bowiem przepisy wydane w 1843 roku oraz wzory kontrakt z lat 1891–1903. Zgodnie z tymi pierwszymi właściciele dom wyznaczonych do kwaterunku wojskowego musieli sami oświetlać oraz ogrzewać pomieszczenia zajmowane przez żołnierzy, jak rnież dostarczać słomy do siennik. Faktycznie system ten nie obowiązywał w miastach już od 1833 roku, kiedy naturalną powinność kwaterunkową zastąpiono czynszem pieniężnym. Na wsiach przetrwał on z kolei do lat 1866–1868. Dopływ środk fi nansowych umożliwił utworzenie w budżecie Krestwa Polskiego specjalnego funduszu. Na jego bazie rządy gubernialne otwierały kredyty, udzielane prywatnym przedsiębiorcom, ktzy organizowali dostawy rzeczonych artykuł. Ilość drewna wykorzystywanego do ogrzewania kwater, jak i przyrządzania gorących posiłk dla żołnierzy, obliczano przeważnie w rosyjskich sążniach sześciennych (1 sążeń3 = 120 polan, czyli szczap) lub polskich sążniach płsześciennych (jeden taki sążeń to nie więcej niż 140 polan). Świece łojowe służące pierwotnie do oświetlania 32 APCz., Mg. Cz., sygn. 3732, k. 27. 33 APCz, Mg. Cz., sygn. 3681, k. 39, 93–95, 195, 213, 220. pomieszczeń koszarowych, dostarczano oddziałom w funtach (1 funt = 5 sztuk) i pudach (1 pud = 320 sztuk). W stajniach źrłem światła był olej lampowy. Generałowie, sztabs-ofi cerowie, ober-oficerowie oraz urzędnicy wojskowi przebywający na kwaterach w samej Częstochowie mieli prawo do otrzymywania drewna i świec na koszt skarbu państwa. Podobnie rzecz się miała w stosunku do kancelarii, zarząd, odwach, strażnic, wartowni i innego rodzaju zakład wojskowych. Natomiast w razie stacjonowania szarż oficerskich w okolicznych wsiach, we wspomniane produkty zaopatrywali ich gospodarze bądź całe gminy, nie uzyskując za to żadnej rekompensaty fi nansowej. Ofi cerom wynajmującym w mieście prywatne lokale często wypłacano pieniądze na zakup opału, rezygnując z jego dowozu. Kiedy jakiś oficer obarczony rodziną wszedł w konflikt z prawem i aktualnie znajdował się w odwachu, to przysługujące mu regulaminowo środki grzewcze oraz oświetleniowe, wydawano żonie i dzieciom. Jednostki mogły żądać drewna, świec i słomy tylko za pośrednictwem administracji cywilnej, za okazaniem właściwych wezwań i pokwitowań. W stosunku do pułk kozackich pełniących służbę graniczną stosowano odmienne rozwiązania. Ich dowcy kierowali wykazy zawierające potrzebne ilości materiał opałowych i oświetleniowych do naczelnik wojennych. Dopiero ci ostatni, po stwierdzeniu ich słuszności, zezwalali na zorganizowanie transportu34. Dokument z 1843 roku nie wspominał o zasadach zaopatrywania wojsk carskich w materiały grzewcze oraz oświetleniowe. Informują jednak o nich szablony zachowanych um kontraktowych z przełomu XIX i XX stulecia. Każde porozumienie podpisywane przez władze gubernialne z prywatnymi dostawcami składało się z mniej więcej 13 artykuł, dzielących się na paragrafy. Wielkość transport rocznych określano na podstawie danych dostarczanych z guberni. Zakontraktowane artykuły przedsiębiorca musiał dowozić do miejsc zakwaterowania każdego pododdziału. Kiedy zaistniała potrzeba, do jego obowiązk należało rnież przygotowanie odpowiednich rezerw drewna i węgla kamiennego, kte powinny zostać zmagazynowane w składach. Ich ilość i organizację pozostawiano uznaniu samego przedsiębiorcy. Władze domagały się, aby w punktach stacjonowania sztab pułkowych i formacji w sile mniejszej niż batalion gromadzić płtoramiesięczny zapas w rozmiarze ustalonym dla pory zimowej. Rezerwy w wysokości racji miesięcznej należało ponadto skupiać w miejscach wyznaczonych na obozy szkoleniowe. Dow drzewa bądź węgla odbywał się pod nadzorem os zawierających umowy z władzami, na ich koszt oraz na ich własnych podwodach. Gdy się zdarzało, że dostawcy nie rozporządzali wystarczającą liczbą woz, to cywilne władze lokalne, chcąc uniknąć przerw w przewozach, wynajmowały na rachunek kontrahenta brakujące środki transportowe. W celu uzyskania drewna, oleju lampowego lub świec dowztwa oddział garnizonowych musiały oczywiście zwrić się najpierw do magistratu z prośbą o asygnowanie stosownych ich ilości35. Tak z grubsza wyglądały najistotniejsze kwestie wiążące się z zabezpieczaniem jednostek wojskowych w niezbędny do życia opał. Oczywiście umowy szczegłowo regulowały rodzaj oraz wymiary szczap drzewa, wartość opałową węgla kamiennego, warunki wypłaty przedsiębiorcom ewentualnej zaliczki na poczet dostaw oraz wyna 34 Przepisy o zaopatrywaniu..., s. 3–7, 9, 23, 55, 68; APCz, Mg. Cz., sygn. 3636, k. 29–30; sygn. 4122, k. 3; sygn. 4268, k. 52–53. 35 APCz, Mg. Cz., sygn. 3667, k. 14. grodzenia za realizowanie zamień, zasady postępowania na wypadek niewypełnienia przez dostawc postanowień kontraktowych itd.36. Przy okazji trzeba zwrić uwagę na powstawanie wielu nieporozumień w sytuacjach, gdy zastępowano drewno bardziej wydajnym węglem kamiennym. Wiązało się to przede wszystkim z brakiem odpowiednich regulacji określających ilość nowego materiału grzewczego, przypadającą na ogrzanie pomieszczenia zajmowanego przez określoną liczbężołnierzy. Drugie źrło niejasności wynikało z braku w wielu izbach piec przystosowanych do palenia węglem37. Stopniowa rezygnacja z opału drzewnego i przechodzenie na ogrzewanie węglowe nastąpiły w garnizonie częstochowskim dopiero na początku XX wieku. Dokładnie od 1902 roku zaczęła się pojawiać dokumentacja, w ktej miono o przechodzeniu na inny typ materiału, gwarantującego dopływ energii cieplnej38. Wojsko stopniowo odchodziło rnież od świec, decydując się na oświetlanie koszar oraz innych pomieszczeń służbowych i gospodarczych za pomocą lamp naftowych. Miało to miejsce najprawdopodobniej w latach 90. XIX wieku, choć archiwalia nie potwierdzają tego w stu procentach. Jedyny dokument zachowany w Archiwum Państwowym w Częstochowie, w ktym pojawia się to zagadnienie, pochodzi z 1897 roku. W zestawieniu z innymi danymi, pozwala on na podanie ilości nafty, drzewa oraz węgla, jakie przysługiwały oficerom i szeregowcom oraz jakie przeznaczono na gotowanie posiłk oraz ogrzanie i oświetlenie rozmaitych instytucji resortu wojskowego. Zatem regulacje te nie powinny odnosić się do straży granicznej, podlegającej wszakże Ministerstwu Finans. Faktycznie czyniono prawdopodobnie odstępstwo od rzeczonego przepisu i pogranicznik zaopatrywano w naftę, podobnie jak w drewno i węgiel, na rni z ich kolegami z jednostek armijnych, co stanowiło rozwiązanie znacznie wygodniejsze. Określając ilość nafty, potrzebnej do zapewnienia dopływu światła do budynk koszarowych, czyli sypialni, jadalni, umywalni i korytarzy, uwzględniano etatową liczbę żołnierzy. W 1897 roku na każdego z nich asygnowano po 14 funt nafty na rok. Podoficerowie oraz szeregowcy obarczeni rodzinami i mieszkający razem z nimi w koszarach otrzymywali dodatkowo kolejne 14 funt. Zgodnie z przepisami opublikowanymi 54 lata wcześniej, w 1843 roku 10 niższym rangom przysługiwało 3–3 ½ funta świec miesięcznie. Świece wydawano w miesiącach październik–kwiecień. Stajnie przy koszarach oświetlano latarniami olejowymi, na 50 koni linowych nakazując przeznaczać w miesiącach zimowych po 60 zołotnik, a latem – po 30 zołotnik oleju na jedną noc. Generał oraz oficer zaopatrywano w materiały grzewcze i oświetleniowe, posługując się odpowiednimi taryfikatorami, gdzie skrupulatnie wyznaczano ich ilości w odniesieniu do poszczegnych stopni wojskowych. Brak takich wykaz uniemożliwia zapoznanie się z tymi wielkościami. Wiadomo jednak, że w 1897 roku rocznie nale-żało się: pełnym generałom – po 31,5 puda nafty; generałom lejtnantom – po 23,5 puda nafty; generałom majorom – po 21 pud nafty; sztabs-ofi cerom dowodzącym pułkami, samodzielnymi batalionami, szwadronami, bateriami i w oge wszystkim korzystającym z praw dowc pułk – po 18 pud nafty; ober-ofi cerom dowodzącym kompaniami i szwadronami oraz tym mającym prawa dowc kompanii – po 7,5 puda 36 APCz, Mg. Cz., sygn. 4100, k. 6–13; sygn. 3815, k. 131–134. 37 APCz, Mg. Cz., sygn. 4308, nlb. 38 PCz, Mg. Cz., sygn. 4084, k. 22. nafty; pozostałym ober-oficerom – po 4 pudy nafty39. Akt z 1897 roku pozwala na zaznajomienie się z ilościami nafty zużywanymi rokrocznie do oświetlania lokali gospodarczych, służbowych i medycznych. Na przykład dla piekarni przeznaczano, w zależności od liczebności oddział, od 1,1 do 2,7 pud. Uznano, że każda sążeń2 w warsztatach szewskim, rymarskim i szwalni pochłania od 0,37 do 0,44 puda. W warsztatach ślusarskich nie kierowano się powierzchnią, ale liczbą rzemieślnik. Na każdego przypadało 0,5 puda. Oświetlenie łaźni żołnierskich wiązało się z asygnowaniem po 3,5 puda, zaś pralni – po 1 pudzie nafty. Dla lazaret weterynaryjnych i funkcjonujących przy nich aptekach przewidziano 15,5 puda nafty. Lazarety dla niższych rang wykorzystywały rżną ilość nafty, stosownie do liczby łżek. Dziesięć łżek odpowiadało 13 pudom, 50 łżek – 50 pudom, natomiast 100 łżek – 97 pudom nafty. Jeśli w stajni ulokowano 10 koni, ktym dowożono furaż na koszt państwa, to na takie pomieszczenie przeznaczano po 1,75 puda nafty. Zużycie nafty koniecznej dla zapewnienia światła kasynom oficerskim oraz bibliotekom oszacowano na 52 pudy dla pułk piechoty i 43 pudy dla pułk jazdy. Z kolei na oświetlenie kancelarii pułk infanterii planowano przeznaczyć 19,25 puda, szkł kompanijnych oraz szwadronowych – po 2 pudy na 10 uczni, a oddział szkolnych – po 1 pudzie nafty na 5 uczni. Nafty używano także do latarni, służących do oświetlania budynk koszarowych z zewnątrz. Rozmieszczano je z reguły co 30 sążni, asygnując co roku po 5 pud nafty na każdą latarnię40. Co tyczy się drewna, to regulacje z 1843 roku podają, że na opalanie izb oraz przy-rządzanie strawy na każdych 10 żołnierzy w miesiącach: październiku, listopadzie i marcu asygnowano dziennie po 5 1/30, zaś od grudnia do lutego – po 5 28/30 szczap. W okresie letnim samo gotowanie posiłk i wypiek chleba pochłaniały każdej doby 3 9/30 polan na 10 ludzi. Gdy wojska garnizonowe przebywały poza miastem na obozach szkoleniowych, na 10 podoficer i szeregowc asygnowano codziennie po 2 szczapy drewna. Na każdego kozaka pełniącego służbę graniczną, kty zajmował oddzielne pomieszczenie, skarb wydatkował co roku kwotę, stanowiącą rnowartość 97 ⅓ polan. We-dług obliczeń władz z 1843 roku każdemu podoficerowi i szeregowcowi sił regularnych zakwaterowanemu w koszarach lub domach prywatnych tzw. systemem koszarowym, należało się rocznie 20 funt słomy na sienniki. Potwierdzał to regulamin z września 1866 roku, zastrzegając jednak, że tę ilość powinno się wydawać tylko w pierwszym miesiącu kwaterowania w nowych pomieszczeniach. W następnych miesiącach zalecano przeznaczać na jednego żołnierza już tylko 15 funt słomy. Biorąc udział w zajęciach letnich, odbywających się zazwyczaj poza stałym punktem stacjonowania, podofi cer i szeregowiec mł liczyć na 30 funt słomy na pościel, jeśli mieszkał pod namiotem lub w barakach, oraz 20 funt, gdy ulokowano go na kwaterze. Natomiast kozak strze-gący granic imperium na odcinku Kongreski, otrzymywał rokrocznie pieniądze na zakup 20 funt słomy41. Dowozem materiał grzewczych i oświetleniowych do miejsc stacjonowania jednostek zajmowały się osoby, kte zaoferowały najlepsze warunki podczas licytacji, ogłaszanych na ich dostawy. Przetargi obywały się jednak nie w Częstochowie, ale mie-ście gubernialnym, czyli po 1866 roku w Piotrkowie. Kontrakt podpisywali z przed 39 Przepisy o zaopatrywaniu..., s. 27–29; APCz, Mg. Cz., sygn. 3978, k. 33, 44. 40 APCz, Mg. Cz., sygn. 3978, k. 36–40. 41 Przepisy o zaopatrywaniu..., s. 27, 29, 33, 41; APCz, Mg. Cz., sygn. 3700, k. 11. siębiorcami urzędnicy gubernialni. Prywatnych kontrahent zobligowano do zaopatrywania w drzewo bądź węgiel każdego pododdziału polowego i straży granicznej, przebywającego na obszarze guberni. Zatem w każdym mieście garnizonowym owi dostawcy musieli mieć przedstawicieli handlowych. Archiwalia wzmiankują, że w latach 1874–1876 materiały grzewcze, oświetleniowe i słomę rozwoził do wszystkich garnizon rozlokowanych w guberni piotrkowskiej mieszkaniec guberni siedleckiej Szmul Piżyc. Jego zobowiązania przejął kupiec rawski Abram Gammer (lub Gatner, Gapner), kty pełnił je do 1878 roku Dawid Kon (lub Kohn) i Mendel Alter, działając w imieniu głnego dostawcy Mejfelda między rokiem 1884 a 1886, zajmowali się transportem drewna, świec, oleju lampowego oraz słomy dla jednostek garnizonowych. Identyczne usługi świadczył w okresie 1888–1897 Michał Herc, występujący na terenie Częstocho-wy i powiatu częstochowskiego jako przedstawiciel najpierw Saula Landaua, Salomona Nejfelda i Dawidsona, a potem kupca piotrkowskiego Natana Gorowicza. Herc podpisał nawet z władzami umowę w Piotrkowie i od roku 1901 do 1902 stał się głnym kontrahentem, jeżeli chodzi o dostawy produkt grzewczo-oświetleniowych42. W latach 1902–1904 dopływ drewna oraz węgla zapewniał formacjom carskim z guberni piotrkowskiej Natan Braude. Na obszarze Częstochowy reprezentowało go pierwotnie dwh mieszkańc tego miasta: Zelman Manat i Moszek Rajchman, zastąpionych potem przez Moicha Galtera i Pereca Garfi nkela. Źrła wymieniają jeszcze Wolfa Rosenzweiga, kty podjął się dostaw drzewa dla wojsk garnizonowych w 1906 roku, oraz kupca łzkiego Jakowa Sengaliego, kty dowoził opał do wszystkich oddział z guberni piotrkowskiej w okresie 1907–1909. Jego przedstawicielem był wspomniany już Perec Garfi nkel43. Przy okazji warto powiedzieć, że rosyjskie siły wojskowe zajmujące kwatery w mieście potrzebowały do rozmaitych cel smoły. Zachowane przekazy nie rozpisują się akurat o dostawach tego artykułu. Wymieniają jedynie Fabrykę Tekstury Smołowej w Częstochowie jako instytucję zaopatrującą w 1906 roku kompanie oraz szwadrony w rzeczony produkt44. Każdy z wyliczonych powyżej przedsiębiorc, działających w mieście, musiał posiadać skład drzewny i węglowy, skąd mogły odjeżdżać wozy z ładunkami do punkt stacjonowania pododdział. Między rokiem 1884 a 1885 tego typu magazyn, stanowiący własność Dawida Kona oraz Mendela Altera, znajdował się przy ul. Warszawskiej. Natomiast w 1902 roku skład mieścił się przy ul. Teatralnej nr 54. Nie dysponujemy niestety innymi wiadomościami na temat lokalizacji w Częstochowie wojskowych skład 42 APCz, Mg. Cz., sygn. 3654, k. 2 v-3; sygn. 3667, k. 13; sygn. 3747, k. 3; sygn. 3735, k. 58, 68; sygn. 3780, k. 3; sygn. 3955, k. 61, 121; sygn. 3799, k. 6, 12; sygn. 4015, k. 27; sygn. 4035, k. 3, 7; sygn. 3815, k. 129; sygn. 3832, k. 50; sygn. 3867, k. 42; sygn. 3910, k. 2; sygn. 3972, k. 34; sygn. 3929, k. 8, 15, 87; sygn. 4035, k. 59; sygn. 4099, k. 22. 43 APCz, Mg. Cz., sygn. 3654, k. 2 v-3; sygn. 3667, k. 13; sygn. 3747, k. 3; sygn. 3735, k. 58, 68; sygn. 3780, k. 3; sygn. 3955, k. 22, 61, 121; sygn. 3799, k. 6, 12; sygn. 4015, k. 27; sygn. 4035, k. 3, 7; sygn. 3815, k. 129; sygn. 3832, k. 50; sygn. 3867, k. 42; sygn. 3910, k. 2; sygn. 3972, k. 34; sygn. 3929, k. 8, 15, 40, 87; sygn. 4035, k. 59; sygn. 4099, k. 22; sygn. 4177, k. 84 v; sygn. 4241, k. 11; sygn. 3930, k. 25. Ciekawe, że mieszkaniec Częstochowy, kupiec I gildii Michał Herc, zajmował się dodatkowo w latach 1891– –1892 organizowaniem transport z opałem i materiałami oświetleniowymi dla rypińskiej oraz wieluńskiej brygady straży granicznej; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 3837, k. 3, 6; sygn. 3868, k. 65. 44 APCz, Mg. Cz., sygn. 4177, k. 82. nic z drewnem i węglem45. Samo położenie geograficzne miasta w ogromnym stopniu ułatwiało zaopatrywanie jednostek carskich w węgiel kamienny. W pobliżu leżało bowiem Zagłębie Dąbrowskie, z ktego dowożono dobrej jakości surowiec. Potwierdzają to źrła archiwalne46. Niekiedy dowcy formacji wojskowych składali zażalenia do magistratu częstochowskiego na poszczegnych dostawc. Ich powodem były przeważnie nieterminowe dostawy zakontraktowanych artykuł bądź zupełny ich brak. Dla przykładu można powołać się na skargi 8. pułku strzelc oraz 42. mitawskiego pułku dragon, jakie wpłynęły do urzędu miasta w 1896 roku na Michała Herca. Przedsiębiorcę oskarżono o niedowiezienie słomy pododdziałom oraz nieposiadanie ustalonego w kontrakcie odpowiedniego jej zapasu. Podobnie jednostki zareagowały na niesumienność tego dostawcy w styczniu 1889 roku, grożąc zakupieniem niedostarczonej słomy na jego koszt. Zdarzały się rnież przerwy w dopływie opału, co wojsko szczegnie boleśnie odczuwało w okresie jesienno-zimowym. W listopadzie 1894 roku dragoni poinformowali pracownik magistrackich o odmowie przywiezienia przez dostawcę drewna dla jednego z felczer pułkowych47. Tabela 4.4. Zużycie materiał grzewczych i oświetleniowych w latach 1869–1914 przez formacje liniowe garnizonu częstochowskiego Drewno Węgiel kamienny Świece Olej lampowy Rok sążnie płsześcienne pudy 1869 2992 – 195,9 136,5 1870 3087 – 211,7 125,16 1871 3768 – 244,9 106,7 1872 3910 – 282,5 116,7 1873 3644 – 239,9 111,9 1874 3518 – 226,9 108,59 1875 3634 – 231,4 105,8 1876 3434 – 256,01 127,09 1877 3771 – 255,4 115,7 1882 3357 – 294,31 97,8 1883 3686 – 251,57 108,8 1884 3937 – 272,04 130,13 1885 3909 – 267,7 144,4 1886 4284 – – – 1887 4022 – – – 1889 5030 – – – 1890 4491 – – – 1891 4211 – – – 1892 4673 – – – 1894 4700 – – – 1895 4768 – 15 650 – 1896 4937 – 6565,3 – 45 APCz, Mg. Cz., sygn. 3735, k. 58, 68; sygn. 4099, k. 24. 46 APCz, Mg. Cz., sygn. 4290, k. 20; sygn. 4332, k. 16. 47 APCz, Mg. Cz., sygn. 3799, k. 6, 12; sygn. 3910, k. 61; sygn. 3955, k. 8, 39. 1897 2507 1901 3034 1902 2281 1904 1009 1907 779 1908 772 1909 567 1910 455 1911 635 1912 357 1913 481 I–VII 1914 209 – – – 67 592,8 47 562,4 37 982,8 33 618,15 27 690,75 38 939,7 41 013,75 45 905,8 26 392 – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3725, k. 80–90, sygn. 3735, k. 73–85; sygn. 3778; sygn. 3926; sygn. 3948; sygn. 3969; sygn. 3992; sygn. 4132; sygn. 4203; sygn. 4423; sygn. 4425; sygn. 4426; sygn. 4427; sygn. 4428; sygn. 4429; sygn. 4237; sygn. 4262; sygn. 4283; sygn. 4309; sygn. 4328; sygn. 4399; sygn.4359. Od 1869 roku do 1885 do rosyjskich jednostek polowych, przebywających w Czę-stochowie, trafi ały bardzo podobne ilości drewna, co przedstawia tabela 4.4. Średnie jego zużycie wynosiło w tym czasie 3588,23 sążni rocznie. Wzrost rozpoczął się od 1886 roku i zasadniczo trwał do 1896. Potem można mić o tendencji spadkowej, utrzymującej się aż do wybuchu I wojny światowej. Wynikało to z przechodzenia na węgiel kamienny, ktego coraz większe ilości dowożono do koszar. Stale rosło zapotrzebowanie na świece. Zastanawia jedynie ogromna, trudna do wyjaśnienia dysproporcja między wielkościami z lat 1895–1896, a danymi z okresu 1869–1885. W odniesieniu do oleju lampowego nie występowały stałe skłonności do wzrostu lub spadku zużycia, oscylującego w przedziale 97,8–144,4 puda co roku. Z czasem jednostki zaczęły coraz powszechniej stosować lampy na naftę. Nie zachowały się niestety informacje o ilościach tego surowca zużywanych przez siły garnizonowe. Niemniej właśnie pojawieniem się nafty, można tłumaczyć luki w danych, przynajmniej od końca lat 90., dotyczących zużycia świec oraz oleju lampowego. Jeśli chodzi o materiały grzewcze i oświetleniowe, jakie konsumowały poszczegne sekcje 14. częstochowskiej brygady straży granicznej, to dysponujemy daleko skromniejszym materiałem źrłowym. W pierwszym płroczu 1903 roku pogranicznicy zamieszkujący w strażnicach nadgranicznych spalili w swoich piecach 785 sążni i 1 arszynę drewna, nabytych za kwotę 16 624,44 rubli, w 1905 roku – 1425 sążni 2 arszyny za sumę 33 579,11 rubli, w drugim płroczu 1906 roku – 614 sążni 2 arszyny, warte 16 737,98 rubli. Zużycie świec wynosiło natomiast: w pierwszym płroczu 1903 roku – 125,13 ¾ puda, za sumę 17 666,56 rubli, w 1905 roku – 205,31 ½ puda za sumę 1730,36 rubli, a w drugim płroczu 1906 roku – 80,2 ½ pud za kwotę 788,87 rubli. Łącznie na drewno i świece asygnowano w 1908 roku 27 846,80 rubli48. Jak kształtowały się ceny za surowce zapewniające żołnierzom carskim z wojsk garnizonu częstochowskiego dopływ światła i ciepła? W latach 1874–1876 jeden sążeń płsześcienny drewna kosztował 3,86 rubli. Pomiędzy rokiem 1891 a 1895 za sążeń3 48 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 81, k. 273; sygn. 102, k. 332, 637; sygn. 93, k. 291; sygn. 127, k. 1206. płacono 4,96 ½ rubli, w okresie 1896–1898 – jeden sążeń3 wiązał się z wydatkiem 6,18 rubli, a w 1900 roku na sążeń3 asygnowano 7,46 rubli. W 1907 roku jeden sążeń3 drewna, w zależności od jego gatunku, pochłaniałśrednio 19,13–22,75 rubli, natomiast w 1911 roku jeden płsążeń kosztował 7 rubli. Nabycie jednego puda węgla kamiennego łączyło się z wydatkiem rzędu: 17 ½ rubli w 1900 roku, 21,4 rubli w 1907 oraz 21,02 rubli w 1911. Funt świec dostarczano wojsku w okresie 1874–1876 za cenę 0,18 rubli. Średnia cena puda świec rżnego rodzaju wahała się w 1907 roku od 7,79 do 32,66 rubli, zaś w 1912 funt świec łojowych kosztował 17 ½ rubli. Na funt oleju lampowego trzeba było przeznaczyć w: latach 1874–1876 – 0,03 ½ rubla, 1907 – 0,15 rubla, zaś w 1912 – 0,17 rubla. Od roku 1912 zaprzestano dowozu świec łojowych oraz oleju lampowego do wszystkich formacji wojskowych kwaterujących na obszarach guberni piotrkowskiej. W związku z tym rozpoczęto wypłacanie oddziałom pieniędzy potrzebnych na ich zakup. Nabycie puda nafty pociągało za sobą w 1907 roku koszt 1,89 rubla. Tak więc z roku na roku kasy pułkowe musiały ponosić coraz większe wydatki na ogrzewanie i oświetlanie pomieszczeń koszarowych, służbowych i gospodarczych, gdyż niezbędne do tego materiały drożały wraz z upływem czasu49. Zbyt szczupła baza źrłowa uniemożliwia szersze zapoznanie się z zagadnieniem zaopatrywania oddział carskich, stacjonujących w Częstochowie w umundurowanie. Poruszając tę sprawę, można się oprzeć w zasadzie na jednym tylko dokumencie, datowanym na 1898 roku. Wynika z niego, że w magazynach 42. mitawskiego pułku dragon przechowywano: 111 sztuk szarawar, 38 mundur, 111 szyneli, 111 furażerek i 104 koszule płienne. Oprz tego jednostka ta dysponowała: 6434,13 arszyna płna podszewkowego, 13 991,36 arszyna płna koszulowego i 3306,05 arszyna płna torbowego oraz 1587,60 arszyna sukna szaro-błękitnego, 1085,06 arszyna sukna ciemnozielonego, 1668,03 arszyna szarego sukna szynelowego, 210,15 arszyna sukna białego, 67,22 arszyna sukna czarnego, 0,01 arszyna sukna jasnoczerwonego i 6,07 arszyna sukna wielbłądziego na baszłyki (kaptur z długimi końcami do wiązania)50. Posiadanie materiał oraz istnienie szwalni pułkowych świadczyło o szyciu mundur bezpośrednio przy jednostkach. Potwierdza to inny akt z lat 1898–1899. Odnotowano w nim, że 7. i 8. pułki strzelc do stycznia 1899 roku zakończyły przygotowywanie umundurowania, natomiast 42. pułk dragon wraz z pułkiem kozak dońskich nr 14 planowały koniec prac krawieckich dopiero na miesiąc maj tegoż roku51. Niemniej nie można wykluczyć faktu dowożenia do Częstochowy gotowych uniform, co w armii rosyjskiej zaczęto praktykować od połowy lat 70. XIX stulecia. Dow mundur najwidoczniej nie zaspokajał w całości potrzeb pułk, kte nadal prowadziły działalność rzemieślniczą, co potwierdzają powyższe przekazy archiwalne. Niestety zupełnie nic nie wiemy na temat organizacji transport zarno umundurowania, jak i samych tkanin. 49 APCz, Mg. Cz., sygn. 3654, k. 2 v–3; sygn. 3815, k. 129; sygn. 3955, k. 61, 121; sygn. 4015, k. 27; sygn. 4035, k. 3, 7; sygn. 4290, k. 20; sygn. 4322, k. 10; AGAD, WOW, sygn. 232, k. 68–69. 50 AGAD, WOW, sygn. 54, k. 29 v. 51 AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206. 4. Organizacja służb pomocniczych i stan taboru wojskowego Prawidłowe funkcjonowanie gospodarki wojskowej zależało w ogromnym stopniu od stanu służb pomocniczych jednostek garnizonowych. W ich skład wchodzili podofi -cerowie i szeregowcy określani jako „nieliniowi” (нестроевые) oraz urzędnicy wojskowi. Do tych pierwszych zaliczano ślusarzy, cieśli, kowali, rymarzy, rusznikarzy, łozownik, krawc, szewc, pisarzy, sanitariuszy, ordynans, muzykant i taboryt. Mianem „urzędnicy wojskowi” określano natomiast lekarzy medycyny i weterynarii oraz duchownych. Oprz lekarzy i weterynarzy, ktzy trafiali do pułk z zewnątrz jako absolwenci medycznych szkł wyższych oraz średnich, pozostali uczyli się swych rzemiosł pod okiem majstr podczas służby wojskowej jako zwykli rekruci. Często ich kształcenie odbywało się w szkołach, działających bezpośrednio przy pułkach. Nauka pochłaniała sporo czasu. Zatem wyszkolenie bojowe „nieliniowych” nie wyglądało najlepiej, gdyż nie mogli oni brać udziału w normalnym procesie szkoleniowym w takim wymiarze godzin, jak ich koledzy z pododdział polowych. Naturalnie, gdyby zaistniała taka konieczność, i oni mogli walczyć na polach bitew. Luki w materiale źrłowym uniemożliwiają sprecyzowanie liczby niższych rang ze służb pomocniczych w pułkach piechoty armijnej. Archiwalia wzmiankują tylko o taborowych, czyli żołnierzach zajmujących się wozami. W 40. koływańskim oraz 37. jekaterinburskim pułku piechoty, kwaterujących w mieście w latach 60. i 70., powinno ich służyć 32, biorąc pod uwagę stany kadrowy i zwyczajny. Co się tyczy formacji pieszych, jakie przybyły do Częstochowy w dobie rewolucji 1905–1907, to nieliniowych było 505, a więc około ⅛ ognej liczebności jednego pułku52. Dokładne wykazy kwaterunkowe w połączeniu z innymi zachowanymi aktami pozwalają na wyciągnięcie obszerniejszych wniosk na temat struktur tyłowych formacji strzeleckich i dragon. W 7. i 8. pułkach strzelc przebywało: krawc i szewc – od 50–55 w latach 1876–1889 do 5 w okresie 1889–1903; piekarzy – 10 w latach 1892–1900; ślusarzy, cieśli, łozownik i kowali – 11 w 1882 roku; koniuch – 10 w 1876; taborowych oraz ordynans konnych – od 8 do 29 w okresie 1881–1905; pisarzy – od 10 do 34 w latach 1876–1905; muzykant z orkiestry wojskowej – od 27 wraz z 11 uczniami w okresie 1889–1890 do 40 w 1877 roku oraz 35–41 żołnierzy z obsługi oficerskiej w okresie 1894–1897. Żołnierze zaliczani do tej ostatniej kategorii, nieraz określani jako „odwodowi”, oprz usługiwania oficerom, wykonywali rnież inne prace, na przykład strzegli kas pułkowych, doglądali koni zapasowych, pomagali w piekarniach i kuchniach, zajmowali się taborem, a w razie potrzeby zastępowali tych koleg, ktzy z rozmaitych przyczyn zniknęli z szereg. Działająca przy zarządzie 2. brygady strzelc kancelaria, miała własnych kancelist, w liczbie od 12 w latach 1892–1893 do 9–10 w okresie 1904–1909. Rzemieślnik (kowali, ślusarzy itp.) edukowali majstrzy, ktych w latach 1885–1886 było w 8. pułku 15. Wiadomo, że pomiędzy rokiem 1876 a 1877 służby medyczne 7. pułku składały się z 12 sanitariuszy oraz felczer z uczniami. Zapewne strzelcy mogli liczyć na własnych kapelan. Archiwalia nie pozwalają na zgłębienie tego problemu. Na pewno w 1875 roku 8. batalion strzelc 52 AGAD, WOW, sygn. 416, nlb; J.W-i, op. cit., s. 127. nie dysponował własnymi duchownymi, a posługi religijne zapewniali żołnierzom popi i księża z 37. pułku piechoty53. Jak zaprezentowane tu liczby miały się do obowiązujących oficjalnie stan etatowych? Otż etat dla pułku strzelc, opracowany na przełomie XIX i XX wieku, wymieniał 10 podofi cer gospodarczych, tzw. furier, 6 pisarzy, 12 felczer, 3 sanitariuszy, 12 rzemieślnik, 47 taborowych i 12 szeregowc nieliniowych. Pornując te wielkości z powyższymi danymi, można dostrzec spore nieścisłości. Wynikały one z kilku okoliczności. Po pierwsze, stany rzeczywiste jednostek zazwyczaj nie odpowiadały ustalanym przez najwyższe dowztwo ilościom etatowym. Po drugie, spisy kwaterunkowe przy danej kategorii „nieliniowych” podawały ogną liczbężołnierzy przebywających w pomieszczeniu. Przeważnie napływ nowych poborowych, z ktych rekrutowano uczni mających kształcić się w danym rzemiośle, następował jeszcze przed odpływem do rezerwy starszych rocznik. Tak więc przez pewien czas starsi felczerzy, sanitariusze bądź pisarze mieszkali razem z nowicjuszami. Analogicznie rzecz się miała we wszystkich innych oddziałach garnizonowych. Co się tyczy 42. mitawskiego pułku dragon, to listy kwaterunkowe wymieniają następującą liczbę nieliniowych rżnych specjalności: ślusarzy, cieśli, łozownik i kowali – od 23–30 w latach 1891–1903 do 77 w okresie 1883–1888; pisarzy – od 28–34 w okresie 1889–1900 do 31–32 w latach 1902–1904; felczer i sanitariuszy medycyny – od 19 do 20 między rokiem 1889 a 1913; felczer i sanitariuszy weterynarii – od 9 do 40 w okresie 1885–1908 oraz 41 żołnierzy z państwowej służby ofi cerskiej54. Zachowany w Archiwum Głnym Akt Dawnych w Warszawie wykaz z 1898 roku, odnoszący się do etatowej i faktycznej liczebności tej jednostki, przybliża w znacznej mierze zagadnienie służb pomocniczych przez ukazanie ogromnej rżnorodności poszczegnych funkcji niepolowych oraz rzemiosł. Na ogną liczbę 5 urzędnik klasowych 2 to lekarze medycyny (1 starszy i 1 młodszy), 1 doktor weterynarii, 1 referent i 1 duchowny. Spośr 10 pisarzy 1 był pułkowy, 4 starszych oraz 5 młodszych. Z 9 felczer medycyny 1 określano mianem „starszy”, 1 – „młodszy”, 1 – „apteczny”, zaś 9 było „szwadronowych”. Pod ich nadzorem znajdowało się 6 uczni. Natomiast 7 felczer weterynarii (1 starszy oraz 6 młodszych) opiekowało się 7 uczniami. Personel medyczny uzupełniało 8 sanitariuszy lazaretowych i 1 nadzorca chorych. Zaplecze techniczne stanowili: 1 rusznikarz wolnonajemny, 8 kowali (1 pułkowy i 7 szwadronowych), 1 siodlarz, 6 majstr rymarskich i stolarskich, 1 krojczy oraz 6 krawc. Wozami zajmowało się z kolei 5 taborowych. Posługi duchowe zapewniałżołnierzom 1 zakrystian. Jednocześnie w pułku przebywał 1 kapelmistrz z najmu. Na wykazie znajdowało się łącznie 79 „nieliniowych”55. Informacja o najemnych rusznikarzu i kapelmistrzu sugeruje, że wyspecjalizowane kadry uzyskiwano nie tylko w drodze odpowiedniego szkolenia 53 AGAD, WOW, sygn. 2, s. 662. 54 APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 272, 289–302; sygn. 3722, k. 22, 31, 271–286; sygn. 3733, k. 135–140, 161–177; sygn. 3767, k. 275–277; sygn. 3672, k. 46–50, 313–321; sygn. 3753, k. 69–84, 119–125, 142–156; sygn. 3779, k. 176–185; sygn. 3796, k. 168–193, 343–347; sygn. 3865, k. 71–72, 82; sygn. 3876, k. 11, 15–16; sygn. 3888, k. 66, 98–100; sygn. 3909, k. 27, 106; sygn. 3916, k. 36; sygn. 3984, k. 109, 118, 123; sygn. 3951, k. 168; sygn. 3956, k. 18; sygn. 4000, k. 78; sygn. 4004, k. 40, 48–49, 67; sygn. 4065, k. 87–89, 90–91, 86–113, 126–142, 154; sygn. 4090, k. 67–67 v; sygn. 4103, k. 49–50; sygn. 4125, k. 128–131; sygn. 4115, k. 83; sygn. 4192, k. 95; sygn. 4215, k. 3; Potęga wojenna Rosyi w świetle..., s. 134–135. 55 AGAD, WOW, sygn. 54, k. 8 v–9. rekrut. Być może rnież wymienionych powyżej majstr, kształcących rzemieślnik wojskowych, zatrudniano z zewnątrz za odpowiednie wynagrodzenie. Według danych urzędowych, dotyczących przełomu XIX i XX stulecia, na ogną liczbę etatową 1014 podofi cer i szeregowc, 99 odpowiadało za gospodarczo-kancelaryjną stronę działalności pułku dragonii56. Stan służb pomocniczych: kozackich formacji dońskich, komend saperskich i baterii artyleryjskich, pojawiających się zazwyczaj w garnizonie częstochowskim okresowo, często z powodu oboz szkoleniowych lub poligon, można przedstawić wyłącznie, powołując się na odgnie ustalane stany etatowe, co ukazuje zestawienie 4.5. Tabela 4.5. Etatowa liczebność nieliniowych i urzędnik wojskowych przewidziana na przełomie XIX i XX wiek dla pułk dońskich, komend saper konnych oraz pieszych i konnych baterii artyleryjskich Kategorie nieliniowych i urzędnik urzędnicy wojskowi ordynansi pisarze felczerzy konowałowi* rzemieślnicy taborowi służący cerkiewni posługacze lazaretowi szeregowi nieliniowi obsługa ofi cerska w sumie ogna liczba żołnierzy Kozacy dońscy 3 28 4 8 7 2 29 – – – – 81 980 Komendy saper konnych – – – – – – 2 wg etatu wojennego – – – – – 62 Baterie artyleryjskie lekkie piesze – – 2 – 1 7 10 – 2 – 40 62 232 konne – – 2 – 2 6 12 – 2 – 35 59 208 * Nazwą tą określano osoby zajmujące się zwierzętami, głnie końmi. Źrło: Potęga wojenna Rosyi w świetle..., s. 144, 153–155, 157, 166–167; APCz, Mg. Cz., sygn. 4345, k. 17. Brygady pogranicznik kwaterujące w Częstochowie podobnie jak oddziały polowe także dysponowały własnym personelem pomocniczym. Dzięki stosunkowo dobrze zachowanym materiałom archiwalnym jest możliwe odtworzenie jego liczebności w 14. częstochowskiej brygadzie straży granicznej. W latach 1895, 1898 i 1909 opiekę zdrowotną gwarantowało: 2–3 lekarzy medycyny (1 starszy, 1–2 młodszych), 1 felczer oraz 1 weterynarz. Nadz nad stanem technicznym broni zapewniał 1 rusznikarz najemny. Ponadto w brygadzie przebywał 1 duchowny wraz z 2 psalmistami. Przedstawione tu wielkości nie były stałe. Mianowicie w okresie 1900–1901 zaplecze pomocnicze stanowili: 1 podoficer gospodarczy, 2 lekarzy medycyny, 2 weterynarzy, 4–6 felczer medycyny, 6 felczer weterynarii, 2 nadzorc lazaretowych, 22–25 pisarzy, 1 duchowny, 2 psalmist, 1 kowal brygadowy i 1 rusznikarz. Wykaz etat tej formacji z września 56 Potęga wojenna Rosyi w świetle..., s. 133–135, 144. 1906 roku wymienia ponadto 4 urzędnik klasowych57. Tak więc na ogną liczbę pogranicznik, wahającą się w latach 1895–1909 między 1684 a 1815 ludzi, tylko 9–53 osoby zakwalifikowano jako nieliniowych oraz urzędnik wojskowych. Niestety brak źreł nie pozwala się zorientować w kwestii poziomu wiedzy fachowej: pisarzy, lekarzy, felczer czy rzemieślnik. To z kolei uniemożliwia odpowiedź na następujące pytanie: czy instytucje i personel pomocniczy radziły sobie z wykonywaniem prac, do jakich zostały powołane? Od tego zależało bowiem prawidłowe funkcjonowanie jednostek garnizonowych, a przede wszystkim ich możliwości bojowe. Jedyny przekaz rzucający światło na to zagadnienie odnosi się do 14. brygady straży granicznej. Przytaczany już jej dowca płk Jarosław Czierwinka, przeprowadzający w listopadzie 1906 roku przegląd poszczegnych sekcji brygady, nie omieszkał wytknąć poważnych uchybień w działalności ich organ kancelaryjnych. Niedbałość i niedokładne wykonywanie poleceń z miesiąca na miesiąc powodowały spiętrzanie się korespondencji służbowej, co w poważnym stopniu paraliżowało działalność sztabu brygady oraz posterunk rozmieszczonych wzdłuż kordonu granicznego58. Ważne miejsce w strukturach ekonomicznych wojsk garnizonu częstochowskiego zajmował tabor. To właśnie odpowiednia liczba rżnego rodzaju woz i koni pozwalała na dow prowiantu, materiał opałowych i oświetleniowych oraz sprzętu bojowego do miejsc kwaterowania jednostek. Co więcej, tabor umożliwiał zaopatrywanie żołnierzy w amunicję i środki medyczne, jak rnież transport chorych do lazaret, zwiększa-jąc dodatkowo ogną mobilność formacji. Na jakie środki transportowe mogły zatem liczyć oddziały garnizonu częstochowskiego? Jeden z dokument przechowywanych w zbiorach Archiwum Państwowego w Częstochowie pozwala na wysunięcie wniosku, że przed 1878 rokiem nie istniała regulaminowa, ustalona odgnie organizacja taboru, przewidziana dla wszystkich rodzaj broni. Z tego powodu trudno się wypowiedzieć na temat liczby woz, posiadanych przez pododdziały piechoty armijnej kwaterujące w mieście pomiędzy 1831/1832 a 1875 rokiem. Jak wiadomo, infanteria pojawiła się jednak ponownie w Częstochowie w 1905 roku po wymarszu strzelc na Daleki Wsch. Według organizacji z 1885 roku i tzw. struktur przejściowych z 1886 roku pułk pieszy dysponował 177–180 wozami59. Więcej informacji zachowało się w odniesieniu do jednostek strzeleckich oraz dragon, a zatem formacji przebywających w mieście najdłużej, bo około 40 lat. Co się tyczy strzelc, to w 1878 roku zarząd brygady strzeleckiej wyposażono w 2 wozy, batalion w 21, a po 1886 roku – w 55 woz60. W 1875 roku, a więc zaraz po zjawieniu się pod Jasną Gą, dowztwo 7. batalionu strzelc pieszych zobligowało urzędnik magistrackich do przygotowania stajni dla 12 państwowych koni pociągowych oraz szop dla 15 woz61. Rozkaz o przeformowaniu batalion strzelc w 2-batalionowe pułki z grudnia 1888 roku odbił się na liczebności ich taboru. Na przełomie XIX i XX stulecia 4-batalionowy pułk strzelc, stacjonujący w europejskiej części Rosji, powinien etato 57 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 1062; sygn. 41, s. 201; sygn. 57, k. 906–907; sygn. 66, k. 118; sygn. 102, s. 31–32; sygn. 139, k. 231. 58 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 62–63. 59 APCz, Mg. Cz., sygn. 3908, k. 14–14 v. 60 Ibidem. 61 APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 186. wo mieć 41 woz, z czego 14 dwukołowych jednokonnych, 4 dwukołowe z amunicją na parę koni, 21 furgon parokonnych wz. 1884 i 2 czterokonne wozy ambulansowe62. W rzeczywistości przebywający w Częstochowie zarząd 2. brygady strzelc wraz z 7. i 8. pułkami nigdy nie rozporządzały taką ilością taboru. W okresie 1895–1911 korzystały one zazwyczaj z 39–42 woz. Jednak i te wielkości ulegały zmianom wraz z upływem czasu. Istnieje bowiem wzmianka, że w miesiącach styczeń–lipiec 1908 roku tabor 2. brygady strzelc wraz z wozami 8. pułku liczył łącznie 111 konnych środk transportowych. Tak duża w stosunku do etatu ilość wiązała się prawdopodobnie z postawieniem formacji garnizonowych na stopie wojennej w związku z „kryzysem bośniackim”. Jednocześnie w 1913 roku 7. pułk dysponował aż 76 wozami, co mogło wynikać z zaostrzającej się sytuacji międzynarodowej, konkretnie wojen bałkańskich63. Na rozrost taboru strzelc rzutowały zapewne rnież inne okoliczności. Po pierwsze, pojawienie się na przełomie XIX i XX wieku komend karabin maszynowych, dysponujących własnymi środkami lokomocji. Po drugie, okresowe uzupełnianie taboru nowymi typami woz. Dla przykładu można podać, że od września do października 1888 roku 8. batalion strzelc wyposażono w 22 furgony parokonne wz. 1884, 14 biedek oraz w sanitarny wz. 1887. Natomiast nowe środki techniczne, dokładnie furgony wz. 1884, mające zastąpić wozy wz. 1876, koniec końc nie trafiły, przynajmniej do 1901 roku, na stan wyposażenia 7. pułku64. Powołując się na wykazy z lat 1909–1911, odnoszące się właśnie do tej ostatniej jednostki, można ustalić, że strzelcy rozporządzali: 12 jednokonnymi biedkami gospodarczymi, 4 wozami na parę koni, 14 jednokonnymi biedkami amunicyjnymi, 2 jednokonnymi biedkami aptekarskimi i 5 furgonami do przewozu dobytku ofi cer, ładunk gospodarczych oraz części zamiennych do karabin maszynowych. Tabor 7. i 8. pułk strzelc uznano w latach 1898–1899 za w pełni sprawny. Etatowo pułk strzelc powinien posiadać 72 konie pociągowe i 7 koni zapasowych65. Rozbieżności pomiędzy regulaminową ilością taboru a jego stanem faktycznym, dawały o sobie znać także w 42. mitawskim pułku dragon. W 1885 roku zamiast 56 mł on liczyć jedynie na 29 woz, włączając w to środki lokomocji sztabu 14. dywizji kawalerii. Do etatowej wielkości 70 woz zbliżono się w 1895 roku, gdy rzeczona formacja rozporządzała 69 pojazdami konnymi66. W okresie 1902–1904 w stajniach szwadron umieszczono 12 koni taborowych i 11–16 koni artelowych, czyli spłdzielczych67. Kwaterujące w Częstochowie pułki kozak dońskich, a częściej tylko ich pojedyncze sotnie, rnież dysponowały własnym taborem. Rozkaz dowcy wojsk WOW z 1875 roku uprawniał każdą sotnię do dysponowania 2 wozami wraz z 5 końmi jucznymi, zaś sztab pułku – 3 pojazdami zaprzężonymi w 3 konie. Tak więc pułk doński miał w sumie 15 woz oraz 33 zwierzęta pociągowe. Rozporządzenie wydane w styczniu 62 Potęga wojenna Rosyi w świetle..., s. 134–135. 63 APCz, Mg. Cz., sygn. 4166, k. 154, 505; sygn. 3932, k. 5–6; sygn. 4218, k. 28–29; sygn. 4253, k. 61; sygn. 4288, k. 40; sygn. 4317, k. 28. Opierając się z kolei na innej zapisce, sam jeden 7. pułk miał ponoć rozporządzać w latach 1902–1903 85 wozami i 22 końmi; zob. APCz, Mg. Cz., sygn. 4098, k. 9–9 v. 64 APCz, Mg. Cz., sygn. 3779, k. 215; sygn. 3794, k. 6; sygn. 4055, k. 3. 65 APCz., Mg. Cz., sygn. 4253, k. 61; sygn. 4288, k. 40; AGAD, WOW, sygn. 8, k. 139 v–206; Potęga wojenna Rosyi w świetle..., s. 134–135. 66 APCz., Mg. Cz., sygn. 3765, k. 14–15, 42, 61; sygn. 3932, k. 5–6; sygn. 3908, k. 14–14 v. 67 APCz, Mg. Cz., sygn. 4090, k. 67–67 v; sygn. 4103, k. 49–50. 1881 roku przez gen.-gubernatora warszawskiego zwiększało rozmiary taboru kozackiego do 17 parokonnych lub 7 czterokonnych woz, 1 jaszczyka do przewozu funduszy pułkowych i kancelarii, 1 lekkiej linijki lazaretowej, 1 biedki aptecznej, 1 platformy aptecznej oraz 4 woz oficerskich. Przepisy wprowadzone po 1886 roku ustabilizowały, przynajmniej teoretycznie, wielkość taboru kozackiego na poziomie 59 woz68. Komendy saper konnych, przydzielanych do dywizji kawaleryjskich, jakie przewinęły się przez garnizon częstochowski, zaopatrywano w 1914 roku w nowoczesne jak na owe czasy środki transportowe. Mianowicie oprz 5 specjalnych biedek (3 te-legraficzno-telefonicznych oraz 2 do przewozu materiał wybuchowych) i 2 biedek gospodarczych, ciągniętych przez 2 konie taborowe oraz 10 zaprzęgowych, pododdziały te wyposażano w 1 automobil, 1 motocykl i 3 rowery69. Wspominano już o tym w rozdziale I, omawiając całościowy etat rzeczonej komendy. W odniesieniu do baterii artyleryjskich pojawiających się pod Jasną Gą można odwołać się tylko do ustalonych odgnie wielkości taboru. Baterie piesze posiadały po 1886 roku, jak i w okresie wcześniejszym, 5 woz. Konne baterie regularne miały 7 woz zgodnie z organizacją z 1878 roku, 11 woz – według organizacji z 1885 i struktur przejściowych z 1886 oraz 9 woz – po 1886. Na przełomie XIX i XX wieku baterie konne i piesze dysponowały 18 końmi pociągowymi oraz 2 zapasowymi70. Częstochowska brygada straży granicznej rozporządzała własnym transportem. Zachowane wykazy jej stan osobowych nie podają jednak liczby środk transportowych. Z jednego z nich wynika nawet, że pomiędzy 1895 a 1909 rokiem poszczegnym sekcjom i wchodzącym w ich skład oddziałom nie przyznano nawet zwierząt pociągowych71. Tymczasem etat opracowany odgnie dla pułku konnego straży granicznej, przewidywał ogłem 20 woz, w tym 12 wk parokonnych dowolnego typu, 4 dwukołowe wki gospodarcze i 4 dwukołowe wki amunicyjne. Mniejszym taborem miały dysponować sotnie piesze, mianowicie 2–3 wkami parokonnymi, 1 wkiem gospodarczym oraz 1 wkiem amunicyjnym72. Na koniec trzeba zaznaczyć, że przy instytucjach sztabowych wyższych związk taktycznych, stacjonujących w Częstochowie, znajdował się odrębny tabor medyczny. List częstochowskiego zarządu powiatowego do prezydenta miasta zawiadamiał o budowie taboru w warszawskich zakładach produkcyjnych dla ruchomego lazaretu 10. dywizji piechoty w liczbie 56 woz, kte planowano dostarczyć w 1875 roku. Tego typu instytucją dysponował zapewne zarząd 2. brygady strzelc, ale źrła nic o tym nie wspominają. Posiłkując się oficjalnymi danymi urzędowymi, można zaprezentować regulaminowy skład strzeleckiego taboru medycznego. Powinien on obejmować 2 dwu-kołowe wki aptekarskie wz. 1884, 8 parokonnych woz ambulansowych wz. 1892, 15 furgon parokonnych wz. 1884 i 55 koni73. 68 APCz, Mg. Cz., sygn. 3666, k. 13 v; sygn. 3717, k. 5; sygn. 3908, k. 14–14 v. 69 APCz, Mg. Cz., sygn. 4345, k. 17. 70 APCz, Mg. Cz., sygn. 3908, k. 14-14 v; Potęga wojenna Rosyi w świetle..., s. 156, 159. 71 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 1062; sygn. 41, s. 201; sygn. 139, k. 231. 72 Potęga wojenna Rosyi w świetle..., s. 190–191. 73 APCz, Mg. Cz., sygn. 3653, k. 449; Potęga wojenna Rosyi w świetle..., s. 186. ROZDZIAŁ V Codzienne życie garnizonowe 1. Realia codziennego życia koszarowego podofi cer i szeregowc Powołanie do armii carskiej stanowiło zapowiedź ogromnych zmian w życiu każde-go mieszkańca imperium rosyjskiego. Młodzi, przeważnie niepiśmienni rekruci, w przytłaczającej większości pochodzenia chłopskiego, wchodzili do zupełnie innego świata. Obowiązujące w nim reguły opierały się na regulaminach, hierarchii wojskowej oraz surowej dyscyplinie. Nałożenie munduru oznaczało osłabienie bądź wręcz zerwanie więzi z rodziną, gminą wiejską i w oge wszelkimi zasadami, jakimi przyszli żołnierze kierowali się przed wstąpieniem do sił zbrojnych. Od tej chwili poborowi musieli identyfi kować się z własną jednostką oraz armią, czyli w domyśle z państwem i carem. System szkolenia wraz z długim okresem służby stopniowo wykorzeniały wpajane od dziecka normy zachowań i wzorce kulturowe. Szok wywołany zaciągiem do wojska z pewnością był potęgowany przez jeszcze inny czynnik. Niezmierzone obszary państwa carskiego w połączeniu ze świadomą polityką najwyższych władz nader często wymuszały konieczność zdobywania przez rekrut żołnierskich doświadczeń na obszarach oddalonych o setki wiorst od domu rodzinnego. Jednym z takich miejsc była niewątpli-wie Częstochowa, leżąca tuż nad zachodnimi granicami Cesarstwa. Przez kilka dziesięcioleci wraz z wieloma formacjami wojskowymi przez tamtejszy garnizon przewinęły się setki przedstawicieli przerżnych wyznań i narodowości, zamieszkujących rżne regiony Rosji. Tak naprawdę większości z nich, traktowanych przez ludność polską jako zaborcy, przyszło żyć w całkowicie obcym dla siebie środowisku. Do tego wszystkiego, co czyniło służbę w armii carskiej nader ciężką, a więc bezwzględnego egzekwowania regulamin, złego wyżywienia, czy brutalności kadry dowczej, dochodziły też fatalne warunki kwaterunkowe oraz niechętne traktowanie, a nawet jawna wrogość rdzennej ludności, obcej masie żołnierskiej pod względem religijnym, kulturowym i narodowościowym. Z drugiej strony pojawienie siężołnierzy automatycznie rzutowało na wiele aspekt życia mieszkańc, zresztą tak samo jak i na funkcjonowanie samego miasta. Przecież budowle wojskowe zmieniły, choć w niewielkim stopniu, wygląd Częstocho-wy, ktej mieszkańcy, chcąc nie chcąc, musieli w jakiś spos ułożyć sobie stosunki z przybyszami, pochodzącymi często z dalekich guberni rosyjskich. Wszystkie wyrżnione tu z grubsza aspekty składały się na codzienne życie garnizonowe wojsk rosyjskich przebywających w mieście. Braki w bazie materiałowej, odnoszące się do okresu między początkiem lat 30. a latami 60. XIX stulecia, uniemożliwiają wnikliwą analizę wspomnianych kwestii. Znacznie lepiej sprawa wygląda w stosunku do pźniejszych dziesięcioleci, chociaż i tutaj uderza przede wszystkim niedostatek literatury wspomnieniowej i pamiętnikarskiej, niezwykle istotnej dla właściwego ujęcia powszedniej egzystencji żołnierzy. Jak wiadomo każda armia jest strukturą opartą w zasadzie na jednolitych rozwiązaniach organizacyjnych. Dzięki temu, stosując analogię, da się choćby częściowo zapełnić wspomniane luki źrłowe. Wszystkich poborowych, ktzy wyciągnęli los skazujący ich na długoletnią służbę w szeregach carskiej machiny wojennej, odsyłano do miasta gubernialnego, będącego zarazem siedzibą urzędu rekruckiego. Tam po dodatkowych, czysto formalnych badaniach lekarskich strzyżono im głowy i przydzielono specjalną odzież. Dopiero wczas formowano partie rekruckie, odsyłając je do wyznaczonych jednostek1. W rozdziale I wyszczegniono kilka rejon Cesarstwa Rosyjskiego, z jakich na-pływały uzupełnienia dla garnizonu częstochowskiego. Co się działo z tymi ludźmi, gdy w końcu po długiej, męczącej drodze trafili do odległej Częstochowy? Zaraz po przekroczeniu prog koszar rozpoczynał się proces właściwego szkolenia bojowego. Niezależnie od zmian, jakie następowały w regulaminach publikowanych w poszczegnych latach, odpowiedzialność za należyte przygotowanie młodego żołnierza spadała na jednego z jego starszych, bardziej obytych w sztuce wojennej koleg, określanego mianem дядька. Okoliczność ta wynikała przede wszystkim z warunk mieszkaniowych panujących w mieście, czyli, krko miąc – nadmiernego rozproszenia pododdział po prywatnych kwaterach. Z tego właśnie powodu wpływ ofi cer na wyrabianie cech i umiejętności żołnierskich u dopiero co powołanych pod broń adept stale się zmniejszał. Chociaż дядька zwany niekiedy матушка powinien, w świetle życzeń najwyższego dowztwa, należeć do ludzi w miarę obrotnych oraz inteligentnych i – co najważniejsze – umiejących pisać oraz czytać, to rzeczywistość okazywała się zazwyczaj zgoła odmienna. Szeroko rozpowszechnione w armii carskiej zjawisko analfabetyzmu dotykało bowiem także zdecydowaną większość owych nauczycieli, pod względem umysłowym z reguły nieodbiegających zbytnio od swoich uczni. Do pierwszych obo-wiązk дядьки wobec, przydzielonego jego pieczy poborowego, należało doprowadzenie go do lekarza lub sanitariusza oraz zaopatrzenie w umundurowanie2. Charakter i intensywność treningu wojskowego pozostawały w ścisłej łączności z porą roku. Pźną jesienią (połowa września – początek października) rozpoczynano szkolenie indywidualne lub przeprowadzane w niedużych grupach, kte trwało zasadniczo do wczesnej wiosny (połowa marca – początek kwietnia). Zajęcia organizowano w samych koszarach albo prowadzono je w obiektach leżących w obrębie miasta garnizonowego. Zasadniczym celem szkolenia było przeobrażenie cywila – głnie pochodzenia chłopskiego – w pełnowartościowego żołnierza, odpowiednio przygotowanego do walki i służby caratowi. Wydane w 1855 roku tzw. Чтение для солдат wyszczegniało 4 etapy w rzeczonej transformacji: rekrut, rekrut-żołnierz, młody żołnierz i starszy żołnierz. 1 W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 67–68. 2 Ibidem, s. 119. Po przybyciu do pułku poborowy stawał się rekrutem-żołnierzem, podporządkowanym дядьке. Przepisy z 1831 roku określały czas trwania szkolenia wstępnego na około 6 miesięcy3. Regulaminowo zajęcia powinny trwać 2 ½ godziny rano i tyle samo po obiedzie. Faktycznie w obu przypadkach okres ten ulegał wydłużeniu do 4 godzin. Na początku XX stulecia na mocy rozkazu dowcy częstochowskiej brygady straży granicznej pogranicznik należało poddawać szkoleniu tylko rano w wymiarze od 75 min do nie więcej niż 1 godziny4. Mniej więcej do początku lat 60. XIX wieku trening rozpoczynano od wpajania poborowym najbardziej podstawowych wiadomości, takich jak właściwy ubi czy spos zachowania się podczas spotkań z przełożonymi. Jednocześnie rekruci uczyli się rang i nazwisk swoich zwierzchnik wszystkich szczebli, aż do dowc pułk, uzyskując rnież wiadomości o bojowej przeszłości jednostek, w jakich służyli. Mało tego, zmuszano ich do zapamiętywania imion członk rodziny imperatorskiej. Pierwszy miesiąc szkolenia kończono nauką znak i sygnał, przechodząc powoli do regulamin. Wtłaczano je do gł poborowych rnież w następnych dwh miesiącach edukacji wojskowej, rozpoczynając dodatkowo zajęcia z fechtunku, gimnastyki i nauki o broni. Te ostatnie trzy dziedziny dominowały w czwartym miesiącu, w ktym adepci spotykali się też po raz pierwszy z zagadnieniem musztry. Miesiące piąty i szty schodziły na szermierce, ćwiczeniach z bronią oraz wykładach z zakresu strzelania. Prowadzono je już w szerszym gronie w obecności dowcy kompanii. Do czasu reform milutinowskich ćwiczenia na strzelnicy należały w armii carskiej raczej do rzadkości. Zwierzchność interesowała się przede wszystkim przeglądami i paradami (смотры), wymagającymi precyzji ruch, harmonijnych zmian szyk i nienagannego wyglądu umundurowania i uzbrojenia, bez zbytniego dbania o stan techniczny tego ostatniego. Wymienione względy oznaczały w praktyce wysunięcie musztry na plan pierwszy w procesie szkoleniowym. Regulamin z 1838 roku precyzował czas trwania drylu zarno indywidualnego, jak i zbiorowego na maksymalnie 3 godzinny dziennie, ale dowcom oddział pozostawiano w tej kwestii wolną rękę. Zatem w razie potrzeby na naukę prawidłowej postawy zasadniczej, chodzenia, maszerowania, obrot, rnań, chwyt karabinowych oraz innego rodzaju zajęć, zmierzających do przekształcenia żołnierzy w trybiki, reagujące w zwartej masie na znaki i komendy przełożonych, można było poświęcić znacznie więcej czasu. Tak zapewne czyniono nagminnie, gdyż przeglądy i barwne defi lady zdominowały rosyjską myśl wojskową w pierwszej połowie XIX wieku5. Reformy wojskowe z lat 60. i 70. odbiły się w pewnym stopniu rnież na systemie szkolenia. Ponieważ pierwsze miesiące były najistotniejsze w programie transformacji cywila w rosyjskiego żołnierza, należy się bliżej przyjrzeć metodom treningu młodych rekrut. Niezwykle pomocny okaże się w tym miejscu Regulamin z 1880 roku. Dokument ten wprowadzał podział wstępnego cyklu szkoleniowego na 16 tygodni. Zatem w pornaniu z instrukcją z 1831 roku trwał on o całe 2 miesiące krej. Trening rozpoczynano od gimnastyki (1–16 tydzień), intensyfi kując ćwiczenia wraz z upływem 3 E.K. Wirtschafter, op. cit. s. 55–56. 4 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 4, k. 45–45 v; W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 121–124. 5 W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 121–124; E.K. Wirtschafter, op. cit. s. 61–62, 56–57, 72. czasu, z tym że starano się koncentrować głownie na biegach oraz pokonywaniu row i innych przeszk. Źrła potwierdzają fakt organizowania zajęć mających poprawić sprawność fi zycznążołnierzy z jednostek rozmieszczonych w Częstochowie. W rozdziale III wspominano o istnieniu w mieście plac gimnastycznych, zazwyczaj położonych przy budynkach koszarowych. Niekiedy niższe rangi usiłowały się gimnastykować nawet na kwaterach, czego regulaminy surowo zakazywały. W dalszej kolejności zgłębiano tajniki wyszkolenia liniowego, co obejmowało naukę postawy zasadniczej, zasady oddawania honor zwierzchnikom, obroty, marsze i biegi w pełnym wyposażeniu bojowym oraz chwyty karabinowe. Od 10. tygodnia cyklu następowało przejście od zajęć indywidualnych i w małych grupach do treningu w plutonach, z uwzględnieniem dodatkowo metody walki w tyralierze. Ważne miejsce zajmowało, podobnie jak w poprzednich latach, wpajanie poborowym informacji o rodzinie carskiej i zapoznawanie ich z nazwiskami przełożonych. Edukowano rekrut w dziedzinie rozrżniania rang i miono, jak należy poprawnie salutować oficerom i podofi cerom. Cały czas nauczano pacierza, ustawicznie powtarzając go z żołnierzami w wolnych chwilach. Jednocześnie zapoznawano nowicjuszy z zasadami taktycznego podziału ich formacji, objaśniając, czym są kompania, batalion i pułk. W 8. i 9. tygodniu wydawano tornistry, ukazując, jak powinno się układać i wyjmować z nich poszczegne części ekwipunku. Przy okazji wyjaśniano żołnierzom znaczenie sztandaru pułkowego. Kolejną dziedzinę, określaną jako dyscyplina wojskowa, otwierały informacje o poszanowaniu szarż, zachowaniu się żołnierzy wobec dowc w rżnych sytuacjach oraz oddawaniu honor tym ostatnim. Poczynając od 7. tygodnia, adept uczono, czym jest dyscyplina w armii oraz jakie obowiązki wynikają z niej dla szeregowc. W 10. tygodniu rozpoczynano omawianie kar dyscyplinarnych i wszelkiego typu kwestii wiążących się z tym zagadnieniem, na przykład uprawnień dowztwa w zakresie karania podwładnych czy kategorii karanych żołnierzy. Tygodnie 15. i 16. zarezerwowano dla zaznajomienia nowicjuszy z trybem składania prśb oraz skarg do zwierzchnik, tłumacząc także, w jakich okolicznościach trzeba odmić wykonania rozkazu. Ostatnią dyscyplinę wykładaną od 1. do 16. tygodnia stanowiła służba wewnętrzna, obejmująca sprawy takie jak metody utrzymania siebie oraz wyposażenia bojowego w czystości i schludności, zasady uzyskania przepustki, obowiązki dyżurnego w kompanii podczas oboz, marsz i na kwaterach oraz ogne powinności żołnierza. Dopiero od 2. tygodnia treningu wstępnego wprowadzano przygotowanie strzeleckie. Jego początek zwiastowało wydanie żołnierzom broni i przekazanie podstawowych wiadomości o technicznej budowie karabinu oraz amunicji. Oprz tego instruowano adept w kwestii rozbierania, czyszczenia i składania broni. Tygodnie 3, 4 i 5 upływały pod znakiem trenowania postawy strzeleckiej, ładowania oraz składania się do strzału. Zapewne wczas ćwiczono strzelanie do tarcz z karabin sprężynowych. Potem objaśniano zasady działania mechanizmu spustowego i w 9. tygodniu żołnierze trenowali już oko, na razie rażąc sztuczne cele śruciną. Tego rodzaju zajęcia, prowadzone na przemian z wyłuszczaniem teorii strzelania, trwały aż do ostatnich dni szkolenia wstępnego. Zatem przez pierwsze 4 miesiące służby do rąk żołnierza nie trafi ała jeszcze ostra amunicja. Tak samo starano się postępować rnież w poprzednich miesiącach treningu. Ukazany powyżej rozkład szkolenia od 5. tygodnia uzupełniał fechtunek. Nauka szermierki przeciągająca się do 16. tygodnia zawierała przerżne techniki poruszania i obracania się oraz zadawania i parowania cios szpadą. Tydzień 6. charakteryzował się poszerzeniem programu o tzw. zaopatrywanie wojsk i przebieg służby. Krko rzecz ujmując, chodziło o przybliżenie żołnierzom spraw oscylujących wokł ich prowiantowania, ekwipowania, mundurowania, odznaczania, awansowania i, co najważniejsze, wynagrodzenia materialnego (żołd) za pełnienie służby wojskowej. Następnym novum w cyklu przygotowawczym była służba garnizonowa. Dziedzina ta pojawiała się w 7. tygodniu i koncentrowała się na szeregu aspekt łączących się z pełnieniem wart, czyli sposobach wyznaczania wartownik, rogatek i posterunk, zasadach użycia broni podczas strzeżenia wyznaczonych obiekt oraz obowiązkach wartownik i żołnierzy stanowiących eskorty, jak rnież powinnościach gońc. Bardzo podobny wachlarz problematyki zdominował służbę wartowniczą, ostatnią, bo rozpoczynającą się dopiero w 11. tygodniu dyscyplinę omawianego tu cyklu. Zatem zapoznawano mło-dych adept z metodami pełnienia wart w garnizonie oraz podczas marsz i oboz, zarno dniem, jak i nocą, ucząc ich haseł i tajnych znak, stosowanych na posterunkach. W 12. tygodniu szkolenia wstępnego młodzi żołnierze przystępowali do składania przysięgi na wierność Bogu, imperatorowi oraz każdemu z przełożonych6. Ta ważna uroczystość oznaczająca w zasadzie uzyskanie przez żołnierza-rekruta statusu młode-go żołnierza odbywała się w garnizonie częstochowskim po 1872 roku na placu przed cerkwią garnizonową, zazwyczaj w godzinach przedpołudniowych, w latach wcześniej-szych zaś prawdopodobnie przed cerkwią dywizyjną bądź pułkową. Kiedy pośr przy-stępujących do ślubowania znajdowali się wyznawcy judaizmu, dowztwo jednostki zwracało się do magistratu m. Częstochowy z prośbą o sprowadzenie miejscowego rabina. Taka potrzeba zaistniała choćby w maju 1888 roku, gdy lojalność krajowi i carowi przysięgali rekruci, ktzy trafili do 7. i 8. batalion strzelc. Naturalnie w ceremonii oprz prawosławnego popa musieli uczestniczyć także duchowni katoliccy oraz protestanccy, albowiem w charakterze uzupełnień do garnizonu docierali też wyznawcy religii rzymsko-katolickiej, luterańskiej i jeszcze wielu innych7. Ukazany powyżej układ treningu przygotowawczego nie kończył naturalnie procesu szkolenia bojowego. Po 16. tygodniach nauki oraz złożeniu przysięgi zaczynała się tak naprawdę prawdziwa egzystencja wojskowa młodego żołnierza. Trening, głnie wstępny, nie zaliczał się do najprzyjemniejszych w życiu żołnierzy. Stanowił on przykre doświadczenie, szczegnie dla os nieznających języka rosyjskiego lub słabo nim władających. Wszyscy tacy żołnierz doświadczali zapewne prawdziwych mąk, kiedy przyszło im spamiętać mntwo nazwisk zwierzchnik, imion członk rodziny cesarskiej czy regułek wygłaszanych przed szarżami ofi cerskimi, dokonującymi przegląd. Defi cyt źreł uniemożliwia wyciągnięcie wniosk na temat postęp w szkoleniu pułk armijnych, skoszarowanych w Częstochowie. Wiadomo jednak, że w sekcjach częstochowskiej brygady straży granicznej mntwo zajęć teoretycznych i polowych nie dochodziło do skutku z winy opieszałości ofi cer, częstokroć bagatelizujących wskazki nadsyłane przez naczelne dowztwo. Intensyfikowali oni szkolenie dopiero przed przeglądami, co powodowało przemęczenie ludzi8. Pogranicznicy, jak i zapewne ich koledzy z formacji armijnych, oprz zwyczajnych obowiązk służbowych musieli 6 „Wojennyj Sbornik”, 1892, nr 11, s. 122–124; APCz, Mg. Cz., sygn. 3737, k. 12; Y.Z.X., Armia rosyjska. Studium militarne..., s. 121–123. 7 APCz, Mg. Cz., sygn. 3782, k. 26. 8 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 4, k. 45–45 v. zajmować się mntwem innego typu powinności, niezwiązanych z właściwym życiem wojskowym. Notabene, jeśli już regulaminowo dochodziło do treningu, to przeprowadzano go ze szkodą dla dozoru linii granicznej, co przyznał sam dowca rzeczonej brygady płk Jarosław Czierwinka w listopadzie 1906 roku, dokonując inspekcji pododdział9. W czasach panowania Mikołaja I, kiedy wojaczka pochłaniała 20–25 lat życia, dopiero po odsłużeniu 7–10 lat żołnierza zaczynano określać mianem „starszy”10. Wielu z takich żołnierzy, nabywając z czasem doświadczenie bojowe, stawało się dobrym materiałem na podofi cer. Ponieważ stale odczuwano niedobory w odpowiednio wyszkolonych kadrach podoficerskich, w 1867 roku powzięto decyzję o konieczności po-woływania przy sztabach pułk komend szkolnych (школьные команды). Stały się one z czasem podstawowym źrłem dopływu do armii gefrajtr i feldfebli, czyli w warunkach carskiej Rosji nader ważnego ogniwa w procesie szkolenia wojsk. Komendy funkcjonowały przez 6 miesięcy, zawsze w okresie jesienno-zimowym, a więc w czasie wolnym od manewr i oboz szkoleniowych, kiedy warunki pogodowe stwarzały dogodne możliwości do organizowania zajęć teoretycznych w klasach. Prze-ważnie na przełomie marca i kwietnia placki te zamykano, zaś zajmowane przez nie pomieszczenia zwracano władzom miejskim. Jacy żołnierze trafiali do komend szkolnych? W częstochowskiej brygadzie straży granicznej na zajęcia kierowano każdego ze strasznych rocznik, kty nie brał jeszcze w nich udziału i został zaakceptowany przez komisję powołaną przez dowcę brygady. Zastrzegano jednocześnie, aby byli to ludzie nienaganni z punktu widzenia moralności oraz stosunku do służby. Podobne kryterium stosowano w jednostkach kozak dońskich. Z listu atamana nakaźnego Wojska Dońskiego do atamana pochodnego pułk stacjonujących na terenach WOW z sierpnia 1871 roku wynika, że o wyborze kandydat przez przełożonych powinno decydować wykształcenie i ogne obycie, aby w razie potrzeby absolwenci kurs mogli zastępować ofi cer11. Generalnie żołnierze starający się o przyjęcia do pułkowych szkł podoficerskich musieli przede wszystkim umieć pisać oraz czytać. Analfabeci nie mogli bowiem pomyślnie zdać egzamin wstępnych, wcale nie łatwych dla przedstawicieli niższych warstw społecznych, z ktych rekrutowały się w większości carskie siły zbrojne. W 1894 roku pogranicznik z brygady częstochowskiej, ubiegających się o przyjęcia do komendy szkolnej, odpytywano z następujących dyscyplin: prawo Boże, czytanie i pisanie, arytmetyka, nadz graniczny, służba garnizonowa, służba liniowa podczas wojny oraz pokoju, ogne wiadomości o armii, służbie, strukturach wojsk, organizacji straży granicznej i przebiegu służby podoficer oraz szeregowc, służba wewnętrzna straży granicznej, system zaopatrywania w środki finansowe oraz umundurowanie, jak i informacje o ręcznej broni palnej oraz z zakresu utrzymania zdrowia i wiadomości o koniach12. Zbliżony zakres wiedzy obowiązywał przypuszczalnie w formacjach armijnych, z wyjątkiem przedmiot odnoszących się do zasad służby granicznej, kte zastępowano dziedzinami specjalistycznymi, charakterystycznymi dla danego rodzaju wojsk. Rokrocznie do komend trafi ało: w 40. koływańskim i 37. jekaterinburskim pułkach piechoty około 75, w 7. i 8. batalionach strzelc – ponad 20 żołnierzy 9 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 33–47. 10 E.K. Wirtschafter, op. cit. s. 55–56. 11 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 689–690; APCz, Mg. Cz., sygn. 3645, k. 14. 12 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 768. (po ich rozbudowie do rozmiar pułk liczba ta ulegała co najmniej podwojeniu), w 14. mitawskim pułku huzar – 33–44 kawalerzyst z 32–36 wierzchowcami, a w częstochowskiej brygadzie straży granicznej – 25–59 ludzi z 34 końmi. Natomiast pułki dońskie do 1871 roku delegowały nie więcej niż 40 ludzi każdy, z tym że w latach pźniejszych zalecano, aby każda jednostka edukowała w ciągu 3 lat po 120 kozak, mogących zasilić szeregi podofi cer. Szkoły dzielono zazwyczaj na 2 klasy, a zajęcia odbywały się w 1–3 pokojach, w zależności od liczby uczni. Wykłady prowadzili ofi cerowie, głnie absolwenci kurs organizowanych w ramach szkł junkierskich. Najwyższe władze wojskowe zalecały, aby dowcy pułk ściśle nadzorowali proces nauki. Czasami tok edukacji zakłał brak odpowiedniej liczby pomieszczeń wykładowych, wyznaczanych w domach prywatnych13. Dokładnie nie wiadomo, czy lekcje odbywały się tylko przez jeden sezon, czy może kontynuowano je po powrocie formacji do macierzystego garnizonu z letnich szkoleń? Bardziej prawdopodobna wydaje się ta druga opcja. Skoro kształcenie kozak dońskich rozłożono na 3 lata, to rnież w odniesieniu do strzelc i huzar zapewne stosowano podobne praktyki. Pomyślne zakończenie edukacji w ramach komend szkolnych nie oznaczało automatycznego awansu do stopnia podofi cerskiego. Następował on dopiero po pewnym czasie. Brak stosownych archiwali nie pozwala na zorientowanie się w kwestii rzeczywistego poziomu zajęć organizowanych przy pułkach armijnych, rozmieszczonych w mieście. Zgoła odmiennie prezentuje się sprawa w stosunku do częstochowskiej brygady straży granicznej. Stosunkowo niewielka liczba absolwent rzeczonych komend, jaka trafiła na stanowiska dowc posterunk, skłoniła płk. Jarosława Czierwinkę do bardziej wnikliwego przyjrzenia się metodom pedagogicznym praktykowanym w komendach szkolnych. Wyniki inspekcji przeprowadzonej w listopadzie 1906 roku, ujawniły mnstwo negatywnych zjawisk, odciągających uczni od zajęć i obniżających poziom ich wiedzy. Stale samowolnie opuszczano lekcje. Dodatkowo, ulegając żądaniom sztabu, przełożeni zamiast wysyłać ludzi na wykłady, wyznaczali ich do pełnienia służby wartowniczej przy rozmaitych instytucjach, choćby cekhauzach lub kasie brygady. Wielu pogranicznik, uznanych za nadających się do nauki, wykorzystywano w charakterze ordynans i dyżurnych. Niektych kierowano do prac porządkowych w koszarach. Wszystko to odrywało najzdolniejszych szeregowc od nauki, ktej poziom, z racji powierzania obowiązk wykładowc nawet podoficerom, nie wykazywał tendencji do wzrostu. Spośr 59 dowc strażnic granicznych 39 ukończyło kurs w komendzie szkolnej. Pozostałych 20 wybrano spośr szeregowc, nieposiadających właściwego przygotowania14. Przy oddziałach garnizonowych oprz komend szkolnych, mających charakter placek ognokształcących, działały także bardziej wyspecjalizowane zakłady naukowe, zorientowane na wpajanie żołnierzom głnie umiejętności praktycznych. Mowa w pierwszym rzędzie o jednorocznych szkołach powoływanych w ramach komend saperskich (сапёрные команды), formowanych przy pułkach jazdy regularnej i nieregularnej, skoncentrowanych na obszarach WOW, zgodnie z rozkazem z 1893 roku. 13 APCz., Mg. Cz., sygn. 3640, k. 545–545 v; sygn. 3645, k. 14, 62 v; sygn. 3661, k. 400; sygn. 3672, k. 149; sygn. 3705, k. 149; sygn. 3706, k. 200; sygn. 3713, k. 31; sygn. 3744, nlb; sygn. 4056, k. 24–24 v; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 66, k. 118; sygn. 102, s. 31–32. 14 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 48, 63–64. Naborem do nich obejmowano najbardziej dojrzałych, umiejących pisać i czytaćżołnierzy, najlepiej pełniących wcześniej służbę w kolejnictwie lub na stacjach telegrafi cz-nych, czyli osoby wykazujące zdolności oraz zainteresowania techniczne. Wszyscy oni przed rozpoczęciem nauki podlegali egzaminowi, zdawanemu przed komisją złożoną ze sztabs-ofi cera nadzorującego przebieg zajęć w szkole, jak i oficer oraz ich zastępc, kierujących pułkową komendą szkolną. Kandydaci musieli się wykazać należytą wiedzą z zakresu służby liniowej oraz umiejętnością pisania. Lekcje z 20 uczniami przeprowadzano corocznie jesienią oraz zimą. Pogłębiano w ich trakcie arytmetykę, teorię prac minerskich i telegraficznych oraz kawaleryjskie wyszkolenie liniowe, nieustannie ćwicząc poprawne pisanie i czytanie. Starano się każdego roku odpowiednio wyedukować 6 te-legrafi st. Kadrę pedagogiczną stanowili oficerowie biegli w sztuce inżynieryjnej. Oddelegowywano im do pomocy 2 podoficer – absolwent szkł saperskich. Zajęcia kończyły się wiosną, kiedy dowcy szwadron i sotni, tworzący komisje egzaminacyjne, sprawdzali stan nabytej przez słuchaczy w ciągu pł roku wiedzy. Dalszy trening przeprowadzano już na letnich obozach szkoleniowych, koncentrując się na praktycznej stronie szkolenia. Wczas prezentowano techniki uszkadzania i burzenia fi lar brzegowych, przerżnych instalacji nawodnych i podwodnych, tor kolejowych i budynk stacyjnych jak rnież nadawania i przyjmowania depesz przy pomocy telegrafu wzrokowego, rozbudowy linii telefonicznych czy przechwytywania nieprzyjacielskich meldunk. Abiturienci pułkowych komend saperskich uzyskiwali z miejsca promocję na starszych szeregowych. Niektych spośr nich, uznanych za odpowiednich na stanowiska zastępc ofi cer, odsyłano na dodatkowe kursy, szkoląc ich według takich samych program jak oficer, ale jedynie w zakresie zajęć praktycznych. Na zakup podręcznik, modeli i innych sprzęt dydaktycznych asygnowano ze skarbu państwa co roku po 40 rubli, zaś dalsze 60 rubli wypłacano komendom w okresie zajęć letnich. Opisana tu instytucja szkolna funkcjonowała przy 42. mitawskim pułku dragon oraz jednostkach dońskich, co jakiś czas pojawiających się w Częstochowie15. Od 1886 roku w 7. i 8. pułkach strzelc zaczęto powoływać do życia, podobnie zresztą jak w każdej formacji piechoty, komendy myśliwskie (охотничье команды). Zadaniem tych oddział była służba rozpoznawcza. Dlatego z czasem zaczęto je nazywać komendami zwiadowczymi. W zasobach Archiwum Akt Dawnych w Warszawie zachował się bardzo dokładny dokument, opisujący sposoby ich szkolenia oraz rekrutacji. W 7. i 8. pułku strzelc wybierano po 32 śmiałych, bystrych i, co najistotniejsze, zwinnych oraz wysportowanych szeregowc i jednego podoficera. Dowztwo komendy obejmował oficer w stopniu podporucznika albo porucznika (załącznik nr 10). Z wytypowanymi żoł-nierzami prowadzono zajęcia zarno w klasach, jak i przede wszystkich na powietrzu. Chcąc wyrobić w nich cechy prawdziwych myśliwych-zwiadowc, szczegną uwagę zwracano na wszelkiego rodzaju ćwiczenia ruchowe i wysiłkowe, tzn. biegi, pływanie, wspinaczki po stromiznach wraz z opuszczaniem się po linie, poruszanie się w grząskim terenie, orientację na obszarach zalesionych i otwartych polach, umiejętność odnajdywania dr, brod oraz wykorzystywania rzeźby terenu do szybkiego przemieszczania się itp. Po wykładach organizowanych zimą w koszarach, przeważnie z zakresu czytania map i plan, od razu przechodzono do ćwiczeń praktycznych. W przeciwieństwie do komend szkolnych czy saperskich nie istniały tu problemy, wiążące się z nieodpowiednią 15 APCz, Mg. Cz., sygn. 4122, k. 2; „Wojennyj Sbornik”, 1893, nr 11, s. 76–81. aurą pogodową. Treningi zwiadowc z 7. i 8. pułk dochodziły bowiem do skutku zawsze, niezależnie od pory roku, dnia i pogody. Co tydzień miały miejsce marsze na odległość 30–40 wiorst. Chodziło o zahartowanie „myśliwych” oraz ich uodpornienie na trudy nużących pochod. Lesiste, pagkowate, a nawet wyżynne okolice Często-chowy, upstrzone jaskiniami (Jura Krakowsko-Częstochowska) świetnie się do tego nadawały. W czasie owych wypraw zaznajamiano żołnierzy z tajnikami niełatwej służby zwiadowczej, mianowicie uczono posługiwać się kompasem oraz wykorzystywać położenie słońca czy lokalizację wsi albo innych szczegnych punkt do orientowania się w terenie. „Myśliwych” zmuszano nawet do zapamiętywania wszystkich detali danego obszaru. Po zakończeniu treningu wymagano od nich dokładnej charakterystyki przemierzonego szlaku, z omieniem mijanych miejscowości, dr, przecinek leśnych itp. Kiedy dopisała śnieżna i mroźna zima organizowano biegi narciarskie. W posiadaniu zwiadowc z częstochowskich pułk strzeleckich były nawet specjalnie tresowane psy. Jednocześnie mogli oni liczyć na własnych ordynans konnych. Szkolili ich podoficerowie ze stacjonującego najbliżej strzelc oddziału kawalerii, w więc w przypadku Częstochowy w grę wchodził 42. mitawski pułk dragon. Ordynans instruowano w przedmiocie siodłania i okiełzywania zwierząt, jazdy wierzchem, metod dosiadania i kierowania końmi we wszystkich rodzajach biegu, posługiwania się szaszkami, jak rnież strzelania z rewolwer oraz przekazywania meldunk, tak ustnych, jak i pisemnych. Słowem dążono do wytrenowania odważnych, doskonale zżytych ze zwierzętami żołnierzy-kurier, potrafiących doglądać i dbać o zdrowie koni16. Obok nauki w opisanych powyżej szkołach, gdzie nowe umiejętności i wiedzę zdobywali najbardziej inteligentni szeregowcy, z dosyć długim stażem służby, większość żołnierzy uczestniczyła jesienią i zimą w zajęciach z zakresu posługiwania się bronią palną. Rozw techniki powodował, jak wiadomo, powstawanie w ciągu XIX wieku coraz to nowszych konstrukcji karabin. Kiedy na wyposażenie formacji przebywających w Częstochowie, weszły w latach 70. nowe typy broni gwintowanej, zaopatrzonych w ruchome zamki iglicowe i strzelających zintegrowaną amunicją metalową systemu Krnka i Berdana, przystąpiono do zakładania szkł przy pułkach, w ktych zapoznawano ludzi z ich budową techniczną oraz możliwościami taktycznymi. Dokładnie nie wiadomo, czy owe placki tworzono przy formacjach strzeleckich, bowiem archiwalia zawierają wzmiankę na ten temat tylko w odniesieniu do 14. pułku huzar. Na potrzeby szkoły wynajmowano specjalne pomieszczenia, składające się z 3 izb. W jednej z nich odbywały się lekcje, w drugiej mieściło się laboratorium, gdzie przygotowywano naboje scalone, zaś w trzeciej pracowali rusznikarze. Z pewnością z doświadczeń tych ostatnich korzystali wykładowcy, zaznajamiający kawalerzyst z nowatorskim uzbrojeniem. Oczywiście laboratoria powstawały rnież przy 7. i 8. pułkach strzelc17. Podczas gdy żołnierze z pododdział liniowych jednostek garnizonowych codziennie obywali musztrę i bezustannie trenowali, ich koledzy zaliczani do struktur nieliniowych uczyli się przerżnych rzemiosł, bez ktych w zasadzie żadna formacja rosyjska nie mogłaby prawidłowo funkcjonować. Pod okiem wojskowych lub wolnonajemnych majstr rżnych specjalności nabywali umiejętności krawieckie, ślusarskie, kowalskie, 16 AGAD, WOW, sygn. 8, k. 208–211; „Wojennyj Sbornik”, 1893, nr 9, s. 89–91. 17 APCz, Mg. Cz, sygn. 3645, k. 39–40; sygn. 3656, k. 22 v; sygn. 3711, k. 8; sygn. 3717, k. 30–30 v; sygn. 3811, k. 11 v; sygn. 3815, k. 43, 45; sygn. 3837, k. 17. ciesielskie, piekarskie itp. Niestety zupełny brak dokumentacji uniemożliwia powiedzenie czegokolwiek o ich procesie szkoleniowym i warunkach służby. Pewną informacją, potwierdzonąźrłowo, jest natomiast powoływanie do życia szkł muzykant, trębaczy i dobosz. Z pewnością działały one przy 40. i 37. pułkach piechoty. W drugiej połowie lat 60. lekcje w ramach tzw. chalnej muzyki dywizyjnej organizowano w 2 pokojach, gdzie kształcono co roku 60 żołnierzy. Z roku na rok ch trębaczy z instrumentami w liczbie 30 os doskonalił umiejętności w jednej tylko sali, natomiast 40 kandydat na dobosz zajmowało 2 pokoje. Wraz z upływem czasu chy trębaczy zastąpiono tzw. chami muzykant. Jednocześnie pojawili się sygnaliści. Tym pierwszym nakazywano oddawać do dyspozycji 2 lokale, zdolne pomieścić 65 ludzi, a tym drugim – 1 izbę dla 30 żołnierzy. Instytucje nastawione na edukację trębaczy powstawały rnież przy 7. i 8. pułkach strzelc. Zajęcia dochodziły do skutku tradycyjnie pźną jesienią i zimą. Prowadzono je w 1 izbie. Rokrocznie starano się wykształcić 20 trębaczy18. Naturalnie placki, o jakich jest tutaj mowa, na pewno tworzono w ob-rębie 14. pułku huzar. Swoich trębaczy musieli także posiadać kozacy. Miesiące jesienno-zimowe, upływające na stałych kwaterach, dawały okazję do edukowania kadr medycznych, niezwykle potrzebnych każdemu pułkowi rosyjskiemu. Opierając się na rozkazie wydanym dla całego resortu wojskowego oraz okniku Sztabu Głnego z 1871 roku przy 37. pułku piechoty utworzono szkolę felczerską. Tego typu zakłady naukowe powstawały w armii carskiej dopiero od 1869 roku. W wynajętym za pośrednictwem lokalnej administracji pokoju, niezbędną wiedzę i umiejętności zdobywało 18 uczni. Od 1892 roku podobną instytucję szkolną uruchomiono przy lazarecie 8. pułku strzelc. Jej zadaniem było kształcenie każdego roku 11 felczer. Mieli oni zasilić służbę zdrowia, pracującą przy wojskowych ośrodkach lekarskich 7. i 8. pułk strzelc oraz 42. pułku dragon. W 1900 roku przy częstochowskiej brygadzie straży granicznej kształciło się 10 uczni felczerskich19. Ostatnim typem edukacyjnych instytucji pułkowych, przeznaczonych dla ogłu żoł-nierzy młodszych i starszych rocznik, były szkoły nauki czytania i pisania (школы грамоты). Decyzję o ich tworzeniu przy każdej kompanii, szwadronie i sotni można z powodzeniem uznać za prę zwalczania jednej z największych bolączek rosyjskich sił zbrojnych – analfabetyzmu. Do połowy lat 60., kiedy rzeczone zakłady nie stanowiły jeszcze zbyt rozpowszechnionego zjawiska, zajęcia odbywano w tych samych lokalach, w jakich na co dzień mieszkały niższe rangi. Już jednak na przełomie lat 60. i 70. dowztwa domagały się od magistratu wyznaczania jednego pokoju dla każdej takiej szkoły, chociaż regulaminy nadal nie przewidywały ich istnienia20. Fakt ten z pewnością rodził mntwo nieporozumień. Kwestia szkł nauki pisania i czytania stanowi doskonały pretekst do wnikliwszego zgłębienia sprawy ognego poziomu wykształcenia podoficer oraz szeregowc z formacji garnizonowych, od czego w ogromnym stopniu zależały postępy w szkoleniu bojowym. Zagadnienie to przybliża zestawienie 5.1. 18 APCz, Mg. Cz., sygn. 3645, k. 35; sygn. 3717, k. 7–8. 19 APCz, Mg. Cz., sygn. 3645, k. 87; sygn. 3865, k. 57; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 57, k. 7. 20 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 934. Tabela 5.1. Charakterystyka podoficer i szeregowc z jednostek garnizonu częstochowskiego pod względem poziomu wykształcenia w okresie styczeń 1898–styczeń 1899 roku Jednostki i instytucje 2. brygady strzelc 14. dywizji kawalerii Kategorie żołnierzy 7. pułk 8. pułk 42. pułk 14. pułk zarząd sztab strzelc strzelc dragon kozak Liczba poborowych i żołnierzy podchorążowie – – 1 – – wojskowi z cenzusem kategorii 1–2 – 4 141 – 6 7 żołnierze – absolwenci zakład naukowych kategorii 1–4 żołnierze – ochotnicy – absolwenci zakład naukowych kategorii 1–4 żołnierze umiejący pisać i czytać przed poborem 2 161 – 3 137 – – – – – – – 3 586 660 4 469 żołnierze umiejący tylko czytać – 147 130 – 78 przed poborem żołnierze – analfabeci – 465 406 – 409 żołnierze, ktzy nauczyli się pisać – 152 174 – 42 i czytać w czasie służby Źrło: AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v-135, 139 v-206. W tych danych liczbowych uderza przede wszystkim dosyć wysoki procent żołnierzy, ktzy przybyli do oddział z cywila jako osoby umiejące pisać i czytać. W jednostkach strzelc sięgał on: w 7. pułku 42,99%, zaś w 8. pułku 49,33% rzeczywistej, a nie etatowej liczby podoficer i szeregowc. Progi koszar szwadron 42. pułku dragon przekroczyło w latach 1898–1899 42,68% piśmiennych poborowych, natomiast szeregi pułku kozak dońskich nr 14 zasiliło aż 68,38% takich rekrut. Tak więc we wszystkich formacjach kwaterujących w Częstochowie blisko połowa, a w przypadku Dońc nawet większość młodych żołnierzy, umiała pisać oraz czytać. Pomimo tego poziom analfabetyzmu był wśr młodych adept sztuki wojennej wciąż wysoki i wynosił w: 7. pułku 34,12%, 8. pułku 30,34%, 42. pułku 37,22% i 14. pułku najmniej, bo tylko 19,40%. Tylko w niewielkim stopniu udało się wykorzenić to negatywne zjawisko, rozpoczynając kształcenie niepiśmiennych w ramach szkł gramoty. W toku służby wojskowej tylko: 11,15% w 7. pułku, 13,00% w 8. pułku, 3,18% w 42. pułku i 17,79% w 14. pułku niższych rang nabyło wprawę w posługiwaniu się piem i książką. Nie ma się temu co dziwić, gdyż po sporej dawce wysiłku fizycznego trudno było się zabrać do pracy umysłowej, zwłaszcza ludziom do niej nieprzyzwyczajonym. Najlepsze efekty edukacyjne osiągnięto zatem w oddziale kozackim. Okoliczność ta w połączeniu z największą liczbą piśmiennych poborowych mogła wynikać z odrębności stanu kozackiego, względnie stabilnej podstawy majątkowej jego przedstawicieli na przykład w pornaniu z szeregowym chłopstwem rosyjskim oraz dłuższego okresu służby wojskowej. Warto dodać, że w szkołach gramoty, powstających przy formacjach kozackich, przewidywano oprz nauki alfabetu rnież rozwijanie umiejętności odczytywania i rozumienia map topografi cznych21. Niestety brak materiału pornawczego z poprzednich lat nie 21 APCz, Mg. Cz, sygn. 3666, k. 44 v. pozwala się przyjrzeć roztrząsanemu tu problemowi. Wiadomo wszak, że w 1869 roku, czyli na rok przed przebyciem do Częstochowy, w szeregach 8. batalionu strzelc przebywało aż 92% żołnierzy umiejących pisać i czytać. Zapewniło to tej formacji 4 miejsce w – używając wspłczesnego sformułowania – rankingu, opublikowanym na łamach „ВоенногоСборника”, pośr wszystkich batalion tego typu, funkcjonujących w armii22. Informacja ta, w pornaniu z danymi z okresu 1898–1899, wydaje się przesadzona i ma wydźwięk propagandowy. Ukazała się przecież w dobie ożywionej dyskusji nad stanem sił zbrojnych imperium, kiedy ścierały się z sobą przeciwstawne frakcje: jedna opowiadająca się za reformami, a druga negujące ich potrzebę. Do stałych powinności carskich sił wojskowych zakwaterowanych w Częstochowie, należała służba wartownicza, konwojowa i patrolowa, pełniona na ulicach oraz wokł kluczowych punkt i instytucji cywilnych oraz wojskowych. Od czerwca 1878 roku przy sztabie 14. mitawskiego pułku huzar funkcjonował nawet oddział reprezentacyjny (сборная команда), liczący 60 ludzi23. Być może taka struktura istniała także w 2. brygadzie strzelc. Problematyka służby garnizonowej została już poruszona w rozdziale II przy okazji charakterystyki położenia, w jakim znalazły się jednostki częstochowskie w związku z wypadkami z lat 1905–1907. Oczywiście wydarzenia rewolucyjne były okresem wyjątkowym, wymuszającym na wojsku podejmowanie szczegnych wysiłk, zmierzających do unormowania sytuacji w mieście. W tym miejscu chodzi o prezentację codziennych działań oddział, łączących się z szeroko pojmowaną służbą wartowniczą i patrolową. Zabiegiem zbędnym wydaje się omawianie rozbudowanych regulamin, publikowanych właśnie w związku z obowiązkami garnizonowymi. Wyłuszczano w nich przerżne aspekty tego zagadnienia, takie jak wielkość i rodzaje wart, kr umundurowania wartownik i sposoby ich rozmieszczania, zasady oddawania salw przy sztandarach i mntwo tego typu spraw24. Tabela 5.2. Wykaz wart wystawianych przez formacje garnizonu częstochowskiego przy miejskich instytucjach publicznych i plackach wojskowych w 1909 roku Lokalizacja wart odwach miejski* magazyn amunicyjny, szopa taborowa 7. pułku i skład piroksyliny szopa taborowa 8. pułku magazyn prowiantowy państwowy skład winny Urząd Pocztowo-Telegrafi czny Oddział Banku Państwowego Częstochowski Urząd Skarbowy stacja Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej Liczba posterunk 4 6 4 1 2 1 3 2 22 podofi cerowie 1 1 1 – – 1 1 1 6 Skład warty szeregowcy łącznie 14 15 16 17 12 13 4 4 5 5 7 8 8 9 5 6 74 80 * W tym posterunek przy pomniku Aleksandra II w sile 2–3 strzelc, zainstalowany w 1904 roku po prbie jego wysadzenia przez rewolucjonist. Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 4239, k. 12–15. 22 „Wojennyj Sbornik”, 1870, nr 3, s. 33. 23 APCz, Mg. Cz., sygn. 3689, k. 299. 24 Woinskij Ustaw o służbie w garnizonie..., St. Pietierburg 1860. Zamieszczona powyżej tabela świadczy o tym, że siecią wart starano się objąć całe miasto, uwzględniając najbardziej newralgiczne punkty. Funkcje dowc posterunk pełnili podofi cerowie. Wszędzie warty trzymano zarno za dnia, jak i nocą. Dodatkowo do eskortowania pieniędzy przewożonych z Urzędu Pocztowego do Oddziału Banku Państwowego wyznaczano grupę eskortową z pułku, aktualnie pełniącego służbę garnizonową w mieście. Formowano ją na wyraźną prośbę kierownika banku. Ponadto 2 razy dziennie powoływano konw konny złożony z 4 huzar, z zadaniem ochrony transportu przesyłek z budynku poczty na dworzec kolejowy. Gdy zaistniała taka potrzeba do ratusza o godzinie 900 rano z kompanii, obejmującej straż przy odwachu, kierowano jednego podoficera w asyście 29 strzelc, mających czuwać nad aresztantami, odsyłanymi na stację Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej25. Ukazana w zestawieniu 5.2 liczebność posterunk niekiedy ulegała zmianie. Na przykład w marcu 1909 roku wartę trzymaną w banku poszerzono o jednego żołnierza, natomiast ochronę w Urzędzie Skarbowym zmniejszono z 6 do 4 ludzi26. Żołnierze powszechnie także wspomagali policję. W 1909 roku w I cyrkule jeden szeregowy trzymał straż na Placu Jasnogskim, a drugi – na ul. Teatralnej. Aż 6 strzelc wzmacniało siły II cyrkułu, pełniąc służbę wartowniczą: 2 na ul. Krakowskiej, 1 na ul. Warszawskiej, 1 na Rynku (zapewne Starym) i 1 na Pierwszej Alei. Siły wojskowe bez przerwy zabezpieczały przewozy do miasta materiał wybuchowych. Wystarczy wymienić choćby zabezpieczanie transportu dynamitu z Herb przez 6 huzar z 14. pułku27. Żołnierz rosyjski pełniący wartę przy pomniku cara Aleksandra II Źrło: Ze zbior E. Mularza (opublikowana także w: Częstochowa wczoraj i dziś…, s. 11). 25 APCz, Mg. Cz., sygn. 4239, k. 12–15. 26 Ibidem, k. 66. 27 Ibidem, k. 112. Brak jakichkolwiek informacji o ochronie kluczowych instytucji miejskich w latach sprzed rewolucji, w całkiem nieźle zachowanej bazie dokumentacyjnej przechowywanej w Archiwum Państwowym w Częstochowie świadczy o nieprzykładaniu zbytniej wagi do tego problemu prze czynniki wojskowe i cywilne. Rzecz jasna warty z pewnością wystawiano, ale zapewne nie w takiej sile i z taką częstotliwością jak potem w pierwszym dziesięcioleciu XX stulecia. Dopiero doświadczenia wyniesione z lat 1905–1907, skłoniły lokalną administrację i dowztwa pułk do zajęcia się rzeczoną kwestią na poważnie, tym bardziej że sytuacja w mieście pomimo spacyfikowania rewolucji była nadal zaogniona. Wartownicy strzegli oczywiście codziennie cekhauz, skład broni, szop taborowych, lazaret czy dobytku pozostawionego przez jednostki udające się na szkolenia. W czasie letnich ćwiczeń i poligon oddziały garnizonowe pozostawiały komendy w sile przeważnie 30 ludzi. Niekiedy, jak na przykład w 1871 roku oraz 1876, z Piotrkowa przysyłano nawet specjalną grupę z wojsk lokalnych, liczącą 61 żołnierzy pod dowztwem podofi cera28. Na początku świąt Bożego Narodzenia oraz Wielkiej Nocy, kiedy dyscyplina wojskowa ulegała pewnemu rozprężeniu, na ulice Częstochowy wychodziły wzmocnione patrole wojskowe, jak i wojskowo-policyjne. Ognie rzecz biorąc, ich zasadniczy obowiązek polegał na zatrzymywaniu i odsyłaniu do pododdział nietrzeźwych, wszczynających burdy i awantury oraz nieregulaminowo umundurowanych żołnierzy. Patrole operowały zawsze w najbliższych okolicach koszar wszystkich armijnych pułk garnizonowych i straży granicznej, wokł budynku ratusza, na stacji kolejowej oraz wzdłuż ulic Warszawskiej, Krakowskiej i Nadrzecznej, gdzie zapewne dostrzeżono najwięcej wałęsających się podoficer i szeregowc. W ich skład wchodziło z regu-ły 3–4 szeregowc, w tym jeden starszy, mianowany dowcą grupy. Bardzo często patrole wojskowe w okresach świątecznych oddawano do dyspozycji organ policyjnych, celem wsparcia ich działań, zmierzających do utrzymania porządku w mieście. W 1910 roku policmajster częstochowski mł liczyć na pomoc 6 trzyosobowych patroli konnych, sformowanych z huzar 14. pułku. Dalsze cztery takie patrole podporządkowano naczelnikowi straży ziemskiej. Operowały one w godzinach 1700–800 w dniach poprzedzających święto Paschy na Ostatnim Groszu oraz Rakowie, czyli w dosyć niespokojnych rejonach Częstochowy. Dodatkowe siły wojskowe w postaci 12-osobowych zespoł strzeleckich ruszały, aby wspom poszczegne cyrkuły policyjne. Obszar I cyrkułu zabezpieczał 7. pułk strzelc, natomiast II cyrkułu – 8. pułk strzelc. Rzeczone grupy działały między 1200 w południe a 800 rano. Nie dość na tym, w odwachu miejskim stała w pełnej gotowości pełna kompania, na rozkaz policmajstra mogąca wkroczyć do akcji o każdej porze. Identyczne środki bezpieczeństwa zastosowano dwa lata pźniej. Zmianie uległa jedynie wielkość komend patrolowych. Strzelcy wystawiali drużyny, składające się z 20 piechur, a huzarzy – z 15 jeźdźc29. Regulaminy służby garnizonowej, choćby ten z 1860 roku, obarczały rnież oddzia-ły wojskowe kwaterujące w Częstochowie obowiązkiem uczestniczenia w odbywanych z rozmaitych okazji: paradach, uroczystościach religijnych, pogrzebach, czy świętach 28 APCz, Mg. Cz., sygn. 3645, k. 23; sygn. 3653, k. 181, 296; sygn. 3672, k. 253; sygn. 3706, k. 12, 121. Miąc w tym miejscu o wojskach lokalnych, należy mieć na uwadze pułki kozak dońskich, zaliczanych także do tego typu struktur w armii carskiej. 29 APCz, Mg. Cz., sygn. 3886, nlb; sygn. 4313, k. 63; sygn. 4239, k. 146; sygn. 4264, k. 31. pułkowych30. Barwne, niecodzienne ceremonie z udziałem żołnierzy w galowych, bądź tylko zwyczajnych mundurach dochodziły do skutku praktycznie kilka razy do roku. Istniały nawet specjalne regulacje co do zasad ich urządzania. Wystarczy wymienić Zbi przepis z 1886 roku. Organizując defilady, starano się upamiętnić wiele ważnych wydarzeń państwowych, głnie odnoszących się do życia rodziny carskiej i jej działalno-ści w płaszczyźnie społeczno-politycznej. Zatem obecność wojska uświetniała obchody rocznic: wstępowania na tron, zawierania małżeństw oraz śmierci kolejnych imperator, urodzin cesarzy i ich małżonek, ocalenia Aleksandra III i jego najbliższych z katastrofy kolejowej, wprowadzenia reformy uwłaszczeniowej, objęcia władzy w Rosji przez dynastię Romanow, zwycięstwa w bitwie pod Połtawą oraz nad armią Napoleona Bonapartego. Defi lady odbywały się ponadto z okazji ustanawiania order, na przykład Świętego Męczennika, czy Grzegorza Zwycięzcy. Niemal każde widowisko poprzedzała przedpołudniowa msza święta, gdy wymagała tego okazja także żałobna, odbywająca się w cerkwi, przeważnie garnizonowej. Zdarzało się jednak, że celebrowano ją pod pomnikiem cara Aleksandra II, wzniesionym w 1889 roku w bezpośredniej bliskości klasztoru na Jasnej Gze. Takie rozwiązanie organizatorzy przyjęli chociażby w lutym 1911 roku, kiedy świętowano rocznicę nadania chłopom ziemi w 1861 roku. Po każdym nabożeństwie rozpoczynały się – zwykle między godziną 1000 a 1045 – parady wojskowe. Brały w nich zawsze udział wszystkie przebywające w garnizonie formacje, nie wyłączając pogranicznik. Każdy z dwh pułk strzelc wysyłał na uroczystość od 2 kompanii do 2 batalion ze sztandarami. Dragoni z 42. pułku wystawiali z reguły 1–2 szwadrony, ale nie było to normą, bowiem w 1891 roku obchody 25. rocznicy zaślubin Aleksandra III uświetniła cała jednostka. Częstochowską brygadę straży granicznej reprezentowały względnie najszczuplejsze kontyngenty w sile plutonu lub połowy sotni konnej. Każdą defi ladę uświetniały orkiestry wojskowe wraz z trębaczami oraz doboszami. W kwestii rozmieszczenia oddział na defiladach nie preferowano jednego, raz ustalonego szablonu. Najprawdopodobniej sprawę tę pozostawiano woli oficer, wyznaczanych przez naczelnik garnizonu na organizator tego rodzaju przedsięwzięć. Jednym z nich był w 1891 roku dowca 8. pułku strzelc płk Mitrofan Krajewskij. Każdorazowo zalecano, aby udział w ceremoniach wzięli wszyscy: ofi cerowie, urzędnicy, podofi cerowie i szeregowcy, aktualnie niepełniący obowiązk służbowych. Niekiedy głne uroczystości, na przykład te z czerwca 1909 roku, mające upamiętnić 200. rocznicę pokonania armii kra szwedzkiego Karola XII pod Połtawą, poprzedzała msza wieczorna w cerkwi pułkowej strzelc31. Charakter wybitnie lokalny posiadała parada z kwietnia 1889 roku z okazji osłonięcia w Częstochowie pomnika imperatora Aleksandra II32. Ceremonie z udziałem żołnierzy ze wszystkich rodzaj wojsk garnizonowych dodawały splendoru także przerżnym uroczystościom religijnym, jakie odbywały się z okazji świąt Bożego Narodzenia, Wielkiej Nocy, Nowego Roku bądź chrztu Jezusa Chrystusa (tzw. Święto Jordanu, zawsze uroczyście obchodzone w całym Cesarstwie)33. Na szczegną uwagę zasługuje przebieg parady cerkiewnej ze stycznia 1893 roku z okazji chrztu 30 Woinskij Ustaw o służbie w garnizonie..., St. Pietierburg 1860. 31 APCz, Mg. Cz, sygn. 3814, k. 9; sygn. 3845, k. 90–91; sygn. 3886, nlb; sygn. 4239, k. 31, 82; sygn. 4264, k. 92; sygn. 4286, k. 17; sygn. 4313, k. 135, 142; sygn. 4335, k. 23, 91, 95, 99. 32 APCz, Mg. Cz., sygn. 3796, k. 34. 33 APCz, Mg. Cz., sygn. 3814, k. 13; sygn. 4286, k. 1; sygn. 4239, k. 3. Jezusa Chrystusa. Do godziny 1115 na placu przed cerkwią pod wezwaniem Cyryla i Metodego zgromadziły się wyznaczone na uroczystość formacje wojskowe wraz z orkiestrami oraz trębaczami. Kompanie 7. i 8. pułk strzelc, każda uformowana w 32 szeregi, stanęły tyłem do budynku ratusza. 42. pułk dragon wyprowadził jeden szwadron w szyku konnym. Pozostałe pododdziały spieszono. Jednostka ta zajęła pozycję plecami do 3 Alei. Pogranicznicy przybyli na ustalone miejsce w sile plutonu konnego, uszeregowanego w 12 rzęd. Żołnierze przyodziani w mundury wartownicze, trzymali w rękach karabiny. Blasku uroczystości dodawały chorągwie pułkowe. Dowodzenie defi ladą powierzono dowcy 7. pułku strzelc płk. Lieonidowi Wostrjakowowi. Po zakończeniu nabożeństwa z cerkwi wyszła procesja. Żołnierze przy dźwiękach hymnu Коль славен, odegranego przez wojskowych muzyk z 7. pułku, powitali ją prezentując broń. Gdy poch opuścił teren cerkiewny i ruszył w stronę 2 Alei, w celu dotarcia nad brzegi Warty, roty i szwadrony udały się za nim, niosąc sztandary w pierwszych szeregach. Podczas drogi bez przerwy uczestnikom uroczystości towarzyszyła podniosła muzyka. Nad rzeką czekała już większość kompanii oraz szwadron w paradnych uniformach, niebiorąca udziału w ceremonii przed cerkwią. Strzelc w kolumnach 4-plutonowych umieszczono po prawej stronie. Lewąfl ankę zarezerwowano dla spieszonych i konnych dragon, jak i żołnierzy straży granicznej. Zbliżenie się procesji było sygnałem do komendy „prezentuj broń”, co odbyło się przy akompaniamencie hymnu, wykonanego tym razem przez orkiestrę 8. pułku strzelc. Gdy osiągnięto punkt docelowy, adiutanci pułkowi z pocztami sztandarowymi zbliżyli się do miejsca święcenia. Padł rozkaz do zdjęcia czapek z gł i rozpoczęcia modlitwy. Następnie zanurzono krzyż w wodach Warty, co symbolizowało chrzest Chrystusa. Strzelcy oddali trzy salwy w powietrze. Na sam koniec duchowny poświęcił chorągwie jednostek garnizonowych. Padła komenda „prezentuj broń”, a orkiestra zagrała hymn Коль славен. Tym samym obrzędy nad rzeką dobiegły końca. Poch, a za nim oddziały, wyruszył z powrotem do cerkwi, zlokalizowanej między ul. Szkolną i Cerkiewną. Po dotarciu do niej formacje rozeszły się do koszar34. Święta pułkowe stwarzały kolejny pretekst do organizowania defilad, czyli w domyśle obciążania żołnierzy nowymi męczącymi powinnościami. Na początku XX stulecia wszystkie formacje przebywające w mieście obchodziły setne rocznice swojego powstania. Jako pierwszy ceremonię z tego powodu zainaugurował 42. mitawski pułk dragon, urządzając w czerwcu 1905 roku paradę na ulicach Częstochowy. Dwa lata pźniej, we wrześniu, w obecności gen.-gubernatora warszawskiego Gieorgija Skałona, poświęcono nowy sztandar 7. pułku strzelc. Przybyły gość udał się następnie w asyście wyższych oficer wspomnianego oddziału do Klasztoru Jasnogskiego. Lipiec 1908 roku minął pod znakiem jubileuszu 8. pułku strzelc. Na placu przed pawilonami mieszkalnymi przy ul. Szkolnej poświęcono ofi arowaną jednostce chorągiew, zaś kilka dni pźniej w kwaterze pierwszej kompanii odbyła się uroczystość przymocowania obrazu (zapewne przedstawiającego jakiegośświętego patrona) do jej drzewca. Sztandar symbolizujący emblematy pułku i miasta stanowił prezent od mieszkańc, ktzy zebrali łącznie 218 rubli. Brakującą kwotę 102 rubli pokrył prezydent z sum na kwatery dla armii35. Ofi cjalne święta pułk piechoty armijnej, jakie przewinęły się przez Często 34 APCz, Mg. Cz., sygn. 3886, nlb. 35 APCz, Mg. Cz., sygn. 4139, k. 23; sygn. 4232, k. 24; sygn. 4234, k. 7; „Gazeta Częstochowska”, nr 56, 29 IX 1909. chowę od 1831/1832 roku, wypadały: 45. – dzień Wniebowstąpienia Pańskiego, 9. – 30 sierpnia, 21. – 6 sierpnia, 33. – dzieńŚwiętej Trcy, 30. – 29 czerwca, 22. – 26 sierpnia, 20. – 8 listopada, 23. – 9 maja, 27. – 27 listopada, 40. – 20 sierpnia, 37. – dzieńŚwiętej Trcy, 28. – 6 sierpnia, 16. – 29 czerwca, 31. – 6 sierpnia, 25. – 1 października. Strzelcy z pułk 7. i 8. świętowali 6 grudnia, zaś huzarzy z 14. pułku – 9 maja. Kozacy dońscy uroczystości pułkowe obchodzili w 14. pułku – 30 sierpnia, w 9. pułku – 24 czerwca, a w 3. pułku – 30 sierpnia36. Najwymowniejszy ślad obecności wojsk carskiej Rosji w Częstochowie – pomnik gen. lejtn. Prokofi ja Pawłowa na cmentarzu Kule37 Źrło: Fot. ze zbior własnych. 36 www.temples.ru/main.php?.op=page&name=06102004092237(9of15)#pg241 37 Niewielka liczba materiał źrłowych, odnoszących się do pierwszych 30 lat funkcjonowania garnizonu rosyjskiego pod Jasną Gą, nie pozwala na powiedzenie czegokolwiek konkretnego o postaci gen. Pawłowa. Z inskrypcji umieszczonych na nagrobku wynika, że uczestniczył on w pacyfi kacji Warszawy w 1831 roku, jak i bataliach wojny krymskiej (między innymi obronie Sewastopola oraz starciu nad rzeką Czarną). Ta ostatnia okoliczność wiązałaby osobę generała z 23. nizowskim pułkiem piechoty lub sztabem 6. dywizji i potwierdzałaby wyrażone powyżej przypuszczenie o udziale tej jednostki w walkach na Płwyspie Krymskim. Niezależnie od tych domysł nie można wykluczyć innego jeszcze faktu. Otż gen. Pawłow za zasługi wojenne mł otrzymać majątek ziemski w okolicy Częstochowy i przez to związany był z tym miastem. Własne święta obchodziły nie tylko pułki, lecz także ich poszczegne pododdziały. Dla przykładu można napomknąć o uroczystości zorganizowanej w kwietniu 1879 roku w 4. szwadronie 14. pułku huzar. Niestety nie zachowały się inne przekazy o tego typu imprezach38. Zatem trudno smuć domysły na temat ich częstotliwości i powodach, dla ktych je urządzano. Zgoła odmienny charakter miały wojskowe uroczystości pogrzebowe. Ich przebieg można przedstawić na dwh przykładach. W czerwcu 1909 roku zmarł dowca 14. częstochowskiej brygady straży granicznej płk Fieodor Kochanow. Przed cerkwią garnizonową ustawiono jeden batalion 7. pułku strzelc ze sztandarami oraz orkiestrą. Uczestniczył ona także w obrzędach na cmentarzu. Gdy w grudniu 1911 roku umarł za-stępca dowcy rzeczonej brygady ppłk Nikołaj Chmieljew, ceremoniężałobną uświetniły dwa szwadrony 14. pułku huzar wespł z plutonem trębaczy. Sprzed cerkwi udały się one na cmentarz, oddając należne zmarłemu honory wojskowe. Trumnę opuszczało do grobu 8 pogranicznik39. Konieczność zaznaczenia swojego udziału w defi ladach, procesjach, pogrzebach i wszelkich innych ceremoniach o podłożu wyznaniowym, świadczyła o ogromnej wadze przykładanej w armii carskiej do spraw religijnych. Wynikało to z kilku okoliczności. Otż poprzez wpajanie i przestrzeganie zasad wiary carat, kontrolujący poszczegne wyznania, w tym głnie prawosławie, starał się wywierać jeszcze większy wpływ na niższe rangi. Ponadto religia zawsze odgrywała ogromną rolę w codziennej egzystencji społeczeństwa rosyjskiego, zwłaszcza jego niższych warstw, co wiązało się z obyczajowością i tradycjami kulturowymi. Podobnie rzecz się miała w odniesieniu do innych narod oraz lud zamieszkujących obszary wielkiego imperium. Zatem zakorzenianie w świadomości podoficer i szeregowc wiary w Boga, od ktego pochodziła władza cesarza na ziemi, miało zagwarantować posłuch i dyscyplinę w szeregach sił zbrojnych. Regulaminy wojskowe z 1796 roku i 1838 nakładały na żołnierzy obowiązek uczestniczenia we mszach świętych przynajmniej dwa razy w tygodniu, zazwyczaj w niedziele oraz środy, jak rnież w nabożeństwach celebrowanych podczas świąt. W okresie jesienno-zimowym, kiedy oddziały spędzały czas na kwaterach, msze odprawiano codziennie po rozstawieniu wart. Nie dość na tym kodeks z 1796 roku nakazywałżołnierzom śpiewać w czasie porannych nabożeństw40. Rnież spowiedź i przyjmowanie komunii świetnej zaliczało się do regulaminowych powinności niższych rang wszystkich wyznań. Gdy do naczelnika garnizonu w Częstochowie doszła wiadomość o przyjeździe do miasta wysoko postawionego we władzach okręgowych duchownego, informowano o tym dowc pułk. Ci z kolei wydawali rozkaz sporządzenia dwh wykaz imiennych żołnierzy określonej religii, podlegających danym obrzędom. Owe wykazy trafi ały jeden do spowiednika, a drugi do dowcy jednostki. W dniu spowiedzi przyprowadzano zainteresowanych do świątyni, wyznaczając z reguły do pilnowania w niej porządku podchorążego. Na załatwienie tego typu powinności religijnych przeznaczano przeważnie cały jeden dzień, naturalnie zwalniając podoficer i szeregowc z wszelkich zajęć służbowych. Na rni ze zwykłymi żołnierzami spowiedź oraz komunięświętą musieli przyjmować ofi cerowie i urzędnicy wojskowi. Jeśli ktykolwiek 38 APCz, Mg. Cz., sygn. 3710, k. 28. 39 APCz, Mg. Cz., sygn. 4286, k. 11; sygn. 4286, k. 11. 40 E.K. Wirtschafter, op. cit. s. 59. z nich, z jakichś ważnych powod, nie stawił się w kościele lub cerkwi w ustalonym terminie, to nakładano nań powinność spełnienia rytuał religijnych u innego duchownego, znajdującego się na służbie państwowej. W celu niesienia posług duchowych żoł-nierzom wyznającym inną niż prawosławie wiarę, Częstochowę odwiedziło wielu ważnych kapłan przerżnych obrządk. Sprawowali oni funkcje głnych kapelan w ramach struktur WOW. Powołując się na dokumentację archiwalną, można wymienić kilku z nich. Nabożeństwa dla żołnierzy-mahometan celebrował w czerwcu 1912 roku mułła wojskowy Jusupow. Wyznawc religii rzymsko-katolickiej spowiadał w lutym 1879 roku ksiądz Bartkiewicz, natomiast w maju 1912 roku ksiądz Bilski. Rekolekcje dla niższych rang obrządku ormiańsko-gregoriańskiego prowadził w czerwcu 1909 roku kapelan Kijowskiego Ormiańsko-Gregoriańskiego Domu Modlitewnego Choren Mnacakanianc. Luteranie spotykali się ze swoimi kapłanami w częstochowskiej ewangelickiej sali modlitewnej, a katolicy zazwyczaj w klasztorze na Jasnej Gze. Gdzie organizowano msze dla wyznawc islamu i obrządku ormiańsko-gregoriańskiego, tego źrła nie precyzują. Interesujące, że wymienionemu powyżej Chorenowi Mnacakaniancowi wojsko wypłaciło po 30 kopiejek za każdego podoficera i szeregowca, kty przystąpił do spowiedzi i komunii świętej41. Nie wiadomo, czy podobne wynagrodzenie, asygnowane duchownemu z innego okręgu wojskowego, przysługiwało rnież kapelanom z okręgu warszawskiego. Do istotnych obowiązk służbowych każdego żołnierza carskiego należało rnież dbanie o czystość osobistą i zewnętrzną prezencję, należyty stan umundurowania, broni i wyposażenia bojowego oraz porządek w koszarach. Co się tyczy troski o higienę osobistą, to regulamin z 1838 roku wspominał o konieczności codziennego mycia rąk oraz twarzy, golenia co 3–4 dni i brania kąpieli wraz ze zmianą odzieży, głnie bielizny, przynajmniej raz w tygodniu. Na podstawie dostępnej bazy źrłowej można powiedzieć kilka sł na temat stosowania siężołnierzy z formacji skoszarowanych w Czę-stochowie do wyłuszczonych tu zasad. Aby utrzymywać umundurowanie oraz własne ciała w należytej czystości, niższe rangi musiały mieć przede wszystkim dostęp do wody i to najlepiej ciepłej. Tymczasem wiele spośr zajmowanych przez pododdziały kwater prywatnych nie posiadało studni. Jeśli nawet znajdowały się one w pobliżu, to korzystanie z nich było w porze zimowej trudne. Zatem podstawowe zabiegi higieniczne wymuszały na szeregowcach konieczność częstego pokonywania pewnych odległości. Kiedy uwzględni się ogromne zmęczenie fizyczne po nużących ćwiczeniach, łatwo skonstatować, że większości z żołnierzy po prostu nie chciało się zaprzątać sobie głowy myciem rąk, czy twarzy, nie wspominając o gruntowniejszej kąpieli. Zapewne większość myślała o odpoczynku. Gdy w Częstochowie zbudowano na początku XX wieku duże kompleksy koszarowe, zaopatrzone w oddzielne umywalnie, zapewniające bieżącą wodę, to poziom higieny osobistej musiał ulec poprawie. Naturalnie garnizon dysponował własnąłaźnią, po 1894 roku umiejscowioną nawet w specjalnie wzniesionym budynku. Wyglądający na obiektywny, opracowany przez komisję sanitarną 7. pułku strzelc w kwietniu 1890 roku protokł mił o zażywaniu łaźni przez żołnierzy dwa razy w miesiącu oraz zmianie bielizny raz w tygodniu. Ponieważ roty nie dysponowały własnymi praczami, pobyt w łaźni wykorzystywano na upranie brudnych części garderoby osobistej. Ofi cerowie 41 APCz, Mg. Cz., sygn. 3645, k. 64; sygn. 3696, k. 60; sygn. 4137, k. 30; sygn. 4239, k. 71; sygn. 4264, k. 26; sygn. 4286, k. 52; sygn. 4313, k. 83, 95; AGAD, WOW, sygn. 1, k. 714; sygn. 416, nlb. badający stan higieny negatywnie wypowiedzieli się o czystości kołder watowych, jakimi przykrywali się niektzy żołnierze podczas snu. Proponowali nawet ich całkowite wycofanie z użytku. Jednocześnie sienniki, na jakich spano, nie zawierały odpowiedniej ilości słomy42. Własnymi łaźniami dysponowali także pogranicznicy. Niestety na całą I sekcję przypadała zaledwie jedna tego typu instytucja, co okazało się niewystarczające i stwarzało raczej negatywny obraz stanu higieny w częstochowskiej brygadzie straży granicznej43. Archiwalia potwierdzają, że w okresie wiosenno-letnim (miesiące maj–sierpień) pułki organizowały kąpiele całymi oddziałami w przepływających przez miasto rzekach: Warcie i Stradomce. Według przepis z 1908 roku takie przedsięwzięcia mogły dochodzić do skutku tylko w chwilach wolnych od obowiązk służbowych i jedynie pod okiem ofi cera bądź podoficera, w specjalnie wyznaczonych kąpieliskach, zawsze w obecności felczera. Niezdrowym żołnierzom odmawiano w nich udziału44. Z troską o wygląd zewnętrzny oraz schludność uniform bywało bardzo rżnie. Niekiedy, jak na przykład w marcu 1912 roku, wiele spośr niższych rang, jak rnież ofi cer, zjawiało się w świątyniach w celu odbycia spowiedzi świętej w nieregulaminowym umundurowaniu. Jeden z kawalerzyst z 14. pułku huzar przystąpił do sakramentu komunii nieogolony, na dodatek ubrany w szynel i koszulę do ćwiczeń gimnastycznych oraz nieczyszczone przez kilka miesięcy buty. Pewne wyobrażenie o podjętej tu kwestii daje opinia gen.-mjr. Brandta z 1876 roku. Oceniając wygląd ubioru wojskowego jednostek WOW zdemaskował sporo mniejszych i większych uchybień oraz niedociągnięć, takich jak zbyt wąskie kołnierze przy płaszczach i mundurach, nazbyt nisko wybijane numery oddział na pagonach itp.45. W 1895 roku dowca częstochowskiej brygady straży granicznej wytknął niechlujny stan odzieży wojskowej swym podwładnym, pełniącym służbę nad kordonem, w rejonach zamieszkanych, na stacjach kolejowych oraz w oddziałach lotnych drugiej linii. Żołnierze nosili rozdarte szynele z przetłuszczonymi naszywkami i naramiennikami oraz mundury z niestosownie obszytymi łatami w widocznych miejscach. Kilka lat pźniej, mianowicie w 1903 roku, naczelny zwierzchnik brygady zwrił uwagę na powszechne nieprzestrzeganie przez żołnierzy norm przechowywania uniform. Inspekcje przeprowadzane w sekcjach i oddziałach wspomnianej brygady w większości przypadk ujawniały fatalną wprost jakość umundurowania i ekwipunku. Ofi cerowie dokonujący przeglądu w styczniu 1906 roku za elegancki i dobrze dopasowany uznali jedynie str szeregowc oraz podofi cer z oddział III sekcji. Ponadto zaniepokoiły ich metody magazynowania majątku brygadowego na niektych posterunkach. Niewłaściwie składowane wyposażenie szybciej niszczało, co zmuszało państwo do wydatkowania niemałych sum. Nie napawały zbytnim optymizmem rezultaty przeglądu, do jakiego doszło kilka miesięcy pźniej, bo w listopadzie. Jego najważniejszy uczestnik płk Jarosław Czierwinka, oglądając uniformy drugiego oraz trzeciego terminu, użył do charakterystyki ich stanu przymiotnik: „uszkodzone”, „brudne” i „częściowo porwane”. Buty marszowe, w większości znoszone, częściowo połatane, bez wątpienia utrudniałyby życie żołnierzom, gdyby doszło do wybuchu wojny. Nie lepiej prezentowała się jakość uprzęży końskich, pokrytych ku 42 APCz, Mg. Cz., sygn. 3813, k. 111–113. 43 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 58–59. 44 APCz, Mg. Cz, sygn. 4264, k. 17; E.K. Wirtschafter, op. cit. s. 58. 45 AGAD, WOW, sygn. 420, nlb. rzem, źle nasmarowanych oraz mających przerdzewiałe wędzidła, strzemiona i sprzącz-ki. Z drugiej strony kontrola z 1899 roku dała pomyślne wyniki. Tak umundurowanie, jak i ekwipunek były dobrze utrzymane46. Jeśli chodzi o kondycję techniczną broni, to żadnych konkret nie można powiedzieć o formacjach armijnych. Wiadomo tylko, że żołnierze gubili części wyposażenia. Zwracali się nawet za pośrednictwem redakcji gazet częstochowskich do ludności cywilnej o pomoc w ich odnajdywaniu47. Omawiając sytuację panującą na tym polu w czę-stochowskiej brygadzie straży granicznej, najlepiej posłużyć się słowami jej dowcy, płk. Czierwinki, z listopada 1906 roku: Ognie rzecz biorąc broń utrzymywano w nieodpowiednim stanie technicznym, przy czym zauważyłem tendencję do oskarżania niższych rang i dokonywania niezbędnych napraw na ich koszt. Z tego powodu żołnierze często ukrywają usterki, prując naprawiać broń metodami chałupniczymi, unikając rusznikarzy. Dotychczas ofi cer zawiadujący bronią nader rzadko wyjeżdżał do posterunk w celu kontroli jej stanu technicznego. Co prawda sporo pieniędzy zaoszczędzono na naprawie broni, ale niestety działo się to ze szkodą dla stanu broni. Jednostki dysponują niewielką ilością części zapasowych, ktych można byłoby użyć do niezbędnych napraw. Wiele bagnet było powyginanych z powodu niedbałego posługiwania się nimi. Na wielu posterunkach podofi ce-rowie i szeregowcy opierają w nocy swoje karabiny o ściany budynk, podczas gdy broń powinna stać ułożona w piramidy. Naboje także utrzymywane są w spos niewłaściwy. Łuski są brudne, przy czym część z nich zawiera niepełny ładunek prochowy. Co więcej, często przechowuje się je w wilgotnych miejscach. Na wielu posterunkach broń nie była zdawana i przyjmowana przez dyżurnych, zaś nie na wszystkich posterunkach żołnierze wnosili broń do koszar po zakończonej służbie, jak wymagał tego regulamin48. Miąc o obowiązkach, nie można zapominać, że pogranicznicy, z racji częstych śledztw oraz dochodzeń, wiążących się z licznymi wypadkami nielegalnego przekraczania granicy i przerzutu kontrabandy, musieli przeprowadzać przesłuchania schwytanych os. Wysyłano ich także często do urzęd celnych, rozsianych wzdłuż kordonu, w charakterze pomocy dla sędzi śledczych. Ponadto z żołnierzy formowano grupy eskortowe. Ich zadanie polegało na ochronie dowc sekcji, kas i magazyn49. Podstawowym celem wszystkich aspekt szkolenia bojowego w rosyjskich siłach zbrojnych było stworzenie zdyscyplinowanego żołnierza, wykonującego rozkazy zwierzchnik. Tymczasem z poziomem dyscypliny w formacjach stacjonujących w Czę-stochowie było rżnie. Problemu tego dotyka w pewnym stopniu zestawienie 5.3. 46 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 4, k. 42; sygn. 21, s. 474; sygn. 51, s. 50–52; sygn. 102, s. 58–59, 195–198; APCz, Mg. Cz., sygn. 4313, k. 47. 47 „Goniec Częstochowski”, nr 96, 10 IV 1913. 48 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 60. 49 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 674; sygn. 102, s. 33–47. Tabela 5.3. Morale podoficer i szeregowc z oddział garnizonu częstochowskiego między styczniem 1898 roku a styczniem 1899 Kategorie karanych żołnierzy skazani na podstawie wyrok sąd wojskowo-okręgowych polowych łącznie obdarzono łaską skazanych na podstawie wyrok sądowych skierowano do oddział aresztanckich resoru cywilnego zesłano na Sybir na osiedlenie i do prac katorżniczych posiadający odznaczenia bojowe order wojskowy order św. Anny medale za wyprawy wojenne złote i srebrne medale z napisem „za gor liwość” medale z napisem „za ocalenie tych, ktzy ginęli” Pułki 7. strzelc 8. strzelc 42. dragon Lata 1898 1898 1898 1899 1899 1899 1 1 2 1 1 1 6 2 12 5 4 9 7 3 14 6 5 10 1 3 5 – – – – – – – – – – – – – – – 5 3 4 – – – 14. kozak dońskich 1898 1899 – – 7 7 7 7 1 – 2 – – – – – Źrło: AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206. Powyższa statystyka ukazuje, że w latach 1898–1899 podofi cerowie i żołnierze w większości przypadk stawali do odpowiedzialności przed sądami polowymi, powo-ływanymi w ramach jednostek. W okresie pokojowym sądziły one sprawy mniejszego kalibru, zapewne takie jak kradzieże czy naganne zachowanie. Niewiele niższych rang trafi ało przed oblicza wojskowo-okręgowych instytucji sądowniczych, rozpatrujących przestępstwa większego kalibru, na przykład morderstwa podczas służby. Potwierdza to okoliczność, że zaledwie 2 kozak ze wszystkich pułk zesłano na Syberię. Ogną liczbę skazanych w omawianym odcinku czasowym można uznać raczej za niewielką. W stosunku do rzeczywistych etat formacji garnizonowych wynosiła ona w: 7. pułku – od 0,44 do 0,51%, 8. pułku – od 0,22 do 0,37%, 42. pułku – od 0,81 do 1,24% oraz 14. pułku – 0,81%. Zatem dyscyplina szwankowała w największym stopniu w jednostce dragon. Jeżeli chodzi o kawaler odznaczeń bojowych to między rokiem 1898 a 1899 największa ich liczba służyła w 7. pułku strzelc, bo 0,37%. Dalsze miejsca zajmowały: 42. pułk dragon – 0,36% – oraz 8. pułk strzelc – 0,22%. Bazując na archiwaliach, nie można wyczerpująco się wypowiedzieć na temat wykroczeń służbowych, jakich dopuszczali się na co dzieńżołnierze. Dominowały raczej przewinienia mniejszej wagi, na przykład nadużywanie alkoholu, czy kradzieże, do ktych dochodziło z reguły poza koszarami, choćby w czasie przepustek. Powszechnie karano je wtrąceniem delikwenta do aresztu o chlebie i wodzie na okres 3–7 dni50. W dobie powstania styczniowego żołnierze z 27. witebskiego oraz 40. koływańskiego pułku piechoty dopuszczali się grabieży, ignorując swoich przełożonych. Zanik posłuchu był wczas posunięty do takich granic, że prasa krakowska odnotowała nawet wypadek zabstwa ofi cera przez żołnierza, skazanego wcześniej za nieposłuszeństwo51. Zatrzymanych szeregowc regulaminy służby garnizonowej nakazywały kierować bezpośrednio do odwachu miejskiego, podobnie jak wszystkich, przeciwko ktym postępowania karne było już w toku. Niestety w tej ostatniej kwestii stosowano w Częstochowie nieco inne praktyki, kierując podsądnych w asyście warty do komendanta garnizonu52. Wypowiadając się na temat systemu penitencjarnego w armii rosyjskiej, trzeba mieć na względzie jeszcze jedną okoliczność. Mianowicie już samą służbę w oddziałach polowych traktowano za rodzaj kary, skoro wysyłano do nich żołnierzy wojsk lokalnych za „nieprawomyślne zachowanie”53. Nieco inaczej sprawa wyglądała z wykroczeniami wobec miejscowej ludności cywilnej. Zagadnienie to, łączące się z relacjami na linii garnizon–miasto, zostanie podniesione w dalszej części niniejszego rozdziału. Dotykając problemu karania żołnierzy, nie można zapominać o na co dzień stosowanych w armii carskiej praktykach, mających zmuszać „co bardziej leniwych” szeregowc do większych postęp w szkoleniu. Tak więc, aby zdopingować ich do większego wysiłku fi zycznego oraz psychicznego, powszechnie okładano ich pięściami po twarzy i chłostano54. Interesującą uwagę poczynił w listopadzie 1906 roku płk Jarosław Czierwinka, kontrolując stan powierzonej jego pieczy częstochowskiej brygady straży granicznej: Szybko dostrzegali [młodzi żołnierze – L.M.], że istota całej służby wcale nie sprowadzała się do ochrony granicy, a dowcy karali ich nie za uchybienia popełniane w przedmiocie dozoru kordonu, ale za złe odpowiedzi podczas zajęć i przegląd, za pozostawanie w szyku, za zły stan niektych części oporządzenia, kte otrzymywali uszkodzone, czy jakieś braki w ekwipunku55. Więcej konkret można podać na temat przestępstw, do jakich dochodziło z winy pogranicznik z brygady częstochowskiej. Najwięcej wykroczeń łączyło się z jej kluczową funkcją, mianowicie strzeżeniem granicy państwowej. Żołnierze niejednokrotnie wchodzili w kontakty z grupami przemytnik, pomagając im przerzucać kontrabandę przez kordon. Tego typu przewinienia oddawano zazwyczaj do rozpatrzenia sądowi okręgowemu, kty w 1913 roku skazał jednego z szeregowc na 4 lata ciężkich rob. Nie było to jednak stałą regułą, bowiem w 1906 roku wachmistrza oddziału zimno-wodzkiego ukarano tylko dwoma dniami pobytu w areszcie, chociaż wiedział on o planach nielegalnego przerzutu towaru przez linię graniczną i nie podjął odpowiednich krok zapobiegawczych. Wielu szeregowych samowolnie przepuszczało chłop do Prus i Austro-Węgier, otrzymując za to pewne sumy pieniędzy. Zawsze traktowano takie postępowanie za poważne uchybienia służbowe i dlatego sprawy trafi ały do okręgu. 50 APCz, Mg. Cz., sygn. 3637, k. 188–189. 51 H. Rola, op. cit. s. 31–32. 52 APCz, Mg. Cz, sygn. 3886, nlb. 53 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 718. 54 W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 121–124; E.K. Wirtschafter, op. cit., s. 62. 55 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 33–47. Rzadziej sądy wojskowe rozpatrywały wypadki zabijania przemytnik przez żołnierzy podczas pościg grup parających się szmuglem56. Niekiedy strażnicy niezgodnie z prawem przekraczali granice państwa. Gdy następowało to w czasie akcji wymierzonej w kontrabandzist, winny otrzymywał kilka, przeważnie 5, dni ścisłego aresztu. Z kolei naruszenie granic sąsiedniego państwa przez nietrzeźwego żołnierza, tak jak zdarzyło się w sierpniu 1906 roku, oznaczało oddanie sprawy pod sąd brygady57. Kolejną kategorię wykroczeń wiążących się z ochroną bezpieczeństwa imperium, stanowiło niewłaści-we pełnienie warty nad kordonem. Zamiast bezustannie obchodzić powierzone swojej pieczy odcinki, wielu szeregowc siadało, aby odpocząć, i zasypiało podczas pełnienia obowiązk służbowych. Takim beztroskim żołnierzom groził pobyt w batalionach karnych. Ci, ktzy zamiast patrolować teren, stali w miejscu lub siedzieli, lądowali na 10 dni w karcerach58. Samowolne oddalenie się z posterunku granicznego oznaczało rozprawę przed kolegium sędziowskim brygady. Ciekawe wydarzenie nastąpiło w 1908 roku. Jeden z pogranicznik najzwyczajniej opuścił strażnicę i pojawił się w Często-chowie. Pozostawiwszy broń i amunicję przed wejściem do koszar brygady przy ul. Celnej, wyjechał do Warszawy. Ostatecznie zatrzymano go w Radomsku59. Szczegnie niepokoił dowztwo wzrost wypadk kradzieży, jakich dopuszczały się niższe rangi w poszczegnych sekcjach oraz oddziałach 14. brygady częstochowskiej. Żołnierze albo okradali siebie nawzajem, albo przywłaszczali sobie dobytek pododdziału, albo też interesowali się majątkiem cywil. Łupem rabusi padało dosłownie wszystko, co przedstawiało jakąś wartość. Z zachowanych źreł wynika, że na złodziei czekał areszt o chlebie i wodzie, trwający od 3 do 8 tygodni, lub 3-miesięczny pobyt w więzieniu wojskowym60. Permanentnie oddawano się pijaństwu. Podchmielony szeregowiec zatrzymany przez patrol bądź przełożonego w czasie pełnienia służby, mł liczyć na proces przez sądem brygady61. Najjaskrawszym dowodem zaniku dyscypliny było nieoddawanie honor zwierzchnikom. Jeden z żołnierzy strzegący granicy, za brak szacunku dla oficera, na mocy wyroku sądu brygadowego w 1908 roku znalazł się w batalionie karnym. Brak posłuchu odnosił się także do tych pogranicznik, ktzy albo tylko przejeżdżali, albo czasowo przebywali w Częstochowie. Nie salutowali oni przełożonym, przechadzającym się ulicami miasta, co powodowało liczne skargi tych ostatnich62. Sporadycznie dochodziła do pr samookaleczania się, aby uzyskać zwolnienie z dalszego pobytu w szeregach straży granicznej. Tego typu kwestie kierowano do sąd wojskowo-okręgowych, obradujących w Warszawie. Za nieprzestrzeganie po-rządku w strażnicach karano dyscyplinarnie ich dowc63. Raport dowcy brygady częstochowskiej płk. Czierwinki sporządzony podczas inspekcji, przeprowadzonej w listopadzie 1906 roku, na kty już kilkakrotnie się powoływano powyżej, rzuca nader ciekawe światło na problem dyscypliny w sekcjach i wcho 56 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 131–132; sygn. 24, s. 156; sygn. 102, s. 222; sygn. 127, k. 670 v; sygn. 139, k. 461; „Goniec Częstochowski”, nr 309, 12 XI 1913. 57 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 180, 805; sygn. 127, k. 95. 58 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 133, 278; sygn. 127, k. 473. 59 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 24, k. 837; sygn. 127, k. 477–478. 60 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 1123–1124; sygn. 21; sygn. 127, k. 327–328 v. 61 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 139. 62 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 316; sygn. 21, s. 944; sygn. 127, k. 181. 63 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 169, 195–198. dzących w ich skład oddziałach. Otż od początku stycznia do pierwszych dni listopada 1906 roku przed sądem brygady stanęło 33 podoficer i szeregowc, zaś dalszych 25 oddano pod okręgowy sąd wojskowy. Jednocześnie prowadzono śledztwa w jedenastu sprawach. Na pobyt w więzieniach wojskowych skazano w sumie 13 strażnik, natomiast do batalion karnych powędrowało 15 żołnierzy. Kolejnych 6 pozbawiono aktualnie posiadanych stopni wojskowych. Wspomniany dowca nie zatwierdził wyrok wydanych przez sędzi brygadowych w odniesieniu do 2 żołnierzy. Sąd w Warszawie uniewinnił z kolei 6 niższych rang. Największa liczba skazanych służyła w sekcjach I oraz II. Zaleganie wielu spraw tylko zachęcało do popełniania dalszych nadużyć. Zdaniem autora raportu, sytuacja w pododdziałach stwarzała atmosferę do wzrostu liczby przestępstw w następnych latach. W ciągu dziesięciu pełnych miesięcy 1906 roku z szereg brygady uciekło łącznie 20 ludzi, z tego z: I sekcji – 5, II sekcji – 2, III sekcji – 2 i IV sekcji – 1164. Najpełniejsza charakterystyka poziomu dyscypliny w brygadzie częstochowskiej zawiera się w słowach płk. Czierwinki Podoficerowie i szeregowcy nie tylko samowolnie oddalają się ze strażnic, lecz niekiedy dowcy w stopniu podofi cerskim albo szeregowcy oddalają się samowolnie na spore odległości od rejon, przypisanych ich oddziałom. Uzyskawszy zmianę na służbie, żołnierze, nie wyłączając starszych szeregowc oraz podoficer, zamiast powracać do swoich strażnic, niekiedy samowolnie włzą się po wsiach i oddają się, zazwyczaj nocą, hulankom. Ludzie oddelegowywani w sprawach służbowych do urzęd celnych lub innych miejsc, wyznaczani do konwoj, wy-syłani z końmi do kuźni albo lazaretu, wysyłani z paczkami na pocztę lub w innych sprawach, nie meldują się nikomu, kiedy wychodzą i powracają do strażnic, przedłużając samowolnie swoją nieobecność i oddając się często pijaństwu. Co więcej, przybywając do miejsc rozlokowania swoich oddział czy nawet sztab, rnież nikomu się nie meldują, a regulaminowe honory oddają swoim dowcom niechętnie i nieumiejętnie, co odbywa się z powodu nieobecności na posterunku odpowiedniego dowcy. Trafi ające się podoficerom i szeregowcom pieniądze pozostają w ich rękach, co często prowadzi do hulanek, kradzieży i innych przestępstw. Zmiany na granicy i w ogle wszystko, co dotyczy nadzoru granicznego, wykonują na takich posterunkach niedbale, jakby z przymusu, rzadko dokonując koniecznych meldunk, nie wnikając w istotę sprawy ochrony granicy65. Poziom karności oraz posłuchu w szeregach najlepiej uwidaczniają rozmiary dezercji. Zagadnienie to w odniesieniu do formacji częstochowskich, tak armijnych, jak i granicznych przybliża tabela 5.4. Analizując wielkości liczbowe zamieszczone w powyższym zestawieniu statystycznym, należy poczynić pewne zastrzeżenie. Otż dane odnoszące się do 9. staroingermanlandzkiego, 21. muromskiego oraz 33. jeleckiego pułku piechoty nie dotyczą okresu stacjonowania tych formacji w garnizonie, ale najbliższych lat poprzedzających ich przybycie do Częstochowy (pułki 21. i 33.) bądź następujących (9. pułk) po ich wymarszu z miasta. 64 Ibidem, s. 48–52. 65 Ibidem. Tabela 5.4. Wypadki dezercji w jednostkach carskich zakwaterowanych w Częstochowie w poszczegnych latach Pułki armijne piechoty strzelc huzar/dragon kozak dońskich Lata 9. 21. 33. 27. 1843 20 164 42 – 1 5 3 1844 – I–VII I–VII I–VII 10 1862 – – – IX–X 1865 – – – – 1866 – – – – 1867 – – – – 1874 – – – – 1875 – – – – 1876 – – – – 1898 – – – – 40. 37. 8. 7. 14./42. 3. cyfry rzymskie oznaczają miesiące – – – – – – – – – – – – 0 – – – – – IX–X 5 – – – – – 25 17 – – – – 7 12 – – – – I–X I–X – 12 1 2 – – 9 0 – 0 0 – I–VIII IX–XI 0 1 3 – – – I–IX I–IX I–IX – – 0 0 0 2 19. 14. – – – – – – – – – – – – 0 – 0 – I–VII – – – 1 7. polowa brygada artylerii – – 2 IX–X – – – – – – – Źrło: AGAD, WOW, sygn. 1, k. 32–33, 181, 200–201, 343, 402, 451, 499, 522, 541–542; sygn. 1A, s. 17–18, 34–35, 58–59, 76–77, 101–102, 136, 166, 183, 204, 217, 245, 303, 376; sygn. 2, s. 9–8, 62–63, 131–132, 160–161, 173v–174, 192–193, 259–260, 279–280, 352–353, 384–385, 438–439, 473, 500, 502; sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206; sygn. 417, nlb; Prikaz po wojskam raspołożennych w Carstwie Pol’skom za 1862 god; Prikazy diejstwujszcziej armii 1844 goda. Pamiętać trzeba jednocześnie, że spośr trzech batalion, z jakich przeważnie składały się armijne pułki piechoty, w mieście kwaterowały najwyżej jeden batalion oraz roty strzeleckie. Co do 7. polowej brygady artylerii z 2. dywizji artylerii, to jak już stwierdzono w rozdziale I, jedynie jej 2. bateria na przełomie lat 50. i 60. stacjonowała w Częstochowie. Poczynione uognienia w zestawieniu z defi cytem źreł do lat 30.– –50. wydają się konieczne, aby bardziej przybliżyć kwestię dezercji. Najwięcej żołnierzy uciekało z formacji piechoty armijnej. Prym wił 21. pułk piechoty z liczbą 146 uciekinier. W pułkach strzeleckich dezercje należały raczej do rzadkości, co w zestawieniu z faktem niewielkiej liczby analfabet świadczy o rekrutacji do nich najzdolniejszych i najbardziej zdyscyplinowanych mężczyzn. Identycznie rzecz się przedstawia z oddziałami kozak dońskich. Szeregi swoich kompanii i sotni porzucali rnież pogranicznicy z częstochowskiej brygady straży granicznej. Dezercje przybierały tu rozmiary dość groźne, bowiem: w miesiącach styczeń–październik 1900 roku zbiegło 11, między październikiem a grudniem 1905 roku – 4, a w całym 1906 – aż 17 strażnik66. Żołnierze strzegący rubieży Cesarstwa uciekali przeważnie do Prus albo Austro--Węgier. Najprawdopodobniej z powodu bliskości kordonu, podobne kierunki obierali 66 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 106, k. 4, 15, 49, 76, 100, 131, 174, 193, 223, 248, 277, 300; sygn. 57, k. 50 v, 81 v, 96 v, 120 v, 146 v, 163 v, 182 v, 197 v, 203 v, 241 v. ich koledzy z oddział armijnych. Niełatwo wypowiedzieć się obszerniej w kwestii skuteczności policyjnych organ wojskowych i cywilnych w zakresie chwytania uciekinier. Wiadomo, że nie doprowadzono do garnizonu 2 dragon oraz 1 kozaka, ktrzy samowolnie opuścili oddziały macierzyste w 1898 roku67. O wypadkach samowolnych oddaleń z jednostek rozpisywała się miejscowa prasa. Między rokiem 1906 a 1914 zamieszczono ogłoszenia o dezercji 2 dragon z 42. pułku, 10 strzelc z 7. pułku i 3 żołnierzy straży granicznej68. Męczące szkolenie oraz obowiązki wiążące się z pełnieniem nużącej służby garnizonowej, nie wypełniały w całości codziennego żołnierskiego bytowania na kwaterach. Zawsze pozostawało trochę wolnego czasu, kty można było przeznaczyć na rozrywkę bądź na chwilę wytchnienia. Ognie rzecz ujmując, czas między godziną 1100 a 1600 powinien zostać zagospodarowany przez prace porządkowe i odpoczynek. Według raportu komisji sanitarnej 7. pułku strzelc z kwietnia 1890 roku sprzątanie podwzy i pomieszczeń mieszkalnych, czyli trzepanie oraz wietrzenie materacy, poduszek i kołder, odbywało się co sobotę, po obiedzie, w czasie wolnym od musztry69. Regulaminy przewidywały dodatkowo krką sjestę po zjedzeniu obiadu oraz nieco dłuższą po spo-życiu kolacji70. Z listu dowcy 8. pułku strzelc do przeora Klasztoru Jasnogskiego z 1897 roku wynikało, że podczas odpoczynku żołnierze mogli zajmować się rozmaitymi zabawami i śpiewaniem, naturalnie byleby nie naruszało to porządku oraz prawideł dyscypliny wojskowej71. Oczywiście często czas wolny od służby „marnotrawiono” na czyszczenie broni, naprawę mundur lub obuwia. Gdy zabrakło koni spłdzielczych, żołnierze straży granicznej sami musieli roznosić chleb oraz węgiel po posterunkach72. W drugiej połowie XIX wieku do rąk szeregowc zaczęła trafi ać prasa, drukowana właśnie z myślą o nich. Najbardziej rozpowszechnionym pismem była „Солдатская Беседа”. Archiwalia nie potwierdzają korzystania przez żołnierzy z pułk częstochowskich z tej, mającej na wskroś moralizatorski charakter, gazety. Niemniej przecież na przykład „koszary Zawady” posiadały bibliotekę wraz z czytelnią. Chociaż wchodziły one w skład kompleksu oficerskiego, to można przyjąć, że do zgromadzonego tam księgozbioru i prasy dopuszczano rnież podofi cer i szeregowc. Natomiast faktem potwierdzonym źrłowo jest kolportowanie wśr pogranicznik z brygady czę-stochowskiej dwh innych czasopism, mianowicie: „Солдатское Чтение” i „Дослуг и Дело”. Mało tego, inspekcja dokonana w styczniu 1906 roku ujawniła czytanie przez strażnik rozmaitej literatury, zupełnie niesprawdzanej przez przełożonych, co naruszało obowiązujące przepisy. Każdy egzemplarz nakazywano bowiem ofi cerom przeglądać i poświadczać własnym podpisem zgodność tekst z oficjalnym kursem polityki państwowej73. W chwilach wolnych od powinności służbowych prowadzono także za-jęcia w szkołach gramoty. Bez wątpienia pewnego rodzaju rozrywką dla strzelc za 67 AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206. 68 „Dziennik Częstochowski”, 5 XI 1906; nr 221, 13 X 1906; nr 67, 9 III 1907; „Goniec Częstochowski”, nr 206, 1 VIII 1907; nr 215, 10 VIII 1907; 24 VIII 1907; nr 59, 29 II 1908; nr 250, 12 IX 1908; nr 19, 19 I 1909; nr 180, 2 VII 1909; nr 75, 16 III 1912; nr 20, 20 I 1914; nr 29, 29 I 1914; nr 56, 26 II 1914. 69 APCz, Mg. Cz., sygn. 3813, k. 111–113. 70 W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 130–132. 71 AJG, JG-F., sygn. 1690, k. 339–340. 72 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 33–47. 73 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 316; sygn. 102, s. 195–198. mieszkujących pawilony przy ul. Szkolnej było obserwowanie w 1912 roku pierwszego lotu powietrznego, dokonanego przez pilota Michała Scipio del Campo na aeroplanie „Bleriot”. Wystartował on z p, położonych w okolicy obecnej ul. Dekabryst74. Większych wrażeńżołnierze szukali poza punktami skoszarowania. Wychodząc na przepustki, udzielane przede wszystkich w niedziele i święta, większość z nich wałęsała się bez celu po ulicach miasta. Inni gromadzili się w z reguły w okolicy fabryki farb, leżącej za rzeką Wartą, starej rzeźni, nowego cmentarza (dziś Cmentarz Kule) i tor Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, oddając się ulubionym rozrywkom, jakimi były gry w karty oraz orła i reszkę. Prawdopodobnie grywano za pieniądze, starając się podreperować kiepską przeważnie sytuację materialną. Rzecz jasna tego rodzaju rozrywki nie zyskiwały aprobaty zwierzchnik, ktzy nakazywali patrolom zatrzymywać podofi cer i szeregowc, oddających się wspomnianym zabawom, jak rnież wszystkich niedysponujących ważnymi przepustkami75. Relaks od monotonii powszedniego życia w garnizonie gwarantowały dłuższe urlopy czasowe. Między rokiem 1898 a 1899 skorzystało z nich w: 7. pułku strzelc – 19, w 8. pułku strzelc – 32, 42. pułku dragon – 14, zaś w 14. pułku kozak dońskich – 13 niższych rang76. Codzienna egzystencja koszarowa zależała od czterech fundamentalnych spraw: ja-kości pożywienia, wysokości żołdu, ilości otrzymywanej odzieży oraz warunk zakwaterowania. Wyniki treningu bojowego w poważnym stopniu były uwarunkowane stopniem sprawności fi zycznej żołnierzy. Ta z kolei łączyła się z witalnością i tężyzną, kte przede wszystkim zapewniał odpowiedni system wyżywienia. Posługując się, pochodzącymi z lat 1866–1867 rozdzielnikami produkt, jakie należało wkładać do kompanijnych kotł, można dokładnie zaprezentować codzienne menu, serwowane żoł-nierzom z jednostek stacjonujących w WOW. Istniały dwa typy owych rozdzielnik, precyzujących ilość składnik dla potraw, przewidzianych dla: 1, 5, 10, 20, 30, 40, 50, 100, 150, 200, 250 szeregowc i podoficer. Jeden opracowano z myślą o daniach niepostnych, a drugi – postnych. Zasadnicza rżnica między nimi polegała na proporcjach składnik, trafi ających do kotł. W zwyczajne dni na obiad i kolację podawano: kapuśniak, barszcz, grochkę, kartofl ankę, makaron, gęstą kaszę, duszone ziemniaki, papkę z kaszy oraz kleik z kaszy i kartofl i. Podczas świąt dominował niemal identyczny jadłospis. Pojawiał się tylko dodatkowo kapuśniak z grzybami na obiad oraz kleik zrobiony z kaszy i grochu serwowany na kolację. Dania, jakimi raczono niższe rangi, zawierały głnie: kaszę owsianą, gryczaną albo jęczmienną, mąkę pszenną, cebulę, pieprz, s, liść laurowy, jajka, kapustę, buraki, ziemniaki i olej. Oprz tego do niektych z nich dodawano mięso, a więc produkt bardzo ważny dla os poddawanych sporemu wysiłkowi fi zycznemu. Kapuśniak i grochka, serwowane na obiad, musiały zawierać ⅓ funta wołowiny, natomiast kartofl anka ⅓ funta ryby na każdego żołnierza. Wołowiną, w takiej samej ilości okraszano także makaron. Oczywiście potrawy postne pozbawiano mięsa. Do kartoflanki jedzonej na kolację zamiast ryby trafi ała 1/40 funta słoniny77. Czy rzeczywiście do kotł kompanii formacji garnizonu częstochowskiego wrzucano określoną odgnie ilość składnik? – tego nie można stwierdzić na podstawie 74 A. Gąsiorski, Historia Gmachu Głnego..., s. 25–26. 75 APCz, Mg. Cz., sygn. 4239, k. 84. 76 AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206. 77 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 88–90 v. posiadanej dokumentacji. Natomiast da się wysunąć pewne wnioski na temat jakości dań, jakie trafi ały na stoły żołnierskich stołek w jednostkach częstochowskich. W protokole komisji sanitarnej 7. pułku strzelc z kwietnia 1890 roku zaznaczono, że ziemniaki dowiezione oddziałowi przez dostawc były zbyt drobne oraz podgniłe. Zdaniem starszego lekarza pułkowego nie nadawały się one do spożycia. Skrytykowano spos przechowywania mięsa. Prywatni przedsiębiorcy składowali je w brudnych pomieszczeniach, rzucając tusze na podłogę. Dlatego pokrywała je warstwa kurzu. Inne produkty, w tym mąkę i kaszę, uznano za świeże. Wiadomo ponadto, że mąka zgromadzona w częstochowskim magazynie prowiantowym nie zawierała żadnych zanieczyszczeń. Przeglądy dokonane w styczniu oraz listopadzie 1906 roku w sekcjach częstochowskiej brygady straży granicznej nie ujawniły większych zaniedbać w zakresie żywienia ludzi. Według oficer w nich uczestniczących, jedzenie było smaczne i pożywne78. Liczne przypadki zdobywania żywności przez żołnierzy kwaterujących w Częstochowie w nielegalny spos, dowodziły jednak braku odpowiedniej ilości pożywienia. Zjawisko to, uderzające przede wszystkim w ludność cywilną, zostanie dokładniej przybliżone poni-żej. Zdaniem radzieckiego historyka P.A. Zajonczkowskiego w armii carskiej nie praktykowano śniadań jako zorganizowanych posiłk. Natomiast zdaniem W. Cabana niższe rangi miały prawo do porannego śniadania, na kty składały się zazwyczaj krupnik z kaszy zaprawiany sadłem bądź słoniną oraz porcja chleba79. Podstawę diety w wojskach rosyjskich stanowił chleb, wypiekany w rotach i szwadronach. Dziennie wydawano każdemu żołnierzowi po 3 funty, czyli 1,2 kg chleba80. Oknik Sztabu Głnego z 1885 roku nakazywał dodawać do ciasta chlebowego pewien procent soli oraz kminku, co poprawiało smak pieczywa, ale nie było praktykowane przez piekarzy pułkowych. Jakość chleba prezentowała się przerżnie. W większości przypadk kontrolerzy stanu pożywienia, tak w formacjach armijnych, jak i w pododdziałach granicznych, nie mieli znaczniejszych zastrzeżeń. Zdarzały się jednak wyjątki. Przegląd ze stycznia 1899 roku ujawnił fakt składowania w piecu chlebowym jednego z posterunk granicznych jakichś brudnych przedmiot. Natomiast do strażnicy Grodziec dowieziono z oddziału milowickiego niedopieczony chleb. Podczas gdy inspektorzy w kwietniu 1890 roku wyrazili pozytywną opinię o jakości pieczywa w 7. pułku strzelc, to chleb wyrabiany w latach 1902–1903 przez piekarnie piątej, sztej oraz simej kompanii 8. pułku strzeleckiego uznano za gorzki i niesmaczny. Powodem było zanieczyszczenie błotem wody, używanej do wypieku, co potwierdziły badania laboratoryjne81. Oprz wydawanych przez kuchnie kompanijne gorących po-siłk oraz regulaminowych porcji pieczywa, niższym rangom należały się tygodniowe przydziały mięsa lub ryby w wysokości 1 ½–2 funty, zwiększone po 1849 roku do 3 ½ funta, 2–3 czarki alkoholu i nieco tłuszczu. Na większą ilość wki żołnierze mogli 78 APCz, Mg. Cz., sygn. 3813, k. 111–113; APCz, Mg. Cz, sygn. 3886, nlb; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 52–58; 195–198. 79 P.A. Zajonczkowskij, Samodierżawije i russkaja armija..., s. 83–84; W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 127–128. Informacja podana przez W. Cabana odnosi się do rejon Kaukazu i Syberii, czyli obszar, gdzie istniały najgorsze warunki służby wojskowej. Było to w ogromnym stopniu uzależnione od tamtejszego, niesprzyjającego człowiekowi klimatu. 80 P.A. Zajonczkowskij, Samodierżawije i russkaja armija..., s. 83–84. 81 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 195–198; APCz, Mg. Cz., sygn. 3813, k. 111–113; sygn. 4076, k. 18. liczyć w czasie rozmaitych świąt, ktych w roku obchodzono sporo. Zgodnie z przepisami kozakom przysługiwały dziennie 2 funty 25 ½ zołotnik mąki lub zamiast tego 3 funty pieczonego chleba, 2 funty suchar oraz 32 zołotniki kaszy do ugotowania82. Podczas letnich oboz szkoleniowych na wyżywienie każdego z pogranicznik państwo powinno asygnować w latach 1895–1899 od 4,96 do 6,60 rubli, w zależności od tego, na obszarze ktego z powiat odbywano ćwiczenia83. Pragnienie gaszono wodą albo kwasem. Ten ostatni w wymaganych ilościach przygotowywano raz w miesiącu. Z aktu komisji sanitarnej 7. pułku z kwietnia 1890 roku wynika, że lekarze zabraniali podawania kwasu chorym. Trudno dokładnie powiedzieć, kiedy menu oddział przebywających w Częstochowie wzbogaciła herbata. Według W. Cabana prżno szukać wzmianek o spożywaniu tego napoju, podobnie zresztą jak i kawy zbożowej, w regulaminach publikowanych przed 1875 rokiem. Informacje o piciu herbaty przez szeregowc z jednostek częstochowskich pojawiają się w związku z działalnością bufet kompanijnych, jakie w Częstochowie pojawiły się na przełomie lat 80. i 90. Posiadający gotkężołnierze, po niższych niż te obowiązujące w mieście cenach, mogli w nich zakupić herbatę, cukier, tytoń oraz inne najpotrzebniejsze artykuły bez konieczności oddalania się z koszar. Bufety funkcjonujące z całą pewnością przy 7. i 8. pułkach strzelc zwierzchność uznała za bardzo pożyteczne. Załącznik nr 3 wymienia dwa domy prywatne, w jakich je zorganizowano: nr 161 b przy ul. Dojazd i nr 458 przy ul. Siedmiu Kamienic. W częstochowskiej brygadzie straży granicznej urządzono sklepik, spełnia-jący taką samą rolę jak bufet. Zorganizowano przy nim herbaciarnię. Niestety raport płk. Czierwinki z listopada 1906 roku stawiał jego działalność w niekorzystnym świetle. Dowca brygady wytknął takie wady jak brak towar pierwszej potrzeby, wysokie ceny czy prowadzenie handlu zaledwie przez jednego sprzedawcę. Spore oddalenie herbaciarni od sklepiku okazało się rozwiązaniem nader niewygodnym, bowiem gdy otwierano tę pierwszą, to zanikał ruch w tym drugim. Placka ta rozporządzała ponadto wy-jątkowo szczupłymi funduszami, kte i tak ciągle się zmniejszały z racji asygnowania pewnych sum, na jakieś bliżej nieokreślone prace remontowe84. Według W. Cabana do 1873 roku wysokość należącego siężołnierzom z armijnych jednostek regularnych żołdu, utrzymywała się na poziomie 2,70 rubli rocznie. Tę niewielką kwotę wypłacano w trzech ratach. Nie wiadomo, czy w następnych latach podana suma wzrosła. Więcej gotki trafi ało do kieszeni kozak dońskich. Po przekroczeniu granic rejon kozackich, szeregowy Doniec z sotni liniowych uzyskiwał 3,45 rubli w skali roku. W czasie wojny, wielkość żołdu wzrastała do 6,60 rubli. Dodatkowo podczas konfliktu zbrojnego kozak mł liczyć na 21,45 rubli na zakup konia (ремонтные деньги). Na początku XX wieku żołnierze z częstochowskiej brygady straży granicznej otrzymywali rocznie żołd w następującym wymiarze: starszy wachmistrz – 36 rubli, młodszy wachmistrz – 24 ruble, starsi podoficerowie – 18 rubli, strażnicy konni i piesi, 82 Pamjatnaja kniżka dlja kazakow. Odobriena Gławnym komitietam po ustrojstwu i obrazowaniju wojsk i Gławnym Uprawlieniem Irrieguljarnych wojsk, Warszawa 1882, s. 76. 1 zołotnik = 4,266 g. 83 E.K. Wirtschafter, op. cit. s. 76–77; P.A. Zajonczkowskij, Samodierżawije i russkaja armija..., s. 83– –84; W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 127–128; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 434–440; sygn. 51, s. 319–329. 84 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 52–58; APCz, Mg. Cz., sygn. 3813, k. 111–113; sygn. 4264, k. 17; W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 127–128. stosownie do kategorii – od 3 do 12 rubli, felczerzy medycyny – 36 rubli (apteczni) i 60 rubli (młodsi), felczerzy weterynarii – 33,60 rubli (starsi) i 25,35 rubli (młodsi) oraz pisarze – 36 (starsi) i 18 młodsi85. Rzecz oczywista, wyższa ranga zapewniała do-pływ większych sum. Szeregowcy z reguły szybko wydawali asygnowane przez skarb państwa środki, zakupując niezbędną do życia żywność, rzadziej alkohol, sienniki oraz przykrycie86. Innym legalnym źrłem poprawienia sytuacji materialnej były przerżne nagrody służbowe. W 1894 roku przyznano pogranicznikom z brygady częstochowskiej: szeregowcom – od 2 do 3 rubli, starszym podoficerom – od 4 do 5 rubli, młodszym wachmistrzom – od 5 do 8 rubli, zaś starszym wachmistrzom – po 20 rubli87. Źrła milczą na temat wydawania takich premii niższym rangom z jednostek armijnych stacjonujących w Częstochowie. Żołnierz mł zawsze uzyskać wsparcie materialne od najbliższej rodziny. Prawdopodobnie osoby pochodzące z familii o nieco wyższym niż przeciętnie statusie materialnym czerpały tą drogą pewne kwoty. Biedniejsi zazwyczaj byli zmuszeni radzić sobie sami. Dopływ pieniędzy gwarantowało przeważnie odsprzedanie, głnie przedstawicielom miejscowej ludności, zapasowej pary but, dodatkowego kompletu bielizny lub munduru. Pozbycie się w taki spos części regulaminowego ekwipunku mogło dojść do skutku, ale tylko za wyraźną zgodą dowc pododdział. Sprzedający, podczas transakcji handlowej powinien zatem rozporządzać stosownym dokumentem, poświadczonym pisemnie przez przełożonego w stopniu oficera. Jak wynika z rozkazu naczelnika garnizonu częstochowskiego, wystosowanego do dowc pułk w czerwcu 1909 roku, szeregowcy i podofi cerowie nagminnie łamali ten warunek, handlując w najlepsze, zazwyczaj na Starym Rynku obok kościoła św. Zygmunta. Prym w tego rodzaju działalności wiedli dragoni z 42. pułku oraz ich koledzy z brygady straży granicznej. Nie bali się oni nawet spieniężać mundur i szyneli. Zwierzchność zauważyła bowiem w 1894 roku, że po ulicach i placach miasta spacerują cywile ubrani w uniformy z zielonymi pagonami, właściwymi dla rzeczonych formacji, co swoją drogą musiało dosyć komicznie wyglądać. Patrolom nakazywano zatrzymywać wszystkich takich mieszkańc i odstawiać ich do siedzib cyrkuł policji miejskiej. Inną, niezgodną z prawem metodę podreperowania położenia fi nansowego, stanowił handel nielegalnie wytwarzanymi przez niższe rangi tutkami oraz papierosami. Przeważnie z 1 funta tytoniu „produkowano” około 100 sztuk papieros. Ostatecznie w styczniu 1865 roku zabroniono „sołdatom” z wojsk rozmieszczonych w WOW sprzedawania wspomnianych wyrob tytoniowych, gdyż państwo ponosiło z tego względu zbyt duże straty88. Właściwym tylko dla pogranicznik sposobem zdobywania gotki, było przepuszczanie cywil przez kordon za stosowne kwoty. W lutym 1896 roku wartownik pobrał z tego tytułu 30 kopiejek od trzech takich gapowicz, udających się do Austro-Węgier, a jego to 85 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 57, k. 906–907; sygn. 66, k. 118. 86 W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 127–128. 87 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 350–362. 88 APCz, Mg. Cz., sygn. 4239, k. 84; AGAD, WOW, sygn. 416, nlb; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 55. warzysz broni zyskał w kwietniu 1908 roku 2 ruble od włościan, usiłujących nielegalnie przedostać się do Niemiec89. Przejście w 1874 roku do powszechnego obowiązku służby wojskowej i wynikająca z tego faktu konieczność szkoleń rezerwist wymogły na władzach stworzenie odpowiedniego systemu ich fi nansowania. Według przepis z kwietnia 1909 roku każdemu z nich przysługiwałżołd w takim samym wymiarze, jaki wypłacano żołnierzom służby czynnej. Wydawano im rnież mydło oraz po 15 kopiejek na cele gospodarcze, zaś jednostkom należały się specjalne kwoty na: remont karabin – 7,5 kopiejki na każdy egzemplarz, zakup paszy – 25 kopiejek na dobę oraz квартирные деньги, zapewne w wysokości asygnowanej dla szeregowc znajdujących się stale pod bronią. Tym, ktzy w punktach zbornych pojawili się we własnym obuwiu, należały się jeszcze 3 kopiejki na dobę. Były to tzw. переносочные деньги. Naturalnie każdemu żołnierzowi rezerwy, po zakończeniu zgrupowania, wypłacano gotkę na powr do stałego miejsca zamieszkania (кормовые деньги)90. Z wyjątkiem skromnego żołdu i wynagrodzeń za osiągnięcia służbowe, wypłacanych nie wiadomo z jaką częstotliwością, władze zaopatrywały żołnierzy w odzież. Każdemu podoficerowi i szeregowcowi z pułku armijnego przysługiwały raz na dwa lata: 2 mundury, czapka oraz furażerka. Natomiast co 3 lata kwatermistrzostwa powinny wydawać nowe szynele. Po upływie regulaminowego okresu ubi stawał się własnościążołnierzy. Właśnie dlatego z reguły pozbywano się bardziej znoszonych uniform, uzyskując z ich sprzedaży nieco gotki. Do rąk szeregowc raz na 6 lat trafi ały także ciepłe czapki, uszyte ze sky baraniej. Jednocześnie wojskowych ekwipowano w dwie pary: kaleson, but, onucy, koszul oraz krawat i rękawice. W drugiej połowie XIX stulecia zwiększono liczbę onucy do trzech par. Niekiedy, jak to miało miejsce choćby w latach 1863–1864, asortyment ubioru oddział operujących przeciwko powstańcom polskim, poszerzono o 53 471 płkożuszk oraz 35 150 wełnianych waciak. Uwzględniając realia życia w armii carskiej, system zaopatrywania w umundurowanie stwarzał spore możliwości do nadużyć. Czy miały one miejsce w garnizonie częstochowskim? – w świetle zachowanej bazy materiałowej odpowiedź na to pytanie jest niemożliwa. Uciekanie się do sprzedaży otrzymywanych części wyposażenia, co już zasygnalizowano, świadczy o tym, że żołnierze uzyskiwali świeże uniformy, bieliznę i nowe obuwie. W przeciwnym razie nie pozbywaliby się znoszonych ubrań. W 1910 roku „Gazeta Częstochowska”, powołując się na informacje zamieszczone na łamach „Варшавского Дневника”, donosiła o rezygnacji władz wojskowych z dotychczas praktykowanego wydawania niższym rangom z formacji WOW gotowej bielizny. Tytu-łem pry postanowiono bowiem wypłacaćżołnierzom specjalnie kwoty na jej zakup. Ustalono następujący cennik, asygnując na zakup: koszuli – 49,5 kopiejek, pary onucy – 12,5 kopiejek, chustki – 6,5 kopiejek, ręcznika – 15,5 kopiejek i bielizny spodniej – 43,5 kopiejek91. Na komfort powszedniego bytowania podoficer i szeregowc rzutowały w ogromnym stopniu warunki mieszkaniowe. Po pierwsze już sama dyslokacja puł 89 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 24, k. 156; sygn. 127, k. 670 v. 90 APCz, Mg. Cz., sygn. 4269, k. 14–17. 91 W. Caban, Służba rekrut z Krestwa Polskiego..., s. 120; „Gazeta Częstochowska”, nr 77, 20 III 1910; AGAD, WOW, sygn. 1, k. 691. k w mieście poważnie utrudniała życie żołnierzom. Rozdrobnienie kompanii i szwadron, instytucji pułkowych oraz plac szkoleniowych po prywatnych kwaterach zmuszało częstokroć niższe rangi do pokonywania wcale niemałych odległości. Wspomniano już na przykład, że w 1876 roku trzy roty 7. batalionu strzelc przeniesione ze Starej do Nowej Częstochowy, udawały się dzień w dzień do miasteczka gimnastycznego, leżącego w okolicach kościoła św. Zygmunta i Starego Rynku, czyli po przeciwległej stronie miasta. W tym samym roku dowca wymienionej jednostki skarżył się urzędnikom magistrackim na trudności w zarządzaniu cekhauzem, składem broni i lazaretem, z powodu ich umieszczenia w rżnych punktach Częstochowy. Skoncentrowanie pułk strzeleckich w „koszarach Zawady”, nie oznaczało zakończenia opisywanych tu trudności. Nadal poza kompleksem znajdowały się ośrodki zdrowotne. Brak odpowiedniej drogi, prowadzącej od budynk mieszkalnych do rejonu Wzgza Jasnogskiego, gdzie one leżały, rodził niemałe problemy. Strzelcy musieli bowiem niepotrzebnie pokonywać dłuższą trasę, idąc albo ul. Szkolną i dalej ul. Marii Panny, albo częściowo przez ul. Jasnogską. Niemal zawsze, wraz z ociepleniem pogody, droga biegnąca od ul. Szkolnej do koszar, zamieniała się w zwały błota. Poruszanie utrudniały dodatkowo zbyt wąskie chodniki, nieubity żużel, czy rozkopane kanały odpływowe92. Największym utrapieniem dla wojsk okazał się jednak wprost fatalny stan techniczny zdecydowanej większości przydzielonych przez magistrat pomieszczeń mieszkalnych i służbowych. Poszyty przechowywane w Archiwum Państwowym w Częstochowie zawierają dziesiątki skarg dowc pułk oraz poszczegnych pododdział na warunki panujące na kwaterach i prośby o przydział bardziej stosownych pomieszczeń93. Najczęściej wytykaną przez dowztwa wadą lokali była ich ciasnota. Bardzo rzadko udawało się znaleźć izby, gdzie na jednego człowieka przypadałoby regulaminowe 1 ½–2 sążnie3 powierzchni. W dalszej kolejności wskazywano na brak lub zbyt małą liczbę okien, zagrzybione, brudne, nieotynkowane ściany, dziurawe dachy, niedziała-jące bądź dymiące piece, uszkodzone kominy, paleniska i posadzki, niesprawne zamki w drzwiach, powybijane szyby okienne, czy przegniłe schody prowadzące na gne piętra kwater. Swojemu przeznaczeniu nie odpowiadały zazwyczaj lokale wyznaczane dla rozmaitych instytucji pułkowych. Cekhauzy oraz składy broni były zlokalizowane w izbach, ktych stan powodował niszczenie sprzętu wojskowego i uzbrojenia. W pomieszczeniu przeznaczonym dla cerkwi 14. pułku huzar, odprawianie nabożeństw nie dochodziło w 1876 roku do skutku z racji niewybudowania schod. Przykłady tego rodzaju przeciwności można rzecz jasna mnożyć. Izby kancelaryjne cierpiały na niedostatek wymaganego wyposażenia. Stajnie często nie zapewniały koniom odpowiedniego schronienia. Zdarzało się ponadto, że place do zajęć gimnastycznych nie spełniały swojego przeznaczenia. Identycznie sprawa wyglądała z podwzami przykoszarowymi, odgrywającymi ważną rolę w systemie gospodarczym oddział. Naturalnie żołnierze zajmowali niekiedy schludne lokale, ale kontrole stanu technicznego, do jakich dochodziło praktycznie rokrocznie, zawsze stwierdzały jakieś usterki94. 92 APCz, Mg. Cz., sygn. 3653, k. 181; sygn. 3672, k. 215; sygn. 3681, k. 543; sygn. 4121, k. 1 v; sygn. 4197, k. 2, 9. 93 APCz, Mg. Cz., sygn. 3828, k. 7 v; sygn. 3648, k. 229; sygn. 4037, k. 66. 94 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 170 v, 172 v; sygn. 3648, k. 437–437 v; sygn. 3651, nlb; sygn. 3661, k. 466, 482–482 v; sygn. 3713, k. 48; sygn. 3757, k. 38; sygn. 3784, k. 134; sygn. 3813, k. 100–110; sygn. Egzystencja w nieocieplonych izbach, z wieloma wadami technicznymi, była znośna dla kawaler. Gorzej trudy kwaterunkowe znosili z pewnościążołnierze obarczeni rodzinami. Co prawda ich żony i dzieci nie przebywały w koszarach, ale przydzielane przez lokalną administrację lokale nie zaliczały się zazwyczaj do najwygodniejszych. Według danych z lat 1898–1899, sytuacja rodzinna podoficer oraz szeregowc stacjonujących w Częstochowie, przedstawiała się następująco. W 7. pułku strzelc służyło 850 kawaler i wdowc bez rodzin oraz 6 os żonatych, z rodzinami żyjącymi w garnizonie. 770 os zaliczających się do tej pierwsze kategorii i 6 kwalifi kujących się do drugiej grupy, przebywało w szeregach 8. pułku strzelc. Liczbę 626 kawaler oraz bezdzietnych wdowc i 12 niższych rang utrzymujących przy sobie żony wraz z potomstwem, wymienia dokument w odniesieniu do 42. pułku dragon. Pośr Dońc z 14. pułku 168 było kawalerami lub wdowcami bez rodzin, zaś 2 kozak żyło w garnizonie (czyli Będzinie) wraz z małżonkami i dziećmi. Wszystkich pozostałych zewidencjonowano jako żonatych albo owdowiałych, obarczonych rodzinami, przebywa-jącymi w punktach ich stałego zamieszkania (a więc poza Częstochową)95. Jeden z przekaz źrłowych podaje, że na obszarach powiatu częstochowskiego zamieszkiwało 26 żołnierek, czyli kobiet podążających za swoimi mężami, odbywającymi powinność wojskową. Niestety akt ten nie podaje daty, do jakiej odnosiła się ta liczba96. Dotykając zagadnienia sytuacji rodzinnej żołnierzy, nie można nie wspomnieć o możliwości otrzymania zasiłk, pochodzących z rżnych źreł. Ze skarbu państwa przysługiwały one sierotom, płsierotom wychowywanym przez matki oraz tym, ktrych ojcowie pełnili służbę czynną, ale nie mieli środk na ich utrzymanie. Na przełomie lat 60. i 70. częstochowski Okręgowy Urząd Skarbowy asygnował po 2 ½ kopiejki miesięcznie na jedno dziecko. Wiadomo, że między rokiem 1866 a 1870 rocznie trafi ały do najbardziej potrzebujących rodzin sumy rne 9,12 ½ rubli. Zapomogi asygnował także tzw. Głny Komitet Aleksiejewski. Pod jego opieką znajdowało się w latach 1909–1910 82 sieroty po podoficerach i szeregowcach w wieku 1–13 lat, kte wraz matkami lub innymi opiekunami mieszkały w mieście i gminach powiatu częstochowskiego. Rok wcześniej wspomniana instytucja wypłaciła samotnym dzieciom w sumie 907 rubli. Wysokość pojedynczego zasiłku wahała się od 2 do 20 rubli w skali roku. Kiedy z powodu wybuchu w 1904 roku wojny z Japonią, wielu mężczyzn z samego miasta i jego okolic zostało zmobilizowanych do armii, władze m. Częstochowy wypłaciły zapomogi dla 1019 rodzin, ktych głowy wyruszyły na Daleki Wsch. Z pomocą przyszedł wczas także Głny Komitet Aleksiejewski97. Dnia 5 grudnia 1908 roku z inicjatywy naczelnika powiatu częstochowskiego księcia Gieorgija Awałowa odbyło się zebranie w klubie obywatelskim w sprawie powołania oddziału do niesienia pomocy rodzinom, dotkniętym skutkami wojny japońskiej. Swoją obecność zaznaczyli przedstawiciele lokalnych władz cywilnych i wojskowych oraz zaproszeni goście. Chodziło nie tylko o udzielenie pomocy finansowej osieroconym rodzinom, lecz także znalezienie dla 3976, k. 4; sygn. 4039, k. 55; sygn. 4069, s. 102–105; sygn. 4121, k. 3 v; sygn. 4152, s. 8–10; AJG, JG-F., sygn. 1690, k. 263. 95 AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206. 96 APCz., Mg. Cz., sygn. 3283, k. 3–6. 97 APCz, Mg. Cz., sygn. 3237, k. 7–8, 14, 50–51, 97; sygn. 3623, k. 1–90; sygn. 3499, k. 21–25, 32, 63–66, 102; „Goniec Częstochowski”, nr 226, 19 VIII 1908. nich sposobu na życie przez zakup ziemi lub założenie warsztatu. W czasie debat zdołano zebrać około 200 rubli na rzeczone cele98. Na pewno przeniesienie w pierwszych latach XX wieku pułk garnizonowych do nowych blok koszarowych ułatwiło żołnierzom codzienną egzystencję. Ze zwartych nar, na ktych spano w domach obywateli miasta, przenieśli się oni na drewniane prycze. Mogli dysponować szafkami oraz umywalniami. Niestety nadal borykano się z wieloma problemami, wiążącymi się tym razem z najbliższym otoczeniem pawilon mieszkalnych. Koszary kawaleryjskie na Stradomiu-Zaciszu sąsiadowały z obszarami bagnistymi. Tak więc wewnątrz musiała panować wilgoć, a w okresie letnim plagą były insekty. W marcu 1914 roku inż. Władysław Bogusławski uzyskał zgodę na wycinkę lasu, przylegającego bezpośrednio do kompleksu wojskowego. Według naczelnika 14. dywizji kawalerii pozbawiało to całkowicie pomieszczeń mieszkalnych jakiejkolwiek osłony przed wiatrem, co obniżało panującą w koszarach temperaturę. Z innymi bolączkami musieli sobie radzić strzelcy piesi, skoncentrowani w długim szeregu dom przy ul. Szkolnej. Chociaż podstawowe prace przy ich wznoszeniu dobiegły końca w 1907 roku, to teren przy pawilonach ciągle przypominał plac budowy. Naprzeciwko południowej fasady koszar znajdowały się doły wypełnione cuchnącym błotem oraz bliżej niezidentyfikowanymi odpadkami. Podobny wygląd miała droga, przebiegająca wzdłuż pawilon. Doły na pomyje i śmieci, nigdy prawidłowo nieczyszczone, wydzielały trudny do zniesienia fetor, potęgowany przez zapach dochodzący z pobliskich ogrod, niewłaściwie nawożonych. Notabene K. Zawada nie wykonywał nakazanych w kontrakcie prac porządkowych. Jeśli już zdecydował się na nie, to odbywały się one w spos skandaliczny. Nieczystości z kuchni wywożono na odsłoniętym wozie i składowano tuż obok budynk, zamiast w specjalnie do tego wyznaczonych miejscach. Przedsiębiorca nie zatrudnił także strż, mogących zatroszczyć się o czystość. Trudno zatem wyobrazić sobie życie żołnierzy latem, w pozbawionych wentylacji lokalach. Komisja sanitarna powołana w październiku 1907 roku, zażądała od Zawady dokonania mntwa poprawek, tj. remontu piec, dopasowania okien, wzmocnienia poręczy, pobielenia ścian itp. Warto zaznaczyć, że niekte pomieszczenia, choćby cekhauzu 7. pułku, uznano za zbyt ciasne i niespełniające norm przeciwpożarowych99. Niewystarczająca ilość i czasami niska kaloryczność pożywienia w zestawieniu z fatalnymi warunkami kwaterunkowymi oraz służbowymi odbijały się na stanie zdrowia szeregowc i podoficer, ktym przyszło wieść żywot w Częstochowie. Szpary w oknach, niekiedy brak szyb, uszkodzone piece oraz wilgoć dawały o sobie znać szczegnie pźną jesienią oraz zimą. Wczas wielu żołnierzy zapadało na rozmaite schorzenia dr oddechowych, mięśni i staw. Powołana we wrześniu 1875 roku komisja sanitarna, złożona z lekarzy 7. i 8. batalion strzelc, ujawniła mntwo wypadk zapadania na reumatyzm, zapalenia gardła i częste be głowy u żołnierzy z drugiej i czwartej kompanii 8. batalionu strzelc, stacjonujących w budynkach Klasztoru Jasnogskiego. Z kolei w styczniu 1877 roku dowztwo 7. batalionu strzelc informowało ratuszowych czynownik o ciągłym przeziębianiu się kancelist, z powodu zimna utrzymującego się w koszarach. Nie lepsza sytuacja panowała w rozrzuconych 98 „Goniec Częstochowski”, nr 375, 6 XII 1908. 99 APCz, Mg. Cz., sygn. 4158, k. 6; sygn. 4177, k. 45 v; sygn. 4183, k. 110–113; sygn. 4186, k. 20 v–21, 27; sygn. 4219, k. 9; APŁ, RzGP. WW-P. R IV, sygn. 9799, nlb. wzdłuż kordonu strażnicach częstochowskiej brygady straży granicznej. W styczniu 1906 roku na posterunku niesułowickim panowała temperatura w wysokości 7ºC. Wilgoć wywoływała ponadto tyfus i choroby oczu, przede wszystkim jaglicę. Na tę ostatnią dolegliwość cierpiało bardzo wiele niższych rang, czego dowodzi fakt rokrocznego organizowania specjalnych oddział przy lazaretach dla chorujących na oczy100. Ogromne niebezpieczeństwa niosła z sobą cholera, ktej zwierzchność obawiała się najbardziej. Niski poziom higieny w kuchniach, brudne naczynia oraz nade wszystko nieodpowiedni stan latryn, stanowiły podstawowe źrła tego schorzenia. Wychodk albo zupełnie nie oczyszczano, albo robiono to niewłaściwie, albo znajdowały się one zbyt blisko lokali mieszkalnych. We wrześniu 1907 roku 40 strzelc z 8. pułku nieoczekiwanie nabawiło się cholery, a lekarze pułkowi orzekli, że przyczyna tkwiła między innymi w niewłaściwym uzdatnianiu gleby, w ogrodach okalających „koszary Zawady”101. Kiepskie warunki sanitarne, w połączeniu ze złej jakości wodą, wywoływały dolegliwości jelit i żołądka. Zasygnalizowano już powyżej przypadek używania zanieczyszczonej wody do wypieku chleba. Podobnego rodzaju problem pojawił się po zakwaterowaniu strzelc w pawilonach przy ul. Szkolnej. Jakość tamtejszej wody pitnej zmuszała żołnierzy do korzystania ze studni, leżącej na Placu Jasnogskim. Żołnierze z komendy zbornej 7. pułku strzelc pobierali natomiast wodę ze studni położonej na podwzu kwatery zarządu naczelnika wojennego, kompletnie nienadającej się do spożywania, nawet po przegotowaniu102. Od czasu do czasu wojska garnizonowe trapiła ospa oraz choroby sky. Zdaniem dowztwa 7. batalionu strzelc te ostatnie, stwierdzone na przykład w październiku 1881 roku, wiązały się z wizytami szeregowc w łaźni. Pogranicznicy strzegący kordonu w błotnistym rejonie sosnowieckim chorowali niekiedy na febrę103. Tabela 5.5. Poziom zachorowalności oraz śmiertelności w formacjach skoszarowanych w Częstochowie w poszczegnych latach XIX stulecia Lata Chorzy i zmarli 1844 1862 1865 1866 1867 1874 1875 1876 1898 cyfry rzymskie oznaczają miesiące 9. pułk piechoty w szpitalach wojskowych 233 – – – – – – – – przebywało II, VI, VII w lazaretach pułkowych 59 – – – – – – – – przebywało II, VI, VII 8 zmarło – – – – – – – – II, VI, VII 21. pułk piechoty w szpitalach wojskowych 412 – – – – – – – – przebywało II, VI, VII 100 APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 512–522 v; sygn. 3681, k. 43; sygn. 3686, k. 11; sygn. 3733, k. 209; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 195–198. 101 APCz, Mg. Cz., sygn. 3784, k. 6; sygn. 3871, k. 20; sygn. 3958, s. 18 v; sygn. 4136, k. 13; sygn. 4186, k. 22; sygn. 4219, k. 3. 102 APCz, Mg. Cz., sygn. 4136, k. 38; sygn. 4158, k. 4; sygn. 4177, k. 6, 49; sygn. 4186, k. 25 v, 35; sygn. 4302, k. 3; sygn. 4316, k. 92. 103 APCz., Mg. Cz., sygn. 3713, k. 68; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 102, s. 32–33. w lazaretach pułkowych przebywało zmarło 33. pułk piechoty w szpitalach wojskowych przebywało w lazaretach pułkowych przebywało zmarło 27. pułk piechoty w szpitalach wojskowych i cywilnych przebywało w lazaretach pułkowych i izbach przyjęć przebywało zmarło 40. pułk piechoty w szpitalach wojskowych i cywilnych przebywało w lazaretach pułkowych i izbach przyjęć przebywało zmarło 37. pułk piechoty w szpitalach wojskowych i cywilnych przebywało w lazaretach pułkowych i izbach przyjęć przebywało zmarło 220 – – – – – II, VI, VII 15 – – – – – II, VI, VII 642 – – – – – II, VI, VII 168 – – – – – II, VI, VII 7 – – – – – II, VI, VII 108 – – – – – VII–X 328 – – – – – VII–X 10 – – – – – VII–X – – 54 39 12 I–X – – – 176 1 087 502 I–X – – – 27 36 16 I–X – – – – 21 32 I–X 2 X–XII – – – 719 288 I–X 156 X–XII – – – 42 18 I–X 2 X–XII 8. pułk strzelc w szpitalach wojskowych i cywilnych przebywało w lazaretach pułkowych i izbach przyjęć przebywało zmarło 7. pułk strzelc w szpitalach wojskowych i cywilnych przebywało w lazaretach pułkowych i izbach przyjęć przebywało zmarło – – – – – – 14. pułk huzar/42. pułk dragon w szpitalach wojskowych i cywilnych przebywało w lazaretach pułkowych i izbach przyjęć przebywało zmarło – – – – – – – – – – – – – – 11 I–VIII 460 I–VIII 14 I–VIII – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – 32 174 6 42 193 2 – – – 0 183 2 2 186 5 14 IX–XI 71 IX–XI 1 IX–XI 24 175 3 36 I–IX 185 I–IX 3 I–IX 64 I–IX 203 I–IX 5 I–IX – – 6 – – 4 – – 7 3. pułk kozak dońskich w szpitalach wojskowych 19 – – – – – – – – i cywilnych przebywało IX–X w lazaretach pułkowych 0 – – – – – – – – i izbach przyjęć przebywało IX–X 0 zmarło – – – – – – – – IX–X 19. pułk kozak dońskich w szpitalach wojskowych 140 – – – – – 358 – – i cywilnych przebywało I–VII w lazaretach pułkowych 0 – – – – – 0 – – i izbach przyjęć przebywało I–VII 7 zmarło – – – – – 11 – – I–VII 14. pułk kozak dońskich w szpitalach wojskowych – – – – – – – – – i cywilnych przebywało w lazaretach pułkowych – – – – – – – – – i izbach przyjęć przebywało zmarło – – – – – – – – 7. polowa brygada artylerii w szpitalach wojskowych – 129 – – – – – – – i cywilnych przebywało w lazaretach pułkowych – 17 – – – – – – – i izbach przyjęć przebywało zmarło – 4 – – – – – – – Źrło: AGAD, WOW, sygn. 1, k. 32–33, 181, 200–201, 343, 402, 451, 499, 522, 541–542; sygn. 1A, s. 17–18, 34–35, 58–59, 76–77, 101–102, 136, 166, 183, 204, 217, 245, 303, 376; sygn. 2, s. 9–8, 62– –63, 131–132, 160–161, 173–174, 192–193, 259–260, 279–280, 352–353, 384–385, 438–439, 473, 500, 502; sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206; sygn. 417, nlb; Prikaz po wojskam raspołożennych w Carstwie Pol’skom za 1862 god; Prikazy diejstwujszcziej armii 1844 goda. Zapoznając się z danymi umieszczonymi w zestawieniu 5.5, należy wziąć pod uwagę wyjaśnienia, poczynione przy analizie informacji statystycznych z tabeli 5.4. W oddzia-łach piechoty armijnej do szpitali, lazaret oraz izb przyjęć trafi ało od około 7,91% do aż 80,31% ich rzeczywistych stan etatowych. Leczeniu poddano w przybliżeniu 39,86–50,42% strzelc, mniej więcej 10,74–33,75% huzar oraz 14,07% artylerzyst. Co się tyczy kozak dońskich, to ośrodki lecznicze odwiedzało corocznie jakieś 2,19–58,40% ilości uwzględnionych w wykazach osobowych. Z ognej liczby żołnierzy kurujących się w wojskowych i cywilnych plackach służby zdrowia, umierało około: w pułkach piechoty – od 0,86 do 11,72%, w jednostkach strzelc – od 0,85 do 2,91%, w pułku huzar – od 1,17 do 1,87%, w formacjach dońskich – od 3,07 do 5,00%, oraz w artylerii – 2,73%. Tak więc zdecydowana większość niższych rang powracała do zdrowia, ale wskaźnik śmiertelności, zwłaszcza w piechocie armijnej nie należał do małych. Zresztą samo leczenie w lazaretach rnież nie stanowiło przyjemnego doświadczenia. Sądząc z list pisanych do magistratu, dowztwa zmieniających się w Często-chowie jednostek bez przerwy żądały wyznaczenia nowych pomieszczeń dla placek medycznych. Przydzielane lokale nie nadawały się bowiem do stawiania na nogi niedomagających żołnierzy. Bardzo często pokoje były przepełnione, co groziło szybkim rozprzestrzenianiem się schorzeń zakaźnych. W 1870 roku przekroczono stan etatowy o 22 ludzi w lazarecie 37. pułku piechoty. Natomiast w obliczonym na 32 łżka ośrodku leczniczym 7. pułku strzelc, dochodziło do zdrowia w 1913 roku z reguły około 60 żołnierzy. Kuchnie leżały w sporej odległości od izb z chorymi, ktzy ponadto z trudem mogli korzystać z sanitariat. Zbyt wąskie oraz strome schody nie ułatwiały poruszania się. Takie najważniejsze mankamenty natury technicznej znalazła komisja sanitarna w domach Jakowa Altmana, Bernarda Cymblera i Adama Sadowskiego, gdzie umiejscowiono lazarety pułk strzeleckich. Co więcej, personel medyczny niekiedy kwaterował w sporej odległości od swojego miejsca pracy. Zatem w razie potrzeby chorzy nie mogli liczyć na jego szybką interwencję104. Rzecz jasna, skuteczność kuracji zależała przede wszystkim od poziomu wiedzy lekarzy, felczer oraz sanitariuszy, jak rnież wielko-ści kwot asygnowanych przez państwo na leczenie. W świetle zgromadzonych źreł nie można jednak powiedzieć czegokolwiek na temat poziomu wiedzy fachowej personelu medycznego. Ciekawy dokument, wydany w 1873 roku rzuca jednak pewne światło na tę kwestię. Otż wbrew rozkazom z lat 1865 i 1868 dla wojsk WOW, niektzy dowcy jednostek zwalniali felczer na urlopy lub emerytury, pozostawiali ich na dłuższej służbie oraz obdarzali przywilejami, nie kontaktując się z okręgowymi zarządami lekarskimi. Wywoływało to masę nieporozumień i obniżało kondycję służby zdrowia105. Zorganizowane w Częstochowie w styczniu 1914 roku, z rozkazu dowcy XIV korpusu armijnego, zajęcia sanitarno-taktyczne, miały niewątpliwie na celu podnoszenie umiejętności służb medycznych. Pod przewodnictwem lekarza dywizyjnego (chodzi o 14. dywizję kawalerii) radcy stanu Suszczinskiego wzięli w nich udział lekarze z pułk 7. strzelc i 14. huzar106. Co się tyczy sum na leczenie w szpitalach cywilnych, to ustalona w czerwcu 1866 roku stawka na jedną niższą rangę z formacji armijnych i granicznych, wynosiła 35 kopiejek na dobę. Po 1 kopiejce dziennie należało wypłacać na medykamenty, natomiast na pogrzeb jednego żołnierza przeznaczano 1,60 rubla. Ukazane tu wielkości ulegały podwojeniu w przypadku trafienia do szpitala ofi cera. Kuracja żołnierzy umysłowo chorych kosztowała skarb imperium 40 kopiejek na dobę, zaś oficera – 78 kopiejek dziennie. Rząd wykładał ponadto pieniądze (każdego dnia 32 kopiejki) na podreperowanie stanu zdrowia rodzin podoficer i szeregowc, z oddział skoszarowanych nad Wisłą. W 1912 roku leczenie w szpitalu każdego żołnierza, pełniącego służbę w guberni piotrkowskiej, rnało się wydatkowi rzędu 89 kopiejek dziennie107. Co pewien czas do Częstochowy przyjeżdżali lekarze specjaliści i przeprowadzali badania stanu zdrowia podofi cer i żołnierzy. Na przykład taką wizytę złożył w maju 1896 roku naczelny okulista WOW w randze rzeczywistego radcy stanu Potiechin. Jego przybycie dowodziło, że dowztwa jednostek częstochowskich poważnie traktowały kwestię chor oczu. Kolejne badania kontrolne organ wzroku odbyły się w maju 1909 roku. Należy jeszcze wspomnieć o przyjeździe w kwietniu i czerwcu 1882 roku okręgowego inspektora wojskowo-medycznego i lekarza XIV korpusu armijnego radcy stanu Piotrowskiego, jak rnież w czerwcu 1903 roku lekarza 2. brygady strzelc 104 APCz., Mg. Cz., sygn. 3639, k. 117; sygn. 3657, k. 28; sygn. 3749, k. 7, 12; sygn. 3757, k. 39; sygn. 4111, k. 37; sygn. 4120, k. 60–60 v; sygn. 4324, k. 103. 105 APCz, Mg. Cz., sygn. 3645, k. 65. 106 APCz, Mg. Cz., sygn. 4335, k. 13. 107 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 792; sygn. 417, nlb; „Goniec Częstochowski”, nr 130, 13 V 1912. radcy kolegialnego Dylskiego. Kontrolowano ponadto kondycję koni kawalerzyst i artylerzyst, stacjonujących w mieście. Temu celowi miał służyć przyjazd najpierw weterynarza okręgowego Jewsijenki (styczeń 1903 roku), a potem na przełomie listopada i grudnia 1913 roku głnego inspektora weterynarii w Kraju Przywiślańskim gen. Dowbora108. Dotykając zagadnienia umieralności żołnierzy, nie można zapominać o samobstwach i wypadkach, jakim ulegali w czasie służby lub po niej. Zapewne w poszukiwaniu wątk sensacyjnych informowała o nich lokalna prasa. Przeglądając ocalałe numery gazet, natrafiono w zasadzie tylko na jedną wzmiankę, donoszącą o odebraniu sobie życia przez trębacza z orkiestry 14. pułku huzar. Oprz tego zawiadomiono obywateli o utonięciu w stawie na Kawodrzy strzelca z 7. pułku oraz znalezieniu zwłok pewnego ordynansa na III Alei. W 1907 roku na pełniącego wartę pod mostem kolejowym żołnierza z 8. pułku strzelc najechał pociąg109. Kończąc rozważania na temat życia podoficer i szeregowc w garnizonie, wypada kilka sł powiedzieć o pomocy ze strony państwa dla emerytowanych niższych rang, zamieszkujących w Częstochowie. Otż na podstawie prawa z czerwca 1867 roku dymisjonowanym żołnierzom, niemogącym utrzymać się z pracy własnych rąk z powodu starości, kalectwa czy choroby, przysługiwał zasiłek w wysokości 3 rubli miesięcz-nie. Oknik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z kwietnia 1874 roku rozszerzał zakres działania wspomnianej ustawy na byłych żołnierzy, posiadających nadziały gruntu, ale tylko te o areale gwarantującym doch roczny nie mniejszy niż 36 rubli. Swego rodzaju emeryturę otrzymywali rnież kawalerowie order św. Anny z 1835 roku, jakimi dekorowano podofi cer i szeregowc z 20-letnim, nieskazitelnym stażem służby. Wynagrodzenie wypłacane z tego tytułu rnało się wysokości żołdu, pobieranego w czasie służby czynnej. W 1869 roku, upamiętniając 100-letnią rocznicę powołania orderu wojskowego Świętego Męczennika i Zwycięscy Grzegorza, car Aleksander II podarował łącznie 70 000 rubli wszystkim cierpiącym niedostatek kawalerom rzeczonych odznaczeń, ktzy opuścili szeregi armii i nie mieli środk do życia110. 2. Warunki powszedniej egzystencji oficer w garnizonie Ranga ofi cerska, przeważnie w połączeniu z wyższą pozycją społeczną oraz majątkową, odrżniały życie oficera od monotonnej egzystencji, jaką przyszło toczyć w Czę-stochowie zwykłym żołnierzom. Zasadnicza powinność posiadacza stopnia ofi cerskiego oscylowała wokł nadzorowania procesu szkolenia szeregowc. Jak już stwierdzono powyżej, rozdrobnienie pułk po wielu kwaterach prywatnych w poważnej mierze obniżało wpływ szarż oficerskich na trening bojowy, oddając nowicjuszy pod opiekę 108 APCz, Mg. Cz., sygn. 3722, k. 116, 142; sygn. 3951, k. 71; sygn. 4106, k. 7, 41; „Goniec Częstochowski”, nr 329, 2 XII 1913. 109 „Goniec Częstochowski”, nr 38, 8 II 1907; nr 150, 2 VI 1909; nr 33, 2 VIII 1910; nr 107, 20 IV 1912. 110 APCz, Mg. Cz., sygn. 3292, k. 2–2 v; sygn. 3637, k. 97–98, 199. Decyzję o przyznaniu 3-rublowej emerytury podejmowały niekiedy komisje wojskowe, tak jak miało to miejsce w Częstochowie w styczniu 1914 roku w odniesieniu do kilku szeregowc rezerwy, żyjących w mieście; zob. „Goniec Częstochowski”, nr 13, 13 I 1914. starszych koleg i podoficer. Zachowana baza materiałowa, nie pozwala na wnikliwe zapoznanie się z rozkładem codziennych obowiązk oficer z jednostek garnizonu częstochowskiego. Faktem jest, że dopiero w piątym – sztym miesiącu szkolenia dowcy kompanii zaczynali powszechniej ingerować w cykl szkoleniowy. Według P.A. Zajonczkowskiego powinności służbowe zajmowały młodym oficerom mniej więcej 6 godzin dziennie, nie licząc nocnych zajęć taktycznych, przeprowadzanych dość nieregularnie. Z reguły dzień pracy rozpoczynano około 800 rano i kończono w przybliżeniu o 1600, z 2-godzinną przerwą na obiad. Obowiązki służbowe pochłaniały zazwyczaj więcej czasu dowcom kompanii oraz szwadron111. Starszy adiutant sztabu 14. dywizji kawalerii kpt. Boris Szaposznikow tak oto opisał sw normalny harmonogram: M dzień pracy wyglądał następująco: o mej rano siedziałem już w siodle i do dziewiątej jeździłem na maneżu lub w terenie. O dziewiątej rozpoczynała się praca kancelaryjna, kta trwała do godziny siedemnastej. Następnie szedłem do domu na obiad i o dwudziestej przychodziłem do sztabu dywizji dla załatwienia ściśle tajnej korespondencji lub pozostawałem w domu, sporządza-jąc sprawozdania, czy też czytając gazety i czasopisma112. Jakość przygotowania żołnierzy do boju zależała rzecz jasna od wiedzy i doświadczenia oficer. Jakim poziomem wykształcenia mogły poszczycić się rangi ofi cerskie z formacji rozlokowanych w Częstochowie? Odpowiedź na postawione tu pytanie ułatwi analiza danych z poniższego zestawienia. Tabela 5.6. Poziom wykształcenia kadry ofi cerskiej pułk garnizonu częstochowskiego. Stan na okres styczeń 1898–styczeń 1899 roku Jednostki i instytucje 2. brygady strzelc 14. dywizji kawalerii Kategorie ofi cer 7. pułk 8. pułk 42. pułk 14. pułk zarząd sztab strzelc strzelc dragon kozak Liczba i procent poborowych i żołnierzy absolwenci kurs 2 1 2 1 – – w akademiach wojskowych 66,67% 2,86% 33,33% 2,38% absolwenci kurs 3 16 18 3 10 4 100% 45,71% 56,25% 50% 23,91% 12,50% w szkołach wojskowych 1 absolwenci kurs 19 14 24 26 – w szkołach junkr 54,29% 43,75% 57,14% 81,25% 16,67% absolwenci szkł ofi cerskich 3 2 7 2 i ci, ktzy przeszli przez – – 8,57% 6,25% 16,67% 6,25% wojska szkolne Źrło: AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206. Oficerowie, ktzy ukończyli akademie wojskowe, służyli w większości w instytucjach sztabowych. W zarządzie 2. brygady strzelc stanowili 66,67%, zaś w sztabie 14. dywizji kawalerii – 33,33% wszystkich pracujących w nich os. Pułki armijne, tak regularne, jak i nieregularne zdominowali absolwenci kurs, organizowanych w szko 111 P.A. Zajonczkowskij, Samodierżawije i russkaja armija..., s. 248. 112 B. Szaposznikow, op. cit., s. 241. łach wojskowych oraz junkr. Procent oficer, ktzy przebrnęli przez te pierwsze placki szkolne, wahał się w granicach 12,50% w 14. pułku kozak – 56,25% w 8. pułku strzelc. Progi zakład junkierskich opuściło natomiast 43,75–81,25% „szarż”, na łączną liczbę wszystkich ofi cer, odbywających służbę w jednostkach częstochowskich. Od 6,25 do 16,67% ofi cer przeszło przez kursy w ramach szkł oficerskich i wojsk szkolnych. Sądząc z kategorii ukończonych instytucji, ofi cerowie z czterech pułk wymienionych w tabeli 5.6, reprezentowali dość przeciętny poziom wiedzy wojskowej. Naturalnie o umiejętnościach dowczych decydował nie tylko rodzaj szkoły, lecz także horyzonty umysłowe ofi cera. Stan wiedzy kadry oficerskiej, przede wszystkim o potencjalnych przeciwnikach, miały podnosić odczyty oraz dyskusje na przerżne zagadnienia z zakresu sztuki wojennej. Wygłaszali je przeważnie ofi cerowie-absolwenci Akademii Sztabu Generalnego oraz dowcy wyższych związk taktycznych. Dochodziły one do skutku w kasynie 7. i 8. pułk strzelc, niekiedy w godzinach wieczornych (1800–2000) lub popołudniowych (1400–1500). Zazwyczaj komendanci garnizonu zalecali, aby w tego typu imprezach uczestniczyli wszyscy oficerowie, aktualnie nie obarczeni obowiązkami służbowymi. W 1891 roku w miesiącach październik–listopad płk Sztabu Generalnego Richter wystąpił z trzema prelekcjami na temat używania prochu bezdymnego i pocisk rozpryskowych we wspłczesnym uzbrojeniu Francji i Niemiec, najnowszych modernizacjach w zakresie artylerii, sztuki inżynieryjnej i zastosowaniu ich w walce oraz pogranicznego teatru działań wojennych z Austro-Węgrami i Niemcami, w powiązaniu z sytuacją gospodarczą obszar nadgranicznych i kwestią dotyczącą aprowizacji tych państw podczas wojny. Rok pźniej w listopadzie ten sam ofi cer zaprezentował słuchaczom odczyt pt. Marsz Rosji na Płwysep Bałkański; kwestia wschodnia i walki w latach 1877–1878. Rok 1911 przynił dwie prezentacje. Pierwszą, zatytułowaną Ćwiczenia praktyczne służące do przygotowania do działań nocnych pojedynczych ludzi oraz drobnych oddział, wygłosił w marcu kpt. 70. riażskiego pułku piechoty Ljutinskij, a drugą pt. Wojskowo-geografi czny przegląd Prus Wschodnich zaprezentował w grudniu szef sztabu 14. dywizji kawalerii. W styczniu 1912 roku szef sztabu 2. brygady strzelc płk Sztabu Generalnego Alieksandr Iwanow zapoznał wszystkich zebranych z problematyką Sił zbrojnych Austro-Węgier, natomiast szef sztabu 1 brygady strzelc płk Sztabu Generalnego Kuzniecow wygłosił odczyt na temat Wojskowo-topografi czny przegląd Au-stro-Węgier. Po upływie dwh lat w lutym 1914 roku kpt. Sztabu Generalnego Noskow przybliżył publiczności kwestię Aeronautyki i lotnictwa oraz ich zastosowania w sztuce wojennej, zaś w marcu kpt. Sztabu Generalnego Boris Szaposznikow scharakteryzował działania Konnicy w pierwszej wojnie bałkańskiej do zawarcia rozejmu. Za uzupełnienie prelekcji oraz pogadanek służyły gry wojenne. Wiadomo, że jedna z nich, pod kierunkiem dowcy 7. pułku strzelc płk. Łuki Kondratowicza, odbyła się w lutym 1909. Do udziału w grze strzelcy zaprosili pogranicznik z 14. brygady częstochowskiej113. Nowe doświadczenia zdobywali ofi cerowie także podczas podrży polowych i wyjazd służbowych. Celem tych pierwszych były przeważnie inspekcje jednostek bądź debaty nad przerżnymi aspektami działań wojennych, wymierzonych w państwa Trprzymierza. Każda podrż z reguły kończyła się uroczystym obiadem i ogną oceną jej 113 APCz, Mg. Cz, sygn. 3845, k. 92, 98, 107; sygn. 3886, nlb; sygn. 4239, k. 30; sygn. 4286, k. 26, 92; sygn. 4313, k. 4–5; sygn. 4353, k. 19, 30. przebiegu. Na podstawie dostępnej bazy źrłowej trudno określić ich natężenie. Być może organizowano je rokrocznie. W 1889 roku w sumie 19 oficer oraz urzędnik wojskowych z formacji 2. brygady strzelc udało się na delegacje służbowe114. Wiadomo, że w czerwcu 1894 roku 22 oficer z 14. dywizji kawalerii pod dowztwem gen. mjr. barona Fiedora Kridenera, odbyło taką podrż, odwiedzając zapewne miejsca rozlokowania poszczegnych pułk dywizji. Podobnym przedsięwzięciem zawiadywał w lipcu 1904 roku naczelnik 2. brygady strzelc. Wczas garnizon opuściło 8 ober-ofi cer wraz z 26 niższymi rangami i 13 końmi. Luty 1913 roku zaznaczył się przeglądem stanu gotowości bojowej sandomierskiej brygady straży granicznej. Sztab WOW wydelegował w tym celu kpt. Borisa Szaposznikowa. Uczestniczył on ponadto z grupą oficer Sztabu Generalnego w podrży polowej na kierunku Łomża–Kolno, jaka odbyła się w czerwcu 1914 roku. Tematem był b spotkaniowy, nacierającej z Prus Wschodnich armii niemieckiej z siłami carskimi, koncentrującymi się na linii Łomża– –Białystok. Trzeba dodać, że sztab 14. dywizji kawalerii dość często delegował tuż przed wybuchem Wielkiej Wojny szarże oficerskie w okolice: Kalisza, Będzina, Kielc czy Pińczowa, aby zapoznawali się ze specyfi ką przyszłych p bitewnych115. Macierzysty garnizon nader często opuszczali jego naczelnicy116. Pułkownik Władi-mir Mosznin musiał na jakiś czas wyjechać w bliżej nieokreślonych sprawach służbowych do St. Petersburga. W samym 1911 roku naczelnik 14. dywizji kawalerii gen. lejtn. Władimir Oranowskij udawał się w podrż co najmniej trzy razy. Powody były rżne, na przykład przewodzenie paradzie z okazji święta Świętego Męczennika i Zwycięscy Grzegorza, urządzonej w Warszawie. Konieczność dokonania przeglądu 14. małoruskiego pułku dragon zmusiła jednego z następc Oranowskiego do odwiedzenia w styczniu 1913 roku Kalisza, a potem Kielc, gdzie obserwował manewry 14. jamburskiego pułku ułan oraz 6. pułku strzelc pieszych. Podobny cel przyświecał podrży z kwietnia 1912 roku. Tym razem naczelnik wspomnianej dywizji skontrolował w Będzinie, podlegający jego rozkazom pułk kozak dońskich nr 14. W kwietniu 1914 roku miejscem docelowym jego podrży stały się Warszawa, gdzie odbył się przegląd 21. baterii artylerii konnej, a potem ponownie Będzin117. Bez wątpienia pouczające były wizyty składane w Częstochowie przez ofi cer z innych garnizon, odbywających podrże polowe. W miesiącach maj–czerwiec 1901 roku obszary guberni piotrkowskiej objeżdżała grupa 30 oficer ze Sztabu Generalnego. Na jej czele stał kwatermistrz WOW gen. mjr Martson. Trzy lata pźniej w lipcu zjawił się w mieście sztabs-rtm. z 26 ludźmi, na co dzień służącymi w 15. aleksandryj 114 AGAD, WOW, sygn. 12, k. 63–67. 115 APCz, Mg. Cz., sygn. 3909, k. 44; sygn. 4115, k. 66; B. Szaposznikow, op. cit., s. 238–242, 261–262. 116 W załączniku nr 14 podano kilka nazwisk ofi cer pełniących w poszczegnych latach funkcje naczelnik i komendant garnizonu w Częstochowie. W zasadzenie nie wiadomo, czym rżniły się między sobą te dwa stanowiska. Prawdopodobnie obydwu nazw używano zamiennie. Kiedy do połowy lat 70. garnizon zdominowała piechota, można śmiało przyjąć, że komendantami zostawali każdorazowi dowcy pułk, czy nawet przełożeni ich pojedynczych batalion. Sprawa skomplikowała się po przybyciu do miasta strzelc pieszych oraz huzar. Wczas pieczę nad całym garnizonem obejmowali zwierzchnicy wszystkich wymienionych tu formacji, chociaż nie wiadomo, jakimi normami kierowało się naczelne dowztwo WOW, decydujące o ich nominacji. Przypuszczalnie w grę wchodził staż służby i doświadczenie, ale w warunkach carskiej Rosji zwierzchność mogła brać pod uwagę zgoła inne kryteria wyboru. 117 APCz, Mg. Cz., sygn. 4286, k. 6, 20; sygn. 4290, k. 1; sygn. 4313, k. 69; sygn. 4335, k. 6, 11; sygn. 4353, k. 40; „Wiadomości Częstochowskie”, nr 13, 13 III 1906. skim pułku dragon. 18 oficer pod kierownictwem szefa sztabu 3. dywizji piechoty gwardii pojawiło się w mieście w lipcu 1906 roku. Kwiecień 1914 roku stał pod znakiem trzech wizyt w mieście. Pierwszą złożyło 5 oficer w asyście 5 Dońc z 14. pułku kozak oraz kilku szarż oficerskich z pozostałych zgrupowań 14. dywizji kawalerii, odbywających 10-dniową podrż polową. Kilka dni potem do garnizonu zawitała grupa w składzie: 1 generał, 3 dowc pułk w stopniach pułkownik, 3 podpułkownik, 5 ober-oficer oraz 1 lekarz. Jako ostatni przyjechali z Piotrkowa ofi cerowie z 2. brygady strzelc118. Nierzadko z zadaniem dokonania inspekcji garnizon częstochowski odwiedzali wysocy rangą dowcy. Od wielu przegląd, ogromnie męczących dla szeregowc, zależała kariera niejednego oficera. Dowcy XIV korpusu armijnego razem ze swoimi szefami sztabu gościli w mieście na przykład w czerwcu 1882 roku (gen. lejt. Wieriew-kin kontrolował stan 14. pułku huzar), w maju 1886 (gen. lejt. Narbut), czy w czerwcu 1898 roku (gen. mjr Bobylew). Najwyższy zwierzchnik V korpusu armijnego gen. lejt. Bogolubow zaszczycił lokalne władze garnizonowe w maju 1902 roku. To samo uczynił kilka miesięcy pźniej, bo w październiku, gen. lejt. Stogow – naczelnik artylerii wspomnianego związku taktycznego119. Identyczny charakter miały wizyty dowc I. korpusu kawalerii. Pojawili się oni w mieście dwukrotnie w lutym oraz marcu 1899 roku. Częściej formacje garnizonowe wizytowali naczelnicy 14. dywizji kawalerii w towarzystwie szef sztabu. Wystarczy wspomnieć o ich przyjeździe w: lipcu i październiku 1894 roku, maju 1903, styczniu 1904, marcu i wrześniu 1905 oraz marcu i czerwcu 1906. Obowiązkiem odbycia przeglądu kompanii 28. połockiego pułku piechoty obarczono w lipcu 1905 roku naczelnika 7. dywizji piechoty gen. mjr. Bumakowa120. Poziom przygotowania strzeleckiego 7. i 8. pułk strzelc sprawdzali: w lipcu 1882 roku gen. lejt. Notek, w sierpniu 1908 roku gen. mjr Kabakow, a w czerwcu 1909 gen. mjr Kaczkowskij121. Mniejszą wagę reprezentowały wizyty oficer z innych jednostek rżnych rodzaj broni. Częstokroć, jak to było w przypadku strzelc, przybywały szarże ofi cer-skie wraz z niższymi rangami z siostrzanych oddział strzeleckich z 2. brygady, tzn. z pułk 5. oraz 6., skoszarowanych na stałe w Kielcach, w tym nierzadko ich dowcy. Przyjeżdżali oni na przykład w marcu 1904 roku, w lipcu i wrześniu 1908 oraz we wrześniu 1909. Niełatwo domyślić się powodu dwudniowego pobytu w Częstochowie w październiku 1897 roku aż 264 żołnierzy, dowodzonych przez jednego ofi cera, wchodzących w skład 5. i 6. pułk. Innym razem własnych delegat przysłał 16. ładoski pułk piechoty122. Niejednokrotnie celem odwiedzin był przegląd lub odbi broni123. Do znaczących powinności ofi cer zaliczał się udział w obradach sąd wojsko-wo-okręgowych, głnie tymczasowych, ktych sesje odbywały się w Częstochowie. 118 APCz, Mg. Cz., sygn. 4055, k. 46; sygn. 4115, k. 72; sygn. 4166, k. 92; sygn. 4354, k. 94, 96. 119 APCz, Mg. Cz., sygn. 3722, k. 81, 112, 140; sygn. 3728, k. 7; sygn. 3767, k. 69; sygn. 4000, k. 82; sygn. 4080, k. 81; sygn. 4106, k. 90. 120 APCz, Mg. Cz., sygn. 3909, k. 49, 108; sygn. 4106, k. 38, 63; sygn. 4022, k. 6, 20; sygn. 4115, k. 11; sygn. 4137, k. 19, 21, 91; sygn. 4166, k. 33, 75. 121 APCz, Mg. Cz., sygn. 3722, k. 181; sygn. 4212, k. 66; sygn. 4240, k. 103. 122 APCz, Mg. Cz., sygn. 3767, k. 264–265; sygn. 3977, k. 164; sygn. 4080, k. 88; sygn. 4115, k. 34; sygn. 4212, k. 65, 91, 158; sygn. 4137, k. 243; sygn. 4240, k. 152, 179. 123 APCz, Mg. Cz., sygn. 4354, k. 128; sygn. 3723, k. 247; sygn. 4080, k. 25; sygn. 4240, k. 184. Rozpatrywały one sprawy podoficer oraz szeregowc z rżnych formacji wojskowych, nie tylko tych kwaterujących na co dzień w mieście. Instytucje sądownicze o ktrych się tu wspomina, powoływano na podstawie rozporządzeń głnodowodzącego wojskami WOW. Ich obrady toczyły się w pomieszczeniu specjalnie wynajętym do tego celu przez magistrat. Dla lepszej orientacji można podać, że lokal, w jakim pracowali w kwietniu 1875 roku oficerowie z 37. pułku piechoty, składał się z jednej sali, pokoju, gdzie toczyły się narady, izby dla oskarżonych oraz dwh pokoi dla świadk. W pięciu izbach debatowali także w maju 1882 roku sędziowie z 14. pułku huzar124. Zazwyczaj skład sędziowski tworzyło 2 sztabs-oficer i 1 ober-oficer, 1 urzędnik wojskowy oraz 2 pisarzy. Oprz stałych, zawsze wyznaczano dodatkowo członk zapasowych i tymczasowych, przeważnie 1–2 sztabs- oraz 1–2 ober-oficer. W 1911 roku pod obrady sądu 7. pułku strzelc trafiło ⅓ spraw Zarządu Częstochowskiego Powiatowego Naczelnika Wojennego, zaś kolejne ⅓ spraw tego zarządu, jak rnież sztabu 14. dywizji kawalerii oraz zarządu żandarmerii powiat częstochowskiego, radomskiego i będzińskiego, przekazano sądowi 14. pułku huzar. Jednocześnie oficerowie z jednostek częstochowskich byli powoływani do sąd, działających poza Częstochową, na przykład w gubernialnym Piotrkowie125. Szeroko pojmowane obowiązki wynikające z życia religijnego dotyczyły ofi cer w takim samym stopniu jak szeregowych żołnierzy, o czym wspominano powyżej. Bardzo niewiele można powiedzieć o morale korpusu oficerskiego z oddział stacjonujących w Częstochowie. Poziom zdyscyplinowania przełożonych noszących pagony ofi cerskie stanowił najlepszy wyznacznik ich stosunku do obowiązk służbowych, czyli w domyśle przede wszystkim do prostych szeregowc. Na pewno aresztowani za rozmaite wykroczenia ofi cerowie trafi ali do odwachu miejskiego, o czym wspomina jedna z notatek z 1895 roku, w odniesieniu do szarż z częstochowskiej brygady straży granicznej. Źrła wzmiankują ponadto o wypadku zatrzymania, za złe wychowywanie podwładnych, dowcy oddziału gniazdowskiego rzeczonej formacji w 1906 roku126. Co się tyczy liczby odznaczonych oficer, to dysponujemy danymi jedynie za okres styczeń 1898 roku–styczeń 1899 roku. W 7. pułku strzelc odbywało służbę 4, w 8. pułku strzelc 3, w 42. pułku dragon ani jeden, natomiast w 14. pułku kozak dońskich – 5 posiadaczy order i medali bojowych, czyli 9,75–15,63% wszystkich ofi cer127. Powinności służbowe kadry ofi cerskiej przeplatały się rzecz jasna z rozrywkami, kte ubarwiały nieco rutynę dnia codziennego. Ofi cerstwo z jednostek garnizonowych spędzało czas wolny, zamykając się we własnym środowisku oraz świadomie unikając styczności z „czynownikami” i żandarmami. Z przedstawicielami rosyjskiej cywilnej administracji, urzędnikami banku i policji, stanowiącymi jedną wielką klikęłapownik, znajomości nie nawiązywałem, mając nadzieję, że nie będę miał z nimi do czynienia. Niestety w toku pracy trzeba się było z nimi stykać. Policji i żandarm nie lubiłem... Tradycyjnie ofi cerowi odchodzącemu do korpusu żandarm jednostka nie organizowała pożegnania w gronie koleg, a następnie zrywano z nim wszelkie stosunki. Tak reagowała armia na istnienie korpusu żandarm; ze wstrętem czytano cyrkularze ministra wojny o wciąganiu do pracy w wojsku szumowin korpusu ofi cerskiego 124 APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 118; sygn. 3722, k. 123. 125 APCz, Mg. Cz., sygn. 4000, k. 153; sygn. 4286, k. 24, 85. 126 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 709; sygn. 102, s. 650. 127 AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206. – wspominał kpt. Boris Szaposznikow128. Niechęć, a nawet otwartą wrogość do organ ścigania oraz koleżeńską solidarność oficer w stosunku do towarzyszy broni, bardzo dobrze obrazuje zajście, z lutego 1909 roku. Jego bohaterem był młody podporucznik 8. pułku strzelc Michaił Iwanow, pełniący funkcję adiutanta 2. batalionu. Cała sprawa rozpoczęła się od jego wtargnięcia z rewolwerem w ręku do restauracji Jackowskiego w Częstochowie, z zamiarem zastrzelenia albo dowcy wspomnianego pułku płk. Nikanora Raznatowskiego, albo jego żony, spożywających akurat kolację. W obronie małżonk stanął policmajster częstochowski, rnież przebywający w lokalu. Po zakończonych niepowodzeniem prach zaaresztowania wzburzonego podporucznika, kty nawet zwymyślał pułkownikową, policmajster zaprosił Roznatowskich do swojego domu. W ślad za nimi podążył jednak Iwanow, ktego zachowanie uniemożliwiało gościom policmajstra udanie się do swoich mieszkań. Wczas zawezwano policję, w celu odprowadzenia wojskowego do koszar. Nie minęło pł godziny, kiedy pod domem zjawili się strzelcy z oficerami – kolegami Iwanowa. Częśćżołnierzy stanęła pod oknami, oczekując na rozkaz otworzenia ognia, pozostali natomiast ruszyli do drzwi z okrzykiem „zabić policmajstra”. Ostatecznie płk Roznatowskij zdołał uspokoić całe towarzystwo. Przy okazji dowiedział się, że ppor. Iwanow, eskortowany przez stkowych, natknąwszy się na ul. Jasnogskiej na jakichśżołnierzy, w czasie drogi do koszar rozkazał im aresztować i pobić wiozących go strż prawa. Tego ostatniego polecenia nie wykonano. Cały opisany incydent, wywołany najprawdopodobniej jakimiś bliżej nieokreślonymi zaszłościami, pokazuje, że w obronie honoru kolegi oficerowie nie cof-nęliby się nawet przed zabstwem najważniejszego w mieście urzędnika policyjnego. Notabene sam sprawca całego wydarzenia, mocno zirytowany, gotowy był uśmiercić swojego najwyższego przełożonego, nie licząc się zupełnie z konsekwencjami, kte z pewnością zrujnowałyby jego dotychczasowe życie osobiste i zawodowe129. Centrum życia towarzyskiego były kasyna i kluby ofi cerskie. Podstawę ich egzystencji stanowiła ustawa z października 1874 roku. Zasadniczym ich celem było wychowywanie kadry dowczej, głnie niższego szczebla, w duchu oficjalnej doktryny państwowej. Krzewienie działalności oświatowej, towarzyskiej, ekonomicznej czy sportowej, miało na celu wyrobienie w oficerach cech posłuszeństwa wobec zwierzchnik i cara. Z tego względu przynależność do klub uznawano za obowiązek. Instytucje te utrzymywały się ze składek wnoszonych przez członk, zaś pomieszczenia, w jakich się znajdowały, wynajmowano na koszt Sztabu Generalnego. Kluby z reguły dysponowały własnymi bibliotekami, czytelniami salami odczytowymi, pokojami gier, salami tanecznymi i gościnnymi, lokalami do fechtunku, jadłodajniami oraz bufetami. Te ostatnie dzierżawiono często osobom prywatnym, tak jak na przykład w Częstochowie. Kluby były plackami w pełni samorządnymi. Nadz na gastronomiczną stroną ich działalności sprawował gospodarz, wybierany corocznie spośr członk. Posiłek ofi cerowie mogli otrzymać o każdej porze dnia i nocy. Za obiad płacono 9 rubli, zaś za kolację 3. Stołki stosowały nawet sprzedaż kredytową. W tym celu do wewnętrznego obiegu wprowadzano specjalne marki. Wraz z upływem każdego miesiąca oficerowie, przy pobieraniu żołdu, spłacali zaciągnięte w klubach zobowiązania finansowe. Ostatecznie w latach 1899–1902, kiedy 128 B. Szaposznikow, op. cit., s. 227. 129 APŁ, TG-GGP., sygn. 79, s. 51–55. podniesiono młodszym rangom uposażenia, zakazano udzielania kredytu w kasynach130. Wykazy kwaterunkowe wyliczają dwa domy prywatne w ktych mieściło się połączone kasyno 7. i 8. pułk strzelc, założone w 1875 roku, mianowicie: nr 18 przy ul. Marii Panny oraz nr 682 przy ul. Szkolnej (załącznik nr 3). Klub ofi cerski służył za rodzaj odskoczni od codziennych problem tak służbowych, jak i osobistych. Dlatego to właśnie tam starało się szukać relaksu i rozrywek. Większość ofi cer pasjonowała się grami hazardowymi w karty. Niektzy, zwłaszcza ci ambitniejsi, w wolnych chwilach korzystali z biblioteki oraz czytelni. Z pewnością do Częstochowy dochodziła, drukowana przy sztabie WOW gazeta „Офицерская Жизнь”, prezentująca – zdaniem kpt. Borisa Szaposznikowa – nieco odmienne poglądy na kwestie taktyczne oraz operacyjne od tych zamieszczanych na łamach „Русского Инвалида” i „Военного Сборника”. Większość kadry dowczej chodziło do teatru i przechadzało się, nierzadko w towarzystwie pań, ulicami miasta. Naturalnie zapewne dość często oddawano się nadmiernemu spożywaniu alkoholu, tak w kasynach, jak i własnych mieszkaniach. Bardziej „pomy-słowi” oficerowie, podpiwszy sobie, nie wahali się nawet zamieniać własnych kwater w strzelnice131. Zachowanie niektych szarż ofi cerskich częstokroć budziło niesmak, czy wręcz oburzenie miejscowej ludności oraz zwierzchności. W teatrze, pomimo zakaz, oficerowie palili papierosy na korytarzach, a na spacery wychodzili w nieregulaminowym umundurowaniu i bez uzbrojenia132. Gdy znudziło się nocne życie w dość nudnym, prowincjonalnym garnizonie, zawsze pozostawała wizyta w Warszawie, kta, jak twierdził kpt. Szaposznikow: pociągała wielu. Można tu było uszyć dobry mundur i nabyć inne przedmioty ekwipunku ofi cer-skiego. Można było pść do teatru i w oge rozerwać się133. Młodzi kozacy z 14. pułku dońskiego, bardzo często odwiedzającego Częstochowę, na miejsce zabaw upatrzyli sobie natomiast Katowice, położone zaledwie 15 minut drogi od nadgranicznego Będzina. Nie wymagano od nich paszport, a jedynym warunkiem przekroczenia kordonu było nieposiadanie broni. Starsi Dońcy preferowali tradycyjny styl bytowania, zgodny z utartymi na przestrzeni wiek obyczajami kozackimi134. Za pewnego rodzaju urozmaicenie codziennej monotonii uznawano wizyty u przełożonych. Na przykład oficerowie sztabowi po przyjeździe do garnizonu zwyczajowo odwiedzali dowc wszystkich jednostek, wchodzących w skład 14. dywizji kawalerii oraz zapewne rnież 2. brygady strzelc. Nie dość na tym, etykieta wymagała od nich przedstawienia się wszystkim przełożonym i kolegom po linii Sztabu Generalnego. W praktyce rnało się to wyjazdowi do Warszawy, pod byle jakim pretekstem służbowym. Odprężenie przynosiły ponadto wizyty u bezpośrednich zwierzchnik, mieszkających w Częstochowie, tzw. wieczory rodzinne, organizowane choćby przez 14. pułk huzar oraz 7. pułk strzelc, czy rozmaite obiady koleżeńskie. Okazji do spotkań w szerszym gronie dostarczały także awanse lub przeniesienia służbowe. Kapitan Boris Szaposzni 130 A. Gąsiorski, Historia częstochowskiego pieniądza..., s. 32–33, 36; „Goniec Częstochowski”, nr 47, 17 II 1908. 131 „Gazeta Częstochowska”, nr 27, 29 I 1910; APCz, Mg. Cz., sygn. 3685, k. 13. 132 APCz, Mg. Cz, sygn. 3886, nlb. 133 B. Szaposznikow, op. cit., s. 230–232. 134 Ibidem. kow wspominał o uroczystości, jaka odbyła się w Warszawie w „Grant Hotelu”, z okazji promocji naczelnika 14. dywizji kawalerii gen. lejtn. Władimira Oranowskiego na szefa sztabu WOW. Lubiano oglądać coroczne zawody hippiczne. Rozmawiano wtedy o koniach, kte brały w nich udział, oraz szansach poszczegnych zawodnik na odniesienie zwycięstwa135. Dokładnie nie wiadomo, na czym polegała działalność Stowarzyszenia Samodzielnego Korpusu Straży Granicznej. Na pewno jego istnienie skłaniało członk, związanych z rzeczoną formacją, do licznych zebrań. Stowarzyszenie liczyło w: 1906 roku – 43, 1910 – 39, 1911 – 43, zaś w 1912 – 39 członk. Między rokiem 1906 a 1912, tytułem składek, wpłacili oni do kasy łącznie 2327 rubli136. Rozrywki ustawały w okresach żałoby narodowej, kiedy umierał car lub ktaś z os z rodziny cesarskiej. Taka sytuacja zaistniała na przykład w grudniu 1909 roku w związku ze śmiercią wielkiego księcia Michaiła Nikołajewicza137. Jakość życia w Częstochowie przedstawicieli kadry dowczej zależała od najważniejszego czynnika – stopnia zamożności. Podstawowe źrło dochod większości ofi cer stanowiłżołd. Tabela 5.7. Wysokość żołdu oficer jednostek polowych przed podwyżką w czerwcu 1899 roku i po niej oraz rent i emerytur asygnowanych przez skarb państwa po odejściu w stan spoczynku Wysokość żołdu Rangi rent emerytur sprzed 1899 po 1899 ruble gen. lejtn. (dw. dywizji) 5256 6000 1430 2858 płk (dw. pułku) 3711 3900 575 863 ppłk (dw. batalionu) 1380 1740 430 645 kpt. (dw. kompanii) 1032 1260 345 473 sztabs-kpt. 522 840 – – por. 495 720 – – ppor. 477 660 – – Źrło: P.A. Zajonczkowskij, Samodierżawije i russkaja armija..., s. 226–229. Wielkość pobor przedstawionych w rubryce „sprzed 1899” ustalono w 1859 roku. Zgoła odmienne kwoty wynagrodzeń ofi cerskich zamieścił w swojej pracy, wydanej drukiem w końcu lat 80. XIX wieku, nieznany z nazwiska ofi cer armii austro-węgierskiej. Według niego pobory w piechocie, kawalerii oraz formacjach strzeleckich kształtowały się w okresie pokoju na poziomie (ruble): płk – 750, ppłk – 580, kpt. i rtm. – 400, por. – 340, ppor. – 320, zaś kornet i chor. – 300. Po wybuchu wojny rzeczone kwoty ulegały podwyższeniu do rozmiaru (ruble): płk – 1125, ppłk – 870, kpt. i rtm. – 600, por. – 510, ppor. – 480, zaś kornet i chor. – 450; zob. Y.Z.X., op. cit., s. 138–139. Czy uposażenia, ktych rozmiary zaprezentowano w zestawieniu 5.7 wystarczały na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych oraz służbowych? Zajonczkowskij podał, że przed podwyżką wynagrodzeń w czerwcu 1899 roku istniał poważny rozdźwięk 135 Ibidem, s. 231, 242–243, 251, 259, 264. 136 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 106, k. 62–63; sygn. 156, k. 302 v–303; sygn. 178, k. 201–202; sygn. 194, k. 212–213. 137 APCz, Mg. Cz., sygn. 4239, k. 143. między zarobkami ober-oficer i sztabs-kapitan (pierwszy stopień sztabs-ofi cerski), a wydawanymi przez nich sumami. Opracowany przez Ministerstwo Wojny rejestr dzielił wszystkie wydatki podporucznik na kilka kategorii (w stosunku rocznym). Do pierwszej zaliczano opłaty na bibliotekę, kasyno ofi cerskie, składki na kapitał pożyczkowy – w sumie 39,60 rubli. Drugą grupę stanowiły kwoty przeznaczane na wyżywienie – łącznie 257,95 rubli. Do ostatniej kategorii wchodziły koszty zakupu i utrzymania w odpowiednim stanie umundurowania oraz sumy na zakup rzeczy składających się na wyposażenie mieszkania (materac, poduszka, samowar itp.), przew dobytku na obozy szkoleniowe, sprzątanie kwatery, kupno tytoniu oraz inne nieprzewidziane wydatki – co dawało 307,39 rubli. Ogłem życie kosztowało oficera w randze podporucznika 604,94 ruble rocznie. Bardzo zbliżone wydatki ponosili porucznicy i sztabs-kapitanowie138. Wszystkim potrącano z pensji 2 ½% na leczenie w szpitalach oraz lekarstwa i 6% na kasy emerytalne139. Tak więc dopiero po 1899 roku wymienione trzy pierwsze szar-że w hierarchii mogły jako tako wiązać koniec z końcem. Wcześniej wydawali więcej niż zarabiali. Ciekawe, że dopiero przy uposażeniu rzędu 653 rubli rocznie ofi cer mł sobie pozwolić na taki luksus jak śniadanie. Generalnie rzecz ujmując, młodsze rangi znajdowały się częstokroć w gorszych warunkach aniżeli zwykli szeregowcy, czy pod-ofi cerowie, do żywienia ktych było przecież zobowiązane państwo. Kadra dowcza służąca w straży granicznej otrzymywała większy żołd od swoich koleg z armijnych oddział liniowych. Zwyczajne wynagrodzenie korneta rnało się sumie 857 rubli, natomiast zwiększone wynosiło 1038 rubli. Do kieszeni porucznika trafi ało odpowiednio 935 i 1101 rubli. Rotmistrz zarabiał 1158 rubli, a jego żołd w powiększonym wymiarze osiągał kwotę 1443 rubli140. Pewnym zastrzykiem fi nansowym były nagrody przyznawane za wzorową służbę. W 1894 roku szef straży granicznej rozkazał wypłacić ofi cerom z brygady częstochowskiej następujące kwoty: dowcy brygady – 360 rubli, dowcom oddział w stopniu rotmistrza – po 180 rubli, pozostałym rotmistrzom i porucznikom – po 36 rubli141. Po opuszczeniu szereg armii szarżom ofi cerskim należała się emerytura bądź renta. Ich wielkość przedstawia tabela 5.7. Dla ścisłości należy zaznaczyć, że na emeryturę składały się dwa, a niekiedy trzy źrła fi nansowania: właściwa emerytura, środki z kas emerytalnych (carskie donacje, wnoszone zazwyczaj po wstąpieniu kolejnego imperatora na tron) oraz kapitału inwalidzkiego. Z tego ostatniego korzystały osoby okaleczone podczas wojny lub służby142. Oczywiście istniały dwie zasadnicze możliwości poprawy położenia fi nansowego. Po pierwsze część ofi cer rozporządzała gotką, otrzymywaną od rodzin albo też uzyskiwaną ze spadk lub zapis. W tym miejscu pojawia się zagadnienie stanu spo-łecznego oficerstwa z formacji garnizonowych. Niestety nie dysponujemy w tym względzie żadnymi konkretnymi materiałami statystycznymi. Jedynie obserwacje poczynione przez kpt. Borisa Szaposznikowa umożliwiają częściowe zbadanie tego problemu. 138 P.A. Zajonczkowskij, Samodierżawije i russkaja armija..., s. 221–223. Autor podaje liczbę 633 ruble jako łączna kwotę wydatk na egzystencję. 139 Y.Z.X., op. cit., s. 139. 140 P.A. Zajonczkowskij, Samodierżawije i russkaja armija..., s. 221–224. 141 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 350–362. 142 P.A. Zajonczkowskij, Samodierżawije i russkaja armija..., s. 229. Według opinii wielu ludzi w kawalerii służyli tylko bogaci. Za moich czas już tego nie było. Oficerowie dragon prawie wszyscy żyli z pensji, ułani – rnież. Tylko w pułku huzar dwh – trzech oficer oprz pensji miało dochody z majątk lub było bogato ożenionych. Wśr młodszych ofi cer pułku huzar trafi ali się synowie kupczyk, ktzy w ciągu dwh – trzech lat zdążyli przehulać ojcowskie kapitały i odchodzili z pułku – relacjonował wymieniony powyżej starszy adiutant sztabu 14. dywizji kawalerii143. Inną drogę prowadzącą do polepszenia statusu materialnego stanowił awans. Marzeniem każdego ober-ofi cera było objęcie dowztwa nad kompanią lub szwadronem. Wtedy dopiero, jak napisał kpt. Szaposznikow, „zaczynało się bardziej dostatnie życie”144. Analizując zamieszczone na końcu rozprawy załączniki nr 10–13, prezentujące imienne spisy ofi cer, piastujących przerżne funkcje w pułkach częstochowskich, łatwo wysunąć kilka wniosk, co do widok reprezentant kadry dowczej na promocję. W formacjach strzelc dowodzenie pułkiem zabierało 1–8 lat życia, z tym że żaden z pułkownik albo podpułkownik nie otrzymał awansu do stopnia generała majora i nie stał się naczelnikiem 2. brygady. Mniej więcej taki sam termin obowiązywał w stosunku do dowc 14. pułku huzar. Ani jednego nie mianowano na naczelnika 2. brygady bądź 14. dywizji kawalerii. Na stanowisku dowcy kompanii oraz szwadronu przebywało się od 1 do 11 lat. Rzecz jasna niektzy pieli się po szczeblach drabiny służbowej szybciej, inni wolniej. W 7. pułku strzelc na uwagę zasługują dwa przykła-dy dość szybkiej kariery. Podpułkownik Fiedor Wiedienajew w 1908 roku stał na czele 1. batalionu, aby już trzy lata pźniej objąć pieczę nad całym pułkiem. Sukces osiągnął także „pogromca” robotnik z Rakowa (tych z fabryki Handkego) w okresie rewolucji 1905–1907 ppłk Siergiej Jakuta. Między rokiem 1893 a 1894 jako młody podporucznik zawiadywał komendą myśliwską. W latach 1898–1899, będąc już porucznikiem, sprawował funkcję adiutanta 2. batalionu. Następnie w randze sztabs-kapitana objął na okres 1903–1911 dowztwo czwartej roty, by w 1911 roku awansować na zwierzchnika 1. batalionu. Bardzo zbliżony przebieg miała kariera Antonija Krauzego w 8. pułku strzelc. Zaczynając w 1893 roku od stanowiska adiutanta 1. batalionu, doszedł do dowztwa 2. batalionu w 1908 roku. Co tyczy się straży granicznej, to dowcy brygad kaliskiej i częstochowskiej służyli zazwyczaj 1–4 lata. Piastowanie funkcji dowcy sekcji zabierało 2–7 lat, zaś dowcy oddziału – od 1 do7 lat. Nierzadko sprawy służbowe odbijały się dosłownie na życiu kadry dowczej. Podczas gdy każdy z młodszych ofi cer marzył o awansie to ci, ktzy utracili zajmowane stanowiska, często popadali w stany depresyjne. Na tym tle dochodziło do prawdziwych tragedii. W 1912 roku dymisja z funkcji dowcy I sekcji częstochowskiej brygady straży granicznej, popchnęła do samobstwa 45-letniego ppłk. Nikołaja Bołtina. Powodem odebrania sobie życia w 1907 roku przez kapelmistrza 8. pułku strzelc Alieksandra Szaleka był z kolei rozstr nerwowy, spowodowany ranami, odniesionymi w czasie wojny z Japonią. Innym razem kornet z 14. pułku huzar, niejaki Kazimierz Strawiński, zastrzelił się przypadkowo podczas czyszczenia broni w mieszkaniu. Koniec końc w korpusie oficerskim garnizonu częstochowskiego znajdowali się tacy, ktzy 143 B. Szaposznikow, op. cit., s. 230–231. 144 Ibidem. dobrowolnie, z rżnych powod, podawali się do dymisji, tak jak to miało miejsce w 1906 roku w przypadku dwh rotmistrz z 42. pułku dragon145. Wypowiadając się na temat fi nans oficerskich, nie należy zapominać o sumach asygnowanych przez państwo na wynajem kwater w mieście. Temat ten obszernie poruszono w rozdziale III. W tym miejscu konieczne staje się tylko wnikliwsze zbadanie warunk, w jakich mieszkały szarże ofi cerskie. Już sam fakt zakwaterowania poza koszarami powinien stawiać oficerstwo w lepszym położeniu aniżeli niższe rangi. Niestety takie rozumowanie jest wielce mylące. Mianowicie wilgoć, uszkodzone piece oraz okna, nieporządek na podwzach itp. dotyczyły przełożonych w takim samym stopniu jak ich podwładnych. W czerwcu 1885 roku dowca 7. batalionu strzelc poinformował magistrat, że ani jednej oficer nie korzystał z wyznaczonych dla niego kwater, bowiem po prostu nie nadawały się one do zasiedlenia. Z tego powodu oficerowie sami musieli szukać sobie lokali i mieszkać często po dwh. Nierzadko w związku z tym ponosili dodatkowe koszty fi nansowe146. Nie lepiej wyglądały warunki pracy w instytucjach sztabowych. W takich oto słowach scharakteryzował je kpt. Boris Szaposznikow: Sztab dywizji [14. dywizji kawalerii – L.M.] mieścił się na przedmieściu, w koszarach zbudowanych przez przedsiębiorcę budowlanego. Był to olbrzymi dwupiętrowy blok, zajmowany przez 7. pułk piechoty [strzelc pieszych – L.M.]. Na parterze znajdował się sztab dywizji. Warunki w sztabie były spartańskie. Tylko jego szef miał własny gabinet i biurko. Wszyscy pozostali gnieździli się w dwh dużych pokojach, wyposażonych w zwykłe drewniane stoły i taborety. Dowca dywizji przyjmował raporty u siebie w domu147. Życie na kwaterach stawało się w szczegności nieznośne dla ofi cer posiadających żony i dzieci. Dominowali wszakże kawalerowie. W 7. i 8. pułkach strzelc było ich po 20 (57,14–62,50%), w 42. pułku dragon – 25 (59,52%), zaś w 14. pułku kozak dońskich – 14 (37,50%). Po 12 (34,43–37,50%) żonatych i wdowc obarczonych potomstwem, służyło w rzeczonych formacjach strzeleckich. W 42. pułku dragon przebywało 7 (16,67%), a w 14. pułku kozak – 16 (50,00%) takich os. Ostatnią grupę tworzyli bezdzietni, ale żonaci albo owdowiali oficerowie. Trzech (8,74%) pełniło swoje obowiązki w 7. pułku, 10 (23,81%) w 42. pułku i 4 (12,50%) w 14. pułku dońskim148. 3. Udział oddział garnizonowych w letnich oraz specjalnych ćwiczeniach polowych Nastanie okresu wiosenno-letniego zwiastowało początek nowego etapu w życiu ofi cer i żołnierzy. Wraz z ociepleniem pogody przystępowano bowiem do zajęć liniowych, organizowanych poza koszarami i samym ośrodkiem garnizonowym. Letni cykl szkoleniowy, określany w źrłach najczęściej jako „obozy szkoleniowe” (лагерные сборы), składał się przeważnie z kilku etap. Na wstępie trzeba zaznaczyć, że system 145 „Dziennik Częstochowski”, nr 244, 5 XI 1906; „Goniec Częstochowski”, nr 205, 31 VII 1907; nr 80, 21 III 1912; „Gazeta Częstochowska”, nr 27, 29 I 1910. 146 APCz, Mg. Cz., sygn. 3697, k. 66–66 v; sygn. 3754, k 188. 147 B. Szaposznikow, op. cit., s. 227–228. 148 AGAD, WOW, sygn. 8, k. 129 v–135, 139 v–206. oboz zaczął się w pełni rozwijać w guberniach nadwiślańskich dopiero po stłumieniu powstania styczniowego. W latach wcześniejszych formacje spotykały się na poligonach w spos bardzo nieregularny, a trening był zdominowany przez musztrę149. Od kwietnia–maja do połowy lipca jednostki armijne i graniczne pozostawały z reguły przy sztabach, czyli, krko miąc, nie opuszczały Częstochowy. Czas ten wykorzystywano w rozmaity spos. Najczęściej, jak wynika to z zachowanej dokumentacji, starano się podnosić umiejętności strzeleckie żołnierzy na strzelnicach pułkowych. Strzelanie do celu zajmowało zwykle od 2 do 7 dni. Zajęcia dzielono na dwie tury: przed obiadem w godzinach 600–1100 oraz po tym posiłku między 1500–1600 a 1900–2000. Żołnierze razili 5 rodzaj tarcz, wyobrażających jedną, dwie i sześć postaci wyprostowanych, postać do pasa i samą głowę. Ćwiczenia na strzelnicach prowadzono także we wrześniu, już po powrocie do macierzystego garnizonu, rzecz jasna, jeśli dopisywały warunki atmosferyczne150. W dobie rewolucji 1905–1907 czwarta kompania 7. pułku piechoty osiągnęła podczas inspekcyjnych ćwiczeń strzeleckich wynik +7%, a w czasie zwyczajnych zajęć na strzelnicy rezultat +8%. Bardzo dobrymi osiągnięciami mogły się poszczycić rnież pozostałe roty 1. batalionu wspomnianej jednostki, uzyskując łączą ocenę +9%. Zatem przygotowanie ogniowe, jeśli wierzyć oficjalnym meldunkom, stało na wysokim poziomie151. Pobyt w mieście upływał ponadto na nauce pływania. Wiadomo, że w czerwcu i lipcu 1900 roku nisze rangi z oddział 2. brygady 14. dywizji kawalerii, czyli 42. pułku dragon, 14. pułku kozak dońskich i 23. baterii artylerii konnej, nabywało tę umiejętność w przepływającej przez Częstochowę Warcie152. Przeważnie w lipcu, choć niekiedy już w maju, pułki opuszczały garnizon, udając się na ćwiczenia. Zanim nastąpi wyliczenie miejsc, w jakich formacje częstochowskie naj-częściej odbywały szkolenia, konieczne wydaje się przybliżenie warunk życia żołnierzy na obozach. Jeszcze przed wymarszem zasadniczego trzonu sił, przewidzianych do udziału w ćwiczeniach, wyznaczone do nich pułki ekspediowały specjalnie wydzielone komendy. Ich zadaniem było zbudowanie biwaku. Na przykład wysłany w lipcu 1898 roku przez 7. pułk strzelc oddział, rzec można roboczy”, liczył 2 oficer oraz 210 podoficer i szeregowc153. Podczas oboz mieszkano w namiotach bądź barakach, a spano na materacach – jeden przypadał na dwh ludzi. Obozowiska otaczano linią wart i posterunk. Zgodnie z rozkazami wydanymi w marcu 1850 roku i 1852 zabraniano otwierania w obozach karczm. Dopuszczano jedynie możliwość uruchamiania dla oficer tzw. kuchni markietańskich (маркитанские столы) – po jednej na pułk. Głnym wymogiem była zgoda dowcy jednostki i zaświadczenie policji o prawo-myślności i posiadaniu praw do prowadzenia działalności handlowej przez osobę, kta zdecydowała się założyć taki ośrodek żywieniowy. Czasami władze wojskowe dopuszczały działalność szynk poza biwakami, gdzie żołnierze mogli zakupić napitek, gł-nie alkohol. Z takiego przywileju korzystał między innymi właściciel majątku Powązki 149 Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti..., s. 104–106. 150 APCz, Mg. Cz., sygn. 3658, k. 34–34 v; sygn. 3688, k. 1–1v, 4; sygn. 3782, k. 26; sygn. 3786, k. 21; sygn. 3789, k. 5; sygn. 3881, k. 2; sygn. 4028, k. 6; sygn. 4039, k. 34; sygn. 4087, k. 26, 33; sygn. 4123, k. 8; sygn. 4139, k. 1; sygn. 4248, k. 4; sygn. 4286, k. 59, 69. 151 APŁ, TG-GGP, sygn. 79, s. 12–15. 152 APCz, Mg. Cz., sygn. 4037, k. 86; sygn. 4039, k. 62; APŁ, RzGP. WW-P. R IV, sygn. 9634, k. 4. 153 APCz, Mg. Cz., sygn. 3994, k. 33. pod Warszawą. Udostępnienie armii grunt ziemskich do przeprowadzania dużych manewr zapewniło mu możność otworzenia 13 karczm. Szeregowcom zabraniano prowadzenia wewnątrz obozu sprzedaży wki oraz produkt żywnościowych o złej jakości. Pozwalano im jednak wychodzić na zakupy poza obozowisko. W razie nabywania wki poza biwakiem, oddziały musiały wnosić do skarbu państwa określone opłaty. Surowo zabraniano sprowadzania do namiot kobiet lekkich obyczaj. Jedynie żony mogły zamieszkiwać w obozie wraz z mężami. Naturalnie wojskom dowożono przysługujące im materiały grzewcze i oświetleniowe, o czym miono w rozdziale IV154. Głnym celem oboz szkoleniowych było organizowanie manewr. W zależności od liczby uczestniczących w nich związk taktycznych, dzieliły się one na kilka rodzaj. Poniższe zestawienie wyszczegnia nazwy miejscowości, do ktych od końca lat 60. XIX wieku przybywały pułki armijne, stacjonujące w Częstochowie. Tabela 5.8. Wykaz punkt, w jakich obywały się obozy szkoleniowe z udziałem armijnych formacji garnizonu częstochowskiego Rok 1868 1869 1873 1874 1876 1877 1880 1882 1883 1884 1885 1886 1888 1890 1891 1892 1893 1894 1895 1896 1897 piechoty 40. Warszawa – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – 37. – Warszawa – – – – – – – – – – – – – – – – – Pułki armijne strzelc huzar/dragon 7. 8. 14./42. miejsce organizacji obozu – – – Warszawa – – – – Częstochowa – Piotrk Olsztyn – – Warszawa – – Warszawa Warszawa, Końskie – Warszawa – Piotrk Chęciny – Olsztyn Kawodrza – – – – Warszawa – – Częstochowa Skierniewice Warszawa Warszawa Andrzej – – Końskie – Szczekociny, Krasice Krasice kozak dońskich 14. – – – – – – – – – – – – – – – – – – – Jan 154 AGAD, WOW, sygn. 1, k. 728–735. Od 1865 roku w armii carskiej oprz typowych namiot obozowych wykorzystywano dodatkowo namioty francuskie; zob. Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti..., s. 176. 1898 – – 1899 – – 1900 – – 1901 – – 1902 – – 1904 – – 1907 – – 1909 – – 1910 – – 1911 – – 1913 – – 1914 – – Olsztyn Szczekociny Olsztyn, Szczekociny Końskie Szczekociny Częstochowa Kielce Częstochowa, Końskie Końskie Olsztyn Olsztyn, Kawodrza, Warszawa – – – – – Kielce – – – – Jan – Szczekociny – Rembert – Częstochowa, Kielce Żarki – Raducz Raducz, Końskie Raducz – – Częstochowa, Końskie – Cykarzew – Koński – – – – – Źrło: APCz, Mg. Cz., sygn. 3636, k 17; sygn. 3640, k. 118 v; sygn. 3651, nlb; sygn. 3653, k. 261, 296; sygn. 3657, k. 7; sygn. 3672, k. 253, 320; sygn. 3681, k. 294; sygn. 3682, k. 65; sygn. 3704, k. 23; sygn. 3706, k. 12, 121; sygn. 3723, k. 7; sygn. 3732, k. 94, 153; sygn. 3743, k. 95; sygn. 3753, k. 2; sygn. 3754, k 203; sygn. 3766, k. 35; sygn. 3767, k. 56, 110, 113; sygn. 3791, nlb; sygn. 3799, k. 74; sygn. 3814, k. 26; sygn. 3815, k. 46; sygn. 3825, nlb; sygn. 3835, k. 37; sygn. 3845, k. 36; sygn. 3855, k. 2; sygn. 3856, k. 12–12 v; sygn. 3865, k. 78; sygn. 3902, k. 1 v–6; sygn. 3910, k. 33; sygn. 3921, k. 1–3 v; sygn. 3929, k. 29, 49; sygn. 3945, k. 1, 2, 4 v, 34; sygn. 3951, k. 68; sygn. 3965, k. 2 v, 8–8v, 8, 18 v; sygn. 3988, k. 1-3; sygn. 3994, k. 33; sygn. 4012, k. 3, 6; sygn. 4057, k. 4; sygn. 4080, k. 157; sygn. 4032, k. 1 v, 3–3 v; sygn. 4093, k. 1–1 v, 92; sygn. 4012, k. 1–1 v, 2 v, 3 v–4, 9–9 v; sygn. 4015, k. 31–32; sygn. 4032, k. 1, 3–3 v; sygn. 4022, k. 22; sygn. 4268, k. 20; sygn. 4070 k. 1 v; sygn. 4286, k. 40; sygn. 4294, k. 98; sygn. 4338, k. 21; sygn. 4353, k. 90; sygn. 4356, k. 8; AGAD, WOW, sygn. 151, k. 24 v, 28, 30 v–31 v; APŁ, RzGP. WW-P. R IV, sygn. 9634, k. 4. Najniższym szczeblem letnich zgrupowań polowych były szkolenia w ramach jednego pułku. Dońcy z 14. pułku kozak najchętniej wybierali Jan i Cykarzew. 42. pułk dragon trenował swoich ludzi pod Szczekocinami, Andrzejowem, Krasicami i Żarkami. Co się tyczy 7. i 8. pułk strzelc, to do 1910 roku bardzo często kierowano je na ćwiczenia razem z zarządem 2. brygady strzelc. Rzeczone jednostki zakładały obozowiska w okolicach: Olsztyna, Kawodrzy, Piotrkowa i Szczekocin. Generalnie więc oddalano się od Częstochowy najwyżej na odległość 23–25 wiorst. Od zajęć pułkowych przechodzono do szkoleń w ramach brygad i dywizji, nierzadko wraz z formacjami z innych struktur taktycznych. Jeźdźcy z 14. dywizji podnosili swoje umiejętności w czasie specjalnych oboz kawaleryjskich. Odbywały się one w lipcu oraz na przełomie sierpnia i września pod miejscowościami Końskie, Raducz i Rembert. Strzelcy z 2. brygady (w tym także 5. i 6. pułki z Kielc) trenowali natomiast pod Końskimi, Piotrkowem oraz Częstochową. Tak więc w tej fazie przemierzano zwykle trasę 50–131 wiorst. Połączone szkolenia piechoty z konnicą oraz artylerią określano mianem „obozy ruchome” (подвижные сборы), gdyż po prostu wojska przemieszczały się po obszarach kilku guberni. Analizując dane zamieszczone w tabeli 5.8 odnosi się wrażenie, że ukazany powyżej podział oboz szkoleniowych, nie istniał przed połową lat 80. Mianowicie w latach 60. i 70., jak rnież prawdopodobnie w okresach wcześniejszych, jednostki garnizonowe udawały się po prostu na poligon podwarszawski (Pole Mokotowskie) i tam zdobywały nowe doświadczenia bojowe. Dopiero wyznaczenie nowych punkt dla ćwiczeń wojskowych i budowa odpowiedniego zaplecza logistycznego w WOW, pozwoliły rozwinąć się w pełni, opisanemu tu kilkuszczeblowe-mu systemowi oboz szkoleniowych, kty, według rosyjskich publikacji urzędowych, znajdował się w powijakach jeszcze na początku lat 70.155. Szczegną wartość prezentowały manewry kilku rodzaj broni. Organizowano je nierzadko na terytorium powiatu częstochowskiego. W sierpniu 1886 roku sw udział w szkoleniu zaznaczyły, oprz formacji garnizonowych, rnież: 5. i 6. baterie 10. brygady artylerii, 5. i 6. bataliony strzelc, dwie sotnie pułku kozak dońskich nr 5, jak rnież Dońcy z pułku nr 10. Kilka lat pźniej, bo w lipcu 1894 roku w bezpośredniej bliskości Częstochowy spotkały się na szkoleniu 2. brygada strzelc, 42. pułk dragon, 14. pułk kozak dońskich, dwie sotnie straży granicznej oraz dwie piesze i jedna konna baterie artyleryjskie. Mniejszy zasięg miały zajęcia z 1907 roku, kiedy strzelcy z 2. brygady trenowali początkowo z dragonami z 42. pułku, a pźniej z 2 bateriami 2. strzeleckiego dywizjonu artyleryjskiego. Oczywiście formacje garnizonowe spotykały się także na innych szkoleniach, do jakich dochodziło na ziemiach innych powiat. Rok 1890 zaznaczył się udziałem w obozie pod Piotrkowem wszystkich jednostek 2. brygady strzelc (pułki 5., 6., 7. i 8.), ktym towarzyszyły dwie baterie 7. brygady artylerii. Identyczny charakter miały manewry z lipca 1898 i 1899 roku, z tym że operowały na nich tylko pułki 7. i 8. wraz z 2. strzeleckim dywizjonem artylerii. Bratnie pułki kieleckie – 5. i 6. – towarzyszyły ponadto jednostkom strzelc z Częstochowy rnież w sierpniu 1900 roku w treningu pod Szczekocinami. Huzarzy z 14. pułku częstokroć udawali się na szkolenia w asyście 23. baterii artylerii konnej, co miało miejsce choćby w miesiącach lipiec–sierpień 1913 oraz 1914 roku, kiedy wspomniane oddziały skierowały się na poligon kawaleryjski pod miejscowością Raducz156. Po zaznajomieniu się z rodzajami letnich ćwiczeń polowych oraz miejscami ich organizowania czas najwyższy bardziej wnikliwie przyjrzeć się ich przebiegowi, czyli krko miąc, zadaniom stawianym armijnym formacjom garnizonowym. Najlepszy przykład działań połączonych broni o mniejszym zakresie stanowił ob szkoleniowy pod Warszawą z sierpnia 1874 roku. Z wyjątkiem dwh oddział z Częstochowy, mianowicie 37. pułku piechoty i 8. batalionu strzelc, swą aktywność w treningu zaznaczyły pozostałe jednostki 10. dywizji piechoty (pułki: 38. tobolski, 39. tomski i 40. koływański) oraz 2. brygady strzelc (pułki: 5., 6. i 7.). Piechurom zapewniały wsparcie drugi szwadron kargopolskiego pułku dragon, drugi szwadron 5. litewskiego pułku ułan oraz nieznane pododdziały artyleryjskie. Na miejsce manewr wyznaczono obszary na płnoc od szosy Wolskiej. Skupiono się przede wszystkim na działaniach patrolowych i rozpoznawczych, głnie z wykorzystaniem jazdy. Kompanie piechoty i strzelc oraz baterie nie opuszczały początkowo biwaku. Dopiero potem 1/5 ich stan zezwolono operować na znaczniejszym terenie, ale bez przekraczana linii demarkacyjnej. Kon 155 Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti..., s. 104–106. 1 wiorsta = 1068,8 m. 156 AGAD, WOW, sygn. 151, k. 24 v, 28, 30 v–31 v; APŁ, RzGP. WW-P. R IV, sygn. 9634, k. 4; APCz, Mg. Cz., sygn. 3767, k. 110; sygn. 3825, nlb; sygn. 3909, k. 56; sygn. 4015, k. 31–32; sygn. 4353, k. 90. nica z kolei miała zapewnioną pełną swobodę ruchu. To skromne szkolenie zakończyła wspna defi lada sił, biorących w nim udział157. Znacznie większy zasięg, uwzględniając liczbę zaangażowanych oddział oraz wagę wysuniętych przez zwierzchność cel, reprezentowały manewry, zorganizowane pod Warszawą w lipcu–sierpniu 1876 roku. Wojska, w tym 2. brygada strzelc, prezentowały swoje umiejętności, obserwowane osobiście przez cara. Niższe rangi obowiązywała marszowa forma umundurowania, a ofi cerowie wystąpili bez order i szyneli. Żołnierze piechoty i jazdy mieli na głowach czapki z godłem i kitami. Podczas 9-dniowych ćwiczeń zaplanowano kolejno: wspną paradę na Polu Mokotowskim, trening kawalerii z artylerią konną, strzelanie do celu kompanii piechoty i batalion saper, defi ladę cerkiewną, strzelanie artylerii na Polu Powązkowskim, strzelanie strzelc i jazdy na Polu Mokotowskim oraz obustronne manewry wszystkich rodzaj wojsk. Rzecz jasna, zbędne wydaje się opisywanie procedur przeprowadzania zajęć ze strzelania do tarcz. Kawaleria regularna i nieregularna prowadziła ostrzał z dystansu 300–400 krok. Rozrżniano ogień rozproszony, będący domeną dragon, oraz ogień salwami, charakterystyczny dla kozak. Roty liniowe piechoty raziły tarcze z odległości 400 krok, z osadzonymi na lufach bagnetami. Niestety nie są znane wyniki, jakie osiągnęły 7. i 8. pułki strzelc. Ważniejszy okazał się ich udział w dużych manewrach z uży-ciem aż 59 batalion pieszych, 41 szwadron i sotni oraz 150 dział. Siły te rozbito na dwa korpusy: armii wschodniej i zachodniej. Formacje 2. brygady strzelc wcielono do tego drugiego. Dokumenty nie opisują niestety przebiegu tych ćwiczeń158. Spore manewry taktyczne konnicy z piechotą doszły do skutku w lipcu 1913 roku na kierunku Lublin–Kraśnik. Zgodnie z założeniem 14. dywizja kawalerii pozorowała 2. austriacką dywizję jazdy, nacierającą na płnoc, wzdłuż prawego brzegu Wisły. Towarzyszył jej 16 korpus piechoty, posuwający się od Kraśnika wzdłuż szosy. Przeciwnikiem był operujący od strony Lublina, rnolegle do prawego brzegu Wisły, XIV korpus wraz z 13. dywizją kawalerii. Skoszarowany w Częstochowie 14. pułk huzar razem z innymi oddziałami 14. dywizji odnił zwycięstwo nad 1. dywizją dońską, otaczając jej zgrupowania w rejonie Bełżyc. Następnego dnia jeźdźcy z 14. dywizji starli się z piechotą, nacierającą na południe od kierunku Kurowa. Działania wrogiej jazdy groziły okrążeniem grupy, odgrywającej wojska austriackie. Jej dowca zdecydował się na śmiałe rozwiązanie taktyczne. Przeciwko piechocie pozostawił tylko jeden pułk, a pozostałe pięć wysłał przeciwko trzem pułkom kozak. B kawaleryjski powstrzymał wroga na godzinę i dzięki temu 14. dywizja mogła odstąpić na południe. Jej odwr zakończyły manewry159. Specyfi czną formą sprawdzania i podnoszenia umiejętności bojowych żołnierzy carskich były zimowe zajęcia polowe. W warunkach rosyjskiego systemu szkoleniowego dochodziło do nich niezwykle rzadko, jeśli w oge decydowano się na ich przeprowadzenie. Niewątpliwie na tym polu dominowały w całym imperium jednostki zgrupowane w guberniach nadwiślańskich, przede wszystkich te skoncentrowane nad granicami. Zatem także formacje częstochowskie musiały uczestniczyć w treningu zimowym. Pierwsza informacja o manewrach odbywających się w niesprzyjających warunkach pogodowych, pochodzi z lutego 1894 roku. Oprz wszystkich armijnych oddział 157 AGAD, WOW, sygn. 418, nlb. 158 AGAD, WOW, sygn. 416, nlb; sygn. 419, nlb; sygn. 420, nlb. 159 B. Szaposznikow, op. cit., s. 243–251. garnizonowych, udział sw zaznaczyła też komenda szkolna częstochowskiej brygady straży granicznej. Ta ostatnia wraz z 42. pułkiem dragon odpowiadała za rozpoznanie i łączność. Na pewno w następnym roku doszło w takim samym składzie do podobnego rodzaju szkoleń. Kolejne sprawdziany operowania w scenerii zimowej, miały miejsce: dwukrotnie w styczniu 1912, styczniu 1913 oraz styczniu 1914 roku. Najbardziej szcze-głowy opis przetrwał w odniesieniu do zajęć strzeleckich połączonych z manewrowaniem ze stycznia 1912 roku. Doszły one do skutku w rejonie: Grabka–Biała–Kie-drzyn–Częstochowa. Zaangażowano jeden batalion 7. pułku strzelc, wyposażony w 4 karabiny maszynowe, oraz jeden szwadron 14. pułku huzar. Na czele tej kombinowanej komendy stanął płk Wasilij Antonow. Jej zadanie polegało na pościgu za wrogiem, usiłującym zająć pozycje na płnoc od Szwedzkich Wzgz (Wzgza Jasnogskie). Z punktu zbornego we wschodniej części wsi Kawodrza płk Antonow wysłał jazdę, w celu dokonania rekonesansu, po czym sam ruszył do przodu, maszerując najpierw w kolumnach plutonowych, zaś potem w luźnych szeregach. Po osiągnięciu Szwedzkich Wzgz, wojsko rozpoczęło strzelanie do uprzednio rozstawionych tarcz. Ostatnich cel, symbolizujących wrogą grupę dowczą i baterie artyleryjskie, nie udało się porazić ogniem z powodu nastania gęstej mgły. Dowztwo, oceniając rezultaty zajęć, zwrciło na wstępie uwagę na kiepskie warunki pogodowe, w jakich się one odbywały. Mgła i mokra ziemia uniemożliwiły obserwację trajektorii lotu pocisk oraz miejsc, w jakie uderzały. Często cele były zupełnie zasłonięte. Gęstość trafi eń okazała się następująca, na dystans: do 800 krok – ¼%, od 800 do 1400 krok – ½%, powyżej 1400 krok – ¾%. Przy okazji zwierzchność wytknęła brak na terenie powiatu częstochowskiego odpowiednio dużych strzelnic, na ktych udałoby się połączyć szkolenie strzeleckie piechoty z ostrzałem artylerii. Zresztą ostrzał karabinowy zawsze prowadzono z zachowaniem dużego stopnia ostrożności, bowiem wyznaczone przez magistrat działki i pasy ochronne nie gwarantowały cywilom całkowitego bezpieczeństwa160. Dosyć ciekawie zapowiadały się nocne manewry zimowe ze stycznia 1913 roku. Wojska garnizonowe rozbito na dwie grupy. Oddział zachodni, skoncentrowany w „koszarach Zawady” – dowodzony przez płk. Fiedora Wiedienajewa – obejmował 7. pułk strzelc, jeden pluton 23. baterii artylerii konnej i komendę szkolną 14. pułku huzar. Do zgrupowanego w Wyczerpach oddziału wschodniego, oddanego pieczy ppłk. Piotra Fiedorowa, weszły natomiast 14. pułk huzar z oddziałem karabin maszynowych oraz dwa plutony 23. baterii artylerii konnej. W takim oto tonie o celach wspomnianego szkolenia wypowiedział się biorący w nim udział kpt. Boris Szaposznikow: W pierwszych dniach stycznia nadszedł rozkaz ze sztabu okręgu, aby garnizon częstochow-ski przeprowadził szereg ćwiczeń w pobliżu granicy niemieckiej. Kogo chciano przestraszyć tymi ćwiczeniami, po dziś dzień jest dla mnie sprawą niejasną; wojna bałkańska biegła swoim tokiem, Austro-Węgry planowo przeprowadzały częściowe mobilizacje. Jedyną rolą, jaką mogły odegrać manewry kawalerii wzdłuż granicy – było zdemaskowanie Niemcom, że z chwilą wybuchu wojny runą na nich masy rosyjskiej kawalerii. Ale z tego proponowanego planu wtargnięcia kawalerii rosyjski Sztab Generalny zrezygnował... Po trzech dniach zn rozpoczęły sięćwiczenia, tym razem między 14. pułkiem huzar i 14. dońskim w rejonie Koziegłowy161. 160 APCz, Mg. Cz., sygn. 4313, k. 6, 16–21; sygn. 4335, k. 9; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 102. 161 B. Szaposznikow, op. cit., s. 232–234; APCz, Mg. Cz., sygn. 4335, k. 3. Nic konkretnego nie można powiedzieć o manewrach, do jakich doszło w kolejnym roku, tzn. w styczniu 1914. Krka wzmianka wspomina tylko, że były one powiązane z zajęciami strzeleckimi i uczestniczyli w nich także pogranicznicy z 14. brygady162. Począwszy od 1887 roku powinnością uczestniczenia w szkoleniach objęto szeregowc i podoficer rezerwy, tak z formacji regularnych, jak i nieregularnych. Po zbadaniu ich stanu zdrowia, umundurowania oraz wyekwipowania, rozpoczynało się, według sł regulacji z kwietnia 1909 roku, „odświeżanie wiedzy w zakresie wyszkolenia liniowego, uzyskanej podczas służby czynnej oraz przeprowadzanie zajęć ze strzelania”163. W dalszej kolejności zasadnicze cele ćwiczeń upatrywano w odnowieniu dyscypliny i nawyk wojskowych. Z dostępnej bazy źrłowej wynika, że obozy pod Piotrkowem z roku 1888 i 1890 zorganizowano w 7. i 8. pułkach strzelc właśnie z myślą o rezerwistach164. Trening rezerwy trwał zazwyczaj 4 tygodnie i nie wszyscy brali w nim udział. Na przykład w 1912 roku z obowiązku szkoleń zwolniono rezerwist zamieszkujących w punktach zaludnionych, położonych w odległości nie mniejszej niż 135 wiorst od linii kolejowej oraz dr wodnych165. Rezerwiści, podobnie jak ich koledzy z jednostek czynnych, mieszkali w obozach i spali w barakach lub namiotach. Na ćwiczenia należało się stawić z własna pościelą i ubraniem166. Własne obozy szkoleniowe, w tym nawet zimowe, mieli rnież pogranicznicy z brygady częstochowskiej. Podobnie jak w przypadku formacji armijnych, rozkładały się one na kilka tur, obejmujących kolejno powoływane do służby czynnej roczniki. Na przełomie kwietnia–maja lub maja–czerwca dochodziły do skutku obozy konne i piesze I kolejności, między majem a czerwcem bądź czerwcem a lipcem – II kolejności, zaś od lipca do sierpnia–września trwały ćwiczenia żołnierzy III kolejności. Te ostatnie nierzadko organizowano przy sztabie brygady i powinni w nich uczestniczyć wszyscy kandydaci do komend szkolnych. Podoficer oraz szeregowc odsyłano na obozy zmianami, aby nie osłabiać dozoru kordonu. W celu uniknięcia zbytniego osłabienia posterunk najbardziej zagrożonych działalnością przemytniczą, zalecano ich wzmacnianie w miesiącach letnich materiałem ludzkim z innych placek. Dokumenty wymieniają Częstochowę jako głne miejsce zgrupowań szkoleniowych pogranicznik. Po zakończeniu zajęć we własnym gronie, sotnie albo tylko pojedyncze komendy kierowano na ćwiczenia z garnizonowymi jednostkami armijnymi. Doświadczenia zdobywano wczas prze-ważnie pod Szczekocinami. Oprz spotkań z piechurami i kawalerzystami, urządzano dodatkowo wspne obozy dla pododdział z kilku brygad granicznych. W lipcu 1900 roku sotnie brygad częstochowskiej, wieluńskiej, nowobrzeskiej i sandomierskiej trenowały pod Końskimi, a 7 lat pźniej – pod Iwangorodem (Dęblinem)167. Podczas oboz w ramach brygady koncentrowano się przede wszystkim na podnoszeniu umiejętności strzeleckich. Instrukcje z lat 1895–1896 nakładały na podofi cer i szeregowc obo 162 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 275. 163 APCz, Mg. Cz., sygn. 4269, k. 14–17. 164 APCz, Mg. Cz., sygn. 3811, k. 3; sygn. 3814, k. 26; sygn. 3845, k. 36; Pamjatnaja kniżka dlja kazakow..., s. 133. 165 „Goniec Częstochowski”, nr 39, 9 II 1912; nr 137, 20 V 1912. 166 „Goniec Częstochowski”, nr 163, 16 VI 1914. 167 APŁ, RzGP. WW-P. R IV, sygn. 9634, k. 6 v; AGAD, WOW, sygn. 151, k. 24 v, 28, 30 v-31 v; AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 9, s. 855; sygn. 21, s. 434–440; sygn. 51, s. 319–329; sygn. 127, k. 368 v–369; sygn. 156, k. 136–136 v; APCz, Mg. Cz., sygn. 4239, k. 69, 81. wiązek odbycia 9 (potem 10), natomiast na ober-oficer, wachmistrz oraz trębaczy 3–4 ćwiczeń na strzelnicach. Te trzy ostatnie grupy raziły tarcze z własnych rewolwer, a amunicję otrzymywały od oddział168. Podczas licznych inspekcji dowztwo wyrażało raczej zadowolenie ze stanu wyszkolenia sotni konnych i rot pieszych brygady częstochowskiej. Ofi cerowie dokonujący przegląd w latach 1895 i 1896 z optymizmem wyrażali się o przygotowaniu jeździeckim strażnik konnych. Na ogł dobrze trzymali się oni w siodłach oraz prawidłowo wyrnywali i łamali front. Nieco gorzej posługiwali się szaszkami. Więcej mankament wykazała kontrola 3. połączonego pułku straży granicznej z 1899 roku. Za jeden z nich uznano nieodpowiednie dopasowanie strzemion, co wpływało na obniżenie umiejętności jeździeckich, pozbawiając ludzi pew-ności siebie oraz odwagi w czasie atak. Wyjątek stanowiła 2. sotnia częstochowska, gdzie sztuka kawaleryjska osiągnęła wysoki poziom. Chociaż i temu pododdziałowi, podobnie jak pozostałym, wytknięto pewne braki, jeśli chodzi o stopień opanowania szyk, tak w czasie szkoleń samej tylko sotni, jak i całego pułku. Dostało się nawet oficerom, ktzy ponoć nie przyswoili sobie wymog regulaminowych169. Tabela 5.9. Wyniki ćwiczeń strzeleckich sotni konnej oraz roty pieszej z częstochowskiej brygady straży granicznej przeprowadzonych w lipcu 1896 roku Odległość (kroki) 200 300 400 800 800–1400 1400 1600–2200 400–2800 % trafi eń 34 26 34 26 36 22 36 25 38 9 10 31 11 8 36 – Jednostka sotnia konna rota piesza Źrło: AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 24, s. 597–600. Rezultaty zajęć ze strzelania, zawarte w zestawieniu 5.9, były zdaniem obserwator dobre w sotni konnej i słabe w rocie pieszej, co tłumaczono zbyt pźnym wydaniem żołnierzom nowych 3-liniowych karabin. Oczywiście formacje armijne oraz pogranicznicy wykorzystywali obozy szkoleniowe nie tylko do manewr czy wprawiania oka na strzelnicach. Powszechnie musztrowano żołnierzy oraz wysyłano ich do przerżnych prac wolnonajemnych (вольные работы). Niestety nie można nic powiedzieć o miejscach i rodzajach tych ostatnich. Tylko trzy krkie informacje wzmiankują o udziale, w bliżej nieokreślonych robotach publicznych, stanowiących stały rys życia carskich sił zbrojnych. Odnoszą się one do 37. pułku piechoty, 8. batalionu strzelc i 7. pułku strzelc170. 168 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 424–426; sygn. 24, s. 417–419. 169 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 521, 679–680; sygn. 24, s. 597–600; sygn. 51, s. 50–52. 170 AGAD, WOW, sygn. 2, s. 702–703; sygn. 4044, k. 19, 5; B. Szaposznikow, op. cit., s. 263. Co się tyczy musztry, to obozy, przynajmniej teoretycznie, dawały możliwość ćwiczeń w kompaniach i batalionach. Nie ma sensu zagłębiać się w zawiłości długich, bardzo precyzyjnych regulamin służby liniowej poszczegnych rodzaj broni. Posługując się regulacjami opracowanymi w 1863 roku z myślą o piechocie, zalecano trening w szykach kolumnowych i rozwiniętych oraz w mniejszym zakresie w tyralierze. Opisywano na przykład, na czym polega marsz ceremonialny i jak rangi powinny ustawiać się w linii171. Zakorzeniona w rosyjskich siłach zbrojnych tradycja przegląd i defi lad oraz wynikające z niej tendencje w cyklu szkoleniowym, wpływały raczej na powszechne bagatelizowanie odgnych wskazek. 4. Wzajemne relacje na linii miasto–garnizon Omawianie problematyki składającej się na stosunki pomiędzy lokalną społecznością oraz władzami miejskimi a pułkami carskimi, trzeba rozpocząć od obowiązk ludności wobec armii. Najważniejszą i najbardziej uciążliwą powinnością było zapewnienie kwater dla żołnierzy. Sprawie tej poświęcono już wiele miejsca w rozdziale III. Ogłoszenie mobilizacji powszechnej rnało się z kolei obowiązkowi oddawania jednostkom koni oraz woz, co zasygnalizowano w rozdziale I. Do innych, nie mniej dotkliwych ciężar, należały dostawy tzw. podw obywatelskich oraz uprzęży. Jednostki garnizonowe korzystały z nich w pierwszym rzędzie, kiedy udawały się na letnie ćwiczenia polowe. Przew niezbędnego sprzętu wymagał sporej ilości woz. Przed wymarszem z miasta dowztwa oddział informowały władze magistrackie o planowanej podrży, zgłaszając zapotrzebowanie na określoną ilość środk transportowych. Następnie urzędnicy, a potem także kwatermistrzowie pułkowi, wysyłali zawiadomienia do wt okolicznych gmin, wyznaczając terminy przybycia podw, przeważnie na plac przed ratuszem. Gdy chłopi stawili się w ustalonym miejscu, wczas delegowany przez prezydenta sekretarz wydziału kwaterunkowego przystępował do kontroli stanu technicznego woz. Pźniej kasy pułkowe przystępowały do wypłacania woźnicom прогонных денег, czyli sum na pokrycie koszt podrży. Zgodnie z przepisami, opuszczającym garnizon kompaniom oraz szwadronom powinien towarzyszyć, aż do granic powiatu częstochowskiego, wymieniony powyżej sekretarz. Wydatki poniesione przez jednostki na transport ekwipunku, podlegały zwrotowi ze środk magistrackich. Na tle dostaw podw rodziły się zadrażnienia, wiążące się najczęściej z nieprecyzyjnością zamień wojskowych, co do miejsc koncentracji i ilości furmanek, czy kiepską jakością tych ostatnich172. Dane uwzględnione w zestawieniu 5.10 ukazują możliwości administracji lokalnej w zakresie zaspokajania potrzeb pułk częstochowskich na środki transportowe, stanowiące własność ludności cywilnej. Dominowały wozy na parę koni. Między rokiem 1889 a 1892 każdemu woźnicy należały się 2 kopiejki za jedną przejechaną wiorstę. Zatem ile pieniędzy trafi ało do kieszeni włościan z gmin częstochowskich za przewiezienie ładunk wojskowych na obozy szkoleniowe? W latach 80. i 90. za transport 171 Woinskij Ustaw stroiewoj piechotnoj służbie... 172 APCz, Mg. Cz., sygn. 3810, k. 11; sygn. 3856, k. 12–12 v; sygn. 4338, k. 30. do Andrzejowa i Krasic wojsko wypłacało na głowę po 38 kopiejek. Kurs do Janowa rnał się wydatkowi rzędu 20–46 kopiejek, zaś do Olsztyna kosztował armię 26–48 kopiejek na osobę, w zależności od wybranej trasy. Dostarczenie mienia wojskowego do wyliczonych tu punkt docelowych odbywało się na 10–94 furmanach173. Tak więc ludność wiejska mogła liczyć z tytułu usług dla wojska na pewne korzyści materialne. Był to jednak obowiązek bardzo uciążliwy, przede wszystkim w okresie letnim, gdy odrywano rolnik od żniw. Tabela 5.10. Liczba podw, jakimi w 1888 roku dysponowały do przewozu sprzętu jednostek garnizonowych władze miejskie Częstochowy Ogna liczba środk transportowych podwody letnie na parę jednokonne koni 38 12 podwody zimowe na parę jednokonne koni 31 7 Liczba podw, jaką można było zgromadzić w mieście na potrzeby wojska podwody letnie na parę jednokonne koni 30 8 podwody zimowe na parę jednokonne koni 26 Źrło: APCz, Mg. Cz, sygn. 3781, k. 4. Codzienne relacje determinowało w ogromnym stopniu postępowanie żołnierzy wobec częstochowian i ich mienia prywatnego. Głna kość niezgody tkwiła w kwestiach kwaterunkowych. Chodziło zazwyczaj o spos, w jaki pułki zajmowały pomieszczenia mieszkalne, gospodarcze oraz urządzenia prywatne, wyznaczone dla wojsk przez administrację miejską. Pismo wystosowane w 1896 roku przez gen.-gubernatora warszawskiego do gubernator w Kraju Przywiślańskim zawiera szczegłowy opis praktyk, jakie stosowano wobec mieszkańc, ktzy nie zgodzili się na oddanie wojsku części swoich dom. Z reguły w takich przypadkach policja wkraczała siłą do pomieszczeń. Często okoliczności tej towarzyszyło wyrzucanie przez okna, na ulice, znajdujących się tam rzeczy oraz wzajemne wymyślania do jakich dochodziło między stkowymi i przedstawicielami wojska a lokatorami. Nierzadko podekscytowani strże prawa, oczyszcza-jąc lokale, usuwali z nich osoby chore, leżące w łżkach, co zdaniem gen.-gubernatora stawiało władze w niekorzystnym świetle. W razie zdecydowanej odmowy wpuszczenia żołnierzy do mieszkania zalecano, wynajęcie stosownych izb w innych budynkach lub hotelach na koszt niesumiennego właściciela. Oczywiście pźniej należało wyegzekwować od niego poniesione koszty całej operacji174. Przymus stosowano także wtedy, gdy jednostki garnizonowe samowolnie zajmowa-ły nieprzysługujące im prawnie pomieszczenia. Narażało to ich właścicieli na wcale niemałe straty materialne. W okresie 1855–1868 toczyło się postępowanie w sprawie zarekwirowania Izydorowi Kellerowi placu i spichlerza, gdzie przechowywano owies i siano. Jedna z kompanii 7. batalionu strzelc zagarnęła stodoły klasztorne na Jasnej Gze. Zakonnicy skarżyli się, że brak miejsca do składowania powodował gnicie 173 APCz, Mg. Cz., sygn. 3657, k. 7; sygn. 3791, nlb; sygn. 3810, k. 11; sygn. 3856, k. 12–12 v; sygn. 3921, k. 1 v, 2–2 v; sygn. 3945, k. 1–2, 4 v; sygn. 3965, k. 2 v, 8–8 v; sygn. 3988, k. 1–2 v; sygn. 4012, k. 1–4, 6; sygn. 4032, k. 1, 3–3 v. 174 APCz, Mg. Cz., sygn. 3724, k. 5–6; sygn. 3962, k. 46–47. zbż niezebranych z p. Rok 1885 przynił skargę obywateli przedmieścia Kule (dziś część Częstochowy) na działania 42. pułku dragon. Z polecenia swojego dowcy kawalerzyści z drugiego szwadronu, w czasie przebywania mieszkańc na popołu-dniowym nabożeństwie, wtargnęli do ich stodł, wyrywając zamki i umieszczając tam swoje konie175. Ciekawa sprawa wydarzyła się w 1884 roku. Mianowicie bezprawne przywłaszczenie sobie przez żołnierzy kuźni i szopy jednego z częstochowian pozbawiło go możliwości czerpania z nich dochod. Innym razem w 1907 roku szeregowcy przywłaszczyli sobie plac, nieznanego z nazwiska obywatela i urządzili tam skład sprzętu wojskowego, uprzednio rozbierając okalające go ogrodzenie i rozkradając deski. Podobnie zachowali się kilka lat wcześniej, mianowicie w 1894 roku, żołnierze z 7. pułku strzelc. Bez zgody władz miejskich pobudowali przerżne konstrukcje do ćwiczeń gimnastycznych na posesji Hermana Wiernika, leżącej wzdłuż drogi do Ostatniego Grosza. Jednocześnie nie płacąc żadnego wynagrodzenia, zobowiązali wspomnianego mieszkańca do utrzymywania placu w czystości i to w dodatku na sw koszt. W maju 1877 roku, kiedy oddziały częstochowskie obarczono obowiązkiem wypieku suchar dla sił walczących z Turkami na Bałkanach, żołnierze z 7. batalionu strzelc użyli do tego celu nielegalnie zajętego pieca, w ktym właściciel L. Kornberg wypiekał pieczywo dla szpitala miejskiego176. Ludność częstochowska regularnie skarżyła się urzędnikom ratuszowym i samemu prezydentowi na niezgodne z przepisami postępowanie wielu oficer. Niektzy z nich bez porozumienia z właścicielami porzucali kwatery, zabierając klucze i nie uiszczając zapłaty. W takich przypadkach tłumaczono się przeważnie fatalnym stanem technicznym izb i koniecznością przeniesienia się do nowego lokum, co zresztą często odpowiadało prawdzie. Inni znowu, po zawarciu z mieszkańcami um ustnych bądź pisemnych, zasiedlali większe metraże, od tych przewidzianych w taryfikatorach i nie uiszczali z tego względu zwiększonego czynszu za wynajem. Wielu ofi cer wprowadzało do mieszkań prywatną służbę, a nie regulaminowych ordynans, rnież odmawiając wypłaty posiadaczom budynk stosownych sum za udzielenie jej dachu nad głową177. Podobne, niezgodne z prawem rozwiązania, stosowano w odniesieniu do całych pododdział albo komend. Nieporozumienia powstawały ponadto na gruncie dopłat do wynagrodzeń kwaterunkowych. Wiadomości o planowanych podwyżkach stawek taryfowych dopingowały obywateli do oddawania pomieszczeń wojsku w oczekiwaniu na wzrost korzyści fi nansowych. Tymczasem rzadko kiedy wywiązywano się z ustnych zobowiązań i właściciele pozostawali z niczym. Taka sytuacja miała miejsce choćby w 1903 roku, kiedy gubernator piotrkowski w obecności naczelnika 2. brygady strzelc gen. mjr. Konstantina Smirnowa oraz prezydenta miasta przyrzekł Karolowi Zawadzie asygnowanie z kasy miejskiej zwiększonych stawek kwaterunkowych, ale słowa nie dotrzymał. Zdarzało się, że wzrost podatk od nieruchomości, odnajmowanych wojsku, zmuszał mieszkańc do starań o podniesienie poziomu wynagrodzenia kwaterunkowego, z reguły bez skutku178. Ko 175 APCz, Mg. Cz., sygn. 3634, k. 83; sygn. 3661, nlb; sygn. 3759, k. 69. 176 APCz., Mg. Cz., sygn. 3681, k. 217; sygn. 3750, k. 64; sygn. 3918, k. 7–8; sygn. 4194, k. 2. 177 APCz, Mg. Cz., sygn. 3662, k. 36; sygn. 3697, k. 66–66 v; sygn. 3719, k. 26, 32, 36; sygn. 3722, k. 54, 60; sygn. 3724, k. 51; sygn. 3737, k. 12. 178 APCz, Mg. Cz., sygn. 4110, k. 1–2. niec końc niepok właścicieli budziły nieterminowe wypłaty czynszu za wynajem lub odmowy kompanii oraz szwadron asygnowania jakichkolwiek kwot, co często te ostatnie motywowały uchylaniem się obywateli od przeprowadzania niezbędnych prac remontowych. W tym miejscu konieczne staje się przypomnienie, iż do kieszeni właści-cieli lokali trafi ały sumy jedynie za rzeczywisty okres kwaterowania, czyli zazwyczaj za 6 miesięcy zimowych. Niestety i tej normy nie zawsze jednostki przestrzegały. Tymczasem kapela wojskowa zajmuje wspomniany lokal niesłusznie, gdyż posiada ona swoją kwaterę w domu pana Oczka w Częstochowie, za ktą właściciel pobiera wynagrodzenie kwaterunkowe. Oczywiście właściciel [chodzi o przeora Klasztoru Jasnogskiego – L.M.] pobiera wynagrodzenie kwaterunkowe tylko za post zimowy, kty jest obliczany prawie na godziny. Tymczasem lokal przez cały rok jest zajmowany przez wojsko, nawet w lato. Wszakże rok postoju kończy się faktycznie wtedy kiedy wojsko udaje się do stodł [co następowało w okresie wiosen-no-letnim – L.M.] i właśnie wtedy właściciel powinien otrzymywać klucze do kwatery. Ale gdy tylko jedne oddziały wychodzą do stodł, to drugie natychmiast są wprowadzane do klasztoru. Wtedy Magistrat na przek każe dokonywać napraw i remont w lokalu, wiedząc dobrze, że jest on zajęty przez cały rok przez żołnierzy. Naturalnie podczas kwaterunku wojsko dopuściło się wielu zniszczeń i uszkodzeń. Zazwyczaj właściciel kwatery nie posiada funduszy na remonty, gdyż wynagrodzenie kwaterunkowe otrzymuje tylko za kilka miesięcy, a tymczasem post wojska trwa faktycznie cały rok – żalił się przeor jasnogski przedstawicielom administracji miejskiej179. Przebywanie niższych rang w prywatnych pomieszczeniach, nierzadko kończyło się całkowitą albo częściową dewastacją lokali. Uszkodzenia wychodziły na jaw zazwyczaj w momencie wymarszu pododdział na obozy szkoleniowe. Wtedy pokrzywdzeni częstochowia-nie przystępowali do pisania zażaleń do organ lokalnych władz czy dowc jednostek. Do najczęstszych usterek należały powybijane szyby, połamane ramy okienne, uszkodzone piece, powyrywane zamki w drzwiach, zabrudzone ściany czy zrujnowane schody. Sztandarowym przykładem nieprzestrzegania przez jednostki rosyjskie zasad utrzymania czystości i porządku w miejscach kwaterowania, było zdemolowanie koszar przy ul. Szkolnej, przez udające się na wojnę z Japonią 7. i 8. pułki strzelc. Specjalnie powołana komisja, w ktej znalazł się między innymi delegat 28. połockiego pułku piechoty, oszacowała poniesione w związku z tym straty na kwotę 1844,70 rubli. Jaskrawy przejaw niszczycielskiej działalności pododdział carskich w lokalach prywatnych stanowił los domu Franciszka Piotrowicza, zlokalizowany na przedmieściach Kule. Zasiedlany przed 1850 rokiem przez wartownik, strzegących magazynu prowiantowego, został zdewastowany do tego stopnia, że nie nadawał się do dalszego użytku180. W wielu przypadkach zniszczenia wynikały z bagatelizowania przez dowztwa obowiązujących przepis oraz braku stosownej kontroli nad szeregowcami. Otż rozkaz z marca 1905 roku, wydany dla sił WOW, zobowiązywał zwierzchność do kontroli stanu technicznego pomieszczeń przed każdorazowym ich opuszczaniem przez kompanie i szwadrony. Usterki powstałe z winy żołnierzy należało naprawić, zaś ich kosztami obarczyć sprawc. W razie ich nie znalezienia, do uiszczenia zapłaty zobowiązywano kasy pułkowe. Wyłuszczone tu zasady nader często trudno było wcielić w życie, bowiem dowcy z reguły chronili swoich podwładnych, zapewniając o osobistym doglądaniu porządku 179 APCz, Mg. Cz., sygn. 3689, k. 295. 180 APCz., Mg. Cz., sygn. 3633, k. 275–276. w izbach koszarowych. Ponadto sama wycena strat materialnych, poniesionych przez mieszkańc, nie należała do kwestii najłatwiejszych, na przykład z racji szybkiego wyremontowania kwatery lub braku właściwych protokoł, jakie powinno się sporządzać po zasiedleniu przez oddziały pomieszczeń obywatelskich. Nieodpowiedni nadz nad żołnierzami i ignorowanie rozkaz z całą ostrością ujawniły się w sprawie nieznanego z nazwiska obywatela, kty w 1883 roku złożył na ręce urzędnik magistrackich skargę na stacjonujących w jego domu żołnierzy. Łamiąc surowy zakaz zwierzchnik, przystąpili oni rozmyślnie do doskonalenia chwyt karabinowych, połączonego z podskokami. O mało co nie doprowadzili swoim zachowaniem do zawalenia się sufi t. Trudno ustalić motywy takiego zachowania szeregowc. Mogły one stanowić pochodną niekonsekwencji w systemie rozkazodawstwa, przynajmniej takie wrażenie można odnieść, studiując wydawane w tej kwestii rozkazy. Z jednej strony dowcy pułk zabraniali wszelkich ćwiczeń w pokojach, nakazując ich przeprowadzanie na podwzach, z drugiej jednak bez zgody zwierzchnik nie mogli zabronić wdrażania pewnych aspekt cyklu szkoleniowego w koszarach181. Warto zaznaczyć, że demolowanie lokali prywatnych nie stanowiło domeny tylko niższych rang. Przełożeni nie odbiegali zbytnio poziomem od swoich podopiecznych, o czym świadczył skandaliczny stan kasyna ofi cerskiego, urządzonego w 1899 roku w domu jednego z częstochowian. Wyrządzone szkody opiewały na sumę 100 rubli182. Najlepszym podsumowaniem problem, z jakimi borykali się obywatele miejscy z racji kwaterunku wojskowego, będzie cytat z listu przeora klasztoru oo. Paulin na Jasnej Gze do naczelnika powiatu częstochowskiego z lutego 1876 roku: Na żądanie Prezydenta i Komisji Kwaterunkowej nareperowałem w zabudowaniach klasztornych 2 ogromnie zdezelowane sale. Ułożyłem nowe podłogi, odnowiłem sufity, prycze, piece, wydając na ten cel przeszło 500 rubli. Miałem nadzieję, że suma ta zostanie mi zwrona z sum kwaterunkowych, co mi obiecano. Tymczasem od 1 VII 1875 roku we wspomnianych salach umieszczono 2 roty z 8. Batalionu Strzelc. Obecnie jedna rota przeniosła się do miasta, pozostawiając oprżnione sale w Klasztorze, choć kluczy do nich nie zwrono. Co więcej obecnie żoł-nierze odbywają w salach klasztornych musztrę, nie uzyskawszy na to mojej zgody. Jednocześnie wojsko samowolnie wybudowało w salach jeden piec, żądając ode mnie 30 rubli z przysługującego mi wynagrodzenia kwaterunkowego, jako zwrot koszt poniesionych na jego budowę. Naturalnie przeprowadzanie musztry we wspomnianych salach może doprowadzić do powstania nowych usterek183. Podobny ton zdominował pismo rzeczonego przeora, wysłane rok pźniej, tym razem do magistratu: Tymczasem niedawno zakończono strojenie, a już Magistrat wymaga nowego strojenia. Dopiero co murarze reperowali wszystkie ściany wewnątrz i piece, dopiero co wyreperowałem całe dachy, okna i podłogi wymył. Lokal był zajęty cały rok, nigdy nie jest wolny. Jedno wojsko przychodzi, drugie wychodzi, a wszyscy psują i niszczą wszystko bez żadnego poszanowania, dozoru i karności, a ja płacę dostanę tylko za parę tygodni postoju wojska, gdy tymczasem lokal przez cały rok na potrzeby wojska jest zajęty i kluczy przez cały rok nie widzę, bo ich nie oddają. Teraz po 181 APCz, Mg. Cz., sygn. 3737, k. 12, 14. 182 APŁ, RzGP. WW-P. R IV, sygn. 9938, nlb; APCz., Mg. Cz., sygn. 3633, k. 275–276; sygn. 3641, k. 87, 90; sygn. 3737, k. 52; sygn. 4031, k. 1; sygn. 4216, k. 64; sygn. 4142, k. 19. 183 AJG, JG-F., sygn. 1690, k. 123. wszystkich salach wojsko się kręci, niszczy, a za to nie zapłacą. Dopiero 6 tygodni upłynęło od wyreperowania i oszklenia okien, a dziś już 6 lub 8 szyb brakuje. Przecież taki lokal, jaki tu na Jasnej Gze ma wojsko, nie jest jedyną stancją lub salą, ale to są całe koszary, to zdaje się, że już też warte jakiegoś poszanowania i dozoru ze strony strasznych wojskowych, przełożonych nad wojskiem, jakie się tu na post przyszło. Teraz w drugiej połowie koszary w 2 salach, po parężołnierzy się kręci, co oni tam robią, kiedy to nie jest czas postoju i wojska nie ma i za to nic nie płacą... W tym roku na reperację wyłożyłem 300 rubli. I tak prawie co roku wydaję. Powiedziano mi, że jakiś komitet ma czuwać nad koszarami, ale nikt nie przychodzi i nie kontroluje ich stanu184. Ludność Częstochowy starała się wszelkimi sposobami uwalniać od ciężkiej powin-ności kwaterunku wojskowego. Obecność jednostek, jak już zasygnalizowano powyżej, kończyła się przeważnie mniejszymi lub większymi usterkami, a niekiedy nawet koniecznością generalnego remontu budynk. Co więcej, niemal zawsze wynagrodzenie kwaterunkowe określone w taryfikatorach, nie zgadzało się z rzeczywistą wartością lokali. Głnie z tych dwh powod mieszkańcy starali się uzyskać albo całkowite zwolnienie z obowiązku udzielania wojsku schronienia, albo jedynie czasowe odroczenia. Prośby kierowano do częstochowskiego zarządu powiatowego, kty zazwyczaj odsyłał je do komisji kwaterunkowej. Ta z kolei, uwzględniając złą sytuację mieszkaniową w mieście, udzielała z reguły odmownych odpowiedzi. Zdarzały się rzecz jasna wyjąt-ki, ale tylko wtedy gdy remontowano domy wyznaczone do kwaterunku. Spora grupa obywateli obierała nieco inną drogę złagodzenia ciężar, łączących się z obecnością jednostek carskich nad Wartą. Mowa o staraniach w kierunku zwolnienia z uiszczania opłat kwaterunkowych. Podstawę do zabieg stanowiły dwa artykuły Regulaminu z 1842 roku, dopuszczające możliwość uzyskania 4-letniej ulgi z racji pożaru budynku lub wznoszenia nowego domu. Większość akt wydziału kwaterunkowego magistratu częstochowskiego uprawnia do konkluzji, że organy administracyjne niezwykle rzadko przychylały się do prśb os zainteresowanych. Od czasu do czasu przyznawano co prawda ulgi, ale i to zaledwie na krki okres czasu185. Miąc o niewątpliwych obciążeniach, jakie spadły na ludność cywilną w związku z powinnością kwaterunkową i wynikających stąd strat materialnych, nie można zapominać o drugiej stronie tego zagadnienia. Podczas gdy właściciele lokali zasypywali urzędy miejski i powiatowy setkami zażaleń na postępowanie pododdział, to te ostatnie, w osobach swoich wyżej albo niżej postawionych przełożonych, nie pozostawały im dłużne. Dowztwa, generalnie niezadowolone ze stanu technicznego kwater, powołując się na całą masę przepis cywilnych i wojskowych oraz podpisywane z właścicielami umowy kontraktowe na wynajem pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych, wytykały brak reakcji obywateli na prośby o rozpoczęcie koniecznych napraw oraz właściwego wyposażenia lokali, jak rnież powolność prac remontowych. Te ostatnie starano się prowadzić wiosną i latem, gdy koszary pustoszały w związku z nastaniem pory szkoleń polowych i rob wolnonajemnych186. Kiedy obywatele pozostawali głusi na nalegania i argumenty wojskowych, ci natychmiast żądali od ratuszowych urzędnik, aby pobu 184 Ibidem, k. 135. 185 APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, k. 399–399 v; sygn. 3750, k. 12–13; sygn. 3826, k. 34 v; sygn. 3859, k. 5; sygn. 3689, k. 147; sygn. 3933, k. 9; sygn. 3952, k. 1; sygn. 3985, k. 1–2; sygn. 4007, k. 1; sygn. 4009, k. 2 v; sygn. 4085, k. 1. 186 APCz, Mg. Cz., sygn. 3661, k. 398; sygn. 4001, k. 19 v; sygn. 4118, k. 6; sygn. 4044, k. 19, 5; sygn. 4054, k. 30 v. dzali opieszałych częstochowian do podnoszenia jakości i komfortu życia w koszarach. Jeśli roboty nie ruszyły z miejsca lub przedłużały się w nieskończoność, pułk zatrudniał wykonawc z zewnątrz, na sw koszt, bądź dopraszając się stosownych sum od rządu gubernialnego. W takich przypadkach remonty obywały się nierzadko na wniosek zarządu powiatowego, już pod okiem: prezydenta miasta, członk komisji kwaterunkowej, architekta miejskiego oraz delegata wojskowego. Po doprowadzeniu pomieszczenia do odpowiedniego stanu technicznego sporządzano kosztorys i poniesionymi wydatkami obarczano właściciela domu albo budowniczego koszar. Z odzyskaniem pieniędzy nigdy nie było kłopot, gdyż najzwyczajniej w świecie potrzebne sumy potrącano z uposażeń kwaterunkowych. W 1910 roku w tym trybie odnowiono koszary 7. pułku strzelc przy ul. Szkolnej. Wartość inwestycji wynosiła 600 rubli. Dalsze 400 rubli pochłonął remont, do jakiego doszło już w następnym roku187. Jednocześnie armia groziła wszystkim posiadaczom budynk, zajmowanych przez formacje zbrojne, odpowiedzialnością sądową za nieprzestrzeganie przepis sanitarnych. Zła jakość wody w studniach przy koszarach strzelc i niezastosowanie się ich budowniczego do polecenia zasypania starych i wykopania nowych źreł, zakończyło się skierowaniem do sądu sprawy, ktą Karol Zawada przegrał188. Rozgoryczenie formacji garnizonowych bardzo często nawiązywało do ognej polityki władz lokalnych wobec szeroko pojmowanego zagadnienia kwaterunkowego. Za potwierdzenie niech posłuży fragment korespondencji dowztwa 7. pułku strzelc do naczelnika powiatu częstochowskiego, datowanej na lata 1903–1904: Warto zaznaczyć, że powoływana corocznie Miejska Komisja Kwaterunkowa obiecuje pułkowi rżnego rodzaju dopłaty za pomieszczenia, lecz jak widać z tych wykaz ewidencyjnych nie zawsze spełnia te obietnice. Ponadto podczas zajmowania wilgotnych pomieszczeń, miasto obiecuje oddać bezpłatnie do dyspozycji pułku węgiel, niezbędny do ich osuszenia. Niestety nigdy tej obietnicy nie zrealizowano, co miało rnież miejsce podczas zajmowania przez pułk koszar Zawady. Zatem biorąc pod uwagę wyżej wymienione niewygody w zakresie zakwaterowywania, jakie pułk był zmuszony znosić do momentu zajęcia koszar Zawady, jak rnież uwzględniając wysokie sumy, otrzymywane przez miasto ze skarbu państwa na zakwaterowanie pułku w wilgotnych i ciasnych pomieszczeniach, w żadnym razie pułk nie może wziąć na siebie obowiązku uiszczania właścicielom tych pomieszczeń wynagrodzeń kwaterunkowych189. Tymczasem częstokroć przyczynę braku odzewu na prośby jednostek o wyremontowanie izb koszarowych stanowił zwyczajny brak pieniędzy na naprawy190. Przebywanie oddział rosyjskich w Częstochowie niosło z sobą nie tylko zagroże-nie dla stanu technicznego pomieszczeń, w jakich je zakwaterowano, lecz także narażało ludność na straty materiale z powodu niszczenia zasiew. Otż zaraz za obrzeżami miasta rozciągały się pola uprawne i gdzieniegdzie sady oraz ogrody. Dosyć znaczna grupa obywateli utrzymywała się z upraw, o czym świadczy fakt istnienia w sporej części miasta domostw o charakterze gospodarstw rolnych. Stosownie do potrzeb niniejszej rozprawy, zagadnienie to poruszono w rozdziale III. Manewry, obozy szkoleniowe, coroczne zaję 187 APCz, Mg. Cz., sygn. 3689, k 316; sygn. 3834, k. 7 v; sygn. 4131, k. 2; sygn. 4105, k. 5; sygn. 4164, k. 2 v; sygn. 4222, k. 10; sygn. 4278, k. 78–79; sygn. 4294, k.132. 188 APCz, Mg. Cz., sygn. 3813, k. 41; APCz, Mg. Cz., sygn. 4316, k. 200. 189 APCz., Mg. Cz., sygn. 4111, k. 5–6. 190 APCz., Mg. Cz., sygn. 3722, k. 114.. cia na strzelnicach i placach szkoleniowych, przeważnie położonych z dala od punkt stacjonowania pododdział, powodowały ciągłe przemarsze żołnierzy, głnie wiosną i latem, poza teren Częstochowy. Nieodpowiedni nadz oficer, niekiedy brak właściwych połączeń drogowych i w oge niski poziom dyscypliny powodowały, że żołnierze nie zwracali zbytniej uwagi na charakter gruntu, po jakim się przemieszczali. Wchodzili więc na obsiane pola, wydeptując ścieżki i tratując zboża i warzywa. Proceder ten w przeważającej liczbie wypadk odnosił się do p uprawnych okalających „koszary Zawady”. W Archiwum Państwowym w Częstochowie przetrwało bardzo dużo skarg na szeregowc ze zgrupowanych w mieście pułk. Każde niemal ich wyjście na ćwiczenia polowe kończyło się zadeptaniem owsa, żyta, ziemniak, cebuli itp. Wystarczy wspomnieć, że w latach 1907–1913 rozpatrywano zażalenia składane z tego tytułu przez następujących mieszkańc: Stanisława Bzowskiego, Michała Deski, Antona Lengosza, Filipa Kukuły, Stanisława Janika, Jana Szulca, Bolesława Pietrzykowskiego, Jana Kowalskiego, Jana Przybylskiego i Jeleny Cziginowej. W 1899 roku podczas kwaterowania w stodołach przy ul. Kiedrzyńskiej, strzelcy z 8. pułku bez wiedzy właściciela postawili kuchnie polową w ogrodzie, dewastując część drzewostanu. Identycznie postępowali dragoni z 42. pułku. Udając się w 1895 roku na plac szkoleniowy we wsi Wyczerpy, dopuścili się zniszczeń na polach nieznanego z nazwiska częstochowianina. Kozak z 14. pułku oskarżył o to samo w 1902 roku Jef Gehsler. Naturalnie straty spowodowane przez wojska garnizonowe były rżne. Powoływane do ich zbadania komisje wyceniały je na kwoty od 2,28 do 58,33 rubli. Rzecz oczywista, zajęcia letnie, przede wszystkim te na strzelnicach, częstokroć utrudniały rolnikom pracę, uniemożliwiając na przykład zwkę plon. Niemałe problemy rodziła kwestia samowolnego poszerzania przez oddziały pas ochronnych, wytyczanych wokł miejsca zajęć strzeleckich. W praktyce kończyło się to znowu tratowaniem obsianej przez włościan ziemi191. Szkody powodowało rnież niezgodne z prawem wypasanie przez pułki na działkach prywatnych inwentarza żywego. Tu prym wiedli kawalerzyści z 42. pułku dragon, wyprowadzając konie i bydło na grunty niejakiego Brauna, leżące niedaleko domu Berka Kotlickiego, gdzie skoszarowano w 1888 roku drugi szwadron. Mniej więcej w tym samym czasie Karol Zawada żalił się na dragon, ktzy wypuszczali swoje wierzchowce na obszary jego nieruchomości w Częstochce (inaczej Nowa Często-chowa), nie ponosząc w związku z tym żadnych opłat192. W drodze na strzelnice bądź obozy szkoleniowe i z powrotem, korzystając z nieuwagi przełożonych, niższe rangi nie tylko zadeptywały przyszłe zasiewy, lecz także przy-właszczały sobie owoce i warzywa. Nader często samowolnie wykopywano ziemniaki. Praktykowali to przede wszystkim strzelcy, chociaż zdarzały się także skargi na kozak. W 1895 roku sąd częstochowskiej brygady straży granicznej rozpatrywał sprawę dwh pogranicznik, ktzy ograbili pewnego chłopa, zaś w 1909 roku odbył się proces ich kolegi, obwinionego o kradzieżśliwek z jednego z sad miejskich. Rok wcześniej – w 1908 roku – sądzono innego strża kordonu, kty tym razem połasił się na artykuły żywnościowe, przewożone przez pewnego mieszczanina. W 1912 roku Piotr Cala roz 191 APCz, Mg. Cz., sygn. 3818, k. 7, 13; sygn. 3881, k. 4, 6; sygn. 4194, k. 11–11 v; sygn. 4216, k. 26–27, 35; sygn. 4031, k. 10–12; sygn. 4232, k. 91; sygn. 4277, k. 5, 28; sygn. 4031, k. 13–13 v; sygn. 4343, k. 33; sygn. 4077, k. 23. 192 APCz, Mg. Cz., sygn. 3809, k. 3, 11; sygn. 4045, k. 1. mawiał z dowcą oddziału krzepickiego, skarżąc się na częste przypadki złodziejstwa, jakiego dopuszczali siężołnierze, pilnujący granicy państwowej. Po trosze trudno ganić żołnierzy za przywłaszczanie sobie czyjejś własności. Tym sposobem starali się oni po prostu zdobyć coś do zjedzenia, bowiem kuchnie działające przy kompaniach i szwadronach nie zawsze zaspokajały ich potrzeby żywieniowe193. Niejednokrotnie właściciele lub ich pracownicy, broniąc swojego dobytku przed rabusiami w szynelach, odnosili obrażenia fizyczne, tak jak parobek Augusta Zawady – właściciela pola i sadu. Ucierpiał on, gdyż nie pozwalał strzelcom z 7. pułku przechadzać się po obsianym gruncie. Innym znowu razem doszło do szarpaniny między obywatelem Piotrem Witkowskim a kozakiem z przebywającej akurat w Częstochowie sotni dońskiej. Mieszkańcowi udało się nawet odebrać złodziejowi karabin, ale z pomocą pochwyconemu przybyli wkrce jego koledzy i odzyskali broń. Wspomniany częstochowianin wraz z sąsiadami, relacjonując całe zajście prezydentowi, zaznaczył, iż kozacy przychodzili nielegalnie wykopywać ziemniaki, uzbrojeni w kije, kamienie, a nawet broń194. Podczas gdy niższe rangi dewastowały zasiewy, albo okradając posiadaczy działek ziemskich, albo skracając sobie drogę na kwatery, to niektzy ich zwierzchnicy w stopniach ofi cerskich, przeważnie ze straży granicznej, zapewne dla rozrywki, oddawali się polowaniom na polach prywatnych. Może nie byłoby w tym nic złego, gdyby owi panowie dysponowali zgodą właścicieli195. Wzajemne animozje między jednostkami wojskowymi i mieszkańcami Częstochowy, rodzące się na tle powinności kwaterunkowej i niszczenia majątku obywateli, starano się rozstrzygać, powołując do życia rozmaite ciała kolegialne. Przegląd stanu technicznego pomieszczeń koszarowych i gospodarczych dokonywały delegacje kwaterunkowe. W ich skład wchodzili urzędnicy miejscy, tj. lekarz, architekt i czasami kwatermistrz oraz delegowani prze pułki oficerowie. Niekiedy oddziały zapraszały właścicieli lokali. Na podstawie dostępnych źreł niełatwo jest określić charakter tzw. komisji sanitarnych. Wiadomo jedynie, że ich pracami kierowali wyżsi oficerowie w stopniach podpułkownik. Sądząc z nazwy musiano do nich powoływać rnież ekspert tak wojskowych, jak i miejskich196. Po każdym wymarszu kompanii, szwadron i sotni na obozy szkoleniowe kondycję techniczną opustoszałych koszar kontrolowały komisje kwaterunkowe, złożone z mieszkańc miasta. Ich wyb zatwierdzał gubernator, zaś prośby o ewentualne zwolnienie ich członk z zajmowanej funkcji, składano do naczelnika powiatu. Dla przykładu można wyliczyć kilku obywateli, powołanych w 1889 roku do rzeczonego organu: Jan Perekrest, Ludwik Keller, Osip Sikorski, Stanisław Pawelski, Jan Gryczmański, Roman Prokopowicz, Izaak Kruk, Piotr Piekarski i Karol Czajkowski197. Do wyceny szk poczynionych w zasiewach przez formacje garnizonowe tworzono specjalne instytucje. Decyzję o ich powstaniu i składzie podejmował naczelnik powiatu lub na jego polecenie prezydent miasta. Zawsze ciała te grupowały: przedstawicieli 193 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 51, s. 970; sygn. 139, k. 2 v; sygn. 127, k. 226–226 v; APCz, Mg. Cz., sygn. 3649, k. 100–101; sygn. 3800, k. 33; sygn. 4194, k. 25; sygn. 4216, k. 7; „Goniec Częstochowski”, nr 106, 19 IV 1912. 194 APCz, Mg. Cz., sygn. 3649, k. 100–101; sygn. 3800, k. 31. 195 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 21, s. 116. 196 APCz, Mg. Cz., sygn. 3891, k. 36; sygn. 3913, k. 34; sygn. 3931, k. 7, 19; sygn. 4139, k. 27; sygn. 4183, k. 6; „Dziennik Częstochowski”, nr 266, 27 XI 1906. 197 APCz, Mg. Cz., sygn. 3808, k. 26; sygn. 4011, k. 3; AJG, JG-F., sygn. 1690, k. 245–246. zainteresowanych pułk, reprezentant ratusza, członk komisji kwaterunkowej, dwh obywateli i, jeśli wymagała tego sytuacja, rżnych specjalist198. Po przybyciu na miejsce dewastacji dokonanej przez żołnierzy sporządzano protokoły, stanowiące podstawę do wypłaty odszkodowań pokrzywdzonym obywatelom. Przeglądając dokumentację, odnosi się wrażenie, że od końca XIX stulecia dowztwa oddział, jak i lokalna administracja cywilna, starały sięłagodzić zatargi z częstochowianami na tle zadeptywania upraw. Oczywiście w czasie oszacowywania szk dochodziło do napięć, bowiem prywatne wyceny właścicieli zazwyczaj przewyższały te poczynione przez członk komisji, co odbijało się na wielkości asygnowanej pźniej rekompensaty materialnej. Nierzadko niezadowolenie oraz oczekiwania fi nansowe ofi ar żołnierskiej samowoli okazywały się tak duże, że sprawy trafi ały pod obrady piotrkowskiego rządu gubernialnego, czy nawet sztabu WOW. Na tak długiej drodze dochodził sprawiedliwo-ści niejaki Władysław Kieszkowski, do ktego należał majątek Kiedrzyn (dziś część Częstochowy). Zamiast 10 rubli rocznego wynagrodzenia za zajęcie przez wojsko części jego ziem, spełniających funkcję pasa ochronnego wokł strzelnicy, zarząd powiatowy wypłacał mu tylko 1,50 rubla. Ponieważżołnierze trenowali oko niemal bez przerwy od kwietnia do jesieni, Kieszkowski nie czerpał z gruntu żadnych korzyści i między rokiem 1897 a 1902 wycenił własne straty na 7375 rubli. Władze gubernialne i Warszawska Izba Sądowa uznały jego roszczenia za słuszne, przy czym ten ostatni organ obniżył wysokość odszkodowania. Sprawa na tym się jednak nie zakończyła, gdyż formacje garnizonu częstochowskiego w 1903 roku ponownie zajęły kawałek p uprawnych Kieszkowskiego, jak poprzednio oferując zbyt małe uposażenie. Właściciel wyliczył, że ćwiczenia wojskowe rokrocznie kończyły się zniszczeniami na sumę 648 rubli, a pułki korzystały z gruntu do 1910 roku. Ostatecznego fi nału sprawy nie znamy199. Scharakteryzowane powyżej płaszczyzny antagonizm pomiędzy ludnością cywilną i żołnierzami carskimi nie były jedyne. Obecność wojska mieszkańcy odczuwali nie tylko w swoich domach, czy na własnych polach, lecz także na ulicach Częstochowy. Spacerujący alejami ofi cerowie i niższe rangi wpisali się na trwałe do krajobrazu miejskiego. Właśnie postawa żołnierzy wobec lokalnej zbiorowości pośr zabudowy miejskiej, na bulwarach i chodnikach rzutowała w pierwszym rzędzie na relacje na odcinku garnizon–miasto. Już sam układ przestrzenny zakład wojskowych w Częstochowie nił za sobą poważne zagrożenie dla życia ludności. Częste umieszczanie skład prochowych oraz laboratori między budynkami mieszkalnymi bądź nawet pośrodku plac targowych, jak to miało miejsce w przypadku magazynu amunicyjnego 7. pułku strzelc, każdego dnia mogło zakończyć się tragedią. W sierpniu 1848 roku dowca 30. połtawskiego pułku piechoty zakazał, palącym cygara mieszkańcom, poruszania się w święta na trasie od ul. Siedmiu Kamienic do ratusza, bowiem w każdej chwili przypadkowa iskra mogła zakończyć się eksplozją składowanego tam prochu. Wiele lat pźniej zwierzchności 8. batalionu strzelc przeszkadzało wydobywanie kamienia w pobliżu wzgza jasnogskiego, co tłumaczono troską o bezpieczeństwo prochowni, zlokalizowanej na terenie klasztoru. Transport amunicji ze stacji kolejowej do prochowni, odbywający się przynajmniej raz w roku, wiązał się z koniecznością zamykania kuź 198 APCz, Mg. Cz., sygn. 3809, k. 11; sygn. 3818, k. 16; sygn. 4194, k. 6–7, 10, 17; sygn. 4258, k. 16– –19 v. 199 APŁ, RzGP. WW-P. R IV, sygn. 10333, nlb; sygn. 10315, nlb; APCz, Mg. Cz., sygn. 4127, k. 20, 21. ni rozmieszczonych na trasie przewozu oraz z podejmowaniem nadzwyczajnych środk przeciwpożarowych. Poruszanie się w okolicy ujeżdżalni 42. pułku dragon przy ul. Fabrycznej niekiedy kończyło się poturbowaniem przechodni przez jakiegoś rozjuszonego wierzchowca. Taki los spotkał w 1892 roku jedną z pracownic pobliskiej fabryki Markusfelda, ktą koń uderzył kopytami w twarz. Drobne obrażenia odnił także w czerwcu 1910 roku idący ul. Teatralną robotnik. Wpadł na niego żołnierz poruszający się na koniu, kty właśnie opuścił tamtejszy maneż wojskowy200. Przykrymi doświadczeniami dla ludności miejskiej mogło się zakończyć spotkanie na ulicy patrolu rosyjskiego, i to szczegnie w latach 1905–1907, kiedy rewolucja zin-tensyfi kowała obowiązki oddział w zakresie służby garnizonowej. Szukając łatwego zysku i wykorzystując większą pobłażliwość przełożonych w związku z ożywieniem ruchu proletariackiego, wielu żołnierzy zamiast pilnować porządku, dopuszczało sięła-mania przepis. Bezprawne rewizje cywil łączyły się często z kradzieżami, o czym dziennikarze informowali społeczeństwo na łamach lokalnej prasy. Dla jasności warto przytoczyć kilka najbardziej przekonywujących przykład. Mianowicie w lipcu 1906 roku patrol przywłaszczył sobie zegarek i gotkę przechodnia, zatrzymanego w Parku Jasnogskim. Kilka tygodni pźniej ofi arą samowoli szeregowc padł inny obywatel, przemieszczający się przez Stary Rynek, ktemu podczas poszukiwania rzekomych proklamacji rewolucyjnych odebrano siłą portmonetkę. Z drugiej strony patrole wojskowe zapobiegały niekiedy grabieżom w miejscach publicznych201. Żołnierze wyznaczeni do służby stawali się niekiedy agresywni, gdy wypatrzona na ulicy ofi ara poskarżyła się ich zwierzchnikom lub zaczęła wzywać pomocy. We wrześniu 1906 roku 3 niższe rangi patrolujące miasto, mszcząc się za donos, oskarżający ich o rabunek, zranili w rękę bagnetem i pobili kolbami karabinowymi Pawła Szymborskiego. Rozgłos na cały Kraj Przywiślański zyskała sprawa częstochowianina Szmula Szkol-nika. Sw fi nał znalazła na rozprawie sądowej, toczącej się w Cytadeli Warszawskiej. W grudniu 1905 roku 3 szeregowc oraz gefrajter z 42. pułku dragon, strzegący ładu w mieście, zatrzymali i przywłaszczyli sobie gotkę oraz srebrny zegarek, stano-wiący własność wymienionego Szmula Szkolnika. Kiedy ten ostatni usiłował zawezwać pomoc, podofi cer strzelił do niego, zaśżołnierze zaczęli okładać go kolbami, doprowadzając do śmierci. Gefrajtra skazano na 20 lat, a członk patrolu na 15 lat ciężkich rob202. Notabene zdarzało się, że żołnierze zamiast strzec ładu w Częstochowie, trafi ali do szynk, tam się upijali i powracali do pełnienia służby, co nie wrżyło ludności cywilnej najlepiej. W czerwcu 1906 roku w I cyrkule policyjnym zatrzymano taki podchmielony patrol wojskowy203. Zagrożenie stanowili ponadto wolni od powinności służbowych i włzący się po ulicach, z reguły pijani szeregowcy. Zapewne w największych ilościach można ich było spotkać w dni świąt pułkowych, kompanijnych lub szwadronowych, kiedy wydawanie zwiększonych porcji alkoholu i świąteczna atmosfera rozluźniały dyscyplinę. Jedna 200 APCz, Mg. Cz., sygn. 198, k. 171–172; sygn. 3649, k. 61; sygn. 3688, k. 5; sygn. 3820, k. 6; sygn. 3868, k. 55; sygn. 3651, nlb; „Goniec Częstochowski”, nr 12, 12 VII 1910. 201 „Dziennik Częstochowski”, nr 121, 5 VII 1906; nr 117, 1 VIII 1906; „Goniec Częstochowski”, nr 301, 2 XI 1908. 202 „Dziennik Częstochowski”, nr 203, 23 IX 1906; nr 226, 18 X 1906. 203 „Wiadomości Częstochowskie”, nr 102, 16 VI 1906. z miejscowych gazet odnotowała dwa przypadki strzelania do mieszkańc przez takich, działających pod wpływem alkoholu wojskowych. Pierwszy wydarzył się na rogu ul. Wały (obecnie Wały gen. J. Dwernickiego) i Marii Panny, gdy żołnierz zaczepił i lekko zranił wystrzałem z karabinu młodą dziewczynę, natomiast drugi – pod wsią Kiedrzyn, gdzie strzelec z mej kompanii 7. pułku otworzył ogień do małej dziewczynki, usiłując ją zastraszyć204. Jak wiadomo z rozdziału II, broni używali regularnie rozmieszczeni na posterunkach kordonowych pogranicznicy, walcząc z przemytnikami. Wspominano o przypadkach zabijania mieszkańc nadgranicznych miejscowości, parających się przerzutem kontrabandy. Od czasu do czasu w akcjach przeciwko nim obrażenia odnosiły osoby postronne, takie jak choćby pewien mały, bawiący się chłopiec, nieumyślnie postrzelony w 1908 roku przez żołnierza na służbie. Zdarzały się jednak ofi ary śmiertelne, niestety rnież dzieci, na przykład 6-letni chłopiec zabity przez nieostrożność w leśniczce Kierzek przez pogranicznika dozorującego kordon205. Trzeba jeszcze dodać, iż niższe rangi z sił garnizonowych, najwyraźniej szukając odskoczni od codziennej monotonii koszarowej i prując zająć czymś nadmiar wolnego czasu, usilnie poszukiwały w mieście kobiecego towarzystwa. Niektzy, choćby 2 dragon, stosowali nawet w tym zakresie rozwiązania siłowe, napastując w 1907 roku młode dziewczęta, wychodzące z kościoła św. Zygmunta po zakończeniu mszy wieczornej206. Poruszając zagadnienie stosunk obywateli Częstochowy z wojskami garnizonowymi, nie można pominąć jego aspektu natury handlowej. Życie w jednym mieście, w dodatku nierzadko w tych samych domach, wpływało na powstawanie bardziej zażyłych więz, podnoszących wzajemne zaufanie. Fakt ten ośmielał czasami miesz-kańc do udzielania pożyczek swoim niechcianym zazwyczaj lokatorom. Kredytu gotkowego wielkości 2,90–20 rubli decydowano się udzielać tylko ofi cerom – przynajmniej tak wynika z zebranej bazy materiałowej – co nie powinno dziwić, gdyż posiadacze oficerskich szlif byli bardziej wiarygodni finansowo od zwykłych żołnierzy. Ponieważżołd rzadko kiedy wystarczał na zaspokojenie podstawowych potrzeb egzystencjalnych, ofi cerstwo szukało innych dr zdobywania pieniędzy. Na wstępie należy zaznaczyć, że jeden z artykuł II części Свода военных постановлений zabraniał cywilom pożyczania gotki wojskowym, mieszkającym w lokalach prywatnych. Wielu częstochowian, wierząc w uczciwość i honor oficerski, nie przejmowało się zbytnio tym zakazem. Dlatego po zmianie kwatery albo miejsca stacjonowania pułku, część takich naiwnych obywateli nie odzyskiwała pożyczonej gotki. Zwracano się wczas listownie do dowc jednostek o zmuszenie nieuczciwego oficera do zwrotu zaciągniętych zobowiązań. Powszechną reakcją zwierzchności w tego rodzaju sprawach były prośby, aby magistrat potrącał stosowne kwoty z wynagrodzenia kwaterunkowego, przysługującego szarżom ofi cerskim207. Nierzetelność niektych ofi cer ujawniała się jeszcze na innym polu. Zasygnalizowano w rozdziale III, że mieszkania dla ofi cer 204 „Wiadomości Częstochowskie”, nr 35, 5 IV 1906; „Dziennik Częstochowski”, nr 262, 23 XI 1906. 205 AGAD, OOOCzBOOKPS, sygn. 127, k. 866; „Goniec Częstochowski”, nr 39, z 1 III 1907; „Wiadomości Częstochowskie”, nr 81, 30 V 1906. 206 „Goniec Częstochowski”, nr 9, 9 I 1907. 207 APCz, Mg. Cz., sygn. 3641, k. 79; sygn. 3649, k. 127; sygn. 3652, k. 15; sygn. 3675, k. 152; sygn. 3737, k. 86–87. należało właściwie wyposażać. Często elementy umeblowania przepadały jednak wraz z ich czasowymi użytkownikami. Wystarczy napomknąć o pewnym majorze z 37. pułku piechoty, kty przywłaszczył sobie nienależące do niego łżko, wywiezione do Łodzi po zmianie dyslokacji oddział w 1875 roku208. Z 1877 roku pochodzi skarga jednego z częstochowian złożona do naczelnika 2. brygady strzelc na braki w zastawie stołowej, jakiej użyczył dwa lata wcześniej na potrzeby kasyna oficerskiego 7. i 8. batalion strzeleckich. W 1880 roku inny z mieszkańc, prawdopodobnie kupiec, oskarżył o nierzetelność nieznanego z nazwiska majora 14. pułku huzar. Pobrał on bowiem 6 garnc wki, chcąc w ten spos uczcić w gronie koleg święto czwartego szwadronu, ale „zapomniał” uiścić zapłatę209. Pomimo zreferowanych powyżej wypadk rozboj, zabstw oraz kradzieży wzajemne związki obywateli Częstochowy z żołnierzami jednostek rosyjskich miały swoje pozytywne strony, choć niestety na najmniej istotnej płaszczyźnie. Mowa tu o udziale orkiestr pułkowych w życiu kulturalnym miasta i jego mieszkańc. Przeważnie dawano koncerty charytatywne, organizowane przez Towarzystwo Dobroczynności, zabawiając przechodni, spacerujących dla relaksu w parku miejskim. W sierpniu 1910 roku muzycy z 7. pułku strzelc grali przed lokalną publicznością w „Tivoli”, a w lutym 1912 roku przygrywali do tańca podczas wieczornicy rzemieślniczego Towarzystwa Śpiewa-czego im. St. Moniuszki. Chociaż „Goniec Częstochowski”, powołując się na „Gazetę Petersburską”, zawiadamiał w 1909 roku o rzekomym zakazie publicznych i prywatnych występ orkiestr wojskowych, to na pewno dwa lata pźniej kapelmistrze z 7. pułku strzelc i 14. pułku huzar przygotowywali się do koncert dla szerokiej widowni częstochowskiej, kte w miesiącach wiosenno-letnich rozpoczynały się w każdy czwartek oraz niedzielę o godzinie 1900210. Chociaż trudno mić o harmonijnym wspłżyciu obywateli miasta z żołnierzami, traktowanymi przez większość lokalnej społeczności jako zaborcy, to w pierwszych latach XX wieku da się odnieść wrażenie pewnej stabilizacji, może nawet niewielkiej poprawy w obustronnych relacjach. Świadome uśmierzanie przez dowztwa pułk i władze cywilne zadrażnień z obywatelami sprawiało, że do niższych rang niektzy częstochowianie zaczęli się odnosić z pewną sympatią. Przejawem takiej postawy była działalność Komitetu Pomocy Żołnierzom. W czasie walk na Dalekim Wschodzie jej członkowie wysyłali listy oraz paczki z prezentami dla strzelc z pułk 7. i 8. Wojskowi odpłacali się podziękowaniami, publikowanymi następnie w miejscowej prasie. Wspomniany komitet zebrał nawet niewielką sumę 6,85 rubli, ktą planowano pierwotnie przeznaczyć na podjęcie wracających z frontu szeregowc i podofi cer śniada-niem. Ostatecznie zasiliła ona domowe budżety rodzin poległych żołnierzy. Naturalnie, troska o pułki wiązała się w dużej mierze z tym, że pewna liczba rekrut z Częstocho-wy oraz pobliskich gmin wiejskich w nich służyła211. Ponieważ leżący w Częstochowie Klasztor Jasnogski stanowił ważne miejsce kultu religijnego, na tle licznie odwiedzających tamtejsze sanktuarium pielgrzym, jak 208 APCz, Mg. Cz., sygn. 3662, k. 227. 209 APCz, Mg. Cz., sygn. 3685, k. 13; sygn. 3710, k. 28. 210 „Goniec Częstochowski”, nr 325, 26 XI 1908; nr 32, 1 VIII 1910; nr 45, 15 II 1912; „Gazeta Częstochowska”, nr 151, 6 VI 1910; APCz, Mg. Cz., sygn. 4286, k. 34. 211 „Wiadomości Częstochowskie”, nr 21, 21 III 1906; „Dziennik Częstochowski”, nr 106, 20 II 1906. Pocztka przedstawiająca jeden z koncert orkiestry wojskowej w Częstochowie Źrło: Ze zbior Z. Biernackiego. rnież postępowania żołnierzy carskich kwaterujących w budynkach klasztornych, dochodziło do obopnych zadrażnień. Władze wojskowe drażniło zachowanie niektych właścicieli dom, w jakich stacjonowały kompanie i szwadrony, gdyż udzielali oni pątnikom nocleg. Ci ostatni zajmując drewniane strychy, śpiąc na słomianych posłaniach, palili papierosy oraz świece, co groziło pożarem, a w dalszej konsekwencji zniszczeniem sprzętu pułkowego czy nawet śmiercią „sołdat”. Dlatego komisja kwaterunkowa poleciła straży ziemskiej kontrolować budynki z pielgrzymami212. Zaznaczono powyżej, że bytność pododdział carskich oraz umieszczenie kilku instytucji wojskowych na terenie klasztoru ogromnie utrudniało żywot tak samym zakonnikom, jaki i tłumnie przybywającej na Wzgze Jasnogskie ludności. O kłopotach kwaterunkowych oo. paulin już miono. Niczym się one nie rżniły od tych problem, z jakimi borykali się na co dzień inni mieszkańcy miasta, obarczeni obowiązkiem udzielania żołnierzom carskim dachu nad głową. W tym miejscu chodzi o przybliżenie kłopot, z jakimi musieli sobie radzić mnisi w związku ze swoimi powinnościami duchownymi wobec os odwiedzających ich przybytek. Powszechne oburzenie zakonnik wywoływało zachowanie niższych rang, rozmieszczonych w klasztorze, w stosunku do pielgrzym oraz wiary i tradycji religijnych przez nich reprezentowanych. Najlepiej kwestię tę zilustrują słowa przeora, skierowane do dowcy 8. pułku strzelc w liście z marca 1896 roku: W ostatnim czasie, kwaterujący w budynkach klasztornych żołnierze, nie zwracają najmniejszej uwagi na świętość, od ktej znajdują się o kilka krok. W niedzielę 10 (22) III w czasie uroczystego nabożeństwa w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej żołnierze na podwzu klasz 212 APCz, Mg. Cz., sygn. 3755, k. 21. toru, naprzeciwko kaplicy, kilka krok od niej, grali na harmonii, śpiewali i tańczyli w kaplicy, zaś nar modlił się i śpiewał ku czci męczeństwa Jezusa Chrystusa; głosy żołnierzy i narodu mieszały się z sobą. Stale żołnierze, przechodzący sami lub z rżnymi rzeczami (między innymi z kapustą), przechodzili przez tylną bramę, w pobliżu pomieszczenia koszarowego, przechodząc drogą, wiodącą do kościoła, przecinając drogę ludziom. Ci sami żołnierze, odbywali szkolenia na pastwisku klasztornym, kte było ogrodzone płotem, ale oni zupełnie nie zwracali na to uwagi i wchodzili na ogrodzone pastwisko213. Choć dowca 8. pułku strzelc, do ktego adresowano powyższe zarzuty, obiecywał zająć się sprawą, to w następnym roku najwyższy przełożony oo. paulin Euzebiusz Rejman ponownie informował zwierzchność o wybrykach żołnierzy. Tym razem w czasie modł przed kaplicą Matki Bożej urządzili sobie oni wyścigi, wydając głośne okrzyki214. Pułkownik Nikołaj Iłyszewicz, zawiadujący wspomnianą jednostką, odpierał zarzuty przeora, zapewniając o ciszy i spokoju, jak rnież o tym, że: podoficerowie i szeregowcy zostali pozbawieni możliwości grupowego śpiewania, koniecznego dla każdej komendy do podtrzymywania rześkości ducha oraz moralnego odpoczynku po tak ciężkiej codziennej służbie oraz nużących zajęciach. W czasie polskich świąt oraz podczas odwiedzania Klasztoru przez pielgrzym, w komendzie szkolnej jej bezpośredni dowca podejmował najsurowsze środki, zmierzające do zapobiegania nieporządkom, hałasowi i śpiewaniu215. Skargi i żądania przeora płk Iłyszewicz uznał za wyraz złego odnoszenia się do żoł-nierzy przebywających w pomieszczeniach klasztornych. Wskazywał dodatkowo na przypadki odpędzania przez zakonnik szeregowc z komendy szkolnej spod mur klasztornych216. Metody praktykowane przez wojsko wobec wiernych bardzo dobrze oddaje list księdza Rejmana do gubernatora piotrkowskiego z końca XIX stulecia. Pisał między innymi: Głne wejście do Klasztoru i koszar jest wspne. Nierzadko zdarza się, że kiedy przez bramę przelewają się tłumy pielgrzym z obrazem Przeświętej Bogurodzicy i Św. Michałem na gze, żołnierze śpieszą, zgodnie ze swoimi potrzebami, to z cebrami wody lub kapusty, to z pociskami – w Klasztorze mają oni skład z wyposażeniem wojskowym i kuchnię – i nie mając możliwości tracenia czasu, siłą usuwają przeszkody, torując sobie drogę przez tłum pielgrzym217. Według mnich obrzędom religijnym przeszkadzały rnież słyszalne w sanktuarium maryjnym wystrzały moździerzowe. Problem ten poruszono na długo przed zaprezentowanymi powyżej sprawami łączącymi się z napływem pątnik, bo w sierpniu 1861 roku. Dowztwo stacjonującego wczas w Częstochowie 27. witebskiego pułku piechoty nie czuło się w prawie zajmować się skargami przeora i radziło się skontaktować z naczelnikiem wojennym gen. lejt. Wagnerem218. Przebywanie pododdział rosyjskich na Jasnej Gze niewątpliwie miało na celu także kontrolowanie poczynań zakonu, ktego najwyższe czynniki carskie obawiały się 213 AJG, JG-F., sygn. 1690, k. 305. 214 Ibidem, k. 335. 215 Ibidem, k. 339–340. 216 Ibidem, k. 343. 217 Ibidem, k. 385 –387. 218 Ibidem, k. 113 –114. tak naprawdę zawsze, a w szczegności w dobie manifestacji patriotycznych i powstania styczniowego. Wiedzieć należy, że dopiero w styczniu 1866 roku naczelnik powiatu wieluńskiego zezwolił mnichom na opuszczanie terenu klasztornego i wychodzenie do miasta po zakupy219. W zasadzie tylko w jednym przypadku oo. paulini skorzystali z obecności wojsk carskich w Częstochowie. Otż kiedy w 1912 roku do sanktuarium maryjnego włamała się grupa uzbrojonych bandyt, chcąc ukraść cudowny obraz, policja zawezwała na pomoc huzar z 14. pułku. Z powodu silnego oporu złodziei musieli oni otoczyć klasztor i, jak stwierdził kpt. Boris Szaposznikow, dokonać prawdziwego szturmu na jeden z budynk. Podczas walki kawalerzyści ponieśli spore straty220. 219 Ibidem, k. 121. 220 B. Szaposznikow, op. cit., s. 227. EPILOG Opuszczenie Częstochowy przez wojska rosyjskie w lipcu (sierpniu) 1914 roku Ostatnie lata przed wybuchem I wojny światowej upłynęły w Częstochowie spokojnie. Chociaż do ludności miasta dochodziły informacje o komplikującej się sytuacji międzynarodowej, to większość mieszkańc liczyła na pokojowe rozstrzygnięcie nur-tujących Europę problem. Rnieżżycie żołnierzy oraz ofi cer z jednostek garnizonowych biegło normalnym, monotonnym rytmem. Napięcie dało się wyczuć jedynie w sztabie 14. dywizji kawalerii. Pracujących w nim oficer w szczegności niepoko-iły częste mobilizacje, przeprowadzane na obszarach monarchii habsburskiej. Stanowiły one wynik wydarzeń rozgrywających się na Płwyspie Bałkańskim, gdzie skłone z sobą państwa stoczyły w latach 1912–1913 aż dwie wojny. Fakt ten, w połączeniu z niewielką odległością Częstochowy od granicy z Niemcami i Austro-Węgrami, zmusił dowztwo rzeczonej dywizji do opracowania planu działania na wypadek wybuchu konfliktu zbrojnego. Sporządzono go w 1912 roku. Jak wiadomo w związku z ogną rosyjską koncepcją prowadzenia wojny z państwami Trprzymierza z 1910 roku, zakładającą wycofanie większości sił z Kraju Przywiślańskiego, w tym głnie z lewego brzegu Wisły, do moskiewskiego i kazańskiego okręgu wojskowego, nie mogło być mowy o żadnych większych akcjach zaczepnych wymierzonych we wrogie terytoria. Chodziło tylko o związanie nieprzyjaciela walką, aby zyskać czas potrzebny do przeprowadzenia mobilizacji w częstochowskim, piotrkowskim, jędrzejowskim i radomskim punkcie zbornym oraz osłonie jednostek 2. brygady strzelc, wycofujących się z Częstochowy i Piotrkowa za Wisłę. Zadaniem tym obarczono wojska skupione w tzw. oddziale południowym, będącym jednym z dwh związk operacyjnych, na jakie podzielono wszystkie jednostki, pozostające jeszcze w lewobrzeżnych guberniach nadwiślańskich. W jego skład weszły: 2. brygada strzelc, 3 pułki konne z artylerią 14. dywizji jazdy oraz 2 ½ brygady straży granicznej. Łącznie dawało to: 8 batalion, 24 działa polowe i 6 artylerii konnej, 10 pieszych oraz 10 konnych sotni pogranicznik, rozmieszczonych w większości w rejonie Częstochowy i okolicach: Piotrkowa, Będzina, Sandomierza oraz Dęblina. W rzeczywistości naczelnik 14. dywizji kawalerii gen. lejtn. Władimir Oranowskij mł liczyć tylko na: 28 szwadron, 10 pieszych sotni straży granicznej, 8 karabin maszynowych i 6 dział artylerii konnej. Zatem bardzo niewiele jak na dość rozległy pas działania wspomnianej dywizji, sięgający od Częstochowy po Kielce, Piotrk oraz Radom. Do zabezpieczenia procesu mobilizacji wojsk na południowym obszarze zachodniego brzegu Wisły Oranowskij zamierzał wykorzystać 2. brygadę 14. dywizji jazdy (14. mitawski pułk huzar i pułk kozak dońskich nr 14), skupioną w pięść uderzeniową, z tym że osłonę samej Częstochowy powierzył kwaterującemu tam na stałe 7. pułkowi strzelc pieszych. Ten ostatni wraz z formacjami 2. brygady jazdy w drugim dniu mobilizacji miał dokonać wypadu na Lubliniec – najbliżej leżące po niemieckiej stronie granicy miasto. Ognie rzecz biorąc, wykonanie powyższego projektu wymagało od 14. dywizji kawalerii sporej ruchliwości oraz dobrego wyszkolenia. Należy dodać, że koordynacja działań tej formacji, operującej przecież na prawie 300-kilometrowym pasie, stawała się trudna, gdyż jej dowca musiał stale przebywać przy grupie uderzeniowej, skoncentrowanej nad kordonem granicznym1. Sporządzając plany działań operacyjnych na wypadek wojny, sztabowcy rosyjscy pracujący w Częstochowie, musieli uwzględniać siły i rozmieszczenie jednostek niemieckich oraz austro-węgierskich, stacjonujących bezpośrednio nad granicami. Dyslokacja wrogich wojsk nie stanowiła tajemnicy dla dowztwa 14. dywizji. Posiadano bowiem, nadesłany ze sztabu WOW, projekt rozwinięcia armii austriackiej z 1912 roku oraz schemat rozmieszczenia VI korpusu niemieckiego w piątym dniu mobilizacji. Pierwszy z dokument uznawano za wiarygodny. Do drugiego podchodzono z pewnym niedowierzaniem, gdyż nie zawierał dokładnej lokalizacji wielu formacji liniowych, przedstawiając głnie miejsca ześrodkowania Landwehry. Wiadomości, jakie nadeszły z Warszawy, nie były oczywiście wystarczające, zatem należało się zatroszczyć o własne źrła informacji. Tu pojawia się zagadnienie działań wywiadowczych, prowadzonych przez sztaby wyższych związk taktycznych kwaterujące w Częstochowie. Do tej pory nie poruszano tego niezwykle interesującego problemu, kty przecież z racji choćby samego położenia geograficznego tego sporego miasta garnizonowego musiał być w jakiś spos rozwiązywany. Sprawy wywiadu leżały w gestii szefa sztabu oraz starszych adiutant 14. dywizji kawalerii. W latach 1912–1914 funkcję starszego adiutanta właśnie sprawował, jak wiadomo, kpt. Boris Szaposznikow, absolwent Akademii Sztabu Generalnego w Sankt Petersburgu. To właśnie dzięki jego wspomnieniom stało się możliwe dokładne odtworzenie wypadk, rozgrywających się w Częstochowie w ciągu ostatnich dwh lat przed rozpoczęciem operacji wojennych w lipcu (sierpniu) 1914 roku. Przez ręce tego człowieka przechodziły bowiem wszystkie materiały dotyczące kwestii mobilizacyjnych, organizacji szkolenia bojowego jednostek i realizacji wszelkich zadań o charakterze operacyjnym. Wrćmy jednak do zagadnień pozyskiwania wiadomości o przeciwniku. Ich zdobywanie odbywało się dwiema drogami. Przede wszystkim adiutanci dywizji mieli obowiązek przeglądania prasy niemieckiej oraz austriackiej, ktą prenumerował oddział wywiadowczy sztabu WOW. Wszystkie artykuły oraz wzmianki dotykające problematyki wojskowej, tłumaczono i przesyłano do Warszawy. Oprz tego czytano gazety rosyjskie oraz polskie. Drugim sposobem był werbunek agent. Szef sztabu 14. dywizji płk Alieksandr Westfalen korzystał z usług pewnego urzędnika cywilnego z Galicji. Za dostarczane wiadomości pobierał on miesięcznie 30 koron, czyli rnowartość 10 rubli. Szaposznikow, kty na polecenie naczelnika dywizji przejął sprawę wymienionego tu informatora, uznał tę kwotę za śmiesznie niską. Dzięki osobistym zabiegom w sztabie WOW zdołał uzyskać zwiększenie dotacji na cele agenturalne do 75 rubli miesięcznie. Teraz pozostawało tylko pozyskać do pracy nowych wywiadowc. Z re 1 B. Szaposznikow, op. cit., s. 236–238. guły wojskowi rosyjscy korzystali w takich przypadkach z pomocy straży granicznej, dysponującej danymi na temat wielu mieszkańc zamieszkujących obszary nad kordonem i często w rżnych celach wyjeżdżających do Austro-Węgier lub Niemiec. Na ślad jednego z nich trafił Szaposznikow, przebywając w małym, nadgranicznym miasteczku Zawiercie. Mowa tu o pewnym właścicielu niewielkiej restauracji, kty niejednokrotnie odwiedzał Krak. Dowiedziawszy się o tych wizytach, Szaposznikow zaprosił go do Częstochowy i zaproponował wspłpracę. Ów człowiek, domyślając się jej charakteru, przystał na propozycję za miesięczne wynagrodzenie w wysokości 40 rubli, przy czym dodatkową gratyfi kację przewidywano za dostarczoną dokumentację. Po jakimś czasie nowy agent, zaprzyjaźniwszy się z kilkoma pisarzami ze sztabu I korpusu austriackiego, rozpoczął przesyłanie pierwszych materiał. Między innymi poinformował swoich mocodawc o gorączkowych pracach, prowadzonych w sztabie tego korpusu w Krakowie, choć nie udało się określić ich celu. Gorzej wyglądały działania agenturalne na kierunku niemieckim. Dopiero w kwietniu 1914 roku wywiad 14. dywizji zwerbował pewnego Polaka, ktego brat stryjeczny odbywał służbę w sztabie VI korpusu pruskiego. Niestety szczupłość uzyskiwanych za jego pośrednictwem wiadomości zmusiła stronę rosyjską do zerwania kontakt2. Trudno więc precyzyjnie określić stan wiedzy o nieprzyjacielu, zdobytej przez agendy wywiadowcze garnizonu częstochowskiego tuż przed wybuchem Wielkiej Wojny. Faktem jest, że kilka dni przed rozpoczęciem działań wojennych pewien agent donił sztabowi 14. dywizji o koncentracji oddział niemieckich tuż nad kordonem, o czym będzie jeszcze mowa poniżej. Nie wiadomo, w jaki spos pozyskiwano informacje we wcześniejszym okresie, kiedy w mieście przybywał zarząd 2. brygady strzelc. Z pewnością w łonie tej instytucji działały jakiejś komki wywiadu, ale nie dysponujemy żadnymi materiałami, kte pozwoliłyby na ocenę skali ich działalności. Można przypuszczać, że dopiero po zawarciu przymierza między Wiedniem i Berlinem w 1879 roku czynniki wojskowe z Częstochowy zaczęły siężywiej interesować kwestią zdobywania materiał pozwalających na oszacowanie możliwości bojowych potencjalnych wrog. Notabene szczupłość środk finansowych asygnowanych przez okręg warszawski na tworzenie sieci agenturalnej w ostatnich miesiącach pokoju, o czym napomknięto po-wyżej, ograniczała z pewnością możliwości oddział garnizonu częstochowskiego na polu prac wywiadowczych. Dotykając problemu wywiadu wojskowego, trzeba zwrić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Otż Częstochowa, będąca dużym ośrodkiem nadgranicznym ze sporą załogą wojskową, musiała zapewne interesować tajne służby państw Trprzymierza. Z grubsza orientowały się one w rodzajach wojsk garnizonowych i sile, jaką prezentowały, co potwierdzają choćby publikacje wydawane w Galicji przed I wojnąświatową dla polskich organizacji paramilitarnych. Czy w mieście działali obcy szpiedzy, prujący na przy-kład zdobyć plany rozwinięcia jednostek częstochowskich po ogłoszeniu mobilizacji? – tego nie można powiedzieć ze stuprocentową pewnością. Z lokalnej prasy wiadomo, że w 1913 roku zatrzymano pod Jasną Gą pułkownika austriackiego Sztabu Generalnego, posiadającego rzekomo pewne kompromitujące dokumenty. Aresztowanego ode-słano pod konwojem do Piotrkowa3. 2 Ibidem, s. 224, 242, 253–254, 263. 3 „Goniec Częstochowski”, nr 123, 7 V 1913. Tymczasem wydarzenia z czerwca i lipca 1914 roku zaostrzyły sytuację międzynarodową do tego stopnia, że konflikt zbrojny stał się nieunikniony. Dnia 13 (26) lipca do rąk kpt. Szaposznikowa dotarła ze sztabu 14. dywizji kawalerii zaszyfrowana depesza. Zawiadamiano w niej, że rozkazem najwyższych władz państwowych 13 (26) lipca uznano za pierwszy dzień przygotowawczy do okresu wojny. W praktyce rnało się to natychmiastowej koncentracji oddział w macierzystym garnizonie, jak to bowiem bywało w latach poprzednich, tak i teraz przebywały one poza Częstochową, na obozach szkoleniowych. Nowy dowca 14. dywizji gen. lejtn. Alieksandr Nowikow poinformowałżołnierzy o zaistniałej sytuacji podczas odbywanych akurat zawod hippicznych. Według relacji Szaposznikowa, zagrzmiało wczas głośne „ura!”, zaś orkiestra odegrała hymn. Następnie rozpoczęto przygotowania do wyjazdu. Aby dotrzeć do garnizonu, oddziały musiały pokonać około 140 kilometr. Wszystkie formacje konne 2. brygady 14. dywizji wraz z 23. baterią artylerii konnej rozpoczęły marsz 14 (27) lipca. Do ogo-łoconej z wojska Częstochowy jako pierwszy przybył wieczorem 15 (28) lipca sztab 14. dywizji wraz z konnym pododdziałem saper. W mieście stacjonowała wtedy jedynie niewielka komenda w sile 100 ludzi, dowodzona przez podofi cera. Pełniła on służbę wartowniczą, ochraniając koszary i dobytek 14. pułku huzar. Jeszcze przed dotarciem do miasta 2. brygady i artylerii, zmuszonych do pokonania ostatnich 100 wiorst w ciągu jednej doby, kpt. Szaposznikow wyekspediował nad granicę dwa patrole podofi cerskie ze wspomnianego pododdziału saper. Jeden ruszył w kierunku stacji kolejowej Herby, natomiast drugi – na południe, w okolice miejscowości Konopiska. Ich zadaniem było obserwowanie kordonu granicznego i natychmiastowe poinformowanie sztabu dywizji o ewentualnym uderzeniu niemieckim na formacje pogranicznik4. Rankiem 16 (29) lipca 2. brygada razem w artylerią dotarły w końcu do swoich koszar. Już wieczorem do poszczegnych pułk rozesłano zarządzenie o rozpoczęciu od wczesnych godzin rannych 17 (30) lipca mobilizacji 14. dywizji kawalerii. Tymczasem decyzję o przystąpieniu do powszechnej mobilizacji, co zgodnie z instrukcją O okresie przygotowawczym do wojny z 1913 roku było rnoznaczne z rozpoczęciem działań wojennych, naczelnik dywizji otrzymał wieczorem 17 (30) lipca. Zatem związek taktyczny, o ktym jest tutaj mowa, jeszcze przed ogłoszeniem mobilizacji powszechnej faktycznie przystąpił do niej o kilkanaście godzin wcześniej. Mobilizację 7. pułku strzelc, przybyłego do miasta z zajęć letnich o świcie 17 (30) lipca, rozpoczęto w częstochowskim punkcie zbornym dwa dni pźniej, wysyłając w teren liczne ekipy mające ewidencjonować oraz przyjmować ludzi i konie5. Trzeba dodać, iż koncentracja garnizonu objęła rnież 5 sotni z pułku kozak dońskich nr 14. Formacje nieregularne pojawiły się ponadto w Będzi-nie oraz w rejonie Sieradza, co strona niemiecka odebrała jako zapowiedź rajdu konnicy rosyjskiej na obszary Śląska. Mobilizacja przebiegała na ogł sprawnie. Chociaż naczelne dowztwo rosyjskie zakładano, że około 20% powołanych rocznik narodowości polskiej nie stawi się przed komisjami, to w Częstochowie oprz podlegających mobilizacji pojawiło się wielu ochotnik. Wszystkich po przebadaniu ładowano do wagon i zgodnie z przydziałami, kierowano na prawy brzeg Wisły. Z powodu braku odpowiedniej ilości wagon, część zmobilizowanych odesłano najpierw do Piotrkowa i dopiero stamtąd delegowano do właściwych formacji. Aby przyspieszyć badania lekarskie, do 4 B. Szaposznikow, op. cit., s. 264–266. 5 Ibidem, s. 252–253, 267–269. pracujących komisji wysłano kilku nowych lekarzy. Generalnie wszystkie oddziały 14. dywizji kawalerii wraz ze strukturami tyłowymi zdołały się zmobilizować do wieczora 18 (31) lipca, wygrywając faktycznie 2 dni. Z posterunk straży granicznej formowano piesze i konne sotnie. Częstochowski punkt zborny, działający w koszarach Zawady, zakończył prace 20 lipca (2 sierpnia), a więc już w toku operacji wojskowych6. Rozlepienie plakat mobilizacyjnych na ulicach Częstochowy 17 (30) lipca 1914 roku o godzinie 2100 wywołało pewną nerwowość wśr mieszkańc. Na głnej ulicy dniem i nocą gromadzili się ludzie. Wystarczyło przejechać samochodem, aby wzbudzić zainteresowanie w tłumie – relacjonował kpt. Boris Szaposznikow. Dnia 18 (31) lipca gubernator piotrkowski Ja-czewskij wprowadził na terenie całej guberni, a więc rnież w powiecie częstochowskim, stan wojenny. Niebawem dostrzeżono nad Częstochową niemieckiego Zeppelina. Tego samego dnia o godzinie 800 na Placu Wieluńskim zgromadzili się właściciele koni, kte komisje uznały za odpowiednie do służby wojskowej. Za przekazane armii zwierzęta wydawano im kwity, upoważniające do otrzymania wynagrodzenia według ustalonych odgnie cen. Rnolegle trwała, zapoczątkowana już 15 (28) lipca ewakuacja urzęd cywilnych. Wyjeżdżali czynownicy wraz z żonami i dziećmi oraz rodziny oficer z formacji garnizonowych. Wywożono złoto i kosztowności zdeponowane w bankach7. Gdy miasto pogrążało się w gorączce ewakuacyjnej, wysunięte ku zachodnim i południowo-zachodnim rubieżom imperium oddziały 14. dywizji kawalerii, sposobiły się do działań, mających na celu osłonę odwrotu wojsk carskich z garnizonu macierzystego. Około 1700 18 (31) lipca sztab dywizji otrzymał meldunek o wysadzeniu przez rosyjską straż graniczną mostu na Czarnej Przemszy, zapewniającego połączenie kolejowe między Rosją i Austro-Węgrami. Nie powiodła się pra zniszczenia mostu w Sosnowcu, kty spajał carskie drogi żelazne z niemiecką siecią komunikacyjną, bowiem Niemcy ostrzelali pogranicznik z karabin maszynowych. Nad granicą z monarchią habsburską panował całkowity spok. Inaczej wyglądało położenie po stronie niemieckiej. Otż nocą z 18/19 lipca (31 lipca/1 sierpnia) jednostki rozpoznawcze 14. dywizji oraz straż graniczna doniosły o biciu dzwon w kościołach oraz płonących wiechach. Tym sposobem Niemcy ogłaszali stan wojny, ktą oficjalnie wypowiedzieli Cesarstwu Rosyjskiemu 19 lipca (1 sierpnia). Właśnie tego dnia około 2300 poinformowano o tym fakcie sztab 14. dywizji. Kilka godzin wcześniej jeden z agent przysłał wiadomość o wyładunku w Lublińcu transport 63. niemieckiego pułku piechoty z artylerią. Strona rosyjska ciągle nie znała stanowiska Wiednia. Była to kwestia bardzo istotna, bowiem wzdłuż jednego ze skrzydeł 2. brygady 14. dywizji, mającej opźniać postępy Niemc, stacjonowała 7. austriacka dywizja konna. Przez pewien czas wojskowi z garnizonu czę-stochowskiego zastanawiali się nad wypadem wspomnianej 2. brygady w kierunku Lublińca, co przewidywano w planie z 1912 roku. Ostatecznie uznano go za niecelowy, gdyż w zaistniałych okolicznościach chodziło tylko o wygranie jednego dnia, potrzebnego do 6 Ibidem, s. 267, 269–271. 7 Ibidem, s. 266, 269–270; „Goniec Częstochowski”, nr 207, 31 VII 1914; nr 208, 1 VIII 1914; A. Gąsiorski, Historia Gmachu Głnego..., Część 1, „Politechnika Częstochowska. Pismo Środowiska Akademickiego”, R. 1, X 1997, s. 21–22. osłony załadunku 7. pułku strzelc. W związku z tym polecono dw szwadronom 14. pułku huzar, przebywającym jeden w Herbach Ruskich, a drugi – we wsi Konopiska, aby w celu przeprowadzenia rekonesansu przekroczyły granicę z Niemcami. Do wykonania tego rozkazu wymienione oddziały przystąpiły o świcie pierwszego dnia wojny, czyli 19 lipca (1 sierpnia)8. Pierwszy po drobnej potyczce z wrogiem zajął z marszu stację kolejową Herby Pruskie. Natomiast drugi, uderzający z rejonu Konopisk, wpadł na biwakujący batalion niemiecki. Niespodziewane pojawienie się 9-osobowego patrolu rosyjskiego, dowodzonego przez ofi cera, wywołało panikę w szeregach nieprzyjaciela, kty z okrzykiem „kozacy!” rzucił się do ucieczki, pozostawiwszy broń. Generalnie szwadrony rozpoznawcze zgodnie donosiły o wyludnieniu wszystkich wsi niemieckich, leżących w bezpośredniej bliskości granicy. Razem z huzarami do akcji, na zach od Koziegłow, ruszyła druga sotnia 14. częstochowskiej brygady straży granicznej. Jednak z powodu silnego oporu przeciwnika nie udało się jej wtargnąć do majątku księcia Hohenlohe. Od godziny 900 20 lipca (2 sierpnia) jednostki 2. brygady 14. dywizji zaczęły zajmować pozycje na zach od Częstochowy. Na płnoc od przebiegającego tam toru kolejowego rozwinęło się w szyku pieszym 5 sotni pułku kozak dońskich nr 14, natomiast na południe od niego – pododdziały 14. pułku huzar z czterema działami. Jednocześnie bezpośrednio przy szosie, łączącej Częstochowę z Herbami Ruskimi, ulokowano dwie zamaskowane armaty z 23. baterii artylerii konnej. Sztab dywizji przenił się z Częstochowy do Kawodrzy, mając w odwodzie tylko 50 ludzi z jednostki saper konnych. Tymczasem grupy zwiadu toczyły nadal walki na wrogim terytorium. Pod naporem szwadronu kawalerii niemieckiej, mającej do pomocy kompanię cyklist, siły rosyjskie zostały zmuszone do opuszczenia Herb Pruskich i Herb Ruskich. Jednak dzięki uzyskaniu wsparcia w postaci dodatkowego szwadronu huzar, Rosjanie szybko odzyskali Herby Ruskie, uderzając na pozycje nieprzyjaciela w Herbach Pruskich. Starcia o te miejscowości przeciągały się do zmierzchu 20 lipca (2 sierpnia). Przed nastaniem nocy huzarzy ostatecznie wycofali się z dwh wspomnianych stacji kolejowych i odskoczyli do Trzepizur. Operujący bardziej na południe rozpoznawczy szwadron huzar, stwierdziwszy ruch niemieckiego pułku konnego, wspieranego przez piechotę, w kierunku na Boron, rozpoczął odwr do Konopisk. Silne jednostki przeciwnika pojawiły się ponadto w rejonie Sosnowca oraz Będzina, zajmując oba te miasta. O ich marszu informowały trzecia i czwarta sotnia 14. brygady straży granicznej. Formacje 2. brygady 14. dywizji, rozlokowane na zach od Częstochowy, tkwiły nadal na zajmowanych pozycjach. Wzmocniwszy ubezpieczenia bojowe, wzmogły w nocy rekonesans. Około 2200 20 lipca (2 sierpnia) rozpoznanie przesłało meldunek o posuwaniu się piechoty niemieckiej w stronę Częstochowy. Ścigając odstępujących spod Trzepizur huzar, wr wszedł w styczność bojową z kozakami. Dopiero ogień dział rosyjskich, wytoczonych na szosę, zahamował dalszy marsz nieprzyjaciela. Dzięki temu kozacy mogli podejść pod Trzepizury, ale ostrzał karabinowy zmusił ich od odwrotu. Kiedy 21 lipca (3 sierpnia) około godziny 200 w nocy uzyskano informację o opuszczeniu garnizonu częstochowskiego przez wszystkie transporty 7. pułku strzelc, naczelnik 14. dywizji gen. lejtn. Nowikow powziął decyzję o wycofaniu się z dotychczasowych stanowisk. Jako pierwsze – jeszcze nocą – w drogę wyruszyły tabory. Sztab dywizji oraz gros 2. brygady 8 B. Szaposznikow, op. cit., s. 270–272. wymaszerowały o świcie, kierując się przez Częstochowę dalej na wsch. Na zachodnich rogatkach miasta pozostawiono w charakterze ariergardy dwa szwadrony huzar i pluton karabin maszynowych9. Opisane tu walki, stanowiły jedyną akcję zaczepną, wymierzoną z Kraju Przywiślańskiego w terytorium niemieckie, przedsięwziętą przez dowztwo rosyjskie w pierwszych dniach I wojny światowej. Ze strategicznego punktu widzenia operacja ta nie miała jednak praktycznie żadnego znaczenia10. Podstawowe zadanie sprowadzające się do osłony mobilizacji oraz procesu wycofywania się formacji wojskowych z Częstochowy, głnie 7. pułku strzelc, zostało więc pomyślnie wykonane. Odwr jednostek garnizonowych rozpoczął się o godzinie 400 nad ranem 21 lipca (3 sierpnia) 1914 roku. Ulicami miasta ciągnęły kolejno najpierw niewielkie, a potem bardziej liczne, luźne grupki żołnierzy z rżnych rodzaj wojsk. Po pewnym czasie nastąpił już regularny, uporządkowany odwr piechoty, konnicy i artylerii. Bezpośrednim następstwem wycofywania oddział z miasta było wysadzenie przez specjalne grupy minerskie ze sztabu WOW most Kolei Herbsko-Kieleckiej oraz Warszawsko-Wiedeńskiej, położonych pomiędzy Częstochową a granicą. Zdemolowano także most na Warcie koło fabryki Mott i wiadukt Kolei Herbsko-Kieleckiej, biegnący nad torem wiedeńskim na Rakowie. Rnocześnie zaminowano tarczę obrotową na stacji Częstochowa Warszawsko-Wiedeńska, znajdującej się na wprost dworca. Ostatnie eksplozje, przede wszystkim te na wiedeńskiej stacji kolejowej, okazały się tak silne, że w okolicznych domach powypadały szyby, a nawet całe okna. Przy odgłosach detonacji o godzinie 500 rano odprawiono w kierunku Warszawy ostatni pociąg z żołnierzami oraz rezerwistami, ktych nie zdążono umundurować oraz wyekwipować. Dwie godziny pźniej do miasta wkroczyły od strony Kawodrzy forpoczty armii niemieckiej w sile 50 strzelc konnych z 11. pułku Cesarza Wilhelma. Ich koncentracja nastąpiła pod pomnikiem cara Aleksandra II, usytuowanego na Błoniach Jasnogskich. W tym samym czasie na przeciwległym końcu Częstochowy – w okolicach kościoła św. Zygmunta, ostatnie oddziały kozak opuszczały macierzysty garnizon, ustępując w kierunku wschodnim. Wycofujących się z miasta żołnierzy rosyjskich, jak twierdzą autorzy II tomu dziej Częstochowy i Klasztoru Jasnogskiego, „żegnano tu i dzie westchnieniem, niekiedy żalu, jako »naszych«”11. Jest w tym dużo prawdy. Po pierwsze, obywatele polscy przywykli przez te wszystkie lata do obecności żołnierzy, noszących na czapkach dwu-głowego orła. Po drugie, na pewno na niektych częstochowian oddziaływała propaganda państwowa, ukazująca Niemc jako śmiertelnych wrog całej Słowiańszczyzny, w tym także Polak. Dlatego wielu traktowało wycofujące się spod Jasnej Gy siły rosyjskie jako własną armię. Co więcej, nie można zapominać, że w oddziałach tych służyła spora liczba poborowych, tak z samego miasta, jak i okalających do gmin wiejskich. Odwr wojsk carskich przynił samemu miastu i wielu jego mieszkańcom spore straty materialne. Wycofujący się strzelcy podpalili baraki artyleryjskie przy „koszarach Zawady”. Budynki spłonęły w ciągu pł godziny. Wywieziono ponadto elektrownie blokowe, silniki elektryczne oraz pompy, zapewniające budynkom koszarowym oświetle 9 Ibidem, s. 272–275. 10 A.A. Kiersnowskij, op. cit., t. 3, s. 178–179. 11 Częstochowa. Dzieje miasta i klasztoru..., s. 300. nie. Pozostawione w pawilonach jako wyrnanie długu zaciągniętego u ich właścicie-la, kotły miedziane, naczynia, zapasy mąki, kaszy itp., padły łupem rabusi lub zabrali je żołnierze. Notabene kradzieże, jakich dopuszczali się niektzy mieszkańcy, stanowiły pokłosie zachowania podoficer i szeregowc carskich, głnie pogranicznik. Ci ostatni, wycofując się z koszar 14. brygady straży granicznej mieszczących się na rogu III Alei i ul. Celnej, otwarcie nawoływali cywil do rozkradania pozostawionego majątku wojskowego. Straty jednej tylko Kolei Herbsko-Kieleckiej, spowodowane działalnością wycofujących się jednostek rosyjskich, oszacowano na 4,5–5 milion rubli. Warto przy okazji zaznaczyć, że grupy minerskie na stacji kolejowej Częstochowa Warszawsko-Wiedeńska podpaliły 13 500 korc węgla kamiennego. Z dymem poszło rnież całe mienie wojskowe, ktego nie zdołano wywieźć. Mieszkania ofi cer, nierzadko z całym dobytkiem, pozostawiono na pastwę losu12. Około 800 rano 21 lipca (3 sierpnia) kolumna 2. brygady 14. dywizji kawalerii, kta jako ostatnia wyszła z miasta, nieścigana przez wroga przekroczyła most na Warcie. Po jakimś czasie dołączyła do niej druga sotnia 14. brygady straży granicznej, zmuszona już do przebijania się przez linie niemieckie. Około godziny 1500 wszystkie formacje rosyjskie dotarły do Koniecpola i zatrzymały się tam na odpoczynek13. Tym samym zakończył się trwający prawie 83 lata okres bytności wojsk Rosji carskiej w Częstochowie. Przyszłe wypadki wykazały, że Rosjanie mieli już nigdy nie powrić do miasta, kte podobnie jak wszystkie ziemie polskie weszło w nowy okres historyczny. 12 B. Szaposznikow, op. cit., s. 272–275; „Goniec Częstochowski”, nr 211, 4 VIII 1914; A. Gąsiorski, op. cit., s. 19–20. 13 B. Szaposznikow, op. cit., s. 272–275. ZAKOŃCZENIE Wybuch I wojny światowej stanowi cezurę kończącą okres przebywania garnizonu carskiego w Częstochowie. Chociaż jeszcze w końcu 1914 roku na obszarach leżących na zach od biegu Wisły trwały zmagania rosyjsko-niemieckie (tzw. operacja łzka), to pułki spod znaku dwugłowego orła nie zdołały powrić już pod Jasną Gę, skąd kilka miesięcy wcześniej pośpiesznie się ewakuowały, choć ponoć „z Jasnej Gy można było obserwować pole walki, a huk armat słychać było całe dnie i noce”1. Częstochowa została stracona dla imperium Romanow bezpowrotnie. Tymczasem początki załogi rosyjskiej w tym ośrodku datowały się na lata wojen napoleońskich. Ścigając niedobitki korpus Bonapartego, armie marszałka Kutuzowa dotarły w 1813 roku do niewielkiego jeszcze wczas miasteczka nad Wartą, znanego jednak na ziemiach polskich i w Europie z klasztoru oo. Paulin na Jasnej Gze. Ponieważ w tym obiekcie sakralnym, nadal pełniącym także funkcję fortecy, schroniły się jednostki Księstwa Warszawskiego, dowcy carscy otoczyli go zwartym pierścieniem i zdobyli po niedługim oblężeniu. W twierdzy zainstalowano niewielki 300-osobowy garnizon. Wobec powołania do życia Krestwa Polskiego, dysponującego własną armią, jego obecność w Częstochowie trwała zaledwie 2–3 lata. Niewielu mieszkańc miasta dopuszczało zapewne wczas możliwość rychłego powrotu żołnierzy carskich. Stało się to pod upadku powstania na przełomie lat 1831/1832. Teraz, jak miały wykazać przyszłe wpadki, pobyt formacji carskich miał się przedłużyć do prawie 83 lat. Na przestrzeni tego odcinka czasowego garnizon carski w mieście nad Wartą ulegał kilka razy znaczącym przeobrażeniom, jeśli brać pod uwagę rodzaje broni oraz liczebność jednostek. Od momentu swojego powstania aż do owej sierpniowej ewakuacji w 1914 roku, przewinęło się przez niego: 15 batalion rżnych pułk piechoty, elementy jednego pułku jegr, 2 bataliony strzelc pieszych (przemianowanych następnie w pułki), jeden pułk jazdy regularnej (huzarzy zreorganizowani pźniej w dragon i po jakimś czasie ponownie w huzar), 1 konna i co najmniej 2 piesze baterie artyleryjskie oraz kawaleryjska komenda saperska. Wyszczegnione tu związki należy uznać jedynie za zasadniczy kościec garnizonu. Bez przerwy, na dłuższy bądź krszy czas i w rozmaitych celach pod Jasną Gę zjeżdżali kozacy dońscy, niekiedy w sile jednej, innym razem 6 sotni. Okazję do rozbudowy potencjału militarnego garnizonu stwarzały organizowane w okolicach Częstochowy obozy szkoleniowe. W ich rezultacie do miasta wprowadzano, co prawda zazwyczaj na kilka tygodni, mntwo 1 Częstochowa. Dzieje miasta i klasztoru..., s. 302. nowych formacji bojowych. Czasami uświetnienie pewnych uroczystości wymuszało potrzebęściągnięcia z zewnątrz określonego pułku. Jednostki armijne nie były jedynymi mieszkańcami Częstochowy. Do ich grona na-leżeli rnież pogranicznicy, służący początkowo w kaliskiej, a potem w odrębnej czę-stochowskiej brygadzie straży granicznej. Pod okiem sztabu rezydującego w niewielkiej odległości od przybytku oo. paulin na Jasnej Gze strzegli oni pobliskich granic z Niemcami oraz Austro-Wegrami. Położenie geograficzne miasta, krzyżowanie się w nim ważnym połączeń drogowych i kolejowych oraz komplikująca się sytuacja międzynarodowa legły u podstaw działań zmierzających do uszczelniania kordonu z wrogimi państwami ościennymi, do czego potrzebowano nowych jednostek. Tym to sposobem z niewielkiego kilkunastoosobowego oddziału brygady kaliskiej wykształciła się cała brygada częstochowska, dozorująca swoimi sekcjami rozległy pas kordonu, okalający przemysłowe centrum guberni nadwiślańskich – Zagłębie Dąbrowskie. Żołnierze wraz z pogranicznikami mogli liczyć na życzliwość żandarmerii oraz ziemskiej straży miejskiej i powiatowej. Choć te instytucje o charakterze wybitnie policyjnym reprezentowały znikomą siłę bojową, to ich usługi nie raz okazywały się pomocne wojsku. Jak już wspomniano w państwie carskim funkcjonowanie armii zawsze w jakimś stopniu zazębiało się z działalnością organ porządkowych. W szczytowym okresie, przypadającym na lata 1875–1910, w Częstochowie przebywało nawet około 3007 żołnierzy, jak rnież 1733 pogranicznik, operujących częściowo w samym mieście, lecz głnie w terenie zamykającym się w strefi e bezpośred-niego oddziaływania garnizonu. Do tego dochodziło 19–21 miejskich i 6–8 powiatowych strażnik ziemskich oraz 4–6 żandarm powiatowych i 5–15 pracownik zarządu żandarmsko-policyjnego linii kolejowych. Łącznie dawało to 4774–4790 przedstawicieli rosyjskiego aparatu wojskowo-policyjnego. Z ukazanej tu wielkości mniej więcej 62% stanowili żołnierze przerżnych oddział sił zbrojnych, zarno regularnych, jak i nieregularnych. W dziejach garnizonu częstochowskiego można w zasadzie wyrżnić jeden punkt węzłowy, jeśli mić o jego profilu wojskowym. Zasadnicza przebudowa struktury, o jakiej tu mimy, nastąpiła między rokiem 1870 a 1875, gdy w miejsce pododdzia-ł piechoty armijnej wspieranych przez sotnię dońską i lekką baterię artylerii pieszej wprowadzono zarząd brygady strzelc razem z dwoma batalionami oraz sztab 14. dywizji konnej wraz z pułkiem jazdy huzarskiej, kty zakwaterowano poszczegnymi szwadronami w Częstochowie i przylegających do niej wsiach. Stworzony wczas układ przetrwał w zasadzie do 1914 roku, choć cztery lata wcześniej uległ znaczącej modyfi kacji. Jedną z jednostek strzeleckich wycofano w głąb Kraju Przywiślańskiego, zastępując ją baterią artylerii konnej. Typ oddział wojskowych składających się na garnizon, determinował rodzaj zadań operacyjnych, jakie przed nim stawiało najwyższe dowztwo oraz władze polityczne. Z uwagi na rodzaj oddział stacjonujących pod Jasną Gą w latach 1831/1832– –1870/1875 i w połączeniu z brakiem zagrożeń płynących dla Sankt Petersburga z kierunk niemieckiego oraz austriackiego podstawowym celem garnizonu było pełnienie funkcji czysto policyjnych oraz dozorowanie kordonu granicznego. Ziemie rozciągające się w najbliższym sąsiedztwie Częstochowy nie należały, w mniemaniu władz rosyjskich, do najbardziej stabilnych. Bliskość Śląska i Galicji oraz rozbudowa Zagłębia Dąbrowskiego sprawiały, że koncentrował się tam żywioł wielce niespokojny i ruchliwy. Rosnący w siłę proletariat i powstawanie zalążk ruchu robotniczego, większe niż gdzie indziej możliwości nielegalnego przekroczenia granicy ze względu na sprzyja-jące ukształtowanie terenu oraz ogromna siła oddziaływania Klasztoru Jasnogskiego i wciąż żywe zapędy państwowotwcze ludności skłaniały Rosjan do utrzymywania w Częstochowie sporego garnizonu wojskowego. Wydawało się to tym bardziej konieczne wobec słabości organ porządkowych w mieście. Przecież na przykład straż ziemską powołano do życia dopiero w 1866 roku, i to w liczbie niewystarczającej. Pierwszym sprawdzianem umiejętności policyjnych oddział skoszarowanych pod Jasną Gą było powstanie styczniowe. Batalion piechoty, bateria artylerii i sotnia kozak okazały się za słabe do powstrzymania impetu polskiego zrywu. Co prawda garnizon częstochowski włączono do specjalnego oddziału linii Kolei Warszawsko-Wie-deńskiej, ale dozorowany przez niego obszar przerastał jego możliwości operacyjne. Koniecznością stało sięściągnięcie nowych jednostek, przede wszystkim z Warszawy. Kierowano je koleją do miasta, skąd stosowanie do potrzeb rozsyłano do pomniejszym miejscowości, leżących na południe i południowy wsch, z reguły rnolegle do granicy galicyjskiej. Z oddział pozostawionych w Częstochowie formowano kolumny marszowe, kte same lub w połączeniu z innymi garnizonami ekspediowano w teren, aby zwalczać partie powstańcze. Siły carskie rozlokowane pod Jasną Gą przyczyniły się do zadania ogromnych strat przeciwnikowi, liczącemu przeważnie na dopływ ludzi i sprzętu zza kordonu. Jednostki częstochowskie reagowały na każdy komunikat o przekroczeniu granicy przez wrogie zgrupowania, starając się je możliwie jak najszybciej likwidować. W związku z tym w mieście często przebywał ks. Szachowskij – naczelnik wojenny powiat olkuskiego i miechowskiego, odpowiedzialny za ład na terytoriach przygranicznych. Same formacje kwaterujące w ośrodku nad Wartą także poniosły niemały uszczerbek w starciach z Polakami. Wiele wysiłku kosztowały je operacje przeciwko partiom Zygmunta Chmieleńskiego oraz działania oczyszczające, prowadzone wzdłuż Magistrali Warszawsko-Wiedeńskiej. W czasie ich trwania wiele ucierpiała lokalna społeczność z Janowa, Zdrowej, czy choćby Jackowa, padając ofi arą okrucieństwa kozak i piechur z pobliskiego garnizonu w Częstochowie. Po raz drugi wojska carskie zamieszkujące pod Jasną Gą wystąpiły w roli policjanta w okresie rewolucji 1905–1907. Zaburzenia, jakie ogarnęły miasto i całe Cesarstwo, odbiły się na znaczącej rozbudowie potencjału garnizonu, co łączyło się ponadto z wcześniejszym skierowaniem strzelc na Daleki Wsch przeciwko Japonii. Częstochowa stała się centrum tzw. rejonu wojskowego, dzięki ktemu planowano szybciej i skuteczniej zaprowadzić porządek w całym powiecie. Ciężar walki, tym razem z ruchem strajkowym i manifestacjami na ulicach oraz placach, spadł pierwotnie na kompanie 6 pułk piechoty i pułk dragon, stale kwaterujący w mieście. Po powrocie z frontu mandżurskiego, zaprowadzaniem ładu zajęli się strzelcy, ktzy zluzowali piechociarzy. Wzmocnione patrole i warty, podjazdy konne wysyłane do okolicznych folwark oraz gmin, starcia z robotnikami na bulwarach na stałe wpisały się w obraz życia Częstocho-wy i jej mieszkańc w dobie rewolucji. Wielu z manifestant i uczestnik antyrządowych stowarzyszeń straciło życie z wyrok sąd polowych albo trafiło na wiele lat na katorgę. Jednym słowem dwa powyższe wydarzenia, zajmujące ważne miejsce w dziejach Polaki rozbiorowej, potwierdziły przydatność wojsk garnizonowych w akcjach o zabarwieniu wyraźnie porządkowo-policyjnym. Zastąpienie piechoty formacjami strzelc pieszych oraz oddziałami konnicy huzarskiej, przeformowanej w pźniejszych latach w dragonię, wiązało się z narzuceniem garnizonowi częstochowskiemu nowych obowiązk, tym razem natury czysto wojskowej. Naturalnie obowiązek czuwania nad prawno-społecznym status quo w regionie pozostawał w mocy. Coraz większe zadrażnienia na arenie międzynarodowej, stanowiące w dużej mierze pokłosie zakończenia procesu zjednoczenia Niemiec, uświadomiły najwyższym czynnikom rosyjskim wzrost niebezpieczeństwa ze strony niedawnych sprzymierzeńc. Generalicja przystąpiła więc do opracowywania projekt ewentualnych kampanii militarnych, wymierzonych w Berlin oraz Wiedeń. Czołowe miejsce zajmowały w nich garnizony rozsiane wzdłuż zachodnich i południowo-zachodnich granic imperium. To w nich, a więc także w Częstochowie, skoncentrowano kombinowane związki strzele-cko-kawaleryjskie przeznaczone do wykonywania uderzeń we wrogie terytoria, zaraz po rozpoczęciu działań wojennych. Z owych pełnych rozmachu plan nic w rzeczywistości nie wyszło i poza wypadem na Herby Pruskie, notabene stanowiącym zalążek jedynej rosyjskiej operacji zaczepnej w pierwszych dniach Wielkiej Wojny, strzelcy piesi i huzarzy nie zyskali szerszych możliwości sprawdzenia swoich umiejętności bojowych. W czasie pokoju wspomniane zgrupowania zbierały materiały wywiadowcze o przeciwniku, korzystając wydatnie z pomocy straży granicznej. Obecność tej ostatniej pod Jasną Gą zapewniała siłom armijnym wcale niemałe wsparcie. Pogranicznicy z brygady częstochowskiej i wcześniej kaliskiej odnosili sukcesy w zwalczaniu procederu przerzutu kontrabandy przez granicę, ale rutyna i szablony nagminnie stosowane w systemie ochrony rubieży państwowych ułatwiały co bardziej rzutkim grupom przemytniczym przenikanie przez kordon. Oddziały skoszarowane w ośrodku nad Wartą brały ponadto udział w wojnach prowadzonych przez kolejnych car. Wystarczy wymienić konfl ikt z Japonią z lat 1904–1905. Skierowano je rnież w 1849 roku na Węgry przeciwko powstańcom Lajosa Kossutha. Koniec końc, oficerowie oraz urzędnicy z czynnych sił garnizonowych wnosili istotny wkład w prace komisji poborowych, funkcjonujących w mieście, gdzie stykały się z sobą agendy cywilne, policyjne oraz wojskowe. Długi byt garnizonu carskiego w Częstochowie odcisnął piętno na życiu samego miasta i jego mieszkańc. Okoliczności polityczne, w jakich armie rosyjskie pojawiły się w Krestwie Polskim, spowodowały, że cały ciężar utrzymania korpus spoczął na barkach obywateli. Rnało się to w praktyce obowiązkowi zagwarantowania żoł-nierzom odpowiednich kwater. W pierwszej połowie XIX wieku Częstochowa nie była jeszcze dużym ośrodkiem i liczba domostw, zazwyczaj drewnianych, poważnie ograniczała możliwości przyjęcia dużej liczby wojska. Władze doszły jednak do zgoła odmiennych wniosk i zaliczyły miasto do wysokiej, bo II kategorii kwaterunkowej. Fakt ten odbił się na wielkości kontyngentu zbrojnego wprowadzonego pod Jasną Gę, co z kolei rzutowało na wysokość opłat kwaterunkowych wnoszonych do kasy ratuszowej przez wszystkie grupy zawodowe ludności miejskiej oraz wiejskiej. Ponieważ z roku na rok następował wzrost liczby mieszkańc, władze magistrackie uzyskiwały z tytułu czynszu na mieszkania dla żołnierzy coraz większe wpłaty, kte z łącznej sumy 4637,84 rubli w 1854 roku skoczyły do poziomu 27 026,36 rubli w 1897. Nie wszystkie budynki w Częstochowie nadawały się do kwaterunku wojskowego, więc dowztwa pułk interesowały się największymi, przeważnie murowanymi domami, kte zapewniłyby dach nad głową mniej więcej jednej kompanii bądź szwadronowi. Dlatego jedynie niewielka część ludności musiała znosić obecność żołnierzy w swoich nieruchomościach. Rzecz jasna udzielanie schronienia jednostkom wiązało się z gratyfi kacjami fi nansowymi, ale oficjalne cenniki nie szły w parze ze stale zmieniającymi się warunkami powszedniego bytowania i mało kty częstochowianin z udzielania „gościny” ofi cerom, podoficerom i szeregowcom czerpał jakieś znaczniejsze zyski. Dopiero wzrost stawek taryfowych, dopłaty magistrackie i możność uzyskania kredyt z rozmaitych źreł, uczyniły kwaterunek wojskowy bardziej intratnym. Z okoliczności tej skorzystało kilku obrotnych częstochowian, ktzy w kontaktach z pułkami garnizonowymi szukali szans na podreperowanie własnego położenia materialnego. Należeli do nich między innymi: Karol Zawada, Władysław Bogusławski, bracia Paweł i Bolesław Pietrzykowscy czy Michał Herc. To oni podejmowali się budowy koszar dla jednostek carskich i innych potrzebnych im pomieszczeń. Ponadto Herc wraz z mntwem innych lokalnych handlowc i przedsiębiorc organizował zaopatrzenie dla garnizonu, dowożąc do miejsc kwaterowania pododdział żywność, opał, świecie i furaż. Zatem obok ogromnej rzeszy obywateli doznających znacznych obciążeń z powodu umieszczenia w Czę-stochowie obcej struktury wojskowej, wyrosła niewielka wprawdzie grupa ludzi, żyjąca z garnizonu carskiego. Opłaty kwaterunkowe i konieczność odstępowania jednostkom części domostw, należała zaledwie do części powinności obywatelskich na rzecz rosyjskiej machiny wojennej. Rnie mozolny i przynoszący znikomy doch był obowiązek dostarczania jednostkom podw i koni, zarno podczas rokrocznych wyjazd na szkolenia letnie, jak i po ogłoszeniu mobilizacji armii. Żołnierze noszący na czapkach dwugłowego orła nie należeli do najspokojniejszych wspłmieszkańc. Ich pobyt na kwaterze prywatnej przeważnie kończył się, w najlepszym wypadku, jej częściowym zdemolowaniem. Wojska, udając się na ćwiczenia do leżących w podmiejskich okolicach strzelnic i plac, nie zważały na własność prywatną i zadeptywały zasiewy, niszczyły sady czy samowolnie wykopywały warzywa oraz zrywały owoce. Częstokroć ponoszone przez właścicieli straty okazywały się duże. Niekiedy, z reguły w dobie rewolucji i tzw. wzmożonej ochrony, w ludność miejską uderzały bezprawne zatrzymania i rewizje, dokonywane na ulicach przez patrole wojskowe. Rozjuszeni żołnierze, korzystając z sytuacji, pozwalali sobie wczas nawet na okradanie, zaczepki, pobicia, czy w końcu zabstwa bezbronnych przechodni. Od czasu do czasu rejestrowano przypadki niezgodnego z regulaminem zajmowania przez jednostki prywatnych urządzeń, jak rnież pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych. Jedno-cześnie częstochowianie często ponosili straty, decydując się na wchodzenie z ofi cerami i szeregowcami carskimi w przerżne układy oraz interesy, przede wszystkim zaś udzielając im pożyczek w gotce. Wojska garnizonowe nie pozostawiły w spokoju rnież klasztor i kościoł katolickich. Kościłśw. Barbary przemianowano na przykład początkowo na magazyny dla strzelc, a potem w cekhauz pułkowy. Rosyjska załoga wojskowa od 1843 roku była cierniem w oku zakonu paulin na Jasnej Gze. Butne zachowanie siężołnierzy, niepotrafiących uszanować znaczenia tego miejsca dla społeczeństwa polskiego, przeszkadzało zarno mnichom w ich codziennym bytowaniu, jak i pielgrzymom, ktzy setkami napływali z każdego zakątku kraju, i nie tylko. Dopiero po usilnych prośbach i staraniach przeor w ostatnich latach XIX stulecia zakonnicy pozbyli się „niechcianych gości”. Z powyższego opisu jasno więc wynika, że umieszczenie garnizonu rosyjskiego w Częstochowie oddziaływało w ogromnym stopniu na życie mieszkańc. Pewnym przeobrażeniom uległ zresztą wizerunek samego miasta, a dokładnie jego układ przestrzenny. Napływ coraz liczniejszych formacji bojowych rżnych rodzaj broni zmuszał wojsko, działające w porozumieniu z cywilnymi instytucjami miejskimi, powiatowymi i gubernialnymi, do poszukiwania nowych budynk mieszkalnych oraz pomieszczeń służbowych i gospodarczych. Tak była geneza powstania w Częstocho-wie u zarania XX wieku dwh sporych kompleks koszarowych, leżących na obrze-żach czesnego miasta. W jakiejś mierze potrzeby duchowe żołnierzy, wyznających w większości prawosławie, wymogły na władzach wzniesienie naprzeciwko ratusza okazałej cerkwi garnizonowej. U podnża Jasnej Gy z czasem wyrł gmach koszar straży granicznej. Dodatkowo w wielu punktach Częstochowy ulokowano lazarety, prochownie, odwachy i szopy taborowe. Już same patrole wojskowe na ulicach, ofi cerowie spacerujący alejami w towarzystwie dam, czy orkiestry pułkowe zabawiające przechodni w parkach, bez wątpienia wnosiły coś nowego do wyglądu ośrodka miejskiego nad Wartą. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że uniformy rozmaitych formacji carskich, oprz informowania otoczenia o stopniach wojskowych, zajmowanych funkcjach czy przynależności do danego rodzaju broni, odgrywały jeszcze jedną rolę. Otż, stanowiły swoistego rodzaju codzienny komunikat dla obywateli o tym, że ich miasto było integralną częścią rozległego Cesarstwa Romanow, a oni sami należeli do setek tysięcy poddanych car, rezydujących w odległym Sankt Petersburgu. To właśnie wojskowi rosyjscy w swoich polowych lub paradnych strojach najlepiej chyba uświadamiali czę-stochowianom rzeczywistość, w jakiej przyszło im żyć2. Nawet konie, kte odsłużyły swoje w kawalerii i taborach, chętnie nabywane przez miejscowych dorożkarzy na publicznych licytacjach aranżowanych przez oddziały, dowodziły obecności wojska pod Jasną Gą. Za jej najjaskrawsze potwierdzenie należy jednak uznać widowiskowe parady i defilady z udziałem częstokroć całych pułk, ubarwiające wszelkiego typu święta i rocznice. Gdy porusza się problematykę wpływu garnizonu na oblicze zewnętrzne Czę-stochowy, nie można także pominąć manewr, oboz i poligon odbywających się w najbliższych okolicach miasta. Kontakty z mieszkańcami i przedstawicielami lokalnej administracji na pewno w jakimś znikomym zakresie wycisnęły piętno na formacjach rosyjskich, kte służba rzuciła na odległe, zachodnie kresy imperium. Samo zagadnienie kwater nie raz potrafiło wyprowadzić z rnowagi nawet najbardziej opanowanego oficera. Fatalne warunki mieszkaniowe, konieczność użerania się z niesumiennymi kontrahentami, właściciela-mi dom i miejskimi urzędnikami – wszystko to składało się na codzienny byt kadry oficerskiej i prostych szeregowc w nadgranicznym ośrodku. Często to właśnie: wilgoć, chł, brak odpowiedniej wody, a także kiepskie wyżywienie, niski poziom higieny oraz morderczy trening, zbierały okrutne żniwo w postaci wielkiej liczby „sołdat” zapadających na cholerę, jaglicę i schorzenia dr pokarmowych. Należy jednak zazna 2 Szerzej o funkcjach informacyjnych umundurowania wojskowego zob. W. i L. Zajączkowscy, Mundur wojskowy jako komunikat wizualny, „Studia Do Dziej Dawnego Uzbrojenia i Ubioru Wojskowego”, cz. XII, Krak 2005, s. 41–81. czyć, że poza naszkicowanymi tu kwestiami jednostki garnizonowe tworzyły raczej ściśle zamkniętą w sobie enklawę, żyjącą wśr obcej narodowo i wyznaniowo ludności. Polityka narodowościowa prowadzona w armii przez carat od lat 80. XIX wieku ograniczała bowiem do absolutnego minimum odsetek rekrut pochodzenia nierosyjskiego we wszystkich formacjach, zwłaszcza tych stacjonujących nad granicami, i to w niezbyt spokojnych guberniach nadwiślańskich. W grę wchodziła jeszcze zakorzeniona w rosyjskim korpusie oficerskim pewnego typu kastowość, wyrażająca się niechęcią do obcego narodowo i społecznie elementu. Relacje z miejscową społecznością i cywilną administracją wojsko starało się sprowadzić jedynie do płaszczyzny formalnej, chociaż i tu można mić o wyjątkach. Poza tym korpus ofi cerski żył własnym życiem. Nieco bardziej do ludności zbliżali się szeregowi żołnierze (choć i tu zdarzały się wyjątki), prawdopodobnie z uwagi na zbliżone pochodzenie społeczne. Stąd brały się między innymi związki niektych niższych rang z powstańcami polskimi z 1863 roku i rewolucjonistami w latach 1905–1907. Ognie rzecz ujmując, zasadniczą barierę utrudniającą kontakty na linii częstochowianie–szeregowcy rosyjscy tworzyły rżnice kulturowe, obyczajowe i religijne. Zapewne nie bez znaczenia pozostawała indoktrynacja prowadzona w pułkach. Tak więc stroną więcej tracącą na owej obopnej koegzystencji, była lokalna społeczność częstochowska. To jej przedstawiciele ponosili największe straty materialne i moralne z racji długiego pobytu żołnierzy carskich w ich mieście. Chociaż od ewakuacji sił rosyjskich z Częstochowy w lipcu (sierpniu) 1914 roku minęło już wiele dziesięcioleci, a samo miasto zmieniło wygląd, idąc z duchem czasu, to ślady obecności Rosjan sprzed prawie 100 lat nadal pozostają zauważalne. Zniknął co prawda bezpowrotnie najwidoczniejszy symptom przynależności ośrodka do wielkiego imperium Romanow – pomnik cara Aleksandra II, kty spod Jasnej Gy ogarniał swym wzrokiem panoramę Częstochowy, ale przechadzając się dziś jej ulicami, można natrafić na wiele budowli, pamiętających czasy świetności garnizonu carskiego. Przetrwały pawilony mieszkalne strzelc przy ul. J.H. Dąbrowskiego, koszary huzar w Stradomiu-Zaciszu i dragon przy ul. Krakowskiej, jak rnież pomieszczenia mieszkalne pogranicznik, położone przy ul. ks. J. Popiełuszki. Rżnie prezentowały się ich losy po odmarszu jednostek rosyjskich na wsch. W czasach II Rzeczypospolitej w koszarach „Zawady” i „Bogusławskiego” kwaterowały rozmaite jednostki odrodzonego Wojska Polskiego. Te pierwsze zajmował na przykład sławny 27. pułk piechoty, kty wsławił się obroną Częstochowy we wrześniu 1939 roku. Obecnie urzęduje w nich między innymi Politechnika Częstochowska. Jako kościłśw. Jakuba, dotrwała do wspłczesności, cerkiew garnizonowa, stojąca naprzeciwko dawnego ratusza miejskiego, jak i pułkowa cerkiew dragońska, zlokalizowana przy ul. J.H. Dąbrowskiego (dziś siedziba Deutsche Bank). Nadal w użyciu jest jeden z przyratuszowych pawilon, wykorzystywany ongiś jako odwach miejski – dziś siedziba Muzeum Częstochowskiego. Wyliczone tu budynki spełniają obecnie całkowicie odmienne od pierwotnych funkcje, a ich zewnętrzny wygląd uległ niekiedy istotnym modyfikacjom. Pomimo tego świadczą one dobitnie o znaczeniu Częstochowy w czasach, kiedy spełniała ona rolę nie tylko liczące-go się centrum przemysłowego, lecz także dużego, wypełnionego wojskiem garnizonu, strzegącego najdalej wysuniętych na zach obszar wielkiego imperium carskiego. ZAŁĄCZNIKI Załącznik nr 1 Wykaz dom prywatnych, w jakich w latach 1868–1875 kwaterowały pododdziały oraz instytucje gospodarcze, służbowe i szkolne jednostek garnizonu częstochowskiego: 40. koływańskiego i 37. jekaterinburskiego pułku piechoty Numer kompanii i pułkowe instytucje gospodarczo-szkolne Rok 1868 brak numer na wykazach kwaterunkowych Rok 1869 brak numer na wykazach kwaterunkowych Pułki piechoty armijnej 40. koływański 37. jekaterinburski numer domu i nazwisko właściciela nr 202 Stanisław Gol, Jan Figiel, nr 198 Edward Wyttek, Maszatowski, nr 901 Ejzyk Mendelson, nr 156 Eulalia Bogucka, Gambur, Kaczkowski, nr 465 Franciszka Waszkiewicz, nr 100 Markus Lerner, nr 770 Ludwik Ząbkiewicz, nr 458 Anton Kubanczyk, nr 464 Franc Mączyński, nr 772 Kazimierz Sakowski, Kozłowski, nr 34 Karolina Dizner, nr 463 Matwiej Trojanowski – nr 198 Edward Wyttek, nr 100 Markus Lerner, nr 37Andriej Ignatiew nr 93 Izydor Keller, nr 458 Anton Kubanczyk, nr 463 Matwiej Trojanowski, nr 34 Karolina Dizner, nr 770 Ludwik Ząbkiewicz, nr 465 Franciszka Waszkiewicz, nr 464 Franc Mączyński, Jan Figiel, nr 202 Stanisław Gol, nr 156 Eulalia Bogucka, Charzewska i Maszatowski nr 197 Piotr Maszadro, nr 356 Paweł Pusz, nr 100 Markus Lerner, nr 37 Andriej Ignatiew, nr 901 Ejzyk Mendelson, nr 93 Izydor Keller, nr 458 Anton Kubańczyk, nr 463 Matwiej Trojanowski, nr 34 Karolina Dizner, nr 37 Aron Toziewicz, Osip Posyłka, nr 770 Ludwik Zubkiewicz, nr 465 Franciszka Waszkiewicz, nr 464 Franc Mączyński, Jan Figiel, nr 202 Stanisław Gol, nr 156 Eulalia Bogucka, nr 46 Jef Bem szkoła muzyki 10. dywizji piechoty szkoła doboszy szkoła wurmy szkoła podofi cerska szwalnia cekhauz skład broni rusznikarnia kancelaria warsztaty rzemieślnicze odwach Rok 1870 brak numer na wykazach kwaterunkowych szkoła muzyki 10. dywizji piechoty szkoła doboszy szkoła wurmy szkoła podofi cerska szwalnia cekhauz skład broni rusznikarnia kancelaria warsztaty rzemieślnicze odwach Rok 1871 brak numer na wykazach kwaterunkowych – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – nr 465 Franciszka Waszkiewicz nr 463 Matwiej Trojanowski – nr 34 Karolina Dizner nr 197 Piotr Maszadro – nr 198 Edward Wyttek – – nr 198 Edward Wyttek nr 198 Edward Wyttek, nr 197 Piotr Maszadro, nr 463 Matwiej Trojanowski, nr 921Osip Wajnberg, nr 34 Karolina Dizner, nr 37 Aron Toziewicz, Jan Gryczmański, Osip Sikorski, Jan Kosta, Goldman, Mordka Brun, Osip Posyłka, Grabowski, Majewski nr 465 Franciszka Waszkiewicz nr 463 Matwiej Trojanowski Stokowski nr 34 Karolina Dizner nr 197 Piotr Maszadro – – nr 20 Otfi nowski nr 198 Edward Wyttek nr 198 Edward Wyttek nr 198 Edward Wyttek, nr 197 Piotr Maszadro, nr 356 Paweł Pusz, nr 100 Markus Lerner, Jakow Zajdman, nr 102 Nachman Berman, nr 37 Andriej Ignatiew, nr 901 Ejzyk Mendelson, nr 921 Jakow Fridman, nr 93 Izydor Keller szkoła muzyki 10. dywizji piechoty szkoła doboszy szkoła wurmy szkoła podofi cerska szwalnia cekhauz skład broni rusznikarnia kancelaria warsztaty rzemieślnicze odwach Rok 1872 – – – – – – – – – – – nr 465 Franciszka Waszkiewicz, nr 100 Markus Lerner i nr 458 Anton Kubanczyk nr 463 Matwiej Trojanowski – nr 34 Karolina Dizner, nr 197 Piotr Maszadro – – nr 42 Anton Maszka nr 198 Edward Wyttek i nr 197 Piotr Maszadro nr 198 Edward Wyttek brak numer na wykazach kwaterunkowych szkoła muzyki 10. dywizji piechoty szkoła doboszy szkoła wurmy szkoła podoficerska szwalnia cekhauz skład broni rusznikarnia kancelaria warsztaty rzemieślnicze odwach Lata 1874–1875 – – – – – – – – – – – – nr 198 Edward Wyttek, nr 197 Piotr Maszadro, nr 356 Paweł Pusz, nr 100 Markus Lerner, nr 102 Nachman Berman, nr 37 Andriej Ignatiew, nr 901 Ejzyk Mendelson, nr 93 Izydor Keller, nr 97 Salomon Berman, nr 458 Anton Kubańczyk, nr 463 Matwiej Trojanowski, nr 921Osipa Wajnberga, nr 388 Berek Kotlicki nr 458 Anton Kubanczyk nr 202 Stanisław Gol – nr 189 Jan Filier i nr 198 Edward Wyttek – budynek kasy m. Częstochowy nr 197 Piotr Maszadro – nr 219 Z. Szenwald nr 198 Edward Wyttek, nr 921 Jakow Fridman i nr 197 Piotr Maszadro nr 198 Edward Wyttek – nr 100 Markus Lerner 8 9 10 11 12 szkoła muzyki 10. dywizji piechoty szkoła doboszy szkoła wurmy szkoła podoficerska szwalnia cekhauz skład broni rusznikarnia kancelaria warsztaty rzemieślnicze odwach – – – – – – – – – – – – – – – – nr 198 Edward Wyttek, nr 356 Paweł Pusz i nr 93 Izydor Keller nr 388 Berek Kotlicki nr 189 Konstanty Chruściński nr 97 Salomona Bermana i nr 100 Markus Lerner nr 356 Paweł Pusz nr 458 Anton Kubanczyk nr 102 Nachman Berman nr 493 Adam Szudiejko i nr 319 Jefi na Szudebil nr 93 Izydor Keller nr 198 Edward Wyttek budynek kasy m. Częstochowy – – nr 219 Z. Szenwald i Michał Marliński nr 921 Jakow Fridman nr 198 Edward Wyttek Załącznik nr 2 Wykaz dom prywatnych, w jakich w okresie 1874–1905 kwaterowały pododdziały i instytucje szkolne jednostek garnizonu częstochowskiego: 7. i 8. pułku strzelc oraz 14. mitawskie-go pułku huzar (w latach 1882–1907 noszącego nazwę 42. mitawski pułk dragon) Numer kompanii i szwadronu Rok 1870 brak numer na wykazach kwaterunkowych Rok 1871 brak numer na wykazach kwaterunkowych Rok 1872 brak numer na wykazach kwaterunkowych Rok 1874 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1875 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna nr 770 Ludwik Ząbkiewicz, nr 504 Jan Oczko ul. Wieluńska i nr 498 Wincenty Pawełkiewicz ul. Wieluńska Pułki 7. strzelc 8. strzelc 14. huzar numer domu, nazwisko właściciela i ulica – – nr 458 Anton Kubańczyk ul. Siedem Kamienic, nr 464 Franc Mączyński ul. Siedem Kamienic, nr 770 Ludwik Ząbkiewicz ul. św. Barbary, nr 772 Kazimierz Sakowski ul. św. Barbary nr 464 Franc Mączyński ul. Siedem Kamienic, nr 770 Ludwik Ząbkiewicz, nr 458 Anton Kubańczyk, nr 465 Franciszka Waszkiewicz ul. Siedem Kamienic, nr 463 Matwiej Trojanowski ul. Siedem Kamienic, nr 493 Adam Szudiejko – – – nr 464 Franc Mączyński – ul. Siedem Kamienic, nr 465 Franciszka Waszkiewicz, nr 772 Kazimierz Sakowski, nr 772 Kazimierz Sakowski nr 464 Franc Mączyński nr 465 Franciszka Waszkiewicz i Klasztor Jasnogski – – nr 504 Jan Oczko – – – – – – – nr 465 Franciszka Wasz kiewicz nr 197 Wiktor Wytteka ul. Warszawska – – – – – nr 458 Anton Kubańczyk i nr 772 Kazimierz Sakowski Klasztor Jasnogski i nr 464 Franc Mączyński M. Prokopowicz nr 504 Jan Oczko i Klasztor Jasnogski – – nr 504 Jan Oczko i nr 469 Laurenty Kubaczek – – – – – – – Rok 1876 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1877 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1878 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1879 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1880 1. 2. 3. 4. 5. nr 469 Laurenty Kubaczek ul. Siedem Kamienic nr 326 Ejzyk Goldstein nr 100 Markus Lerner i nr 97 Nachtan Berman nr 682 Ludwik Keller ul. św. Barbary – – nr 491 Soma Zieliński nr 458 Anton Kubanczyk nr 504 Jan Oczko nr 319 Jefina Szudebil nr 465 Franciszka Waszkiewicz, i nr 467 Stanisława Wagner ul. Siedem Kamienic – – – – – nr 198 Edward Wyttek nr 382 Berek Kotlicki ul. Nadrzeczna – – – nr 326 Ejzyk Goldstein, nr 682 Ludwik Keller ul. św. Barbary nr 100 Markus Lerner i nr 319 Jefi na Szudebil nr 97 Nachtan Berman nr 504 Jan Oczko – – nr 491 Soma Zieliński i nr 473 Ludomir Anczykowski nr 504 Jana Oczko nr 319 Jefina Szudebil nr 463 Agnieszka Ljuks nr 464 Franc Mączyński – – – nr 198 Edward Wyttek nr 382 Berek Kotlicki nr 198 Edward Wyttek nr 382 Berek Kotlicki – – nr 382 Berek Kotlicki nr 102 Bermana i nr 504 Jana Oczko ul. Wieluńska nr 49 Zielińskiego nr 100 Markus Lerner i nr 319 Jefi na Szudebil Klasztor Jasnogski – – – nr 504 Jana Oczko nr 463 Agnieszka Ljuks nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 682 Ludwik Keller nr 464 Franc Mączyński – – – – – – nr 382 Berek Kotlicki – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – nr 382 Berek Kotlicki – – – – – – – – – – – – – – – – nr 382 Berek Kotlicki – – – – – – – 6. komenda szkolna Rok 1881 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1882 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1883 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1884 1. 2. 3. 4. nr 469 Laurenty Kubaczek Klasztor Jasnogski nr 504 Jan Oczko i nr 473 Piotr Sokołowski ul. Wieluńska nr 512 Osip Kowalski ul. Wieluńska – – – nr 467 Stanisława Wagner nr 464 Franc Mączyński nr 465 Franciszka Waszkiewicz nr 498 Wincenty Pawełkiewicz, i nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz ul. Siedem Kamienic – – – – – nr 382 Berek Kotlicki – – – Klasztor Jasnogski nr 197 i 198 Szlam Tenebaum ul. Warszawska nr 512 Osip Kowalski – – nr 481 Mikołaj Gurjanow, i nr 477 Franc Kucharski nr 467 Stanisława Wagner nr 464 Franc Mączyński nr 465 Franciszka Waszkiewicz nr 498 Wincenty Pawełkiewicz, i nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz – – Klasztor Jasnogski i nr 464 Franc Mączyński nr 382 Berek Kotlicki – nr 382 Berek Kotlicki – – nr 382 Berek Kotlicki nr 504 Jan Oczko nr 197 i 198 Szlam Tenebaum nr 189 Mikołaj Trzeciak ul. Wieluńska i Klasztor Jasnogski nr 473 Piotr Sokołowski i Klasztor Jasnogski – – nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz nr 458 Anton Kubańczyk i nr 459 Waleria Kosicka ul. Siedem Kamienic nr 467 Stanisława i nr 764 Wagner i Wojciech Kempiński (lub Kępiński) ul. św. Barbary nr 464 Franc Mączyński, nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 459 Waleria Kosicka nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 682 Ludwik Keller – – – – – nr 382 Berek Kotlicki – nr 148 Michał Herc ul. Krakowska nr 93 Ludwik Keller nr 197 i 198 Szlam Tenebaum nr 771 Piotr Krikowski ul. św. Barbary i nr 189 Mikołaj Trzeciak nr 473 Piotr Sokołowski i Klasztor Jasnogski nr 520 Karol Busler ul. Wieluńska nr 464 Franc Mączyński i nr 520 Karol Busler nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 464 Franc Mączyński nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 467 Stanisława Wagner wieś Kule wsie Kule i Anioł nr 382 Berek Kotlicki 5. 6. komenda szkolna Rok 1885 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1886 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1887 1. 2. 3. 4. 5. 6. komenda szkolna Rok 1888 1. – – nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz nr 577 i 578 Iwan Berg ul. św. Rocha Piotr Krumtowski, nr 504 Jan Oczko i nr 508 Ludwik Buchacz Klasztor Jasnogski – – – nr 577 i 578 Iwan Berg Piotr Krumtowski, nr 504 Jan Oczko i nr 508 Ludwik Buchacz Szymon Kruszkowski Klasztor Jasnogski – – nr 577 i 578 Iwan Berg nr 577 i 578 Iwan Berg – Klasztor Jasnogski – – – – nr 577 i 578 Iwan Berg – – nr 458 Siergiej Rudnik nr 458 Siergiej Rudnik ul. Siedmiu Kamienic nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz i nr 464 Franc Mączyński nr 465 Franciszka Waszkiewicz nr 465 Franciszka Waszkiewicz, nr 467 Stanisława Wagner i nr 520 Karol Busler – – – nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz i nr 458 Siergiej Rudnik – nr 465 Franciszka Waszkiewicz nr 467 Stanisława Wagner i nr 682 Ludwik Keller – – nr 509 Piotr Ferszner i nr 520 Karol Busler – – nr 465 Franciszka Waszkiewicz – – – – nr 931 Markus Henig ul. Ogrodowa – nr 382 Berek Kotlicki i 198 Szlam Tenebaum nr 319 Jefi na Szudebil i nr 382 Berek Kotlicki nr 382 Berek Kotlicki 198 Szlam Tenebaum nr 382 Berek Kotlicki nr 382 Berek Kotlicki i 198 Szlam Tenebaum nr 901 Ejzyk Men-delson – nr 382 Berek Kotlicki wieś Wyczepry, potem nr 356 Paweł Pusz nr 382 Berek Kotlicki i 198 Szlam Tenebaum nr 148a, 148 Michał Herc ul. Krakowska – nr 148a, 148b Michał Herc nr 382 Berek Kotlicki – nr 382 Berek Kotlicki i 198 Szlam Tenebaum – wieś Zacisze gmina Grabka 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1889 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1890 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. nr 770 Stanisław Pawelski nr 197 i 198 Szlam Tene baum nr 504 Jan Oczko i nr 522 Aleksandera Styszkin ul. Wieluńska Klasztor Jasnogski nr 197 Wiktor Wyttek nr 197 i 198 Szlam Tenebaum nr 197 Wiktor Wyttek nr 577 i 578 Iwan Berg nr 770 Stanisław Pawelski nr 10 Leopold Kohn ul. Marii Panny nr 504 Jan Oczko i nr 522 Aleksandera Styszkin Klasztor Jasnogski nr 197 Wiktor Wyttek nr 473 Piotr Sokołowski – – nr 161b Bolesław Pietrzy kowski ul. Dojazd i nr 473 Piotr Sokołowski nr 504 Soma Kubacki nr 10 Leopold Kohn nr 770 Stanisław Pawelski Klasztor Jasnogski nr 197 Wiktor Wyttek nr 197 i 198 Szlam Tenebaum nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz i nr 464 Franc Mączyński nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 467 Stanisława Wagner – – – nr 685 Rudolf Jania ul. św. Barbary nr 931 Markus Henig nr 931 Markus Henig nr 458 Siergiej Rudnik nr 464 Łuka Ciepliński – nr 771Edward Romanowicz nr 461 Hendelman i nr 561 Chocherman nr 931 Markus Henig nr 520 Karol Busler i nr 540 Mikołaj Kociński nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Siergiej Rudnik nr 464 Łuka Ciepliński i nr 465 Franciszka Waszkiewicz nr 467 Stanisława Wagner i nr 771 Edward Romanowicz i nr 685 Rudolf Jania komenda szkolna nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz nr 148a, 148b Michał Herc, nr 388 Berek Kotlicki i nr 381 Witalis Kapalski nr 148a, 148b Michał Herc nr 382 Berek Kotlicki – nr 148a, 148b, Michał Herc – – – nr 148a, 148b Michał Herc nr 197 Wiktor Wyttek, nr 494 Iwan Perekrest i nr 89 Mendel Lieberman nr 148a, 148b, 157 Michał Herc – nr 148a, 148b Michał Herc – – nr 382 Berek Kotlicki i nr 148a, 148b Michał Herc nr 148a, 148b Michał Herc nr 382 Berek Kotlicki nr 148a, 148b, 157 Michał Herc – – komenda myśliwska Rok 1891 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1892 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1893 1. 2. – – – nr 504 Roch Irzykowski ul. Wieluńska – nr 10 Leopold Kohn – Klasztor Jasnogski nr 197 Wiktor Wyttek nr 197 i 198 Szlam Tenebaum – nr 197 Wiktor Wyttek nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Adolf Ordefeld ul. Marii Panny Klasztor Jasnogski nr 901 Leon Oppenheim ul. Krakowska nr 197 Wiktor Wyttek nr 901 Leon Oppenheim nr 475 Jan Klimkiewicz i nr 522 Aleksandera Styszkin nr 197 Wiktor Wyttek nr 504 Roch Irzykowski nr 461 Hendelman i nr 561 Chocherman Smański nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig nr 161b Bolesław Pietrzykowski i nr 458 Aleksander Grzybowski nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 520 Karol Busler nr 467 Stanisława Wagner i nr 771Edward Romanowicz – nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig nr 161b Bolesław Pietrzykowski i nr 458 Aleksander Grzybowski nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski i nr 771 Edward Romanowicz nr 458 Aleksander Grzybowski nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 520 Karol Busler nr 467 Stanisława Wagner i nr 771 Edward Romanowicz – nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig – – wieś Zacisze gmina Grabka nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński i nr 197 Wiktor Wyttek nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński nr 148a, 148b Michał Herc – – – wieś Zacisze gmina Grabka nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński i nr 197 Wiktor Wyttek nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński nr 148a, 148b Michał Herc – – – nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński i nr 197 Wiktor Wyttek 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna komenda myśliwska Rok 1894 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna komenda myśliwska Rok 1895 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. nr 10 Adolf Ordefeld nr 770 Stanisław Pawelski nr 901 Leon Oppenheim nr 138 Kola Horowicz nr 901 Leon Oppenheim nr 198 Szlam Tenebaum – nr 161b Bolesław Pietrzykowski i nr 458 Aleksander Grzybowski nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski i nr 771 Edward Romanowicz nr 458 Aleksander Grzybowski nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 520 Karol Busler nr 467 Stanisława Wagner i nr 771Edward Romanowicz nr 471 Augusta Macałowicz i nr 520 Karol Busler nr 504 Roch Irzykowski nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński nr 148a, 148b Michał Herc – – – – nr 157 Michała Herca ul. Piotrowska nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Jakow Nejman nr 770 Stanisław Pawelski nr 901 Leon Oppenheim ul. Krakowska nr 138 Kola Horowicz nr 901 Leon Oppenheim nr 465 Franciszka Waszkiewicz – nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig nr 161b Bolesław Pietrzykowski i nr 458 Aleksander Grzybowski nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski i nr 771 Edward Romanowicz nr 458 Aleksander Grzybowski nr 458 Aleksander Grzybowski i nr 771 Edward Romanowicz nr 157 Michał Herc nr 471 Augusta Macałowicz nr 504 Roch Irzykowski nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński i nr 197 Wiktor Wyttek nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński nr 148a, 148b Michał Herc – – – – nr 157 Michał Herc nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Jakow Nejman nr 770 Stanisław Pawelski nr 901 Leon Oppenheim nr 138 Kola Horowicz nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig nr 161b Bolesław Pietrzykowski i nr 458 Aleksander Grzybowski nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski i nr 771 Edward Romanowicz nr 458 Aleksander Grzybowski nr 458 Aleksander Grzybowski i nr 771 Edward Romanowicz nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński i nr 197 Wiktor Wyttek nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński nr 148a, 148b Michał Herc – 8. komenda szkolna Rok 1896 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1897 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1898 1. 2. 3. 4. 5. 6. nr 901 Leon Oppenheim nr 465 Franciszka Waszkiewicz – nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Jakow Nejman nr 770 Stanisław Pawelski nr 901 Leon Oppenheim nr 138 Kola Horowicz nr 901 Leon Oppenheim nr 465 Franciszka Waszkiewicz – nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Jakow Nejman nr 770 Stanisław Pawelski nr 901 Leon Oppenheim nr 138 Kola Horowicz nr 901 Leon Oppenheim nr 465 Franciszka Waszkiewicz nr 56 Adolf Oppenheim nr 901 Leon Oppenheim nr 770 Stanisław Pawelski nr 901 Leon Oppenheim nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig nr 161b Bolesław Pietrzykowski i nr 458 Aleksander Grzybowski nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski nr 458 Aleksander Grzybowski i nr 771 Edward Romanowicz nr 157 Michał Herc Klasztor Jasnogski nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski nr 458 Aleksander Grzybowski i nr 771 Edward Romanowicz nr 157 Michał Herc nr 471 Augusta Macałowicz nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig nr 161b Bolesław Pietrzykowski nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski nr 157 Michał Herc nr 771 Edward Romanowicz – – nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński i nr 197 Wiktor Wyttek nr 148a, 148b Michał Herc nr 388 Wincenty Kamiński nr 148a, 148b Michał Herc – – – nr 148a, 148b Michał Herc nr 19 Jelizawieta Maliszewska i nr 197 Wiktor Wyttek nr 148a, 148b Michał Herc nr 19 Jelizawieta Maliszewska nr 148a, 148b Michał Herc – – – nr 148a, 148b Michał Herc nr 19 Jelizawieta Maliszewska i nr 197 Wiktor Wyttek nr 148a, 148b Michał Herc nr 19 Jelizawieta Maliszewska nr 148a, 148b Michał Herc 7. 8. komenda szkolna Rok 1899 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1900 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1901 1. 2. 3. 4. nr 138 Kola Horowicz nr 577 i 578 Iwan Berg nr 465 Franciszka Waszkiewicz i nr 157 Michał Herc nr 56 Adolf Oppenheim nr 901 Leon Oppenheim nr 770 Stanisław Pawelski nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Jakow Nejman nr 138 Kola Horowicz nr 577 i 578 Iwan Berg nr 682 Władysław Bogu- sławski ul. Szkolna nr 56 Adolf Oppenheim nr 901 Leon Oppenheim nr 770 Stanisław Pawelski nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Jakow Nejman nr 682 Władysław Bogu-sławski nr 577 i 578 Iwan Berg nr 682 Władysław Bogu-sławski nr 56 Adolf Oppenheim – nr 901 Leon Oppenheim nr 770 Stanisław Pawelski – Anton Otocki nr 157 Michał Herc nr 222a Czesław Wyttek ul. Cerkiewna i Jef Krasucki nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Adam Zgierski nr 931 Markus Henig – nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 157 Michał Herc nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Adam Zgierski nr 931 Markus Henig nr 138 Kola Horowicz nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 157 Michał Herc nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski i nr 771 Edward Romanowicz nr 157 Michał Herc – – – nr 148a, 148b Michał Herc nr 19 Jelizawieta Maliszewska i nr 197 Wiktor Wyttek nr 148a, 148b Michał Herc nr 19 Jelizawieta Maliszewska nr 148a, 148b Michał Herc – – – nr 148a, 148b Michał Herc nr 19 Jelizawieta Maliszewska i nr 197 Wiktor Wyttek nr 19 Jelizawieta Maliszewska nr 19 Jelizawieta Maliszewska i nr 148a, 148b Michał Herc nr 148a, 148b Michał Herc – – – nr 148a, 148b Michał Herc – 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1902 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1903 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna Rok 1904 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Jakow Nejman nr 682 Władysław Bogu-sławski nr 577 i 578 Iwan Berg nr 682 Władysław Bogu-sławski nr 978 Karol Zawada ul. Ogrodowa nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Eugeniusz Trojanowski nr 682 Władysław Bogu- sławski – nr 682 Władysław Bogu-sławski nr 978 Karol Zawada nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Eugeniusz Trojanowski nr 682 Władysław Bogu- sławski – nr 682 Władysław Bogu-sławski nr 978 Karol Zawada nr 504 Roch Irzykowski nr 10 Eugeniusz Trojanowski nr 682 Władysław Bogu- sławski nr 458 Adam Zgierski nr 931 Markus Henig nr 138 Kola Horowicz nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 157 Michał Herc nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Adam Zgierski nr 901 Leon Oppenheim nr 458 Adam Zgierski nr 522 Aleksander Styszkin nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 157 Michał Herc nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 931 Markus Henig i nr 157 Michał Herc nr 458 Adam Zgierski nr 901 Leon Oppenheim nr 458 Adam Zgierski nr 522 Aleksander Styszkin nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 978 Karol Zawada nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki nr 978 Karol Zawada – nr 148a, 148b Michał Herc – – – nr 148a, 148b Michał Herc – – nr 148a, 148b Michał Herc – – – nr 148a, 148b Michał Herc – – nr 148a, 148b Michał Herc – – – nr 148a, 148b, 157 Michał Herc – – nr 148a, 148b, 157 Michał Herc – 8. komenda szkolna Rok 1905 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. komenda szkolna nr 10 Eugeniusz Trojanowski nr 682 Władysław Bogu- – nr 682 Władysław Bogu-sławski Koszary Zawady – sławski – nr 682 Władysław Bogusławski i nr 458 Adam Zgierski nr 458 Adam Zgierski nr 222a Czesław Wyttek i Jef Krasucki Koszary Zawady – – – nr 148a, 148b, 157 Michał Herc – – nr 148a, 148b, 157 Michał Herc – – – Załącznik nr 3 Wykaz dom prywatnych, w jakich w latach 1872–1905 zakwaterowano instytucje gospodarcze i służbowe jednostek garnizonu częstochowskiego: 7. i 8. pułku strzelc oraz 14. mitawskiego pułku huzar Instytucje pułkowe Rok 1872 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1873 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1874 szwalnia piekarnia rusznikarnia Pułki 7. 8. strzelc strzelc numer domu, nazwisko właściciela i ulica – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – nr 504 Jan Oczko – – – nr 504 Jan Oczko nr 469 Laurenty Kubaczek – nr 491 Zajłasowska, nr 495 Ignacy Szczeciński i nr 491 Tomasz Zieliński – nr 770 Ludwik Ząbkiewicz nr 602 Paweł Szewczyk – – nr 504 Jan Oczko nr 458 Anton Kubanczyk – – nr 504 Jan Oczko nr 469 Laurenty Kubaczek – nr 495 Ignacy Szczeciński i nr 491 Tomasz Zieliński – nr 770 Ludwik Ząbkiewicz nr 520 Stawiarska – – nr 504 Jan Oczko – – 14. huzar – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1875 – – – – – – – – – – – nr 504 Jan Oczko nr 469 Laurenty Kubaczek – nr 495 Ignacy Szczeciński i nr 469 Laurenty Kubaczek, Szczepańska nr 486 i nr 485 Rudolf Jania – nr 770 Ludwik Ząbkiewicz i Gożewski nr 770 Ludwik Ząbkiewicz Marcin Kossakowski nr 491 Tomasz Zieliński i Walesawski – – – – – – – – – – szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno oficerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1876 nr 491 Tomasz Zieliński i nr 770 Ludwik Ząbkiewicz – – – nr 473 Ludomir Anczy kowski budynek kasy m. Często-chowy nr 469 Laurenty Kubaczek nr 770 Ludwik Ząbkiewicz i nr 495 Ignacy Szczeciński nr 18 Ceszewski ul. Marii Panny nr 198 Wiktor Wyttek – – – nr 467 Stanisława Wagner ul. Siedem Kamienic nr 504 Jan Oczko – – – nr 504 Jan Oczko nr 469 Laurenty Kubaczek – nr 491 Tomasz Zieliński, Marcin Kossakowski i nr 469 Laurenty Kubaczek – nr 198 Wiktor Wyttek – nr 770 Ludwik Ząbkiewicz – nr 770 Ludwik Ząbkiewicz nr 189 K. Chruściński – – – nr 59 Romuald Wende budynek kasy m. Częstochowy – nr 902 Jakow Frid-man i nr 388 Berek Kotlicki – – – – – nr 34 Izaak Kruk szwalnia nr 491 Tomasz Zieliński i nr 770 Ludwik Ząbkiewicz piekarnia – rusznikarnia – orkiestra – wojskowa nr 504 Jan Oczko – – – nr 189 K. Chruściński – – – kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1877 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1878 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria nr 473 Ludomir Anczykowski budynek kasy m. Częstochowy nr 469 Laurenty Kubaczek nr 770 Ludwik Ząbkiewicz, nr 680 Jan Gawlikowski, nr 750 Piotr Pyszkowski ul. św. Barbary i nr 771 Iwan Perekrest – nr 198 Wiktor Wyttek nr 493 Adam Szudiejko – – nr 463 Agnieszka Ljuks i Jan Oczko nr 504 nr 770 Ludwik Ząbkiewicz – – nr 197 Wiktor Wyttek nr 501 Fertze Florian Kuźniak nr 469 Laurenty Kubaczek nr 771 Iwan Perekrest i nr 663 M. Fom – nr 198 Wiktor Wyttek – – – – – – – – nr 467 Stanisława Wagner nr 469 Laurenty Kubaczek – nr 485 Rudolf Jania i nr 762 Osip Paszkiewicz – nr 198 Wiktor Wyttek – – – nr 504 Jan Oczko nr 464 Franc Mączyński – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz nr 469 Laurenty Kubaczek – nr 485 Rudolf Jania i nr 762 Osip Paszkiewicz – nr 198 Wiktor Wyttek – – – – – – – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz nr 59 Romuald Wende budynek kasy m. Częstochowy i nr 198 Edward Wyttek – nr 902 Jakow Frid-man i nr 388 Berek Kotlicki – nr 388 Berek Kotlicki – nr 901 Lazarus Grossman – nr 141 Wulf Łando nr 189 Markus Wilczyński – nr 901 Lazarus Grossman – nr 56 Kafel Wajnberg Florian Kuźnik – nr 902 Joachim Lerner – nr 198 Wiktor Wyttek – nr 901 Lazarus Grossman – nr 141 Wulf Łando – – nr 901 Lazarus Grossman – – cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1879 – nr 469 Laurenty Kubaczek – – – – – – – budynek Częstochowskiej Rady Opieki Społecznej – – – – – – – – – – – – nr 198 Wiktor Wyttek – nr 901 Lazarus Grossman – – szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1880 – – – – – – – – – – – – – – – – – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz budynek Częstochowskiej Rady Opieki Społecznej – – – – – – – – – – nr 901 Lazarus Grossman – – – – – – – – nr 901 Lazarus Grossman – – szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe – – – – – – – – – – – – – – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz budynek Częstochowskiej Rady Opieki Społecznej – – – – – – – nr 901 Lazarus Grossman – – – – – – – – laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1881 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1882 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe – – – – – – – – Matwiej Wolański – nr 555 Stanisław Kljama – nr 714 ul. św. Barbary – – – nr 473 Piotr Sokołowski nr 473 Piotr Sokołowski nr 499 Wojciech Wołangiewicz i nr 520 Karol Busler – – – nr 503 Feliks Gadlewski Matwiej Wolański Klasztor Jasnogski nr 555 Stanisław Kljama – nr 503 Feliks Gadlewski – – – – – – – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz budynek Częstochowskiej Rady Opieki Społecznej – nr 485 Rudolf Jania i nr 764 Wojciech Kempiński (lub Kępiński) – – – – nr 496 Władysław Padlewski ul. Wieluńska – – – – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz budynek Częstochowskiej Rady Opieki Społecznej – nr 764 Wojciech Kempiński (lub Kępiński) i nr 754 Piotr Pyszkowski – nr 30 Wojciech Wnorowski – nr 901 Lazarus Grassman – – nr 189 Mikołaj Trzeciak – nr 901 Lazarus Grossman – nr 105 Szlam Tenebaum Matwiej Wolański – nr 80 Raceńska i nr 902 Szlam Frid-man – – – nr 901 Lazarus Grossman nr 382 Berek Kotlicki i nr 902 Szlam Fridman nr 93 Ludwik Keller nr 189 Mikołaj Trzeciak – – – nr 105 Szlam Tenebaum Matwiej Wolański – nr 93 Ludwik Keller – nr 30 Wojciech Wnorowski – laboratorium nr 555 Stanisław Kljama i pracownie stajnie nr 496 Władysław Padlewski i nr 500 Wincenty Mocałowicz szkoła trębaczy nr 555 Stanisław Kljama ul. św. Rocha Rok 1883 – nr 496 Władysław Padlewski nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz – nr 382 Berek Kotlicki nr 93 Ludwik Keller szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy nr 473 Piotr Sokołowski, nr 499 Wojciech Wołangiewicz i nr 520 Karol Busler – – – nr 520 Karol Busler Matwiej Wolański Klasztor Jasnogski nr 555 Stanisław Kljama – – – – nr 496 Władysław Padlewski i nr 500 Wincenty Mocałowicz nr 522 Aleksandra Szyszkin ul. Wieluńska nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz nr 197 Wiktor Wyttek – – nr 520 Karol Busler i nr 65 Rudolf Aleksander nr 65 Rudolf Aleksander – Piotr Pyszkowski nr 754 i nr 485 Rudolf Jania – – – nr 770 Ludwik Ząbkiewicz nr 496 Władysław Padlewski nr 531 Osip Razeł nr 901 Ejzyk Men-delson – – – nr 105 Szlam Tene baum nr 59 Szmul Wajnberg ul. Marii Panny 1 Aleja – nr 901 Ejzyk Men- delson – – – – nr 382 Berek Kotlicki, nr 901 Ejzyk Mendelson, nr 495 Ignacy Szczeciński i nr 356 Paweł Pusz nr 197 Wiktor Wyttek Rok 1884 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni nr 473 Piotr Sokołowski, nr 499 Wojciech Wołangiewicz i nr 520 Karol Busler nr 18 Czesław Wyttek – – nr 499 Wojciech Wołangiewicz Matwiej Wolański Klasztor Jasnogski nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz – – – nr 520 Karol Busler i nr 65 Rudolf Aleksander nr 65 Rudolf Aleksander – nr 901 Ejzyk Men-delson – – – nr 105 Szlam Tene baum nr 59 Szmul Wajnberg nr 63 Jef Brodniewicz warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1885 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1886 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria nr 555 Stanisław Kljama – – – – nr 496 Władysław Padlewski i nr 500 Wincenty Mocałowicz nr 522 Aleksandra Szyszkin nr 473 Piotr Sokołowski, nr 499 Wojciech Wołangiewicza i nr 520 Karol Busler nr 18 Czesław Wyttek – – nr 492 Piotr Moszadro Matwiej Wolański Klasztor Jasnogski nr 555 Stanisław Kljama – – – – nr 496 Władysław Padlewski i nr 500 Wincenty Mocałowicz nr 522 Aleksandra Szyszkin nr 473 Piotr Sokołowski, nr 499 Wojciech Wołangiewicz i nr 520 Karol Busler nr 577 i 578 Iwan Berg – – nr 492 Piotr Moszadro Piotr Pyszkowski nr 754 i nr 485 Rudolf Jania – – – – nr 496 Władysław Padlewski nr 531 Osip Razeł i nr 970 Szymon Wołkowicz nr 520 Karol Busler – – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz – – Piotr Pyszkowski nr 754 i nr 485 Rudolf Jania – – Aniela Słocińska Częstochka – nr 496 Władysław Padlewski nr 520 Karol Busler nr 520 Karol Busler – – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz nr 901 Ejzyk Men-delson – – – – nr 382 Berek Kotlicki, i nr 356 Paweł Pusz i nr 901 Ejzyk Mendelson nr 197 Wiktor Wyttek nr 901 Ejzyk Men-delson – – – nr 69 Stiepan Foma nr 59 Szmul Wajnberg nr 494 Iwan Perekrest nr 105 Szlam Tenebaum nr 59 Szmul Wajnberg – – – – nr 382 Berek Kotlicki i nr 356 Paweł Pusz Natan Pankowski – – – – nr 105 Szlam Tenebaum cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1887 nr 74 Daniel Bem Klasztor Jasnogski nr 555 Stanisław Kljama i nr 540 Mikołaj Kociński – – – – nr 496 Władysław Padlewski, nr 500 Wincenty Mocałowicz i nr 493 Adam Szudiejko nr 476 Wasilij Łukiński – – Piotr Pyszkowski nr 754 i nr 485 Rudolf Jania – – – – nr 496 Władysław Padlewski nr 555 Stanisław Kljama nr 59 Szmul Wajnberg – nr 901 Ejzyk Men-delson – – – – nr 148 Michał Herc, nr 901 Ejzyk Men-delson i nr 356 Paweł Pusz nr 197 Wiktor Wyttek szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1888 nr 473 Piotr Sokołowski, nr 499 Wojciech Wołangiewicza i nr 520 Karol Busler nr 577 i 578 Iwan Berg – – – nr 74 Daniel Bem Klasztor Jasnogski nr 555 Stanisław Kljama – – – – nr 496 Władysław Padlewski, nr 500 Wincenty Mocałowicz i nr 493 Adam Szudiejko nr 476 Wasilij Łukiński nr 520 Karol Busler – – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz – – Piotr Pyszkowski nr 754 i nr 485 Rudolf Jania – – – – nr 496 Władysław Padlewski nr 555 Stanisław Kljama – – – – nr 105 Szlam Tene baum nr 59 Szmul Wajnberg – nr 901 Ejzyk Men- delson – – – – nr 356 Paweł Pusz, nr 148 Michał Herc i nr 382 Berek Kotlicki nr 197 Wiktor Wyttek szwalnia nr 473 Piotr Sokołowski, nr 499 Wojciech Wołangiewicz i nr 520 Karol Busler piekarnia nr 577 i 578 Iwan Berg rusznikarnia – orkiestra – wojskowa nr 520 Karol Busler – – – – – – – kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1889 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1890 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa nr 471 Julia Ferencowicz nr 74 Daniel Bem Klasztor Jasnogski nr 555 Stanisław Kljama – – – Aleksander Jaskłkowski nr 496 Władysław Padlewski, nr 500 Wincenty Mocałowicz i nr 493 Adam Szudiejko nr 476 Wasilij Łukiński nr 473 Piotr Sokołowski, nr 499 Wojciech Wołangiewicz i nr 520 Karol Busler – – nr 500 August Macałowicz nr 471 Julia Ferencowicz nr 74 Daniel Bem Klasztor Jasnogski nr 555 Stanisław Kljama – – 585 Natan Fraymajer i nr 471 Julia Ferencowicz Częstochka Aleksander Jaskłkowski nr 496 Władysław Padlewski, nr 500 Wincenty Mocałowicz i nr 493 Adam Szudiejko nr 500 August Mocałowicz – nr 577 i 578 Iwan Berg i nr 197 Szlam Tenenbaum – nr 500 August Macałowicz nr 498 Wincenty Pawełkiewicz – – Piotr Pyszkowski nr 754 i nr 485 Rudolf Jania – budynek kasy m. Częstochowy Dywicka, Waleria Kosicka Nowa Częstochowa nr 752 Wojciech Kamszyński nr 496 Władysław Padlewski nr 555 Stanisław Kljama nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz – – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz – – – – budynek kasy m. Częstochowy nr 771 Skowroński, nr 683 Kaje tan Szczeciński i Waleria Kosicka Nowa Częstochowa nr 458 Siergiej Rudnik nr 496 Władysław Padlewski nr 555 Stanisław Kljama nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz – – nr 555 Stanisław Kljama nr 105 Szlam Tene baum nr 59 Szmul Wajnberg – nr 901 Ejzyk Men- delson – – – – nr 356 Paweł Pusz, nr 148 Michał Herc i nr 382 Berek Kotlicki nr 197 Wiktor Wyttek – – – – – nr 59 Szmul Wajnberg – Ignacy Bentkowski (Będkowski) i nr 171 Balbina Gadomska – – – Ignacy Bentkowskio (Będkowski) nr 356 Paweł Pusz nr 197 Wiktor Wyttek – – – – kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1891 nr 471 Julia Ferencowicz – – nr 555 Stanisław Kljama – – – – nr 493 Adam Szudiejko – nr 498 Wincenty Pawełkiewicz – – – – budynek kasy m. Częstochowy – – – nr 555 Stanisław Kljama – nr 59 Szmul Wajnberg – Ignacy Bentkowskiego (Będkowski) – nr 74 Ernestyna Moszkowska ul. Marii Panny 2 Aleja – – – nr 197 Wiktor Wyttek szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1892 – – – – – Aleksander Jaskkowski – – – – Natan Francerman – nr 493 Adam Szudiejko – nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz – – – – – – – – budynek kasy m. Częstochowy – – – nr 476 Wasilij Łukiński nr 197 Wiktor Wyttek – – – – nr 59 Szmul Wajnberg – nr 800 Franc Pilc ul. Krakowska – nr 74 Ernestyna Moszkowska – – – nr 197 Wiktor Wyttek szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni nr 498 Wincenty Pawelski nr 901 Leon Oppenheim – – nr 77 Leopold Gogolewski – – nr 463 Kazimierz Dziemjanowicz – – – nr 78 Franc Rudkiewicz (lub Rutkiewicz) i nr 78 Włady-sław Chętkowski (lub Chentkowski) Kościłśw. Barbary – nr 197 Wiktor Wyttek – – – – nr 59 Szmul Wajnberg – warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1893 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie bufet stajnie szkoła trębaczy Rok 1894 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni – – – – – nr 493 Adam Szudiejko nr 473 Piotr Sokołowski nr 198 Szlam Tenenbaum nr 901 Leon Oppenheim nr 561Chocherman nr 473 Piotr Sokołowski nr 77 Leopold Gogolewski – – nr 19 Jelizawieta Mali szewska ul. Marii Panny – – nr 683 Kajetan Szczeciński – – – nr 473 Piotr Sokołowski nr 520 Karol Busler nr 901 Leon Oppenheim – nr 473 Piotr Sokołowski nr 19 Jelizawieta Maliszewska – Aleksander Jaskkowski – – budynek kasy m. Częstochowy – – – nr 476 Wasilij Łukiński nr 463Kazimierz Dziemjanowicz nr 458 Aleksander Grzybowski – nr 476 Wasilij Łukiński nr 78 Franc Rudkiewicz (lub Rutkiewicz) i nr 78 Włady-sław Chętkowski (lub Chentkowski) Kościłśw. Barbary – nr 540 Iwan Szczypiorowski – budynek kasy m. Częstochowy nr 496 Władysław Padlewski – nr 161b Bolesław Pietrzykowski i nr 458 Aleksander Grzybowski – nr 476 Wasilij Łukiński nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski – nr 476 Wasilij Łukiński nr 78 Franc Rudkiewicz (lub Rutkiewicz) i nr 78 Włady-sław Chętkowski (lub Chentkowski) nr 157 Michał Herc – nr 800 Franc Pilc – nr 74 Ernestyna Moszkowska – – Gryczmański nr 197 Wiktor Wyttek – – – – – nr 59 Szmul Wajnberg – nr 800 Franc Pilc – nr 74 Ernestyna Moszkowska – – – nr 56 Kafel Wajnberg i Gryczmański nr 197 Wiktor Wyttek – – – – – nr 59 Szmul Wajnberg – warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie bufet stajnie szkoła trębaczy Rok 1895 nr 19 Jelizawieta Maliszewska – – nr 683 Kajetan Szczeciński – – – nr 473 Piotr Sokołowski nr 540 Iwan Szczypiorowski – budynek kasy m. Częstochowy nr 496 Władysław Padlewski i nr 540 Iwan Szczypiorowski – nr 161b Bolesław Pietrzykowski i nr 458 Aleksander Grzybowski – – nr 800 Franc Pilc – nr 74 Ernestyna Moszkowska – – – nr 56 Kafel Wajnberg nr 197 Wiktor Wyttek szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie bufet stajnie szkoła trębaczy Rok 1896 nr 520 Karol Busler nr 901 Leon Oppenheim – nr 473 Piotr Sokołowski nr 19 Jelizawieta Maliszewska – – nr 19 Jelizawieta Mali szewska – – nr 683 Kajetan Szczeciński i nr 464 Franc Mączyński – – – – nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski – nr 476 Wasilij Łukiński nr 78 Franc Rudkiewicz (lub Rutkiewicz) i nr 78 Włady-sław Chętkowski (lub Chentkowski – – nr 540 Iwan Szczypiorowski – budynek kasy m. Częstochowy nr 496 Władysław Padlewski i nr 540 Iwan Szczypiorowski – nr 458 Aleksander Grzybowski nr 496 Władysław Padlewski nr 476 Wasilij Łukiński nr 800 Franc Pilc ul. Krakowska – – – – nr 59 Szmul Wajnberg – nr 800 Franc Pilc – nr 74 Ernestyna Moszkowska – – – nr 56 Kafel Wajnberg nr 197 Wiktor Wyttek szwalnia nr 520 Karol Busler piekarnia nr 901 Leon Oppenheim rusznikarnia nr 19 Jelizawieta Mali szewska orkiestra – wojskowa kancelaria nr 19 Jelizawieta Mali szewska nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski – nr 476 Wasilij Łukiński nr 19 Jelizawieta Maliszewska nr 800 Franc Pilc – – – – cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie bufet stajnie szkoła trębaczy Rok 1897 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1898 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria – – nr 19 Jelizawieta Mali szewska – – nr 683 Kajetan Szczeciński i nr 464 Franc Mączyński – – – nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 520 Karol Busler nr 901 Leon Oppenheim nr 19 Jelizawieta Mali szewska nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 19 Jelizawieta Mali szewska – – nr 19 Jelizawieta Mali szewska – – nr 683 Kajetan Szczeciński i Mocek Monica – – nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 471 Iwan Wiermacki nr 901 Leon Oppenheim nr 19 Jelizawieta Mali szewska nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) Michał Kowalewskiego Klasztor Jasnogski – nr 540 Iwan Szczypiorowski – budynek kasy m. Częstochowy nr 540 Iwan Szczypiorowski – nr 458 Aleksander Grzybowski nr 496 Władysław Padlewski nr 476 Wasilij Łukiński nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski – nr 476 Wasilij Łukiński nr 19 Jelizawieta Maliszewska nr 931 Markus Henig – nr 540 Iwan Szczypiorowski – budynek kasy m. Częstochowy Chęciński i nr 540 Iwan Szczy-piorowski – nr 771 Jan Chęciński nr 476 Wasilij Łukiński nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski – – nr 19 Jelizawieta Maliszewska nr 59 Szmul Wajnberg – nr 800 Franc Pilc – nr 74 Ernestyna Moszkowska – – – nr 56 Kafel Wajnberg nr 197 Wiktor Wyttek – – – – – nr 59 Szmul Wajnberg – nr 800 Franc Pilc – nr 74 Ernestyna Moszkowska – – nr 56 Kafel Wajnberg nr 197 Wiktor Wyttek – – – – – cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy – – nr 19 Jelizawieta Mali szewska – – nr 683 Kajetan Szczeciński i Mocek Monica – – nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 931 Markus Henig – nr 540 Iwan Szczypiorowski – budynek kasy m. Częstochowy nr 456 Bernard Cymbler i nr 540 Iwan Szczypiorowski – nr 771 Jan Chęciński nr 471 August Macałowicz nr 59 Szmul Wajnberg – nr 800 Franc Pilc – nr 73 Edward Khon – – nr 56 Kafel Wajnberg nr 197 Wiktor Wyttek Rok 1899 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1900 nr 476 Wasilij Łukiński nr 901 Leon Oppenheim nr 19 Jelizawieta Mali szewska nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 682 Władysław Bogusławski – – nr 19 Jelizawieta Maliszewska – budynek kasy m. Często-chowy nr 683 Kajetan Szczeciń ski i Kazimierz Szwede – – nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 157 Michał Herc nr 458 Aleksander Grzybowski – – nr 19 Jelizawieta Maliszewska – – nr 540 Iwan Szczypiorowski – budynek kasy m. Częstochowy nr 456 Bernard Cymbler – – nr 471 August Macałowicz – – Ignacy Będkowski – nr 161 b Bolesław Pietrzykowski nr 59 Szmul Wajnberg – nr 800 Franc Pilc – nr 73 Edward Khon – – – nr 197 Wiktor Wyttek szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni nr 476 Wasilij Łukiński nr 901 Leon Oppenheim nr 19 Jelizawieta Mali szewska nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 682 Władysław Bogu- sławski nr 10 Jakow Nejman – – nr 458 Adam Zgierski – nr 500 August Macałowicz nr 19 Jelizawieta Maliszewska nr 17 Henryk Lgocki – – – – – nr 161 b Bolesław Pietrzykowski nr 59 Szmul Wajn berg – warsztaty rzemieślnicze kasyno ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1901 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno oficerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1902 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno oficerskie nr 19 Jelizawieta Maliszewska – budynek kasy m. Często-chowy nr 683 Kajetan Szczeciński – – nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 476 Wasilij Łukiński – – nr 558 Pochcioł (lub Pach- cion) nr 682 Władysław Bogu-sławski nr 486 Anton Białkowski – nr 19 Jelizawieta Maliszewska nr 682 Władysław Bogu- sławski budynek kasy m. Często-chowy nr 683 Kajetan Szcze ciński – – nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 554 Antoni Jaśkiewicz – – nr 558 Pochcioł (lub Pach- cion) nr 682 Władysław Bogu-sławski – nr 504 Jan Oczko nr 682 Władysław Bogu-sławski nr 540 Iwan Szczypiorowski – – nr 540 Iwan Szczypiorowski – – nr 471 August Macałowicz – nr 458 Adam Zgierski nr 500 August Macałowicz nr 80 Aleksandra Lije nr 17 Henryk Lgocki – nr 540 Iwan Szczypiorowski – – nr 540 Iwan Szczypiorowski – – nr 471 August Macałowicz – nr 458 Adam Zgierski – – nr 33 Dawid Bremel (lub Breszel) nr 17 Henryk Lgocki – nr 540 Iwan Szczypiorowski – nr 978 Karol Zawada – nr 89 Lieberman – – – nr 197 Wiktor Wyttek – – – – nr 978 Karol Zawada i nr 45 Markus Winer nr 59 Szmul Wajnberg – – – nr 148 Michał Herc – – – – – – – – nr 978 Karol Zawada i nr 45 Markus Winer nr 59 Szmul Wajnberg – nr 978 Karol Zawada – odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1903 – nr 683 Kajetan Szczeciński – – nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) – nr 540 Iwan Szczypiorowski – – Angelina Fraymajer nr 148 Michał Herc – – nr 388 Berek Kotlicki – szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyno oficerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy Rok 1904 nr 554 Antoni Jaśkiewicz – – nr 558 Pochcioł (lub Pach- cion) nr 682 Władysław Bogusławski – nr 504 Jan Oczko nr 682 Władysław Bogusławski – nr 683 Kajetan Szczeciński – – nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) – nr 458 Adam Zgierski – – nr 89 Mendel Liberman nr 17 Henryk Lgocki – nr 540 Iwan Szczypiorowski – – nr 540 Iwan Szczypiorowski – – Angelina Fraymajer – – – – nr 978 Karol Zawada nr 900a Jan Bross-man – nr 978 Karol Zawada – – – – nr 388 Berek Kotlicki – szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyna ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy nr 477 Katarzyna Kucharska nr 978 Karola Zawady – nr 558 Pochcioł (lub Pach-cion) nr 682 Władysław Bogu-sławski nr 504 Roch Irzykowski – Elena Czigrinowa – – nr 683 Kajetan Szczeciński – – nr 978 Karol Zawada nr 458 Adam Zgierski – nr 458 Adam Zgierski nr 14 Alfred Pawłowicz nr 17 Henryk Lgocki – nr 540 Iwan Szczypiorowski – – nr 540 Iwan Szczypiorowski – – Angelina Fraymajer – – – – nr 171 Maksymilian Paciorkowski nr 900a Jan Bross- man – – – – – – nr 388 Berek Kotlicki – Rok 1905 szwalnia piekarnia rusznikarnia orkiestra wojskowa kancelaria cekhauz skład broni warsztaty rzemieślnicze kasyna ofi cerskie odwach podwze taborowe laboratorium i pracownie stajnie szkoła trębaczy nr 458 Adam Zgierski – – – – nr 486 Anton Białkowski – – – – nr 683 Kajetan Szczeciński – – nr 978 Karol Zawada – – – – Karolina Brylska nr 17 Henryk Lgocki – – – – nr 540 Iwan Szczypiorowski – – Angelina Fraymajer – – – – – nr 900a Jan Bross- man – – – – – – – – Załącznik nr 4 Wykaz dom prywatnych w jakich w okresie 1871–1909 zakwaterowano instytucje sztabowe wyższych związk taktycznych przebywających w Częstochowie Rok 1869 1870 1871 1872 1873 1874 1875 1876 1877 1878 1879 1880 1881 1882 1883 1884 1885 1886 1887 1888 1889 1892–1893 1894–1895 1896–1897 1898–1902 1903 1904 1905 1907–1910 dyżurstwo przy sztabie 10. dywizji piechoty nr 42 Anton Maszka – nr 75 Konstanty Piasecki nr 175 Marliński nr 77 Leopold Gogolewski – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – Instytucja kancelaria zarządu 2. brygady strzelc numer domu, nazwisko właściciela i ulica – – nr 171 Szymon Bem nr 37 Andriej Ignatiew ul. Marii Panny nr 37 Piotr Suchotin nr 37 Jakow Besler nr 29/30 Weronika Łonckoj nr 29/30 Leopolda Wnorowska nr 14 Alfred Pawłowicz ul. Marii Panny 3 Aleja Feliks Kroł nr 969 Ignacy Lewandowski nr 504 Wenitowska nr 175 Rozalia Cwyterman nr 30 Franciszek Maszadro nr 78 Franciszek Kocot dyżurstwo przy sztabie 14. dywizji kawalerii – – – – – – nr 59 Kaczkowska nr 59 Aleksander Maliszewski nr 59 Kafel Wajnberg nr 920 M. Markowicz nr 53 Szymon Weksler – – – – – – – – – – – – Załącznik nr 5 Wykaz dom prywatnych, w jakich w latach 1868–1913 zakwaterowano pojawiające się okresowo w Częstochowie pułki lub sotnie kozak dońskich Rok 1868 1869 1870 1871 1872 1873 1874 1875 1899 1901 1903 1912 1913 nr 54 3 Godlewski, Filipowicz i Podlewski – – – – – – – – – – – – nr 62 5 – – nr 375 Jan Barański, nr 177 Chind Gutajner, nr 179 Adam Chłondow-ski, Ch. Gerchter, Mittelman, nr 37 Aron Toziewicz, nr 902 Kubicki, Rzewuski, nr 923 Zieltek, nr 301 Berek Kurpieł – – – – – – – – Pułk kozak dońskich nr 58 nr 16 nr 19 liczba sotni 4 nr 375 Jan Barański, nr 306 Władysław Zja-wiński, nr 179 Adam Chłondow-ski i nr 75 Baruch Kotlicki – – – – – – – – – – – 4 – – – – nr 388 Berek Kotlicki – – – – – – – 2 – – – – – – nr 388 Berek Kotlicki i nr 198 Edward Wyttek – – – – – nr 14 1–2 – – – – – – – – nr 162 Fuks, nr 48 Adolf Frank, nr 65 Rudzkiego, nr 462 Osip Bujkowski, nr 161 Natan Kremski, nr 540 Iwan Szczypiorows-ki, nr 459 Bernard Cym-bler, nr 685 Ludwik Keller, nr 467 Stanisław Wagner, nr 770 Stanisław Pawelski nr 162 Ignacy Pomczyk, nr 65 Lechowski, nr 48 Adolf Frank, nr 462 Jef Bujnowski, nr 46 Jef Bem, nr 522 Aleksander Styszkin nr 148a, 148b, 157 Michał Herc nr 9 i 11 ul. Siedem Kamienic, nr 9 ul. św. Barbary, Koszary Zawady nr 3 ul. Piotrowska, nr 9 i 11 ul. Siedem Kamienic, nr 8 ul. św. Barbary, nr 67 ul. Marii Dziewicy Załącznik nr 6 Wykaz niektych dom prywatnych, w jakich w latach 1869–1898 umieszczono cerkwie pułkowe: 37. jekaterinburskiego pułku piechoty, 7. i 8. pułk strzelc oraz 14. mitawskiego pułku huzar 42. pułk dragon – nr 160 Paweł Pietrzykowski Źrło do załącznik 1–6: APCz, Mg. Cz., sygn. 3640, s. 16–53, 140, 296, 591–620, 624, 626, 843, 870–874, 883; sygn. 3647, nlb; sygn. 3648, s. 61, 69, 71, 33, 77, 97, 256, 314, 341–343, 883; sygn. 3650, k. 28–54, 68, 280–316, 321; sygn. 3651, nlb; sygn. 3653, k. 41 v, 44 v, 33 v, 74–77, 199, 280–311, 375– –376, 390–403, 404–404 v, 481, 484, 504–505 v; sygn. 3661, k. 53 v, 58–58 v, 60 v-61, 233, 242, 250, 272, 289–302, 475–476; sygn. 3672, k. 46–50, 313–321; sygn. 3681, k. 3, 23, 47–63, 501, 569; sygn. 3689, k. 28 v, 37–47, 68, 274, 280, 317, 686, 383–384, 881 v; sygn. 3706, k. 244; sygn. 3713, k. 76–78, 161–178; sygn. 3719, k. 10; sygn. 3722, k. 22, 45, 31, 160 v, 214 v, 216, 271–286, 381 v; sygn. 3732, k. 69; sygn. 3733, k. 135–140, 161–177; sygn. 3734, k. 7, 13, 16–16 v, 24, 33; sygn. 3743, k. 67, 132, 268–273, 294 v, 296–306; sygn. 3744, k. 346–359, 361, 370–376; sygn. 3747, k. 3, 60; sygn. 3753, k. 20–20 v, 69–84, 119–125, 142–156; sygn. 3755, k. 43; sygn. 3765, k. 10–11; sygn. 3767, k. 142–156, 198, 215, 275–277; sygn. 3770, k. 100; sygn. 3773, k. 60; sygn. 3779, k. 176–185, 478 v; sygn. 3781, k. 13; sygn. 3782, k. 64; sygn. 3784, k. 23–26, 71; sygn. 3794, k. 1, 5–8, 10; sygn. 3796, k. 160–163 v, 168–193, 343–347; sygn. 3797, k. 90, 22, 49–50; sygn. 3813, k. 6, 41, 48, 75–77, 193–195, 100–111, 494, 547–554; sygn. 3827, k. 30–39; sygn. 3828, k. 3 v; sygn. 3829, k. 174–175; sygn. 3839, k. 5; sygn. 3842, nlb; sygn. 3843, k. 2; sygn. 3849, k. 2 v; sygn. 3852, k. 1; sygn. 3865, k. 66, 71–72, 82; sygn. 3870, k. 12–12 v; sygn. 3876, k. 11–13, 15–16, 39, 46–47, 69, 72, 75–77, 79–80, 90, 92, 95–102, 107; sygn. 3888, k. 61, 66, 98–100, 236; sygn. 3890, k. 1 v, 35 v, 38; sygn. 3891, k. 3 v–6; sygn. 3892, k. 74; sygn. 3894, k. 8 v–9; sygn. 3896, k. 19, 42–43, 48–49, 52, 57, 64, 68, 84–88, 97, 108–115; sygn. 3909, k. 27; sygn. 3913, k. 24–26; sygn. 3916, k. 24, 30–30 v, 36, 60–62, 101–105, 112–113; sygn. 3917, k. 18 v–19; sygn. 3931, k. 21–25; sygn. 3936, k. 1 v–2, 19 v–20; sygn. 3937, k. 7–10 v; sygn. 3941, k. 32, 52, 58–60, 176; sygn. 3951, k. 257; sygn. 3954, k. 8–8 v, 10; sygn. 3958, k. 17 v-21 v; sygn. 3961, k. 3 v–5, 37 v, 51 v; sygn. 3966, k. 37, 73, 83, 55, 57, 59, 103–103 v, 141, 143; sygn. 3975, k. 9–9 v, 12, 20 v; sygn. 3976, k. 12 v-13 v; sygn. 3977, nlb; sygn. 3984, k. 46–47, 92–95, 109, 118, 123, 192; sygn. 3995, k. 8–11 v, 50 v; sygn. 4000, k. 78; sygn. 4001, k. 10 v, 39 v; sygn. 4002, k. 16, 17; sygn. 4004, k. 35, 40, 67; sygn. 4016, k. 24–29 v; sygn. 4019, k. 20–24 v; sygn. 4020, k. 4 v–5 v, 14, 28–29, 56 v; sygn. 4022, s. 343–344; sygn. 4026, k. 35, 51–54, 57–73; sygn. 4035, k. 43–46; sygn. 4036, k. 15–17 v; sygn. 4041, k. 17 v-20; sygn. 4044, k. 1 v–7; sygn. 4054, k. 11–12 v; sygn. 4055, s. 342; sygn. 4062, k. 12–21, 23 v; sygn. 4065, k. 1, 87–91, 86–113, 126–142, 154, 157; sygn. 4069, k. 105; sygn. 4076, k. 1, 14 v, 31 v; sygn. 4086, k. 19–27; sygn. 4088, k. 1–2; sygn. 4089, k. 5–19, 20–27, 53; sygn. 4090, k. 46–47, 67–67 v; sygn. 4096, k. 44; sygn. 4103, k. 49–50, 77, 130; sygn. 4106, k. 74; sygn. 4115, k. 83; sygn. 4116, k. 2 v-3, 37 v-42; sygn. 4121, k 9; sygn. 4125, k. 1–6, 7–16, 44, 94, 98–111, 118–132; sygn. 4183, k. 7 v–8 v; sygn. 4192, k. 53–55, 95; sygn. 4218, k. 26, 51, 53; sygn. 4222, k. 12–12 v; sygn. 4253, k. 1, 3, 42, 93–94; sygn. 4270, k. 1; sygn. 4315, k. 156–158; sygn. 4333, k. 6; sygn. 4334, k. 137–131. Załącznik nr 7 Lokalizacja strzelnic, z jakich korzystały w niektych latach 7. i 8. pułk strzelc Rok 1873–1874 1878 Rok 1884 1888 1889 1903–1904 Ilość działek 1 1 Ilość działek 1 2 3 3 Jednostka 7. pułk strzelc 8. pułk strzelc lokalizacja areał własność lokalizacja areał własność – – – wieś Liszki – prywatna plac nad – – – – – rz. Wartą 7. i 8. pułki strzelc lokalizacja areał własność – 68 morg – wieś Grabka 38 morg Kasa Miejska Hugon Naka płnocno-zachodnie 123 morgi Kasa Miejska obrzeża miasta 17 pręt – 2 morgi Jakub Waleta 45 pręt i Rozalia Musjak wieś Grabka 17 morg Natan Naka 144 pręty folwark Lisiniec 49 morg Szlam Sołdak wieś Grabka, 138 morg – pastwisko miejskie 55 pręt w Częstochowie, grunta prywatne Źrło: APCz., Mg. Cz., sygn. 3658, k. 12–13; sygn. 3688, k. 4; sygn. 3745, k. 12; sygn. 3789, k. 3; sygn. 3803, k. 1, 8; sygn. 4101, k. 169–171; sygn. 4028, k. 6; sygn. 4123, k. 8. Załącznik nr 8 Wykaz dom prywatnych, w jakich ulokowano lazarety pułk piechoty armijnej wchodzących w skład garnizonu częstochowskiego w latach 1857/1858–1875 Lata 1857/1857–1863 1864–1867 1867–1869 1868 1868/1869–1875 Jednostki garnizonowe pułki piechoty armijnej 27. 40. 37. numer domu, nazwisko właściciela i ulica nr 460 Walenty Łękowski Rynek Wieluński i nr 465 Franciszka Waszkiewicz ul. Siedem Kamienic – – – – – nr 460 Walenty Łękowski, nr 465 Franciszka Waszkiewicz, nr 464 i Franc Mączyński ul. Siedem Kamienic nr 460 Walenty Łękowski i nr 461 Adam Sadowski Rynek Wieluński – – – – – nr 475 Jan Klimiewicz nr 460 Edmund Zagrowski i nr 461 Adam Sadowski Załącznik nr 9 Wykaz dom prywatnych przeznaczonych na lazarety i izby chorych dla 7. i 8. pułk strzelc oraz 14. mitawskiego pułku huzar w okresie 1870–1914 Lata 1870 1871 1872 1873 1874 1875 1876 1877 1878 1879 1880 1881 1882 1883 1884 1885 1886 1887 1888 1889 1890 1891 1892 1893 1894 1895 1896 1897 1898 1899 1900 1901 1902 1903 1904 1905 1906 1907 1908 1909 1910 1911 Jednostka 7. pułk strzelc 8. pułk strzelc lazarety izby chorych lazarety izby chorych numer domu, nazwisko właściciela i ulica – – – – – – nr 461 Adam Sadowski nr 460 Michał Konsinowski nr 461 Adam Sadowski nr 460 Jakow Altman nr 460 Jakow Altman i nr 459 Bernard Cymbler nr 459 Bernard Cymbler i nr 461 Adam Sadowski nr 552 Antoni Ljuks i nr 685 Gotfryd Keller – – – – – – – – – Julian Makowiecki nr 460 Michał Konsinowski nr 460 Jakow Altman – – – – – – – – nr 11 Bernard Cymbler ul. Siedem Kamienic – – – – – Szkatułek – nr 494 Łuka Pleszyński – nr 460 Michał Konsinowski nr 460 Jakow Altman ul. Siedem Kamienic nr 460 Jakow Altman i nr 459 Bernard Cym-bler – – – – – – – – – – – – – – – nr 467 Stanisława Wagner nr 498 Wincenty Pawełkiewicz nr 460 Michał Konsinowski nr 460 Jakow Altman nr 460 Jakow Altman i nr 11 Bernard Cymbler nr 11 Bernard Cymbler nr 494 Łuka Pleszyński, nr 7 Szymon Bem, nr 468 Ludwik Menżyński 14. pułk huzar lazarety i izby chorych – – – – – nr 494 Łuka Pleszyński ul. Wieluńska nr 494 Iwan Perekrest nr 494 Szmul Koniecpolski nr 494 Pelagia Walecka nr 494 Osip Gelnewski – 1912 1913 1914 nr 460 Kazimierz Kołakowski i nr 459 Bernard Cymbler – – – – – – – – – – – – Źrło do załącznik 8–9: APCz., Mg. Cz., sygn. 3635, k. 2, 15, 114; sygn. 3639, k. 6, 8; sygn. 3647, nlb; sygn. 3657, k. 7, 13; sygn. 3669, k. 45, 50, 53; sygn. 3672, k. 46–50, 313–321; sygn. 3676, k. 17, 30, 59; sygn. 3681, k. 3, 23, 47–63, 501; sygn. 3683, k. 24, 32–33; sygn. 3689, k. 28 v, 37–47, 68, 280, 881 v; sygn. 3693, k. 36, 94, 95–96; sygn. 3698, k. 35, 45, 48, 102–105; sygn. 3706, k. 244; sygn. 3709, k. 12–16, 43–47, 109–116, 115; sygn. 3714, k. 12–14, 25–26; sygn. 3722, k. 45, 271–286; sygn. 3728, k. 13–15 19, 47–48; sygn. 3733, k. 135–140, 161–177; sygn. 3734, k. 33; sygn. 3739, k. 3, 5, 7–8, 11–14, 29, 45–48, 210–211; sygn. 3743, k. 87, 268–273, 296–306; sygn. 3744, k. 346–359, 370–376; sygn. 3747, k. 60; sygn. 3749, k. 23, 31, 37; sygn. 3753, k. 69–84, 119–125, 142–156; sygn. 3757, k. 21–22, 23–24, 64; sygn. 3713, k. 76–78, 161–178; sygn. 3767, k. 198, 215; sygn. 3770, k. 100; sygn. 3773, k. 22, 53, 57–60; sygn. 3779, k. 176–185, 478 v; sygn. 3782, k. 64; sygn. 3784, k. 23–26, 71; sygn. 3787, k. 6; sygn. 3796, k. 160–163 v, 168–193, 343–347; sygn. 3797, k. 90; sygn. 3813, k. 75–77; sygn. 3829, k. 174–175; sygn. 3846, k. 17, 74–75, 79; sygn. 3865, k. 66; sygn. 3870, k. 12–12 v; sygn. 3876, k. 46–47; sygn. 3888, k. 61, 236; sygn. 3891, k. 3 v–6; sygn. 3896, k. 42–43, 52, 64, 68, 84–88; sygn. 3912, k. 7, 10; sygn. 3917, k. 18 v–19; sygn. 3937, k. 7–10 v; sygn. 3939, k. 5–6; sygn. 3941, k. 176; sygn. 3954, k. 8–8 v, 10; sygn. 3956, k. 5, 18; sygn. 3966, k. 35; sygn. 3975, k. 9–9 v; sygn. 3982, k. 6, 8; sygn. 3984, k. 92–95; sygn. 4002, k. 16, 17; sygn. 4004, k. 48–49; sygn. 4019, k. 20–24 v; sygn. 4036, k. 15–17 v; sygn. 4049, k. 17, 20; sygn. 4065, k. 87–89; sygn. 4069, k. 105; sygn. 4090, k. 67–67 v; sygn. 4189, k. 24; sygn. 4120, k. 32; sygn. 4215, k. 3, 16; sygn. 4221, k. 15, 31; sygn. 4251, k. 15, 23–24, 31; sygn. 4265, k. 10, 12, 30, 39, 65, 67; sygn. 4324, k. 10; sygn. 4333, k. 6; sygn. 4342, k. 1; sygn. 4355, k. 11. Załącznik nr 10 Wykaz osobowy kadry dowczej zarządu 2. brygady strzelc i wchodzących w jej skład 7. i 8. pułk strzelc Funkcje naczelnicy brygady szefowie sztabu brygady starsi adiutanci zarządu brygady lekarze brygady dowcy pułku oficerowie gospodaczy pułku Rok Personalia zarząd 2. brygady strzelc 1870–1872 1874 1875–1880 1880–1888 1889–1891 1891 1893–1898 1898–1900 1900–1903 1911–1912 1893–1895 1896 1898–1901 1902 1903–1904 1911–1912 1893–1900 1901–1904 1911–1912 1911–1912 1893–1900 1901–1904 1912 gen. mjr Reniszewskij gen. mjr von Erkert gen. mjr Ałoizij Oranowskij gen. mjr Wiktor Dmitrowskij gen. mjr Ridiger gen. lejtn. Czajkowskij gen. mjr baron Fierdinand von Taube gen. mjr Iosif Nikołajew gen. mjr Konstantin Smirnow gen. mjr Wasilij Artiemjew płk Sztabu Generalnego Gwido Richter ppłk Sztabu Generalnego Dmitrij Maszukow ppłk Sztabu Generalnego Iwan Biedrjaga płk Michaił Baczinskij ppłk Alieksiej Galkin płk Alieksandr Iwanow sztabs-kpt. Gieorgij Nikołajew kpt. Iwan Iwanow kpt. kapitan Iwan Połomarjewskij-Swidierskij sztabs-kpt. Konstantin Beju rzeczywisty radca stanu Nikołaj Wiesielczakow radca kolegialny Jakow Podolskij rzeczywisty radca stanu Walientij Bogusławskij 7. pułk strzelc 1875 1875–1877 1878 1879 1880–1882 1885–1889 1893 1894 1895–1903 1904 1906–1911 1911 1912 1893–1894 1899–1902 1904 1908–1909 1910–1911 1912 mjr Wojtkiewicz płk Fiedor Gilbert płk Łoktariew płk Blemberg ppłk Awgust Golmberg płk Kerlig płk Lieonid Wostrjakow ppłk Nikołaj Tunenberg płk Nikołaj Berdajew płk Antonij Rozenszyld von Paulin płk Łuka Kondratowicz ppłk Fiedor Wiedienajew płk Łuka Kondratowicz sztabs-kpt. Jewgienij Kinic ppłk Nikołaj Tunenberg ppłk Pawieł Jelcow ppłk Wasilij Antonow ppłk Piotr Suchotin ppłk Ippolit Zacharin adiutanci pułkowi dowcy I batalionu dowcy II batalionu adiutanci I batalionu adiutanci II batalionu kwatermistrzowie pułkowi dowcy 1. kompanii dowcy 2. kompanii dowcy 3. kompanii dowcy 4. kompanii 1893–1894 1895–1899 1901–1903 1904 1907–1909 1910–1912 1893, 1895 1894, 1896–1900 1901–1902 1902–1904 1907 1908 1909 1910 1911 1912 1893–1904 1907–1908 1909–1912 1893–1895 1896–1903 1907–1908 1909 1893–1895 1896 1898–1899 1901–1903 1907–1909 1907–1909 1910 1893–1901 1902 1903 1907–1908 1909–1910 1911–1912 1893–1894 1894–1904 1907 1908–1912 1893–1898 1899–1902 1903–1912 1893–1895 1896 1898–1901 1903–1911 1911–1912 por. Asłano Rajnsz po. por. Dmitrij Rumjancew ppor. Władimir Seliwanow por. Bronisław Netcel por. Jewgienij Girlja ppor. Nikołaj Maksziejew ppłk Nikołaj Tunenberg ppłk Nikołaj Łobanow ppłk Pawieł Jelcow kpt. Wasilij Antonow ppłk Nikołaj Żurawiczenko ppłk Fiedor Wiedienajew kpt. Alieksiej Szpakowskij ppłk Wasilij Antonow ppłk Siergiej Jakuta ppłk Piotr Suchotin ppłk Nikołaj Jewriejnow ppłk Pawieł Jelcow ppłk Fiedor Wiedienajew ppor. Wsiewołod Grigorjew sztabs-kpt. Bronisław Netcel por. Karł-Erik Cholmstreim por. Władimir Demidowicz ppor. Josif Szerbowicz Wieczor por. Piotr Greszner por. Siergiej Jakuta por. Iwan Dosifi jewskij por. Konstantin Beju po. por. Władimir Pomieranskij sztabs-kpt. Walerij Kuncewicz kpt. Florian Terleckij kpt. Jewgienij Kinic sztabs-kpt. Michaił Balickij kpt. Lieonard Brzezinskij kpt. Grigorij Ławrow sztabs-kpt. Liew Zawistowskij sztabs-kpt. Alfried Kinic 1 sztabs-kpt. Alieksandr Grigorjew sztabs-kpt. Wiktor Wengrinowicz kpt. Michaił Balickij kpt. Bolesław Masłowskij kpt. Nikołaj Pawłow kpt. Alieksiej Szpakowskij kpt. Walientin Jemieljanow kpt. Nikołaj Pawłow kpt. Jewgienij Kinic sztabs-kpt. Siergiej Jakuta kpt. Wojciech Prawdzik dowcy 5. kompanii dowcy 6. kompanii dowcy 7. kompanii dowcy 8. kompanii dowcy kompanii karabin maszynowych ofi cerowie zawiadujący pieszą komendą myśliwską ofi cerowie zawiadujący pułkową komendą szkolną ofi cerowie zawiadujący komendą nieliniową ofi cerowie zawiadujący bronią ofi cerowie zawiadujący lazaretem pułkowym 1893–1896 1899–1902, 1904 1903 1907–1911 1912 1893 1895–1898 1899–1904 1907 1908–1912 1893–1894 1895–1902 1903–1904 1907 1908, 1911–1912 1909–1910 1893 1894–1898, 1903 1899–1902 1904 1907 1908–1911 1912 1907 1908–1909 1910–1912 1893–1894 1904 1907–1912 1899–1902 1903–1909 1912 1911–1912 1893 1894–1898 1901–1903 1904 1907–1909 1910 1911–1912 1893 1894–1902 1901 1907–1909 kpt. Alieksiej Preiwłockij kpt. Fiedor Wiedienajew sztabs-kpt. Alieksandr Faliejew sztabs-kpt. Arkadij Ułanow sztabs-kpt. Władimir Sieliwanow sztabs-kpt. Nikołaj Pawłow sztabs-kpt. Władimir Kremienckij kpt. Alieksandr Boguckij sztabs-kpt. Liew Zawistowskij kpt. Nikołaj Nikandrow sztabs-kpt. Władimir Kremienckij sztabs-kpt. Wasilij Antonow sztabs-kpt. Iwan Koprowicz kpt. Michaił Balickij kpt. Nikołaj Płutałow kpt. Jakow Kostjuk sztabs-kpt. Nikołaj Kapielkin sztabs-kpt. Fiedor Wiedienajew kpt. Roman Dyliewskij kpt. Michaił Balickij sztabs-kpt. Lieonid Diemin kpt. Jakow Kostjuk kpt. Jewgienij Gutiew kpt. Piotr Suchotin por. Siergiej Michajłow sztabs-kpt. Jewgienij Girlja ppor. Siergiej Jakuta ppor. Alieksandr Riedkin por. Gieorg Riemmiert por. Piotr Ułanow 1 por. Pawieł Grigoriew kpt. Arkadij Ułanow 2 ppłk Konstantin Wiktorskij por. Alieksandr Grigoriew por. Grigorij Trofi mienko por. Arkadij Ułanow 2 por. Pawieł Wankiewicz por. Władimir Pomieranskij sztabs-kpt. Walierij Kuncewicz rejestrator kolegialny Michaił Ardasziew ppor. Alieksandr Suszkiewicz ppor. Michaił Balickij sztabs-kpt. Michaił Balickij i sztabs-kpt. Dmitrij Rumjancew por. Walierij Kuncewicz referenci oddziału gospodarczego referenci sądu pułkowego płatnicy pułkowi starsi lekarze pułkowi młodsi lekarze pułkowi (zazwyczaj było ich dwh) najemni kapelmistrze pułkowi dowcy pułku oficerowie gospodarczy pułku 1895–1896, 1912 1898–1903 1907 1908–1909 1910 1911 1893 1894–1896 1898–1899 1903 1893–1896 1899 1901 1903 1904 1907–1909 1911–1912 1893–1899 1900–1901 1902 1903–1904 1907 1909 1911–1912 1893–1902 1893–1898 1898 1899–1900 1904 1908–1912 1910–1912 1910–1912 radca tytularny Siemion Ksienofontow rejestrator kolegialny Ignatij Niedwied radca tytularny Alieksandr Biełkow radca tytularny Władimir Konstantinow sekretarz gubernialny Iwan Czukanow wakat por. Fiedor Wiedienajew ppor. Alieksiej Szpakowskij por. Michaił Wierzbickij ppor. Iwan Liwotow ppor. Konstantin Kotowicz por. Alieksandr Grielskij po. sztabs-kpt. Siergiej Jakuta ppor. Walientij Kuncewicz ppor. Walierij Diemidowicz por. Fieodor Dieniczuk sekretarz gubernialny Iwan Czukanow radca kolegialny Jakow Podolskij radca kolegialny Nikołaj Radziewicz radca kolegialny Alieksandr Mielidsow radca kolegialny Piotr Łoskow radca dworu Nikołaj Rudnickij-Sipajło rzeczywisty rada stanu Piotr Łykow rzeczywisty rada stanu Piotr Łoskow lekarz Władimir Gieorg lekarz Maks Riejtier lekarz Nikołaj Rudnickij lekarz Alieksandr Kochanowskij asesor kolegialny Nikołaj Rudnickij-Sipajło lekarz Walierij Popkow asesor kolegialny Sigizmun Biem Matwiej Aubrecht 8. pułk strzelc 1873–1877 1878–1886 1887–1894 1895–1898 1899–1900 1901–1903 1904 1907–1908 1909–1912 1893–1895, 1907–1908 1899 1900–1902 1903–1904 1909–1911 1912 płk Arkadij Engelhard płk Uno Wideman płk Mitrofan Krajewskij płk Nikołaj Iłyszewicz płk Pawieł Sachockij (lub Sachackij) płk Alieksandr Stradowskij płk Fiewraljew płk Nikanor Raznatowskij płk Siergiej Barsow sztabs-kpt. Alieksandr Standerszteld płk Jewgraf Cwimietidze płk Walientin Jemieljanow płk Nikołaj Gołubiew kpt. Alieksandr Iljaszenko płk Pawieł Jefi mow adiutanci pułkowi dowcy I batalionu dowcy II batalionu adiutanci I batalionu adiutanci II batalionu kwatermistrzowie pułkowi dowcy 1. kompanii dowcy 2. kompanii 1893–1895 1896–1898 1900–1903 1907–1912 1893–1894 1895–1898 1899–1904 1907 1908 1909 1911 1912 1893–1898 1899 1900–1902 1903 1904 1907 1908–1910 1912 1893–1894 1899 1900–1903 1908–1909 1910 1893–1894 1895 1896–1898 1899 1903 1908–1909 1910 1900–1901 1903–1904 1907–1910 1888 1893–1895 1896–1902 1903–1904 1907–1909 1910 1911–1912 1893–1899 1900–1904 1907–1912 por. Nikołaj Engelhardt por. Płaton Anitow ppor. Nikołaj Gałkowskij por. Antonij Rudienko ppłk Pawieł Abramow ppłk Jewgraf Cwimietidze ppłk Michaił Kosagowskij ppłk Władimir Konczewskij kpt. Lieonid Mieszeticz płk Alieksandr Standerszteld ppłk Andriej Sirienko ppłk Alieksandr Iljaszenko ppłk Nikołaj Kjurto ppłk Walientin Jemieljanow ppłk Jewgraf Cwimietidze ppłk Alieksandr Standerszteld ppłk Nikołaj Gołubiew ppłk Jewgienij Gołownin ppłk Antonij Krauz ppłk Iwan Pieljaj por. Antonij Krauz por. Iwan Kojrowicz ppor. Iwan Ponomarjewskij-Swidierskij por. Alieksandr Awramow por. Fiedor Jegorow ppor. Nikołaj Tieriechow ppor. Władimir Rosnickij po. por. Iwan Kojrowicz ppor. Michaił Nikołajew por. Michaił Sauc ppor. Michaił Iwanow por. Alieksandr Berengarten ppor. Michaił Sauc po. ppor. Grigorij Kosagowskij ppor. Dmitrij Kliepackij kpt. Alieksiejew kpt. Gieorgij Konstanda kpt. Alieksandr Standerszteld kpt. Adam Galinskij sztabs-kpt. Piotr Kierman kpt. Jelisiej Twierdowskij sztabs-kpt. Pawieł Grigorjew kpt. Marius Tyczinskij sztabs-kpt. Władimir Żujkow kpt. Alieksandr Wasiljew dowcy 3. kompanii dowcy 4. kompanii dowcy 5. kompanii dowcy 6. kompanii dowcy 7. kompanii dowcy 8. kompanii dowcy kompanii karabin maszynowych ofi cerowie zawiadujący pieszą komendą myśliwską ofi cerowie zawiadujący pułkową komendą szkolną ofi cerowie zawiadujący komendą nieliniową 1893–1895 1896 1898–1904 1907 1909 1910–1912 1893–1898 1900–1902 1903 1904 1907 1908–1912 1893–1904 1907 1908–1912 1893 1895–1904, 1908 1907 1909 1910–1912 1893–1898 1899–1904 1907 1908–1912 1893–1904 1907 1908–1912 1907 1908–1909 1910–1912 1893 1894–1902 1903–1904 1910 1911–1912 1893–1895 1896–1898 1899 1900–1902, 1904 1903, 1908–1909, 1911–1912 1910 1911–1912 por. Alieksandr Biestużew sztabs-kpt. Nikołaj Engelhardt sztabs-kpt. Antonij Krauz kpt. Lieonid Mieszeticz sztabs-kpt. Michaił Sauc kpt. Michaił Malinin kpt. Alieksiej Rosninckij sztabs-kpt. Adam Galinskij kpt. Modiest Tarasiewicz kpt. Tichon Cziernikow sztabs-kpt. Jelisiej Twierdowskij kpt. Mark Mazurienko sztabs-kpt. Michaił Pisarienko sztabs-kpt. Konstantin Assiejew kpt. Wasilij Kuzniecow por. Alieksandr Iljaszewskij sztabs-kpt. Alieksandr Iljaszenko sztabs-kpt. Michaił Sigizmundow kpt. Lieonid Mieszeticz kpt. Michaił Sauc kpt. Osip Szamota por. Jewgienij Gołownin kpt. Modiest Tarasiewicz kpt. Władimir Żujkow por. Lieonid Mieszeticz sztabs-kpt. Michaił Sauc kpt. Stanisław Stawnickij kpt. Alieksandr Iljaszenko por. Alieksandr Berengarten por. Jewgienij Żielinskij por. PawiełŁuzin por. Alieksandr Łapczinskij po. sztabs-kpt. Anatolij Krauz por. Fiedor Jegorow sztabs-kpt. Boris Konowałow po. por. Lieo Aspiełund 1 por. Jewgienij Gołownin por. Władimir Żujkow sztabs-kpt. Modiest Tarasiewicz por. Jelisiej Twierdowskij sztabs-kpt. Boris Konowałow por. Dmitrij Kliepackij ofi cerowie zawiadujący bronią ofi cerowie zawiadujący lazaretem pułkowym referenci oddziału gospodarczego referenci sądu pułkowego płatnicy pułkowi starsi lekarze pułkowi młodsi lekarze pułkowi (zazwyczaj było ich dwh) duchowni 7. i 8. pułk strzelc 1890 1893–1902 1903–1904 1907 1908–1909 1910 1911–1912 1883 1893–1894 1898–1899 1900–1902 1896–1899 1907–1910 1912 1900–1902 1904 1907 1908 1893–1898 1900–1904 1907 1908 1909 1911–1912 1893–1900 1901–1908 1911–1912 1893–1894 1893–1899 1895–1896 1899–1900 1901 1903–1912 1903–1904 1911–1912 1910–1911 por. Konakow ppor. Piotr Suchotin po. sztabs-kpt. Alieksandr Wasiljew por. Anton Morozowskij por. Jewgienij Żielinskij por. Dmitrij Kliepackij rejestrator kolegialny Nikołaj Korjakin ppor. Domański por. Tichon Cziernikow por. Nikołaj Jurjew po. ppor. Jelisiej Twierdowskij rejestrator kolegialny Jakow Żiwickij rejestrator kolegialny Iosif Żarkich Alieksandr Sieliwanow por. Iwan Kojrowicz po. ppor. Konstatin Diekanolskij por. Alieksandr Awramow por. Dmitrij Salnikow por. Władimir Żujkow por. Piotr Kierman por. Nikołaj Truchin por. Fieodor Jegorow por. Jewgienij Diegożskij sekretarz gubernialny Iosif Żarkich radca kolegialny Iosif Kondratowicz radca dworu Anton Basinskij radca kolegialny Siergiej Gracinskij radca dworu Cziesław Iwaszkiewicz lekarz Nikołaj Stratonowicz lekarz Siergiej Gljadkow lekarz Iwan Spiridonow lekarz Inokientij Soboliew lekarz Michaił Gordiejew lekarz Iwan Kozminskij lekarz Tadieusz Silwinowicz-Kobos Wasilij Własow Załącznik nr 11 Wykaz osobowy kadry dowczej sztabu 14. dywizji kawalerii i wchodzących w jej skład 14. mitawskiego pułku huzar oraz pułku kozak dońskich nr 14 Funkcje naczelnicy dywizji szefowie sztabu dywizji starsi adiutanci ds. polowych starsi adiutanci ds. gospodarczych lekarze dywizyjni duchowni dywizyjni naczelnicy brygady Rok Personalia sztab 14. dywizji kawalerii 1875–1878 1880–1882 1884–1887 1893 1893–1894 1895–1900 1901–1905 1906 1906 1909–1910 1911–1913 1914 1879 1880 1893 1900 1902–1904 1912–1914 1893 1900 1893–1900 1912 1893 1900 1912 1884 gen. mjr Karł Mengden gen. lejtn. Michaił Połowcow gen. lejtn. Kulgaczew gen. mjr Wieljaminow-Ziernow dw. tymczasowy gen. lejtn. hrabia gen lejtn. Gieorgij Mengden gen. mjr Nikołaj Wonljarljarskij gen. lejtn. Fieodor Bobyliew gen. lejtn. Żilinskij po. gen. mjr. Kowalkow gen. lejtn. baron Piotr Robiertow von Nettelhorst gen. lejtn. Władimir Oranowskij gen. lejtn. Aleksander Nowikow płk Gey ppłk Fomin płk Sztabu Generalnego Pawieł von Rennenkampf płk Sztabu Generalnego Gieorgij Zander płk Sztabu Generalnego Gieorgij Niekraszewicz płk Alieksandr Westfalen kpt. Sztabu Generalnego Fieodor Rerberg sztabs-kpt. Sztabu Generalnego Pawieł Maksimowicz sztabs-rtm. Siergiej Siemieka kpt. Siergiej Griebienszczikow i sotnik Kławdij Morgunow doktor medycyny radca stanu Iwan Turino doktor medycyny radca kolegialny Fiedor Żigaczew radca stanu Siemion Suszczinskij ksiądz Matanowicz sztab 2. brygady 14. dywizji kawalerii 1877–1883 1884 1884–1886 1887–1890 1893–1895 1896 1898 1899 1899–1900 1901–1903 1903–1912 1913–1914 gen. mjr Wasilij Kachanow gen. mjr Arciszewskij gen. mjr Gan gen. mjr Sztutcer gen. mjr baron Fiedor Kridener gen. mjr baron Alieksandr Bistram gen. mjr Alieksandr Garnak płk Duizow gen. mjr Alieksandr Konstantin Kljuk von Klugenay gen. mjr Lieonid Bumgarten gen. mjr Nikołaj Martynow Michaił Michniejew 14. mitawski pułk huzar (potem 42. mitawski pułk dragon) dowcy pułku zastępcy dowc pułku ds. polowych zastępcy dowc pułku ds. gospodarczych adiutanci pułkowi kwatermistrze pułkowi dowcy 1. szwadronu dowcy 2. szwadronu 1875–1878 1879–1885 1886–1893 1894 1896–1898 1899–1900 1901–1903 1904–1909 1909–1912 1893–1896 1898–1899 1900–1902, 1907 1903–1904 1906, 1909, 1908–1911 1912 1893–1902 1904–1906 1907 1908–1909 1911 1912 1893 1894 1895–1896 1898–1899 1901–1903 1904–1906 1907 1908–1909 1910–1912 1893–1900 1912 1893–1894 1895–1896 1898–1900 1901–1906 1907 1908–1912 1893–1894 1895–1899 1900–1902 1903–1906 1907–1912 płk Karł Sztrandman płk Alieksandr Skałon płk Gieorgij Jermolin płk Fieofi l Gatowskij płk Nikołaj Wasiliewskij płk Nikołaj Kowalkow płk Ljudowik Tarnowskij płk Władimir Mosznin płk Iosif Wiwen de Chateaubriand ppłk Ippolit Nordsztejn ppłk Anatolij Kondyriew ppłk Władimir Krejter ppłk Konstantin Elkan ppłk Piotr Fiedorow ppłk Nikołaj Makarow ppłk Konstantin Elkan ppłk Władimir Krejter ppłk Piotr Fiedorow ppłk Piotr Abradin ppłk Nikołaj Samarskij i rtm. Wasilij Szutlewort ppłk Piotr Fiedorow i ppłk Nikołaj Samarskij por. Nikołaj Korownikow po. sztabs-kpt. Alieksandr Albrichowicz kornet Lieo Kartawcow por. Dmitrij Rebinder sztabs-rtm. Wasilij Szutlewort sztabs-kpt. Jewgienij Magdienko kornet Michaił Swietłow por. Władimir Wołkowickij por. Władimir Sonin kornet Lieonid Liechowicz por. Liew Kuzmin-Karawajew ppłk Władimir Mjasojedow sztabs-rtm. Alieksandr Albruchowicz rtm. Władisław Arciszewskij rtm. Edmund Roszkowskij rtm. Dmitrij Kikin por. Wiktor Kopenchagow rtm. Alieksandr Zacharow 1 sztabs-rtm. Nikołaj Maksimowicz rtm. Wasilij Parchomienko rtm. Michaił Szeriemietjew rtm. Jewgienij Magdienko dowcy 3. szwadronu dowcy 4. szwadronu dowcy 5. szwadronu dowcy 6. szwadronu dowcy kompanii karabin maszynowych ofi cerowie zawiadujący pułkową komendą saperską ofi cerowie zawiadujący pułkową komendą szkolną ofi cerowie zawiadujący komendą nieliniową ofi cerowie zawiadujący bronią ofi cerowie zawiadujący lazaretem pułkowym referenci oddziału gospodarczego 1877 1893–1896 1898–1906 1907–1909 1911–1912 1876–1877 1893–1899 1900–1909 1910–1912 1893 1894–1903 1904–1906 1907–1912 1893–1895 1896–1899 1901–1909 1911–1912 1911–1912 1894 1895–1903 1904–1906 1907–1908 1909–1912 1893–1894 1895 1896–1900 1901 1902–1903 1903 1904–1906 1907 1908 1909–1911 1912 1893–1902 1903–1904 1907–1908 1909–1912 1893 1900–1902 1909 1910–1912 1894–1902 1903 1904 1906 1893–1900 1904–1912 mjr Bartyniew rtm. MichaiłŁoban rtm. Ignatij Turżanskij rtm. Wasilij Szutlewort sztabs-rtm. Jewgienij Regelman mjr Barysznikow rtm. Gieorgij Zacharow 2 rtm. Nikołaj Samarskij rtm. Nikołaj Kortawcew sztabs-rtm. Alieksandr Albrichowicz rtm. książę Władimir Szachowskij rtm. Alieksandr Zjabłowskij rtm.Wasilij Wasiljew rtm. Stiefan Dombrowskij rtm. Alieksandr Zacharow 1 sztabs-rtm. Nikołaj Korownikow sztabs-rtm. Iwan Bronikowskij kornet Alieksiej Rozin kornet Władimir Kizilbaszew por. Nikołaj Grigorow sztabs-rtm. Alieksandr Babajew kornet Michaił Chitarow por. Konstantin Nikołajew sztabs-rtm. Władisław Arciszewskij rtm. Alieksandr Zacharow 1 sztabs-rtm. Edmund Roszkowskij por. Alieksandr Retinger sztabs-rtm. Gienrich Łaguna Władimir Biertiejew sztabs-rtm. Wasilij Szutlewort por. Grigorij Awtamonow por. Iwan Bronikowskij por. Siemion Jacimirskij sztabs-rtm. Władimir Wołkowickij por. Michaił Szieriemietiew rtm. Dmitrij Kikin kornet Władimir Sonin kornet Michaił Chitarow sztabs-rtm. Wasilij Parchomienko (1893) por. Dmitrij Kikin por. Władimir Sonin kornet Alfried-Leo Gandke porucznik Michaił Szieriemietiew rtm. Dmitrij Kikin por. Piotr Pientkowskij kornet Dmitrij Liebiedjew rejestrator kolegialny Jewtichij Kitran sekretarz gubernialny Ljudwik Kiwejszie referenci sądu pułkowego płatnicy pułkowi starsi lekarze pułkowi młodsi lekarze pułkowi (zazwyczaj było ich dwh) pułkowi lekarze weterynarii najemni kapelmistrze pułkowi duchowni pułkowi 1893 1894–1895 1898 1900 1901–1903 1904 1907 1911–1912 1893–1900 1901–1906 1908–1911 1893–1899 1901–1902 1903–1912 1893–1894 1895 1896–1904 1907–1911 1893–1900 1901–1906 1907–1912 1910–1912 1894 1895–1898 1900–1902 1903–1904 1906–1914 sztabs-rtm. Władisław Rogaliewicz sztabs-rtm. Edmund Roszkowskij por. Gieorgij Liewieniec por. Wasilij Wasiljew kornet Iwan Chielminskij por. Wjacziesław Rybnikow kornet Gieorgij Martynowskij kornet Nikołaj Dawidow kornet Lieonid Liechowicz por. Wasilij Wasiljew por. Alieksandr Liewickij radca kolegialny Fiedor Żigaczew radca kolegialny Fieodor Czircow radca kolegialny Dawid Szkolnik radca dworu Władisław Szummer lekarz Jewgienij Podobiedow asesor kolegialny Charłampij von Zelman lekarz Piotr Spasskij radca dworu Iwan Jurczienko asesor kolegialny Walierian Liewitskij asesor kolegialny Władimir Zacharow Wacław Fast Alieksandr Ljubomudrow Nikołaj Prieobrażenskij Alieksandr Uspienskij Piotr Wierchowskij Danił Tużikow – w 1914 kapelan garnizonu częstochowskiego pułk kozak dońskich nr 14 – sztab w Będzinie dowcy pułku ofi cerowie gospodaczy pułku zastępcy dowc pułku ds. polowych i gospodarczych adiutanci pułkowi 1901–1905 1909 1910–1912 1909 1912 1901–1903 1901–1902 1901–1902 1909 1909 1912 1912 1909 1912 płk Wasilij Miedwiedjew płk Ilja Kałmykow płk Iwan Afanajew starszyna wojskowy Michaił Posnow starszyna wojskowy Siergiej Griekow starszyna wojskowy Władimir Mołcziewskij starszyna wojskowy Silwiestr Sysojew starszyna wojskowy Wasilij Chorosziłow starszyna wojskowy Charłomnij Chorjaninow starszyna wojskowy Konstantin Bugurajew starszyna wojskowy płk Stiepan Tacin starszyna wojskowy Michaił Arachancew sotnik Gieorgij Dieriewjanikin podesauł Piotr Tołokonikow esaułowie – dowcy sotni ofi cerowie zawiadujący pułkową szkołą saperską ofi cerowie zawiadujący pułkową komendą szkolną ofi cerowie zawiadujący bronią referenci oddziału gospodarczego referenci sądu pułkowego płatnicy pułkowi starsi lekarze pułkowi pułkowi lekarze weterynarii duchowni pułkowi 1901–1902 1901–1902 1901–1902 1901–1902 1901–1902 1901–1902 1901–1902 1901–1902 1901–1902 1909 1909 1909 1909–1910 1909–1910 1909–1910 1910 1910–1912 1910–1912 1912 1912 1912 1912 1910 1912 1909 1910 1909 1912 1909–1912 1909 1910 1912 1909 1912 1901–1902 1909–1912 1901–1902 1909–1912 1910–1912 Michaił Posnow Wasilij Antonow Wasilij Karasijew Alieksandr Kałdurow Michaił Jermiejew Piotr Kisieljew Iwan Anikiejew Siergiej Czekunow Konstantin Krasowskij Alieksiej Djakonow Mitrofan Mierinow Gieorgij Sienin Iwan Sazonow Nikołaj Afanasjew Siemion Armiejskow Jerast Popow Wjacziesław Michajłow Michaił Tararin Iwan Korobczenkow Alieksandr Burłakow Siergiej Nikiforow Matwiej Karawajew sotnik Sysoj Borodin sotnik Andriej Filippow podesauł Iwan Korobczenkow esauł Wasilij Zotow sotnik Piotr Diemidow podesauł Wsiewołod Poljakow rejestrator kolegialny Dmitrij Bierkuta-Jefi mienko chor Iwan Manochin esauł Siergiej Nikiforow sotnik Iwan Siekrietiejew podesauł Alieksandr Sieriebrjakow sotnik Grigorij Zacharow radca kolegialny Wasilij Tugarinow radca kolegialny Franc Karsz radca dworu Fiedor Morozow Walientin Łaptiew Michaił Kowaliewskij Załącznik nr 12 Wykaz osobowy kadry dowczej 23. baterii artylerii konnej Funkcje Rok Personalia 23. bateria artylerii konnej z 14. dywizjonu artylerii konnej dowcy baterii 1911–1913 ppłk Fiedor Arciszewskij oficerowie gospodarczy baterii 1911–1912 sztabs-kpt. Michaił Konstantinowicz von Briksen adiutanci baterii 1911 por. Gieorgij Sierbin starsi ofi cerowie 1911–1912 kpt. Władimir Sarandinaki referenci 1911–1912 po. ppor. Władimir Troickij Załącznik nr 13 Wykaz osobowy kadry dowczej kaliskiej i częstochowskiej brygad straży granicznej Funkcje Rok Personalia KALISKA BRYGADA STRAŻY GRANICZNEJ dowcy brygady oficerowie gospodarczy brygady ofi cerowie oddziałowi adiutanci brygady dowcy III sekcji 1878–1882 1885 1878–1882 1878–1882 1882 1885 1885 1878 1880 1882 1878 1880 1882 1885 1878–1885 ppłk Nikołaj Narbut ppłk Iwan Matkowskij kpt. Nikołaj Szestakow kpt. Iwan Cakoni kpt. Władimir Girszfeld kpt. Konstantin Tokariewskij kpt. Mark Kuzmin 1 kpt. Władimir Girszfeld por. Arsienij Kudrjawcew kpt. Pawieł Korienjew sztabs-kpt. Płaton Afanasjew kpt. Władimir Girszfeld sztabs-kpt. Dmitrij Stachiejew kpt. Alieksandr Ruban mjr Piotr Wajeżanin dowcy oddział III sekcji oddział herbski (m. Herby) oddział kluczyński (m. Kluczno) oddział podlężecki (m. Podlęże Szlacheckie) lotny oddział krzepicki (m. Krzepice) oddział zimnowodzki (m. Zimnowodna) dowcy IV sekcji 1878 1880 1882 1885 1878 1880 1882 1885 1878–1880 1882 1885 1878 1880–1882 1885 1878 1880–1882 1885 1878–1885 sztabs-kpt. Konstantin Tokariewskij sztabs-kpt. Pawieł Korienjew sztabs-kpt. Alieksandr Nowikow por. Konstantin Stiepanow wakat kpt. Alieksandr Spiran kpt. Mark Kuzmin sztabs-kpt. Emilij Gan por. Alieksandr Nowikow kpt. Grigorij Ljalin kpt. Alieksandr Janowskij kpt. Alieksandr Spiran kpt. Kanstantin Tokariewskij kpt. Jewgienij Makuchin kpt. Mitrofan Biełonowskij sztabs-kpt. Andriej Kuzmin por. Timofi ej Tałałajew kpt. Grigorij Goroszkowskij dowcy oddział IV sekcji oddział będziński (m. Będzin) oddział huciski (m. Hucisko) oddział gniazdowski (m. Gniazd) 1878–1880 1882 1885 1885 1878 1880 1882 1885 kpt. Siergiej Sziewieljew kpt. Władimir Kładnickij wakat kpt. Nikołaj Eszenbach kpt. ks. Nikołaj Krapotkin sztabs-kpt. Władimir Kładmickij sztabs-kpt. Anton Oszmjanskij chor. Grigorij Muradow oddział zendecki (m. Zendek) oddział koziegłowski (m. Koziegłowy) od 1885 oddział lotny oddział wymysłowski (m. Wymysł) oddział czeladzki (m. Czeladź) oddział częstochowski (m. Częstochowa) oddział dąbrowski (m. Dąbrowa) oddział modrzejewski (m. Modrzej) dowcy V sekcji 1878 1880–1885 1878–1885 1878–1880 1882 1885 1878 1880 1882 1885 1878–1882 1885 1885 1878–1880 1882 1885 – por. Gotlieb Mayer kpt. Nikołaj von Minster kpt. Ignatij Budzinskij por. Dmitrij Iwanow kpt. Alfons Gekki por. GawriłŁuczaninow sztabs-kpt. Nikołaj Bolszew sztabs-kpt. Alieksandr Kakatow kpt. Wiktor Pietrin kpt. Iwan Szumakow Wiktor Dawidow kpt. Piotr Liebiedjew kpt. Władimir Kładnickij kpt. Wasilij Jurjew sztabs-kpt. Alieksandr Kanatow por. Alieksiej Anderson brak dowcy oddział V sekcji oddział granicki (m. Granica) ofi cerowie zawiadujący brygadową komendą szkolną 1878 1880 1882 1885 1878 1880 1882 1885 sztabs-kpt. Alieksandr Ruban por. Wasilij von Cyr-Milen kpt. Alieksiej Woskriesienskij kpt. Alieksandr Segerkranc sztabs-kpt. Nikołaj Gierbasow sztabs-kpt. Alieksandr Segerkranc por. Władimir Palczewskij kpt. Pawieł Odoliejew CZĘSTOCHOWSKA BRYGADA STRAŻY GRANICZNEJ dowcy brygady zastępcy dowc brygady 1886–1889 1890–1899 1900–1901 1903–1906 1907–1908 1909 1911–1913 1914 1886–1887 1888–1889 1890–1891 1893–1898, 1904–1906 1899–1903 1907–1908 1909 1910 1911 1913–1914 płk Nikołaj Kotowicz płk Karł Franc płk Jewgienij Litwinienko gen. mjr hr. Nikołaj hrabia Pukatto płk Jarosław Czerwinka płk Fieodor Kochanow płk Nikołaj Kaling płk Nikołaj Bałaban płk Michaił Lindener ppłk Nikołaj Jesipow płk hr. Nikołaj hrabia Pukatto płk Nikołaj Magdienko płk Dmitrij Tołkutkin płk Michaił Popow płk Fiedor Ignatiew płk Alieksandr Mamatow ppłk Nikołaj Chmieljew płk Andriej Czmychow adiutanci brygady ober-oficerowie do zleceń (zazwyczaj było ich dwh) dowcy I sekcji 1886–1888 rtm. Alieksandr Ruban 1889 sztabs-rtm. Iwan Kaminskij 1890–1893 rtm. Siergiej von Sztokfi sz 1894–1895 rtm. Michaił Kitlienko 1896–1900 po. por. Nikołaj Zawieliejskij 1901–1903 sztabs-rtm. Stiepan Prjanisznikow 1906–1909 sztabs-rtm. Andriej Połkownikow 1910–1914 rtm. Nikołaj Czieczin 1886–1889 1886 1887–1888 1889 1890–1895 1890–1893 1894–1900 1896–1900 1901–1908 1901–1902 1903 1904–1906 1907–1908 1909 1910–1914 1909–1914 1914 rtm. Konstantin Tokariewskij rtm. Nikołaj Romanow sztabs-rtm. Ippolit Szarkow sztabs-rtm. GawriłŁuczaninow rtm. Konstantin Januszewicz sztabs-rtm. Michaił Kitczenko rtm. Gieorgij Papandokułło rtm. Alieksandr Limantow rtm. Nikołaj Popow sztabs-rtm. Alieksandr Krigin rtm. Wiktor Bułatow rtm. Jewgienij Kulik po. Nikołaj Szelistow sztabs-rtm. Iwan Smolienskij rtm. Nikołaj Grigorowicz rtm. Nikołaj Junakow rtm. Władimir Akimow 1886 1887–1889 1890 1891–1893 1894 1895–1898 1899–1904 1906 1907 1908–1909 1910–1912 1913 1914 wakat ppłk Siergiej Szczegoliew ppłk Nikołaj Stiepanow ppłk Andronik Połtawcew ppłk Michaił Jerkowskij ppłk Michaił Mawrin płk Dmitrij Baiow ppłk Konstantin Borowskij ppłk Fiedor Ursyn-Niemcewicz ppłk Liew Łazo ppłk Nikołaj Bołotin ppłk Siergiej Złobin ppłk Oskar Eggert oddział herbski (m. Herby) dowcy oddział I sekcji oddział podlężecki 1886–1889 rtm. Nikołaj Eszenbach (m. Podlęże Szlacheckie) oddział kamiński (m. Kamińsko) 1886–1887 por. Alieksiej Anderson 1888–1889 sztabs-rtm. Dmitrij Wencel lotny oddział krzepicki (m. Krzepice) oddział zimnowodzki (m. Zimnowodna) częstochowski oddział kolejowy oddział trzepizurski (m. Trzepizury) 1886–1891 1891–1898 1899 1900–1901 1902 1903 1904 1906–1908 1909 1910 1911–1913 1886 1887–1888 1889 1886 1887 1888–1889 1890 1891 1893–1896 1898–1899 1900–1901 1903–1904 1906 1907 1908–1910 1911–1912 1913 1886 1887 1888–1889 1890 1891 1893–1894 1895 1896–1898 1899–1901 1902–1903 1904–1906 1907–1909 1890–1895 1896 1898–1900 1901, 1910 1902–1903 1904–1906 1907 1908–1909 sztabs-rtm. Konstantin Stiepanow sztabs-rtm. Niestor Siemienow rtm. Alieksandr Nolde sztabs-rtm. Grigorij Trofi mienko rtm. Jewgienij Kulik por. Wasilij Olifer rtm. Nikołaj Arandarienko rtm. Alieksandr Nikołajew kornet Dmitrij Garnago rtm. Konstantin Fomienko por. Władimir Akimow rtm. Wasilij Arwatow rtm. Jewgienij Makuchin sztabs-rtm. Nikołaj Ławrow rtm. Jewgienij Makuchin sztabs-rtm. Timofi ej Tałałajew rtm. Jakow Barsukow rtm. Alieksandr Nolde rtm. Alieksandr Potiemkin por. Edwin Sziman rtm. Wiktor Bułatow rtm. Łuka Stanisławskij rtm. Iwan Romanow rtm. Nikołaj Szielistow sztabs-rtm. Andriej Gieorgijew por. Lieonid Iwanienko por. Anatolij Kliembrowskij por. Siergiej Wyganowskij rtm. Andriej Kuzmin 2 rtm. Władimir Kładnickij rtm. Andronik Połtawcew rtm. GawriłŁuczaninow sztabs-rtm. Iwan Kaminskij sztabs-rtm. Iulian Miller sztabs-rtm. Andriej Lieskow sztabs-rtm. Alieksandr Basow sztabs-rtm. Lieonid Limantow rtm. Adrian Liebieda sztabs-rtm. Wasilij Olifer rtm. Jewgienij Kulik por. Alieksandr Limantow por. Kławdij Kuchin sztabs-rtm. Edwin Sziman sztabs-rtm. Jewgienij Kulik sztabs-rtm. Piotr Mielnikow rtm. Wiktor Bułatow rtm. Alieksandr Jawlienskij sztabs-rtm. Boris Sokołowskij oddziałłebkowski (m. Łebki) dowcy II sekcji dowcy oddział II sekcji oddział gniazdowski (m. Gniazd) oddział wymysłowski (m. Wymysł) 1899–1901 1902 1903, 1906 1904 1907–1909 1910 1911 1912–1913 1886–1889 1890 1891 1893 1894 1895 1896 1898–1900 1901–1903 1904 1906–1908 1909 1910–1913 1914 sztabs-rtm. Nikołaj Olifer rtm. Wiktor Bułatow rtm. Nikołaj Jakobson rtm. Nikołaj Czumakow por. Iwan Smolienskij sztabs-rtm. Boris Sokołowskij rtm. Nikołaj Szelistow sztabs-rtm. Gieorgij Gliebowskij ppłk Gienrich Dmochowskij ppłk Andronik Połtawcew rtm. Liew Kamienskij rtm. Michaił Jerkowskij rtm. Michaił Smorodskij ppłk Konstantin Drejer ppłk Pawieł Pustynskij ppłk Alieksandr Gawrino rtm. Georgij Papandokułło ppłk Alieksiej Anderson ppłk Wiktor Franckiewicz ppłk Nikołaj Cziernogłazow ppłk Alieksandr Kutiejnikow ppłk Alieksandr Krygin 1886 1887 1888 1889 1890–1891 1893–1895, 1899 1896 1898, 1911–1913 1900 1901–1908 1886 1887–1888 1889 1890–1893 1894–1896 1898 1899–1901 1902 1903 1904 1904–1907 1908–1910 1911–1913 sztabs-rtm. Fiedor Pławskij rtm. Alieksandr Segerkranc rtm. Władimir Szajdakow rtm. Andriej Nabel sztabs-rtm. Niestor Siemienow rtm. Łuka Stanisławskij rtm. Nikołaj Obydiennyj por. Wiktor Pisiemskij rtm. Wiktor Bułatow por. Edwin Sziman rtm. Nikołaj von Minster sztabs-rtm. Michaił Kitczenko rtm. Iwan Dynkow rtm. Lieonid Nabel sztabs-rtm. Jewgienij Grudinik por. Iwan Stronskij sztabs-rtm. Dmitrij Makarow kornet Alieksandr Simonienko sztabs-rtm. Nikołaj Czumakow rtm. Edwin Sziman rtm. Dmitrij Rebinder po. por. Anatolij Kliembrowskij sztabs-rtm. Lieonid Iwanienko oddział koziegłowski (m. Koziegłowy) oddział huciski (m. Hucisko) oddział zendecki (m. Zendek) oddział psarski (m. Psary) oddział czeladzki (m. Czeladź) oddział siemionowski (m. Siemonia) dowcy III sekcji 1887 1888–1890 1891 1894 1895–1896 1898 1899–1901 1903–1904 1906 1907 1911 1912–1913 1890 1891 1893–1898 1899 1900 1901–1903 1904–1906 1907 1908 1909–1911 1912–1913 1901 1902 1903 1904 1906 1907–1908 1909–1912 1913 1888 1886 1889 1886 1887–1894 1895 1896–1901 1903–1908 1909–1912 1913 1914 por. Alieksandr Czajkowskij sztabs-rtm. Timofi ej Tananajew por. Piotr Burago por. Władimir Broun por. Alieksandr Gałofi ejew kornet Michaił Stronskij sztabs-rtm. Wiktor Pisiemskij rtm. Walierian Sziszkin rtm. Iwan Romanow sztabs-rtm. Boris Sokołowskij sztabs-rtm. Gieorgij Gliebowskij rtm. Wasilij Olifer rtm. Jakow Barsukow rtm. Timofi ej Tałałajew sztabs-rtm. Alieksandr Nolde rtm. Niestor Siemienow sztabs-rtm. Jewgienij Kulik por. Konstantin Fomienko sztabs-rtm. Piotr Mielnikow sztabs-rtm. Alieksandr Grigorjew sztabs-rtm. Nikołaj Lejdenius rtm. Władimir Sokołowskij 1 por. Dmitrij Garnaga por. Piotr Mielnikow por. Michaił Aszenbrenner rtm. Nikołaj Ejchler rtm. Alieksandr Krygin por. Andriej Gieorgjew rtm. Siergiej Nowosiełow rtm. Alieksandr Greszner por. Adalbierg Wilhelm por. Alieksiej Mielnickij rtm. Julian Dziewickij sztabs-rtm. Andriej Potruch ppłk Siergiej Szczegoljew ppłk Wasilij Awratow ppłk Michaił Smorodskij ppłk Konstantin von Drejer ppłk Fieodor Ignatiew ppłk Nikołaj Rossinskij ppłk Alieksiej Romanowicz ppłk Alieksandr Mientjukow dowcy oddział III sekcji oddział sosnowiecki (m. Sosnowiec) oddział będziński (m. Będzin) oddział bobrownicki (m. Bobrowniki) oddział milowicki (m. Milowice) oddział ząbkowicki (m. Ząbkowice) dąbrowski oddział kolejowy (m. Dąbrowa) dowcy IV sekcji 1886 1887–1895 1896–1901 1902 1903–1904 1906 1907–1910 1911–1913 1886 1887–1889 1890–1893 1894–1896 1898–1903 1904 1906–1908 1909–1910 1887–1890 1891 1893–1896 1898 1899–1900 1901–1904 1906–1908 1909 1910–1911 1912–1913 1895–1908 1909–1913 1894–1895 1896–1898 1899–1901 1903 1904 1906 1907–1908 1909 1886–1888 1889–1890 1891 1895–1898 1899–1904 1907–1908 1909 1910–1912 1913–1914 por. Alieksiej Mielnickij sztabs-rtm. Michaił Swiridow sztabs-rtm. Łukjan Szałomickij por. Wasilij Olifer rtm. Wiktor Pisiemskij por. Nikołaj Linickij por. Siemion Kusakow rtm. Andriej Połkownikow rtm. Władimir Kładnickij rtm. Andriej Kuzmin 2 sztabs-rtm. Nikołaj Obydiennyj sztabs-rtm. Michaił Buczerow sztabs-rtm. Appołonij Malinowskij sztabs-rtm. Stiepan Prjanisznikow rtm. Wiktor Pisiemskij rtm. Edwin Sziman rtm. Julian Dziewickij por. Nikołaj Rossinskij rtm. Alieksandr Potiemkin por. Jakow Szczegoliew sztabs-rtm. Nikołaj Popow sztabs-rtm. Siergiej Nowosiełow por. Michaił Pietropawłowskij por. Władimir Zejgert rtm. Iwan Czajkowskij po. por. Alieksiej Mieciełowskij sztabs-rtm. Nikołaj Rossinskij rtm. Michaił Pietropawłowskij sztabs-rtm. Alieksandr Basow por. Lieonid Limantow sztabs-rtm. Andrian Liebieda sztabs-rtm. Jewgienij Kulik sztabs-rtm. Konstantin Fomienko rtm. Walierian Sziszkin sztabs-rtm. Iwan Czajkowskij rtm. Wiktor Szaparjew por. Iwan Kaminskij por. Łuka Czub por. Iulian Miller ppłk Julij Siljander ppłk Liew Rosljakow ppłk GawriłŁuczaninow ppłk Iwan Wołkonskij ppłk Nikołaj Cziernogłazow ppłk Alieksandr Greszner dowcy oddział IV sekcji oddział modrzejewski (m. Modrzej) oddział granicki (m. Granica) oddział olkuski (m. Olkusz) oddział biskupicki (m. Biskupice) oddział niesułowicki (Niesułowice) oddział burkowski (m. Burki) 1886 1887–1888 1889 1890–1893 1894–1895 1896–1901 1902 1903 1904–1906 1907–1913 1886 1887 1888–1889 1890 1891 1893 1894 1895 1896–1898 1899 1910–1911 1912–1913 1895 1896–1898 1900 1901 1903–1908 1909 1910 1911–1912 1913 1901 1903 1904–1908 1909 1911–1913 1895–1896 1898–1899 1900–1902 1904 1907 1908 1909–1910 1911–1912 1913 1911–1913 sztabs-rtm. MichaiłŁuczaninow sztabs-rtm. GawriłŁuczaninow rtm. Konstantin Januszkiewicz por. Michaił Buczerow rtm. Nikołaj Obydiennyj rtm. Walierian Sziszkin sztabs-rtm. Grigorij Trofi mienko kornet Alieksandr Simonienko rtm. Appołonij Malinowskij rtm. Piotr Czorba rtm. Gieorgij Szczedrin por. Piotr Mieżak sztabs-rtm. ks. Alieksandr Mamotow sztabs-rtm. Iwan Kaminskij sztabs-rtm. Nikołaj Podgorieckij sztabs-rtm. Walierjan Sziszkin por. Andrian Liebieda sztabs-rtm. Nikołaj Mjasojedow rtm. Łuka Stanisławskij rtm. Niestor Siemienow sztabs-rtm. Nikołaj Sysojew rtm. Iwan Czajkowskij rtm. Walierian Sziszkin sztabs-rtm. Andrian Liebieda sztabs-rtm. Konstantin Siesławin sztabs-rtm. Konstantin Akaro rtm. Nikołaj Grigorowicz rtm. Alieksandr Nikołajew rtm. Apołłonij Malikowskij rtm. Jewgienij Kulik rtm. Piotr Wołkowskij por. Władimir Somow por. Michaił Aszenbrenner rtm. Alieksandr Greszner rtm. Nikołaj Grigorjewicz por. Władimir Wasicz sztabs-rtm. Appołonij Malinowskij por. Siergiej Nowosiełow sztabs-rtm. Władimir Pyliew rtm. Iwan Wołchowskij por. Nikołaj Lejdenius por. Michaił Upornikow rtm. Nikołaj Szielistow rtm. Konstantin Fomienko kornet Pawieł Makowskij rtm. Boris Sokołowskij 2 dowcy oddział niezakwalifikowanych do określonych sekcji oddział siewierzski (m. Siewierz) oddział leśniakowski (m. Leśniaki) oddział nędzarski (m. Nędza) oddział radochowski oddział siedlecki (m. Siedlec) oddział bolerduski ofi cerowie zawiadujący brygadową komendą szkolną ofi cerowie zawiadujący bronią przy sztabie brygady starsi lekarze brygady młodsi lekarze brygady brygadowi lekarze weterynarii duchowni brygady 1886 1911–1912 1913 1913 1910 1911–1912 1913 1911–1913 1886 1887–1888 1889–1890 1891 1893–1899 1901–1902 1903 1904 1906 1907–1908 1909 1910–1913 1890–1891 1893–1896 1898–1899 1900 1903 1904 1909 1910 1912–1914 1904 1909–1912 1904–1912 1909 1912 1902 1904 1909–1912 1904 1909–1912 sztabs-rtm. Wasilij Kwiest sztabs-rtm. Alieksandr Kruszinskij por. Nikołaj Markotun po. Alieksandr Iljukiewicz rtm. Wiktor Szaparjew rtm. Edwin Sziman sztabs-rtm. Alieksandr Kruszinskij rtm. Wiktor Szaparjew rtm. Fiedor Riedik por. Nikołaj Skworcow rtm. Fiedor Sznejder rtm. GawriłŁuczanikow po. por. Wasilij Akaro sztabs-rtm. Lieonid Linickij rtm. Iwan Wołchowskij rtm. Nikołaj Jakobson rtm. Piotr Czorba rtm. Appołonij Malinowskij sztabs-rtm. Iwan Czajkowskij sztabs-rtm. Władimir Zejgert sztabs-rtm. Gieorgij Papandokułło rtm. Alieksandr Bogoliepow sztabs-rtm. Nikołaj Władykin sztabs-rtm. Alieksandr Krygin rtm. Władymir Rudniew rtm. Alieksandr Nikołajew rtm. Jewgienij Kulik rtm. Wasilij Olifer po. sztabs-rtm. Iwan Dobrżanskij radca kolegialny Jewgienij Kobzarienko radca kolegialny Gieorgij Liepier radca dworu Erwin Matisen radca dworu Nikołaj Lwow radca dworu Friedrich Braunfeld radca dworu Alieksiej Andrianopolit asesor kolegialny Dmitrij Kudisz asesor kolegialny Gieorgij Parfi eni o. Ioann Fiłatowicz proboszcz Fieodor Jermolienko Załącznik nr 14 Wykaz generał i ofi cer piastujących w poszczegnych latach funkcję naczelnik i komendant garnizonu częstochowskiego Rok 1884 1890 1904?–1908 z przerwami 1905 1908 Naczelnicy garnizonu gen. lejtn. Polowcow gen. mjr Czajkowskij płk Władimir Mosznin gen. Kaznakow płk Łuka Kondratowicz Rok 1907 1910 1911 1906, 1911 1911 1911 Komendanci garnizonu ppłk Antonij Krauz kpt. Stanisław Stawickij płk Maksymowicz ppłk Fiedor Wiedienajew płk Brniewicz gen. lejtn. Władimir Oranowskij Załącznik nr 15 Wykaz naczelnik zarządu żandarmerii powiat częstochowskiego i będzińskiego (potem radomszczańskiego) oraz naczelnik częstochowskiej straży ziemskiej: miejskiej i powiatowej Rok 1873–1885 1883–1886 1886–1888 1889–1894 1895 1895–1904 1905?–1906 1907 1908 1911 1913–1914 Naczelnicy zarządu żandarmerii powiat częstochowskiego i będzińskiego (potem radomszczańskiego) kpt. Władimir Baranowskij – ppłk Pawieł Zalingier ppłk Wasilij Łoginow – sztabs-rtm. Michaił Gorlienko ppłk Wasilij Bielskij rtm. Fieliks Kruszynskij rtm. Wsiewołod Potockij rtm. Siergiej Jesipow rtm. Nikołaj Kislinskij Naczelnicy częstochowskiej straży ziemskiej powiatowej – rtm. ks. Czagadjew – – – – – – – – – miejskiej – por. Geren lub Geret – – sztabs-kpt. Piotr Stanisławskij – – – P. Liebiedjew – Źrło do załącznik 10–15: Pamjatnyje kniżki Pietrakowskoj gubiernii na: 1872 g; 1874g ; 1877; 1878 g; 1885 g; 1886 g; 1887 g; 1888 g; 1889 g; 1890 g; 1891 g; 1893 g; 1894 g; 1895 g; 1896 g; 1898 g; 1899 g; 1900 g; 1901 g; 1902 g; 1903 g; 1904 g; 1906 g; 1907 g; 1908 g; 1909 g; 1910 g; 1911 g; 1912 g; 1913 g; 1914 g; Sprawocznyje knizki Pietrakowskoj gubiernii na:1880 g; 1882 g; 1883 g; APCz, Mg. Cz., sygn. 3645, k. 45; sygn. 3653, k 36; sygn. 3654, k. 130; sygn. 3661, k. 272, 289–302; sygn. 3672, k. 36–45, 313–321, 519; sygn. 3681, k. 3; sygn. 3689, k. 47; sygn. 3696, k. 92; sygn. 3700, k. 24 v–25; sygn. 3704, k. 29 v; sygn. 3705, k. 122; sygn. 3731, nlb; sygn. 3732, k. 234–235; sygn. 3733, k. 146–147; sygn. 3743, k. 16, 278–279; sygn. 3744, nlb; sygn. 3746, k. 50; sygn. 3753, k. 85; sygn. 3759, k. 92; sygn. 3767, k. 54, 264–265; sygn. 3796, k. 297; sygn. 3779, k. 14; sygn. 3814, k 3; sygn. 3888, k. 120; sygn. 3909, k. 165; sygn. 3951, k. 82; sygn. 4005, k. 1; sygn. 4055, k. 13; sygn. 4139, k. 12; sygn. 4166, k. 33, 75; sygn. 4196, k. 3; sygn. 4240, k. 44; sygn. 4264, k. 6; sygn. 4286, k. 12, 52; sygn. 4287, k. 1; sygn. 4353, k. 45; sygn. 4355, k. 22; Rocznik Urzędowy obejmujący spis naczelnych władz Cesarstwa oraz wszystkich władz i urzędnik Krestwa Polskiego na lata: 1850, 1851, 1852, 1855, 1856, 1857, 1860, 1862, 1864, 1865, 1866. „Goniec Częstochowski, nr 353, 24 XII 1908; nr 89 z 30 III 1909, s. 2; nr 36, 6 II 1907. BIBLIOGRAFIA Źrła archiwalne Archiwum Państwowe w Częstochowie (APCZ) zespł: Akta Magistratu m. Częstochowy (Mg .Cz.) sygn.: 198, 199, 2975, 3196, 3251, 3237, 3259, 3283, 3292, 3340, 3388, 3423, 3437, 3495, 3499, 3501, 3524, 3527, 3528, 3614, 3615, 3616, 3617, 3618, 3619, 3620, 3621, 3622, 3623, 3633, 3634, 3635, 3636, 3637, 3639, 3640, 3641, 3643, 3644, 3645, 3647, 3648, 3649, 3650, 3651, 3652, 3653, 3654, 3656, 3657, 3658, 3659, 3661, 3662, 3663, 3664, 3666, 3667, 3669, 3670, 3672, 3673, 3675, 3676, 3677, 3679, 3680, 3681, 3682, 3683, 3684, 3685, 3686, 3687, 3688, 3689, 3691, 3692, 3693, 3696, 3697, 3698, 3699, 3700, 3703, 3704, 3705, 3706, 3708, 3709, 3710, 3711, 3712, 3713, 3714, 3717, 3718, 3719, 3720, 3721, 3722, 3723, 3724, 3725, 3726, 3727, 3728, 3729, 3731, 3732, 3733, 3734, 3735, 3737, 3738, 3739, 3740, 3743, 3744, 3745, 3746, 3747, 3749, 3750, 3752, 3753, 3754, 3755, 3757, 3758, 3759, 3761, 3762, 3765, 3766, 3767, 3770, 3771, 3773, 3774, 3775, 3776, 3777, 3778, 3779, 3780, 3781, 3782, 3784, 3786, 3787, 3788, 3789, 3791, 3793, 3794, 3796, 3797, 3799, 3800, 3801, 3803, 3804, 3806, 3807, 3808, 3809, 3810, 3811, 3813, 3814, 3815, 3816, 3818, 3819, 3820, 3825, 3826, 3827, 3828, 3829, 3831, 3832, 3833, 3834, 3835, 3836, 3837, 3839, 3842, 3843, 3845, 3846, 3849, 3852, 3853, 3855, 3856, 3859, 3865, 3866, 3867, 3868, 3870, 3871, 3875, 3876, 3878, 3880, 3881, 3883, 3884, 3886, 3888, 3889, 3890, 3891, 3892, 3894, 3896, 3897, 3898, 3899, 3901, 3902, 3906, 3908, 3909, 3910, 3912, 3913, 3916, 3917, 3918, 3920, 3921, 3922, 3926, 3929, 3930, 3931, 3932, 3933, 3936, 3937, 3939, 3941, 3942, 3943, 3944, 3945, 3948, 3951, 3952, 3953, 3954, 3955, 3956, 3958, 3961, 3962, 3964, 3965, 3966, 3969, 3972, 3974, 3975, 3976, 3977, 3978, 3982, 3984, 3985, 3986, 3987, 3988, 3992, 3994, 3995, 3996, 4000, 4001, 4002, 4004, 4005, 4006, 4007, 4009, 4011, 4012, 4015, 4016, 4017, 4019, 4020, 4022, 4026, 4027, 4028, 4031, 4032, 4035, 4036, 4037, 4039, 4041, 4044, 4045, 4049, 4050, 4054, 4055, 4056, 4057, 4062, 4065, 4066, 4067, 4069, 4070, 4071, 4073, 4074, 4075, 4076, 4077, 4079, 4080, 4084, 4085, 4086, 4087, 4088, 4089, 4090, 4093, 4095, 4096, 4097, 4098, 4099, 4100, 4101, 4103, 4105, 4106, 4110, 4111, 4113, 4114, 4115, 4116, 4118, 4120, 4121, 4122, 4123, 4125, 4127, 4131, 4132, 4133, 4135, 4136, 4137, 4139, 4142, 4148, 4152, 4153, 4158, 4160, 4164, 4166, 4177, 4183, 4186, 4187, 4188, 4189, 4191, 4192, 4194, 4196, 4197, 4199, 4200, 4201, 4202, 4203, 4205, 4212, 4215, 4216, 4218, 4219, 4220, 4221, 4222, 4223, 4224, 4225, 4230, 4232, 4234, 4236, 4237, 4238, 4239, 4240, 4241, 4243, 4248, 4249, 4251, 4253, 4254, 4257, 4258, 4260, 4262, 4264, 4265, 4268, 4269, 4270, 4271, 4275, 4277, 4278, 4280, 4281, 4285, 4286, 4287, 4288, 4290, 4293, 4294, 4295, 4296, 4298, 4299, 4302, 4304, 4308, 4309, 4313, 4315, 4316, 4317, 4320, 4322, 4323, 4324, 4325, 4328, 4332, 4333, 4334, 4335, 4338, 4343, 4344, 4345, 4350, 4353, 4354, 4355, 4356, 4359, 4357, 4399, 4423, 4425, 4426, 4427, 4428, 4429, 4430, 4431, 4432, 4433, 4434, 4435, 8754 zespł: Urząd rozjemczy dla spraw najmu w Częstochowie (UR dla SNCz.) sygn.: 10, 33, 44 Archiwum Klasztoru oo. Paulin na Jasnej Gze (AJG) zespł: Jasna Ga-Forteca (JG-F.) sygn.: 1690 sygn.: 239, 807,. 2739 (o. Alfons Jędrzejewski – paulin, Moje wspomnienia o Jasnej Gze), 2586 (o. Pius Przeździecki, Kronika Zakonu Paulin od 1864 do 1941, t. XXII Akt Polskiej Prowincji OO. Paulin), 2440 (o. Piotr Markiewicz ZP, Kronika Zakonu 1864–1940, t. XXIII Odpis wierny z rękopisu) Archiwum Głne Akt Dawnych w Warszawie (AGAD) zespł: Warszawski Okręg Wojenny (WOW) sygn.: 1, 1 A, 2, 8, 12, 54, 151, 180, 219, 232, 270, 416, 417, 418, 419, 420 zespł: Oddział Olkuski Odcinka 4. Brygady Częstochowskiej 3. Okręgu Oddzielnego Korpusu Straży Granicznej (OOOCzBOOKPS) sygn.: 4, 9, 21, 24, 41, 51, 57, 66, 81, 87, 93, 102, 106, 127, 139, 156, 178, 194, 215 Archiwum Państwowe w Łodzi (APŁ) zespł: Rząd Gubernialny Piotrkowski (RzGP) sygn.: 9634, 9938, 9790, 9799, 10315, 10333, 10422 zespł: Tymczasowy Generał-Gubernator Guberni Piotrkowskiej (TG-GGP) sygn.: 77, 79, 80, 111, 112 zespł: Kancelaria Gubernatora Piotrkowskiego (KGP) sygn.: 1654, 1686 zespł: Urząd Poborowy Guberni Piotrkowskiej (UPGP) sygn.: 15, 16, 287, 830 Wydawnictwa źrłowe i pisma urzędowe Carat i klasy posiadające w walce z rewolucją 1905–1907 w Krestwie Polskim. Materiały archiwalne, pod red. S. Kalabińskiego, Warszawa 1956. Diariusz Jasnogski o. Stanisława Kapiczyńskiego z lat 1839–1881, opracował J. Zbudnie-wek, „Studia Claromontana”, t. 7, 1987. Istoriczeskij oczerk dielatiel’nosti Wojennogo Uprawlienija w Rossii w pierwoje dwadcatipjati lietije carstwowanija impieratora Alieksandra Nikołajewicza (1855–1880 gg.), t. IV, costawlien gienierał-majoram Szil’dierom i połkownikom Choroszchinym pod rukowodstwom gienierał-liejtnanta Bogdanowicza, S-Pietierburg 1880. M.I. Kutuzow. Sbornik dokumientow, t. V, pod ried. Ł.G. Bieskrownogo, Moskwa 1956. Narodnoje opołczienije w Otiecziestwiennoj Wojnie 1812 goda. Sbornik dokumientow, pod ried. Ł.G. Bieskrownogo, Moskwa 1962. Narastanie rewolucji w Krestwie Polskim w latach 1900–1904, zabrał i opracował H. Rap-paport, Warszawa 1960. Pamjatnaja kniżka dlja kazakow. Odobriena Gławnym komitietam po ustrojstwu i obrazowa-niju wojsk i Gławnym Uprawlieniem Irrieguljarnych wojsk, Warszawa 1882. Pamjatnyje kniżki Pietrakowskoj gubiernii na: 1872 g; 1874 g ; 1877; 1878 g; 1885 g; 1886 g; 1887 g; 1888 g; 1889 g; 1890 g; 1891 g; 1893 g; 1894 g; 1895 g; 1896 g; 1898 g; 1899 g; 1900 g; 1901 g; 1902 g; 1903 g; 1904 g; 1906 g; 1907 g; 1908 g; 1909 g; 1910 g; 1911 g; 1912 g; 1913 g; 1914 g. Plan m. Częstochowy sporządzony w latach 1900–1901, przechowywany w Muzeum Czę-stochowskim. Pochod russkoj armii protiw Napolieona w 1813 godu i oswobożdienije Giermanii. Sbornik dokumientow, pod red. L.G. Bieskrownogo, Moskwa 1964. Położienije o pierieformirowanii piechoty 1, 2, 3, 4, 5 i 6-go armiejskich korpusow, St. Pie-tierburg 1856. Położenije o Ziemskoj Straże w Carstwie Polskom, St. Pietierburg 1866. Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Dokumenty terenowych władz wojskowych powstania styczniowego 1863–1864, Wrocław–Warszawa–Krak–Gdańsk 1976. Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Zbi zeznańśledczych o przebiegu powstania styczniowego, Wrocław–Warszawa–Krak–Gdańsk 1965. Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Korespondencja namiestnik Krestwa Polskiego styczeń–sierpień 1863, Wrocław–Warszawa–Krak–Gdańsk 1974. Prikaz po wojskam raspołożennym w Carstwie Pol’skom za 1862 god. Prikazy diejstwujszcziej armii 1844 goda. Przepisy o zaopatrywaniu w opał, światło i słomę wojsk, władz i zakład wojskowych w Krestwie Polskim, Warszawa 1843. Rocznik Urzędowy obejmujący spis naczelnych władz Cesarstwa oraz wszystkich władz i urzędnik Krestwa Polskiego na lata: 1850, 1851, 1852, 1855, 1856, 1857, 1860, 1862, 1864, 1865, 1866. Sprawocznyje knizki Pietrakowskoj gubiernii na:1880 g; 1882 g; 1883 g. Woinskij Ustaw o służbie w garnizonie, St. Pietierburg 1860. Woinskij Ustaw stroiewoj piechotnoj służbie, cz. III – Batalionnoie uczienije, Warszawa 1863. „Żurnał wojennych diejstwij w Carstwie Polskom”. Prasa codzienna „Dziennik Częstochowski” (24 VI–31 XII 1906). „Goniec Częstochowski” (1 I 1907–4 VIII 1909, 1 VII 1910–1914). „Gazeta Częstochowska” (5 VIII 1909–10 VI 1910). „Warszawskij Dniewnik”, 1865. „Wiadomości Częstochowskie” (1 III–23 VI 1906). „Wojennyj Sbornik”, 1859, 1870, 1871, 1890, 1892, 1893. „Z Pola Walki”, 1905. Opracowania i artykuły Antoniewicz M., Struktury administracyjne na ziemiach zespolonych [w:] 20 lat Wojewztwa Częstochowskiego, Częstochowa 1995. Berg M., Zapiski o powstaniu polskiem 1863 i 1864 roku i poprzedzającej powstanie epoce demonstracyi od 1856 r., przekł. z ros., t. 2, Krak 1899. Biernacki Z., Częstochowa na dawnej pocztce, Częstochowa 2000. Bieskrownyj L.G., Russkaja armija i fłot w XIX wiekie, Wojenno-ekonomiczeskij potiencjał Rossii, Moskwa 1973. Bochenek R.H., Twierdza Jasna Ga, Warszawa 1997. Braun J., Częstochowa. Urbanistyka i architektura, Warszawa 1977. Caban W., Samodzielna kampania Zygmunta Chmieleńskiego w 1863 r., „Studia i Materiały Do Historii Wojskowości”, 1993, t. XXXV, s. 167–212. Caban W., Służba rekrut z Krestwa Polskiego w armii carskiej w latach 1831–1873, Warszawa 2001. Chwalba A., Polacy w służbie Moskali, Warszawa–Krak 1999. Częstochowa. Dzieje miasta i Klasztoru Jasnogskiego, t. 2: W okresie niewoli 1793–1918, pod red. R. Kołodziejczyka, Częstochowa 2005. Częstochowa wczoraj i dziś, pod red. E. Mularza i J. Stępnia, Częstochowa 2000. Dawna broń i barwa, pod red. Wojciecha B. Mosia, Bytom–Katowice 2003. Djakow W., Miller I., Ruch rewolucyjny w armii rosyjskiej a powstanie styczniowe, Wroc-ław–Warszawa–Krak 1967. Dobroński A., Potencjał militarno-gospodarczy Krestwa Polskiego w latach 1907–1914, Warszawa 1976. Dobroński A., Dyslokacja wojsk rosyjskich w Krestwie Polskim przed I wojnąświatową, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości”, t. XX, 1976, s. 241–285. Dzieje Kościoła Św. Jaka w Częstochowie, nakładem Komitetu Przebudowy Św. Jaka w Częstochowie, Częstochowa 1937. Dumała K., Rosyjski urzędowy wzorzec urbanistyczny z 1870 roku w Krestwie Polskim, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, R. XL, 1992, nr 3, s. 383–395. Fadiejew R., Woorużiennyje siły Rossii, Moskwa 1868. Fiedorow W.G., Woorużenije russkoj armii za XIX stolietije, St. Pietierburg 1911. Fiedorow W.G., Ewoljucija striełkowogo orużija, Moskwa 1938. Forma odieżdy zaszczitnogo cwieta w russkoj armii 1906–1907 gg., „Wojenno-Istoriczeskij Żurnal”, R. 1990, k. 5. Gąsiorski A., Historia częstochowskiego pieniądza zastępczego 1861–1939, Częstochowa 1995, s. 34. Gąsiorski A., Historia Gmachu Głnego Politechniki Częstochowskiej w latach 1902–1997, Część 1, „Politechnika Częstochowska. Pismo Środowiska Akademickiego”, R. 1, nr 2, 1997, s. 14–21; Uzupełnienie do części I; „Politechnika Częstochowska. Pismo Środowi-ska Akademickiego”, R. 2, nr 3, 1998, s. 25–27. Gąsiorski A., Politechnika Częstochowska 1949–1999. Od Szkoły Inżynieryjnej w Częstocho-wie do Politechniki Częstochowskiej, Częstochowa 1999. Gembarzewski B., Wojsko Polskie. Krestwo Polskie 1815–1830, Warszawa 1903 (reprint). Gordiejew A.A., Istorija Kazakow, t. 3: So wriemieni carstwowanija Piotra Wielikowo do naczała Wielikoj Wojny 1914 goda, Moskwa 1993. Greene F.V., Army life in Russia, New York 1880. Ihnatowicz I., Nauki pomocnicze historii XIX i XX wieku, Warszawa 1990. Ihnatowicz I., Biernat A., Vademecum do badań nad historią XIX i XX wieku, Warszawa 2003. J.W-i, Krestwo Polskie jako teren strategiczny. Studium wojskowo-geografi czne, Warszawa 1911. Jabłoński Sz.Z., Jasna Ga ośrodek kultu maryjnego (1864–1914), Lublin 1984. Jaśkiewicz A., Ratusz w Częstochowie, Częstochowa 1992. Jurek K., Ziemia częstochowska w powstaniu styczniowym 1863–1864, „Ziemia Częstochowska”, t. V, 1965, s. 126–147. Kaczmarzyk E., Młodkowska-Przepiowska I., Kuźma A., Nabiałek K., Częstochowa. Jak to dawniej bywało, Częstochowa 2002. Kaczyńska E., Człowiek przed sądem. Społeczne aspekty przestępczości w Krestwie Polskim (1815–1914), Warszawa 1994. Klabiński S., Tych F., Czwarte powstanie czy pierwsza rewolucja. Lata 1905–1907 na ziemiach polskich, Warszawa 1976. Kieniewicz S., Powstanie styczniowe, Warszawa 1983. Kiersnowskij A.A., Istorija russkoj armii, t. 2: Ot wzjatija Pariża do pokorienija Sriedniej Azii 1814–1881, Moskwa 1993; t. 3: 1881–1915, Moskwa 1994. Kozłowski E., Od Węgrowa do Opatowa 3 II 1863–21 II 1864, Warszawa 1962. Kozłowski J., Warszawski Okręg Wojskowy w 1874 roku, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości, t. XXXVIII, 1996. Kozłowska J., Wojna rządu rosyjskiego z Matką Boską w powstaniu styczniowym, „Przegląd Powszechny”, t. 143–144, 1919. Kratkaja Chronika Donskogo Kazacz’iego Wojska, „Wojenno-Istoriczeskij Żurnał”, 1990. Kratkaja istorija 40 Koływanskago połka dlja niżnich czinow, Warszawa 1887. Kukiel M., Dzieje oręża polskiego w epoce napoleońskiej, Poznań 1912. Łukaszewicz M., Armia księcia Jefa 1813, Warszawa 1986. Maciejewski M., Broń palna wojsk polskich 1797–1831, Wrocław–Warszawa–Krak– –Gdańsk 1980. Maciejewski M., Broń strzelecka wojsk polskich z lat 1717–1945, b. m. i d. w. Maciejewski M., Uwagi o przerkach ręcznej broni palnej ze skałkowej na kapiszonową w latach 1820–1845 na podstawie badań tej broni w Muzeum Pomorza Zachodniego w Szczecinie, „Materiały Zachodniopomorskie”, t. XII, 1966. McNeal R.H., Tsar and Cossack 1855–1914, Oxford 1987. Michiejew S., Istorija russkoj armii, t. V: Epocha rieform, Moskwa 1911. Mielczarek T., Od „Monitora” do „Gońca Reklamowego”: dzieje prasy częstochowskiej (1769–1994), Kielce 1996. Mierżieiowskij E., Istorija 13-go Piechotnago Biełozierskago Gienierał-Field’marszała Grafa Łassi połka (1708–1893), Warszawa 1894. Nieliepin R.A., Istorija kazaczestwa , t. 2, Sankt-Pietierburg 1995. Nowak S., Z moich wspomnień. Lata szkolne 1884–1902, Częstochowa 1933. Pająk J., Organizacje bojowe partii politycznych w Krestwie Polskim 1904–1911, Warszawa 1985. Paszkiewicz P., W służbie imperium rosyjskiego 1721–1917. Funkcje i treści ideowe rosyjskiej architektury sakralnej na zachodnich rubieżach Cesarstwa i poza jego granicami, Warszawa 1999. Pestkowski S., Wspomnienia rewolucjonisty, opr. P. Korzec, Łź 1961. Pipes R., Rosja bolszewik, przekł. z ameryk., Warszawa 2005. Pipes, R., Rosja car, Warszawa 2006. Potęga wojenna Rosyi w świetle najnowszych danych urzędowych, Lw 1900. Prhnik A., Rządy generał-gubernator w epoce stanu wojennego, „Niepodległość”, t. 10, 1934. Radziwonowicz T., Polacy w armii rosyjskiej 1874–1914, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości”, t. XXX, 1988. Ramotowska F., Rząd carski wobec manifestacji patriotycznych w Krestwie Polskim w latach 1860–1862, Wrocław–Warszawa–Krak–Gdańsk 1971. Rola H., Powstanie styczniowe na ziemi częstochowskiej, „Biuletyn Śląskiego Instytutu Naukowego, 1963. Rotaub A., Wojenno-Rewolucyjna Organizacja garnizonu rosyjskiego w rewolucji 1905 r., „Życie Częstochowy”, nr 48, 26–27 II 1956. Russkaja armija 1917–1920. Obmundirowaniie, znaki otliczija, nagrady i nagrudnyie znaki, St. Pietierburg 1991. Sętowski J., Czyn zbrojny organizacji Polskiej Partii Socjalistycznej w Częstochowskiem 1904–1910, Częstochowa 2003. Skowronek J., Książę Jef Poniatowski, Wrocław–Warszawa–Krak–Gdańsk–Łź 1984. Słownik języka polskiego, pod red. M. Szymczyka, t. 1, Warszawa 1988. Sołdatskaja pamjatka 30-go piechotnago Połtawskago połka, sostawił sztabs-kapitan Fiedorow, Warszawa 1909. Sowietskaja Istoriczeskaja Encikłopiedija, pod red. Je.M. Żukowa, Moskwa 1964. Szaposznikow B., Wspomnienia. Rozważania teoretyczne, przekł. z ros., Warszawa 1976. Szwed R., Powstanie styczniowe w Zagłębiu Dąbrowskim, Warszawa 1978. Tokarz W., Wojna rosyjsko-polska 1830 i 1831, Warszawa 1993. Trubnikow B., Wielki leksykon broni i uzbrojenia, przekł. z ros. O. Makrowska, A. Sitarski, Poznań 2000. Uziembło A., W Częstochowie i na Rakowie, „Niepodległość”, t. 18, 1938. Widoki Częstochowy i Jasnej Gy z opisem, Częstochowa 1876. Wirtschafter E.K., From serf to Russian soldier, Princeton–New Jersey 1990. Wojennyie diejstwija w Carstwie Pol’skom w 1863 godu. Naczało wozstanija (janwar’, fi e-wral’ i pierwaja połowina marta), sostawił S. Gieskiet pod riedakciej gienierał-liejtnanta Puzyriewskogo, Warszawa 1894. Wojna rosyjsko-turecka 1877–1878, pod red. J. Rostunowa, przekł. z ros., Warszawa 1982. Y.Z.X., Armia rosyjska. Studium militarne, napisał były oficer wojsk austriacko-węgierskich, Poznań 1887. Wołkow S.W., Russkij ofi cerskij korpus, Moskwa 1993. Zajonczkowskij P.A., Oficerskij korpus russkoj armii pieried pierwoj mirowoj wojnoj, „Wo prosy Istorii”, R: 1981, nr 4. Zajonczkowskij P.A., Samodierżawije i russkaja armija na rubieże XIX–XX stolietij, Mos kwa 1973. Zajonczkowskij P.A., Wojennyje rieformy 1860–1870 godow w Rossii, Moskwa 1952. Zajączkowscy W. i L., Mundur wojskowy jako komunikat wizualny, „Studia Do Dziej Dawnego Uzbrojenia i Ubioru Wojskowego”, cz. XII, Krak 2005, s. 41–81. Zaleski W., Siły rosyjskie przeciw powstańcom R. 1863, „Rzeczpospolita”, 1923, nr 75. Zdrada J., Jarosław Dąbrowski 1836–1871, Krak 1973. Zieliński S., Bitwy i potyczki 1863–1864, Rapperswill 1913. Złotowski D., Jasna Ga w czasach Księstwa Warszawaskiego 1806–1813 (analiza wybra nych problem), „Ziemia Częstochowska”, t. XXIII, 1996. Żuk A., Sowriemiennyje pistolety i riewol’wiery, Moskwa 2000. Publikacje internetowe Ju.G. Wieriemiejew, Uniforma kawalerii Russkoj armii 1907–1914, cz. 1: Draguny [w:] www. army.armor.kiev.ua/forma-2/rus-kavaler-07-14-1.shtlm Ju.G., Wieriemiejew, Uniforma kawalerii Russkoj armii 1907–1914, cz. III: Gusary [w:] www. army.armor.kiev.ua/forma-2/rus-kavaler-07-14-3.shtml Ju.G., Wieriemiejew, Uniforma inżeniernych wojsk Russkoj armii XIX wiek (1881–1907) [w:] www. tewton.narod.ru/uniform-8.html Ju.G., Wieriemiejew, Uniforma inżeniernych wojsk Russkoj armii XX wiek (1907–1914 gg.) [w:] www. tewton.narod.tu/uniform/uniform-9html www. bse.sci-lib,com/article090190.html www.temples.ru/main.php?.op=page&name=06102004092237(9of15)#pg241 SPIS ILUSTRACJI Skład narodowościowy 7. i 8. pułk strzelc i 42. pułku dragon w 1898 roku .........57 Koszary 14. mitawskiego pułku huzar (w latach 1882–1907 noszącego nazwę 42. mitawski pułk dragon) wybudowane w Częstochowie przez Michała Herca przy ul. Krakowskiej. Przed frontem budynku pokaz musztry kozak, zapewne z 2. sotni pułku dońskiego nr 14 .........................................................................................149 Pocztka przedstawiająca koszary 7. i 8. pułk strzelc przy dawnej ul. Szkolnej zbudowane w Częstochowie przez dr. Karola Zawadę .......................................................153 Pocztka przedstawiająca fragment koszar 14. mitawskiego pułku huzar wzniesionych w Stradomiu-Zaciszu przez inż. Władysława Bogusławskiego...................156 Budynek odwachu miejskiego w Częstochowie przy ul. Marii Panny (pawilon wschodni, rozebrany po II wojnie światowej) ....................................................................171 Budynek odwachu miejskiego w Częstochowie przy ul. Marii Panny (pawilon zachodni, istniejący do dziś). Wygląd wspłczesny ...........................................................172 Cerkiew pułkowa 14. mitawskiego pułku huzar wybudowana przez braci Pawła i Bolesława Pietrzykowskich przy dawnej ul. Szkolnej. Stan sprzed generalnego remontu. Nad wejściem widać krzyż prawosławny ............................................................174 Garnizonowa cerkiew prawosławna św. Cyryla i Metodego w Częstochowie między dawnymi ul. Szkolną i Cerkiewną ......................................................................................177 Koszary 14. częstochowskiej brygady straży granicznej w Częstochowie przy dawnej ul. Celnej .............................................................................................................................187 Żołnierz rosyjski pełniący wartę przy pomniku cara Aleksandra II ...................................241 Najwymowniejszy ślad obecności wojsk carskiej Rosji w Częstochowie – pomnik gen. lejtn. Prokofi ja Pawłowa na cmentarzu Kule ..............................................................245 Pocztka przedstawiająca jeden z koncert orkiestry wojskowej w Częstochowie .....301 SPIS TABEL Tabela 1.1. Dyslokacja w terenie jednostek rosyjskich zaliczonych do oddziału Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w dobie powstania styczniowego 1863–1864 ..................36 Tabela 1.2. Liczebność pododdział 40. i 37. pułk piechoty skoszarowanych w Częstochowie w latach 1864–1875 ...................................................................................38 Tabela 1.3. Potencjał bojowy oddział piechoty armijnej rozmieszczonych w Częstochowie między początkiem 1905 roku a połową 1906 roku, wchodzących w skład częstochowskiego rejonu wojskowego ....................................................................40 Tabela 1.4. Stany osobowe jednostek strzeleckich skoszarowanych w Częstochowie ........41 Tabela 1.5. Liczebność 42. pułku dragon z podaniem stan osobowych sztabu 14 dywizji kawalerii w wybranych latach ............................................................................44 Tabela 1.6. Potencjał ludzki pododdział pułku kozak dońskich nr 14 rozmieszczanych w garnizonie częstochowskim w latach 1880–1914 ................................49 Tabela 1.7. Szacunkowa liczebność sił carskich stacjonujących w Częstochowie w latach 1831/1832–1914 .....................................................................................................52 Tabela 1.8. Stany liczebne uzupełnień dla formacji 2. brygady strzelc i 14. pułku huzar/42. pułku dragon, docierające koleją do Częstochowy w latach 1875–1909 ..............................................................................................................53 Tabela 1.9. Liczebność rezerwist, jakimi w poszczegnych latach planowano uzupełnić garnizon częstochowski w celu doprowadzenia jednostek 2. brygady strzelc do stan wojennych na wypadek ogłoszenia mobilizacji ..................................54 Tabela 1.10. Charakterystyka 7. i 8. pułk strzelc oraz 42. pułku dragon z punktu widzenia wyznawanej religii. Stan za 1898 rok .....................................................58 Tabela 1.11. Stany osobowe częstochowskiej brygady straży granicznej w poszczegnych latach .......................................................................................................60 Tabela 1.12. Wielkość grup rekruckich kierowanych w charakterze uzupełnień dla kaliskiej oraz częstochowskiej brygady straży granicznej w wybranych latach ............61 Tabela 1.13. Parametry taktyczno-techniczne karabin piechoty rosyjskiej zaopatrzonych w zamki skałkowe oraz kapiszonowe ...........................................................64 Tabela 1.14. Dane taktyczno-techniczne broni palnej, jaka weszła do uzbrojenia jednostek piechoty rosyjskiej w latach 60. i 70. XIX stulecia ..............................................66 Tabela 1.15. Parametry taktyczno-techniczne karabin jazdy kozackiej używanych do schyłku lat 60. XIX wieku ............................................................................68 Tabela 1.16. Dane techniczno-taktyczne karabinu maszynowego systemu Maxim produkcji rosyjskiej ..................................................................................................70 Tabela 1.17. Rodzaje szabel oraz szaszek znajdujących się na stanie uzbrojenia rosyjskich formacji wojskowych w latach 1831/1832–1914 ................................................70 Tabela 1.18. Charakterystyka rosyjskich pik kozackich oraz kawaleryjskich formacji regularnych używanych w okresie 1831/1832–1914 .............................................72 Tabela 1.19. Charakterystyka taktyczno-techniczna modeli rosyjskich armat polowych wykorzystywanych w pierwszej połowie XIX wieku ..........................................72 Tabela 1.20. Przegląd system dział polowych wchodzących w skład rosyjskich jednostek artylerii konnej i pieszej w latach 60. oraz 70. XIX stulecia ................................73 Tabela 1.21. Parametry taktyczno-techniczne konstrukcji A. Engelhardta...........................74 Tabela 2.1. Przybliżone straty poniesione przez formacje garnizonu częstochowskiego, jak i jednostki przebywające czasowo w mieście w ramach oddziału Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w zestawieniu ze stratami zadanymi powstańcom polskim w okresie od bitwy pod Pankami do starcia pod Rudą Fajsławicką (14 [26] lutego 1863–19 stycznia [1 lutego] 1864) .....................................................................................107 Tabela 2.2. Rozmieszczenie posterunk wartowniczych w Częstochowie we wrześniu1906 roku, z ukazaniem liczby żołnierzy oddelegowanych przez oddziały garnizonowe ......................................................................................................... 112 Tabela 2.3. Liczebność patroli wysyłanych w 1906 roku z Częstochowy przez 42. mitawski pułk dragon do folwark rozrzuconych na obszarach powiat częstochowskiego i radomszczańskiego w celu pacyfikowania strajk i wystąpień zatrudnionych tam pracownik ........................................................................................114 Tabela 2.4. Liczba żołnierzy kierowana z poszczegnych jednostek garnizonowych do ochrony częstochowskich zakład przemysłowych w okresie 1905–1906 ................ 115 Tabela 2.5. Statystyka wydarzeń rewolucyjnych na obszarze częstochowskiego rejonu wojskowego między wrześniem 1906 a lutym 1908 roku ..................................................126 Tabela 2.6. Wykaz godzin wystawiania czujek i wart wzdłuż linii kordonu granicznego dozorowanego przez częstochowską brygadę straży granicznej w miesiącach wrzesień–kwiecień .......................................................................................130 Tabela 2.7. Wykaz stacji kolejowych, na jakich służbę pełnili pogranicznicy częstochowskiej brygady straży granicznej delegowani z poszczegnych posterunk w roku 1894 ........................................................................................................................133 Tabela 2.8. Liczba starć zbrojnych między pogranicznikami z brygady częstochowskiej a przemytnikami i osobami usiłującymi nielegalnie przedostać się przez granicę w poszczegnych miesiącach lat 1905–1912 ....................................................................134 Tabela 3.1. Dane techniczne niektych dom prywatnych w Częstochowie wykorzystywanych do kwaterunku wojskowego w XIX wieku z ukazaniem liczby zamieszkujących je żołnierzy .............................................................................................148 Tabela 3.2. Wykaz dom wybudowanych w Częstochowie przez osoby prywatne w celu zakwaterowania w nich jednostek wojskowych bez przestrzegania kolejności odbywania powinności kwaterunkowej ..............................................................................149 Tabela 3.3. Wysokość kwot asygnowanych na wynajem kwater w domach prywatnych dla generał, oficer i urzędnik wojskowych wraz z liczbą izb mieszkalnych (zgodnie z taryfikatorami z lat 1883–1901) ........................................................................159 Tabela 3.4. Liczba kwater i pokoi zajmowanych w Częstochowie przez ofi cer i niektych urzędnik wojskowych rżnych rang w 1891 roku .....................................160 Tabela 3.5. Łączna liczba pokoj wynajmowanych u prywatnych właścicieli przez oficer i urzędnik wojskowych z jednostek garnizonu częstochowskiego w wybranych latach ............................................................................................................161 Tabela 3.6. Liczba pomieszczeń wynajmowanych w domach prywatnych dla instytucji gospodarczych, służbowych, sakralnych i medycznych jednostek garnizonu częstochowskiego w wybranych latach ..............................................................................164 Tabela 3.7. Wysokośćświadczeń kwaterunkowych, jakimi obarczono obywateli Częstochowy i mieszkańc okolicznych gmin w latach 1871–1893 ...............................193 Tabela 3.8. Ogna wielkość opłat kwaterunkowych wpłacanych do Kasy Miejskiej między rokiem 1854 a 1898 przez obywateli mieszkających w Częstochowie .................195 Tabela 3.9. Łączna kwota wynagrodzeń pobieranych w okresie 1868–1909 przez mieszkańc Częstochowy wynajmujących lokale w swoich domach wojskom rosyjskim, żandarmerii oraz miejskiej i powiatowej straży ziemskiej ...............................196 Tabela 3.10. Pornanie sum przysługujących mieszkańcom Częstochowy za wynajem wojsku izb dla instytucji pułkowych formacji: piechoty, strzelc, dragon i kozak w skali rocznej według taryfikatora z 1866 roku z kwotami wypłacanymi w rzeczywistości ...........................................................................................198 Tabela 4.1. Środki finansowe, jakimi dysponowały formacje polowe garnizonu częstochowskiego w okresie styczeń 1898–styczeń 1899 roku ..........................................202 Tabela 4.2. Zużycie płod rolnych i furażu przez jednostki liniowe garnizonu częstochowskiego w latach 1869–1902 ..............................................................................210 Tabela 4.3. Kształtowanie się cen, za jakie wojska liniowe i straż graniczna nabywały produkty żywnościowe oraz furaż w latach 1838–1913 .....................................................213 Tabela 4.4. Zużycie materiał grzewczych i oświetleniowych w latach 1869–1914 przez formacje liniowe garnizonu częstochowskiego ......................................220 Tabela 4.5. Etatowa liczebność nieliniowych i urzędnik wojskowych przewidziana na przełomie XIX i XX wiek dla pułk dońskich, komend saper konnych oraz pieszych i konnych baterii artyleryjskich .....................................................225 Tabela 5.1. Charakterystyka podoficer i szeregowc z jednostek garnizonu częstochowskiego pod względem poziomu wykształcenia w okresie styczeń 1898–styczeń 1899 roku .....................................................................................................239 Tabela 5.2. Wykaz wart wystawianych przez formacje garnizonu częstochowskiego przy miejskich instytucjach publicznych i plackach wojskowych w 1909 roku ...........240 Tabela 5.3. Morale podoficer i szeregowc z oddział garnizonu częstochowskiego między styczniem 1898 roku a styczniem 1899 ...................................250 Tabela 5.4. Wypadki dezercji w jednostkach carskich zakwaterowanych w Częstochowie w poszczegnych latach .........................................................................254 Tabela 5.5. Poziom zachorowalności oraz śmiertelności w formacjach skoszarowanych w Częstochowie w poszczegnych latach XIX stulecia ........................264 Tabela 5.6. Poziom wykształcenia kadry ofi cerskiej pułk garnizonu częstochowskiego. Stan na okres styczeń 1898–styczeń 1899 roku ...................................269 Tabela 5.7. Wysokośćżołdu oficer jednostek polowych przed podwyżką w czerwcu 1899 roku i po niej oraz rent i emerytur asygnowanych przez skarb państwa po odejściu w stan spoczynku ...............................................................................276 Tabela 5.8. Wykaz punkt, w jakich obywały się obozy szkoleniowe z udziałem armijnych formacji garnizonu częstochowskiego ...............................................................281 Tabela 5.9. Wyniki ćwiczeń strzeleckich sotni konnej oraz roty pieszej z częstochowskiej brygady straży granicznej przeprowadzonych w lipcu 1896 roku ........287 Tabela 5.10. Liczba podw, jakimi w 1888 roku dysponowały do przewozu sprzętu jednostek garnizonowych władze miejskie Częstochowy ..................................................289 ROSYJSKI SYSTEM MIAR I WAG 1 wiorsta (1068,8 m) = 500 sążni = 1500 arszyn = 3500 st 1 sążeń (1,7–2,14 m) = 7 st = 84 cali = 840 linii = 3 arszyny 1 sążeń = 3 arszyny = 48 werszk 1 stopa (0,305 m) = 12 cali = 0,42857 arszyn = 6,86 werszk 1 cal (25,400 mm) = 10 linii = 0,57142 werszk 1 arszyn (ok. 0,7112 m) = 16 werszk = 2⅓ stopy = 28 cali 1 werszek (0,04445 m) = 1 ¾ cali = 17 ⅓ linii sążeń3 przy pomiarze drewna = 343 stopy3 sążeń3 przy pomiarze siana = 20 pud 1 kosz węgla = 20 pud 1 beczka smoły = 8 pud 1 dziesięcina (10 925 m2–18 209 m2) = 2400 sążnie2 1 sążeń2 = 9 arszyn2 = 2304 werszk2 = 49 st2 = 7059 cali2 1 stopa2 = 144 cali2 = 0,18367 arszyny2 = 47,0294 werszk2 1 cal2 = 100 linii2 = 0,3265 werszk2 1 arszyn2 = 254 werszk2 = 5 4/9 stopy2 = 784 cali2 1 berkowiec (160 kg) = 10 pud 1 pud (ok. 16,38 kg) = 40 funt 1 funt (409,512 g) = 32 łuty = 96 zołotnik 1 beczka = 40 wiader 1 wiadro = 30 funt wody przy 13 ⅓ stopni Réaumura Źrło: Encyklopedia Popularna PWN, Warszawa 1982; Wielka Ilustrowana Encyklopedia Powszechna, t. V, Poznań 1994 (reprint); Bolszoj Russko-Polskij Słowar, t. 1–2, Moskwa–Warszawa 1970; Pa-mjatnyje kniżki Pietrakowskoj gubiernii; Sprawocznyje knizki Pietrakowskoj gubiernii. Informacje na temat systemu miar i wag stosowanych w carskiej Rosji, można także znaleźć w: I. Ihnatowicz, A. Biernat, Vademecum do badań nad historią XIX i XX wieku, Warszawa 2003; I. Ihnatowicz, Nauki pomocnicze historii XIX i XX wieku, Warszawa 1990. INDEKS NAZW GEOGRAFICZNYCH Andrzej 41. 281–282, 289 Anioł (dziś dzielnica Częstochowy) 43 August 51 Austria (Austro-Węgry) 19, 26, 32, 53, 60, 81, 95, 98, 107, 127, 133, 137, 144, 181, 251, 254, 259, 270, 285, 305, 307, 309, 314 Azja 138 Baby 105 Bałkany (Płwysep Bałkański) 51, 270, 290, 305 Bełżce 284 Berlin 51, 307, 316 Będzin 48, 51, 99, 119, 127–129, 133, 187, 191, 262, 271, 275, 305, 308, 310 Biała 122, 285 Biała Dolna 167 Biała Przemsza rz. 96–97 Biała Wielka 103–104 Biały Kościł 97 Białystok 271 Bleszno (dziś dzielnica Częstochowy) 111, 115, 120 Bobrowniki 128 Bobolice 94 Bodzech 105 Bogucice 93 Bolesław 96 Boron 310 Borowno 104–105 Brenica 100 Budzyń 98 Burki 128 Busko 93–94 Bystrzanowice 101 Brzeźnica 25, 105 Chęciny 281 Chiny 137 Chrobrza 92–93 Cwenk (uroczysko leśne) 96 Cykarzew 282 Częstochowska (ziemia) 15 Czarna rz. 245 Czarna Przemsza rz. 309 Czeladź 127 Czirikow 34 Daleki Wsch 10, 39, 42, 111, 124, 137– –138, 155, 162, 226, 262, 300, 315 Dąbrowa 86, 94, 102, 127–128, 129, 133 Debreczyn 137 Dęblin (Iwangorod) 286, 305 Działoszyce 32, 92 Działoszyn 36, 84 Dźb 139 Europa 7, 19, 31, 65, 305, 313 Federacja Rosyjska 21 Francja 7, 31, 50, 270 Galicja 19, 32, 35, 50, 95, 97, 107, 306–307, 314 Gdańsk 27 Giebułt 92 Glan 98 Golczewie 96 Gorzk 94 Gostynin 51 Goszcza 90, 92 Gnaszyn 112 Gniazd 127–128 Grabowo 97 Grabka 117, 139, 167, 285 Grajewo 51, 61 Granica 35, 127–128, 132–133 Grochowiska (las) 93 Grodno 43 Gzich 133 Herby 51, 59, 97, 112, 125, 127–128, 241, 308 Herby Ruskie 21, 310 Herby Pruskie 21, 310, 316 Huciska 127–128 Huta 43 Huta Stara 114, 139 Imbramowice 98 Imbramowicki (las) 98 Imielno 106 Iżewsk 64 Jack 105, 289, 315 Jan 25, 94, 101–102, 114, 120, 281–282, 315 Januszewice 106 Japonia 10, 39, 143, 262, 278, 290, 315– 316 Jasień 100 Jaskr 113 Jaworzniki 96 Jędrzej 106 Jura Krakowsko-Częstochowska 237 Kalisz 23–25, 27, 32, 51, 209–210, 271 Kamienica Polska 113–114, 139 Kaukaz 61 Kalwaria 51 Kamińsko 128 Kamyk 139 Karpaty 35 Katowice 129, 275 Kaukaz 21 Kawie Gy 122 Kawodrza (dziś dzielnica Częstochowy) 153, 268, 281–282, 285, 310–311 Kazimierz 133 Kiedrzyn (dziś dzielnica Częstochowy) 167, 285, 297, 299 Kielce 24, 32, 45, 47, 51, 86, 92–93, 104, 107, 271–272, 282, 305 Kierzek 188, 299 Kije 106 Kij (wieś) 99 Klepaczka 43 Kluczno 127 Kłobuck 109, 113–114, 117 Kłomnice 99, 133, 146 Kolno 271 Kołaczew 94 Konopiska 308, 310 Końskie 281–282 Kocin 105 Koniecpol 25, 99, 102, 104, 114, 312 Konin 51 Konopka rz. 112 Koszyce 100 Kowno 51 Koziegłowy 26, 86, 88–89, 95, 102, 120, 127–128, 285, 310 Kutno 51 Kraj Orenburski 21, 55 Krasice 281–282, 289 Krak 19, 24–28, 32, 35, 87, 90, 95–97, 307 Krasocin 104 Kraśnik 284 Kromoł 90, 94 Krestwo Polskie (Kongreska, Kraj Przy-wiślański) 7–9, 13–16, 20–22, 28–29, 31–33, 34–35, 39–40, 51, 55, 59, 62, 81–82, 86, 93, 95, 97, 109–110, 115, 119–121, 135–136, 141–143, 155, 162, 176–177, 181, 194, 208, 215, 268, 289, 298, 305, 311, 313–314, 316 Krikowski (las) 97 Kruszyna 99 Krzepice 106, 114, 127–128, 139, 188 Krzywka 97 Księstwo Warszawskie 23–24, 28, 31, 313 Księża 92 Księża Wielka 92 Kucelin (dziś dzielnica Częstochowy) 167 Kule (dziś dzielnica Częstochowy) 43, 149, 290 Kuźnica 25 Kuźnica Grabowska 89, 94 Kuźnica Masłońska 94 Kuźniczka 139 Lel 94, 101, 103 Leśni 43 Leśniaki 128 Lipie 114, 139 Lipno 51, 106 Lisiniec 169 Lublin 24, 32, 284 Lubliniec 97, 306, 309 Lw 19 Łazy 35, 94–95, 133 Łebki 128 Łęczyca 32 Łomża 23, 32, 51, 271 Łowicz 36–37 Łź 14, 32, 39, 117, 300 Małogoszcz 24, 90, 106 Małusy Wielkie 113 Małuszyn 94, 99, 106 Mariampol 51 Michałowice 86, 92, 97 Miech 47, 86, 90–92, 95, 98–99, 106, 133 Miedzno 114, 139 Milowice 128 Miłobądź 96–97 Mir 43, 94 Miszkolec 137 Mława 51 Modlin 27 Modrzej 127–128 Moskwa 21 Mostek 98 Mrzygł 89 Mst 43, 114 Murawica 106 Mykan 139 Myszk 35, 89–90, 96, 102, 106–107, 133 Newa rz. 22 Nędza 128 Nida rz. 93 Niemcy 19, 21, 50, 53, 60, 81, 127, 144, 260, 270, 285, 305, 307, 310, 314, 316 Niesułowice 128 Nieznanice 105 Niwki 133 Nowa Częstochowa (Częstochka) 25–27, 38, 169, 185, 295 Nowe Miasto Korczyn 93–94, 99, 261 Nowy Folwark 105 Odessa 61 Ojc 86 Okołowice 102 Olkusz 86, 89–92, 95–96, 98–99, 101, 106– –107, 128, 133, 187, 289 Olsztyn 114, 120, 139, 281–282 Opat 32, 139 Opoczno 26 Opole 40 Ostrołęka 51 Ostrowiec 32 Ostatni Grosz (dziś dzielnica Częstochowy) 120, 242, 290 Ostrowy 105, 114 Owczary 86 Panki 88–89, 107 Parzymiechski (las) 98 Piasek 101 Pilica rz. 24, 90, 99, 101, 106 Pińcz 51, 106, 271 Piotrk 24, 26, 32, 36, 47–48, 55, 84, 86, 101, 104, 107, 146, 178, 210, 218– –219, 272–273, 281–283, 286, 305, 307–308 Płock 23, 51 Poczesna 120 Podlesie 96 Podlężce Szlacheckie 127–128 Podolska (młyn) 96 Pola Mokotowskie 13, 283–284 Pole Powązkowskie 284 Połtawa 243 Polska (Rzeczpospolita Polsko-Litewska, Rzeczpospolita Obojga Narod, II Rzeczpospolita, PRL) 7, 19, 21, 31, 82, 84, 108, 316, 319 Ponik 101 Pop 25, 139 Poraj 35, 87, 113, 133 Poręba 96 Porosło 137 Port Artur 137 Płwysep Krymski 66, 137, 245 Prądnik 90 Prusy 22, 24, 28, 50–51, 89, 97, 107, 133, 137, 251, 254, 270 Przedbż 25 Przemsza rz. 25 Przystań 114, 139 Przyr 38, 94, 101, 114, 139 Psary 128 Racławice 92 Radoszewnice 102 Radom 26, 37, 305 Radomsko 25, 32, 36–37, 84–86, 91, 94, 104, 114, 139, 192, 252 Radoszowice 95 Raducz 282–283 Rawa Mazowiecka 99–100 Rembert 282 Rększowice 139 Rędziny 139 Rogaczew (folwark) 106 Rog 99–100 Rokitno Szlacheckie 94 Rokityński (las) 94 Rak (dziś dzielnica Częstochowy) 14, 50, 111, 115–121, 242, 278, 311 Rosja (Cesarstwo Rosyjskie) 7, 15, 18–22, 25, 51, 55, 60–62, 81, 127, 132, 134, 142–143, 194, 206, 214, 229–230, 243, 254, 309, 312, 318 Ruda Fajsławicka 106–107 Rudnik 133 Rudniki 102–103 Rypin 51 Saksonia 23–24 Sandomierz 47, 305 Sankt-Petersburg 7, 14, 20, 50, 62, 81, 115, 137, 144, 184, 271, 306, 314, 318 Secemin 102–103 Sewastopol 245 Siewierz 86, 89, 95–96 Siedlec 43, 128 Sielce 133 Siemionia 128 Sieradz 308 Sierpiec 51 Siestrorieck 64 Siewierz 25–26, 128 Sjaosatoza 137 Skała 90–92 Skierniewice 36, 87, 281 Skowron 102 Sławk 26, 86, 133 Słomniki 92 Sosnowiec 35, 61, 117, 128–129, 133, 146, 191, 309–310 Sosnka 92 Społa (oberża) 10 Stara Częstochowa 25–26, 28, 169, 185, 261 Stradom-Zacisze (dziś dzielnica Częstocho-wy) 9, 151, 157–158, 161, 168, 173, 175, 180, 185, 199–200, 263, 319 Starczyn 96 Stasz 51 Stawiszyn 24 Stopnica 93 Stradomka rz. 248 Strzemieszyce 92, 133 Sucha 98 Sułoszowa 98 Sułosz 90–91 Sułowice 98 Syberia (Sybir) 21, 250 Szczegurek (młyn) 100 Szczekociny 281–283, 286 Szczuczyn 51 Szklary 95, 98 Szyce 92, 97–98 Śląsk 24–26, 50, 308, 314 Śląsk Gny 32 Św. Anna 43 Tajnaj 137 Tarnowska Wola 99–100 Tarn 90 Teodor 102–103 Teres 102 Terespol 32 Tomasz 36 Toruń 27 Trzebni 102 Trzepizury 128, 310 Tuła 64 Turcja 44, 67, 137, 182 Ulnia Wielka 92 Wałęcz 93 Wancerz 139 Warszawa 12–14, 23, 26, 32, 34, 37, 82, 86–87, 89, 91, 94, 132, 143, 176, 182, 184, 209, 224, 236, 245, 252–253, 271, 275–276, 281, 283–284, 306, 311, 315 Warka 32 Warta rz. 25, 32, 51, 59, 99, 115, 138, 165– –167, 244, 248, 256, 280, 293, 312–313, 315–316 Wąsosz Gny 43 Węglowice 139 Węgry 34, 136, 316 Wiedeń 51, 307, 309, 316 Wieluń 36, 55, 84, 95, 105, 107, 210 Wielka Wieś 97 Wiłkowyszki 51 Wielmoża 90, 98 Wierusz 36 Wisła rz. 7, 15–16, 18, 21–22, 25, 32, 34, 42, 51, 55, 59, 81, 84, 111, 143, 181, 284, 305–306, 308, 313 Wiślica rz. 93 Włocławek 32, 51 Włoszczowa 25, 102, 104, 106 Wolborz 84 Wolbrom 90, 92, 133 Wrzosy (folwark) 93 Wrzosowo 120 Wyczerpy (dziś dzielnica Częstochowy) 43, 146, 149, 285, 295 Wymysł 127–128 Wzgza Jasnogskie (Szwedzkie Wzgrza) 261, 285, 301 Zacisze 43, 149 Zacisze (młyn) 158 Zadroże 98 Zalesice 102 Ząbkowice 89, 128, 133 Zagłębie Dąbrowskie (Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie) 9, 17, 32, 51, 94, 107, 110– –111, 123, 220, 314 Zalężce 102–103 Zamość 24, 27 Zar 102–103 Zarszyn 92 Zawada 99–100 Zawiercie 35, 94, 119, 133, 307 Zawady 43, 167 Zawodzie (dziś dzielnica Częstochowy) 38, 120, 124, 167, 170 Ząbkowice 35, 86 Zd 94 Zdrowa 105, 315 Zendek 127–128 Zegrze 23 Złoty Potok 22, 94, 96, 99, 101–102, 105, 139 Zimnowodna 127–128, 188 Związek Radziecki (ZSRR) 20 Żarki 55, 94, 96, 120, 123–124, 282 Żarnowiec 90, 92–93 Żeleźnica 104 INDEKS NAZWISK Indeks nie zawiera nazwisk umieszczonych w załącznikach, kte posiadają formę od-rębnych wykaz osobowych. W indeksie zastosowano następujące skry: hr. – hrabia, ks. – książę, pol. – polski, po. – pełniący obowiązki, ros. – rosyjski, WOW – Warszawski Okręg Wojskowy, w. ks. – wielki książę/księżna Achlestyszew M., płk ros. 27 Albert Pruski, 43–44, 157 Aleksander I, 31, 48 Aleksander II, 46, 86, 91, 103, 211, 240, 241, 243, 268, 311, 319 Aleksander III, 59, 243 Alenicz J., płk ros. 37, 82–83, 88–89, 96 Alenicz, sztabs-kpt. ros. 89–90 Alter M., 219 Altman J., 267 Andriejew, mjr ros. 96 Antipow 1., sztabs-kpt. ros. 97 Anikijew, gen. mjr ros. 34 Antonow W., płk ros. 285 Arcimowicz M., gubernator piotrkowski 110–111, 119, 123 Arciszewskij F., ppłk ros. 46 Awałow G., ks. ros. 262 Bagration, ks. ros. 86 Bartkiewicz, 247 Baum, 209 Baumgart, płk, konstruktor ros. 72 Baranowski W., konstruktor ros. 73 Bembnowski A., 109 Bentkowski, mjr ros. 92–93 Berdan Ch., konstruktor amerykański 67 Berg F., hr., namiestnik Krestwa Polskiego 176–177 Berg I., 148 Berg M., 91, 101 Berman N., 149 Bieskrownyj L.G., 15, 18–19 Biernacki J., płk pol. 24 Biernacki Z., 22, 153, 156, 301 Biezionow, kpt. ros. 210 Bilski, 247 Bobylew, gen. mjr ros. 272 Bochenek R., 28 Bogolubow, gen. lejt. ros. 272 Bogusławski W., 156–158, 185, 197, 199, 263, 317, 319 Bołtin N., ppłk ros. 278 Bonaparte N., 23, 24, 31, 243, 313 Bontan, mjr ros. 35 Borys Włodzimierzowicz, ks. ros. 33 Brandt, gen. mjr ros. 248 Brass W., 116 Braude N., 219 Braun, 295 Bułatow M., gen. mjr ros. 24, 26 Bumakow, gen. mjr 272 Busler A., 210 Busler K., 148 Bzowski, kpt. ros. 50 Bzowski S., 295 Caban W., 9, 19–20, 22, 101, 104, 257–258 Cala P., 295 Chmieleński Z., pol. dowca powstańczy 9, 100–105, 107, 315 Chmieliew N., płk ros. 246 Christicz, por. ros. 96 Chwostow N., żołnierz ros. 85 Chwalba A., 22 Cieszkowski T., pol. dowca powstańczy 88–90, 94–95 Ciszewski Z., pol. dowca powstańczy 105 Ciurulnikow, chor. kozacki 121 Croix de la J., pol. dowca powstańczy 99 Czachowski D., pol. dowca powstańczy 91 Czajkowski K., 296 Czengiery K., gen. mjr ros. 92–93, 104– –106 Czepurkowskij, sztabs-kpt. ros. 210 Czeredjew, mjr ros. 28 Czerkasow W., po. pomocnika warszawskiego gen.-gubernatora ds. policyjnych 117 Czernicki, gen. mjr ros. 86–88 Czertkow M., gen.-gubernator warszawski 110, 118–119, 127 Czierkudnikow, kpt. ros. 96 Cziernolichow A., konstruktor ros. 69 Cziernozubow 4., dowca kozacki 25 Czierwinka J., płk ros. 128–129, 131, 134– –135, 204–206, 226, 234–235, 248–249, 251–253, 258 Cziczagow P., adm. ros. 26 Cziczagowa H., 295 Czikiliew 1, dowca kozacki 24, 26 Cymbler B., 267 Dawidson, 219 Deski M., 295 Diebogorij-Mokriewicz K., sztabs-kpt. ros. 210 Djakow W., 85, 89 Dmitrijew N., żołnierz ros. 85 Dobroński A., 20, 63 Dobrowolskij, mjr ros. 210 Dochturow, płk ros. 99 Dowbor, gen. ros. 268 Dragomirski, pol. dowca powstańczy 88 Duizow, płk ros. 136 Dumała K., 200 Dunaltet, por. ros. 106 Dylski, 268 Dziemjanowicz K, 148 Engelhardt A., konstruktor ros. 73–74 Ernroth, płk 37, 87, 100–103, 105, 109 Federowicz A., 109 Ficenes J., 168 Fiedorow P., ppłk ros. 285 Fijałkowski T., 153 Francewicz F., 84, 86 Fridman J., 149 Fryderyk August, 159 Fryderyk Wilhelm, 24 Fuks J., 162 Galter M., 219 Gammer (lub Gatner, Gapner) A., 219 Garfinkel P., 219 Gąsiorski A., 8–9 Germalinski, mjr ros. 95 Gehsler J., 295 Gerstfeld, 37 Gilbert, płk ros. 37 Gieskiet S., 18, 88, 91 Ginsberg K., 209 Glebow, gen. lejt. 39 Gnichow, starszyna wojskowy 48 Golicyn M., hr. marsz. polny ros. 34 Gołowin, hr. marsz. polny ros. 33 Gołowaczewskij, płk ros. 34 Gołubanniew, sotnik ros. 48 Gczak, 34 Gczak M., namiestnik Krestwa Polskiego 83 Gordoski M., 186 Goriełow, płk ros. 37 Gorlienko, por. ros. 106 Gorłow A.P., konstruktor ros.67 Gorowicz N., 219 Gski A., płk ros. 26–27 Ggeya A., gen. węgierski 137 Grekowicz J., kpt. ros. 84, 86, 95 Griekow S. 3., gen. mjr ros. 25–26 Gryczmański J., 296 Gunius K., konstruktor ros. I. 67 Habich G., pol. dowca powstańczy 98 Habich E., pol. dowca powstańczy 98 Hawelski, 108 Hauke-Bosak J., gen. pol. 105–106 Helbert S., 209 Henig M., 192 Herc M., 139, 149–152, 156, 168, 187–188, 190–192, 199, 209, 219–220, 317 Herszelman F., szef sztabu WOW 123 Hohenlohe, ks. 310 Iłyszewicz N., płk ros. 302 Iwancow A., chor. ros. 85 Iwanow A., płk ros. 270 Iwanow M., ppor. ros. 274 Iwanow, mjr ros. 176 Jabłoński, mjr ros. 92–93 Jackowski, 274 Jaczewskij M., gubernator piotrkowski 123, 309 Jakuta S., ppłk ros. 120, 278 Janik S., 295 Jarecki J., 188 Jefremow, ataman kozacki 48 Jewsijenko, 268 Jeziorański A., pol. dowca powstańczy 90 Jędrzejewski A., 12, 108 Jordan Z., 97 Jurek K., 9, 37, 82, 84, 89 Jusupow, 247 Kabakow, gen. mjr ros. 272 Kaczkowskij, gen. mjr ros. 272 Karol XII, 243 Karpow, sotnik kozacki 48 Kaszerinikow P., mjr ros. 176 Keller I., 149, 289 Keller J., 190 Keller L., 146, 148, 296 Kępiński (lub Kempiński) W., 148 Kiersnowskij A.A., 18 Lerner M., 149 Lie E., 176 Liwen I., mjr. ros. 27 Ljubieckij, ppor. ros. 85 Ljuks A., 149 Ljutinskij, kpt. ros. 270 Ludwik Wiktor 39 Lupanow A., sztabs-kpt., ros. 210 Łazariew, płk ros. 170 Łodi, sztabs-kpt. ros. 101 Łukaszewicz M., 24 Łukowkin G., płk ros. 25 Majewski B., 109 Maksimowicz K., gen.-gubernator warszawski 111 Maliszewska J., 188 Manat Z., 219 Mandersztern, gen. lejtn. ros. 39 Markgrafski A., zastępca gen.-gubernatora warszawskiego ds. policyjnych 111 Markiewicz P., 12, 184 Markusfeld, 169 Markowski, gen. mjr ros. 34 Martson, gen. mjr 271 Martynow, 35 Martynow N.P., gen. ros. 119 Martynow, esauł kozacki 121 Matnickij, 210 Mączyński F., 148–149 Mejfeld, 219 Mendelson (lub Mendelssohn) I., 165 Morawski F., 157 Morawski M., 157 Mossakowski A., kpt. ros. 95–96 Medem, mjr ros. 86, 90–92, 95 Mierżieiowskij E., 17 Michaił Nikołajewicz, w. ks. 276 Mikołaj I., 84, 234 Miller A., 188 Miller 1, gen. mjr ros. 37 Miller I., 85, 89 Miller, pol. dowca powstańczy 105–106 Miller K., gubernator piotrkowski 127 Milutin D., 138 Mienszykow A., 34 Kieszkowski W., 297 Kalabiński S., 15 Kljama S., 148 Klodt von, płk ros. 105 Kochanow F., płk ros. 246 Koczubuch A., żołnierz ros. 85 Kon (lub Kohn) D., 166, 219 Kołpakow, sztabs-kpt. 106 Kondratienko, żołnierz ros. 84, 86 Kondratowicz Ł., płk ros. 111, 270 Konstantin Nikołajewicz, w. ks. ros. 34 Konstanty, w. ks. 86, 103 Kopiczyński S., 84 Kordecki A., 184 Korff, płk ros. 86 Kornberg L., 290 Kossakowski M., 179 Kossuth L., 316 Koszul J., 186 Kotlicki B., 149, 165, 191, 209, 295 Kowalowi, 139 Kowalski J., 295 Kozłowska J., 108 Koźmin, 176 Krajewskij M., płk ros. 243 Kraszewski K., 105 Krauz A., ppłk ros. 278 Krawiec A., 210 Kridener F., gen. mjr 271 Kruk I., 296 Krukowiecki A., 98 Krzywda, pol. dowca powstańczy 106 Księżyk A., 153 Kubaczek A., 149 Kubaczek L., 149 Kukiel M., 28 Kukuła F., 295 Kurowski A., 86–90 Kutuzow M., feldmarsz. ros. 24–26, 28, 313 Kuźma A., 22 Kuźniecow, płk ros. 270 Langiewicz M., pol. dowca powstańczy 87, 90–93, 94–95 Lauda S., 219 Lengosz A., 295 Leo, mjr ros. 94–95, 99–100, 102–104 Miłoradowicz M., gen. ros. 23 Miniewski J., pol. dowca powstańczy 96 Mnacakanianc C., 247 Mosin S., kpt. ros., konstruktor 67 Monasterski G., ppor. ros. 85 Moszkowska E., 172 Mosznin W., płk ros. 111, 113, 123, 271 Mlera K., ppłk pol. 27 Mrka H., 209 Muchowicz H., 109 Mularz E., 22, 150, 241 Narbut, gen. lejtn. 272 Nejfed S., 219 Nelson, płk ros. 101 Norman I., konstruktor ros. 66 Noskow, kpt. ros. 270 Nowak S., 116 Nowacki E., 109 Nowicki, 109 Nowikow A., gen. lejt. ros. 308 Nullo F., dowca powstańczy 97 Oborski L., 99 Oczko J., 148, 182, 290 Oksiński J., pol. dowca powstańczy 89, 94–96, 99 Oppenheim L., 169 Oranowskij W., gen. lejtn. 271, 276, 305– –306 Ordeg G., 209 Orłow W., hr. gen. ros. 119 Osten-Sacken F., gen. lejtn. ros. 23–28 Ostrowski, płk ros. 86, 88 Pahlen P., gen. lejtn. ros. 24 Parczewski, pol. dowca powstańczy 99 Paszczenko A., mjr ros. 84 Paszczenko, mjr ros. 106 Pawłow I., 85 Pawłow P., gen. lejt. 246 Pawelski J., 296 Perekrest J., 296 Pestkowski S., 118, 124 Pigłowski, 109 Piotrowicz F., 290 Piżyc S., 219 Pleszyński A., 109 Piekarski P., 296 Pietrzykowski B., 152, 174–175, 295, 317 Pietrzykowski P., 152, 174–175, 317 Pieszkow A., 210 Piotrowski, 267 Pisanko, mjr ros. 105 Pławinskij, por. ros. 210 Polewka I., 181 Pomieranski W., kpt. ros. 123 Poniatowski J., ks. gen. pol. 23–26, 28 Potiechin, 267 Poźniak, rtm. ros. 124–125 Prokopowicz R., 296 Proskurowski W., 188 Przeździecki P., 12, 184 Przybylski J., 295 Przybyłowicz J., 105 Pusz P., 149, 181 Puzyriewskij, kpt. ros. 95 Raden T., gen. mjr ros. 100, 104 Rajchman M., 219 Rakowski W., por. ros. 84, 86 Ratt S., gen. lejt. ros. 24 Raznatowskij N., płk ros. 274 Redkie, 139 Redko A., 180 Rejman E., 184, 302 Reklewski K., 180, 192 Reynier J., gen. francuski 23–24 Riben, 138 Richter, płk ros. 270 Ridigier, gen. ros. 137 Rochechouart L., płk ros. 27 Rochebrune de F., 97 Rosenbach, pol. dowca powstańczy 105 Rostkowskij A., 210 Rola H., 9, 37, 85 Romotowska F., 83 Rosenzweig W., 219 Rozencweith E., 166 Rożanskij D., 210 Rudnicki, 181 Rutkowskij, 210 Rząśnicki R., por. ros. 85 Rzewuski, pol. dowca powstańczy 105 Sadowski A., 186, 267 Safonow, płk ros., konstruktor 69 Sałtykow, hr. marsz. polny ros. 34 Sakowski K., 180 Samsonow, esauł kozacki 121 Sasse F., 171 Scipio del Campo M., 256 Schwarzenberg K., feldmarsz. austriacki 23 Sengali J., 219 Sętowski J., 10, 123 Siemionow J., żołnierz ros. 85 Siennicki J., 188 Siergiej Aleksandrowicz, w. ks. ros. 39 Sierwatowskij, mjr ros. 106 Siewastjanow, dowca kozacki 47 Silczenko, starszyna wojskowy 48 Sikorski O., 296 Sizow D., żołnierz ros. 85 Siuridukow (lub Sieridukow, Sierdiuk) I., żołnierz ros. 85 Skałon G., gen.-gubernator warszawski 117 Skripicyn, 34 Smirnow K., gen. mjr ros. 137, 290 Smoleń M., 22 Sokołow A., żołnierz ros. 85 Soniew, płk ros. 93 Spieszna, mjr ros.27 Stogow, gen. lejt. ros. 272 Stner, gen. 101 Strachow, esauł 48 Strawiński K., kornet 278 Styszkin A., 148 Suszczinskij, 267 Szachowskij A., ks. ros. 87, 89, 90–93, 95– –96, 98, 103, 106, 315 Szalek A., 278 Szaposznikow B., kpt. ros. 20, 206, 269– –271, 274–279, 285, 303, 306–309 Szatiłow N., gen.-gubernator piotrkowski 119 Szielkow I., por. ros. 210 Szkolnik S., 298 Sztennel von, kpt. ros. 97 Sztolcenwald, mjr ros. 90–92 Szulc J., 295 Szymański P., 188 Szymborski P., 298 Szwarc, 170 Szwed R., 9, 47 Taczanowski E., pol. dowca powstańczy 104–105 Tatarow, 119 Tennenbaum S., 148 Kolberg, płk ros. 37 Tormasow A. gen. ros. 23 Trubnikow B., 19 Trzeciak M., 146, 148 Tylkocyniew I., 209 Udymowski W., chor. ros. 84, 86 Uszakow, gen. ros. 86 Uziembło A., 124 Wabner E., 188 Wachecki W., 168 Wagner, gen. lejt. ros. 82, 302 Wagner S., 148 Waligski, 188 Wasiljew M., żołnierz ros. 85 Warszawski H., 209 Waszkiewicz F., 149 Werd A., 173 Westfalen A., płk ros. 306 Weyssenhoff J., dowca polski 26 Wiedienajew F., płk ros. 278, 285 Wiera Konstantynna, w. ks. 34 Wierchuszin S., żołnierz ros. 85 Wieriewkin, gen. lejtn. 272 Wiernik H., 169, 290 Wilhelm, cesarz niemiecki 311 Wintzingenrode F., gen. lejt. ros. 24 Wirtschafter E.K., 28 Witkowski P., 296 Wittgenstein, ks. ros. 95 Własow, gen. ros. 37, 109 Właszczak K., 190 Wnorowska L., 192 Wołgin, dowca kozacki 48 Wołkow S.W., 19, 58 Woronow P., gen. mjr ros. 82 Wostrjakow L., płk ros. 244 Wrachorit, 138 Wolf, mjr ros. 100 Wyttek E., 149 Wyttek R., gen. mjr 194 Zabudski N., konstruktor ros. 74 Zagowski E., 186 Zagniażski, mjr ros. 93 Zajonczkowskij P.A., 18–19, 257, 269, 276 Zaks, 165–166 Zaręba B., 188 Zawada A., 296 Zawada K., 151–158, 165, 168, 173, 175, 180–182, 185, 190, 192, 197, 199, 255, 261, 263–264, 285, 290, 294–295, 309, 311, 317, 319 Ząbkiewicz F., 149 Zgierski A., 182 Zieliński S., 10, 98, 106 Zimnowodna J., 188 Żewachow I., płk ros. 26 Żukowski, por. ros. 98 Żużewicz I., 181 Żychliński L., pol. dowca powstańczy 100 ADIUSTACJA Anna Pochłka REDAKTOR PROWADZĄCY Robert Mitoraj KOREKTOR Grzegorz Korczyński SKŁAD I ŁAMANIE Anna Gagatek Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Krak tel. 12-663-23-81, 12-663-23-82, fax 12-663-23-83