W dniach od 2 kwietnia do 5 kwietnia 2024 r. prowadzone będą prace związane z wdrożeniem nowej wersji systemu Repozytorium UJ. Nie będzie możliwe wprowadzanie nowych informacji do repozytorium. Za utrudnienia przepraszamy.
Esej na marginesie: Marta Wyka, Miłosz i rówieśnicy. Domknięcie formacji, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2013
język:
polski
język czasopisma:
polski
abstrakt w j. polskim:
Paradoksem polskiej recepcji Miłosza wciąż pozostaje jej zasadniczy aintelektualizm. Twórczość tego pisarza służyła testowaniu wszelkich chyba literaturoznawczych języków, była sprawdzianem interpretacyjnych możliwości dla pokoleń badaczy - a mimo to na palcach jednej ręki można by wyliczyć te próby czytania Miłosza, w których punktem wyjścia stało się przyjęcie założenia, że był on przede wszystkim intelektualistą. Wpłynęło to głównie na lekturę eseistyki: na ogół niedocenianej, traktowanej w najlepszym razie jako dodatek do dzieła głównego, rodzaj autokomentarza, z którego można czerpać przykłady, chcąc wyjaśnić zawiłości poezji. A przecież Miłosz świadomie grał z formami autobiograficznymi, eksperymentował z nimi po wielokroć, mnóstwo wysiłku i energii włożył w to, by wypracować ostatecznie taki model, w którym kontrapunktem dla powściągliwości w pisaniu o sprawach intymnych była bezkompromisowość w przywoływaniu przygód umysłu. Wierny swoim fascynacjom i zarazem przeświadczony, że istotą sztuki jest hierarchia, stawiał Miłosz samego siebie w roli ucznia, którego powinnością jest przechowanie pamięci o tych, którzy go ukształtowali. Miłoszolodzy tego tropu do końca nie wyzyskali: zbyt wierni pisarzowi, rekonstruują na ogół jego własne opinie, nie potrafiąc pokazać tego, co byłoby w tych spotkaniach najciekawsze: niezgody, napięcia myśli, wykroczenia poza kategorie podsuwane przez mistrzów. Mówiąc inaczej: autobiografii intelektualnej - sugestywnie przez Miłosza nakreślonej - wciąż nie towarzyszy jego biografia intelektualna. Taka praca nadal nie została napisana. Nie jest nią tak że książka Marty Wyki, choć to meandry myśli Miłosza są na pozór głównym tematem tego studium. Na pozór jednak tylko, gdyż nakładają się w tych szkicach na siebie co najmniej cztery równoważne po rządki, co w konsekwencji każe je czytać mimo wszystko nieco inaczej.
Poza zaznaczonymi wyjątkami, licencja tej pozycji opisana jest jako Udzielam licencji. Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowa